Januensis ergo mercator? Działalność gospodarcza Genueńczyków w ziemi lwowskiej na tle kontaktów Polski z czarnomorskimi koloniami w Genui w XV wieku
 9788362261567

  • 0 0 0
  • Like this paper and download? You can publish your own PDF file online for free in a few minutes! Sign Up
File loading please wait...
Citation preview

Rafał Hryszko

Januensis, ergo mercator? Działalność gospodarcza Genueńczyków w ziemi lwowskiej na tle kontaktów Polski z czarnomorskimi koloniami Genui w XV wieku

Basen Morza Czarnego od 2. poi. XIII w. stał się obszarem intensywnej działalności handlowej Genueńczyków, prowadzonej w oparciu o sieć faktorii. Przebywający w nich kupcy angażowali swój kapitał zarówno w wymianę lewantyńską, jak i handel regionalny, którego podstawą były naturalia. Oba te nurty wymagały lepszego rozpoznania poszczególnych rynków, a z czasem skłaniały kupców do osiedlania się w węzłowych miejscach wymiany. Jednym z takich obszarów były ziemie Królestwa Polskiego.

W XIV w. działalność Genueńczyków koncentrowała się w stolicy kraju, Krako­ wie, i jego okolicach. W następnym ituleciu ich aktywność ogniskowała się ve Lwowie i na obszarze ziemi lwowskiej. Obecni tu przedstawiciele genueńskich rodzin kupieckich, m.in. Lercarich, Negronich, de Valetariis, a także przybysze z San Remo od lat 40. XV w. z powodze­ niem przejęli w swe ręce pośrednictwo w handlu dobrami lewantyńskimi z jednej, a „towarami Północy” z drugiej strony. Obok tej formy aktywności gospodarczej istotnym źródłem ich dochodów stała się dzierżawa ceł i żup solnych na obszarze ziemi lwowskiej.

Januensis, ergo mercator?

p rag m ateia_____

Rafał Hryszko

Januensis, ergo mercator? Działalność gospodarcza Genueńczyków w ziemi lwowskiej na tle kontaktów Polski z czarnomorskimi koloniami Genui w XV wieku

Kraków 2012

PRAGMATEIA — studia pod redakcją Tomasza Grabowskiego Tom II

Recenzent: prof. dr hab. Danuta Quirini-Popławska

Redakcja i korekta: Mateusz Czarnecki

© Copyright by Uniwersytet Jagielloński © Copyright by Towarzystwo Wydawnicze „Historia lagellonica" Publikaqa wydana ze środków przeznaczonych na działalność statutową Wydziału Historycznego Uniwersytetu Jagiellońskiego ISBN 978-83-62261-56-7

Projekt okładki: Anna Siermontowska-Czaja Kraków, tel. 602 570 073 Skład i łamanie: Studio Poligraficzne Dorota Słomińska Kraków, tel. 602 677 488

Druk i oprawa: Poligrafia Salezjańska ul. Michała Bałuckiego 8, 30-318 Kraków; tel. 12 266-40-00

Towarzystwo Wydawnicze „Historia lagellonica" z siedzibą w Instytucie Historii UJ ul. Gołębia 13, 31-007 Kraków www.iagellonica.com.pl

Basi, Karolince i Michałkowi

Spis treści Wstęp.....................................................................................................................9 Rozdział 1. Kontakty handlowe kolonii genueńskich nad Morzem Czarnym z południowo-wschodnimi obszarami Polski w XV w....................... 21 Rozdział 2. Terra Leopoliensia — aurifondina advenarutn. Działalność przedsiębiorców genueńskich zamieszkujących ziemię lwowską w trzeciej ćwierci XV w................................................................................. 63 Rozdział 3. Związki polityczne kolonii genueńskich z Polską w obliczu agresji tureckiej w latach 1453-1475 ........................................................ 91 Zakończenie ................................................................................................... 123

Bibliografia..................................................................................................... 129 Indeks osób ...................................................................................................143 Summary......................................................................................................... 151

Wstęp Ponad pół wieku temu amerykański historyk Robert S. Lopez (1910-1986), współpracujący ze środowiskiem francuskiego cza­ sopisma Annales, opublikował tekst będący portretem kupca ge­ nueńskiego. W przedstawionej tam analizie uczony w niezwy­ kle trafny sposób ukazał cechy mieszkańców Genui. Na wstępie przytoczył dwie opinie o średniowiecznych Genueńczykach. Autor jednej z nich, arcybiskup Pizy Federigo Visconti, pod ko­ niec XIII w. mówiąc o mieszkańcach stolicy Ligurii, stwierdził, że ci, którzy spośród nich dorobili się majątku, natychmiast pragnęli stać się rycerzami. Z kolei pochodzący z Dubrownika Benedetto Cotruglio, żyjący w XV w., utrzymywał, że wszyscy Genueńczycy, którzy zubożeli w wyniku odwrócenia się losu, stawali się piratami1. Gdy zestawimy przywołane opinie, rodzi się pytanie: kim byli Genueńczycy w późnym średniowieczu? Poszukując na nie odpowiedzi, badacz amerykański zwrócił uwagę na fakt, że Ge­ nueńczycy rozwinęli dalekosiężną żeglugę morską przy użyciu galer i stosowali te same co inni techniki handlowe (np. komen1 R.S. Lopez, Le marchandgenois. U# profil collectif, „Annales. Economies Societes Civilisations", t. 13, 1958, s. 501. Opinię Frederiga Viscontiego o Genueńczykach przytacza G. Petti Balbi, Gouemare la citta. Pratiche sociali e linguaggi politici a Genowa in eta niedievale, Firenze 2007, s. 105. Z kolei po­ gląd słynnego Dubrowniczanina znajdujemy w polskim przekładzie jego dzieła: B. Cotruglio, Księga o sztuce handlu, tłumaczenie, wstęp i przypisy P. Wróbel i J. Bona rek, Kraków 2007, s. 68.

10

Wstęp

dę). Wskazał również, że w działalności gospodarczej uczestni­ czyły wszystkie warstwy społeczne Republiki. Jednakże w opi­ nii R.S. Lopeza czynnikiem wyróżniającym Genueńczyków od innych mieszkańców Italii była intensywność, z którą owa dzia­ łalność była prowadzona i ich [tj. wymienionych wcześniej czyn­ ników] całkowita dominacja nad innymi formami życia miejskiego2. Jedynym warunkiem prowadzenia swobodnej działalności han­ dlowej było posiadanie obywatelstwa, które stosunkowo łatwo dawało się zdobyć. Nie było tu tradycyjnego systemu cechowego reglamentującego działalność gospodarczą. Uczony amerykań­ ski zauważył wprawdzie, że Genueńczycy, pomimo iż byli skraj­ nymi indywidualistami pozbawionymi ducha wspólnotowego, to odznaczali się niezwykłą odwagą, lojalnością oraz hojnością, niemniej należy stwierdzić, że na pierwszym miejscu stawiali jednak prowadzone interesy3. Wyjaśnienia R.S. Lopeza budzą jednak szereg pytań i wątpliwości. Po pierwsze, czy wymienio­ ne przezeń cechy Genueńczyków miały charakter ponadczaso­ wy? Dalej, czy były adekwatne również w odniesieniu do tych, którzy w poszukiwaniu lepszego życia opuścili swoją ojczyznę i działali poza jej granicami? Dzieje mieszkańców Republiki Genueńskiej wyznacza­ ją bowiem nieustanne migracje jej mieszkańców, kierowanych imperatywem pomnożenia posiadanego kapitału. Chęć zysku, 2 R.S. Lopez, Le marchand genois..., s. 505. 3 Wspomniany badacz zauważa również fakt, że ówczesnych Genu­ eńczyków cechowała specyficzna pobożność, bez uniesień mistycznych, a nawet sceptycyzm wobec bigoterii. Pobożność nie wykluczała tolerancji w stosunku do innowierców. Świadectwem te ostatniej jest fakt, że w dzie­ jach Genui brak prześladowań Żydów. Zakorzeniona pobożność i przy­ wiązanie do Kościoła sprawiało, że Genueńczycy nie byli podatni na he­ rezje pełnego średniowiecza. Jednocześnie uczony amerykański stwierdza, że mieszkańcy Genui nie zaniedbywali przy tym wykształcenia i spraw związanych z kulturą. Poszczególne cechy Genueńczyków autor omawia na kartach swojego artykułu, zob. R.S. Lopez, Le marchand genois..., s. 501-515.

11

będąca motorem napędowym działalności kupieckiej, sprawi­ ła, że mieszkańcy morskiej republiki zaangażowali się w ruch krucjatowy, który pozwolił im na wejście w świat handlu lewantyńskiego. Uzyskane koncesje od władców państw krzyżowych umożliwiły im rozwinięcie owocnej działalności handlowej w oparciu o liczne faktorie na wybrzeżu Syrii i Palestyny. Z cza­ sem intensywną penetrację gospodarczą przenieśli na terytoria podległe niegdyś Bizancjum. Na przeł. XIII i XIV w. objęli swoją aktywnością cały basen Morza Czarnego i Azowskiego, tworząc na ich brzegach stałe placówki handlowe. Prowadzona przez nich wymiana wykroczyła poza krąg czarnomorski, sięgając od­ ległych Chin i Indii. Z drugiej zaś strony umacniali więzi gospo­ darcze z metropolią, jak i innymi ośrodkami Europy Zachodniej. Dzięki temu stali się najważniejszymi pośrednikami w handlu między Wschodem a Zachodem. Z biegiem dziesięcioleci przybyli również na ziemie polskie, gdzie już w XIV w. rozwinęli owocną działalność gospodarczą, którą kontynuowali w kolejnym stuleciu. Pierwotnie ich aktyw­ ność skupiała się w samej stolicy Królestwa — Krakowie i oko­ licach4. Otwarcie Polski na region czarnomorski w wyniku unii polsko-litewskiej sprawiło, że u schyłku XIV w. punkt ciężkości działalności kupców z Genui przesunął się bardziej na wschód i w XV w. skoncentrował na ziemi lwowskiej. Kim byli ci, którzy przybywali do Polski w XV w.? W jakie sfery aktywności gospodarczej angażowali swój kapitał? Jaką rolę odegrali przybysze z Genui na ziemiach polskich w XV w. Jakie były skutki tej działalności? To pytania, które będą wyzna­ czać kierunek naszych rozważań.

4 Problem zaangażowania Genueńczyków w dzierżawę wielickich i bo­ cheńskich żup solnych omawiają m.in.: D. Quirini-Poplawska, R. Hryszko, Rola włoskich żupników w Polsce w XIV i XV wieku, w: Kazimierz — sławny i z czynów Wielki, red. M. Starzyński, Kraków 2011, s. 61-77.

12

Wstęp

W tej perspektywie celem obecnej pracy jest przedstawie­ nie działalności kupców genueńskich przebywających w Polsce w XV w. oraz ukazanie ich wkładu w rozwój polskiej gospodarki na tle dwustronnych kontaktów politycznych z koloniami czar­ nomorskimi w obliczu agresji tureckiej. Analiza tego zagadnie­ nia będzie miała służyć poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie o rolę Genueńczyków w różnych dziedzinach gospodarki póź­ nośredniowiecznej Polski. Cała praca podzielona jest na trzy rozdziały. W pierwszym z nich zostaną przedstawione początki wzajemnych powiązań opartych o dwustronną wymianę handlową. Scharakteryzowa­ ny będzie przebieg głównych szlaków łączących kolonie czar­ nomorskie z południowo-wschodnimi obszarami Rzeczypospo­ litej. Ponadto omówiona zostanie kwestia napływu pierwszych znanych z imienia kupców z kolonii, zarówno Genueńczyków, jak i przedstawicieli innych narodowości (Żydów i Ormian) oraz ich działalność na obszarze Polski. Dokonana będzie również analiza reakcji władz politycznych Polski na działalność han­ dlową kupców genueńskich, która znalazła odzwierciedlenie w przywileju z 1466 r. W rozdziale drugim zostanie ukazana działalność gospodar­ cza w późnośredniowiecznej Polsce najbardziej znanych kupców genueńskich, z Cristoforo Guardią z San Remo na czele. Zebra­ ne informacje źródłowe pozwolą przedstawić wkład niektórych Genueńczyków zamieszkujących ziemię lwowską w różne dzie­ dziny polskiej gospodarki w drugiej poł. XV w. Ukazanie szerokiego kontekstu gospodarczego działalności kupców z Genui, zarówno na arenie międzynarodowej, jak i ich aktywności na południowo-wschodnich obszarach Królestwa Polskiego, będzie próbą znalezienia podstaw wzajemnego zbli­ żenia politycznego w schyłkowym okresie funkqonowania sys­ temu kolonii genueńskich nad Morzem Czarnym.

13

Rozdział trzeci ukaże bezpośrednią drogę do zbliżenia Pol­ ski z koloniami czarnomorskimi Genui, czego efektem stało się przejęcie protektoratu nad nimi przez Kazimierza Jagiellończy­ ka w 1462 r. W rozdziale tym zostaną przedstawione również efekty dwustronnej współpracy polsko-genueńskiej. Pisząc niniejszą pracę, w znacznej mierze oparłem się na wydawnictwach źródłowych, zarówno polskich, jak i rumuń­ skich czy włoskich. Wśród źródeł polskich najwięcej informacji o działalności Genueńczyków w Polsce dostarczają Akta Grodz­ kie i Ziemskie z czasów Rzeczypospolitej Polskiej (szczególnie t. 2, 4-6, 9-15, 17-19) oraz Pomniki dziejowe Lwowa (t. 1-4), wydane przez Aleksandra Czołowskiego, obejmujące zarówno wpisy do ksiąg miejskich, jak i rachunki miasta5. Ważne znaczenie dla ba­ dania kontaktów politycznych Polski z koloniami czarnomorski­ mi mają również edycje źródeł Augusta Sokołowskiego, Józefa Szujskiego, Anatola Lewickiego, Antoniego Prochaski, Olgierda Górki, Leopolda Huberta, Teodora Wierzbowskiego oraz Emila Kałużniackiego6. Oprócz materiału dokumentowego dotyczące5 Akta Grodzkie i Ziemskie z czasów Rzeczypospolitej Polskiej z Archiwum tzw. Bernardyńskiego we Lwowie, wyd. A. Czołowski (dalej: AGZ), t. 2, 4-6, 9-15, 17-19, Lwów 1870-1906; Pomniki dziejowe Lwowa z archiwum miasta, wyd. A. Czołowski (dalej: Pomniki): 1.1, Najstarsza księga miejska, 1382-1389, Lwów 1892; t. 2, Księga przychodów i rozchodów miasta, 1404-1414, Lwów 1896; t. 3, Księga przychodów i rozchodów miasta, 1414-1426, Lwów 1905; t. 4, Księga ławnicza miejska, 1444-1448, Lwów 1921. 6 Codex epistolaris saeculi decimi quinti, 1.1, ed. A. Sokołowski, J. Szujski, w: Monumentu Medii Aevi Historica, t. 3, Kraków 1876; Codex epistolaris sae­ culi decimi quinti, t. 2, 3, wyd. A. Lewicki, w: Monumentu Medii Aeui Histo­ rica, t. 14, Kraków 1891; t. 19, Kraków 1894; Codex epistolaris Vitoldi magni ducis Lithuaniae 1376-1430, wyd. A. Prochaska, w: Monumentu Medii Aeui Historica, t. 6, Kraków 1882; Kronika czasów Stefana Wielkiego Mołdawskiego, wyd. O. Górka, „Archiwum Komisji Historycznej PAU", ser. 2, t. 3 (og. zb. t. 15), Kraków 1939, s. 1-122; Listy Genueńczyków do Kazimierza Jagiel­ lończyka z Kaffy (dalej: Listy Genueńczyków), w: Pamiętnik historyczny L. Hu­ berta, t. 1, Warszawa, 1861, s. 3-13; Matricularium Regni Połoninę Summaria,

14

Wstęp

go prezentowanego zagadnienia niemałe znaczenie w ustalaniu faktów historycznych posiadają także kroniki, na czele z Roczni­ kami Jana Długosza* i7. Równie przydatne okazały się źródła obrazujące m.in. dzia­ łalność Genueńczyków w regionie naddunajskim, opubliko­ wane przez badaczy rumuńskich (m.in. Eudoxiu Hurmuzaki i Nicolae lorgę)8 oraz edycje źródeł badaczy włoskich. W tym kontekście nieocenioną rolę w poznaniu ostatniego ćwierćwie­ cza istnienia kolonii genueńskich ma dla nas Codice diplomatico dellc colonie tauro-liguri durante la signoria dell'Ufficio di San Giorgio (MCCCCLIII-MCCCCLXXV), wydany przez Amadeo Vignę910 . Osobne miejsce zajmuje ukraińska seria dokumentów dotyczą­ cych dziejów Lwowa, pt. L'vivs'ki istorićni pam'atkiw. literaturze polskiej problematyka działalności kupców genueńskich na ziemi lwowskiej w XV w. czy relacji Polski ed. T. Wierzbowski, 1.1, Warszawa 1907 (dalej: MRPS); E. Kałużniacki, Dokumenta mołdaiuskie i maltańskie z archiwum miasta Lwowa, w: Akta Grodzkie i Ziemskie z czasów Rzeczypospolitej Polskiej z Archiwum tzw. Bernardyńskiego, wyd. A. Czołowski, t. 7, Lwów 1878. 7 loanni Dlugossi Historiae Polonicae libri XII, t. 3-5 (dalej: Historiae Poloni­ cae), w: Opera omnia, 1.12-14, Kraków 1876-1878; M. Bielski, Kronika, wyd. K. Turowski, t. 2, Sanok 1856; M. Kromer, Kronika polska, przekł. M. Błażowskiego, Sanok 1857. 8 Documente prioitoare la istoria romdnilor, ed. E. Hurmuzaki, vol. 1, p. 2, Bucureęti 1890; vol. 2, p. 1, Bucureęti 1891; N. lorga, Acte fragmente cu prioire la istoria romdnilor, vol. 3, Bucharest 1897; idem, Notes et extraits pour servir d 1'histoire des croisades au XV siecle, „Revue de 1'Orient latin", t. 4-8, Paris 1896-1900. 9 Codice diplomatico delle colonie tauro-liguri durante la signoria delKUfficio di San Giorgio (MCCCCL1II-MCCCCLXXV) (dalej: Codice), ed. A. Vigna, 1.1 (anni 1453-1459), „Atti della Societa Ligure di Storia Patria", vol. 6 1868; t. 2, p. I (anni 1460-1472), „Atti della Societa Ligure di Storia Patria", vol. 7, p. I, fasc. 1-3 1871; t. 2, p. II (anni 1473-1475), „Atti della Societa Ligure di Storia Patria", vol. 7, p. II, fasc. 1-2 1879. 10 Priuilei mista L'vova (XIV-XV1II st.), uporjad. M. Kapral', w: L'vivs'ki istorićni pam'atki, 1.1, L'viv 1998.

15

z koloniami czarnomorskimi nie znalazła jeszcze całościowego opracowania. Niniejsze kwestie na niwie gospodarczej pojawia­ ły się przede wszystkim w pracach historyków polskich starsze­ go pokolenia, najczęściej w kontekście rozważań o działalności Włochów w późnośredniowiecznej Polsce (Jan Ptaśnik11) bądź charakterystyki handlu późnośredniowiecznej Polski (Stanisław Kutrzeba12, Łuqa Charewiczowa13). Na szczególną uwagę zasłu­ guje również dorobek Mariana Małowista — zarówno obszerne studium ukazujące dzieje Kaffy i jej życie gospodarcze w drugiej poł. XV w. na tle wydarzeń politycznych na Wschodzie14, jak też inne publikacje15. Z nowszych publikacji wiele istotnych informacji przynoszą prace Danuty Quirini-Popławskiej, naświetlające związki Pol­ ski z koloniami czarnomorskimi Genui w drugiej poł. XV w. Na uwagę zasługuje zwłaszcza jej obszerne studium poświęcone problemowi handlu niewolnikami czarnomorskimi w późnym średniowieczu, praca traktująca o aktywności Włochów na niwie gospodarki solnej w późnym średniowieczu, artykuł o dziejach gockiego księstwa Teodoros-Mangup, jak też rozprawy o okolicz­ nościach upadku krymskiej Kaffy, czy kwestii okcydentalizagi ” J. Ptaśnik, Z dziejów kultury zułoskiego Krakowa, „Rocznik Krakowski", t. 9, 1907, s. 1-148; idem, Miasta i mieszczaństwo zu dazuuej Polsce, Kraków 1949; idem, Kultura zuloska zuieków średnich zu Polsce, Warszawa 1956. 12 S. Kutrzeba, Handel Krakowa zu wiekach średnich na tle stosiuikózu handlo­ wych Polski, Kraków 1903; idem, Handel Polski ze Wschodem zu wiekach śred­ nich, Kraków 1913. 13 Ł. Charewiczowa, Handel średniowiecznego Lzuozua, Lwów 1925. 14 M. Malowist, Kaffa — kolonia genueńska na Krymie i problem wschodni zu latach 1453-1475, Warszawa 1947. 15 Idem, Bałtyk i Morze Czarne zu handlu średniowiecznym, „Jantar", t. 1, 1937, z. 2, s. 72-73; idem, Uwagi o roli kapitału kupieckiego zu Europie Wschod­ niej zu późnym średniowieczu, „Przegląd Historyczny", t. 56, 1965, s. 220231; idem, Wschód a Zachód Europy zu X1II-XVI wieku. Konfrontacja struktur społeczno-gospodarczych, Warszawa 1973.

16

Wstęp

basenu Morza Czarnego w późnym średniowieczu (razem z Ra­ fałem Quirini-Popławskim)16. Osobne miejsce zajmują publikacje historyków ukraińskich (m.in. Oksany Gospodarenko, Natalii Tsariovej i in.), koncentru­ jących swoją uwagę zarówno na dziejach Krymu i historii kolonii genueńskich, jak też na historii Lwowa oraz problemie aktywno­ ści cudzoziemców na obszarze dzisiejszej zachodniej Ukrainy17. Z problemów szczegółowych na uwagę zasługują bada­ nia nad dziejami politycznymi kolonii czarnomorskich Genui w ostatnim ćwierćwieczu ich istnienia. I tak, relacjom Genueń­ czyków z najbliższymi sąsiadami genueńskiej Kaffy — Tatara­ mi i księstwem Teodoros-Mangup szczególną uwagę poświęcili Mihail Volkov, Virginia Vasiliu, Alexander Alexandrović Vasilev, Maria K. Starokadomskaja, Eleonora Vasilevna Danilova i Virgil 16 D. Quirini-Popławska, Z powiązań Polski z Kaffą, kolonią genueńską na Krymie w drugiej połowie XV wieku, w: Cracouia, Polonia, Europa. Studia z dzie­ jów średnioiuiecza ofiarowane prof. Jerzemu Wyrozumskiemu w 65. rocznicę uro­ dzin i 40-lecie pracy naukowej, Kraków 1995, s. 557-563; eadem, La parabola di Caffa. Le uicende di una colonia genovese al crocevia di importanti trajfici fra i paesi occidentali, 1'Europa centrale e il Levante, „Prometeo", a. 1997, s. 86-93; eadem, Włoski handel czarnomorskimi niewolnikami iv późnym średniowieczu, Kraków 2002; eadem, Teodoros-Mangup — zapomniane państwo gockie na Krymie, w: Regiones Euxinum Spectantes. Stosunki kulturowe, etniczne i reli­ gijne na przestrzeni dziejów, Kraków 2012, s. 149-186; D. Quirini-Popławska, R. Hryszko, op. cit.; D. Quirini-Popławska, R. Quirini-Popławski, Upadek Kaffy — zamach stanu czy turecka agresja, w: Zamach stanu w dawnych spo­ łecznościach, red. A. Sołtysiak, Warszawa 2004, s. 393-412; D. Quirini-Popławska, R. Quirini-Popławski, Occidentalizzazione delTarea dcl bacino del Mar Nero nel tardo medioeuo, „Questiones Medii Aevi Novae", t. 11, 2006, s. 239-285. 17 O. Gospodarenko, Do probierni italijs'koi kolonizacii pivdna sućasnói Ukraini u XI1I-XIV st., w: Regiones Euxinum Spectantes. Stosunki kulturowe, etniczne i religijne na przestrzeni dziejów, Kraków 2012, s. 225-236; Istorid L'vova u tr'oh toniah, 1.1,1256-1772, red. A. Isaević et al., Lvov 2002; N. Tsariova, Le tracce italiane negli archioi di Leopoli, w: Umanesimo latino in Ucraina. Conferenza interazionale, Leopoli, 8 giugno 2002, Leopoli 2002, s. 79-85.

17

Ciociltan18. Natomiast relacje genueńsko-tu reckie były przed­ miotem badań Jacques'a Paviota, Sandry Origone i Geo Pistarino19. Z kolei stosunki Genueńczyków z Mołdawią (pozostające w związku z relacjami kolonii czarnomorskich z Polską) omawia­ ją przeważnie historycy rumuńscy. W tym gronie należy zwró­ cić uwagę na efekty badań Petra P Panaitescu, Octaviana Iliescu, Constantina C. Giurescu, Victora Jingi, §tefana Andreescu20, 18 M. Volkov, Quattro nimi della citta di Cnffn (1453, 1454, 1455, 1456), w: Civivo Istituto Colombiano, Studi e Testi, serie storica a cura di G. Pistarino, p. 3, Saggi e documenti, t. 2/1, Genewa 1981, s. 225-267; V. Vasiliu, Sur la seigneurie de „Teodoro" en Criniee nu XV siecle a Toccasion d'un nouuenu document, „Meianges de 1'Ecole Roumaine en France", t. 9, 1929, s. 299-336; A.A. Vasiliev, The Goths in the Crinien, Cambridge 1936; M.K. Starokadomskaja, Solchat i Knffn v X1U-X1V vekn, w: Feodarnnjn Tnurikn. Matierialy po istorii i archeologii Kryma, Kiev 1974, s. 162-173; V. Ciociltan, Mongoł i Maren Neagra in secolele X11I-XIV Contribufia Cinghizhanizilor la transformarea bazinului pontic in płaca turnanta a comertului euro-asiatic, Bucureęti 1998. 19 J. Paviot, Genes et les Turcs (1444, 1453): sa defense contrę les nccusations d'une entente, w: La storia dei genooesi, t. 9, Genova 1989, s. 129-137; S. Ori­ gone, / mercanti e la crociata (Caffa genooese, secc. XIV-XV), „Studi genuensi", n. s., t. 5,1987, s. 3-10; eadem, Genoua e i Genooesi tra fine di Bisanzio e i Turchi, w: La storia dei genooesi, t. 5, Genova 1985, s. 389-402; G. Pistarino, Tra i Genooesi delTOriente turco dal tranionto del Medioeoo al primo tempo delTeta moderna, „Atti della Accademia Ligure di Scienze e Lettere", t. 42, 1986, Genova 1987, s. 200-212. 20 P.P. Panaitescu, La route commerciale de la Pologne a la mer Noire nu Moyen Age, „Revista Istorica Romana", vol. 3, 1933, s. 172-193; O. Iliescu, Contributions a Thistoire des colonies genoises en Romanie aux XIIT-XV sieclcs, „Revue Roumaine d'Histoire", t. 28, 1989, nr 1-2, s. 25-52; idem, De nouveau sur Kilia et Licostomo, „Revue Roumaine d'Histoire", t. 33,1994, nr 1-2, s. 159-167; C.C. Giurescu, Les Genois au Bas-Danube aux XIIFet XIV siecles, w: Colocoiul Romdno-Italian. Genooezii la Maren Neagra in secolele XI11-XIV, Bucureęti 25-28 martie 1975, sub ingrijirea acad. $. Pascu, Bucureęti 1977, s. 47-61; V. Jinga, Rapporti commerciali tra Genova e U Mar Nero e Danubio eon riferimenti anche a popolo romeno, w: Atti del 5. Congresso Internazionale di Studi Storici. Rapporti Genoua-Meditterraneo-Atlantico nelTetd moderna, a cura di R. Belvederi, Genova 1996, s. 389-428; Andreescu, Autour de la derniere

18

Wstęp

a zwłaszcza §erbana Papacostii21. Ponadto w niniejszej pracy wykorzystano szereg opracowań szczegółowych, dotyczących różnych aspektów związanych z omawianym zagadnieniem. Ich pełny wykaz został umiesz­ czony w przypisach i bibliografii.

Praca poświęcona działalności gospodarczej kupców z Genui na ziemi lwowskiej powstawała etapami. Jej zasadniczy zrąb został przygotowany w latach 1996-1997. Poszerzona o dodatkowe in­ formacje dotyczące dziejów i organizacji czarnomorskich kolonii Genui w późnym średniowieczu, została obroniona w Instytu­ cie Historii Uniwersytetu Jagiellońskiego w 1997 r. Jedynie jej niewielki fragment, poświęcony życiu i działalności Cristofora z San Remo, po odpowiednich uzupełnieniach został opubliko­ wany w formie odrębnego artykułu22. Późniejsze zainteresowa­ nia różnymi aspektami aktywności gospodarczej Genueńczy­

phase des rapports entre la Moldaoie et Genes, „Revue Roumaine d'Histoire", t. 21, 1982, nr 2, s. 257-282; idem, La legende des Genois dans le pays rountains, w: Atti ciel congresso intemazionale „Daifeudi nionferrini e dal Pienionte ai nuovi tnondioltregli Oceani", Alessandria, 2-6 aprile 1990, a cura L. Balletto, Alessandria 1993, s. 393-402; idem, Moldavia's Pontic Policy: Stephan the Great and «Illice» Castle, „II Mar Nero. Annuario di archeologia e storia", t. 3, 1997/1998, s. 179-187; idem, Une ville disputee: Kilia pendant la premiere nioitie du XV siecle, „Revue Roumaine d/Histoire,/, t. 24,1985, nr 3, s. 217-230. 21 Papacostea, Caffa et la Moldaoie face a l'expansion ottoman, w: Colocuiul Romano-Italian. Genouezii la Marea Neagra in secolele X1II-XIV, Bucureęti 25-28 martie 1975, sub ingrijirea acad. $. Pascu, Bucure§ti 1977, s. 131-155; idem, Moldooa lui $tefan cel Marę §i Genouezi din Marea Neagra, „Revue Rou­ maine d'Histoire", t. 22, 1983, nr 1, s. 67-73; idem, La penetration du contnierce genois en Europę centrale: Maurocastrum (Moncastro) et la route nioldave, „II Mar Nero. Annuario di archeologia e storia", t. 3,1997/1998, s. 149-158. 22 R. Hryszko, Cristoforo z San Rento — próba portretu genueńskiego kupca, „Studia Historyczne", t. 42,1999, z. 3 (166), s. 331-347.

19

ków nad Morzem Czarnym w późnym średniowieczu2324 , czy też wybranymi zagadnieniami z historii Genui2-1, pozwoliły stwier­ dzić, że problem działalności gospodarczej Genueńczyków na ziemiach polskich w XV w. i ich roli w relacjach politycznych Polski z koloniami czarnomorskimi Genui nie znalazł jak dotąd 23 Idem, Obraz Kilii — kolonii genueńskiej nad Dunajem zu świetle akt nota­ rialnych Antonia di Ponzd, „Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskie­ go", 1.1338, 2000, „Prace Historyczne", z. 127, s. 9-25; idem, Genueński rynek Licostomo nad Dunajem w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych XIV wieku w świetle akt notarialnych Domenico da Carignano i Oberto Grassi da Voltri, „Ze­ szyty Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego", t. 1248, r. 2001, „Prace Hi­ storyczne" z. 128, s. 59-69; idem, Z Genui nad Morze Czarne. Z kart genueń­ skiej obecności gospodarczej na północno-zachodnich wybrzeżach Morza Czarnego u schyłku średniowiecza, Kraków 2004; idem, Problemy żeglugi genueńskiej zue wschodniej części Morza Śródziemnego w XIV i XV zuieku, „Portolana. Studia Mediterranea" vol. 1, pod red. D. Quirini-Popławskiej, Kraków 2004, s. 137152; idem, Komunikacja i transport na szlakach handlu lewantyńskiego zu świetle statutów genueńskich zu późnym średniowieczu, „Portolana. Studia Mediter­ ranea" vol. 3, pod red. D. Quirini-Popławskiej, Kraków 2008, s. 263-282; idem, System reglamentacji przezuozu towarów zu późnośredniowiecznym prazuodazustzuie morskim miast północno-zachodniej części basenu Morza Śródziemnego, w: Historia vero testis temporuni. Księga jubileuszowa z okazji 70. urodzin prof. Krzysztofa Baczkozuskiego, Kraków 2008, s. 439-458; idem, Na kaffeńskim stole — wyimek z problematyki żyzuieniozuej czarnomorskich kolonii Genui zu późnym średniowieczu, w: Regiones Euxinum Spectantes. Stosunki kulturowe, etniczne i religijne na przestrzeni dziejów, Kraków 2012, s. 237-255; idem, Genoese Colonies in the Black Sea Region. Their Role in the Transfer of Regional Products in the Late middle Ages, w: Ten Centuries of Byzantine Trade (the 5th-15th centuries). Collection of Scientific Papers, Kyiv 2012, s. 177-189. 24 B. Hryszko, R. Hryszko, Obraz miasta portozuego na przykładzie ikono­ grafii Genui na przełomie średniowiecza i czasózu nowożytnych, w: Polis-Urbs-Metropolis. Materiały LIX Ogólnopolskiej Sesji Naukozuej Stowarzyszenia Historykózu Sztuki, Lublin, 25-26 listopada 2010, pod. red. L. Lameńskiego i E. Botnickiej-Mazur, Lublin 2011, s. 75-90; R. Hryszko, Ciekazuość miasta portozuego na przykładzie późnośredniowiecznej Genui, w: Materiały z IV Kon­ gresu Mediezuistózu Polskich, Poznań, 19-21 września 2011, Poznań 2013 [ar­ tykuł w druku].

20

Wstęp

całościowego opracowania. Ów fakt skłonił mnie do ponownego przejrzenia, uzupełnienia i poprawy dysertacji, która przed laty zapoczątkowała moją przygodę naukową z wycinkiem histo­ rii dawnej Republiki Genueńskiej i jej mieszkańców. Wcześniej przygotowany tekst został uzupełniony, w miarę możliwości, o najnowsze wyniki badań i współczesną literaturę przedmiotu. Z pewnością nie wyczerpuje omawianego zagadnienia, zwłasz­ cza w przedmiocie zagadnień pobocznych, niezwiązanych z za­ sadniczym wątkiem rozważań.

Niniejsza praca nie ujrzałaby światła dziennego bez inspiragi prof. dr hab. Danuty Quirini-Popławskiej, która wprowadziła mnie w fascynujący świat handlu genueńskiego w późnym śre­ dniowieczu. W tym miejscu niech wolno mi będzie złożyć ser­ deczne podziękowanie za ciągłe wsparcie na niwie naukowej: za rady i życzliwą krytykę. Z kolei przygotowanie niniejszej pu­ blikacji nie byłoby możliwe bez finansowego wsparcia dzieka­ na Wydziału Historycznego Uniwersytetu Jegiellońskiego prof. dr. hab. Jana Swięcha oraz dyrektora Instytutu Historii Uniwer­ sytetu Jagiellońskiego dr. hab. Sławomira Sprawskiego. Wyrazy wdzięczności kieruję również pod adresem prezesa Towarzy­ stwa Wydawniczego „Historia Jagellonica" dr. Tomasza Kargola i redaktora serii „Pragmateia" dr. Tomasza Grabowskiego. Na koniec pragnę podziękować wszystkim bliskim mi osobom — Basi, Karolince i Michałkowi — za cierpliwość, wyrozumiałość i wsparcie, bez których praca ta nie mogłaby zostać przygotowa­ na do druku.

Rozdział 1 Kontakty handlowe kolonii genueńskich nad Morzem Czarnym z południowo-wschodnimi obszarami Polski w XV w. Rok 1261 stanowi nie tylko przełomową datę w historii politycz­ nej Bizancjum, ma również ważne znaczenie dla dziejów go­ spodarczych regionu czarnomorskiego. Upadek Cesarstwa Ła­ cińskiego, zbudowanego i funkcjonującego w oparciu o potęgę handlową Wenecji, stał się asumptem dla odwiecznego wroga i konkurenta Serenissimy — Republiki Genueńskiej do ożywienia aktywności gospodarczej na terenach bizantyjskich i pobizantyjskich. Jej nieodłącznym elementem był handel dalekosiężny pro­ wadzony w oparciu o faktorie handlowe. Począwszy od schyłku XIII w., Genueńczycy zdołali utworzyć sieć placówek kolonial­ nych na wybrzeżach Morza Czarnego — w Kaffie (dziś Feodosija), Soldai (dziś Sudak) i Cembalo (dziś Balaklava na Półwyspie Krymskim), Tanie (dziś Azów nad Donem) u ujścia Donu, Kilii i Licostomo nad Dunajem, Białogrodzie nad Dniestrem, Trapezuncie na północnych wybrzeżach Azji Mniejszej, jak też w sa­ mym Konstantynopolu (Pera-Galata)1.

1 Kwestia początków genueńskiej obecności gospodarczej była przed­ miotem licznych publikacji naukowych. Do najważniejszych należą m. in.: S. Lopez, Storia delle colonie genooesi nel Mediterraneo, Bologna 1938; M. Balard, La Romanie genoise (XIle-debut du XV siecle), Genova 1978, „Atti della Societa Ligure di Storia Patria", n. s., t. 18, p. I-II, 1978. Z najnowszych

22

Rozdział 1

Już schyłek XIII w. stanowił dla kolonii genueńskich i Genu­ eńczyków obecnych w basenie Morza Czarnego okres niezwy­ kle pomyślny. Już we wczesnej fazie swojego istnienia pośredni­ czyły one w sprowadzaniu do Europy towarów lewantyńskich (przyprawy korzenne, jedwab, bawełna, precjoza). Jednocześnie przyczyniły się do rozwoju gospodarczego rozległej strefy czar­ nomorskiej2. Genueńczycy aktywni w regionie pontyjskim zwrócili szcze­ gólną uwagę na potencjał produkcyjny obszarów Półwyspu prac na uwagę zasługuje m.in. O. Gospodarenko, Do probierni italijs'koi kolonizacii..., s. 225-236. 2 F.B. Pegolotti, La pratica delta mercatura, ed. A. Evans, Cambridge Mass. 1936, s. 21-23; W. Heyd, L'histoire du conimerce du Leuant au Moyen Age, t. 2, Paris 1936, s. 176-177; R.S. Lopez, L'extreme frontiere du conimerce niedieoal, „Le Moyen Age", vol. jubilaire, 1963, s. 479-480; R.H. Bautier, Les relations *cononiiques des Occidentaux avec les pays d'Orient au Moyen Age. Points de vue d docunients, w: Societes et conipagnies de conimerce en Orient et dans 1'Ocean Indien, Actes du Secolloque International d'histoire niaritinie, Beyrouth 1966, Pa­ ris 1970, s. 315-316; M. Balard, Precursori di Cristoforo Colombo: I Genouesi in Estremo Oriente nel XIV secolo, w: Ałti del coiwegno internazionale di studi colombiani, Genova 1974, s. 149-161; idem, Genes et la mer Noire (XIIIe-XV' siecle), „Revue historiąue", t. 270,1983, s. 31-40; idem, La Romanie genoise..., s. 136, 202-204, 684-686; E. Ashtor, II volume del comniercio levantino di Genova nel secondo Trecento, w: Civico Istituto Colonibiano, Studi e Testi, p. 2, Serie storica a cura di G. Pistarino, Saggi e docunienti, t. 1, Genova 1978, s. 391432; R.S. Lopez, In quibuscunique niondi partibus, w: Miscellanea di storia italiana e mediterranea per Nino Laniboglia, Genova 1978, s. 345-354; S.P. Karpov, O torgonych priuilegijach morskich respublik v Trapezundskoj Imperii, "Vizantijskij Vremennik", t. 51, 1990, s. 23-31; M.K. Starokadomskaja, op. cit., s. 171-173. W pierwszej poł. XIV w. kontakty z Dalekim Wschodem uległy osłabieniu, a w drugiej części tego stulecia poważnemu ograniczeniu, zob. G. Pistarino, Genoua medieuale fra Oriente e Occidente, „Rivista Storica Italiana", t. 81,1969, s. 45-73; M.L. Chiappa Mauri, II comniercio occidentale di Genova nel XIV secolo, „Nuova Rivista storica", t. 57,1973, s. 571-612; B.Z. Kedar, Mercanti in crisi: Venezia e Genova, Roma 1981; D. Quirini-Popławska, Włoski handel..., s. 77-89; D. Quirini-Popławska, R. Quirini-Popławski, Occidentalizzazione..., 239-263.

Kontakty handlowe kolonii genueńskich nad Morzeni Czarnym...

23

Krymskiego, terenów leżących nad Morzem Azowskim oraz są­ siadującego z nimi Zakaukazia, południowych obszarów Pontu (Trapezunt, Synopa, Simisso i Samastris), a także ziem leżących u ujścia Dunaju3. Jak zaświadczają zachowane źródła notarialne, kupcy z Genui, przybywający u schyłku XIII w. w region Pontu głównie po towary lewantyńskie, chętnie wprowadzali do obro­ tu handlowego naturalia pochodzące z ich stron. Tym mianem określimy towary wytwarzane w samym basenie czarnomorskim lub sprowadzane z ziem sąsiadujących bezpośrednio z Pontem. Możemy je podzielić na cztery grupy: 1) produkty rolniczej pro­ weniencji (zboże, wino); 2) artykuły pochodzenia leśnego (skóry zwierząt futerkowych, miód, wosk, drewno); 3) towary pozy­ skiwane z wód przybrzeżnych lub u ujścia rzek (ryby, kawior); 4) surowce mineralne wydobywane z ziemi (głównie sól, ałun, miedź, cyna, żelazo i inne)4. 3 G.I. Bratianu, Notes sur les Genois en Moldauie au XV' siecle, „Revista Istorica Romana", vol. 3, 1933, s. 152-158; E. Patin, Le commerce des cereales dans le bassin du Bas-Danube, Paris 1933; F. Borlandi, „Futainiers" et foutaines dans VItaliedu Moyen Age, w: L'hommagea Lucien Febvre, t. 2, Paris 1953, s. 133134; J. Heers, Les Genois et le commerce de 1'ahin a la fin du Moyen Age, „Revue d'histoire economiąue et sociale", t. 32, 1954, nr 1, s. 31-53; G.G. Musso, Russia e genovesi del Leuante nel Quattrocento: Notę su docunienti, „Rassegna degli Archivi di Stato", t. 25, 1965, nr 2, s. 227-244, s. 227-244; M. Balard, Notes sur le ports du Bas-Danube au XIV siecle, „Siidost-Forschungen", Bd. 38, 1979, 1-2, s. 1-12; idem, L'activite economique des ports du Bas-Danube au XIV siecle, „Travaux et Memoires du Centre de Recherche d'Histoire et Civilisation de Byzance", t. 8, Hommage a M. Paul Lenierle, Paris 1987, s. 35-43; V. Gjuzelev, Du commerce genois dans les terres bulgares durante le XIV siecle, „Bulgarian Historical Review", t. 7, 1979, nr 4, s. 36-58; S.P. Karpov, Torgovlja zernom v Juźnom Prićernomor'e v X1II-XV v., „Vizantijskij Vremennik", t. 50, 1989, s. 26-35; R. Manolescu, Comertul $i transport ul produselor economici agrare la Dunarea de Jos pe Marea Neagra ni secolele XIII-X1V, „Revista Istorica", vol. 1, 1990, nr 6, s. 545-570; R. Hryszko, Z Genui nad Morze Czarne..., s. 214-262. 4 Problem handlu regionalnego kolonii genueńskich nad Morzem Czar­ nym w drugiej poi. XIV i XV w., z uwzględnieniem kierunków wymiany,

24

Rozdział 1

Sprzyjająca sytuacja geopolityczna i gospodarcza w regionie, będąca pochodną względnej stabilizacji w rozległym imperium mongolskim (pax mongolica), trwająca mniej więcej do poi. XIV w., pozwoliła kupcom z Genui na konsekwentne poszerzanie dzia­ łalności handlowej na obszarach Europy południowo-wschodniej bardziej oddalonych od regionu Pontu. Prowadzony przez nich handel towarami lewantyńskimi i surowcami pochodzenia natu­ ralnego zataczał coraz szersze kręgi na terenach pomiędzy Dnie­ prem a Dunajem i przyczynił się do powstania nowych szlaków wymiany międzynarodowej towarów zmierzających lądem za­ równo do metropolii, jak i na zachód kontynentu5. W kręgu wymiany handlowej prowadzonej przez kolonie czarnomorskie znalazły się również ziemie polskie. Zdaniem współczesnych historyków trudno określić, nawet w przybli­ żeniu, kiedy zostały nawiązane kontakty między placówka­ mi genueńskimi na Krymie a Polską. Wiadomo jednak, że już u schyłku XIII w. przejeżdżali przez ziemie polskie kupcy z Prus podążający do Włodzimierza na Wołyniu lub powracający stamtąd. Celem tych podróży była wymiana towarów zachod­ nioeuropejskich na produkty dalekowschodnie. Być może już wówczas kupcy docierali do kolonii genueńskich nad Morzem Czarnym i Azowskim. Prawdopodobnie było też odwrotnie — kupcy z kolonii odwiedzali Włodzimierz, aby tutaj sprzedać je­ dwab, przyprawy korzenne i inne produkty wschodnie, a nabyć sukno flandryjskie sprowadzane przez wspomnianych kupców pruskich lub tutejszych mieszkańców6. Ze względu na niedosta­ został omówiony w pracy: R. Hryszko, Z Genui nad Morze Czarne..., s. 203268; charakterystyka poszczególnych towarów konsumpcyjnych pocho­ dzenia czarnomorskiego została przedstawiona w artykule: idem, Genoese Colonies... s. 177-189. 5 R.S. Lopez, Storia delle colonie...; M. Balard, La Romanie genoise... . 6 S. Kutrzeba, Handel Polski..., s. 16, 56; M. Małowist, Kaffa..., s. 64-65; idem, Bałtyk i Morze Czarne zv handlu średniowiecznym, „Jantar", t. 1, 1937, z. 2, s. 72—73; J. Leitgeber, Z dziejów handlu i kupiectwa poznańskiego za dawnej

Kontakty handlowe kolonii genueńskich nad Morzem Czarnym...25

tek danych źródłowych nie można stwierdzić, jak bardzo roz­ winięte były kontakty tego ośrodka z Kaffą. Nie wiemy także, jakimi drogami kupcy z kolonii czarnomorskich przybywali do Włodzimierza, dostarczając tu towary lewantyńskie. Można przypuszczać, że przyjeżdżali tutaj z dobrze sobie znanego Kijo­ wa7. O stosunkowo wczesnym zainteresowaniu kupców genueń­ skich tym miastem świadczy fakt, że już w 1245 r., a więc przed powstaniem sieci kolonialnej Genui nad Morzem Czarnym, spo­ tykamy w Kijowie grupę Genueńczyków prowadzących intere­ sy handlowe obok kupców wrocławskich i weneckich8. W miarę upływu lat zaczęło się zmniejszać znaczenie tych ośrodków jako punktów handlu dalekowschodniego. Oś wy­ miany towarowej przesunęła się bardziej ku południowi, przez co ok. poł. XIV w. Włodzimierz utracił swe dotychczasowe zna­ czenie handlowe na rzecz sąsiedniego Lwowa. Wtedy też droga biegnąca z Kijowa do Włodzimierza ustąpiła pierwszeństwa tzw. drodze tatarskiej (via tartarica), która prowadziła z Kaffy i Tany wzdłuż Bohu, przez Bracław i Kamieniec Podolski, do Lwowa. To ostatnie miasto, dzięki umiejętnej polityce Kazimierza Wielkiego zainigowanej przyłączeniem Rusi Halickiej do Polski, uzyskało RP, 1.1, Poznań 1929, s. 290; S. Lewicki, Prawo składu w Polsce, Lwów 1910, s. 107; J. Ptaśnik, Z dziejów kultury włoskiego Krakowa, „Rocznik Krakowski", t. 9,1907, s. 73-74. 7 M. Małowist, Kaffa..., s. 64-65, 75; J. Wyrozumski, Handel Krako­ wa ze Wschodem w średniowieczu, „Rocznik Krakowski", t. 50, 1980, s. 60; D. Quirini-Popławska, Z powiązań..., s. 548; H. Samsonowicz, Przemiany osi drożnych w Polsce późnego średniowiecza, „Przegląd Historyczny", t. 64,1973, s. 698-700; S. Kutrzeba, Handel Polski..., s. 23. 8 Spotkania dwóch światów. Stolica Apostolska a świat mongolski w połowie XIII wieku, pod red. J. Strzelczyka, Poznań 1993, s. 175; W. Heyd, op. cit., t. 1, s. 297, 319-320; D. Quirini-Popławska, Z powiązań..., s. 548; §. Pascu, La storiografia romena ed i genovesi nel Mar Nero, w: Colocuiul Romano-Iłalian. Cenooezii la Marea Neagra in secolele XIII-XIV, Bucureęti 25-28 martie 1975, sub ingrijirea acad. Pascu, Bucureęti 1977, s. 47.

26

Rozdział 1

rychło dominujące znaczenie jako główny ośrodek handlu na ziemiach polskich9. Szlak tatarski, który łączył kolonie genueńskie nad Morzem Czarnym z obszarami Europy środkowowschodniej, był w XIV w. drogą niezwykle ważną i powszechnie uczęszczaną przez kup­ ców różnych narodowości. Warto również dodać, że posługiwa­ no się nim głównie ze względu na znaczną szybkość podróżowa­ nia, także w oficjalnych kontaktach dyplomatycznych pomiędzy koloniami a metropolią. Korzystano z niego w czasie konfliktów zbrojnych utrudniających lub uniemożliwiających kontakty dro­ gą morską. Zaświadczają to wydarzenia związane z wojną, jaką prowadziły kolonie genueńskie z chanem Dżanibegiem w latach czterdziestych XIV stulecia. W roku 1343, w okresie największe­ go zaostrzenia konfliktu, władze Genui zorganizowały specjalne poselstwo dla położenia mu kresu. Przed rozpoczęciem rokowań bładze Republiki skierowały do chana tatarskiego posłańców, których zadaniem było zapewnienie bezpieczeństwa posłom. Kurierzy ci ze względu na konieczność szybkiej podróży uda­ li się z Genui na Krym szlakiem lądowym, prowadzącym przez Lwów, nie zaś uczęszczanym powszechnie szlakiem morskim10. 9 Kodeks dyplomatyczny miasta Krakowa, wyd. A. Prochaska, t. 3, Kraków 1892, dok. nr 54, 58, 83,102,104,108; S. Kutrzeba, Handel Polski..., s. 56-57; idem, Handel Krakowa..., s. 108; M. Małowist, Kaffa..., s. 65; idem, Uwagi..., s. 223; idem, Wschód a Zachód..., s. 153-154; J. Ptaśnik, Kultura włoska..., s. 89; J. Niemann, Der Handel der Stadt Leniberg im Mittelalter, Die Burg. Vierteljahreschrift des Institut fur Deutsche Ostarbeit Krakau, Jhg. 2, 1941, H. 4, s. 69-92, s. 69-70; S. Samsonowicz, op. cit., s. 701-702; J. Wyrozumski, Han­ del Krakowa..., s. 60; §. Papacostea, Caffa et la Moldaoie..., s. 141-142. O han­ dlu Lwowa w wiekach średnich zob. też: N.F. Kotlar, Leuantijskaa torgoula L'vova X1V-XV w. po numizmatićeskim dannyni, „Numizmatika i epigrafi­ ka", t. 6, s. 135-148; Istoria L'vova..., s. 148-153. 10 S. Kutrzeba, Handel Polski..., s. 57, 94, 113-114; J. Ptaśnik, Kultura włoska..., s. 122; idem, Z dziejów kultury..., s. 74; G.I. Bratianu, Recherches sur Wcina et Cetatea-Alba, Cluj 1935, s. 76-78, 123; W. Heyd, op. cit., t. 2, s. 193; J. Wyrozumski, Handel Krakowa..., s. 60; Ł. Charewiczowa, op. cit.,

Kontakty handlowe kolonii genueńskich nad Morzem Czarnym...

27

Lwów pojawia się również na mapie katalońskiej Angelina Dulcerta z 1339 r. jako wyraźnie zaznaczone civitat de Leo. Za­ mieszczona obok niej dodatkowa adnotacja wyjaśnia, że przyby­ wali tutaj kupcy ze Wschodu, po czym kierowali się dalej wodami „morza niemieckiego" do Flandrii”. Historyk niemiecki Wilhelm Heyd w oparciu o ten przekaz stwierdził, że już w poł. XIV w. kupcy genueńscy przybywali do Lwowa, skąd udawali się nad Bałtyk, dalej zaś drogą morską przeprawiali się do Flandrii11 12. s. 51-52; G.I. Bratianu, La Mer Noire plaque tournante du trafie international a la fin du Moyen Age, „Revue Historiąue Sud-Est Europćcnes", t. 21, 1944, s. 62-63; S. Kutrzeba, Handel Krakowa..., s. 108-109; S. Samsonowicz, op. cit., 702-703; K. Hartleb, Lwów na szlaku czarnomorsko-bałtyckim, „Przegląd Kra­ joznawczy", t. 2,1938, s. 59; S. Lewicki, Targi lwowskie XIV-X1X wiek, Lwów 1921, s. 42; M. Małowist, Uwagi..., s. 123, 124-125; F. Jaworski, Lwów za Ja­ giełły, w: Biblioteka Lwowska, 1.10-12, Lwów 1910, s. 6; M. Małowist, Wschód a Zachód..., s. 84; E. Nadel-Golobić, Armenians and Jews in Medieval Lvov. Their Role in Oriental Trade 1400-1600, „Cahiers du monde russe e sovietique" t. 20 (3-4), juillet-decembre 1979, s. 355-357; Istoria L'vova..., s. 88-89; D. Qurini-Popławska, Włoski handel..., s. 211-212. Szczegółowa charakte­ rystyka relacji genueńsko-tatarskich w XIII i XIV w. została zawarta w pra­ cach: V. Ciociltan, Mongoli Marca Neagra...; idem, The Mongols and the Black Sea Trade in the Thirteenth and Fourteenth Centuries, Leiden-Boston 2012. Niestety do ostatniej z wymienionych publikacji nie udało mi się dotrzeć. Problematyka zasad genueńskiej żeglugi morskiej, w tym kwestie bezpie­ czeństwa, zostały omówione w następujących artykułach: R. Hryszko, Pro­ blemy żeglugi..., s. 137-152; idem, Komunikacja i transport..., s. 263-282, idem, System reglamentacji..., s. 439-458. 11 S. Kutrzeba, Handel Polski..., s. 24; J. Ptaśnik, Kultura włoska..., s. 122; idem, Z dziejów kultury..., s. 32.; G.I. Bratianu, Recherches sur Vicina..., s. 78, 123; Ł. Charewiczowa, op. cit., s. 32; C.C. Giurescu, op. cit., s. 52; W. Ło­ ziński, Patrycjat i mieszczaństwo lwowskie w XVI i XVII wieku, Lwów 1890, s. 36-37. 12 W. Heyd, op. cit., t. 2, s. 338; F. Jaworski, op. cit., s. 6-7, 11; L. Koczy, Handel Poznania do połowy wieku XVI, Poznań 1930, s. 13-14, 40; M. Boguc­ ka, H. Samsonowicz, Dzieje miast i mieszczaństwa w Polsce przedrozbiorowej, Wrocław 1986, s. 47.

28

Rozdział 1

Pogląd ten został zakwestionowany przez Stanisława Ku­ trzebę i opierającego się na jego badaniach — M. Małowista. Wskazali oni na brak jakichkolwiek informacji o obecności na obszarze flandryjskim kupców z kolonii czarnomorskich, prze­ mierzających uprzednio ziemie polskie z południa na północ. Według nich można stwierdzić jedynie fakt transportu tym szla­ kiem produktów lewantyńskich. Działalność kupców z kolonii czarnomorskich Genueńczyków, Ormian i Żydów napotkała w tym czasie na poważną barierę w postaci lwowskiego prawa składu13. Zdaniem Jerzego Wyrozumskiego Lwów wyrobił sobie to prawo na drodze zwyczajowej, prawdopodobnie ok. poł. XIV w., a egzekwował je do 1380 r. w formie bezwzględnej, zmuszając przybyłych tu kupców do zupełnego wyzbycia się przywiezio­ nych towarów. W rzeczonym roku prawo to uległo ograniczeniu do czternastu dni w wyniku sporu z Krakowem. Praktyka póź­ niejszego okresu wykazała, że również po tej dacie Lwów pró­ bował, z różnym skutkiem, egzekwować prawo składu w formie bezwzględnej14. Z punktu widzenia przybywających do Lwowa obcych kup­ ców prawo składu było zdecydowanie niekorzystne, gdyż sta­ nowiło poważne uszczuplenie ich dochodów czerpanych ze swobodnej wymiany handlowej. Nie wykluczało to możliwo­ ści podejmowania prób obejścia prawa, jednakowoż rozmiary tego zjawiska nie są nam znane. Mając na uwadze wzmianko­ wane ograniczenia handlowe, przybywający na ziemie polskie kupcy z kolonii czarnomorskich osiedlali się w newralgicznych punktach handlowych królestwa: w wieku XIV w Krakowie, 13 M. Małowist, Kaffa..., s. 67; S. Kutrzeba, Handel Polski..., s. 108. 14 AGZ, t. 3, s. 61-62,148-149,188-189; Prioilei niista L'vova..., nr 8, 4445; nr 9, s. 46-47; nr 17, s. 58-60; J. Wyrozumski, Dzieje Krakowa. Kraków do końca wieków średnich, 1.1, Kraków 1992, s. 376-377; idem, Handel Krakowa..., s. 61-62; S. Lewicki, Targi lwowskie..., s. 12; idem, Prawo składu..., s. 108-109; M. Mroczko, Lwów. Zarys dziejów i zabytki, Gdańsk 1992, s. 8-9.

Kontakty handlowe kolonii genueńskich nad Morzeni Czarnym...

29

a od schyłku tego stulecia już tylko we Lwowie. Przyjęcie miej­ scowego obywatelstwa umożliwiało im prowadzenie swobodnej wymiany towarowej w kierunku wschodnim i zachodnim, przy korzystaniu z przywilejów przysługujących miejscowemu kupiectwu15. Pierwszymi potwierdzonymi źródłowo przedstawicielami kolonii genueńskich na Krymie, którzy docierali do Lwowa, byli nie Genueńczycy, lecz kupcy ormiańscy, wykazujący w dziedzi­ nie handlu wschodniego dużą ruchliwość. Kupcy ci przybywa­ li do Polski już w XIII w. W tym też okresie powstały w wielu miastach polskich gminy ormiańskie, wśród których największe znaczenie gospodarcze miały gminy w Kamieńcu Podolskim i we Lwowie. Pierwszym dokumentem potwierdzającym obecność Ormian we Lwowie byt przywilej Kazimierza Wielkiego nadający miastu prawo magdeburskie w 1356 r. Pierwsza wzmianka o przybywa­ jących z Kaffy, a prowadzących interesy handlowe we Lwowie kupcach ormiańskich pochodzi z przełomu lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych XIV stulecia. W latach 1356-1363 wybudowa­ no we Lwowie katedrę ormiańską, której fundatorami byli bo­ gaci kupcy z Kaffy: Jakub — syn Szachinszacha i Panos — syn Abrahama. Głównym architektem wzniesionej świątyni był Dorchi, być może Genueńczyk z Kaffy16. 15 J. Ptaśnik, Kultura włoska..., s. 90; L. Podhorodecki, Dzieje Lwowa, War­ szawa 1992, s. 35; Ł. Charewiczowa, op. cit., s. 9, 40; J. Ptaśnik, Obywatel­ stwo miejskie w dawnej Polsce, „Przegląd Warszawski", nr 1,1921, s. 145-147; F. Jaworski, op. cit., s. 13, 15; S. Górzyński, Polityka składowa Polski do roku 1565, Warszawa 1934, s. 3-11; idem, Prawo składu w Polsce, Warszawa 1926, s. 3-11. 16 M. Zakrzewska-Dubasowa, Ormianie w dawnej Polsce, Lublin 1982, s. 16-19, 21-22, 185-186; S. Kutrzeba, Handel Polski..., s. 100; J. Ptaśnik, Kul­ tura włoska..., s. 90-91; Ł. Charewiczowa, op. cit., s. 49; Lwów i Ziemia Czer­ wieńska, [oprać.] K. Maleczyński, F. Podhorecki, T. Mańkowski, M. Tyrowicz, Lwów 1938, s. 67; J. Niemann, op. cit., s. 70.

30

Rozdział 1

Wpisy do ksiąg miejskich zaświadczają o mieszkającym we Lwowie w latach siedemdziesiątych XIV w. zamożnym Ormia­ ninie — Tayczadinie z Kaffy, który dostarczał na miejscowy ry­ nek towary lewantyńskie. Na podstawie zachowanego zapisu testamentowego z 1376 r. wiemy również, że kupiec ten posiadał we Lwowie skład towarów wschodnich, a wśród nich: pieprz (37 kamieni), pół kamienia gałki muszkatołowej, perty wartości trzech wiardunków, a także 3 funty „szlachetnego" i 5 funtów „pospolitego" jedwabiu. Ponadto — u kupca Hodży Mansura w Kaffie miał zdeponowany kapitał w wysokości 40 grzywien. Prowadząc handel towarami wschodnimi, Tayczadin dorobił się sporego majątku, którego część przeznaczył licznej rodzinie do podziału. Resztę zaś ofiarował na rzecz miejscowych kościołów lwowskich oraz jednej ze świątyń w samej Kaffie. Było to moż­ liwe dzięki jego wcześniejszemu przejściu na katolicyzm, co — jak można sądzić — przyczyniło się do uzyskania obywatelstwa lwowskiego17. ObokTayczadina przybyli do Lwowa także i inni przedstawi­ ciele kupiectwa kaffeńskiego. Dla przykładu: w 1386 r. spotyka­ my w księgach grodzkich wpisy o działalności Lazara (Armenus de Caffal), prowadzącego wymianę handlową z przedstawiciela­ mi miejscowych Ormian lwowskich, którym dostarczał jedwa­ biu. Dwa lata później Ormianie Iwanis i Amyr zeznali, że nie uregulowali jeszcze należności na rzecz wspomnianego Lazara za 4,5 kamienia surowego jedwabiu. U schyłku zaś XIV w. po­ jawiają się coraz liczniejsze wzmianki o kontaktach pomiędzy Lwowem a koloniami czarnomorskimi, dotyczą jednak tylko 17 AGZ, t. 2, dok. nr 22; Pomniki, 1.1, dok. nr 571; T.M. Trajdos, Kościół katolicki na ziemiach ruskich Korony i Litwy za panowania Władysława Jagiełły (1386-1434), t. 1, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk-Łódź 1983, s. 5051, s. 50, przyp. 67, s. 177, przyp. 35, s. 200; S. Kutrzeba, Handel Polski..., s. 58; J. Ptaśnik, Kultura włoska..., s. 89-90, 122; idem, Z dziejów kultury..., s. 57-58; Ł. Charewiczowa, op. cit., s. 55; J. Niemann, op. cit., s. 70; L. Podhorodecki, Dzieje Lwowa, s. 25.

Kontakty handlowe kolonii genueńskich nad Morzeni Czarnym...31

kupców ormiańskich, którzy w stolicy Rusi Czerwonej mieli sil­ ną gminę (jej odrębność została potwierdzona przez przywileje królewskie). Ci ostatni, utrzymując stałe kontakty ze swymi po­ bratymcami mieszkającymi w Kaffie, prowadzili ożywioną dzia­ łalność handlową, której rozmiarami czuli się zagrożeni kupcy lwowscy. Pomimo przejściowych zakazów prowadzenia handlu drogą tatarską Ormianie rozwinęli w stuleciu następnym wielką aktywność w handlu wschodnim Polski18. Dzięki nim docierały do Lwowa cenne tkaniny wschodnie; wśród nich kamchy, czyli tkaniny ozdobne, przetykane złotem, używane do wyrobu szat liturgicznych i monarszych, różnego rodzaju i gatunku tkaniny jedwabne, kobierce, opony, wyroby skórzane, a wśród nich ozdobne siodła i zaprzęgi, kamienie szla­ chetne, perły oraz przyprawy korzenne. Spora część sprowadza­ nych towarów przybywała tutaj na specjalne zamówienie rady miejskiej z przeznaczeniem dla dworu królewskiego, reszta tra­ fiała do rąk miejscowych kupców ormiańskich i polskich19. Rozmaitość towarów, zorganizowana wymiana handlowa i rosnące zapotrzebowanie lwowskich odbiorców na produkty wschodnie stanowią świadectwo zaktywizowania wzajemnych kontaktów pomiędzy koloniami czarnomorskimi a Lwowem. Przyczyniły się jednocześnie do ożywienia życia gospodarcze­ go na terenie Rusi Czerwonej. Stało się to także możliwe dzięki uzyskaniu przez Polskę większej swobody gospodarczej na no­ wym, ważnym szlaku handlowym, określanym mianem „drogi mołdawskiej". Początki wymiany handlowej, prowadzonej za 18 AGZ, t. 3, dok. nr 5, 29, 31, 41, 42, 45; Pomniki, t. 1, dok. nr 571, t. 2, dok. nr 165, 182, t. 3, dok. nr 180; S. Kutrzeba, Handel Polski..., s. 58; Ł. Charewiczowa, op. cit., s. 55. 19 Pomniki, t. 2, dok. nr 54, 83, 117; t. 3, s. 10, 41, 65, 102, 115; t. 4, dok. nr 37a, 679, 827, 1112, 1137, 1346, 2508; AGZ, t. 7, dok. nr 107; t. 14, dok. nr 1458; Ł. Charewiczowa, op. cit., s. 55-56; M. Małowist, Bałtyk..., s. 72; J. Niemann, op. cit., s. 70-71; L. Koczy, Dzieje handlu polskiego przed rozbiora­ mi, Lwów 1939, s. 44.

32

Rozdział 1

pośrednictwem tego szlaku pomiędzy ziemiami polskimi a ob­ szarami naddunajskimi, sięgają jeszcze pierwszych dziesięciole­ ci XIV w. Zdaniem historyka rumuńskiego Georghe Bratianu, powo­ łującego się na wspomnianą mapę katalońską, już w tym czasie wielka droga, wiodąca z Małopolski i Rusi ku Morzu Czarnemu, posiadała duże znaczenie gospodarcze i miała się przyczynić do powstania księstwa mołdawskiego w poł. XIV stulecia20. Niezależnie od tej hipotezy pozostaje rzeczą pewną, że szlak z Polski do ujścia Dunaju i Dniestru uzyskał duże znaczenie nie tylko regionalne, ale i międzynarodowe. Jak zgodnie twierdzą współcześni historycy, zarówno polscy, jak i rumuńscy, stało się to możliwe dzięki unii polsko-litewskiej, angażującej Polskę w politykę czarnomorską i przez zbliżenie polityczne pomiędzy ?olską a księstwami naddunajskimi — Mołdawią i Wołoszczy;ną. W przypadku Mołdawii sytuacja ta zaowocowała hołdem lennym hospodara mołdawskiego Piotra w 1387 r. na rzecz Pol­ ski. Cztery lata później hospodar wołoski Mircza Stary zawarł ścisły sojusz z Władysławem Jagiełłą, co pozwoliło Polsce na roz­ szerzenie swoich wpływów także na ziemie wołoskie21. Ze sprzyjającej koniunktury polityczno-gospodarczej w tym regionie skorzystały także istniejące tu placówki genueńskie, wśród których do największego znaczenia doszły faktorie han­ 20 M. Małowist, Kaffa..., s. 60; G.I. Bratianu, Recherches sur Vicina..., s. 122-123; L. Koczy, Dzieje handlu..., s. 31-36. 21 Documente..., vol. 1, p. 2, s. 295-296, 315-316; J. Dąbrowski, 11 Mar Nero nei rapporti fra Polonia e Italia nel niedioeuo, w: La Pologne au VIe Congres des Sciences historiques, Oslo 1928, Warszawa-Lwów 1930, s. 47-48; I. Czamańska, Mołdawia i Wołoszczyzna wobec Polski, Węgier i Turcji w XIV i XV wieku, Poznań 1995, s. 55-56; §. Papacostea, La Moldauie — Etat tributaire de /'Empire ottaman au XV siecle le cadre International des rapports ełablis en 1455-1456, „Revue Roumaine d'Histoire", 1.13,1974, nr 3, s. 452; idem, Caffa et la Moldauie..., s. 141-142; Z. Spieralski, Awantury mołdawskie, War­ szawa 1967, s. 20-21.

Kontakty handlowe kolonii genueńskich naci Morzeni Czarnym...

33

dlowe w Białogrodzie, Kilii i w sąsiadującym z nią Licostomo. Stały się one wtedy ostatnimi przystankami lądowymi na dro­ dze do krymskiej Kaffy, a zarazem głównymi ogniwami łączący­ mi dorzecze Dniestru i Dunaju z obszarami Krymu i pozostały­ mi regionami czarnomorskimi. Białogród, zdaniem M. Małowista, zajął w stosunku do Polski podobne stanowisko jak później Gdańsk, stając się głównym portem, przez który kierowano na wschód towary pochodzące z południowo-wschodniej części królestwa. Podobną rolę odegrały Kilia z Licostomo, jako ważne rynki zbytu towarów węgierskich. Przybywające tu od schyłku XIII w. okręty genueńskie przywoziły transporty przypraw ko­ rzennych, jedwabie różnych gatunków oraz wiele innych pro­ duktów wschodnich, a także — niewolników22. Genueńczycy zaopatrywali się w obu miastach w zboże, produkty żywnościowe, tudzież bydło. Dokument z 1408 r. stwierdza, że w mieście tym znajduje się mołdawska stacja cel­ na, co wskazywałoby na fakt zdobycia tego ośrodka przez tam­ tejszych hospodarów powiększających obszar swojego państwa. W pierwszych latach XV w. również port w Kilii został włączo­ ny do państwa mołdawskiego. Nie wpłynęło to jednak na zaha­ mowanie aktywności handlowej Genueńczyków: utrzymywane kontakty gospodarcze pomiędzy Mołdawią a koloniami czarno­ morskimi były w dalszym ciągu niezwykle ożywione. Stan ten trwał niezmiennie do końca dominagi Genueńczyków w base­ nie Morza Czarnego23. 22 M. Małowist, Kaffa..., s. 60-61. Szerzej o funklonowaniu Kilii jako placówki genueńskiej w latach sześćdziesiątych XIV w., zob. R. Hryszko, Obraz Kilii..., s. 9-25, a w odniesieniu do XV w. m.in.: Andreescu, Une ville disputee..., s. 217-230. 23 J. Nistor, Die auswdrtigen Handelsbeziehungen der Moldau im XIV, XV und XVI Jahrhundert, Gotha 1911, s. 180-182; Ł. Charewiczowa, op. cit., s. 66; I. Czamańska, op. cit., s. 55-56; G.I. Bratianu, Recherches sur Wcina..., s. 122; S. Kutrzeba, Handel Polski..., s. 103; §. Papacostea, Cajfa et la Moldaińe..., s. 142-143; O. Górka, Białogród i Kilja, a wyprawa r. 1497, „Sprawozdania

34

Rozdział 1

Rozwijające się kontakty pomiędzy Kaffąa portami mołdaw­ skimi w pierwszej poł. XV w. nie zawsze układały się harmonij­ nie. Mimo pojawiania się sporadycznych zatargów nie dopro­ wadziły one do wybuchu poważniejszego konfliktu zbrojnego pomiędzy Hospodarstwem Mołdawskim a Republiką Genueń­ ską, choć groziły często możliwością konfiskaty towarów należą­ cych do kupców strony przeciwnej. Przewaga znajdowała się po stronie Białogrodu podporządkowanego Mołdawii, która przez zerwanie stosunków z Kaffą mogła wywołać tam spore trudno­ ści aprowizacyjne i przeciąć drogę łączącą Krym z Europą Za­ chodnią. W Genui zdawano sobie sprawę z tej sytuacji, a powstające konflikty starano się błyskawicznie łagodzić. Na ugodowość Republiki wpłynęła również troska o utrzymanie komunikacji lądowej pomiędzy samą metropolią a jej czarnomorskimi kolo­ niami, zwłaszcza od chwili, gdy droga morska znalazła się (po zdobyciu Konstantynopola w 1453 r.) pod ścisłą kontrolą Turcji zmuszającej przepływające przez cieśniny czarnomorskie statki do uiszczania wysokich opłat celnych. Z tego też względu szla­ ki lądowe nabrały nowego znaczenia. Wśród nich na pierwszy plan wysunął się wspomniany szlak mołdawski*24. Jego trasę można w przybliżeniu zrekonstruować w oparciu o przywileje hospodarów mołdawskich wydane w pierwszej poł. XV w. dla kupców polskich25. Punktem węzłowym dróg łączących krymską Kaffę z Europą Zachodnią, poprzez Kilię i Białogród, był ośrodek w Suczawie, który swój rozwój gospodarczy i stanowisko stolicy Mołdawii za­ z posiedzeń Towarzystwa Naukowego Warszawskiego", Wydział 2, t. 25, Warszawa 1932, s. 3-4. 24 M. Małowist, Kaffa..., s. 61-62,192; N. lorga, Point de vue sur 1'histoire du comnierce de 1'Orient au Moyen Age, Paris 1924, s. 105-106; A. Dziubiński, Drogi handlowe polsko-tureckie w XVI wieku, „Przegląd Historyczny", t. 56, 1965, s. 233-256, s. 238; F. Jaworski, op. cit., s. 11. 25 E. Kahjżniacki, op. cit., dok. nr 1 i 2; A. Dziubiński, op. cit., s. 236.

Kontakty handlowe kolonii genueńskich nad Morzem Czarnym...

35

wdzięczał pomyślnej sytuagi geopolitycznej. Suczawa posiadała połączenie z Białogrodem poprzez Lapuęnei i Jassy, z Kilią zaś — przez Berład i Jassy. Przecinały się tu ponadto szlaki wiodące na wschód do Benderu i na południe do Braiły, a także — przez Rymnik i Tirgovi§te — do Konstantynopola (Stambułu). Dla kupców genueńskich z Krymu największe znaczenie w XV w., a szczególnie w jego drugiej połowie, posiadały linie komuni­ kacyjne pomiędzy Białogrodem i Kilią a Suczawą. Stąd rozcho­ dziły się szlaki wiodące na ziemie polskie lub bezpośrednio na zachód poprzez Siedmiogród i Węgry. Zmierzający do Polski kupcy mieli do wyboru kilka dróg. Jedna z nich prowadziła na Seret i Czerniowce do Śniatynia, a stamtąd — przez Kołomyję i Halicz — do Lwowa. Można tu było też dotrzeć, jadąc szlakiem Dorohoju-Chocim-Kamieniec Podolski26. Tym właśnie szlakiem podróżował Gilbert de Lannoy w 1421 r., zmierzający z Gandawy do Ziemi Świętej przez Ham­ burg, Gdańsk, Lwów, Białogród, gdzie mieszkają Genueńczycy, Wo­ łosi i Ormianie. Tę samą trasę przemierzał kilka lat później Anselmo Adorno z Genui w misji dyplomatycznej z ramienia księcia Burgund i i do Persji27. Ze Lwowa szlaki kupieckie wiodły w kierunku zachodnim do Krakowa i Wrocławia, stąd zaś przez Lipsk i Norymbergę do Flandrii lub też przez Cieszyn, wzdłuż via ordinaria, do Italii. 26 M. Malowist, Kajfa..., s. 62-63; idem, Wschód a Zachód..., s. 84-85; S. Kutrzeba, Handel Polski..., s. 74-75, 94-95; G.G. Giurescu, op. cit., 51-52, 60-61; Ł. Charewiczowa, op. cit., s. 59, 66; A. Dziubiński, op. cit., s. 236; K. Hartleb, op. cit., s. 58; J. Nistor, op. cit., s. 180; F. Jaworski, op. cit., s. 11; S. Lewicki, Targi lwowskie..., s. 42. Szerzej handel genueński na szlaku moł­ dawskim omawiają: P.P. Panaitescu, La route conimerciale de la Pologne a la mer Noire au Moyen Age, „Revista Istorica Romana", vol. 3, 1933, s. 172-193; §. Papacostea, La penetration du commerce genois..., s. 149-158. 27 J. Gintel, Cudzoziemcy o Polsce. Relacje i opinie, t. 1 (X-XVII wiek), Kraków 1971, s. 75-76, 83-84; J. Heers, Genova nel'400, Milano 1991, s. 237; G.I. Bratianu, Recherches sur Wcina..., s. 122;]. Nistor, op. cit., s. 181-182.

36

Rozdział 1

Warto również dodać, że szlak mołdawski pozwalał utrzymy­ wać kontakty handlowe nie tylko z zachodem Europy, lecz także z północnymi jej obszarami leżącymi nad Bałtykiem. Wzajemne stosunki handlowe rozwijane do początków XV w. zostały po­ wtórnie przywrócone dopiero po 1466 r., ze względu na trwające uprzednio konflikty Polski z zakonem krzyżackim28. Jak już stwierdzono, na obszarze Mołdawii węzłowym punktem w podróży na Zachód stała się stolica kraju — Suczawa. Stąd bowiem, oprócz wspomnianego szlaku mołdawskiego, kierowano się również do Italii tzw. drogą węgierską, biegną­ cą przez miasto Baja i Mołdowicę do Bystrzycy w północnym Siedmiogrodzie, a stamtąd dalej do Budy, Wiednia i samej Ge­ nui. Szlak ten był krótszy od opisanej drogi mołdawskiej, jednak kupcy z Genui i Kaffy, zmuszeni do podróży lądem, starali się go unikać, głównie ze względu na grożące tam niebezpieczeń­ stwa. Wybierali nieco dłuższą trasę biegnącą przez Ruś Czer­ woną i Polskę, lecz i ona nie dawała gwarancji pełnego bez­ pieczeństwa. Nowo mianowani urzędnicy kolonialni w Genui, którzy z różnych względów nie czekali na odpowiedni statek, aby udać się w kierunku kolonii, udawali się tam częściej dro­ gą lądową. W ten sam sposób powracali również do metropolii, a za poniesione trudy (często z narażeniem życia) otrzymywali specjalne wynagrodzenie. Praktyka ta w drugiej poł. XV w. zo­ stała zarzucona, co wskazywałoby, że stan bezpieczeństwa na 23 D. Quirini-Popławska, Z powiązań..., s. 548-549; P. Groth, Handel Poznania z Zachodem w wiekach średnich, „Kronika miasta Poznania", nr 5, 1927, z. 4, s. 357-361; szczegółowy opis drogi z Krakowa do Lwowa pre­ zentuje: B. Wyrozumska, Drogi na ziemi krakowskiej do końca XVI wieku, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk 1977, s. 51-52; L. Koczy, Dzieje handlu..., s. 13-30, 54-56; idem, Handel Poznania..., s. 51-52; idem, Związki handlowe Wrocławia z Polską do końca XVI wieku, Katowice 1936, s. 13-15; K. Myśliński, Lublin a handel Wrocławia z Rusią w XIV i XV wieku, „Rocznik Lubelski", t. 3, 1960, s. 10-11; W. Długoborski, J. Gierowski, K. Maleczyński, Dzieje Wrocła­ wia do roku 1807, Warszawa 1958, s. 195, 239-241.

Kontakty handlowe kolonii genueńskich nad Morzem Czarnym...

37

polskich drogach uległ pewnej poprawie. Z tego też względu przedstawiciele władz kolonialnych podróżowali w tym czasie zazwyczaj drogą lądową29. Należy jednak podkreślić, że do poł. XV w. spora część han­ dlowego ruchu komunikacyjnego pomiędzy koloniami czarno­ morskimi a metropolią odbywała się za pośrednictwem dróg morskich. Z tego też względu pierwsi Genueńczycy pojawiają­ cy się wtedy na ziemiach polskich — we Lwowie i okolicach — byli stosunkowo nieliczni. Dopiero od lat czterdziestych XV stu­ lecia, a zwłaszcza od drugiej jego połowy, obserwuje się większy napływ kupców genueńskich z kolonii krymskich do Polski. Pierwszym Genueńczykiem, o którym wiemy, że przybył z Kaffy na wschodnie tereny Polski z początkiem XV stulecia, był Francesco de Cantello, zaopatrzony w listy polecające władz kolonialnych (cum litteris recommendatoriis de Caffa). Podobnie jak innych przybyszów z kolonii czarnomorskich: Ormian i Żydów, sprowadził go na nasze ziemie handel towarami korzennymi, dostarczający sporych dochodów. Prowadzone przez Francesca de Cantello korzystne interesy i zawarte na miejscu znajomo­ ści skłoniły go do osiedlenia się na stałe we Lwowie. Zdobyta uprzednio pozycja w handlu zjednała mu przychylność miejsco­ wego kupiectwa, dzięki czemu uzyskał obywatelstwo lwowskie w 1409 r. Wiele wskazuje na to, że był znaną postacią w handlu wschodnim; prowadził interesy na bardzo szeroką skalę. Zdaje się o tym świadczyć fakt, że kiedy rada lwowska miała dostar­ czyć królowi towary wschodniej proweniencji (rok 1413 i 1414), zwróciła się właśnie do niego z prośbą o odpowiednie dostawy. Jak można sądzić, nie było to sprawą czystego przypadku, lecz dowodem na rozległe koneksje de Cantello z miejscowymi nota­ blami. Posiadał on również własny dom na rynku lwowskim, od miasta zaś wydzierżawił piwnicę na skład win sprowadzanych 29 M. Małowist, Kaffa..., s. 63; J. Nistor, op. cit., s. 180-181; F. Jaworski, op. cit., s. 12-13; A. Dziubiński, op. cit., s. 237.

38

Rozdział 1

ze Wschodu. Swoją działalność handlową kontynuował również na przełomie drugiego i trzeciego dziesięciolecia XV w. Zacho­ wane źródła nic nie mówią o dacie jego śmierci lub ewentualne­ go wyjazdu ze Lwowa. Ostatnie wzmianki o nim, pochodzące z roku 1425, zachowały się i zostały opublikowane przez A. Czołowskiego w Księdze przychodów i rozchodów miasta Lwowa z lat 1414-1426. Po tej dacie nie występuje już w aktach grodzkich30. Przez następnych kilkanaście lat nie spotykamy żadnego Genueńczyka prowadzącego interesy we Lwowie lub przeby­ wającego podówczas na obszarze ziemi lwowskiej. Wymiana handlowa pomiędzy stolicą Rusi a koloniami czarnomorskimi była kontynuowana przez kupców ormiańskich i żydowskich. Więcej informacji o tych ostatnich pochodzi dopiero z przeł. 1439 i 1440 r. Żydzi z Kaffy, podobnie jak Ormianie, utrzymywali bliższe kontakty handlowe ze swoją społecznością mieszkającą we Lwo­ wie. Niekiedy dochodziło pomiędzy nimi do sporów o należno­ ści płatnicze, dzięki czemu zachowała się nieco większa liczba wzmianek o ich działalności. I tak, przez cały rok 1439 Żyd Calef z Kaffy dostarczał do Lwowa swoje towary o łącznej wartości 2000 grzywien, nie uiszczając jednak należnego cła we lwowskiej komorze celnej ówczesnemu poborcy Szachnie — również Ży­ dowi. Urzędnik, zniecierpliwiony nieuregulowaną w terminie płatnością, wytoczył sprawę swojemu ziomkowi. Sąd, po roz­ patrzeniu racji obu stron, nakazał Calefowi wyrównanie długu w ciągu trzech miesięcy, w postaci 50 grzywien, co stanowiło, 30 Pomniki, t. 2, dok. nr 225, 331, 332; t. 3 nr 28, 60, 191, 341; Album Civium Leopoliensium: rejestry przyjęć do prawa miejskiego ive Lwowie, 1388-1783, wyd. A. Janeczek, 1.1, Warszawa 2005, nr 85, s. 8; Listy Genueńczyków, s. 3; M. Dubiecki, Kaffa, osada genueńska i jej stosunek do Polski w XV wieku, w: Ob­ razy i studia historyczne, seria 2, Warszawa 1899, s. 8; Ł. Charę wieżowa, op. cit, s. 56; J. Ptaśnik, Kultura włoska..., s. 91; S. Kutrzeba, Handel Polski..., s. 4; S. Lewicki, Targi lwowskie..., s. 15; G. Pistarino, Genova niedievale..., s. 57; N. Tsariova, op. cit., s. 79-80.

Kontakty handlowe kolonii genueńskich nad Morzem Czarnym...

39

według obowiązujących stawek celnych, 2,5% wartości przewo­ żonych towarów. Żydzi owi toczyli również spory o inne długi i nieuregulowane poręczenia majątkowe31. O większym, a chronologicznie wcześniejszym zaangażowa­ niu Ormian i Żydów (w mniejszym zaś stopniu kupców grec­ kich) w handel wschodni Polski zadecydował fakt posiadania przez nich stosunkowo niewielkich środków uniemożliwiają­ cych podjęcie skutecznej rywalizacji z kapitałem genueńskim. Zdaniem M. Małowista ów fakt w znacznej mierze zadecydował o skierowaniu aktywności rzeczonych kupców na kraje ościen­ ne. Niemałą rolę odegrały w tym więzy etniczne i obecność licz­ nych współplemieńców, w kręgu których przybysze z kolonii prowadzili swoje interesy handlowe. Skłaniało to niekiedy kup­ ców ormiańskich i żydowskich do przesiedlenia się na stałe do miast polskich32. Obecność kupców ormiańskich i żydowskich, przybywa­ jących na przeł. XIV i XV w. do Lwowa w interesach, musiała zwrócić uwagę Genueńczyków z kolonii czarnomorskich na możliwości zysków, jakie otwierały przed nimi południowo-wschodnie ziemie Królestwa Polskiego. Pierwszą większą grupę rodowitych Genueńczyków spo­ tykamy dopiero w latach 1440-1441. Prowadzili oni wówczas liczne procesy (najczęściej o nieuregulowane długi) między sobą 31 AGZ, 1.14, dok. nr 93, 95,119,141, 142,161; Pomniki, t. 2, dok. nr 165, 182; t. 3, dok. nr 180; t. 4, dok. nr 9, 889, 1282a, 1388, 1446, 1448, 1451; Ł. Charewiczowa, op. cit., s. 43, 57; S. Kutrzeba, Handel Polski..., s. 80; M. Bałaban, Żydzi lwowscy na przełomie XVI i XVII wieku, Lwów 1906, s. 391-393; M. Małowist, Kaffa..., s. 63; M. Horn, Działalność gospodarcza Żydów polskich w średniowieczu na tle rozwoju osadnictwa, „Biuletyn Żydowskiego Instytu­ tu Historycznego", t. 34, nr 2-3 (126-127), 1983, s. 80-81; J. Ptaśnik, Ży­ dzi w Polsce wieków średnich, „Przegląd Warszawski", t. 2, 1922, nr 1, s. 231; E. Nadel-Golobić, op. cit., s. 372; M. Horn, Działalność gospodarcza Żydów polskich w średniowieczu na tle rozwoju osadnictzua, „Biuletyn Żydowskiego Instytutu Historycznego", t. 34, nr 2-3 (126-127), 1983, s. 80-81. 32 M. Małowist, Kaffa..., s. 63.

Rozdział 1

40

oraz z miejscowymi kupcami. Może to świadczyć, że przybywali znacznie wcześniej do Lwowa, gdyż jeszcze w latach trzydzie­ stych, i zdążyli już poznać miejscowe stosunki gospodarcze. Godny podkreślenia jest fakt, że nie działali tutaj w pojedyn­ kę, lecz większą grupą, z czego można też wnioskować o tym, iż znali miejscowe stosunki33. Przykładowo, w drugiej poł. 1440 r. przed sądem grodzkim we Lwowie toczyła się sprawa Girolama de Olmerio (Hieronintus de Olmerio de Janua) i niejakiego Grzegorza określanego mianem Hungarus, prawdopodobnie kupca, który był winny Genueń­ czykowi 215 florenów węgierskich. Przedmiotem sporu była forma wyrównania wierzytelności. Zniecierpliwiony długim czekaniem Girolamo zajął pewną ilość towarów (między inny­ mi płótna) należących do Grzegorza jako ekwiwalent należności. Zasekwestrowany towar, jak się później okazało, miał prawdo­ podobnie wyższą wartość niż kwota należnego długu. Z tego też względu kupiec genueński został zobowiązany do uregulowa­ nia powstałych różnic na szkodę Grzegorza. Jako poręczyciel Genueńczyka występuje niejaki Paulus Italicus — prawdopodob­ nie chodzi tu o innego kupca genueńskiego, Paola de Grimaldi, którego spotykamy w podobnej roli w innym procesie (o którym mowa będzie dalej). Za Paola zaś poręczył mieszczanin lwowski o imieniu Dropau3435 . Sam Girolamo występował również jako poręczyciel Klemen­ sa z Wiślicy w 1440 r., oświadczając, że ten ostatni stawi się w są­ dzie w oznaczonym terminie. W przypadku zaś niedopełnienia tej czynności przez pozwanego Girolamo zostanie pociągnięty do odpowiedzialności3^. W styczniu kolejnego roku wspomniany kupiec procesował się z grupą Ormian o nieuregulowane przez nich należności płatnicze. Przed sądem stawił się jako świadek 33 AGZ, 1.14, dok. nr 49,141,142,161. 34 AGZ, 1.14, dok. nr 49, 63, 97, 99,100,101,115,140. 35AGZ, 1.14, dok. nr 21.

Kontakty handlowe kolonii genueńskich nad Morzeni Czarnym...41

Giragos Surannyk, kupiec sukienniczy (textor) z Kaczurbeju (dzi­ siejszej Odessy)36. Te nieliczne wpisy do ksiąg grodzkich pozwalają nam do­ mniemywać, iż owy Giragos Surannyk utrzymywał szerokie kontakty handlowe z kupcami polskimi (np. z Wiślicy), przed­ stawicielami kupiectwa obcego (Gregorius Hungarus) oraz z bliż­ szymi sobie Ormianami. W prowadzeniu interesów handlowych dostarczał często towary na kredyt, stąd też prowadził liczne procesy o niezapłacone w terminie należności. Udokumentowa­ na działalność Girolama na obszarze Polski obejmuje trzy lata — 1440-1442. W trakcie jednego z procesów kupiec powołał się na swój wcześniejszy pobyt na ziemiach polskich, stąd możemy sądzić, że jego obecność w Polsce nie była sporadyczna i wykra­ czała poza wskazany okres37. Trudno jednak powiedzieć, czy mieszkał w Polsce na stałe. Girolamo de Olmerio nie był jedynym kupcem genueńskim, który prowadził swoje interesy na ziemiach polskich. Imiona po­ zostałych możemy poznać również dzięki sporom o długi. Na przeł. maja i lipca 1441 r. przed sądem grodzkim w Gródku to­ czyła się sprawa między Girolamem de Olmerio a innym Ge­ nueńczykiem — Pietrem Messopero o sumę 287 dukatów turec­ kich. Jako poręczyciel Girolamem wymieniony został Paolo de Grimaldi. Ten ostatni występował jako pełnomocnik Girolama, co zaświadcza wpis dokonany w październiku 1442 r. do księgi ławniczej z lat 1440-1448 (yerus et legitimus procurator ad exigendum, repetendum et quietandum omnia debita concredita). Być może pełnił też rolę pośrednika lub agenta handlowego działającego w imieniu Girolama38. 36 AGZ, t. 14, dok. nr 183,187, 255. 37 AGZ, t. 14, dok. nr 49. 38 AGZ, t. 14, dok. nr 275, 301; Pomniki, t. 4, dok. nr 666; J. Ptaśnik, Kul­ tura włoska..., s. 92; A. Sapori, GPItaliani in Polonia nel Medioevo, „Archivio Storico Italiano", vol. 83,1925, s. 138.

42

Rozdział 1

We wspomnianych uprzednio sporach, jakie toczyli ze sobą Calef z Kaffy i Szachno, celnik lwowski, (w lutym i marcu 1441 r.) mowa jest o Angelo de Lercario (Angelo Lercario, Angelus Italicus), który otrzymał od Kalefa kwotę 100 kóp groszy praskich jako sumę poręczycielską za Szachnę. Wtedy też Genueńczyk został pozwany do sądu z powodu nieuregulowanego wynagrodze­ nia za nieznane nam bliżej usługi, jakie oddał mu niejaki Piotr, określany w zapisie (podobnie jak pozwany) terminem hospes, co może sugerować, że chodzi tu o wspomnianego wcześniej Pietra Messopero, który wiosną 1441 r. przebywał we Lwowie39. Znacznie ciekawsza sprawa, dostarczająca więcej szczegółów o działających we Lwowie Genueńczykach, weszła na wokandę tutejszego sądu grodzkiego w marcu 1445 r. Kupiec lwowski Mi­ kołaj Zindrych, prowadzący swe interesy w Mołdawii, zawarł kontrakt z Angelem de Lercario na dostawę towarów o łącznej wartości 800 florenów (być może ryb) z Gałaczu nad Dunajem. Po dostarczeniu Włochowi tych towarów nie otrzymał na czas zapłaty, przez co pozwał go do sądu. Podobnie jak w poprzed­ nich procesach na rzecz Genueńczyka świadczyli jego pobratym­ cy: Cristoforo Guardia z San Remo, celnik lwowski (o którym szerzej w następnym rozdziale), Piętro Messopero oraz bliżej nieokreślony Karulus de Buzelo (Carlo di Bocello?)40. Angelo Lercario rozwinął w Polsce szeroką działalność. Pro­ wadził tu nie tylko własne interesy, lecz występował również w imieniu innych kupców genueńskich w roli ich przedstawi­ ciela. Nie obywało się to bez przeszkód: w 1446 r. przewożo­ ne przez niego towary zostały zatrzymane we Lwowie z bliżej nieznanych nam powodów. Wówczas to poszkodowani kupcy z Chios zwrócili się do doży genueńskiego z prośbą o interwen­ 39 AGZ, 1.14, dok. nr 141,142,161; Ł. Charewiczowa, op. cit., s. 57. 40 AGZ, 1.14, dok. nr 1340; Pomniki, t. 4, dok. nr 1446,1448,1451; Ł. Cha­ rewiczowa, op. cit., s. 55, 73, 81; J. Nistor, op. cit., s. 31; Pomniki, t. 4, dok. nr 6, 1286a, 1338, 1346, 1338, 1346, 1448, 1451; J. Niemann, op. cit., s. 70; D. Quirini-Popławska, Włoski handel..., s. 212.

Kontakty handlowe kolonii genueńskich naci Morzeni Czarnym...

43

cję u króla Polski. Nie wiemy jednak, jaki ostateczny obrót przy­ brała ta sprawa41. Jak wskazują zachowane źródła, zabór przewożonego przez Genueńczyków mienia nie należał do rzadkości. W 1442 r. Filip, kupiec genueński, transportował pieprz z kolonii naddunajskich przez obszary mołdawskie w kierunku Lwowa, zaś jego wspól­ nik Jakub — kufy ciężkiego wina, tj. małmazji. Wspomnianym kupcom towarzyszyło kilku służących, a może nawet inna gru­ pa kupców. Prowadzone przez nich wozy załadowane towarem zostały im nieoczekiwanie zagarnięte w Kołomyi przez Eliasza, współrządcę hospodara mołdawskiego Stefana II (1435-1443). Po przybyciu do Lwowa poszkodowani dokonali wpisu do ksiąg miejskich o poniesionych stratach42. Podobna przygoda spotkała rok później innego Genueńczy­ ka — Bartolomea Battistę Frago, działającego na obszarze ziemi lwowskiej w imieniu Cristofora Frago, przebywającego pod­ ówczas we Lwowie. Ów Bartolomeo, określany mianem pisa­ rza, wraz z transportem sukna wyszedł ze Lwowa w kierunku ziem mołdawskich. Na postoju w Śniatyniu został napadnięty i doszczętnie ograbiony przez Michała Mużyłłę — starostę kołomyjskiego i śniatyńskiego. Poszkodowany Bartolomeo wniósł skargę do ksiąg grodzkich, powiadamiając zarazem swojego zwierzchnika o utracie towarów, wśród których znajdowały się postawy sukna flandryjskiego i angielskiego, sukna gorszej ja­ kości, a także centum stamina de Czwelych, a ponadto — gladium Thataricum in valore viginti florenorum Turcorum, iłem arcum cum aliis attinenciis, iłem camisiam, item instrunientum quoddam preparativum equorum in valore unius floreni Hungarici et alia plura que non

41 J. Heers, Genova..., s. 237; D. Quirini-Poplawska, Z powiązań..., s. 549. 42 Pomniki, t. 4, dok. nr 841a; Ł. Charewiczowa, op. cit., s. 72-73; J. Ptaśnik, Kultura wioska..., s. 92.

44

Rozdział 1

recordatur*3. Zdaniem J. Nistora był to znaczny transport jak na ówczesne czasy43 44. Poszkodowani kupcy nie doczekali się chyba wymierzenia sprawiedliwości, a poniesione straty nie zostały w należyty spo­ sób zrekompensowane, przynajmniej źródła nic o tym nie mó­ wią. Fakty te nie zniechęciły Genueńczyków, którzy w dalszym ciągu trudnili się handlem materiałami. Świadczy o tym wyda­ rzenie podane przez Ł. Charewiczową, a zaczerpnięte z konsulariów lwowskich. Tamtejszy kupiec Kasper Ormianin przywiózł do Suczawy materiały przeznaczone na sprzedaż. Zbył je (jeden tarlink, w którym było 20 postawów sukna o różnych kolorach) kupcowi z Kaffy określanemu nazwiskiem Frago — nie wiado­ mo: Cristoforowi czy Bartolomeowi. Gdy sukno okazało się to­ warem zleżałym i dziurawym, naczelny celnik suczawski i raj­ cy miejscy kazali je spalić, ale rozkaz ten nie został wykonany na prośbę właściciela i innych kupców. Frago przyjął ten towar. Jako zadośćuczynienie za niską jakość wspomniany Kasper miał obniżyć jego cenę do kwoty 64 florenów. Ł. Charewiczowa nie podaje jednak, kiedy miało miejsce to wydarzenie45. Przedstawione tu nieliczne przykłady działalności Genueń­ czyków dowodzą, że na początku lat czterdziestych XV stulecia wyraźnie nasiliła się aktywność kupców genueńskich oraz po­ zostałych przybyszów z kolonii. Ich działalność, wbrew skrom­ nym śladom zachowanym w dokumentach, musiała przybrać znaczne rozmiary, stwarzając tym samym poważną konkurencję mieszczanom lwowskim. Pomyślnie prowadzone interesy gospodarcze skłoniły Ge­ nueńczyków prawdopodobnie do rozszerzenia działalności tak­ że na obszary na zachód od Lwowa, łamiąc tym samym miejsco­ we prawo składu lub starając się je skutecznie obchodzić. W tej 43 AGZ, t. 14, dok. nr 744, 745; Ł. Charewiczowa, op. cit., s. 73. 44 J. Nistor, op. cit., s. 31. 45 Ł. Charewiczowa, op. cit., s. 81.

Kontakty handlowe kolonii genueńskich nad Morzem Czarnym...45

sytuacji miejscowi kupcy w trosce o własne interesy wystarali się w 1444 r. o kolejne zatwierdzenie praw miasta46. Wydany przez Władysława Warneńczyka przywilej był wymierzony w kup­ ców przybywających do Lwowa de transmarinis partibus, a więc w równej mierze dotyczył Genueńczyków, Ormian i Żydów. Przywilej nakazywał im, aby ze swoim towarem nie ośmielali się chodzić ultra depositum Leopoliense, po sprzedaniu go w całości we Lwowie i zaopatrzeniu się na miejscu w nowy towar wywo­ zili go transmare, a nie zbywali na terenie księstw naddunajskich. W przypadku zaś przekroczenia tych zakazów niestosujący się do nich kupcy mieli być pociągnięci do odpowiedzialności kar­ nej47. Dopiero zbliżenie polityczne Kaffy i Polski uczyniło wyłom w tym stanie prawnym, lecz — jak zobaczymy dalej — miało to bardzo ograniczony zasięg. Z tego też względu nie wyrządziło kupcom lwowskim poważnych szkód. Pozostaje jednak sprawą otwartą problem, na ile kupcy przybywający z kolonii czarno­ morskich, a wśród nich Genueńczycy, szczególnie zainteresowa­ ni rozwojem swobodnej wymiany handlowej, podporządkowa­ li się wspomnianemu prawu. Nawiązane uprzednio kontakty handlowe Genueńczycy rozwijali również po 1444 r., włączając się aktywnie w życie ziemi lwowskiej. Może o tym świadczyć przedstawiona wcze­ śniej działalność Pietra Messopero, który pod koniec grudnia 1444 r. zasiadł nawet w składzie sędziowskim podczas odbywa­ jących się wówczas roczków sądowych we Lwowie48. Nie zanie­ dbywał przy tym interesów handlowych, pozostając w stosun­ kach z Żydem Szachną, ówczesnym dzierżawcą cła gródeckiego, 46 J. Wyrozumski, Hatidel Krakowa..., s. 64, 118-119; Ł. Charewiczowa, op. cit., s. 41; S. Lewicki, Targi lwowskie..., s. 16-17, 29; J. Nistor, op. cit., s. 185; J. Ptaśnik, Miasta..., s. 135; L. Podhorodecki, Dzieje Lwowa, op. cit., s. 37; M. Mroczko, op. cit., s. 7. 47 AGZ, t. 5, dok. nr 104. 48 AGZ, 1.14, dok. nr 430.

46

Rozdział 1

i mieszkającym w ziemi lwowskiej Genueńczykiem Cristoforem Guardią z San Remo. Ten ostatni był również jednym z sędziów, którzy rozpatrywali sprawę sądową Pietra, można więc przy­ puszczać, że jego obecność nie była przypadkowa49. Piętro Messopero, zwany z polska Massopiórem lub Miszoperem, musiał być znaczniejszą osobą. W zachowanych doku­ mentach bywa też określany mianem Petrus Messopero de Ansaldo, haeres Licostomi, consul Francorum, co wskazuje na bliższe związki z Licostomo — genueńskim ośrodkiem nad Morzem Czarnym50. Zajmowane przez Włocha stanowisko nadawało mu nie­ wątpliwie odpowiednią rangę, mogło też stanowić spore źródło zysków, czerpanych nie tylko z działalności handlowej. Faktem jest, że musiał on dysponować znaczniejszym kapitałem, skoro udzielił pożyczki księciu mścisławskiemu Jerzemu Lingwenowiczowi, który nie śpieszył się jednak z jej zwrotem. Dług zo­ stał uregulowany dopiero po kilku latach (w 1469 r.) przez jego spadkobiercę — syna Iwana, na rzecz córki zmarłego już Pietra Messopero — Anastazji, która jeszcze przez kilka lat (do 1475 r.) dochodziła swoich praw do należnych jej wierzytelności pozo­ stawionych przez ojca51. 49 AGZ, 1.14, dok. nr 498,1406,1411,1412,1435,1436. 50 AGZ, t. 14, dok. nr 301, 1340, 1411, 1412, 1436; J. Ptaśnik, Kultura włoska..., s. 93; A. Sapori, op. cit, s. 138-139; O. Górka, op. cit., s. 4. W. Łoziń­ ski błędnie określa Pietra Messopero jako Weneqanina, zob. W. Łoziński, op. cit., s. 126. Szerzej o funkcjonowaniu kolonii genueńskiej w Licostomo w odniesieniu do schyłku XIV w.: R. Hryszko, Genueński rynek Licostomo..., s. 59-69. O działalności Genueńczyków w Licostomo i Kilii, zob. m.in. O. Iliescu, Contribution a 1'histoire..., s. 25-52; idem, De nouoeau sur Kilia..., s. 159-167. 51 AGZ, t. 14, dok. nr 1340, 1406, 2872, t. 15, dok. nr 3565; J. Ptaśnik, Kultura wioska..., s. 93,102, przyp. 35; W. Łoziński, op. cit., s. 126; S. Kutrze­ ba, Handel Polski..., s. 63; Ł. Charewiczowa, op. cit., s. 56; A. Sapori, op. cit., s. 139.

Kontakty handlowe kolonii genueńskich nad Morzeni Czarnym...47

W latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych XV stulecia rów­ nież i inni Genueńczycy prowadzili działalność handlową na ziemiach Polski, o czym świadczą zapiski w księgach miejskich. W styczniu 1451 r. we Lwowie pojawił się Giuliano de Landasco (Julianus Italicus de Landaschko), przywożąc do stolicy Rusi Czer­ wonej decyzję metropolity greckiego z Konstantynopola w spra­ wie rozwodowej Ormianina Cristka, określanego jako advocatus Armenorum de Leopoli, z niejaką Bielką — również narodowości ormiańskiej. O samym Genueńczyku nie posiadamy więcej in­ formacji. Nie wiemy również, jaki był prawdziwy powód jego przybycia do Lwowa: przekazanie tylko listów patriarchy, czy może działalność handlowa?52 Niecałe dwa lata później spotykamy w aktach grodzkich Giuliano Gebeleto z Kaffy (Julianus Gebeleto de Caffa), którego nazwisko pisarze sądowi spolszczyli na Dziubolek. Genueńczyk znał chyba miejscowe środowisko kupieckie. Zdaje się za tym przemawiać fakt, że wzorem swych genueńskich poprzedników zasiadał w składzie sędziów miejskich53. W czasie swego pobytu we Lwowie udzielił również pożyczki w kwocie 2000 florenów Teodorykowi Buczackiemu, generalnemu staroście podolskie­ mu. Ten jednak, z nieznanych nam powodów, nie chciał zwrócić pożyczonej kwoty, co skłoniło Giuliana do wejścia na drogę są­ dową. Pozywając go, niewiele uzyskał w samym Lwowie, gdyż niebawem udał się do króla przebywającego na początku 1453 r. w Trokach na Litwie. Kazimierz Jagiellończyk, rozpatrzyw­ szy przedstawione argumenty w tej sprawie, nakazał staroście zwrot długu. Polecił przy tym Giuliana (który wskutek nie­ wyjaśnionych bliżej wypadków nad Morzem Czarnym doznał poważnych strat majątkowych) szczególnej opiece Andrzeja

52 AGZ, 1.14, dok. nr 2409; J. Ptaśnik, Kultura włoska..., s. 100. 53 AGZ, 1.14, dok. nr 1089.

48

Rozdział 1

Odrowąża, wojewody ruskiego54. Zasądzony Teodoryk Buczac­ ki musiał zignorować wyrok królewski, gdyż problem zwrotu długu przeciągał się jeszcze przez dwa lata. W tym czasie dług wzrósł (z nieznanych nam powodów) do kwoty 3200 florenów, a do sprawy została również wciągnięta żona starosty — Kata­ rzyna Buczacka. Ostatecznie, po kilku latach sporów, doszło do ugody pomiędzy stronami, głównie dzięki pośrednictwu wo­ jewody ruskiego. Teodoryk Buczacki zobowiązał się do spłaty należnych kwot i wynagrodzenia poniesionych strat na rzecz Giuliana. W zastaw zaś sumy dłużnej przekazał Genueńczykowi część swoich dóbr55. Sprawa zakończyła się ostatecznie w 1463 r., kiedy to Giuliano otrzymawszy zapewne całość kwoty, zwrócił listy dłużne synowi starosty Michałowi, ówczesnemu staroście kamienieckiemu56. Giuliano Gebeleto utrzymywał także kontakty z lwowskimi Genueńczykami, głównie z braćmi Cristoforem i Domenikiem z San Remo, Antoniem de Valetariis oraz z bliżej nieokreślonym Giovannim, prawdopodobnie Genueńczykiem z Kaffy. W spra­ wach handlowych udawał się też wielokrotnie do Mołdawii, prowadząc swe interesy handlowe w stołecznej Suczawie57. Stąd przyjeżdżał do Lwowa na początku lat pięćdziesiątych Dorino M AGZ, 1.10, dok. nr 103,1.14, dok. nr 2749; J. Ptaśnik, Kultura włoska..., s. 100-101. 55 Wśród zastawionych wsi znajdowały się: Barysz, Bertniki, Bobrow­ niki, Burhrabienica, Cielielów, Czechów, Czerlenica, Dobrowody, Grze­ gorzów, Hybin, Jagielnica, Korościatyn, Kostkowca, Kośmierzyn, Lackie, Łuka, Monasterzyska, Niezgolcze, Nowosiedlce, Szutromienic, Szwejków, Wieliczanów, Wojnicz, Woziłów, Zadarów i Zaleszczyki; zob. AGZ, t. 14, dok. nr 3218. 56 AGZ, 1.14, dok. nr 1089, 3125, 3165, 3218, 3219, 3263, t. 15, 308, 317, 318; J. Ptaśnik, Kultura włoska..., s. 101-102; S. Kutrzeba, Handel Polski..., s. 63-64; Ł. Charewiczowa, op. cit., s. 56-57. 57 AGZ, 1.14, dok. nr 3027, 3030; J. Ptaśnik, Kultura włoska..., s. 102 oraz przyp. 35; T. Ganchou, La fraterna societas des cretois Nikolaos et Gedrgios Polos (Polo)entreConstantinopleet Moncastro:affaires, deootion ethumanisnie, „Thesa-

Kontakty handlowe kolonii genueńskich nad Morzeni Czarnym...49

Cattaneo (Dorinus Catheniuś), pełniący w następnym dziesięcio­ leciu urzędy skarbnika i głównego celnika w Suczawie. W roku 1453 kupiec ten pojawił się w składzie sędziowskim obok innych Genueńczyków podczas roczków sądowych we Lwowie. W la­ tach sześćdziesiątych kupcy lwowscy, prowadzący działalność handlową na obszarze Mołdawii, chcąc pozyskać jego przychyl­ ność, złożyli mu bliżej nieokreślony podarunek, notując ten fakt w księgach miejskich58. Zachowane wpisy do ksiąg grodzkich (wykorzystane przez historyków przedwojennych — S. Kutrzebę i Ł. Charewiczową) pozwalają poznać imiona innych kupców genueńskich przyby­ wających wielokrotnie na ziemie polskie. W latach 1466-1467 możemy stwierdzić obecność we Lwowie kupca o imieniu Agostino (Augustinus Italicus), który poręczał swoim majątkiem za innego Włocha — Lorenza, żupnika gródeckiego, dłużnego Cristoforowi z San Remo 70 kóp groszy59. Stanisław Kutrzeba podaje zaś, że w 1470 r. przybył znad Morza Czarnego do Lwowa niejaki Augustinus Marujfus — być może tożsamy z poprzednio wzmiankowanym Agostinem. Jeśli tak jest, mogłoby to stanowić kolejny przejaw trwałości prowa­ dzonych przez Genueńczyków interesów handlowych na zie­ miach polskich60. rismata. Bollettino delKIstituto Ellenico di Studi Bizantini e Postbizantini", t. 39-40, 2009-2010, dok. nr 8, s. 221-222. 58 AGZ, t. 14, dok. nr 1089; Ł. Charewiczowa, op. cit., s. 75; J. Ptaśnik, Kultura wioska..., s. 93 oraz przyp. 10; J. Nistor, op. cit., s. 38, 193; T. Ganchou, op. cit., dok. nr 8, s. 221-222. S. Kutrzeba podaje, że w 1464 roku prze­ bywa we Lwowie u boku Accursia de Carignano Antoni syn Rafała centuriona wicekoniesa [?] z Genui, zob. S. Kutrzeba, Handel Polski..., s. 63-64. Z braku dostatecznej liczby źródeł trudno jednak stwierdzić, czy chodzi tu o An­ tonia de Valetariis (prezentowanego w 3. rozdziale), czy o jakiegoś innego kupca genueńskiego o imieniu Antoni. 89 AGZ, 1.15, dok. nr 318. 60 S. Kutrzeba, Handel Polski..., s. 64.

50

Rozdział 1

Zaświadczona jest również obecność we Lwowie w latach siedemdziesiątych Lukinusa z Kaffy, wymienionego wśród gru­ py kupców zalegających z opłatą celną w komorze lwowskiej. Występuje on również jako poręczyciel Giacopa de Sancto Salvatore, prowadzącego spory pieniężne z przebywającym w Polsce krewnym Kallimacha — Aynolfem Tedaldi z Florencji61. Na podstawie przedstawionych tu wiadomości źródłowych możemy stwierdzić, że rozwijane kontakty handlowe pomiędzy koloniami czarnomorskimi a Lwowem w poł. XV w. były niezwy­ kle ożywione, a perspektywa zysków ściągnęła do południowo-wschodniej Polski również samych Genueńczyków. Ci ostatni zajmowali się przeważnie dostarczaniem towarów, głównie do samej stolicy województwa ruskiego. O pobycie ich w innych miastach tego obszaru źródła uparcie milczą. Niewątpliwie stał tu na przeszkodzie wspomniany uprzednio przywilej Lwowa z 1444 r. Ze względu na szczególną aktywność kupców z Genui w zie­ mi lwowskiej w prowadzeniu swoich interesów możemy przy­ puszczać, że w działalności handlowej omijali oni obowiązujące prawo składu, stojące na drodze do osiągnięcia planowanych zysków. W latach sześćdziesiątych rozpoczęli również energicz­ ne starania o urzędowe potwierdzenie swego statusu, a zarazem o zapewnienie sobie możliwości swobodnego tranzytu towarów przez ziemie polskie na Zachód do Flandrii, a zwłaszcza do me­ tropolii. Podejmowane w tym kierunku działania rychło zostały uwieńczone sukcesem. 2 stycznia 1466 r. Kazimierz Jagiellończyk, przebywający wówczas w Grodnie, wydał szeroki przywilej na rzecz mieszkańców Kaffy. Na podstawie tego dokumentu przy­ bywający do Polski kupcy uzyskali prawo prowadzenia swo­ bodnej wymiany handlowej na terenie całego Królestwa, jak też per eadetn dominia regni nostri cum rebus, mercibus, familiis obnoxiis, 61 Ł. Charewiczowa, op. cit., s. 56-57; S. Kutrzeba, Handel Polski..., s. 63-64.

Kontakty handlowe kolonii genueńskich nad Morzeni Czarnym...51

equis, curribus, et aliis bonis quibus cumque pro Ubito transeundi versus Januam ant alibi eundi62. Dokument ten dawał kupcom z Kaffy gwarancję bezpiecznego przebywania, zatrzymywania się i swo­ bodnego prowadzenia interesów handlowych na obszarze ca­ łej Polski. Mogli oni odtąd bez żadnych ograniczeń przejeżdżać przez ziemie Królestwa wraz ze swą służbą i prowadzonymi przez siebie niewolnikami, przewożąc tranzytem towary zarów­ no do Genui, jak i w drodze powrotnej. Obowiązywało ich tylko każdorazowe uiszczanie opłaty celnej we Lwowie za przewożo­ ne towary według obowiązujących taryf oraz specjalna opłata, w wysokości jednego florena, od głowy niewolnika63. W tym miejscu rodzi się jednak pytanie, jak miał się nowo wydany dokument w stosunku do przywilejów lwowskich, z prawem składu na czele, wykluczających swobodny przewóz towarów, zwłaszcza przez cudzoziemców? Zdaniem M. Małowista przywilej ten pozostawał tylko w po­ zornej sprzeczności z prawami miasta, gdyż odnosił się jedynie do samych obywateli Genui przebywających czasowo w Kaffie, jak też osiadłych tam na stałe, lecz utrzymujących w dalszym ciągu kontakty handlowe z metropolią. Z tego też względu po­ siadał on dla Genueńczyków duże znaczenie, umożliwiając kup­ com niczym nieograniczoną komunikację drogami lądowymi. W pewnej mierze ograniczał też ujemne skutki zajęcia cieśnin czarnomorskich przez Turków64.

62 AGZ, t. 6, dok. nr 67; Documente..., vol. 2, p. 1, s. 171, dok. nr 151; J. Niemann, op. cit., s. 72. 63 J. Ptaśnik, Kultura wioska..., s. 139; AGZ, t. 6, dok. nr 67; S. Kutrze­ ba, Handel Polski..., s. 69-70; Ł. Charewiczowa, op. cit., s. 57-58; J. Nistor, op. cit., s. 191; M. Malowist, Kaffa..., s. 68; D. Quirini-Popławska, Z powią­ zań..., s. 557; J. Wyrozumski, Zagadnienie niewoli w późnym średniowieczu pol­ skim, w: Społeczeństwo Polski średniowiecznej, zbiór studiów pod red. S. Ku­ czyńskiego, t. 2, Warszawa 1982, s. 144-145. 64 M. Małowist, Kaffa..., s. 67.

52

Rozdział 1

Wspomniany historyk stwierdza, że handel prowadzony przez rodowitych Genueńczyków, kierujących się własną orien­ tacją gospodarczą, nie stanowił poważnej konkurencji dla kupiectwa lwowskiego w handlu wschodnim Polski. Potwierdzają to zachowane przekazy źródłowe, na podstawie których może­ my również stwierdzić brak jakichkolwiek prób monopolizacji handlu dalekowschodnimi towarami przez Genueńczyków, po­ święcających znacznie mniej uwagi handlowi z Polską niż z wła­ sną metropolią i Zachodem Europy. Z tych też powodów rywa­ lizacja z miejscowym kupiectwem nie leżała w ich zamiarach, w przeciwieństwie do kupców ormiańskich i żydowskich, któ­ rych — według M. Małowista — przywilej z 1466 r. nie obejmo­ wał65. Działalność tej grupy kupców, dążących wszelkimi środ­ kami do zdobycia silnego stanowiska na rynkach Polski, stwa­ rzała faktyczne zagrożenie dla supremacji Lwowian w handlu dalekowschodnim. Z drugiej strony zagwarantowany prawnie tranzyt genueński dawał również skarbowi polskiemu źródło dochodów czerpanych z ceł przewozowych, a zwłaszcza od nie­ wolników prowadzonych przez terytorium Polski66. Wśród historyków polskich brak zgodności co do początków okresu, w którym pojawiły się na ziemiach polskich karawany niewolników prowadzonych na zachód Europy przez zawodo­ wych handlarzy żywym towarem67. Według opinii S. Kutrzeby transporty te miały miejsce już przed rokiem 1466, a fakt ich występowania skłonił króla do ustanowienia nowej taryfy cel­ nej dla tego „towaru" lub jej podwyższenia68. W tym kontek­ ście może wydać się uzasadniona hipoteza Wojciecha Hejnosza 65 Ibidem, s. 68. 66 Ibidem, s. 68-69. 67 Tekst wyzwolenia pochodzący z Archiwum lwowskiego podaje: W. Hejnosz, Zagadnienie niewoli na Rusi Czerwonej pod koniec średniowiecza w świetle stosunków prawnych Polski i krajów sąsiednich, w: Studia nad historią prawa polskiego im. O. Balzera, 1.14, Lwów 1933, s. 192-193. 68 S. Kutrzeba, Handel Polski..., s. 80.

Kontakty handlowe kolonii genueńskich nad Morzeni Czarnym...

53

twierdzącego, że dążenie kupców kaffeńskich do zapewnienia sobie możliwości swobodnego wywozu niewolników drogą lą­ dową, po niekorzystnych dla handlu genueńskiego wydarze­ niach z 1453 r., była główną przyczyną starań o uzyskanie wspo­ mnianego przywileju. Z drugiej zaś strony sam przywilej może świadczyć o rozmiarach, jakie przybrał ten transport w rękach Genueńczyków69. W. Hejnosz powołuje się na fakt, że w dokumencie królew­ skim z 1466 r. cło od niewolników (w postaci jednego florena) zo­ stało w sposób szczególny podkreślone, podczas gdy do innych towarów odnosi się odmienna klauzula theloneis tanien nostris regalibus per omnia persolutis. Wspomniany historyk stwierdza dalej, że uzyskanie tego przywileju, wyznaczającego określone stawki celne dla niespotykanego uprzednio „towaru", zapocząt­ kowało właśnie transporty niewolników o charakterze tranzyto­ wym przez ziemie polskie na szerszą skalę70. Na korzyść tej hipotezy przemawia fakt, że pierwsze wzmian­ ki źródłowe o faktycznym transportowaniu niewolników przez kupców genueńskich pochodzą dopiero z 1472 r., a więc są sześć lat późniejsze od wspomnianego uprzednio przywileju. W tym­ że roku przybył do Lwowa Russetto z Bergamo, obywatel kaffeński, prowadzący do Genui transport niewolnic. W oczeki­ waniu na swego wspólnika, Francesca z Pawii, pożyczył on od mieszczanina lwowskiego Łukasza Lindnera sto florenów wę­ gierskich z przeznaczeniem na utrzymanie niewolnic71. Wspo­ mniany Russetto z Bergamo prawdopodobnie trudnił się zawo­ dowo handlem „żywym towarem", bowiem już niecałe dwa lata 69 W. Hejnosz, op. cit., s. 163. 70 Ibidem, s. 165. 71 S. Kutrzeba, Handel Polski..., s. 72; Ł. Charewiczowa, op. cit., s. 58; W. Hejnosz, op. cit., s. 165-166; M. Malowist, Kaffa..., s. 69; J. Nistor, op. cit., s. 192; W. Łoziński, op. cit., s. 38; J. Ptaśnik, Kultura wioska..., s. 139; J. Niemann, op. cit., s. 73; D. Quirini-Popławska, Wioski handel..., s. 217-218; eadem, Teodoros-Mangup..., s. 176-177.

54

Rozdział 1

później, w poł. 1474 r.z ponownie przybył do Lwowa, prowadząc transport niewolnic. Tym razem dostarczył je innemu Genueń­ czykowi, Gianotcie Lomellino (Lomellini), który prowadził in­ teresy handlowe w mieście jako przedstawiciel większej grupy kupców genueńskich. Na podstawie okazanych radzie miejskiej pełnomocnictw wiemy, że był pełnomocnikiem kupców z Genui: Girolama de Sovranis, Agostina de Ferrariis, Pietra de Lercario, Girolama de Vivaldiis, Pietra Palavicini i innych72. Swobodne przeprowadzenie transportu napotkało na pewne trudności, wyszło bowiem na jaw, że niektóre z niewolnic były chrześcijankami wyznania greckiego z Gruzji; inne — nawet ka­ toliczkami de genere Getico. Jeśli bowiem w pierwszym przypad­ ku godzono się powszechnie na niewolę, uznając wiarę grecką jako schizmatycką, to w przypadku drugim uczynienie niewol­ nikiem stanowiło wyraźne przekroczenie oficjalnych zakazów kościelnych. W tej sytuacji Lomellino złożył przed radą miejską oświadczenie, że wymienione niewolnice zostają wyzwolone. Dokonano tego pod warunkiem, że oswobodzone kobiety uda­ dzą się z Włochem do Genui i tam przez dwanaście lat będą słu­ żyć panom, którym zostaną oddane. Po upływie tego czasu będą wolne ab omni obnoxietate et illibertate prout ad hominem spectat quovismodo. Dodano ponadto zastrzeżenie, że w przypadku próby ucieczki akt ten utraci moc prawną. Genueńczyk zobowiązał się również, w imieniu własnym oraz swoich mocodawców, że do­ trzyma układu sub ipoteca et obligacione otnnium bonorum suorum et habendorum. Nie wiemy jednak, jaka była prawdziwa przyczyna wydania tego aktu. Zapis stwierdza, że w przeciwnym razie (bez wyzwolenia) prowadzone kobiety nie chciały udać się w dalszą 72 J. Ptaśnik, Kultura włoska..., s. 76; Ł. Charewiczowa, op. cit., s. 58; S. Kutrzeba, Handel Polski..., s. 72-73; W. Hejnosz, op. cit., s. 192; D. Quirini-Popławska, Włoski handel..., s. 218; eadem, Teodoros-Mangup..., s. 177. O rodzie Lomellinich zob. też: Y. Kamenaga-Anzai, The Family Consciousness in Medieval Cenoa. The Caseof the Lomellini, „Mediterranean World. Mediterranean Studies", vol. 19, 2008, s. 149-160.

Kontakty handlowe kolonii genueńskich nad Morzem Czarnym...55

drogę, choć jak można przypuszczać, nie było to zgodne z praw­ dą73. Przepisy prawne nie znajdowały odzwierciedlenia w prak­ tyce życia, gdyż genueńscy handlarze „żywym towarem" nie respektowali istniejących zakazów, uprawiając bezkarnie swój proceder i czerpiąc z niego spore zyski74. Jak już stwierdzono, podróże szlakami lądowymi nie należa­ ły do bezpiecznych. Przemierzający je kupcy byli stale narażeni na napady i możliwość utraty przewożonego mienia. Taka sytu­ acja miała miejsce pod koniec 1474 r., kiedy to Angelo Sąuarzafico z Kaffy zabrawszy ze sobą rozmaite towary oraz grupę czter­ nastu niewolników z Krymu, podążał drogą przez Ruś, Polskę i Czechy w kierunku Genui. W trakcie podróży napadnięto go i zabito w okolicach Bańskiej Bystrzycy, a przewożone przez nie­ go towary zostały zrabowane. W marcu 1475 r. władze Republiki Genueńskiej wystosowały w tej sprawie odpowiednie pisma do króla polskiego oraz władz miejskich Bystrzycy, domagając się od miejscowej rady zadośćuczynienia i odszkodowania za zabój­ stwo i obrabowanie swego obywatela. W celu wyjaśnienia zaist­ niałego zdarzenia na miejscu oraz przejęcia pozostawionych tam niewolników wysłany został z Genui wspomniany wcześniej Gianotto Lomellino, któremu wręczono listy polecające i salvus conductus75. Nie wiadomo jednak, jak zakończyła się ta sprawa. Sam zaś Lomellino podróżował do Polski jeszcze kilkakrotnie, ostatni raz w 1478 r.76. 73 J. Ptaśnik, Kultura włoska..., s. 77; W. Hejnosz, op. cit., s. 193; D. Quirini-Popławska, Włoski handel..., s. 218; eadem, Teodoros-Mangup..., s. 177. 74 Codex epistolaris Vitoldi..., dok. nr 1108; W. Hejnosz, op. cit., s. 166-171; W. Łoziński, op. cit., s. 38, przyp. 3; J. Ptaśnik, Kultura włoska..., s. 139-140; Ł. Charewiczowa, op. cit., s. 58, 85; S. Kutrzeba, Handel Polski..., s. 72-73; J. Niemann, op. cit., s. 74. 75 J. Nistor, op. cit., s. 192; D. Quirini-Popławska, Z powiązań..., s. 557; eadem, La parabola..., s. 92; eadem, Włoski handel..., s. 218; M. Małowist, Kaffa..., s. 69, przyp. 228. 76 D. Quirini-Popławska, Z powiązań..., s. 557.

56

Rozdział 1

Powstaje pytanie, czy Genueńczycy handlowali przewożo­ nymi niewolnikami, sprzedając ich na obszarze Polski? Źródła milczą o sprzedaży niewolników pochodzących z transportowa­ nych grup na ziemiach polskich. Nie stanowi to jednak dowodu, że przypadki takie się nie zdarzały. W przeciwieństwie do Kaffy, Białogrodu czy samej Genui, w omawianym okresie brak we Lwowie targów niewolników, mimo to na obszarze Rusi Czerwonej instytucja niewolnictwa zachowała się w szczątkowej formie do XV stulecia i zdarzały się sporadyczne przypadki sprzedaży niewolników raczej rodzime­ go pochodzenia. Trudnili się tym przeważnie Ormianie i Żydzi. Handlarze genueńscy nie uczestniczyli w handlu niewolnikami, prawdopodobnie w nadziei znacznie większych zysków, możli­ wych do zdobycia w samej metropolii lub też z braku szerszego zapotrzebowania na ten „towar" w Polsce, gdzie cena niewolni­ ka wynosiła zaledwie 2-6 kóp groszy77. Dla dopełnienia obrazu wzajemnych kontaktów kolonii czar­ nomorskich z południowo-wschodnimi obszarami Polski należy zająć się również kupcami polskimi udającymi się w kierunku wybrzeży czarnomorskich. Stosunkowo niewielka odległość ta­ kich portów, jak Białogród, Kilia z Licostomo i Kaffa oraz stały kontakt z Genueńczykami i kupcami innej narodowości prowa­ dzącymi interesy handlowe na terenie Rusi Czerwonej, musiał oddziaływać również na kupców polskich. Mieli oni pełną świa­ domość, że skierowanie swojej aktywności handlowej na rozle­ głą strefę czarnomorską otworzy przed nimi nowe horyzonty gospodarcze, stając się zarazem nowym źródłem zysków. Ważnym czynnikiem sprzyjającym realizacji tych zamierzeń było dogodne położenie geograficzne Polski na trasach między­ narodowej wymiany towarowej. Na przeszkodzie stanął jednak brak niezbędnych kapitałów zdolnych wytrzymać rywalizaqę 71 W. Hejnosz, op. cit., s. 172-175; J. Wyrozumski, Zagadnienie niewoli..., s. 153-154.

Kontakty handlowe kolonii genueńskich nad Morzem Czarnym...57

z bogatymi obywatelami republiki morskiej. Nie sprzyjał temu również system zamkniętej gospodarki miejskiej, która strze­ gąc swych partykularnych interesów, przekreślała możliwość zaangażowania się we wspólną akcję kupiectwa polskiego na Wschód. Przykładem tego był między innymi wspomniany już zatarg Lwowa ze stolicą Królestwa — Krakowem, dążącym do zmonopolizowania szlaków wschodnich i niedopuszczania na nie obcych kupców. Mimo iż w kilkunastoletniej walce gospo­ darczej Lwów poniósł klęskę, udało się mu jednak poprzez swe prawo składu skutecznie ograniczać aktywność kupców z oko­ licznych ośrodków leżących w ziemi ruskiej (z Kamieńca, Ha­ licza, Kołomyi i Stryja), zarówno w kierunku wschodnim, jak i zachodnim78. W tych warunkach jedynie kupcy lwowscy i krakowscy mo­ gli aktywnie uczestniczyć w handlu czarnomorskim, a dzięki posiadanym kapitałom organizować dalekie i kosztowne wy­ prawy na Wschód. Rzadko jednak docierali do kolonii krym­ skich, ograniczając się przeważnie do wyjazdów na obszary Mołdawii, gdzie mogli swobodnie zaopatrywać się w rozmaite towary wschodnie sprowadzane przez Ormian i Żydów z sa­ mego Krymu lub obszarów zajętych przez Turcję. Pośredniczyli w tym także kupcy mołdawscy z białogrodzką rodziną Walatów na czele. Kontakty miejscowego kupiectwa polskiego z kolonia­ mi czarnomorskimi koncentrowały się przeważnie na placów­ kach naddunajskich: w Kilii i Białogrodzie. O dużym znaczeniu tego ostatniego ośrodka świadczy również znajdująca się w lip­ skim wydaniu Historiae Polonicae wzmianka Jana Długosza: nam 78 M. Małowist, Kaffa..., s. 70-71; K. Myśliński, Rola miast Polski środkowej w handlu z krajami na południe od Karpat do końca XV wieku, „Zeszyty Nauko­ we UJ", nr 494, Prace Historyczne, z. 26, r. 1977, s. 24-26; wśród obcych prac problematykę handlu Krakowa w wiekach średnich porusza m. in.: F.W. Carter, Trade and Urban Development in Poland: An Economic Geography of Cracow front its Origins to 1795, Cambridge 2006, s. 87-169.

58

Rozdział 1

temporibus Casimiri Cypruni usque demeabant naves onerariae tritico podolico plenae79. Podejmowanie przez Polaków wypraw do Kaffy należało w drugiej poł. XV w. do rzadkości. Posiadane współcześnie in­ formacje są bardzo ograniczone i dotyczą raczej samych towa­ rów niż konkretnych osób. Najczęściej były to skargi i zażalenia składane przez kupców polskich, którym wyrządzono jakieś szkody w postaci zajęcia przez władze genueńskie przewożo­ nych przez nich towarów. Taka sytuacja miała miejsce w 1448 r. Wówczas to kupiec lwowski (być może pochodzenia niemieckiego) Johann Simicfal załadował swoje towary na statek w Białogrodzie i razem z po­ wierzonym sobie ładunkiem należącym do suczawskiego kup­ ca Petru Manu popłynął do Brussy na wybrzeżu anatolijskim ut mercatorutn morus est. Tutaj przeprowadził pomyślne transakcje handlowe, a z uzyskanego dochodu nabył głównie przyprawy korzenne. W drodze powrotnej do Białogrodu zatrzymał się w konstantynopolitańskiej Perze, gdzie nieoczekiwanie zagar­ nięto mu cały towar i rychło zlicytowano. Kupcy genueńscy, tłu­ macząc swoje postępowanie, twierdzili, że czynią to jako zadość­ uczynienie za poniesione szkody na terenie Polski80. Być może chodziło im o nieuregulowanie strat, jakie poniósł agent handlowy Cristofora Frago — Bartolomeo Battista, pozba­ wiony przewożonych przez siebie towarów w Śniatyniu, w maju 1444 r. Sprawa była o tyle skomplikowana, że dotyczyła również własności kupca mołdawskiego, który za zgodą swojego woje­ wody Bogdana II powetował sobie poniesione straty w podobny 79 Cyt. za: D. Quirini-Popławska, Z powiązań..., s. 559. 80 J. Nistor, op. cit., s. 186. Szerzej o działalności kupców wrocławskich i lwowskich w świecie czarnomorskich kolonii Genui, zob. W. von Stromer, Handel zuni Schwarzen Meerder Gesellschaft Clemens non Cadan, Johannes Zindrich und Nikolaus Zornberg non Breslau und Leniberg, w: Oriente e Occidente tra medioeno ed eta moderna. Studi in onore di Geo Pistarino, a cura di L. Balletto, Genova 1997, s. 1167-1186.

Kontakty handlowe kolonii genueńskich nad Morzeni Czarnym...

59

sposób, ograbiając tym razem jednego z Genueńczyków białogrodzkich81. Dziesięć lat później — na krótko przed rokiem 1459 — spo­ tykamy innego kupca lwowskiego, Klemensa de Cadim, spro­ wadzającego swe towary bezpośrednio z Kaffy. W trakcie swej działalności handlowej doznał on bliżej nieokreślonych krzywd od konsula Soldai. Szukając sprawiedliwości, złożył skargę na sądzie piotrkowskim obradującym 14 stycznia 1459 r. Król, przy­ chylając się do prośby zainteresowanego, skierował list do władz Kaffy, domagając się wszczęcia śledztwa82. Finał sprawy miał miejsce dopiero trzy lata później, w związku ze staraniami Kaffy o uzyskanie protektoratu Polski. Jesienią 1462 r., w podziękowa­ niu za pomyślne rozpatrzenie przez Kazimierza Jagiellończy­ ka postulatów genueńskich, władze Kaffy zarządziły specjalne śledztwo w celu wyjaśnienia nieporozumień dotyczących oso­ by Klemensa. Wskutek podjętych działań okazało się, że wspo­ mniany kupiec, prowadząc swoje interesy handlowe przy współ­ udziale brata, załadował towary na statek płynący z Białogrodu w kierunku Kaffy. Nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności okręt zatonął w pobliżu Soldai, a uratowane mienie lwowian znala­ zło się w rękach miejscowego konsula. Wówczas władze Kaffy zobowiązały się naprawić wyrządzone szkody, stwierdzając po­ nadto, że zawsze dokładano niezbędnych starań w trosce o za­ pewnienie bezpiecznego przyjazdu, pobytu i powrotu kupcom z Królestwa Polskiego. Niezależnie od tego, na ile złożona dekla­ racja była prawdziwa, obiecano na przyszłość dbać o nich, po­ dobnie jak o własnych obywateli83. 81 J. Heers, Genova..., s. 238; J. Nistor, op. cit., s. 186-187; D. Quirini-Popławska, Z powiązań..., s. 559. 82 MRPS, 1.1, dok. nr 610; Ł. Charewiczowa, op. cit., s. 56; M. Dubiecki, op. cit., s. 16; J. Nistor, op. cit., s. 34; D. Quirini-Poplawska, Z powiązań..., s. 551. 83 Listy Genueńczyków, s. 11-13; MRPS, 1.1, dok. nr 609, 610; D. Quirini-Poplawska, Z powiązań..., s. 555.

60

Rozdział 1

Obywatele Krakowa również skłonni byli uczestniczyć w handlu lewantyńskim. Znalazło to nawet potwierdzenie w źró­ dłach z archiwum genueńskiego. W 1471 r. mieszczanin krakow­ ski Johannes Hartunck (Johan Hartung) umieścił swoje towary, a wśród nich rozmaite tkaniny oraz sto dukatów, na należącym do Ambrogia Grimaldiego okręcie genueńskim wypływającym z wyspy Chios w kierunku Aleksandrii. Otrzymawszy potwier­ dzenie spedycji ładunku powrócił do Krakowa. W tym czasie właściciel statku wraz z kapitanem dokonali defraudacji, sprze­ dając powierzony sobie towar i przywłaszczając otrzymane za niego pieniądze. Poinformowany o tym Hartunck interweniował bezskutecznie w Aleksandrii, a następnie w samej Genui, lecz i tutaj jego prośby zostały odrzucone. W tej sytuacji zwrócił się do króla polskiego i magistratu krakowskiego z prośbą o inter­ wencję u władz Republiki. Gdy nie przyniosło to oczekiwanego rezultatu, osobiście udał się do Genui w 1474 r., ale i tutaj nie­ wiele zdziałał. Pomimo osadzenia sprawców zajścia w więzie­ niu nie odzyskał utraconego towaru ani żadnej rekompensaty. Nie zniechęcony porażką interweniował powtórnie, tym razem u samego Galeazza Marii Sforzy, ówczesnego władcy Genui. Nie uzyskał jednak pomyślnego dla siebie wyroku. Nie wiemy, jaki był dalszy ciąg sporu, gdyż zachowane źródła nic o tym nie mó­ wią84. Przedstawione fakty wskazują, że istniejące kontakty han­ dlowe pomiędzy południowo-wschodnimi ziemiami Polski (ze Lwowem na czele) a koloniami czarnomorskimi Genui były w XV w. niezwykle ożywione i nasiliły się zwłaszcza od połowy tego stulecia. Trwały one niezmiennie aż do momentu upadku Kaffy w 1475 r. W omawianym okresie z placówek genueńskich do Polski przybywali kupcy ormiańscy i żydowscy prowadzą­ cy swe interesy głównie w gronie współplemieńców. W ślad za w M. Małowist, Kaffa..., s. 73-74; D. Quirini-Poptawska, Z powiązań..., s. 559-560.

Kontakty handlowe kolonii genueńskich nad Morzeni Czarnym...61

nimi podążyli sami Genueńczycy, którzy zainicjowali aktywną wymianę handlową, utrzymując stałe kontakty z miejscowym kupiectwem lwowskim. Przez swoją działalność upowszechnia­ li nowe formy handlu — sprzedaż na kredyt, instytucję przed­ stawiciela handlowego. Obecność kupców z Genui na rynkach południowo-wschodniej Polski przyczyniła się do rozbudzenia zainteresowania handlem wschodnim wśród polskich kupców, skłaniając niektórych z nich do osobistego udziału w wyprawach handlowych do kolonii pontyjskich leżących na obszarze Kry­ mu i na przeciwległym wybrzeżu Morza Czarnego. Aby ułatwić prowadzone przez siebie transakcje handlowe, niektórzy Genu­ eńczycy decydowali się na zamieszkanie w granicach Królestwa, najpierw w XIV w. w Krakowie, później — w omawianym cza­ sie — głównie we Lwowie i jego okolicach (przy równoczesnym przyjmowaniu miejscowego obywatelstwa). Jak wskaże następ­ ny rozdział niniejszej pracy, ich aktywność wykraczała daleko poza interesy handlowe, choć te w dalszym ciągu pozostawały głównym motorem ich działań.

Rozdział 2 Terra Leopoliensia — aurifondina advenarum. Działalność przedsiębiorców genueńskich zamieszkujących ziemię lwowską w trzeciej ćwierci XV w. E tanti sun li Zenoexi e per lo mondo si destexi che und'eli van e stan nn'altra Zenon gefan...1

Anonim genueński z XIII w.

Skierowanie w XV w. części obrotu towarowego na szlaki lądo­ we pozwoliło kupcom genueńskim na bliższe i lepsze poznanie zasobów gospodarczych krajów Europy Środkowo-Wschodniej. Obszar ten w obliczu rosnącej agresji Turków Osmańskich na wybrzeża Morza Czarnego nabrał w tym okresie szczególnego znaczenia komunikacyjnego jako teren, przez który przebiega­ ły wielkie szlaki handlu międzynarodowego na linii WschódZachód. Fakt ten sprzyjał również stopniowej ekspansji gospo­ darczej kupców z kolonii pontyjskich na sąsiednie obszary. Jak stwierdzono w poprzednim rozdziale, w kręgu ich zain­ teresowania znalazły się również ziemie polskie. Genueńczycy przybywający do Polski nie traktowali jej obszaru jako terenu wyłącznie tranzytowego. Również z miejscowymi odbiorca­ mi utrzymywali kontakty handlowe, które przybrały charakter 1 G. Pistarino, Genova niedieoale..., s. 47.

Rozdział 2

64

stałych związków, a podstawą ich była rosnąca wymiana towa­ rowa. Kupcy cudzoziemscy zaopatrywali się na obszarze Euro­ py Środkowo-Wschodniej w towary niezwykle poszukiwane na Zachodzie określane mianem „towarów Północy". Byli oni po­ ważnymi importerami tkanin jedwabnych wyrabianych w Euro­ pie Zachodniej: sukna z Florencji, Lombardii i Flandrii, złotogło­ wiu, a także drogich kamieni z Dalekiego Wschodu, jak również pewnej ilości towarów pochodzenia lewantyńskiego (głównie przypraw korzennych). Handel tymi artykułami umożliwiał im dostęp do dworu królewskiego oraz do możnych panów świeckich i dostojników kościelnych. Nierzadko występowali także jako ich wierzyciele, udzielając sporych pożyczek gotów­ kowych. Fakt ten stwarzał okazję do zapoznania się z możliwo­ ściami gospodarczymi Polski, z czego szybko kupcy wyciągnęli odpowiednie wnioski2. Swobodny rozwój wymiany handlowej w rękach cudzoziemów (m.in. kupców niemieckich) napotykał jednak na przeszko­ dy w postaci ograniczeń wprowadzanych przez władze miejskie dążące do stworzenia własnemu kupiectwu uprzywilejowanej pozycji. Dla kupców obcych, a wśród nich Włochów, myślących już innymi, nowymi kategoriami gospodarczymi, stanowiło to poważną przeszkodę w prowadzeniu swobodnej wymiany han­ dlowej. W tej sytuacji przybywający do Polski kupcy genueńscy, chcąc ułatwić prowadzone przez siebie transakcje handlowe, a w dalszej konsekwencji — przechwycić pośrednictwo w han­ dlu wschodnim, od początku XIV w. osiedlali się na ziemiach polskich; najpierw w stolicy Królestwa — Krakowie. Pod koniec tego stulecia działalność Genueńczyków skoncentrowała się na obszarze Rusi, która znajdowała się w stosunkowo niewielkiej

2 M. Małowist, Uwagi o roli..., s. 222-223; J. Ptaśnik, Kultura wioska...,

s. 48, 67,122-122.

Terra Leopoliensia — aurifondina advenarum. Działalność...65

odległości od brzegów Morza Czarnego, co miało niebagatelne znaczenie pod względem komunikacyjnym3. W XIV w., a zwłaszcza w XV w., działalność tych przyby­ szów była niezwykle wszechstronna i długotrwała. W związku z tym wielu z nich przyjmowało obywatelstwo Krakowa, a od końca stulecia — głównie Lwowa i osiedlało się tu na wiele lat lub nawet na stałe, sprowadzając z Genui i kolonii czarnomor­ skich do Polski swoich krewnych, najczęściej braci, przeważnie w młodym wieku. Od końca pierwszej poł. XIV w. Genueńczycy byli najważ­ niejszymi dzierżawcami królewskich przedsiębiorstw zajmu­ jących się eksploatacją soli w Małopolsce i na obszarze Rusi; inwestowali także w dzierżawę tamtejszych ceł. Równocześnie lokowali swe kapitały w zakupywanych nieruchomościach w Krakowie i Lwowie oraz w licznych majątkach ziemskich na obszarze wschodnich województw Rzeczypospolitej. Należy zauważyć, że w wielu przypadkach napotykamy spore trudności w jednoznacznym stwierdzeniu, czy dany ku­ piec związał się na dłuższy okres z jakąś miejscowością (np. Lwowem), tzn. czy przebywał w niej, nabył nieruchomości, oże­ nił się itp. Fakt ten rodzi duże kłopoty i niejasności w stosunku do wielu kupców przedstawionych już w poprzednim rozdziale. Trudności tych nie ma jednak w przypadku nielicznych osób, które rozwijały na ziemiach polskich szeroką działalność han­ dlową i wiązały się z miejscową ludnością poprzez małżeństwa. Zachowane źródła mówią o nich w sposób jednoznaczny jako o osiedleńcach wiążących swe życie z Polską. Wśród kupców genueńskich zamieszkujących południowo-wschodnie obszary Rzeczypospolitej w XV w. najbardziej zna­ ną postacią w ówczesnym świecie handlowym był Cristoforo

3 M. Małowist, Uwagi o roli..., s. 224.

66

Rozdział 2

Guardia z San Remo4. Kupiec ten należał do grona nielicznych przybyszów genueńskich, którzy pozostali w Polsce na sta­ łe i zaangażowali się w działalność gospodarczą wykraczającą poza sferę handlu. Możemy przypuszczać, że podobnie jak in­ nych kupców z kolonii czarnomorskich, sprowadziły go do Pol­ ski cele handlowe. Zachowane informacje nie pozwalają nam na jednoznaczne wskazanie, kiedy przybył na ziemie polskie i zamieszkał na stałe we Lwowie. W Aktach Grodzkich i Ziemskich występuje bowiem po raz pierwszy w listopadzie 1443 r. Pełnił wtedy urząd celnika lwowskiego i współpracował z nieznanym nam bliżej Gentiką de Gentilibus, prawdopodobnie jak sam Cristoforo — cudzoziemcem, być może również Genueńczykiem. Jak można domniemywać, pełniony urząd celnika stał się dla Cristofora przyczyną pomówień i oskarżeń ze strony niektórych Ormian działających z namowy nieprzychylnych Cristoforowi osób, które dążyły do wciągnięcia go w bliżej niewyjaśnioną sprawę Bursy (ut dicentur et nominarentur de Bursa). Oświadczenia Ormian w konfrontacji z wyjaśnieniami Cristofora okazały się nieprawdziwe, a zagrożeni uwięzieniem fałszywi oskarżycie­ le, po przyznaniu się do winy, zostali wypuszczeni na wolność dzięki poręczeniu przedstawionemu przez Genueńczyka5. Zajście to pozwala nam wnioskować, że Cristoforo Guardia z San Remo był już wtedy związany z miejscowym środowiskiem i cieszył się w nim sporym autorytetem. Przyczyniły się do tego 4 Losy Cristofora z San Remo zostały omówione w odrębnym artykule, którego treść jest zbieżna z zawartością niniejszego rozdziału, zob. R. Hryszko, Cristoforo z San Remo..., s. 331-347. 5 AGZ, 1.14, dok. nr 896, 898; A. Sapori, op. cit., s. 139. Jak przypuszcza D. Quirini-Popławska, Cristoforo Guardia z San Remo przed przybyciem do Lwowa osiedlił się w Kaffie i trudnił się handlem niewolnikami. Co więcej, proceder ten mógł uprawiać również po przybyciu do Polski. Jak wskazuje wspomniana autorka, Cristoforo zakupił niewolnika od nijakie­ go Stefana z Góry za 10 grzywien: D. Quirini-Popławska, Włoski handel..., s. 215.

Terra Leopoliensia — aurifondina adyenarum. Działalność...67

również nawiązane uprzednio kontakty handlowe z kupiectwem lwowskim. To za jego pośrednictwem Cristoforo rozpo­ czął też współpracę z kupcami z innych miast, utrzymując zara­ zem więzi z własnymi rodakami przybywającymi podówczas do Lwowa6. Dzięki temu rozwinął ożywioną działalność handlową pomiędzy różnymi ośrodkami Królestwa a Genuą i jej koloniami nad Morzem Czarnym. Zachowane źródła zaświadczają, że ku­ piec ten organizował dostawy towarów wschodnich dla polskich odbiorców, nabywając u nich produkty krajowe. I tak, w styczniu 1446 r. sprzedał Piotrowi Kreczmarowi z Krakowa cenne tkaniny wschodnie w różnych gatunkach. Przekazał mu: — 87 łokci aksamitu, w tym: — pozłacanego z 1 beli — 31 łokci po 11 florenów — w sumie 341 florenów — z 2 beli — 56 łokci po 10 florenów — w sumie 560 flore­ nów — zielonego 17 łokci po 3 floreny — w sumie 51 florenów — oraz jedwabiu o niewyjaśnionych bliżej nazwach: — cofftiros i samakuky 11 długości po 19 florenów — w sumie 208 florenów, — sepei 22 długości po 4 floreny — w sumie 88 florenów. W zamian za te towary Kreczmar zobowiązał się dostarczyć Cristoforowi płótno gorlickie wartości 1264 florenów7. Prowadził również interesy handlowe z innym Kreczmarem — Augusty­ nem z Kamieńca8. Zawiązane w ten sposób kontakty handlowe z kupcami kra­ kowskimi Cristoforo z San Remo utrzymywał również w póź­ niejszym okresie. W lutym 1451 r. przybył do Cristofora miesz6 AGZ, 1.14, dok. nr 1340, 698, 590. 7 AGZ, 1.14, dok. nr 1583; Pomniki, t. 2, dok. nr 1728,1729; S. Kutrzeba, Handel Polski..., s. 60. 8 AGZ, 1.14, dok. nr 2124.

68

Rozdział 2

czanin krakowski, który dostarczył Włochowi listy królewskie, biorące go w obronę w jednym ze sporów pieniężnych zaistnia­ łych prawdopodobnie z tytułu pełnionych przez Genueńczyka funkcji celnika lwowskiego9. Rok później wniósł sprawę prze­ ciwko niemu kupiec Piotr z Krakowa (być może wzmiankowany uprzednio Piotr Kreczmar). Do rozprawy nie doszło; pozywają­ cy nie stawił się w sądzie, co może wskazywać na fakt, że kupcy prowadzący interesy handlowe doprowadzili do obopólnej zgo­ dy10. W 1456 r. Cristoforo prowadził przed obliczem królewskim spór o kwotę 2000 florenów z mieszczanami krakowskimi — braćmi Stanisławem i Jerzym Morsztynami11. Cristoforo z San Remo dbał również o stałe dostawy towa­ rów kolonialnych do Lwowa za pośrednictwem swoich rodaków przybywających tutaj z placówek czarnomorskich. W paździer­ niku 1448 r. kupiec genueński Corrado de Portu miał dostarczyć Cristoforowi ducenta canthuaria aluni — 19 beczek, czyli 800 ka­ mieni o wartości 800 kóp groszy. Zamówiony towar nie dotarł w całości do odbiorcy, przez co Genueńczyk został narażony na poważne straty. Możemy sądzić, że Corrado de Portu był stałym dostawcą towarów wschodnich z przeznaczeniem dla Cristofora (lub też kupcem utrzymującym z nim bliższe kontakty handlo­ we). Corrado jest powtórnie wzmiankowany jako dostawca to­ warów w styczniu 1449 r.12. Pod koniec lat czterdziestych Cristoforo z San Remo utrzy­ mywał także kontakty z innymi kupcami genueńskimi, np. Antoniem — prawdopodobnie chodzi o Antonia de Valetariis (o któ­ rym mowa będzie dalej). Na początku kolejnego dziesięciolecia prowadził zaś interesy handlowe z Genueńczykiem Barnabą 9 AGZ, 1.14, dok. nr 2394; S. Kutrzeba, Handel Polski..., s. 60; J. Niemann, op. cit., s. 71. 10 AGZ, 1.14, dok. nr 2581. ” MRPS, 1.1, dok. nr 266. 12 AGZ, 1.14, dok. nr 2127,2128, 2181; S. Kutrzeba, Handel Polski..., s. 59, 60; J. Ptaśnik, Kultura wioska..., s. 92; J. Niemann, op. cit., s. 70.

Terra Leopoliensia — aurifondina adyenarum. Działalność...69

de Negronio, u którego w kwietniu 1455 r. nabył m.in. jedwabne tkaniny, kamchy i inne towary na ogólną sumę 1100 florenów. Nie zaniedbywał przy tym kontaktów z miejscowym kupiectwem lwowskim, co potwierdzają liczne spory, których przed­ miotem były nieuregulowane w terminie płatności za dostarczo­ ne towary. Można również przypuszczać, że udzielał pożyczek pieniężnych miejscowej szlachcie, która zalegała z ich spłatą1314 . Zaangażowanie w działalność handlową stanowiło dla Cristofora ważne źródło dopływu kapitałów, które stale pomnażał dzięki zyskownym inwestycjom. Jak już stwierdzono, w 1443 r. dzierżawił cło lwowskie do spółki z bogatym mieszczaninem Mikołajem Stradowskim. W zamian za czerpanie dochodów z działalności celnej dzierżawcy byli zobowiązani do stałego wnoszenia opłat na rzecz skarbu królewskiego. W przypadku cła lwowskiego suma ta wynosiła 900 grzywien (płatnych co kwartał w kwocie 225 grzywien) przy jednoczesnych dostawach materiałów, w tym tafty (stamine materiae dictae kafthyr)}4. W 1448 r. obaj wspólnicy przejęli także cło gródeckie. Działalność Cristofora w rzeczonej dziedzinie spotkała się z uznaniem ze strony króla, który stosownie wynagradzał od­ danego sobie urzędnika. Na początku sierpnia 1448 r. Kazimierz Jagiellończyk nadał Genueńczykowi wsie: Małe i Wielkie Lubie­ nie w powiecie gródeckim iure perpetuo. Miesiąc później nada­ nie to zostało rozszerzone i sprecyzowane: Cristoforo otrzymał te wsie wraz z przyległymi do nich przysiółkami i tamtejszym sołtystwem15. W ten sposób Cristoforo był prawdopodobnie pierwszym Genueńczykiem, który w dowód zasług dla dwo­ ru królewskiego otrzymał w dziedziczne użytkowanie majątek ziemski16. 13 AGZ, 1.14, dok. nr 3319; J. Niemann, op. cit., s. 71. 14 MRPS, t. 1, dok. nr 100; AGZ, t. 14, dok. nr 3324, 3438, t. 15, dok. nr 2820, 2821, 2837; S. Kutrzeba, Handel Polski..., s. 59-60. 15 MRPS, t. 1, dok. nr 40; AGZ, 1.10, dok. nr 96. 16 J. Ptaśnik, Kultura zuloska..., s. 99.

70

Rozdział 2

Objęcie na własność dóbr ziemskich pozwoliło Cristoforowi na zbliżenie do środowiska szlachty. Nie zawsze jednak jego osoba spotykała się z przychylnym przyjęciem, niekiedy docho­ dziło do zadrażnień. Taka sytuacja miała miejsce w 1450 r., kiedy to pochodzący z miejscowości Szczuczenosy szlachcic imieniem Jary z nieznanych nam powodów poczynił pewne szkody w ma­ jątku Genueńczyka (lyczowal siano i siad przez łąki Lenkowe wzdłuż całej drogi). Poszkodowany w ten sposób Włoch wniósł skargę do grodu, stwierdzając, że wspomniany szlachcic spowodował znaczne straty, a siano uległo całkowitemu zniszczeniu. Osta­ tecznie obie strony zdecydowały się na ugodę: straty miały zo­ stać wyrównane17. Podobna sytuacja miała miejsce w lipcu 1452 r., kiedy to szlachcic Aleksander z Michałowicz bardzo rozpanoszył się w ma­ jątku Lubienie i zabrał sobie 22 woły o wartości 40 grzywien18. \N obu przypadkach nie znamy prawdziwej przyczyny po­ stępowania miejscowej szlachty. Być może kierowała nią zawiść wobec bogatego sąsiada, którego szlachectwo mogło być w jej środowisku negowane. Prawdopodobne jest również, że Cristoforo zwlekał długo ze spłatą jakiegoś wcześniejszego długu, wo­ bec czego szlachta sama wymierzyła mu sprawiedliwość, zajmu­ jąc jego majątek na poczet nieuregulowanych wierzytelności19. Cristoforo prowadził także spory (w lipcu 1452 r.) z tamtej­ szymi chłopami: Iwanem, Mynkiem i Massejem. Ustalał z nimi warunki przejścia do innej wsi: żądał wywiązania się przez nich z powinności, tudzież znalezienia następców, którzy objęliby po­ zostawioną w Lubieniu zagrodę. Na poczet wynagrodzenia po­ niesionych strat z tytułu odejścia tych chłopów Cristoforo zajął pewną ilość należącej do nich trzody. Uczynił to jednak niezgod­ 17 AGZ, 1.14, dok. nr 2306, 2336, 2351, 2369. 18 AGZ, 1.14, dok. nr 2656, 2660, 2661, 2662, 2664. 19 AGZ, 1.14, dok. nr 1804,1834,2139,2306, 2388, 2402, 2598, 2608, 2615, 2620, 2655, 2663, 2723, 2730, 2820, 2821, 2837.

Terra Leopoliensia — aurifondina advenarum. Działalność...71

nie z prawem, dając asumpt do wszczęcia sporu z Janem Go­ łąbkiem z Zimnej Wody — nowym właścicielem wspomnianych kmieci20. Cristoforo z San Remo musiał jednak znajdować upodoba­ nie w działalności gospodarczej na roli, bowiem kilkanaście lat później (w styczniu 1463 r.) rozszerzył swoje dziedzictwo, wyku­ pując z rąk szlachcica ruskiego Słabosza kilka innych wsi, mia­ nowicie: Kiernicę, Miłkowice i Czerlany w powiecie gródeckim oraz wieś Kąty w powiecie jaworowskim. Na zakup tych wsi (wraz z sołtystwami) Cristoforo otrzymał specjalne pozwolenie królewskie (pro huiusmodi seruiciis et meritis reddere consolatu), ze wskazaniem, że powiększony w ten sposób majątek ziemski Genueńczyka ma przejść po jego śmierci na rzecz jego spadko­ bierców21. Dobra ziemskie stanowiły dla Cristofora korzystną lokatę kapitału, z drugiej zaś strony — umocniły jego pozygę w śro­ dowisku szlacheckim. We wzmiankowanych tu sporach z miej­ scową szlachtą występował on jak równy z równym. W aktach grodzkich i ziemskich lwowskich oraz gródeckich począwszy od pierwszego wpisu (z listopada 1443 r.) przez szereg następnych lat był określany jako nobilis, co potwierdzić może przynależność do stanu szlacheckiego. Nie wiemy jednak, czy przybył do Pol­ ski jako „szlachetny", czy swoje szlachectwo uzyskał na miejscu. Wiadomo, że używał herbu „Nałęcz" na oznaczenie własnych towarów, co wskazywałoby na uprzednie przyjęcie do miejsco­ wego rodu szlacheckiego22. Z drugiej strony, znacznie częściej bywał określany w Aktach Grodzkich i Ziemskich jako Christoforus, haeres de Lubyenie (po raz pierwszy 24 lipca 1450 r., ostatni raz 13 grudnia 1466 r.), a nie 20 AGZ, 1.14, dok. nr 2544, 2617, 2620-2625, 2631, 2634,2644, 2646,2655, 2663, 2665, 2723, 2730. 21 AGZ, t. 9, dok. nr 65; J. Ptaśnik, Kultura włoska..., s. 99. 22 AGZ, t. 14, dok. nr 3319; S. Kutrzeba, Handel Polski..., s. 60; J. Ptaśnik, Kultura włoska..., s. 98-99.

72

Rozdział 2

według innych tytułów, wskazujących na jego pochodzenie (Ithalicus, Januensis) lub sprawowane urzędy (theolonator, zupparius)23. Cristoforo z San Remo brał także aktywny udział w życiu politycznym ziemi lwowskiej. Wielokrotnie był powoływany do składu sędziowskiego zarówno w samym Lwowie, jak i sąsied­ nim Gródku podczas tamtejszych roczków sądowych. W tej roli widzimy go po raz pierwszy w lipcu 1445 r., ostatni zaś raz — w lutym 1454 r. Nie przesądza to faktu, że zarówno przed, jak i po tym okresie mógł być powoływany do tej funkcji. Świad­ czy to, że był osobą wiarygodną, cieszącą się publicznym zaufa­ niem24. Lata pięćdziesiąte były dla Cristofora okresem wzmożonej aktywności w innej dziedzinie gospodarki — w górnictwie sol­ nym. Już od 1448 r. razem ze swoim wspólnikiem Mikołajem Stradowskim dzierżawił żupy drohobyckie. Od marca 1454 r., tym razem do spółki z Włochem Giulianem de Valetariis (do któ­ rego jeszcze wrócimy), wydzierżawił od króla na trzy lata żupy zarówno drohobyckie, jak i przemyskie, a obok nich także pobór cła lwowskiego i gródeckiego25. Żupy ruskie były najbogatszymi słonymi źródłami na południowo-wschodnich ziemiach Rzeczypospolitej. I tak: na obszarze ziemi przemyskiej sól wydobywano z solanek starej soli w Kotowie, Nahujowicach, Drohobyczu, Modryczu, Kop­ cu, Solcu, Truskawcu, Stanille, Ułuczu i Stebniku26. Obok nich 23 AGZ, 1.14, dok. nr 789; 1.15, dok. nr 414, 3379. 24 AGZ, t. 14, dok. nr 498, 590, 677, 697, 889, 951, 1217; S. Kutrzeba, Handel Polski..., s. 63; idem, Stanowisko prawne Żydów w Polsce, „Przewodnik Naukowy i Literacki", t. 29,1901, s. 1149-1150. 25 AGZ, t. 9, dok. nr 58. 26 K. Maślankiewicz, Z dziejów górnictwa solnego w Polsce, Warszawa 1963, s. 240; A. Jodłowski, Eksploatacja soli na terenie Małopolski w pradzie­ jach i we wczesnym średniowieczu, w: Studia i materiały do dziejów żup solnych w Polsce, t. 4, Wieliczka 1971, s. 63-67; W. Bukowski, Objęcie w dzierżawę żup

Terra Leopoliensia — aurifondina advenarum. Działalność...73

wydobywano sól w ziemi lwowskiej (w Dolinie) i w ziemi sa­ nockiej (w Tyrawie Solnej). Żupy te podlegały bezpośrednio władzy królewskiej. Obok wymienionych żup królewskich, two­ rzących wydzierżawiany kompleks nazywany ekonomią żupną, pozostałe wchodziły w skład starostw: halickiego (w Kałuszu Wieleśniczu), Samborskiego (w Jasienicy i Baszawie), śniatyńskiego (w Kossowie) i kołomyjskiego27. Ponadto na obszarze województwa ruskiego wydobywano sól w żupach prywatnych, m.in. w Pistyniu i Utropie pod Kołomyją28. Na czele żup ruskich stał żupnik, który pełnił swoją funkcję z ramienia królewskie­ go jako ich administrator. Częściej jednak żupy te (podobnie jak kopalnie wielicko-bocheńskie) były oddawane w dzierżawę prywatnym przedsiębiorcom (jednym z nich był właśnie Cristoforo z San Remo). Mieli oni prawo swobodnej eksploatacji pod warunkiem nieprowadzenia gospodarki rabunkowej. Zakres ich kompetencji, tj. praw i obowiązków, określała umowa dzierżawy, jaką król zawierał z daną osobą. Umowa ta obok wyznaczenia stawek czynszu nakładała również na dzierżawców-żupników obowiązek utrzymania powierzonych sobie kopalń w dobrym stanie, jak i dokonywania na bieżąco niezbędnych napraw29. Do poł. XV w. dzierżawa żup ruskich była przeważnie połączona krakowskich i ruskich przez Mikołaja Serafina w latach 1434-1437. Przyczynek do dziejów gospodarczych Polski w XV w., „Annales Academiae Paedagogicae Cracoviensis", folia 21, Studia Historica 3, 2004, s. 110-112. 27 AGZ, 1.12, dok. nr 291, 1817a, 2855, 3072, 3497, 3517, 3576; t. 17, dok. nr 592; P. Dąbkowski, Stosunki gospodarcze zu ziemi halickiej w XV wieku, „Pa­ miętnik Historyczno-Prawny", t. 3, z. 4, Lwów 1927, s. 28-29; J. Dicker, Gór­ nictwo na Rusi Halickiej, „Rocznik Przemyski", t. 5, 1924, s. 13-15; K. Ma­ ślanki wiecz, op. cit., s. 240; Zarys dziejów górnictwa na ziemiach polskich, pod red. J. Pazdura, Katowice 1966, s. 116-117; R. Rybarski, Handel i polityka handlowa Polski w XVI stuleciu, t. 1, Poznań 1929, s. 132-133. 28 K. Maślankiwiecz, op. cit., s. 240-241; J. Dicker, op. cit., s. 15; E. Windakiewicz, Pogląd na warzelnictwo i przemysł solny w Polsce, Kraków 1932, s. 2-3. 29 AGZ, t. 9, dok. nr 58; 1.17, dok. nr 592; J. Dicker, op. cit., s. 8-9.

74

Rozdział 2

z administracją żup wielicko-bocheńskich, tworząc w ten sposób jednolitą całość organizacyjną. W dokumencie dzierżawy wysta­ wionym na rzecz Cristofora z San Remo i Giuliana de Valetariis żupy ruskie pojawiają się po raz pierwszy jako odrębna jednost­ ka ekonomiczna, niezależna odtąd pod względem organizacyj­ nym od salin wielicko-bocheńskich. Obok żupników krakow­ skich pojawiają się więc samodzielni żupnicy ruscy, którymi byli przybysze z Genui. Mimo iż od 1462 r. na krótki czas zarząd nad żupami krakowskimi i ruskimi na nowo znalazł się w jednym ręku (Jana Morsztyna), żupy drohobycko-przemyskie zaczęły od poł. XV w. funkcjonować samodzielnie30. Saliny ruskie przynosiły jednak znacznie mniejsze dochody na rzecz skarbu królewskiego niż żupy krakowskie. Dokładna analiza dokumentu, w którym król wydzierżawił Giulianowi żupy ruskie, pozwala poznać wartość czerpanego z nich rocz­ nego dochodu. Dzierżawcy żup przemyskich zostali zobowią­ zani do rocznej opłaty w postaci 2000 grzywien, a ponadto do­ staw: 12 kamieni pieprzu i kamienia szafranu. Dzierżawa zaś żup drohobyckich wraz z cłem gródeckim przynosiła skarbowi 1400 grzywien. Dodajmy, że obaj Włosi otrzymali w dzierżawę cło lwowskie w zamian za wpłatę 900 grzywien i jednorazowego podatku rocznego w kwocie 500 grzywien31. Razem (jak wskazu­ je J. Ptaśnik) dawało to 4350 grzywien dochodu. Kwota ta prze­ wyższała dwukrotnie wpływy do skarbu królewskiego z tytułu ówczesnej dzierżawy kopalń olkusko-chęcińskich, lecz stanowi­ ła tylko czwartą część sumy, jaką dostarczały żupy krakowskie (wynosiła ona ponad 17 000 grzywien)32. W przypadku wzmian­ kowanych Genueńczyków dzierżawa żup ruskich, ze względu na podejmowane przez nich inwestycje i pewną modernizację, 30 H. Łabęcki, Spisy chronologiczne dawnych żupników w Polsce, „Biblio­ teka Warszawska", 1.1,1859, s. 814; K. Maślankiewicz, op. cit., s. 241; J. Dicker, op. cit., s. 24-26; J. Ptaśnik, Kultura włoska..., s. 96. 31 AGZ, t. 9, dok. nr 58. 32 J. Ptaśnik, Kultura włoska..., s. 96.

Terra Lcopoliensia — aurifondina advenarum. Działalność...

75

przynosiła gospodarce polskiej znaczne korzyści. Dzięki ich za­ angażowaniu, w szczególności zaś Cristofora z San Remo, uda­ ło się zmniejszyć rozmiary niekorzystnych dla skarbu polskiego dostaw soli z terenów państwa zakonnego na sąsiednie ziemie, zwłaszcza na obszar Mazowsza i Wielkopolski. Przyczyna tego stanu rzeczy tkwiła w złej organizacji transportu soli z obszarów Małopolski. Problem był na tyle poważny, że polska sól prawie wcale nie docierała na ziemie Mazowsza i Wielkopolski. W tej sytuacji sól pruska zdobyła przewagę na tamtejszym rynku33. Aktywność kapitału genueńskiego pozwoliła zmienić tę sytu­ ację. Dzięki Cristoforowi, który udowodnił nie tylko swój talent kupiecki obywatela morskiej republiki handlowej, lecz także zmysł organizacyjny, liczba zamówień na dostawy soli do Ku­ jaw, Wielkopolski i Mazowsza stale rosła. W dzierżawionych przez Genueńczyka warzelniach wydobywano spore ilości soli, którą następnie spławiano na tratwach Sanem i Wisłą do licz­ nych odbiorców w Brześciu Kujawskim, Płocku, Dobrzyniu i Bydgoszczy. Zorganizowany w ten sposób handel solą (przy współudziale Giuliana de Valetariis) zataczał coraz szersze krę­ gi — sól ruska docierała także poza terytorium Królestwa, do Torunia, gdzie odbierał ją jeden z przedstawicieli krakowskiej rodziny Sweidniczerów — Jerzy, syn znanego kupca Jana34. W 1455 r. Cristoforo miał spłacić solą dług (w wysokości 1735 florenów) zaciągnięty u Jana Czyżowskiego kasztelana i starosty krakowskiego. Genueńczyk zobowiązał się przy tym dostarczyć ową sól — na własny koszt i ryzyko — z Ujścia koło Sandomierza do Dobrzynia i Bydgoszczy, gdzie miał ją sprze­ dać35. W tym samym roku dostarczył również Piotrowi z Sza­ motuł, kasztelanowi poznańskiemu, sól za 1100 florenów, która 33 S. Lewicki, Prawo składu..., s. 48; J. Dicker, op. cit., s. 20-21. 34 AGZ, 1.14, dok. nr 3319; S. Kutrzeba, Handel Polski..., s. 61; J. Ptaśnik, Kultura włoska..., s. 96-98; J. Niemann, op. cit., s. 71. 35 AGZ, 1.14, dok. nr 3319.

76

Rozdział 2

miała być sprzedana na targach mazowieckich i kujawskich36. Po upływie terminu dzierżawy żup drohobyckich i przemyskich w 1457 r. Cristoforo, wówczas już sam, dzierżawił saliny drohobyckie z których wydobywał sól jeszcze w 1463 r.37. Dwa lata później dzierżawcami żup drohobyckich byli już Aynolf Tedaldi i Giuliano de Yaletariis38, zaś żupy przemyskie zostały przejęte przez Morsztynów — zamożną rodzinę kupiecką z Krakowa39. Drugim, obok dzierżawy żup solnych, niezwykle dochodo­ wym przedsięwzięciem była dzierżawa ceł. Celnicy, zobowią­ zani do okresowych wpłat ściśle określonych kwot na rzecz skarbu królewskiego, pobierali cła według określonych stawek celnych4041 . System dzierżawy stwarzał możliwości sporych nadużyć, dzięki czemu dzierżawca dorabiał się w krótkim czasie spore­ go majątku. Stąd też w celu ich zapobieżenia określano odgór­ nie zakres kompetenqi dzierżawcy: iłem ne prefati Christoforus et lulianus Italici theolonatores in suis iuribus alique perferant detrimenta sen fraudes decernimus licere eis in locis ubi thelonea exigere soliti sunt, mercatores proliciscentes cum curribus oneratis, si et in quantum ipsorum relacioni simplici fidem dare nolverint, currus predictos aperire et videre si ipsorum assertio cum se subiecta oculis concordabit4'. Z drugiej strony król przyznawał dzierżawcom szeroką swobodę w wykonywaniu ich obowiązków (exigendi, recipiendi et arrestandi plenum damus et omnimoda concedinius facultatem). Obydwaj dzierżawcy mieli więc prawo zatrzymywania wszystkich kupców przewożących towary podlegające ocleniu, 36 AGZ, t. 6, dok. nr 58; S. Kutrzeba, Handel Polski..., op. cit., s. 61; idem, Handel Krakowa..., s. 133; J. Ptaśnik, Kultura włoska..., s. 98. 37 AGZ, t. 6, dok. nr 50,1.19, dok. nr 2800. 38 AGZ, 1.15, dok. nr 220. 39 MRPS, 1.1, dok. nr 518, 605; AGZ, 1.17, dok. nr 80. 40 S. Kutrzeba, Taryfy celne i polityka celna w XIII-XV wieku, „Ekonomi­ sta" t. 2,1902, s. 189-211; B. Wyrozumska, op. cit., s. 19-37. 41 AGZ, t. 9, dok. nr 58.

Terra Leopoliensia — aurifondina advenarum. Działalność...77

z wyjątkiem tych, którzy posiadali specjalne przywileje królew­ skie, jak na przykład kupcy krakowscy. Celnicy mogli zatrzymy­ wać tych, którzy próbowaliby obejść komory celne, i odebrania im przewożonych towarów. Wreszcie mieli nie dopuszczać do prób przemytu, a w razie stwierdzenia tego procederu winni byli odbierać przemycane towary42. Obydwaj Genueńczycy wspólnie dzierżawili cło lwowskie przez okres trzech lat (1457-1459). Zaś z początkiem lat sześć­ dziesiątych (1461-1463) Cristoforo dzierżawił cło lwowskie sa­ modzielnie43. Mimo zaangażowania w różne dziedziny gospodarki — w dzierżawę ceł i żup solnych — Cristoforo nie zaniedbywał handlu, czyli głównego zajęcia wszystkich Genueńczyków przy­ bywających do Polski w XV w. Działalność handlową prowadził przez znany nam okres pobytu w Polsce, aż do swej śmierci na przełomie 1466 i 1467 r. Zaangażował w nią swoją rodzinę — ojca i brata (braci?) oraz kilku współpracowników czuwających nad bezpiecznym transportem towarów na trasach Lwów-Genua i Lwów-Kaffa. Korzystał przy tym z przywileju królewskie­ go, który otrzymał w 1454 r. z rąk Kazimierza Jagiellończyka. Serwitoriat ów zapewniał całkowitą wolność od ceł i podatków zarówno jemu, jak i jego współpracownikom (conŁulimus et dedimus tali condicjone, ut per et infra Regnum nostrum thelonea aut alias exacciones quascumque ab eo seu factoribus eius a rebus seu mercibus ipsius quibusvis mdlą presunieres exigere recione aut recipere usque tempore vite sue)44. Dzięki uzyskanym w ten sposób udogodnieniom Genueńczyk mógł prowadzić swobodną działalność handlową z pominię­ ciem ograniczeń celnych i przymusu drożnego. Fakt ten pozwa­ 42 AGZ, t. 9, dok. nr 58. 43 AGZ, t. 6, dok. nr 43, 50, t. 9, dok. nr 45; S. Kutrzeba, Handel Polski..., s. 60-61; J. Ptaśnik, Kultura włoska..., s. 98. 44 AGZ, t. 6, dok. nr 56; 1.10, dok. nr 106; 1.14, dok. nr 2868; S. Kutrzeba, Handel Polski..., s. 60; J. Ptaśnik, Kultura włoska..., s. 96.

78

Rozdział 2

lał mu na utrzymywanie stałych kontaktów z przedstawicielami kupiectwa polskiego w różnych miastach. Już na początku udokumentowanego okresu jego działalno­ ści w Polsce (tj. na początku lat czterdziestych) zaznaczona jest obecność u jego boku kupca lwowskiego Mikołaja ze Stradowa, z którym w latach 1443-1452 dzierżawił cło lwowskie, a od 1448 r. również żupy drohobyckie i cło gródeckie. Mikołaj ze Strado­ wa był również pełnomocnikiem Cristofora w procesach sądo­ wych45. Jak możemy przypuszczać, Lwowianin ten umożliwił Genueńczykowi nawiązanie szerokich kontaktów z kupcami polskimi i rozeznanie w miejscowych warunkach. Cristoforo handlował również z przybywającymi do Lwo­ wa kupcami genueńskimi. Niektórzy z nich pełnili rolę stałych agentów handlowych działających w imieniu Genueńczyka. Nie zawsze jednak możemy mieć całkowitą pewność, że pozna­ ni z imienia ziomkowie Cristofora pracowali dla niego w cha­ rakterze pośredników handlowych przez dłuższy czas. Takich wątpliwości nie mamy jednak w przypadku Accursiusa de Carignano. Osoba ta pojawia się w źródłach kilkakrotnie, zawsze jako przedstawiciel Cristofora z San Remo. W 1463 r., podczas pobytu tego ostatniego we Wrocławiu, w związku z rozmowami z legatem papieskim Girolamo Lando, wspomniany Accursius otrzymał od Cristofora 262 skóry sobolowe, od jego brata Domenico 222, z przeznaczeniem dla ich ojca Pelegrina mieszkającego w rodzinnej Genui (pro tantis dandi patri suo in Janua domino Pelegrino). Świadkiem przekazania był wzmiankowany w poprzed­ nim rozdziale Giuliano Gebeleto. Podobnie w następnym roku — Accursius miał dostarczyć do Genui około 300 skór sobolowych (300 sabellos minus 5 vel 6 sabellis at ajferendum et apportandum eosdem parte dicti Christophori patri ipsius Christophori in Janua)46. 45AGZ, 1.14, dok. nr 1804. 46 AGZ, t. 6, dok. nr 53; J. Drabina, Działalność dyplomatyczna legata pa­ pieskiego Hieronima Lando w Polsce cd latach 1459-1463, „Acta LJniversitatis

Terra Leopoliensia — aurifondina advenarum. Działalność...79

Te krótkie wzmianki podane przez Jana Ptaśnika, a zaczerp­ nięte z konsulariów lwowskich, pozwalają stwierdzić, że Cristoforo z San Remo prowadził swoje interesy, pozostając w stałym kontakcie handlowym z ojcem w Genui, który był odbiorcą to­ warów przysyłanych przez syna z Północy47. Handel futrami odgrywał dla rodziny z San Remo ważną rolę. Cristoforo, mieszkający w ziemi lwowskiej, zaopatrywał się w nie u miejscowych kuśnierzy i garbarzy. Niekiedy zalegał z opłatami za dostarczone sobie skóry, co stawało się przyczy­ ną wytaczania mu procesów sądowych. Najdłuższy z nich trwał blisko trzy lata (1463-1466) i przyczynił się do uszczuplenia sta­ nu majątkowego Genueńczyka. Cristoforo i jego brat Domenico (o którym później) dość długo opierali się przed uregulowaniem należności na rzecz mieszczanina lwowskiego Stanisława Stenczela trudniącego się wyrobem i sprzedażą skór zwierzęcych. Sprawa była na tyle poważna, a pozwani tak oporni w uregulo­ waniu długów, że mieszczanin lwowski odwołał się do samego króla48. Władca ze swej strony wystosował specjalne upomnienie do braci z San Remo, nakazując im niezwłoczne wyrównanie wie­ rzytelności za dostarczony towar (pro duabus pelliceis agnellinis et pro duabus subducturiis alias za dwoye futro królykowe, pro duabus pelliceis aspergellinis una ventrina et alia dorsiud). Niewiele to po­ mogło, bo spór toczył się dalej, a poszkodowany Lwowianin do­ prowadził do urzędowego zajęcia części majątku Cristofora49.

Vratislaviensis", 1.126, Historia XIX, Wrocław 1970, s. 159-162; S. Kutrzeba, Handel Polski..., s. 69, przyp. 4; J. Ptaśnik, Kultura włoska..., s. 100, przyp. 29; Ł. Charewiczowa, op. cit., s. 56; J. Niemann, op. cit., s. 73. 47 AGZ, t. 6, dok. nr 53; S. Kutrzeba, Handel Polski..., s. 63-64; J. Ptaśnik, Kultura włoska..., s.100, przyp. 20; Ł. Charewiczowa, op. cit., s. 52. 48 AGZ, 1.14, dok. nr 3219, 3220, 3321, 3222, 3223, 3224. 49 AGZ, 1.14, dok. nr 3284, 3285, 3286,3308,3309,3310,3314,3315,3329, 3330, 3331.

80

Rozdział 2

Ten ostatni cieszył się stałym poparciem i uznaniem ze strony króla, który korzystając z doświadczenia Genueńczyka i posiada­ nych przezeń znajomości w gronie genueńskich współziomków, zaangażował go również w sferę działalności dyplomatycznej. Latem 1463 r. Cristoforo z San Remo został włączony w skład delegacji polskiej do rozmów, które odbywały się podówczas we Wrocławiu z legatem papieskim Girolamo Lando w sprawie po­ koju z Krzyżakami. Mimo iż same pertraktaqe nie przyniosły dla strony polskiej pożądanego efektu, to ich skutkiem stały się obustronne deklaracje regulujące wzajemne stosunki. W redakcji dokumentu polskiego ważną rolę odegrał sam Cristoforo, który sformułował i sprecyzował żądania polskie, a także własnoręcz­ nie spisał — pełnił więc urząd sekretarza strony polskiej50. Zachowane dokumenty zaświadczają, że Cristoforo z San Remo był człowiekiem stosunkowo zamożnym, a posiadany ka­ pitał lokował w posiadłościach ziemskich, dzierżawie ceł i żup solnych. W swojej działalności korzystał z nawiązanych koneksji, co niewątpliwie ułatwiało mu kontakty z miejscowym środowi­ skiem szlachecko-mieszczańskim. Mimo iż stosunki te układa­ ły się różnie dla Cristofora, nie przynosiły mu chyba większych szkód materialnych. Na początku lat sześćdziesiątych nastąpiła jednak poważ­ na zmiana sytuacji finansowej Genueńczyka: Cristoforo wpadł w poważne długi, które stopniowo doprowadziły go do utraty posiadanego majątku, a w konsekwencji przyczyniły się zapew­ ne do jego śmierci. Nie wiemy, jakie były przyczyny tego stanu 50 Codex epistolaris saeculi decimi quinti, 1.1, s. 221-223, dok. nr 193: Oratorum regis Poloniae proposito... Ego Christoforus de Sancto Roniulo, miles Januettsis et supparius Russiaeetc. nornine meo et magnifici marschalci Regni Poloniae et uenerabilis domini Jacobi Sedech, canonici Sandomiriensis, decretorum doctoris, collegarum meorutn, serenissimi dominis oratorum praesentem petitioneni hanc... manii priopria scripsi: J. Drabina, op. cit., s. 159-162; M. Biskup, Trzynasto­ letnia wojna z Zakonem Krzyżackim (1454-1466), Warszawa 1966, s. 638-641; J. Ptaśnik, Kultura włoska..., s. 188.

Terra Leopoliensia — aurifondina advcnarum. Działalność...81

rzeczy: czy wydarzyło się coś nieoczekiwanego, czy Genueń­ czyk stracił nagle łaskę królewską, czy może prowadzone przez niego interesy nieoczekiwanie zaczęły przynosić spore straty? Przedstawione tu fakty dotyczące jego osoby podważają raczej te przypuszczenia. Pewne światło na to zagadnienie może rzucić jednak treść dokumentu królewskiego z 3 grudnia 1462 r. Król nakazywał w nim Genueńczykowi, aby pobierał opłaty celne tylko od strony sprzedającej, jak też pod groźbą sankcji karnych zaniechał poboru cła od mieszczan krakowskich posiadających specjalne zwolnienia potwierdzone odrębnymi przywilejami. Władca powoływał się przy tym na liczne skargi zarówno urzęd­ ników ziemskich i mieszczan lwowskich, jak i samych kupców krakowskich51. Na podstawie treści niniejszego dokumentu mo­ żemy więc przypuszczać, że Cristoforo, podobnie jak inni dzier­ żawcy ceł, nie przestrzegał obowiązujących norm prawnych, a tym samym być może dopuścił się sporych nadużyć. Praw­ dopodobnie więc w związku z tym wydane zostało królewskie napomnienie, a poszkodowani kupcy, jak się zdaje, wkroczyli na drogę sądową, co w dalszej konsekwencji zapoczątkowało okres poważnych kłopotów finansowych Genueńczyka i doprowadzi­ ło do przejęcia części posiadanych przez niego wsi. Przy okazji dowiadujemy się, że oprócz wymienionego uprzednio mająt­ ku ziemskiego Cristoforo posiadał także kilka wsi w powiecie lwowskim, a wśród nich Kuropatniki, Ceniów i Budyłów, które w październiku 1465 r. przekazał jako zastaw na poczet niespła­ conych długów Mikołajowi Czornbergowi52. Mieszczanin ten przejął od Cristofora także Małe Lubienie, część Bielik z młynem i karczmą oraz kilka innych osad, niewymienionych z nazwy53. Na zastawy te wyraziła zgodę wzmiankowana tu po raz pierw­ szy żona Cristofora — Elżbieta (Elizabeth de Pyrschnycza). Kłopo51 AGZ, t. 6, dok. nr 50. 52 AGZ, 1.15, dok. nr 262. 53 AGZ, t. 15, dok. nr 263.

82

Rozdział 2

ty finansowe Cristofora musiały być na tyle poważne, że skłoni­ ły go i jego żonę do spieniężenia posiadanego majątku: w paź­ dzierniku 1465 r. Elżbieta sprzedała Janowi Chodorowskiemu część zabudowań gospodarczych należących do niej, a znajdują­ cych się w jednej z posiadanych przez nią wsi. Uzyskane w ten sposób pieniądze pozwoliły pokryć długi Cristofora zaciągnięte u wspomnianego Mikołaja Czorberga, który ponadto uzyskał od wierzyciela zwrot listów dłużnych wystawionych przez jego zmarłego brata Jana54. W listopadzie 1465 r. Cristoforo spłacał długi zniecierpliwio­ nym wierzycielom, czynił to jednak dość opornie, skoro Rafał z Jarosławia, ówczesny kasztelan lwowski, stale go ponaglał55. Również kolejny rok nie był pomyślny dla Genueńczyka. Jesienią 1466 r. wierzyciele dokonali kolejnych zajęć w majątkach Cristofora: tym razem w Małym i Wielkim Lubieniu56. Liczne spory, stopniowa utrata majątku, niecierpliwi wierzy­ ciele, wreszcie rosnące problemy finansowe przyśpieszyły śmierć przedsiębiorczego Genueńczyka. Cristoforo z San Remo zmarł na przełomie grudnia i stycznia 1466/1467 r., bowiem w połowie stycznia 1467 r. jego brat Domenico pisał o nim już jako o zmar­ łym57. Żona Cristofora Elżbieta i córka Dorota objęły po nim część pozostałego majątku. Reszta zaś przypadła w udziale Domenikowi, który podobnie jak Cristoforo, osiadł w ziemi lwowskiej58. Cristoforo z San Remo dzięki swej rozległej działalności handlowej i poważnemu zaangażowaniu w różne dziedziny gospodarki należał do najbardziej znanych obcych przedsię­ biorców działających w Polsce w drugiej poł. XV stulecia. Swoją aktywność handlową zdyskontował, dorabiając się sporego ma­ M AGZ, 1.15, dok. nr 264, 265, 266. 55 AGZ, 1.15, dok. nr 268. 56 AGZ, 1.15, dok. nr 358, 361, 370, 373, 381, 383, 384, 392, 394, 395, 400, 402, 413, 414. 57 AGZ, 1.15, dok. nr 414,423, 3379. MAGZ, 1.19, dok. nr 2875.

Terra Leopoliensia — aurifondina advenarum. Działalność...83

jątku. Niewątpliwie był postacią nietuzinkową wśród kupców genueńskich, którzy przybyli do Polski, skoro otrzymał od kró­ la przywilej wolnego handlu na obszarze Królestwa. Musiał zapewne cieszyć się również zaufaniem monarchy, gdyż został przez niego wyznaczony do misji dyplomatycznej. Należałoby domniemywać, że względy króla nie były bezinteresowne — Ge­ nueńczyk, podobnie jak inni jego ziomkowie, odgrywał niepo­ ślednią rolę w życiu gospodarczym ówczesnej Rzeczypospolitej. Pośredniczył w handlu międzynarodowym, rozwinął również działalność handlową wewnątrz Królestwa, przyczyniając się m.in. do ograniczenia roli dostawców soli pruskiej na rynki Ma­ zowsza i Wielkopolski. Dzięki zachowanym zapisom umieszczonym w Aktach Grodz­ kich i Ziemskich można także poznać imiona innych członków ro­ dziny z San Remo. 21 lutego 1454 r. w składzie sędziowskim sądu lwowskie­ go zasiadał w większym gronie Genueńczyków Raffaele z San Remo, jednakże występuje on w aktach tylko jeden raz. Więcej wzmianek o nim nie ma, stąd więc trudno określić, w jakim stop­ niu pokrewieństwa pozostawał ze znanym nam Cristoforem. Na marginesie można dodać, że w wymienionym składzie wystę­ puje również Vincenzo Cristoforo z San Remo, który zdaniem Jana Ptaśnika jest naszym Cristoforem. Rodzi się jednak pyta­ nie, dlaczego ten jeden jedyny raz użył dwuczłonowego imie­ nia, tym bardziej że zasiadał u boku krewniaka, którego również spotykamy tylko raz. Czyżby tylko ten jeden raz przedstawił się dwoma imionami? A może jest to kolejny przedstawiciel rodziny z San Remo? Z braku danych źródłowych pytania te pozostają bez odpowiedzi59. W innym zaś przypadku nie mamy wątpliwości. W 1463 r. poznajemy wspomnianego uprzednio Domenika z San Remo, który z całą pewnością był bratem Cristofora. Być może przy59AGZ, 1.14, dok. nr 1089.

84

Rozdział 2

był do Polski (nie wiadomo jednak kiedy) z polecenia ich ojca Pelegrina. Blisko współpracował z bratem, zwłaszcza gdy Cristoforo przeżywał kłopoty finansowe. W chwilach, gdy chcieli pewne informacje zachować tylko dla siebie, porozumiewali się po włosku60. Domenico po śmierci brata odziedziczył sporą część majątku Cristofora (ocaloną przed wierzycielami); przejął zarazem pozo­ stawione przez niego długi. W tej sytuacji wierzyciele zwróci­ li się do niego z żądaniem zwrotu należnych im kwot. Dome­ nico przystał na to, godząc się na kolejne zajęcia (intromissiones) w nieruchomościach należących do zmarłego brata61. Po śmierci Cristofora Domenico stopniowo wyrównywał długi pozostawione przez brata. Spłacał je nie tylko kwotami pieniężnymi czy przekazywanymi w zastaw nieruchomościami, lecz także drogimi naczyniami (duos ciphos argentos unius pondelis narce argenti et tres lothos deauratos). Fakt ten może po raz kolej­ ny świadczyć, że zmarły Cristoforo był człowiekiem zamożnym: posiadał nie tylko szereg nieruchomości, zarobione pieniądze lokował także w drogocennych przedmiotach62. Nie wiemy, kiedy Domenico spłacił wszystkie pozostawione przez brata długi. Faktem jest, że osiadł w Polsce na stałe i od po­ czątku lat siedemdziesiątych rozwinął samodzielną działalność handlową, a wzorem innych Genueńczyków zaangażował się w dzierżawę ceł i żup solnych. Wiadomo ponadto, że Domenico dzierżawił żupy w Jasie­ nicy i Baszawie (należące do starostwa Samborskiego) oraz inne niewymienione z nazwy, a także cło w Samborze i Bloszewie. Z uzyskanych z tego tytułu dochodów został zobowiązany przez Jana Odrowąża, ówczesnego podchorążego sandomierskiego 60 AGZ, 1.15, dok. nr 3329, 3330. 61 AGZ, t. 14, dok. nr 3495; t. 15, dok. nr 423, 1107; t. 19, dok. nr 2849, 2850. 62 AGZ, 1.15, dok. nr 477; 1.18, dok. nr 25, 26, 33.

Terra Lcopoliensia — aurifondina advenarum. Działalność...

85

i kasztelana Samborskiego, do spłaty dzierżawy w ciągu trzech lat. Wpis z Akt Grodzkich i Ziemskich określa zarazem sposób ure­ gulowania należności. W pierwszym roku dzierżawy Domenico miał wydobyć sól wartości 120 grzywien, z czego połowę mógł zachować dla siebie, resztę zaś oddać miał kasztelanowi. W dru­ gim roku dzierżawy powinien był uzyskać dochód w wysoko­ ści 150 grzywien, z czego zatrzymywał 60, w trzecim zaś — jeśli obydwie strony wyrażą na to zgodę — Odrowąż miał przekazać Domenikowi cały dochód. Jednocześnie dokument stwierdza, że na odnowę żup i mostów kasztelan ma wyłożyć dwa denary, Domenico zaś trzeciego exceptis tamen avene stacionis regalis et aliis iuribus regalibus pro stacione regali concernentibus63. Akta Grodzkie i Ziemskie przez kolejnych kilkanaście lat nie zaznaczają jego obecności. Piszą o nim dopiero w roku 1483 (Dominicus Italicus nunc moram agens in Grodek), kiedy to prowadził wymianę handlową z Wołoszczyzną. W tym bowiem roku ku­ piec wołoski Michał Rymer pozostawił Domenikowi u ławnika lwowskiego skóry sobolowe i inny, nieznany nam bliżej towar na ogólną sumę 1500 dukatów węgierskich. Zapis ten, wydo­ byty przez Jana Ptaśnika z Libri resignationum 1473-1476, po raz kolejny może wskazywać na pewną specjalizację w handlu ro­ dziny z San Remo, dla której skóry sobolowe stanowiły jeden z najczęściej wywożonych towarów z Polski. Wspomniany autor słusznie stwierdza, że posiadamy stosunkowo mało informacji o osobie Domenika, choć i te zachowane pozwalają nam na wy­ ciągnięcie pewnych wniosków64. W drugiej poł. XV w. w ziemi lwowskiej osiedlili się również przedstawiciele innej rodziny genueńskiej — de Valetariis. Jed­ nym z nich był poznany uprzednio Giuliano. Pojawił się on po raz pierwszy w dokumentach źródłowych z marca 1454 r., kiedy to otrzymał od króla (wespół z Cristoforem) żupy drohobyckie MAGZ, 1.17, dok. nr 592. 64 J. Ptaśnik, Kultura włoska..., s. 99-100, przyp. 28.

86

Rozdział 2

i przemyskie oraz cło lwowskie i gródeckie65. Opierając się na tym fakcie, można przypuszczać, że przybył do Polski we wcze­ śniejszym okresie, i to nie sam, lecz z bratem Antoniem, którego rok wcześniej wymieniono we wspominanym wcześniej skła­ dzie sędziowskim. Sam zaś Giuliano zaangażował się na trwałe w dzierżawę żup, przyczyniając się tym samym do sukcesów Cristofora i zaskarbiając sobie łaskę królewską66. Po upływie trzy­ letniego okresu dzierżawy dowiadujemy się, że w 1465 r. dzier­ żawił żupy drohobyckie, cło lwowskie i gródeckie, tym razem z Aynolfem Tedaldi, członkiem jednej z najzamożniejszych ro­ dzin królewskich, spokrewnionej z Medyceuszami6768 . Obaj, z nie­ znanych nam bliżej przyczyn, przekazali część dzierżawionych kopalń w inne ręce (prawdopodobnie pod zastaw zaciągniętych długów). Taka sytuacja miała miejsce w przypadku Urszuli, wdo­ wy po mieszczaninie krakowskim Janie Weberze, która otrzy­ mała od obu cudzoziemców dokument dzierżawy sporządzony na podstawie obowiązujących norm. Z tego też tytułu posiadała pewną sumę pieniędzy, którą zdeponowała w szkatule. Pienią­ dze te z nieznanych nam powodów przywłaszczyli sobie Giulia­ no wraz z Aynolfem, prawdopodobnie podczas zorganizowane­ go przez nich najazdu na posiadłość Urszuli (quia vos superequitando violente in octodecim nobilibus vobis sintilibus super tenutam ipsius Ursule videlicet zuppam Drohob., quam tenutam Ursula a vobis habet in possessione)^. Poszkodowana mieszczka wniosła skargę do sądu. Na podstawie wydanego wyroku obaj cudzoziemcy zo­ stali zobowiązani do wyrównania spowodowanych szkód. Nie podporządkowali się jednak tym poleceniom i sprawa ciągnę­ ła się dalej. Sąd ponownie zlecił zwrot pieniędzy, tym razem na drodze zajęcia części majątku należącego do pozwanych. W toku 65 Zob. AGZ, t. 9, dok. nr 58. “AGZ, 1.14, dok. nr 1217. 67 AGZ, 1.14, dok. nr 223;). Ptaśnik, Kultura włoska..., s. 102-103; idem, Z dziejów handlu..., s. 72; J. Dicker, op. cit., s. 25. 68 AGZ, 1.15, dok. nr 220.

Terra Leopoliensia — aurifondina advenarum. Działalność...

87

procesu spotykamy także brata Giuliana — Antonia de Valetariis jako współoskarżonego o dokonanie wspomnianego zajazdu. Nie wiemy, jaki finał miała ta sprawa. Pozostają dla nas zagadką także dalsze losy Giuliana. Prawdopodobnie zmarł w połowie roku 1467, bowiem zapiska z konsulariów lwowskich z 4 czerw­ ca tego roku (przytoczona przez J. Ptaśnika) mówi o Giulianie jako o zmarłym. Praw do majątku po nim dochodził na drodze sądowej brat Antonio69. Informacje o Antoniu de Valetariis są jeszcze skromniejsze od tych, które dotyczyły osoby Giuliana. Poza wzmianką z 1453 r. brak jakichkolwiek innych informacji potwierdzających jego obecność w ziemi lwowskiej. Dopiero na początku lat sześćdzie­ siątych występuje on w charakterze wspólnika wspomnianego już Aynolfa, wieloletniego dzierżawcy żup ruskich. Prawdopo­ dobnie razem z nim, przy współudziale brata Giuliana, Anto­ nio angażował się w działalność górniczą, zapewne uczestniczył również w handlu wschodnim. Pewne przesłanki pozwalają nam przypuszczać, że osiadł w Polsce na stałe. W jednym z nie­ licznych pozwów sądowych dotyczących jego osoby (z 1470 r.) występuje jako Antonius scultetus de Valetheriis — pełnił więc urząd wójta (burmistrza? sołtysa?). Brak jednak adnotaqi, z jaką miejscowością (lub też miejscowościami) był związany. Jego dal­ sze losy również pozostają nieznane70. Godnym podkreślenia jest fakt, że wzmiankowani człon­ kowie genueńskiej rodziny de Valetariis występują w aktach ziemskich jako „szlachetni" (nabiłeś). Fakt ten może wskazywać, że albo na miejscu uzyskali szlachectwo, albo posiadany mają­ tek czerpany z dzierżaw ceł i żup oraz działalności handlowej

69 AGZ, t. 15, dok. nr 220-236, 242-247, 252-254, 258-260, 3313; J. Ptaśnik, Kultura włoska..., s. 102, przyp. 34, s. 105; A. Sapori, op. cit., s. 139. 70 AGZ, 1.14, dok. nr 1217; 1.15, dok. nr 3162, 3514, 3561, 3562.

88

Rozdział 2

pozwolił im nabyć dobra ziemskie (prawdopodobnie za zgodą króla)71. Kolejnym Genueńczykiem, który mieszkał w ziemi lwow­ skiej, był Barnaba de Negronio. Należał on do grona cudzoziem­ ców, którzy pozostawili po sobie materialny ślad swojej obecno­ ści. W kwietniu 1455 r. sprzedał Cristoforowi z San Remo tkaniny jedwabne, kamchy i inne towary na ogólną sumę 1100 florenów. Towar ten był prawdopodobnie przeznaczony dla Piotra z Sza­ motuł. Na skutek nieznanych nam okoliczności nie dotarł jednak do adresata. Nie wiemy, co skłoniło Barnabę do tych transakcji. Być może konieczność zapłaty wysokiego cła na rzecz Cristofora (ówczesnego celnika lwowskiego), a może po prostu było to efektem porozumienia się dwóch przedsiębiorczych Genueń­ czyków72. O dalszej działalności handlowej Barnaby w Polsce nie posia­ damy więcej informacji. Możemy sądzić, że zarobione pieniądze, wzorem innych Genueńczyków, lokował w majątkach ziemskich. Trudno powiedzieć, ile ich posiadał. Wiemy tylko o jednym, któ­ rym była wieś Pikułowice leżąca niedaleko Lwowa. Dowiadu­ jemy się o tym z aktu przekazania tej wsi na utrzymanie ufun­ dowanego przez siebie ołtarza w katedrze łacińskiej we Lwowie na początku 1464 r. Donacja została także potwierdzona przez samego króla, co stanowi dla nas świadectwo bliskich związków Genueńczyka ze stolicą województwa ruskiego — Lwowem. Pierwszym altarystą ufundowanego ołtarza został syn Barna­ by — Gregorio. Trzy lata później, w czerwcu 1467 r., Barnaba przekazał prawo patronatu nad tym ołtarzem radzie miejskiej we Lwowie. Latem zaś 1470 r. Grzegorz potwierdził nadanie ojcowskie, przekazując villam suam i ów ołtarz radzie miejskiej

71 AGZ, 1.14, dok. nr 1217; 1.15, dok. nr 3162, 3514, 3561, 3562; A. Ma­ łecki, Studya heraldyczne, t. 2, Lwów 1890, s. 241-242. 72 AGZ, 1.14, dok. nr 3319.

Terra Leopolicnsia — aurifondina advenarum. Działalność...89

oraz kapitule lwowskiej. Możliwe więc, że Barnaba de Negronio już nie żył73. Niewiele też informacji posiadamy o innym Genueńczy­ ku przebywającym w Polsce w drugiej połowie lat sześćdzie­ siątych — Lorenzu Lomellino. W Aktach Grodzkich i Ziemskich pojawia się on dwukrotnie: w kwietniu 1466 r., gdy mowa jest o niezapłaconej części długu na rzecz Cristofora z San Remo, i w maju tego roku, gdy wszelkie należności pomiędzy nimi zo­ stały ostatecznie wyrównane. Tym razem występuje z tytułem podżupka gródeckiego (uicezupparius de Grodek)74. Na podstawie informacji zawartych w konsulariach lwowskich, a przytoczo­ nych przez Ł. Charewiczową, wiemy ponadto, że Genueńczyk ów przybył do Lwowa z Pery oraz że w 1467 r. z rąk Aynolfa Tedaldiego (po śmierci jego wspólnika Giuliana de Valetariis) prze­ jął dzierżawę cła lwowskiego75. Można również przypuszczać, że zajmował się dzierżawą cła gródeckiego. Wskazuje na to fakt, iż żupy drohobyckie i cło gródeckie były wydzierżawiane łącznie (co widzieliśmy między innymi na podstawie przedstawionych wcześniej przykładów), a pełnomocnik żupnika drohobyckiego zarządzał cłem gródeckim, mając tytuł podżupka gródeckiego76. Warto w tym miejscu przypomnieć, że w latach 1463-1467 urząd żupnika drohobyckiego pełnili Giuliano de Valetariis i Aynolf Tedaldi. Stąd możemy wnioskować, że wspomniany Lorenzo Lomellino utrzymywał również kontakty z innymi Genueńczykami i podobnie jak oni mógł angażować się w samodzielną działalność górniczą, choć źródła milczą na ten temat. Lorenzo Lomellino był również krewnym konsula Kaffy Gerarda Lomellino, prawdopo­ dobnie łączyły go też więzy krwi z innym przedstawicielem tej 73 AGZ, t. 2, dok. nr 99, t. 6, dok. nr 75, t. 15, dok. nr 3484; J. Ptaśnik, Kultura zułoska..., s. 102, przyp. 34. 74 AGZ, 1.15, dok. nr 308, 318. 75 Ł. Charcwiczowa, op. cit., s. 59, 85. 76 J. Dicker, op. cit., s. 24.

90

Rozdział 2

genueńskiej rodziny, znanym nam już kupcem Gianotto, zajmu­ jącym się handlem niewolnikami77. Przedstawiona tu działalność nielicznych obywateli Genui, którzy postanowili osiedlić się na południowo-wschodnich ziemiach Rzeczypospolitej, nie wyczerpuje problemu ich ak­ tywności w późnośredniowiecznej Polsce, jak i zagadnienia wkładu Genueńczyków w umacnianiu dwustronnych więzi polsko-genueńskich. W połowie lat sześćdziesiątych kontakty ekonomiczne zapośredniczone przez kupców z kolonii czarno­ morskich legły u podłoża protektoratu Polski nad morskim im­ perium kolonialnym Genui w basenie Morza Czarnego.

77 AGZ, t. 15, dok. nr 308; J. Ptaśnik, Kultura lułoska..., s. 105; Ł. Charewiczowa, op. cit., s. 59, 85; D. Quirini-Popławska, Z powiązań..., s. 554, przyp. 18.

Rozdział 3 Związki polityczne kolonii genueńskich z Polską w obliczu agresji tureckiej w latach 1453-1475 Cajfam [...] tamqiuini vel subitam vcl iitcuinque placet Serenitati et Majestati tue commendatam'

Obecność kupców genueńskich na ziemi lwowskiej w XV w. oraz rozwój kontaktów handlowych z koloniami czarnomorski­ mi stanowiły świadectwo żywych więzi gospodarczych między Polską a siecią faktorii genueńskich. Stan ten umacniało ponad­ to aktywne zaangażowanie Genueńczyków w rozwój polskiego handlu i gospodarki. Działalność ta legła u podstaw zacieśnienia więzi politycznych. Geneza dwustronnych kontaktów politycz­ nych w drugiej poł. XV w. związana była z narastającym zagro­ żeniem tureckim i komplikującą się pozycją kolonii krymskich in medio infidelium. Postępy tureckie na Bałkanach w drugiej ćwierci XV w., przy­ pieczętowane zdobyciem Konstantynopola, a w konsekwencji upadkiem Cesarstwa Bizantyjskiego w 1453 r., jak też utratą kon­ troli nad Perą-Galatą oraz Cieśninami Bosfor i Dardanele (waż­ nymi z punktu widzenia żeglugi genueńskiej), sprawiły, że nad koloniami genueńskimi w basenie Morza Czarnego zawisło re­ alne niebezpieczeństwo1 2. 1 Listy Genueńczyków, s. 11-13. 2 P. Schreiner, Die Byzantinischen Kleinchroniken, t. 2, w: Corpus Fontiuni Historiae Byzantinae, t. 12, p. II, Wien 1977, s. 480; W. Heyd, op. cit., t. 2,

92

Rozdział 3

W tej sytuacji władze genueńskiego OJficiutn Gnzarie zarzą­ dzającego koloniami czarnomorskimi, nie będąc w stanie spro­ stać zadaniu sprawowania zwierzchnictwa nad podległymi sobie faktoriami, 15 listopada 1453 r. przekazały kolonie czarnomor­ skie w zarząd Banku św. Jerzego (Ufficio di San Giorgio, Societas Comperariuni S. Georgii) — prywatnej spółce wierzycieli państwa, jedynej instytucji w Genui rozporządzającej podówczas niezbęd­ nymi kapitałami3. s. 382; G.I. Bratianu, La mer Noire des origines d la conquete ottomane, Miinich 1969, s. 312; F. Babinger, Z dziejów Imperium Osmanów. Sułtan Mehmed Zdo­ bywca i jego czasy, Kraków 1974, s. 46-103; S. Runciman, Upadek Konstanty­ nopola 1453, Warszawa 1994, s. 13-29, 54-73; M. Małowist, Kaffa..., s. 115, 152; S. Origone, Bisanzio e Genoua, Genova 1992, s. 187. Republika udzielała pomocy Turkom, dostarczając swoje statki, aby umożliwić Osmanom prze­ prawy szlakami morskimi w czasie ich kampanii wojennych: M. Małowist, Kaffa..., s. 152; S. Origone, Bisanzio e Genoua, s. 172-179. O aktywnym udzia­ le Genueńczyków po stronie tureckiej w dobie bitwy pod Warną: N. lorga, La conipanie des croises sur Danube, Paris 1927, s. 32-34; S. Origone, Genoua e i Genouesi..., s. 292; J. Paviot, Genes et les Turcs (1444, 1453): sa defense con­ trę les accusations d'une entente, w: La storia dei genouesi, t. 9, Genova 1989, s. 130-135.0 utracie wpływów nad Złotym Rogiem przez Genueńczyków: Codice, 1.1, s. 3-6; N. Naldoni, Le colonie genouesi del Mar Nero, w: Atti del secondo congresso di studi coloniali, t. 2, Firenze 1936, s. 164; G.I. Bratianu, La mer Noire des origines..., s. 313-314; E.V. Danilova, Per una storia delle colonie genouesi in Crirnea (seconda meta del secolo XV), w: Storici souitici del Leuante genouese. Saggi e docunienti, t. 5, Genova 1985, s. 266; G. Pistarino, Nota alle fonti sulla caduta di Costantinopoli, „Atti della Accademia Ligure di Scienze e Lettere", t. 40,1983, Genova 1984, s. 276-286; F. Babinger, op. cit., s. 109110; 5. Runciman, op. cit., s. 124-133,148-149; M. Małowist, Kaffa..., s. 111, 121-123,127,153; S. Origone, Bisanzio e Genoua, s. 88-96; J. Paviot, op. cit., s. 135; L. Balletto, G. Pistarino, 1453: da Pera genouese a Galata turca, „Archivio Storico e Giuridico Sardo di Sassari", n. s., t. 2,1995, s. 307-320. 3 Codice, t. 1, s. 8-9, dok. nr 3, s. 24-32, dok. nr 10-14, dok. nr 3, 4, s. 32-44; M. Volkov, op. cit., s. 232-233; W. Heyd, op. cit., t. 2, s. 384-385; N. Murzakević, Storia delle colonie genouesi in Crirnea, Genova 1992, s. 108109; M. Małowist, Kaffa..., s. 154-155; F. Babinger, op. cit., s. 124; S. Runci­ man, op. cit., s. 149; N. Naldoni, op. cit., s. 165-168; E.V. Danilova, Per una

Związki polityczne kolonii genueńskich z Polską w obliczu...93

Przejęcie kontroli nad koloniami czarnomorskimi przez po­ tężną instytucję finansową nie oznaczało jednak radykalnej po­ prawy sytuacji faktorii pontyjskich* 4. Latem 1454 r. eskadra tu­ recka i oddziały tatarskie Hadży Gireja zaatakowały krymską Kaffę. Siły te okazały się jednak niewystarczające do zdobycia dobrze ufortyfikowanej twierdzy5. Niemniej kolonie krymskie storia..., s. 267-269; G.I. Bratianu, La mer Noire des origines..., s. 315-316; J. Heers, Genoua..., s. 103; S. Origone, Bisanzio e Genooa, s. 196; J. Heers, Genoua..., s. 103. Bank św. Jerzego był instytucją wierzycieli państwowych, powstałą w 1407 r. w wyniku scalenia rozmaitych spółek prywatnych udzielających pożyczek władzom państwowym. Sumy te miały zabezpieczenie w do­ chodach publicznych metropolii i koloniach pontyjskich. Przy wstąpieniu do konsorcjum jego członkowie otrzymywali, proporcjonalnie do udziału długów publicznych, pewną ilość akcji (liioghi), które dawały ich właści­ cielom coroczną dywidendę. Zarząd konsorcjum grupującego finansjerę genueńską znajdował się w ręku ośmiu protektorów (Protectores S. Georgii) wybieranych przez akcjonariuszy na okres jednego roku. Dzięki licznym przywilejom uzyskanym od władz republiki bank cieszył się sporą swobo­ dą prowadzenia operacji finansowych, które miały również zabezpiecze­ nie w przedsiębiorstwach wydobywczych. Był on również mocno zaan­ gażowany w koloniach czarnomorskich i czerpał z nich około 30 000 lirów genueńskich rocznego dochodu: W. Heyd, op. cit., s. 384; J. Heers, Geno­ ua..., s. 103. Funkcjonowanie Banku św. Jerzego w XV w. pod kątem róż­ nych aspektów działalności finansowej szeroko omawia J. Heers, Genoua..., s. 83-132; syntetyczne ujęcie dziejów banku w pierwszym wieku istnienia przedstawia, G.G. Giacchero, Le origini della Casa di S. Giorgio e il suo primo secolo di uita, w: La storia dei genouesi, t. 2, Genova 1982, s. 155-175. 4 Codice, 1.1, dok. nr 21,22, s. 86-89, nr 33, s. 102-112; M. Volkov, op. cit., s. 234-235; W. Heyd, op. cit., t, 2, s. 388-389; G.I. Bratianu, La mer Noire des origines..., s. 315-316; A.A. Vasiliev, op. cit., s. 230; M. Małowist, Kaffa..., s. 154,156-157; J. Heers, Genoua..., s. 103. 5 Codice, t. 1, s. 62-66, dok. nr 33, s. 102-112, dok. nr 34, s. 112-113; M. Volkov, op. cit., s. 235-236; N. lorga, Studii istorice asupra Chiliei §i Cetatii Albę, Bucure§ti 1899 (1900), s. 114; A.A. Vasiliev, op. cit., s. 231; N. Naldoni, op. cit., s. 168-169; M. Małowist, Kaffa..., s. 156-158; G.I. Bratianu, La mer Noire des origines..., s. 314-315; F. Babinger, op. cit., s. 124, 351; J. Ptaśnik, Miasta..., s. 85; W. Heyd, op. cit., t. 2, s. 383; L. Kolankowski, Dzieje Wielkiego

94

Rozdział 3

nie były bezpieczne. Dopiero działania dyplomatyczne i haracz przyniosły pewną poprawę sytuacji. Chanowi ofiarowano co­ roczny haracz w wysokości 300 sommi, zaś sułtanowi 3000 du­ katów rocznie. W ten sposób, za cenę sporych ustępstw, groźba ponownego najazdu została na pewien czas odsunięta; nie ozna­ czało to jednak trwałego bezpieczeństwa6. Realne zagrożenie chrześcijan na Wschodzie, w tym placó­ wek genueńskich na wybrzeżach Krymu, sprawiło, że do dzia­ łań dyplomatycznych włączyła się Stolica Apostolska, wzywając zarówno mieszkańców Republiki Genueńskiej, jak i wszystkich władców europejskich do podjęcia stosownych kroków. 6 lutego 1455 r. papież Mikołaj V wydał bullę adresowaną do wszystkich obywateli Republiki, w której wzywał do udzielenia niezbędnej pomocy materialnej aktualnym zarządcom kolonii pontyjskich7. 22 kwietnia 1455 r. kolejny dokument wydał Kalikst III, przedłu­ żając czas obowiązywania bulli swojego poprzednika o kolejne dwa lata i rozszerzając zasięg jej oddziaływania o włoskie diece­ zje Luni, Tortowy, Asti i Akwilei8, zaś na początku 1456 r. o dalsze diecezje (Albenga, Savona, Ventimiglia)9. Co więcej, protektorom

Księstwa Litewskiego za Jagiellonów, t. 1, 1377-1479, Warszawa 1930, s. 317; L. Podhorodecki, Chanat Krymski i jego stosunki z Polską w XV-XV1II w., War­ szawa 1987, s. 15. 6 Codice, 1.1, dok. nr 33, s. 102-112, dok. nr 38, s. 118-121, dok. nr 39, s. 121-122, dok. nr 41, s. 123-124; M. Volkov, op. cit., s. 244; M. Małowist, Kaffa..., s. 159-160 i przyp. 52; S. Origone, Genova e i Genovesi..., s. 196-197. 7 Codice, t. 1, dok. nr 64, s. 255-256, dok. nr 69, s. 259-260, dok. nr 75, s. 263, dok. nr 83, s. 289, dok. nr 207, s. 534-536; M. Volkov, op. cit., s. 263; B. Stachoń, Polityka Polski wobec Turcji i akcji antytureckiej w XV w. do utraty Kilii i Białogrodu (1484), Lwów 1930, s. 122; M. Małowist, Kaffa..., s. 128-131, 162-164; S. Origone, / niercanti..., s. 6. 8 Codice, 1.1, dok. nr 118, s. 302-303; M. Małowist, Kaffa..., s. 163. 9 Codice, 1.1, dok. nr 228, s. 558-559; dok. nr 238, s. 570-571; dok. nr 239, s. 571-572; dok. nr 275, s. 615-616; dok. nr 281, s. 625-627; M. Małowist, Kaffa..., s. 165.

Związki polityczne kolonii genueńskich z Polską w obliczu... 95

udało się skłonić papieża do przekazania zebranych funduszy do wyłącznej dyspozycji Banku św. Jerzego. Kalikst III wezwał ponadto wszystkich władców europej­ skich do zorganizowania krucjaty mającej bronić przed Islamem zagrożone obszary chrześcijaństwa (w tym faktorie genueńskie). Równocześnie do poszczególnych krajów zostali skierowani le­ gaci, których zadaniem było szerzenie idei krucjaty. Do Polski, Niemiec i na Węgry został wysłany kardynał Juan de Carvajal10, zaś dwa lata później na Ruś i na Litwę subdiakon Parmy Marino Fregeno11. Dwukrotnie (4 kwietnia 1457 r. i 13 maja 1458 r.) pa­ pież Kalikst III skierował również do Kazimierza Jagiellończyka specjalne breve zachęcające władcę Polski do przyłączenia się do działań krucjatowych12. Polska zaangażowana w konflikt z za­ konem krzyżackim była jednak głucha na wezwania papieskie. W drugiej połowie lat pięćdziesiątych XV w. sytuaga kolonii czarnomorskich uległa przejściowej poprawie. Sułtan po zaję­ ciu sporej części Serbii w latach 1454-1455 skierował się prze­ ciwko Królestwu Węgier, odsuwając sprawy pontyjskie na dal­ szy plan13. Pomyślnym wydarzeniem była również przejściowa utrata tronu (w 1457 r.) przez nieprzychylnego Genueńczykom chana tatarskiego Hadży Gireja, zdetronizowanego prawdopo­ dobnie na skutek intryg tamtejszych murzów i stojącego za nimi władcy Wielkiej Ordy. Następca chana nawiązał zrazu pokojowe 10 M. Małowist, Kaffa..., s. 130. 11 MRPS, t. 1, dok. nr 440-441, 467; Codice, 1.1, dok. nr 118, s. 302-303; dok. nr 120, s. 305-306; dok. nr 167, s. 385-389; dok. nr 168, s. 390-392; dok. nr 169, s. 392; dok. nr 170-171, s. 393-394; dok. nr 173, s. 396; dok. nr 175177, s. 400-402; dok. nr 178-185, s. 403-415; B. Stachoń, op. cit., s. 135; M. Dubiecki, op. cit., s. 18; D. Quirini-Popławska, Z powiązań..., s. 549-550. 12 MRPS, t. 1, dok. nr 440-441, 467; M. Dubiecki, op. cit., s. 18; B. Sta­ choń, op. cit., s. 135; D. Quirini-Popławska, Z powiązań..., s. 549-550. 13 Codice, p. I, dok. nr 64, s. 255-256, dok. nr 75, s. 263, dok. nr 83, s. 289, dok. nr 207, s. 534-536; M. Volkov, op. cit., s. 263; B. Stachoń, op. cit., s. 122, 128-132; M. Małowist, Kaffa..., s. 132-134; F. Babinger, op. cit., s. 144-150; S. Origone, I mercanli..., s. 6.

96

Rozdział 3

stosunki z koloniami14. Utrzymywanie poprawnych stosunków z sąsiadami, zarówno ze względów politycznych, jak i gospodar­ czych, leżało również w interesie samej Kaffy. Zagrożenie ze stro­ ny Turcji, pomimo przejściowego osłabienia, w dalszym ciągu pozostawało całkiem realne15. Władze Kaffy zgodnie z otrzyma­ nymi z Genui instrukcjami starały się podtrzymywać przyjazne stosunki z krymskim Księstwem Teodoros i państwami oddalo­ nymi od Krymu — Cesarstwem Trapezuntu czy Mołdawią16. Jednocześnie w samej Genui usilnie zabiegano o uzyska­ nie pomocy finansowej w Stolicy Apostolskiej, wykorzystując w 1458 r. objęcie tronu Piotrowego przez Piusa II. Nowy na­ miestnik Chrystusowy energicznie przystąpił do akcji na rzecz krucjaty przeciwko Osmanom. Pod koniec grudnia tego roku wystosował do władców chrześcijańskich bullę w sprawie pla­ nowanych działań17. W Genui starano się odpowiednio wykorzystać inicjatywę papieską. W lutym 1459 r. został wysłany do Rzymu przedsta­ wiciel władz Banku św. Jerzego, biskup korsykański Girolamo Montenegro, z prośbami o udzielenie pomocy zbrojnej koloniom i zatwierdzenie wysuwanego przez Protektorów kandydata na biskupa Kaffy18. Stolica Apostolska przychyliła się tylko do ostatniego postulatu. W sprawie zaś pomocy militarnej papież « Codice, 1.1, dok. nr 314, s. 657-663; dok. nr 377, s. 808-818; M. Mało­ wist, Kaffa..., s. 167-168. 15 Codice, 1.1, dok. nr 312, s. 655-656; dok. nr 314-315, s. 657-663; dok. nr 377, s. 808-818; M. Volkov, Quattro anni..., s. 267; M. Małowist, Kaffa..., s. 167-169. 16 Codice, t. 1, dok. nr 312, s. 655-656; dok. nr 314-315, s. 657-663; dok. nr 377, s. 808-818; V. Vasiliu, op. cit., s. 327; M. Volkov, op. cit., s. 267; M. Małowist, Kaffa..., s. 167-169; D. Quirini-Popławska, Teodoros-Mangup..., s. 167-168. 17 MRPS, t. 1, dok. nr 507; M. Małowist, Kaffa..., s. 138; F. Babinger, op. cit., s. 176. ” Codice, 1.1, dok. nr 418, s. 898-904; dok. nr 449, s. 933-935; M. Mało­ wist, Kaffa..., s. 169.

Związki polityczne kolonii genueńskich z Polską w obliczu...97

Pius II zaproponował władzom Banku odstąpienie trzech wysp (Lemnos, Thasos, Samotraka) zdobytych przez flotę swego po­ przednika w charakterze papieskiego wikariatu19. Spotkał się ze zdecydowaną odmową motywowaną obawą, że protektorat nad wyspami narazi Genueńczyków na gniew sułtana i skłoni go do zagarnięcia faktorii czarnomorskich. Po raz kolejny przeważyła pokojowa polityka republiki pragnącej za wszelką cenę uniknąć zadrażnień z władcą tureckim20. Polityka ta wykluczała również możliwość większego zaan­ gażowania się Genueńczyków w planowanej przez papieża akcji krucjatowej, której początek miał dać kongres zwołany do Mantui w 1459 r. z udziałem nieomal wszystkich delegacji europejskich. Republika genueńska była reprezentowana przez Meliaduce Salvago i Gottarda Stellę. Genueńczycy skrępowani zależnością od Francji (od stycznia 1458 r.) wykazywali podczas rokowań małą aktywność. Jednak dzięki poparciu wpływowych protektorów w kolegium kardynalskim zdołali zrealizować kilka znaczących postulatów. Papież zatwierdził i przedłużył ważność bulli wyda­ nej przez swoich poprzedników na rzecz Banku i zarządzanych przezeń kolonii pontyjskich21. Mimo to nie znalazł w nich zro­ zumienia dla idei krucjaty, przed którą wzbraniało się ducho­ wieństwo Genui i pozostałych państw włoskich, niechętnych poborom dodatkowej dziesięciny. Przedstawiciele Republiki, nie chcąc jednak zrazić sobie papieża, oświadczyli, że przystąpią do krucjaty pod warunkiem jej powszechności22.

19 Codice, t. 1, dok. nr 449, s. 933-935; dok. nr 453, s. 937-938; M. Małowist, Kaffa..., s. 169. 20 D. Quirini-Popławska, Z powiązań..., s. 550; M. Małowist, Kaffa..., s. 23, 141-142,169-170. 21 Codice, 1.1, dok. nr 457, s. 940-942; dok. nr 466, s. 955; Codice, 1.1, p. 1, dok. nr 475, s. 33-34; dok. nr 477, s. 35-37; M. Małowist, Kaffa..., s. 141-142. 22 Codice, 1.1, dok. nr 477, s. 35-37; B. Stachoń, op. cit., s. 139-144; M. Ma­ łowist, Kaffa..., s. 140-141,170; F. Babinger, op. cit., s. 173-177.

98

Rozdział 3

Od 1459 r. polityka turecka zaczęła przybierać charakter zde­ cydowanie agresywny wobec Genueńczyków. Pod koniec roku sułtan zajął placówkę w Samastris, nie napotkawszy na więk­ szy opór; po czym przesiedlił ponad połowę ludności faktorii do Konstantynopola. W ten sposób Genueńczycy utracili kolejną ważną placówkę morską i pośrednią stację na drodze z Trapezuntu do Kaffy23. Zimą 1460 r. rozeszły się wieści, że Mehmed II przygotowu­ je się do wojny z Genueńczykami i do nowego ataku na kolonie krymskie. W trosce o ich losy Protektorzy Banku podjęli błyska­ wiczną akcję udzielenia zagrożonym koloniom niezbędnej po­ mocy. W tym celu wysłali w kierunku Morza Czarnego 500 zaciężnych2’. Władca turecki kontynuował jednak podbój południowej części wybrzeża czarnomorskiego, zdobywając kolejno w 1462 r. miasta małoazjatyckie — Trapezunt i Synopę. Wydarzenia te stanowiły dla Genueńczyków kolejny dotkliwy cios; tym razem w rękach sułtana znalazły się najważniejsze źródła dostawy pro­ duktów wschodnich dla Kaffy. Ponadto zawładnięcie południo­ wego wybrzeża Morza Czarnego dawało mu nową możliwość ataku na Krym25. Nim to jednak nastąpiło, sułtan utrudniał Kaf23 Codice, 1.1, dok. nr 411, 477; t. 2, p. 1, s. 22-24; dok. nr 477, s. 35-37, 131-141; dok. nr 478, s. 37-38; dok. nr 485, s. 45-67; dok. nr 486, s. 47-48; dok. nr 489, s. 50; dok. nr 490, s. 51; dok. nr 499, s. 56-59; dok. nr 500, s. 5758; dok. nr 525, s. 77-78; dok. nr 580, s. 159-160; M. Małowist, Kaffa..., s. 145, 147-148, 171, 172-174; F. Babinger, op. cit., s. 198-203, 212; J. Heers, Geno­ wa..., s. 104; D. Quirini-Popławska, Z poioiązań..., s. 551. Szczegółowy wykaz broni wysłanej do Kaffy: Codice, t. 2, p. 1, dok. nr 507, s. 62-63. Spis 170 najemników, którzy mieli udać się w tym samym kierunku: Codice, t. 2, p. 1, dok. nr 508, s. 63-64. 24 D. Quirini-Popławska, Z powiązań..., s. 551; M. Małowist, Kaffa..., s. 171. 25 M. Małowist, Kaffa..., s. 147-148,172-173; F. Babinger, op. cit., s. 198203.

Związki polityczne kolonii genueńskich z Polską w obliczu...99

fie nie tylko handel towarami wschodnimi, lecz również komu­ nikację morską w całym basenie Morza Czarnego26. W 1462 r. Turcy opanowali także wyspę Lesbos należącą do genueńskiej rodziny Gattilusich. Rozciągnęli również swoje wpływy na Wołoszczyznę, obalając hospodara Włada Tepe§a i osadzając na jego miejscu oddanego sobie Raduła Pięknego. Kolonie pontyjskie stanęły w tej sytuacji w obliczu niebezpie­ czeństwa utraty kontaktu z metropolią nawet przy pomocy ko­ munikacji lądowej27. Szybkie postępy tureckie w basenie Morza Czarnego zadały dotkliwy cios stanowisku Republiki na Wschodzie. Wykazały również, że łańcuch kolonii genueńskich na Krymie przestał być już bezpieczny. Groźba najazdu nań przybrała realne kształty. Wydarzenia te wywołały słuszny niepokój Genueńczyków, któ­ rzy zrozumieli, że Turcy nie będą dłużej tolerować samodzielnej enklawy chrześcijańskiej na podporządkowanym sobie obsza­ rze. Jak wskazuje M. Małowist, świadomość ta skłoniła zatem władze Kaffy do częściowej rewizji swojej ugodowej polityki, której główną zasadą było niepodejmowanie działań sprzecz­ nych z interesem sułtana. Zdano sobie sprawę, że uniknięcie niebezpieczeństwa tureckiego będzie możliwe pod warunkiem uzyskania opieki potężnego protektora, z którym Turcy będą musieli się liczyć. Opieki tej nie mogła zapewnić w dostateczny sposób metro­ polia, która na początku lat sześćdziesiątych przeżywała nową falę wewnętrznych konfliktów po wyzwoleniu się w 1461 r. spod okupacji francuskiej. W tej sytuacji szukano pomocy u państw trzecich. W grę nie wchodził jednak sojusz z Węgrami, wrogo ustosunkowanymi do sułtana, gdyż mogłoby to sprowokować 26 Codice, t. 2, p. 1, dok. nr 545, s. 109-110; M. Małowist, Kaffa..., s. 172; J. Heers, Genova..., s. 104. 27 Codice, t. 2, p. 1, dok. nr 525, s. 77-78; M. Małowist, Kaffa..., s. 172-174; F. Babinger, op. cit., s. 212; I. Czamańska, op. cit., s. 260-263.

100

Rozdział 3

do bezpośrednich działań wojennych. Pozostawał więc sojusz z potężnym państwem polsko-litewskim, pozostającym pod rzą­ dami Kazimierza Jagiellończyka28. Na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych XV stule­ cia Polska zaangażowana w wojnę z zakonem krzyżackim dąży­ ła do utrzymywania dobrych stosunków z Turcją i zabezpiecze­ nia południowo-wschodniej granicy państwa od strony Chanatu Krymskiego i Mołdawii. Pozostawała zarazem w nie najlepszych stosunkach z papieżem Piusem II i nie angażowała się głębiej w sprawy krucjaty. Polityka zagraniczna Polski polegała w tym czasie przede wszystkim na unikaniu konfliktu z Turcją Osmań­ ską, którego wybuch w przypadku aneksji Mołdawii musiałby nieuchronnie nastąpić ze względu na posiadaną granicę na Du­ naju. Mimo to król zezwalał na werbunek krzyżowców na pod­ porządkowanym sobie obszarze, jak też poparł myśl utworzenia metropolii Kościoła wschodniego niezależnej od kontrolowane­ go przez Turków Konstantynopola29. Polska utrzymywała także w tym czasie ścisłe stosunki z chanem tatarskim Hadży Girejem. Podstawą współpracy była wzajemna obawa przed chanem Wielkiej Ordy, który niepoko­ ił południowo-wschodnie granice Rzeczypospolitej, a zarazem uważał się za zwierzchnika całego Krymu. Sojusz Polski z Cha­ natem Krymskim miał duże znaczenie zarówno dla chana tatar­ skiego, który mocno akcentował swą przyjaźń, a nawet zależność od Kazimierza Jagiellończyka, jak i dla Polski, która dzięki prze­ ciwwadze Chanatu Krymskiego uzyskiwała trwałe zabezpiecze­ nie swych granic przed zastępami Tatarów z Wielkiej Ordy30. & M. Małowist, Kaffa..., s. 174. 29 M. Biskup, K. Górski, Kazimierz Jagiellończyk. Zbiór studiów o Polsce w drugiej połowie XV w., Warszawa 1987, s. 204. 30 M. Małowist, Kaffa..., s. 275. Owocem wzajemnej współpracy był między innymi jarłyk chana z 22 września 1461 r., przekazujący pod wła­ dzę króla polskiego niegdyś tatarskie ziemie, tj. Ruś południową i za­ chodnią wraz z Nowogrodem, Kijowem, Kamieniem Podolskim i innymi

Związki polityczne kolonii genueńskich z Polską w obliczu...101

W Mołdawii zaś w 1455 r., po zgładzeniu hospodara Alek­ sandra II, rządy objął wojewoda Piotr III Aron, który znalazł się w orbicie wpływów Polski i Turcji. Pod wrażeniem postępów tu­ reckich nawiązał bliższą współpracę z Polską, uznając się formal­ nie w 1456 r. lennikiem Kazimierza Jagiellończyka. Jednocześnie płacił trybut na rzecz sułtana (od 1455 r.); czynił to jednak za zgo­ dą władcy polskiego31. W ten sposób polityka polska zbliżyła się faktycznie do Turcji — czołowego wroga chrześcijańskiej Europy. Nowa sytuacja polityczna została utrzymana po przyjęciu wła­ dzy w Mołdawii przez wojewodę Stefana Wielkiego (w 1457 r.), który został uznany przez Polskę w 1459 r. Trzy lata później Stefan zagrożony przez Węgrów złożył 2 marca 1462 r. królowi polskiemu przysięgę wierności na ręce jego posłów. Równolegle do tych wydarzeń Polska prowadziła rozmowy z Turcją, które ośrodkami: L. Kolankowski, Problem Krymu w dziejach jagiellońskich, „Kwar­ talnik Historyczny", 1935, nr 3, s. 12; L. Podhorodecki, Chanat Krymski..., s. 17; M. Biskup, K. Górski, op. cit., s. 180; niniejsza problematyka została szerzej omówiona w najnowszej pracy: D. Kołodziejczyk, The Criniean Kha-

nate and Poland-Lithuania. International Diplomacy (15th-18th Century). A study of Peace Treaties Followed by Annotated Documents, Leiden-Boston 2011, s. 16-21. 31 B. Spuler, Die Coldene Hordę. Die Mongolien in Russland (1223-1502), Wiesbaden 1965, s. 171 n.; A. Prochaska, Sprawy wołoskie w wieku XV, „Prze­ wodnik Naukowy i Literacki", 1.16,1888, s. 1011-1012; M. Biskup, K. Gór­ ski, op. cit., s. 207; L. Kolankowski, Dzieje Wielkiego Księstwa..., s. 281-283; Z. Spieralski, op. cit., s. 37; I. Czamańska, op. cit., s. 118-122, przyp. 389; Z. Kiereś, Zagadnienie konfliktu polsko-tureckiego w drugiej połowie XV wieku.

Kwestia czarnomorska w okresie rządów Kazimierza Jagiellończyka do roku 1484, „Śląskie Studia Historyczne", t. 3, Katowice 1977, s. 30-67; J. Demel, Histo­ ria Rumunii, Wrocław-Warszawa-Kraków 1970, s. 130-131; §. Papacostea, La Moldaoie..., s. 447, 455; M.M. Mehmed, La politiąue ottomane a 1'egard de la Moldauie et du Khanat dc Crimee vers la fln du regne du sułtan Mehmed II, „Le Conquenart", „Revue Roumaine d'Histoire", t. 13, 1974, nr 1, s. 524; $. Andreescu, Autour de la derniere phase..., s. 257-282; idem, Moldavia's Pontic Policy..., s. 179-187.

102

Rozdział 3

zmierzały do zawarcia traktatu pokojowego stabilizującego sy­ tuację nad dolnym Dniestrem i Dunajem32. W ten sposób uznanie protektoratu królestwa polskiego mającego dobre stosunki z wrogami Genueńczyków (zarówno z Chanatem Krymskim oraz Mołdawią, jak i Wielką Portą) da­ wałoby tym ostatnim szereg korzyści i stwarzałoby szansę trwa­ łego współżycia pokojowego nie tylko z sąsiednimi państwami chrześcijańskimi, ale i z wrogim światem Islamu. Władze ko­ lonii sądziły, że zwierzchnictwo Polski nie rozdrażni zbytnio sułtana, który nie zechce utracić jedynego neutralnego państwa w południowo-wschodniej Europie. Z drugiej zaś strony wierzo­ no, że zarówno Tatarzy, jak i władcy mołdawscy, przez wzgląd na potężnego sojusznika, jakim była Polska, musieliby się z nim liczyć33. W Kaffie brano też pod uwagę inne względy. Zbliżenie z Pol­ ską otwierało przed koloniami genueńskimi perspektywy więk­ szego niż dotąd bezpieczeństwa komunikacji na terenach Koro­ ny i Litwy. Liczono też, że bliższy będzie królowi polskiemu los własnych wasali niż obcych kupców. Jak wskazuje M. Małowist, nie istniała obawa ingerencji Polski w wewnętrzne sprawy kolo­ nii. Ów fakt wynikał bowiem z ówczesnych priorytetów polityki zagranicznej monarchii Jagiellonów zaangażowanej w sprawy nadbałtyckie, zaś na południowo-wschodnich krańcach państwa ograniczającej się do działań defensywnych34. Przy obecnym stanie wiedzy źródłowej nie sposób jedno­ znacznie określić, gdzie i kiedy zrodziła się myśl nawiązania 32 Codice, 1.1, dok. nr 47, s. 109; N. lorga, Studii istorice..., s. 113-114; Kro­ nika czasów...; Z. Kiereś, op. cit., s. 41-41; B. Stachoń, op. cit., s. 129; J. Demel, op. cit., s. 131-132; Z. Spieralski, op. cit., s. 47-48; M. Biskup, K. Górski, op. cit., s. 180, 207-208; M. Małowist, Kaffa..., s. 173-175; §. Papacostea, La Moldauie..., s. 445,454-458; I. Czamańska, op. cit., s. 124-128, przyp. 13. 33 M. Małowist, Kaffa..., s. 174. 34 D. Quirini-Popławska, Z powiązań..., s. 553; M. Małowist, Kaffa..., s. 174-175.

Związki polityczne kolonii genueńskich z Polską w obliczu...

103

bliższych relacji między koloniami czarnomorskimi Genui a państwem polsko-litewskim. Dostępne źródła nie udzielają też jasnej odpowiedzi na pytanie, czy nawiązanie bliższych kontak­ tów z Polską było samodzielną inicjatywą władz Kaffy, czy na­ stąpiło po wcześniejszych uzgodnieniach z Protektorami Banku św. Jerzego35. Niewykluczone, że do wzajemnego zbliżenia przyczynili się również przebywający w Polsce Genueńczycy. Jak stwierdzo­ no w poprzednim rozdziale, niektórzy z nich utrzymywali bli­ skie stosunki z dworem królewskim, stąd można przypuszczać, że uzyskane tam koneksje wykorzystali też w sprawie mogącej zadecydować o dalszych losach faktorii genueńskich na Krymie. Faktem jest, że władze Kaffy, chcąc pozyskać przychylność króla, w jednym ze swoich listów nawiązały do istniejących powiązań ekonomicznych36. Niewykluczone, że strona genueńska, wobec narastającej presji tureckiej i ograniczenia komunikacji morskiej

35 W zbiorze korespondencji dyplomatycznej kolonii genueńskich wy­ danym przez A. Vignę nie znajdujemy wyraźnej wzmianki o genezie in­ teresujących nas wydarzeń. Co więcej, A. Vigna pomimo sugestii innego wybitnego znawcy dziejów Genui, C. Desimoniego, nie zamieścił kore­ spondencji między władzami Kaffy a kancelarią Kazimierza Jagiellończy­ ka, zob. C. Desimoni, Tre lettere indirizzate nel 1462 da Raffaele di Monterosso, podesta di Caffa, a Casimiro re di Polonia, „Giornale ligustico" t. 2,1875, s. 378379. Z kolei M. Małowist przypuszcza, że inicjatywa dyplomatyczna zmie­ rzająca do zbliżenia z Polską zrodziła się na gruncie kolonialnym w 1461 r., zob. M. Małowist, Kaffa..., s. 173. Nieco światła na niniejszy problem może rzucić analiza składu władz Kaffy. I tak, w latach 1461-1462 urząd konsu­ la Kaffy zajmował Gherardo Lomellino, zaś na następną kadencję, tj. lata 1462-1463 na urząd zwierzchnika Kaffy został mianowany Raffaele Monterubro. Jego następcą został Baidassare Doria, lecz zmarł w trakcie pełnienia urzędu: Codice, t. 2, p. 2, s. 774-775. 36 Listy Genueńczyków, s. 11-13; M. Małowist, Kaffa..., s. 174-175; D. Quirini-Popławska, Z powiązań..., s. 552-553.

Rozdział 3

104

w regionie, chciała zabezpieczyć dla swoich obywateli swobod­ ną i bezpieczną drogę lądową do metropolii37. Sam przebieg pertraktacji władz genueńskiej Kaffy z Polską nie jest znany. Nawiązaniu kontaktów dyplomatycznych z Polską służył zarówno pobyt na ziemiach polskich urzędników genueńskich zmierzających do i z Kaffy, jak i coroczna obecność w Kaffie poselstw polskich udających się do chana krymskiego. Władze genueńskie uważały niemal za swój obowiązek godnie przyjąć gości. Być może podczas jednej z takich wizyt posłowie polscy poinformowali ówczesnego konsula Kaffy Raffaele Monterosso (Monterubro) o toczących się rokowaniach polsko-tureckich. W tej sytuacji rzeczony konsul, przy współudziale urzędników skarbowych massari Gherarda Lomellini (Lomellino) i Baldassare Doria, zdecydował się na wystosowanie 2 kwietnia 1462 r. listu do króla polskiego38. Na jego wstępie nawiązano do istniejących kontaktów mię­ dzy dwoma stronami, odwołując się do corocznej obecności po­ słów polskich w Kaffie (legati [...] sepe in hanc nostram civitatem Caffam oeniunt causa visendi nos cristianos in medio infidelium, quod est mirabile constitutos). Wspomniano ponadto istniejące stosunki między Polską a Tatarami (scimusjatn diu Serrenissimam Celsitudinem Vestram cum ipso Tataro paceni etfedus percussisse et in ejus amicitia perseoerare); nawiązano także do prowadzonych przez Pol­ skę rozmów z sułtanem (audwimus preterea eandem Serenissimani Celsitudineni Vestram cum rege Theucroruni tractare quedani tanquam principia amicitii)39. 37 Codice, t. 2, p. 1, dok. nr 545, s. 109-110; M. Małowist, Kaffa..., s. 172, przyp. 120.

38 Listy Genueńczyków, s. 5; MRPS, 1.1, nr 587, 609; M. Dubiecki, op. cit., s. 21; M. Małowist, Kaffa..., s. 175; D. Quirini-Popławska, Z powiązań..., s. 554; eadem, La parabola..., s. 89-90. 39 Listy Genueńczyków, s. 5-7; M. Małowist, Kaffa..., s. 175-176.

Związki polityczne kolonii genueńskich z Polską w obliczu...105

W dalszej części listu wskazano na zagrożenie niepodległości kolonii ze strony tureckiej, które zostały ocalone dzięki zaanga­ żowaniu Turków w Mołdawii. Zdaniem Genueńczyków sułtan dysponował 300 okrętami wojennymi i przygotowywał się do ataku na Krym. Dlatego, kierowani obawą o swe dalsze losy, pokornie prosili króla, aby w rozmowach z sułtanem poruszył również sprawę kolonii krymskich i uwzględnił je w przyszłym układzie pokojowym. Jednocześnie wskazano, że kolonie mogą wystąpić (w przyszłym traktacie) w charakterze sprzymierzeńca lub nawet poddanego, stosownie do uznania króla (Caffam [...] tamquam vel subitam vel utcumque placet Serenitati et Majestati tue commendatam'). Zgłoszono również gotowość służenia niezbędną pomocą w razie potrzeby40. Tak sformułowana prośba została wręczona królowi przez najwyższych dostojników Kaffy: wspomnianego konsula Raffaele Monterosso i biskupa kaffeńskiego Girolama Panissaro, a także generała zakonu bernardynów. Trzej posłowie zmierza­ jąc do Rzymu przybyli przez Lwów do Krakowa41. Prośby Genueńczyków spotkały się w Polsce z pozytywnym przyjęciem, gdyż nie pociągały za sobą żadnego ryzyka. Ewen­ tualny protektorat Polski nad koloniami Genui miał przede wszystkim utrzymać i zagwarantować pokojowy charakter wza­ jemnych stosunków w regionie czarnomorskim. Nie zobowią­ zywał więc króla polskiego do żadnych nakładów finansowych ani pomocy militarnej. Brakowało jakichkolwiek powodów do odrzucenia propozycji Genueńczyków. 1 lipca 1462 r. we Włocławku król wydał dokument, w któ­ rym zaakceptował propozycję władz Kaffy i wyraził zgodę na 40 Listy Genueńczyków, s. 7-9; MRPS, 1.1, dok. nr 587, 609; M. Małowist, Kaffa..., s. 176; D. Quirini-Popławska, Z powiązań..., s. 554. 41 Listy Genueńczyków, s. 5-9; MRPS, t. 1, nr 587, 609; M. Dubiecki, op. cit., s. 21; D. Quirini-Popławska, Z powiązań..., s. 554; eadem, La parabo­ la..., s. 90. Biskup kaffcński przebywał już we Lwowie siedem lat wcześniej — w styczniu 1455 r., zob. AGZ, t. 5, nr 139.

106

Rozdział 3

zaliczenie miasta w poczet swych lenników. O fakcie tym wła­ dze kolonii zostały poinformowane jesienią 1462 r. Chcąc zaś po­ dziękować za spełnienie swoich próśb, 16 września wystosowa­ ły do króla polskiego nową petycję, prosząc go tym razem, aby zawiadomił sułtana i chana o zmianie sytuacji prawnej Kaffy (ad Theucroruni regem out imperatorem Thataroum scribi mandas, nostri memoriam facere digneris ut intelligunt nos in numerum Tuorum esse agregatos). Usiłowano również zwrócić uwagę króla na nieko­ rzystną z ich punku widzenia sytuację w Mołdawii i na Wołoszczyźnie, stwierdzając, że sprawcą panujących tam zamieszek jest hospodar mołdawski Stefan, który zaatakował władcę wołoskie­ go Włada Drakulę. Ich zdaniem konflikt ten sprzyjał interwenci zbrojnej Turków, stąd proszono króla, aby nakłonił księstwa dunajskie do przywrócenia pokoju. Prośbę zakończono grzeczno­ ściową formułką: nos autem cjuantum possunius prompti prest parati sumus Majestati Vestre Sancte fideliter seruire)42. Przejęcie protektoratu nad koloniami czarnomorskimi dopro­ wadziło do wzrostu wpływów Polski w basenie Morza Czarne­ go, gdzie Jagiellonowie posiadali już dwa punkty oparcia: Moł­ dawię i Chanat Krymski. Polska nie oddziaływała jednak czynnie na rozwój sytuacji na obszarach czarnomorskich. Koncentrowała swe siły w walkę o Pomorze, a po jej zakończeniu — o uzyskanie tronu Czech i Węgier. Zdaniem M. Małowista chwilowa hege­ monia Polski w basenie Morza Czarnego była raczej wynikiem pomyślnego zbiegu okoliczności niż efektem określonej polityki władców Polski. Stąd też podstawy przewagi Polski na tym ob­ szarze były stosunkowo słabe. Wspomniany historyk stwierdza także, że samo zwrócenie się władz kolonii genueńskich do Pol­ ski z prośbą o protektorat stanowi dobitne świadectwo autorytetu

42 MRPS, 1.1, nr 587; Listy Genueńczyków, s. 9-11; M. Dubiecki, op. cit., s. 36; M. Małowist, Kaffa..., s. 177; Z. Spieralski, op. cit., s. 49; D. Quirini-Popławska, La parabola..., s. 91.

Związki polityczne kolonii genueńskich z Polską w obliczu...

107

Rzeczypospolitej w regionie czarnomorskim43. Toczona wojna z zakonem krzyżackim uniemożliwiała skuteczne oddziaływa­ nie na sprawy południowo-wschodnie. Stąd główne korzyści z obustronnego sojuszu czerpała genueńska Kaffa. Protektorat Polski nad nią nie wpłynął jednak na sytuację wewnętrzną kolo­ nii, bowiem król nie ingerował zupełnie w ich życie. Z kolei bez­ pośrednią korzyścią dla Kaffy była możliwość prowadzenia na terenie Królestwa zaciągów wojskowych. W tej właśnie sprawie wiosną 1463 r. zjawili się u przebywającego podówczas na Litwie Kazimierza Jagiellończyka nowi wysłannicy genueńscy. Jednym z nich był znany z imienia Galeacer-Galeazzo, prawdopodobnie tożsamy z Galazzem Bonawenturą oratorem ad Regem Poloniae (z rachunków Massarii Kaffy, z 12 stycznia 1468 r.). Posłowie, po otrzymaniu zgody na prowadzenie zaciągów, zwerbowali na te­ renie Polski 500 ochotników, po czym udali się wraz z nimi w dro­ gę powrotną do Kaffy. Przybywszy zaś do Bracławia z niezna­ nych nam przyczyn wszczęli bójkę z tamtejszymi mieszczanami, zabijając przy tym jednego z nich. Po podpaleniu miasta ruszyli w dalszą drogę. Przeciw uciekającemu oddziałowi wyruszył jed­ nak kniaź litewski Michał Czartoryski, który po kilku drobnych utarczkach rozbił ich doszczętnie nad Bohem. Z pogromu ocala­ ło jedynie trzech Genueńczyków (w tym wspomniany Galeazzo) i pięciu Polaków. W ręce Czartoryskiego dostał się łup wartości 30 000 złotych polskich. W ten sposób zakończyła się pierwsza i jedyna próba przeprowadzenia zaciągów wojskowych na zie­ miach polskich na rzecz zagrożonych kolonii pontyjskich. Za S.M. Kuczyńskim można przypuszczać, że zasilenie ochotnika­ mi polskimi (w liczbie 500) znacznie skromniejszego garnizonu Kaffy mogło wpłynąć w jakiejś mierze na dalsze losy faktorii44. 43 M. Małowist, Kaffa..., s. 177-178. 44 Nie można jednak wykluczyć, że Genueńczycy po tym nieszczęśli­ wym incydencie nadal prowadzili akcje werbunkowe. Być może pomagali im w tych działaniach ich pobratymcy przebywający w Polsce. Przypusz­ czenia te zdaje się potwierdzać obecność przedstawicieli ludności polskiej

108

Rozdział 3

Skala tego zjawiska nie jest nam znana. Niewykluczone, że so­ jusz kolonii genueńskich z Polską mógł korzystnie wpłynąć na poprawę stosunków kolonii genueńskich z Wielką Portą i przy­ czynić się do czasowego odsunięcia zagrożenia osmańskiego. Nie bez znaczenia pozostawała zmiana sytuacji na arenie międzynarodowej, jaka nastąpiła w kolejnym roku. W 1463 r. doszło do wybuchu wojny turecko-weneckiej. Mehmed II był odtąd zajęty wojną z Wenecjanami i stał się bardziej przychyl­ ny dla potencjalnych sojuszników, wśród których znajdowali się również Genueńczycy45. Ci ostatni prowadzili politykę skrajnie ugodową w stosunku do Turcji, nie chcąc dawać najmniejszych powodów do wznie­ cenia ewentualnego konfliktu. Sporo racji miał M. Małowist, pisząc, iż Kaffańczycy uważali, że tylko ta metoda postępowania zapewni im bezpieczne istnienie oraz uchroni ich od wojny, co do wyniku której nie mieli żadnych złudzeń. Niemniej jednak wybitny polski histo­ i ruskiej w placówkach’ czarnomorskich: Historine Polonicae, t. 5, s. 372; M. Bielski, op. cit., s. 790; M. Kromer, op. cit., s. 1142-1143; N. Murzakević, Storia delle colonie genooesi in Critnea, Genova 1992, s. 114; M. Dubiec­ ki, op. cit., s. 24; O. Halecki, Ostatnie lata Siuidrygiełły i sprawa wołyńska za Kazimierza Jagiellończyka, Kraków 1915, s. 240-244; M. Małowist, Kaffa..., s. 178-179; Z. Kiereś, op. cit., s. 42; G.G. Musso, Nouve ricerche d'archivio su Genova e 1'Europa centro-orientale nelLultimo medio evo, „Rivista Storica Italiana", t. 83,1971, s. 173; S.M. Kuczyński, Czartoryski Michał, w: Polski Słownik Biograficzny, t. 4, Kraków 1938, s. 287; D. Quirini-Popławska, Z powiązań..., s. 556; eadem, La parabola..., s. 91-92. 45 Historiae Polonicae, t. 5, s. 254; Codice, t. 2, p. 1, s. 167-169; dok. nr 644, s. 308-309; M. Małowist, Kaffa..., s. 167, 180-184, 270, 273; F. Babinger, op. cit., s. 234-235; G.I. Bratianu, La mer Noire des origines..., s. 320; B. Sta­ choń, op. cit., s. 151-154. Proturecka postawa Genueńczyków na nowo rozpaliła zadawniony antagonizm genueńsko-wenecki. Władze weneckie uciekały się do konfiskaty towarów przewożonych na statkach genueń­ skich. Nalegały również na Stolicę Apostolską, aby potępiła postawę Ge­ nueńczyków. Szerzej o handlu Genui z Turcją, zob. M. Małowist, Kaffa..., s. 256-257.

Związki polityczne kolonii genueńskich z Polską w obliczu... 109

ryk zauważył również, że Genueńczycy na nowo zaczęli zaopatry­ wać Turcję w produkty żywnościowe*6. Warto podkreślić, że władze genueńskie nie zaprzestawały przy tym stałych zabiegów w Stolicy Apostolskiej, mając na­ dzieję na dalsze subwencje na rzecz utrzymania swych posia­ dłości krymskich. Starania te przyniosły pożądany efekt. Pius II w specjalnym breve z 29 czerwca 1463 r. zalecił wiernym z die­ cezji mołdawskich i siedmiogrodzkich, aby udzielili koloniom pontyjskim niezbędnej pomocy zbrojnej i finansowej (w tym na dostarczenie środków do budowy i umocnienia tamtejszych mu­ rów obronnych)46 47. Jednocześnie do państw europejskich zostali wysłani legaci, mający kierować akcją głoszenia odpustów na rzecz organizacji krucjaty antytureckiej (do Polski rok później przybył już po raz trzeci Marino Fregeno). Genueńczycy mimo uzyskanej pomocy materialnej, która w późniejszych latach po­ zwoliła im zlikwidować sporą część długu publicznego kolonii, po raz kolejny nie poparli starań Piusa II zabiegającego o organi­ zację krucjaty. Ostatecznie nie doszła ona do skutku ze względu na śmierć papieża48. Zbliżenie kolonii krymskich z Polską przyniosło również korzyści na innych frontach. Władze Kaffy, korzystając z pro­ tektoratu Polski, dążyły po 1463 r. do pokojowego ułożenia stosunków z sąsiadami. I tak, we wrześniu 1463 r. nawiązano 46 M. Małowist, Kafla..., s. 180-184; B. Stachoń, op. cit., s. 151-154. 47 S.P. Karpov, Regesty dokunientoo fonda „Dioersorum Filze" Sekrctnogo Archiua Genui olnosjaśćesja k istorii Pricenioniorja, w: Pricernonior'c v średnie veka, pod red. S.P. Karpova, t. 3, Sankt Petersburg 1998, s. 57, na podstawie: Archivio di Stato di Genova, Archivio Segreto 3047, Diuersoruni Filze 27, nr 351; Codice, t. 2, p. 1, s. 169-176; dok. nr 581-582, s. 177-182; dok. nr 584, s. 186-187; dok. nr 589, s. 205-206; dok. nr 592, s. 208-210; dok. nr 594-595, s. 211-214; dok. nr 598-608, s. 217-246; dok. nr 614-615, s. 272-273; Vetera monumentu Slauorum meridionalium historiam illustrantia, ed. A. Theiner, 1.1, Roma 1863, s. 464; B. Stachoń, op. cit., s. 154-156; M. Małowist, Kafla..., s. 258. 48 B. Stachoń, op. cit., s. 154-156; M. Małowist, Kafla..., s. 258.

110

Rozdział 3

współpracę z wojewodą mołdawskim Stefanem Wielkim. Dwa lata później została ona zacieśniona. Dogodnym pretekstem było zajęcie przez hospodara Kilii (w styczniu 1465 r.), wchodzącej dotąd w skład Królestwa Węgierskiego. Wzajemne kontakty umacniała również stała wymiana posłów, za pośrednictwem których ustalano tryb postępowania dla odparcia ewentualnej napaści tureckiej49. Wpływy Polski w Chanacie Krymskim przyczyniły się rów­ nież do znacznej poprawy stosunków z Hadży Girejem, zwłasz­ cza po odzyskaniu przez niego tronu w 1465 r. Chan tatarski uzna­ wał w dalszym ciągu zwierzchność państwa polsko-litewskiego i utrzymywał z nim przyjaźń ze względu na ochronę przed za­ grożeniem ze strony Wielkiej Ordy, zmierzającej do przejęcia władzy na Krymie. Polska strona chciała, aby sojusznicy krym­ scy (tj. Genueńczycy i Tatarzy) utrzymywali przyjazne stosunki. W 1465 r., po pokonaniu chana Wielkiej Ordy Hadży Muhammeda, zwycięski Hadży Girej występował już jako sprzymierze­ niec Genueńczyków z Kaffy. Dla dyplomacji polskiej przymierze genueńsko-tatarskie miało stanowić barierę przed postępującą ekspansją turecką w basenie Morza Czarnego50. Obawa przed niebezpieczeństwem tureckim skłoniła rów­ nież Genueńczyków do nawiązania przyjaznych stosunków 49 Historiae Polonicae, t. 5, s. 409; Codice, 1.1, dok. nr 47, s. 109; t. 2, p. 1, dok. nr 630, 715, 730, 774, 776; N. lorga, Acte $i fragmente..., vol. 3, s. 43; idem, Studii istorice..., s. 113-114; M. Małowist, Kaffa..., s. 250-254, 270-271, 273; I. Czamańska, op. cit., s. 127-130, przyp. 12; §. Papacostea, Moldoua..., s. 69-71; syntetyczne ujęcie relaqi genueńsko-mołdawskich w XV w. przed­ stawia: N. Russev, // Quattrocento tra i Carpati e il Dniestr. L'influenza italiana nella politica dei re moldaoi, w: L/umanesimo latino nella Repubblica Moldova: aspetti filosofici, letlernri e linguistici. Conferenza internazionale, Chięinau 2005, s. 41-46. 50 Historiae Polonicae, t. 5, s. 254; Codice, t. 2, p. 1, dok. nr 470, s. 967-968; W. Heyd, op. cit., t. 2, s. 396-397; M. Małowist, Kaffa..., s. 276-277; L. Podhorodecki, Chanat Krymski..., s. 16-17, 19; L. Kolankowski, Dzieje Wielkiego Księstwa..., s. 319.

Związki polityczne kolonii genueńskich z Polską w obliczu...111

z lokalnymi władcami tatarskimi. W ten sposób pozyskano Mamaja — głowę wpływowej na Krymie rodziny Szyrynów, a zara­ zem zwierzchnika Kampanii krymskiej stanowiącej dla kolonii krymskich źródło zaopatrzenia w środki żywnościowe51. Umacniano wreszcie bezpośrednie kontakty z Polską. Sprzy­ jały temu, jak wykazano w poprzednich rozdziałach, nie tylko powiązania natury ekonomicznej, lecz i dwustronna wymiana lu­ dzi: kupców oraz przedstawicieli innych profesji. W latach 14641466 przebywał w Kaffie Walerianus de Polonia, magister scolarum, związany z tamtejszą szkołą. Mimo iż po incydencie z 1463 r. nie prowadzono na terenie królestwa oficjalnych zaciągów, na Krym zmierzali Polacy, zaciągając się na służbę w załodze Kaffy i po­ bierając tam żołd. Jak wykazała D. Quirini-Popławska w opar­ ciu o analizę zachowanych rachunków skarbowych Kaffy z lat 1461-1468, liczba polskich najemników wahała się w granicach kilku-kilkunastu żołnierzy w poszczególnych latach. Zdaniem autorki Polacy nie stanowili zbyt dużej grupy w wielonarodo­ wych oddziałach najemników52. Po przeanalizowaniu korzyści, jakie Genueńczykom przy­ niósł protektorat Polski, należy postawić pytanie, jakie profity wyciągnęła zeń strona polska. Z pewnością związek z kolonia­ mi czarnomorskimi wpisywał się w politykę czarnomorską ów­ czesnego państwa polsko-litewskiego, której istotnym elemen­ tem było utwierdzanie wpływów nad Morzem Czarnym, dzięki zwierzchnictwu nad Mołdawią i Chanatem Krymskim. Polska pod rządami Kazimierza Jagiellończyka, zaangażowana w kon­ flikt z zakonem krzyżackim na przełomie lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych XV w. nie wykazywała jednak większej ak­ tywności na płaszczyźnie spraw czarnomorskich. Jak wskazuje M. Małowist, taka postawa była efektem przekonania, że nara­ 51 M. Małowist, Knffa..., s. 280-286. 52 D. Quirini-Popławska, Z powiązań..., s. 556; M. Małowist, Kaffa..., s. 276.

112

Rozdział 3

stające zagrożenie zewnętrzne i tak zmusi lenników i sojuszni­ ków Królestwa do zachowania wierności. Z drugiej jednak stro­ ny umacniało się przekonanie, że starcie między Polską a Turcją jest nieuniknione, stąd starano się odsunąć możliwość ewentual­ nego konfliktu53. Dotychczasowa polityka czarnomorska Polski została jednak poważnie zachwiana, gdy w sierpniu 1466 r. zmarł chan tatarski Hadży Girej, którego postać została bardzo pozytywnie ocenio­ na przez Jana Długosza54. Władca pozostawił po sobie trzech sy­ nów: Menglego, Nur Dewleta i Hajdara. Każdy z nich po śmierci ojca zgłosił pretensje do tronu; szybko więc doszło na Krymie do walki o władzę. Na tym tle ujawniły się również przeciw­ stawne interesy głównych sił politycznych rywalizujących tam o wpływy: Wielkiej Ordy, przywódców rodów arystokratycz­ nych z Szyrynami na czele i Imperium Osmańskiego. Pod koniec 1466 r., dzięki poparciu wpływowego Mamaja i innych murzów, tron objął Nur Dewlet. Nowy chan kontynuował politykę zagra­ niczną swojego poprzednika i dążył do zapewnienia sobie przy­ jaznych stosunków z Polską55. W zaistniałej sytuacji władze Kaffy nie oglądały się jednak na możnego protektora, lecz kierując się partykularnym interesem, podjęły działania na własną rękę. Trudno jednoznacznie ocenić, czy postawa władz Kaffy wynikła z zimnej kalkulacji i czy w ja­ kimś (jakim?) stopniu wpłynęło na nią bierne stanowisko Pol­ ski. Wydaje się, że rozciągnięcie protektoratu Polski nad kolo­ 53 M. Małowist, Kaffa..., s. 276-277. M Historiae Polonicae, t. 5, s. 443; W. Heyd, op. cit., t. 2, s. 396-397; M. Ma­ łowist, Kaffa..., s. 276-277; L. Podhorodecki, Chanat Krymski..., s. 19; idem, Chanat Krymski. Państwo koczowników na kresach Europy, Warszawa 2012, S. 23. 55 Historiae Polonicae, t. 5, s. 254; Codice, t. 2, p. 1, dok. nr 470; W. Heyd, op. cit., t. 2, s. 396-397; L. Kolankowski, Dzieje Wielkiego Księstwa ..., s. 319; M. Małowist, Kaffa..., s. 276-280; L. Podhorodecki, Chanat Krymski..., s. 1617,19-21; idem, Chanat Krymski. Państwo koczoioników..., s. 23-24.

Związki polityczne kolonii genueńskich z Polską w obliczu...113

niami czarnomorskimi było dla tych ostatnich bardzo korzystne i spełniło swoją rolę w zarówno w 1462 r., jak i w latach następ­ nych. U schyłku dekady mogło okazać się już niewystarczające. W takiej sytuacji Genueńczycy, chcąc zabezpieczyć Krym przed ewentualnym najazdem tureckim, nawiązali ściślejszą współpra­ cę z mniejszymi państwami krymskimi — Chanatem Krymskim i Księstwem Teodoros-Mangup. Dogodnym momentem do zbliżenia z Chanatem była wspo­ mniana rywalizacja między synami Hadży Gireja po 1466 r. Ge­ nueńczycy z Kaffy udzielili poparcia dyplomatycznego i finanso­ wego pokonanemu Mengli Girejowi, który przyrzekł (po zdoby­ ciu tronu) obniżyć trybut płacony na rzecz władców krymskich. Działania te zakończyły się pożądanym rezultatem: Mengli Girej przejął władzę na Krymie na przełomie 1468 i 1469 r., choć walki wewnętrzne trwały w dalszym ciągu. W toku działań wojennych pokonany Nur Dewlet znalazł się przejściowo w rękach genueń­ skich. Fakt ten stanowił spory sukces dla Genueńczyków, którzy odtąd mieli ważną kartę przetargową na Krymie. Mengli Girej w obawie przed uwolnieniem konkurenta musiał się więc liczyć ze zdaniem władz kolonii56. Umocnieniu bezpieczeństwa kolonii miał służyć również so­ jusz z księstwem Teodoros. Było to niewielkie państewko leżące na północny zachód od Kaffy. W drugiej poł. 1469 r. tamtejszy książę Izaak zawiązał przyjazne stosunki z Kaffą57.

56 Codice, t. 2, p. 1, dok. nr 776, 821; M. Małowist, Kaffa..., s. 276-280, s. 278, przyp. 122; L. Podhorodecki, Chanat Krymski..., s. 19-21; idem, Cha­ nat Krymski. Państwo koczowników..., s. 23-24; D. Quirini-Popławska, Teodo­ ros-Mangup..., s. 168. 57 Codice, t. 2, p. 2, dok. nr 821; M. Małowist, Kaffa..., s. 280-281; D. Quirini-Popławska, Teodoros-Mangup..., s. 168.

114

Rozdział 3

Na tym nie kończył się plan działań władz genueńskich na Krymie. Do systemu sojuszów został również wciągnięty potęż­ ny murza krymski Mamaj, z którym podpisano porozumienie58. Genueński system sojuszów wkrótce okazał się właściwym posunięciem, gdyż nad koloniami Republiki na Krymie ponow­ nie zaczęły gromadzić się czarne chmury, choć pierwsze symp­ tomy zagrożenia zostały szybko zażegnane. Rok 1470 przyniósł Turkom nowe zwycięstwa; w lipcu tego roku pod naciskiem potęgi padło Negroponte (Eubea). Sukces stał się dogodnym pretekstem do wystąpienia przeciw kolo­ niom krymskim. Mehmed II, wykorzystując zatarg na tle ekono­ micznym pomiędzy kupcami genueńskimi a tureckimi w Kaffie, zażądał od władz kolonii podwyższenia haraczu z 3000 do 8000 dukatów. Władzom kolonii udało się jednak doprowadzić do ugody, czego efektem było zmniejszenie żądanej przezeń sumy do połowy (tj. do kwoty 4000 dukatów)59. Pokojowe zażegnanie konfliktu wpłynęło na przejściową stabilizację stosunków w koloniach czarnomorskich. Mimo to w dalszym ciągu władze genueńskie starały się zapewnić sobie poparcie państw europejskich ze Stolicą Apostolską na czele. Li­ czyły także na pomoc finansową ze strony władcy Polski — Ka­ zimierza Jagiellończyka. W tym celu udali się do Polski Giuliano Fieschi z Kaffy i Giovanni Giambone z Genui, przywożąc do­ kumenty papieskie dotyczące spraw obrony kolonii krymskich. Wśród nich znajdowały się dwie bulle papieża Pawła II (między 58 Jak dalece Genueńczycy uzyskali wpływ na nowo wybranego cha­ na, może świadczyć fakt, że uroczystość objęcia przezeń tronu została zorganizowana przez władze genueńskie i odbyła się w Kaffie 26 czerw­ ca 1468 r. Poparcie udzielone Mengli Girejowi okazało się korzystne dla Kaffy i innych placówek krymskich. Chan rychło obniżył daninę płaconą przez placówki krymskie: Codice, t. 2, p. 1, dok. nr 821; M. Małowist, Kaffn..., s. 278-279, 281-286. 59 Codice, t. 2, p. 1, dok. nr 935, 942, 943, 945, 963; M. Małowist, Kaffa..., s. 209-210, 285; W. Heyd, op. cit., t. 2, s. 399; F. Babinger, op. cit., s. 286-287.

Związki polityczne kolonii genueńskich z Polską w obliczu...115

innymi z 8 listopada 1469 r.) oraz dwa listy skierowane do bisku­ pa lwowskiego (z 3 września 1468 r. i 17 listopada 1469 r.). W tych ostatnich papież zawiadamiał o przyznaniu odpustu mieszkań­ com w zamian za udzielenie pomocy finansowej na rzecz obrony zagrożonych kolonii pontyjskich60. Mimo przejściowego zatargu z sułtanem sytuacja faktorii ge­ nueńskich na Krymie układała się na początku lat siedemdzie­ siątych stosunkowo pomyślnie. Mehmed II, zajęty wojną z We­ necją i Persją, odnosił się życzliwie do Genueńczyków, którzy ponownie zaczęli mu dostarczać żywność i artykuły wojenne. Niczym niezmącona harmonia panowała również między Kaffą a chanem tatarskim. Po przejściowych konfliktach nawiązano ponownie współpracę z władcą mołdawskim Stefanem Wielkim. Wprawdzie dochodziło do lokalnych zadrażnień — na obszarze Kaukazu z miejscowymi książętami i w stosunkach z Wielkim Księstwem Moskiewskim — nie odbiły się one jednak poważnie na sytuacji zewnętrznej kolonii61. Dotychczasowy układ sił politycznych, sprzyjający obecno­ ści genueńskiej w basenie Morza Czarnego przekreślały jednak zachodzące stopniowo zmiany, a także wydarzenia, jakie miały miejsce po śmierci Mamaja w drugiej poi. 1472 r. Pozostawio­ ne przez niego stanowisko zarządcy Kampanii krymskiej (tuduna) i głowy rodu Szyrynów objął w poi. 1473 r. brat zmar­ łego — Eminek, uzyskawszy zresztą poparcie Genueńczyków. Początkowo stosunki pomiędzy nowym urzędnikiem a władza­ mi Kaffy układały się zupełnie poprawnie, wkrótce jednak ustą­ piły miejsca wzajemnej wrogości, przyczyniając się pośrednio do ostatecznej zagłady kolonii genueńskich na Krymie. Przyczyną tego stanu rzeczy stały się rosnące ambicje Emineka, zmierzają­ 60 D. Quirini-Popławska, Z powiązań..., s. 558. 61 E.S. Zevakin, N.A. Penćko, Ricerche sidła storia delle colonie genooesi nel Caucaso occidentale nei secoli XIII-XV, w: Saggi e documenti, t. 5, Storici sovielici del Leuante genovese, a cura di A. Prefumo, Genewa 1985, s. 72.-T7', M. Małowist, Kaffa..., s. 287-298;]. Nistor, op. cit., s. 195-196.

116

Rozdział 3

cego do przejęcia tronu samego chana krymskiego Mengli Gireja. W celu realizacji swojego zamierzenia postanowił on złączyć się więzami krwi z panującą dynastią, żądając od chana zgody na małżeństwo z jego matką. Spotkał się jednak ze stanowczą od­ mową62. W tej sytuacji zamierzał zrealizować swój plan przy po­ mocy Genueńczyków krymskich, których nacisk na uległego im Mengli Gireja miał przynieść pożądany rezultat. Lecz i tym ra­ zem spotkał się ze kategorycznym sprzeciwem, co pociągnęło za sobą blokadę Kaffy jesienią 1474 r., a tym samym wywołało tam poważne trudności aprowizacyjne. Również na arenie między­ narodowej zaszły niekorzystne dla Genueńczyków zmiany. Były one dotkliwe, zważywszy na to, że po części do ich zaistnienia przyczyniła się strona polska. Na początku lat siedemdziesiątych doszło bowiem do osła­ bienia dotychczasowego sojuszu Polski z Chanatem Krymskim, co było negatywnym efektem zbliżenia Kazimierza Jagiellończy­ ka z Wielką Ordą, która w obliczu ekspansji Wielkiego Księstwa Moskiewskiego stała się nieoczekiwanie naturalną sojuszniczką państwa polsko-litewskiego63. Na odpowiedź tatarską nie trzeba było długo czekać. W sierpniu 1474 r. Tatarzy krymscy zorga­ nizowali najad na południowo-wschodnie ziemie Polski: złupili Podole i wzięli do niewoli 20 000 brańców. Równocześnie nawią­ zali bliższą współpracę z wielkim księciem moskiewskim Iwa­ nem III, wrogo ustosunkowanym do Polski64. Zmiana polityki chanatu w stosunku do najbliższych sąsia­ dów poważnie zaniepokoiła władze Kaffy. Zerwanie dotychcza­ 62 Codice, t. 2, p. 2, s. 81-82, 89-90,156-157; M. Małowist, Kaffa..., s. 312314; L. Kolankowski, Dzieje Wielkiego Księstwa..., s. 312-314; Z. Kiereś, op. cit, s. 51. 63 Codice, t. 2, p. 2, s. 83-84; M. Małowist, Kaffa..., s. 282-285, 314-318; L. Kolankowski, Dzieje Wielkiego Księstwa..., s. 321-322; idem, Problem Krymu..., s. 290-291; Z. Kiereś, op. cit., s. 50. w Codice, t. 2, p. 2, dok. nr 1104, s. 117-124, dok. nr 1117, s. 194-196; M. Małowist, Kaffa..., s. 315-318.

Związki polityczne kolonii genueńskich z Polską w obliczu...

117

sowego sojuszu między Polską a Krymem stanowiło dla nich groźbę zburzenia całego dotychczasowego systemu polityczne­ go sprzyjającego dalszej egzystencji koloniom pontyjskim. Walki zaś na pograniczu polskim groziły ponadto lądowym szlakom komunikacyjnym łączącym kolonie z Europą Zachodnią, stąd władze Kaffy wywierały nacisk na Mengli Gireja, aby nie podej­ mował żadnych wrogich działań wymierzonych przeciw Polsce. Jak stwierdza M. Małowist, stanowiło to świadectwo, jak bardzo zależało władzom genueńskich kolonii na utrzymaniu przyja­ znych stosunków z możnym protektorem65. Jesienią 1474 r. nastąpiło pogorszenie sytuacji wewnętrznej w samej Kaffie: w mieście panowała drożyzna, ludność zaś żyła w stałej obawie o swoją przyszłość. Blokada miasta nie przynio­ sła Eminekowi pożądanego rezultatu: oblężeni Genueńczycy nie wywarli spodziewanego nacisku na chana. Ten zaś nie godził się na żaden kompromis. W tej sytuacji Eminek na przełomie wrze­ śnia i października tego roku nawiązał kontakt z Turkami, co wywołało zrozumiałe zaniepokojenie w koloniach krymskich, tym bardziej że był to moment, kiedy po sukcesach w wojnie z Wenecją i zwycięstwie nad władcą turkmeńskim Uzun Hassanem, Mehmed II przygotowywał się do wojny na obszarze mołdawskim w bezpośrednim sąsiedztwie Kaffy. Równocześnie pojawiło się inne niebezpieczeństwo: dyplomaqa wenecka szu­ kająca sojuszników do koalicji antytureckiej sfinalizowała per­ traktacje z chanem Wielkiej Ordy, który rychło wystąpił zbrojnie przeciwko Eminekowi, udzielając zarazem poparcia pretendują­ cemu do władzy nad Szyrynami synowi Mamaja — Sajtakowi66. W ten sposób jesienią 1474 r. Mengli Girej stanął przed podwój­ 65 Codice, t. 2, p. 2, dok. nr 1104, s. 117-124; M. Małowist, Kaffa..., s. 314316; L. Kolankowski, Dzieje Wielkiego Księstwa..., s. 321-322; idem, Problem Krymu..., s. 290-291; Z. Kiereś, op. cit., s. 50. 66 Codice, t. 2, p. 2, dok. nr 1104, s. 117-124; dok. nr 1107, s. 127-129; dok. nr 1118, s. 197-204; M. Małowist, Kaffa..., s. 318-323; L. Kolankowski, Dzieje Wielkiego Księstwa..., s. 322.

118

Rozdział 3

nym niebezpieczeństwem: zarówno buntem Emineka, jak i per­ spektywą najazdu ze strony Ahmeda i sprzymierzonego z nim Sajtaka. Wobec skomplikowanej sytuacji na Krymie Polska zajęła niezdecydowane stanowisko. Fakt ten, jak i uzyskanie poparcia tureckiego przez Emineka, zmusił Mengli Gireja do zawarcia porozumienia z Wielką Ordą. Ugoda została zapośredniczona przez konsula Kaffy, który zorganizował w dniach 14-20 listo­ pada 1474 r. zjazd zainteresowanych stron, gdzie podjęto też de­ cyzje o obaleniu Emineka i osadzeniu na jego miejscu Sajtaka. W ten sposób na początku następnego roku (1475) Em inek zo­ stał usunięty i zmuszony do ucieczki do Turcji. Nie przyniosło to jednak pacyfikacji stosunków na Krymie. W lutym 1475 r. wy­ buchły ponownie rozruchy skierowane przeciwko Mengli Girejowi. W marcu zaś doszło do otwartego buntu, na którego czele stanęli Eminek i brat chana Hajdar. Popierający ich murzowie zwrócili się do sułtana Mehmeda II z prośbą o interwencję zbroj­ ną na Krymie. Sułtan przyjął niezwłocznie propozycję, gdyż sta­ nowiła dogodny pretekst do ataku na kolonie genueńskie67. Bezpośrednio przed podjęciem kampanii przeciwko Genu­ eńczykom (styczeń 1475 r.) sułtan uderzył na Mołdawię, chcąc poskromić zapędy Stefana Wielkiego, dążącego do rozciągnię­ cia swoich wpływów na sąsiednią Wołoszczyznę, ujście Dunaju, a nawet — przy sprzyjających okolicznościach — na Półwysep Krymski. Mimo iż przegrał bitwę nad jeziorem Rakowica koło Berładu, ściągnął na siebie jego gniew. Spodziewano się więc ponownego ataku na Mołdawię, a w sąsiedniej Polsce czyniono już przygotowania do ewentualnej agresji sułtana68. Pod koniec 67 Codice, t. 2, p. 2, s. 139,144-145,158; W. Heyd, op. cit., t. 2, s. 400-401; N. Murzakević, op. cit., s. 122-125; F. Babinger, op. cit., s. 326; M. Małowist, Kaffa..., s. 242, 312-320; M.M. Mehmed, op. cit., s. 516, 520-521. 68 Codice, t. 2, p. 2, dok. nr 1118, s. 197-204; dok. nr 1144, s. 35-36; dok. nr 1148, s. 251-256; M. Małowist, Kaffa..., s. 246-247, 324-328; L. Kolankowski, Dzieje Wielkiego Księstwa..., s. 322-323; F. Babinger, op. cit., s. 346-350; Z. Kiereś, op. cit., s. 49; J. Nistor, op. cit., s. 195-196.

Związki polityczne kolonii genueńskich z Polską w obliczu...

119

marca Mengli Girej i Sajtak musieli szukać schronienia w Kaffie; w następnym miesiącu Eminek i Hajdar rozpoczęli oblężenie miasta. Zagrożony utratą tronu Mengli Girej zwrócił się z proś­ bą o pomoc do króla Polski, do którego skierował 8 kwietnia Giuliana Gentilisa; do wojewody kijowskiego udali się w podob­ nym celu biskup Kaffy i wysłannik chana, przygotowani nawet na przeprowadzenie tu zaciągów. Realną pomoc otrzymała Kaffa tylko od Stefana Wielkiego, który zorganizował dowóz zbo­ ża z Mołdawii, umożliwiając tym samym zaopatrzenie miasta przez dwa miesiące. Jednocześnie hospodar mołdawski osadził w księstwie Teodoros-Mangup swojego szwagra Aleksandra. Prawdopodobnie akcja Stefana przyśpieszyła decyzję Mehmeda II69. Tymczasem w maju 1475 r. doszło do ponownego zaostrze­ nia konfliktu, który doprowadził do wybuchu walk wewnętrz­ nych na Krymie i obalenia chana Mengli Gireja przez chana Wielkiej Ordy — Ahmeda. Stało się to bezpośrednim pretekstem do ataku tureckiego. W kwietniu tego roku Mehmed II, chcąc zabezpieczyć się na wypadek ewentualnej agresji ze strony Re­ publiki Weneckiej, zawarł z nią rozejm. 19 maja potężna, liczą­ ca 250 okrętów (według niektórych źródeł prawie 500), flota turecka wypłynęła ze Stambułu na Morze Czarne i obrała kurs na Półwysep Krymski. 31 maja eskadra turecka na czele z Gedik Ahmedem paszą zakotwiczyła pod murami Kaffy i rozpoczęła natychmiast silne bombardowanie miasta. Otoczona potężnymi murami Kaffa nie wytrzymała jednak całodobowych ataków i po 69 Codice, t. 2, p. 2, s. 158-161; dok. nr 1117-1118, s. 194-204; dok. nr 1121, s. 208-213; dok. nr 1129, s. 217-218; dok. nr 1134, s. 221-225; A.A. Vasiliev, op. cit., s. 239-242, 244; M. Małowist, Kaffa..., s. 324-328; L. Kolankowski, Dzieje Wielkiego Księstwa..., s. 322; G.I. Bratianu, La mer Noire des origines..., s. 322; L. Podhorodecki, Chanat Krymski. Państwo koczowników..., s. 25-26; D. Quirini-Popławska, Teodoros-Mangup..., s. 169-170. Szerzej o bezpo­ średnich okolicznościach upadku Kaffy: D. Quirini-Popławska, R. Quirini-Popławski, Upadek Kaffy..., s. 396-399.

120

Rozdział 3

siedmiu dniach obrony — 6 czerwca 1475 r. została zmuszona do kapitulacji. Mieszkańcy miasta dostali się do niewoli lub zosta­ li sprzedani jako niewolnicy. Wśród pojmanych znajdowali się również Polacy70. Bezpośrednio przed szturmem opuścił Kaffę tamtejszy bi­ skup Mikołaj. Udał się on do Kijowa, na dwór wojewody Marcina Gasztołda, u którego uzyskał obietnicę zorganizowania oddzia­ łów zbrojnych mających ruszyć na pomoc zagrożonemu Krymo­ wi. Gdy jednak dotarła do Kijowa wieść o zajęciu miasta przez Turków, przerażony tym biskup zmarł nagle na atak serca71. Po upadku Kaffy zwycięzcy Osmanie zajęli w krótkim czasie inne miasta genueńskie znajdujące się na Krymie. Soldaja i Cembalo poddały się bez walki. Rychło oddziały tureckie zajęły Tanę, a także inne nadmorskie miasta Kaukazu: La Copę i Suchumi. Jedynie na Krymie władca księstwa Teodoros ośmielił się sta­ wić dłuższy opór zwycięscy. Ale i on uległ w nierównej walce. W ten sposób basen Morza Czarnego znalazł się pod kontrolą Turków72. Wieść o upadku Kaffy dotarła do Polski już 30 czerwca. Kazi­ mierz Jagiellończyk, pochłonięty walką z Maciejem Korwinem, nie podjął jednak zdecydowanych działań, mających na celu 70 L. Koili, Istoriceskie dokumenty o padenii Kaffy, „Izvestja Tavrićeskoj ućenoj archivnoj komissi", t. 45, 1911, s. 1-19; M. Cazacu, K. Kevonian, La chułe de Caffa en 1475 a la lumiere de nouveaux documents, „Cahiers du monde russe et sovietique", 1.17,1976, nr 4, s. 495-538; Codice, t. 2, p. 2, s. 161-168; M. Małowist, Kaffa..., s. 329-335; W. Heyd, op. cit., t. 2, s. 402-407; F. Babinger, op. cit., s. 351-352; N. Murzakević, op. cit., s. 128-132; J. Nistor, op. cit., s. 196; A.A. Vasiliev, op. cit., s. 246-247; G.I. Bratianu, La mer Noire des origines..., s. 324-325; J. Heers, Genova..., s. 104; Kronika czasów..., s. 103-102; D. Quirini-Popławska, Z powiązań..., s. 559; eadem, La parabola..., s. 93. Sze­ rzej o okolicznościach upadku Kaffy: eadem, R. Quirini-Popławski, Upadek Kaffy..., s. 393-412. 71 D. Quirini-Popławska, Z powiązań..., s. 559. 72 Codice, t. 2, p. 2, dok. nr 1144, s. 35-36; M. Małowist, Kaffa..., s. 338339; G.I. Bratianu, Recherses sur Wcina..., s. 126.

Związki polityczne kolonii genueńskich z Polską w obliczu...121

zorganizowanie odwetu zbrojnego przeciw Turcji. Nie wystąpił również w obronie Mołdawii atakowanej przez wojska tureckie. Wiosną 1476 r. Polska ograniczyła się jedynie do interwencji dy­ plomatycznej u sułtana na rzecz Stefana Wielkiego, nie dało to jednak żadnych rezultatów. W ten sposób zdobycie Kaffy przez wojska tureckie zapoczątkowało stopniową utratę przez Polskę wpływów nad Morzem Czarnym. Upadek portów w Kilii i Białogrodzie w 1484 r. pozbawił na zawsze Polskę jej dawnego zna­ czenia w krajach czarnomorskich, które odtąd na kilka wieków weszły w sferę wpływów Imperium Osmańskiego73.

73 B. Stachoń, op. cit., s. 172-173, 175, 177; F. Babinger, op. cit., s. 348; J. Nistor, op. cit., s. 196; M. Małowist, Kaffa..., s. 342; zob. też: §. Andreescu, La legendo des Genois..., s. 393-402.

Zakończenie Uważna analiza zebranego materiału źródłowego (głównie Ak­ tów Grodzkich i Ziemskich, jak też szeregu rozproszonych doku­ mentów) prowadzi do następujących wniosków: 1. Powstanie i rozwój kolonii genueńskich w basenie Morza Czarnego w późnym średniowieczu przyczyniły się do ożywie­ nia kontaktów handlowych na obszarach Europy Srodkowo-Wschodniej. Przebywający w nich kupcy, w przeważającej mierze obywatele genueńscy, angażowali swój kapitał zarówno w wymianę lewantyńską, jak i handel regionalny, którego podsta­ wą były naturalia. Oba nurty wymiany skłaniały ich do lepszego rozpoznania poszczególnych rynków, a z czasem osiedlenia się w węzłowych miejscach wymiany. Jednym z takich obszarów był Lwów i ziemia lwowska. To tutaj w późnym średniowieczu krzyżowały się wpływy Wschodu i Zachodu, zarówno w sferze politycznej, społecznej, religijnej, kulturowej, jak i gospodarczej. Przyłączenie tego obszaru do Polski w czasach Kazimierza Wiel­ kiego w znaczący sposób wpłynęło na ożywienie kontaktów handlowych z sąsiadami, w tym z koloniami czarnomorskimi Genui i samą metropolią genueńską. Fakt ten sprawił, że na zie­ mie polskie dotarli również mieszkańcy stolicy Ligurii. 2. W XIV w. działalność nielicznych Genueńczyków koncen­ trowała się w stolicy kraju, tj. w Krakowie i w jego okolicach. W następnym stuleciu ich aktywność ogniskowała się we Lwo­ wie i na obszarze ziemi lwowskiej. Obecni tu przedstawiciele

124

Zakończenie

genueńskich rodzin kupieckich, m.in. Lercarich, Negronich, de Valetariis i przybyszów z San Remo, począwszy od lat czterdzie­ stych XV w. z powodzeniem przejęli w swe ręce pośrednictwo w handlu towarami lewantyńskimi z jednej oraz „towarami Pół­ nocy" z drugiej strony. W swojej aktywności handlowej, zata­ czającej szerokie kręgi, specjalizowali się niekiedy w wymianie niektórych towarów, wśród których największym powodzeniem cieszyły się polskie skóry. Nigdy nie działali w pojedynkę. Powielając wzory wyniesio­ ne z rodzimej metropolii, kupcy genueńscy aktywni na obszarze południowo-wschodniej Polski ściśle współdziałali z członka­ mi swojego klanu rodowego — albergo, zarówno tymi przeby­ wającymi nad Morzem Czarnym, jak i w rodzinnej metropolii. Niekiedy ściągali ich do naszej ojczyzny i angażowali do pro­ wadzonych przez siebie interesów. Nie znaczy to, że zamyka­ li się na miejscowe środowisko kupieckie. W pierwszym rzędzie działalność na obcych terenach wymagała wzniesienia się ponad podziały wyniesione z metropolii. Dostępne źródła zasadniczo nie wspominają o konfliktach wśród samych Genueńczyków, co może sugerować, że działając na obcych terenach, unikali oni wewnętrznych sporów lub załatwiali je we własnym gronie. Zgoła odmiennie przedstawia się sytuacja kontaktów genueń­ skich z miejscowym środowiskiem kupieckim. Choć w prze­ ważającej liczbie przypadków zachowane wzmianki źródłowe dotyczą sporów sądowych, w których Genueńczycy procesowa­ li się z polskimi kupcami, to w rzeczywistości mogą być świadec­ twem skali prowadzonych interesów między dwoma stronami. Związki Genueńczyków z Polską na niwie handlowej nie miały charakteru sporadycznych kontaktów, lecz na trwałe wpisały się w obraz polskich stosunków gospodarczych. 3. Kupcy z Genui przybywający do Polski w XV w. trafnie ocenili najbardziej dochodowe źródła, które mimo iż wymagały spo­ rych inwestycji kapitałowych, dawały możliwość stosunkowo

125

szybkiego i znacznego zysku. Fakt ten stanowił ważny czyn­ nik przyciągający wszystkich cudzoziemców, a w szczególności obywateli morskiej republiki kupieckiej, budujących swoją za­ możność w oparciu o wszechstronną działalność gospodarczą. W pierwszym rzędzie należała do nich dzierżawa ceł i żup sol­ nych. Na czasowe przejęcie kontroli nad tymi dochodami pozwa­ lał kapitał uzyskany z prowadzonej na szeroką skalę działalności handlowej. Talent Genueńczyków i ich umiejętności kupieckie pozwalały na stałe pomnażanie posiadanego majątku. 4. Otwierające się przed przedsiębiorczymi jednostkami możli­ wości gospodarcze w południowo-wschodnich województwach Polski skłoniły więc nielicznych Genueńczyków do pozostania tu na stałe i przyczyniły się do ich wejścia w miejscowe stosunki gospodarcze i społeczne. W tym gronie wyróżniającą się posta­ cią był Cristoforo Guardia z San Remo. Wielorakie płaszczyzny jego aktywności stanowią dobitny przykład działalności kupca genueńskiego, który wyłamywał się z obiegowej średniowiecz­ nej opinii, utożsamiającej mieszkańców Genui z działalnością li tylko kupiecką. W przypadku Cristofora z San Remo aktyw­ ność handlowa była początkiem zarówno kariery w innych sfe­ rach działalności gospodarczej, jak i awansu społecznego, czy też politycznego na obcej ziemi. Jak wskazano wcześniej, zgro­ madzone środki finansowe pozwoliły mu zarówno na inwesto­ wanie w dzierżawę ceł i żup ruskich, jak też na kształtowanie, w pewnym stopniu, polskiej gospodarki solnej i zwalczanie ob­ cej konkurencji. Nie bez znaczenia była również pozyga, jaką wyrobił sobie w kręgach dworskich, o czym świadczył nie tyl­ ko przywilej wolnego handlu na terenie królestwa, lecz również angaż do misji dyplomatycznej. W ten sposób zdobytą pozycję na niwie ekonomicznej dyskontował na innych płaszczyznach działalności. Sfery zaangażowania Cristoforo z San Remo i jego pobratym­ ców na ziemiach polskich w XV w. poświadczają, że obiegowe

126

Zakończenie

średniowieczne powiedzenie łączące typowego Genueńczyka z działalnością kupiecką jest dalece niewystarczające. Omówio­ ne postaci dobitnie wskazują, że kapitał zgromadzony w wyniku prowadzenia działalności handlowej był odpowiednio inwesto­ wany i pomnażany. W ten sposób przeciętni kupcy, niewybijający się w swoim środowisku, poza nim stawali się znaczący­ mi inwestorami, a ich działalność przynosiła korzyść zarówno skarbowi państwa, jak i im samym. Posiadany majątek, choć trudny do precyzyjnego oszacowania, pozwalał im na przejmo­ wanie kontroli nad poborem cła w wybranych miejscach Króle­ stwa Polskiego, a nade wszystko umożliwiał dostęp do zysków w jednej z najbardziej dochodowych sfer ekonomiki państwa — gospodarce solnej. Co więcej, niektórzy z tego grona przy­ byszów na trwałe wiązali się ze Lwowem bądź jego okolicami. Wrastali w miejscowe stosunki, wchodzili w związki małżeńskie z przedstawicielami tamtejszej ludności, nabywali dobra ziem­ skie, a wybijający się z tego grona uzyskiwali miejscowe obywa­ telstwo i byli przyjmowali do stanu szlacheckiego. W ten sposób wielopłaszczyznowa działalność na terenach leżących z dala od genueńskiej ojczyzny sprawiała, że Genu­ eńczycy wykraczali poza stereotypowy obraz średniowieczne­ go kupca. Będąc kupcami, zyskiwali szansę rozwoju zarówno na niwie zawodowej, jak i osobistej. Wykorzystując dogodne uwarunkowania gospodarcze, w tym wypadku panujące na zie­ miach polskich, stawali się nie tylko znaczącymi inwestorami w sferze kapitałowej, lecz częścią miejscowego establishmentu z powiązaniami w najwyższych kręgach władzy. Takiej szansy z pewnością nie mieliby w rodzinnej metropolii. Stawali się tym samym rzecznikami stosunków kapitałowych nadchodzącej no­ wej epoki dziejów. 5. Aktywność kupców genueńskich miała jeszcze inne daleko­ siężne następstwa, których skala wymaga odrębnych badań. W pierwszym rzędzie zaangażowanie Genueńczyków w różne

127

dziedziny polskiej gospodarki działało stymulująco na miejsco­ we środowisko kupieckie. Aktywność gospodarcza przedsię­ biorców z Genui, a także powszechnie doceniane doświadczenie w prowadzeniu szeroko rozumianych interesów przyczyniły się do rozbudzenia zainteresowania handlem dalekowschodnim wśród kupiectwa polskiego. Fakt ten skłonił niektórych kupców polskich do osobistego udziału w wyprawach handlowych do kolonii pontyjskich leżących na obszarze Krymu i na przeciwle­ głym wybrzeżu Morza Czarnego. Z drugiej strony obecność kupców genueńskich na ziemi lwowskiej w XV w. i rozwój kontaktów handlowych z koloniami czarnomorskimi legły również u podstaw zacieśnienia więzi po­ litycznych. Rok 1462 stanowił kulminaqę dwustronnych powią­ zań. Polska była jedynym mocarstwem w środkowo-wschodniej Europie reprezentującym realną siłę i posiadającym żywotne interesy gospodarcze nad Morzem Czarnym. Utrzymując przy­ jazne stosunki z Turcją, mogła w sprzyjających warunkach poli­ tycznych zapewnić trwałe bezpieczeństwo podległym jej kolo­ niom czarnomorskim. Taka linia polityczna okazała się jednak błędna. Polska, zaangażowana w wojnę z zakonem krzyżackim, a potem w walki z Węgrami, odsunęła na drugi plan sprawy czarnomorskie. Nie udzieliła pomocy zagrożonym koloniom, które — pozostawione same sobie — uległy przeważającej agre­ sji tureckiej. Upadek Kaffy nie pozostał jednak bez wpływu na sytuację gospodarczą w Polsce. Zanikły rozwijane przez dziesię­ ciolecia wzajemne związki gospodarcze, zostało też odcięte na wiele lat źródło dopływu towarów lewantyńskich. 6. Wydarzenia z roku 1475 nie oznaczały jednak całkowitego zaprzestania działalności Genueńczyków na ziemiach polskich. W kolejnych latach daje się jednak zauważyć ponowną zmianę obszaru geograficznego: połowa lat siedemdziesiątych stanowi wyraźną cezurę dla działalności kupców genueńskich, którzy odtąd nie pojawiali się już na szlakach łączących obszary Krymu

128

Zakończenie

z południowo-wschodnimi kresami Rzeczypospolitej. Jak wi­ dzieliśmy, niektórzy z nich przebywali we Lwowie i tu prowa­ dzili dalej działalność gospodarczą. Przybrała ona jednak zde­ cydowanie mniejsze rozmiary niż w poprzednim okresie. Może świadczyć o tym brak większej liczby wzmianek o ich działalno­ ści handlowej na ziemi lwowskiej. U schyłku XV w. pojawili się natomiast na obszarze Wielkopolski, głównie w Poznaniu, który na przełomie stuleci stał się dla Genueńczyków najważniejszym terenem działalności handlowej. Kupcy genueńscy wpisali się więc na trwałe w dzieje gospo­ darcze późnośredniowiecznej Polski, włączając ją w krąg inten­ sywnej wymiany handlowej pomiędzy Wschodem a Zachodem. Dzięki nim kultura włoska przenikała na ziemie polskie, wpły­ wając znacząco na oblicze polskiego Renesansu. lanuensis ergo non solum mercator...

Bibliografia

Źródła Akta Grodzkie i Ziemskie z czasów Rzeczypospolitej Polskiej z Archiwum tzw. Bernardyńskiego we Lwowie, wyd. A. Czołowski, t. 2, 4-6, 9-15, 17-19, Lwów 1869-1935. Album Civium Leopoliensium: rejestry przyjęć do prawa miejskiego we Lwo­ wie, 1388-1783, wyd. A. Janeczek, 1.1, Warszawa 2005. Codex epistolaris saeculi decimi quinti, t. 1, ed. A. Sokołowski, J. Szujski, w: Monumentu Medii Aevi Historica, t. 3, Kraków 1876. Codex epistolaris saeculi decimi quinti, t. 2, 3, wyd. A. Lewicki, w: Monu­ mentu Medii Aevi Historica, t. 14, Kraków 1891,1.19, Kraków 1894. Codex epistolaris Vitoldi magni ducis Lithuaniae 1376-1430, wyd. A. Pro­ chaska, w: Monumentu Medii Aevi Historica, t. 6, Kraków 1882. Codice diplomatico delle colonie tauro-liguri durante la signoria deirUfficio di San Giorgio (MCCCCLIII-MCCCCLXXV), ed. A. Vigna, t.1 (anni 1453-1459), „Atti della Societa Ligure di Storia Patria", vol. 6, Genova 1868; t. 2, p. I (anni 1460-1472), „Atti della Societa Ligure di Storia Patria", vol. 7, p. I, fasc. I-III; t. 2, p. II (anni 1473-1475), „Atti della Societa Ligure di Storia Patria", vol. 7, p. II, fasc. I-II, 1879. Cotruglio B., Księga o sztuce handlu, tłumaczenie, wstęp i przypisy P. Wróbel i J. Bona rek, Kraków 2007. [Długosz J.J, loanni Dlugossi Historiae Polonicae libri XII, t. 3-5, w: Opera omnia, t. 12-14, Kraków 1876-1878. Documente privitoare la istoria romanilor, ed. E. Hurmuzaki, vol. 1, p. 2, Bucureęti 1890; vol. 2, p. 1, Bucureęti 1891.

130

Bibliografia

Gintel J., Cudzoziemcy o Polsce. Relacje i opinie, t. 1 (X-XVII wiek), Kra­ ków 1971. lorga N., Acte $i fragniente cu privire la istoria romanilor, vol. 3, Bucharest 1897. lorga N., Notes et extraits pour seruir a 1'histoire des croisades au XV' siecle, „Revue de 1'Orient latin", t. 4-8,1896-1900. Kałużniacki E., Dokumentu mołdawskie i maltańskie z archiwum miasta Lwowa, w: Akta Grodzkie i Ziemskie z czasów Rzeczypospolitej Polskiej z Archiwum tzw. Bernardyńskiego, wyd. A. Czołowski, t. 7, Lwów 1878. Karpov S.P., Regesty dokumentoo fonda „Dioersorum Filze" Sekretnogo Archwa Genui otnosjascesja k istorii Pricernomorfa, w: Pricernomor'e v średnie veka, pod red. S.P Karpova, t. 3, Sankt Petersburg 1998. Kodeks dyplomatyczny miasta Krakowa, wyd. A. Prochaska, t. 3, Kraków 1892. Koili L., Istorićeskie dokumenty o padenii Kaffy, „Izvestja Tavrićeskoj ućenoj archivnoj komissi", t. 45,1911, s. 1-19. Kronika czasów Stefana Wielkiego Mołdawskiego, wyd. O. Górka, „Archi­ wum Komisji Historycznej PAU", ser. 2, t. 3 (og. zb. t. 15), Kraków 1939, s. 1-122. Listy Genueńczyków do Kazimierza Jagiellończyka z Kaffy, w: Pamiętnik hi­ storyczny L. Huberta, 1.1, Warszawa, 1861, s. 3-13. Matricularium Regni Poloniae Summaria, ed. T. Wierzbowski, t. 1, War­ szawa 1907. Pegolotti F.B., La pratica della mercatura, ed. A. Evans, Cambridge Mass. 1936. Pomniki dziejoioe Lwowa z archiwum miasta, wyd. A. Czołowski: 1.1, Naj­ starsza księga miejska, 1382-1389, Lwów 1892; t. 2, Księga przychodów i rozchodów miasta, 1404-1414, Lwów 1896; t. 3, Księga przychodów i rozchodów miasta, 1414-1426, Lwów 1905; t. 4, Księga ławnicza miej­ ska, 1444-1448, Lwów 1921. Prioilei mista L'vova (XlV-XVIIl st.), uporjad. M. Kapral', w: L'vivs'ki istorićni pam'dtki, 1.1, L'viv 1998. Schreiner P, Die Byzantinischen Kleinchroniken, t. 2 w: Corpus Fontium Historiae Byzantinae, 1.12, p. II, Wien 1977.

131

Spotkania dwóch światów. Stolica Apostolska a świat mongolski w połowie XIII wieku, poci red. J. Strzelczyka, Poznań 1993. Vetera monumentu Slaoorum nieridionaliinn historiom illustrantia, ed. A. Theiner, 1.1, Roma 1863.

Opracowania Andreescu §., Autour de la derniere phase des rapports entre la Moldaoie et Genes, „Revue Roumaine d'Histoire", t. 21,1982, nr 2, s. 257-282. Andreescu §., La legendo des Genois dans le pays roumains, w: Atti dcl congresso internazionale „Dai feudi nionferrini e dal Piemonte ai nuovi mondi oltrc gli Oceani", Alessandria, 2-6 aprile 1990, a cura L. Balletto, Alessandria 1993, s. 393-402. Andreescu Moldavia's Pontic Policy: Stephan the Great and «Illice» Castle, „11 Mar Nero. Annuario di archeologia e storia", t. 3,1997/1998, s. 179-187. Andreescu Une oille disputee: Kilia pendant la premiere nioitie du XV siecle, „Revue Roumaine d,Histoire", t. 24,1985, nr 3, s. 217-230. Ashtor E., U oolume dcl commercio leuantino di Genoua nel secondo Trecento, w: Ciuico Istitiito Colombiano, Studi e Testi, p. 2, Serie storica a cura di G. Pistarino, Saggi e documenti, 1.1, Genova 1978, s. 391-432. Babinger F., Z dziejów Imperium Osmanów. Sułtan Mehrned Zdobywca i jego czasy, Kraków 1974. Balard M., Genes et la mer Noire (XIIIe~XV siecle), „Revue historique", t. 270, 1983, s. 31-40. Balard M., L'activite economique des ports du Bas-Danube au XIV siecle, „Travaux et Memoires du Centre de Recherche d'Histoire et Civilisation de Byzance", t. 8, Hommage a M. Paul Lemerle, Paris 1987, s. 35-43. Balard M., La Romanie genoise (XIIf-debut du XV siecle), Genova 1978, „Atti della Societa Ligure di Storia Patria", n. s., 1.18, p. 1-2,1978. Balard M., Notes sur le ports du Bas-Danube au XIV siecle, „Siidost-Forschungen", Bd. 38, 1979,1-2, s. 1-12. Balard M., Precursori di Cristoforo Colombo: I Genouesi in Estremo Oriente nel XIV secolo, w: Atti dcl conoegno internazionale di studi colombiani, Genova 1974, s. 149-161.

132

Bibliografia

Balletto L., Pistarino G., 1453: da Pera genovese a Galata turca, „ Archivio Storico e Giuridico Sardo di Sassari", n. s., t. 2, 1995, s. 307-320. Bałaban M., Żydzi lwowscy na przełomie XVI i XVII wieku, Lwów 1906. Bautier R.H., Les relations economiques des Occidentaux avec les pays d'Orient au Moyen Age. Points de vue et docunients, w: Societes et compagnies de commerce en Orient et dans 1'Ocean Indien, Actes du 8f colloque International d'histoire maritime, Beyrouth 1966, Paris 1970, s. 263-331. Biskup M., Trzynastoletnia wojna z Zakonem Krzyżackim (1454-1466), Warszawa 1966. Biskup M., Górski K., Kazimierz Jagiellończyk. Zbiór studiów o Polsce w drugiej połowic XV w., Warszawa 1987. Bogucka M., Samsonowicz H., Dzieje miast i mieszczaństwa w Polsce przedrozbiorowej, Wrocław 1986. Borlandi F., „Futainiers" etfoutaines dans 1'Italie du Moyen Age, w: L'honimage a Lucien Febure, t. 2, Paris 1953, s. 133-140. Borlandi F., La predicazione della crociata di Calisto III a Genova, Genova 1967. Bratianu G.I., La mer Noire des origines d la conquete ottomane, Munich 1969. Bratianu G.I., La mer Noire plaque tournante du trafie international a la fin du Moyen Age, „Revue Historique Sud-Est Europeenes", t. 21,1944, s. 36-69. Bratianu G.I., Notes sur les Genois en Moldavie au XV siecle, „Revista Istorica Romana", vol. 36,1933, s. 152-158. Bratianu G.I., Recherches sur Vicina et Cetatea-Alba, Cluj 1935. Bukowski W., Objęcie w dzierżawę żup krakowskich i ruskich przez Mikołaja Serafina w latach 1434-1437. Przyczynek do dziejów gospodarczych Pol­ ski w XV w., „Annales Academiae Paedagogicae Cracoviensis", folia 21, Studia Historica 3, 2004, s. 103-125. Carter F.W., Trade and Urban Deoelopnient in Poland: An Econoniic Geography of Cracow from its Origins to 1795, Cambridge 2006. Cazacu M., Kevonian K., La chute de Caffa en 1475 d la lumiere de nouveaux docunients, „Cahiers du monde russe et sovietique", 1.17,1976, nr 4, s. 495-538. Charewiczowa Ł., Handel średniowiecznego Lwowa, Lwów 1925.

133

Chiappa Mauri M.L., 11 commercio occidentale di Genova nel XIV secolo, „Nuova Rivista Storica", t. 57,1973, s. 571-612. Ciociltan V., Mongoli $i Maren Neagra in secolele XIII-XIV Contributia Cinghizhanizilor la transformarea bazinului pontic in płaca turnanta a comertului euro-asiatic, Bucure§ti 1998. Czamańska L, Mołdawia i Wołoszczyzna wobec Polski, Węgier i Turcji w XIV i XV wieku, Poznań 1995. Danilova E.V., Per una storia delle colonie genouesi in Crimea (seconda meta del secolo XV), w: Storici souietici del Leuante genouese. Saggi e documenti, t. 5, Genova 1985, s. 259-270. Dąbkowski P., Stosunki gospodarcze w ziemi halickiej w XV wieku, „Pa­ miętnik Historyczno-Prawny", t. 3,1927, z. 4, Lwów 1927. Dąbrowski J., II Mar Nero nei rapporti fra Polonia e Italia nel medioeuo, w: La Pologne au VT Congres des Sciences historiques, Oslo 1928, Warszawa-Lwów 1930. Demel J., Historia Rumunii, Wrocław-Warszawa-Kraków 1970. Desimoni C., Tre letterc indirizzate nel 1462 da Raffaele di Monterosso, po­ desta di Caffa, a Casimiro re di Polonia, „Giornale ligustico" t. 2,1875, s. 378-379. Dicker J., Górnictwo na Rusi Halickiej, „Rocznik Przemyski", t. 5, 1924, s. 1-28. Długoborski W., Gierowski J., Maleczyński K., Dzieje Wrocławia do roku 1807, Warszawa 1958. Drabina J., Działalność dyplomatyczna legata papieskiego Hieronima Lan­ do zv Polsce w latach 1459-1463, „Acta Universitatis Vratislaviensis", t. 126, Historia XIX, Wrocław 1970, s. 149-169. Dubiecki M., Kaffa, osada genueńska i jej stosunek do Polski w XV wieku, w: Obrazy i studia historyczne, seria 2, Warszawa 1899. Dziubiński A., Drogi handlowe polsko-tureckie w XVI wieku, „Przegląd Hi­ storyczny", t. 56, 1965, s. 233-256. Ganchou T., La fraterna societas des cretois Nikolaos et Geórgios Pólos (Polo) entre Constantinople et Moncastro: affaires, deuotion et humanisme, „Thesarismata. Bollettino delFIstituto Ellenico di Studi Bizantini e Postbizantini", t. 39-10, 2009-2010, s. 111-228. Giacchero G.G., Le origini dclla Casa di S. Giorgio e il suo primo secolo di vita, w: La storia dei genooesi t. 2, Genova 1982, s. 155-175.

134

Bibliografia

Giurescu C.C., Les Genois nu Bas-Danube aux XIII1'et XIV siecles, w: Colocviul Romfino-Italian. Genovezii la Marca Neagra in secolele XIII-XIV, Bucureęti 25-28 martie 1975, sub ingrijirea acad. §. Pascu, Bucureęti 1977, s. 47-61. Gjuzelev V., Du commerce genois dans les terres bidgares durante le XIV siecle, „Bulgarian Historical Review", t. 7,1979, nr 4, s. 36-58. Gospodarenko O., Do probierni italijs'ko'i kolonizacji pivdna sucasnoi Ukrain! u XIII-XIV st., w: Regiones Euxinum Spectantes. Stosunki kulturowe, etniczne i religijne na przestrzeni dziejów, Kraków 2012, s. 225-236. Górka O., Białogród i Kilja, a zuyprawa r. 1497, „Sprawozdania z posiedzeń Towarzystwa Naukowego Warszawskiego", Wydział 2, t. 25, War­ szawa 1932, s. 1-22. Górzyński S., Polityka składowa Polski do roku 1565, Warszawa 1934. Górzyński S., Prazoo składu w Polsce, Warszawa 1926. Groth P., Handel Poznania z Zachodem w wiekach średnich, w: Kronika mia­ sta Poznania, nr 5,1927, z. 4, s. 340-366. Halecki O., Ostatnie lata Swidrygiełły i sprawa wołyńska za Kazimierza Ja­ giellończyka, Kraków 1915. Hartleb K., Lwów na szlaku czarnomorsko-bałtyckim, „Przegląd Krajo­ znawczy", t. 2,1938. Heers)., Genoua nel'400, Milano 1991. Heers Les Genois et le commerce de l'alun a la fin du Moyen Age, „Revue d'histoire economique et sociale", t. 32,1954, nr 1, s. 31-53. Hejnosz W., Zagadnienie niewoli na Rusi Czerwonej pod koniec średniowie­ cza w świetle stosunków prawnych Polski i krajów sąsiednich, w: Studia nad historią prawa polskiego im. O. Balzera, 1.14, Lwów 1933. Heyd W., L'histoire du commerce du Leuant a u Moyen Age, t. 1-2, Paris 1936. Horn M., Działalność gospodarcza Żydów polskich w średniowieczu na tle rozwoju osadnictwa, „Biuletyn Żydowskiego Instytutu Historyczne­ go", t. 34, nr 2-3 (126-127), 1983. Hryszko B., Hryszko R., Obraz miasta portoiuego na przykładzie ikonografii Genui na przełomie średniowiecza i czasów nowożytnych, w: Polis-Urbs-Mełropolis. Materiały LIX Ogólnopolskiej Sesji Naukowej Stowarzysze­ nia Historyków Sztuki, Lublin, 25-26 listopada 2010, pod. red. L. Lameńskiego i E. Botnickiej-Mazur, Lublin 2011, s. 75-90.

135

Hryszko R.z Ciekawość miasta portowego na przykładzie późnośredniowiecz­ nej Genui, w: Materiały z IV Kongresu Mediewistów Polskich, Poznań, 19-21 września 2011, Poznań 2013 [artykuł w druku]. Hryszko R., Cristoforo z San Rento — próba portretu genueńskiego kupca, „Studia Historyczne", t. 42,1999, z. 3 (166), s. 331-347. Hryszko R., Genoese Colonies in the Black Sea Region. Their Role in the Transfer of Regional Products in the Late middle Ages, w: Ten Centuries of Byzantine Trade (the 5th-15th centuries). Collection of Scientific Papers, Kyiv 2012, s. 177-189. Hryszko R., Genueński rynek Licostomo nad Dunajem w latach siedemdzie­ siątych i osiemdziesiątych XIV wieku w świetle akt notarialnych Domenico da Carignano i Oberto Grassi da Voltri, „Zeszyty Naukowe Uniwer­ sytetu Jagiellońskiego", t. 1248, 2001, „Prace Historyczne", z. 128, s. 59-69. Hryszko R., Komunikacja i transport na szlakach handlu lewantyńskiego w świetle statutów genueńskich w późnym średniowieczu, „Portolana. Studia Mediterranea" vol. 3, pod red. D. Quirini-Poplawskiej, Kra­ ków 2008, s. 263-282. Hryszko R., Na kaffeńskim stole — wyimek z problematyki żywieniowej czar­ nomorskich kolonii Genui w późnym średniowieczu, w: Regiones Euxinum Spectantes. Stosunki kulturowe, etniczne i religijne na przestrzeni dziejów, Kraków 2012, s. 237-255. Hryszko R., Obraz Kilii — kolonii genueńskiej na nad Dunajem tu świetle akt notarialnych Antonia di Ponzó, „Zeszyty Naukowe Uniwersytetu Jagiellońskiego", 1.1338, 2000, „Prace Historyczne", z. 127, s. 9-25. Hryszko R., Problemy żeglugi genueńskiej zue zuschodniej części Morza Śród­ ziemnego w XIV i XV wieku, „Portolana. Studia Mediterranea" vol. 1, pod red. D. Quirini-Popławskiej, Kraków 2004, s. 137-152. Hryszko R., System reglamentacji przewozu towarów w późnośredniowiecz­ nym prawodawstwie morskim miast północno-zachodniej części basenu Morza Śródziemnego, w: Historia vero testis temporum. Księga jubile­ uszowa z okazji 70. urodzin prof. Krzysztofa Bączkowskiego, Kraków 2008, s. 439-458. Hryszko R., Z Genui nad Morze Czarne. Z kart genueńskiej obecności gospo­ darczej na północno-zachodnich wybrzeżach Morza Czarnego u schyłku średniozuiecza, Kraków 2004.

136

Bibliografia

Iliescu O., Contributions a 1'histoire des colonies genoises en Romanie aux X1II'-XV siecles, „Revue Roumaine d'Histoire", t. 28, 1989, nr 1-2, s. 25-52. Iliescu O., De noiweau sur Kilia et Licostomo, „Revue Roumaine d'Histoire", t. 33,1994, nr 1-2, s. 159-167. lorga N., La companie des croises sur Danube, Paris 1927. lorga N., Point dc vue sur 1'histoire du commerce de 1'Orient au Moyen Age, Paris 1924. lorga N., Studii istorice asupra Chiliei $i Cetatii Albę, Bucureęti 1899 (1900). Istoria L'vova u tr'oh tomah, t. 1, 1256-1772, red. A. Isaević et al., L'vov 2002. Jaworski F., Lwów za Jagiełły, w: Biblioteka Lwowska, t. 10-12, Lwów 1910. Jinga V., Rapporti commerciali tra Genova e il Mar Nero e Danubio eon riferimenti anche a popolo romeno, w: Atti del 5. Congresso Internazionale di Studi Storici. Rapporti Geuova-Meditterraneo-Atlantico nelPeta moder­ na, a cura di R. Belvederi, Genova 1996, s. 389-428. Jodłowski A., Eksploatacja soli na terenie Małopolski w pradziejach i we wczesnym średniowieczu, w: Studia i materiały do dziejów żup solnych w Polsce, t. 4, Wieliczka 1971, s. 63-67. Kamenaga-Anzai Y, The Family Consciousness in Medieual Genoa. The Case of the Lomellini, „Mediterranean World. Mediterranean Studies", vol. 19,2008, s. 149-160. Karpov S.P., Torgoulja zernoni v Juźnom Pricernomor'e v XIII-XV v., „Vizantijskij Vremennik", t. 50,1989, s. 26-35. Karpov S.P., O torgouych prioilegijach morskich respublik v Trapezundskoj Imperii, "Vizantijskij Vremennik", t. 51,1990, s. 23-31. Kedar B.Z., Mercanti in crisi: Venezia e Genova, Roma 1981. Kiereś Z., Zagadnienie konfliktu polsko-tureckiego iv drugiej połowie XV wieku. Kwestia czarnomorska w okresie rządów Kazimierza Jagiellończyka do roku 1484, „Śląskie Studia Historyczne", t. 3, Katowice 1977, s. 30-67. Koczy L., Dzieje handlu polskiego przed rozbiorami, Lwów 1939. Koczy L., Handel Poznania do połowy wieku XVI, Poznań 1930. Koczy L., Związki handlowe Wrocławia z Polską do końca XVI wieku, Kato­ wice 1936.

137

Kolankowski L., Dzieje Wielkiego Księstwo Litewskiego za Jagiellonów, t. 1, 1377-1479, Warszawa 1930. Kolankowski L., Problem Krymu w dziejach jagiellońskich, „Kwartalnik Historyczny", 1935, nr 3, s. 279-300. Kołodziejczyk D., The Crimean Khanate and Poland-Lithuania. Internatio­ nal Diplomacy (15th-18th Century). A study ofPeace Treaties Followed by Annotated Documents, Leiden-Boston 2011. Kotlar N.F., Levantijskaa torgoola L'vova XIV-XV w. po numizmatićeskim dannym, „Numizmatika i epigrafika", t. 6, s. 135-148. Kuczyński S.M., Czartoryski Michał, w: Polski Słownik Biograficzny, t. 4, Kraków 1938. Kutrzeba S., Handel Krakowa w wiekach średnich na tle stosunków handlo­ wych Polski, Kraków 1903. Kutrzeba S., Handel Polski ze Wschodem w wiekach średnich, Kraków 1913. Kutrzeba S., Stanowisko prawne Żydów w Polsce, „Przewodnik Naukowy i Literacki", t. 29, 1901, s. 1107-1018,1147-1156. Kutrzeba S., Taryfy celne i polityka celna w XIII-XV wieku, „Ekonomista" t. 2, 1902, s. 33-48,187-211. Leitgeber J., Z dziejów handlu i kupiec twa poznańskiego za dawnej RP, t. 1, Poznań 1929. Lewicki S., Prawo składu w Polsce, Lwów 1910. Lewicki S., Targi lwowskie X1V-XIX wiek, Lwów 1921. Lopez R.S., In quibuscumque mondi partibus, w: Miscellanea di storia italiana e mediterranea per Nino Laniboglia, Genova 1978, s. 345-354. Lopez R.S., L'extreme frontiere du commerce medieual, „Le Moyen Age", vol. jubilaire, 1963, s. 479-480. Lopez R.S., Le marchand genois. Un profil collectif, „Annales. Economies Societes Civilisations", 1.13,1958, s. 501-515. Lopez S., Storia delle colonie genovesi nel Mediterraneo, Bologna 1938. Lwów i Ziemia Czerwieńska, [oprać.] K. Maleczyński, F. Podhorodecki, T. Mańkowski, M. Tyrowicz, Lwów 1938. Łabęcki H., Spisy chronologiczne dawnych żupników w Polsce, „Biblioteka Warszawska", 1.1,1859, s. 807-831. Łoziński W., Patrycjat i mieszczaństwo lwowskie w XVI i XVII wieku, Lwów 1890.

138

Bibliografia

Małecki A., Studya heraldyczne, t. 2, Lwów 1890. Małowist M.z Bałtyk i Morze Czarne w handlu średniowiecznym, „Jantar", 1.1,1937, z. 2, s. 72-73. Małowist M.z Kaffa — kolonia genueńska na Krymie i problem wschodni w latach 1453-1475, Warszawa 1947. Małowist M.z Uwagi o roli kapitału kupieckiego w Europie Wschodniej w póź­ nym średniowieczu, „Przegląd Historyczny", t. 56, 1965, s. 220-231. Małowist M., Wschód a Zachód Europy w X1I1-XV1 wieku. Konfrontacja struktur społeczno-gospodarczych, Warszawa 1973. Manolescu R.z Comertul ęf transportul produselor economici agrare la Dunarea de Jos pe Marea Neagra in secolele X1II-X1V, „Revista Istorica", vol. 1,1990, nr 6, s. 545-570. Maślankiewicz K., Z dziejów górnictwa solnego w Polsce, Warszawa 1963. Mehmed M.M., La politique ottomane a l'egard de la Moldavie et du Khanat de Crintee vers la fin du regne du sułtan Mehmed 11, „Le Conquerant", „Revue Roumaine d'Histoire", 1.13,1974, nr 1, s. 507-533. Mroczko M.z Lwów. Zarys dziejów i zabytki, Gdańsk 1992. Murzakević N., Storia delle colonie genooesi in Crimea, Genova 1992. Musso G.G., Nuove ricerche d'archivio su Genova e 1'Europa centro-orientale neU'ultimo medio evo, „Rivista Storica Italiana", t. 83, 1971, s. 130-143. Musso G.G., Russia e genouesi del Leoante nel Quattrocento: Notę su docunienti, „Rassegna degli Archivi di Stato", t. 25, 1965, nr 2, s. 227244. Myśliński K., Lublin a handel Wrocławia z Rusią w XIV i XV wieku, „Rocz­ nik Lubelski", t. 3,1960, s. 5-36. Myśliński K., Rola miast Polski środkowej w handlu z krajami na południe od Karpat do końca XV wieku, „Zeszyty Naukowe UJ", nr 494, „Prace Historyczne", z. 56,1977, s. 19-31. Nadel-Golobić E., Armenians and Jews in Medieoal Lvov. Their Role in Oriental Trade 1400-1600, „Cahiers du monde russe e sovietique" t. 20 (3-4), juillet-decembre 1979, s. 345-388. Naldoni N., Le colonie genouesi del Mar Nero, w: Atti del secondo congresso di studi coloniali, t. 2, Firenze 1936, s. 123-171.

139

Niemann J.W., Der Handel der Stadt Lemberg im Mittelalter, Die Burg. Vierteljahreschrift des Institut fur Deutsche Ostarbeit Krakau, Jhg. 2,1941, H. 4, s. 69-92. Nistor J., Die auswartigen Handelsbeziehungen der Moldau im XIV, XV und XVI Jahrhundert, Gotha 1911. Origone S., Bisanzio e Genooa, Genewa 1992. Origone S., Genova e i Genooesi tra fine di Bisanzio e i Turchi, w: La storia dei genovesi, t. 5, Genewa 1985, s. 389-402. Origone S., / mercanti e la crociata (Caffa genooese, secc. X1V-XV), „Studi genuensi", n. s., t. 5,1987, s. 3-10. Panaitescu P.P., La route commerciale de la Pologne d la mer Noire au Moycn Age, „Revista Istorica Romana", vol. 3,1933, s. 172-193. Papacostea Caffa et la Moldauie face a l'expansion ottoman, w: Colocviul Romdno-Italian. Genouezii la Marea Neagra in secolele XI1I-XIV, Bucureęti 25-28 martie 1975, sub ingrijirea acad. $. Pascu, Bucureęti 1977, s. 131-155. Papacostea §., La Moldaoie — Etat tributaire dc l'Empire ottaman au XV siecle le cadre international des rapports etablis en 1455-1456, „Revue Roumaine d'Histoire", t. 13,1974, nr 3, s. 445-461. Papacostea §., La penetration du commerce genois en Europę centrale: Maurocastruni (Moncastro) et la route nioldaoe, „II Mar Nero. Annuario di archeologia e storia", t. 3, 1997/1998, s. 149-158. Papacostea §., Moldooa liii $tefan cel Marę $i Genooezi din Marea Neagra, „Revue Roumaine d'Histoire", t. 22,1983, nr 1, s. 67-73. Pascu §., La stenografia romena cd i genooesi nel Mar Nero, w: Colocoiul Romano-ltalian. Genooezii la Marea Neagra in secolele XIII-XIV, Bucureęti 25-28 martie 1975, sub ingrijirea acad. $. Pascu, Bucure§ti 1977, s. 35-46. Patin E., Le commerce des cereales dans le bassin du Bas-Danube, Paris 1933. Paviot ]., Genes et les Turcs (1444, 1453): sa defense contrę les accusations d'une entente, w: La storia dei genooesi, t. 9, Genova 1989, s. 129-137. Petti Balbi G., Gooernare la citta. Pratiche sociali e linguaggi politici a Genova in eta medieoale, Firenze 2007. Pistarino G., Genova medieoale fra Oriente e Occidente, „Rivista Storica Italiana", t. 81, 1969, s. 45-73.

140

Bibliografia

Pistarino G., Nota allc fonti sulla caduta di Costantinopoli, „Atti della Accademia Ligure di Scienze e Lettere", t. 40, 1983, Genewa 1984, s. 276-286. Pistarino G., Tra i Genooesi dell'Oriente turco dal tramonto dcl Medioevo al primo tempo dell'eta moderna, „Atti della Accademia Ligure di Scien­ ze e Lettere", t. 42,1986, Genova 1987, s. 200-212. Prochaska A., Sprawy wołoskie w XV wieku, „Przewodnik Naukowy i Li­ teracki", 1.16,1888. Podhorodecki L., Chanat Krymski. Państwo koczowników na kresach Euro­ py, Warszawa 2012. Podhorodecki L., Chanat Krymski i jego stosunki z Polską w XV-XV1II w., Warszawa 1987. Podhorodecki L., Dzieje Lwowa, Warszawa 1992. Ptaśnik J., Kultura włoska wieków średnich w Polsce, Warszawa 1956. Ptaśnik J., Miasta i mieszczaństwo w dawnej Polsce, Kraków 1949. Ptaśnik J., Obywatelstwo miejskie w dawnej Polsce, „Przegląd Warszaw­ ski", R. 1,1921, s. 145-165. Ptaśnik J.z Z dziejów kultury włoskiego Krakowa, „Rocznik Krakowski", t. 9,1907, s. 1-148. Ptaśnik J., Żydzi w Polsce wieków średnich, „Przegląd Warszawski", t. 2, 1922, nr 1, s. 215-237. Quirini-Popławska D., La parabola di Cajfa. Le vicende di una colonia genovese al crocevia di importanti traffici fra i paesi occidentali, PEuropa centrale e il Leoante, „Prometeo", a. 1997, s. 86-93. Quirini-Popławska D., Teodoros-Mangup — zapomniane państzoo gockie na Krymie, w: Regiones Euxinum Spectanłes. Stosunki kulturowe, et­ niczne i religijne na przestrzeni dziejów, Kraków 2012, s. 149-186. Quirini-Popławska D., Włoski handel czarnomorskimi niewolnikami w póź­ nym średniowieczu, Kraków 2002. Quirini-Popławska D.z Z powiązań Polski z Kaffą, kolonią genueńską na Krymie w drugiej połowie XV wieku, w: Craawia, Polonia, Europa. Stu­ dia z dziejów średniowiecza ofiarowane prof. Jerzemu Wyrozumskiemu w 65. rocznicę urodzin i 40-lecie pracy naukowej, Kraków 1995, s. 557-563.

141

Quirini-Popławska D., Hryszko R., Rola włoskich żupników w Polsce w XIV i XV wieku, w: Kazimierz — sławny i z czynów Wielki, red. M. Starzyński, Kraków 2011, s. 61-77. Quirini-Popławska D., Quirini-Popławski R., Occidentalizzazionc delParca del bacino dcl Mar Nero nel tardo medioevo, „Questiones Medii Aevi Novae", t. 11, 2006, s. 239-285. Quirini-Popławska D., Quirini-Popławski R., Upadek Kaffy — zamach stanu czy turecka agresja, w: Zamach stanu cd dawnych społecznościach, red. A. Sołtysiak, Warszawa 2004, s. 393-412. Runciman S., Upadek Konstantynopola 1453, Warszawa 1994. Russev N., II Quattrocento tra i Carpati e U Dniestr. Uinfluenza italiana nella politica dei re moldaui, w: L'umanesimo lat ino nella Rcpubblica Moldova: aspetti fdosofici, letterari e linguistici. Conferenza internazionale, Chięinau 2005, s. 41-46. Rybarski R., Handel i polityka handlowa Polski w XVI stuleciu, 1.1, Poznań 1929, s. 132-133. Samsonowicz H., Przemiany osi drożnych w Polsce późnego średniowiecza, „Przegląd Historyczny", t. 64,1973, s. 697-716. Sapori A., GTItaliani in Polonia nel Mcdioeuo, „Archivio Storico Italiano", vol. 83, 1925, s. 125-155. Spieralski Z., Awantury mołdawskie, Warszawa 1967. Spuler B., Die Goldene Hordę. Die Mongolien in Russland (1223-1502), Wiesbaden 1965. Stachoń B., Polityka Polski wobec Turcji i akcji antyłureckiej cd XV w. do utraty Kilii i Białogrodu (1484), Lwów 1930. Starokadomskaja M.K., Solchat i Kaffa v XIII-X1V veka, w: FeodaTnaja Tavrika. Matierialy po istorii i archeologii Kryma, Kiev 1974, s. 162-173. Stromer W. von, Handel zum Schwarzen Meer der Gesellschaft Clemens von Cadan, Johannes Zindrich und Nikolaus Zornberg von Breslau und Lemberg, w: Oriente e Occidente tra medioeoo ed eta moderna. Studi in onore di Geo Pistarino, a cura di L. Balletto, Genova 1997, s. 1167-1186. Trajdos T.M., Kościół katolicki na ziemiach ruskich Korony i Litwy za pa­ nowania Władysława Jagiełły (1386-1434), t. 1, Wrocław-WarszawaKraków-Gdańsk-Łódź 1983.

142

Bibliografia

Tsariova N., Lc tracce italiane negli archivi di Leopoli, w: Untanesimo latino in Ucraina. Conferenza interazionale, Leopoli, 8 giugno 2002, Leopoli 2002, s. 79-85. Vasiliev A.A., The Goths in the Crimea, Cambridge 1936. Vasiliu V., Sur la seigneurie de „Teodoro" en Crimee au XV siecle a Toccasion d'un nouoeau document, „Melanges de 1'Ecole Roumaine en France", t. 9,1929, s. 299-336. Volkov M., Quattro anni della citła di Caffa (1453, 1454,1455, 1456), w: Civivo Istituto Colombiano, Studi e Testi, serie storica a cura di G. Pistarino, p. 3, Saggi e documenti, t. 2/1, Genova 1981, s. 225-267. Windakiewicz E., Pogląd na warzelnictwo i przemysł solny w Polsce, Kra­ ków 1932. Wyrozumska B., Drogi na ziemi krakowskiej do końca XVI wieku, Wrocław-Warszawa-Kraków-Gdańsk 1977. Wyrozumski ]., Dzieje Krakowa. Kraków do końca wieków średnich, t. 1, Kraków 1992. Wyrozumski J., Handel Krakowa ze Wschodem w średniowieczu, „Rocznik Krakowski", t. 50,1980, s. 57-64. Wyrozumski J., Zagadnienie niewoli w późnym średniowieczu polskim, w: Społeczeństwo Polski średniowiecznej. Zbiór studiów pod red. S. Kuczyńskiego, t. 2, Warszawa 1982, s. 125-159. Zakrzewska-Dubasowa M., Ormianie w dawnej Polsce, Lublin 1982. Zarys dziejów górnictwa na ziemiach polskich, pod red. J. Pazdura, Katowi­ ce 1966. Zevakin E.S., Penćko N.A., Ricerche sulla storia delle colonie genouesi nel Caucaso occidentale nei secoli XI1I-XV, w: Saggi e documenti t. 5, Storici sooietici del Leuante genouese, a cura di A. Prefumo, Genova 1985, s. 1-98.

Indeks osób

A Abraham 29 Accursis de Carignano 49, 78 Adorno Anselmo 35 Agostino 49 Agostino de Ferrariis 54 Ahmed 118, 119 Aleksander II 101 Aleksander z Michałowicz 70 Aleksander, ks. Teodoros-Mangupu 119 Amyr 30 Andreescu §. 17,33,101,121 Angelo de Lercario 42 Angelus Italicus, zob. Angelo de Lercario Antoni 49 Antonio de Valetariis 48, 49, 68, 86,87 Ashtor E. 22 Augustinus Italicus, zob. Agostino

B Babinger F. 92, 93, 95, 96, 97, 98, 99,114, 118,120,121 Balard M. 23, 24

Balletto L. 18,58, 92 Bałaban M. 39 Barnaba de Negronio 68, 69, 88, 89 Bartolomeo Battista 58 Bautier R.H. 22 Belvederi R. 17 Bielka 47 Bielski M. 14, 108 Biskup M. 80, 100,101, 102 Błażowski M. 14 Bogdan II 58 Bogucka M. 27 Bonarek J. 9 Borlandi F. 23 Botnicka-Mazur E. 79 Bratianu G.I. 23, 26, 27,32, 33, 35, 92, 93, 108,119,120 Buczacka Katarzyna 48 Buczacki Michał 48 Buczacki Teodoryk 47, 48 Bukowski W. 72 Buzelo, Karnius de, zob. Karuhis dc Buzelo

144

C Calef 38, 42 Cantello, Francesco de, zob. Fran­ cesco de Cantello Carter F.W. 57 Cattaneo Dorino 48, 49 Cazacu M. 120 Charewiczowa Ł. 15, 26, 27, 29, 30,31,33,35,38,39,42,43,44, 44,45,46, 48, 49, 49,50,51,53, 54,55,59, 79, 89, 89, 90 Chiappa Mauri M.L. 22 Chodorowski Jan 82 Ciociltan V. 17, 27 Corrado de Portu 68 Cotruglio Benedetto 9 Cristko 47 Cristoforo Guardia z San Remo 12,18,42,46,48,49, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77,78, 79, 80, 81, 82, 84, 85, 86, 88, 89,125 Czamańska I. 32,33, 99, 101, 110 Czartoryski Michał 107 Czołowski A. 13, 14, 38 Czornberg Jan 82 Czomberg Mikołaj 81, 82 Czyżowski Jan 75

D Danilova E.V. 16, 92 Dąbkowski P. 73 Dąbrowski J. 32 Dcmel J. 101, 102 Desimoni C. 103 Dicker J. 73, 74, 75, 86, 89

Indeks osób

Długoborski W. 36 Długosz Jan 14, 57 Domenico z San Remo 48, 78, 79, 82, 84, 85 Dorchi 29 Doria Baldassare 103, 104 Dorota 82 Drabina J. 78, 80 Dropau 40 Dubiecki M. 38, 59, 95, 104, 105, 106,108 Dulcert A. 27 Dziubiński A. 34, 35, 37 Dżanibeg 26

E Eliasz 43 Elżbieta 81, 82 Eminek 115,117,118,119 Evans A. 22 Fieschi Giuliano 114 Filip 43 Frago Bartolomeo Battista 43, 44 Frago Cristoforo 43, 44, 58 Francesco de Cantello 37 Francesco z Pawii 53 Fregeno Marino 95, 109

G Galeacer (Galeazzo) 107 Galeazzo Bonawentura 107 Ganchou T. 48, 49 Gasztołd Marcin 120 Gattilusi 99 Gebeleto Giuliano 47, 48, 78 Gedik Ahmcd 119 Gentica de Gentilibus 66

145

Gentilis Giuliano 119 Genueńczycy 9, 10, 12, 13, 14, 16, 17,18,19, 22, 25, 28, 29, 33, 35, 37, 38, 39, 40, 42, 43, 44, 46, 47, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 56, 63, 64, 65, 66, 68, 69, 70, 71, 74, 75, 77, 78, 80, 81, 82, 83, 84, 88, 89, 92, 97, 98, 99, 102, 103, 105, 107, 108, 109, 110, 113, 114, 115, 116, 117, 118, 123, 124, 125, 126,127 Giacchero G.G. 93 Giacopo de Santo Salvatore 50 Giambone Giovanni 114 Gierowski J. 36 Gilbert de Lannoy 35 Gintel J. 35 Giovanni 48 Girej Hadży, zob. Hadży Girej Girej Mengli, zob. Mengli Girej Girolamo de Olmerio 40, 41 Girolamo de Sovranis 54 Girolamo de Vivaldis 54 Giuliano de Landasco 47 Giuliano de Valetariis 72, 74, 75, 76, 85, 86, 87, 89 Giurescu C. 17, 27, 35 Gjuzelev V. 23 Gołąbek Jan 71 Gospodarenko 0.16, 22 Górka O. 13, 33, 46 Górski K. 100, 101,102 Górzyński S. 29 Grabowski T. 20 Gregorio de Negronio 88

Gregorius Hungarus, zob. Grze­ gorz Hungarus Grimaldi Ambrogio 60 Grimaldi, Paolo de, zob. Paolo de Grimaldi Groth P. 36 Grzegorz Hungarus 40, 41

H Hadży Girej 93, 95, 100, 110, 112, 113 Hadży Muhammed 110 Hajdar 112,118,119 Halecki 0.108 Hartleb K. 27,35 Hartunck Johannes (Hartung Jo­ han) 60 Heers J. 23, 35, 43, 59, 93, 98, 99, 120 Hejnosz W. 52, 53,54,55, 56 Heyd W. 22, 25, 26, 27, 91, 92, 93, 94,110,112,114,118,120 Hodża Mansur 30 Horn M. 39 Hryszko B. 19 Hryszko R. 11, 16, 18, 19, 23, 24, 27,33, 46, 66 Hubert L. 13 Hungarus, Grzegorz (Gregorius), zob. Grzegorz Hungarus Hurmuzaki E. 14

I Iliescu 0.17, 46 lorga N. 14,34, 92, 93,102, 110 Isaević A. 16 Iwan 70

Indeks osób

146

Iwan III 116 Iwanis 30

J Jagiellonowie 102,106 Jakub, syn Szachinszacha 29 Jakub 43 Janeczek A. 38 Jaworski F. 27,29,34,35,37 Jinga V. 17 Jodłowski A. 72 Juan de Carvajal 95 K

Kalikst III 94, 95 Kallimach 50 Kałużniacki E. 14,34 Kamenaga-Anzai Y. 54 Kapral' M. 14 Kargol T. 20 Karulus de Buzelo (Carlo di Bocello?) 42 Karpov S.P. 22, 23,109 Kasper 44 Kazimierz Jagiellończyk 13, 47, 50, 59, 69, 77, 95,100,101,111, 116,120,123 Kazimierz Wielki 29 Kałużniacki E. 13 Kedar B.Z. 22 Kevonian K. 120 Kiereś Z. 101, 102, 108, 116, 117, 118 Klemens z Wiślicy 40 Klemens de Cadim 59 Koczy L. 27,31,32,36

Kolankowski L. 94, 101, 110, 112, 116,117,118, 119 KolE L. 120 Kołodziejczyk D. 101 Kotlar N.F. 26 Kreczmar Augustyn 67 Kreczmar Piotr 67 Kromer M. 14, 108 Kuczyński S. 51 Kuczyński S.M. 107, 108 Kutrzeba S. 15, 24, 25, 26, 27, 28, 29,30,31, 33,35, 38,39, 46, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 67, 68, 69, 71, 72, 75, 76, 77, 79

L Lameński L. 19 Landasco, Giuliano de, zob. Giuliano de Landasco Lando Girolamo 78, 80 Lazar 30 Leitgeber J. 24 Lercari 124 Lercario, Angelo de, zob. Angelo de Lercario Lercario, Piętro de, zob. Piętro de Lercario Lewicki A. 13 Lewicki S. 25, 27, 28, 35, 38, 45, 75 Lindner Łukasz 53 Lingwenowicz Anastazja 46 Lingwenowicz Iwan 46 Lingwenowicz Jerzy 46 Lomellini 54 Lomellino (Lomellini) Gherardo 89,104, 703

147

Lomellino (Lomellini) Gianotto 54, 55, 89 Lomellino (Lomellini) Lorenzo 89 Lopez R.S. 9,10, 21, 22, 24 Lorenzo 49 Lukinus z Kaffy 50 Lwowianie 52

Ł Łabęcki H. 74 Łoziński W. 27, 46, 53, 55

M Maciej Korwin 120 Maleczyński K. 29, 36 Małecki A. 88 Małowist M. 15, 24, 25, 26, 27, 28, 32, 33,34, 35, 37, 39, 51, 52, 53, 55, 57, 60, 64, 65, 92, 93, 94, 95, 96, 98, 99, 100, 102, 103, 104, 105, 106, 107, 108, 109, 110, 111, 112, 113, 114, 115, 116, 117,118,119,120,121 Mamaj 111, 112, 114,117 Manolescu R. 23 Manu Petru 58 Mańkowski T. 29 Maruffus Augustinus 49 Massej 70 Maślankiewicz K. 72, 73, 74 Medyceusze 86 Mehmed II 98, 108, 114, 115, 117, 119 Mehmed M.M. 101, 118 Mengli Girej 112, 114, 116, 117, 118,119 Messopero Piętro 41, 42, 46

Mikołaj V 94 Mikołaj ze Stradowa 78 Mikołaj, bp. Kaffy 120 Mircza Stary 32 Montenegro Girolamo 96 Monterosso (Monterubro) Raffaele 103,104,105 Morsztyn Jan 74 Morsztyn Jerzy 68 Morsztyn Stanisław 68 Mroczko M. 28, 45 Murzakević N. 92,108,118,120 Musso G.G. 23,108 Mużyłło Michał 43 Mynko 70 Myśliński K. 36, 57

N Nadel-Golobić E. 27,39 Negroni 124 Negronio, Barnaba de, zob. Bar­ naba de Negronio Negronio, Gregorio de, zob. Gregorio de Negronio Niemann J. 26, 29, 30, 42, 51, 53, 55, 68, 75, 79 Nistor J. 26 33, 35, 37, 42, 44, 44, 45, 49, 53, 55, 58, 59, 115, 118, 120,121 Nur Dewlet 112,113

O Odrowąż Andrzej 47, 48 Odrowąż Jan 84, 85 Olmerio, Girolamo de, zob. Giro­ lamo de Olmerio Origone S. 17, 92, 93, 94, 95

148

Ormianie 12, 28, 29, 30, 31, 35, 38, 39, 40, 44, 56, 57, 66

P Pallavicini Piętro 54 Panaitescu P.P 17,35 Panissaro Girolamo 105 Panos 29 Paolo de Grimaldi 40, 41 Papacostea $. 18, 26, 32, 33, 35, 101,102,110 Pascu 17,18, 25 Patin E. 23 Paulus Italicus, zob. Paolo de Gri­ maldi 40 Paviot J. 17, 92 Paweł II114 Pazdur J. 73 Pegolotti F.B. 22 Pelegrino z San Remo 78 Penćko N.A. 115 Petti Balbi G. 9 Piętro de Lercario 54 Piotr 42 Piotr III Aaron 101 Piotr z Krakowa 68 Piotr z Szamotuł 75, 88 Piotr, hospodar mołdawski 32 Pistarino G. 17, 22,38, 63, 92 Pius II 96, 97,100,109 Podhorecki F. 29 Podhorodecki L. 29, 30, 45, 94, 101,110,112,113,119 Polacy 120 Portu, Corrado de, zob. Corrado de Portu

Indeks osób

Prefumo A. 115 Prochaska A. 13, 26, 101 Ptaśnik J. 15, 25, 26, 27, 29, 30, 39, 41, 43, 45, 46, 47, 48, 49, 53, 54, 55, 64, 68, 69, 71, 74, 76, 77, 79, 80, 83, 85, 86, 87, 90,93

38, 51, 75, 89,

Q Quirini-Popławska D. 11, 15, 16, 19, 20, 22, 25, 27, 36, 42, 43, 51, 53, 54, 55, 58, 59, 60, 66, 90, 95, 96, 97, 98, 102, 103, 104, 105, 106, 108, 111, 113, 115, 119, 120 Quirini-Popławski R. 16, 22, 119, 120 R

Raduł Piękny 99 Rafał 49 Rafał z Jarosławia 82 Raffaele z San Remo 83 Runciman S. 92 Russetto z Bergamo 53 Russev N. 110 Rybarski R. 73 Rymer Mikołaj 85

S Sajtakll7,118,119 Salvago Meliaduce 97 Samsonowicz H. 25, 26, 27 Sapori A. 41, 46, 87 Schreiner P. 91 Sedech Jakub 80 Sforza Galeazzo Maria 60

149

Simicfal Johann 58 Słabosz 71 Sokołowski A. 13 Sołtysiak A. 76 Sovranis, Girolamo de, zob. Girolamo de Sovranis Spieralski Z. 32, 101, 102, 106 Sprawski S. 20 Squarzafico Angelo 55 Stachoń B. 94, 95, 97,102,108,109, 121 Starokadomskaja M.K. 16, 17, 22 Starzyński M. 77 Stefan II 43 Stefan Wielki 106, 101, 110, 115, 118,119,121 Stefan z Góry 66 Stella Gottardo 97 Stenczel Stanisław 79 Stradowski Mikołaj 69, 72 Stromer W. von 58 Strzelczyk J. 25 Surannyk Giragos 41 Sweidiniczer Jan 75 Sweidiniczer Jerzy 75 Szachinszach 29 Szachno 38, 42 Szujski J. 13 Szuler B. 707 Szyryni 111, 112,115,117

Ś Święch J. 20

T Tatarzy 100,110,116 Tayczadin 30

Tedaldi Aynolf 50, 76, 86, 89 Theiner A. 709 Trajdos T.M. 30 Tsariova N. 16,38 Turcy (Osmanie) 51, 63, 96, 99, 106,114,117,120 Turowicz M. 29 Turowski K. 74

U Uzun Hassan 117

V Valetariis, Antonio de, zob. Anto­ nio de Valetariis Valetariis, de 124 Valetariis, Giuliano de, zob. Giuliano de Valetariis Vasiliev A. A. 16, 17, 93,119,120 Vasiliu V. 16,77, 96 Vigna A. 14, 703 Vincenzo Cristoforo z San Remo 83 Visconti Federigo 9 Vivaldis, Girolamo de, zob. Giro­ lamo de Vivaldis Volkov M. 16, 77, 92, 93, 94, 95, 96

W Walatowie 57 Walerianiis de Polonia 111 Weber Jan 86 Weber Urszula 86 Wenecjanie 46 Węgrzy 99,127 Wierzbowski L. 13, 74 Windakiewicz E. 73

150

Wład Drakula 106 Wład Tepe§ 99 Władysław Jagiełło 32 Włosi 15, 42, 46, 54, 64, 68, 70, 74 Wołosi 35 Wróbel P. 9 Wyrozumska B. 36, 76 Wyrozumski J. 25, 26, 28, 45, 51, 56

Z Zakrzewska-Dubasowa M. 29 Zevakin E.S. 115 Zindrych Mikołaj 42

Ż Żydzi 10,12, 28, 38, 39, 56, 57

Indeks osób

Januensis, ergo mercator? Economic actiuities ofthe Genoese in the Lviv area in the light ofcontacts between Poland and the Black Sea colonies ofGenoa in the 15th century.

Summary The book has been dedicated to the characteristics of the Genoese merchants' activity in the Poland of the Late Middle Ages. The Genoese generally arrived to Polish lands from the trade colonies of the Republic of Genoa, located in the Black Sea basin. That area became a domain of an intensive trade activity of the Ge­ noese merchants, dating back to the second half of the 13111 cen­ tury. The merchants staying in the colonies engaged their Capital both in the Levantine trade and in the regional exchange based on the natural goods. Both kinds of trade inclined them towards a better recognition of particular markets and, with time, settling in the intersection points of the exchange. One of such places was the Kingdom of Poland. The Genoese arrived in Poland as early as in the 14lh century. From that time they developed a fruitful commercial activity that they continued into the following century. Originally their activity concentrated in the Capital of the Kingdom — in Kraków and its surroundings. The opening of Poland onto the Black Sea region due to the Polish-Lithuania union caused that the centre of gravity for the Genoese merchants' activity to move morę to

152

Sum mary

the East in late 14,h century, and in 15,h century it was focused on the Lviv area. In the following thesis the author presents the activities of the Genoese merchants staying in Poland in the 15,h century and their contribution into the development of the Polish economy in the light of the bilateral political contacts with the Black Sea colonies in the time of the Turkish aggression. The analysis of the issue serves the purpose of answering the question about the role of the Genoese in various domains of the Polish economy in the Late Middle Ages. The thesis has been divided into three chapters. The first chapter presents the origins of the reciprocal relationship based on the bilateral commercial exchange between Poland and the Black Sea colonies of Genoa. It characterizes the courses of the main trade routes connecting the Black Sea colonies and south-eastern areas of the Polish Republic. Additionally, the chapter reviews the question of inflow of the first merchants known by name, both Genoese and representatives of other nations (the Jews and Armenians), as well as their activity in Poland. In this part of the thesis the author also analyses the response of the Polish political authorities to the trade activities of the Genoese merchants, reflected in the king's privilege of 1466. The second chapter presents the economic activity of the most renowned Genoese merchants in the Poland of the Late Middle Ages, with Cristoforo Guardia of San Remo above all. The gathered source materials allow to present the contribution of some of the Genoese living in the Lviv area into various domains of the Polish economy in the second half of the 15,h century. In that part of the thesis the author reveals the broad economic context of the Genoa merchants' activity, both in the international arena and in the south-eastern areas of the Kingdom of Poland, and seeks the foundation of the mutual rapprochement in the decadent period of the system of Genoese colonies of the Black Sea. The third chapter focuses upon the direct way towards establishing a relation between Poland and the Black Sea colo­ nies of Genoa that resulted in Casimir Jagiellon making them a

153

protectorate of Poland in 1462. The chapter presents the political situation of the Genoa Black Sea colonies in the last quarter century of their existence in the face of the Turkish aggression, the direct circumstances of reaching the agreement as well as the results of the Polish-Genoese cooperation.

Although the first mention of the Genoese presence in Lviv in the 15,h century datę back to the beginning of the century (e.g. Francesco de Cantello), the first larger group appeared in the 40s of the 15,h c. Among the Genoese running trade activity in the Capital of the Rus' region until the 70s of the 15,h century we find: Girolamo de Olmerio, Paulo de Grimaldi, Piętro Messopero, Angelo Lercario, Bartolomeo Battista Frago, Giuliano de Landasco, Giuliano Gebeleto, Dorino Cattaneo, Gainotto Lomellino, Angelo Squarziafico, Cristoforo Guardia of San Remo and his brother Domenico, Antonio de Valetariis and others. The above mentioned merchants successfully took over the commercial intermediation for the Levantine goods on the one hand and the "North goods" on the other. In their trade activity, spreading wide, they specialised in exchanging particular goods, among which Polish leather was most in demand. The merchants never operated alone. Following the patterns from their native metropolis, the Genoese merchants active in the south-eastern regions of Poland closely cooperated with members of their ancestra clans — the albergo — both living by the Black Sea and in the native metropolis. Sometimes they brought their family members to Poland and engaged into their businesses. However, that does not mean they stayed away from the local trade community. Being active in foreign regions above all requires rising beyond beliefs learned back in the metropolis. The available sources generally do not mention conflicts among the Genoese which may suggest that while active in the foreign areas, they avoided inner conflicts or dealt with them within their own community. The opposite can be said of the contacts between the

154

Sum mary

Genoese and the local merchants' community. AIthough in the prevailing number of cases the source materials refer to court disputes of the Genoese against Polish merchants, those may actually be evidence of the scalę of the business done between the two parties. The commercial relations between Genoa and Poland were not of occasional character, but they left a permanent mark upon the Polish economic contacts. The merchants from Genoa arriving in Poland in the 15th century aptly estimated the most profitable sources, that though requiring substantial financial investments, also gave the possibility of a relatively quick and considerable profits. To such sources belonged, above all, rentals of the customs duties and saltworks. The Capital gained from a wide-ranged trade activity allowed the Genoese merchants to take temporary control of those profits. The economic possibilities opening up for enterprising individuals in the south-eastem regions of Poland induced a few Genoese to permanent settlement and contributed to their establishing the local social and economic relations. The outstanding figurę in that group was Cristoforo Guardia of San Remo. In his case the trade activity was the beginning of both a career in other domains of economy and social or political advancement in the foreign country. As mentioned before, the gained financial resources allowed him to both invest into the rental of customs du­ ties and Rus' saltworks and to shape, to some extent, the Polish salt policy and counteract foreign competition. His position in the court circles was also important, which was proved by not only by his privilege of free trade in the Polish Kingdom, but also by his engagement into a diplomatic mission. Thus the economic position he acquired allowed him to improve his acknowledgment in other domains of his activity. The sphere of engagement of Cristoforo of San Remo and his kinsmen in the 15,h century in Poland prove that the common medieval saying associating a typical Genoese with trade activity is highly unsatisfactory. The above mentioned persons clearly demonstrate that a Capital gained from their trade businesses was appropriately invested and increased. Thus ordinary

155

merchants, average in their own communities, outside them became important investors whose activity brought benefits to both the State treasury and themselves. Their assets, though difficult to estimate precisely, allowed them to take control over the collection of customs duties in selected regions of the Kingdom of Poland, and above all, gave them access to profits from one of the most profitable spheres of the State economy — the saltworks management. Moreover, some of those newcomers permanently settled in Lviv or its surroundings. They grew into the local relations, married representatives of the local communities, purchased landed property,, and the outstanding ones obtained local citizenship and were admitted into the nobility. Thus the multifarious activities in the lands far from their homeland madę the Genoese exceed the stereotype of a medieval merchant. Being merchants, they gained opportunities to develop in both the professional and personal field. Taking advantage of convenient economic conditions, in this case in Poland, they became not only important investors in the financial sphere, but also a part of the local establishment with connections to the highest circles of power. They would be definitely lacking such opportunity in their native metropolis. Thus they became the proponents of the financial relations for the new era. The Genoese merchants' activity had also some other far-reaching consequences, the scalę of which requires a separate research. Above all, the involvement of the Genoese into various domains of the Polish economy had a stimulating effect upon the local merchant community. The business activity of the Genoa entrepreneurs, as well as their commonly acknowledged experience in running broadly understood businesses contributed to evoking an interest in Far Eastern trade among the Polish mer­ chants. Through that fact some Polish merchants felt inclined to personal involvement into trade expeditions to the Pontus colonies located in Crimea and the opposite shore of the Black Sea. The presence of the Genoese merchants in the land of Lviv in the 15,h cen tury and the development of the Polish commercial contacts with the Black Sea colonies of Genoa contributed

156

Summary

to the strengthening of political bonds between the Kingdom of Poland and the Republic of Genoa in the light of a growing threat from the expansive Ottoman Empire. However, despite that Poland, involved into the war against the Teutonic Order, and then against Hungary, pushed the Black Sea matters into the background and did not assist the colonies in danger, which left alone, yielded to the Turkish aggression in 1475. The fali of Kaffa, however, did mark its impact upon the economic situation in Poland. The mutual economic connections, developed over decades, diminished, and for many years the source of the Levantine goods was cut off. In the following years the Genoese activity in Lviv was radically reduced. It did not mean the newcomers emigrated from Poland. In the late 15,h century they appeared in the Greater Poland region, mostly in Poznan, which at the tum of the century became the most important centre of their trade activity. Thus the merchants from Genoa left permanent mark upon the economic history of the late medieval Poland, including it into the circle of intensive commercial exchange between East and West. Due to them, the Italian culture permeated into Poland, having significant influence over Polish Renaissance period.

Możliwości gospodarcze, otwierające się w południowo-wschodnich wojewódz­ twach Polski przed przedsiębiorczymi jednostkami, skłoniły nielicznych Genu­ eńczyków do osiedlenia się tu na stałe. Dzięki swej wielopłaszczyznowej dzia­ łalności wykraczali oni poza stereotypowy obraz średniowiecznego kupca.Wy­ korzystując dogodne uwarunkowania gospodarcze panujące na ziemiach Króle­ stwa Polskiego, zyskiwali szansę na rozwój zarówno na niwie zawodowej, jak i oso­ bistej. Stawali się nie tylko znaczącymi inwestorami w sferze kapitałowej, ale i wnosili znaczący wkład w życie społeczno-kulturalne. Z czasem niektórzy z nich zostali częścią miejscowegc establishmentu z powiązaniami w najwyż­ szych kręgach władzy, co dla większości z nich byłoby niemożliwe w rodzinnej metropolii. Obecność kupców genueńskich na ziemi lwowskiej w XV w. i rozwój polskich kontaktów handlowych z koloniami czarnomorskimi Genui przyczyniły się do zacieśnienia więzi politycznych między Królestwem Polskim a Republiką Genu­ eńską w okresie narastającego zagrożenia ze strony ekspansywnego Imperium Osmańskiego. Mimo to Polska, zaangażo­ wana w wojnę z zakonem krzyżackim, a potem w walki z Węgrami odsunęła na drugi plan sprawy czarnomorskie i nie udzieliła pomocy zagrożonym koloniom, które - pozostawione same sobie - uległy agresji tureckiej w 1475 r.

Historia lagellonica