277 13 751KB
Polish Pages 178 Year 1988
M A C IE J M ISZ C Z A K C Z E SŁ A W W A SZ K IE W IC Z
BIBL IO T E K A
• M ŁO D EG O T E C H N IK A •
E n e r g i a Sł o ń c a ,
In st y t u t W y d a w n i c z y
w ia t r u i in n e
„ N a sz a K si ę ga r n i a "
♦ ♦ ♦ ♦ ♦
m
m
Biblioteka Młodego Technika
'
fc.
•
;:?o
o "bo^ iivlstG> ”.a s
8.S 2 o ^«■
* 9 -
reaktorach nic powielających 1 Mg U 850 T J ), natomiast za prawdopodobne — w powielających 1 Mg U 17 PJ; pomijając zasoby o wyższym koszcie pozyskania.
ó
NO
974-10"
7850-10" 1 0 5 0 -10*
Odpowiada jąca ilość Mg p.u.
o o o
•%
Ilość Mg
*
O o
Udział
o 00 Tf
40 ,0 37,7*
29.5 10.5
Ilość Mg
Zasoby prawdopodobne
co
Odpowiada jąca ilość Mg p.u.
H
Zasoby pewne
o
Wartość opałowa M J/kg
Si
Paliwo
O G Ó LN O ŚW IA TO W E SZACU NK OW E ZASOBY E N E R G II W PALIW ACH PIERW O TN Y CH
ce
8
O
CM ro vO
e>0 o
"O
1
*8
3 6 -109 T J (1200' 109 Mg p.u., co przy dzisiejszym po ziomie techniki odpowiada 2400-1012 kWh energii uży tecznej), wystarczy zaledwie na 25—40 lat eksploatacji na poziomie roku 2000, natomiast energia zawarta w za sobach prawdopodobnych — na dalsze 350—450 lat. Szybkie zmniejszanie się coraz trudniej dostępnych naturalnych surowców energetycznych oraz przewidywa na trwała zwyżka cen wszystkich paliw, bez względu na stan ich zapasów geologicznych, spowodowała zwrócenie uwagi na źródła i zasoby dotychczas uważane za nieeko nomiczne oraz wyzwoliła falę poszukiwań nowych, nie znanych źródeł energii. Do najważniejszych z tzw. źródeł przyszłościowych za licza się niekonwencjonalne źródła energii, z których energia uzyskiwana jest bez procesów spalania, reakcji termojądrowych oraz reakcji chemicznych, bądź źródła, których energia została uprzednio przetworzona w pro cesach chemicznych lub fizycznych (fotosynteza). Do tej grupy energii zalicza się również energię odpadową otrzy mywaną w procesach technicznych bądź technologicz nych (np. biogaz). W kolejnych rozdziałach niniejszej książki zostaną scharakteryzowane podstawowe niekonwencjonalne źród ła energii, do których należą: energia promieniowania słonecznego, energia kinetyczna powietrza i wód mor skich, energia geotermiczna oraz energia z paliw niekon wencjonalnych. Ponadto zostaną przedstawione przykła dowe rozwiązania techniczne oraz omówione podstawo we procesy fizyko-chemiczne pozwalające na przemianę energii tych źródeł na energię użyteczną dla człowieka w postaci energii elektrycznej, mechanicznej oraz ciepła ni sko- i wysokotemperaturowego.
1
E N E R G IA SŁ O N E C Z N A
Budowa Słońca Słońce jest najbliższą gwiazdą, oddaloną od Ziemi o 150 milionów kilometrów. Stanowi ona centralne cia ło Układu Słonecznego i jest głównym źródłem energii docierającej do Ziemi. Promieniowanie, które Słońce bez przerwy wysyła w przestrzeń, jest podstawowym źródłem energii wszelkich procesów zachodzących na Ziemi: zarówno w materii ożywionej, jak i nieoży wionej. Masa Słońca (1 ,9 9 -1027 ton) jest 332 958 razy większa od masy Ziemi, jego promień (696 tysięcy kilometrów) — 110 razy większy od promienia Ziemi. Średnia gęstość Słońca (1410 k g /m 3) jest 3,9 raza mniejsza od średniej gęstości Ziemi, zaś przyspieszenie grawitacyjne na po wierzchni Słońca jest 27,9 raza większe od przyspiesze nia ziemskiego i wynosi 274 m /s2. Słońce jest ciałem gazowym o kształcie zbliżonym do kuli. Podstawowymi pierwiastkami tworzącymi materię słoneczną są wodór i hel. Wodór stanowi 72,7%, a hel 26,2% masy Słońca. Do mniej licznych pierwiastków na leżą: tlen (0,7%), węgiel (0,3%) i azot (0,1% masy Słoń ca). Poza tym na Słońcu stwierdzono występowanie większości pierwiastków, które znajdują się na Ziemi, wśród nich: magnezu, krzemu, siarki, żelaza, wapnia, ni klu, sodu, glinu, oraz obecność niektórych jonów, jak CN, OH, CH , NH.
Centralną częścią Słońca jest jądro (rys. 1), o promie niu równym jednej czwartej promienia Słońca, skupiają ce połowę jego masy. W jądrze zachodzą reakcje term o jądrowe, będące źródłem energii wypromieniowywanej przez Słońce. Energia ta powstaje w wyniku syntezy czte rech jąder wodoru, zwanych protonami, prowadzącej do wytworzenia jednego jądra helu. Towarzyszy jej uwol nienie dwóch cząstek, zwanych neutrinam i, oraz wydzie lenie się energii w ilości 4,27 • 1 (P 2 J na jedną przemianę: 41iH — 2H + 2e + 4,27 • 10"12 J Warunkiem zachodzenia tych reakcji jest wymagana odpowiednio wysoko tem peratura. Szacuje się, że tem pe ratura centralnej części Słońca — jądra, wynosi od 10 do 20 milionów stopni Kelvina. W tej temperaturze ruch materii staje się tak gwałtowny, że jednakowo nała dowane cząstki mogą się zbliżyć do siebie na taką od ległość, przy której siły przyciągające krótkiego zasięgu przeważają siły odpychające i cząstki mogą ulec syn tezie. W wyniku ciągle zachodzących procesów masa Słońca maleje z szybkością 4-150 tysięcy ton w ciągu jednej sekundy. Biorąc pod uwagę, że wiek Słońca obliczany jest na 45-108 lat oraz ciągły ubytek masy Słońca — jego rozmiary pozwalają przypuszczać, że w obecnym stanie będzie ono pozostawało jeszcze przez kilka miliar dów lat. Wytwarzana w jądrze Słońca energia przenosi się w postaci promieniowania ku jego powierzchni ulegając w kolejnych warstwach słońca absorpcji (pochłanianiu) i ponownej emisji (wysyłaniu). Warstwę Słońca, którą wi dzimy gołym okiem, nazywa się fotosferą. Tem peratura fotosfery od środka na zewnątrz maleje od około 6000 do 4500 stopni Kelvina. Nad fotosferą znajduje się chromo
Rys. 1. Budowa Słońca: 1 — jądro, 2 — wnętrze promieniste, 3 — fotosfera, 4 — chromosfcra, 5 — korona słoneczna
sfera, w której z kolei tem peratura rośnie wraz ze zwięk szaniem się odległości od jądra. Chromosfera otoczona jest gorącym i niezwykle rozrzedzonym gazem tworzą cym koronę słoneczną. Tem peratura korony słonecznej wynosi od 1 do 2 milionów stopni Kelvina. Z korony następuje ustawiczny wypływ materii, która w postaci wiatru słonecznego zostaje wyemitowana w przestrzeń kosmiczną.
Wiemy już, że w jądrze Słońca zachodzą reakcje ter mojądrowe, w wyniku których wyzwala się odpowiednia ilość energii. A zatem nasuwają się pytania: Jak dużo powstaje tam energii? Ile tej energii dociera do Ziemi? itp. Otóż, aby uzmysłowić sobie ilość energii wyzwalanej w jądrze Słońca, warto wiedzieć, że z jednego kilograma wodoru uzyskuje się 190 -106 kWh, co odpowiada energii zawartej w 27 000 ton węgla. Słońce wypromieniowuje w ' przestrzeń kosmiczną strum ień mocy o wartości 3,86 • 1023 kW, z której tylko część, a mianowicie 1,73-1012 kW, do ciera do powierzchni kuli ziemskiej. Chociaż stanowi to mniej niż jedną miliardową, przewyższa ona około 20 ty sięcy razy światowe zużycie energii wytwarzanej teraz na Ziemi. Oznacza to, że obecną produkcję energii można by zastąpić przetworzeniem w użyteczny sposób 0,0005% energii promieniowania słonecznego docierającego do po wierzchni Ziemi. Biorąc pod uwagę prognozy naukowców, dotyczące czasu wytwarzania energii przez Słońce, okazuje się, że Słońce stanowi praktycznie niewyczerpalne źródło ene rgii. Jeśli do tego dodamy, że energia słoneczna jest bez pieczna, czysta i dostępna dla całego globu ziemskiego, to zastąpienie dotychczasowych źródeł energii (węgla, ropy naftowej, gazu, uranu) energią promieniowania sło necznego pozwoliłoby na rozwiązanie dwóch podstawo wych problemów nurtujących ludzkość: problemu ene rgetycznego i problemu ochrony środowiska. Ilość energii docierającej do powierzchni Ziemi okreś la wartość natężenia promieniowania słonecznego (wyra żona w watach) na powierzchnię jednego metra kwadra towego. Natężenie promieniowania słonecznego na gra-
_
X
'
'
przez ozon r ozpr oszone na skł ad ni k ach pow i et rza / \ j edno- \ / ugi ęt e \ k r o t n i e / / w i el okr ot nie / / \ l / /
/ / .
J .
zaabsor bow ane przez sk ł a d n i k i p ow i et r za
chm ur y Pow i er zchni a zi em i
Rys. 2. Oddziaływanie promieniowania słonecznego z atmosferą Ziemi
nicy atmosfery, przy Słońcu w zenicie, na powierzchni czarnej, usytuowanej prostopadle do kierunku padania promieni słonecznych, wynosi 1380 W /m 2 i nazywa się stałą słoneczną. Natężenie promieniowania słonecznego przy przechodzeniu przez warstwę atmosfery ulega zna cznemu zmniejszeniu. Część energii promieniowania jest absorbowana przez składniki atmosfery, część zostaje rozproszona na składnikach atmosfery, zaś część zostaje odbita przez chmury w przestrzeń kosmiczną (rys. 2). Wartość natężenia promieniowania słonecznego zależy od kąta padania promieni słonecznych względem po wierzchni Ziemi oraz od odległości Ziemi od Słońca (zmiana kąta padania promieni słonecznych i odległości Ziemi od Słońca wynika z ruchu obiegowego Ziemi wo kół Słońca oraz jej obrotu wokół własnej osi). Największa wartość natężenia promieniowania słonecznego występu je przy kącie padania promieni względem powierzchni wynoszącym 90°, najmniejsza zaś — przy kącie padania zbliżonym do zera. Poza tym wartość natężenia promie-
niowania słonecznego zależy od długości drogi, którą przebywają promienie przez atmosferę, od stopnia zapy lenia atmosfery, zawartości pary wodnej w atmosferze, zachmurzenia nieba itp. Powierzchnia Ziemi oraz każdy obiekt znajdujący się na niej poddana jest promieniowaniu słonecznemu bez pośredniemu i promieniowaniu rozproszenia, które łą cznie nazywa się promieniowaniem całkowitym. Promie niowanie to zmienia się zarówno w przestrzeni, jak i w czasie.
Warunki nasłonecznienia w Polsce Polska leży w strefie klimatu umiarkowanego między 49° a 54°50' szerokości geograficznej północnej. Położe nie geograficzne Polski pozwala na wykorzystanie energii słonecznej, bowiem całkowita gęstość energii promienio wania słonecznego wynosi od 930 do 1163 k W h /m 2• rok; podobnie jest w północnej Francji i R F N , czyli w kra jach położonych w tej samej szerokości geograficznej. Najwyższa roczna wartość promieniowania całkowite go występuje nad morzem oraz w górach, przy czym w okresie kwiecień—wrzesień miesięczne sumy promienio wania są wyższe na wybrzeżu, natomiast w okresie paź dziernik—marzec w górach. Jednak największym zróżni cowaniem charakteryzują się sezonowe sumy promienio wania. Na okres wiosenno-letni (IV —IX) w przeważającej części kraju przypada około 80% promieniowania całko witego. Wyjątek stanowią tereny górskie, w których udział promieniowania w okresie jesienno-zimowym (X—III) jest wyższy w stosunku do pozostałych obszarów kraju. Udział promieniowania bezpośredniego w stosunku do całkowitego w okresie wiosenno-letnim (IV —IX) docho
dzi do 53%, natomiast w okresie jesienno-zimowym (X—III) wynosi około 42%. Przykładowo dla Warszawy średnioroczny udział promieniowania bezpośredniego wynosi około 51%. Z kolei liczba godzin rocznego nasłonecznienia waha się od 1467 godzin na południu kraju (Zakopane) do 1726 na północy (Suwałki), średnio około 1600 godzin rocznie.
Fotosynteza Każdy organizm żywy, niezależnie od tego, czy jest to człowiek, zwierzę lub roślina, do swego normalnego funkcjonowania wymaga „spożycia" odpowiedniej ilości energii. Faktem jest również, że w innej postaci potrzeb na jest energia człowiekowi, a w zupełnie innej roślinie. Organizm ludzki czerpie energię z pożywienia, w odróż nieniu od świata roślinnego czerpiącego energię z pro mieniowania słonecznego. A zatem rośliny są „przetwor nikami" energii fal elektromagnetycznych na związki chemiczne, będące pokarmem dla ludzi i świata zwierzę cego. Proces wytwarzania związków chemicznych z dw u tlenku węgla (CO 2) i wody (H 2O) kosztem energii fal elektromagnetycznych nazywa się fotosyntezą. Miejscem fotosyntezy są chloroplasty — zielone ciałka roślin, za wierające głównie zielony barwnik chlorofil i w niezna cznej ilości karoten (rys. 3). W procesie fotosyntezy powstają węglowodany (cukry) oraz uwalnia się tlen. Cząsteczki cukrów biorą z kolei udział w łańcuchu przemian chemicznych, na skutek których powstają związki organiczne niezbędne do wzro stu rośliny. Najprostszym cukrem jest glukoza (CeH ^O e),
Węgl ow odany Tl en
Rys. 3. Poglądowe przedstawienie procesu fotosyntezy
która występuje w niewielkim procencie we wszystkich roślinach. Stanowi ona cegiełkę do budowy bardziej zło żonych cząsteczek, a mianowicie: tłuszczów, białek i cuk rów złożonych. Energia promieniowania słonecznego, jaka dociera do powierzchni roślin zaledwie w 1—2%, przekształcana jest w energię związków chemicznych, a zatem jest to proces o bardzo małej sprawności. Zwiększenie wydajności procesu fotosyntezy chociaż by o jeden procent spowodowałoby prawie dwukrotne zwiększenie produkcji żywności, co pozwoliłoby w zna cznym stopniu na zlikwidowanie grożącego światu wid ma głodu, będącego podstawowym problemem współ czesnej cywilizacji. A zatem nasuwa się pytanie: czy rze czywiście takie możliwości istnieją? N a pewno tak, skoro w ciągu kilkuset lat wydajność fotosyntezy wzrosła pra wie sześciokrotnie. W średniowieczu w procesie fotosyn tezy rośliny uprawne wykorzystywały zaledwie 0,25% energii promieniowania słonecznego, a plony zbóż wyno siły około 8 kwintali z hektara. Możliwość podwyższenia procesu fotosyntezy potwierdzają również takie rośliny,
jak: kukurydza, słonecznik, trzcina cukrowa, których sprawność wykorzystania energii słonecznej wynosi oko ło 10%, oraz badania, w trakcie których wykorzystanie promieniowania słonecznego przez rośliny osiąga wartość około 11%. Nie bez znaczenia dla wydajności procesu fotosyntezy jest wpływ takich czynników, jak: racjonalne nawożenie, właściwa ochrona roślin, ogólna poprawa stanu agrotechniki, wyhodowanie lepszych odmian uprawianych roślin itp.
Ogniwa słoneczne Ogniwa słoneczne są bezpośrednimi przetwornikami energii promieniowania słonecznego na energię elektry czną. Ze względu na sposób przetwarzania energii słone cznej w energię elektryczną rozróżnia się ogniwa foto chemiczne i ogniwa fotoelektryczne. Najprostsze ogniwo fotochemiczne, podobnie jak og niwo chemiczne, składa się z dwóch elektrod metalowych zanurzonych w roztworze danego metalu. Jeżeli jedna z elektrod zostanie poddana działaniu promieniowania sło necznego, to na zaciskach ogniwa powstaje różnica po tencjałów. Zjawisko to odkrył francuski uczony A. H. Becąuerel w drugiej połowie X IX wieku, prowadząc doświadczenia z ogniwem chemicznym. Ogniwa foto chemiczne nie znalazły dotychczas praktycznego zasto sowania z uwagi na niską wydajność. Tym niemniej prowadzone są badania na szeroką skalę, które być może w niedalekiej przyszłości zostaną uwieńczone suk- • • s0vWyttfai®taie energii elektrycznej w ogniwach fotoj£lekttyibzfi\^ft odbywa się na skutek wykorzystania zjawi
ska fotoelektrycznego, polegającego na zmianie elektry cznych właściwości ciał pod wpływem promieniowania słonecznego. Typowym ogniwem fotoelektrycznym jest ogniwo krzemowe, w którym wykorzystywane jest zjawi sko fotowoltaiczne (zjawisko fotoelektryczne wewnętrzne) obserwowane w półprzewodnikach. Krzem jako czysty materiał nie przewodzi prądu elek trycznego. Jednakże domieszkowanie czystego krzemu, mającego cztery elektrony walencyjne, atomami pier wiastka mającego więcej lub mniej elektronów walencyj nych niż atomy krzemu, umożliwia powstanie w nim nośników elektryczności. Atomy pierwiastków domiesz kowych można na przykład wprowadzić przez dyfuzję w czasie zetknięcia materiałów przy podwyższonych tem peraturach. Do krzemu można wprowadzić pierwiastek domiesz kowy mający trzy (np. trójwartościowy bor) lub pięć (np. pięciowartościowy arsen) elektronów walencyjnych w każdym atomie. Przy domieszkowaniu krzemu borem liczba elektro nów walencyjnych konieczna do utworzenia potrzebnych wiązań w sieci krystalicznej jest za mała. Powstają puste miejsca, które nazywają się dziurami. Dziury zachowują się jak ładunki dodatnie i mogą zmieniać swoje położenie wewnątrz materiału, stając się dodatnimi nośnikami elek tryczności. Materiał domieszkowany w taki sposób na zywa się półprzewodnikiem typu p. Z kolei przy domieszkowaniu krzemu arsenem uzysku je się wolne elektrony, niepotrzebne w wiązaniach ato mowych, które stają się ujemnymi nośnikami elektry czności. M ateriał domieszkowany w taki sposób nazywa się półprzewodnikiem typu n. Zetknięcie ze sobą materiałów typu p i n daje złącze p-n (rys. 4), w którym pod wpływem promieniowania
< ?>
Pr o m ie n io w a n ie sł o n e c z n e
Rys. 4. Schcmai złącza ty pu p-n; 1 — materiał ty pu p, 2 — materiał typu n, 3 — warstwa przeciwodbla skowa
słonecznego tworzą się pary nośników elektryczności. W rezultacie na zaciskach złącza pojawia się siła elektromo toryczna. W ten sposób uzyskuje się pojedyncze ogniwo fotoelektryczne. Efekt taki występuje nie tylko w złą czach p-n, wytwarzanych z tego samego materiału, lecz również w heterozłączach, tworzonych między różnymi materiałami półprzewodnikowymi, lub złączach półprzewodnik-metal. Pojedyncze ogniwa łączy się w baterie, z których two rzy się zestawy o wymaganej mocy. Ogniwa fotoelektry czne mogą być ponadto wyposażone w soczewki lub całe układy optyczne skupiające promienie słoneczne, przez co uzyskuje się zmniejszenie zużycia materiału półprze wodnikowego na jednostkę zainstalowanej mocy. Do najczęściej stosowanych ogniw fotoelektrycznych należą ogniwa krzemowe. Odznaczają się one stosunko wo wysoką sprawnością dochodzącą do 20%. Ogniwa fo toelektryczne charakteryzuje ponadto duża niezawodność oraz długotrwałość działania. Stąd też pomimo dużych
kosztów produkcji znalazły one szerokie zastosownie w technice kosmicznej. W 1979 roku koszt wytworzenia 1 kW h energii ze źró deł konwencjonalnych był około 10 razy mniejszy w po równaniu do baterii słonecznych. Nakłady na produkcję baterii słonecznych o mocy 1 kW wynosiły około 5 tysię cy dolarów, przy czym koszty ich eksploatacji są niepo równywalnie niskie w odniesieniu do klasycznych elektrowni. Dlatego też możliwość powszechnego stoso wania baterii słonecznych (poza dziedziną techniki kos micznej i jak dotąd nielicznymi jeszcze próbami stoso wania ich w urządzeniach naziemnych, opisanymi w dal szej części podrozdziału) związana jest bezpośrednio z obniżeniem kosztów produkcji tych baterii oraz podwyż szeniem sprawności przetwarzania energii słonecznej w energię elektryczną. Ma to z kolei ścisły związek z opra cowaniem nowych, a jednocześnie bardziej ekonomicz nych technologii wytwarzania zarówno materiałów pół przewodnikowych, jak i baterii. Narodziny ery techniki kosmicznej wyznacza data 4 października 1957 roku. Jest to dzień, w którym uczeni i inżynierowie radzieccy odnieśli wielki sukces w historii techniki i dziejów ludzkości, umieszczając pierwszego sztucznego satelitę o nazwie „Sputnik 1“ na orbicie oko-
Rys. 6. Projekt amerykańskiej stacji kosmicznej przewidziany do budowy w 1990 roku
łoziemskiej. Ogniwa fotoelektryczne instalowane na sate litach badawczych i łącznościowych, statkach kosmicz nych i stacjach orbitalnych służą do zasilania różnorod nych urządzeń pokładowych. Przykładowo radziecka sta cja orbitalna „Salut 6“ wyposażona została w trzy płyty baterii słonecznych o rozpiętości 17 m (rys. 5). Zainsta lowane na stacji płyty o powierzchni 60 m 2 umożliwiały uzyskiwanie energii elektrycznej o mocy 4 kW. Z kolei amerykański satelita „Skylab“, wystrzelony przez Stany Zjednoczone w 1973 roku, zawierał 147 840 ogniw krzemowych o wymiarach 2 x 4 cm i grubości 0,3 mm. Całkowita masa ogniw wynosiła około 86 kg, zaś osiągana z nich moc 11,5 kW. Rysunek 6 przedstawia projekt amerykańskiej stacji kosmicznej, przewidzianej do budowy w 1995 roku. Sta
cja ta ma być wyposażona w ogniwa fotowoltaiczne, któ re pozwolą na uzyskiwanie mocy w granicach od 12 do 25 kW. Prowadzone są również badania nad wykorzystaniem ogniw fotoelektrycznych do zasilania samolotów. Pierw sze próby zakończone pomyślnym rezultatem rozpoczę li amerykańscy konstruktorzy w ubiegłym dziesięciole ciu. Pionierski lot, a właściwie skok długości 800 m i wy sokości 15 m na dwupłatowcu o masie 60 kg, odbył się 29 kwietnia 1979 roku. Pilotem i konstruktorem pierwszego samolotu napę dzanego silnikiem elektrycznym, zasilanym przez baterię składającą się z 500 ogniw słonecznych, jest Larry Manro. Ogniwa fotoelektryczne będące źródłem energii elek trycznej stosowane są również coraz częściej na Ziemi, zwłaszcza w miejscach znajdujących się w znacznych od ległościach od central energetycznych. Szczególne osiąg nięcia w tej dziedzinie, proporcjonalne zresztą do nakła dów, mają: Związek Radziecki, Stany Zjednoczone, R FN , Francja i Japonia. Wykorzystanie naziemnych słonecznych instalacji ene rgetycznych jest różnorodne i nie sposób wymienić wszy stkich rozwiązań oraz zastosowań, nie mówiąc o podaniu choćby krótkiego opisu ich działania. Autorzy ograniczy li się do podania wybranych przykładów zastosowania słonecznych źródeł energii elektrycznej służących czło wiekowi do rozmaitych celów. We Francji, niedaleko Marsylii, zbudowano instalację zasilającą przekaźnik telewizyjny. W skład instalacji wchodzą 1024 ogniwa fotoelektryczne krzemowe o śred nicy 40 mm, które wytwarzają energię elektryczną o na pięciu 26,8 V i natężeniu prądu 278 mA. Ogniwa te oprócz zasilania przekaźnika telewizyjnego ładują również
akumulatury o pojemności 3000 Ah. Naładowane aku mulatory mogą bez przerwy zasilać urządzenia przekaź nika przez trzy bezsłoneczne miesiące. Ogniwa słoneczne do zasilania świateł instalowane są na bojach i znakach nawigacyjnych dróg wodnych. Takie urządzenia znajdują się między innymi na szlaku wod nym Rybińskiego Zbiornika Wodnego, charakteryzują cego się trudnym i warunkami eksploatacyjnymi. Zainsta lowane urządzenia działają bezawaryjnie, a okresowej kontroli wymagają jedynie akumulatory. Podobne urzą dzenia pracują na jeziorach radzieckich (Bajkał, Ładoga, Onega) oraz na morzach: Bałtyckim, Czarnym i Aralskim. Na Oceanie Indyjskim zakotwiczona jest boja z ogniwem o mocy 10 watów, utrzymująca łączność z prze latującym nad nią satelitą co 100 minut. Małe elektrownie słoneczne (to znaczy o małej mocy) wykorzystywane są między innymi do zasilania świateł latarni morskich, radiotelefonicznych punktów alarmo wych drogowych i kolejowych, automatycznych stacji meteorologicznych i przeciwpożarowych stacji w lasach i dżunglach itp. Od kilku lat funkcjonuje system zasilania bateriami słonecznymi radiostacji U K F , zbudowany na 400-kilometrowym odcinku magistrali gazowej, znajdującej się na półwyspie Mangyszłak w Związku Radzieckim. Ogniwa słoneczne pomyślnie zdały egzamin w wielu dziedzinach techniki. Znane są już radia, telewizory, kal kulatory, zegarki, lampy błyskowe do aparatów fotografi cznych, a nawet zabawki zasilane ogniwami słonecznymi. W ostatnim okresie zachodnioniemiecka firma AEG Telefunken rozpoczęła seryjną produkcję niewielkich ba terii słonecznych do zasilania małych urządzeń elektry cznych pracujących przy napięciu znamionowym 6 lub 12 V. Baterie te sprzedawane są w postaci modułów o
mocy jednego oraz dwu watów. Mniejszy z modułów ma wymiary 5x120x137 mm, większy 5x120x240 mm. W ce lu zabezpieczenia płytek krzemowych przed uszkodze niami mechanicznymi są one powleczone żywicą epoksy dową wzmocnioną włóknem szklanym. Natomiast japońska firma Sanyo Elektric opracowała dachówkę o wymiarach 10x305x305 mm — najczęściej stosowaną w Japonii — z wbudowaną w nią baterią sło neczną o mocy 2 W i napięciu 9 V. 1000 takich płyt dachówkowych zajmujących około 50% powierzchni da chu domku jednorodzinnego dostarcza 6 kWh energii na dobę, co odpowiada średniemu dobowemu poborowi energii w japońskim gospodarstwie domowym. Koszt za instalowania takich baterii jest o 25% niższy niż w przy padku zastosowania konwencjonalnych baterii słone cznych. Szczególnie duże nadzieje wiąże się z urzeczywistnie niem idei budowy samochodów napędzanych energią słoneczną. Między innymi prototyp takiego samochodu zbudowano w Szwecji. Był on wyposażony w 8 akumula torów ładowanych przez 502 baterie zamontowane na dachu. Uzyskiwana moc baterii wynosiła około 140 W. Samochód z dwiema osobami rozwijał prędkość do 50 k m /h , przy czym zasięg wynosił zaledwie 10 km. Ostatnio Japończycy zaprzęgli energię słoneczną do oświetlania ulic. N a słupach 15-metrowej wysokości umieścili baterie słoneczne, które w dzień ładują akum u latory. Akumulatory te z chwilą zapadnięcia zmroku zasi lają instalację oświetleniową. Na uniwersytecie w Nebrasce uruchomiono deszczow nię na polu o powierzchni 30 ha, w której źródłem ene rgii są ogniwa fotoelektryczne. Całkowita moc baterii, złożonej z ogniw o mocy 0,5 W i średnicy 7,5 cm, wynosi 25 kW.
Z kolei w Australii wykonuje się ogrodzenia elektry czne o długościach 6,5 oraz 24 km, do zasilania których wykorzystuje się energię promieniowania słonecznego. W skład wyposażenia wchodzą akumulatory o pojemnoś ci zapewniającej ciągłą pracę urządzenia przez siedem pochmurnych dni. Czas ładowania akumulatorów wynosi jeden dzień. W tym miejscu warto wspomnieć o interesującym odkryciu, jakiego dokonała grupa japońskich uczonych. W poszukiwaniu nowych sposobów przetwarzania ene rgii promieniowania słonecznego w energię elektryczną odkryli oni, że cienka błona z chemicznie czystego chlo rofilu pochodzącego ze szpinaku oraz innych warzyw za chowuje się jak półprzewodnik. Po wystawieniu błony na działanie promieni słonecznych następowało przetwarza nie energii słonecznej w energię elektryczną. Fakt ten umożliwił znalezienia metody pozyskiwania czystego chlorofilu na drodze syntezy. Według opinii Instytutu Badawczego M inisterstwa Przemysłu i Handlu Japonii dokonane odkrycie przyczyniło się do budowy baterii słonecznych o dużych mocach. Jednocześnie okazuje się, że koszty budowy tych baterii będą nieporównywalnie niższe od kosztów ponoszonych na budowę dotychcza sowych baterii słonecznych — ogniw krzemowych. Te i wiele innych przykładów obrazujących wykorzy stanie energii promieniowania słonecznego sugeruje moż liwość, że w niedalekiej przyszłości będą budowane si łownie słoneczne, z których prąd „popłynie" do naszych mieszkań i zakładów przemysłowych, zastępując dotych czasowe źródła energii, których zasoby są przecież ogra niczone. Świadczyć o tym mogą olbrzymie nakłady fi nansowe wyasygnowane na ten cel w wielu krajach świa ta oraz powołanie odpowiednich placówek naukowo-ba dawczych do rozwiązywania problemów konstrukcyj
no-technologicznych związanych z budową elektrowni słonecznych. Powstają projekty budowy elektrowni słonecznych sa telitarnych i naziemnych. Szczególnie te pierwsze będą wymagały wielkich nakładów finansowych, na które stać jedynie najzamożniejsze państwa. Rozważa się również możliwość wykorzystania Księżyca do wznoszenia części konstrukcji takich elektrowni, wykorzystując znajdujące się tam surowce, co prowadziłoby do skrócenia drogi transportu, a tym samym obniżenia kosztów wykonywa nych na Księżycu elementów siłowni. Jeden z pierwszych projektów budowy satelitarnej si łowni słonecznej został opracowany przez P. E. Glasera w 1968 roku. Na orbicie geostacjonarnej, a zatem nad wybranym regionem kuli ziemskiej w odległości około 36 tysięcy kilometrów, ma być umieszczony satelita z ogni wami fotoelektrycznymi (rys. 7). Wytwarzana energia elektryczna na pokładzie satelity ma być przesyłana w postaci wiązki mikrofal specjalną anteną nadawczą do an teny odbiorczej znajdującej się na Ziemi.
Pr o m ie n io w a n ie
sł o n e c z n e
Rys. 7. Schemat satelitarnej elektrowni słonecznej wg P. E. Glasera; 1 — zestaw ogniw fotoclcktrycznych, 2 — antena odbiorcza, 3 — wiązka mikrofal, 4 — orbita geostacjonarna, S — antena nadawcza
W roku 1980 odbyło się we Francji międzynarodowe sympozjum, którego celem było omówienie możliwości budowy elektrowni słonecznych na orbitach wokółziemskich oraz rozwiązanie wielu problemów konstrukcyj nych dotyczących tego zagadnienia. W wyniku przeprowadzonych dyskusji eksperci z po nad 20 państw doszli do wniosku, że już w obecnej chwi li istnieją podstawy, by opracować projekt takiej elek trowni o mocy rzędu 100— 150 M W z możliwością jego realizacji na początku X X I w. Elektrownia ta byłaby swego rodzaju prototypem dla przyszłych siłowni orbi talnych o mocach od 5000 do 15 000 MW , pozwalającym na praktyczne sprawdzenie założeń techniczno-eksploa tacyjnych i ekonomicznych nowych urządzeń i systemów energetycznych. Zdaniem radzieckiego uczonego Jurija Zajcewa budo wa kosmicznych elektrowni będzie mieć sens tylko wte dy, kiedy wniosą one istotny wkład w energetykę świa tową, zapewniając pokrycie co najmniej 25% potrzeb sys temu światowego. Zatem już w początkach X X I wieku ich moc powinna wynosić około 1 miliona MW. Jednak pomimo rozwiązania podstawowych trudności technicznych budowa dużej liczby wielkich orbitalnych siłowni słonecznych stwarza wiele problemów związa nych z dostawą części składowych na orbitę okołoziemską oraz przesyłaniem uzyskanej energii. Masę elektrowni orbitalnej o mocy użytecznej 5000 MW, przy zastosowaniu obecnie seryjnie produ kowanych płytek krzemowych, oblicza się na około 800 000 ton, zatem dostarczenie jej elementów oraz urządzeń montażowych na orbitę wymagałoby kilkudzie sięciu tysięcy lotów statków transportowych o udźwigu równym dzisiejszym wahadłowcom amerykańskim. Bio rąc pod uwagę 30-letni okres realizacji budowy takiej
Rys. 8. System transportowy z wykorzystaniem wiązki laserowej jako źródła ene rgii transportowca
elektrowni, konieczne byłoby wykonanie kilku tysięcy lo tów rocznie, co nie wydaje się obecnie możliwe, nawet jeśli udałoby się zmniejszyć masę elektrowni do kilku dziesięciu tysięcy ton, dzięki zastosowaniu specjalnych folii zamiast płytek krzemowych. Jednocześnie koszt transportu na orbitę wokółziemską 1 kg ładunku, wyno szący obecnie od 400 do 600 $, niemal 15-krotnie prze wyższa ekonomicznie uzasadniony koszt wytwarzanej w ten sposób energii. Z powyższych danych widać, że realizacja wielkich si łowni orbitalnych musi być poprzedzona stworzeniem nowych środków transportowych, które będą mogły za bierać jednorazowo ładunki o masie 400—500 ton, przy jednoczesnym obniżeniu kosztu transportu od 30 do 40 $ za 1 kg masy. Członek Akademii Nauk ZSRR, W. S. Awdujewski, zaproponował jedno z ciekawszych rozwiązań tego prob lemu (rys. 8), którego istotą jest umieszczenie źródła energii napędowej silnika rakietowego na zewnątrz (poza
pokładem transportowca), w odróżnieniu od obecnych silników rakietowych, w których zarówno czynnik za pewniający ciąg, jak i źródła energii znajdują się na po kładzie rakiety. W zaproponowanym rozwiązaniu energia napędowa przekazywana byłaby z Ziemi lub bezpośred nio z wcześniej już powstałych siłowni orbitalnych za pomocą silnie skoncentrowanej wiązki laserowej. W ta kim przypadku czynnikiem roboczym mogłaby być wo da, która, podgrzewana przez promieniowanie laserowe do bardzo wysokich tem peratur, tworzyłaby plazmę wy rzucaną z kolei przez specjalną naddźwiękową dyszę, nadając tym samym rakiecie siłę odrzutu. Siła ta według autora pomysłu zapewniałaby przyspieszenie rakiety od 1 do 2 g, co wystarcza do startu transportowca bezpośred nio z powierzchni Ziemi. Zaletą tego projektu jest rów-
Rys. 9. Siłownia orbitalna zc zwierciadłami koncentrują cymi promieniowanie słoneczne nad urządzeniem la serowym
nież ograniczenie zanieczyszczenia atmosfery produk tami spalania paliw w tradycyjnych silnikach rakieto wych, które, przy wymaganej do budowy elektrowni or bitalnych liczbie lotów, mogłyby stanowić poważne za grożenie ekologiczne. Natomiast naukowcy z NASA, dążąc do minimalizacji masy orbitalnych elektrowni słonecznych, prowadzą sze roko zakrojone badania nad możliwością bezpośredniego pompowania laserów energią promieniowania słoneczne go. Siłownia tego typu miałaby masę o około 40% mniej szą od siłowni z krzemowymi bateriami słonecznymi o tej samej mocy. Brane są przy tym pod uwagę dwa spo soby pompowania laserów: pierwszy przez bezpośrednie pochłanianie promieni słonecznych przez laserowy ośro dek czynny (np. jod lub bromek jodu), drugi zaś przez pośrednią absorpcję od ciała czarnego. W obu przypad kach, w celu zwiększenia intensywności pompowania, proponuje się wykorzystanie zwierciadeł parabolicznych skupiających promieniowanie słoneczne na komorze rezonansowej, zawierającej laserowy ośrodek czynny, lub na ciele czarnym (powodując jego nagrzanie do tem peratury około 2000 K). Elektrownie tego typu, oprócz przekazywania energii w postaci wiązki laserowej bez pośrednio na powierzchnię Ziemi, mogłyby zasilać rów nież transportowce zaprojektowane przez W. S. Awdujewskiego. Równocześnie z pracami nad siłowniami orbitalnymi powstają projekty budowy naziemnych elektrowni słone cznych na obszarach pustynnych, które z jednej strony są nie wykorzystywane przez człowieka, a z drugiej cha rakteryzują się dużym nasłonecznieniem. Siłownie te wykorzystują z reguły układy kolektorowe z koncentracją promieni słonecznych, które omówimy w dalszej części książki.
Kolektorami słonecznymi nazywa się urządzenia, które służą do przetwarzania energii promieniowania słonecz nego na energię cieplną. Rozróżnia się dwa zasadnicze rodzaje kolektorów: kolektory skupiające i kolektory pła skie. W zależności od budowy kolektory można podzielić na trzy grupy: kolektory niskotemperaturowe, średniotem peraturowe i wysokotemperaturowe. Do grupy kolektorów niskotemperaturowych należą kolektory płaskie, w których uzyskuje się tem peraturę czynnika roboczego do 373 K. Do grupy drugiej i trze ciej należą kolektory skupiające. W kolektorach średnio temperaturowych uzyskuje się tem peraturę czynnika ro boczego od 373 do 473 K, natomiast w kolektorach wy sokotemperaturowych od 473 do 4000 K. W kolektorach skupiających stosowane są różne układy luster lub so czewki do zwiększenia gęstości strumienia promieniowa nia słonecznego padającego na powierzchnię pochłaniają cą promieniowanie, wykonaną w formie płaskich lub rurkowatych pochłaniaczy (rys. 10). W wyniku tego, pola powierzchni pochłaniających energię promieniowania są znacznie mniejsze w porównaniu z kolektorami płaskimi. Do zapewnienia prawidłowej pracy kolektorów skupiają cych niezbędne jest wyposażenie w urządzenia umożli wiające ich obrót wraz z ruchem Słońca tak, by kolektory były ustawione prostopadle do kierunku padania pro mieni słonecznych. W kolektorach skupiających następuje zwiększenie gę stości strumienia energii promieniowania padającego na powierzchnię pochłaniającą od 1,5 do 10 tysięcy razy w stosunku do gęstości promieniowania słonecznego, w wyniku czego istnieje możliwość uzyskania wysokiej
Rys. 10. Rozwiązanie układów skupiających promieniowanie słoneczne
tem peratury czynnika roboczego, dochodzącej do 4000 K. Ze względu na wysoką tem peraturę pracy ko lektory skupiające odznaczają się niższą sprawnością ciepl ną w porównaniu z kolektorami płaskimi. Sprawność ta wynosi od 40 do 60%. Główne zastosowanie tych kolektorów przewiduje się w elektrowniach słonecznych oraz w piecach słonecznych do topienia metali. Zbudowano już kilka elektrowni sło necznych, opartych na układach kolektorowych (Stany Zjednoczone, Australia, Francja, Algieria), o mocach od kilku do kilkuset kilowatów. W ramach programu „Małe siłownie słoneczne11 dzie więć państw — członków O ECD , sfinansowało budowę
dwóch elektrowni o mocy 500 kW każda. Elektrownie te wzniesiono w półpustynnej części południowej Hiszpanii (koło Almerii), gdzie słońce świeci przez ponad 3000 go dzin rocznie. W pierwszej z nich, typu „wieża mocy“ (power tower), promieniowanie słoneczne ogniskowane jest przez wiele płaskich luster na powierzchni kotła umieszczone go na szczycie 40-metrowej wieży. Całkowita powierzch nia luster wynosi 4000 m2, a promieniowanie jest sku pione na otworze o wymiarach 3x3 m. Lustra wyposażo ne są w odpowiednie mechanizmy śledzące ruch Słońca (tzw. heliostaty), pozwalające na ciągłe ogniskowanie pro mieniowania słonecznego na powierzchni kotła, niezale żnie od położenia Słońca. Wewnątrz kotła znajdują się rury, przez które przepływa ciekły sód podgrzewany ene rgią słoneczną do tem peratury powyżej 800 K. N astęp nie gorący sód oddaje swoją energię cieplną w wymien nikach parze wodnej, wykorzystywanej z kolei już w spo sób tradycyjny do napędu turbogeneratorów. Natomiast w drugiej elektrowni typu „słoneczna farma“ (solar farm) promieniowanie ogniskowane jest za pomocą podłużnych zwierciadeł parbolicznych. W linio wym ognisku każdego zwierciadła umieszczona jest rura o zaczernionych ściankach, przez którą przepływa olej ogrzewany ciepłem słonecznym (rys. 11). Olej ten pod grzany do tem peratury 700 K doprowadzany jest do wspólnego kolektora, a następnie do wymiennika wytwa rzającego parę wodną zasilającą turbogeneratory. Roz wiązanie to wydaje się bardziej korzystne od układu typu wieża, gdyż poszczególne kolektory nie wymagają urzą dzeń nastawczych, co znacznie obniża koszt budowy ta kiej elektrowni. Obecnie w Barstow, obok działającej już od 1985 r. siłowni o mocy 10 M W , powstaje największa elektrownia
Rys. II. Schemat działania elektrowni słonecznej typu słoneczna farma; I — zwierciadło paraboliczne, 2 — zbiornik, 3 — wymiennik, 4 — turbina pa rowa, 5 — generator, 6 — transform ator
typu „wieża mocy“. Zakończenie jej budowy przewiduje się na rok 1990 i w tym też roku ma ona osiągnąć swą nominalną moc 250 MW. Natomiast w 1970 roku we francuskiej miejscowości Odeillo w Pirenejach zbudowano największy piec do to pienia metali o mocy 1000 kW, w którym osiągana jest tem peratura do 4000 K. Powierzchnia luster skupiają cych wynosi 2000 m2. Kolektory skupiające wykorzystywane są również do pompowania wody, nawadniania, chłodzenia, oświetlania lub jako kuchnie słoneczne służące do przygotowywania posiłków.
Jak dotychczas najszersze zastosowanie w praktyce znalazły kolektory płaskie. Rozróżnia się kolektory ru chome i kolektory stałe. Kolektory ruchome, w odróż nieniu od kolektorów stałych, mają specjalne urządzenie, zwane heliostatem, które przez cały czas utrzymuje kąt prosty pomiędzy promieniami słonecznymi a powierzch nią kolektora. Jednakże złożoność konstrukcji oraz koszt heliostatu nie pozwala na stosowanie go w prakty ce. Dlatego ważnym zagadnieniem przy budowie kolek torów stałych jest znajomość optymalnego kąta nachyle nia powierzchni kolektora, zapewniającego jak najwięk sze napromieniowanie przez jak najdłuższy okres dnia. Optymalny kąt nachylenia płaszczyzny zależy od szero-
Rys. 12. Zależność kąta pochylenia powierzchni kolektora od pory roku i szero kości geograficznej
Rys. 13. Kolektor płytowy do podgrzewania cieczy; 1 — płyta pochłaniająca, 2 — powłoka przezroczysta, 3 — obudowa, 4 — izolacja
Rys. 14. Kolektor rurkowy; 1 — rurka, 2 — płyta pochła niająca, 3 — izolacja, 4 — obu dowa, 5 — osłona
^w y ^w y w A
Rys. 15. Przykłady roz wiązań kolektorów pła skich; 1 — osłona, 2 — płyta lub rurki po chłaniające, 3 — obu dowa .
kości geograficznej i pory roku. Dobór kąta pochylenia kolektora w zależności od położenia geograficznego i po ry roku przedstawiają wykresy zamieszczone na rysun ku 12. Z uwagi na dużą zmienność wartości kąta opty malnego może zachodzić konieczność określenia z góry pory roku, w której będzie wykorzystywana energia sło-
neczna. Na obszarze Polski od czerwca do września op tymalny kąt nachylenia kolektora wynosi 42,5°, a od października do marca — 70°. W śród stosowanych kolektorów płaskich wyróż nia się kolektory płytowe (rys. 13) i kolektory rurkowe (rys. 14.). Kolektor płytowy zbudowany jest z powłoki przezro czystej, przepuszczającej promieniowanie słoneczne, oraz z płyty pochłaniającej promieniowanie (absorbera), znaj dującej się w pewnej odległości od powłoki przezroczy stej. Absorber jest umieszczony w obudowie będącej izo lacją cieplną. Tego typu kolektor stosowany jest przede Rys. 17. Kolektor płaski zbudowany przez Instytut M echani zacji Rolnictwa i Leśnictwa SGGW -AR
Rys. 18. Kolektor zainstalowany na dachu budynku mieszkalnego
Rys. 19. Kolektor płaski na domku jednorodzinnym
Rys. 20. Kolektor płaski zainstalowany na balkonie budynku
wszystkim do podgrzewania powietrza, które przepływa między absorberem a powłoką przezroczystą i dnem kolektora. W kolektorze rurkowym absorber stanowi płyta m eta lowa z rurkam i, przez które przepływa ciecz w systemie grawitacyjnym lub wymuszonym, odbierając ciepło od płyty i rurek.
Na rysunku 15 przedstawiono różne rozwiązania ko lektorów. Pięć pierwszych stosuje się do podgrzewania powietrza, zaś ostatni do podgrzewania cieczy. Do podgrzewania powietrza stosowane są również ko lektory cylindryczne (rurowe) przedstawione na rysunku 16. Kolektor cylindryczny składa się z dwóch rur: po chłaniającej i przezroczystej. Przepływ powietrza może być dwojaki: albo tylko przez rurę pochłaniającą, albo jednocześnie przez rurę pochłaniającą i przepuszczającą promieniowanie słoneczne. Niektóre przykłady rozwią zań konstrukcyjnych kolektorów rurowych i płaskich przedstawiono na rysunkach 17—20. Sprawność kolektorów do podgrzewania powietrza wy nosi od 20 do 80% (przeciętnie 50—60%), natomiast sprawność kolektorów do podgrzewania wody — od 50 do 80%. Najwyższe sprawności cieplne uzyskuje się przy pochłaniaczu wykonanym z elementów metalowych.
Materiały stosowane do budowy kolektorów słonecznych Osłona (pokrycie) kolektora musi być przezroczysta dla promieniowania słonecznego. Zadaniem osłony prze zroczystej jest zmniejszenie strat ciepła do otoczenia oraz zabezpieczenie kolektora przed wpływem czynników at mosferycznych. Na osłony kolektorów używa się szkła zwykłego lub hartowanego, jak również tworzyw sztu cznych odpornych na działanie promieniowania ultrafio letowego (polimetakrylan metylu, tworzywa epoksydowe i poliestrowe zbrojone włóknem szklanym oraz inne). Ważnym zagadnieniem przy budowie kolektora jest uwzględnienie możliwości wydłużeń osłony spowodowa nych zmianami tem peratury, co należy przewidzieć przy mocowaniu osłony w ramie kolektora.
Materiałem najczęściej stosowanym na osłony jest szkło. Kolektory przeznaczone do pracy w okresie wio senno-letnim mają zazwyczaj osłony pojedyncze, nato miast kolektory pracujące przez cały rok oraz przystoso wane do czynnika roboczego powyżej 60° — osłony podwójne. Osłona wykonana z szyby szklanej grubości 3—4 mm przepuszcza około 86% energii, natomiast każ da dodatkowa osłona zmniejsza wartość uzyskanej ene rgii o następne 12— 13%. Powierzchnia najczęściej spo tykanych kolektorów wynosi 1,5—2 m2. Podstawowy element kolektora stanowi płyta pochła niająca, której zadaniem jest pochłanianie energii pro mieniowania słonecznego, a następnie przekazywanie jej czynnikowi roboczemu. Zatem od materiałów na płyty wymagana jest duża pojemność cieplna, dobra przewod ność ciepła oraz odporność na korozję. Poza tym mate riały na płyty winny charakteryzować się małą masą właściwą oraz łatwą obrabialnością. Najlepszym materia łem na płyty jest miedź, a w dalszej kolejności alumi nium, stal i tworzywa sztuczne (polipropylen, sieciowany polietylen, polibutan i inne). Dla porównania przewod ność cieplna miedzi wynosi 390 W /m -K , zaś żelaza 60 W /m -K . Płyty pochłaniające wykonywane są z dwu warstw zgrzewanej blachy o różnie profilowanych kanałach lub z rurek osadzonych w płycie. Grubość płyty powinna wy nosić od 0,5 do 0,8 mm. Czołowa strona płyty pokryta jest warstwą pochłania jącą, od której zależy moc cieplna oraz sprawność kolek tora. Warstwa pochłaniająca winna charakteryzować się dużą selektywnością, tzn. mieć możliwie dużą wartość współczynnika pochłaniania promieniowania i odpowied nio małą wartość współczynnika emisji przy danych dłu gościach fali. Na warstwy pochłaniające stosuje się różne
materiały, przeważnie w kolorze czarnym, na przykład: farbę czarną Nextel 3M, nikiel czarny, czerń chromową, miedź polerowaną lub tlenki magnezu. Pomimo że moc cieplna kolektora selektywnego (pokrytego czarnym chro mem) jest o ponad połowę większa od mocy takiego sa mego kolektora pokrytego czarną farbą, to jednak nie re kompensuje to kosztów wykonania. Warstwy pochłania jące na bazie związków metali są około 50 razy droższe od powłok lakierniczych. Najbardziej powszechną metodą uzyskiwania warstwy pochłaniającej jest pokrywanie płyty czarną, matową far bą o konsystencji dającej powierzchnię chropowatą. Zadaniem izolacji cieplnej jest ograniczenie strat ciepła w kolektorze. Materiał izolacyjny powinien mieć jak najmniejszy współczynnik przewodności cieplnej, małą masę właściwą, dużą wytrzymałość mechaniczną oraz powinien być odporny na zmiany tem peratury i zawilgo cenie. Najodpowiedniejszymi materiałami na izolację są: wełna mineralna, wata szklana i pianka poliuretanowa. W naszych warunkach klimatycznych stosuje się war stwy izolacyjne grubości od 30 do 50 mm. Elementem łączącym poszczególne części kolektora jest rama. Ramy mogą być wykonywane z aluminium, stali, drewna lub tworzyw sztucznych. Ciepło absorbowane przez płytę pochłaniającą odbiera czynnik roboczy przepływający przez kolektor. Czynni kiem roboczym może być powietrze lub ciecz, w zależ ności od przeznaczenia kolektora. Spośród cieczy naj częściej stosowanym czynnikiem roboczym jest woda. Jednocześnie należy pamiętać, że woda może być stoso wana w kolektorach eksploatowanych tylko w okresie wiosenno-letnim. Jeżeli chcemy je eksploatować również w okresie zimowym, należy je wówczas napełnić cieczą o dostatecznie niskiej tem peraturze krzepnięcia. Do cieczy
stosowanych w okresie zimowym należą: wodny roztwór glikolu etylenowego lub propylenowego oraz płyny sto sowane do chłodzenia silników spalinowych (samocho dowych), na przykład borygo, zawierające dodatkowo inhibitory antykorozyjne; przykładowo: tem peratura krzepnięcia 50% roztworu glikolu etylenowego wynosi 237 K, 50% roztworu glikolu propylenowego — 240 K, a boryga — 233 K.
Magazynowanie energii Jednym z czynników ograniczających szersze wyko rzystanie energii słonecznej jest problem jej magazyno wania (przechowywania). Energia promieniowania słone cznego jest absorbowana i zamieniana w energię cieplną wówczas, gdy świeci słońce. A co zrobić w nocy oraz w dni, kiedy do kolektora nie dociera energia słoneczna? Wyjście jest jedno — trzeba poczynić „zapasy11. Spośród wielu sposobów magazynowania energii ciepl nej do najprostszych i najczęściej stosowanych należy podgrzewanie wody w zbiornikach zamkniętych lub ot wartych, przy czym mogą to być zbiorniki bezpośrednio zasilające instalacje (rys. 21) lub zbiorniki z wymienni kami ciepła (rys. 22). Zasobnikami energii cieplnej mogą być naturalne zbiorniki wodne, na przykład jeziora i stawy, spełniające jednocześnie zadania kolektorów. W tym przypadku po chłaniaczem jest woda znajdująca się w zbiorniku, który można dodatkowo wyposażyć w osłonę. Przy naświetla niu promieniowaniem słonecznym tem peratura wody wzrasta dzięki bezpośredniej absorbcji energii promie niowania słonecznego lub przewodzenie energii cieplnej od płyty pochłaniającej umieszczonej na dnie zbiornika.
0 1
• CO
7 X 2 g X 1£ | $ £ u ^