104 19 48MB
Polish Pages [400] Year 1982
Żydowski instytut Historyczny
Henryk Piasecki
SEKCJA ŻYDOWSKA
PPSD
I ŻYDOWSKA PARTIA SOCJALNODEMOKRATYCZNA
OSSOLINEUM
SEKCJA ŻYDOWSKA PPSD I. ŻYDOWSKA PARTIA SOCJ ALN O-DEMOKRATYCZNA 11892-1919/20
JADWIDZE DĄB-PIASECKIEJ poświęcam
ŻYDOWSKI INSTYTUT HISTORYCZNY
HENRYK PIASECKI
SEKCJA ŻYDOWSKA PPSD I ŻYDOWSKA PARTIA SOCJALNODEMOKRATYCZNA 1892-1919/20
WROCŁAW • WARSZAWA • KRAKÓW • GDAŃSK • ŁÓDŹ
ZAKŁAD NARODOWY IM. OSSOLIŃSKICH
WYDAWNICTWO POLSKIEJ AKADEMII NAUK 1982
Okładki
STAN1S
Publik WALE
Wydai
Redaktc
MARIA
© Cop Printed
ISB1
Zakład Oddział Papier ( Podpisu
Zakład < Lodź, u Cena zł
rojjcklowal VW BRZEZICKI
:jęę opiniowali do druku TYNA NAJDUS, JERZY HOLZER
zz pomocą finansową Polskiej Akademii Nauk
Wydawnictwa
LIB1SZOWSKA
\ght by Zakład Narodowy tm. Osioltńskich — Wydawnictwo, Wrocław 1963
i Poland
83-04-01037-2 farodow-y jm. Ossolińskich — Wydawnictwo, Wrocław 1983. Łodzi. Nakład: 1000 egz. Objętość: ark. wyd. 18.50 ark. druk. 23.75. set. kl. III, 80 g, 82x104. Oddano do składania 3 czerwca 1981 r. 1 do druku 24 stycznia 1983 r. Druk ukończono w marcu 1983 r. raficzny Wydawnictw Naukowych Żwirki 2, zam. 378/81, L-3. 50.—
PRZEDMOWA
Pragnę przedstawić tu dzieje Sekcji Żydowskiej Polskiej Partii Socjalno-Demokratycznej Galicji i Śląska oraz Ży dowskiej Partii Socjalno-Demokratycznej w Galicji na tle polskiego i żydowskiego ruchu robotniczego w latach 1892— 1919. Ramy chronologiczne będą tu z konieczności potrójne: 1) dla polskiego i żydowskiego ruchu robotniczego, 2) dla ŻPSD, 3) dla Sekcji Żydowskiej PPSD. Początkową wspólną datą dla polskiego i żydowskiego ruchu robotni czego jest rok 1892, w którym powołano do życia Galicyjską Partię Socjalno-Demokratyczną oraz wybuchł pierwszy wielki strajk tkaczy tałesów w Kołomyi. Cezura ŻPSD wyznaczona jest datami jej powstania w 1905 r. i wstąpienia do Bundu w 1920 r. Natomiast ustalenie cezury otwarcia dla Sekcji jest kontrowersyjne, ponieważ formalnie Sekcja po wstała dopiero w 1906 r., a dwa lata później przestała istnieć, przemianowana na Żydowską Socjalną Demokrację, by w 1911 r. zjednoczyć się z Żydowską Partią Socjalno-Demo kratyczną. Ale taka cezura nie odpowiadałaby rzeczywis tości, gdyż de facto Sekcja Żydowska PPSD była dalszym ciągiem Żydowskiego Komitetu Agitacyjnego na Kraj, formalnie powołanego w 1899 r., tyle tylko, że Komitet nie funkcjonował. Nie może zatem i ta data służyć za cezurę. Z konieczności musimy cofnąć się w głąb dziejów PPSD, do roku 1893, kiedy to wyłania się po raz pierwszy Żydowski Komitet Agitacyjny w ramach Ogólnopolskiego Komitetu Agitacyjnego Galicyjskiej Partii Socjalno-Demokratycznej i zaczyna systematycznie ukazywać się żydowski dwutygod nik „Der Arbeiter” — organ tej partii. Natomiast data zamknięcia — 1919 r. jest oczywista i nie wymaga uzasad nienia, jest to bowiem rok zjednoczenia PPSD z PPS.
6 Przedstawione wydarzenia dotyczą Galicji, w Polsce porozbiorowej pod rządami Austrii - kraju rolniczego o znacznych pozostałościach feudalizmu. Monarchia Austro-Węgier traktowała Galicję jako odmianę kolonii we wnętrznej, która dostarczała surowców bardziej uprze mysłowionym krajom korony Habsburgów i stanowiła rynek zbytu dla wyrobów przemysłowych, głównie z Węgier i Czech. Zacofanie Galicji było nie tylko rezultatem obiek tywnych warunków, ale także w pewnym stopniu — polityki klas posiadających. Dwa tysiące rodzin szlacheckich, domi nujących pod względem ekonomicznym i politycznym w Galicji, nie były zainteresowane w rozwoju wielkiego prze mysłu z wyjątkiem przemysłu przetwarzającego płody rolne w wielkich latyfundiach obszarników. Wszakże w epoce imperializmu nawet Galicja nie mogła się ostać wobec penetracji kapitału, na początku rolniczego, później bankowo-przemysłowego, który odkrywszy bogactwa natural ne kraju i tanią siłę roboczą, rozwinął gorączkową działal ność grynderską, zwłaszcza w przemyśle wydobywczym węgla i nafty. I tak powstała baza ekonomiczna dla rozwoju proletariatu i jego antagonisty — burżuazji; na tym gruncie wyrastał ruch socjalistyczny, narodowo-wyzwoleńczy, a także nacjonalistyczny. Wyłaniająca się młoda burżuazja polska nie mogła i nie chciała inaczej rozwijać się, jak w ostrej walce konkuren cyjnej z żydowskim rzemiosłem i żydowską burżuazją ku piecką, wypierając ją z różnych placówek, które dotąd monopolistycznie zajmowała. W dodatku szeroko prakty kowana już w średniowieczu (i jeszcze w końcu XIX wieku) arenda rolnicza, propinacja i szynkarstwo antagonizowały Żydów z warstwami ludowymi, zwłaszcza z chłopami.
Tworzyło to grunt, na którym wyrastały początki antyse mityzmu ekonomicznego a także politycznego. Tymczasem na przełomie XIX i XX w. społeczność żydowska uległa zasadniczej zmianie. Ze względnie jedno
7 litego stanu żydowskiego1 czasów średniowiecza, trudnią cego się głównie handlem i rzemiosłem arendą i szynkarstwem, wyłaniają się dwie klasy antagonistyczne: burżuazja, która się szybko asymilowała i polonizowała, oraz prole tariat, który pozostał w sferze kultury żydowskiej, ale już się emancypował od religii i stał się bardzo dostępny dla idei socjalistycznej, a z czasem jej nosicielem i bojownikiem. Między jedną a drugą klasą nadal dominowało drobno mieszczaństwo żydowskie będące reliktem średniowiecza, miażdżone przez wielki kapitał i jednocześnie przez konku rencje rozwijającego się mieszczaństwa i drobnomieszczań stwa polskiego oraz ukraińskiego w warunkach galicyjskie go niedorozwoju przemysłowego. Ważkie zmiany zachodzą także w świadomości społecznej Żydów. Budzi się i rozwija samowiedza narodowa a jednocześnie krzyżująca się z nią świadomość odrębności klasowej żydowskiego proletariatu. Oto w najogólniejszych zarysach tło społeczno-polity czne, na którym rozgrywała się akcja będąca przedmiotem naszej pracy. Sekcja Żydowska PPSD, wyrosła z polskiego ruchu socjalistycznego jako jego przedłużenie w robotniczych dzielnicach żydowskich, ale na gruncie patriotyczno-polskiego nurtu Polaków żydowskiego pochodzenia, a więc w zasadzie odpowiada temu samemu nurtowi, któremu autor poświęcił pracę o Żydowskiej Organizacji PPS (1893 — 1907). Jednakże ruch ten w Galicji zarówno co do genezy, personalnego składu jego założycieli, taktyki, a także kierun ku docelowego, różni się od tego, co obserwowaliśmy w Królestwie Polskim. Wskażemy tu tylko na jedną zasadniczą różnicę: podczas gdy u kolebki Żydowskiej Organizacji PPS
‘„W Rzeczypospolitej szlacheckiej ludność żydowska, podobnie jak szlachta, duchowieństwo, chłopi i mieszczanie, była oddzielnym stanem” (A. E i sen bach. Kwestia równouprawnienia Żydów w Królestwie Polskim, Warszawa 1972, s. 18).
8
stali Robc dzili. to sp wład kont; wypa dows pośre niu s; ale n który zaraz wej p na dl; Bund właśn rżąc i -Dem W dotąd w życ się ty miesz Nauk 1939 Einae Wszy chu. : główr docze przyw okres D raz pi ramac
'iałsacze z „Proletariatu” 11 i Polskiego Związku licziego, to twórcy Sekcji Żydowskiej PPSD wywogłćównie z mieszczańskiego ruchu asymilatorów. Byli □niizowani inteligenci żydowscy, przeważnie już nie icy językiem żydowskim, którzy od dawna utracili t z żydowskimi masami pracującymi. Niebawem i zostaną przez młodszą generację inteligencji żyej, wywodzącej się ze sfer rzemieślniczych i warstw iic:h, stojących bliżej ludu. Wprawdzie po bpuszcze51 i uniwersytetów, żyli już w kręgu kultury polskiej, uitracili jeszcze kontaktu z żydowskim ludem, z pcorozumiewali się w ich żydowskim języku. Była to i imłodzież, która krytycznie odnosiła się do ugodoty/ki Austriackiej Socjalnej Demokracji oraz dostęp:rytyki idącej z lewa ze środowisk SDKPiL a także ai w czasach późniejszych - z PPS-Lewicy. Ta g*rupa młodzieży dokonała rozłamu w PPSD, twovwą organizację zwaną Żydowską Partią SocjalnoLiratyczną. niistoriografii polskiego ruchu robotniczego brak aałościowego opracowania tego tematu. Ale również ►wskiej historiografii Polski międzywojennej ukazały co wspomnienia kilku byłych działaczy ŻPSD, za tonę na łamach wydawnictwa Żydowskiego Instytutu ■wego. Jedno - w 1924 r. Jakóba Brossa i trzy w — prawdopodobnie już na emigracji — Karola glera, Jonasza Bluma i J. Brossa po raz wtóry. .kie dotyczyły poszczególnych epizodów owego rulanego im z autopsji i częściowo popartego prasą, e własnej partii. Natomiast dzieje Sekcji PPSD nie ały się nawet wspomnień, chociaż większość jej Ddców żyła w Polsce i była czynna politycznie w : międzywojennym. piero w Polsce Ludowej prof. Józef Buszko, bodaj po rwszy, poświęcił temu zagadnieniu sporo uwagi, ale w □ szerszej pracy Ruch socjalistyczny w Krakowie 1890
9 — 1914. Dotknęła tego zagadnienia prof. Walentyna Najdus w Szkicach z historii Galicji oraz w Galicji (Polska klasa robotnicza. Zarys dziejów). Za granicą ukazało się kilka prac na ten temat, względnie z tym tematem korespondujących, a mianowicie dra Józefa Kismana, Di jidisze socjaldemokratisze bawegung in Galicje un Bukowinę [Żydowski socjalno-demokratyczny ruch w Galicji i na Bukowinie]. W 1973 r. ukazała się hebrajska książka Anszela Reissa, Berejszith tnuath hapoalim be Galicja [Początki żydowskiego ruchu robotniczego w Galicji]. W zasadzie poświęcona dziejom „Poalej-Syjonu” w Galicji, ale zawierająca także trzy rozdziały poświęcone Sekcji Żydowskiej oraz trzy — traktujące o Żydowskiej Partii Socjalno-Demokratycznej. W 1975 r. wyszła także niemiec ka książka o charakterze teoretycznym, ale w dużym stopniu oparta na doświadczeniach żydowskiego ruchu robotnicze go w Austrii. Autor John Bunzl w dziele Klassenkampfin der Diaspora. Zur Geschichte der Juedischen Arbeiterbewegung in Oesterreich (Wien 1975) próbował kluczem metody mark sistowskiej rozszyfrować zawiłości i ustalić prawidłowości żydowskiego ruchu robotniczego. Oczywiście korzystałem także ze specjalistycznych prac uczonych, zajmujących się demografią, ekonomiką i socjo logią Żydów, a szczególnie z prac grupy historyków sku pionych wokół Żydowskiego Instytutu Naukowego YIVO w Wilnie w okresie Polski międzywojennej, a także okresu późniejszego na obczyźnie. Systematyczny wykaz opraco wań jak również wykaz archiwaliów i czasopism i innych źródeł wykorzystanych w tej pracy Czytelnik znajdzie w Bibliografii. Wymienię tylko najbardziej istotne i interesujące ze względu na autentyczność i oryginalność świadectw, a więc przede wszystkim protokoły posiedzeń i sprawozdania in stancji partyjnych oraz wydawnictwa: odezwy, broszury i prasę periodyczną, które zachowały się w Centralnym Archiwum KC PZPR. Księga protokołów posiedzeń Korni-
10 tetu Wykonawczego PPSD, w których mowa jest o Sekcji Żydowskiej PPSD względnie o Żydowskiej Partii Socjalno-Demokratycznej; Księga protokołów Komitetu Partyjnego w Krakowie; Sprawozdania organizacji terenowych Żydow skiej Socjalnej Demokracji (dawniej Sekcji PPSD) z lat 1908 —1909 oraz Sprawozdania organizacji terenowych ŻSD z lat 1910-1911. Z odezw i broszur zachowały się w CA PZPR żydowskie odezwy PPSD oraz druki ulotne „separatystów”. Z prasy periodycznej PPSD w języku żydowskim zacho wało się 39 numerów tygodnika żydowskiego „Juedische Arbeiter-Zeitung”- Organ der Sozialdemokratischen Partei. Erscheint jeden Freitag. [..Żydowska Gazeta Robot nicza”. Wychodzi w każdy piątek] (od nr 1 z 7 IV 1905 r. do nr 39 z 29 XII 1905 r.). Jednakże nie zostały odnalezione ani tygodnik „Der Arbeiter” — Organ der Sozialdemokra tischen Partei, którego pierwszy numer nosił datę: Lwów, 1 września 1893 r., ani dwutygodnik „Juedisches Volksblatt” - Organ der Sozialdemokratschen Partei. Erscheint jeden zweiten Freitag”, którego pierwszy numer datowany był: Lwów 16 X 1896 r. Z prasy periodycznej ŻPSD zachowało się w Bibliotece Jagiellońskiej w Krakowie 6 skonfiskowanych numerów dwutygodnika „Dęr Sozialdemokrat” (żyd.): 19 X 1906. nr 41; 25 I, 24 V, nr 21; 7 VI nr 23 i 13 IX nr 37 z 1907 r. oraz z 11 IX 1908 r. nr 37; w Bibliotece Żydowskiego Instytutu Historycznego zachowały się także 2 roczniki tegoż czaso pisma z roku 1911 i 1913. W WAP Krakowa pod sygn. APR St.Gr.Kr. 80 (Założenie ŻPSD) znajdują się dwa numery miesięcznika ŻPSD: „Der Juedischer Sozialdemokrat” (żyd.). Zeitschrift fir sozialistischer Wissenschaft, Literatur, Kritik un gezelschaftlichen Leben. Ercheint monatlich in Lemberg [Miesięcznik poświęcony socjalistycznej wiedzy, literaturze, krytyce i życiu społecznemu], Lwów, z maja 1905 r. nr 2; oraz z czerwca 1905 r. nr 3.
11 Szeroko wykorzystaliśmy korespondencję wewnątrzpar tyjną m. in. i w sprawach personalnych, a więc przede wszystkim korespondencję Zarządu partyjnego i Komitetu Wykonawczego PPSD w sprawie przywódcy ŻPSD Her mana Grossmana. Znajduje się ona w CA KC PZPR i oddaje dokładny przebieg dokonującego się rozłamu. Na stępnie — szereg listów przywódców Sekcji: Natana Korkesa, Dawida Salamandra i Maksymiliana Zatterbauma, w których znajduje odbicie kryzys wewnętrzny Sekcji Żydow skiej PPSD i walka kierownictwa Sekcji z Komitetem Wykonawczym PPSD o spełnienie postulatów, od których zależna była — ich zdaniem — pomyślna działalność Sekcji. W dziale korespondencji dawnego Archiwum PPS napoty kamy na listy Hermana Diamanda do różnych instancji partyjnych, a także do poszczególnych osób sobie bliskich — w pierwszym rzędzie — I. Daszyńskiego — a także E. Haeckera. W nich zajmuje stanowisko w niemal wszyst kich istotnych sprawach partyjnych, w tym także w kwestii żydowskiej. Wykorzystaliśmy zatem w CA KC PZPR spuściznę E. Haeckera oraz mikrofilm Archiwum Hermana Diamanda w Bibliotece Akademii Nauk USRR we Lwowie, dział rękopisów, znajdujący się obecnie w CA KC PZPR. Znaleźliśmy tam wiele oryginalnych listów i dokumentów odzwierciedlających różne okresy dziejów PPSD, w tym również rzucających światło na działalność Sekcji Żydow skiej i jej walkę z ŻPSD. Niezmiernie interesujące są zachowane w Archiwum Ossolineum oryginalne rękopisy listów Wilhelma Feldmana do przyjaciela Napoleona Telza pisanych ze Zbaraża od 1884 do 190[2] roku, a zawierających m. in. nader wnikliwą analizę stosunków polsko-żydowskich w ostatnim dwudzie stoleciu XIX w. oraz naświetlenie kryzysu w ruchu asymilatorów. Jest to źródło niezmiernie ważne dla zrozumienia okresu embrionalnego żydowskiego ruchu robotniczego, tym bardziej, że w archiwaliach stwierdzić wypada lukę,
12 która nie albowier dowskic wiednik nęły pra towej2' Tytu wiedź pr Żydowsl Demokr obraz, cl tość: wyi w sprzęi zjednocz Stara jednej p usiłowali przekazu własną n polemice wypadłe umożliw organizm tym truć Zrezygn nie na 1 ni ach żj sowaćci głównie
2 „Ni »Bruedo« PPS w Socjalde'1 historii 1 s. 22.
►ozwaila przyjrzeć się bliżej początkom tego ruchu, wszystkie archiwa pierwszych stowarzyszeń ży„Jadi Chazaka" („Silna Dłoń” żydowski odpo>iły”D oraz „Bruederlichkeit” („Braterstwo”) zagidopodobnie jeszcze w zawierusze I wojny świa-
nojcej pracy jest dwuczłonowy, tj. zawiera zapodstsawienia dziejów niejednej, a dwu organizacji: ;j Sekcji PPSD i Żydowskiej Partii Socjalnoyczmej. Jest to okoliczność, która komplikuje ciaiż czyni go żywszym. Ale taka była rzeczywiswsspomniane organizacje występowały zazwyczaj lim bądź walki bądź współpracy, a także jako ie.. mi się uniknąć takiego ujęcia, które by z góry liii przyznawało rację, a drugą potępiło, raczej i przedstawić ewolucję każdej z nich, a także imożliwie wiernie racje każdej strony poprzez jej tiywację postępowania oraz argumentację użytą w Wpłynęło to w pewnym stopniu na kształt pracy, oowiem zastosować taką konstrukcję, która by a synchronizację wydarzeń w jednej i drugiej ji bez uszczerbku dla toku narracji. Wiązała się z de f g wybrania odpowiedniej cezury wewnętrznej. wałem z łatwego wariantu cezury opartej wyłączDngresach, konferencjach i podobnych wydarzeia wewnątrz- i międzypartyjnego. Wypadło zasto:urę dwuwarstwową: między rozdziałami — opartą la takich zjawiskach jak: przypływ i odpływ fali
ma protokołów z działalności stowarzyszeń »Jad Chazaka« i ichkeit«, które w swoim czasie zostały wysłane do Archiwum ndynie" pisał J. Bross, Cu der Geschichte fun der Jidiszer kratiszer Partaj in Galicje, [w:] Rojter Pinkos [Przyczynek do SD w Galicji, [w:] Czerwony Notatnik], t. II. Warszawa 1924.
13 rewolucyjnej, kryzys i ożywienie w ekonomicznym cyklu koniunktury, i oczywiście, wojna i pokój; oraz między podrozdziałami — opartą głównie na wydarzeniach z życia politycznego i partyjnego z tym, że czasami jedna warstwa na drugą zachodzi swym zakresem i z nią się przeplata. Wreszcie kilka uwag uściślających pojęcia, którymi ope rowałem. Przede wszystkim wypada określić pojęcie Żyda.
Za kryterium nie służy tu ani żydowskie imię, ani pocho dzenie rasowe, a raczej czynnik subiektywny: czy się za takiego sam uważał; a za działacza żydowskiego należy uznać takiego, który działał w środowisku żydowskim. W takim ujęciu nie był Żydem Stanisław Mendelson, ani Ludwik czy Władysław Gumplowicz, ani Henryk Kłuszyński, ponieważ sami nie uważali się za Żydów i nigdy nie mieli
nic wspólnego z żydowskim ruchem socjalistycznym. Pisownię nazwisk i imion zachowałem taką, jaka obo wiązywała w dawnej Galicji, tj. pisownię niemiecką nazwisk niemieckiego pochodzenia, chyba że sam właściciel je zmie nił lub uległy spolszczeniu w późniejszych publikacjach. Transkrypcję na język polski nazw żydowskich partii i ich organów prasowych stosuję taką, jaką one same stosowały w omawianym okresie. Teksty hebrajskie wykorzystałem w przekładzie własnym. Serdeczne podziękowania składam prof. drowi Maurycemu Hornowi za życzliwe poparcie, prof. dr Walentynie Najdus za krytyczne uwagi oraz doc. drowi hab. Jerzemu Holzerowi za cenną inspirację. Autor
Warszawa, wrzesień 1979
Roi
SPOł ŻYDNA P
1. STA I JE
W istotn. z 4 ir brzmi. niejes 1867 i porus; (przyv Wedk py (V< szczep pielęg ustaw „rówr (lande do „pi W pra noupr tym K
*S. — 1881 376-3?
15
ziali :CZNE I POLITYCZNE OBLICZE LUDNOŚCI WSSKIEJ W GALICJI ZEŁOMIE XIX I XX W. JS PRAWNY LUDNOŚCI ŻYDOWSKIEJ W AUSTRII PRtZEDSTAWICIELSTWO POLITYCZNE W GALICJI
rmancypacji prawnej ludności żydowskiej Austrii odę odegrała Konstytucja cesarza Franciszka Józefa cca 1849 r.» w której punkt o równouprawnieniu „.Korzystanie z praw obywatelskich i politycznych aileżne od wyznania”1. Konstytucja Austro-Węgier z uniosła wszystkie ograniczenia dotyczące swobody mia się i zamieszkiwania oraz uprawiania zawodu źócone Żydom w okresie reakcji po 31 XII 1851 r.).
trtykułu 19 ustawy konstytucyjnej ..wszystkie szczeKsstaemme) w państwie są równouprawnione i każdy narodowy ma nienaruszalne prawa strzeżenia i owania swej narodowości i swego języka”, przy czym wymienia konkretnie dwa prawa narodowe: do uprawnienia wszystkich języków w kraju używanych ueblich) w szkole, urzędzie i życiu publicznym” oraz ulicznych zakładów naukowych we własnym języku”. :tyce wprowadzono szereg ograniczeń, które z „rówwnienia narodowego czyniło fikcję”, jak napisał o Grzybowski. Pierwszym ograniczeniem było to, że
Dubnow, Die Neueste Geschichte des juedischen Yolkes (1815 Przełoży! z rosyjskiego A. Steinberg. Berlin 1929, l. IX. s. 364 - 366.
prawa powyższe nie przysługiwały narodom, lecz jedynie jednostkom. Ograniczeniem drugim była zasada, że prawa te przysługiwały tylko ..szczepom narodowym”, mającym swe „terytoria narodowe” w Austrii, trzecim — że prawa te przysługują tylko na terytorium kraju, w którym język danego „szczepu” jest w powszechnym użyciu. Ogranicze niem dalszym było zróżnicowanie praw w zależności od tego, czy idzie o „naród” (w domyśle Niemcy — H.P), czy tylko o „szczep narodowy”2 (za jaki uważano Polaków i Ukraiń ców). W świetle tych wszystkich ograniczeń Żydzi, którzy nie mieli przecież „terytorium narodowego”, znajdowali się na ostatnim miejscu wśród narodów Austrii, którym przysłu giwały jakiekolwiek prawa narodowe, a praktyka była jeszcze gorsza. Gminą żydowską (kahałem) rządziła w owym okresie oligarchia kilku możnych i wpływowych ludzi, którzy sta nowiska te piastowali nie z wyboru, a elitarnego doboru dokonywanego w porozumieniu z władzami. Byli to nie tyle przedstawiciele co notable gmin żydowskich, aczkolwiek politycznie podzieleni między orientację proniemiecką i propolską, zawsze jednak hołdowali zasadzie niesprzeciwiania się władzy. W 1869 r. założony został związek „Szomer Israel” („Strażnik Izraela”), o charakterze postę powym, ale pozostający pod wpływem wiedeńskich libe rałów Partii Konstytucjonalistów. Zwalczał on ortodoksyjno-rabiniczne stronnictwo krakowskie rabina Szymona Schreibera, który stał na czele związku „Machzykej ha'Dath” („Prawowiernych”), reprezentującego klerykałów o orientacji propolskiej. Uzależnieni ekonomicznie od wiel kich właścicieli ziemskich, a także od przemysłowców, notable tego stronnictwa stawiali do dyspozycji aktualnych rządców Galicji głosy Żydów im podległych. Ta bogobojna,
2K. Grzybowski, Galicja 1848 - 1914. H istoria ustroju polityczne go na tle historii ustroju Austrii, Kraków-Wrocław-Warszawa 1959.
16 formalnie żydowska formacja, nigdy nie wysuwała pod adresem władz żadnych postulatów żydowskich, natomiast — zawsze — nawoływała do głosowania do Rady Państwa, Sejmu i Rad Komunalnych na stronnictwa konserwatywne polskie3. Było to możliwe dzięki temu, że nie tylko w gminach, ale i nad umysłami żydowskimi niepodzielnie panowali ortodoksi. W ciągu 40 lat istnienia parlamentu wiedeńskiego (do którego wybory były pośrednie), przedstawicielstwo gali cyjskich Żydów w parlamencie wiedeńskim przechodziło ewidentną ewolucję od krótkotrwałej proniemieckiej (1867- 1879) do propolskiej orientacji, trwającej niezmien nie od 1879 do 1906 r. Próbę społeczno-politycznej analizy przedstawia tabela l4. Tabela I. Skład socjalny i zawodowy oraz przynależność polityczna żydowskich posłów galicyjskich w parlamencie wiedeńskim
Kolej ność ka dencji
Lata
Przynależność Skład polityczna do: socjalny Koła Polskiego innych partii i zawodowy liczba man datów
osób
Razem mandatów
1
2
3
4
5
6
7
I
18671873
1 adwokat
-
-
1 Verfassungspartei
1**
3S. R. Landa u. Der Polenklub undseine Hausjuden [Koło Polskie i jego żydowscy faktorzy], Wien, 1907, s. 36. oraz D u b n o w. op.cit., t. X. s. 115. 4S. R. Landa u. op.cit., s. 36 — 42. Tabela 1 zbudowana została na podstawie wyciągu z siedmiu tabel-aneksów zamieszczonych tamże.
17 7
1
2
3
4
5
6
II
18731879
2 bankierzy 2 adwokaci 1 pisarz
1
-
4 Verlassungspartei
5
III
18791885
2 rabini 1 bankier 1 adwokat
3
4
1 Klub der Linken***
4
IV
18851891
1 właściciel ziemski 1 rabin 1 adwokat
3
4*
1 Partia niem.-austr.
4
V
18911897
1 właściciel ziemski 1 rabin 3 adwokaci
4
5*
VI
18971900
1 właściciel ziemski 1 fabrykant 3 adwokaci
5
6
5
VII
19011906
1 fabrykant 1 aptekarz 1 zastępca dyr. kolei skarbo wych 1 lekarz 2 adwokaci
6
6
6
—
4
—
Źródło: S. R. Landa u. Der Polenkluh .... s. 36 — 42.
♦Różnica między liczbą osób a liczbą mandatów pochodzi stąd, żc liczba osób zawiera także następców posłów, którzy w tym czasie zmarli. względnie złożyli mandat. **Verfassungspartei (Partia Konstytucjonalis tów). ***Klub der Linken (Klub Lewych).
Jak wynika z tabeli 1, reprezentacja parlamentarna Żydów od 1867 do 1897 r. charakteryzuje się przewagą bankierów, właścicieli ziemskich i rabinów. Najwybitniejsi
18 spośród nich, to bankierzy: Natan Ritter von Kallir i Albert Mendelsburg, właściciel ziemski dr Moritz Rosenstock oraz rabini: Josef Samuel Bloch i Szymon Schreiber. Pierwszy fabrykant dr Heinrich Kolischer zjawia się w kadencji 1897 — 1900. Począwszy od 1901 r. wzrasta znaczenie inteligencji „świeckiej” kosztem rabinów i „ludzi interesu”. Adwokaci stanowią stały element w reprezentacji parlamentarnej. Najwybitniejsi z nich to: dr Emil Byk, dr Arnold Rappaport i dr Maksymilian Trachtenberg5. W reprezentacji parlamentarnej Żydów do 1879 r. prze ważała orientacja polityczna na partię niemiecką Verfassungspartei (Partia Konstytucjonalistów), która dała Ży dom równouprawnienie, oraz na Klub der Linken (Klilb Lewych). Od 1879 r. przeważali zdecydowanie członkowie Koła Polskiego nad pojedynczymi niedobitkami orientacji proniemieckiej. Począwszy zaś od 1891 do 1906 r. włącznie - wszyscy żydowscy posłowie kolejnych trzech kadencji parlamentarnych należą wyłącznie do Koła Polskiego. Z innych krajów monarchii Austro-Węgier żydowscy posłowie parlamentu wiedeńskiego wchodzili w skład róż nych partii austriackich już wymienionych, a także partii Socjalnych Demokratów. Jedynym wyjątkiem był dr Benno Straucher, który wybrany został w Czerniowcach w kadencji 1897 —1900 jako „dziki” Sozialpolitiker, później został przedstawicielem żydowskiej partii narodowej. Pierwszy żydowski socjalny demokrata w parlamencie wiedeńskim dr Leo Verkauf wybrany został w tejże kadencji 1897— 1900 w kurii powszechnej węgierskiego miasta Eger, drugi żydowski socjalny demokrata dr Wilhelm Ellenbogen wybrany został w kadencji 1901-1906 w kurii powszechnej II okręgu wyborczego Wiednia6. Nakreślony skład zawodowy i socjalny oraz oblicze polityczne przedstawicielstwa parlamentarnego Żydów Ga 5Tamżc, s. 41-42. °Tamże, s. 7
19
licji nie byłyby zrozumiałe bez uwzględnienia dwu istotnych czynników: kahalnego rodowodu żydowskiego przedstawi cielstwa parlamentarnego oraz samego mechanizmu wybor czego, będącego dziełem administracji galicyjskiej. Pierwszy Centralny Komitet Wyborczy Żydów galicyj skich ukonstytuował się 28 maja 1873 r. z delegowanych największych kahałów Galicji pod egidą Szomer Israel, którego prezesem był Juliusz Kolischer, sekretarzem dr Emil Byk. Była to w istocie ekspozytura wiedeńskiej Partii Konstytucyjnej. Przeciwko tej orientacji wystąpił zdecydo wanie prezes gminy krakowskiej dr Szymon Samelson, zwolennik propolskiej orientacji. Kandydaci Centralnego Komitetu Wyborczego zdobyli wówczas w II kadencji (1873 — 1879) mandat w Kołomyi (Oswald Hoenigsmann), w Brodach (dr Joachim Landau) i Drohobyczu (Herman Mieses). Przegrali natomiast w Przemyślu, Stanisławowie, Tarnopolu i Rzeszowie. W wyborach do III kadencji (1879 — 1885) przeszedł tylko jeden Żyd, rabin Szymon Schreiber, przywódca partii ortodoksyjnej „Machzykej ha'Dath” („Prawowiernych”) i członek Koła Polskiego w jednej osobie. Wszystkie inne miasta o większości żydowskiej, z wyjątkiem Brodów, wybrały posłów chrześcijańskich przy należnych do Koła Polskiego7. Ten skądinąd znany cud „galicyjskich wyborów” daje się wytłumaczyć całkiem racjonalnie. Od roku 1880, czyli ustanowienia rządów Taafle-Dunajewskiego, prowincja ga licyjska podprządkowana została całkowicie hegemonii pol skiej szlachty i jej politycznemu przedstawicielstwu w wie deńskim parlamencie — Kołu Polskiemu. Ona to otrzymała do dyspozycji Sejm, w którym dominowała, oraz decydujące stanowisko namiestnika i cały aparat administracyjny wraz z policją. Ten właśnie aparat „robił wybory”, stosując przekupstwo i przemoc policyjną nierzadko krwawą. Głosy żydowskie en blok stawiane do dyspozycji Koła Polskiego 7Tamże, s. 8
20
przez żydowskich notablów z kahalów potrzebne były szlachcie, szczególnie w Galicji Wschodniej, aby zmajoryzować silny tam żywioł ukraiński. Za pomocą żydowskich głosów sztucznie zwiększano w miastach Galicji Wschodniej liczbę Polaków o „Polaków mojżeszowego wyznania” i w ten sposób umacniano hegemonię szlachty nad ludem polskim i ukraińskim. W zamian za to Koło Polskie zdecydowało się w 1891 r. oddać do dyspozycji Żydów, liczących ponad 11% ludności, spośród 65 mandatów miej skich — oprócz miasta Kołomyi — drugi mandat w Brodach, a w 1897 r. spośród 78 mandatów — trzeci mandat miejski w Przemyślu8. Jednakże już w 1900 r. namiestnik Leon Piniński sprawił, że dr Kolischer przepadł w Przemyślu. Jednocześnie burmi strzowie żydowscy z przyzwolenia Namiestnictwa: Bernard Stern w Buczaczu, Billert w Złoczowie, Artur Nimhin w Stanisławowie oraz Steuermann w Samborze, wykonując posłusznie zamówienie Namiestnictwa, sprawili, że w „ich” miastach o większości żydowskiej, wybrani zostali żydow skimi głosami chrześcijanie - polscy kandydaci Koła Polskiego9. Wśród nich był także przedstawiciel lewicy Koła Polskiego - Stanisław Szczepanowski, jeden z przywódców postępowej partii mieszczańsko-demokratycznej i autor głośnej książki Nędza Galicji...10, w której z dużą odwagą cywilną walczył z antysemityzmem. Stanisław Szczepanow ski — poseł szlachty stryjskiej, przeszedł do Sejmu z poparcia Żydów drohobyckich, podczas gdy on sam agitował w Kołomyi za żydowskim posłem drem J. Blochem11.
8Tamże, s. 11 9Tamże. s. 12 l0S. Szczepanowski. Nędza w Galicji w cyfrach i program energicznego rozwoju gospodarstwa krajowego, drugie wydanie, Lwów 1888. “Żcgota (pseud. I. Daszyńskiego), Krótka historia rozwoju partii socjaliMiCznej w Galicji od 1 Maja 1890 do l Maja 1894 r. z dodatkiem dotyczącym tzw. ..Niezawisłych" lwowskich, Lwów 1894, s. 11.
21
Daszyński tłumaczył to niecodzienne zjawisko przyczy nami klasowymi: „W roku 1893 polska szlachta — pisał — czując, grożącą jej przyszłość łączyła się z „dziedzicznym wrogiem” tj. z żydowskimi centralistycznymi liberałami i pod konprotektoratem konserwatyzmu nie dopuścili do likwidacji kurii szlacheckiej”12. Ta wspólna polityka klas posiadających polskich i żydowskich, skierowana na utrzy manie ich stanu posiadania, możliwa była dzięki temu, że w społeczności żydowskiej i polskiej przeważały klerykalne masy konserwatywne i bierne. Stawka na te masy politycznie nieprzebudzone i sterroryzowane wyznaczała taktykę wy borczą klas posiadających Galicji na długie lata. Natomiast partia żydowskiego klerykalizmu i konserwatyzmu, repre zentowanego przez partię kahalną Machzykej ha'Dath, była wiernym sojusznikiem szlachty do tego stopnia, że nawet w czasie pogromów z 1897 r., kiedy w Chodorowie zabijano Żydów, w Tarnowie rabowano, a w Starym Sączu i Jaśle podpalano domostwa, Żydzi z Koła Polskiego nie wysunęli żądania wszczęcia śledztwa parlamentarnego, nawet nie wnieśli interpelacji 13. 2. STOSUNKI POLSKO-ŻYDOWSKIE NA TLE KONFLIKTU EKONOMICZNEGO
Prawa obywatelskie Żydów były wprawdzie zagwaran towane Konstytucją, ale w praktyce nie były przestrzegane w całej rozciągłości, także w wypadkach, kiedy to należało do władz, np. nie dopuszczano Żydów do pewnych zajęć, szczególnie do zajmowania urzędów państwowych. W służ bie publicznej Galicji zatrudnionych było (wraz z ducho wieństwem) 200 000 osób, podczas gdy Żydów do niej nie przyjmowano wcale. Czterdzieści lat po wydaniu Ustawy
l2Tamże, s. 24. 13Landau, op.cit., s. 13.
22 Konstytucyjnej nie było w Galicji ani jednego urzędnika żydowskiego14. Tymczasem handel, który był dotąd zaję ciem znacznej części społeczeństwa żydowskiego, przestał być monopolem Żydów. Walka ekonomiczna bez pardonu toczona z pomocą antysemickiej administracji państwowej przez wzrastającą w siłę klasę polskiego mieszczaństwa i drobnomieszczaństwa, coraz bardziej podkopywała byt ży dowskich warstw średnich, zwłaszcza słabszych ekonomi cznie grup takich jak: kramikarzy, straganiarzy, domokrąż ców. Już ustawa o przymusowym odpoczynku niedzielnym zabrała Żydom znaczną część klienteli, a sklepy wiejskie przy kółkach rolniczych oraz chrześcijańskie placówki handlowe, których klientelę kler zobowiązywał do kupowania w nich, dotkliwie uderzyły w żydowskich sklepikarzy i drobnych handlarzy. Towarzystwo Kółek Rolniczych założone w 1890 r., otworzyło 607 sklepów, a sześć lat później liczyło już 1220 sklepów. Odebrały one Żydom w znacznym stopniu handel płodami rolnymi. Działalność ich nie ograniczyła się tylko do ekonomicznej konkurencji, ale pod wpływem antysemic kiej propagandy przeszła od konkurencji do bojkotu. Sam Wydział Krajowy Galicji, wykorzystując monopol państwo wy na sól, przekazał cały handel solą w ręce nieżydowskie, a sprzedaż wyrobów tytoniowych była systematycznie przeka zywana nie-Żydom. Również prawo sprzedaży napojów al
•
koholowych, tzw. „propinacja”, przysługujące szlachcie, (wykupione z czasem przez państwo od szlachty za 124 mi liony — koron) ta sama szlachta odstępowała żydowskim karczmarzom, którzy stali się poddzierżawcami tejże szlach ty, ale za wiele wyższą cenę15. Z wyjątkiem wielkich kupców.
uSzczepanowski, op.cit.. s. 130. ,5R. Mahler, The Economic Background of Jewish Eniigration from Galiciatothe USA ..Annual of Jewish Social Science", t. VII. Nowy York. s. 255-267.
23
kitórzy dorabiali się majątków, przede wszystkim na ekspor cie produktów rolnych i imporcie — przemysłowych, nastę powała ruina słabszych ekonomicznie żydowskich warstw śśrednich, co najdowało wyraz w mnożeniu się pośredników handlowych przeróżniejszego rodzaju: agentów, faktorów, maklerów, a także ludzi „żyjących z powietrza”, jak: zawo dowych świadków rejentalnych, swatów, zawodowych że braków itp. elementów zdeklasowanych, którzy żyli bądź na poziomie głodowym bądź — nędzarzy, ludzi bez określone go zawodu i stałego zajęcia, następowała więc pauperyzacja. Późniejszy znakomity krytyk literacki redaktor „Kryty ki” Wilhelm Feldman16 w listach do przyjaciela Naftalego Telza, pisanych w latach 1884—1902 ze Zbaraża, skąd pochodził i gdzie spędził dzieciństwo i lata młodzieńcze, daje przejmujące świadectwo prawdzie o katastrofie ekonomi cznej, która dotknęła żydowską klasę średnią, o katastrofie znanej mu z autopsji i widzianej oczyma żydowskiego inteligenta, który czuje się Polakiem. W owym czasie był już Feldman czynnym działaczem asymilacji i z przerażeniem patrzył na tragiczne skutki bezlitosnej wojny ekonomicznej wypowiedzianej Żydom, wojny tak fatalnej dla sprawy zbliżenia polsko-żydowskiego i asymilacji Żydów polskich. „Zaiste, co zrobią owi starzy Żydzi i Żydówki — pisze Feldman — co obecnie przeto ostatni sposób zarobkowania utracili, ci wszyscy ... którzy nie posiadają wykształcenia, ani
16Wilhelm Feldman (1868- 1919) ur. w Zbarażu w biednej ortodok syjnej rodzinie żydowskiej, dopiero w trzynastym roku życia poznał alfabet polski. Polityk, historyk i krytyk literacki, w początkowym okresie swej twórczości literackiej wiele powieści poświęcił tematyce żydowskiej. Później zajmował się wyłącznie literaturą polską i wszedł do niej na trwałe jako współtwórca Młodej Polski. Napisał: Współczesna literatura polska” w 1903 r. i „ Współczesna krytyka literacka w Polsce” w 1905 r. Do najwięk szych jego dzieł historycznych należą: Stronnictwa i programy polityczne w Galicji 1846 — 1906, Kraków 1907 oraz Dzieje polskiej myśli politycznej w okresie porozbiorowyni. (Próba zarysu), Kraków 1914, (drugie wydanie w 3 tomach. Warszawa 1920).
24 się do pracy nie nadają... przyjdzie im z głodu umierać. Nasi uczeni usuwają ich jako trutniów (w ich mniemaniu, boja ich za takich nigdy nie uważałem) i skazują ich wraz z rodzinami na ostatnią i najokropniejszą nędzę, prawie na śmierć głodową. Oto skutki „rozumnego” rozwiązania kwestii żydowskiej i ekonomicznej”17. W broszurze wydanej kilka lat później pt.: Asymilatorzy, Syjoniści i Polacy, te myśli, które w listach mógł tylko zamarkować, sformułował z wybitną jasnością i z właściwym mu talentem „Z hasła: »Precz z wyzyskiem! Niech żyje praca!« zastosowano wobec Żydów tylko pierwszą jej część, ale nie otwarto drogi do wspólnej i równej pracy”18. O dyskryminacji Żydów pisze Feldman: „Przy rozdaw nictwie robót publicznych z reguły bywa pomijany rzemieśl nik żydowski, przy rozdawnictwie stypendiów nie jest Żyd względniany, przez krajową komisję przemysłową — rzeoczany. Nawet liberalne środowisko grupujące się koło „Nowej Reformy”, reprezentujące głównie [polskie] mie szczaństwo, inteligencję i większość przemysłowców, też nie podnosi sprawy ekonomicznego równouprawnienia Żydów, w dziedzinie fabrycznej i rękodzielniczej produkcji19, ani nie broni młodzieży żydowskiej, od której powszechnie domaga się świadectwa chrztu jako warunku ewentualnego przyjęcia na posadę, czy do szkół, czy w sądownictwie, a nawet do kolejnictwa. Praktycznie to władze rządowe systematycznie wykluczają Żydów ze służby politycznej, sądowej i pedagogi cznej”, słowem nie dopuszcza się Żydów do źródeł uczciwej i produkcyjnej pracy20.
17W. Feldman w liście do N. Telza z 26 IX 1884 r., Ossolineum Rkps. Sygn. 12289/III, Listy W. Feldmana do Napoleona Telza z lat 1884— 19 [02]. s. 3. 18 W. Feldman, Asymilatorzy, Syjoniści i Polacy. Z powodu przełomu w stosunkach żydowskich w Galicji. Kraków. 13—19 listopada 1892, s. 49. l9Tamże, s. 53. 20Tamże. s. 55.
25 W tej sytuacji wąski strumyk asymilacji propolskiej propagowanej przez co światlejsze jednostki21 wysychał, natrafiając na ogromne opory wśród mas żydowskich, które Feldman opisuje, nie szczędząc ciemnych barw. „Ciemnota między nimi okropna, obskurantyzm panuje w najlepsze, po polsku nie mówią, chyba z konieczności, w urzędach, interesach... o Towarzystwie [asymilatorów „Agudath Achim-Przymierze Braci”]22 zupełnie milczeć muszę. Żydzi bowiem o tym słyszeć nie chcą, a i chrześcijanie z niedowie rzaniem [je traktują], a wszyscy — z uprzedzeniami”23. Otuchę czerpał Feldman z nowej perspektywy, którą ukazy wał socjalizm. „W socjalizmie widzę swą przyszłość”24, pisze do przyjaciela w 1885 r. Wprawdzie rok później Feldman obejmuje redakcję „Ojczyzny” — organ asymilatorów, ale optymizm czerpie z nowych sił społecznych, które zdają się zapowiadać nową podstawę socjalną zbliżenia polsko-ży dowskiego. „Żydowscy robotnicy Borysławia żyją w spoko ju i zażyłości z robotnikami nieżydowskimi, gdyż zbliża ich niedola, interes”25, pisze w 1888 r. Cztery lata później przestał być redaktorem „Ojczyzny”.
21 Ogniskiem ruchu asymilatorskiego w latach sześćdziesiątych był Lwów, gdzie działali jego przywódcy O. Hoenigsman, H. Kolischer, M. Landesberger; głosili oni program uobywatelnienia i spolszczenia Żydów. (Feldman, Asymilatorzy..., s. 22). 22Towarzystwo ,,Agudath Achim" (..Przymierze Braci") było nazwą organizacji propagującej asymilację jako rozwiązanie kwestii żydowskiej. Na czele Towarzystwa od 1882 r. stał Bernard Goldman. Od 1906 r. asymilatorzy wydawali we Lwowie tygodnik „Jedność" pod redakcją prof. Bertolda Merwina. (Żydzi — bojownicy o Niepodległość Polski. Ilustrowana monografia w opracowaniu zbiorowym pod red. N. Gettera. J. Schalla i Z. Schippera. Lwów, 1939, s. 76). “Feldman w liście do Telza z 26 IX 1884 r., Ossolineum, rkps., sygn. 12289/111, s. 5. “Feldman w liście do Telza z 29 XI 1885 r., tamże, s. 50. “Feldman w liście do Telza z 20 II 1888 r., tamże, s. 133.
26
Sztandarowe pismo asymilatorów „Ojczyzna"26 padło jednak nie tyle pod ciosami przeciwników, ile z powodu utraty perspektyw przez samych przywódców asymilacji. W 1892 r. „Ojczyzna" przestała wychodzić porzucona przez własnych wydawców. „My, asymilatorzy, ustępujemy zmę czeni i znużeni - pisali byli przywódcy Przymierza Braci. — Sądziliśmy i jeszcze teraz sądzimy, że uczynić z Żydów obywateli można tylko przy współdziałaniu społeczeństwa polskiego. Zdawało się nam, że polskie społeczeństwo poda nam rękę dla wspólnego działania i wspólnej korzyści. Oszukaliśmy się"27. Podczas gdy ruch asymilatorski wśród Żydów upadał, zanim jeszcze zdążył zapuścić korzenie, do głosu dochodzą prądy narodowe i górę bierze partia narodowa reprezento wana przez czasopismo „Syon",' głoszące hasła: „Precz ze służalczym muzykantem Jankielem!", „Chcemy chleba, oświaty, samowiedzy i równouprawnienia!”28. Uświadomienie narodowe było jeszcze wówczas u Ży dów do tego stopnia nikłe, że zwiastun politycznego syjo nizmu dr Leo Pinsker w głośnej swej odezwie do Żydów z 1882 r. stwierdza, że „Żydzi nie są żywym narodem" i usiłuje dowieść, że „Żydzi muszą się stać narodem”29 (podkr. H.P.). Syjonizm jeszcze w 1895 r. nie był bynajmniej ruchem masowym. Znajdował on zwolenników raczej w pewnych kołach drobnomieszczańskiej inteligencji, ale warstwy za możne, burżuazja trzymała się z dala od niego, tak samo zresztą jak proletariat żydowski. Działacze socjalistyczni, 26„Ojczyzna" - organ asymilatorów założony w 1880 r. wydawany byl przez dra Natana Loewensteina w języku polskim, a przez Izydora Bcrnfelda — w wersji hebrajskiej. 21..Ojczyzna" z 1892 r., numer ostatni, wg Feldmana, Asymilato rzy... s. 15—16. 28Fe I d m a n, Asymilatorzy..., s. 25. 29L. Pinsker, Autoemancypacje, Berlin 1882, żydowski przekład z tekstu niemieckiego M. Blajsztyft, Łódź 1917, s. 10, 35.
27 jak np. S. Haecker30, traktowali syjonizm jako reakcję na wywieraną na Żydów presję ekonomiczną, która dotykała jednak w pierwszym rzędzie warstwy pośrednie. „Nie ref-' lektujemy na lud, a wyłącznie na proletariat [...]. Ortodok syjne drobnomieszczaństwo i lumpenproletariat pozosta wiamy chętnie syjonistom” — pisał Haecker w 1895 r.31. Rok później dr Teodor Herzl wydał Der Judenstaat32, a w 1897 r. odbył się I Światowy Kongres Syjonistów. W tymże roku odbył się także I Zjazd Bundu. Oto punkty odniesienia dla określenia orientacji politycznej głównych sił społecz nych zbiorowości żydowskiej w Galicji. Trzy prądy: „poalejsyjonistyczny”, socjalno-demokratyczny i probundowski tworzą trzy główne sfery przyciągania i mobilizacji pracu jących mas żydowskich. One to zakreślają ramy, w których płynąć będzie życie społeczno-polityczne żydowskich robot ników w Galicji na przełomie wieków i w pierwszych dwóch dekadach XX w.
J0Emil Haecker (właściwie Samuel Haker, pseud. Pokrzywa, Tomasz i Henryk) ur. 15 VIII 1875 r. w Tarnowie, działacz stowarzyszenia „Siła”, za co został aresztowany i skazany w 1892 r. Studiował na Wydziale Filozoficznym UJ, skąd został relegowany w 1893 r. za działalność w „Sile”. Działał na terenie postępowo-radykalnej młodzieży akademickiej w „Zjed noczeniu” (1895— 1904), od 1892 r. — członek GPSD. w 1894 r. areszto wany za organizację obchodu 1 Maja, od 1897 r. — sekretarz KW PPSD, redaktor „Naprzodu” od 1894 r., redaktor „Kalendarza Robotniczego”, w 1904 r. delegat na Kongres Socjalistyczny w Amsterdamie. Współpracował z „Die Neuc Zeit”, napisał: Rzecz o Płomieniach Sr. Brzozowskiego. Kraków 1909. W 1914 r. wyruszył z Legionami w Kieleckie; od IX 1916 r. - sekretarz Zarządu Partyjnego PPSD. W 1921 r. wybrany do Rady Miejskiej Krakowa, członek Rady Naczelnej PPS. Napisał: Historia socjalizmu w Galicji i na Śląsku Cieszyńskim, t. I (1882—1896), Kraków 1933 r., oraz broszurę Rewolucja w Gtilicji 1848. Kraków 1908. Zmarł 7 VIII 1934 r. w Krakowie. (A. Jarosz, [w:] PSł.B 1960, t. IX/1, z. 40, s. 228 — 230).
3IS. Haecker, Ueber den Zionismus [O Syjonizmie], „Neue Zeit” 1895, r. 13, t. 2, s. 759-760. 32T. Herzl, Der Judenstaat. Zweitc Auflage, Leipzig und Wien 1896.
28 3. PROLETARIAT ŻYDOWSKI NA TLE INNYCH KLAS I WARSTW SPOŁECZNOŚCI ŻYDOWSKIEJ W GALICJI. WARUNKI PRACY I PŁACE ŻYDOWSKICH ROBOTNIKÓW NA PRZEŁOMIE WIEKU
W dniu spisu ludności w Austrii 31 grudnia 1900 r. zamieszkiwało Galicję 811 183 Żydów, co stanowiło 11,1% ogółu mieszkańców Galicji. Struktura klasowa społeczności żydowskiej według prof. J. Buzka przedstawiała się nastę pująco: samodzielni liczyli 116 839 osób, urzędnicy — 11 385, robotnicy - 41 254, wyrobnicy - 28 539, służba domowa — 11569, pomagający członkowie rodzin — 45 706, zawodowo czynni - 277 566, zawodowo bierni — 533 61733. Według rozmieszczenia w różnych gałęziach gospodarki pracowało w rolnictwie 10 707 robotników i wyrobników łącznie, w górnictwie 888 osób, w przemyśle ziemnym 191, metalowym 1356, budowlanym 1157, chemicznym 660, tkackim 619, skórzanym i papierniczym 1002, drzewnym 2157, odzieżowym 7965, spożywczym 3099, poligraficznym 277, przy wyrobie napojów i w gospodach 312334. Zwróćmy uwagę na dwie wyjątkowe pozycje, nigdzie poza Galicją wśród Żydów nie spotykane w takiej masie: robotników rolnych i górników, (o których wypadnie jeszcze pomówić dalej). Porównanie liczebności robotników przemysłu odzie żowego - 7965 i górniczego — 888, nasuwa wniosek, że żydowski proletariat nie był wielkoprzemysłowy, lecz za trudniony raczej w drobnym przemyśle i rzemiośle. Na rzemieślniczy charakter żydowskiej klasy robotniczej wskazuje również większość tzw. „żydowskich fachów”, w których Żydzi byli najczęściej zatrudnieni: Żydzi byli kraw
33J. Buzek, Stosunki narodowe i socjalne ludności Galicji według wyznań i narodowości na podstawie spisu ludności z 31 XII 1900 r.. „Wia domości statystyczne o stosunkach krajowych", oprać, przez Krajowe Biuro Statystyczne pod red. A. Piłata we Lwowie 1905, t. XX, z. II. Wstęp. s. 1 —3. s. 56-60 i tab. s. 1 -10. 34Tamźe. s. 210.
29 cami, czapnikami, cholewkarzami, kuśnierzami, jubilerami, szewcami, a także blacharzami i tokarzami, mosiężnikami, kowalami i ślusarzami, brązownikami, złotnikami i szkla rzami, kapelusznikami i perukarzami. Znaczny był udział Żydów w zawodach: malarskim, piekarskim i tapicerskim. Byli żydowscy spedytorzy i dorożkarze, ale zawód kolejarza był dla Żydów niedostępny35. Spośród wyrobników ..spe cjalnością” żydowską byli tragarze, wozi- i nosi wody, a także furmani zwani w Galicji z hebrajska „bałagułym”. Wypada teraz choć pobieżnie zapoznać się z kategorią Żydów samodzielnych. Spośród wyżej wspomnianej liczby 116 839 samodzielnych 15 252 należało do klasy statys tycznej A, tj. rolnictwa; byli to dzierżawcy rolni i właściciele dóbr tabularnych36; 37 803 osoby — do klasy B, tj. przemysłu i rzemiosła; 55 09737 — do klasy C, tj. handlu i komunikacji. Jak widać z powyższego, kategoria samodziel nych w statystyce austriackiej z 1900 r. zawierała zarówno przedsiębiorców przemysłowych jak i właścicieli sklepów i straganów oraz rzemieślników prowadzących własny war sztat, nawet w wypadku, gdy nie zatrudniali robotników najemnych. Ogólne bowiem zacofanie stosunków kapitalis tycznych w Galicji dało w rezultacie niski stopień zasto sowania siły najemnej w produkcji. Słowem, nie każdy
35W. Najdus, Galicja, [w:] Polska klasa robotnicza. Zarys dziejów. 1.1, roz. II,część 3»lata 1897 — 1918. Śląsk. Wielkopolska i Pomorze. Galicja, Śląsk Cieszyński, Polska emigracja zarobkowa w Niemczech, Kultura i obyczaje robotników. Opracowali: Wl. L. Karwacki. S. Michałkiewicz, K. Murzynowska, W. Najdus. K. Wajda, A. Zając — pod redakcją S. Kalabińskiego. Warszawa 1978. s. 337 —338. Wyciąg z tabeli nas. 336. Por. Buzek, op.cit., t. XX, z. I. tab. VI. s. 16.
36J. Buzek. Własność tabularna w Galicji wg stanu z końca 1902 r. „Wiadomości statystyczne o stosunkach krajowych”, t. XX. z. II. Lwów 1905, roz. III. tab. s. 42; roz. XXVI s. 84; roz. V s. 69 — 70. 37J Buzek. Stosunki narodowe..., s. 6 — 8. 10; D. Pasmanik. Socjalnoje i ekonomiczeskoje polożenije jewrejew, „Jewrejskaja Żyzń”, 1905.
nr 17, lab. VII, s. 185.
30 żydowski „samodzielny” był kapitalistą, ponieważ nie wy najmował tego minimum robotników, których wytwarzana masa wartości dodatkowej wystarczałaby do akumulacji w reprodukcji rozszerzonej, co jest niezbędnym warunkiem kapitalistycznych stosunków produkcji. Dość rozpowszechnioną wśród mieszczaństwa i plebsu legendę, o niezmierzonych bogactwach żydowskich, rozwiał znakomity polski statystyk Stanisław Szczepanowski w swej książce pt. Nędza Galicji w cyfrach i program energicznego rozwoju gospodarstwa krajowego napisanej w 1888 r. Po równując dochody klas posiadających społeczeństwa ży dowskiego i polskiego doszedł do wyników sprzecznych z obiegowymi poglądami antysemitów, aczkolwiek wspom nianą książkę napisał z pozycji obrońcy stanu posiadania i warunków rozwoju polskiego mieszczaństwa. Stwierdził on, że liczba Żydów zatrudnionych w handlu jest trzykrotnie wyższa, niż liczba Polaków związanych z handlem, a w przemyśle - o jedną trzecią, ale jednocześnie dowiódł, że dochód żydowskiej klasy średniej w przeliczeniu na głowę nie przekraczał 100 złr. rocznie; że brak w społeczeństwie żydowskim warstwy urzędników państwowych i służby publicznej (np. kolejarzy) — grupy ludności polskiej liczącej wówczas 200 000 osób, której stabilność ekonomiczną zapewniała pensja i renta. Natomiast w przeciwieństwie do społeczności polskiej stwierdza się wśród Żydów grupę 150000 propinatorów i drugą - liczącą 92 000 osób o nieokreślonych zajęciach38. Ponadto całkowity brak Żydów warstwy chłopskiej, której stabilność ekonomiczna była w dużym stopniu oparta na własności ziemi (cena jej miała tendencję zwyżkową) podkreśla jeszcze bardziej nienormal ną stratyfikację społeczności żydowskiej w Galicji ku koń cowi XIX w. Całkowicie nienormalnym zjawiskiem była liczba karczmarzy, która według danych spisu ludności z
38Szczepanowski, oji.cit., tabela dochodów s. 116.
31
1900 r. wynosiła ponad 70 000 czerpiących źródło utrzy mania z szynku i 22 988 zawodowo czynnych w tym zawodzie. Żydowscy karczmarze oraz pędzący gorzałkę stanowili 4/5 liczby 88 000 osób, których źródłem utrzy mania była sprzedaż alkoholu, co stanowiło 9% całej ludności żydowskiej w kraju39. Stanisław Szczepanowski, który stwierdził, że nędza galicyjska zabija rokrocznie 50 000 dusz umierających z głodu (śmiertelność wśród Żydów wynosiła 60 na tysiąc, podczas gdy ogólna śmier telność — 32 na tysiąc)40, opierał się na danych z 1886 r. Dziesięć lat później tzw. Komisja A. Rappaporta (posła galicyjskiego), która w 126 miejscowościach badała sytuację Żydów przed 1896 r., stwierdziła, że było tam 45 000 handlarzy, 14 000 rzemieślników, 12 000 szynkarzy, 36 000 bez określonego zawodu i 38 000 żyjących z dobroczynności. Z tej masy 145 000 tylko 35 — 40 000 miało jakie takie warunki, pozostałe 100 000 znajdowały się w sytuacji bez wyjścia41. Zasługuje na podkreślenie wyjątkowe zjawisko, stosun kowo wysokiego odsetka (17,6%) ogółu zawodowo czyn nych Żydów, zatrudnionych w rolnictwie jako właścicieli, dzierżawców, osadników, drobnych hodowców, ogrodni ków, a także robotników i wyrobników pracujących u żydowskich właścicieli. Pomimo że dopiero po przyjęciu konstytucji w końcu 1867 r. Żydzi mogli nabywać rolę, 533 właścicieli tabularnych posiadało w 1902 r. 151 321 ha lasów i 150 298 ha rolnych i innych gruntów. Razem czynnych zawodowo Żydów w rolnictwie było 48 998, biernych 67 10042. Drugi wyjątek (w stosunku do zjawisk zauważonych w innych krajach żydowskiej diaspory) to zatrudnienie i zanik żydowskich górników w kopalniach nafty potwierdza zara39M a h I e r, op.cit., s. 257. 40Szczcpano wsk i, op.cit. s. 117; Mahler, op.cit., s. 258. 4,Komunikat Komisji Rapaporta. wg Pasmanika, op.cit., s. 187. 42Buzek, Stosunki narodowe..., s. 6 — 8, 10.
32 zem inną prawidłowość kapitalizmu: wypieranie drobnego przemysłu, pracującego metodami na wpół rzemieślniczymi za pomocą zacofanej techniki, przez wielki kapitał akcyjny, który wraz z koncentracją kapitału wprowadza najnowszą technikę, wypierającą pracę fizyczną, w tym wypadku — żydowskich górników w kopalnictwie wosku ziemnego w Borysławiu. W tym bowiem ośrodku górniczym było w 1870 r. 4500 szybów należących do 1260 przedsiębiorstw, w tym i żydowskich, dwa lata później ostało się tylko 4000 szybów w posiadaniu 854 przedsiębiorstw, a w 1900 r. czynnych było już tylko 75 szybów będących własnością 19 firm, a w nich pracowało w tym roku 2700 robotników (wg spisu ludności — tylko 2200), podczas gdy w 1876 r. pracowało tam 6000 robotników43, z których wytapiaczami wosku byli niemal sami Żydzi. Kiedy jednak akcyjny bank wiedeński Laenderbank przejął większą część szybów wosku ziemnego w Borysławiu „dokonywał się tam proces wy właszczenia małych właścicieli szybów wśród walk konwulsyjnych z ich strony, a cierpień głodowych ze strony robotników”44 — pisał W. Feldman. W rezultacie czego postradali i drobni przemysłowcy żydowscy i robotnicy żydowscy, których Laenderbank masowo pousuwał, rzuca jąc na pastwę głodu i przyjmując na ich miejsce nie-Żydów, przeważnie ze wsi. Drobnomieszczaństwo żydowskie wy pierane z handlu przez wielki kapitał i jednocześnie przez konkurencję rozwijającego się mieszczaństwa polskiego i ukraińskiego, rujnowało się. Z powodu niedorozwoju prze mysłowego Galicji w małym tylko stopniu produktywizowało się, przechodząc do rzemiosła, ale nie mogło się całkowicie proletaryzować, w rezultacie deklasowało się i pauperyzowało. Dwa procesy — proletaryzacji i paupe ryzacji przebiegały jednocześnie, nakładając się na siebie i
43Najdus. op.cit.. tab. VII, s. 294. 44 W. Feldman, Stan ekonomiczny Galicji. Cyfry i fakt a. Lwów 1900. s. 25-26.
33
krzyżując w swych biegunowo przeciwstawnych skutkach. Proces proletaryzacji nie byłby w ogóle możliwy, gdyby nie ogromna fala emigracji Żydów z Galicji i gdyby nic rze mieślniczy i robotniczy charakter tej emigracji. Hipotezę tę potwierdza statystyka. Liczba Żydów w 1890 r. wynosiła w Galicji 772 213 osób. Nadwyżka urodzeń nad zgonami w ciągu następnego dzie sięciolecia wynosiła 14 807 osób. Zatem w 1900 r. winno być w Galicji 920 320 Żydów, a w rzeczywistości według spisu z 1900 r. było tylko 811 183, tj. o 109 137 mniej, co by świadczyło o tym, że taka liczba Żydów emigrowała z Galicji45. To właśnie ogromna fala odpływu z Galicji wykwalifikowanych sił spośród rzemieślników i robotników żydowskich zrobiła wolne miejsce dla osób zdeklasowanych z warstw pośrednich, wypartych z dotychczasowych spo sobów zarobkowania, które wypełniając wielką lukę pow stałą w rezultacie emigracji, mogły się p r o d u k t y w iz o w a ć i częściowo proletaryzować (podkr. H.P.). Przyjrzyjmy się teraz warunkom pracy i płacom żydow skich robotników Galicji na przełomie wieku. Zaczniemy od górnictwa. Żydzi stanowili znaczną część załóg w kopalniach wosku ziemnego, które koncentrowały się w Borysławiu. * Było to centrum wielkoprzemysłowego proletariatu żydow skiego, który w 1897 r. liczył tu 6000 robotników na ogólną liczbę 9000 robotników Polaków i Rusinów. Większość z nich mieszkała we wsi Dźwinaczu, skąd dochodzili do pracy, a część w samym mieście Borysławiu, które także raczej przypominało wieś; zamiast chodników leżały lam kładki drewniane pozwalające nie ugrzęznąć w błocie. W tym typowym osiedlu górniczym było 39 szybów i zabudowań
45S. F1 e i s c h e r, Enquete ueher die Ligę der Juedischen Beioelkeuung. [w:] Juedische Staiistik, Berlin 1903. wg Pasmanika, op.cit., s. 177. przyp. 1.
34
pomocniczych, które produkowały 100 tys. mm3 wosku (po cenie 28 — 32 złr.). Warunki pracy były nad wyraz prymi tywne i niebezpieczne, zwłaszcza dla rębacza, który jedną nogą w blaszanym kuble, w prawej ręce trzymał linę, a w lewej lampkę górniczą (bezpieczeństwo) spuszczał się przez otwór w kształcie prostokąta (1 m x 1,2 m) w głąb szybu na podobieństwo studni o głębokości 60 m lub więcej. Brak hamulców w windach oraz zastawek w kołowrotkach po wodowały liczne wypadki. W labiryntach kopalni rębacz pracował po 12 godzin na dzień i tyleż w szychcie nocnej; powietrze skąpo dostarczano za pomocą nader prymityw nych wentylatorów ręcznych, nagromadzenie zaś gazów powstałych z różnych związków siarczanowodorów powo dowało liczne eksplozje, np. w 1895 r. w katastrofie zginęło 34 górników, a 42 odniosło ciężkie obrażenia46. Rębacz pracujący pod ziemią przez 12 godzin zarabiał po 60 — 80 grajcarów (gr.) za szychtę. Jeśli pracował 6 godzin przy taczkach, a przez 6 godzin kręcił korbą kołowrotu (windu jącego urobek z dołu na powierzchnię), zarabiał tylko 50 gr. za szychtę. Kobiety, sortujące urobek i wybierające kruszec zawierający wosk, pracowały w pozycji schylonej na mokrej ziemi po 12 godzin dziennie i zarabiały 48 gr. Były to • przeważnie dziewczęta żydowskie, które nie pracowały nocą ze względów obyczajowych, ani w sobotę, której przestrze gały. Wytapiacze zarabiali po 1 — 1,1 złr., ale praca wytapiacza była tak uciążliwa, że po pięćdziesiątym roku życia nie był on już zdolny do jej kontynuowania i spadał wówczas do rzędu ładowacza, który zarabiał tylko 70-80 gr. dzien nie. Wytapiaczami byli wyłącznie Żydzi. Żydzi mieli też „monopol” na tragarstwo. Tragarz noszący 2-cetnarowe worki z urobkiem zarabiał mniej więcej tyle co ładowacz47.
*('Bericht der Berghehoerden ueber Taetigkelt im Jahre 1895, Wien 1895. wgS. R. Landau, Unterjuedischen Proletariern, „Die Weil”.31 XII 1897. nr 31; Borysław, tamże, s. 3. 47Tamźe, s. 4.
35 Żydowscy robotnicy fabryczni skupieni byli przeważnie w fabrykach chemicznych, takich jak: rafinerie ropy naftowej i wyrób smarów, odlewnie świec i fabryki zapałek, a także przy wyrobie skór a zatem w garbarniach oraz w zakładach — sortowniach szczeciny; w przemyśle tkackim — prze ważnie w tkalniach tałesów. Warunki pracy i płace w zbadanych fabrykach były następujące: w fabryce smarów do wozów i pasty do obuwia w Kołomyi pracowali sami Żydzi (7 mężczyzn i 18 dziewcząt). Mężczyźni zarabiali po 4 — 6 złr. tygodniowo, dziewczęta zaś przy wyrobie skrzynek i wypełnianiu ich zarabiały po 6 — 8 złr. miesięcznie (po 40 gr. za 1000 skrzynek). W rafinerii nafty i fabryce świec w tejże Kołomyi w 1897 r. zatrudnionych było 70 robotników, w tym 50 Żydów. Spośród zbadanych, 20 mężczyzn zarabiało po 60 gr. dziennie w warunkach bardzo ciężkich, gdyż praca odbywała się w ciemnej komorze, w której rafinowało się beczkę ropy (miała z niej powstawać biała masa niezbędna do wyrobu świec). Chrześcijanie zatrudnieni byli w tej fabryce tylko w liczbie niezbędnej do utrzymania ciągłości ruchu także w sobotę48. W samej tylko odlewni świec pracowało 30 żydowskich dziewcząt w wieku około 12 lat. Zarabiały one po 20 — 25 gr. dziennie, pracując od 6 rano do 6 wieczór. Załoga fabryki zapałek w Kołomyi składała się ze 140 nieletnich żydowskich dziewcząt (100) i chłopców (40) w wieku 12 — 14 lat i 3 chrześcijan, mieszkających w pobliskiej wsi Wierzbiarz. Fabryka przypominała duży skład drewna, w którym małe okienka ledwo przepuszczały śmiercionośne wypary siarki i fosforu. W atmosferze przesiąkniętej siarką i fosforem dzieci siedziały i pracowały od 6 1/2 rano do 8 wieczór z 1-godzinną przerwą na obiad. Niektóre z tych nieletnich pracowały w komorze, która kiedyś była stajnią, suszyły się tam zamoczone w fosforze zapałki; zastano tam
ĄBKoloniyja, „Dic Wek", 12 XI 1897, nr 24, s. 6.
36 przy pracy 11 dziewcząt lepiących pudełka, które zarabiały po 4 gr. za 1000 sztuk. Takie fabryki zapałek znajdowały się wówczas także w Stanisławowie, w Skolem i Bolechowie i we wszystkich wyżej wyliczonych miejscowościach, wszędzie Żydzi stanowili główny kontyngent robotników i zarazem ofiar braku elementarnych środków ochrony zdrowia. We dług sprawozdania inspekcji fabrycznej z 1896 r. miało miejsce w tych fabrykach 1230 wypadków, włącznie ze spaleniem wskutek eksplozji49. Rzeczą charakterystyczną stosunków panujących w tych fabrykach był paternalizm właścicieli i dziedziczność załóg robotniczych, które pra cując tam od pokoleń niemal dziedziczyły stanowisko po ojcach, stąd trudność dotarcia do nich zorganizowanego ruchu klasowego. W garbarniach Stanisławowa zbadano 250 robotników. z których 175 to Żydzi. Płaca garbarzy wynosiła 6 — 9 złr. na tydzień (wg przekazu Die Juden in Galizien, „Juedische Volkszeitung” z 1902, nr 7). Garbarze żydowscy Stanisła wowa pracowali po 5 dni w tygodniu, odrabiając 6 dzień przez dwie połówki nocnej szychty. Praca była bardzo ciężka, gdyż robotnicy przebywali i oddychali powietrzem przesyconym oparami wapna i potasu od 6 rano do 7 wieczór. Ich płaca dzienna wynosiła po 1,2 złr. dziennie. Tylko wyprawiacze skór zarabiali 8-9 złr.. jeśli w akordzie dobrze się wysilili. Warunki te zostały w 1895 r. wywalczone strajkiem popieranym przez SD50. W przemyśle tkackim największe skupienie Żydów za notowano w Kołomyi przy wyrobie tałesów, gdzie przy ręcznych krosnach zatrudnieni byli tkacze, którzy zarabiali po 5-7 złr. tygodniowo przy 12-godzinnym dniu pracy, natomiast pomocnicy tkaccy zarabiali po 1,2 złr. tygod niowo. W tych zakładach tkackich norma obsługi wynosiła
4Bericht der KK Gewerbeinspectionfuer das Jahr 1896. s. 363: wg S. R. Landa u „Die Weil", 5 XI 1897. Wien. nr 23. s. 6. 50Tcnźe, Stanisławów, „Die Wclt” 26 XI 1897. nr 26. s. 5.
37
od 2 do 3 krosien na jednego tkacza; kiedy fabrykanci zażądali podwyższenia normy do 5 —7 krosien, zastrajkowali. Tkacze należeli do stowarzyszenia zawodowego „Einigkeit”. Do tegoż stowarzyszenia należeli także szczeciniarze — najlepiej zorganizowani zawodowo robotnicy żydow scy owych czasów, ponieważ w razie strajku przekształcali stowarzyszenie zawodowe w spółdzielcze51 — instrument skutecznego nacisku ekonomicznego na właścicieli, pozwa lający strajkować bez głodowania. Specyfiką Galicji, zwłaszcza Wschodniej, był żydowski proletariat miast, który różnił się wielce od proletariatu polskiego przede wszystkim tym, że z wyjątkiem Borysławia, nie był to proletariat fabryczny, ale przeważnie rzemieślni czy, zatrudniony w małych warsztatach, głównie u żydow skich majstrów. Znajomość ich warunków pracy i zarobków zawdzięczamy dr Zofii Daszyńskiej-Golińskiej, która w latach 1898— 1899 z ramienia krakowskiego Związku Ro botniczych Stowarzyszeń Zawodowych opracowała ankietę wśród pewnej liczby robotników wykwalifikowanych, obej mujących 16 zawodów: murarzy, ceglarzy, kamieniarzy, malarzy pokojowych, stolarzy, cieśli, ślusarzy, blacharzy (ankietowano 5 Żydów i 5 nie-Żydów), tapicerów (3 Żydów), ślusarzy (6 nie-Żydów i 2 Żydów), szewców (6 chrześcijan i 2 Żydów), cholewkarzy (5 Żydów), krawców (3 chrześcijan i 3 Żydów), piekarzy (5 Żydów), kuśnierzy (4 Żydów), introli gatorów (7 nie-Żydów i 5 Żydów) i drukarzy. Na podstawie wyników tej ankiety ustaliła następujące warunki pracy i płace, z których przytaczamy tu pozycje dotyczące tzw. „żydowskich fachów” (z odniesieniem do nieżydowskich robotników). Malarze pokojowi, lakiernicy i pozłotnicy — w sezonie trwającym 5 miesięcy — zarabiali od 9 do 12 złr. tygodniowo. Stolarze meblowi — od 1,20 do 2,20 złr. na dzień.
51 Tamże, s. 6.
38 Ślusarze żydowscy (ankietowani w największym warsz tacie liczącym 30 czeladników plus 12 terminatorów) pra cowali 11 — 12 godzin dziennie (uczniowie niepłatni, praco wali tylko za wikt) zarabiali mniej od chrześcijańskich, ok. 10 złr. tygodniowo, płace dzienne wynosiły od 0,8 do 2 złr. Blacharze Żydzi pracowali w mniejszych przedsiębior stwach. a płaca była niższa: na 50 warsztatów było 15 — 20 majstrów pracujących tylko z uczniami, byli to „samodzielni nędzarze”, którzy pracowali 12 godzin na dobę (od 6 rano do 7 wieczór). Płaca wahała się od 4-8 złr. na tydzień. Uczniowie, którzy zatrudnieni byli już od 10 lat jako faktyczni czeladnicy, pracowali tylko za wikt i mieszkanie plus 5 centów. Tapicerzy (wyłącznie Żydzi zgłosili się do ankiety), których największy warsztat liczył 6 czeladników, najczęściej pracowali w warsztatach po 2 czeladników plus 15 chłop ców. Zarobek przeciętny wynosił 5 — 8 złr. tygodniowo. Od strajku w 1897 r. czas pracy wynosił 11 godzin, tj. od 7 rano do 7 wieczór (z przerwą 1-godzinną na obiad). Szewcy - na 50 zbadanych warsztatów tylko 12—14 majstrów żydowskich pracowało z pomocą czeladników. Majster pracował na równi z czeladnikiem, stosowany był także system chałupnictwa, praca trwała 11 do 12 godzin na dobę bez przerwy. Czeladnik zarabiał 5-8 złr. na tydzień. Uczeń otrzymywał oprócz mieszkania i wiktu 50 — 70 cen tów tygodniowo. Cholewkarze - zawód wyłącznie w rękach żydowskich, wraz z chłopcami liczyli w Krakowie około 400 osób. Czas pracy wynosił 12 godzin (od 7 do 8) maszyniści zarabiali 3 — 5 lub 5 — 7 złr., ale zobowiązani byli wykonywać 40 par dziennie; przeważnie stosowano system taki, że na 9 maszy nistów było 20 chłopców. Krawców - czeladników było około 200, warsztatów około 50. Największa liczba zatrudnionych w zakładzie wynosiła 15 osób. Rozwinięte było chałupnictwo pracujące przy pomocy terminatorów. Otrzymywali płace od wyko
39
nanej sztuki. Krawcy męscy pracujący cały rok otrzymywali po 7 — 8 — 9 złr. na tydzień. Uczniowie nieraz przez 8 — 9 lat ani nie byli wyzwalani, ani nie należeli do cechu. Kuśnierze (Żydzi) — warsztatów w Krakowie było około 25 — 30. Dzienna praca 11 godzin, zarabiali po 3 —4 złr. na tydzień, za pracę nocną — 0,5 złr. więcej. Robotnicy piekarscy pracowali w strasznych warunkach sanitarnych, zarobek wynosił 7 — 8 złr. na tydzień. W zawodzie drukarskim największy zakład.zatrudniał 40 zecerów, praktyka ucznia trwała 4 lata. Nagminną chorobą zawodową była gruźlica52.
52Z. Daszyńska-Golińska, Wywiady na podstawie ankiet o położeniu robotników wykwalifikowanych w Krakowie w latach 1898 —1899. Wydane w czerwcu 1910 r. Wyciąg z lab. 210 i 211, s. 207 — 208.
Rozdział II
ŻYDOWSKIE ORGANIZACJE ROBOTNICZE NA GRUNCIE GPSD I PPSD GALICJI I ŚLĄSKA. PIERWSZE OBJAWY TENDENCJI DO WYODRĘBNIENIA SIĘ WZGLĘDNIE UTWORZENIA INSTANCJI AUTONOMICZNEJ W RAMACH PPSD. LATA 1892-1902 1. POCZĄTKI WALK STRAJKOWYCH I ZALĄŻKOWE FORMY ORGANIZACJI ROBOTNICZEJ W ZARANIU ŻYDOWSKIEGO RUCHU SOCJALISTYCZNEGO
W latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych XIX w. strajki robotnicze są jeszcze zjawiskiem rzadkim w Galicji. Pierwsza wiadomość o nich pochodzi z 1870 r., kiedy to żydowscy zecerzy 4 żydowskich drukarni we Lwowie zastrajkowali. Rok później notuje się we Lwowie strajk krawców i piekarzy. Obok żądań o podwyżkę płac wysunęli oni żądanie, świadczące o przebudzeniu się poczucia god ności ludzkiej: „Nie zwracać się do nas per »Ty«” — brzmiało jedno z żądań wręczonych majstrom. W następnym dziesięcioleciu zarejestrowano w 1886 r. wspólny strajk piekarzy polskich i żydowskich we Lwowie, a dwa lata później - strajk 70 stolarzy żydowskich. Pierwsza masowa bitwa klasowa stoczona samodzielnie przez żydow skich robotników w walce z wyzyskiem żydowskich fabry kantów, to niewątpliwie długotrwały i zacięty strajk 400 tkaczy tałesów w Kołomyi w 1892 roku1.
*J. Szack i. Di Jidn in Pojlinfun 1772 hyz 1914, [Żydzi w Polsce od 1772 do 1914], Nowy Jork 1964. s. 469.
41 W kwietniu 1894 r. wybuchł strajk żydowskich robotni ków piekarskich we Lwowie i w tymże roku pierwszy strajk 200 żydowskich i polskich piekarzy w Krakowie. Żądania wystawione pod adresem polskiego i żydowskiego cechu piekarskiego zawierały postulat skrócenia dnia roboczego do 12 godzin na dobę, jako że w 27 piekarniach Krakowa pracowano wówczas do 15 godzin na dobę! Przeciętna płaca wynosiła 7 złr. 30 grajcarów na tydzień. Zorganizowany został bodaj po raz pierwszy komitet strajkowy. W rezultacie wygranego strajku wprowadzono we wszystkich piekar niach krakowskich 12-godzinny dzień pracy i 8 złr zarobku na tydzień2. Walka żydowskich robotników w 1894 r. zbiegła się ze wzmożonymi objawami zaostrzenia się walki klasowej w Austrii, której jaskrawym przykładem była salwa żandarmerii do strajkujących górników w Morawskiej Os trawie, w rezultacie czego padło 10 robotników. W 1895 r. stanęli do walki strajkowej budowlani w Przemyślu, Stanisławowie i Winnikach: w tymże roku miał miejsce zacięty strajk żydowskich garbarzy w Stanisławowie, który doprowadził do starcia między robotnikami a praco dawcami. W listopadzie tego roku oskarżono przed Sądem Okręgowym 11 robotników garbarskich o to, że pod prze wodnictwem Mosze Tabaka i Zelmana Koflera wdarli się do garbarni, zasądzono ich na 1 do 3 miesięcy więzienia. W 1896 r. strajkowali górnicy kopalni hr. Potockiego w Sier szy; górnicy śląscy; robotnicy fabryki sody w Szczakowej oraz drukarze we Lwowie. W 1897 r. strajkowali górnicy w Zagłębiu węglowym i naftowym, w tym również nafciarze i górnicy żydowscy z kopalni wosku ziemnego, ale brak, niestety, bliższych danych o udziale żydowskich robotników w strajku w Borysławiu. Ponadto strajkowali robotnicy z fachów „żydowskich" (wzgl. ze znacznym udziałem żydow-
2J. Bross, Der onhejb der jidiszer arbeterbawegung in Galicje. Historisze Szrifm” Y1VO, [Początek żydowskiego ruchu robotniczego w Galicji, Pisma Historyczne, YIVO|, Wilno-Paryż 1939. s. 504.
42
skich robotników): garbarzy, szczotkarzy, introligatorów, piekarzy i stolarzy3. Z korespondencji Diamanda z Sydenią Lazarus wiemy, że był obecny wśród strajkujących stolarzy i przemawiał do nich4. Kwestię propagandy socjalistycznej w języku żydowskim wśród Żydów podnieśli lwowscy socjaliści polscy jeszcze w 1879 r. w swym nowym programie opublikowanym w ..Równości” w październikowym numerze z 1879 r. wyda nym w Genewie w postaci broszury zatytułowanej Program socjalistów galicyjskich. Proponowali oni wówczas utwo rzenie socjalistycznych grup narodowych sfederowanych. „Jako odrębny naród traktowali socjaliści lwowscy ludność żydowską zapowiadając, że o ile zajdzie potrzeba, zwracać się będą do robotników żydowskich w ich własnym języku” 5. Ale 10 lat upłynęło, zanim w Galicji założono pierwszą organizację żydowskich robotników. Była to organizacja samopomocowa (Unterstuetzungsverein) założona w 1889 r. przez.Salomona Rubinsteina, autora pracy pt. Własność obecnie, w przeszłości i przyszłości. Była to postać nader barwna. Syn rabina z Żółkwi, wyemancypował się z wierzeń religijnych i wyjechał do Paryża. Mając zdolności manualne, a także wielostronne zainteresowania umysłowe, utrzymy wał się tam z zegarmistrzostwa, studiował języki i Karola Marksa. Kiedy przyjechał do Wiednia praktykował jako prywatny nauczyciel języków i literatury głównych języków
3Pierwszym (i ostatnim) publicystą, który poznał z autopsji ciężkie warunki życia i pracy żydowskiego górnika, dobywającego i wytapiającego wosk ziemny w kopalniach Borysławia, był dr S. R. Landau. On też napisał cykl reportaży pt. Unter juedischen Proletariern [Wśród żydowskich proletariuszy] drukowanych w „Die Weil”, 24 XII 1897, nr 30, 31 XII 1897 nr 31, 7 I 1898, nr 1. O akcjach strajkowych pisała W. Najdus, Ruch robotniczy w Galicji 1890-1900. „Przegląd Historyczny”, t. LIII, z. 1 s. 100. 4H. Diamand w liście do Sydonii Lazarus z 27 VII 1896 r„ [w:] Pamiętniki Diamanda z listów do żony zestawione, Kraków 1932, s. 26. 5W. Najdus, Początki socjalistycznego ruchu robotniczego w Galicji. „Z pola walki”, r. III. nr 1(9), Warszawa 1960. s. 148.
43
europejskich. Wkrótce też zasłynął jako utalentowany agi tator socjalistyczny, w tym również w języku żydowskim. W dossier austriackiej policji był notowany jako ..niebezpiecz ny anarchista”6. Żydowskie stowarzyszenie samopomocowe powstało w tym samym roku 1889, w którym założone zostało ogólnoaustriackie Stowarzyszenie Robotników Polskich „Siła” o charakterze samopomocowym i kształcącym. Działali w niej od samego początku polscy działacze żydowskiego pocho dzenia, np. Samuel Haecker, Leon Weinberger i Chaim Herstal — wówczas studenci Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, którzy z tego powodu poddani byli docho dzeniu dyscyplinarnemu przez konserwatywne władze uni wersyteckie za przynależność do „organizacyj podejrza nych”7. „Siła” we Lwowie powstała w 1891 r. i liczyła około 200 członków; z czasem urosła do 900 osób, w tym również narodowości żydowskiej. Aktywizacja żydowskich mas ro botniczych napływających do ogólnopolskich stowarzyszeń robotniczych, wywołała zapotrzebowanie na działalność oświatową i propagandową w języku żydowskim. Trudności powstałe w zaspokojeniu tych potrzeb w środowisku pol skim „Siły” spowodowały wysunięcie przez żydowskich robotników postulatu utworzenia odrębnej organizacji ży dowskiej. Został on odrzucony z inspiracji Hermana Diamanda8, wybitnego działacza polskiego, żydowskiego po-
6APKR St.G.Kr. sygn. 359. Raport Dyr. Policji w Krakowie do Namiestnictwa we Lwowie oraz St.Gr.Kr. sygn. 252. Dyrekcja Policji. Materiały do historii ruchu robotniczego. Salomon Rubinstein — działacz socjalistyczny (anarchistyczny) 1892— 1900. 7AUJ. sygn. II 714. Sprawa dyscyplinarna Chaima Herstala.
8Herman Diamand (1860— 1931). Współzałożyciel PPSD w 1890 r.. w 1903 r. — przewodniczący Żydowskiego Komitetu Agitacyjnego na Kraj: w latach 1896— 1898 — redaktor ..Das Juedische Volksblatt" oraz w 1907 r. — ..Dic Juedische Volksstimmc”. Od 1904 r. delegat PPSD do Międzynaro dowego Biura Socjalistycznego. W 1907 i 1911 r. — dwukrotnie wybrany z
44 chodzenia, gorącego zwolennika asymilacji Żydów. Nato miast w stowarzyszeniu ..Praca” tendencja do odrębności ze strony Żydów nie napotkała na sprzeciw i w sierpniu 1892 r. wyłoniły się dwie organizacje: chrześcijańska „Siła” i żydow ska „Jad Chazaka” („Silna Dłoń”). Ta ostatnia kierowana była przez działacza żydowskiego Moritza Jaegera, nale żącego do grupy skupionej wokół tzw. Partii Robotniczej, kierowanej przez J. Daniluka. Ze stowarzyszenia „Jad Chazaka” rozwinęło się ku końcowi 1892 r. stowarzyszenie „Świt”, znajdujące się pod wpływem lwowskich Niezawis łych Socjalistów kierowanych przez Ernesta Breitera9. W
ramienia PPSD na posła do parlamentu wiedeńskiego. Po wybuchu I wojny światowej Diamand zgłosił się do Legionów i wchodził w skład NKN. Po upadku monarchii Austro-Węgier wszedł jako przedstawiciel PPSD do PKL. a potem do Komisji Rządzącej. 1 II 1919 r. powołany na posła do Sejmu Ustawodawczego. Na Kongresie Zjednoczeniowym w kwietniu 1919 r. wybrany został do Rady Naczelnej, a w 1920 r. - do CK W PPS. W lipcu 1919 r. wydelegowany w misji dyplomatycznej „z ramienia rządu Rzeczy pospolitej Polskiej do rokowań z Rzeszą Niemiecką w sprawie objęcia pod zwierzchnictwo Państwa obszarów odstąpionych Polsce w myśl Traktatu Wersalskiego z 28 VI 1919 r.” oraz w innych licznych misjach dyplomaty cznych. Po przewrocie majowym znalazł się w opozycji do Piłsudskiego. Wybrany na posła do Sejmu II kadencji był bardzo aktywny w wielu komisjach sejmowych, zwłaszcza gospodarczych. W związku z jego zaanga żowaniem się po stronie Centrolewu, w wyborach do Sejmu stojących pod znakiem Brześcia, utracił na zawsze mandat poselski. Zmarł we Lwowie bezpośrednio po powrocie z posiedzenia Egzekutywy Międzynarodówki 27 II 1931 r. (A. Próchnik, [w:] KRRwP, i. IV, nr 1. s. 184-188. S. Loewenstein, PSł.B. t. V. s. 151; H. Piasecki. Herman Diamand w lalach 1890—1918, BŻIH. 1978, nr 2(106). 9Ernest Teodor Breiter (1865— 1935). W swoim czasie opanował redakcję czasopisma „Praca” Daniluka, „anarchizujący socjalista” zamie rza! utworzyć organizację „Niezawisłych Socjalistów” na wzór niemiecki. Należał do GPSD. z której wystąpił w 1894 r. i założył Robotniczą Partię Socjalistów. Na czele jej stal Daniluk. Na łamach tygodnika „Monitor” zwalczał nadużycia administracji galicyjskiej. Kandydował w wyborach do Rady Państwa w 1897 r., wybrany został w 1900 r. z okręgu lwowskiego. W parlamencie wiedeńskim do 1914 r. jako poseł niezależny. Zmarł w Wiedniu
45 związku z walką toczoną przez Galicyjską Partię Socjal demokratyczną z grupą Niezawisłych Socjalistów kierow nictwo ..Siły” przechodziło z rąk do rąk. Dla ugruntowania swych wpływów politycznych GPSD założyła specjalne czasopismo ..Siła”, której redakcję powierzono członkowi GPSD, byłemu zecerowi Naftalemu Telzowi ze specjalnym zadaniem przejęcia prenumeratorów pisma Daniluka ..Pra ca”*10. Na czele ..Siły” w Krakowie stał Artur Goldman. Z jego sprawozdania złożonego na walnym zebraniu w 1893 r., na którym było obecnych 165 członków, wynika, że do ..Siły” krakowskiej należało 313 murarzy, 180 stolarzy, 150 szew ców, krawców i ślusarzy, 48 piekarzy, 8 kapeluszników, 6 jubilerów i złotników. Słowem, udział „żydowskich zawo dów” był dość znaczny11. W Krakowie 19 maja 1893 r. założone zostało pierwsze żydowskie stowarzyszenie kształcące „Jad Chazaka”, które jednak nie zostało zalegalizowane przez władze. Trzy dni później zwołano pierwsze wielkie zgromadzenie ludowe w sali Rady Miejskiej, na którym temat: socjalizm i żydowski robotnik — referował Salomon Rubinstein. 13 stycznia 1894 r. odbyło się poufne (zamknięte) zebranie żydowskich robot ników na temat: Cel i korzyści z żydowskiej organizacji we własnym lokalu. Tym razem referował obok S. Rubinsteina także S. Haecker12. w 1935 r. Por. J. Prawdzie, Krótki rys ruchu socjalistycznego we Lwowie w ostatnim 25-leciu (od strajku drukarskiego w 1870 r. do 1 maja 1895 r.) Lwów 1895, s. 36. Rzeczywistym autorem, który kryjc się za kryptonimem J. Prawdzie, jest Julian Landman. zgodnie z jego własnym oświadczeniem z 6 IX 1895 r.. złożonym Zarządowi Partyjnemu PPSD. (CA KC. sygn. 3O5(V)3. podt. 1, k. 46) l0J. Prawdzie, tamże, s. 26, 98. przyp. 63. "WAPKr, St.Gr.Kr., sygn. 260 (..Siła" 1891-1905). ,2Sz. B 1 u m. Der jidiszer arbeter un di pojlisze socjaldeniokralisze partaj, a bintl faktu wegn der bawegung in di najncyger jorn [Żydowski Robotnik i Polska Partia Socjalno-Demokralyczna w Galicji, garść faktów z ruchu w latach dziewięćdziesiątych]. ..Historiszc Szriftn". YIVO. t. III. Wilno-Paryż 1939. s. 521 —522.
46
Na miejsce niezalegalizowanego „Jad Chazaka” powstaje w Krakowie 18 sierpnia 1894 r. z dawnego stowarzyszenia samopomocowego „Unterstuetzungsverein ” zalegalizowa ne stowarzyszenie kształcące „Bruederlichkeit” („Brater stwo”). Na jego pierwszym ogólnym zebraniu wybrany został na przewodniczącego S. Rubinstein. Stowarzyszenia robotnicze działające wśród żydowskich robotników Galicji w zaraniu ruchu robotniczego, były trojakiego rodzaju: 1) ogólnozawodowe o charakterze sa mopomocowym i kształcącym w rodzaju: „Bruederlich keit”13 (od 1899 r. na terenie Galicji Zachodniej zwała się oficjalnie „Braterstwo”) „Praca” i „Postęp”; 2) stowarzy szenia zawodowe: stolarzy - „Zgoda”, handlowców — „Znicz”, drukarzy - „Ognisko”, tkaczy tałesów — „Einigkeit” („Jedność”) oraz 3) polityczne: „Proletaryat” i „Wahrheit” („Prawda”).
*3..Bruederlichkeit” - pełna nazwa brzmi: Bildungs-verein fuer Arbeiler. Arbeiterinnen und Handelsgehilfe in Krakau [..Braterstwo” — stowarzyszenie kształcące robotników, robotnic i pomocników handlo wych w Krakowie]. J. Buszko. Ruch socjalistyczny w Krakowie 1890 — — 1914 na tle socjalistycznego ruchu Galicji Zachodniej. Kraków 1961. s. 89; w APKR. St.Gr.Kr. sygn. 215 zachował się dokument policyjny dot. przedstawienia na scenie żydowskiej na Kazimierzu w Krakowie w lo kalu żydowskiego stowarzyszenia kształcącego ..Braterstwo” dramatu G. Hauptmanna, Tkacze, na poufnym zebraniu za zaproszeniami. Było to pierwsze przedstawienie Tkaczy na terenie Galicji. Zob. J. Kozłowski, Tkacze G. Hauptmanna na scenie żydowskiej na przełomie XIX i XX w., BŻIH. nr 4/100. s. 96-98. Anons tego przedstawienia był wydrukowany w „Naprzodzie". 3 XI 1901. nr 329, s. 7. w dniu w którym wystawiono przedstawienie. O działalności kulturalno-oświatowej ..Bruederlichkeit” świadczy druga relacja o wystawieniu Tkaczy na żydowskiej scenie robotniczej, pochodząca z Przemyśla, gdzie sztukę odegrali amatorzy, żydowscy robotnicy, członkowie tamtejszego „Braterstwa” 11 III 1906 r. Odbyło się ono w wielkiej sali „Sokoła”, poprzedzone wprowadzeniem wygłoszonym przez Hermana Liebermana. Członkowie „Braterstwa” za wiązali stałe koło amatorskie, które postanowiło inscenizować poważ niejsze sztuki w przekładzie żydowskim. („Naprzód", 21 III 1906, nr 78. s. 2, wg J. Kozłowskiego, op.cit.,s. 101. przypis 11).
47 ..Proletaryat" powstał w 1894 r.14 — była to organizacja, która postawiła sobie za cel ,,polityczne kształcenie swych członków". Prowadziła także propagandę polityczną w duchu socjalistycznym i zaangażowała się nawet w kampa nię wyborczą w 1897 r., za co została przez władze rozwią zana15. ..Proletaryat" miał swą siedzibę w Stanisławowie z filiami w całej Galicji. Według Kalendarza Robotniczego, wydawnictwa gali cyjskiej partii GPSD z 1896 r.» istniały wówczas 4 stowarzy szenia żydowskie figurujące w wykazie adresów związków robotniczych: ..Bruederlichkeit” w Krakowie i Przemyślu, ..Jad Chazaka” we Lwowie, „Wahrheit” w Kołomyi16. Ponadto stwierdzono działalność ,,Bruederlichkeit” i stowarzyszenia ..Równość” w Buczaczu przed rokiem 1900. Stowarzyszenie ..Równość” istniało także w Tarnowie od grudnia 1902 do kwietnia 1903 r. oraz w Brzeżanach w 1903 r. Stowarzyszenie ..Postęp", które w zasadzie przejęło tradycje ..Bruederlichkeit”, funkcjonowało w Krakowie od 20 grudnia 1902 do 13 listopada 1908 r. w Gorlicach funkcjonowało do 4 grudnia 1904 r., w Podwołoczyskach i Zbarażu działało jeszcze w 1905 r.17 O znaczeniu politycznym tych stowarzyszeń jako ośrod kach krzewienia myśli socjalistycznej i kuźniach działaczy socjaldemokratycznych może świadczyć znaleziony w Ar chiwum PPSD mandat wystawiony przez ..Bruederlichkeit"
,4„Proletaryat" — pełna nazwa brzmiała: Stowarzyszenie Socjalde mokratyczne ..Proletaryat” dla Galicji i Śląska w Krakowie. (J. Buszko. op.cit., s. 90). W archiwum H. Diamanda we Lwowie (Mf w CA KC sygn. 1362/2, k. 28) znajduje się statut „Proletaryatu” z 12 V 1894 r. 15W. Najdus, Ruch robotniczy w Galicji, w latach 1890—1900, „Przegląd Historyczny", t. LIII, z. 1, s. 104. 16..Kalendarz Robotniczy” z 1896 r., wydawnictwo Socjalnej Demok racji Galicji, wg J. Brossa, Der onhejb fun..., s. 508. ,7B. Drobner. Rzecz o klasowym ruchu zawodowym w Polsce w świetle prasy socjalistycznej, t. I (do I wojny światowej). Warszawa 1964, s. 18, 20.
48
i ..Równość” w Buczaczu inżynierowi Zygfrydowi Nachtowi jednemu z ..pierwszych organizatorów ruchu socjalistycz nego w tej części kraju” na Międzynarodowy Kongres Socjalistyczny w Paryżu w 1900 r.18 Po wprowadzeniu obowiązkowego ubezpieczenia cho robowego organizacje samopomocowe utraciły rację bytu. Jeszcze w latach osiemdziesiątych zaczęło się przekształcanie stowarzyszeń wzajemnej pomocy w organizacje typu związ kowego, kiedy to stowarzyszenie drukarzy ..Ognisko” zało żyło sekcje cennikowe i stworzyło fundusz pomocy bez robotnym. Rozwijające się związki zawodowe przejmowały funkcje swoich poprzedników w tym i działalność oświatową oraz zapomogową tworząc fundusz strajkowy i zasiłków dla podróżujących bezrobotnych19. Ożywienie ruchu strajkowego w Galicji w latach osiem dziesiątych przyśpieszyło powstanie właściwych związków zawodowych, ponieważ stowarzyszenia wzajemnej pomocy względnie ogólnozawodowe nie były w stanie pokierować nimi. Pierwszy żydowski związek zawodowy w Galicji powstał w 1893 r., było to „Towarzystwo Izraelickich Pomocników Handlowych Galicji i Bukowiny” z siedzibą we Lwowie. Na czele tego związku stanął działacz GPSD Filip Besen; przez długi czas związek ten pozostawał pod wpływem polskich socjalnych demokratów20. W 1896 r. w czasie II Kongresu* Ogólnoaustriackich Związków Zawodowych wybrano dwie komisje zawodowe: Krakowską i Lwowską, które w maju połączono i utwo rzono Krajową Komisję Zawodową (z sekretarzem Szczc,fłCA KC. sygn. 305/Y/15 - AM 2121. Kom. Wykon. PPSD. Korespondencja od organizacji terenowych 1904- 1918. Mandat Zygfryda Nachla na Międzynarodowy Kongres Socjalistyczny w Paryżu 1900 r. k 164. 19 W. Najdus. Galicja [w:] Polska klasa robotnicza. Zarys dziejów. Warszawa 1978. i. I. roz. V. s. 422. 20A Reiss. Berejszit Tniiath Hapoalim Hajehudim be Galicja [Po czątek żydowskiego ruchu robotniczego], Tcl-Aviv 1973.
49 panem Kurowskim na czele) podległej Centralnej Komisji Zawodowej w Wiedniu. Tenże Kongres zalecił przekształcić stowarzyszenia samopomocowe i kształcące w stowarzy szenia ogólnozawodowe, a te ostatnie w miarę możliwości w branżowe związki zawodowe. Od 1899 r. I Krajowego Zjazdu Zawodowego — tam gdzie jeszcze nie można było założyć związków zawodowych, np. w miasteczkach, stowa rzyszenia ogólnozawodowe i kształcące uznane zostały za organizacje lokalne związków zawodowych, PPSD zaś traktowała praktycznie członków stowarzyszeń zawodo wych jako członków partii, a ich sieć organizacyjną jako organizacje terenowe. Stąd składki partyjne PPSD zbierała w części ze związków zawodowych, redakcje zaś czasopism „Praca” i „Robotnik” traktowane były jako ośrodki kie rownicze partii21. Z łona wyżej wspomnianych pierwszych stowarzyszeń robotniczych typu „Siła” wyszli pierwsi działacze pochodze nia żydowskiego, którzy mieli odegrać poważną rolę w ruchu socjalno-demokratycznym Galicji: Samuel Haecker, Henryk Kłuszyński22, Leon Weinberger, Artur Goldman, Joachim 211 Zjazd Związków Zawodowych Galicji i Śląska, „Naprzód”, 19 I 1899, nr 3; W. Najdus, Klasowe związki zawodowe w Galicji. „Przegląd Historyczny”, t. VL, z. 1, b.d., s. 138 — 139. 22H. Kłuszyński (dawniej Chaim Herstal 1870— 1933). Urodzony w Prokocimiu pod Krakowem, z zawodu lekarz, pionier ruchu socjalistyczne go, współoskarżony w słynnym procesie socjalistów wraz z I. Daszyńskim (o przynależność do tajnego towarzystwa), delegat na I Zjazd Socjalistów Polskich zaboru austriackiego we Lwowie w 1892 r., współzałożyciel „Siły” w Tarnowie, w 1899 r. zasiadał we władzach stów. akad. „Zjednoczenie". W 1898 r. przeniósł się z Liska (na Śląsku) do Krakowa. Od 1906 r. był sekretarzem Komitetu Obwodowego PPSD dla Śląska i pogranicza
ostrawskiego (od 1909). Po wybuchu I wojny światowej należał do NKN z ramienia PPSD Śląska Cieszyńskiego. Od 1919 — członek PPS. działał na rzecz przyłączenia całego Śląska Cieszyńskiego do Polski i w związku z tym dostał się do niewoli czeskiej. Potem mieszkał kolejno w Łodzi i Warszawie, gdzie był lekarzem Kasy Chorych. W 1932 r. wydał książkę pt. Regulacja urodzin-Rzecz o świadomym macierzyństwie. Zmarł w Warszawie 16 X 1933. T. Falęcki, [w:] PSł.B, t. XIII/1 z. 56, Warszawa 1967, s. 78 — 79.
50
Fracnkel23, Naftali Tclz i inni. Działali oni na ogólnopol skim terenie robotniczym i - z wyjątkiem Joachima Fraenkla - który redagował pierwszą gazetę GPSD w języku żydowskim „Der Arbeiter”*— i Emila Haeckera, nikt z nich nie angażował się w działalność wśród żydowskich robot ników. Nie tylko, że stali na stanowisku asymilacji, ale sami nie uważali się za Żydów, utożsamiając się całkowicie z rdzennymi Polakami. Polscy działacze żydowskiego pochodzenia odgrywali znaczącą rolę od samego zarania tej partii jako pionierzy ruchu socjalistycznego w Galicji. W skład delegacji Galicyj skiej Partii Socjalno-Demokratycznej, która wyjechała na Międzynarodowy Kongres Socjalistyczny w Zurychu w sierpniu 1896 r., wchodził obok I. Daszyńskiego i K. Mokłowskiego Jakób Stechenberg jako przedstawiciel żydow skich robotników24. Wspomnieliśmy już inżyniera Zygfryda Nachla, jednego z pierwszych organizatorów ruchu socja listycznego we Wschodniej Galicji wydelegowanego przez „Bruderlichkeit” i „Równość” na Międzynarodowy Kon gres Socjalistyczny w Paryżu w 1900 r. (patrz s. 47. 48). Pierwszym delegatem Galicji na I Ogólnoaustriacki Zjazd Socjalistyczny był zecer krakowski Naftali Telz. Współ założycielem PPSD był Herman Diamand. Wieloletnim współredaktorem czasopism partyjnych PPSD był Joachim Fraenkel. Spośród delegatów I Zjazdu Galicyjskiej Partii
23Joachim Fracnkel (zm. 1904) Ukończy! Wydział Filozoficzny na Uniwersytecie Lwowskim, studiował historię ze specjalnością historii Żydów w Polsce, zwolennik asymilacji Żydów. Działał w stów, asymilatorów „Agudath Achim" (Przymierze Braci) i w tym duchu redagował ich organ „Ojczyznę”. Współorganizator partii socjalno-demokratycznej we Lwowie, zasiadał w Komitecie Partyjnym przez wiele lat. Współpracował z ..Robotnikiem", „Siłą", redagował „Nowego Robotnika” i „Der Arbeiter” -organ PPSD w języku żydowskim. (J. Durko, [w:] PSł.B, l. VII, z. 31. Kraków 1948, s. 74.) 24Żcgo t a (Ignacy Daszyński), Krótka historia rozwoju Partii Socjali stycznej w Galicji od'4 Maja 1894, Lwów 1894, s. 22 — 23.
51 Socjalno-Demokratycznej we Lwowie (na ogólną liczbę 5 sekretarzy) wybrano na sekretarzy: działacza „Siły” w Białej, Chaima Herstala, znanego później pod nazwiskim Henryka Kruszyńskiego, studenta praw Maksymiliana Zetterbauma z Kołomyi i drukarza Naftalego (Napoleona) Telza z Kra kowa25. 2. KWESTIA ŻYDOWSKA NA FORUM POLSKIEGO RUCHU SOCJALISTYCZNEGO I PIERWSZE FORMY AGITACJI I PROPAGANDY W§RÓD ŻYDÓW
Już na I Zjeździe Galicyjskiej Partii Socjalno-Demokra tycznej 31 stycznia 1892 r. stanęła kwestia żydowska. Ignacy Daszyński w referacie wygłoszonym w sprawie agitacji i taktyki w kwestii żydowskiej, mówił, że istnieją różne teorie, jak ją należy rozwiązać. Jedni chcą, żeby Żydzi emigrowali do Palestyny, inni chętnie by ich wysłali do Argentyny, jeszcze inni chcą, żeby się Żydzi asymilowali z Polakami. Dla socjalistów — mówił Daszyński — muszą te wszystkie teorie, które jako takie, nie dotyczą żydowskich mas, być obojętne. Przypominał uchwałę Kongresu w Brukseli z 1891 r., w której mówi się, że socjaliści nie powinni być ani antyse mitami ani filosemitami, lecz widzieć wśród Żydów wszędzie dwie klasy — wyzyskiwaczy i wyzyskiwanych. „Traktujmy Żydów jak każdy inny naród, dajmy im to samo prawo. Pierwszym zadaniem socjalizmu jest rzucić iskrę walki klasowej wśród Żydów, jednocząc się z żydowskim prole tariatem i wnosząc w jego świadomość zasadę, że jego interesy są tożsame z interesami proletariuszy innych na rodów”26. 25CA KC, AM 1854. Sprawozdania i protokoły posiedzeń Komitetu Wykonawczego PPSD. Prot, nr 32 z 31 Ii I II 1892 r.; H.Diamand, Pierwsze kongresy partii socjalno-deniokrat ycznej w Galicji, „Naprzód”, 21 I 1921, nr 2. 26J. Bros s, Cu der geszichtefun der jidiszer Socjaldeniokratiszer partaj in Galicje, [w:] Rojter Pinkos, Zu der geszichtefun der jidiszer arheterbawe-
52 O zróżnicowaniu klasowym społeczeństwa żydowskiego wypowiadał się delegat stowarzyszenia „Praca” w Kołomyi, student Maks Zetterbaum, kreśląc stosunki panujące w Kołomyi, gdzie na 14 000 ludności żydowskiej tylko 1500 ma zapewniony byt. Mówił o niemiłosiernym wyzysku żydow skich tkaczy i nastrojach strajkowych wśród robotników 20 fabryk tałesów w Kołomyi. Delegat Ignacy Suesser, były współredaktor asymilatorskiej „Ojczyzny”, poruszył sprawę konieczności wydawania pisma w żargonie i postawił for malny wniosek o wydawanie pisma żydowskiego, który to wniosek został przyjęty, a zrealizowany półtora roku póź niej27. W niespełna pół roku po I Zjeździe GPSD wybuchł w Kołomyi wielki strajk 400 tkaczy tałesów. Strajk ten stanowi wyraźną cezurę w dziejach walki klasowej w społeczeństwie żydowskim Galicji. Od tego bowiem momentu można stwierdzić, że w społeczeństwie żydowskim o niewyraźnych przedziałach klasowych, rozwija się polityczna zbiorowość, w łonie której rozgrywa się nieustająca walka klasowa między wyzyskiwaczami a wyzyskiwanymi. Warunki, które zrodziły ten niebywale zaciekły strajkt to wyzysk i nędza tkaczy kołomyjskich, która przypominała ucisk i nędzę tkaczy śląskich z okresu powstania w 1844 r. Tkacz tałesów zarabiał przy 12-godzinnym dniu pracy od 5 do 7 złr. tygodniowo! Strajk 400 tkaczy kołomyjskich ustalony został na zebraniu 14 lipca 1892 r. u miejscowego rabina, który sprzyjał strajkowi. Na tym zebraniu, na którym obecnych było około 200 tkaczy, przemawiał także Maksymilian Zetterbaum28, działacz Galicyjskiej Partii Socjalno-Demogung un socjalistisze sztremungen [Przyczynek do historii ŻPSD w Galicji. [w:] Czerwony Notatnik do historii żydowskiego ruchu robotniczego i prądów socjalistycznych (wśród Żydów)], t. II, Warszawa 1924, s. 35 — 36. 27CA KC.sygn. 1854. Prot, nr 35z4 II 1892: / Zjazd Galicyjskiej Partii Socjalno-Demokratycznej. „Naprzód”, 15 II 1892, nr 4. 28Zctterbaum Maksymilian (1871 — 1927) ur. w Kołomyi (przybrany) syn krawca, studiował prawo na UJ, inspirator strajku tkaczy tałesów w
53
kratycznej. W tym niezwykłym strajku po jednej i drugiej stronie barykady klasowej stali pobożni Żydzi, ortodoksi w długich chałatach. Było to zaskoczenie dla wszystkich. Nikt się nie spodziewał po ortodoksach tak ostrej walki, ale — jak pisał „Naprzód” — pobożnych ortodoksów zmusili do strajku pobożni wyzyskiwacze29. Drugą niespodzianką była postawa rabina, który wbrew stereotypowi sługi kultu stanął po stronie strajkujących robotników, ba, odebrał od straj kujących przysięgę nad rodałami świętej Tory, że pod grozą „chejremu” (klątwy) nie będą łamistrajkami, że wytrwają w strajku aż do spełnienia ich postulatów. Redakcja „Na przodu” zbierała składki na rzecz strajkujących. Z początku było tylko trzech łamistrajków, których jednak strajkujący siłą wyciągnęli zza krosien, kiedy jednak z inicjatywy starosty interweniowali żandarmi, łamistrajkowie oświad czyli, że i oni solidaryzują się ze strajkującymi. Jednakże strajk przeciągnął się ponad 8 tygodni, a głód przemógł robotników. Załamali się ojcowie wielodzietnych rodzin (było ich 10), którzy nie wytrzymując głodu, przystąpili po dziesięciu tygodniach strajku do pracy. W ten sposób 1 października 1892 r. bohaterski strajk tałeśników został przegrany30.
Kołomyi w 1892 r., delegat Kołomyi na założycielski Kongres GPSD w 1892 r. i na V Kongres GPSD w 1897 r,na XI Kongres PPSD w 1908 r. w Krakowie oraz na XII w 1911 r. we Lwowie. Po utworzeniu ŹSD należał do jej kierownictwa, a w latach 1911 — 1913 do kierownictwa zjednoczonej ŹPSD, po czym wrócił do PPSD. Współpracował z ..Naprzodem", lwowskim „Głosem”, „Neue-Zcit”. „Vorwaerts”, ..Wiener Arbeiler-Zeitung”. Od 1896 r. był redaktorem odpowiedzialnym dwutygodnika żydowskiego . Juedisches Volksblatt”. Prowadził kancelarię adwokacką w Bołszowcach i do końca życia piastował funkcje sekretarza Izby Adwokac kiej we Lwowie. Po odzyskaniu niepodległości zmienił nazwisko na Cederbaum. Zmarł w Meranic 20 XI 1927 r. Wspomnienia pośmiertne. „Naprzód". 24 XI 1927, nr 271. s. 6; Nekrolog „Robotnik” 22 XI 1927. nr 321, s. 2. 29„Naprzód", I VII 1892, nr 15; 15 VII 1892. nr 16; 1 IX 1892. nr 17. 30„Naprzód”, 1 XII 1892, nr 23.
54 W tym samym czasie, w którym rozpoczął się strajk tkaczy tałcsów, założona została pierwsza w Galicji Żydow ska Partia Robotnicza, na czele której stali Samuel Popiel i Moritz Jaeger, zwolennicy Niezawisłych Socjalistów Lwow skich, których przywódcą był Ernest Breiter, rzecznik soju szu demokratów z socjalistami31. Organem Żydowskiej Partii Robotniczej była „Di Arbeiter-Sztyme”. W trzecim numerze wspomnianej gazety redakcja uzasadniała istnienie odrębnej organizacji żydowskiej na zasadach „zjednoczenia federacyjnego” z innymi organizacjami robotniczymi, po wołując się na wypowiedź znanego przywódcy rewolucyjno-radykalnego ruchu i pioniera socjalizmu ukraińskiego — Pawła Dragomanowa, który pisał: „To fałszywe mniemanie, że w Galicji można zjednoczyć pod jednym polskim sztan darem narodowości i języki, tj. Żydów i Rusinów. W takim połączeniu 'mogłaby tylko część robotników uczestniczyć. Główna masa robotnicza nie mogłaby być pozyskana. Jeśli się chce uświadomić wielkie masy żydowskich, polskich i ukraińskich robotników, trzeba, aby polskie związki i ro botnicy tworzyły partię, a Ukraińcy swoją, a Żydzi swoją partię, które by były przez siebie samych zarządzane. Oprócz tego winien być komitet główny, w którego skład wchodzi liby przedstawiciele wszystkich partii na zasadach federa cyjnych”32. Partia ta istniała tylko jeden rok, a jej miejsce zajęła PPSD, co pozostaje w związku z negatywnym sto sunkiem Socjalnej Demokracji do „Niezawisłych”. Kongres w Zurychu w sierpniu 1893 r., na który wybrano delegację polską z udziałem Jakóba Stechenberga jako reprezentanta żydowskich robotników, potępił program „Niezawisłych Socjalistów” i nie dopuścił ich do współpracy z socjalis tami33. 31Ź c g o t a, op.cit., s. 38 - 39. 44.
32 W. Feldman, Dzieje myśli politycznej w okresie porozbiorowym od końca XIX w.do 1914 r. Warszawa 1920.s. 449; J. Szack i. op.cit., s. 470 — -471. 33Żegota, op.cit., s. 22.44.
55 Na II Zjeździe GPSD, który odbył się w Krakowie w marcu 1893 r. licznie reprezentowani byli żydowscy socjalni demokraci. Wśród delegatów wymienia się H. Diamanda, J. Fraenkla, N. Telza, H. Kłuszyńskiego i S. Haeckera, a także nową postać — tkacza tałesów Meszulima Lewisza z Kołomyi. Wśród 13 członków Komitetu Agitacyjnego figu rują: drukarz Artur Goldman, stolarz Artur Kleinberger, kufernik Józef Zaks, zegarmistrz i „znany nauczyciel języ ków” w jednej osobie Salomon Rubinstein. „Ci czterej ostatni reprezentują partię żydowską — brzmi raport policyjny — chodzi tu oczywiście nie o partię, której nie było, ale o grupę żydowską w łonie Ogólnopartyjnego Komitetu Agitacyjnego. Grupa ta wykonywała funkcje Żydowskiego
Komitetu Agitacyjnego de facto, który był formalnie po woływany kilkakrotnie (pierwsza wiadomość pochodzi z roku 1899, ale wszystko wskazuje na to, że nie było to pierwsze powołanie34). W dniu 1 września 1893 r. ukazał się we Lwowie dwutygodnik żydowski „Der Arbeiter” — Organ der socjaldemokratischen partei. Redaktorem był sekretarz Kasy Chorych we Lwowie Karol Nacher, wydawcą — Józef Wohlman. Według sprawozdania na III Kongresie GPSD, opublikowanego w „Naprzodzie”, „Der Arbeiter” druko wano w 600 egzemplarzach. Z pierwszego numeru dowia dujemy się, że złożono do zatwierdzenia władz statuty stowarzyszenia „Jad Chazaka ”, ale nie uzyskano zezwolenia. W artykule programowym J. Fraenkla, wówczas jeszcze studenta, który niedawno przyszedł do partii, cel żydow skiego ruchu robotniczego sformułowany został następują co: „Wszyscy żydowscy robotnicy muszą należeć do jednej wielkiej partii robotniczej, która stawia sobie za cel uwol-
34WAPKr, St.Gr.Kr. sygn. 60, Dyrektor Policji krakowskiej do Namiestnictwa we Lwowie w piśmie z 5 VI 1893 r.; J. B uszko, op.cit., s. 220.
56
nienie ludzi od wyzysku i ucisku”35. Na początku drugiego roku istnienia gazety (1894) redakcję po Karolu Nacherze objął Joachim Fraenkel. Kongres SD Austrii w Wiedniu w 1894 r. uznał „Arbeitera” za organ socjalistyczny i wyznaczył subwencję w wysokości 15 złr. na miesiąc. Wychodził trzy lata (od 1 IX 1893 do X 1896 r.), następnie na jego miejsce zaczął wychodzić (od 16 X 1896 do 1899 r.) „Jidisches Volksblatt" pod redakcją Maksa Zetterbauma. Faktycz nymi redaktorami i wydawcami byli ponadto: dr Herman Diamand, Dawid Salamander i Icchok Blind36. Pierwsza żydowska odezwa 1-majowa w Galicji ukazała się w numerze 7/8 „Arbeitera” z 20 IV 1894 r. oraz jako oddzielna odbitka po żydowsku. Pierwszy tekst został przez policję skonfiskowany, ponieważ znajdowały się tam „nie bezpieczne” słowa takie jak: „walka klasowa”, pomimo że w polskim tekście 1-majowej odezwy PPSD (której żydowska odezwa była przekładem) słowa te figurowały. Ukazała się później w 2000 egzemplarzy po wprowadzeniu zmian zgod nie z żądaniami władz. Wspomniany numer „Arbeitera” umieścił sprawozdanie z posiedzenia parlamentu wiedeń skiego, podpisane inicjałami D. S. (Dawid Salamander). Jest ono zwrócone przeciwko działalności parlamentarnej Koła Polskiego jak również żydowskiego członka Koła Polskiego dra Byka, prezesa gminy żydowskiej we Lwowie, którego autor nazywa „pachołkiem polskiej szlachty, rządzącej kra jem i uciskającej lud pracujący”. Następnie drukuje „Arbeiter” szereg korespondencji z Kołomyi, w jednej z nich pisze: „nabożniś Szymszon Heller, fabrykant tałesów niemiłosier
35,.Der Arbciter”. 1 IX 1893, nr 1, wg J. Brossa, Der onhejb fun der jidiszer arbeterbawegung in Galicje [Początek żydowskiego ruchu robotni czego w Galicji], „Historisze Szriftn", YIVO, t. III, Wilno-Paryż 1939, s. 499.
36J. Kisman, Di jidisze socjaldemokratisze bawegung in Galicjen un Bukowinę, [w:] Geszichte fun Bund. [Żydowski socjalno-demokratyczny ruch w Galicji i na Bukowinie, [w:] Historia Bundu], t. III, Nowy Jork 1966.
57
nie wyzyskuje robotników”; korespondencja ze Stryja do nosi o ciężkim położeniu robotników w fabryce zapałek Lipszyca, gdzie pracują po 15 — 17 godz. na dobę. Z Kra kowa — o 1-majowym zgromadzeniu żydowskich robotni ków, na którym działacz robotniczy Szwajcer przedstawił straszne położenie piekarzy, którzy pracują po 20 godz. na dobę. Czytamy też charakterystyczną wiadomość, że ży dowscy towarzysze postanowili „wkupić się w tamtejsze stowarzyszenie „Siła” i otworzyć odrębny lokal na Kazi mierzu”37. W tymże numerze wydrukowano sprawozdanie z IV Kongresu Austriackiej Socjalnej Demokracji w Wiedniu, z którego dowiadujemy się, że na wniosek J. Fraenkla Kon gres podjął uchwałę uznającą „Arbeitera” za organ partyjny. Na III Kongresie GPSD w sierpniu 1894 r. wypłynęła sprawa żydowska w związku z wnioskiem S. Rubinsteina o przyjęcie rezolucji, w której partia zdecydowanie odcina się od propagandy antysemickiej, (lansowanej od lipca 1893 r. przez przywódcę klerykalnego Związku Stronnictwa Chłop skiego księdza St. Stojałowskiego). Wniosek Rubinsteina wywołał konsternację i ostry sprzeciw; przeciwstawili się temu J. Fraenkel, D. Salamander, H. Diamand, S. Haecker a także I. Daszyński i T. Reger. Jeden z oponentów Rubin steina — być może Fraenkel (?) — uzasadniał sprzeciw tym, że program hainfeldski z 1888 r. już ustosunkował się do antysemityzmu. Przyjęcie zaś takiej uchwały mogłoby wzbu dzić podejrzenie, że w partii jest antysemityzm, wobec tego Rubinstein jest „największym antysemitą w partii SD i do niego należy odesłać jego rezolucję, a nie do Zjazdu”38.
37K. Einaeugicr. Der erszte jidiszer Majojfruf in Galicje un der majonomer fun dem „Arbeiter” 1894 r. [Pierwsza żydowska odezwa 1-ma jowa w Galicji i numer majowy „Arbeitera” z 1894 r.], „Historisze Szriftn”. YIVO. t. III. Wilno-Paryż 1939, s. 512 — 519; J. Bross. Der onhejh... [Początek...], s. 502. 38Sz. B1 u m, op.cit., s. 523.
58 Rozgorzała kampania przeciwko Rubinsteinowi, rezul tatem której było wystąpienie Rubinsteina z partii, a w 1895 r. także z Zarządu „Bruederlichkeit”. Na jego miejsce wybrano Józefa Kleinbergera, a później — J. Weinberga. Wkrótce Rubinstein wyjechał z Krakowa i w ogóle opuścił Galicję39.
W 1895 r. odbył się IV Kongres GPSD w Nowym Są czu, który uznał „Arbeitera” za organ partyjny. Na tymże Zjeździć delegat z Krakowa Ignacy Bross (brat Jakóba Brossa) skarżył się na słabą działalność stowarzyszeń kształ cących i żądał przysłania do Krakowa agitatorów mówią cych po żydowsku oraz żydowskiej literatury. Zjazd posta nowił zaspokoić żądania żydowskich delegatów. Postano wiono zobowiązać Zachodniogalicyjski Komitet w Krako wie do rozwoju agitacji wśród Żydów, przysłania agitatorów „znających żargon”, do „wydawania odezw w żargonie” i do organizowania żydowskich zgromadzeń publicznych. W tymże roku odbyło się zgormadzenie publiczne, na którym doszło do starcia ze zwolennikami Palestyny, kiedy ich przedstawiciel dr Chameides twierdził, że ,,u Żydów nie ma proletariatu jako klasy, są tylko uciskani Żydzi”. Rep likowali przy tumulcie robotników Wajnberg i Szwajcer. Robotnicy zakończyli zebranie odśpiewaniem Czerwonego Sztandaru40. 25 września 1896 r. parlament austriacki przyjął nową ustawę wyborczą według rządowego projektu wniesionego przez hr. K. Badeniego, na mocy której do poprzednich kurii doszła jeszcze jedna V kuria. Po dodaniu V „powszechnej” kurii rozdział mandatów na poszczególne kurie przedstawiał się w Galicji następu jąco:
39W latach 1900- 1901 S. Rubinstein działał we Wiedniu, gdzie był czynny w ruchu „poalcj-syjonistycznym” jako członek tamtejszego zarządu. wg A. Reissa, op.cit., s. 25. 40Sz. B1 u m, op.cit., s. 524.
59
kuria wielkiej własności kuria izb handlowych i przemysłowych kuria miast kuria gmin wiejskich kuria „powszechna”
wyborców 2 188 95 . 40228 536 800 1 325 000
mandatów 20 3 13 27 15
Pomimo wprowadzenia powszechności „prawo wybor cze do Izby Deputowanych pozostało skrajnie nierówne wskutek zachowania podziału na kurie oraz nieproporcjo nalnie niskiej liczby mandatów z kurii powszechnej”41, jak pisał K. Grzybowski. Toteż wywołało ono ogromne obu rzenie w masach. Był też rok 1896 rokiem znacznego ożywienia politycznego, w tym wśród Żydów. Odbyły się dwie wielkie demonstracje przeciwko hr. Badeniemu i jego polityce. W dzielnicy żydowskiej we Lwowie odbyło się zgromadzenie ludowe, na którym wystąpił H. Diamand — mówił o nędzy żydowskiej, a Stechenberg o wzmożonej kampanii agitacyjnej w związku z wyborami42. W tymże
roku zaczyna na miejsce „Arbeitera” wychodzić „Jidiszes Yolksblatt” pod red. M. Zetterbauma. 3. I KONFERENCJA ŻYDOWSKICH CZŁONKÓW PPSD W 1899 R.
Każde ożywienie propagandy żydowskiej było związane z ożywieniem inicjatywy miejscowej, a to z kolei powodo wało wzmożenie tendencji do większej samodzielności ży dowskich członków partii. Nurt ten przybrał szczególnie na sile w roku 1897, po Kongresie Austriackiej Partii Socjalnej Demokracji, który odbył się w Wiedniu. Na Kongresie
41K. Grzybowski, Galicja 1848 -1914. Historia ustroju polityczne go na tle historii ustroju Austrii. Kraków-Wroclaw-Warszawa 1952, s. 170 42J. Bross, Der onhejb... [Początek...], s. 509.
60
podjęto uchwałę o przebudowie Partii w federację partii narodowych. Pierwszym, który wypowiedział się za ukonstytuowa niem się towarzyszy żydowskich w oddzielną partię socjalno-demokratyczną, był polski działacz robotniczy Jan Ko zakiewicz, ongiś współoskarżony w słynnym procesie Wa ryńskiego z 1880 r. Jako delegat na przemyski Kongres Galicyjskiej Partii Socjalno-Demokratycznej w 1897 r. (kie dy to zmieniła nazwę na Polską Partię Socjalno-Demokratyczną Galicji i Śląska), zgłosił formalny wniosek w tej.
sprawie. Jednakże był zwalczany zdecydowanie przez I. Da szyńskiego, jak również przez H. Diamanda i S. Haeckera, tak że wniosek jego upadł. Za wnioskiem Kozakiewicza głosowało tylko 6 delegatów, w tym Leon Weinfeld ze Stanisławowa, natomiast Hutter z Tarnowa i Kleinberger z Krakowa głosowali przeciwko43. Ta niemal jednomyślność w negatywnym stosunku do wniosku Kozakiewicza była prawdopodobnie uprzednio przygotowana. Według wiado mości pulikowanych przez „Juedisches Volksblatt” w czasie Kongresu delegaci żydowscy urządzili szereg spotkań, na których rozważano, jakie zająć stanowisko wobec poszcze gólnych punktów porządku dziennego. W spotkaniach tych uczestniczyli ze Lwowa Diamand, Zetterbaum, Fraenkel, Salamander i Stand; z Krakowa Fr. Czaki, L. Weinberg, S. Haecker i ponadto dr Friedman z Drohobycza i Sambora oraz L. B. Kołtun ze Stanisławowa, Eisner (czyt. Ajzner) i Karol Dawid z Kołomyi, Leon Szynkler z Horodenka i Józef Kener z Tarnowa, Lieberman i Mandel z Przemyśla i Halberstein z Nowego Sącza. Co najmniej dwie sprawy były przedmiotem gorącej dyskusji: 1) czy należy uzupełnić porządek dzienny punktem poświęconym kwestii narodowej, jak to proponował jeden z delegatów (prawdopodobnie Józef Kener z Tarnowa); 2) czy
43Tamże.
61
należy utworzyć odrębną partię żydowską w myśl propozycji J. Kozakiewicza. W rezultacie tych narad wypracowano jednolite stanowisko, że: 1) „nie należy uzupełnić porządku dziennego kwestią narodową, ponieważ sprawa ta została już wyczerpana na kongresie wiedeńskim austriackiej SD w 1889 r.”; 2) „nie należy tworzyć oddzielnej organizacji żydowskiej”, natomiast „trzeba kontynuować budowę i rozwijanie istniejących lokalnych organizacji żydowskich [...]. Jeśli trzeba będzie, powstanie »Sekcja Żydowska« w ramach PPSD Galicji”44. Należy raczej troszczyć się o umocnienie egzystencji „Juedisches Volksblatt” poprzez wzmożenie kolportażu i mobilizację środków pieniężnych. Lieberman usiłował teoretycznie uzasadnić swe negatywne stanowisko wobec wniosku Kozakiewicza, wyjaśniając, że Żydzi nie stanowią narodowości i że robotnicy żydowscy nie chcą oddzielnej organizacji. Przyjęta została rezolucja Liebermana, że „Kongres żąda od żydowskich towarzyszy rozpoczęcia walki o zmianę prawa wyborczego do kahału”45. Tymczasem w 1897 r. wybuchły ekscesy antysemickie kolejarzy w Chodorowie oraz w innych okolicach Galicji Zachodniej. Nastroje antysemickie zaczęły widocznie od działywać i na niektóre kręgi socjalistów w Krakowie, skoro Diamand w liście do narzeczonej Sydenii pisał: „Zażarta walka z socjalizmem przyjmuje tutaj powłokę antysemicką, utrudniając mi pracę. Trafiłem na chwilę, kiedy „patrio tyczni” socjaliści ulegają słowianofilstwu, tak że trudno cokolwiek zdziałać rozumnymi argumentami. Być może, jak Daszyński przyjedzie, to coś poradzi, bo ja jako Żyd przeciw temu najnowszemu humbugowi nic zdziałać nie mogę”46.
44„Juedisches Volksblatt", 1897, nr 19, wg Reissa, op.cit., s. 33. 45Tamże. 46Diamand w liście do Sydonii Lazarus z 29 XII 1897 r., [w:] Pamiętniki..., s. 35.
62 Na V Kongresie PPSD 5 września 1897 r., Diamand, Danek, Kaczanowski, Schifller, a także Bobrowski kryty kowali towarzyszy krakowskich za sojusz ze Stojałowskim. Daszyński twierdził, że nie było sojuszu, a tylko porozumie nie ze Stojałowskim, co Partii nie zaszkodziło. Fr. Czaki47 dowodził nawet, że utworzenie stronnictwa chrześcijańsko-socjalnego jako ewentualnego sprzymierzeńca Partii leży w interesie Socjalnej-Demokracji. Tymczasem propaganda an tysemicka Stojałowskiego spowodowała w 1898 r. rozsze rzenie się ekscesów na powiaty Nowy Sącz, Limanowa, Pilzno, Krosno, Jasło i Strzyżów, a sporadyczne napady pogromowe miały miejsce jeszcze w innych 10 powiatach. Władze ogłosiły stan wyjątkowy w 33 powiatach Galicji Zachodniej, zawiesiły 30stowarzyszeń robotniczych, lecz nie zawieszono ani jednej organizacji Stojałowskiego48. PPSD jako partia, która stanowczo zwalczała akcję antysemicką, cieszyła się sympatią inteligencji żydowskiej, a także szerokich mas ludowych. O postawie przeciętnego Żyda z ludu świadczyć może fakt, że w czasie akcji wyborczej we wszystkich „bóżnicach w sobotę przy czytaniu rodałów, nawoływano do głosowania na „Ouhew Jisrael” (filosemitę) Ignacego Daszyńskiego49.
47Franciszek (dawniej Efroim) Czaki (1874-1935) pscud. Fr. Czerski. Urodzony w Sanoku, satyryk, dziennikarz. Studiował prawo i medycynę we Lwowie. W 1897 r. należał do slow, akadem. „Zjednoczenie". Od 1893 — czł. GPSD. czł. redakcji „Nowego Robotnika", administrator wydawnictwa „Naprzód”. Od 1903 r. redaktor satyrycznego pisma „Liberum Veto", autor broszur: Czerwony katechizm i Worek Judaszów, Kraków 1906. Od 1906 r. redaktor „Głosu Robotniczego” we Lwowie, w latach 1907— 1910 — redaktor nacz. „Gazety Wieczornej”. W 1912 r. odsunął się od życia politycznego. Podczas I wojny światowej był referentem prasowym aus triackiego MSZ. Po przejściu do służby polskiej, od 1919 do 1934 r. prowadził wiedeński a potem wileński oddział PAT. Zmarł w Wiedniu. (St. Wasylewski, PSł.B. t IV. Kraków 1938, s. 162). 48W. Najdus, Ruch robotniczy..., s. 108-109. 49Sz. B1 u m, op.cit., s. 526.
63 „W dniu wyborów zgłosili się nasi towarzysze — wspo mina sam Daszyński — do rabina »cadyka«, aby podpisał odezwę za mną. Rabin się wymówił tłumacząc, że stano wisko jego nie pozwala na czynne mieszanie się do polityki. Ale obiecał, że pójdzie pod lokal wyborczy i, jeżeli go który Żyd zapyta, na kogo ma głosować, poradzi żeby na Daszyń
skiego. I rzeczywiście przez cały dzień stał rabin w bobro wym futrze w błocie na Małym Rynku i udzielał rad”50. Nawet część burżuazji żydowskiej i inteligencji popierała kandydaturę Daszyńskiego. Potwierdza to raport Dyrekcji Policji Krakowskiej z 10 II i 4 III 1897 r. do Namiestnictwa. Melduje on, że na zgromadzeniu w czytelni izraelickiej, zwołanym przez grupę adwokatów i kupców żydowskich 10 lutego 1897 r. obecni byli: Adolf Gross, Herman Seinfeld, Ignacy Suesser i lekarz Ludwik Lustgarten. Przeznaczyli oni na fundusz wyborczy i na poparcie kandydatury Daszyń skiego 450 koron, Henryk Frenkel, fabrykant cementu z Podgórza, złożył 100 koron na cele wyborcze. Kandydaturę Daszyńskiego poparło także masowe zgromadzenie wybor cze ludności w dniu 1 marca, na którym zebrało się około 2500 osób „prawie samych Żydów”51. W rezultacie, 12 marca 1897 r. w pierwszych wyborach wybrani zostali Ignacy Daszyński w Krakowie i Jan Koza kiewicz we Lwowie. W całej zaś Austrii wybrano 14 socjal nych demokratów. Daszyński otrzymał w Krakowie z ogólnej liczby 12 340 głosujących 9132 głosy. W czasie akcji wyborczej zaistniały między Komitetem Krakowskim a Komitetem Wykonawczym PPSD poważne różnice zdań co do środków, jakie należy stosować w agitacji wśród Żydów. 27 października 1897 r. Haecker wystąpił z
50I. Daszyński, Pamiętniki, t. I, Warszawa 1957, s. 67. 5lSt.Gr.Kr., sygn. 359. Dyrekcja Policji krakowskiej do Namiestnictwa w pismach z 10 II i 4 III 1897 r., 1. 131 -207. (por. Relacja policyjna 16 IX 1897 r. APKR, St.Gr.Kr. 773(L.891); Buszko, op.cit., s. 124-125, przyp. 65.
64
propozycją zwołania oddzielnego zgromadzenia żydowskie go, na którym Diamand miałby wygłosić przemówienie na temat antysemityzmu, syjonizmu i socjalizmu. Sprzeciwili się temu J. Englisch i dr Z. Marek52. Sprawa zwoływania oddzielnych zgromadzeń żydow skich była tylko częścią szerszego zagadnienia — mniejszej lub większej autonomii grup żydowskich w ramach PPSD. Ale nie było jednolitego poglądu na tę sprawę, chociaż sprawa ta wyłaniała się niemal w każdej akcji propagan dowej, ujawniając istniejący wśród żydowskich członków partii trend do usamodzielnienia się. Przybrał on na sile szczególnie po Kongresie Austriackiej Partii Socjalnej De mokracji w Brnie w 1899 r., który przyjął głośną uchwałę o programie narodowościowym tej Partii, w rezultacie czego ukonstytuowały się oficjalnie socjalno-demokratyczne par tie: niemiecka, polska, południowosłowiańska i włoska, rusińska była in statu nascendi, czeska była już utworzona w 1892 r., a jedyny wyjątek uczyniono dla Żydów, co nie
mogło nie wywołać fermentu u części działaczy żydowskich, którzy tym bardziej podnosili teraz konieczność organiza cyjnego wyodrębnienia Żydowskiej Partii Socjalno-Demo- ‘
kratycznej. Aby przeciwdziałać tym tendencjom, kierownictwo PPSD widziało się snąć zmuszonym do zwołania 25 grudnia 1899 r. pierwszej konferencji żydowskich członków partii we Lwowie. Konferencja poświęcona była wyłącznie sprawom żydowskim, obradowano pod kierownictwem M. Zetterbauma, zajęto się dwiema sprawami: reformą ordynacji wybor czej do kahałów i ewentualnym utworzeniem autonomicznej organizacji żydowskiej (w ramach PPSD). Pierwszą sprawę referował Ignacy Menkes, drugą dr Schorr z Kołomyi. Według projektu dra Schorra autonomiczna organizacja żydowska miałaby prawo wystawiania kandydatów w nie
32B uszko, op.cit.y s. 132.
65 których okręgach wyborczych. Wniosek dra Schorra został jednak odrzucony za sprawą zwolenników asymilacji, po pierających Diamanda. Konferencja, na wniosek Diamanda, przyjęła uchwałę głoszącą, że „niepotrzebna nam jest od dzielna organizacja żydowska”53. Jednocześnie podjęła uchwałę aprobującą wydawanie żydowskiej gazety „Juedisches Volksblatt”. W tym też czasie powołano Żydowski Komitet Agitacyjny, o składzie którego nic nie wiemy. Natomiast zachował się dokument policyjny z 1901 r., z którego wynika niezbicie, że Żydowski Komitet Agitacyjny jako taki funkcjonował. Wiadomość, że w 1899 r. powołany został — czy po raz pierwszy nie wiadomo, gdyż wielo krotnie go powoływano — Żydowski Komitet Agitacyjny,
dotarła do nas później w formie publicznej wypowiedzi H. Grossmana w czasie dyskusji nie zakwestionowanej przez jego oponentów z PPSD. Aby zrozumieć stanowisko ówczesnych żydowskich so cjaldemokratów, trzeba odwołać się do komentarza tych uchwał napisanego przez M. Zetterbauma przewodniczą cego konferencji z 1899 r. w „Neue Zeit” redagowanej przez Karola Kautskiego. Zetterbaum próbuje w swoim artykule odpowiedzieć na pytanie teoretyczne, czy Żydzi stanowią narodowość. Nie zgadza się z definicją asymilatorów, według których Żydzi nie są niczym więcej jak wyznawcami religii mojżeszowej, ponieważ — jak twierdził — jest wielu Żydów,
którzy nie są wyznawcami religii. Proponuje on definicję narodowości opartą o kryterium językowe. Według niego tylko język w sensie języka macierzystego jako środek duchowego i kulturalnego życia, jest elementem konstytu ującym narodowość”54. Teoretycznie nie jest wykluczone — pisze Zetterbaum — że Żydzi znów staną się narodowością, z
53J. Bross, Cu der geszichte... [Przyczynek...], s. 31; oraz Reiss, op.cit. s. 35.
M. Zetterbaum, Prohleme der J uedisch-proletarischen Bewegung. „Neue Zeit", r. XIX, t. I, Stuttgart 1900- 1901, nr 11 - 12, s. 369.
66
chwilą, gdy przyjmą swój własny język. Obecnie Żydzi nie mają własnych interesów narodowych, bo nie mają własnego języka. (Zetterbaum miał na względzie te narodowości, zamieszkujące Austrię, które walczyły o szkolnictwo w języku narodowym). Według Zetterbauma, to Żydowska Socjalna Demokracja ma za swe główne zadanie dać prole tariatowi żydowskiemu, który w swej większości jest wyzys kiwany i uciskany, a także pogrążony w ciemności, za chodnioeuropejską oświatę i kulturę, co jednocześnie ozna czało - jego zdaniem - wyższe płace, jaśniejsze mieszkanie i większy prestiż społeczny. Na pytanie, w jakim języku należy przyswoić tę kulturę europejską, Zetterbaum odpo wiada, że „w pierwszych czasach należy posługiwać się niemiecko-żydowskim żargonem. Z czasem jednak — wszak każda nowa generacja opanuje coraz lepiej język krajowy — możliwe, że żargon wyparty zostanie z życia proletariatu tak, jak to się już stało z burżuazją żydowską nawet tą syjonis tyczną, która nie używa przecież żargonu55. Słowem żargon traktowany był przez Zetterbauma jako przejściowy język — namiastka dla „ciemnych" mas, które winny z czasem opanować język polski jako język kultury europejskiej. Lata 1900-1901 były latami kryzysu, bezrobocia, re presji policyjnych oraz ekscesów antysemickich — tym razem ze strony Ukraińców, „Wczoraj zaczęli znów Rusini napadać w czasie jarmarku w Strzeliskach na Izraelitów f rabować im mienie oraz bić, powodując duże szkody”56, alarmowano władze, prosząc o pomoc. W okresie przygaśnięcia życia politycznego wśród robot ników żydowskich, notujemy jednocześnie próbę ożywienia go przez Żydowski Komitet Agitacyjny w Krakowie, który
55Tamże, s. 370, 373. 56AGAD, Prez. MSW,sygn. F-41 Telegram ze Strzelisk z dnia 5/6 VI 1901, Kultusvorsteher (przewodniczącego) gminy żydowskiej Bauma do prezydenta Rady Ministrów Koerbcra w Wiedniu, w którym prosi o pomoc. (s. 25-26, 27).
67
deleguje w teren trzech działaczy żydowskiego pochodzenia czynnych na terenie krakowskiej PPSD: Józefa Drobnera57, Eugeniusza Bergera i Romana Burowicza. Próbują oni dotrzeć do mas żydowskich mówiących po żydowsku, w czasie rozpoczynającej się kampanii przedwyborczej do Kasy Chorych, także w języku żydowskim . Raport poli cyjny, o przebiegu zebrania partyjnego w dniu 17 paździer nika 1901 r. mówi jednak o „utworzeniu [...] żydowskiej partii narodowej, mającej swoje cele na oku”58, przy czym wspomnianą wyżej trójkę działaczy przedstawia jako rze komych organizatorów owej partii. Mamy tu do czynienia z przesadą doniesienia policyjnego, w którym informator straszy władze widmem „żydowskiej partii narodowej”, podczas gdy w rzeczywistości wymienieni działacze, sądząc z ich dalszej działalności, byli raczej jak najdalej od takich zamiarów. Jeśli sprowadzić rzecz do właściwych rozmiarów, to Drobner, Berger i Burowicz radzili utworzyć lokalny komitet żydowski w ramach krakowskiej organizacji PPSD59. Nie doszło do tego, gdyż VII Kongres PPSD sprzeciwił się tworzeniu komitetów żydowskich. Natomiast Żydowski Komitet Agitacyjny w Krakowie wydelegował w
podróż agitacyjną wspomnianych działaczy do szeregu
57Józef Drobner (1872— 1922). Urodzony 13 VI 1872 r. w Krakowie s. Romana (brata Bolesława), związany z „Ogniskiem” akademickim, w 1897 r. wstąpił do PPSD. W latach 1893— 1897 studiował na UJ. Od 1899 r. wchodził w skład Krakowskiego Komitetu Partyjnego. W latach 1903 — — 1904 był prezesem miejskiej Kasy Chorych w Krakowie. Od XI Kongresu - skarbnikiem Komitetu Wykonawczego PPSD. Aktywny działacz ŻSD a później — do VI Kongresu w 1913 r. ŻPSD. W 1913 r. wstąpił ponownie do PPSD. W 1919 r. wybrany do Rady Miejskiej i Rady Robotniczej PPSD w Krakowie. Zmarł 18 VI 1922 r. w Krakowie. (K. Kawecka. Sł. BD PRR. t. I Warszawa). 58APKr, St.Gr.Kr. 359 L.801 Protokół Prezydium Policji Krakowskiej do Namiestnictwa w piśmie z 17 X 1901 r. Zob. Buszko, op.cit., s. 202. 59H. Diamand, Pierwsze kongresy partyjne socjaldemokratycznej partii, „Naprzód” 21 I 1921, nr 2; Buszko, op.cit., s. 203, p. 3.
68
miejscowości Galicji „od Białej do Tarnowa i od Kołomyi po Nowy Sącz”. Otrzymali oni zadanie wygłoszenia referatów o położeniu ekonomicznym i politycznym żydowskich mas pracujących w kraju, mających na celu „uświadomienie, upolitycznienie i uobywatelnienie najszerszych mas żydow skich”. Informator policyjny donosząc o tym, wiedział też, że „Dr Drobner przemawiać będzie do Żydów po polsku, Berger - po niemiecku, a Burowicz — w żargonie żydow skim”60. Wynika z tego, że PPSD nie rozporządzała odpo wiednimi agitatorami do działalności wśród Żydów, skoro na trzech żydowskich agitatorów tylko jeden władał języ kiem żydowskim. Rok 1902 był rokiem lekkiego ożywienia ekonomiczne go, związanego z tzw. depresją pokryzysową. We Lwowie zrywają się do walki strajkowej robotnicy budowlani, odby wają się demonstracje strajkujących i bezrobotnych. Miały one szczególnie krwawy przebieg 2 czerwca we Lwowie na Placu Strzeleckim, gdzie doszło do użycia broni przez policję i wojsko wobec demonstrujących bezrobotnych. W rezulta cie zginęło 5 osób, w tym dwaj młodociani Żydzi: Antschel Huegel lat 17, pomocnik malarza i chłopiec lat 14, Moses Licht, syn piekarza. Mieli oni „uczestniczyć w zbiegowisku ulicznym i obrzucać kamieniami oddział huzarów”61. Represje 1902 r. zwrócone były nie tylko przeciwko ruchowi klasowemu robotników. Miały szerszy charakter polityczny i zwracały się przeciwko wszelkim przejawom wolności w tym przeciwko ruchowi narodowowyzwoleńcze mu, np. 27 października 1902 r. dwaj studenci prawa na
60WAPKl ,St.Gr.Kr. 359 L.801, Relacja policyjna z 19 X 1901 r. 6,AGAD sygn. F —41. Prez. MSW. Sprawy polityczne i ruchy społeczne 1900— 1907. Pismo namiestnika L. Pinińskiego z 5 XII 1902 r. s. 58-63, oraz Archiwum H. Diamanda (Mf CA K.C, sygn. 1638/4). Lista składkowa na nagrobki dla towarzyszy pomordowanych na PI. Strzeleckim we Lwowie 2 VI 1902, podpisana przez kasjera PPSD Leona Weinfelda, s. 123.
69 Uniwersytecie Jagiellońskim Samuel Gottlieb i Markus Margulies zwrócili się do Senatu o zezwolenie na wiec w sprawie uznania narodowości żydowskiej. Senat Akademic ki odmówił zezwolenia, z motywacją, że „Stan narodowości w Państwie jest uregulowany art. 19 Ustawy Zasadniczej z 21 grudnia 1867 r. o ogólnych prawach obywateli”. Wspomnia ny artykuł 19 rzeczywiście przyznaje każdemu mieszkańcowi Austrii prawa obywatelskie, z których mógł korzystać indywidualnie także każdy Żyd, ale nie Żydzi jako zbioro wość, ponieważ Żydzi w świetle obowiązującego podówczas prawa nie stanowili narodu62. Liberalna — formalnie — konstytucja monarchii Austro-Węgier nie przeszkadzała klasom posiadającym i panu jącym w uprawianiu wyzysku i ucisku. Administracja rządo wa, zwłaszcza starostowie, wyposażona była we władzę praktycznie nieograniczoną, tak że często prawo zagwaran towane konstytucją pozostawało na papierze, a na ulicy szarżowali husarzy i strzelała policja, ilekroć masy zbyt szumnie protestowały. Ożywienie w dzielnicach żydowskich w 1902 r., przyciąg nęło do socjaldemokratów nowe siły studiującej młodzieży, która zaangażowała się w ruchu robotniczym, krzewiąc ideę socjalistyczną wśród robotników żydowskich; działała ona w ramach PPSD, tam gdzie istniały żydowskie organizacje lokalne. Wywołało to potrzebę centralizacji działalności agitacyjnej wśród robotników żydowskich i to popchnęło działaczy do lansowania autonomicznych form działalności agitacyjnej wśród Żydów w ramach PPSD. Powstał jednak
konflikt między młodszymi działaczami a przedstawicielami starszej generacji, od dawna związanej z PPSD. W tym właśnie czasie „cała sieć żydowskich organizacyj robotni czych pokryła Galicję od Krakowa do Podwołoczysk, [...] ale w pracy natknęli się na stanowisko tych działaczy z PPSD, którzy żądania (autonomii) traktowali z punktu 62AUJ, sygn. S II 738.
70 widzenia starych teorii asymilacji”. „Myśmy stali na gruncie potrzeb mas żydowskich — pisze J. Bross — oni ciągle jeszcze bronili starego stanowiska, że autonomiczna organi zacja żydowska, żydowscy agitatorzy, żydowskie gazety, oddalają masy od tego celu, do którego oni dążyli — tj. do asymilacji żydowskich mas z polskim otoczeniem”63. W takiej to atmosferze wśród grupy działaczy zrodziła się myśl zwrócenia się do Bundu o pomoc. Grupa Żydów,
członków PPSD, zwróciła się 27 października 1902 r. do Zagranicznego Komitetu Centralnego Bundu z listem, w którym pisali: „Stworzyliśmy Komitet, który postawił sobie za cel stworzenie organizacji żydowskiej na wzór Bundu i postanowiliśmy wystąpić z PPSD, ponieważ ostatnimi czasy ona skłania się raczej do patriotyzmu polskiego, aniżeli do socjalizmu i internacjonalizmu”. Pod listem podpisali się: Jicchok Blind jako prezes, Ozyasz Necker jako sekretarz, oraz Abraham Poch, Leon Stengel i Adolf Brojde jako członkowie Komitetu64. ♦ ♦
♦
Kończąc drugi rozdział, obejmujący ponad 10 lat, nie sposób nie zauważyć, że zawiera on niemało luk i niejeden znak zapytania (z powodu braku materiałów). Niemniej wydarzenia w nim opisane, jak prolog dramatu, zawierają zadatki i zapowiedzi niemal wszystkich sprzeczności, które wystąpią w bardziej rozwiniętej postaci w czasie później szym, wypełnionym konfliktami. Już w ciągu tej pierwszej dekady poznaliśmy dwie fazy walki o wyodrębnienie żydow skiego ruchu robotniczego: w 1897 i 1899 r. i trzecią — o autonomię w ramach PPSD, a wszystkie trzy próby usamo dzielnienia się zostały udaremnione. Poznaliśmy też podsta
63J. Bross, Der onhejb... [Początek...], s. 510. 64J. K i s m a n, op.cit., s. 362.
71 wową formę organizacyjną, w jakiej przebiegała działalność agitacyjna wśród Żydów: Żydowski Komitet Agitacyjny w Krakowie, działający w ramach Ogólnopolskiego Komitetu Agitacyjnego Partii z 1893 r., jego główną postacią był żydowski mówca Salomon Rubinstein. Komitet ten był punktem wyjściowym wszelkich późniejszych jego przeobra żeń. Drugi ośrodek, głównie wydawniczy, działał we Lwo wie, gdzie w tymże roku zaczęła systematycznie ukazywać się żydowska gazeta, której głównym redaktorem był Joachim Fraenkel. Nie dotarły.do nas wiadomości, czy i gdzie istniały inne żydowskie lokalne komitety agitacyjne. Tylko Rzeszów był w ciągu 1895 r. siedzibą redakcji polskiego czasopisma dla Żydów, redagowanego i wydawanego przez Hermana
Liebermana. Zachowało się 18 numerów czasopisma „Po stęp” — organu poświęconego sprawom oświaty ludu żydowskiego — jak brzmiał podtytuł. Jak wynika z artykułu wstępnego do numeru pierwszego, miała to być oświata bezpartyjna, mająca „podźwignąć lud żydowski z apatii, chaosu i przesądów i przygotować go do urn wyborczych” w owym roku wyborów do Sejmu. Redakcja zapowiada, że „bronić będziemy naszych praw srodze deptanych i naszej godności krwawo wyszydzanej”65. Traktuje przy tym Ży dów niejako obywateli należących do mniejszości narodo wej, ale jako wyznawców religii mojżeszowej. „Współwy znawcy! — zwraca się do czytelników redakcja „Postępu” — wiemy dobrze na jak rozliczne przykrości wszyscy z powodu pochodzenia naszego narażeni jesteśmy. Ale nie prze milczajmy naszych upokorzeń i krzywd bez względu na to, kto je nam wyrządzi: urzędnik państwowy, czy miejski, pojedyncze jednostki czy tłumy całe”66. Dalej zwraca się tygodnik do Żydów, aby przestali być bierną masą, która jak
65Nasze zasady i zamiary. „Postęp”, 5 VII 1895. Rzeszów, nr 1 (artykuł wstępny). „Postęp” organ poświęcony sprawom oświaty ludu żydowskiego. b6Od Redakcji, „Postęp". Drugi nakład po konfiskacie. Rzeszów 12 VII 1895.
72 dotąd „głosowała zawsze za kandydatami przez komitety szlacheckie lub rządowe proponowanymi, nie zważając, czy ten poseł jest dla nich przychylnym, czy też przypadkowo nie jest ich wrogiem". „Bierzcie przykład — zaleca tygodnik — z chłopów, którzy rzucili hasło: »Nie wybierać ani księdza ani szlachcica, tylko swego!«, a jeśli nie swego — dodaje od siebie redakcja „Postępu" — to przynajmniej szczerego demokratę"67. Jest pewne, że nie było jednego scentralizowanego ośrod ka żydowskiej agitacji socjalistycznej. Z logiki rzeczy więc wynikało, że taka potrzeba musiała się zrodzić i ośrodek taki rzeczywiście zostanie w następstwie stworzony, co będzie już tematem następnego rozdziału.
67IV przededniu wyborów do Sejmu Krajowego, „Postęp”. Rzeszów 19 VII 1895, nr 2. Por. A. Leinwand. Poglądy i koncepcje polityczne Hermana Liebermana, [w:] Twórcy polskiej myśli politycznej, [w:] Polska myśl polityczna XIX i XX wieku, t. II. Zbiór studiów pod redakcją H. Zielińskiego. Wrocław 1978.
Rozdział III POWOŁANIE ŻYDOWSKIEGO KOMITETU AGITACYJNEGO NA KRAJ NA TLE WALK REWINDYKACYJNYCH I POLITYCZNYCH PROLETARIATU W LATACH 1903-1904 1. WALK! EKONOMICZNE I POLITYCZNE ROBOTNIKÓW ŻYDOWSKICH W 1903 R.
Po latach kryzysu 1900—1901, którego dno przypadło na rok 1901 i po roku depresji pokryzysowej w 1902 r., lata 1903— 1904 charakteryzują się ożywieniem walk ekonomi cznych i politycznych proletariatu. Wskazuje na to krzywa strajków w Galicji w latach 1903—1904. W 1903 r. liczba strajków wynosiła 28, objętych strajkiem było 315 przedsię biorstw, liczba strajkujących — 6516, co stanowiło 78,7% strajkujących w stosunku do zatrudnionej załogi. Na jeden strajk przeciętnie wypadało 11 przedsiębiorstw i 233 strajku jących; procent strajków wygranych wynosił 86. Natomiast w 1904 r. liczba strajków wynosiła 46, liczba objętych strajkiem przedsiębiorstw wzrosła do 614, a strajkujących — 9570. Procent strajkujących do wszystkich zatrudnionych wynosił 86,3. Na jeden strajk przeciętnie przypadało 13 przedsiębiorstw, a strajkujących — 208, procent wygranych strajków wynosił 74. Zatem w 1904 r. liczba objętych strajkiem przedsiębiorstw była dwukrotnie większa, a straj kujących o 1/3 wyższa niż w 1903 r.1
1 W. N a j d u s. Rozwój ruchu strajkowego w Galicji 1900 — 1914. ..Pi7cgląd Historyczny” 1957, nr 3, s. 468. Wyciąg z tabeli IV na s. 468.
74 Przekazy o walkach strajkowych robotników żydow skich w 1903 r., które do nas dotarły, są nieliczne i niedokładne. Tak np. wiadomo z prasy, że w Czortkowie — ośrodku tkaczy tałesów — żydowscy tkacze strajkowali, o czym świadczy notatka w „Juedische Volkszeitung” („Ży dowska Gazeta Ludowa”) o świadczeniach wpływających na fundusz strajkowy, jednakże brak dostępu do tego pisma nie pozwala ustalić konkretnej liczby strajkujących, długości trwania strajku oraz wyniku walki. Natomiast nieco więcej przekazów mamy na temat ruchu organizacyjnego robotni ków żydowskich w związkach zawodowych. I tak, w Sasso wie szpanerarbeiter, czyli robotnicy wyrabiający szychy („etharoth”) do tałesów powzięli uchwałę o przystąpieniu do związków zawodowych (niestety, bez danych liczbowych); w Bolechowie powstała silna organizacja robotników zatrud nionych w fabrykach zapałek fosforowych; a związek zawo dowy garbarzy przystąpił do PPSD. We Lwowie, w myśl uchwały powziętej na konferencji 10 maja 1903 r. powstał komitet organizacyjny dla powołania organizacji oświato wej terminatorów2. Największe jednak ożywienie polityczne spowodowała kampania przedwyborcza socjalnych demokratów. W Tar nopolu odbyło się w sierpniu wielkie zgromadzenie ludowe 2000 uczestników pod hasłem powszechnych, równych, bezpośrednich i tajnych wyborów. W Stanisławowie 14 sierpnia odbyło się wielkie żydowskie zgromadzenie ludowe pod hasłem: Precz z parlamentem przywilejów!, na którym wystąpił z przemówieniem H. Diamand. 5 września odbyło się zgromadzenie, na którym robotnicy zagrozili staroście, że jeśli nie zarządzi ciągle odraczanych wyborów do Kasy Chorych, ogłoszą strajk generalny w dniu 14 września. Na kolejnym wielkim wiecu żydowskich robotników z udziałem
2Korespondencja z Sassowa, „Żydowska Gazeta Ludowa", 31 VII 1903, nr 29.
75
‘5000 uczestników pod przewodnictwem Maksymiliana Sein.‘felda, postanowiono ostatecznie wycofać się z ogłoszenia strajku, ponieważ starosta przyrzekł nie odkładać więcej wyborów3. Wybory do Powiatowej Kasy Chorych w Stanisławowie rzeczywiście odbyły się 29 października 1903 r. ale miały krwawy przebieg. Rozruchy wybuchły przed ratuszem, gdzie wywieszone były listy wyborców, ponoć nierzetelnie zesta wione z wyraźnym celem niedopuszczenia do głosu zwolen ników socjalnych demokratów. Wzburzony tłum zebrany przed ratuszem pobił kijami Zeliga Rubinsteina dotychcza sowego dyrektora Kasy Chorych, o którym powszechnie mówiono, że wykorzystywał swoje stanowisko służbowe dla ciemnych machinacji, a wszystko mu uchodziło, ponieważ cieszył się względami starosty Prokopczyca4. Wzburzenie doszło do szczytu, kiedy dragoni zatrzymali działacza socja listycznego, studenta Zakrzewskiego, a tłum usiłował go odbić. Doszło wówczas do strzelaniny, w rezultacie której postrzelony został Jakób Brueckner i zabity uczeń gimnaz jum Zygmunt Gottfried. Robotnicy nieśli ciało zabitego przez ulice miasta, w „80 domach wybito setki szyb, a 130 latarń przewrócono”5. Rubinstein, działacz kahału, znany był z tego, że dostar czał hurtem głosy Żydów na kandydatów szlachty (z Koła Polskiego)6. Pomimo że przeciwko liście socjalno-demokra3.. Żydowska Gazeta Ludowa”, 18 IX 1903, nr 36. 4.. Naprzód ” przypomina, że „poseł Daszyński jeszcze w 1899 r. interpelował rząd w sprawie nadużyć Z. Rubinsteina i jego krewnych i że Rubinstein był kryty przez starostę Prokopczyca, który osłaniał jego nadużycia”. Krwawe wybory w Stanisławowie, „Naprzód”, 3 X 1903, nr 302.
5AGAD, F-25 CK MSW, Prez. Namiestnictwa do Prez. MSW w piśmie z 2 XI 1903 r. Zl. 14156/pr., zawierające załączone sprawozdanie starosty w Stanisławowie „radcy dw. Prokopczyca”, s. 163- 167 oraz s. 191 -202. 6Blutige Krankenkassewahlen in Stanislau, „Arbeiter-Zeitung”Zentralorgan der Oesterreichischen Sozialdemokratie. Wien, Oktober 1903 r. XV.
76
tycznej stanęły elementy katolicko-narodowe, grupujące się wokół stowarzyszenia pod wezwaniem św. Józefa, oraz „Żydowscy handlarze i kantorzyści" pod wodzą Z. Rubin steina, lista socjalno-demokratyczna uzyskała znaczną prze wagę (600 głosów na 400 głosów przeciwko)7. Dziewięciolet nia walka o rządy w Kasie Chorych skończyła się zwycię stwem socjalnych demokratów. Wielkie wzburzenie umysłów wywołały wiadomości zza kordonu o pogromach żydowskich w carskiej Rosji w Kiszyniowie i Hommlu. W związku z tym, „Juedische Volkszeitung” z 10 lipca 1903 r. umieściła odezwę Polskiej Młodzieży Socjalistycznej z Warszawy przeciwko angażo waniu się polskiej młodzieży szkół średnich w ekscesy antysemickie po pogromie w Kiszyniowie. Zaniepokojenie tymi zajściami pogłębiło się, gdy nadeszły wiadomości o ekscesach antysemickich w Galicji, w Zabłotowie pod Koso wem8.
1 STOSUNEK DO PRASY ŻYDOWSKIEJ W DEBATACH VII KONGRESU PPSD
Rok 1903 był przełomowym w życiu wewnątrzpartyjnym w zakresie działalności propagandowej i agitacyjnej PPSD wśród żydowskich mas pracujących. Postulat autonomii żydowskiej instancji agitacyjnej w ramach PPSD został uwzględniony na specjalnie zwołanej w tym celu konferencji żydowskich członków partii w maju 1903 r. Lecz zanim do tego doszło nastąpiło zaostrzenie sytuacji wewnątrzpartyjnej spowodowanej niepewną sytuacją żydowskiej prasy, niedo statecznie finansowanej. Sprawa ta wypłynęła na VIII Kon gresie PPSD, który zebrał się w Przemyślu w pierwszych dniach stycznia 1903 r. Po czerwcowych krwawych zajściach
7AGAD, F-25, Sprawozdanie starosty w Stanisławowie Prokopczyca z dnia 30 X 1903 r. w piśmie Namiestnictwa do Prez. MSW 7774, s. 191 - 202. 8„Żydowska Gazeta Ludowa”, 18 IX 1903, nr 36, s. 6.
77
lwowskich i olbrzymim strajku chłopskim we Wschodniej Galicji i po zwycięskich wyborach do Rady Miejskiej Krakowa i Lwowa (do Rady Miejskiej Krakowa wybrany został I. Daszyński, do Lwowa — J. Hudec), nastrój na Kongresie napawał otuchą. Sprawozdanie H. Diamanda, który reprezentował Zarząd Partyjny, podkreślające zwycię ską walkę parlamentarną Socjalnej Demokracji o 9-godzinny dzień roboczy dla górników, także zabrzmiało optymisty cznie9. Kłóciły się z tym ogólnym nastrojem tony pesymisty
czne występujących w dyskusji towarzyszy poruszających sprawy Żydów. Tak np. Salamander zabierając głos w dyskusji nad sprawozdaniem Diamanda, wyraził żal z tego powodu, że posłowie Socjalnej Demokracji nie wdrożyli akcji parlamentarnej w obronie prześladowanych Żydów w
Rumunii uznanych za obcych i pozbawionych obywatel stwa, na co Daszyński odparł, że nie będzie naśladował p. Breitera10. Jednocześnie podniósł, że poseł Wilhelm Ellenbogen robił co mógł, aby z ustawy o handlu obnośnym (rugującej żydowskich domokrążców ze wsi), usunąć przy najmniej najbardziej krzyczące niesprawiedliwości, lecz większość antysemicko-klerykalna zrobiła co chciała, pomi mo, że ,,tow. Ellenbogen walczył z nią jak ongiś Leonidas w Termopilach z barbarzyńską dziczą azjatycką”11.
9..Naprzód”, 5 I 1903, nr 5; 7 I 1903, nr 7; 8 I 1903, nr 8 i Dodatek nadzwyczajny do nr 8 z 7 I 1903, s. 2. l0Poseł E. Breiter interpelował władze wiedeńskie w sprawie prześla dowania Żydów rumuńskich. Komitet Przygotowawczy dla utworzenia Komitetu Pomocy dla 250 000 Żydów rumuńskich, ogłoszonych za obcych tj. pozbawionych praw obywatelskich przez władze rumuńskie, zwołał w Przemyślu na dzień 8 VI 1902 r. zgromadzenie ludowe pod hasłem: ..Wyjdźmy na spotkanie naszym braciom z chlebem i wodą!”. Afisz wzywający na zgromadzenie, znajduje się w WAP Przemyśla w teczce bez sygnatury zatytułowanej: Afisze żydowskie 1927— 1932, wraz z podteczką zatytułowaną: Afisze nie odczytane. Drukowany afisz żydowski nosi tytuł hebrajski: „Ał szewer Bath-Ami” [W obliczu tragedii mojego narodu]. 11..Naprzód”, 8 I 1903, nr 9.
78 Józef Drobner mówił o ekonomicznej dyskryminacji robotników żydowskich, którzy spychani są na pozycje mimowolnych konkurentów, ponieważ nie posiadają dowo du uzdolnienia na czeladników, cechy bowiem nie przyjmują majstrów żydowskich, którzy tym sposobem pozbawieni są prawa wyzwalania terminatorów. Zdaniem Drobnera zjawi sko to „pomnaża masę robotników niewykwalifikowanych, zdeklasowanych, gotowych pracę swą sprzedać za pół darmo”12. Brojde (z Tarnopola) w swym wystąpieniu interpelował posła Daszyńskiego o losy zawieszonych w czasie strajku chłopskiego organizacji „Siła” i „Bruederlichkeit”. Ale najbardziej gorąca dyskusja rozgorzała w łonie grupy żydowskich delegatów, gdy wpłynęła sprawa propa gandy i agitacji wśród Żydów, w szczególności — wydaw
nictw żydowskich. Ukazujące się partyjne czasopismo „Juedische Volks-Zeitung” nie było dotąd uznane za organ partyjny, a zatem nie mogło liczyć na odpowiednie wsparcie materialne z kasy partyjnej. Tymczasem Diamand, pomimo że sam był wydawcą tego pisma, oświadczył, że nie stawia wniosku o uznanie tego pisma za organ partyjny, jako że byt tego pisma nie jest jeszcze zapewniony. Zasadniczo — twierdził - „nie jest zwolennikiem żargonu, wołałby, żeby towarzysze żydowscy mogli czytać pisma polskie lub ruskie, ale że pismo to ma wielkie znaczenie agitacyjne, prosi o poparcie tego pisma”13. Natomiast delegat Lwowa Stengel, w uzasadnieniu swo jego projektu rezolucji w sprawie agitacji wśród Żydów,
akcentował konieczność agitacji wśród mas żydowskich w języku żydowskim. „Zważywszy — głosił wniosek Stengla — że w interesie rozwoju myśli socjalistycznej wśród mas żydowskich agitacja taka jest koniecznie potrzebna, uchwala
“Tamże. “„Naprzód", 13 V 1903, nr 131.
79
kongres założenie miesięcznika na wzór »Latarni« w żargonie”14. Teller (Lwów), popierający stanowisko Diamanda, także domagał się zaniechania kosztownego wydawnictwa tygod nika żydowskiego, chociaż popierał założenie miesięcznika żargonowego. Hudec w podsumowującym przemówieniu ocenił wniosek Stengla za zbyteczny15. Przebieg dyskusji na VIII Kongresie PPSD, a szczegól nie stosunek Diamanda do wydawnictw żydowskich, ujaw niony dobitnie w jego wypowiedzi, pogłębiły ferment wśród żydowskich działaczy PPSD i umocniły grupę lwowską, przejawiającą tendencję do wyodrębnienia żydowskiej par tii, a Leon Stengel, zwalczany i ostatecznie pokonany na VIII Kongresie PPSD, stał się jednym z najbardziej stanowczych zwolenników tego kierunku. 3. MAJOWA KONFERENCJA ŻYDOWSKICH CZŁONKÓW PPSD W 1903 R. I POWOŁANIE ŻYDOWSKIEGO KOMITETU AGITACYJNEGO NA KRAJ
Propaganda, członków Komitetu Lwowskiego PPSD Leona Stengla, Abrahama Pocha i Adolfa Brojdego, utwo rzenia odrębnej żydowskiej partii socjalno-demokratycznej w ramach federacyjnej Ogólnoaustriackiej Partii Socjalnej Demokracji doprowadziła do ostrego konfliktu z zarządem PPSD. Aby przeciwdziałać tendencjom seperatystycznym, Zarząd Partyjny postanowił ideologicznie uodpornić ży dowskich towarzyszy i na zwołanej specjalnej konferencji żydowskich działaczy, postawił na porządku dziennym sprawę (ewentualnego) utworzenia oddzielnej partii żydow skiej. Konferencja odbyła się w dniach 9—10 maja 1903 r. we Lwowie z udziałem 40 delegatów. W jej przededniu z datą 3 kwietnia ukazała się żydowska jednodniówka pt. „Zur
*4,.Naprzód", 9 I 1903, s. 1. ,5Tamżc.
80 Konferentz”, podpisana przez Icchoka Blinda, Abrahama Pocha i Leona Stengla16. Zagaił konferencję Diamand, a Daszyński witał w imie niu Komitetu Wykonawczego. Wśród sprawozdań organi zacyjnych zwraca uwagę sprawozdanie Stengla, podkreśla jące żydowski charakter organizacji (lwowskiej), którą rep rezentował. W stowarzyszeniu krawców, liczącym 164 człon ków, jest 162 żydowskich towarzyszy, a w stowarzyszeniach zawodowych handlowców, malarzy, tapicerów przeważna część członków składa się z żydowskich towarzyszy — twierdził Stengel. Podobnie brzmiało sprawozdanie dra Schorra z Koło myi. Istniejące tam stowarzyszenia krawców, rzeźników, piekarzy, handlowców i tragarzy, składały się przeważnie z Żydów. Ponadto stowarzyszenie tałeśników, należące do państwowego Związku Robotników Tkackich z siedzibą w Wiedniu, to ortodoksi i chasydzi17.
l6..Naprzód", 13 V 1903, nr 131. Broszura nie została odnaleziona. 17Hasid (hebr) - prawy, sprawiedliwy, bogobojny. Hasydyzm — ruch religijny o charakterze mistycznym, powstały w latach trzydziestych XVIII w. na Podolu. Źródła hasydyzmu sięgają XVII w., okres powstań kozackich i obcych najazdów na Polskę, w czasie których miała miejsce masowa eksterminacja Żydów na Ukrainie. Skłoniło to masy żydowskie do szukania ucieczki w wierze. Twórcą hasydyzmu był Baal-Szemtow, który pozyskał liczne rzesze zwolenników na tle niechęci mas do oligarchii kahalnej, do bogaczy i uczonych talmudystów. Sprzyjało temu ruchowi m. in. rozwiąza
nie żydowskich sejmów ziemskich (Waad arba arcoth) w 1764 r., które wraz z samorządem żydowskim zlikwidowało ekonomiczną i religijną supre mację plutokracji kahalnej nad biedotą żydowską. Adoracja Boga w hasydyzmic oparta była na uproszczonym rytuale połączonym ze śpiewem i tańcem, często graniczącym z ekstazą. Centralną rolę w hysydyzmie odgrywał rebc - zwany cadykiem. W XIX i XX w. hasydyzm był ostoją zacofania i fanatyzmu wśród Żydów, który zwalczał wszelkie postępowe i emancypacyjne ruchy społeczne i narodowe Żydów (według WEP, t. 2, Warszawa 1963, s. 392; 'Konferencja socjalistów żydowskich (cd.). ..Na przód", 19 V 1903, nr 132.
81 Na szczególną uwagę zasługuje wystąpienie delegata z Przemyśla M. Fasta, który zastanawiał się nad tym, dlaczego ,,Braterstwo” słabo się rozwija. Wysunął dwie przyczyny: pierwsza to przeniesienie się części członków do stowarzy szeń zawodowych, druga to — wyzwolenie się byłych czeladników na majstrów (podkreślało to płynność klasową żydowskich robotników — H.P.) Diamand w swoim referacie starał się odpowiedzieć na nurtujące żydowskich towarzyszy pytanie: dlaczego Ukraiń cy mają swoją partię, a Żydzi nie mogą utworzyć własnej partii? Dowodził on, że partia socjalno-demokratyczna. jako partia przyszłości i rozwoju, nie jest zainteresowana w utrzymaniu obecnego stanu rzeczy, w tym również obecnego stanu Żydów. „Nie ma specjalnych właściwości żydowskich. które by się opłacało kultywować. Wszelkie usiłowania zmierzające do utrzymania obecnego stanu Żydów, do zakonserwowania specyficznego żydostwa, są wsteczne i antysocjalistyczne”18. Co się tyczy „języka żargonowego”, to Diamand uważał, że „nie należy on do tradycji żydowskiej. Ta ostatnia zaginęła jeszcze w Niemczech, zanim wygnali z nich Żydów; Żydzi nabyli w getcie niemieckim język, który jest reliktem getta, a nie żydowskiej kultury. Dlatego — mówił Diamand — rzeczą naszą jest nie żądać języka żargonowego, a dostępu do języków krajowych dla proletariatu żydowskiego, bo nie ma innej drogi przyswojenia sobie kultury europejskiej. Zachowanie odrębności żydowskiej — dowodził Diamand jest szkodliwe w pierwszym rzędzie dla Żydów samych, jest wodą na młyn konserwatyzmu [...], a trudności natrafia ne czasem ze strony społeczeństwa polskiego nie mogą nas od tego powstrzymać — zapewniał mówca. Musimy dołożyć wszelkich starań, aby wszelkie odrębności znikły. Nie ma
,8Tamżc.
82
żadnych właściwości żydowskich, które by należało konser wować, chcemy burzyć to wszystko, co do nas przylgnęło w getto, chcemy dla Żydów Europy”. Odnośnie żądań oddziel nej partii żydowskiej, powiedział Diamand, że w ramach PPSD partia żydowska pomieścić się nie może, gdyż według statutu organizacyjnego Austriackiej Partii Socjalnej De mokracji warunkiem odrębności organizacji jest własne terytorium i własny język; a tego właśnie Żydzi nie mają, „zatem założenie żydowskiej partii jest wsteczne i reakcyj ne”19. Na jego wniosek Konferencja przyjęła następującą uch wałę: „Warując interes proletariatu żydowskiego, możność jego rozwoju kulturalnego i polepszenia jego warunków ekonomicznych, Zarząd obstaje przy ścisłej i bezwarunko wej łączności z istniejącymi organizacjami krajowymi i potępia wszelkie separatystyczne dążenia prowadzące do utrwalenia istniejących odrębności, skwapliwie podtrzymy wanych przez sfery rządzące w ich własnym interesie”20. Występując stanowczo przeciwko utworzeniu odrębnej partii żydowskiej, Diamand uwzględniając praktyczne po trzeby agitacji wśród Żydów, zaproponował jednocześnie powołanie Krajowego Żydowskiego Komitetu Agitacyjnego z centralną siedzibą we Lwowie. Po referacie Diamanda koreferat wygłosił A. Poch ze Lwowa, który uzasadniał wniosek o stworzenie odrębnej partii żydowskiej. Główne motywy, jakie wysuwał to: prześ ladowanie Żydów i nieznajomość języka polskiego przez masy żydowskie. Dyskusja trwała 5 godzin. Za utworzeniem odrębnej partii przemawiali: Tewel, L. Stengel (Lwów) i H. Grossmann (Kraków), przeciwko: dr Schorr. Brettler, I. Menkes i K. Nacher (Lwów). J. Muenz z Tarnowa i zaproszony w
’9Tamże, s. 2; W. Feldman. Stronnictwa i programy polityczne w Galicji, Kraków 1907. s. 136. 20,. Naprzód", 14 V 1903, nr 132.
83 charakterze gościa M. Hankiewicz. Diamand w końcowym przemówieniu powoływał się na członka kierownictwa Aus triackiej Partii SD, swego przyjaciela Wiktora Adlera, u którego zasięgnął rady. Adler odpowiedział mu obszernym listem, którego fragment końcowy Diamand odczytał. List Adlera kończył się wyrażeniem przeświadczenia, że „socjal demokraci obecni na konferencji za takim wnioskiem głoswać nie będą”21. Wywołało to ogromne wrażenie i miało niemały wpływ na rezultat głosowania. Stengel w imieniu wnioskodawców (o utworzenie odrębnej partii) oświadczył, że dyskusja i argumentacja przedmówców przekonały go i wobec tego swój wniosek wycofuje. W rezultacie w głoso waniu padło 30 głosów za rezolucją Diamanda, przy 2 wstrzymujących się od głosowania22. Wreszcie przystąpiono do wyboru Komitetu Agitacyjne go na Kraj, po czym powołane zostały oddzielne Żydowskie Komitety Agitacyjne we Lwowie i Krakowie, oraz uchwalo no wydawanie tygodnika żargonowego „Juedisches Volksblatt”. Żydowski Komitet Agitacyjny na Kraj z siedziby we Lwowie, którego przewodniczącym został Herman Dia mand, a zastępcą Dawid Salamander, sekretarzem Ignacy Menkes, członkami Stengel i Poch, podjął szereg uchwał, ogłoszonych w „Juedisches Volksblatt”. Komitet wezwał organizacje prowincjonalne do wybra nia swych delegowanych w skład Komitetu Agitacyjnego, wyznaczenie prelegentów do referatów „na temat naukowe go socjalizmu”, wreszcie nałożono na żydowskich członków PPSD dodatkowy (oprócz składki partyjnej) podatek w wysokości 2 halerzy na Żydowski Komitet Agitacyjny23. Zastanawiając się nad tym, dlaczego grupa wnioskodaw ców tak rychło wycofała się z własnego programu, można snuć tylko przypuszczenia. Wydaje się, że walnie przyczyniła
2'Tamże. 22,.Naprzód”, 14 V 1903, nr 132. 23,.Żydowska Gazeta Ludowa”, 2 X 1903, nr 37.
84 się do zmiany frontu zó*.