Wspaniałe życie po śmierci

Czy po śmierci można liczyć na spotkanie z tymi, których kochało się na Ziemi? Czy życie doczesne jest tylko "treni

285 100 6MB

Polish Pages [114] Year 2008

Report DMCA / Copyright

DOWNLOAD PDF FILE

Recommend Papers

Wspaniałe życie po śmierci

  • 0 0 0
  • Like this paper and download? You can publish your own PDF file online for free in a few minutes! Sign Up
File loading please wait...
Citation preview

K.I. Isaac

Wspaniałe

życie po śmierci Z angielskiego przełożyła Danuta Fryzowska

KDC K1BB DLA CIEBIE

Tytuł oryginału

Glorious Life After Death First published in India, 2007 Redaktor prowadzący

Sylwia Bartkowska Projekt okładki

Piotr Adamczyk Redakcja

Elżbieta Molodyńska, ha Furowicz Korekta

Bożenna Burzyńska Copyright © Author 2007 Copyright © for the Polish translation by Bauer-Weltbild Media Sp. z o.o., Sp. k., Warszawa 2008 Wszystkie prawa zastrzeżone Bauer-Weltbild Media Sp. z o.o., Sp. k. Klub dla Ciebie 0 2 -103 Warszawa ul. Hankiewicza 2 Warszawa 2008 www.kdc.pl

D edykuję tę książkę mojemu św iętej pam ięci dziadkowi Iype Ithackowi, babci Mariam, mojemu ojcu K. /. Iype i matce Achamm, którzy zawsze wychowywali mnie w surowej wierze.

Tysiąc dwudziesta piąta publikacja Klubu dla Ciebie ISBN 9 7 8 -8 3 -7 4 0 4 -6 9 6 -1 Skład i łamanie EFKA, Łódź Druk i oprawa CPI Moravia Books s.r.o. Brnenska 1024 CZ-69123 Pohorelice

Mrtyor ma amrtam gamaya O Panie, prow adź nas ze śmierci ku nieśm iertelności!

Spis treści Przedmowa

15

1. Śmierć 17 Droga ku wspaniałemu życiu po śmierci 17 Życie ludzkie 17 Stworzenie człowieka na obraz Boga 18 Dlaczego Bóg stworzył człowieka 19 Nieuchronność śmierci 21 Śmierć - cudowne zjawisko 22 Lęk przed śmiercią 22 Lęk przed śmiercią - strażnikiem życia 23 Ból towarzyszący śmierci 23 Śmierć - koniecznością natury 24 Życie - jedyną szansą na zdobycie nagrody 25 Życie ziemskie to wyścig do celu 26 Największa korzyść ze śmierci 27 Samobójstwo 27 Eutanazja 29 Ulga przez śmierć 32 Doniesienia z zaświatów 33 Przypadek zmarłej osoby, która powróciła do życia 34 2. Doświadczenia pośmiertne 39 Doświadczenia duszy opuszczającej fizyczne ciało Światłość świata 40 Istoty towarzyszące w świecie duchowym 41 Lśniąca szata sprawiedliwości przyznawana po śmierci 41 Stwórca okrywa człowieka szatami chwały już od początku stworzenia 4 1

8

Wspaniale życie po śmierci

Więzy miłości i dobre wspomnienia w życiu po śmierci 42 Gdzie przebywają dusze zmarłych wiernych? 43 Sposobność komunikowania się w świecie duchowym 43 Słyszenie bez fal dźwiękowych 44 Święte miejsce oczekujących dusz - świetlisty przybytek łaski 45 Ukojenie poza wszelką chorobą i cierpieniem 46 Los każdego jest zawsze indywidualny 46 Po śmierci żadna ludzka dusza nie będzie się błąkać po tym świecie 47 Błędne wyobrażenia na temat stanu dusz w świecie duchowym 48 Szatańskie oszustwa parapsychologii 49 Szatan podszywający się pod dusze zmarłych, którym nie jest dostępna wiedza na temat przyszłości 51 Szatan, który zna „prawdę” 52 Szatan, który włada telepatią, prekognicją i jasnowidzeniem 52 Podszywanie się pod duszę ludzką 53 Przypadek młodego mężczyzny, który zidentyfikował szatana podszywającego się pod duszę ludzką 53 Dusze zmarłych zostają rozdzielone w królestwie duchowym 58 3. Pośmiertne doświadczenia duszy - w świetle badań wybitnych lekarzy 60 Krytyka ze strony kleru 60 Naukowe badanie tajemniczego świata duchowego 61 Co dzieje się w chwili śmierci - w świetle badań wybitnych lekarzy 62 Gdy dusza opuszcza ciało... 63 Nowe doświadczenia istoty duchowej 63 Specyficzne doświadczenia w ciele duchowym 64 Świadectwo całkowicie nowych doznań 65 Niewyjaśnione doznania 65

Spis treści

Kontakt ze światem materialnym 66 Spotkanie z innymi istotami duchowymi 67 Wizje będące źródłem nieocenionej wiedzy 67 Duchowi pomocnicy i życzliwe sugestie 68 Światłość 68 Widzenie światłości 69 Ocena zasług za życia 69 W czułych objęciach wspaniałej postaci 70 Uosobienie miłości wydłużające życie ziemskie w zamian za posługę miłosierdzia 71 Pouczający wymiar poszczególnych relacji 72 4. Doświadczenia powrotu do życia ziemskiego 73 W świetle badań wybitnych lekarzy 73 Łaska przyznawana za prawdziwie szczere i oddane życie 73 Łaska Boża dająca sposobność 74 Tajemnicza Boża dyspensa 74 Wypełnianie doczesnych obowiązków 75 Szlachetne życie po powrocie z zaświatów 75 Życie pełne poświęceń, pozbawione lęku przed śmiercią 76 Stan szczęśliwości po śmierci 77 Odtworzenie więzów miłości w wieczności 77 Wiedza i zdolność pojmowania 78 Dusza przywrócona ciału 79 Naukowy dowód na istnienie ludzkiej duszy 79 Doświadczenie z pogranicza śmierci (NDE) i doświadczenie pobytu poza ciałem (OBE) 81 Co przeżywa naszą śmierć 82 Poważna kwestia do ponownego rozważenia przez ekspertów medycyny 82 5. Wskazówki w Piśmie Świętym na temat życia po śmierci 83 Biblijna obietnica życia po śmierci 83

9

10

Wspaniałe życie po śmierci

Ostrzeżenia dotyczące życia po śmierci 85 Gdzie trafią dusze wiernych po śmierci? Czego doświadczą? 88 Zstąpienie Chrystusa do Hadesu 89 Wstąpienie do raju utraconego 90 Sprawiedliwość Boga, który daje szansę każdemu, jak dał Adamowi 91 Ewangelia udzielająca łaski przebłagania za grzechy nawet po śmierci 92 Schronienie i nadzieja w życiu pośmiertnym 94 Niechrześcijanie również mogą dostąpić zbawienia na podstawie wiary 94 Chrzest zbawienia z wody i ducha - duchowe odrodzenie w życiu ziemskim i pośmiertnym 97 Panowanie Ducha Świętego w życiu pośmiertnym 99 Dusze, które nie dostępują odpuszczenia grzechów 99 Zycie doczesne napędza wiara przejawiająca się w czynach 101 Bluźnierstwo przeciwko Duchowi Świętemu - gdy sumienie jest sparaliżowane i zatwardziałe wskutek samousprawiedliwienia i braku skrupułów 101 6. Uwielbienie Boga i modlitwa wstawiennicza w życiu doczesnym i pośmiertnym 103 W życiu doczesnym 103 Wiara i objawienia w umyśle ludzkim 103 W życiu pośmiertnym 107 (A) Uwielbienie i osobista łączność z Bogiem dusz wiernych, którzy odeszli 108 (B) Wstawiennictwo wiernych, którzy odeszli, za bliskimi żyjącymi na tym świecie 114 (C) Łaska wybaczenia zdobyta na podstawie uczynków dokonanych za życia ziemskiego oraz laska usprawiedliwienia na podstawie wiary, wyjednana modlitwami wstawienniczymi bliskich na ziemi 122

Spis treści

(D) Komunia z Bogiem w życiu ziemskim, która trwa nadal w życiu pośmiertnym jako głęboka religijna ekstaza 143 7. Powtórne przyjście Jezusa Chrystusa, zmartwychwstanie umarłych i Sąd Ostateczny 148 Powtórne przyjście Jezusa Chrystusa 148 Zmartwychwstanie umarłych - wielkie wydarzenie poprzedzające dzień Sądu Ostatecznego 152 Wspaniała nadzieja zmartwychwstania 152 Zmartwychwstałe ciało powstanie w chwale i zachowa swoją tożsamość 154 W akcie zmartwychwstania powstaniemy niczym aniołowie 154 Przemiana żyjących w chwili powtórnego przyjścia Pana 155 Ciało odmienione jest ciałem chwalebnym 155 Jak to się dokona 156 W akcie zmartwychwstania dusza powstanie jak Chrystus, który powstał z martwych jako pierwszy 156 Adam, pierwszy człowiek na ziemi, noszący w sobie obraz drugiego Adama niebieskiego (Chrystusa) 157 Przyjęcie obrazu człowieka niebieskiego 157 Bóg wcielony w Człowieka, aby człowiek mógł stać się człowiekiem niebieskim 158 Przymioty niebiańskiego ciała Chrystusa 159 8. Sąd Ostateczny 162 Postanowione ludziom raz umrzeć, potem zaś sąd 162 Wszystko, co dobre lub złe, jest wiadome 163 Wiara w Chrystusa jako Pośrednika przymierza zbawienia także w życiu po śmierci 164 Bóg otrze z ich oczu wszelką łzę 165 Syn Boży stał się Synem Człowieczym, by uczynić synów człowieczych synami Bożymi 165

11

12

Wspaniałe życie po śmierci

Dyspensa w dniu Sądu Ostatecznego 168 „Bóg jest miłością” 169 Życie oparte na miłości - trwanie w Bogu 169 Powinniśmy brać przykład z Jezusa Chrystusa 170 Życie w braterstwie ludzkości jest decydującym czynnikiem w dniu Sądu Bożego 170 Gotowość, by stanąć na Sądzie Ostatecznym z nadzieją 172 9. Niebo, piekło, raj i Hades 173 Raj czy Hades? 174 Świat duchowy, który nas otacza 175 W księdze życia 176 „Nie ma sprawiedliwego, nawet ani jednego” 176 Dusze godne piekła - grzech przeciwko Duchowi Świętemu 177 Sprawiedliwość Boga, który daje szansę tym, którzy nie poznali Chrystusa za życia ziemskiego, by mogli poznać Go w życiu po śmierci 178 Wyjątkowy dar łaski w życiu po śmierci 179 Ukochane sługi czeka odkupienie od grzechów, wywodzących się z ludzkiej słabości, na podstawie ich sprawiedliwych uczynków 180 Usprawiedliwienie na podstawie wiary jest łaską wyzwolenia z Hadesu 181 Mocą wiary z Hadesu do raju 181 Kary współmierne do rozmiaru przewinień - sprawiedliwość Boga wyzwalającego grzeszników z Hadesu 183 Męki prowadzące do skruchy i odmiany serca 184 Chrystus, jako Dobry Pasterz pałający niezłomną miłością, wyzwala z Hadesu 185 Grzechy, które mogą zostać odkupione lub nie 186 Bogactwo duchowych cnót we wspaniałym życiu po śmierci 186 Łaska objawienia prowadząca do Mesjasza 188

Spis treści

13

Wszystkie prawe dusze, bez względu na kastę, wyznanie czy narodowość, mocą łaski objawienia się Chrystusa wstępują do raju 188 Różnorodność cnót przyznawanych w życiu po śmierci blask sprawiedliwych 190 Duchowe cnoty zdobyte licznie w raju - upoważnieniem wstępu do nieba 191 Wspaniały strój zasłużony sprawiedliwymi uczynkami strój weselny 192 „Lecz zaproszeni nie byli (...) godni” 192 Bez stroju weselnego 193 Osiąganie doskonałości w raju, miejscu usprawiedliwienia 193 Ci, którzy są gotowi przyjąć pana młodego, wejdą z nim na ucztę weselną 194 10. Niebo 196 Obietnica godna zaufania 197 Chrystus jedyną drogą prowadzącą do nieba 197 Doskonałość jako warunek wstępu do nieba 198 Jak zasłużyć na Boże błogosławieństwo 199 „Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” 199 Doskonałe usprawiedliwienie na podstawie wiary i uczynków 2(X) Życie na ziemi nastawione na uczynki miłosierdzia jako trening przygotowujący do uzyskania upragnionych, zaszczytnych stanowisk w niebie 201 Przypowieść o talentach - zaszczytne stanowiska w życiu po śmierci 201 Pomnożenie wrodzonych talentów i ich poświęcenie 202 Dziecięca zależność od Boga czyni nasze oddanie błogosławionym 203 11. Piekło 204 Piekło - stan bez miłości zdominowany przez żądzę i egoizm 204

14

Wspaniałe życie po śmierci

Kto nie okaże miłosierdzia, sam go nie uświadczy Droga do piekła jest łatwa i przyjemna 206 Potępienie w piekle 206

205

12. Konkluzja 208 Nieustanna czujność wobec nienawiści szatana 208 Sprawiedliwi jaśnieć będą jak słońce 209 Ku wyższemu i wspanialszemu niż archaniołowie statusowi jako synowie Boży 209 Dziedzice Boga i współdziedzice Chrystusa 210 Chwała odkupionych dusz w życiu po śmierci 211 Miłość raduje się miłością 2 11 Śmierć jako brama, która otwiera drogę przez Chrystusa do wiecznej szczęśliwości 213 Wykaz skrótów 215 Zalecane lektury 216 Indeks 217

Przedmowa Jedyną rzeczą, której możemy być pewni na tym świecie, jest śmierć. Z reguły nie lubimy nawet o niej myśleć, gdyż oznacza ona koniec naszego doczesnego, ziemskiego życia. Choć za jej tajemnicą kryje się filozoficzna zasada, iż wszyscy umarli po­ dążają ku nieśmiertelności; niestety, mało kto ją rozumie. Jeszcze głębsza jest ignorancja „wspaniałego życia po śmier­ ci”, dla którego zostaliśmy stworzeni. W wyniku takiej posta­ wy życie wielu ludzi toczy się po złych torach i nie prowadzi ich we właściwym kierunku. Człowiek jest jednością ciała, umysłu i ducha. W chwili śmierci ginie tylko fizyczne „opako­ wanie”. Nasz umysł nie umiera, lecz towarzyszy duchowi, za­ chowując swoją tożsamość jako dusza ludzka, która będzie żyć na wieki w komunii z Bogiem. By jednak dostąpić tej łaski, du­ sza człowieka powinna w doczesnym, ziemskim życiu zasłu­ żyć sobie na nią. Każdy człowiek, bez względu na rasę, naro­ dowość, stopień wykształcenia czy wyznawaną religię, posiada wrodzoną świadomość istnienia Boga, albowiem jest boskim dziełem stworzonym na Jego obraz i posiada duszę. Od zarania dziejów Duch Święty poruszał i prowadził ludzką duszę ku niebu. Święte księgi wczesnego judeochrześcijaństwa oraz hinduistyczne Wedy, Upaniszady itp., napisa­ ne tysiące lat temu przez natchnionych mędrców i religijnych proroków, są przykładami objawień, które zaprowadziły reli­ gijną harmonię na świecie. Ogólnie rzecz biorąc, człowiek, idąc za swoją cielesną naturą, w doczesnym, ziemskim życiu błądzi i grzeszy na różne sposoby, szykując sobie wieczne po­

16

Wspaniałe życie po śmierci

tępienie. Aby uratować ludzkie dusze od śmierci duchowej, będącej karą za grzechy, Bóg postanowił zesłać na ziemię Zbawiciela, który miał odkupić nasze przewiny, składając za nie ofiarę przebłagalną. Pełen pokory, poprzez tę książkę usiłuję wskazać na na­ szego Odkupiciela, który swoje życie złożył w ofierze prze­ błagalnej za grzechy świata. Dla każdego bowiem, kto, bez względu na kastę, wyznanie, narodowość czy religię, połączy się z Nim w prawdziwej wierze i okaże skruchę, zanim nastą­ pi dzień Sądu Ostatecznego, On jest zbawicielem. On jest Pa­ nem naszym, Jezusem Chrystusem, wcielonym Synem Bo­ żym, który pod postacią Syna Człowieczego ofiarował się za nas i za nasze grzechy. Przelewając krew za ludzkość, otwo­ rzył nam drogę przed oblicze Boga Ojca, dając szansę na po­ wołanie do Synostwa Bożego, które pozostawił nam w spad­ ku. Z Bogiem Ojcem w niebie czeka nas, jako synów Bożych, wspaniałe życie po śmierci. Przedstawiam tę książkę światu, modląc się i mając nadzieję, że jej lektura zachęci czytelników do tego, by wiedli życie oddane Bogu i tym samym zasłużyli na wspaniałe życie po śmierci.

1

Śmierć Droga ku wspaniałemu życiu po śmierci Czy kiedykolwiek słyszeliście o „życiu po śmierci”, czyli wspaniałym życiu, które nas, śmiertelników, dopiero czeka? Jak wiemy, śmierć to chwila, gdy ludzka dusza opuszcza śmiertelne ciało, w którym bytowała w trakcie życia ziemskie­ go. Zacznijmy zatem od początków istnienia człowieka. Życie ludzkie Bóg, który jest największą Miłością, dzieląc się nią, stworzył człowieka, czyniąc z niego twór idealny i ofiarowując mu wolną wolę, by mógł Go kochać i być przez Niego kochany. Pismo Święte mówi, że Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi, którą sam stworzył, a następnie tchnął życie w jego nozdrza, wskutek czego stał się człowiek istotą żywą jako jedność trój­ cy ciała, umysłu i ducha (por. Rdz 2,7). W Księdze Psalmów czytamy: Uczyniłeś go niewiele mniejszym od istot niebie­ skich, chwałą i czcią go uwieńczyłeś (Ps 8,6)'. I ponownie: Dziękuję Ci, że mnie stworzyłeś tak cudownie, godne podziwu są Twoje dzieła. / dobrze znasz moją duszę, nie tajna Ci moja istota (Ps 139,14). Bóg przygotował zawczasu ziemię, tak by człowiek mógł na niej zamieszkać: atmosferę wypełnił tlenem w odpowied­ nich proporcjach i pod właściwym ciśnieniem; na niebie zapa­ lił słońce, księżyc i gwiazdy, by te dawały światło i wskazy­

Wspaniale życie po śmierci

Smierć

wały dokładną porę dnia i nocy; stworzył zwierzęta, ptactwo i inne stworzenia lądowe, podniebne i wodne, przepiękne kwiaty, drzewa i pnącza rodzące jadalne oraz lecznicze owo­ ce, korzenie, a także liście zdobiące powierzchnię ziemi, jak również dał im niezbędne światło słoneczne, deszcz i rosę, by wspomóc ich wzrost na żyznej glebie, U boku mężczyzny postawił Bóg niewiastę, która miała być mu pomocą i partnerką, i umieścił ich Bóg w ogrodzie Eden, z którego niebawem zostali wygnani za nieposłuszeń­ stwo wobec Bożego przykazania. Tak przyszło im żyć jako mąż i żona i rozmnażać się na tym świecie pełnym trosk i pro­ blemów, tworząc historię, jaką znamy, pisaną z pokolenia na pokolenie.

turze stworzeń wydanych przez ziemię zgodnie z Bożym naka­ zem (por. Rdz 1,24). Przemiany te są jedynie wynikiem fizycz­ nej adaptacji wymuszonej między innymi warunkami życia oraz wpływem środowiska i nie jest możliwe, by posunęły się dalej. Można więc przyjąć, że spośród wszystkich stworzeń ży­ jących na ziemi tylko człowiek posiada duszę - cudowne dzie­ ło Boga. To właśnie dusza niczym boska iskra ożywia jego umysł i intelekt. Pozostałe stworzenia posiadają w sobie jedy­ nie ożywiającą siłę, popędy naturalne oraz instynkt utrzymu­ jący je przy życiu. Dlatego człowiek, będący ukoronowaniem dzieł Boga, wyróżnia się spośród innych stworzeń pod wzglę­ dem intelektu i kreatywności.

18

Stworzenie człowieka na obraz Boga My, ludzie, różnimy się od innych żywych istot na ziemi, ponie­ waż Bóg stworzył człowieka na swój obraz i dał mu duszę bę­ dącą Jego dziełem. I choć z biologicznego punktu widzenia człowiek jest „dwunożnym zwierzęciem”, to właśnie dusza od­ różnia go od innych zwierząt, dzikich i domowych. Czyniąc stworzenia inne niż człowiek. Bóg nakazał: Niechaj ziemia wy­ da istoty żywe różnego rodzaju: bydło, zwierzęta pełzające i dzi­ kie zwierzęta według ich rodzajów! (Rdz 1,24). Jednak człowie­ ka stworzył na swoje podobieństwo (por. Rdz 1,27) i tchnął w niego duszę, w skutek czego człowiek ożył (por. Rdz 2,7). Żadne inne stworzenia Boże nie mogą zatem stać się ludźmi w procesie ewolucji i na przestrzeni tysięcy lat dziejów ludzko­ ści ani jeden taki przypadek nie mógł mieć miejsca, albowiem dusza, będąca dziełem Boga, nie może się naturalnym biegiem rzeczy rozwinąć w żadnym innym stworzeniu. Dopuszcza się jedynie możliwość zajścia metamorficznych zmian, fizycznych modyfikacji bądź też cielesnych przeobrażeń w fizycznej struk­

19

Dlaczego Bóg stworzył człowieka Dlaczego Bóg stworzył człowieka, istotę tak wyjątkową i od­ mienną? Ponieważ miał w tym konkretny cel. Przed Bogiem stało dziewięć zastępów aniołów, podzielonych na trzy hierarchie mieszczące w sobie po trzy chóry każda: pierwszy stopień: Serafiny, Cherubiny, Trony - znajdujące się najbliżej Boga; drugi stopień: Panowania, Zwierzchności i Moce - rządzące światem; trzeci stopień: Archaniołowie, Aniołowie i Księstwa - wy­ pełniające zadania szczególne. Najznamienitszy z aniołów Lucyfer popadł w pychę, za co wraz z zastępem swoich popleczników został usunięty sprzed oblicza Boga, który: (...) wydał [ich] do ciemnych lochów Tartaru, aby byli zachowani na sąd (2 P 2,4). I aniołów, tych, którzy nie zachowali swojej godności, ale opuścili własne mieszkanie, spętanych wiekuistymi więzami zatrzymał w ciemnościach na sąd wielkiego dnia (Jud 6).

Wspaniałe życie po śmierci

Śmierć

Złe duchy wypędzone z niebios znane są pod wieloma nazwa­ mi, z których najpopularniejsze to Lucyfer, Belzebub, szatan, diabeł itp. Aby wypełnić pustkę po upadłych aniołach, w ich miejsce Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobień­ stwo, czyniąc go nad nimi szlachetniejszym. Nawiązując do historii stworzenia człowieka obdarowane­ go wolną wolą, prorok Dawid tak oto rzecze: Uczyniłeś go niewiele mniejszym od istot niebieskich, chwałą i czcią go uwieńczyłeś (Ps 8,6). Zastępy aniołów były zdumione, widząc, jak Bóg z przyjemnością obserwuje Adama przechadzającego się po ogrodzie Hden.

Bóg przypisał każdemu z nas określony czas życia na tym świecie, dając szansę na to, by dusza wraz z towarzy­ szącym jej umysłem posiadającym wolną wolę mogła osią­ gnąć doskonałość boskiej natury. Gdy Bóg uzna, że ktoś zdobył wystarczająco doświadczeń w doczesnym życiu, przywołuje do siebie jego duszę, która opuszcza ludzkie ciało - wówczas następuje śmierć. Mowa tu o śmierci cia­ ła, które dusza dotychczas zamieszkiwała. Umysł, będący siedzibą intelektu, wraz z duszą porzuca fizyczne ciało, które teraz przeistacza się w pozbawione życia zwłoki. Nie ma w nim tchnienia życia. Wraz z ustaniem pracy serca za­ trzymuje się także cyrkulacja krwi w organizmie. Mózg po­ zbawiony dopływu krwi przestaje funkcjonować. Gdy umysł i dusza opuszczą ciało, pozbawiając je życia i jakiej­ kolwiek fizycznej aktywności, ciało ulega rozkładowi. Normalną koleją rzeczy, jeśli ciało nie zostanie pochowane w ciągu doby od momentu śmierci, zaczyna gnić i cuchnąć tak obrzydliwie, że nie da się trzymać go na powierzchni ziemi. Człowiek zamieszkuje ziemię od tysięcy lat. To, gdzie w prehistorycznych czasach cud stworzenia miał swój począ­ tek, pozostaje jedynie domysłem. Nie zmienia to jednak faktu, że działalność człowieka na ziemi i jego dokonania są ograni­ czone do krótkiego okresu, który dobiega końca, gdy opadnie kurtyna śmierci.

20

Z radością przygląda się Bóg ideałowi piękna - dziełu swojemu, A aniołowie oniemieli kontemplują Cud podniesienia prochu do chwały. Dziękuję Ci, że mnie stworzyłeś tak cudownie, godne podziwu są Twoje dzieła. I dobrze znasz moją duszę, nie tajna Ci moja istota (Ps 139,14). W ciele człowieka, cudownie stworzonego przez Boga w chwalebnym celu, mieszka dusza, która jest dziełem Boga, a zatem ludzkie ciało jest Jego świątynią. Czyż nie wiecie, że jesteście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was? Jeżeli ktoś zniszczy świątynię Boga, te­ go zniszczy Bóg. Świątynia Boga jest święta, a wy nią jesteście (1 Kor 3,16-17).

1'fBI

Mężczyznę Adama stworzył Bóg Dokładnie na swój obraz. Cudowne stworzenie, przechadzające się Alejami ogrodu Eden.

21

Nieuchronność śmierci Kto się urodził, musi też umrzeć. To pewne. Nie zapominaj­ my, że czeka nas śmierć. Niemniej każdy, kto wciąż o niej roz­ myśla, traci zainteresowanie życiem. Dlatego nie powinniśmy bezustannie pielęgnować tej myśli w naszym umyśle. Bądźmy jednak świadomi, iż nasza doczesność nie została nam poda-

I

22

Wspaniałe życie po śmierci

rowana, byśmy jedli, spali i próżnowali, nie mając żadnego celu do osiągnięcia. Jeśli mamy świadomość istnienia praw­ dziwego życia w wieczności, a droga ku niemu wiedzie przez śmierć, doczesne życie nabiera nowego wymiaru. Celem tej książki jest naświetlenie tego faktu.

Śmierć - cudowne zjawisko Śmierć jest wstrząsającym zjawiskiem, którego tajemnicy do­ świadczamy w wyznaczonym czasie, wkraczając do zupełnie odmiennego świata w duchowej postaci, przy jednoczesnym zachowaniu własnej, rozpoznawalnej tożsamości. Ta forma egzystencji gwarantuje nam wyjątkowe dary łaski wyjednane za pośrednictwem Chrystusa, które pozwalają odpowiednio przystosować się do nowych warunków świata duchowego. Nieubłagane prawo natury sprawia, że każda żywa istota mu­ si umrzeć. Dlatego każdy człowiek, nawet najbardziej odważ­ ny, staje bezradny w obliczu śmierci. I wszystkim nam towa­ rzyszy lęk przed śmiercią.

Śmierć

23

Lęk przed śmiercią - strażnikiem życia Czujność wobec śmierci jest pozytywnym zjawiskiem. Nikt nie powinien wstydzić się upiornych myśli o śmierci, albo­ wiem lęk przed nią stoi na straży życia. Inteligentne przewidy­ wanie potencjalnych zagrożeń i uciekanie się do odpowied­ nich środków bezpieczeństwa to zabiegi zapobiegawcze, mające na celu oddalenie w czasie momentu, w którym ona nastanie. Któż chciałby niespodzianie opuszczać ukochanych krewnych i przyjaciół, by wyruszyć w samotną, bezpowrotną podróż w nieznane? Wszyscy stawiają sobie pytanie: co po­ tem? Jak owo ostateczne miejsce naszego przeznaczenia bę­ dzie wyglądać i co tam zastaniemy? Czego należy się spodzie­ wać, gdy umrzemy, i jakie będą nasze nowe doświadczenia w przyszłości? Wiele takich refleksji jest w stanie zasiać ziar­ no niepokoju nawet w najbardziej odważnym umyśle. Nie­ przygotowani mogą zawsze uciec się do modlitwy o wybawie­ nie od nagłej śmierci.

Ból towarzyszący śmierci Lęk przed śmiercią Spośród wszystkich istot żywych jedynie człowiek myśli o śmierci i czuje przed nią lęk. Dzieje się tak, ponieważ tylko on angażuje swój intelekt w myślenie o przyszłości. Jej nie­ pewność budzi niepokój. Zwierzęta, ptaki i inne stworzenia nie rozmyślają, nie wyobrażają sobie ani nie planują swojej przyszłości, dlatego też nie myślą o śmierci, a zatem nie mają powodu do lęku. W sytuacjach zagrażających ich życiu, poza troską o własne bezpieczeństwo lub możliwość ucieczki, nie myślą o niczym innym, a tym bardziej o śmierci. Dla człowie­ ka jedynym sposobem pokonania lęku przed śmiercią jest po­ znanie, czym naprawdę ona jest.

W chwili śmierci w następstwie poważnych obrażeń, dozna­ nych w wyniku tragicznego wypadku bądź też nieuleczalnej choroby, można doświadczyć ogromnego bólu. Przyczyn mo­ że być jednak więcej. Gdy ów ból staje się nie do zniesienia, zachodzi możliwość utraty przytomności. Śmierć następuje w momencie, kiedy ciało nie jest już w stanie walczyć o prze­ trwanie i przestaje trzymać się kurczowo życia. Opuszczanie ciała przez duszę samo w sobie nie jest bolesne. Czy ktokol­ wiek z nas ma świadomość tego, jak się rodził, bądź pamięta, żeby wówczas czuł ból? W chwili śmierci jest podobnie. Kła­ dąc się spać, niekiedy z różnych powodów nie potrafimy za­ snąć, choć bardzo tego chcemy. Jednak w pewnym, nieoczeki­

Wspaniale życie po śmierci

Śmierć

wanym momencie wreszcie zasypiamy. Umieranie polega na tym samym. Różni się jedynie tym, iż oddzielenie duszy od ciała dociera do naszej świadomości nieco później, ponieważ umysł opuszcza ciało wraz z duszą. Mimo to zdaje sobie spra­ wę z tego, że dusza wkroczyła w wieczność, tak samo jak ktoś, kto obudził się ze snu, zdaje sobie sprawę ze swojej po­ budki. Po śmierci wszyscy budzimy się w nowym, wiecznym życiu.

ku lęku przed śmiercią, sytuacja młodszego pokolenia stałaby się nie do zniesienia. Dla płynnego przebiegu cyklu życia i ogólnego postępu niezbędne jest, by starsze pokolenia od­ chodziły, ustępując miejsca nowym.

24

Śmierć - koniecznością natury Czas życia ludzkiego jest ograniczony przez Pana przeważnie do lat siedemdziesięciu lub w najlepszym wypadku osiem­ dziesięciu (por. Ps 90,10), choć niegdyś było nam dane dożyć tysiąca lat (por. Rdz 5,5 nn), a później stu dwudziestu (por. Rdz 6,3). Oczywiście istnieją wyjątki od tej reguły. Zastanów­ my się jednak, jakie warunki panowałyby na ziemi, gdyby długość ludzkiego życia nie była do tego stopnia ograniczona. Wizja, jaką roztacza przed nami poeta Kunjan Nambiar w swoim wierszu „Kalanillatha Kalam” (Wiek bez śmierci), nie należy do najprzyjemniejszych. Jakimż to upiornym do­ znaniem byłby widok naszych dziadków wegetujących bez­ czynnie na ziemskim padole wraz z ich dziadkami i pradziad­ kami o bladych i pomarszczonych, starczych obliczach! Długowieczność poprzednich pokoleń, których nie dosięga śmierć, w każdym wypadku jest tragicznie smutna. Nawet je­ śli nasi przodkowie cieszyliby się dobrą kondycją fizyczną, nie byliby w stanie mentalnie nadążyć za postępem ideolo­ gicznym nowej generacji, a problemy wynikające z nie­ uchronnego konfliktu pokoleń mnożyłyby się bez końca. Z uwagi na niemożność pogodzenia się starszych pokoleń z nowatorskimi, postępowymi poglądami, w połączeniu z ich rozbudowanym ego, wyrosłym na przewadze wiekowej i bra­

25

Życie - jedyną szansą na zdobycie nagrody Jeśli zatem dany jest nam określony czas na to, byśmy odpo­ wiednio wypełnili nasze życiowe obowiązki, przydałoby się odpowiednio go zaplanować i rozważnie spożytkować, pro­ wadząc dobre i owocne życie. To poczucie ograniczenia dłu­ gości ludzkiego życia skłania nas do analizy otaczającej rze­ czywistości i pozwala uświadomić sobie, że zawsze pozostajemy w cieniu śmierci, a czas naszej doczesnej aktyw­ ności jest bardzo krótki. Powinniśmy pamiętać, iż w pewnym sensie wszyscy jesteśmy aktorami, którzy występują na scenie tego świata przez pewien, odgórnie wytyczony czas, by móc jak najlepiej odegrać przydzieloną nam rolę, żyjąc krócej bądź dłużej,, dopóki nie opadnie kurtyna śmierci i nie będziemy zmuszeni usunąć się w cień, ustępując miejsca w blasku jupi­ terów tym, którzy będą odgrywać swoje role po nas. W rzeczy samej, życie na ziemi to prawdziwy dramat, a nie próba gene­ ralna. Podczas gdy błędy popełnione na próbie dadzą się jesz­ cze skorygować, w trakcie odgrywania przedstawienia przed publicznością nie ma już takiej możliwości. Co się stało, to się nie odstanie. Jakiż pożytek z nieśmiertelności miałby człowiek, który nie potrafi spożytkować dobrze choćby pół godziny? (Ralph Waldo Emerson). Każdy człowiek przychodzi na świat z konkretną misją, którą wypełnia przez oddane i owocne życie na chwałę Boga i pożytek ludzi, również we wspaniałym życiu po śmierci. Nie tylko człowiek, ale i wszystkie pozostałe stworzenia rodzą się na tym świecie, bytują na nim przez pewien czas

Wspaniałe życie po śmierci

Śmierć

i umierają. I tak samo nowe istoty, które cyklicznie rodzą się i umierają, zataczając krąg życia, są dowodem bezgranicznej miłości Stwórcy oraz troski o Jego stworzenia i ich odnawialność. Jeśli podporządkujemy się prawom ustanowionym przez Boga, gwarantującym niespożyte dary natury i środowisko pozwalające na prowadzenie wygodnego życia, wówczas na­ wet na tym świecie, wedle woli Pana, będzie nam jak w nie­ bie. Odejście starego pokolenia i zastąpienie go nowym, zgod­ nie z naturalną koleją rzeczy przewidzianą przez Stwórcę, jest częścią boskiego planu na życie i sprzyja jego postępowi.

dwóch aniołów z płonącymi mieczami, by strzegli jego bram. Gdyby tego nie uczynił, mogliby żyć w grzechu po wsze cza­ sy (por. Rdz 3,22), rozmnażając się i odradzając w tym samym grzesznym ciele, bez cienia lęku przed śmiercią, wiodąc życie w piekielnym mozole, nie zważając na innych, siejąc niena­ wiść i zło. Bez powodów do żałoby, bez pożegnań z bliskimi zapadającymi w wieczny sen, zamieniliby ziemię w siedlisko bólu, męczarni i żałosnego cierpienia, a zatem w istne piekło. Nic tak nie rozszerza horyzontów naszego postrzegania nieba, jak śmierć krewnych i przyjaciół.

Życie ziemskie to wyścig do celu

Największa korzyść ze śmierci

Gdyby wyścig życia nie miał końca, nikt nie dążyłby do mety jako założonego celu i w rezultacie nie doświadczyłby przy­ jemności planowania oraz radości sukcesu. Wyobrażenie so­ bie celu i dostrzeżenie ścieżki wiodącej do niego może pomóc ów cel osiągnąć. Oto słowa św. Pawła: W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiary ustrzegłem. Na ostatek odłożono dla mnie wieniec sprawiedli­ wości, który mi w owym dniu odda Pan. sprawiedliwy Sędzia, a nie tylko mnie, ale i wszystkim, którzy umiłowali pojawienie się Jego (2 Tm 4,7-8). Rzekł to pełen satysfakcji z ukończenia misji, którą miał do spełnienia za swojego krótkiego żywota. Gdyby człowiek nie umierał w wyznaczonym dla niego terminie, nie miałby poczucia osiągniętego celu, w tym najbardziej upragnionego, jaki możemy osiągnąć poprzez śmierć, czyli wiecznego, chwalebnego życia w niebie, pozwalającego w pełni cieszyć się Synostwem Bożym. Właśnie dlatego, gdy Adam i Ewa wbrew zakazowi zjedli owoc z drzewa poznania dobra i zła, stając się grzesznikami (por. Rdz 2,17 i 3,6), Bóg wypędził ich z ogrodu Eden i zesłał

Niepokój, jaki budzi w nas sama myśl o tym, że nasi bliscy mogą odejść, skłania nas do okazania im naszej miłości i naj­ większej troski. Sprawia, iż chcemy ich uszczęśliwić na tyle, na ile to możliwe, poprzez uczynki miłosierdzia, póki jeszcze tli się w nich ogień życia. To napędzająca moc, za sprawą któ­ rej jesteśmy gotowi dawać dowody miłości drogim nam oso­ bom, zwłaszcza rodzicom i najbliższym krewnym. Ponadto świadomość tego, że my sami z każdą chwilą coraz bardziej zbliżamy się do śmierci, skłania do refleksji, iż wszyscy jeste­ śmy pielgrzymami na tym świecie i przemierzamy tę drogę tylko raz. Abyśmy mogli wzrastać w pokoju i miłości, wypa­ dałoby pogodzić się z tym stanem rzeczy, wybaczyć naszym wrogom i miłować bliźnich. Nie bratając się z innymi, nie do­ sięgniemy ideału i nie zostaniemy powołani do Synostwa Bo­ żego, które stanowi zwieńczenie naszej życiowej wędrówki do nieba.

26

27

Samobójstwo Samobójstwo jest czynem najbardziej przeklętym. Zbrodnie popełniane przeciwko bliźnim uśmiercają nasze sumienie

28

29

Wspaniałe życie po śmierci

Śmierć

i wiarę w siebie samych, co skutkuje całkowitą frustracją. W chwilach przejmującej agonii, w beznadziejnych sytu­ acjach naznaczonych mściwością, w bezsilnej walce z przy­ gnębiającymi niepowodzeniami, w poczuciu osamotnienia na skutek nieodwzajemnionych uczuć, bez możliwości zakotwi­ czenia się w miłości, jaką Bóg darzy człowieka, padamy ofia­ rą głębokiej rozpaczy, która popycha nas do samobójstwa. Za­ ślepieni bólem, szaleni w czynach, sami wypatrujemy naszego strasznego końca. Bez względu na motywy, nikt nie powinien uciekać się do tego ekstremalnego kroku, jakim jest odebranie sobie życia. Nic nie może równać się z tym przejawem czystej nienawiści i niewdzięczności. Czyn to bowiem iście szatański. Przeczuwając, iż kogoś nachodzą myśli samobójcze, powinni­ śmy odwieść taką osobę od owych zamiarów, albowiem taka jest nasza braterska powinność. Samobójstwo jest szczytowym przejawem doszczętnego braku miłości i wiary w Boga. Gdy nie udaje nam się zbliżyć do Boga będącego uosobieniem miłości, istnieje ryzyko popadnięcia w niewolę szatana. Życie niektórych ludzi, nie mo­ tywowanych miłością do Boga i bliźniego, zbacza ze ścieżki sprawiedliwości, miłosierdzia, łaski, nadziei i wiary w kogo­ kolwiek, a ich brak przygotowania na długotrwałe cierpienie prowadzi do samobójstwa. Trudno stwierdzić, czy miłość i wiara w Boga osoby, która targnęła się na swoje życie, cał­ kowicie giną, czy też istnieje możliwość, by samobójca po śmierci wyraził skruchę w drodze rachunku sumienia i dostą­ pił łaski odpuszczenia grzechów oraz oczyszczenia duszy. Tylko Bóg, który wie dobrze, jak wyglądało życie danej oso­ by, jakie okoliczności popchnęły ją do tego czynu i w jakim była wówczas stanie umysłu, potrafi osądzić, czy grzech sa­ mobójstwa może jej zostać odpuszczony w życiu po śmierci mocą usprawiedliwienia na podstawie wiary.

Dla przykładu, podczas ustanawiania sakramentu Euchary­ stii w Wieczerniku na górze Syjon sam Pan nasz, Jezus, świa­ domy zamiaru zdrady Judasza Iskarioty, mówi o swym uczniu: biada temu człowiekowi, przez którego Syn Człowieczy będzie wydany. Byłoby lepiej dla tego człowieka, gdyby się nie naro­ dził (Mk 14,20 i Łk 22,22), po czym obmywa jego stopy i jako pierwszemu udziela komunii, w podzięce otrzymując od ucznia pocałunek zdrady w Ogrodzie Oliwnym. Jednak później Judasz żałuje swojego grzechu, mówiąc: Zgrzeszyłem, wydając krew niewinną (Mt 27,4) i rzuca 30 srebrników w stronę świą­ tyni. Skruszony grzesznik, nie mogąc znieść dręczących go wyrzutów sumienia, kończy swój żywot, wieszając się. To, czy Jezus, znając okoliczności, w których Judasz ugięty pod cięża­ rem swojego nieczystego sumienia popełnił samobójstwo, przyjmie skruchę jego duszy i udzieli mu usprawiedliwienia na podstawie wiary, jest wielką tajemnicą Bożej dyspensy, prze­ kraczającej nasze zrozumienie. Kimże jesteśmy, by sądzić, że Bóg nigdy nie uzna skruchy duszy człowieka, który popełnił tak haniebną zbrodnię? Obowiązkiem naszym jest jednak uni­ kać okoliczności prowadzących do grzechu samobójstwa i żyć szlachetnie.

Eutanazja Niektórzy ludzie umierają bez wyraźnej przyczyny, pozornie zdrowi, aktywni, w milczeniu, jakby nigdy nic. Inni z kolei odchodzą w męczarniach, po długim okresie fizycznego cier­ pienia, który był nie do wytrzymania, bądź też wytężonego psychicznego napięcia. Nie będąc w stanie przyglądać się ago­ nii osób doznających straszliwego bólu, towarzyszącego nie­ uleczalnej chorobie, niektórzy z nas są nawet skłonni modlić się o ich rychłą śmierć, by wreszcie mogli zaznać ulgi i spo­ koju. W takich okolicznościach cierpiący mogą wręcz prosić

Wspaniałe życie po śmierci

Śmierć

0 uśmiercenie ich z litości bądź uciec się do samobójstwa. Na­ leży wówczas umocnić ich w wierze w Boga i zapewnić o na­ szej głębokiej miłości. Akceptując jedynie śmierć naturalną, która przychodzi w wyznaczonym czasie, Kościół sprzeciwia się eutanazji, nawet jeśli pacjent lub jego krewni o to proszą. Jednak w niektórych krajach, np. w Holandii, eutanazja zosta­ ła zalegalizowana. W zamierzchłych czasach, kiedy Rzymia­ nie praktykowali okrutną karę ukrzyżowania, nim przybito do krzyża nadgarstki i stopy skazańca, panował zwyczaj podawa­ nia mu mocnego wina z dodatkiem mikstury otępiającej mózg, by zredukować koszmarny ból, który towarzyszył temu proce­ derowi. Gdy jednak zaoferowano ów napój Jezusowi, On od­ mówił jego spożycia. Nie chciał bowiem uśmierzać nawet odrobiny bólu, który miał towarzyszyć ofierze przebłagalnej za odpuszczenie grzechów całego świata, ani też odurzać mó­ zgu, oddając swoją duszę w ręce Ojca niebieskiego w celu zbawienia ludzkości. Używanie środków znieczulających podczas zabiegów chirurgicznych to zupełnie odrębna kwestia dotycząca prakty­ ki leczenia chorych, nie stosuje się ich bowiem w celu uśmie­ rzenia bólu towarzyszącego śmierci. Ludzie głębokiej wiary powinni iść w ślady Chrystusa, łącząc się z Nim w fizycznym 1 psychicznym cierpieniu na łożu śmierci. Naszym obowiąz­ kiem jest modlić się za osoby powołane, by cierpieć owe mę­ ki, o udzielenie im łaski, która pomoże znieść ból w nieza­ chwianej wierze w Boga, i pocieszać ich, okazując naszą żarliwą miłość. Jeden ze złoczyńców ukrzyżowanych wraz z Jezusem, ten, który żałował za swoje grzechy, tak samo jak ów drugi cierpiał męki. Choć ukrzyżowano ich po obu stronach Chrystusa, i w równej odległości od Niego, tylko jeden ze złoczyńców wykorzystał nadarzającą się w tym momencie okazję. Męki,

jakie cierpiał, powiodły go do rachunku sumienia i skruchy. Jednak drugi złoczyńca odszedł, zaprzepaszczając tę szansę. Wierni, którzy z woli Boga będą doznawać straszliwego bólu na łożu śmierci, powinni uświadomić sobie poprzez łaskę Ducha Świętego, że są to cenne chwile, które umożliwią im dokonanie rachunku sumienia i okazanie skruchy. To chwile, dzięki którym dostąpią łaski wejścia do raju i przebywania w nim wraz z Jezusem Chrystusem. Powinniśmy zawsze pamiętać i korzystać z licznych napo­ mnień proroków oraz apostołów, podążając za przykładem Chrystusa. Dobrym wzorem do naśladowania jest sprawiedliwy Hiob, który pomimo straszliwych doświadczeń i fizycznego cierpienia trwał pewnie i bez znużenia, opierając się na Bożej miłości. Wyrazem miłosierdzia Boga jest oczyszczenie na­ szych dusz mocą udzielonej nam łaski przejścia przez ogień straszliwych fizycznych męczarni, niczym płynne złoto, któ­ re próbuje się i oczyszcza w ogniu. Niektórym dane jest cier­ pieć przez długi czas, w trakcie którego wraz z hartem ducha i siłą, pozwalającą znieść owo cierpienie, rośnie ich wiara w Boga. Wielokrotnie napominali o tym apostołowie. Iluż to mę­ czenników we wczesnym Kościele oddało życie w strasznych cierpieniach! Im także Listy św. Pawła niosły otuchę i na­ tchnienie. Wam bowiem z łaski dane jest to dla Chrystusa: nie tylko u1Niego wierzyć, ale i dla Niego cierpieć (Flp 1,29). Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej? Utra­ pienie, ucisk czy prześladowanie, głód czy nagość, niebezpie­ czeństwo czy miecz? (Rz 8,35). Pokusa nie nawiedza was większa od tej, która zwykła nawiedzać ludzi■Wierny jest Bóg i nie dozwoli was kusić po­

30

31

Wspaniałe życie po śmierci

Śmierć

nad to, co potraficie znieść, lecz zsyłając pokusę, równocze­ śnie wskaże sposób jej pokonania, abyście mogli przetrwać (1 Kor 10,13). Skoro więc Chrystus cierpiał w ciele, wy również w tę sa­ mą myśl się uzbrójcie, że kto poniósł mękę na ciele, zerwał Z grzechem (1 P 4,1). Dlatego radujcie się, choć teraz musicie doznać trochę smutku z powodu różnorodnych doświadczeń. Przez to war­ tość waszej wiary okaże się o wiele cenniejsza od zniszczalnego złota, które przecież próbuje się w ogniu, na sławę, chwałę i cześć przy objawieniu Jezusa Chrystusa (1 P 1,6-7). Błogosławiony mąż, który oprze się pokusie: gdy zostanie poddany próbie, otrzyma wieniec życia, obiecany przez Pana tym, którzy Go miłują (Jk 1,12). Dobrze to dla mnie, że doznałem poniżenia, bym się na­ uczył Twych ustaw (Ps 119,71). Oto w zdrowie zamienił moją gorycz (Iz 38,17).

ry umarł i leżał w grobie przez cztery dni (por. J 11,39) - bra­ kuje autentycznych relacji na temat pośmiertnych doświadczeń osób, które powróciły z tamtego świata. Nikt się nie dopyty­ wał, by móc przekazać nam szczegóły.

32

Ulga przez śmierć Gdy opadnie kurtyna śmierci, zapanuje spokój. Gdy tylko nie­ ruchome ciało przestaje przejawiać oznaki życia, jedno przed­ stawienie dobiega końca i życie wkracza na nową scenę. Śmierć fizycznego ciała w doczesnym świecie jest początkiem duchowego życia w nieprzemijającym świecie wiecznym. To wielka tajemnica - nie sposób dojrzeć i poznać, co dzieje się „po drugiej stronie” kurtyny. Któż jest w stanie odgadnąć, ja­ kie doświadczenia staną się naszym udziałem po przekrocze­ niu progu śmierci? W Piśmie Świętym próżno szukać fragmen­ tów opisujących owe doznania w oparciu o relacje tych, którzy faktycznie ich doświadczyli. Mimo iż czytamy w nim, że Chry­ stus przywrócił do życia trzy zmarłe osoby - córkę Jaira (por. Łk 5,41), syna wdowy z Nain (por. Łk 7,14-15) i Łazarza, któ­

33

Doniesienia z zaświatów Świętej pamięci Mar Yoohanon Mar Athanasios z Betanii, któ­ ry doświadczył śmierci klinicznej w następstwie ciężkiej cho­ roby, powrócił na krótko do życia. Jego Eminencja zwierzył się ze swojego niezwykłego przeżycia, które zostało opisane w jego biografii (w języku malajalamskim) zatytułowanej Minni Maranja Jyothis (Migoczące światło) na s. 44. Oto cy­ tat z tej książki: Jego Eminencja leżał uśmiechnięty na łóżku i rozmawiał ze swoim bratem Babu. Pocałowałem jego dłoń i stanąłem obok, okazując mu szacunek. Jego Eminencja, wyraźnie ura­ dowany, spytał mnie: „Czy kiedykolwiek byłeś w niebie?’’. Gdy w odpowiedzi zapytałem: „Jak to możliwe?” Jego Emi­ nencja wyjaśnił mi to tymi słowy: „ Widziałem niebo i byłem w niebie. Nie dziś, lecz w dniu mojej operacji w szpitalu Vellore. Ach! Jakież to piękne miejsce! Aniołowie nieustannie re­ cytowali psalmy w obecności Boga. A wszystko zalewała pro­ mienista światłość wprost nie do opisania. Święte dusze o olśniewającej urodzie przywitały mnie tam z niepohamowa­ ną radością. Doznałem duchowego ukojenia. W tym samym czasie moi przyjaciele na ziemi modlili się z całego serca o mój powrót do życia ziemskiego. Bóg Ojciec wysłuchał ich modlitw i odesłał mnie z powrotem do tego słabowitego ciała. Ponownie znalazłem się na sali operacyjnej i wówczas otwo­ rzyłem oczy". Tym, co Jego Eminencja widział w swojej wizji, mógł być raj. Dusze wkroczą do nieba dopiero po zmartwychwsta-

34

Wspaniale życie pa śmierci

niu wszystkich umarłych, włącznie z tymi, którzy będą żywi w dniu powtórnego przyjścia Chrystusa i Sądu Ostatecznego, czemu poświęcimy więcej uwagi w dalszych rozdziałach.’

Przypadek zmarłej osoby, która powróciła do życia Około pół wieku temu otrzymałem od Boga rzadki przywilej bycia świadkiem bardzo wyjątkowego, cudownego wydarze­ nia. Ponieważ udało mi się uzyskać szczegółowy i rzeczowy opis owego zajścia od biorącej w nim udział osoby, która po dziś dzień dobrze je pamięta, zamieszczam go poniżej, albo­ wiem jest istotny w naszych rozważaniach. Pewnego dnia byłem przy śmierci schorowanej kobiety, której rozdzierający ból towarzyszył dniem i nocą. Jej nierucho­ me ciało wykazywało wszystkie oznaki śmierci. O dziwo, po pewnym czasie kobieta otworzyła oczy i zaczęła mówić, siłując się z bólem. Zrozumiawszy, że właśnie powróciła z zaświatów, postanowiłem zebrać jak najwięcej szczegółów dotyczących jej przeżyć z pobytu w królestwie duchowym w czasie, w którym jej dusza przebywała poza jej ciałem. Kobieta odpowiedziała na każde moje pytanie. Zebrane przeze mnie fakty na temat tego wyjątkowego incydentu, dowodzącego istnienia miejsca wiecz­ nej szczęśliwości przygotowanego dla nas przez Boga, okazały się zgodne z faktami przedstawionymi w Piśmie Świętym. Przez ostatnie lata mogłem je zatem relacjonować wielu lu­ dziom, zwłaszcza tym, którzy doświadczali strasznego fizycz' Teologiczna wizja autora, rozwinięta w następnych rozdziałach, różni się od oficjalnej nauki Kościoła katolickiego. Katechizm Kościoła katolic­ kiego (art. 12, I 1022) mówi: „Każdy człowiek w swojej nieśmiertelnej du­ szy otrzymuje zaraz po śmierci wieczni) zapłatę na sądzie szczegółowym, który polega na odniesieniu jego życia do Chrystusa i albo dokonuje się przez oczyszczenie, albo otwiera bezpośrednio wejście do szczęścia nieba, albo stanowi bezpośrednio potępienie na wieki”.

Śmierć

35

ncgo bólu w następstwie obrażeń odniesionych w wypadkach i śmiertelnych chorób, przynosząc im pocieszenie i zapewniając ich o szczęściu, którego zaznają w życiu pośmiertnym. Pomo­ gło im to zignorować doczesny, fizyczny ból w oczekiwaniu na pośmiertną ulgę i przygotować się na radosne wieczne życie po­ przez rachunek sumienia, skruchę i wiarę. Niniejszą książkę napisałem w gorącej nadziei na to, że dzięki niej nawet po śmierci będę mógł nieść posługę wszyst­ kim cierpiącym, którzy ją wezmą do ręki. Rozwiewając lęk przed śmiercią i wyjaśniając, że jest ona bramą do wielkiego szczęścia, którego ludzka dusza dostąpi w wieczności, niniej­ sza publikacja pomoże każdemu zrozumieć, iż ziemskie cier­ pienie ma jedynie przygotować nas do tego, by z radością sta­ nąć przed obliczem kochającego nas Zbawiciela, gdy tylko nas do siebie wezwie. Oto jak wyglądał przebieg owego niewiarygodnego incy­ dentu. Moja daleka krewna, 57-letnia Aleyamma, mieszkanka Indii, zapadła na rzadką chorobę, w wyniku której całe jej cia­ ło było spuchnięte. Kobieta wiła się z bólu i zawodziła dniami i nocami. Od czasu do czasu przychodziłem do niej z wizytą, by ją pocieszyć i pomodlić się, prosząc Boga, by przyniósł jej ulgę w cierpieniu. Podczas jednej z takich wizyt zastałem ją leżącą nieruchomo na łóżku, przy którym czuwała jej 84-letnia matka. Ujrzawszy mnie, zalała się łzami i rzekła: - Mój synu, ona nie żyje. Proszę, zamknij jej oczy. Moja ręka nie zdoła tego uczynić. Mając wówczas 24 lata, bez większego doświadczenia w tych sprawach, czułem się dość niepewnie. Niemniej jednak podszedłem do łóżka z zamiarem zmierzenia pulsu kobiecie, lecz go nie wyczułem. Po dwóch lub trzech minutach milczenia odruchowo opa­ dły jej powieki, po chwili jednak uniosły się energicznie, ni-

37

Wspaniałe tycie po śmierci

Śmierć

czym u osoby odzyskującej przytomność. Następnie zaczęła poruszać kończynami, jakby siłując się z bólem, i wybuchła płaczem. Spostrzegłszy mnie, spytała: - Synu, dlaczego przywrócono mnie temu ciału? Byłoby lepiej, gdyby mnie tam zatrzymano. I zaczęła szlochać. Zrozumiałem wówczas, że jej dusza opuściła chore ciało i podążyła ścieżką śmierci, po czym zaznawszy odrobiny po­ ciechy i szczęśliwości na tamtym świecie, powróciła. Aby zdobyć szczegółowy opis tego osobliwego doświad­ czenia krótkiego pobytu w zaświatach, którego przecież nikt na tym świecie nie doświadczył, zadawałem jej krótkie pyta­ nia, uzyskując bardzo cenne informacje. - Nie było cię tu? Gdzie w takim razie byłaś? Odpowiedziała: - Owszem, nie było mnie tu, przebywałam bardzo daleko i byłam tam szczęśliwa. Nie czułam ani bólu, ani dyskomfor­ tu. Żałuję, że kazano mi powrócić do tego obolałego ciała. - Jak się tam dostałaś? -T o proste. Leżąc tak, sparaliżowana bólem, nagle poczu­ łam niemoc. Ból stopniowo ustępował, a moje kości zaczęły się obluzowywać. Wtem moje oczy zalał mrok, widziałam tyl­ ko ciemność. Poczułam, że opuszczam moje ciało i pogrążam się w tej ciemności. Zupełnie jakbym była w innym ciele prze­ mieszczającym się z dużą prędkością w przestrzeni, jakbym uleciała, a raczej wystrzeliła w pogrążone w mroku przestwo­ rza. Przemieszczając się, dostrzegłam w dali małą wiązkę światła. Miałam wrażenie, że światło to przyciąga mnie do siebie i w miarę zbliżania staje się coraz jaśniejsze. Mimo iż kobieta w trakcie swojej relacji narzekała na okropny fizyczny ból, nalegałem, by opowiedziała o swoich przeżyciach w najdrobniejszych szczegółach.

Tak oto kontynuowała swoją opowieść: - Gdy światło wokół mnie stało się jaśniejsze, nie było już ciemności. Zrozumiałam wówczas, że umarłam i opuści­ łam ziemski świat cierpienia. Unosiłam się niczym puszek bawełny w stanie całkowitej nieważkości. Wtem usłyszałam piękną muzykę i poczułam cudną woń. Wokół siebie ujrzałam aniołów. - Jak wyglądali owi aniołowie ? - Byli przystojni, ubrani w białe szaty, a w dłoniach trzy­ mali kwiaty. Byli bardzo przyjaźni, jakby już mnie znali. Eskortowali mnie do jakiegoś miejsca. Poruszałam się lekko wraz z nimi. Ich twarze emanowały ogromem miłości. W trak­ cie naszej podróży ujrzałam mojego świętej pamięci ojca. Był w dobrej formie i promieniał na twarzy. Następnie zobaczy­ łam mojego synka, który opuścił mnie w wieku niemowlę­ cym. Również dobrze wyglądał. Zarówno on, jak i mój ojciec natychmiast mnie rozpoznali, zupełnie jakby na mnie czekali. Jakże byłam szczęśliwa, mogąc ich znów ujrzeć. - Czy opuszczając ciało, zostawiłaś wraz z nim także swo­ je ubrania? W co byłaś przyodziana, podróżując z aniołami? - T o dobre pytanie (mówiąc to, po jej twarzy naznaczonej bólem przemknął nawet nieśmiały uśmieszek). Miałam chyba takie same szaty jak aniołowie. Nie pamiętam jednak, skąd one się wzięły i jak zniknęły. W każdym razie nie miałam na sobie tych łachmanów. Wciąż wijąc się z bólu, ponownie spytała mnie w męce: - Dlaczego zabrali mnie z tego miejsca szczęśliwości i przywrócili memu ciału, bym dalej cierpiała? Pocieszałem ją, mówiąc, że była w miejscu, do którego ostatecznie trafi każdy z nas, potem wróciłem do zadawania pytań. - Co tam ujrzałaś?

36

38

Wspaniale życie po śmierci

- Aniołowie chyba eskortowali mnie do Pana. Mimo iz ża­ den z nich nie poruszał ustami, znałam ich myśli. Stąd też za­ kładam. że prowadzili mnie do Pana. - Czy widziałaś Pana? - Och, był w oddali... wielka Światłość, większa, niż daje południowe słońce; nikt nie jest w stanie się w nią wpatrywać; mogłam się tylko domyślać, że to Bóg, jednak Go nie widzia­ łam ani nie słyszałam. Niemniej jednak podążaliśmy w stronę światła. Nagle zabrzmiał donośny głos: Jeszcze nie czas”, i chwilę później znalazłam się z powrotem we własnym ciele. Kobieta dalej jęczała i zawodziła. Pocieszałem ją, mó­ wiąc, iż spotkało ją niezwykłe szczęście, gdyż znalazła się „na tamtym świecie”, gdzie mogła zasmakować wielkiej szczęśliwości i radości, która czeka nas w domu przygotowa­ nym przez Boga dla tych, którzy Go miłują. Wreszcie rze­ kłem do niej: - Pomódlmy się w dobrej wierze, żebyśmy mogli dostąpić siły ducha, niezbędnej do tego, by przetrzymać cierpienie ze­ słane przez Boga, dopóki dusza nie opuści ciała, a także o oczyszczenie duszy, pozwalające dostąpić łaski wiecznego szczęścia. Tego samego dnia poczyniono przygotowania dó tego, by nazajutrz udzielić jej świętego sakramentu namaszczenia. Wie­ czorem po jego otrzymaniu kobieta umarła. Ufam, że tam, gdzie trafiła, doznała wielkiej szczęśliwości, której przedsmaku mia­ ła już okazję doświadczyć. Jestem głęboko przekonany, że mo­ ja krewna, leżąc na łożu śmierci w rozdzierającym bólu, opisa­ ła dokładnie to, co faktycznie widziała i czego doświadczyła. Trudno sobie wyobrazić, co czeka nas po śmierci. Wierzę jed­ nak, że tego typu epizody, które zdarzają się bardzo rzadko, są wyrazem woli łaskawego Boga, by uchylił się przed nami rąbka tajemnicy rzeczy dla nas niepojętych.

2 Doświadczenia pośmiertne Incydent opisany w poprzednim rozdziale natchnął mnie do głębszych przemyśleń na ten temat. Mimo iż był to odosob­ niony przypadek, zacząłem badać historie choroby różnych osób, posiłkując się dokumentacją szpitalną, w poszukiwaniu zapisków na temat doświadczeń pacjentów, którzy przeżyli śmierć kliniczną w następstwie ciężkich chorób lub poważ­ nych wypadków i powrócili do życia. W moje ręce trafiły dwie słynne książki: Życie po życiu Raymonda Moody’ego (wyd. polskie „Zysk i S-ka”, Poznań 2006), którą wstępem opatrzyła dr Elizabeth Kiibler-Ross, oraz You Live after Death (Żyjesz po śmierci) Harolda Shermana. Analizując przytoczo­ ne w nich relacje osób, które były „po tamtej stronie” i powró­ ciły, odkryłem, iż pokrywają się one z opisem dostarczonym przez Aleyammę. To zachęciło mnie do przekazywania dobrej nadziei wszystkim cierpiącym ku ich pokrzepieniu oraz by motywować ich do stawienia czoła nieszczęściu, jakie ich spo­ tkało, a dzięki hartowi ducha i nadziei na wielkie szczęście, które mamy zapewnione w wieczności, ułatwić im tajemniczą drogę w nieznane. Ponieważ obserwacje opisane w wyżej wymienionych publikacjach uchodzą za bardzo wiarygodne, a przedstawio­ ne w nich doświadczenia pobytu w zaświatach są zgodne z prawdą szerzoną przez Biblię, możliwe jest ustalenie pew­ nych wspólnych faktów na ten temat. Lekarze - autorzy wspomnianych książek - skupili się jednak w swoich docie­

40

Wspaniałe życie po śmierci

kaniach naukowych tylko na anatomicznych i psychologicz­ nych aspektach zagadnienia śmierci, bazując na własnych spostrzeżenia, czym możemy się zająć później. Najpierw jed­ nak przyjrzyjmy się dokładnie zjawisku śmierci w świetle przekazu biblijnego.

Doświadczenia pośmiertne

41

Istoty towarzyszące w świecie duchowym Ci, którzy dopiero wkraczają do duchowego świata, nie pozo­ stają tam długo sami. Dołączają do nich inne istoty duchowe. W zależności od życia, jakie dusza wiodła na ziemi, mogą być to posłańcy Boga bądź szatana. Ze słów Aleyammy wynika, iż dalsza podróż odbywa się w ich asyście (por. Łk 16,22).

Doświadczenia duszy opuszczającej fizyczne ciało Jak wspomniano w poprzednim rozdziale, gdy czyjaś dusza opuszcza ciało, umierająca osoba, chociaż zdaje sobie sprawę, że dzieje się coś niezwykłego i niekontrolowanego, traci świa­ domość. U osób o większej sile świadomości może trwać to nieco dłużej. Dusza wyrywa się z więzienia doczesnego, ma­ terialnego ciała, na które do tej pory była skazana. Będąc wol­ ną, może wreszcie wkroczyć do całkowicie nowego dla niej świata duchowego. Oddzielona od ciała dusza udaje się w po­ dróż w nieznane, nie odczuwając przy tym żadnego niepoko­ ju, albowiem towarzyszą jej istoty, które wskazują drogę do celu. Umarł żebrak i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama (Łk 16,22). To słowa Jezusa.

Światłość świata Pan Jezus, który oznajmił, iż jest światłością świata (J 8,12), przyświeca ludzkim duszom wkraczającym do królestwa du­ chowego. Opowieść Aleyammy, w której wspomina, iż dusza ulatująca w ciemność jest przyciągana przez źródło światła, potwierdza ów fakt. Światło, w miarę zbliżania coraz mocniej­ sze, owa promieniejąca miłość wyobrażana jako boska świa­ tłość, jest celem, do którego zmierzają wyzwolone dusze zmarłych. Źródłem tego światła jest Pan we własnej osobie. Każda dusza, która się do niego zbliża, jest tego świadoma, czego dowodzą słowa Aleyammy.

Lśniąca szata sprawiedliwości przyznawana po śmierci Szaty duszy nie są uszyte z żadnego materiału znanego na tym świecie. Do świata duchowego nie może przeniknąć żadne odzienie okrywające ciało w chwili śmierci bądź podczas po­ chówku. Wszystkie doczesne szaty pozostaną na ziemi, tak jak płótna okrywające martwe ciało Jezusa, które znaleziono w pustym grobie po Jego zmartwychwstaniu (por. Łk 24,12 i J 20,5-7). Gdy zmartwychwstały Chrystus objawił się ludziom, przyodziany był we wspaniałe szaty. Każdy wierny wkracza­ jący do wieczności przyobleczony zostanie w szaty tak wspa­ niałe, jak sprawiedliwe było jego życie na ziemi. Na górze Tabor Chrystus przemienił się wobec uczniów (por. Mt 17,2, Mk 9,3, Łk 9,29). Jego szaty sprawiedliwości lśni­ ły niebiańską bielą i połyskiwały świetliście, czego nie można by zapisać na poczet zasług żadnej praczki na ziemi - to są sło­ wa Jego uczniów. Łaska wspaniałych, jasnych i lśniących szat sprawiedliwości, w które przyodziane zostaną ludzkie dusze w życiu pośmiertnym, przyznawana jest przez Boga zadowolo­ nego z cnót, jakie sobie wysłużyliśmy za życia ziemskiego. Stwórca okrywa człowieka szatami chwały już od początku stworzenia Adam i Ewa, pierwsi ludzie przystrojeni we wspaniałe szaty sprawiedliwości, idealne dzieła stworzone na obraz Boga, zo­

Wspaniałe życie po śmierci

Doświadczenia pośmiertne

stali pozbawieni łaski, gdyż popadli w grzech, łamiąc Boże przykazanie. W konsekwencji poznali, że są nadzy. Mimo iż okazali nieposłuszeństwo, litościwy Bóg sporządził dla nich odzienie ze skór i ich przyodział (por. Rdz 3,21). Nieco później, gdy Izraelici wyzwolili się z egipskiej nie­ woli faraona i przez czterdzieści lat przemierzali pustynię w poszukiwaniu Ziemi Obiecanej, ich szaty ani sandały się nie zniszczyły (por. Pwt 8,4 i 29,5). Pamiętajmy, że Bóg, powołu­ jąc swoje dzieci z pola walki doczesnego życia z grzechem i pokusą ku wolności życia po śmierci, okryje nas szatami sprawiedliwości o nie blednącym blasku.

szósty) w kontekście wzajemnych modlitw wstawienniczych osób żywych i dusz, które opuściły ziemski padół.

42

Więzy miłości i dobre wspomnienia w życiu po śmierci Mimo iż śmierć zrywa wszelkie więzi i relacje z życia docze­ snego, miłość potrafi przetrwać śmierć. Potwierdza to opo­ wieść Aleyammy, która podczas pobytu „po drugiej stronie” rozpoznała swojego ojca i dziecko, a ich wzajemne więzy od­ rodziły się w świecie duchowym. To nie jedyny taki przypadek. Z przypowieści o bogaczu i Łazarzu dowiadujemy się, że bogacz, cierpiący straszne mę­ ki w Otchłani, gdy rozpoznał Łazarza siedzącego na łonie Abrahama (por. Łk 16,23-24 i 16,27-28), w trosce o swoich braci zaczął szukać sposobu, by ocalić ich przed swoim losem. Skoro zatem osoba grzeszna, wiodąca żywot, którym zasłuży­ ła na piekielne męki, została tak mocno poruszona miłością w świecie duchowym, o ileż łatwiej będzie pielęgnować owe dobre wspomnienia i bliskie relacje duszom osób, które żyły, darząc innych bezinteresowną i życzliwą miłością. Jak dobro­ czynne w skutkach może się to okazać, zostało omówione bar­ dziej szczegółowo w dalszej części książki (patrz: rozdział

43

Gdzie przebywają dusze zmarłych wiernych? Odpowiedzi na to pytanie należy szukać w słowach Pana i pi­ smach apostołów. Dziś będziesz ze Mną w raju (Łk 23,43). To przyobiecał Jezus skruszonemu złoczyńcy, który wraz z nim został ukrzyżowany. Nie ma powodów, by wątpić, że ta obietnica zbawienia dotyczy wszystkich wiernych. W swoim Liście do Kolosan św. Paweł pisał: Umarliście bowiem i wasze życie jest ukryte z Chrystusem w Bogu (Kol 3,3). To obietnica raju odnosząca się do dusz tych, którzy ży­ li w prawdziwej wierze. Pozostali trafią do Hadesu, miejsca wiecznych mąk. Bardziej dokładnemu wyjaśnieniu tego zagadnienia poświęcony został paragraf trzeci rozdziału piątego. Sposobność komunikowania się w świecie duchowym Mimo iż w zaświatach egzystują miliardy dusz, poszukiwaną duszę można zidentyfikować w ułamku sekundy. W docze­ snym świecie, w dobie postępu technologii informacyjnych, posiadamy udogodnienia ułatwiające nam szybkie komu­ nikowanie się z każdego miejsca na ziemi. Niemniej jednak w przepastnym świecie duchowym odbywa się to jeszcze szybciej, co potwierdza Aleyamma, która od razu wypatrzyła wśród tłumu dusz swojego zmarłego ojca i dziecko. Jak dowiadujemy się z przypowieści o bogaczu i Łazarzu, dusza bogacza rozpoznała Łazarza spoczywającego radośnie

44

Wspaniałe życie po śmierci

na łonie Abrahama (por. Łk 16,23). Bogacz poprosił Abraha­ ma o przysłanie do niego Łazarza, by ten umoczył koniec swojego palca w wodzie i ochłodził jego język, lecz Abraham odmówił mu, twierdząc, iż to niemożliwe, gdyż dzieli ich zbyt wielka przepaść (por. Łk 16,24 i 26). Przypowieść ta tłumaczy wyżej wspomnianą sposobność komunikowania się w świecie duchowym i dowodzi jej faktu.

Słyszenie bez fal dźwiękowych W świecie duchowym nie ma atmosfery obecnej na ziemi. Tam niepotrzebne jest powietrze. Dlatego niemożliwe jest zjawisko rozchodzenia się fal dźwiękowych, dzięki któremu komunikujemy się tu, na ziemi za pomocą mowy wywoły­ wanej ruchem warg lub języka. Przekaz werbalny nie istnieje w świecie duchowym. Tam, cokolwiek dana dusza pomyśli, od razu jest odbierane i rozumiane przez inną du­ szę bez względu na dzielącą je odległość - przypomina to czytanie z otwartej książki leżącej tuż obok, co poświad­ czyła Aleyamma, relacjonując swój pobyt w zaświatach w otoczeniu aniołów. Właśnie to kryje się za tajemnicą zdol­ ności ludzkiej duszy do bezpośredniego komunikowania się w każdej chwili z jej Stwórcą i Żywicielem, bytem Najwyż­ szym - Bogiem. W zaświatach pojęcie odległości nie ist­ nieje. Dlatego też, zważywszy na „transparentność” świata duchowego, niemożliwe jest skrywanie jakiejkolwiek tajem­ nicy, fałszywe postępowanie czy kłamstwo. W świecie du­ chowym wszechobecna jest prawda absolutna. Rozmowa duszy bogacza z Abrahamem pomimo dzielącej ich przepa­ ści dowodzi, że na tamtym świecie wszystkie tajemnice zo­ staną ujawnione za sprawą przenikającej wszystko, transparentnej komunikacji.

Doświadczenia pośmiertne

45

Święte miejsce oczekujących dusz - świetlisty przybytek łaski Z powodów wspomnianych powyżej w świecie duchowym ni­ czego się nie da ukryć. Dlatego nie może być tam niczego prócz szczerej dobroci i prawdy absolutnej. Zło lub fałsz nie mają tam prawa wstępu ani racji bytu. To raj życia, w którym szczęśliwe dusze oczekują powtórnego przyjścia Pana i dnia Sądu Ostatecznego. Oto co na temat tego przybytku szczęścia rzekł prorok Dawid: Kto będzie przebywał w Twym przybytku, Panie, kto za­ mieszka na Twojej świętej górze? Ten, który postępuje bez ska­ zy, działa sprawiedliwie, a mówi prawdę w swoim sercu i nie rzuca oszczerstw swym językiem, ten, który nie czyni bliźnie­ mu nic złego i nie ubliża swemu sąsiadowi (Ps 15,1-3). Kto wstąpi na górę Pana, kto stanie w Jego świętym miej­ scu? Człowiek o rękach nieskalanych i o czystym sercu, który nie skłonił swej duszy ku marnościom i nie przysięgał fałszy­ wie (Ps 24,3-4). Jednak któż, wiodąc zwykle życie, jest w stanie być tak do­ skonałym. jak doskonały jest Ojciec (...) niebieski (Mt 5,48), i wkroczyć do wieczności? Dzięki wierze w Chrystusa okres miłosierdzia, który otrzymujemy w raju, może być wykorzy­ stany w celu dalszego oczyszczania i doskonalenia duszy. Za­ gadnienie to zostało dokładniej objaśnione w dalszej części książki, w rozdziale „Uwielbienie Boga i modlitwa wstawien­ nicza w życiu doczesnym i pośmiertnym” (rozdział szósty (A), s. 108). Jednakże dla dusz nie wielbiących Boga, ani z Nim nie obcujących, a popełniających złe uczynki w służbie szatana i wkraczających w życie po śmierci bez rachunku sumienia i okazania skruchy, wejście do raju nie jest możliwe. Mogą

Wspaniałe życie po śmierci

Doświadczenia pośmiertne

one jedynie uciekać przed ujawnieniem wszystkich ukrytych czynów i nikczemności w ich sercach, udając się do mroczne­ go świata Hadesu, na który sobie słusznie zasłużyły. Z przy­ powieści opowiedzianej przez Jezusa jasno wynika, iż będą tam cierpieć męki jako niewolnicy pana (szatana), któremu służyli za życia ziemskiego. Nie uzyskają także zezwolenia na to, by powrócić na ziemski padół i tam się błąkać, ba, zostanie im odmówiona nawet kropla wody.

życia. Można zatem pokusić się o stwierdzenie, iż w momen­ cie, w którym Aleyamma była eskortowana przez istoty du­ chowe ku wieczności, obwieszczenie „Jeszcze nie czas” stanowiło przejaw Bożej woli. Z tego też względu obowiąz­ kiem każdego jest szczere i wytrwałe dążenie do celu i osiąga­ nie go, albowiem Bóg z największą uwagą rejestruje nawet najmniejszy szczegół z życia każdego człowieka i nagradza go sprawiedliwie według uczynków.

46

Ukojenie poza wszelką chorobą i cierpieniem Tych, którzy żyli naprawdę cnotliwie i zostali powołani do ży­ cia wiecznego, czeka wygodna przyszłość. Dla nich śmierć jest cudownym i przyjemnym doświadczeniem, dzięki które­ mu niespodziewanie, w jednej chwili, przechodzą ze stanu okropnego cierpienia do stanu życia wiecznego w najwięk­ szym szczęściu i radości. Dusza jest wolna od fizycznych do­ legliwości i urazów psychicznych i nie chce zrezygnować z te­ go stanu szczęśliwości, by powrócić do życia ziemskiego, co potwierdza przypadek Aleyammy.

Los każdego jest zawsze indywidualny Chrystus, który rzekł: Ja jestem dobrym pasterzem (J 10,11), woła swoje owieczki po imieniu i wyprowadza je (por. J 10,3). Możemy być zatem pewni, że każda ludzka dusza, bez wyjąt­ ku, jest przez Niego traktowana indywidualnie. Bóg przygoto­ wał dla każdej z nich osobny, ograniczony czasowo plan. Ana­ lizując przypadek Aleyammy, można założyć, iż głos obwieszczający: ,Jeszcze nie czas”, jest wskazówką ku owe­ mu zindywidualizowanemu traktowaniu, jakiemu miała zo­ stać poddana jej dusza w celu oczyszczenia. Aleyamma była bowiem przekonana o tym, że nie dostąpiwszy łaski poprzez sakrament namaszczenia, nie mogłaby zakończyć doczesnego

47

Po śmierci żadna ludzka dusza nie będzie się błąkać po tym świecie Od dawien dawna krąży przesąd rozpowszechniany w bajkach i podaniach o ludziach, którzy zmarli, nie będąc na to gotowy­ mi, że ich dusze, nie zaznawszy ukojenia, błąkają się po miej­ scach, gdzie spotkała je śmierć. Jedne z zamiarem zemsty, in­ ne nastawione na to, by pomagać żywym, przekazując w tajemniczy sposób sekretne wskazówki z królestwa ducho­ wego. Te zmyślone historie, umiejętnie fabrykowane przez lu­ dzi o bujnej wyobraźni, wyjątkowo łatwo zyskują popular­ ność. Dzieje się tak, bo historyjki o duchach dają psychiczną satysfakcję, zaspokajając ciekawość naiwnych, skłonnych uwierzyć w każdą niedorzeczność, każde doniesienie o zadzi­ wiających, choć nieprawdziwych wydarzeniach, które rzeko­ mo odkrywają wielkie tajemnice parapsychologicznej otchłani świata duchowego. Nawet autorzy klasycznej literatury świa­ towej, tacy jak Szekspir, E. A. Poe czy Mickiewicz, w swoich dziełach często odwoływali się do ludzkiego pragnienia, by zajrzeć „na tamtą stronę”. To tłumaczy, dlaczego opowieści o duchach zawsze cieszyły się dużą popularnością wśród ludzi z różnych kultur, zarówno uczonych, jak i prostego ludu. Mimo iż podobnych do siebie historii, w których występu­ je szatan, demon, diabeł, elf, Belzebub itp., jest multum, naj­

49

Wspaniałe życie po śmierci

Doświadczenia pośmiertne

bardziej poczytne okazują się opowieści o znanych zmarłych postaciach. Nic w tym dziwnego, albowiem czytelnicy, którzy przynajmniej słyszeli o wydarzeniach z ich życia doczesnego, mogą skojarzyć je z ich poczynaniami w życiu pozagrobo­ wym, opisywanymi w fikcyjnych opowieściach, i uznać za wiarygodne. Ponadto niektóre z poruszanych kwestii mogą wskazywać na ukryte motywy, jakimi kierowała się ta czy in­ na osoba. Historie o duchach jako oddzielna gałąź literatury, z uwagi na swój potencjał przedstawieniowy, bardzo silnie od­ działują na wyobraźnię, a prezentując zlepek zmyślonych i prawdziwych wydarzeń, są doskonałym narzędziem do mą­ cenia w umysłach prostych, łatwowiernych ludzi. To działal­ ność przynosząca wiele radości i zysku szatanowi będącemu uosobieniem fałszu. Po dziś dzień ten gatunek literacki pręż­ nie się rozwija i kontynuuje swój triumfalny marsz, podejmu­ jąc kwestie dla ludzi niepojęte, nęcąc ich swoją tematyką i wprowadzając w błąd. Powinniśmy mieć jednak świado­ mość, że dusze wkraczające do wieczności będą przebywać albo w raju, albo w Hadesie aż po dzień Sądu Ostatecznego, a nie błąkać się po doczesnym świecie.

z uwagi na fakt, iż energia kryjąca się za tego typu zjawiskami nie jest natury fizycznej, lecz duchowej. Pozafizyczne zagad­ nienia nie leżą w polu zainteresowania nauk przyrodniczych. By obejść ten problem i móc zająć się naukowo zjawiskami paranormalnymi, przedmiotem badań ustanowiono umysł me­ dium. Stosownie do tego założenia, niektóre osoby uznano za specjalnie uzdolnione do pozazmysłowego odbierania wiado­ mości ze świata duchowego. Jednocześnie wskrzeszono daw­ ne metody komunikowania się z duchami, co zapoczątkowało rozkwit parapsychologicznych badań w krajach zachodnich. Ponieważ jednak otrzymywane w ten sposób informacje doty­ czyły sekretnych tajemnic świata podziemnego, bywały często umyślnie przeinaczane przez kłamliwego szatana. Ponadto ta­ ki sposób komunikowania był z natury rzeczy naznaczony bra­ kiem obiektywizmu, zależnie od indywidualnych upodobań, poglądów czy uprzedzeń medium. Całą prawdę poznać mogą jedynie wytrwali wierni o moc­ nym i szlachetnym charakterze. Szatan ucieka się do różnych przekonujących sztuczek, ukazując się nam, niczym bóstwo niebieskie, w wizjach i objawieniach, w których podszywa się pod dusze naszych zmarłych krewnych lub świętych, a czasa­ mi nawet pod samego Jezusa Chrystusa, by zwieść prostego człowieka. Dlatego Kościół obdarzony duchową wizją i posia­ dający świadomość zagrożenia, jakie niesie ze sobą teoretycz­ ne i praktyczne zajmowanie się spirytyzmem, nie zezwala na angażowanie się w sprawy dotyczące królestwa duchowego.

48

Błędne wyobrażenia na temat stanu dusz w świecie duchowym Naukowcy, którzy byli świadomi faktu, iż po śmierci ludzka du­ sza udaje się do innego świata, zaczęli badać to nadprzyrodzo­ ne zjawisko. Skoro umysł towarzyszy duszy opuszczającej i po­ zostawiającej na ziemi doczesne ciało, badacze rozpoczęli prace nad rozwojem parapsychologii jako nowej dziedziny nauki. Pracami wszczętymi na tym polu w 1977 roku kierował brytyj­ ski psycholog, prof. William Mc. Dowgall z Duke University. Wielokrotne próby uczynienia z parapsychologii gałęzi nauki zakończyły się niepowodzeniem, prawdopodobnie

Szatańskie oszustwa parapsychologii Zachodni naukowcy, którzy słyną z badań na różnych polach nauki i poszerzania granic uzyskanej w ten sposób wiedzy oraz przodują w rozwijaniu nowych teorii, a także opartych na nich metod praktycznych, próbując poszerzyć zakres swoich

Wspaniałe życie po śmierci

Doświadczenia pośmiertne

studiów poprzez uaktywnianie niektórych zjawisk parapsychologicznych, pogubili się w realiach duchowych. Ponieważ zjawiska, takie jak postrzeganie pozazmysłowe (ESP od ang. Extra Sensory Pcrception) powiązane z mistycyzmem i telepa­ tią (pozazmysłową komunikacją polegającą na wysyłaniu wła­ snych myśli i odczytywaniu myśli innych), prekognicja (umiejętność przepowiadania przyszłych zdarzeń) oraz jasno­ widzenie (zdolność postrzegania bytów bez udziału percepcji zmysłowej), przypisywano zdolnościom ludzkiego umysłu, usiłowano wykazać, iż na zasadzie analogii można je także przypisać zdolnościom umysłu towarzyszącego ludzkiej du­ szy po śmierci. Jednak wszystkie próby podejmowane w tym kierunku, mimo iż bardzo skomplikowane i starannie zaplano­ wane, kończyły się fiaskiem. Już wcześniej, na przestrzeni kilku minionych wieków, wielu wybitnych intelektualistów, takich jak Arthur Ford czy prof. Marcus i Emanuel Swedenborg, prowadziło badania na tym polu. Ich własne obserwacje oraz komentarze osób, które z nimi współpracowały, nie były niczym innym jak materia­ łem na tanie czytadło, zdolne jedynie wzbudzić niezdrową cie­ kawość, tak jak historie o duchach, ponieważ mroczne i tajem­ ne treści pozyskane za pośrednictwem mediów okazały się oszustwami szatana, a wyciągnięte z nich wnioski nie miały nic wspólnego z rzeczywistymi faktami zgodnymi z prawidła­ mi nauki. Szatan jest czujny i zawsze gotowy zawładnąć umysłem ludzi oddanych służbie duchowej. Oto co Biblia mówi o sza­ tanie, nieustannie poszukującym okazji ku temu, by zwieść lu­ dzi, kusząc ich fałszywymi obietnicami, które dla ludzkiej du­ szy mogą się wydawać atrakcyjne i chwalebne: Bądźcie trzeźwi! Czuwajcie! Przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży, szukając, kogo pożreć (1 P 5,8).

Szatan podszywający się pod dusze zmarłych, którym nie jest dostępna wiedza na temat przyszłości W sidła szatana wpadają zazwyczaj ci, którzy pragną poznać swoją przyszłość. Ta ciekawość sięga czasów starotestamentowych. W niektórych religiach czarownice traktowane są ja­ ko osoby otrzymujące wiadomości ze świata duchowego dro­ gą postrzegania pozazmysłowego (ESP) za pośrednictwem dusz zmarłych, które ujawniają im skrywane tajemnice. Zda­ rza się, że osoby takie otrzymują status proroków, posia­ dających zdolność przepowiadania przyszłości. Niektórzy fi­ lozofowie deprecjonują ich znaczenie. Prawo Mojżeszowe zakazywało uprawiania czarów. Nie pozwolisz żyć czarowni­ cy (Wj 22,17). Jednak nawet król Izraela Saul, który przera­ ził się na widok filistyńskiej armii, nie uzyskawszy odpowie­ dzi od Boga, udał się do czarownicy. W tym celu przebrał się w inne szaty i po zmierzchu w asyście dwóch jego ludzi przy­ był do kobiety, zwracając się do niej tymi słowy: Proszę cię, powróż mi przez ducha i spraw, niech przyjdzie ten, którego ci wymienię (1 Sm 28,8). Na wezwanie czarownicy zjawił się przypuszczalnie „duch Samuela”. Ponieważ kobieta była medium, wyjawiła Saulowi, iż widzi starca okrytego płaszczem wyłaniającego się z ziemi. „Duch Samuela” spytał Saula: Dlaczego nie dajesz mi spokoju i wywołujesz mnie?, a wówczas król opowiedział mu o swoich kłopotach. W odpowiedzi usłyszał, że Pan go opuścił i stał się jego wrogiem, a jutro odda go w ręce Filistynów (por. 1 Sm 28,16-19). I tak też się stało (por. 1 Sm 31,3-5). Każdy, kto czyta o tym w Biblii, może uznać, iż czarowni­ cy ukazał się duch proroka Samuela, bowiem odpowiadał na pytania Saula w sposób właściwy prorokowi. Jednak było to je­ dynie złudzenie. Kim naprawdę była owa postać, która w swo­

50

51

53

Wspaniałe życie po śmierci

Doświadczenia pośmiertne

jej przepowiedni wyjawiła to, co miało nastąpić następnego dnia? To nikt inny jak szatan, podszywający się pod proroka.

jako posłaniec, nie był duchem Samuela. Było to złudzenie, fałszywe przedstawienie odegrane przez pana i władcę wszel­ kich czarów - szatana we własnej osobie.

52

Szatan, który zna „prawdę” Na pewno nie umrzecie! - rzekł wąż. - Ale wie Bóg, że gdy spożyjecie owoc z tego drzewa, otworzą się wam oczy i tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło (Rdz 3,4-5). W wersecie siódmym czytamy: A wtedy otworzyły się im obojgu oczy. Czyż przepowiednia węża nie była prawdziwa? Ponieważ otworzyły im się oczy, poznali, że są nadzy. Gdy odwiedził ich Bóg, Adam i Ewa uciekli i skryli się przed Nim. Oto widzimy, jak bolesne są skutki przedstawiania tylko połowicznej „praw­ dy” ! Szatan jako największy oszust, udając, iż jest nam życz­ liwy, ingeruje w nasze życie i sieje w nim zamęt. Saul z kolei radził się Boga, lecz Bóg mu nie odpowie­ dział (por. 1 Sm 28,8). Kto zatem udzielił mu odpowiedzi, któ­ rej nie doczekał się od Boga? Biblia w szczegółach opisuje późniejsze wydarzenia, tak jak przedstawiono je Saulowi, dzięki czemu dzieci Boże mogą same poznać i zrozumieć prawdę. Szatan, który włada telepatią, prekognicją i jasnowidzeniem Szatan posiada zdolność przewidywania przyszłych wyda­ rzeń. Gdyby „Samuel” faktycznie wiedział, jaki los spotka Saula następnego dnia, to zdobyłby tę wiedzę jedynie od Bo­ ga. Wiemy jednak, że król prosił Boga o radę, a Bóg mu nie odpowiedział, czy zatem możliwe jest, by to Bóg zwrócił się do niego poprzez „Samuela” przywołanego za pomocą czarów kobiety, wbrew Jego własnemu przykazaniu? Oczywiście, nie. Wiadomość nie pochodziła od Boga, a duch, który zjawił się

Podszywanie się pod duszę ludzką Czarownica odgrywająca rolę medium, która w odpowiedzi na prośbę króla wywołała „ducha Samuela”, ujrzała rzekomo star­ ca okrytego płaszczem, którego Saul błędnie zidentyfikował. Naturalna i spontaniczna reakcja „Samuela”: Dlaczego nie da­ jesz mi spokoju i wywołujesz mnie? zdradza, iż starcem wyłania­ jącym się z ziemi jest szatan we własnej osobie. Jakże prawdzi­ we wydaje się wywołane przez złego ducha złudzenie, że dusza ludzka znajduje się w stanie idealnego spokoju, co podkreśla pytaniem: Czemu nie dajesz mi spokoju?! Dlaczegóż więc Saul miał być podejrzliwy? Odpowiedź, jaką uzyskał, była tak traf­ na, że nie miał wątpliwości, iż to „Samuel” mu jej udzielił za pośrednictwem medium. Jakże wiarygodna jest postać, pod którą podszył się szatan! Dzięki takim zagrywkom aktorskim wielki oszust po dziś dzień skutecznie działa i zwodzi wielu. / nic dziwnego! Sam bowiem szatan podaje się za anioła świa­ tłości (2 Kor 11,14). Dusze ludzi, którzy odeszli, nie pojawiają się jednak na wezwanie czarnoksiężników i nie porozumiewają się z nami za ich pośrednictwem. To szatan kryje się za tymi złudzenia­ mi. Na jego oszustwa dali się nabrać nawet liczni intelektuali­ ści, a co dopiero prości, przeciętni ludzie. Przypadek młodego mężczyzny, który zidentyfikował szatana podszywającego się pod duszę ludzką Oto fragment mojego artykułu, który pojawił się w 2000 roku na łamach marcowego numeru dwumiesięcznika „Sathyavi-

54

Wspaniale życie po śmierci

Doświadczenia pośmiertne

swasa Deepthi” wydawanego przez Diecezję Kottayam Pra­ wosławnego Kościoła Malankarskiego: W latach 1945-1950 pastorem w kościele Kottayam Cheriapally był wielebny Fr. K. Philipose (znany później jako Philipose MarTheophilos). Były to lata wzmożonej aktywno­ ści Szkółki Niedzielnej, Ligi św. Maryi, Ligi Młodych itp. Po zajęciach nauczyciele Szkółki gromadzili się w kościele na specjalnym zebraniu Stowarzyszenia, które powołano do ży­ cia w celu odmawiania modlitw w szczególnej intencji, wy­ mieniania się duchowymi doświadczeniami i omawiania kwestii składania wizyt osobom biednym i chorym z sąsiedz­ twa oraz udzielania im bezpłatnej pomocy medycznej. Nale­ żał tu także C. V. Mani Chakkalapparambil (później znany ja ­ ko Yoohanon Mar. Athanassius z Betanii), który uosabiał moralne i duchowe wartości wyznawane przez członków Sto­ warzyszenia. Poza programem niedzielnym, w dni powszednie człon­ kowie Stowarzyszenia musieli przestrzegać jeszcze kilku nie­ pisanych praktyk religijnych. W ciągu tygodnia mieli wieść bardzo zdyscyplinowane życie, obcować z Bogiem w samot­ ności godzin wieczornych, dokonywać rachunku sumienia, odmawiać modlitwy, prosząc o to, by zamieszkał w nich Duch Święty, i poświęcać się na rzecz odnowy życia. Doświadcze­ nia każdego z nich, a w szczególności duchowe doznania pod­ czas modlitw w odosobnieniu oraz akty poświęcenia i płyną­ ce z nich korzyści, omawiane były podczas coniedzielnego zebrania Stowarzyszenia. Pomagało to w utrzymaniu łączącej ich duchowo przyjaźni oraz uzyskaniu siły ducha wymaganej dla czystości charakteru i pomyślnego życia. Niektórzy świadkowie tamtych dni wykazali się świetną pamięcią, a zwłaszcza jeden z nich, cytowany poniżej w na­ dziei na to, że z jego relacji osobistego mistycznego doświad-

czenia skorzystają także inni wierni. Z uwagi na to, iż opowieść dotyczy tajemnicy duszy konkretnej osoby, przytaczam ją za jej zgodą udzieloną pod warunkiem, że jej tożsamość pozo­ stanie anonimowa. Młodzieniec, o którym mowa, opowiedział swoją cudowną historię innym członkom Stowarzyszenia. Przybliżmy wpierw jej kontekst. Przeczytawszy w gazecie „Malayama Panorama” kilka artykułów, w których mowa by­ ła o planszecie2, młodzieniec uwierzył, że za jej pomocą moż­ na skontaktować się z duchami. Ponadto sądził, iż przy odpo­ wiedniej koncentracji do odbierania wiadomości ze świata duchowego wystarczyłby sam koniuszek palca, czyniąc planszetę zbyteczną. Ponieważ istnieje możliwość skontaktowania się z bezgranicznym przestrzennie królestwem duchowym i łatwo wpaść w sidła zwodniczego szatana, co niesie ze sobą duże ryzyko duchowe. Kościół sprzeciwia się rozważaniu i podejmowaniu tego typu prób. Dlatego też nie będziemy w szczegółach opisywać owych praktyk. Mimo iż dociekliwość członka Stowarzyszenia zaprowa­ dziła go na krawędź niebezpieczeństwa, dzięki łasce Bożej, którą wysłużył sobie poprzez swój charakter i pełne oddania życie, młodzieniec natychmiast zdał sobie sprawę z powagi niebezpiecznej sytuacji i zszedł ze zwodniczej ścieżki szatana. Oto jego relacja: Obudziłem się jak zwykle o północy i ukląkłem, by połą­ czyć się w modlitwie z Bogiem. W uniesieniu duszy, która nie­ ustannie się rozwija przez medytację, moje ciało, umysł i du­ sza wzlatywały na wysokość niebiańskiej szczęśliwości. Nagle w głowie usłyszałem rozkaz: „Opuść prawą rękę i dotknij podłogi palcem wskazującym. Przekażę ci moje prze­ słanie ” , / tak jak młody Samuel, tak i ja odpowiedziałem: „Mów, bo sługa Twój słucha ” (1 Sm 3,10) i czekałem. Ukląkł­ szy do modlitwy, koniuszkiem palca mogłem dotknąć podłogi.

55

56

Wspaniale życie po śmierci

Posiadając pewną wiedzę na temat planszety, zdawałem sobie sprawę, ii w ten sposób można odbierać wiadomości ze świa­ ta duchowego. Gdy tylko dotknąłem podłogi, wydarzyło się coś niezwy­ kłego. Odrętwienie, które poczułem w koniuszku palca, zaczę­ ło ogarniać moje ramię. Następnie, jakby trzymając całą mą rękę w uścisku, ktoś przejął nad nią kontrolę. Mój bezwładny palec nieustannie kreślił koła na podłodze, tak jakby ktoś inny nim poruszał. Wtem w moim umyśle pojawiła się wiadomość: „Jestem duszą, która przybyła z innego świata, by objawić ci dobrą nowinę”. I jakby w odpowiedzi na pytanie: „Czyją du­ szą?" ręka napisała: „Aleyammy”. Na poprzedzającym ten incydent spotkaniu Stowarzysze­ nia tematem dyskusji było wyjątkowe duchowe doświadcze­ nie Aleyammy i jej błogosławiona śmierć (chodzi o pierwsze pośmiertne doświadczenie Aleyammy, o którym mowa we wcześniejszym rozdziale niniejszej książki). Dlatego też nasz młodzieniec pomyślał, iż Bóg posłał do niego jej duszę, by przekazała mu dobrą nowinę. Wciąż klęcząc, młody męż­ czyzna czekał w zdumieniu i szczęściu na przesłanie, które miał otrzymać od „dobrej” duszy wysłanej przez Boga. Wówczas jego palec nakreślił na podłodze cyfry tworzące liczbę 57, oznaczającą wiek Aleyammy w chwili śmierci. Napis został wykonany w języku malajalamskim, co miało stanowić niepodważalny dowód, iż to ona we własnej osobie zawładnęła ręką młodzieńca, ponieważ przed pięćdziesięcio­ ma laty w szkołach posługiwano się jedynie starym malaja­ lamskim systemem zapisywania cyfr. Zatem Aleyamma, zna­ jąc tylko tę formę zapisu, nie mogła posłużyć się cyframi rzymskimi. Czyż jej pismo nie jest wiarygodnym dowo­ dem?! Tu widać mistrzostwo szatana w realizowaniu jego przebiegłych planów!

Gdy sposób porozumiewania się z duchem został ustalo­ ny, „Aleyamma” spytała: „Synu, jakiej pomocy oczekujesz? Proś, o co chcesz”. Dwudziestopięcioletni wówczas mężczy­ zna, który miał dobrą pracę i stać go było na wszystko, co nie­ zbędne do życia, nie odczuwał żadnych naglących potrzeb. Miał jednak absorbujące hobby, które skłoniło go do udziału w konkursie krzyżówkowym ogłoszonym przez tygodnik „11lustrated Weekly of India” (jako nagrodę przewidziano wygra­ ną w wysokości 40 000 rupii). Dlatego poprosił o podanie roz­ wiązania krzyżówki. „Nie postanowiono jeszcze, jak powinno brzmieć, odłóż to na później” - brzmiała odpowiedź. Skoro tak, nie chcę niczego innego - pomyślał w duchu. Jednak „Aleyamma” ani myślała na tym poprzestać. Przez jakiś czas palec kreślił koła na podłodze. Nagle w głowie męż­ czyzny pojawił się obraz dziewczyny z sąsiedztwa. „Jeśli ci się podoba...”. Nie wypada kończyć tej wypowiedzi, jednak po tych słowach młody człowiek natychmiast zrozumiał, że to nie Aleyamma włada jego ręką, lecz podstępny szatan. „Wy­ noś się, przeklęty szatanie” - krzyknął i w jednej chwili odrę­ twienie jego ręki odpłynęło, tak jak woda odpływa z gumowe­ go węża. Oto widzimy, jaką taktykę przyjął szatan, próbując wieść na pokuszenie i zachwiać wiarę młodzieńca, który obudził się w nocy i przystąpił do modlitwy. Młodzieniec wiedział, że du­ sza Aleyammy nigdy nie zasiałaby w jego umyśle takiej my­ śli. Momentalnie zwietrzył podstęp i pokonał szatana. Usły­ szawszy tę historię, wszyscy oniemieliśmy z wrażenia. Ten incydent unaocznił fakt, iż po śmierci ludzkie dusze nigdy nie powrócą na ziemię, by wstąpić w innych ludzi. Ta­ kie historyjki to jedynie konfabulacje największego spośród krętaczy - szatana. Prawi ludzie głębokiej wiary nigdy nie da­ dzą się na nie nabrać.

;

58

Wspaniale życie po śmierci

Doświadczenia pośmiertne

Dusze zmarłych zostają rozdzielone w królestwie duchowym To, jak szatan oszukuje ludzi, wykorzystując ich ignorancję w kwestii doświadczeń ludzkiej duszy po śmierci, można zro­ zumieć na następującym przykładzie: bezpośrednio po śmier­ ci ludzkie dusze udają się do nieba albo do piekła w asyście aniołów bądź też wysłanników szatana, w zależności od swoich uczynków za życia ziemskiego. Podążają zatem w dwóch kierunkach, o czym mówił Chrystus w swojej przy­ powieści o bogaczu i Łazarzu: Umarł żebrak, i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama. Umarł także bogacz i został pogrzebany. Gdy cierpiąc męki w Otchłani, podniósł oczy. ujrz.ał z daleka Abrahama i Łaza­ rza na jego łonie (Łk 16,22-23). Oto dwa miejsca, do których udają się dusze w zależności od swojego duchowego statusu. Mianem łona Abrahama określa się stan spokoju, w któ­ rym ludzkie dusze, które zakończyły swój żywot na ziemi w pełni miłości i wiary, żyją dalej, pielęgnując bliską więź z Bogiem, i oczekują dnia Sądu Ostatecznego, pławiąc się w dostatku Bożej łaski i ukojenia. Oto raj - miejsce duchowej radości dla ludzkich dusz przebywających w towarzystwie Bo­ żych aniołów, w którym wraz z nimi wysławiają Boga i dostę­ pują uświęcenia oraz usprawiedliwienia na podstawie wiary, żałując za grzechy, które zostają im odpuszczone. Dusze tych, którzy za życia korzystali z ulotnych chwil cielesnych uciech, nie pokładali wiary w Bogu i nie darzyli Go, ani bliźnich, miłością, i tak jak bogacz pogrążeni byli w egoizmie, podążą drogą wiodącą do Hadesu i zostaną po­ zbawieni prawa wstępu do raju. Nie jesteśmy jednak w stanie osiągnąć doskonałości Bo­ skiej, bez względu na to, jak doskonałe było nasze życie na

ziemi (por. Mt 5,48). W chwili śmierci nikomu nie jest dane niebo. Dlatego też, choć czas naszej aktywności na tym świę­ cie wraz ze śmiercią dobiega końca, Bóg zatroszczył się o lu­ dzi w życiu po śmierci i ustanowił okres miłosierdzia, którego dostępujemy, czekając w raju na odpuszczenie grzechów, by tą drogą uzyskać prawo wstępu do nieba. Analogicznie, jakkol­ wiek niegodziwy byłby człowiek w swoich postępkach, miast strącić go tuż po śmierci do piekła, Bóg pełen miłości posyła jego duszę do Hadesu, gdzie zostanie ukarana. Męki, jakie bę­ dzie tam cierpiała, mogą być większe lub mniejsze. Jednak i tam otrzyma możliwość dostąpienia Bożej łaski poprzez skruchę i wiarę prowadzącą do wybaczenia, które jest ko­ niecznym warunkiem zbawienia. Ta kwestia została omówio­ na szczegółowo w rozdziale dziewiątym, poświęconym za­ gadnieniom Hadesu i raju.

59

Pośmiertne doświadczenia duszy. ■■

3 Pośmiertne doświadczenia duszy - w świetle badań wybitnych lekarzy W niniejszym rozdziale przyjrzymy się wynikom badań słyn­ nych lekarzy, którzy zgromadzili informacje na temat niezwy­ kłych przypadków, które odnotowali w swojej karierze, wyja­ śnionych na podstawie medycznych ekspertyz i opisanych w publikacjach wspomnianych wcześniej. Doktor Elizabeth Kiibler-Ross, która opatrzyła wstępem książkę Życie po życiu autorstwa doktora Raymonda Moody’ego, zauważyła, iż fakty, jakie zgromadziła na przestrzeni ostatnich dwóch dekad, studiując stan osób nieuleczalnie cho­ rych w chwili śmierci oraz duchowe przeżycia tych, którzy powrócili z martwych, były zbieżne z faktami, jakie doktor Moody przytoczył w swojej książce. Zadziwiające było rów­ nież to, że wszyscy, którzy doświadczyli tego cudu, zeznali, iż w chwili opuszczania ziemskiego ciała czuli się tak, jakby unosili się w powietrzu i przemieszczali z niezwykłą łatwością w asyście istot, gotowych im pomóc. Wszyscy także widzieli swoich zmarłych krewńych, przybyłych po to, by ich powitać i przyjąć do swojego grona.

Krytyka ze strony kleru Elizabeth Kubler-Ross ostrzegała doktora Moody’ego przed ostrą krytyką ze strony kleru, z jaką może się spotkać po opu-

61

blikowaniu książki. Ponadto zauważyła, że Kościół przejawia tendencję do ujmowania opisywanych przez niego zjawisk w kategoriach zabobonu, w związku z czym lepiej, by nikt nie próbował wyciągać na światło dzienne ani zgłębiać tego tema­ tu. Nawet gdy przesłałem tak wiarygodny i niepodważalny opis przeżyć Aleyammy redaktorowi naczelnemu wiodącego maga­ zynu kościelnego, który był zarazem moim przyjacielem, usły­ szałem, iż nie opublikuje mojej relacji, albowiem poruszanie tych kwestii może wywołać wiele kontrowersji i przysporzyć problemów. Zdałem sobie wówczas sprawę z tego, jak prawdzi­ we i realne były obserwacje i ostrzeżenia Elizabeth Kiibler. Badaczka słusznie zauważyła, iż duchowni skłonni są wro­ go patrzeć na każdego, kto ośmieli się przeprowadzać badania w dziedzinie uznawanej dotychczas za tabu, tym bardziej że niektórzy z nich już wyrazili krytykę na temat tego typu badań w przekonaniu, iż zagadnienia dotyczące życia pośmiertnego powinny pozostać kwestią ślepej wiary, i nikt nie ma prawa podawać ich w wątpliwość. Dziwi fakt, że kapłani, którzy, jak ufamy, wyjednują dla nas łaskę odpuszczenia grzechów prowa­ dzącą do zbawienia, sami wykazują całkowitą ignorancję wo­ bec życia po śmierci, jak zostało zapisane w Biblii: Ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce czło­ wieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują (1 Kor 2,9). Na dociekliwe pytania w tej kwestii duchowni nie są w sta­ nie udzielić przekonującej odpowiedzi. Wiąże się to być może z obawą przed utratą autorytetu w zakresie wiedzy biblijnej.

Naukowe badanie tajemniczego świata duchowego Przeciwni zgłębianiu zagadnień świata duchowego byli także naukowcy, uznający ów przedmiot badań za nienaukowy. Mi­ mo iż narzędzia naukowe, jakimi obecnie dysponujemy, nie

62

Wspaniałe życie po śmierci

są przystosowane do prowadzenia badań na tym nieznanym nam polu, Elizabeth Kiibler w oparciu o własne doświadcze­ nia zbieżne z wynikami badań doktora Moody’ego pokusiła się o śmiałe stwierdzenie, iż wnioski wyciągnięte na podsta­ wie jego analiz wyznaczą nowy punkt widzenia i dostarczą przydatnych informacji każdemu, kto podejdzie do tego z otwartym umysłem i chęcią odkrycia tajemnic królestwa duchowego. Dlatego też swój wstęp do książki doktora Moody’ego kończy wyrażeniem nadziei, że ci spośród naukow­ ców i kleru o dobrej znajomości Biblii, którzy są zaintereso­ wani badaniami parapsychologicznymi i na tyle odważni, by wkroczyć na niezbadane dotąd obszary świata duchowego, wystąpią, próbując dociec jak największej ilości szczegółów i rozpowszechnić owe fakty, nie tylko by dostarczyć infor­ macji tym, którzy pragną je poznać, ale też by ludzie w nie uwierzyli.

Co dzieje się w chwili śmierci - w świetle badań wybitnych lekarzy Wiele faktów dotyczących zjawiska śmierci omówiono w po­ przednich rozdziałach. Przyjrzeliśmy się pokrótce niektórym kwestiom związanym z życiem po śmierci w oparciu o do­ świadczenia pewnej kobiety, która przeszła przez wrota śmier­ ci na drugą stronę, do innego świata, i powróciła do życia na ziemi. Nasza wiedza na temat życia pośmiertnego może zostać pogłębiona dzięki badaniom światowej sławy lekarzy, wyja­ śniających owe paranormalne zjawiska, powołując się na rela­ cje osób, które przeżyły śmierć kliniczną i powróciły z mar­ twych. Źródłem owych faktów, dokładnie przeanalizowanych na podstawie kilku takich incydentów opisanych w niniejszej książce, są nie tylko obserwacje lekarzy, ale i zeznania osób, które faktycznie ich doświadczyły.

Pośmiertne doświadczenia duszy...

63

Gdy dusza opuszcza ciało... Osobę bliską śmierci ogarnia niezwykła słabość, ponieważ si­ ły życiowe jej organizmu powoli zanikają. Przytomny umysł doświadcza wówczas szczególnych doznań. Ból cielesny stopniowo mija, a osoba umierająca może słyszeć dziwne, nie­ wyraźne głosy dobiegające z ciemności. Odnosi wrażenie, jakby podążała z dużą prędkością długim, ciemnym tunelem, nabierając świadomości tego, że dusza wraz z umysłem odłą­ czyła się od ciała. Jednak cały czas pozostaje w pobliżu porzu­ conego ciała, tak jak obserwatorzy, dla których jest niewi­ dzialna. Dusza zmarłej osoby widzi swoje ciało leżące nieruchomo i wszystkich otaczających je ludzi. Jednak nikt nie dostrzega jej obecności. Dusza słyszy i rozumie, o czym mówią, jednak sama nie może się z nimi porozumieć, w żaden sposób reagować na jakikolwiek gest z ich strony. Egzystuje jako obserwator stojący z boku, który dla innych pozostaje niewidzialny, lecz sam wyraźnie widzi własne ciało i wszyst­ ko, co się wokół niego dzieje. Nim pogodzi się z tym niepo­ wtarzalnym doświadczeniem, podziwia coraz to nowe dozna­ nia świata duchowego i zachwyca się nimi. Jakiego poczucia wolności doznaje, poruszając się w tak szybkim tempie w przestrzeni! Jakimż emocjonującym przeżyciem jest swo­ bodne wzlatywanie w górę, nurkowanie w dół i mknięcie w przestworzach dzięki zdolności przemieszczania się z miej­ sca na miejsce za sprawą samej tylko woli! Pozostaje jednak świadoma własnej tożsamości, chociaż w innym ciele niż to, które porzuciła; mowa tu o identycznym, aczkolwiek niemate­ rialnym ciele duchowym. Nowe doświadczenia istoty duchow ej Oddzielając się od ciała, w dali można dostrzec światło, nie­ podobne do tego, które widziało się za życia. W miarę zbliża-

Wspaniałe życie po śmierci

Pośmiertne doświadczenia duszy...

nia się do niego ciemność stopniowo ustępuje mu miejsca. Jednocześnie dusza dostrzega inne istoty, które zmierzają w jej kierunku, oferując swoją pomoc. Na widok krewnych i przyjaciół, którzy już odeszli, dusza zdaje sobie sprawę, iż wkroczyła do świata duchowego; w ich pokrzepiającym towa­ rzystwie ginie wszelki lęk. Ciepłe powitanie nie odbywa się poprzez słowa wymawiane ustami, lecz poprzez myśli emito­ wane prosto z ich umysłów i odbierane bezpośrednio przez umysł duszy. Niepotrzebny im żaden język świata, gdyż wła­ dają językiem serca. Komunikacja w świecie duchowym prze­ biega szybko i bez przeszkód, ponieważ każdy rozumie każ­ dego bez względu na dzielącą ich odległość. Dlatego właśnie niczego nic da się w nim ukryć ani zataić. W nowym świecie umysł doznaje intensywnego uczucia miłości, radości i spoko­ ju, lecz jednocześnie błyskawicznie pojawiają się w nim obra­ zy z przeszłości i poczynania danej osoby w życiu doczesnym. Dalsze losy i doświadczenia każdej z dusz w życiu wiecznym będą się już od siebie różnić. Zauważyć można pewną zgodność co do kwestii funda­ mentalnych. Opowieści osób, które były „po tamtej stronie” i wróciły, są do siebie zadziwiająco podobne. Jedni opisywali swoje przeżycie jako wędrówkę przez długi tunel pogrążony w ciemnościach, inni wspominali o olbrzymiej jaskini, niektó­ rzy mówili o podróżowaniu w przestworzach pustej przestrze­ ni, a jeszcze inni o przemierzaniu ciemnej doliny.

stronnych, jednakże wyraźnie ich rozumiejąc. A gdy chcieli zmienić miejsce pobytu, ani ściany, ani zaryglowane drzwi nie stanowiły dla nich przeszkody, podobnie jak dach, który nie był w stanie powstrzymać ich przed uleceniem w górę. W stanie ukojenia i wolności nie odczuwa się trudów cho­ roby ani bólu powodowanego ranami odniesionymi w wypad­ ku, który mógł być przyczyną śmierci. Dzieje się tak, ponieważ dusza i towarzyszący jej umysł opuszczają ciało, będące siedli­ skiem cierpień. Wiele osób przyznaje także, że choć wielokrot­ nie przeglądali się w lustrze, widok własnego ciała w pełnym wymiarze był dla nich wyjątkowym przeżyciem.

64

Specyficzne doświadczenia w ciele duchowym Choć w każdej z relacji powtarza się motyw ulatywania w dal na wiele różnych sposobów z chwilą opuszczania ciała, nie­ którzy opowiadali, iż pozostawali w jego pobliżu, niejako uno­ sząc się lekko tuż pod sufitem i przyglądali się zdziwieni temu, co im się przytrafiło, pozostając niewidzialnymi dla osób po­

65

Świadectwo całkowicie nowych doznań Transparentny byt, który w chwili śmierci opuszcza fizyczną powłokę, można nazwać istotą duchową. Pewna osoba, której dusza oddzieliła się od ciała i znów do niego powróciła, ze­ znała, że jako istota duchowa bezpośrednio po opuszczeniu ciała nie oddaliła się od niego, lecz czuwała w pobliżu, jednak pozostając niewidzialną dla innych ludzi. W momencie gdy ich oczy zwrócone były na nią, wyraz ich twarzy nie zdradzał tego, że ją widzieli. Zatem analogicznie, nawet jeśli taka isto­ ta duchowa przez kogoś przeniknie, osoba ta nie poczuje jej dotyku. Istota duchowa nie posiada materialnego języka, ust ani płuc, by móc wydychać przez nie powietrze, wprawiając w drgania odpowiednie narządy mowy i wysyłając fale dźwię­ kowe, które mogą usłyszeć inni ludzie, a zatem nie posiada głosu. Nie ma takiej potrzeby, ponieważ dusza egzystuje poza materią, czasem i przestrzenią. Niewyjaśnione doznania Z uwagi na własności istoty duchowej, nie podlega ona sile ziemskiej grawitacji. Znajduje się w stanie, w którym moż­

Wspaniale życie po śmierci

Pośmiertne doświadczenia duszy...

na się unosić z niezwykłą lekkością i podążać dokądkolwiek się chce, bez użycia nóg i stóp, co przywołuje na myśl Chry­ stusa „chodzącego” po wodzie. W tym duchowym stanie by­ tu można przemieszczać się z zawrotną prędkością do każ­ dego miejsca na ziemi lub w przestrzeni kosmicznej. Poza trzema wymiarami długości, szerokości i wysokości, do­ świadcza się w nim także innych wymiarów, jak wynika z relacji tych, którzy powrócili z „tamtego świata”. Niemniej jednak, z opowieści pewnej kobiety, która jak inni powróci­ ła do życia, dowiadujemy się, że przebywając w stanie du­ chowym, odniosła wrażenie, jakby przybrała tę samą postać, jaką miała, gdy przebywała w świecie doczesnym. Jedno­ cześnie czuła, że potrafi myśleć jaśniej i wyraźniej, a także z łatwością pojmować wiele rzeczy, co nie było możliwe, gdy była uwięziona w materialnym ciele. Nie odczuwała go­ rąca czy zimna, jedynie wielkie szczęście. Nie posiadała żadnego z pięciu zmysłów fizycznego ciała, takich jak zmysł powonienia, czucia itp., odnoszących się do materialnych substancji. Za to jej zdolność widzenia wykraczała poza gra­ nice ludzkiej wyobraźni. Obdarzona była również cudowną umiejętnością rozumienia i czytania myśli nawet tych, któ­ rzy nie znajdowali się w zasięgu jej wzroku. Ów dar odczy­ tywania myśli innych, bez względu na to, czy były to istoty ziemskie czy też duchowe, pozwalał je zrozumieć, jednak tylko pod warunkiem, że one same chciały przekazać komu­ nikat innym.

lub w pustej przestrzeni. Mimo iż pozostaje w pobliżu swoje­ go materialnego ciała, nie ma możliwości nawiązania kontak­ tu ze światem doczesnym. To tak, jakby na ziemię przybyła nieznana istota z kosmosu i przebywała wśród ludzi, pozosta­ jąc dla nich niewidzialną. Właśnie to wyjątkowe doświadcze­ nie jest udziałem istoty duchowej oddzielonej od materialne­ go ciała.

66

Kontakt ze światem materialnym Kończyna utracona lub okaleczona za życia zostanie przywró­ cona bez żadnych obrażeń istocie duchowej. Jednak w świecie duchowym nie potrzeba nóg, by móc się gdziekolwiek swo­ bodnie przemieszczać. Istota duchowa unosi się w powietrzu

67

Spotkanie z innymi istotami duchowymi W swojej książce doktor Moody przytoczył relacje badanych przez siebie osób, które powróciły do życia i zgodnie twier­ dziły, że w zaświatach widziały inne istoty, przybywające im z pomocą. Z ich opowieści wynika, iż były to w większości duchy ich zmarłych krewnych lub przyjaciół, które z łatwo­ ścią rozpoznali. W chwili przekraczania progu śmierci ich obecność była pokrzepieniem. Dusze osób, których czas na tym świecie nie dobiegł jeszcze końca, nakłaniały swoich bli­ skich do powrotu do materialnego ciała i kontynuowania ży­ cia na ziemi.

Wizje będące źródłem nieocenionej wiedzy Pewien lekarz miał do czynienia z przypadkiem kobiety, któ­ ra doświadczyła śmierci wskutek krwotoku porodowego i po­ wróciła do życia. Kobieta opowiadała, iż „po tamtej stronie” widziała cudowne rzeczy, których nie sposób opisać słowa­ mi. Żałowała, że inni nie mogą wraz z nią się nimi cieszyć. Zadręczała ją myśl, że tylko jej samej dane jest je oglądać, choć zdawała sobie sprawę z tego i świetnie rozumiała, iż nikt nie jest w stanie zjawić się tam, by dotrzymać jej towa­ rzystwa. Nie mogąc z nikim porozmawiać w swej samotno­ ści, ani też niczego dotknąć, czuła się źle w odosobnieniu te­ go dziwnego miejsca.

Wspaniałe życie po śmierci

Pośmiertne doświadczenia duszy...

Duchowi pomocnicy i życzliwe sugestie Motyw duchowych istot przybywających z pomocą, który przewijał się w książce doktora Moody’ego, pojawia się w re­ lacjach wielu osób. Oto słowa jednej z nich: Wystarczy, Że w umyśle zrodzi się myśl o chęci dowiedze­ nia się czegoś, a w chwilę później w jej miejscu pojawia się wymagana informacja, zupełnie jakby dostarczył ją ktoś z bli­ skiego otoczenia. Będąc świadomą obecności innych wokół mnie. zaniepokojonych tym, co się ze mną stanie, nagle, nie wiadomo skąd, usłyszałam rozkaz powrotu do życia doczesne­ go, po czym zostałam niejako wessana do mojego materialne­ go ciała.

Widzenie światłości Zaskakujący jest fakt, iż zeznania różnych świadków, wy­ znawców różnych religii i osób pochodzących z odmiennych etnicznie środowisk są do siebie zadziwiająco podobne. Takie czynniki, jak przynależność kulturowa i religijna, a także wia­ ra i wykształcenie miały jedynie nieznaczny wpływ na sposób przedstawienia boskiej istoty, czyli źródła boskiej światłości. Jako że wśród osób badanych przez lekarzy znajdowali się głównie chrześcijanie, stwierdzili oni, iż ową światłością był sam Jezus Chrystus. Zdaniem wyznawcy judaizmu i pew­ nej kobiety był to anioł światłości. Dla osób nie wyznających żadnej wiary była to prostu jakaś postać. Tylko w jednym przypadku chrześcijanin nie zgodził się z opinią większości, iż chodziło o Chrystusa. Należy mieć jednak na uwadze fakt, że wszyscy badani wyrobili swoje opinie w oparciu o jedno­ razowe przeżycie, które nie trwało zbyt długo. Nie mieli za­ tem okazji, by obcować ze źródłem światłości i przyjrzeć mu się z bliska, tak jak duchom, które im towarzyszyły. Ich wyobrażenie na temat tej istoty nie może być zatem jedno­ znaczne i nie pozostawiać miejsca na wątpliwości. Jednak we wszystkich relacjach to światło, przenikające do najskryt­ szych tajemnic, najwyraźniej próbowało dotrzeć jak najgłę­ biej i przez wielu zostało określone jako promieniowanie o niezwykłej zdolności gruntownego prześwietlania świado­ mości.

68

Światłość (...) w Twej światłości oglądamy światłość (Ps 36,10). Wyni­ ki badań przeprowadzonych przez doktora Moody’ego do­ wodzą, iż wiele osób im poddanych po przejściu „na drugą stronę” widziało w oddali światłość. Wszyscy zeznali, iż po­ czątkowo światłość zarysowywała się niewyraźnie jako ma­ ła plamka, która stopniowo się powiększała, promieniując dookoła swoją jasnością. To czyste, białe, jasne światło nie było jednak szkodliwe dla oczu, ani też nie utrudniało do­ strzeżenia czegokolwiek w bliskim otoczeniu. Osobom, któ­ re go doświadczyły, serce podpowiadało, że to urzekające światło promieniuje najczystszą miłością Najwyższego. Żad­ ne wyjaśnienie nie da pełnego obrazu tego doznania. Nie ist­ nieją takie słowa, którymi można by opisać ten opanowują­ cy serce blask, który bije od Najłaskawszego ku duszy wkraczającej do królestwa duchowego. Rozkosz podążania ku światłu miłości, które przyciąga ludzką duszę, jest jedyna w swoim rodzaju.

69

Ocena zasług za życia Czy jesteśmy gotowi umrzeć i wkroczyć do wieczności? Czy istnieje coś godnego uwagi i wyjątkowego wśród doświadczeń naszego ziemskiego życia, z czego możemy być dumni? Ze wspomnień wielu osób wynika, iż w wyznaczonym im czasie

Wspaniale życie po śmierci

Pośmiertne doświadczenia duszy...

musiały zmierzyć się z tymi pytaniami. Gdy wszystkie nasze doczesne poczynania w najmniejszych detalach przemykają przez świadomy umysł pławiący się w promieniującej boskiej światłości, stajemy przed rozterką, jak na nie odpowiedzieć. Aby udzielić prawdziwej odpowiedzi, należy odwołać się do własnych chwalebnych uczynków i dokonań za życia. Pocieszający jest fakt, iż ta inwigilacja w żadnym wypad­ ku nie przypomina przesłuchania kryminalisty postawionego w stan oskarżenia. Nasz umysł ogarnia błogie poczucie, iż po­ stać, od której bije światłość, jest największą miłością. I tak jak słońce, emitując jasne światło oraz ciepło, sprawia, że wszyst­ ko, na co spłynie, również staje się jasne i ciepłe, tak też zale­ wająca umysł miłość pomaga dokonać szczegółowej oceny własnego życia, dzięki czemu sami jesteśmy w stanie udzielić satysfakcjonującej odpowiedzi na stawiane nam pytania. Doktor Moody w swojej książce przytoczył wiele takich, podobnych w szczegółach, opowieści osób relacjonujących swoje doświadczenia. W jednej z nich pewien chrześcijanin stanowczo stwierdził, że światłością, którą widział, był Chry­ stus we własnej osobie, co zdają się potwierdzać słowa Jezusa: Ja jestem światłością świata (J 8,12). Dlatego właśnie był święcie przekonany, że źródłem świa­ tłości, do której podążał, przemierzając ciemną dolinę śmier­ ci, był sam Pan nasz, Jezus Chrystus, ocean miłości, czekają­ cy na niego u bramy wieczności.

Światło było cudownie jasne i przenikliwe. Mimo to nie draż­ niło jego oczu ani nie upośledzało jego zdolności widzenia. Takiego czystego światła, zapewniającego wspaniałą widocz­ ność, nie można porównać do niczego na tym świecie. Choć nie można było dojrzeć źródła owego boskiego światła pro­ mieniującego doskonałą miłością i zrozumieniem, mężczyzna nie miał wątpliwości co do istnienia jakiegoś wyższego bytu, od którego owo światło biło. Poczułem dotyk Jego boskiej mi­ łości, który spłynął na mnie w formie skłaniającego do refleksji pytania: „Czy Mnie kochasz?”. Fale bijącego od Niego świa­ tła, które spłynęły na mnie, zamykając w czułych objęciach, sprawiły, iż uświadomiłem sobie Jego przesłanie: „Jeśli Mnie kochasz, powróć na ziemię i ukończ życie, które zacząłeś". Mężczyzna zakończył swoją relację następującymi słowy: Przez cały ten czas czułem na sobie delikatny dotyk pory­ wającej boskiej miłości i poruszającej serce łaski.

70

W czułych objęciach wspaniałej postaci Inny mężczyzna wyjawił, że umierając w następstwie ciężkiej choroby, poczuł, jakby jego dusza oddzielała się od fizyczne­ go ciała, a później usłyszał słodkie dźwięki muzyki i natych­ miast pogrążył się w światłości, zupełnie jakby dach i ściany pomieszczenia, w którym się znajdował, przestały istnieć.

71

Uosobienie miłości wydłużające życie ziemskie w zamian za posługę miłosierdzia Oto relacja kolejnej osoby: Gdy to się stało, znajdowałem się już poza fizycznym cia­ łem. Z góry widziałem siebie leżącego na stole operacyjnym. W pierwszej chwili poczułem duży niepokój, jednak wkrótce ujrzałem bardzo jasne światło. Początkowo było nieco przy­ ćmione. Potem stopniowo stawało się jaśniejsze, aż przybrało postać wielkiego skupiska promieni świetlnych lśniących ja ­ śniej niż słońce. Choć promieniowanie to było bardzo inten­ sywne, nie szkodziło moim oczom. Wyraźnie widziałem wszyst­ ko dookoła. Postać w światłości zapytała mnie: „Czy jesteś gotów umrzeć?”, jednak nie mogłem jej dojrzeć. Odniosłem wrażenie, że zadano mi to pytanie z pełną świadomością, iż jeszcze nie jestem na to gotowy. Wówczas w myślach usłyszą-

72

Wspaniałe życie po śmierci

łem głos, który oznajmił mi, iż decyzja wkroczenia do wieczno­ ści poprzez śmierć bądź powrotu do życia doczesnego zależeć będzie między innymi od mojej własnej wizji życia, szczerego dążenia do chwały Bożej oraz posługi miłosierdzia. To skłoni­ ło mnie do rachunku sumienia. Zadane wcześniej pytanie drą­ żyło dziurę w moim umyśle. Ponadto światłość cały czas poro­ zumiewała się ze mną pozazmysłowo, aż wreszcie poczułem, że jestem kochany. Gdy znów znalazłem się wśród żywych, po­ wróciłem do zdrowia po wypadku. Boska miłość, która pozwo­ liła mi owocnie kontynuować doczesne życie, przekracza ludz­ kie pojęcie i nie daje się opisać słowami.

Pouczający wymiar poszczególnych relacji Przytoczona powyżej relacja z pewnością pokazuje, czego możemy się spodziewać, wkraczając poprzez śmierć do wieczności. Doktor Moody zbadał i opisał wiele epizodów da­ jących wgląd w doświadczenia pozazmysłowe różnych ludzi. Ponieważ pokrywają się one z faktami odnotowanymi przeze mnie ponad pół wieku temu na podstawie rozmowy z kobietą, która umarła i powróciła do życia na jeden dzień, sam podją­ łem próbę dogłębnego zbadania owych zjawisk, wymagają­ cych nadzwyczajnej wnikliwości, a także udokumentowania wielu znaczących szczegółów dla pożytku innych.

4

Doświadczenia powrotu do życia ziemskiego W świetle badań wybitnych lekarzy Jak dowiadujemy się z relacji osób. które doświadczyły życia pośmiertnego i powróciły do życia ziemskiego, relacji udoku­ mentowanych i przytoczonych przez doktora Moody'ego, po­ wody, dla których przywrócono ich do życia, są różne.

Łaska przyznawana za prawdziwie szczere i oddane życie Kluczowym czynnikiem decydującym o powrocie do życia ziemskiego jest fizyczny stan ciała porzuconego przez duszę. Jeśli ciało jest schorowane lub okaleczone do tego stopnia, że podtrzymanie funkcji życiowych nie jest możliwe, dusza nie ma sposobności powrotu. W przypadku Aleyammy wiedzia­ łem, że znajdowała się ona w bardzo złym stanie fizycznym. Po wkroczeniu do wieczności dusza, która powróciła do tego schorowanego ciała, została najwyraźniej przepełniona łaską na tyle dużą, by utrzymać w nim życie przez jeszcze jeden dzień. Wierzę, że wolą Bożą było przywrócić ją do życia na ten czas, by przyjęła sakrament namaszczenia chorych, do którego szczerze dążyła, prowadząc oddane życie w nadziei na oczyszczenie z grzechu.

74

Wspaniałe życie po śmierci

Łaska Boża dająca sposobność Każdy człowiek, któremu w cudowny sposób przedłużone zo­ stało życie na ziemi, dostąpił tego z łaski Boga. On zna naj­ skrytsze tajemnice, które leżą na dnie serca każdego z nas. On rozumie motywowany miłością zapał, z jakim otrzymane od Niego talenty wykorzystujemy ku chwale Boga i pożytkowi ludzi, dlatego też w darze łaski daje nam ku temu sposobność. Doktor Moody spisał kilka relacji osób, które dostąpiły Bożej łaski i powróciły do życia na ziemi, by tu wypełnić swoje obo­ wiązki. Reakcje osób, które tego doświadczyły, bywały różne. Dla przykładu Aleyamma, zaznawszy odrobiny szczęścia w życiu pośmiertnym, nie chciała powracać do obłożnie cho­ rego ciała. Jednak po otrzymaniu sakramentu namaszczenia chorych dla odpuszczenia grzechów, pomimo fizycznego cier­ pienia, które musiała znosić przez kolejny dzień, bez poczucia żalu mogła ponownie wkroczyć na łono życia wiecznego z dobrodziejstwem łaski odpuszczenia grzechów i oczyszcze­ nia duszy. Tajemnicza Boża dyspensa Dusze, które opuściły swoje materialne ciała, uznane za nie­ zdolne do podtrzymania funkcji życiowych wskutek choroby lub śmiertelnych obrażeń doznanych w następstwie wypadku, mogą nie wykazywać chęci powrotu do życia ziemskiego, co wiązałoby się z rezygnacją ze szczęścia oraz radości życia po­ śmiertnego. Wiadomo jednak, że ci, których ciała za sprawą nowoczesnych metod leczenia zostały przywrócone do stanu umożliwiającego podtrzymanie życia, po powrocie z zaświa­ tów wypełnili wolę Bożą, wywiązując się rzetelnie ze swoich doczesnych obowiązków.

Wypełnienie doczesnych obowiązków Po zakosztowaniu zniewalającej rozkoszy doskonałej miłości bijącej od źródła światła widzianego w chwili śmierci, dusza nie będzie chciała powrócić do życia ziemskiego, podobnie jak Piotr, Jakub i Jan, którzy pociągnięci chwałą Bożego światła i będąc świadkami niebiańskich scen przemienienia Pańskiego, nie chcieli odejść z Góry, na której się ono doko­ nało (por. Mt 17,4; Mk 9,5; Łk 9,33). Wielu jednak wyjawi­ ło, iż ta sama miłość, która jest źródłem światłości, zmusiła ich do powrotu. Niczym w odpowiedzi na prośbę ojca, który woła do swego syna; Dziecko, idź i pracuj dzisiaj w winnicy (Mt 21,28), dusze powracają do życia ziemskiego, przywoły­ wane żarliwymi modlitwami zmarłych dzieci i bliskich, o czym doktor Moody donosi w swojej książce. Szlachetne życie po powrocie z zaświatów Osoby, które doświadczyły powrotu z „tamtej strony”, nie cierpiały na żadne choroby umysłowe ani też nie miały urojeń. Wszystkie odznaczały się trzeźwością umysłu i psychiczną tę­ żyzną. Doktor Moody zapewnia, iż szczerze opowiadali o swoich duchowych przeżyciach, zgodnie z tym, co napraw­ dę miało miejsce. Jak potwierdzają przypadki niektórych osób, dusza może opuścić swoją materialną powłokę wskutek rozdzierającego bólu towarzyszącego poważnej chorobie bądź też w wyniku ciężkich obrażeń ciała. Ci, którzy powrócili na ten świat z misją prowadzenia szlachetnego życia, poświęcili się służbie Bogu i bliźnim, pomagając innym i wiodąc pełny oddania żywot w przekonaniu, że życie trzeba postrzegać jako pasmo cennych szans, które należy wykorzystać. Niewielka nawet wiedza na temat tego, co czeka nas w niebieskim przy­ bytku, wiedza, którą zdołali posiąść nieliczni, zachęciłaby nas do zdobycia możliwie dużego dobrodziejstwa łask w życiu

76

Wspaniałe życie po śmierci

Doświadczenia powrotu do życia ziemskiego

doczesnym, pozwalającego dosięgnąć tego niewyobrażalnie chwalebnego celu. Poznalibyśmy wówczas zupełnie nowy sens życia i posiedli dostatecznie dużo mądrości niezbędnej do utrzymywania pełnych braterskiej miłości relacji z innymi ludźmi. Wszyscy, którzy powrócili z zaświatów, wykazują się bowiem dojrzałością umysłu, zdolnego zrozumieć potrzeby oraz problemy innych, i postępują tak, jakby ich życiu przy­ świecał jedynie cel szerzenia Bożej miłości wśród bliźnich. Ufam, że czytelnicy tej książki także posiądą taką cechę świa­ domości.

ści, a także gotowość do działania i oddania się celowi, czynią nasze dalsze życie szlachetnym i dobrym.

Życie pełne poświęceń, pozbawione lęku przed śmiercią Z badań przeprowadzonych przez doktora Moody’ego wyni­ kło, że ci, którzy powrócili do życia ziemskiego, nigdy nie twierdzili, iż są wolni od grzechu. Bez względu na wiek prag­ nęli jednak posiąść wiedzę, albowiem zrozumieli, iż jest ona dobrem niezbędnym dla życia wiecznego. Ci, którzy wierzą, że ich powinnością na tym świecie jest wypełnienie Bożej po­ sługi, bez wahania przyznają, iż nie lękają się śmierci. Nie tyl­ ko dlatego, że już raz przekroczyli próg śmierci, lecz także z uwagi na fakt, iż poczuli siłę Bożej miłości, która stoi ponad śmiercią, i doświadczyli przynajmniej odrobiny jej promien­ nego blasku. Ponadto świadomość tego, że Bóg ma plan prze­ widziany dla każdego z nas z osobna, oraz ufność w to, że w wieczności czeka nas ciepłe powitanie, pozbawiają lęku przed śmiercią, czyniąc z niej epizod pełen nadziei. Daje nam to głęboką wiarę konieczną do tego, by przygotować się na powrót do wieczności. Ta postawa gotowości jest niezwykle istotna, gdyż to dzięki niej nasze życie staje się prawdziwie owocne. Z kolei łaska powrotu do życia ziemskiego po otrzy­ maniu zgody od boskiej Istoty, która jest światłością światło­

77

Stan szczęśliwości po śmierci Osoba, która miała jakieś pojęcie o życiu po śmierci, powie­ działa kiedyś: Ludzie, którzy w swojej ignorancji mówią, że po śmierci nie ma niczego, zasługują wyłącznie na nasze współczucie. Możemy jedynie spróbować zaszczepić w nich nadzieję na ży­ cie w wieczności. Jeśli dać wiarę takim faktycznym doświad­ czeniom życia pośmiertnego, uczestnicząc w nabożeństwach żałobnych, zamiast smutku powinniśmy odczuwać raczej sa­ tysfakcję z faktu, iż dusze zmarłych wkraczają do królestwa prawdziwej szczęśliwości. John Taylor napisał: Gdy jedni opłakują utratę przyjaciela, inni radują się na spotkanie z nim po drugiej stronie kurtyny śmierci. Odtworzenie więzów miłości w wieczności Pewna kobieta w swojej relacji wyznała, że czuła się tak, jak­ by trafiła do własnego domu i ujrzała w nim krewnych oraz przyjaciół, których towarzystwem mogła się ponownie cie­ szyć. Z kolei inna osoba, opowiadając o swoich doświadcze­ niach, użyła następującego porównania: Przejście z Życia doczesnego do życia wiecznego jest ni­ czym promocja do wyższej klasy. Śmierć w zasadzie nie jest tu odpowiednim słowem. Dlatego też osoby jej doświadczające lepiej określać mianem tych, które odeszły, albowiem nie przy­ wołuje to na myśl ulotnego charakteru śmierci. To tak, jakby zmienić mundurek szkolny na togę renomo­ wanego uniwersytetu. O specjalnych zdolnościach przejawia­ jących się w wiedzy, mądrości i innych talentach duszy w ży­ ciu pośmiertnym Biblia mówi:

78

Wspaniałe życie po śmierci

Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno; wtedy zaś [uj­ rzymy] twarzą w twarz (1 Kor 13,12). Pewne jest, że po wkroczeniu do wiecznego życia uzy­ skamy lepszy ogląd sytuacji i więcej będzie nam objawione. Może to potwierdzić wielu lekarzy, powołując się na liczne udokumentowane przez nich wyjątkowe przypadki osób, któ­ re po powrocie z zaświatów posiadły wiedzę medyczną i w szczegółach opisywały wszystkie kroki podjęte przez me­ dyków w celu przywrócenia ich do życia. To wskazuje na fakt, jak wyjątkowa jest wiedza i zdolność duszy do pojmowania pewnych rzeczy.

Wiedza i zdolność pojmowania Gdy lekarz powiedział pacjentce, że przywrócenie jej do życia nie było proste, ona odpowiedziała: „Tak, wiem o tym!”. W pierwszej chwili lekarz pomyślał, iż dziewczyna żartuje. Jednak osłupiał ze zdumienia, gdy opowiedziała mu w naj­ drobniejszych szczegółach, jak przebiegała jej reanimacja, po­ cząwszy od momentu, kiedy przestała oddychać, do chwili, gdy zaczęła przejawiać oznaki życia, i to w sposób właściwy specjaliście z tej dziedziny. Dodała także, że widziała te czyn­ ności krok po kroku, gdyż wówczas jej dusza znajdowała się poza fizycznym ciałem. Doktor Moody podkreślił, iż na wszystkie pytania zadawane przez lekarza pacjentka odpowia­ dała jasno, wyraźnie, bezbłędnie i bez wahania. Z jej relacji wynika, że światłość widziana w chwili śmier­ ci oznacza, iż dusza wkracza do wieczności. Powroty do fi­ zycznego ciała i kontynuowanie doczesnego życia na ziemi zdarza się niezwykle rzadko, są to jednak cudowne zjawiska. Za swojego pobytu na ziemi Jezus Chrystus wskrzesił jedynie córkę Jaira, syna wdowy z Nain oraz Łazarza z Betanii, albo­ wiem z woli Bożej dostąpili oni łaski.

Dusza przywrócona ciału We wszystkich trzech przypadkach opisanych w Biblii osoby faktycznie umarły. W przypadku córki Jaira zostało bez­ sprzecznie stwierdzone, że Jezus ująwszy ją za rękę, rzekł gło­ śno: „Dziewczynko, wstań!’’. Duch jej powrócił, i zaraz wsta­ ła (Łk 8,54). Później, gdy wysłannicy Jana Chrzciciela spytali Jezusa, czy On jest Mesjaszem, który miał przybyć, Jezus rzekł im: Idźcie i donieście Janowi to, coście widzieli (...) umarli zmartwychwstają (Łk 7,22). Tymi słowy Jezus po­ twierdził, że wskrzeszeni przez niego ludzie faktycznie nie ży­ li. (Dla lepszego zrozumienia tego, co Jezus mówił o śnie ja ­ ko alegorii śmierci, por. J 11,11-13). Dlatego też możemy być pewni tego, że dusza, która opuszcza fizyczne ciało, w ramach Bożej dyspensy może do niego powrócić, by kontynuować życie na ziemi, dopóki Bóg nie wezwie jej do siebie w wyznaczonym dla niej terminie. Naukowy dowód na istnienie ludzkiej duszy Świat nauki, który do tej pory zajmował sceptyczne stanowi­ sko wobec istnienia ludzkiej duszy, jest skłonny na nowo prze­ myśleć tę kwestię. Naukowcy posiadają dużą wiedzę na temat anatomii i psychologii. Zaabsorbowani badaniami nad zjawi­ skiem doświadczenia poza ciałem (OBE) i ponownego powro­ tu do życia, znaleźli się na rozdrożu, dopuszczając możliwość istnienia jakiegoś bytu, który nie ginie w chwili fizycznej śmierci ludzkiego ciała - ludzkiej duszy będącej prawdziwym nośnikiem życia. W październikowym numerze miesięcznika „Reader’s Digest” z 2003 roku Anita Bartholomew, w oparciu o obserwacje poczynione przez neurochirurga Roberta Spetzlera oraz badaczkę z Wielkiej Brytanii, Susan Blackmore, opi­ sała przypadek 35-letniej pacjentki, Pam Reynolds, która w 1991 roku przeszła operację mózgu. W stanie głębokiej nar­

Wspaniałe życie po śmierci

Doświadczenia powrotu do życia ziemskiego

kozy wypompowano z niej krew i podłączono ją do aparatury podtrzymującej krążenie i oddychanie. Operację przeprowa­ dzono w ciągu niecałej godziny od momentu otworzenia czaszki za pomocą specjalnej piły chirurgicznej. W tym czasie kobieta nie przejawiała żadnych oznak życia, a zatem spełnia­ ła wszystkie kryteria śmierci klinicznej. Gdy w drodze reani­ macji przywrócono ją do życia, pacjentka opowiedziała o tym, czego doświadczyła, kiedy jej ciało w zasadzie nie żyło. Wy­ znała, że znalazła się w tunelu, którym podążała w stronę światła. Na jego krańcu ujrzała swoją zmarłą przed wieloma laty babkę. Następnie spotkała wuja, który nakazał jej wracać do fizycznego ciała. To było niczym skok do basenu wypeł­ nionego lodowatą wodą. Powróciwszy do życia, opisała leka­ rzowi swoje wrażenia i wszystko, co widziała, będąc „na tam­ tym świecie”. Jej lekarz do tej pory nie może otrząsnąć się ze zdziwienia nad tym osobliwym zjawiskiem. Bazując na wskazaniach różnych przyrządów pomiaro­ wych, lekarz nie miał wątpliwości co do tego, że podczas ope­ racji ciało kobiety było martwe. Pokusił się nawet o porówna­ nie go do komputera odłączonego od zasilania. Czego zatem kobieta doświadczyła w owym stanie? Z jej opowieści wyni­ ka, że z oddali widziała swoje ciało, leżące nieruchomo, oraz lekarzy, którzy ją operowali. Skoro ciało miało zamknięte po­ wieki, a mózg nie wykazywał czynności życiowych, kim lub czym była owa ożywiona istota przyglądająca się z dala zabie­ gowi i pamiętająca każdy szczegół reanimacji? Zdarza się, że ludzie widzą niesłychane rzeczy w stanie śpiączki lub halucynacji. Jednak wówczas ich mózg pracuje. W tym przypadku było to wykluczone. Oznacza to, że życie, którego podtrzymanie wymaga funkcjonowania kluczowych narządów wewnętrznych, uszło z ciała kobiety. Nie znajdowa­ ło się już w rękach lekarzy, lecz egzystowało niezależnie od

ciała, na swój własny sposób, co poświadczają słowa kobiety, która przeszła skomplikowaną operację mózgu i przeżyła.

80

81

Doświadczenie z pogranicza śmierci (NDE) i doświadczenie pobytu poza ciałem (OBE) W powyższym przypadku śmierć kliniczna nastąpiła w wyni­ ku operacji, podczas której oddychanie i krążenie podtrzymy­ wała maszyna. Ciało pozbawione było wówczas pracującego umysłu, pamięci, a nawet myśli, mózg zaś nie był zdolny do tworzenia jakichkolwiek wizji. W momencie gdy pień mózgo­ wy, który kontroluje naturalne funkcje organizmu, przestaje działać, mówimy o śmierci mózgowej. Jednoznaczne stwier­ dzenie, czy jest to stan, w którym dana osoba może zostać uznana za zmarłą i stać się dawcą narządów, nastręcza proble­ mów medykom, a jest to szczególnie istotne w przypadkach dopuszczających możliwość podtrzymania funkcji życiowych przez długi czas za sprawą specjalistycznej aparatury bądź też reanimacji w drodze resuscytacji krążeniowo-oddechowej lub przy wykorzystaniu innych metod, zależnie od przyczyn i okoliczności, w jakich narządy wewnętrzne przestały pra­ cować. Nawet gdy przywróci się funkcje życiowe organizmu, a ciało odżyje, pozostaje pytanie: „Gdzie życie istniało w tym czasie?”. Można to wyjaśnić tylko w jeden sposób - to dusza wraz z towarzyszącym jej umysłem jest nośnikiem życia. To ona jest w stanie postrzegać, pojmować i zapamiętywać wiele rzeczy znacznie lepiej i wyraźniej, niż będąc uwięzioną w cie­ le. Potwierdzają to opowieści osób, które doświadczyły OBE i powróciły do życia. To dowód, że ludzka dusza może opu­ ścić ciało i z powrotem w nie wstąpić, bogatsza o wspomnie­ nia z czasu przebywania poza nim, co pozwala na zdanie rela­ cji z tego doświadczenia.

82

Wspaniałe życie po śmierci

Co przeżywa naszą śmierć Wszyscy ludzie, którzy doświadczyli NDE lub OBE, jedno­ znacznie opisywali to zjawisko po powrocie do świadomego życia we własnym ciele. Potwierdzają to eksperci medyczni, zajmujący się przez kilka ostatnich lat takimi przypadkami. Badania brytyjskich naukowców, publikowane w czasopiśmie medycznym „Resuscitation”, dowiodły, że w 11 procentach przypadków NDE osoby znajdujące się w tym stanie po odzy­ skaniu przytomności pamiętały swoje przeżycia. To może wskazywać na fakt istnienia świadomości nawet wobec braku funkcji życiowych mózgu. Życie dobiega końca, kiedy dusza oddziela się od ciała, a przywrócone zostaje, gdy dusza po­ nownie w nie wstępuje. Tym, co przeżywa po śmierci fizycz­ nego ciała, jest dusza i umysł, kontynuujące swoje życie w wieczności. Poważna kwestia do ponownego rozważenia przez ekspertów medycyny Lekarze nadal twierdzą, że doświadczenia z pogranicza śmier­ ci (NDE) lub pobytu poza ciałem (OBE) są wynikiem deli­ rium alkoholowego oraz. zaburzeniami świadomości i uroje­ niami wywołanymi silnym bólem. Nie są skłonni uwierzyć w istnienie duszy noszącej życie, która może przebywać poza ciałem - o czym mowa w poprzednich paragrafach - mimo iż przywrócone do życia osoby wyraźnie pamiętają swoje do­ świadczenia ze świata duchowego. Jest jednak szansa, że ob­ serwacje neurochirurga Roberta Spetzlera otworzą oczy na prawdę, jaka kryje się za tymi dziwnymi zjawiskami, al­ bowiem odkrywają fascynujący horyzont poznawczy życia pośmiertnego.

5 Wskazówki A w Piśmie Świętym na temat życia po śmierci Jak łania pragnie wody ze strumieni, tak dusza moja pragnie Cie­ bie, Boże! Dusza moja pragnie Boga, Boga żywego, kiedyż więc dojdę i ujrzę oblicze Boże? (Ps 42,2-3). Ja jestem Bogiem, twoim Bogiem (Ps 50,7). Boże, Ty Boże mój, Ciebie szukam; Ciebie pra­ gnie moja dusza, za Tobą tęskni moje ciało, jak ziemia zeschła, spragniona, bez wody (Ps 63,2). Pośród licznych odniesień do ludzkiej duszy Biblia wspomina również o istnieniu zaświatów, ale nie zajmuje się tym dogłęb­ nie. Gdyby Biblia nie traktowała o doświadczeniach duszy po śmierci, to skąd wzięłaby się jej przewaga nad innymi księga­ mi? Informacje te są jednak rozsiane, więc ci, którzy czytają Biblię regularnie, znają je, jednak byłoby lepiej, gdyby zosta­ ły zgromadzone w jednej księdze.

Biblijna obietnica życia po śmierci Oto najważniejsza i najbardziej optymistyczna obietnica, jaką składa Pan nasz i Zbawca, Jezus Chrystus: W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam

Wspaniałe życie po śmierci

Wskazówki w Piśmie Świętym na temat życia...

miejsce. A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę po­ wtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem (J 14,2-3). Wspaniała to obietnica, a bije od niej Boża miłość! Dom Ojca niebieskiego to przybytek duchowy, dom wiecznej szczęśliwości, do którego Jezus udał się przed nami i przygo­ tował go dla nas, byśmy mogli żyć tam wraz z Nim na wiecz­ ność. Obietnica przygotowania mieszkań w przybytku Ojca dla ludzi, którzy poprzez śmierć wkraczają do wieczności, po­ twierdza słowa Chrystusa: Każdy, kto żyje i wierzy we Mnie, nie umrze na wieki. Wie­ rzysz w to? (i 11,26). Jednak by się tam dostać, musimy być prawi i wolni od grzechu. Zatem po powrocie do Ojca, który Go posłał, Jezus obiecał zesłać nam Ducha Świętego, by poprowadził nas przez życie doczesne (por. J 16,5): Jednakże mówię wam prawdę: Pożyteczne jest dla was mo­ je odejście. Bo jeżeli nie odejdę, Paraklel nie przyjdzie do was. A jeżeli odejdę, to poślę Go do was. On zaś, gdy przyjdzie, prze­ kona świat o grzechu, o sprawiedliwości i o sądzie (J 16,7-8). Dlatego też powinniśmy się zawsze modlić o przewodnic­ two Ducha Świętego i starać się wieść życie oparte na miłości i sprawiedliwości, by zasłużyć na miejsce w przybytku Ojca niebieskiego na wieki. Kwestia ta została omówiona bardziej szczegółowo w roz­ dziale zatytułowanym „Sąd Ostateczny”. Kto będzie przebywał w Twym przybytku, Panie, kto za­ mieszka na Twojej świętej górze? (Ps 15,1). Oto co Biblia mówi o tym, dla kogo i w jaki sposób Oj­ ciec niebieski przygotował swój przybytek: (...) lecz właśnie Inauczamy], jak zostało napisane: Ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie

zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują (1 Kor 2,9). Jeśli jednak przeanalizujemy przypowieści Pana nasze­ go, Jezusa Chrystusa, które opowiedział za swojego życia ziemskiego, poznamy odkrywcze fakty dotyczące życia po śmierci. Przypomnijmy sobie, co Pan powiedział o tych, którzy odeszli z tego świata do wieczności, np. o Łazarzu, który umarł i przez cztery dni leżał w grobie: Łazarz, przyjaciel nasz, zasnął (J 11,11). Mimo iż wielu ludzi twierdziło, że córka Jaira umarła, Pan rzekł: Nie płaczcie, bo nie umarła, tylko śpi (Łk 8,52). Odwołując się do alegorii snu, Jezus przypomina nam, że pomimo śmierci fizycznego ciała, dusza, która je porzuciła, nie umiera, lecz udaje się do wieczności. Choć ciało zapada w sen, z którego się już nie zbudzi, człowiek kontynuuje swój żywot w świecie duchowym. Pamiętajmy jednak, że czynnikiem, który o tym zadecy­ duje, będzie sposób, w jaki podążająca ku wieczności dusza, obdarzona wolną wolą, żyła w doczesnym świecie. Wszyscy bowiem musimy stanąć przed trybunałem Chry­ stusa, aby każdy otrzymał zapłatę za uczynki dokonane w cie­ le, złe lub dobre (1 Kor 5,10). Bardziej szczegółowo omówiono to zagadnienie w roz­ dziale szóstym i dziewiątym.

84

85

Ostrzeżenia dotyczące życia po śmierci Każdego dnia tysiące ludzi u kresu swoich dni na tym świecie powoływanych jest do wieczności. Istnieje jednak ryzyko, że w życiu po śmierci zostaniemy strąceni do piekła, dlatego pó­ ki możemy, powinniśmy robić wszystko, co w naszej mocy,

Wspaniałe życie po śmierci

Wskazówki w Piśmie Świętym na temat życia...

by do tego nie dopuścić. Na wiele sposobów napominają nas o tym Ewangeliści.

Jezus Chrystus chciał przez to powiedzieć, że w celu do­ stąpienia błogosławieństwa życia po śmierci żadna ofiara zło­ żona w życiu doczesnym nie będzie za wielka. Fragment, w którym jest mowa o wkroczeniu do króle­ stwa Bożego z okaleczeniami lub tylko z jednym okiem, nale­ ży rozumieć tak, jak wyjaśniono w Ewangelii według św. Ma­ teusza (5,29): Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż Żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła. To znaczy, że jeśli za życia ziemskiego oko lub któraś z kończyn stanie się przyczyną grzechu, lepiej się ich pozbyć, by móc przejąć w dziedziczenie niebo. Bowiem w chwili śmierci jedynie doczesne ciało, całe czy okaleczone, zginie i obróci się w proch. Ciało, które w życiu po śmierci powstanie w chwale, no­ sząc obraz [Człowieka] niebieskiego (por. I Kor 15,49), nie będzie obarczone żadnym kalectwem, lecz będzie doskonałe i godne dziedzictwa królestwa Bożego. W każdym razie, jak rzekł prorok Ezechiel o wielkim wy­ darzeniu zmartwychwstania umarłych: (...) oto powstał szum i trzask, i kości jedna po drugiej zbliżały się do siebie (Ez 37,7). co znaczy, że w dniu zmar­ twychwstania każda kość wcześniej odłączona i pogrzebana zostanie przywrócona ciału, które straciła. Mimo iż mowa tu o członkach fizycznego ciała, dotyczy to także innych talentów zdobytych za życia, takich jak różno­ rodne osiągnięcia, zdolności, status, autorytet itp.

86

Mt 5,29-30 Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie je ­ den z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzu­ cone do piekła. / jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grze­ chu, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało iść do piekła.

Mk 9, 43-49 Jeśli twoja ręka jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; le­ piej jest dla ciebie ułomnym wejść do życia wiecznego, niż z dwie­ ma rękami pójść do piekła w ogień nieugaszony, / jeśli twoja noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; le­ piej jest dla ciebie chromym wejść do życia, niż Z dwiema noga­ mi być wrzuconym do piekła. Jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je; lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do królestwa Bożego, niż z dwoj­ giem oczu być wrzuconym do piekła, gdzie robak ich nie umiera i ogień nie gaśnie. Bo każdy ogniem będzie posolony.

87

88

Wspaniałe życie po śmierci

Gdzie trafią dusze wiernych po śmierci? Czego doświadczą? Gdy ukrzyżowano Jezusa, jeden ze złoczyńców, którzy obok Niego zawiśli na krzyżach, dojrzał życie w śmierci Pana, chwałę w hańbie, honor w niesławie, zwycięstwo w porażce, królewskość w niewolnictwie; i modlił się ze skruchą i wiarą, by nie zapomniano o nim, gdy Chrystus przyjdzie w chwale swojego królestwa. Pan zaś wysłuchał jego modlitwy i natych­ miast rzekł do niego: Zaprawdę, powiadam ci: dziś będziesz ze Mną w raju (Łk 23,43). To wystarczający dowód na to, gdzie trafiają dusze tych, którzy przed śmiercią żałują za swoje grzechy, stając się god­ nymi ich odpuszczenia. Brakuje jednak wskazówek na temat tego, gdzie trafia dusza złoczyńcy, który owej skruchy nie wy­ raził. Na tym jednak skupimy się nieco później. W tym życiu rodzimy się w doczesnym, materialnym ciele. Jeżeli umarliśmy dla grzechu, jakże możemy żyć w nim na­ dal? (Rz 6,2). Czyż nie wiadomo wam. że my wszyscy, którzy otrzymali­ śmy chrzest zanurzający w Chrystusa Jezusa, zostaliśmy zanu­ rzeni w Jego śmierć? (Rz 6,3). Zatem przez chrzest zanurzający nas w śmierć zostaliśmy razem z Nim pogrzebani po to, abyśmy i my postępowali w no­ wym życiu - jak Chrystus powstał z martwych dzięki chwale Ojca (Rz 6,4). W życiu pośmiertnym, trwającym po wieki wieków, staje­ my się godni zaznania szczęścia, jak zostało napisane w Liście do Kolosan: Umarliście bowiem i wasze życie jest ukryte z Chrystusem w Bogu (Kol 3,3).

Wskazówki w Piśmie Świętym na temat życia...

89

Ten duchowy stan szczęśliwości jest największym Bożym błogosławieństwem z uwagi na nasz udział i rozwój w duchowym życiu Chrystusa. Więcej szczegółów dotyczą­ cych tej kwestii poznamy w rozdziale szóstym, we fragmencie zatytułowanym „Rozwój życia duchowego poprzez duchowe uwielbienie Boga w raju”.

Zstąpienie Chrystusa do Hadesu Teraz dowiemy się czegoś o Hadesie - czym jest i gdzie się znajduje. Jak objaśniono w rozdziale dziewiątym, zatytuło­ wanym „Niebo, piekło, raj i Hades”, Hades jest jednostką me­ tafizyczną, wykraczającą poza ramy rozumowania człowieka żyjącego w fizycznym ciele na tym świecie. To całkowicie duchowy stan duszy przebywającej w świecie zmarłych, od­ powiadający jej wrodzonym cnotom. Adam i Ewa, którzy zo­ stali wypędzeni z ogrodu Eden za sprzeciwienie się Bożemu przykazaniu, trafili do Hadesu, gdzie przebywali wraz ze swoimi potomkami w niewoli szatana. Aby ich stamtąd wy­ zwolić i przywrócić do raju, Mesjasz wziął na swoje barki ciężar grzechów świata i umarł na krzyżu, odkupując nasze winy. Po zmartwychwstaniu Chrystus zszedł w Duchu do świata zmarłych, by obwieścić Adamowi Dobrą Nowinę, iż poprzez swoją ofiarę złożoną na krzyżu odkupił grzechy jego i jego dzieci, dzięki czemu zostali zbawieni i powrócili do ra­ ju, jak czytamy w Liście św. Piotra (por. 1 P 3,18-19). Cudowny czyn Zbawiciela, który zszedł do Hadesu, i wi­ dząc Adama w niewoli szatana, wyzwolił go i jego potomków, wysławiany jest przez ludzi jako najbardziej heroiczny i nie­ bywały akt w dziejach wszechświata oraz najbardziej trium­ falna manifestacja Bożego miłosierdzia, które spłynęło na ca­ ły świat.

Wspaniale życie po śmierci

Wstąpienie do raju utraconego Święty Piotr powiedział: Chrystus bowiem również raz jeden umarł za grzechy, sprawiedliwy za niesprawiedliwych, aby was do Boga przy­ prowadzić; zabity’ wprawdzie na ciele, ale powołany do życia przez Ducha. W nim poszedł ogłosić [zbawienie] nawet du­ chom zamkniętym w więzieniu, niegdyś nieposłusznym, gdy za dni Noego cierpliwość Boża oczekiwała, a budowana była ar­ ka, w której niewielu, to jest osiem dusz, zostało uratowanych przez wodę. Teraz również zgodnie z tym wzorem ratuje was ona we chrzcie nie przez obmycie brudu cielesnego, ale przez zobowiązanie dobrego sumienia wobec Boga - dzięki zmar­ twychwstaniu Jezusa Chrystusa (1 P 3,18-21). Inni ludzie, którzy nie posłuchali woli Boga, nie zostali uratowani wraz z Noem i jego rodziną. Mimo iż Bóg czekał cierpliwie, znając ich niedowierzanie (por. 1 P 3,19), woda ich nie uratowała, lecz pochłonęła. Jak czytamy dalej w Liście św. Piotra, Chrystus, zamiast skazać ich na wieczne potępienie,

poprzez swoje zmartwychwstanie dał im możliwość wyraże­ nia skruchy i dostąpienia zbawienia: Teraz również zgodnie z tym wzorem ratuje was ona we chrzcie nie przez obmycie brudu cielesnego, ale przez zobo­ wiązanie dobrego sumienia wobec Boga - dzięki zmartwych­ wstaniu Jezusa Chrystusa. On jest po prawicy Bożej, gdyż po­ szedł do nieba, gdzie poddani Mu zostali aniołowie i Władze, i Moce (1 P 3,21-22). W dalszej części zostało napisane: Oni zdadzą sprawę Temu, który gotów jest sądzić żywych i umarłych. Dlatego nawet umarłym głoszono Ewangelię (1 P 4,5-6). Te wersety są niezwykle istotne z uwagi na fakt, iż ukazu­ ją, jak wielka i umacniająca jest miłość i troska Boga w sto­ sunku do ludzkich dusz, które wkraczają do życia pośmiertne­ go, choć za życia na ziemi były mu nieposłuszne.

Sprawiedliwość Boga, który daje szansę każdemu, jak dał Adamowi Z powyższych słów jasno wynika, że w życiu pośmiertnym, nim nastąpi dzień Sądu Ostatecznego, Chrystus, chcąc dać szansę duszom znajdującym się w niewoli szatana, w chwale swego zmartwychwstania zstąpi między dusze czekające w Ha­ desie, by ogłosić im Ewangelię zbawienia i wykupić do raju. Mimo iż życie doczesne kończy się wraz ze śmiercią fizyczne­ go ciała, dusza ludzka żyje nadal połączona z Bogiem. Najcie­ kawszym zjawiskiem jest to, że umysł obdarzony wolną wolą współistnieje z duszą nawet w życiu wiecznym po śmierci fi­ zycznego ciała i jako taki może nakłonić ją do przyjęcia lub od­ rzucenia Ewangelii Chrystusa niosącej odkupienie, do wyraże­ nia skruchy i odmiany serca bądź też nie. Za sprawą

---

Pan Zbawca powstały rzekł Do Adama w Hadesu jasyrze Odrzuć swe troski o grzech Bom go w twym imieniu odkupił Cięgi za ciebie zebrane Przyniosły ci odpust i ulgę Edenu owoc zjadłeś zakazany Jam gorzko za niego zapłacił Ty liśćmi się okryłeś Lecz Mnie nagiego powiesili A krwią swą za ciebie przelaną Gniew Ojca załagodziłem

W*m

90

Wspaniałe życie po śmierci

Wskazówki w Piśmie Świętym na temat życia...

transparentności świata duchowego wszyscy potomkowie Ada­ ma posiadają zdolność i możliwość rewizji swoich uczynków, dobrych i złych, dokonanych za życia na ziemi, w drodze dro­ biazgowego rachunku sumienia. Ponieważ to czas miłosier­ dzia, laki sam jak ten, który otrzymali nieposłuszni ludzie za dni Noego, zstąpienie Chrystusa do Hadesu ma znaczący wy­ miar, albowiem stanowi punkt wyjścia dla wyproszenia łaski zbawienia do raju. Zagadnienie okresu wzrostu i rozwoju w ży­ ciu duchowym zostało omówione bardziej szczegółowo w roz­ dziale szóstym w dyskusji na temat wybaczenia na podstawie uczynków dokonanych za życia ziemskiego.

Nawet tym, którzy przebywali w Hadesie do czasu zstąpienia do niego Chrystusa, nie odmówiono odpuszczenia grzechów w trakcie okresu miłosierdzia. Dzień Sądu Ostatecznego jest niezwykle doniosłym i decydującym wydarzeniem, które ma nastąpić w przyszłości. Czy należy się zatem spodziewać, że sprawiedliwy Pan wymierzy wówczas sprawiedliwość dwoja­ kiej natury? Jedną wobec Adama i jego potomków przebywa­ jących w Hadesie aż do czasu ukrzyżowania Chrystusa i Jego zstąpienia do Otchłani, dającą możliwość wyrażenia skruchy i dostąpienia zbawienia; oraz drugą dla tych, którzy wkroczy­ li do wieczności po ukrzyżowaniu, odmawiającą im możliwo­ ści wyrażenia skruchy w Hadesie i skazującą ich na stracenie? (Por. Mt 20,1-16 - przypowieść o robotnikach w winnicy i uzyskaniu takiej samej dyspensy bez. względu na to, kto był pierwszy w kolejności). Czy mi nie wolno uczynić ze swoim [wynagrodzeniem], co chcę? Czy na to złym okiem patrzysz, Że ja jestem dobry? (Mt 20,15). Kto spośród tych, którym nie dane było poznać Chrystu­ sa, wierzyć w Niego i dostąpić Jego zbawienia, lub tych, któ­ rzy trwają w wierze, może powiedzieć o sobie, iż osiągnął do­ skonałość równą doskonałości Ojca naszego niebieskiego (por. Mt 5,48), o której mówił Jezus Chrystus? My wszyscy byliśmy skalani, a wszystkie nasze dobre czy­ ny jak skrwawiona szmata. My wszyscy opadliśmy zwiędli jak liście, a nasze winy poniosły nas jak wicher (lz 64.5). Dar zbawienia otrzymujemy tylko mocą łaski Bożej. Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę. A to pocho­ dzi nie od was, lecz jest darem Boga: nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił (Ef 2,8-9). Dlatego też Jezus Chrystus, za sprawą którego możliwe było ponadczasowe zbawienie wszystkich istot ludzkich na

92

Ewangelia udzielająca łaski przebłagania za grzechy nawet po śmierci Przyjrzyjmy się słowom św. Piotra: Oni zdadzą sprawę Temu, który gotów jest sądzić żywych i umarłych. Dlatego nawet umarłym głoszono Ewangelię (...) ( I P 4,5-6). To cenny fragment zaczerpnięty z. Pisma Świętego, który ujawnia, jak wielkie jest serce Chrystusa. Przewidując możli­ wość potępienia ludzkich dusz w dniu Sądu Ostatecznego w następstwie złych uczynków, które były ich udziałem, Chrystus zstąpił do Otchłani, by, tak jak tym, żyjącym w do­ czesnym ciele, ogłosić im Dobrą Nowinę odpuszczenia grze­ chów i udzielić łaski zbawienia poprzez własną krew, którą przelał w ofierze na krzyżu, wypełniając Bożą sprawiedliwość w myśl słów: a bez rozlania krwi nie ma odpuszczenia / grze­ chów/ (Hbr 9,22). Jak widać, dusze zmarłych - począwszy od czasów Ada­ ma aż do śmierci Chrystusa na krzyzu i jego zstąpienia do Ha­ desu - którzy w niego wierzyli, zostały uratowane i trafiły do raju, mimo że ich życie na ziemi dobiegło kresu wcześniej.

93

Wspaniałe życie po śmierci

Wskazówki w Piśmie Świętym na temat życia...

całym świecie, nie rozróżniając pomiędzy chrześcijanami i niechrześcijanami, objawia się ich duszom w życiu pośmiert­ nym i daje dar zbawienia tym, którzy w Niego wierzą. Dostę­ pują oni łaski oczyszczenia duszy przez wiarę i skruchę pod­ czas okresu miłosierdzia, trwającego aż po dzień Sądu Ostatecznego. To Boża prawda godna wiary. Zagadnienie to zostało omówione bardziej szczegółowo w rozdziale szóstym.

którzy nie weszli do tej wspólnoty żadną z wymienionych dróg? Strapiony Bóg wielokrotnie i na różne sposoby wyrażał swą troskę o nie. Mam także inne owce, które nie są z tej zagrody. / te mu­ szę przyprowadzić, i będą słuchać głosu mego, i nastanie jed­ na owczarnia, jeden pasterz (J 10,16). Spróbujmy pojąć ową wielką tajemnicę odkupienia, które nawet teraz dokonuje się w Hadesie w świetle zbawczej miło­ ści, zgodnie z przytoczonymi powyżej słowami Chrystusa. Rzekł On bowiem: mam klucze śmierci i Otchłani (Ap 1,18). Należy przez to rozumieć, że przewodnictwo i troska Chrystusa należą się nie tylko duszom przebywającym w raju, ale i tym w Hadesie. Dowodzi tego akt wyzwolenia dusz. z Ha­ desu poprzez Jego zstąpienie do Otchłani oraz obietnica zło­ żona grzesznikowi, który wyraził skruchę na krzyżu i wyznał wiarę w Niego. Prorok Izajasz, doświadczywszy wizji cudu Bożego odkupienia dusz z Hadesu, w ten oto sposób objaśnia zamysł Boga: Ustanowię cię światłością dla pogan, aby moje zbawienie dotarło aż do krańców ziemi (Iz 49,6). Chrystus, do którego słowa te są kierowane, jawi się tu ja­ ko Mesjasz. On bowiem jest ofiarą przebłagalną za nasze grzechy, i nie tylko za nasze, lecz również za grzechy całego świata (1 J 2,2). Podobnie w wyznaniu wiary setnika rzymskiego, który rzekł: Panie, nie jestem godzien, abyś wszedł pod dach mój, ale powiedz tylko słowo, a mój sługa odzyska zdrowie (Mt 8,8), Jezus Chrystus zdumiał się i odrzekł: Zaprawdę, powiadam wam: U nikogo w Izraelu nie znala­ złem tak wielkiej wiary. Po czym dodał: Wielu przyjdzie ze

94

Schronienie i nadzieja w życiu pośmiertnym Według Pisma Świętego, faktem jest to, co Duch Święty wyja­ wił poprzez św. Piotra apostoła, który twierdził, że po ogłosze­ niu Dobrej Nowiny zbawienia w Hadesie wiele dusz uwierzy­ ło w Chrystusa i nawet teraz dostępują one zbawienia. Jezus Chrystus jako wszechobecny Syn Boży siedzi po prawicy Bo­ ga i wstawia się za nami (por. Rz 8,34). To właśnie Jezus Chry­ stus, który pokazuje Ojcu krew cieknącą z ran i prosi Go 0 przebaczenie naszych grzechów, jest największą nadzieją 1 schronieniem dla ludzkości, zwłaszcza w życiu pośmiertnym. Przeto i zbawiać na wieki może całkowicie tych, którzy przez Niego przystępują do Boga, bo wciąż żyje, aby się wstawiać za nimi (Hbr 7,25). Aby zatem dostąpić łaski zbawienia, powinniśmy zbratać się z Duchem Świętym i pozwolić, by nas prowadził przez życie. Nikt (...) nie może powiedzieć bez pomocy Ducha Świętego: „Panem jest Jezus" (1 Kor 12,3). Niechrześcijanie również mogą dostąpić zbawienia na podstawie wiary Niektórzy niejako z natury rzeczy są chrześcijanami, ponie­ waż urodzili się w rodzinie chrześcijańskiej. Inni z kolei mie­ li szczęście stać się chrześcijanami poprzez posługę misjonar­ ską Kościoła. Ileż jednak miliardów ludzi żyje na świecie,

95

96

Wspaniałe życie po śmierci

Wskazówki w Piśmie Świętym na temat życia...

wschodu i z zachodu i zasiądą do stołu z Abrahamem, Izaakiem i Jakubem w królestwie niebieskim. A synowie królestwa zosta­ ną wyrzuceni na zewnątrz - w ciemność (Mt 8,10-12). Chrystus wyraził się jasno: Nie każdy, kto mówi Mi: „Panie, Panie! ”, wejdzie do kró­ lestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie. Wielu powie Mi w owym dniu: „Panie, Pa­ nie, czy nie prorokowaliśmy mocą Twego imienia i nie wyrzu­ caliśmy złych duchów mocą Twego imienia, i nie czyniliśmy wielu cudów mocą Twego imienia?”. Wtedy oświadczę im: „Nigdy was nie znałem. Odejdźcie ode Mnie wy, którzy do­ puszczacie się nieprawości!” (Mt 7,21-23). Ci, którzy podają się za dzieci zbawione i odkupione, z uwagi na ubóstwo prawdziwej wiary i niedoskonałości pra­ wych uczynków, nie dostąpią łaski usprawiedliwienia. To alu­ zja do tego, że innowiercy z różnych zakątków świata zostaną usprawiedliwieni na podstawie szczerej wiary, na co wskazu­ je powyższy cytat. Serca pokorne i pełne skruchy dostąpią ła­ ski usprawiedliwienia na podstawie wiary i uczynków, stając się godnymi królestwa niebieskiego. W tym kontekście istotne wydają się słowa Chrystusa, kiedy przemówił do arcykapłanów i starszych ludu kwestionu­ jących Jego autorytet nauczania: Zaprawdę, powiadam wam: Celnicy i nierządnice wcho­ dzą przed wami do królestwa niebieskiego (Mt 21,31). W kolejnym wersecie Jezus wyjaśnia, iż stanie się tak, al­ bowiem gdy przyszedł do nich Jan Chrzciciel drogą sprawie­ dliwości, celnicy i nierządnice wyrazili skruchę i dostąpili ła­ ski usprawiedliwienia, jednak arcykapłani i starsi ludu tego nie uczynili i mu nie uwierzyli (por. Mt 21,32). Chrystus, Odkupiciel świata, świadomy tego, że dusza ludzka posiada umysł obdarzony wolną wolą, który jest zdol­

ny poznać Dobrą Nowinę zbawienia poprzez Jego ofiarę prze­ błagalną za grzechy i tym samym dostąpić łaski zbawienia, jeszcze przed dniem Sądu Ostatecznego obwieszcza Ewange­ lię odkupienia. Boska miłość i przyznanie odkupieńczej łaski to głębokie tajemnice wiary, przez które w cudowny sposób działa Duch Święty. Każda dusza w zależności od tego, czy wiodła sprawiedliwy czy niesprawiedliwy żywot na ziemi, przejdzie przez raj lub Hades, gdzie objawi się jej Chrystus, oferując ostatnią szansę na to, by dostąpić odkupienia poprzez Jego ofiarę.

97

Chrzest zbawienia z wody i ducha - duchowe odrodzenie w życiu ziemskim i pośmiertnym To, o czym wspomniano we fragmencie zatytułowanym „Zstąpienie Chrystusa do Hadesu” na temat uratowania No­ ego i jego rodziny przed potopem jako „symbolu nawiązują­ cego do chrztu”, jest bardziej istotne w kontekście poniż­ szych rozważań. W Pierwszym Liście św. Piotra apostoła czytamy: Teraz również zgodnie z tym wzorem ratuje was ona we chrzcie nie przez obmycie brudu cielesnego, ale przez zobo­ wiązanie dobrego sumienia wobec Boga - dzięki zmartwych­ wstaniu Jezusa Chrystusa (1 P 3,21). Jezus Chrystus, dając nam przykład i przyjmując chrzest z rąk Jana Chrzciciela, nauczał, iż należy wypełniać sprawie­ dliwość, zarówno Boską, jak i ludzką, a żeby doświadczyć duchowego odrodzenia, musimy przyjąć chrzest z wody i du­ cha. Niestety ci, którzy nie zostali ochrzczeni w ten sposób w życiu doczesnym, w życiu pośmiertnym - nie mając fi­ zycznej postaci, nie mogą zostać ochrzczeni z wody. Ów chrzest z wody jest widzialną oznaką dostępu do niewidzial­ nej łaski. Niepojęte są drogi Boga, dlatego wspomniany po­

Wspaniale tycie po śmierci

Wskazówki w Piśmie Świętym na temat życia...

wyżej symbol nawiązujący do chrztu należy właściwie zin­ terpretować. Oto typologiczna, sakramentalna interpretacja św. Pawła: (...) nasi ojcowie (...) zostali ochrzczeni w /imię) Mojże­ sza, w obłoku i w morzu ( I Kor 10,1-2). Obłok i morze traktowane są jako jedność i odnoszą się do chrztu. Warto także zwrócić uwagę na obietnicę przebywania wraz z Chrystusem w raju, daną złoczyńcy, który wyraził skru­ chę na krzyżu i uwierzył w Jezusa Chrystusa jako Odkupiciela. Przypomniałem sobie wtedy słowa, które wypowiedział Pan: „Jan chrzcił wodą, wy zaś ochrzczeni będziecie Duchem Świętym”. Jeżeli więc Bóg udzielił im tego samego daru co nam, którzy uwierzyliśmy w Pana Jezusa Chrystusa, to jakżeż ja mogłem sprzeciwiać się Bogu? Gdy to usłyszeli, zamilkli. Wielbili Boga i mówili: „A więc i poganom udzielił Bóg [la­ ski] nawrócenia, aby żyli” (Dz 11,16-18). Nie można przeoczyć również troski Chrystusa o uwięzio­ ne dusze tych, którzy byli nieposłuszni wobec Boga, kiedy oczekiwał ich cierpliwie w dniach budowy arki Noego (por. 1 P 3.20). Można być zatem pewnym, że ci, którzy uwierzą w Chrystusa w życiu pośmiertnym, również staną się godni zbawienia i życia w raju. Nawet ci wierni, którym nie udało się osiągnąć doskonałości (por. Mt 5,48), upatrywanej w nas przez Boga, lecz którzy gorliwie dążyli do tego celu, w życiu pośmiertnym otrzymają dar w postaci łaski zbawienia mocą usprawiedliwienia na podstawie wiary. W Jego imieniu narody nadzieję pokładać będą (Mt 12,21), bowiem nie złamie trzciny nadłamanej, nie zgasi [ledwo] tleją­ cego się knotka (Iz 42,3 i Mt 12,20). Bardziej szczegółowe rozważania na ten temat znaleźć moż­ na we fragmencie zatytułowanym „Usprawiedliwienie na pod­ stawie wiary to nadzieja na życie po śmierci” (rozdz. szósty).

Panowanie Ducha Świętego w życiu pośmiertnym Niezbadane i niepojęte są drogi okazywania ludzkim duszom Bożej miłości. Ci, którzy żyją na tym świecie, i ci, którzy wkraczają do wieczności, otrzymują dar łaski wedle swoich zasług. Te tajemnice przekraczają możliwości ludzkiego zro­ zumienia. W życiu pośmiertnym dostąpienie łaski odrodzenia z chrztu duchowego celem zbawienia duszy odbywa się za sprawą tajemniczego, zbawiennego działania Ducha Święte­ go. Aby dać nam o nim jakieś pojęcie, Jezus Chrystus powie­ dział w przypowieści: Wiatr wieje tam, gdzie chce, i szum jego słyszysz, lecz nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd podąża. Tak jest z każdym, kto narodził się z Ducha (J 3,8). Doktor Stanley Johnes, który przez kilka lat z rzędu prze­ mawiał podczas Konwencji w Maramon w Indiach, w jednym ze swoich kazań powiedział, że nie wyobraża sobie nieba bez Mahatmy Gandhiego. To stwierdzenie wzbudziło wówczas zdziwienie wielu osób. Jednak jako uczony teolog i bardzo od­ dany chrześcijanin, dr Stanley Johnes nie pozostawił tego fak­ tu bez wyjaśnienia, argumentując, że nawet w życiu pośmiert­ nym wpływ i komunia Ducha Świętego oczyszczą ludzką duszę, odnawiając jej życie duchowe. Dusze zmarłych ocze­ kujące w raju również na tym skorzystają i dostąpią dokład­ niejszego oczyszczenia poprzez prawdziwe, duchowe uwiel­ bienie Boga, wzrastając w Jego uświęcającej łasce, by stać się godnymi nieba.

98

99

Dusze, które nie dostępują odpuszczenia grzechów Jeżeli więc ustami swoimi wyznasz, że JEZUS JEST PANEM, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych - osiągniesz zbawienie. Bo sercem przyjęta wiara prowadzi

Wspaniałe życie po śmierci

Wskazówki w Piśmie Świętym na temat życia...

do sprawiedliwości, a wyznawanie jej ustami - do zbawienia (Rz 10,9-10). Dusze przebywające w raju należą do tych, którzy dali świadectwo swojej wiary poprzez uczynki miłosierdzia doko­ nane za życia ziemskiego. W oczach Boga ich życie było kwintesencją uwielbienia Go w Duchu i w prawdzie. Wyznanie „JEZUS JEST PANEM” może płynąć tylko z prawdziwie oddanego serca. Nie jest to jedynie pusta wypo­ wiedź wyrażona ustami. Nie jest to także wypowiedź zba­ wienna. Powinna jednak posiadać w sobie siłę szczerego ży­ cia w absolutnej wierze w Boga. Siła owej wiary mierzona jest podług naszych dobrych uczynków sprawiedliwości i miłości rozświetlającej życie, które musi być wyrazem prawdziwego uwielbienia Boga w Duchu i w prawdzie. Owo życie w wierze kontynuowane jest po śmierci jako niekończące się pasmo du­ chowej rozkoszy, skutkując fascynującym doświadczeniem uwielbienia Boga w wieczności. Bez wiary (...) nie można podobać się Bogu (Hbr 11,6). Wiara zaś jest poręką tych dóbr, których się spodziewamy, do­ wodem tych rzeczywistości, których nie widzimy (Hbr 11,1). Miłość Boga wznieca wiarę w ludzkich duszach, które Go wielbią, i oświeca je, by mogły ujrzeć Jego chwałę. Wizji takiej doświadczył Izajasz (por. Iz 6,1-10), który ujrzawszy Pana, zdał sobie sprawę ze swojej marności. Wysławiając Je­ go chwałę, Izajasz staje się świadkiem majestatycznego aktu objawienia się Boga i uświadamia sobie własną nieczystość. To wzbudza w nim poczucie skruchy - żalu za grzechy. Wówczas jeden z serafinów dotyka jego ust rozżarzonym węglem, zmazując winę i usuwając grzech. Uwielbienie Bo­ ga uświęca dusze, by mogły odziedziczyć niebo. Jeśli nie będą czcić Boga w życiu po śmierci, grzechy nie zostaną im odpuszczone.

Życie doczesne napędza wiara przejawiająca się w czynach Oto przykład: w modlitwie, której nauczył nas Pan, prosimy: „Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj”. Osoba od­ mawiająca modlitwę, oddawszy Mu cześć słowami: „Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus”, wierzy, że Bóg jest jej Stwórcą i Żywicielem, a kiedy będzie zadowolony z poświę­ cenia, z jakim wypełnia ona swoje obowiązki, zaspokoi jej po­ wszednie potrzeby i zadba o nią. Wiara w Boga jest ożywcza i napędza nasz byt. Jeśli jednak nie będziemy wypełniali swo­ ich obowiązków szczerze i gorliwie, myśląc jedynie o powięk­ szaniu dobytku, nasza wiara w Boga, która utrzymuje przy ży­ ciu, może zginąć. Jest niezaprzeczalnym faktem, że bez wiary w Boga, tak kluczowej dla zbawienia, nie pomogą nam żadne modlitwy. Bóg będzie zadowolony tylko wówczas, gdy wiara w Niego będzie przejawiała się w naszych uczynkach, niczym ożywiająca moc natchnienia, przenikająca wszystkie sfery na­ szego życia ziemskiego. Nawet w życiu po śmierci będzie to poczytane duszy za cnotę charakteru, dzięki której stanie się ona godna łaski niezbędnej do zbawienia.

100

101

Bluźnierstwo przeciwko Duchowi Świętemu - gdy sumienie jest sparaliżowane i zatwardziałe wskutek samousprawiedliwienia i braku skrupułów Jeśli ktoś wiedzie zuchwały żywot, tłumiąc głos sumienia, które powinno pozostać czyste, a jego celem jest zaspokajanie zachcianek na przekór Bogu, w życiu po śmierci nie dozna skruchy ani zbawienia. Jeden ze złoczyńców, który wraz z Chrystusem został ukrzyżowany i cierpiał te same co On mę­ ki, przez sparaliżowane sumienie, niezdolne do odczuwania skruchy za złe uczynki, nie uwierzył w Jezusa Chrystusa i nie otrzymał obietnicy zamieszkania wraz z Nim w raju. Wiemy

102

Wspaniałe życie po śmierci

jednak, że on także pragnął być zbawiony. Oto co rzekł, wi­ sząc na krzyżu: Czyi ty nie jesteś Mesjaszem? Wybaw więc siebie i nas (Łk 23,39). Cóż to za ordynarne, prześmiewcze słowa! Pytanie: „Czyż ty nie jesteś Mesjaszem?” dowodzi całkowitego braku wiary. Dusza o zatwardziałym sumieniu, naznaczonym przez grzech bluźnierstwa, pozbawiona skrupułów i ufności, nie będzie go­ towa uwierzyć w Ewangelię zbawienia ani z niej skorzystać. Przykład ten jest bezsprzecznym dowodem, że dusza, której sumienie zamarło i zostało pozbawione skrupułów, nie dostą­ pi łaski zbawiennej wiary i płynących z niej korzyści. To stan, w którym zatwardziałe sumienie wskutek samousprawiedliwienia uodporniło się na wpływ Ducha Świętego, nie będącego w stanie skłonić go do okazania skruchy. To w odniesieniu do tego stanu Jezus Chrystus rzekł: Dlatego powiadam wam: każdy grzech i bluźnierstwo bę­ dą ludziom odpuszczone, ale bluźnierstwo przeciwko Duchowi nie będzie odpuszczone (Mt 12,31), (Mk 3,28-29) i (Łk 12,10). Taki stan umysłu wiedzie ludzką duszę ścieżką do piekła, o czym mowa w rozdziale jedenastym.

6 Uwielbienie Boga i modlitwa wstawiennicza w życiu doczesnym i pośmiertnym Właściwością duszy ludzkiej jest jej zdolność rozmawiania z Bogiem o każdej porze i w każdym miejscu, ponieważ du­ sza jest dziełem Boga. To przyrodzone prawo każdego czło­ wieka, bez względu na jego kastę, wiarę, narodowość czy ję­ zyk, jakim się posługuje. Przypatrzmy się zatem dokładniej tej wspaniałej cesze duszy, która nie zanika nawet w życiu po śmierci.

W życiu doczesnym Człowiek stanowi jedność ciała, umysłu i duszy. Ciało jest materialną powłoką, natomiast umysł i dusza to niewidzialne siły zamieszkujące ciało. Umysł, zawsze współdziałający z duchem i wraz z nim przejawiający się w różnych aspektach ludzkiego życia, pełni rolę siły sprawczej motywującej do działania.

Wiara i objawienia w umyśle ludzkim Najbardziej chwalebną czynnością angażującą umysł jest wielbienie Boga. Do pewnego stopnia uczestniczy w tym tak­ że ciało, współdziałając wraz z umysłem i duszą. Miłość i wia­ ra w Boga, chronione i umacniane w sercu człowieka, dodają

Wspaniałe życie po śmierci

Uwielbienie Boga i modlitwa wstawiennicza...

mu odwagi, by zwrócić się do Boga, Jego Stwórcy i Żywicie­ la, słowami „Boże mój”. Za sprawą wolności, jaką dają miłość i ufność pokładane w wierze w Boga. dusza ludzka zaczęła przyswajać i akceptować płynące z Boskiej inspiracji suwe­ renne prawa i Boże przykazania. Istnienie owej świętej inspi­ racji duchową wspólnotą z Bogiem jako Istotą Najwyższą z ufnością podtrzymywali jako przyrodzone prawo ci, którzy przez wieki podążali za wskazaniami Ducha Świętego. Tylko niektórym wyróżniającym się ludziom, świętym i prorokom z różnych zakątków świata i różnych kultur dane było do­ świadczyć Bożego objawienia. Uczeni indyjscy wywodzący się z długowiecznego rodu braminów przekazywali swoje mi­ styczne, subiektywne doświadczenia objawienia wszechprzenikającego Bóstwa w formie Upaniszadów, stanowiących ostatnią część Wed, które stworzyły podwaliny systemu reli­ gijnego zwanego później hinduizmem. Te wyjątkowe, ducho­ we objawienia inspirowały do religijnych refleksji nad boskością i budziły nadzieję zbawienia wśród ludzi na całym świecie na przestrzeni dziejów, o czym mowa w Liście do Hebrajczyków: Wielokrotnie i na różne sposoby przemawiał niegdyś Bóg do ojców lnaszych] przez proroków (Hbr 1,1). Wtedy powiedziałem: „Oto przychodzę; w zwoju księgi o mnie napisano" (Ps 40,8). Tę samą prawdę przynosi List do Hebrajczyków: Wtedy rzekłem: „Oto idę - w zwoju księgi napisano o Mnie - aby spełnić wolę Twoją, Boże" (Hbr 10,7). Jezus utożsamił się z tym, co napisano o Nim w przepo­ wiedni Izajasza, o czym czytamy w Ewangelii według św. Łu­ kasza (por. Łk 4,14-21). Wczesny judeochrześcijański Pię­ cioksiąg (Tora), spisany przez pierwszego proroka Mojżesza, sięga 4000 roku przed Chrystusem. Hinduskie Wedy i Upani-

szady powstałe w latach 1500-500 p.n.e. to indyjskie teksty objawienia prorokom Ducha Świętego, zawierające tajemną wiedzę na temat uniwersalnego zbawcy upadłej ludzkości. Przez tysiąclecia Duch Święty „na różne sposoby” wywierał wpływ na ludzkie umysły, nawracając ludzi różnych religii i z różnych zakątków świata na jedyną prawdziwą wiarę. Dzia­ ło się to zgodnie z Bożym planem zesłania Zbawcy, który miał wybawić ludzkie dusze od grzechu, by po zakończeniu życia ziemskiego mogły trafić przed oblicze Boga. Już tysiące lat przed narodzinami Chrystusa oświeceni hindusi w codziennej modlitwie wzywali imienia wedyjskiego Pradźapatiego, obie­ canego odkupiciela, recytując Śri Wisznu Sahasranam (Sahasranamavali 21,9 i Śri Wisznu Sahasra Namawali 69). Oddani i wybitni mędrcy oraz królowie Orientu, prowa­ dzeni przez Boskie światło zwiastujące narodziny Jezusa Chrystusa, przybyli ze Wschodu (Indii) do Betlejem, by Go zobaczyć i oddać Mu pokłon (por. Mt 2,1; 9-11), mimo iż Ży­ dzi nie rozpoznali w Nim obiecanego Mesjasza. Po śmierci Chrystusa na krzyżu („ściółce ofiarnej”, jak czytamy w Rigwedzie, ks. X, h. 90,7) św. Tomasz apostoł z posłannictwa Je­ zusa przybył do Indii, by ogłosić tam Dobrą Nowinę zbawie­ nia. Ortodoksyjni bramini Namboodiri ze stanu Kerala, którzy byli prawdziwymi wielbicielami Pradźapatiego, od razu roz­ poznali w Jezusie Chrystusie obiecanego zbawiciela, nazywa­ nego w Rigwedzie Pradźapati. Uwierzyli więc w Niego, przy­ jęli chrześcijaństwo i wybudowali kościoły jako miejsca Jego kultu. Święty Paweł w Liście do Rzymian pisze: Jeżeli więc ustami swoimi wyznasz, że JEZUS JEST PA­ NEM, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg go wskrzesił z mar­ twych - osiągniesz zbawienie (Rz 10,9). Uczeni z Indii utożsamili te słowa ze słowami jednego z hymnów Rigwedy (ks. X h. 90,16):

KM

105

Wspaniałe życie po śmierci

Uwielbienie Boga i modlitwa wstawiennicza...

Przez ofiarę bogowie złożyli ofiarę ofierze - takie były ustanowienia pierwotne. Te moce dochodzą do nieba, gdzie znajdują się dawniejsi bogowie Sadhjowie\ W wolnym tłumaczeniu zdanie to może zyskać następują­ ce brzmienie: Kto wielbi go (wyznając ustami, wierząc sercem) zostanie wyzwolony na tym świecie, bowiem nie ma innej drogi niż dro­ ga zbawienia4. 1 tak oto Duch Święty działał poprzez Boskie objawienia, łącząc ze sobą ludzi z różnych regionów i „na różne sposoby”, jak czytamy w Liście do Hebrajczyków. Idea oddawania czci Bogu i bazującej na niej modlitwy praktykowanej w różnych zakątkach świata przez ludzi róż­ nych religii i kultur przybrała rozmaite formy. Taki sam jest jednak jej cel. Ma ona służyć podtrzymaniu duchowej więzi między ludźmi a Bogiem w celu pozyskania niezbędnych im łask. To wspólne uniwersalne ogniwo, spajające różnorodne systemy filozoficzno-religijne skoncentrowane na Bogu, za­ pewnia religijną harmonię na świecie, którą pielęgnują ludzie głębokiej wiary. Z czasem osoby odprawiające modły we własnej intencji, natchnione Boską miłością, zaczęły modlić się także za innych, prosząc Boga o zaspokojenie ich przy­ ziemnych, jak i duchowych potrzeb. Wstawiając się w modli­ twie za bliskimi nam osobami, odnajdujemy pocieszenie w wypraszaniu łaski Bożej dla naszych najdroższych. Ową zdolność ludzkiej duszy wypełniania tej czysto duchowej praktyki, jaką jest modlitwa w cudzej intencji, zarówno w ży­ ciu doczesnym, jak i pośmiertnym, należy potraktować jako wiarygodny fakt i wspaniałe doświadczenie. Jeśli odmówimy pomocy ubogiemu, wówczas gdy najbardziej tego potrzebu­ je, lub jeśli będziemy go nękać w jakikolwiek sposób, pamię­ tajmy, że krzyk jego duszy dotrze do Boga, jego Stwórcy

(por. Pwt 15,9). Widząc zatem ubogiego i karmiąc go, działa­ my w imieniu Boga, którego zadaniem jest utrzymać go przy życiu. Bóg bowiem nie pojawia się w materialnej postaci, by samemu spełnić tę posługę. Dlatego czynią to ludzie powodo­ wani Jego miłością. W ten oto sposób stajemy się wykonawcami Jego woli. Wskazuje to na bliską wieź łączącą ludzkie dusze z Bogiem oraz naszą zdolność do pełnienia uczynków miłosierdzia za życia doczesnego. Jest to prawdziwe zwłaszcza w kontekście posług duchowych, bo wtedy dusze ludzkie współdziałają z Bożą miłością, którą Pan darzy swoje dzieła. Modlitwy wstawiennicze za innych, ofiarowane w duchu Boskiej miłości, niezmiernie cieszą Boga i poczytywane są przez Niego jako akt najwyższej bezinteresowności. Pragnąc, by pouczył nas o obowiązkach i uczynkach, jakie winniśmy spełnić wobec bliźnich, musimy gorliwie wielbić Boga, odda­ wać Mu cześć, łączyć się z Nim w komunii, zanosić do Niego modlitwy wstawiennicze oraz studiować Jego słowo.

106

107

W życiu pośmiertnym Gdy życie doczesne dobiega końca, dusza i umysł opuszczają ciało. Martwe, materialne ciało obraca się w proch, natomiast dusza wraz z umysłem ukryta jest z Chrystusem w Bogu. W tym stanie oddzielenia od ciała dusza łączy się nierozerwal­ nie z umysłem, by stanąć przed obliczem Boga w dniu Sądu Ostatecznego. Możliwości działania i zdolności duszy zostają wówczas rozszerzone i wyniesione z ziemskich równin na nie­ biańskie wyżyny. Dusza nieograniczona fizycznym ciałem znacznie inten­ sywniej doświadcza obecności Boga. Aby zrozumieć, jakie jest zaangażowanie i udział duszy w życiu po śmierci, musi­ my przeanalizować cztery różne aspekty modlitw.

Wspaniałe życie po śmierci

Uwielbienie Boga i modlitwa wstawiennicza...

(A) Uwielbienie i osobista łączność z Bogiem dusz wiernych, którzy odeszli. (B) Wstawiennictwo wiernych, którzy odeszli, za bliskimi żyjącym na tym świecie. (C) Łaska wybaczenia zdobyta na podstawie uczynków doko­ nanych za życia ziemskiego oraz łaska usprawiedliwienia na podstawie wiary, wyjednana modlitwami wstawienni­ czymi bliskich na ziemi. (D) Komunia z Bogiem w życiu ziemskim, która trwa nadal w życiu pośmiertnym jako głęboka religijna ekstaza.

żarliwie w nieskończoność nawet w życiu pośmiertnym. W myśl słów Pana: Ja jestem krzewem winnym, wy - latoroślami (J 15,5), je­ dynie te dusze, które w Nim trwają i otrzymują od Niego du­ chową strawę, mogą dostąpić niebiańskiego natchnienia, by tak czynić.

108

Oto opis wszystkich czterech aspektów:

(A) UWIELBIENIE I OSOBISTA ŁĄCZNOŚĆ Z BOGIEM DUSZ WIERNYCH, KTÓRZY ODESZLI Wiecjne uwielbienie Boga w raju

Nieco wcześniej wspomniano, że dopóki nie nadejdzie dzień wskrzeszenia zmarłych, dusze wiernych będą ukryte z Chry­ stusem w Bogu (por. Kol 3,3). Dlatego też dusze te nieustan­ nie wielbią i wychwalają Boga. Nie czują bólu, niepokoju ani zmartwień. Czerpią absolutną przyjemność z wielbienia i od­ dawania czci Panu. Dusze, które trwają w Chrystusie będącym źródłem życia, nie mogą nie wielbić i nie czcić swojego Stwórcy i Odkupiciela, bo czują wielką miłość i pokładają w Nim gorliwą wiarę. Niemożliwe jest zatem, by milczały lub pozostawały w uśpieniu. Nawyk oddawania czci, którego na­ brały za życia ziemskiego, nie znika w życiu pośmiertnym w- raju. Doznawszy wizji, prorok Dawid głosi w psalmach: lecz my błogosławimy Pana odtąd i aż na wieki (Ps 115,18). „Na wieki” sugeruje, iż mowa tu o wieczności. Ludzkie dusze, które całym sercem kochają Boga, będą wielbić Go

109

W milczącym a wiecie martwych duchowo nie ma huku Boga, jednak jy w i duchowo będą wielbić Qo na wieki

Ci, których opanował grzech i którzy uśmiercili swoje sumie­ nie, pozbawiając go możliwości okazania skruchy, ci, którzy zstąpili do Hadesu bez wiary w Chrystusa Zbawiciela, zamilk­ ną na wieki, ponieważ umarli duchowo. To nie umarli chwalą Pana, nikt z tych, którzy zstępują do Szeolu (Ps 115,17). W martwym duchowo świecie szatana nie istnieje wiara ani miłość, a zatem i kult Boga. Ci, którzy stali się sługami szatana, byli mu posłuszni w doczesnym życiu i wykonywali jego rozkazy szerzenia zła, nie nabrali zwyczaju wielbienia Boga. A zatem nie czynią tego również w życiu pośmiertnym, co skutkuje brakiem duchowego rozwoju. Mogą jedynie po­ grążyć się w rozpaczy, doświadczając śmierci jako zapłaty za grzechy popełnione w życiu ziemskim. Powyższy cytat z Księgi Psalmów odnosi się do ludzkiej duszy pogrążonej w milczeniu, która nie wielbiła Boga nawet za życia na tym świecie. Często mylnie go interpretujemy, zakładając, że wszyscy umarli milczą i nie oddają czci Bogu. To nonsens, al­ bowiem już w kolejnym wersecie wyraźnie czytamy: lecz my błogosławimy Pana odtąd i aż na wieki (Ps 115,1 8). Jest o tym mowa także w Apokalipsie św. Jana: Dlatego są przed tronem Boga i w Jego świątyni cześć Mu oddają we dnie i w nocy. A Zasiadający na tronie rozciągnie namiot nad nimi (Ap 7,15).

110

Wspaniałe życie pa śmierci

Uwielbienie Boga u/ Duchu i u/ prawdzie u/ jyciu docjeonym i pośmiertnym Bóg jest duchem; trzeba więc, by czciciele Jego oddawali Mu cześć w Duchu i prawdzie (J 4,24). Ci, którzy przebywają na tym świecie, powinni przede wszystkim żyć w harmonii z Duchem Bożym, by móc Go przyjąć i czerpać wielką radość z komunii z Nim. Trwajcie we Mnie, a Ja w was [będę trwać] (J 15,4). (...) ci, co Mnie wielbią żarliwą miłością, zaiste we Mnie są, a Ja w nich5. Uwielbienie Boga wykracza poza ramy czasu i przestrzeni, a w duchowej transcendencji szczęście i ukojenie nie znają gra­ nic. Jakim jest Bóg, takim musi być jego czciciel6. W filozofii hinduskiej koncepcja ta wyraża się poprzez sformułowanie Tat Tvam Asi, czyli Ty i ja stanowimy jedno1. Na tym etapie czciciel poznaje prawdę: tylko Bóg może przekazać mu dar jedności w Duchu. Tylko On może podaro­ wać czcicielowi harmonię, która pozwoli mu wznieść się na wyższy poziom duchowego uwielbienia. Po to bowiem Chry­ stus wstąpił do nieba, zabierając ze sobą ludzkie dusze wolne od klątwy grzechu. Gdy Chrystus zmartwychwstał i stanął przed chwalebnym obliczem Boga Ojca w niebiosach, poka­ zując krew ofiarną cieknącą z Jego ran, które odkupiły grze­ chy świata, wraz ze sobą poprowadził ludzkość do Synostwa Bożego. Była to jawna manifestacja jego słów: Ja jestem dro­ gą i prawdą, i życiem (J 14,6). Samarytance objawił natomiast: Wierz Mi, kobieto, że nadchodzi godzina, kiedy ani na tej górze, ani w Jerozolimie nie będziecie czcili Ojca (J 4,21). Nadchodzi jednak godzina, nawet już jest, kiedy to praw­ dziwi czciciele będą oddawać cześć Ojcu w Duchu i prawdzie, a takich to czcicieli szuka Ojciec (J 4,23).

Uwielbienie Boga i modlitwa wstawiennicza...

111

Duch Święty jest duchem prawdy. Przez niego łaska Jezu­ sa Chrystusa staje się naszą, dlatego też uwielbienie Boga w Duchu jest jednocześnie uwielbieniem Boga w prawdzie. Ponieważ nie zna granic czasu ani przestrzeni, prawdziwe jest zarówno dla życia pośmiertnego, jak i doczesnego. W życiu pośmiertnym, w którym nie ogranicza nas wię­ zienie ziemskiego ciała, ludzkie dusze uświadamiają to sobie bardzo wyraźnie dzięki transparentności życia duchowego. Ci, którzy na tym świecie wiedli życie pełne wiary, a z głębi ich serc biła najszczersza prawda motywowana miłością do Boga, w wieczności również będą Go wielbić w Duchu i w prawdzie. Uwielbienie Boga aprowadja laohę

Gdy korzystamy z darów Boga pozwalających zaspokoić na­ sze życiowe potrzeby, ilu z nas zdaje sobie sprawę z tego, iż zostały nam one udostępnione za sprawą Jego miłości? Nawet wśród tak zwanych osób wierzących znajdują się tacy, którzy pławią się w próżnych przyjemnościach, napełniając własne serca darami, miast je rozdawać, a przy tym zapominają o Bo­ gu, nie dbają o Niego i żyją w beztrosce. Jednak ponad tą do­ czesną próżnością, w ukojeniu raju, w którym łatwiej dostrzec obecność Boga i uświadomić sobie wszystkie wspaniałości zapewnione ludzkim duszom mocą Bożej miłości, poczujemy gorliwą chęć ciągłego wychwalania i oddawania czci Bogu. Dawid, przewidując, jak będzie wyglądać życie w raju pełnym miłości i wiary w Boga, tak głosi w swoich psalmach: O jedno proszę Pana, tego poszukuję: bym w domu Pań­ skim przebywał po wszystkie dni mego życia, abym zażywał ła­ skawości Pana, stale się radował Jego świątynią (Ps 27,4). O Tobie mówi moje serce: „Szukaj Jego oblicza!”. Szu­ kam, o Panie, Twojego oblicza (Ps 27,8).

Wspaniałe życie po śmierci

Uwielbienie Boga i modlitwa wstawiennicza...

Jak słusznie zaobserwował Dawid, aby stać się godnym dostąpienia łaski przez uwielbienie Boga w życiu po śmierci, należy oddawać Mu cześć także za życia doczesnego. Dusza nie pozbywa się tego nawyku w życiu pośmiertnym.

nie i oddawanie czci Bogu przez dusze zmarłych, podobnie jak anielska adoracja Boga, są przez Niego mile widziane i akceptowane.

112

Uniwersalność uwielbienia Boga łatw iej jro ju m ie ć w jy c iu po śmierci

Ludzka dusza uświadamia sobie wiele duchowych prawd, do­ piero gdy wyswobodzi się z pęt próżności doczesnego świata. Jedną z takich duchowych prawd jest uniwersalność uwielbie­ nia Boga. Oznacza to, iż cześć oddawana Mu przez ludzi na tym świecie, cześć oddawana Mu przez dusze wiernych, któ­ rzy zmarli, oraz cześć oddawana Mu przez niebieskie zastępy aniołów jest tak samo mile widziana przez Boga. Wierni, któ­ rzy odeszli, jeśli mają nawyk wielbienia prawdziwego Boga w każdej postaci, jako istoty duchowe przebywające w wiecz­ ności stają się naocznymi świadkami i uczestnikami prawdzi­ wego, duchowego uwielbienia praktykowanego w życiu po­ śmiertnym. W wizji, jakiej doświadczył w stanie duchowego uniesienia (por. Iz 6,1-8), Izajasz Ujrzał Boga zasiadającego na wyniosłym tronie w otoczeniu aniołów, którzy oddawali Mu cześć. W następstwie owego objawienia Izajasz, na­ tchniony tym duchowym przeżyciem, doświadcza odmiany serca i dostępuje odpuszczenia grzechów. Jednocześnie otrzy­ muje od Boga posłannictwo i duchową siłę niezbędną do te­ go, by wypełnić powierzoną mu misję. I tak oto Izajasz z od­ nowioną siłą powraca do życia w służbie Boga jako Jego prorok. To przykład tego, jak osoba wielbiąca Boga już za ży­ cia ziemskiego otrzymuje od Boga zdolności odpowiadające zdolnościom istot duchowych. Doświadczenia dusz wiernych wkraczających do życia pośmiertnego są również takie same. W życiu po śmierci dusze mają świadomość faktu, iż wielbie­

I 13

Rozwój życia duchowego p o p rje j duchowe uwielbienie Boga w raju

Dusze wiernych, które trwają w Chrystusie, wzrastają w buj­ nym rajskim ogrodzie. Gdzie jest życie, tam też jest rozwój. Dusze wiernych powoływane są z Kościoła wojującego, w którym toczą nieustającą walkę ze światem, ciałem (typową fizyczną ludzką naturą) i szatanem, i przechodzą do wieczno­ ści, by w niej doczekać dnia Sądu Ostatecznego. My zaś nie należymy do odstępców, którzy idą na zatrace­ nie, ale do wiernych, którzy zbawiają duszę (Hbr 10,39). Ja jestem krzewem winnym, wy - latoroślami. Kto trvi-a we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić (J 15,5). Powyższe słowa są dowodem na to, iż dusze umarłych ukryte z Chrystusem w Bogu otrzymają od Chrystusa życie w dostatku jako gałęzie prawdziwej winorośli wydające obfi­ ty owoc duchowy. Wydawanie owoców jest wyraźnym dowo­ dem wzrostu. Tylko ci, którzy zawsze wielbią i adorują Boga, mogą dostąpić łaski niezbędnej do duchowego rozwoju. Dla­ tego też w życiu po śmierci głównym zadaniem duszy jest wielbienie Boga, skutkujące duchowym awansem. M odlitwa jalecana w ra j w życia po śmierci

j uwielbieniem Boga

Aktowi oddawania czci Bogu przez ludzkie dusze w życiu do­ czesnym towarzyszy modlitwa dotycząca potrzeb życiowych. Modlitwa ta przebiega zgodnie z wolą Boga. Zauważmy, że nasz kochający Pan w modlitwie, której nas nauczył, zawarł

115

Wspaniałe życie po śmierci

Uwielbienie Boga i modlitwa wstawiennicza...

prośbę o chleb powszedni dla zaspokojenia naszych biologicz­ nych potrzeb, a także o ochronę przed pokuszeniem dla za­ pewnienia nam duchowego bezpieczeństwa! W życiu po­ śmiertnym dusze nie posiadają materialnego ciała, a zatem nie mają też biologicznych potrzeb. Dlatego nie muszą modlić się o ich zaspokojenie. W ich przypadku konieczne i stosowne jest oddawanie czci i modlenie się o łaskę pozwalającą osiąg­ nąć doskonałość równą doskonałości Boga. Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski (Mt 5,48). Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne (J 3,16). Któż może wydać wyrok potępienia? Czy Chrystus Jezus, który poniósł Iza nas] śmierć, co więcej - zmartwychwstał, siedzi po prawicy Boga i przyczynia się za nami? (Rz 8,34). Przeto i zbawiać na wieki może całkowicie tych, którzy przez Niego przystępują do Boga, bo wciąż Żyje, aby się wsta­ wiać za nimi (Hbr 7,25). Trwając w tej niezachwianej wierze, stosowne i chwaleb­ ne jest, by dusze zmarłych, w swoim uwielbieniu Boga, mo­ dliły się do Niego o bogate życie duchowe i rozwój ku dosko­ nałości, której nasz Ojciec niebieski w nas upatruje.

stał przybity do krzyża, a Jego święta Krew trysnęła z ran, za­ częło się wstawiennictwo Pośrednika Nowego Testamentu - Je­ zusa, do pokropienia krwią, która przemawia mocniej niż Ikrew] Abla (Hbr 12,24). Jego duch objawia się w duszach wiernych, którzy uczestnicząc w świętej komunii*, przyjmują Jego świętą Krew i Ciało. Dlatego też dusze tych wiernych, któ­ rzy za życia doczesnego wstawiali się w swoich modlitwach za innymi, będą to robić także w życiu po śmierci. Ich modlitwy wstawiennicze trafią przed oblicze Ojca za pośrednictwem Je­ zusa Chrystusa, jedynego prawdziwego Pośrednika ludzkości. Ten aspekt modlitwy jako litanii do Boga o zaspokojenie po­ trzeb biologicznych i duchowych, połączonej z adoracją Ojca niebieskiego, został omówiony w poprzednim ustępie.

114

(B) WSTAWIENNICTWO WIERNYCH, KTÓRZY ODESZLI, ZA BLISKIMI ŻYJĄCYMI NA TYM ŚWIECIE 1hjbard}iej ekstatyczna modlitwa wstawiennicza w jyciu po Śmierci Nie należy wątpić w skuteczność wstawiennictwa - najbardziej ekstatycznej modlitwy w życiu pośmiertnym. Nakłania do niej Duch Święty trwający w wiernych. W chwili gdy Chrystus zo­

Ihw cr w jyciu po Śmierci duzye umartych rroojcją się o tych, którzy żyją na rym Swiecie Przypowieść o bogaczu i Łazarzu opowiedziana przez Pana (por. Łk 16,27-28) ilustruje, że problemy, z jakimi w życiu do­ czesnym borykają się nasi bliscy, nie pozostają obojętne du­ szom zmarłych, które się o nich troszczą. W cytowanej przy­ powieści bogacz prosi ojca Abrahama o posłanie Łazarza do jego pięciu żyjących braci z niezbędną poradą, by nie trafili do tego samego co bogacz miejsca męki. Skoro dusza, która za­ służyła na piekło, przejawia tak wielką troskę o dusze braci, jakże wielka będzie troska i wstawiennictwo dusz zmarłych wiernych o dobro ich bliskich żyjących na tym świecie! niebiańska wizja, która dodała odwagi Sw. Szczepanowi Rozdział siódmy Dziejów Apostolskich zawiera opis sceny kamienowania Szczepana przez Żydów. Godne uwagi są zwłaszcza wersety 55 i 56. Pośród gradu spadających na Szczepana kamieni on, pełen Ducha Świętego, patrzył w nie­

Wspaniale życie po śmierci

Uwielbienie Boga i modlitwa wstawiennicza...

bo i ujrzał chwałę Bożą i Jezusa, stojącego po prawicy Boga. I rzekł: „ Widzę niebo otwarte i Syna Człowieczego, stojącego po prawicy Boga” (Dz 7,55-56). O tym, co przedstawia wizja niebios, pisze św. Paweł w Liście do Hebrajczyków: / my zatem mając dokoła siebie takie mnóstwo świadków (Hbr 12,1) i kończy słowami Mojżesza: tak straszne było to zjawisko (...): Zatrwożony jestem i drżę (Hbr 12,21). Wv natomiast przyszliście do góry Syjon, do miasta Boga ży­ wego - Jeruzalem niebieskiego, do niezliczonej liczby aniołów, na uroczyste zgromadzenie, i do Kościoła pierworodnych, którzy są zapisani w niebiosach, do Boga, który sądzi wszystkich, do duchów [ludzi] sprawiedliwych, którzy już doszli do celu, do Po­ średnika Nowego Testamentu - Jezusa, do pokropienia krwią, która przemawia mocniej niż [krew] Abla (Hbr 12,22-24). A vv.vz_y.vcv, którzy zasiadali w Sanhedrynie, | by skazać Szczepana] przyglądali się mu uważnie i zobaczyli twarz jego, podobną do oblicza anioła (Dz 6,15). Dzięki temu objawieniu doznał olśnienia. Nas wiernych otacza cała rzesza dusz zmarłych, dających świadectwo nie­ biańskiego braterstwa w królestwie duchowym, dusz, które mimo iż dla nas niewidzialne zachęcają nas i dodają odwagi do walki z szatanem i jego zastępami. Wspomniany wyżej in­ cydent pokazuje, jak zawsze czujne dusze zmarłych podczas swojego niebieskiego bytowania ochoczo pomagają nam wal­ czyć z grzechami i wszelkimi pokusami. Można to jednak uj­ rzeć jedynie oczami duszy, tak jak uczynił to Szczepan.

wiodących życie doczesne, żyjący i zmarli są ze sobą ducho­ wo połączeni we wstawiennictwie mocą miłości, wiary i na­ dziei złożonej w Chrystusie. Ja w nich, a Ty we Mnie! Oby się tak zespolili w jedno, aby świat poznał, żeś Ty Mnie posłał i że Ty ich umiłowałeś, tak jak Mnie umiłowałeś (J 17,23). To właśnie doskonałość owego duchowego związku czy­ ni wzajemne wstawiennictwo błogosławionym i znaczącym. Nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie (J 17,20). Jak widzimy, w swojej modlitwie Chrystus wstawiał się nie tylko za swoimi jedenastoma uczniami. W Ogrodzie Oliw­ nym modlił się za wszystkich, którzy mieli uwierzyć w Ewan­ gelię, a także za doskonały związek wiernych z Bogiem, poza czasem i przestrzenią. To objawienie przymierza prawdziwej miłości silniejszej od śmierci, która przejawia się w modlitwie wstawienniczej zgodnie z wolą Bożą. Wszystkie modlitwy wstawiennicze zanoszone są przed oblicze Boga za pośrednic­ twem Jezusa Chrystusa, za którego przyczyną zostaliśmy wy­ bawieni i powołani do Synostwa Bożego.

I 16

W jyciu po Śmierci więj j bliskimi wiodącymi jycie doczesne nie jostaje jerwana i trwa w jedności j Chrystusem Jak wynika z rozważań poczynionych w poprzednich paragra­ fach, ponieważ dusze umarłych troszczą się o swoich bliskich

117

Wstawiennictwo świętych Wielką moc posiada wytrwała modlitwa sprawiedliwego (Jk 5,16). Św. Jakub wypowiadając te słowa, nawołuje do motywo­ wanego miłością wstawiennictwa o dobro innych. Uczynki miłosierdzia mają duże znaczenie w królestwie niebieskim, nawet w życiu po śmierci. Zawsze było wielu świętych, ofi­ cjalnych i nieoficjalnych, którzy na tym świecie wiedli szla­ chetne życie zgodnie z wolą Bożą i wkraczali do raju. W życiu po śmierci podtrzymują oni pojednanie z Bo­ giem.

Wspaniałe życie po śmierci

Uwielbienie Boga i modlitwa wstawiennicza...

Dlatego są przed tronem Boga i w Jego świątyni cześć Mu oddają we dnie i w nocy. A Zasiadający na tronie rozciągnie namiot nad nimi (Ap 7,15). Wierni przebywający na tym świecie w Kościele wojują­ cym, obcując z Bogiem w modlitwie, bratają się z duchami lu­ dzi uznanych za świętych, którzy również trwają w jedności z Bogiem, Ojcem naszym Wszechmogącym. Nie ma różnicy czasu i miejsca, albowiem królestwo niebieskie sięga poza ich granice. Zmarli wierni, którzy przyjęli Krew i Ciało Chrystu­ sa, a teraz egzystują jako istoty duchowe, identyfikują się z zastępczą ofiarą Pana Jezusa Chrystusa. Niesie to ze sobą wiele uświęcających korzyści. Beneficjenci owych chwaleb­ nych łask z reguły nie mogą się wypowiedzieć na ich temat z uwagi na tajemnice pośmiertnych, duchowych praktyk na­ szych czcigodnych zmarłych rodziców, których pamięć da­ rzona jest wielkim szacunkiem. Mimo iż te szlachetne osoby, łącząc się z nami w modlitwach, wstawiają się za nami u Chrystusa, nie należy ich utożsamiać z naszymi pośrednika­ mi. Każdy z nas powinien pielęgnować bliską więź z Chrystu­ sem, albowiem On jest jedynym Pośrednikiem, który poprzez swoją ofiarę przekazał nam łaskę Synostwa Bożego. Mo­ dlitwa wstawiennicza stanowi żywy duchowy wyraz wzajem­ nej miłości panującej wśród dzieci Bożych w wielkiej rodzi­ nie Ojca niebieskiego, jest ona jednak drugorzędna w stosunku do pośrednictwa Chrystusowego, kontynuowane­ go również w niebie na rzecz żywych i umarłych. Święci są ludźmi takimi jak my, którzy łączą się z nami w duchowym uwielbieniu Boga i wstawiają się za nami u Jezusa Chrystusa w modlitwie. Skuteczność wstawiennictwa Maryi Panny i innych, ofi­ cjalnie uznanych za świętych, a także naszych rodziców i bli­ skich nam wiernych, głoszoną na całym świecie przez Kościół

prawosławny i katolicki, należy rozpatrywać w świetle po­ wyższych objaśnień. Miłosierdzie i gotowość do niesienia pomocy Matki Bożej, które ujawniły się podczas pewnego in­ cydentu za życia ziemskiego Pana naszego, Jezusa Chrystusa, rzuca boskie światło na tę kwestię. Maryja, Matka Jezusa, podczas uroczystości weselnej pewnej rodziny w Kanie Galilejskiej zauważyła, że nie mają wina (J 2,3). Brak wina na żydowskiej uczcie weselnej przy­ nosi wstyd goszczącej rodzinie. Maryja, zrozumiawszy powa­ gę sytuacji, poinformowała o tym swego Syna, który, w Jej przekonaniu, pomógłby wybrnąć z tej niezręcznej sytuacji. Można to potraktować jako pierwszy akt wstawiennictwa Matki u Syna za rodziną, która potrzebowała pomocy. Jezus rzekł: Jeszcze nie nadeszła godzina moja (J 2,4). Jak rozumieć Jego słowa? Chodzi o to, że jako Syn Boży musiał czekać na zgodę Ojca. Niemniej jednak wydarzenia szybko przyjęły właściwy obrót. Na prośbę Matki Chrystusa słudzy napełnili wodą sześć stągwi kamiennych. Tymczasem Jezus otrzymał zgodę od Ojca niebieskiego, albowiem nade­ szła Jego godzina. Wówczas woda w stągwiach przemieniła się w wino. Bóg był wyraźnie zadowolony z pierwszego cudu uczynionego przez Chrystusa, za sprawą którego objawił On swoją chwałę (por. J 2,11). Matka Jezusa wciąż przejawia chęć niesienia pomocy po­ trzebującym i wstawia się za nimi u Chrystusa, bez względu na to, czy sami się do niej zwrócimy z tą prośbą czy też nie. W powyższym przypadku żaden z weselników tego nie uczy­ nił. To Maryja, widząc, w jakiej kłopotliwej sytuacji znalazła się cała rodzina, wstawiła się za nimi u Jezusa. Biblia podaje, że starosta weselny nie wiedział, skąd pochodziło wino (por. J 2,9). To powinno pokrzepić potrzebujących, którzy zwraca­

118

1 19

Wspaniale życie po śmierci

Uwielbienie Boga i modlitwa wstawiennicza...

ją się do Matki Chrystusa, licząc na jej wstawiennictwo u Sy­ na, albowiem jednocześnie modlą się do samego Jezusa Chry­ stusa o łaskę, która pozwoli im pokonać wszelkie trudności lub przyniesie ulgę w cierpieniu. Na tej samej zasadzie osoby będące w potrzebie odniosą wiele korzyści z tytułu swojej wiary, łącząc się poprzez modlitwę wstawienniczą w ducho­ wym braterstwie z bliskimi wiernymi, zarówno na tym ziem­ skim świecie, jak i w życiu po śmierci. Modlitwa jest prakty­ ką duchową, która wykracza poza granice życia na ziemi, docierając aż do świata duchowego. Od występnych Pan jest daleko, modlitwy prawych On słucha (Prz 15,29).

Podobnie także Duch przychodzi z pomocą naszej słabo­ ści. Gdy bowiem nie umiemy się modlić tak, jak trzeba, sam Duch przyczynia się za nami w błaganiach, których nie można wyrazić słowami (Rz 8,26). Ten zaś, który przenika serca, zna zamiar Ducha, [wie], że przyczynia się za świętymi zgodnie z wolą Bożą (Rz 8,27). Wiemy też, że z tymi, którzy Go miłują, współdzia­ ła we wszystkim dla ich dobra, z tymi, którzy są powołani we­ dług [Jego] zamysłu (Rz 8,28). Modlitwy wstawiennicze świętych, zanoszone do Boga w intencji bliskich im osób żyjących na ziemi, są zgodne z wolą Bożą i przyczyniają się do ich zbawienia.

120

121

W Dachu przybrania j a oynów

Należy uważać, by nie wypaczyć nauk Kościoła dotyczących modlitw wstawienniczych do Maryi lub innych świętych i nie traktować ich jako drogi na skróty do Boga, z pominięciem Je­ zusa Chrystusa, który, jak wiemy, jest jedynym Pośrednikiem wstawiającym się u Boga za ludźmi. Duch Święty pochodzący od Ojca, który prowadzi nas w wierze i sprawiedliwości, jest tożsamy z Bogiem Ojcem i Synem Bożym i przyczynia się za nami w najbardziej chwalebnym, duchowym akcie wstawien­ nictwa. Choć w Biblii nie pojawia się termin „Trójca”, miłość i troska tych trzech Boskich Osób w harmonijny sposób przeja­ wia się w ich wspólnych poczynaniach względem ludzkiej du­ szy. Zwłaszcza w modlitwie wstawienniczej Duch Święty po­ przez Syna Bożego, Jezusa Chrystusa, jednoczy ludzkość z Bogiem Ojcem na drodze duchowej adopcji. Nie otrzymaliście przecież ducha niewoli, by się znowu pogrążać w bojaźni, ale otrzymaliście Ducha przybrania za synów, w którym możemy wołać: „Abba, Ojcze!" (Rz 8,15).

W ięjy miłości cjlonhów wiethiej rodyiny, której Ojcem jeor Bóg

W trakcie sekretnej modlitwy, odmawianej w zaciszu wła­ snego domu w świętych chwilach pojednania z Bogiem, bła­ gania wiernych trafiają przed Jego tron w niebiosach. Duchy świętych, które posiadają dar pozazmysłowego rozumienia, przyłączają się do ich modlitw w pełni miłosierdzia i wsta­ wiają się za nimi u Chrystusa, jako jedynego Pośrednika, dając wyraz niebiańskiej miłości panującej w wielkiej ro­ dzinie Boga Ojca. Eucharystia stanowi największy sakra­ ment ofiary odkupienia, czci i uwielbienia, wyjednujący ła­ skę pojednania z Bogiem poprzez wstawiennictwo Chrystusa. Nasze codzienne modlitwy odmawiane w kręgu rodzinnym lub indywidualnie w zaciszu własnego pokoju również słu­ żą wypraszaniu Bożych łask w drodze duchowej komunii, zarówno dla żywych, jak i umarłych. Wstawiennictwo jest najwyższym aktem miłości.

Wspaniale życie po śmierci

Uwielbienie Boga i modlitwa wstawiennicza...

Dusze oczekujące w raju osiągają doskonałość d jię k i dostąpieniu laski usprawiedliwienia na podstawie wiary w drodze rachunku sum ienia , skruchy i uwielbienia Boga

nagromadzonych za swojego ziemskiego bytowania aż do dnia śmierci, niemożliwe jest zbliżyć się do niebiańskiej per­ fekcji, o której Jezus Chrystus mówił jak o celu, do którego wszyscy powinniśmy dążyć. Doskonałość Ojca niebieskiego nie jest osiągalna dla człowieka. Ileż to grzesznych uczynków mogliśmy dokonać w naiwnej wierze, że nie są złe, czerpiąc samozadowolenie z własnej prawości? Ileż to obowiązków i posług, które winniśmy wypełnić wobec naszych bliźnich, beztrosko przeoczyliśmy bądź nieumyślnie zaniedbaliśmy i puściliśmy w niepamięć, wciąż pałając samozadowoleniem? W transparentnym królestwie duchowym takie czyny i pomi­ nięcia, które nie zmąciły naszego samozadowolenia, zostaną ujawnione i uznane za skazy na naszym obliczu doskonałości. Jak rzekł prorok Izajasz: My wszyscy byliśmy skalani, a wszystkie nasze dobre czy­ ny jak skrwawiona szmata (Iz 64,6). Warto się zastanowić, jak jest naprawdę z naszą doskona­ łością! W królestwie duchowym wiele grzechów i wykrętów od obowiązków, nie potraktowanych poważnie w życiu docze­ snym, zostanie poczytanych za niedoskonałość duszy. Stąd też nietrudno zrozumieć, jak niewielka jest zasługa naszego pra­ wego lub uświęconego życia w dążeniu dusz do stania się godnymi nieba. Dusza powinna stanąć przed Bogiem nie tyl­ ko oczyszczona ze wszystkich grzechów, ale i uświęcona ab­ solutną doskonałością swojej natury. Żadna dusza nie może zostać oczyszczona z grzechów i usprawiedliwiona wyłącznie na podstawie jej uczynków, choć jednocześnie (...) człowiek dostępuje usprawiedliwienia na podstawie uczynków, a nie sa­ mej tylko wiary (Jk 2,24). Tu warto przytoczyć przykład Abrahama, albowiem gdy składał swojego syna Izaaka na ołtarzu ofiarnym, jego wiara współdziałała z uczynkami i to przez uczynki stała się dosko­

122

Wcześniej wspomniano już, że ci, którzy po śmierci kontynu­ ują swój żywot w raju, nie przestają oddawać czci i wielbić Bo­ ga. Ci, którzy wierzą w śmierć Jezusa Chrystusa na krzyżu dla odpuszczenia naszych grzechów oraz w Jego zmartwychwsta­ nie trzeciego dnia w chwale, zostają rozgrzeszeni w drodze ra­ chunku sumienia, skruchy i wyznania grzechów. Przyjmując Krew i Ciało Chrystusa, stają się godni łaski odkupienia. Utoż­ samiając się w ten sposób z Odkupicielem, w życiu po śmierci doznają ukojenia w raju. Dlatego w zgodzie z duchem Chrystu­ sa poprzez modlitwę wstawiają się za bliskimi walczącymi z grzechem i pokuszeniem w życiu ziemskim, prosząc o ich odkupienie. By mogli jednak żyć z Bogiem Ojcem w króle­ stwie niebieskim, muszą wpierw osiągnąć doskonałość, o któ­ rej mówi Jezus Chrystus (por. Mt 5,48).

(C) ŁASKA WYBACZENIA ZDOBYTA NA PODSTAWIE UCZYNKÓW DOKONANYCH ZA ŻYCIA ZIEMSKIEGO ORAZ ŁASKA USPRAWIEDLIWIENIA NA PODSTAWIE WIARY, WYJEDNANA MODLITWAMI WSTAWIENNI­ CZYMI BLISKICH NA ZIEMI Wybaczenie na podstawie uczynków dokonanych jo jyc/a ziemskiego

Nawet jeśli poddamy nasze doczesne życie bardzo gruntownej analizie, nie sposób w kimkolwiek znaleźć doskonałości pożą­ danej przez Boga, jak nadmieniono poprzednio. I choćby ktoś miał to szczęście dokonać rachunku sumienia, zanim jego ży­ cie dobiegnie końca, a także wyznać i pozbyć się grzechów

123

Wspaniałe życie po śmierci

Uwielbienie Boga i modlitwa wstawiennicza...

nała (por. Jk 2,21-23). Wiara i uczynki powinny się zatem do­ pełniać, prowadząc do usprawiedliwienia.

nie cierpienia nakłaniającego do rachunku sumienia i skruchy, lub w raju, w blasku duchowego uwielbienia, dzieląc się ży­ ciem z Chrystusem (więcej szczegółów na s. 138-143). Litościwy Bóg zarządził i zapewnił duszom ludzkim po­ byt w Hadesie lub w raju, by oczekując tam, mogły dostąpić łaski usprawiedliwienia na podstawie wiary. Otrzymują one możliwość odpokutowania za grzechy w męczarniach Hade­ su lub w szczęśliwości raju mocą objawienia (rozdz. 9) wy­ sługujących łaskę usprawiedliwienia przez wiarę. Tam też du­ sze, pozbawione ograniczeń doczesnego, materialnego ciała, doznają duchowego oświecenia, które prowadzi do gruntow­ nego rachunku sumienia oraz skruchy. Głupstwem i niegodziwością byłoby nie skorzystać z danej nam przez Boga szansy dostąpienia łaski duchowego oczyszczenia dla odkupienia ludzkich dusz, zanim nastąpi dzień Sądu Ostatecznego. Nie oznacza to jednak, że na tym świecie możemy wieść beztro­ skie, hulaszcze życie, które po śmierci będzie można napra­ wić. Niech przestrogą dla wszystkich będzie to, o czym mo­ wa na s. 201.

124

Po djień Sądu Ostatecznego trw a okres milosierdjia

Wielu cytuje następujący fragment z Pisma Świętego: Wszyscy bow iem musimy stanąć przed trybunałem Chry­ stusa, aby każdy otrzymał zapłatę za uczynki dokonane w cie­ le, złe lub dobre (2 Kor 5,10). W wyniku mylnej interpretacji utrzymują oni, iż zbawie­ nie dokona się jedynie na podstawie uczynków, dobrych lub złych, dokonywanych za życia ziemskiego, aż po dzień śmier­ ci fizycznej, albowiem tego dnia kończy się okres Bożego mi­ łosierdzia. Nie zdają sobie jednak sprawy z faktu, iż okres mi­ łosierdzia Bożego trwa także w życiu po śmierci, aż po dzień Sądu Ostatecznego, byśmy do tego czasu mogli dostąpić zba­ wienia. Jeśli by go nie było, któż tak naprawdę zasługiwałby na zbawienie? Któż z nas jest na tyle sprawiedliwy, by móc ro­ ścić sobie prawo do Synostwa Bożego, twierdząc, iż wiódł ży­ cie tak czyste i doskonałe, jak doskonały jest Ojciec nasz nie­ bieski (por. Mt 5,48)? Któż z nas jest godny dostąpienia chwały poprzez śmierć? Nikt, nawet propagatorzy owej teorii. Nie ma sprawiedliwego (...) zgoła ani jednego (Rz 3,10-12). Wszyscy bowiem zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej (Rz 3,23). Z tego, o czym była mowa w rozdziale 5, faktycznie wy­ nika, że litościwy Pan nawet po śmierci udziela nam okresu miłosierdzia trwającego aż po dzień Sądu Ostatecznego. Chwała Pana. której nie można dostąpić miarą nawet najbar­ dziej sprawiedliwego życia w świecie fizycznym, musi zostać wyjednana mocą łaski usprawiedliwienia poprzez życie w sil­ nej wierze w trakcie okresu miłosierdzia darowanego duszom przebywającym w Kościele oczekującym - w Hadesie, w sta­

125

Wybawienie od Śmiertelnych uhąsjeń w ęjy o ja d jie palącym. Zapowiedj usprawiedliwienia na podstawie wiary

Izraelici, przemierzając pustynię, zaczęli występować przeciw Bogu i Mojżeszowi. Wówczas Pan zesłał na ludzi jadowite wę­ że. Na skutek ukąszeń gadów wielu z nich zmarło (por. Lb 21,5-6). Gdy ludzie przybyli do Mojżesza, żałując za grzechy, ten wstawił się za nimi u Boga. Pan nakazał mu wówczas sporzą­ dzić węża z metalu i umieścić go na wysokim palu, tak by każ­ dy ukąszony przez węża mógł na niego spojrzeć i zostać uzdro­ wiony. Mojżesz sporządził więc węża miedzianego i umieścił go na palu, a każdy ukąszony, spojrzawszy na niego, zostawał przy życiu (por. Lb 21,9). To wydarzenie było zapowiedzią

126

Wspaniale życie po śmierci

Uwielbienie Boga i modlitwa wstawiennicza...

śmierci Chrystusa na krzyżu dla odkupienia całej ludzkiej rasy, która przez grzech sprowadziła na siebie śmierć duchową. On sam w swoim ciele poniósł nasze grzechy na drzewo, abyśmy przestali być uczestnikami grzechów, a żyli dla spra­ wiedliwości (1 P 2,24). Chrystus umarł na krzyżu i został pogrzebany; trzeciego dnia zmartwychwstał i wstąpił do nieba, gdzie teraz wstawia się za nami u Boga Ojca, pokazując Mu święte rany i ciekną­ cą z nich świętą krew jako ofiarę przebłagalną za grzechy ca­ łej ludzkości. Ponieważ oczyszczenie z grzechu jest łaską du­ chową, dostępować jej mogą zarówno dusze żywych, jak i umarłych, aż po dzień Sądu Ostatecznego. Po Sądzie Osta­ tecznym nie będzie już miejsca na mediacje, bowiem tego dnia los odkupionych i potępionych raz na zawsze zostanie przesądzony. Do tego czasu obowiązuje okres miłosierdzia dla każdego, kto wierzy w zbawienną łaskę ofiary Chrystusowej na krzyżu oraz dostąpi łaski usprawiedliwienia przez wiarę w celu odkupienia. Żaden, kto wierzy w Niego, nie będzie zawstydzony (Rz 10,11). Oto Boże przesłanie wiary głoszone przez apostołów: Jeżeli więc ustami swoimi wyznasz, Że JEZUS JEST PA­ NEM, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesi! z mar­ twych - osiągniesz zbawienie (Rz 10,9). Niektórzy mylnie interpretują obietnicę zbawienia, biorąc ją za swoiste ubezpieczenie, gwarantujące automatyczne od­ puszczenie wszystkich grzechów przeszłych, teraźniejszych i przyszłych w celu dostąpienia zbawienia bez jakiejkolwiek skruchy czy też wyznania grzechów, i bez idealnie prawego ży­ cia. Lecz nie sama wiara, ale i uczynki prowadzą do zbawienia (patrz: rozdz. 9). Wszystkim duszom ludzkim, które szczerze wierzą w Boga i wyrażają skruchę, udziela On łaski odpusz­

czenia grzechów, czyniąc je godnymi przebywania z Nim w niebie. Tak oto przez Syna Człowieczego i Jego zbawienną śmierć na krzyżu wypełnia się wola Boga, jak zostało przy­ obiecane naszym przodkom (por. Łk 1,54-55; 69-70). Aby jed­ nak skorzystać z daru zbawienia, należy szczerze żałować za grzechy i wierzyć w Zbawcę, który został za nas ukrzyżowany.

127

Usprawiedliwienie na podstawie wiary to nadjieja na jycie po śmierci Wraz ze śmiercią okres naszej powinności pełnienia uczyn­ ków miłosierdzia dobiega końca. Prawo Boże wyznacza zasa­ dy postępowania, narzucając dyscyplinę w życiu doczesnym. Oto co rzecze św. Paweł: Z przykazania tego czerpiąc podnietę, grzech wzbudził we mnie wszelkie pożądanie. Bo gdy nie ma Prawa, grzech jest w stanie śmierci (Rz 7,8). Kiedyś i ja prowadziłem życie bez Prawa. Gdy jednak zjawiło się przykazanie - grzech ożył, ja zaś umarłem. I przekonałem się, że przykazanie, które miało prowadzić do życia, zawiodło mnie ku śmierci (Rz 7,9-10). Nie czynię bowiem dobra, którego chcę, ale czynię właśnie zło, którego nie chcę. Jeżeli zaś czynię to, czego nie chcę, już nie ja to czynię, ale grzech, który we mnie mieszka. A zatem stwierdzam w sobie to prawo, że gdy chcę czynić dobro, narzu­ ca mi się zło (Rz 7,19-21). Jakkolwiek dobrzy ludzie by nie byli, niemożliwe jest wieść bezgrzeszne życie w doczesnym świecie. Pod koniec burzliwego ziemskiego życia, stając w obliczu śmierci z su­ mieniem naznaczonym przez poczucie winy, będące wyni­ kiem rachunku sumienia, każdy zadaje sobie pytanie: Doczesny świecie, czemuś Tak wielką pokusą mnie nęcił?

128

Wspaniale życie po śmierci

Morze grzechów, czemuś Pogrzebało mnie w swej głębi? Jak zatem ludzka dusza może stać się godną życia w nie­ bie? Droga do zbawienia we wspaniałym życiu po śmierci jest tylko jedna: / wszyscy] (...) dostępują usprawiedliwienia darmo, z Je­ go łaski, przez odkupienie, które jest w Chrystusie Jezusie (Rz 3,24). W życiu pośmiertnym uczynki nie prowadzą do usprawie­ dliwienia. Dlatego też Prawo przestaje mieć znaczenie i nie jest tu przestrzegane tak jak w życiu doczesnym na ziemi, w którym nasze uczynki powinny być dyktowane Prawem. Gdzież więc podstawa do chlubienia się? Została uchylo­ na. Przez jakie prawo? Czy przez prawo uczynków? Nie, przez prawo wiary. Sądzimy bowiem, że człowiek osiąga usprawie­ dliwienie na podstawie wiary, niezależnie od pełnienia uczyn­ ków wymaganych przez Prawo (Rz 3,27-28). Choć żyjemy na tym świecie wedle prawa uczynków, po śmierci każdy staje się godnym życia w niebie jedynie mocą łaski usprawiedliwienia na podstawie wiary, która jest wspa­ niałą nadzieją na życie wieczne. To usprawiedliwiająca łaska zbawiennej krwi Jezusa Chrystusa przelanej na krzyżu. Aby jej dostąpić, każdy człowiek przebywający w raju lub w Ha­ desie podczas okresu miłosierdzia powinien głęboko żałować za grzechy, modlić się i wykazać gotowość duchową. Łaska usprawiedliwienia, ja k ie j wiercący dostępują p o p rje j Boją ofiarę, j a sprawą której dostępujemy odpusjejenia grjechów i jy c ia duchowego

Począwszy od Adama aż do śmierci Chrystusa na krzyżu, wszystkie dusze wkraczające do życia po śmierci - jako grzesz­

Uwielbienie Boga i modlitwa wstawiennicza...

129

ne - trafiły do niewoli szatana. Jako że niemożliwe było poko­ nać przepaść między świętością Boga a skażonym grzechem stanem człowieka w drodze jakiegokolwiek aktu przebłagania, dla usprawiedliwienia na podstawie uczynków dano ludziom przykazania i Prawo, wyznaczające dyscyplinarne normy doty­ czące życia. W przypadku naruszenia przykazań przekazanych przez Mojżesza, w myśl postanowienia Boga: bez rozlania krwi nie ma odpuszczenia [grzechów] (Hbr 9,22), Prawo przewidy­ wało różnorodne ofiary i obrzędy oczyszczenia. Ten zaś jest obrazem czasu obecnego, a składa się zgodnie Z nim dary i ofiary nie mogące udoskonalić w sumieniu tego, który spełnia Bożą posługę. Są to tylko przepisy tyczące się ciała, nałożone do czasu naprawy, jedynie w sprawie pokar­ mów, napojów i różnych obmyć (Hbr 9,9-10). A tymczasem raz jeden ukazał się teraz na końcu wieków, aby zgładzić grzech przez ofiarę z samego siebie (Hbr 9,26). Jest to najświętsza ofiara, przez którą Jezus Chrystus, ja­ ko Bóg we wcieleniu Syna Człowieczego, przelał swoją świę­ tą krew za grzechy całego świata. Więcej szczegółów na temat świętej Eucharystii, jako ofiary Nowego Przymierza, znaleźć można w dalszej części książki. Eucharystia - ofiarą i pamiątką llowotestamentowego P rjy m ie rja

W wigilię swojego ukrzyżowania Chrystus ustanowił sakra­ ment Eucharystii podczas żydowskiego święta Przaśników, czyli Paschy. Zgodnie ze Starym Testamentem, zanim Izraelici zostali wyzwoleni z niewoli faraona, Pan za pośrednictwem Mojżesza nakazał im zabić baranka, pomazać jego krwią odrzwia ich domów, a następnie spożyć jego mięso upieczone na ogniu. Krew baranka była znakiem mającym uchować pier­ worodnych synów uciemiężonego ludu od śmierci, którą Pan

Wspaniałe życie po śmierci

Uwielbienie Boga i modlitwa wstawiennicza...

wymierzył wszystkim nie naznaczonym krwią pierworodnym męskim potomkom ludzi i zwierząt, przechadzając się nocą po Egipcie. Żydzi od pokoleń obchodzą święto Paschy na pamiąt­ kę wyzwolenia ich narodu z niewoli egipskiej. W Nowym Te­ stamencie Jezus Chrystus jawi się jako Baranek Boży, który zgładził grzechy świata, składając samego siebie w ofierze przebłagalnej na krzyżu dla naszego zbawienia. Dlatego też, ponieważ to On był Barankiem Bożym składanym w ofierze, obrządek ofiary z baranka został zmieniony. W zastępstwie Je­ zus wziął chleb i odmówiwszy błogosławieństwo, połamał i dał uczniom, mówiąc: „Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało mo­ je " Następnie wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie, dał im, mówiąc: „Pijcie z niego wszyscy, bo to jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów” (Mt 26,26-28), (Mk 14,22-24), (Łk 22,19-20). A potem dodał: (...) to czyńcie na moją pamiątkę! (Łk 22,19). „A zatem gdy Kościół wspomina Ostatnią Wieczerzę, wspomnienie to nie jest tylko ludzkim wysiłkiem przywołania przeszłości. Przez wypełnianie tego nakazu Pana Kościół uczestniczy w eschatologicznym zbawieniu, sprawionym łącz­ nie przez Ostatnią Wieczerzę i krzyż”9. Należy przez to rozu­ mieć, że ustanowienie sakramentu Eucharystii przez Chrystu­ sa ma być pamiątką Jego śmierci na krzyżu, będącej ofiarą Nowego Przymierza, poprzez którą ludzkie dusze dostąpią zbawienia w królestwie niebieskim. Modlitwa odczuwającego skruchę złoczyńcy ukrzyżowanego wraz z Chrystusem: Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego króle­ stwa (Łk 23,42) była pierwszą modlitwą eucharystyczną, któ­ ra została natychmiast nagrodzona odpowiedzią: Zaprawdę, powiadani ci: dziś będziesz ze Mną w raju (Łk 23,43).

Zwiastunem tego wydarzenia było przymierze przypie­ czętowane obietnicą wyzwolenia ludzkości od niszczyciel­ skiego potopu. Mocą Bożego miłosierdzia na obłokach miał ukazać się znak w postaci tęczy, a wtedy Bóg miał wspomnieć na wieczne przymierze zawarte ze wszystkimi żywymi istota­ mi na ziemi, że już żadna z nich nie zostanie zgładzona woda­ mi potopu (por. Rdz 9,8-17).

130

131

Chleb i wino okładane u/ ówięrej ofierze Eucharystii Prawo Mojżeszowe nakazywało składać ofiarę z krwi, która w Nowym Testamencie zostaje zastąpiona chlebem i winem symbolizującymi Ciało i Krew Chrystusa. Bóg, który stworzył wszystko swoim Słowem, powiedział: „Oto moje Ciało... oto moja Krew”. I tak też jest. Choć w trakcie składania mszalnej ofiary nie dokonuje się zauważalna substancjalna przemiana chleba i wina, to jak ogłosił Chrystus, ustanawiając sakrament Eucharystii, mocą tego samego Słowa przez wiarę chleb praw­ dziwie przeistacza się w Ciało, a wino w Krew Chrystusa. Jed­ nak dla tych, którzy nie wierzą w Jego słowa, chleb i wino po­ zostają chlebem i winem. W realnym wymiarze tego symbolu Bóg wcielił się w postać Człowieka doskonałego, tak więc Słowo, które stało się ciałem z Dziewicy, było w sposób do­ skonały ludzkie. Jako Dziecię potrzebujące pożywienia, był On całkowicie zależny od Matki, choć zarazem był Bogiem doskonałym, Stwórcą całego wszechświata. W Nim bowiem mieszka cała Pełnia: Bóstwo na sposób ciała (Kol 2,9). Uwierzyć w to mogą tylko ci, którzy patrzą oczyma wia­ ry. Zastosowanie symboliki należy tutaj rozumieć tak, że w Chlebie i winie, ustanowionych przez Pana ofiarą w sakra­ mencie Eucharystii, mimo iż nie zmieniają one ani koloru, ani smaku, uobecnia się święte Ciało i Krew Syna Człowieczego.

132

Wspaniale życie po śmierci

Uwielbienie Boga i modlitwa wstawiennicza...

Wierzyli w to uczniowie Chrystusa i ich następcy - prawdzi­ wi wierni, przez stulecia uczestniczący w życiu Kościoła.

Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będzie­ cie jedli Ciała Syna Człowieczego, ani pili Krwi Jego, nie bę­ dziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije mo­ ją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym (J 6,57-58). Ów chleb życia, o którym mowa, zaspokaja duchowy głód, powinniśmy zatem spożywać go regularnie, by zapewnić na­ szej duszy zdrowie i siłę do walki z grzechem i pokusą zła.

Święta Eucharystia chlebem jycia

W Starym Testamencie czytamy o obrzędzie składania ofiar, jako sposobie na spodobanie się Bogu w celu uzyskania od Niego błogosławieństw oraz łaski odpuszczenia grzechów. Obrzęd był ograniczony normami, które musiały być prze­ strzegane przy składaniu ofiar zwierzęcych. Krew jest bo­ wiem życiem, które należy do Boga. Składanie ofiary z krwi było powszechnie stosowaną praktyką we wszystkich religiach, jak choćby w przypadku Izraela, gdzie wypełniano ją wedle Bożego przykazania. Stary Testament przynosi infor­ macje na temat obowiązujących w owych czasach kapłań­ skich regulacji dotyczących obrządku składania ofiar, takich jak: ofiara pokarmowa (Kpł 2,1), ofiara przebłagalna (Kpi 4,25), ofiara zadośćuczynienia (Kpł 5,6), ofiara biesiadna (Kpł 7,15) i ofiara spalana (Kpł 7,30), znana również jako ofiara całopalna. Wymagano także, by ofiarodawca spożył jej część, albowiem dopiero wtedy ofiara się dopełniała, a ofiarodawca mógł się z nią utożsamić (por. Kpł 2,10; 5,13; 6 ,16;20 i 8,31). Ponieważ ofiarą przebłagalną Nowego Testamentu skła­ daną podczas mszy jest Ciało i Krew Zbawiciela, wierni, za których jest ona składana, spożywając ją, utożsamiają się z Chrystusem i stają się godni dostąpienia łaski usprawiedli­ wienia na podstawie wiary. Chrystus, który przygotował dro­ gę odkupienia wiodącą od śmierci duszy skażonej grzechem do życia, rzekł: Ja jestem chlebem życia (J 6,48). Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało, [wydanej za życie świata (J 6,51).

133

Śmierć Chrystusa na h rjy ju była ofiarą przebłagalną

jo grzechy całego świata - Eucharystia ofiarą Iłowego Przymierza

W systemie ofiar z krwi w zastępstwie życia przedmiotu ofia­ rowania składa się krew przelewaną w imieniu winowajcy, która wystarcza do oczyszczenia go z win, bez konieczności pozbawiania go życia. W sakramencie świętej Eucharystii naj­ świętsza ofiara składana pod postacią Ciała i Krwi Chrystusa czyni ją ofiarą żywą. Tak oto w każdej Eucharystii żywe, Święte Ciało i Krew Chrystusa, Boga wcielonego w najdosko­ nalszym Synu Człowieczym reprezentującym całą ludzkość, składane są jako najmilsza Bogu żywa ofiara przebłagalna za grzechy świata. Dlatego też w mocy i chwale Syn zasiada po prawicy Boga Ojca, wstawiając się za ludzkością, by ją odkupić. Chrystus mieszka w wiernych, którzy uczestniczą w świętej Eucharystii, a oni mieszkają w Nim i zostaną odku­ pieni oraz przyjęci wraz z Chrystusem do Synostwa Boga, Oj­ ca niebieskiego. Święci apostołowie Piotr i Paweł wyjaśniają to, odwołując się do przepowiedni proroka Dawida: On sam w swoim ciele poniósł nasze grzechy na drzewo, abyśmy przestali być uczestnikami grzechów, a żyli dla sprawiedliwości - [krwią] Jego ran zostaliście uzdrowieni (P 2,24).

Wspaniale życie po śmierci

Uwielbienie Boga i modlitwa wstawiennicza...

Jezus poprzez swoją śmierć otworzył nam drogę przed tron Ojca niebieskiego. Ci, którzy w Niego wierzą, zostaną uspra­ wiedliwieni na podstawie wiary i przed obliczem Boga będą mogli stanąć uświęceni i silni duchowo. W życiu po śmierci żaden czyn odkupienia nie doprowadzi do usprawiedliwienia. Wyznacznikiem jest bowiem wiara. Przed oblicze Boga po­ prowadzona zostanie osoba, która polega na swojej wierze, a nie na swoich uczynkach, taka, która wierzy w Boga odpusz­ czającego winy. Właśnie to Dawid miał na myśli, mówiąc o szczęściu osoby uznanej przez Boga za prawą, nie zważając na jej uczynki:

tana do naszych dusz, które będąc rzekomo na jego usługach, dopuściły się złych uczynków. To właśnie z racji wiary tętnią­ cej dążeniem, by żyć dla Chrystusa, ludzkie dusze nie ulegną fałszywym roszczeniom i staną się godnymi, by znaleźć po­ cieszenie na łonie Abrahama, ojca wszystkich wiernych (w ra­ ju). To właśnie w raju dusze osiągają doskonałość, która otwiera przed nimi bramy niebios. Zbawienny dar łaski otrzy­ mywanej w raju poprzez usprawiedliwienie na podstawie wia­ ry jest większy niż dar łaski usprawiedliwienia na podstawie uczynków dokonanych za życia ziemskiego; albowiem w raju dusza zostaje udoskonalona i poprzez, rachunek sumienia, skruchę, uwielbienie Boga oraz modlitwy wstawiennicze, przygotowana do życia w niebie. Łaskę usprawiedliwienia przez wiarę prowadzącą do zbawienia powiększa także łaska, jakiej dusze dostępują poprzez modlitwy wstawiennicze ofia­ rowane przez innych. Dlatego też konieczne jest, byśmy za naszego życia ziem­ skiego w modlitwach i uczestnictwie w świętej Eucharystii wstawiali się u Boga za tymi, którzy umarli. To nasz święty obowiązek według Słowa Bożego. Winniśmy go spełnić zwłaszcza wobec naszych rodziców, którzy nas poczęli, wyda­ li na świat, w trudzie opiekowali się nami od niemowlęctwa, byśmy wyrośli na dzieci Boże, uszczęśliwiali nas na wszelkie sposoby i wreszcie odeszli z tego świata. Argumentowanie, że dostaną to, na co sobie zasłużyli poprzez własne uczynki i że nie ma potrzeby wstawiania się za nimi za pośrednictwem Chrystusa u Boga, prosząc o udzielenie im łaski usprawiedli­ wienia na podstawie wiary, by mogli zaznać pocieszenia w niebie, jest szczytem ignorancji, a nawet karygodną nie­ wdzięcznością z naszej strony. Zgodnie z napomnieniem apostoła: Nieustannie się módl­ cie (1 Tes 5,17), powinniśmy przyłączyć się do Pana naszego,

134

Szczęśliwy ten, komu została odpuszczona nieprawość, którego grzech został puszczony w niepamięć. Szczęśliwy człowiek, któremu Pan nie poczytuje winy, w którego duszy nie kryje się podstęp. (Ps 32,1-2) i (Rz 4,5-8) Przygotowanie do tego, by wkroczyć do życia po Śmierci jako prawdziwie wierni, oraz modlitwa wstawiennicza o usprawiedliwienie na podstawie wiary

Skoro wiemy już o wielkim przywileju usprawiedliwienia na podstawie wiary, którego dostępujemy darmo, powinniśmy mieć świadomość tego, iż jest to możliwe dzięki łasce udzie­ lonej nam poprzez ofiarną śmierć Chrystusa na krzyżu. To po­ winno zmotywować nas do zachowania ufności względem Boga przez cały czas naszego ziemskiego bytowania. Praw­ dziwa wiara powinna prowadzić nas przez życie i przejawiać się w naszych dobrych uczynkach. Tylko wówczas możliwe będzie dostąpić pełni łaski usprawiedliwienia w życiu po śmierci, a co za tym idzie, uniknąć fałszywych roszczeń sza­

135

Wspaniale życie po śmierci

Uwielbienie Boga i modlitwa wstawiennicza.■■

Jezusa Chrystusa, w Jego wstawiennictwie u Boga Ojca, zano­ sząc do Niego modlitwę wstawienniczą za naszych bliskich, którzy odeszli. Możemy tego dokonać, oddając cześć Bogu bądź w pełnych powagi chwilach bardziej osobistej modlitwy lub medytacji. Powinniśmy modlić się za wszystkie dusze zmarłych, o których pamiętamy, wstawiając się za każdym z osobna. Nawet za tymi, którzy żywili do nas jakąś urazę bądź wyrządzili nam krzywdę, i wybaczyć im każdy występek skie­ rowany przeciwko nam. Wielką tajemnicą łaskawego aktu bezwarunkowego wybaczania wszystkiego, co nam uczynio­ no, jest nadzieja na to, iż Bóg w ten sam sposób wybaczy nam nasze występki przeciwko innym. Możemy wybaczyć, tylko jeśli mamy w sobie boską miłość i miłosierdzie. Wówczas ura­ stamy do boskości, bowiem gdy ludzką rzeczą jest błądzić, Bożą jest wybaczać. Nasze przebaczenie i modlitwy o szczę­ ście dla innych w niebie dotrą do dusz umarłych dzięki transparentności komunikacji w świecie duchowym. W podzięce dusze te, inspirowane boską miłością, również będą się modlić w naszej intencji. Przebaczenie jest największym przejawem miłosierdzia. Motywowany miłością duch przebaczenia, który wzbudza boską łaskę w modlitwach wstawienniczych po obu stronach, stanowi preludium otwierające drogę do życia w nie­ bie, przybytku Bożej miłości i szczęścia. Ów duch Bożego miłosierdzia wykracza poza wszelkie granice, by wywrzeć swój wpływ w raju i w Hadesie, gdzie dusze, jako członkowie Kościoła oczekującego, stają się uświęcone i godne niebieskiego przybytku. Miłość i przeba­ czenie są naszą nadzieją na zbawienie. Duch Święty daje natchnienie ku nim, przygotowując ludzkie dusze do zba­ wienia. Bądźcie dla siebie nawzajem dobrzy i miłosierni. Przebaczaj­ cie sobie, tak jak i Bóg wam przebaczył w Chrystusie (Ef 4,32).

Bracia, a gdyby komuś przydarzył się jakiś upadek, wy, którzy pozostajecie pod działaniem Ducha, w duchu łagodno­ ści sprowadźcie takiego .na właściwą drogę. Bacz jednak, abyś i ty nie uległ pokusie (Ga 6,1). Miłość wybacza w pełni. Przebaczenie jest przejawem największej miłości i sprowadza pociechę niebios w życiu po śmierci. Nienawiść z kolei jest wyrazem braku miłości i roz­ pala wieczny ogień piekielny. Zarówno jedno, jak i drugie bie­ rze swój początek w życiu ziemskim, wpływając na wyrok, ja ­ ki zapadnie w dniu Sądu Ostatecznego, przesądzając o losie duszy w wieczności. Powinniśmy modlić się nawet za tych, którzy wiodą nie­ prawe życie, za przychylnością Ducha Chrystusa, który umarł za grzechy, sprawiedliwy za niesprawiedliwych (1 P 3,18). (...) Chrystus umarł za nas, gdyśmy byli jeszcze grzesznikami (Rz 5,8). (...) będąc nieprzyjaciółmi, zostaliśmy pojednani z Bo­ giem (...) (Rz 5,10). To największy akt miłosierdzia wypełniany w myśl przy­ kazania Chrystusa: abyście się wzajemnie miłowali (J 13,34). Pan nasz nie rozróżnia między sprawiedliwymi i niespra­ wiedliwymi. Modlitwa wstawiennicza jest tak potężna, że mo­ że zdziałać cuda dla ludzkich dusz bez względu na ich status w życiu doczesnym i pośmiertnym. A nadzieja zawieść nie może, ponieważ miłość Boża rozla­ na jest w sercach naszych przez Ducha Świętego, który został nam dany (Rz 5,5). Dla dusz umarłych - niezależnie od tego, czy przebywają w raju, czy w Hadesie, konfrontowanych z różnego rodzaju uwrażliwiającymi doświadczeniami w warunkach sprzyjają­ cych rachunkowi sumienia i umacniających je w wierze - na­ sze modlitwy wstawiennicze mogą mieć ogromne znaczenie duchowe, w związku z właściwą tym duszom zdolnością do

afer.

136

137

Wspaniale tycie pa śmierci

Uwielbienie Boga i modlitwa wstawiennicza...

reagowania na tego rodzaju uwrażliwiające wpływy. Z uwagi na duchowy charakter swego istnienia oraz nadwrażliwość percepcji dusze zmarłych, które dostąpią tej zbawiennej łaski, potrafią odebrać nasze inspirowane miłością modlitwy wsta­ wiennicze i będą nam za nie wdzięczne. Zostanie nam to za­ pamiętane, a gdy w przyszłości spotkamy się z nimi w życiu wiecznym, z pewnością odwzajemnione w formie najwyższej niebiańskiej radości. W każdym momencie naszego doczesnego życia możemy wstawiać się w modlitwie za duszami naszych bliskich zmar­ łych, wypraszając dla nich łaskę usprawiedliwienia na podsta­ wie wiary. To pozwoli wieść owocne życie na tym świecie i kontynuować je także po śmierci, jednając się z innymi du­ szami. Więcej szczegółów na temat autentyczności i skutecz­ ności wznoszenia modlitw wstawienniczych za dusze zmar­ łych, które otwierają drogę do owej duchowej komunii, dostarczą poniższe objaśnienia poparte kilkoma cytatami za­ czerpniętymi z Biblii.

cu, gdy będzie wchodził do Miejsca Świętego, aby [o nich / pa­ miętał przed Panem ustawicznie (Wj 28,29). Wygrawerowanie imion wszystkich ojców narodu Izraela na pektorale miało służyć temu, by pamiętano o nich w modli­ twach wstawienniczych, składanych jako ofiara przebłagalna.

138

R ojporjądjenia Starego Testamentu pozwalające pamiętać o ojcach narodu podczas ofiarowania

W Piśmie Świętym znajdziemy bardzo konkretne wskazów­ ki udzielone przez Boga na temat sposobu wykonania szat liturgicznych dla kapłanów, którzy składają ofiarę dla od­ puszczenia grzechów żywych i umarłych. Oto co Pan przy­ kazał: Weźmiesz dwa onyksy i wyryjesz na nich imiona synów Izraela. Sześć imion na jednym kamieniu, a sześć pozostałych imion na kamieniu drugim, według porządku ich urodzenia (Wj 28,9-10). W ten sposób Aaron będzie nosił imiona synów Izraela, wypisane na pektorale do radzenia się wyroczni, na swym ser­

139

W wierze żydowskiej

Prości Żydzi wierzyli, że Pan jest życzliwy zarówno dla ży­ wych, jak i dla umarłych. Wynika to jasno z wiary, którą No­ emi, uradowana życzliwością Booza, wyznaje w obecności synowej Rut. Niech będzie on błogosławiony przez Pana, który< nie przestaje czynić dobrze żywym i umarłym (Rt 2,20). Zostało to zapisane w Słowie Bożym zgodnie z wolą Pana, abyśmy i my w to wierzyli. Z dziejów Machabeuszy

W latach 168-165 p.n.e. podczas powstania machabejskiego zginęło wielu żydowskich żołnierzy. W trakcie ich pochówku znaleziono przy nich małe, złote amulety i posążki, które ukryli pod chitonami, zanim zostali zabici. Były to przedmio­ ty poświęcone bóstwom czczonym przez mieszkańców Jamnii, które zagrabiono z pola walki, mimo iż Prawo Mojżeszo­ we tego zabraniało. Dla wszystkich więc stało się jasne, że oni i z tej właśnie przyczyny zginęli. Wszyscy zaś wychwalali Pana, sprawiedli­ wego Sędziego, który rzeczy ukryte czyni jawnymi, a potem oddali się modlitwie i błagali, aby popełniony grzech został całkowicie wymazany (2 Mch 12,40-42). Co zaś uczynił ich wybitny przywódca Juda? Powiedział żołnierzom, by trzymali się z dala od grzechu, widzieli bo­ wiem na własne oczy, co stało się z tymi, którzy zgrzeszyli.

Wspaniałe życie po śmierci

Uwielbienie Boga i modlitwa wstawiennicza...

Uczyniwszy zaś zbiórkę pomiędzy ludźmi, posłał do Jero­ zolimy około dwóch tysięcy srebrnych drachm, aby złożono ofiarę za grzech. Bardzo pięknie i szlachetnie uczynił [Juda], myślał bowiem o zmartwychwstaniu (2 Mch 12,43). Gdyby bowiem nie był przekonany, te ci zabici zmar­ twychwstaną, to modlitwa za zmarłych byłaby czymś zbędnym i niedorzecznym, lecz jeśli uważał, że dla tych, którzy poboż­ nie zasnęli, jest przygotowana najwspanialsza nagroda - była to myśl święta i pobożna. Dlatego właśnie sprawił, że złożono ofiarę przebłagalną za zabitych, aby zostali uwolnieni od grzechu (2 Mch 12,44-45). Poprzez swoją śmierć na krzyżu Chrystus wypełnił prawo ofiarowania przebłagalnego za grzechy, ustanowionego przez Boga i kultywowanego w tradycji religii żydowskiej. Ponieważ jest to ofiara składana dla odpuszczenia grzechów zmarłych, rzeczą pożyteczną i słuszną jest modlić się za nich do Boga, wypełniając akt miłosierdzia.

W tej modlitwie apostoł bez wątpienia wstawia się za zmarłym przyjacielem u Boga. prosząc Go, by był litościwy dla jego duszy. Mówiąc „w owym dniu”, zdecydowanie ma na myśli dzień Sądu Ostatecznego. Jednocześnie ujawnia fakt ist­ nienia okresu miłosierdzia Bożego, który ma trwać aż po dzień Sądu Ostatecznego, oraz to, że Bóg wysłucha modlitw wstawienniczych o okazanie łaski duszom zmarłych nawet w życiu po śmierci, dopóki ów dzień nie nastąpi. Modlitwę za rodzinę Onezyfora przynosi werset szesna­ sty, a za Onezyfora werset osiemnasty. Na tej podstawie moż­ na wyjść z założenia, że pierwszą modlitwę wstawienniczą św. Paweł odmawia w intencji tych, którzy żyją w doczesnym świecie, drugą z kolei w intencji dusz zmarłych. Wynika z te­ go jasno, iż modlitwa jako praktyka duchowa przynosi ko­ rzyść zarówno żywym, jak i umarłym. Ten przykład wstawiennictwa św. Pawła apostoła potwier­ dza potrzebę i skuteczność modlitwy wstawienniczej omówio­ nej w poprzednich paragrafach.

140

141

Modlitwa ów. Pawia j a jm a rłe g o przyjaciela

W Drugim Liście do Tymoteusza św. Paweł wspomina z wdzięcznością troskę, jaką otoczył go jego nieżyjący już przyjaciel Onezyfor, gdy on sam marniał w rzymskim więzie­ niu. W podzięce za to, iż Onezyfor tak bezzwłocznie po przy­ byciu do Rzymu odszukał go w więzieniu i podtrzymywał na duchu, odwiedzając go kilkakrotnie, św. Paweł wstawia się za jego rodziną w swojej modlitwie: Niech Pan użyczy miłosierdzia domowi Onezyfora (2 Tm 1,16). Następnie św. Paweł modli się za Onezyfora: Niechaj mu Pan dozwoli znaleźć w owym dniu miłosier­ dzie u Pana! (2 Tm 1,18).

Wohajówhi w naukach Chryotuoa na temat odpucjcjenia grjechów po ómierci

Przebłaganiu za grzechy popełnione za życia doczesnego służą rachunek sumienia, skrucha, modlitwy, spowiedź, sakrament świętej Eucharystii i inne sakramenty. Jednak co z przebłaga­ niem za duszę, która poprzez śmierć odeszła z tego świata i te­ raz kontynuuje swój żywot poza czasem i przestrzenią? Nie­ którzy twierdzą, że dusza nie dostąpi odpuszczenia grzechów po śmierci, nawet jeśli będziemy się za nią modlić. Osoby te usiłują wprowadzić w błąd nawet najbardziej wierzących, przytaczając cytat z Pisma Świętego i przeinaczając jego praw­ dziwy sens, o czym była już mowa między innymi na s. 124.

142

Wspaniałe życie po śmierci

Uwielbienie Boga i modlitwa wstawiennicza...

Wszyscy bowiem musimy stanąć przed trybunałem Chry­ stusa, aby każdy otrzymał zapłatę za uczynki dokonane w cie­ le, z.łe lub dobre (2 Kor 5,10). Tymczasem niechrześcijanie, a nawet ludy plemienne, odprawiają pewne ceremoniały i składają ofiary w celu uła­ skawienia bogów, a także odmawiają modlitwy za uświęcenie dusz swoich bliskich zmarłych, czerpiąc z tego duchową sa­ tysfakcję. Niektórzy chrześcijanie twierdzą i nauczają, że po śmierci nie ma już możliwości dostąpienia odpuszczenia grzechów popełnionych wskutek ludzkiej słabości za życia ziemskiego, za które nie można było uzyskać przebaczenia przed śmiercią. Jest to jednak sprzeczne z tym, co głosił sam Chrystus. A rzekł tak: Dlatego powiadam wam: Każdy grzech i bluinierstwo bę­ dą ludziom odpuszczone, ale bluźnierstwo przeciwko Duchowi nie będzie odpuszczone. Jeśli ktoś powie słowo przeciw Syno­ wi Człowieczemu, będzie mu odpuszczone, lecz jeśli powie przeciwko Duchowi Świętemu, nie będzie mu odpuszczone ani w tym wieku, ani w przyszłym (Mt, 12,31-32). W świetle tych słów oczywista staje się możliwość odpusz­ czenia grzechów w przyszłym świecie, czyli w świecie, w któ­ rym dusza żyje po wieki wieków. W życiu wiecznym nie zosta­ nie odpuszczony jedynie grzech bluźnierstwa przeciwko Duchowi Świętemu. Jest to bowiem stan egzystencji w pysze i samousprawiedliwieniu, bez jakiejkolwiek skruchy, co wyklu­ cza możliwość odpuszczenia grzechów, skazując duszę na wieczne potępienie u boku szatana. Powinniśmy posłuchać tej przestrogi i mieć się stale na baczności, by ustrzec się potępienia. Słowa Pana naszego nie pozostawiają cienia wątpliwo­ ści, że oprócz bluźnierstwa przeciwko Duchowi Świętemu, zarówno na tym, jak i na tamtym świecie, istnieje możliwość

odpuszczenia nam wszystkich grzechów, aż po dzień Sądu Ostatecznego. Z powyższych cytatów zaczerpniętych z Pisma Świętego jasno wynika, że nawet w życiu po śmierci dusze mogą zostać oczyszczone z grzechów mocą prawdziwej wiary, skruchy, a także modlitw przebłagalnych i wstawienniczych składa­ nych za innych, włącznie z wielkim wstawiennictwem Chry­ stusa u Boga Ojca. Dlatego też poprzez nasze modlitwy wsta­ wiennicze, ofiarowania i uczestnictwo w świętej Eucharystii, a także adoracje i dobroczynność w imieniu naszych bliskich zmarłych, bez względu na fakt. czy byli grzeszni czy nie, przyczyniamy się do odpuszczenia im grzechów oraz do wzmocnienia i uświęcenia ich dusz. To właśnie daje nadzieję na usprawiedliwienie mocą prawdziwej wiary w zbawienną łaskę Pana naszego, Jezusa Chrystusa.

143

(D) KOMUNIA Z BOGIEM W ŻYCIU ZIEMSKIM, KTÓRA TRWA NADAL W ŻYCIU POŚMIERTNYM JAKO GŁĘBOKA RELIGIJNA EKSTAZA HoSciól, który cjuw a nod panem młodym w jy c iu jiem skim o ra j pośmiertnym

Król Salomon, uważany za najmądrzejszego z mędrców, napi­ sał księgę zatytułowaną Pieśni Salomona, znaną również pod nazwą Pieśń nad Pieśniami, w której przyrównał boską miłość Chrystusa do Kościoła oraz miłość, jaką Kościół darzy Chry­ stusa, do miłości Oblubieńca i Oblubienicy. Oto kilka cytatów z owego utworu: Pociągnij mnie za sobą! Pobiegnijmy! Król wprowadził mnie do swoich komnat. „Cieszmy się i weselmy tobą!" Sław­ my twą miłość nad wino, ljakże) słusznie cię miłują! (Pnp 1,4).

Wspaniałe życie po śmierci

Uwielbienie Boga i modlitwa wstawiennicza...

To prośba wierzących próbujących uciec od życia ziem­ skiego do obiecanego im nieba. Przyciągana miłością Chrystu­ sa Oblubienica (Kościół) prosi o wyzwolenie od doczesnego życia w oddzieleniu i śpieszy dołączyć do swego Oblubieńca w Jego przybytku. Miły mój odzywa się i mówi do mnie: „Powstań, przyja­ ciółko ma, piękna ma, i pójdź! Bo oto minęła już zima, deszcz ustał i przeszedł (Pnp 2,10-11). Mroźne dni życia ziemskiego dobiegły końca. Chrystus Odkupiciel przywołuje dzieci Kościoła do ciepła wspaniałego życia po śmierci. Cała piękna jesteś, przyjaciółko moja, i nie ma w tobie skazy (Pnp 4,7). Bóg stworzył Adama człowiekiem uroczym i pięknym. Mimo iż dusza ludzka skażona była grzechem, Chrystus oczy­ ścił ją, czyniąc równie piękną i doskonałą. Odzyskanie ducho­ wego piękna możliwe jest jedynie mocą łaski usprawiedliwie­ nia udzielonej przez Pana. O jak piękna jesteś, przyjaciółko moja, jak piękna (...) (Pnp 1,15-16). To wyraz ekstazy wzajemnej miłości Chrystusa Oblubieńca - i Kościoła - Oblubienicy. Mamy tylko to, co otrzymaliśmy od Boga. Bóg, nasz dar­ czyńca, zna piękno i dystynkcję niebieskiej chwały, którą człowiek został obdarowany. Nie chcąc dopuścić, by tak ide­ alne dzieło Jego stworzenia zostało zniszczone przez szatana. Bóg przybrał ludzkie wcielenie. Przelewając własną krew ja ­ ko Syn Człowieczy, złożył siebie w ofierze przebłagalnej za grzechy świata, by odkupić każdego, kto w Niego wierzy, wy­ bawić go od klątwy grzechu i przywrócić do duchowego pięk­ na i doskonałości. Jeśli będziemy pokładać w Nim całą wiarę za życia ziemskiego, nawet w życiu po śmierci pozostaniemy

z Nim w bliskiej relacji. Dlatego też król Salomon, dostrzegł­ szy głębię miłości, jaką naznaczony jest związek Mesjasza z Kościołem, w swojej Pieśni nad Pieśniami z niezwykłą ele­ gancją opisuje go jako duchową bliskość i wspólnotę Oblubieńca i Oblubienicy. Ja śpię, lecz serce me czuwa. Dźwięk! Miły mój puka! „Otwórz mi, siostro moja, przyjaciółko moja, gołąbko moja, ty moja nieskalana (...)" (Pnp 5,2). Bez względu na to, czy we śnie fizycznego ciała, czy też w wiecznym spoczynku życia pośmiertnego, dusza, która po­ siada głęboką świadomość miłości Boga, zawsze będzie czuj­ nie nasłuchiwać czułego wołania Chrystusa, Zbawiciela. Ser­ ce, choć w stanie duchowym, będzie czujnie nasłuchiwać głosu Pana, ponieważ nawet we wrzawie życia ziemskiego pielęgnowało miłość Chrystusa jako siłę życiową, która potra­ fi przetrwać śmierć, dając nadzieję na wieczność. Przyrówna­ no to do panny młodej, która nasłuchuje głosu pana swego ser­ ca i otwiera mu drzwi, by go przyjąć. Salomonowa wizja Kościoła jako Oblubienicy Chrystusa, wyczekującej Jego pukania do drzwi, ujawniająca głęboką i żarli­ wą miłość Chrystusa Pana, daje opartą na niej nadzieję wszystkim wierzącym. Dzięki temu staje się jasne, że ludzkie dusze w życiu po śmierci wzrastają w miłości Boga poprzez komunię z Nim i zmierzają ku doskonałości, mającej trwać przez wieczność.

144

145

Jedność j Bogiem w sekretnym ogrodzie dusjy, trwająca nawet w jy c iu po śm ierci

Bóg to Istota Najwyższa, a wewnętrzne pragnienie ludzkiej duszy wejścia w duchową komunię z Nim jest czymś natural­ nym. Jednak pragnienie Boga pojednania się z człowiekiem stworzonym na Jego własny obraz okazuje się znacznie głęb­ sze. Jeśli nie jesteśmy w stanie pojąć tej boskiej tajemnicy, nie

Wspaniałe życie po śmierci

Uwielbienie Boga i modlitwa wstawiennicza...

może nam się przytrafić nic bardziej nieszczęśliwego. Jakże marne są relacje między ojcem a dziećmi, które okazują mu uwagę jedynie wtedy, gdy pragną otrzymać upominek, kiedy indziej zupełnie go ignorując?! Bóg słyszy nawet najcichsze westchnienie ludzkiej duszy. Reaguje na każde jej wezwanie. To zdumiewająca prawda, jednak nie do końca zdajemy sobie z niej sprawę. Wielokrot­ nie doświadczali tego nasi praojcowie, którzy traktowali świę­ te chwile cichej modlitwy jako priorytet życia codziennego w duchowej komunii z Bogiem. Jednak nim zdążyli popaść w codzienną rutynę życia ziemskiego lub oderwać się od przy­ ziemnych spraw, by zwrócić swoje serca ku Bogu z pragnie­ niem zaznania Jego duchowej bliskości. Pan już na nich cze­ kał w sekretnym ogrodzie duszy, gotowy połączyć się z nimi w komunii. Dawid, który zaskarbił sobie względy Bożego ser­ ca, uświadomiwszy sobie tę prawdę, rzekł: O Tobie mówi moje serce „Szukaj Jego oblicza!" Szukam, o Panie, Twojego oblicza (Ps 27,8). Wyznając chęć obcowania z Bogiem, prosi w modlitwie: Swego oblicza nie zakrywaj prz.ede mną, nie odpędzaj z gnie­ wem swojego sługi! Ty jesteś moim wspomożeniem, więc mnie nie odrzucaj i nie opuszczaj mnie. Boże, moje Zbawienie! (Ps 27,9). Gdy wspominam Cię na moim posłaniu, myślę o Tobie podczas moich czuwań (Ps 63,7).

Wtedy Natanael, który codziennie wczesnym rankiem bez czyjejkolwiek wiedzy przesiadywał w cieniu drzewa figowe­ go, szukając Bożego oblicza w drodze medytacji, natychmiast uświadomił sobie, że to Jezus Syn Boga, który jest wszech­ obecny i potrafi odkryć tajemnicę każdej duszy, z każdego miejsca i o każdej porze.

146

Samotnicze ro jw ajan ia Iłatanacla

Dopóki Filip nie przedstawił Natanaela Jezusowi, nigdy wcze­ śniej się nie spotkali. Powiedział do Niego Natanael: „Skąd mnie znasz?" Od­ rzekł mu Jezus: „ Widziałem cię, zanim cię zawołał Filip, gdy byłeś pod figow cem ” (J 1,48).

147

Sekretna modlitwa Daniela w górnym pokoju Daniel zwykł modlić się do Boga trzy razy dziennie w zaciszu swojego pokoju, klęcząc na kolanach (por. Dn 6,10). W odpo­ wiedzi na jego modlitwy ukazał się mu archanioł Gabriel i ty­ mi słowy wyjaśnił swoje przybycie: Gdy zacząłeś błagalne modlitwy, wypowiedziano słowo, ja zaś przybyłem, by ci je oznajmić (Dn 9,23). Jeśli możliwe jest oderwać się od przyziemnych spraw w oczekiwaniu na łaskę i przychylność Boga. o ileż większą radość z duchowej bliskości Boga mogą czerpać ludzkie dusze w życiu po śmierci, wolnym od zakłóceń i wpływów życia doczesnego? To kwestia wielkiej nadziei na życie po śmierci. Jak wi­ dać, w życiu doczesnym tym, co przesądza o dalszych losach duszy, jest także cnota, którą można sobie wysłużyć poprzez regularną komunię i oddawanie czci Bogu. Ów nawyk wiel­ bienia Boga za życia ziemskiego pozwala uczynić życie po­ śmiertne radosnym i chwalebnym dla duszy.

Powtórne przyjście Jezusa Chrystusa...

7 Powtórne przyjście Jezusa Chrystusa, zmartwychwstanie umarłych i Sąd Ostateczny Te trzy wielkie wydarzenia wymienione w tytule rozdziału są ze sobą wzajemnie powiązane. Ze wskazówek zawartych z Piśmie Świętym wynika, że nastąpią one w bliżej nieokre­ ślonej przyszłości. Możemy się jedynie domyślać, że każdy z tych wstrząsów dziejowych będzie wspaniały i budzący po­ dziw. Pragnąc dowiedzieć się więcej na ten temat, możemy polegać jedynie na Biblii. Oczywiście świadkami owych wy­ darzeń będą zarówno ci, którzy odeszli już z tego świata do wieczności, jak i ci, którzy w owej chwili będą żyli, lecz umrą, nim do nich dojdzie. Z tego względu warto rozpatrzyć kilka kwestii, które mogą mieć znaczący wpływ na pośmiert­ ny stan ludzkich dusz.

Powtórne przyjście ]ezusa Chrystusa Czterdziestego dnia po zmartwychwstaniu Jezus Chrystus wstąpił w obecności swoich uczniów do nieba: (...) uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu. Kiedy jeszcze wpatrywali się w Niego, jak wstępo­ wał do nieba, przystąpili do nich dwaj mężowie w białych sza­ tach. I rzekli: „Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatruje­

149

cie się w niebo? Ten Jezus, wzięty' od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba" (Dz 1,9-11). Cóż to za pokrzepiająca obietnica! Nic więc dziwnego, iż spodziewali się Jego przyjścia choćby następnego dnia. Tak jak powstanie z grobu, tak i wstąpienie Chrystusa do nieba było najwspanialszym i najbardziej niebywałym wyda­ rzeniem w dziejach świata. Nie ma też wątpliwości co do te­ go, że obietnica złożona z taką stanowczością przez Jego po­ słańców również zostanie wypełniona, zapisując się wielkimi literami na kartach historii. Chrystus, który zniknął w obłoku i wstąpił do nieba, powróci na ziemię, przybywając na obło­ kach. To prawda, w którą wierzymy i uznajemy każdego dnia, wielbiąc Pana w modlitwach. Nie do nas należy znać czas i porę zstąpienia Jezusa, któ­ re Bóg Ojciec ustalił swoją władzą (por. Dz 1,7). Jednak ocze­ kujemy Go, trwając w prawdziwej wierze i nadziei. Obowiąz­ kiem naszym jest być czujnym i zawsze przygotowanym na owo spotkanie, bez względu na to, czy dokona się ono za na­ szego pobytu na tym, czy na tamtym świecie. Gdy Jezus Chrystus żył na ziemi jako Syn Człowieczy, na prośbę uczniów opowiadał o swoim powtórnym przyjściu. Czytamy o tym w Ewangelii według św. Mateusza: Albowiem jak błyskawica zabłyśnie na wschodzie, a ja ś­ nieje aż na zachodzie, tak będzie z przyjściem Syna Człowie­ czego (Mt 24,27). Wówczas ukaże się na niebie znak Syna Człowieczego, i wtedy będą narzekać wszystkie narody ziemi; i ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego na obłokach niebieskich Z wielką mocą i chwalą. Pośle On swoich aniołów z trąbą o głosie potężnym, i zgromadzą Jego wybranych z czterech stron świata, od krańca do krańca nieba (Mt 24,30-31).

Wspaniale życie po śmierci

Powtórne przyjście Jezusa Chrystusa...

To właśnie w akcie zmartwychwstania umarli zostaną zgromadzeni. Jezus Chrystus wielokrotnie i na wiele sposo­ bów objawiał uczniom swoje proroctwo na temat owego do­ niosłego wydarzenia: Jezus mu odpowiedział: „ lak, Ja Nim jestem. Ale powia­ dam wam: odtąd ujrzycie Syna Człowieczego, siedzącego po prawicy Wszechmocnego i nadchodzącego na obłokach nie­ bieskich" (Mt 26,64). Wówczas ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego w ob­ łokach z wielką mocą i chwałą. Wtedy pośle On aniołów i zgromadzi swoich wybranych z czterech stron świata, od krańca ziemi po kraniec nieba (Mk 13,26-27). Czuwajcie więc, bo nie wiecie, kiedy pan domu przyjdzie: Z wieczora czy o północy, czy o pianiu kogutów, czy rankiem. By niespodzianie przyszedłszy, nie zastał was śpiących (Mk 13,35-36). Jezus odpowiedział: „Ja jestem. A ujrzycie Syna Człowie­ czego, siedzącego po prawicy Wszechmocnego i nadchodzą­ cego z obłokami niebieskimi" (Mk 14,62). Ludzie mdleć będą ze strachu w oczekiwaniu wydarzeń za­ grażających ziemi. Albowiem moce niebios zostaną wstrzą­ śnięte. Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, nadchodzącego w ob­ łoku z mocą i wielką chwałą. A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wa­ sze odkupienie (Łk 21,26-28). Oto co w swoim Liście do Koryntian pisze św. Paweł: (...) każdy według własnej kolejności: Chrystus jako pier­ wociny, potem ci, co należą do Chrystusa, w czasie Jego przyj­ ścia. Wreszcie nastąpi koniec, gdy przekaże królowanie Bogu i Ojcu i gdy pokona wszelką Zwierzchność, Władzę i Moc (1 Kor 15,23-24).

Powtórne przyjście Jezusa Chrystusa przepowiadali także inni prorocy: Ale jakaż jest nasza nadzieja albo radość, albo wieniec chwały - czyż nie wy również - przed Panem naszym, Jezusem Chrystusem, w chwili jego przyjścia? Wy bowiem jesteście na­ szą chwałą i radością ( I Tes 2,19-20). (...) aby serca wasze utwierdzone zostały z nienagannej świętości wobec Boga, Ojca naszego, na przyjście Pana na­ szego, Jezusa, wraz ze wszystkimi Jego świętymi ( I Tes 3,13). Sam bowiem Pan zstąpi z nieba na hasło i na głos archa­ nioła, i na dźwięk trąby Bożej, a zmarli w Chry stusie powsta­ ną pierwsi ( I Tes 4,16). Trwajcie więc cierpliwie, bracia, aż do przyjścia Pana (Jk 5,7). Teraz właśnie tn\>ajcie w Nim, dzieci, abyśmy, gdy się zja­ wi, mieli ufność i w dniu Jego przyjścia nie doznali wstydu (I J 2,28). W Apokalipsie św. Jana czytamy: / Miasto Święte - Jeruzalem Nowe ujrzałem zstępujące Z nieba od Boga. przystrojone jak oblubienica zdobna w klej­ noty dla swego męża. I usłyszałem donośny głos mówiący od tronu: „Oto przybytek Boga z ludźmi: i zamieszka wraz z nimi, i będą oni Jego ludem, a On będzie «BOGIEM Z NIMI». I otrze z ich oczu wszelką łzę, a śmierci już nie będzie. Ani ża­ łoby, ni krzyku, ni trudu już nie będzie, bo pierwsze rzeczy przeminęły". I rzekł Zasiadający na tronie: „Oto czynię wszystko nowe" (...) (Ap 21,2-5). Z powyższych cytatów można wyczytać, że członkowie Kościoła oczekującego, którzy umarli i których życie ukryte jest z Chrystusem w Bogu (por. Kol 3,3), będą Mu towarzy­ szyć podczas Jego powtórnego zstąpienia z nieba na ziemię.

150

151

Wspaniale życie po śmierci

Powtórne przyjście Jezusa Chrystusa...

Zmartwychwstanie umarłych - wielkie wydarzenie poprzedzające dzień Sądu Ostatecznego Dusze wiernych, które są ukryte z Chrystusem w raju, prze­ bywają tam jako istoty duchowe. W raju wielbią Boga i ocze­ kują dnia Sądu Ostatecznego, licząc na nagrodę, na którą za­ służyły dzięki chwalebnym cnotom nabytym za życia ziemskiego. (...) Sam Pan będzie sądził lud swój (Hbr 10,30). Lecz zanim nadejdzie ów dzień, jak wspomniano w poprzed­ nim rozdziale: (...) nastąpi zmartwychwstanie sprawiedli­ wych i niesprawiedliwych (Dz 24,15).

oto powstał szum i trzask, i kości jedna po drugiej zbliżały się do siebie. I patrzyłem, a oto powróciły ścięgna i wyrosło ciało, a skóra pokryła je z wierzchu, ale jeszcze nie było w nich du­ cha. I powiedział On do mnie: „Prorokuj do ducha, prorokuj, 0 synu człowieczy, i mów do ducha: Tak powiada Pan Bóg: Z czterech wiatrów przybądź, duchu, i powiej po tych pobitych, aby ożyli”. Wtedy prorokowałem lak, jak mi nakazał, i duch wstąpił w nich, a ożyli i stanęli na nogach - wojsko bardzo, bardzo wielkie. / rzekł do mnie: „Synu człowieczy, kości te to cały dom Izraela. Oto mówią oni: W\'schh' kości nasze, minęła nadzieja nasza, już po nas. Dlatego prorokuj i mów do nich: Tak mówi Pan Bóg: Oto otwieram wasze groby i wydobywam was z grobów, ludu mój, i wiodę was do kraju Izraela, i pozna­ cie, że Ja jestem Pan, gdy wasze groby otworzę i z grobów was wydobędę, ludu mój. Udzielę wam mego ducha, byście ożyli, 1powiodę was do kraju waszego, i poznacie, że Ja, Pan, to po­ wiedziałem i wykonam" - wyrocznia Pana Boga (Ez 37,1-14). Zmartwychwstanie umarłych jest nadzieją na życie po śmierci. Powołując się na słowa: „kości te to cały dom Izraela”, niektórzy utrzymują, iż proroctwo Ezechiela dotyczy jedynie narodu wybranego, a nie całej ludzkości. Mija się to jednak z prawdą. Dla izraelickiego proroka los jego ludu stał na pierwszym miejscu, co jest zrozumiałe. Ponieważ ich nadzieja została przyćmiona przez śmierć, mówiąc o zmartwychwsta­ niu, zwracał się w szczególności do nich, pocieszając ich i utwierdzając w nadziei wykupienia do nowego, szczęśliwego życia w wieczności. Jego przesłanie nie podlega jednak żad­ nym ograniczeniom politycznym ani religijnym. W odniesie­ niu do wielkiego Bożego planu zbawienia ludzkości, którego rozum człowieka nie jest w stanie pojąć, takie krótkowzroczne i zawężone do jednej wspólnoty interpretacje sprowadzałyby

152

Wspaniała nadzieja zmartwychwstania W proch każesz wracać śmiertelnym i mówisz: „Synowie ludz­ cy, wracajcie!” (Ps 90,3). Mimo że poprzez śmierć fizyczne ciało marnieje i obraca się w proch, w dniu zmartwychwstania każda ludzka dusza otrzyma nowe chwalebne ciało, zachowując swoją tożsa­ mość. Bardziej szczegółowego wyjaśnienia dostarcza wizja proroka Ezechiela, której najistotniejsze fragmenty przyto­ czono poniżej: Spoczęła na mnie ręka Pana, i wyprowadził mnie On w du­ chu na zewnątrz, i postawił mnie pośród doliny. Była ona peł­ na kości. I polecił mi, abym przeszedł dokoła nich, i oto było ich na obszarze doliny bardzo wiele. Były one zupełnie wvschłe. 1 rzekł do mnie: „Synu człowieczy, czy kości te powrócą znowu do życia?” Odpowiedziałem: „Panie Boże, Ty to wiesz”. Wtedy rzekł On do mnie: „Prorokuj nad tymi kośćmi i mów do nich: Wyschłe kości, słuchajcie słowa Pana! Tak mówi Pan Bóg: Oto Ja wam daję ducha, byście ożyły. Chcę was otoczyć ścięgnami i sprawić, byście obrosły ciałem, i przybrać was w skórę, i dać wam ducha, byście ożyły i poznał}’, że Ja jestem Pan ”, I prorokowałem, jak mi polecono, a gdy prorokowałem.

153

Wspaniałe życie po śmierci

Powtórne przyjście Jezusa Chrystusa...

z dróg Boga. Wszystko, co Bóg ogłasza swojemu ludowi, np. Dziesięcioro Przykazań, jest i zawsze będzie przeznaczone dla całej ludzkości. Zwrot „ludu mój” wyraża czułą miłość Boga względem wszystkich ludzi, których stworzył na swój obraz. Jak wspomniano powyżej, wszyscy ludzie, zarówno dobrzy, jak i źli, zmartwychwstaną, by stanąć przed Bożym sądem.

Ciało zmartwychwstałych będzie bowiem pozbawione czegoś takiego jak płeć.

154

Zmartwychwstałe ciało powstanie w chwale i zachowa swoją tożsamość W przytoczonym wcześniej proroctwie wspomniano, iż przed dniem Sądu Ostatecznego każdy powstanie z martwych w no­ wym, chwalebnym ciele, które zachowa tożsamość danej oso­ by, tak by można ją było łatwo zidentyfikować. Śmiertelne szczątki złożone w grobie, jakkolwiek zmarniałe, zostaną przywrócone do świetności i życia poprzez zmartwychwsta­ nie, o czym mowa w Ewangelii: Nie dziwcie się temu! Nad­ chodzi bowiem godzina, kiedy wszyscy, co są w grobach, usły­ szą głos Jego: i ci, którzy pełnili dobre czyny, pójdą na zmartwychwstanie do życia: ci, którzy pełnili złe czyny - na zmartwychwstanie do potępienia (J 5,28-29). W akcie zmartwychwstania powstaniemy niczym aniołowie Saduceusze, którzy twierdzą, że nie ma zmartwychwstania, zagadnęli Chrystusa, wypytując Go o stan małżeński w świę­ cie fizycznym oraz w życiu po śmierci. Jezus im odpowiedział: „Dzieci tego świata żenią się i za mąż wychodzą. Lecz ci, którzy uznani zostaną za godnych udziału w świecie przyszłym i w powstaniu z martwych, ani się Żenić nie będą, ani za mąż wychodzić. Już bowiem umrzeć nie mogą, gdyż są równi aniołom i są dziećmi Bożymi, będąc uczestnikami zmartwychwstania” (Łk 20,34-36).

155

Przemiana żyjących w chwili powtórnego przyjścia Pana Skoro powtórne przyjście Pana nastąpi w nieokreślonej przy­ szłości, co stanie się z tymi, którzy w owym momencie wciąż będą żyć? Święty Paweł apostoł wyjaśnia to w ten oto sposób: Zapewniam was, bracia, że ciało i krew nie mogą posiąść króle­ stwa Bożego, i że to, co zniszczalne, nie może mieć dziedzictwa w tym, co niezniszczalne. Oto ogłaszam wam tajemnicę: nie wszyscy pomrzemy, lecz wszyscy będziemy odmienieni. W jed­ nym momencie, w mgnieniu oka, na dźwięk ostatniej trąby - za­ brzmi bowiem trąba - umarli powstaną nienaruszeni, a my bę­ dziemy odmienieni. Trzeba, ażeby to, co zniszczalne, przyodziało się w niezniszczalność, a to, co śmiertelne, przyodziało się w nie­ śmiertelność. A kiedy już to, co zniszczalne, przyodzieje się w niezniszczalność, a to, co śmiertelne, przyodzieje się w nie­ śmiertelność, wtedy sprawdzą się słowa, które zostały napisane: Zwycięstwo pochłonęło śmierć. Gdzież jest, o śmierci, twoje zwy­ cięstwo? Gdzież jest, o śmierci, twój oścień? (1 Kor 15,50-55). Dalszy ciąg owego proroctwa św. Paweł opisał w Pierw­ szym Liście do Tesaloniczan: Sam bowiem Pan zstąpi z nieba na hasło i na głos archa­ nioła, i na dźwięk trąby Bożej, a zmarli w Chrystusie powstaną jako pierwsi. Potem my, żywi, [tak] pozostawieni, wraz z nimi będziemy porwani w powietrze, na obłoki naprzeciw Pana, i w ten sposób na zawsze będziemy z Panem (1 Tes 4,16-17). Ciało odmienione jest ciałem chwalebnym W dniu wskrzeszenia umarłych i wynoszenia ich z grobów w akcie zmartwychwstania, o czym mowa w proroctwie Eze­

Wspaniale życie po śmierci

Powtórne przyjście Jezusa Chrystusa...

chiela, to, co zepsute, powstanie uzdrowione, to, co okryte hań­ bą, powstanie w chwale, a to, co w ciele fizycznym, powstanie w ciele duchowym. Święty Paweł daje identyczny opis: Podobnie rzecz się ma ze zmartwychwstaniem. Zasiewa się zniszczalne - powstaje zaś niezniszczalne; sieje się niechwalebne - powstaje chwalebne; sieje się słabe —powstaje mocne; zasiewa się ciało zmysłowe - powstaje ciało duchowe. Jeżeli jest ciało zmysłowe, jest też ciało duchowe (1 Kor 15,42-44). Zmartwychwstałe, uzdrowione ciało stanie się ciałem ducho­ wym jak ciało aniołów i nosić będzie obraz człowieka niebie­ skiego godny dziedzictwa królestwa Bożego. Tak właśnie w swoim liście napisał św. Paweł: A jak nosiliśmy obraz ziemskiego [człowieka], tak też no­ sić będziemy obraz [człowieka] niebieskiego (1 Kor 15,49).

twychwstanie. I jak w Adamie wszyscy umierają, tak też w Chrystusie wszyscy będą ożywieni, lecz każdy według wła­ snej kolejności. Chrystus jako pierwociny, potem ci, co należą do Chrystusa, w czasie Jego przyjścia. Wreszcie nastąpi ko­ niec, gdy przekaże królowanie Bogu i Ojcu i gdy pokona wszelką Zwierzchność, Władzę i Moc (1 Kor 15,20-24).

156

Jak to się dokona Święty Paweł wyjaśnia tę tajemnicę na przykładzie: Lecz powie ktoś: A jak zmartwychwstają umarli? W ja ­ kim ukazują się ciele? O, niemądry! Przecież to, co siejesz, nie ożyje, jeżeli wprzód nie obumrze. To, co zasiewasz, nie jest od razu ciałem, którym ma się stać potem, lecz zwykłym ziarnem, na przykład pszenicznym lub jakimś innym. Bóg zaś takie daje mu ciało, jakie zechciał; każdemu z nasion właści­ we (1 Kor 15, 35-38). Nasienie umiera, by dać życie sadzonce. W akcie zmartwychwstania dusza powstanie jak Chrystus, który powstał z martwych jako pierwszy Tymczasem jednak Chrystus zmartwychwstał jako pierwociny spośród tych, co pomarli. Ponieważ bowiem przez człowieka [przyszła] śmierć, przez Człowieka też [dokona się] zmar­

157

Adam, pierwszy człowiek na ziemi, noszący w sobie obraz drugiego Adama niebieskiego (Chrystusa) Tak też jest napisane: Stał się pien\’szy człowiek, Adam, du­ szą Żyjącą, a ostatni Adam duchem ożywiającym. Nie było jednak wpierw tego. co duchowe, ale to, co ziemskie; ducho­ we było porem. Pierwszy człowiek z ziemi - ziemski, drugi Człowiek - z nieba. Jaki ów ziemski, tacy i ziemscy; jaki Ten niebieski, tacy i niebiescy. A jak nosiliśmy obraz ziemskiego [człowieka], tak też nosić będziemy obraz [człowieka ] niebie­ skiego (1 Kor 15,45-49). Przyjęcie obrazu człowieka niebieskiego Jezus Chrystus rzekł: Przy zmartwychwstaniu bowiem nie będą się ani żenić, ani za mąż wychodzić, lecz będą jak aniołowie Boży w niebie (Mt 22,30). Ciało aniołów jest ciałem duchowym, niebiańskim, a nie fizycznym jak doczesne ciało ziemskie. Ciało, które istoty ludzkie otrzymują po śmierci w chwili zmartwychwstania, jest takim, jakie posiadają aniołowie. W Biblii czytamy, że anioło­ wie mają własne imiona pozwalające na ich identyfikację. Dlatego też możemy być pewni, iż chwalebne ciało, jakie otrzymamy w akcie zmartwychwstania, również będzie nosiło wyraźne znamiona indywidualnej tożsamości, którą posiadali­

Wspaniałe życie po śmierci

Powtórne przyjście Jezusa Chrystusa...

śmy na tym świecie. Szczególnie istotne w życiu po śmierci będzie imię nadane nam na chrzcie świętym. Mimo iż nie wszyscy posiadają imię chrzestne, każdy z nas otrzymuje na tym świecie jakieś imię pozwalające na jego identyfikację. Po­ dobnie sprawy się mają w świecie duchowym. Identyfikacja przy zmartwychwstaniu jest bowiem niezbędna i służy temu, by w dniu Sądu Ostatecznego każdemu z nas przyznano słusz­ ną nagrodę według naszych uczynków dokonanych za życia ziemskiego. Nie tylko umarli i zmartwychwstali otrzymają tego typu ciało duchowe. Ci, którzy będą żywi w czasie powtórnego przyjścia Jezusa, zostaną w mgnieniu oka odmienieni. Stanie się tak, albowiem jedynie wówczas my, żywi, wraz z umarłymi powstałymi w nowym ciele duchowym (nie podlegającym dzia­ łaniu siły przyciągania ziemskiego) będziemy mogli zostać po­ rwani w powietrze, na obłoki naprzeciw Pana, by tam z Nim przebywać (por. 1 Tes 4,16-17).

Przymioty niebiańskiego ciała Chrystusa Jezus Chrystus, wcielony w Syna Człowieczego, był człowie­ kiem doskonałym i zarazem Bogiem, który miał dokonać dzie­ ła zbawienia Adama i jego potomków, wykupując ich do Sy­ nostwa Boga Ojca. Pan niebios przez 33 lata żył na tym świecie, w prawdziwie ludzkim ciele, jako zwykły śmiertelnik i tak jak każda ludzka istota musiał zaspokajać swoje biolo­ giczne potrzeby pożywienia, odpoczynku itp. We wszystkim był podobny ludziom, z wyjątkiem grzechu. Za swojego żywo­ ta na ziemi bardzo rzadko pozwalał na to, by ujawniał się ogrom Jego Boskości. Szatan, który kusił Go, by skoczył z wierzchołka świątyni, był świadomy Boskości Chrystusa, dlatego rzekł, że aniołowie uniosą Go na rękach. Jednak Jezus nie uległ jego kuszeniu, albowiem nie zamierzał wypełniać swojego mesjańskiego posłannictwa, uciekając się do jawnego manifestowania swojej Boskości i czynienia tego typu cudów. Przemiana wody w wino była pierwszym udokumentowa­ nym cudem, w którym przejawiła się Boskość Jezusa. Ujawni­ ły ją także takie znaki, jak cudowne rozmnożenie chleba i na­ karmienie nim tysięcy głodnych, szybkie zstąpienie ze szczytu góry do zagrożonych uczniów znajdujących się w nocy na peł­ nym morzu oraz Jego spacer po wodzie tuż przy ich łodzi. Chrystus, jako doskonały przedstawiciel ludzkości, zmarł na krzyżu Golgoty, oddając swojego ducha w ręce Boga Ojca. Jego martwe, fizyczne ciało, które złożono w grobie, na trze­ ci dzień w akcie zmartwychwstania powstało w chwale jako ciało duchowe. Tylko wielka miłość i oddanie pozwolą nam zachować w pamięci naszego Zbawcę, Jezusa Chrystusa, któ­ ry poprzez cuda. jakie uczynił po zmartwychwstaniu, ukazał nam wyjątkowość swego chwalebnego ciała. I tak jak w życiu doczesnym nosiliśmy obraz Tego, który ulepił nas z prochu ziemi, tak też po zmartwychwstaniu w życiu po śmierci bę-

158

Bóg wcielony w Człowieka, aby człowiek mógł stać się człowiekiem niebieskim Choć Bóg ulepił Adama z prochu ziemi, stworzył go na swój obraz. Aby wybawić nas od przekleństwa grzechu. Syn Boży przybył na ziemię jako Syn Człowieczy, przyjął na siebie grzechy ludzkości i swoją śmiercią na krzyżu złożył ofiarę przebłagalną za ludzi, po czym zmartwychwstał trzeciego dnia. Wolny od grzechu Jezus Chrystus, wcielony Syn Boży, poprzez swą śmierć i zmartwychwstanie otworzył Adamowi i jego potomkom drogę ku Synostwu Bożemu. W Nim mamy odkupienie przez Jego krew - odpuszczenie występków, według bogactwa Jego łaski (Ef 1,7). To wielki cud, dzięki któremu poprzez śmierć wkraczamy w chwale do wieczności.

159

Wspaniałe życie po śmierci

Powtórne przyjście Jezusa Chrystusa...

dzienny nosić chwalebny obraz Pana niebieskiego. Bądźmy pełni nadziei na to wspaniałe błogosławieństwo. O tym, jak znakomitym i doskonałym było niebiańskie ciało powstałego Jezusa Chrystusa, świadczą liczne wydarze­ nia, które miały miejsce po Jego zmartwychwstaniu. Wieczorem owego pierwszego dnia tygodnia, tam, gdzie przybywali uczniowie, choć drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: „Pokój wam!". A to powiedziawszy, pokazał im ręce i bok. Uradowali się zatem uczniowie, ujrzawszy Pana (J 20,19-20). Tego samego dnia, w którym Kleofas wraz z przyjacielem wyruszyli z Jerozolimy do wioski zwanej Emaus, Jezus obja­ wił się im jako zwykły przechodzień, zbliżył się i przyłączył do nich. (Jednak ich oczy były jakby przesłonięte, tak że go nie poznali). Jezus szedł z nimi w zmartwychwstałym ciele, wykładając im, co we wszystkich Pismach odnosiło się do Niego, a po przybyciu do wioski przyjął zaproszenie i zatrzy­ mał się na noc w ich domu. Gdy zajął z nimi miejsce u stołu, wziął chleb, odmówił bło­ gosławieństwo, połamał go i dawał im. Wtedy otworzyły się im oczy i poznali Go, lecz On zniknął im z oczu (Łk 24,30-31). Po ośmiu dniach, gdy ci sami uczniowie rozmawiali w za­ mkniętym pokoju z Tomaszem, Jezus nagłe stanął pośród nich i rzekł: Pokój wam!, po czym zwrócił się do Tomasza: Podnieś tutaj swój palec i zobacz moje ręce. Podnieś rękę i włóż w mój bok, i nie bądź niedowiarkiem, lecz wierzącym (J 20,27). Mimo że Jezus objawił się im w duchowym ciele, które potrafiło przenikać do pokoju przez zamknięte drzwi, poja­ wiać się, mówić i znów znikać, Tomasz był w stanie poczuć je dotykiem palców. Należy zwrócić uwagę na fakt, że w opisy­ wanym momencie ciało zmartwychwstałego Jezusa Chrystusa

przyodziane było we wspaniałe, chwalebne szaty, a nie w sza­ ty, które pozostawił w grobowcu, albowiem tylko chwalebne szaty mogą przenikać wraz z chwalebnym ciałem i tak samo jak ono pojawiać się i znikać. Choć żyjemy na tym świecie przyodziani w ziemskie sza­ ty, w dniu naszego zmartwychwstania otrzymamy szaty chwa­ ły, którymi okryjemy nasze duchowe ciała. Jak mówi Pismo Święte: A jak nosiliśmy obraz ziemskiego [człowieka], tak też no­ sić będziemy obraz [człowieka] niebieskiego (1 Kor 15,49). Bóg, będąc wszechobecnym, jest wszędzie w tym samym czasie. Pamiętajmy jednak, że aniołowie i ludzie, którzy otrzy­ mali duchowe ciała, mogą być obecni tylko w jednym miejscu w danym czasie. Połysk i blask bijący od naszych szat będzie pochodził od wspaniałego, duchowego ciała otrzymanego z Bożej łaski i będzie współmierny do naszych zasług i spra­ wiedliwych uczynków dokonanych za życia na tym świecie. Wielki prorok Izajasz w swojej przepowiedni głosi: Bo małżonkiem twoim jest twój Stworzyciel, któremu na imię - Pan Zastępów; Odkupicielem twoim - Święty Izraela (...) (Iz 54,5). Odkupiony Kościół uosobiony w postaci Oblubienicy odpowiada tymi słowami: Ogromnie się weselę w Panu, dusza moja raduje się w Bo­ gu moim, bo mnie przyodział w szaty zbawienia, okrył mnie płaszczem sprawiedliwości (...) jak oblubienicę strojną w swe klejnoty (...) (Iz 61,10). Jakaż to radość być Oblubienicą Odkupiciela w wiecz­ nym życiu w niebie! Bądźmy zatem gorliwi w pełnieniu po­ sługi miłosierdzia i dobrze wykorzystajmy czas naszego ży­ cia na ziemi, byśmy mogli wkroczyć do wspaniałego życia po śmierci.

160

161

Sąd Ostateczny

8 Sąd Ostateczny Postanowione ludziom raz umrzeć, potem zaś sąd (Hbr 9 ,2 7 ) Sąd Ostateczny jest wielkim wydarzeniem decydującym o lo­ sie całej ludzkości. Ten budzący strach i podziw moment prze­ sądzi o naszym ostatecznym miejscu przeznaczenia, którym będzie albo niebo, a zatem przybytek wiecznej szczęśliwości, albo piekło, czyli przeklęty stan wiecznych mąk. Pismo Świę­ te wyraźnie mówi: W.szy.tcy przecież staniemy przed trybunałem Boga (Rz 14,10). Sąd Ostateczny, którego nikt nie uniknie, będzie się różnił od innych sądów. Tak oto rzekł Chrystus: A powiadam wam: Z każdego bezużytecznego słowa, które wypowiedzą ludzie, zdadzą sprawę w dzień sądu (Mt 12,36). Boskie wyroki, których od założenia świata doświadczała ludzkość, są tak liczne, jak wydarzenia historyczne. Już u za­ rania dziejów biblijnych wyrokiem Boskim pierwsi rodzice, którzy zawiedli zaufanie Boga, zostali wygnani z ogrodu Eden. Takich przykładów można wymieniać bez liku. Cho­ ciażby przytaczany przez św. Szczepana Boży wyrok na naro­ dzie faraona, który przez 400 lat trzymał Izraelitów w swojej niewoli (por. Dz 7,6). Wyroki te wciąż zapadają, niejako po­ twierdzając istnienie Boga, który bacznie przygląda się poczy­ naniom wszystkich ludzi. Nie tylko pojedyncze osoby, ale

163

i całe wspólnoty oraz narody podlegają Jego sądowi, doświad­ czają udręk kary i we właściwym czasie dostępują rozgrzesze­ nia. W ten właśnie sposób przejawia się interwencja Boga, który karząc, pragnie przywrócić ludzi na słuszną drogę. W dniu Sądu Ostatecznego winowajcy zostaną strąceni do ognia piekielnego przygotowanego dla szatana i jego zastę­ pów, wierni zaś wkroczą do krainy wiecznej szczęśliwości w niebie. Każdy z nas dostanie taką nagrodę, na jaką sobie za­ służył za życia ziemskiego: (...) zaskarbiasz sobie gniew na dzień gniewu i objawie­ nia się sprawiedliwego sądu Boga, który odda każdemu we­ dług uczynków jego (Rz 2,5-6), wszyscy bowiem zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej, a dostępują usprawiedliwienia darmo, z Jego łaski, przez odkupienie, które jest w Chrystusie Jezusie (Rz 3,24). Gdzież więc podstawa do chlubienia się? Została uchylona. Przez jakie prawo? Czy przez prawo uczyn­ ków? Nie, przez prawo wiary (Rz 3,27). Sądzimy bowiem, że człowiek osiąga usprawiedliwienie na podstawie wiary, nie­ zależnie od pełnienia uczynków wymaganych przez Prawo (Rz 3,28).

Wszystko, co dobre lub złe, jest wiadome Grzechy niektórych ludzi są wiadome wszystkim, wyprzedza­ jcie wydanie wyroku, za niektórymi zaś idą w ślad. Podobnie też wiadome są czyny dobre; a i te, z którymi jest inaczej, nie mogą pozostać w ukryciu (1 Tm 5,24-25). W dniu Sądu Ostatecznego nic nie pozostanie ukryte. Ci, którzy nie są posłuszni ogłoszonej im Ewangelii zbawienia i wypierają się Boga, w dniu Sądu Ostatecznego zostaną ska­ zani na wieczną zagładę. Bo przecież jest rzeczą słuszną u Boga odpłacić uciskiem tym, którzy was uciskają, a wam, uciśnionym, dać odpoczynek

Wspaniałe życie po śmierci

Sąd Ostateczny

Z nami, gdy z nieba objawi się Pan Jezus z aniołami swojej po­

Bóg otrze z ich oczu wszelką łzę Wierni, którzy wiodą szczerze oddane życie, w dniu Sądu Ostatecznego zostaną pocieszeni w smutku oraz nagrodzeni za swą szlachetność. Ponieważ przestrzegali zasad moralności i nie ulegli złu, Bóg wynagrodzi im wszystkie nieszczęścia i straty, jakich doświadczyli za życia ziemskiego, a także od­ dali ich smutek: (...) i każdą łzę otrze Bóg z ich oczu (Ap 7,17). I otrze z ich oczu wszelką łzę, a śmierci już nie będzie. Ani żałoby, ni krzyku, ni trudu już nie będzie, bo pierwsze rzeczy przeminęły (Ap 21,4). Radość, którą Bóg wypełni nasze serca w dniu Sądu Osta­ tecznego, przerośnie nasze najśmielsze oczekiwania. Przeto nie sądźcie przedwcześnie, dopóki nie przyjdzie Pan, który rozjaśni to, co w ciemnościach ukryte, i ujawni zamysły serc. Wtedy każdy otrzyma od Boga pochwałę (1 Kor 4,5). Teraz jednak dla tych, którzy są w Chrystusie Jezusie, nie ma już potępienia (Rz 8,1).

164

tęgi w płomieniach ognia, wymierzając karę tym, którzy Boga nie uznają i nie są posłuszni Ewangelii Pana naszego Jezusa. Poniosą oni karę wieczną zagłady (z dala] od oblicza Pań­ skiego i od potężnego majestatu Jego (2 Tes 1,6-9).

Wiara w Chrystusa jako Pośrednika przymierza zbawienia także w życiu po śmierci Jezus Chrystus wyraźnie i stanowczo powiedział, że ci, którzy słuchają Jego słów i wiodą życie pełne miłości i wiary w Bo­ ga, na Sądzie Ostatecznym nie będą mieli powodu do lęku, lecz do radości. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto słucha słowa mego i wierzy w Tego, który Mnie posłał, ma życie wieczne i nie idzie pod sąd, lecz ze śmierci przeszedł do życia (J 5,24). To na podstawie wiary stajemy się godni dostąpienia łaski odkupienia naszych grzechów. Wierzący mogą zatem zostać zwolnieni od skazującego wyroku i dostąpić zbawienia po­ przez wiarę w Jezusa Chrystusa. Credo stanowiące wyznanie wiary w Trójcę Przenaj­ świętszą, śmierć Chrystusa na krzyżu za nasze zbawienie, Jego pogrzebanie, zmartwychwstanie, wniebowstąpienie oraz po­ wtórne przyjście, by osądzić żywych i umarłych, jest dogma­ tycznym orzeczeniem, o którym powinni pamiętać wszyscy wierni. Zwłaszcza w ostatnich chwilach życia człowieka, na krótko przed wkroczeniem jego duszy do życia pośmiertnego, dobrze jest recytować Credo na głos, tak by umierająca osoba je usłyszała i mogła się oddać retleksji nad nim. Ten jakże waż­ ny i szlachetny obowiązek, jaki winniśmy spełnić wobec osoby przechodzącej przez śmierć do chwalebnego życia pośmiertne­ go, pomaga napełnić ją nadzieją na wieczne zbawienie przez usprawiedliwienie na podstawie wiary w Chrystusa.

165

Syn Boży stał się Synem Człowieczym, by uczynić synów człowieczych synami Bożymi Pocieszająca i obiecująca jest prawda, że Sędzią zasiadającym w dniu Sądu Ostatecznego jest Syn Boży, który przelał własną krew w ofierze za odpuszczenie naszych grzechów i teraz wstawia się za nami u Boga Ojca. Fakt ten objawił sam Jezus Chrystus, mówiąc: Ojciec bowiem nie sądzi nikogo, lecz cały sąd przekazał Synowi, aby wszyscy oddawali cześć Synowi, tak jak oddają cześć Ojcu (...) (J 5,22-23). Jak Ojciec ma życie w sobie samym, tak również dał to Sy­ nowi: mieć życie w sobie. Dał Mu władzę wykonywania sądu, ponieważ jest Synem Człowieczym (J 5,26-27).

166

Wspaniałe życie po śmierc i

Przez to bowiem, co sam wycierpiał poddany próbie, mo­ że przyjść z pomocą tym, którzy jej podlegają (Hbr 2,18). Nie takiego bowiem mamy arcykapłana, który by nie mógł współczuć naszym słabościom, lecz poddanego próbie pod każdym względem podobnie [jak my] - z wyjątkiem grzechu (Hbr 4,15). Dlatego też okaże On zrozumienie i współczucie szczerze oddanym ludziom, którzy zostali poddani próbom słowa, cia­ ła oraz szatana, a teraz pełni skruchy zwracają się do Niego. Ufamy, że z łaski swego miłosierdzia rozgrzeszy ich, udziela­ jąc im usprawiedliwienia z wiary. Podstawą do takiego przekonania są słowa św. Pawła za­ warte w Liście do Rzymian, którego fragment przytaczam po­ niżej: (5.14) A przecież śmierć rozpanoszyła się od Adama do Mojżesza nawet nad tymi, którzy nie zgrzeszyli przestępstwem na wzór Adama. On to jest typem Tego, który miał przyjść. (5.15) Ale nie tak samo ma się rzecz z przestępstwem jak z darem łaski. Jeżeli bowiem przestępstwo jednego sprowadzi­ ło na wszystkich śmierć, to o ileż obficiej spłynęła na nich wszystkich łaska i dar Boży, łaskawie udzielony przez jednego Człowieka, Jezusa Chrystusa. (5.16) I nie tak samo ma się rzecz z tym darem jak i ze Iskutkiem grzechu spowodowanym przez] jednego grzeszące­ go. Gdy bowiem jeden tylko grzech przynosi wyrok potępiają­ cy, to łaska przynosi usprawiedliwienie ze wszystkich grzechów. (5.17) Jeżeli bowiem przez przestępstwo jednego śmierć zakrólowała z powodu jego jednego, o ileż bardziej ci, którzy otrzymują obfitość łaski i daru sprawiedliwości, królować bę­ dą w życiu z powodu Jednego - Jezusa Chrystusa. (5.18) A zatem, jak przestępstwo jednego sprowadziło na wszystkich ludzi wyrok potępiający, tak czyn sprawiedliwy

Sąd Ostateczny

167

Jednego sprowadza na wszystkich ludzi usprawiedliwienie dające życie. (5,19) Albowiem jak przez nieposłuszeństwo jednego czło­ wieka wszyscy stali się grzesznikami, tak przez posłuszeństwo Jednego wszyscy staną się sprawiedliwymi. Przez nieposłuszeństwo Adama, który sprzeciwił się przy­ kazaniu Boga, zjadając zakazany owoc, spłynęło na niego i je­ go potomków przekleństwo duchowej śmierci. Aby jednak uratować ukochane stworzenia Boże, Syn Boży wcielił się w Syna Człowieczego i przyjął na siebie klątwę grzechu, prze­ lewając swą nieskażoną grzechem krew na krzyżu Golgoty w ofierze przebłagalnej za grzechy całej ludzkości. W ten oto sposób wybawił ludzi od grzechu. To wielka Boża tajemnica przekazania w spadku wiecznego życia wszystkim, którzy wierzą w tę zbawienną ofiarę. Wyjaśniają ją przytoczone po­ wyżej fragmenty z Pisma Świętego. Gdy zatem staniemy przed Sądem Ostatecznym w życiu po śmierci, ci, którzy szczerze wierzą w Jezusa Chrystusa, otrzymają od niego darmo dar zbawienia odziedziczony w ży­ ciu wiecznym, unikając skazującego wyroku potępienia w po­ staci śmierci duchowej. Jest to możliwe, albowiem Chrystus, zrodzony jako Syn Człowieczy, poprzez swoją ofiarę na krzy­ żu odkupił grzechy ludzkości. 1 tak oto ludzie uzyskali prawo wstępu przed oblicze Boga Ojca na mocy złożonej im przez Chrystusa obietnicy Synostwa. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto słucha słowa mego i wierzy w Tego, który Mnie posłał, ma życie wieczne i nie idzie pod sąd, lecz ze śmierci przeszedł do życia (J 5,24). Łaska Synostwa jest obietnicą zbawienia złożoną wierzą­ cym. To błogosławiony, Boski przywilej, który należy pod­ trzymywać przez wiarę, by móc przekazać go potomkom, al­ bowiem łaska ta czyni nas godnymi otrzymania wyroku

Wspaniale życie po śmierci

Sąd Ostateczny

zbawienia w dniu Sądu Ostatecznego; powinniśmy go pielę­ gnować i utrzymywać modlitewnie przez całe życie doczesne, aby móc cieszyć się nim w życiu po śmierci. Jak wspomniano wcześniej: Gdy bowiem jeden grzech przynosi wyrok potępiający, to łaska przynosi usprawiedliwienie ze wszystkich grzechów (Rz 5,16). Odrodziwszy się duchowo w prawdziwej wierze jako no­ we stworzenie, wierzący powinien wieść szczerze oddane i prawe życie, by otrzymać ów dar łaski niezbędny do zbawie­ nia (por. 1 Kor 5,17). Tą drogą powinien poprowadzić nas Duch Święty. Bóg jednak zsyła Ducha Świętego tylko tym, którzy Go o to proszą. Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre da­ ry swoim dzieciom, to o ileż bardziej Ojciec z nieba udzieli Ducha Świętego tym, którzy Go proszą (Łk 11,13).

„Bóg jest miłością" (1 ] 4 ,1 6 ) Każdy przyzna, że czyny wcielonego Syna Bożego dokonane w trakcie pełnienia Jego mesjańskiego posłannictwa na tym świecie, zwieńczonego śmiercią za odpuszczenie grzechów ludzkości oraz sfinalizowanego poprzez Jego zmartwychwsta­ nie i wreszcie wniebowstąpienie, po złożeniu obietnicy po­ wtórnego przyjścia i zabrania nas do domu Ojca, są przejawem Jego miłości do nas. Nie wszyscy jednak są skłonni uwierzyć w to, że decydującym czynnikiem, który przesądzi o naszym losie w dniu Sądu Ostatecznego, jest ta sama Boża miłość. Wzmianki na ten temat zawarte w Biblii pozwolą nam zrozu­ mieć, jak bezcenna i cudowna jest owa miłość, która przejawia się nawet w życiu po śmierci, czyniąc je chwalebnym.

168

Dyspensa w dniu Sądu Ostatecznego (...) Jakże niezbadane są Jego wyroki i nie do wyśledzenia Je­ go drogi! (Rz 11,33). Sąd Ostateczny jest wydarzeniem, które będzie miało miejsce w nieokreślonej przyszłości. Trudno jest nam powie­ dzieć cokolwiek na jego temat. Niemniej jednak, jak wspo­ mniano wcześniej, wiadomo, że to Syn Człowieczy, Jezus Chrystus, posiada władzę sprawowania sądu. Podczas swojego żywota na ziemi Jezus dawał nam wskazówki na temat tego, jak to się dokona, o czym możemy przeczytać w Ewangeliach. Ponieważ są to niezwykle istotne kwestie dotyczące naszego życia po śmierci, jeszcze za życia doczesnego powinniśmy przygotować się odpowiednio na ów dzień, nie tracąc czasu na cokolwiek innego. Warto przeanalizować to w świetle tego, co mówi Pismo Święte.

169

Życie oparte na miłości - trwanie w Bogu Wolą Bożą, którą Pan objawił poprzez Dziesięcioro Przyka­ zań, jest, byśmy prowadzili na tym świecie życie w szczerej miłości do Boga i do naszych bliźnich. Albowiem w tych, któ­ rzy wiodą życie oparte na Bożej miłości, zamieszka Bóg, któ­ ry sam jest miłością, i będzie w nich trwać, tak jak oni w Nim. To bardzo święty, transcendentny, duchowy związek, dzięki któremu ludzkie dusze z większą ufnością staną przed Bogiem w dniu Sądu Ostatecznego. Kto zaś zachowuje Jego naukę, w tym naprawdę miłość Bo­ ża jest doskonała. Po tym właśnie poznajemy, że jesteśmy w Nim. Kto twierdzi, że w Nim trwa, powinien również sam po­ stępować tak, jak On postępował (1 J 2,5-6). Wy zaś zachowujecie w sobie to, co słyszeliście od począt­ ku. Jeżeli będzie trwało w was to, co słyszeliście od początku, to i wy będziecie trwać w Synu i Ojcu (1 J 2,24). Teraz właśnie trwajcie w Nim, dzieci, abyśmy, gdy się zjawi, mieli ufność i w dniu Jego przyjścia nie doznali wstydu (1 J 2,28).

170

Wspaniałe życie po śmierci

Powinniśmy brać przykład z Jezusa Chrystusa Jak dostąpić niezwykłej duchowej łaski trwania w Bogu oraz je­ go manifestacji w każdym aspekcie naszego życia, w prosty i piękny sposób wyjaśnił św. Paweł w swoim Liście do Filipian: To dążenie niech was ożywia; ono też [było] w Chrystusie Jezusie (Flp 2,5). Oznacza to, iż powinniśmy żyć tak jak Chrystus, naśladu­ jąc go we wszystkim, co robimy. A zatem w jakiejkolwiek sytuacji się znajdziemy, zasta­ nówmy się, jak On by wówczas postąpił, i czyńmy tak samo. Pewien urzędnik rządowy, człowiek szczerze wierzący, po długim okresie sprawowania służby przeszedł na emeryturę, a jego koledzy z pracy wyprawili mu pożegnalne przyjęcie. Podczas owej uroczystości wielu z nich dyskutowało na temat jego zasług i zalet. Wreszcie pewien hinduski goniec w swo­ im przemówieniu powiedział: W życiu tego oto urzędnika od­ bija się życie Jessu Swamiego, którego on wielbi (Tacy gońcy i kierowcy mają okazję znacznie lepiej niż inni poznać szcze­ góły z życia zawodowego urzędników, u których pracują). W odpowiedzi na to wyznanie, podobne do wyznania aniołów, którzy zawsze uważnie przyglądają się prywatnemu życiu po­ szczególnych osób, urzędnik rzekł: Na chwałę Boga i pożytek ludzi. O życiu prowadzonym zgodnie z wolą Boga Jezus Chrystus wypowiada się tak: Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego, i mieszkanie u niego uczynimy (J 14,23).

Życie w braterstwie ludzkości jest decydującym czynnikiem w dniu Sądu Bożego Święty Paweł wskazuje na źródło miłości, która czyni dziecię Boże godnym dostąpienia chwalebnej łaski trwania w Bogu.

Sąd Ostateczny

171

To bardzo istotny czynnik, który przesądza o losie ludzkiej du­ szy po śmierci: Każdy, kto wierzy, że Jezus jest Mesjaszem, z Boga się na­ rodził; i każdy miłujący Tego, który dał życie, miłuje również tego, kto życie od Niego otrzymał (I J 5,1). Poprzez te słowa należy rozumieć, iż powinniśmy miło­ wać naszych bliźnich zrodzonych z Boga, albowiem oni rów­ nież są dziećmi Ojca niebieskiego. Zgodnie z ideą uniwersal­ nego braterstwa ludzkości, wszyscy jesteśmy wobec siebie braćmi. W dniu Sądu Ostatecznego zapadnie wyrok w oparciu o retrospekcję tego, jak szczerze przestrzegaliśmy w naszym życiu przykazania szerzenia braterskiej miłości. Boża miłość przyświeca życiu szcz.erze wierzących, którzy stali się dzieć­ mi Bożymi, trwając w Nim. To, jak bardzo owa boska, brater­ ska miłość przejawia się w życiu danej osoby, decyduje o jej godności i gotowości, by wkroczyć do nieba. My wiemy, że przeszliśmy ze śmierci do życia, bo miłuje­ my braci, kto zaś nie miłuje, trwa w śmierci (1 J 3,14). Kto nie miłuje, nie zna Boga, bo Bóg jest miłością ( 1 J 4,8). Jeśliby ktoś mówił: „Miłuję Boga”, a brata swego nienawi­ dził, jest kłamcą, albowiem kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi (1 J 4,20). Jezus Chrystus rzekł: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, któ­ rzy was prześladują (Mt 5,44). Istotą Dziesięciorga Przykazań przekazanych przez Boga na dwóch kamiennych tablicach jest miłość Boga do ludzi, na jej podstawie odbędzie się Sąd Ostateczny. Głównym czynni­ kiem. który zaważy na wyroku, będzie to, jak duże dobro­ dziejstwo łaski wysłużyliśmy sobie za życia na ziemi poprzez uczynki miłosierdzia spełnione wobec bliźnich, aż do momen­ tu wkroczenia do życia po śmierci.

172

Wspaniałe życie po śmierci

Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia do­ stąpią (Mt 5,7). Będzie to bowiem sąd nieubłagany dla tego, który nie czynił miłosierdzia: miłosierdzie odnosi triumf nad sądem (Jk 2,13). Bóg będzie bacznie przyglądać się temu, w jaki sposób Je­ go miłość, która w nas trwa, przejawia się w naszych brater­ skich relacjach z innymi. Święty Jan wysuwa takie pytanie: Jeśliby ktoś posiadał na świecie majątek i widział, że brat jego cierpi niedostatek, a zamknął przed nim swe serce, jak mo­ że trwać w nim miłość Boga? (1 J 3,17). Odpowiedź uzyskujemy w kolejnym wersecie: Dzieci, nie miłujmy słowem i językiem, ale czynem i praw­ dą! (1 J 3,18). Jedynie te dusze, które wiodą życie za przykładem Jezusa Chrystusa, mogą odziedziczyć niebo stanowiące przybytek największej miłości.

Gotowość, by stanąć na Sądzie Ostatecznym z nadzieją Święte słowa zacytowane powyżej powinny zachęcić nas do poczynienia przygotowań za życia ziemskiego, byśmy pełni nadziei mogli stanąć na Sądzie Ostatecznym, na którym prze­ sądzą się nasze losy po śmierci. Jeśli podczas naszego pobytu na tym świecie będziemy wieść życie emanujące boską miło­ ścią, usłyszymy łaskawy werdykt Sędziego, który zaprosi nas do obiecanego nam domu Ojca. W przeciwnym przypadku czekać nas będzie potępienie, albowiem Bóg, który jest nie­ skończonym oceanem miłości, jest zarazem sprawiedliwy w swoich wyrokach.

9 Niebo, piekło, raj i Hades Choć niebo i piekło to dwa odrębne zagadnienia, w celu doko­ nania ich porównania i unaocznienia występujących między nimi różnic, omówione zostaną w tym samym rozdziale. Na tej samej zasadzie porównane zostaną raj i Hades. Nikt z żyjących na tym świecie nie miał okazji ich ujrzeć. Nikt też nie może z całą pewnością stwierdzić, gdzie się znaj­ dują. Przywykliśmy do określania położenia czegokolwiek lub jakiegokolwiek miejsca na ziemi bądź w przestrzeni za pomocą trzech współrzędnych: długości, szerokości i wyso­ kości. Analogicznie sprawa ma się w przypadku czasu, który jest wielkością nieskończoną. Do jego pomiaru, dokonywa­ nego w oparciu o okresowość występowania zjawisk, służy skalibrowany sprzęt pomiarowy, np. zegar lub kalendarz, wy­ rażający czas w godzinach, dniach, miesiącach, latach itp., które mieszczą się w granicach pojmowania prostego czło­ wieka. Jednak te jednostki pomiarowe sprawdzają się jedynie na poziomie przyziemnym, odpowiednio do ograniczonych możliwości poznawczych naszych zmysłów oraz zdolności fizycznego ciała, na które jesteśmy skazani za życia ziem­ skiego. Należy pamiętać, że niebo, piekło, raj i Hades są stana­ mi metafizycznymi, dlatego nie mieszczą się w ramach fi­ zycznego poznania. Dla większej jasności, to stany ducho­ we wchodzące w skład królestwa duchowego. Z tego też powodu nie sposób ich pojąć i wyrazić za pomocą fizycz­

Wspaniałe życie po śmierci

Niebo, piekło, raj i Hades

nych parametrów. Najwyraźniej należy traktować je w kate­ goriach duchowych stanów w świecie pozazmysłowym, które, w symulowanych warunkach, dusza ludzka jest w sta­ nie osiągnąć. Każdy z nich funkcjonuje w wymiarze ducho­ wym, który w żadnym aspekcie nie przystaje do trzech fi­ zycznych, ziemskich wymiarów. Nie ma słów, jakimi można by je opisać. Dlatego też powinniśmy spróbować odwołać się do duchowego znaczenia znanych nam słów, które po­ służą wyjaśnieniu owych tajemnic w prawdziwie ducho­ wym ujęciu. Duch Święty pokieruje i wesprze nas w tym dą­ żeniu w miarę studiowania Pisma Świętego, ono przynosi nam konkretne wskazówki ułatwiające zrozumienie tych czterech misteriów. Człowiek, któremu podarowano życie w materialnym cie­ le posiadającym niezależny umysł i ducha, czyli ludzką duszę, stanowi jedność tych trzech wymiarów. Znaleźliśmy się tu z pewnym celem, w którego osiągnięciu dużą rolę odgrywa wolna wola sterująca decyzjami dotyczącymi naszych uczyn­ ków, przesądzających o rozwoju lub utracie duchowych przy­ miotów, z jakimi przyszliśmy na świat. To, jak każdy z nas za­ dba o swoją duchową posturę, jest głównym czynnikiem, na mocy którego dusza zdobędzie odpowiedni status gwarantują­ cy jej wstęp do raju, Hadesu, nieba lub piekła. Tak wynika z objawień opisanych w Piśmie Świętym oraz objaśnień za­ wartych w tym i dwóch kolejnych rozdziałach.

Dla rozsądnego droga życia w górę, by uniknąć Szeolu, co w dole (Prz 15,24). Ludzka dusza, w zależności od stopnia dobra i zła wyrzą­ dzonego przez nią na tym świecie, po śmierci podąża za inny­ mi istotami o takiej samej co ona naturze. Mogą to być wysłan­ nicy Boga lub szatana. Wiadomo jednak, że nie przybywają oni jedynie celem zabrania ze sobą duszy, gdy ta opuści ciało.

174

Raj czy Hades? Wiemy już, że śmierć, która jest bramą umożliwiającą przej­ ście z życia ziemskiego do wieczności, nie prowadzi bezpo­ średnio do nieba lub piekła. Niechaj występni odejdą do Szeolu, wszystkie narody, co zapomniały o Bogu (Ps 9,18).

175

Świat duchowy, który nas otacza Każdemu z nas od momentu narodzin towarzyszy Anioł Stróż, który nie opuszcza nas na krok. W pobliżu czyhają także złe du­ chy, jednak nie możemy ich ujrzeć oczyma naszego ziemskiego ciała. Dopiero gdy dusze je opuszczą, ukażą się nam i aniołowie, i złe duchy. W odniesieniu do niemowląt, Jezus Chrystus rzekł: Aniołowie ich w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mojego, który jest w niebie (Mt 18,10). Anioł Stróż ma baczenie na każde nasze słowo i każdy nasz czyn, z których od razu zdaje relację w niebie. Analogicz­ nie, każdemu naszemu słowu i występkowi przygląda się sza­ tan i jego zastępy, bezzwłocznie meldując w swojej kwaterze, gdy tylko ktoś zostanie zwiedziony na pokuszenie. Mimo iż nasi „towarzysze podróży” nie są widoczni dla naszych oczu, nieustannie ze sobą rywalizują, próbując nakło­ nić nas do dobrego lub złego, wykorzystując lub stwarzając przychylne ku temu okoliczności. Podczas gdy wysłannicy szatana próbują sprowadzić nas na drogę zła i grzechu, Boży aniołowie z polecenia Pana usiłują odgrodzić nas od nich siat­ ką ochronną. Szatan na to do Pana: „Czyż za darmo Hiob czci Boga? Czyi Ty nie ogrodziłeś zewsząd jego samego, jego domu i ca­ łej majętności? Pracy jego rąk pobłogosławiłeś, jego dobytek na ziemi się mnoży?" (Hi 1,9-10).

Wspaniale tycie po śmierci

Niebo, piekło, raj i Hades

W księdze życia To, co powiemy lub uczynimy prywatnie lub publicznie za ży­ cia na ziemi, jest zapisywane przez Boga w księdze życia. I ujrzałem umarłych - wielkich i nmłych - stojących przed tronem, a otwarto księgi. I inną księgę otwarto, która jest księ­ gą życia. / osądzono zmarłych z tego, co w księgach zapisano, według ich czynów (Ap 20,12). Dziś, w erze dysków wideo i internetowych serwisów oraz przeglądarek, możemy prześledzić i zarejestrować nawet najdrobniejsze szczegóły każdego wydarzenia, i to z każdego miejsca na ziemi, na ekranie naszego komputera. W króle­ stwie duchowym również istnieje możliwość zarejestrowania każdego szczegółu dotyczącego spraw duchowych. Pewien natchniony duchowo filozof rzekł: Życie każdego z nas automatycznie spisuje autobiografię, która jest ukryta w nas samych, a jej strony stanowią epopeję naszego życia. Dusza, która dokonywała czynów w służbie Boga lub szatana, może podążyć tylko za sługami tego pana, któremu sama służyła za życia. Nikt nie może dwom panom służyć (...) (Mt 6,24). Pamiętajmy zatem, że z każdego bezużytecznego słowa, które zostało wypowiedziane, i z każdej bezużytecznej myśli będziemy musieli zdać sprawę w dzień sądu (por. Mt 12,36 i 5,28) (por. Ps 139,2).

Ponieważ trwają w Chrystusie, a Chrystus trwa w nich, anioło­ wie odprowadzą ich do bram raju i nie pozwolą, by porwały ich złe duchy czyhające w przestrzeni. Mimo to słudzy szatana nie ustąpią tak łatwo i nawet w drodze do raju będą wysuwać fał­ szywe oskarżenia przeciw duszom usprawiedliwionym. Jednak (...) wie Pan, jak pobożnych wybawić z doświadczenia, nie­ sprawiedliwych zaś jak zachowywać na ukaranie w dzień sądu, przede wszystkim zaś tych, którzy idą za [głosem/ ciała w nie­ czystej żądzy i pogardę okazują Władzy: zuchwalcy, zarozu­ mialcy, którzy nie wahają się przed wypowiadaniem bluźnierstw przeciwko „Chwałom ”. Tymczasem aniołowie, których siła i potęga jest większa, nie wnoszą przeciwko nim przeklina­ jącego wyroku potępienia przed Pana (2 P 2,9-11). Dusze szczerze wierzących, uratowane dzięki łasce uspra­ wiedliwienia na podstawie uczynków i wiary, wkroczą do ra­ ju. Tam będą dzielić życie z Chrystusem i w drodze uświę­ cania staną się godne odkupienia, by mogły żyć na wieczność w niebie.

176

„N ie ma sprawiedliwego, nawet ani jednego" (Rz 3 ,1 0 ) Nie ma takiego, kto na tym świecie wiódłby życie doskonałe, nie czyniąc niczego złego, przez co stałby się godnym nieba. Jednak ci, którzy wierzyli w Chrystusa i dostąpili łaski odku­ pienia poprzez Jego świętą ofiarę, nie powinni się martwić, że upomną się o nich słudzy szatana, by strącić ich do Hadesu.

177

Dusze godne piekła - grzech przeciwko Duchowi Świętemu 0 tych, którzy wypierają się Boga, pozwalając sobie na grzeszne występki w przejawie całkowitego egoizmu i braku wiary w Boga, upomną się słudzy tego pana, którego słuchali 1 któremu służyli za życia na ziemi. Tak jak dusza bogacza z przypowieści Jezusa, i ich dusze trafią do Hadesu, gdzie bę­ dą cierpieć męki. Bo ci, którzy bez Prawa zgrzeszyli, bez Prawa też poginą, a ci, co w Prawie zgrzeszyli, przez Prawo będą sądzeni (Rz 2,12). Ci, którzy dobrowolnie grzeszą przeciwko Duchowi Świętemu, mimo że poznali, co dobre, a co złe, z uwagi na za­ twardziałe serca i samousprawiedliwienie nie poznają, co to

Wspaniale życie po śmierci

Niebo, piekło, raj i Hades

skrucha i nie zostaną oczyszczeni z grzechów. Umysły ich ogarnie przyjemność czerpana z grzesznych uczynków. Przy­ jemność ta jest gorsza niż sam akt, albowiem rozbudza ona nienasycone pragnienia pchające do dalszych grzechów. Stan ten wymusza wymyślanie powodów do samousprawiedliwienia, przekreślając możliwość wyrażenia skruchy. Duch Świę­ ty, który prowadzi dusze ścieżką prawdy i sprawiedliwości, nie może udzielać swoich łask w sytuacji, gdy grzeszne pra­ gnienia ulegają samousprawiedliwieniu wolą danej duszy. Du­ sza taka nie dostąpi odpuszczenia grzechów ani łaski uspra­ wiedliwienia na podstawie wiary i tym samym nie zostanie odkupiona w dniu Sądu Ostatecznego. Jeśli bowiem dobrowolnie grzeszymy po otrzymaniu peł­ nego poznania prawdy, to już nie ma dla nas ofiary przebła­ galnej za grzechy, ale jedynie jakieś przerażające oczekiwanie sądu i żar ognia, który ma trawić opornych (Hbr 10,26-27). Z Hadesu droga zawiedzie ich tylko do piekła, w którym wraz z szatanem i jego zastępami będą cierpieć męki w wiecz­ nym potępieniu, (...) gdzie robak ich nie ginie i ogień nie ga­ śnie (Mk 9,48). Każdy powinien czynić, co w jego mocy, by uniknąć wyroku skazującego na potępienie. Przyjemności grzeszenia należy położyć kres poprzez głęboką skruchę i spo­ wiedź, czyli najskuteczniejsze lekarstwo dla umysłu. (...) nie troszczcie się zbytnio o ciało, dogadzając żądzom (Rz 13,14).

w pewnym stopniu poznać Jezusa Chrystusa ani też uwierzyć w Niego lub trwać w Nim mocą miłości. Jeśli wiedli oni życie zgodne z Prawem, idąc za głosem sumienia, z pewnością zo­ stanie im to wynagrodzone przez Boga. Nie ci bowiem, którzy przysłuchują się czytaniu Prawa, są sprawiedliwi wobec Boga, ale ci, którzy Prawo wypełniają, będą usprawiedliwieni. Bo gdy poganie, którzy Prawa nie ma­ ją, idąc za naturą, czynią to, co Prawo nakazuje, chociaż Pra­ wa nie mają, sami dla siebie są Prawem. Wykazują oni, że treść Prawa wypisana jest w ich sercach, gdy jednocześnie ich sumienie staje jako świadek, a mianowicie ich myśli na prze­ mian ich oskarżające lub uniewinniające. [Okaże się to] w dniu, w którym Bóg przez Jezusa Chrystusa sądzić będzie ukryte czyny ludzkie, według mojej Ewangelii (Rz 2,13-16).

178

Sprawiedliwość Boga, który daje szansę tym, którzy nie poznali Chrystusa za życia ziemskiego, by mogli poznać Go w życiu po śmierci Albowiem u Boga nie ma względu na osobę (Rz 2,11). Przyjrzyjmy się, co Pismo Święte mówi o zbawieniu tych, którym nie było dane za życia ziemskiego przynajmniej

179

Wyjątkowy dar łaski w życiu po śmierci Jak już wspomniano w rozdziale 5, dusze, którym za życia ziemskiego nie było dane poznać Chrystusa, wierzyć w Niego i Go kochać, otrzymają taką możliwość, gdy wkroczą do Szeolu, zwanego także Hadesem, albowiem nawet w bardzo niego­ dziwych i nieprawych ludziach znaleźć można odrobinę dobro­ ci. W Szeolu będą oni mogli doświadczyć duchowej obecności Wszechobecnego Zbawcy. Ci, którzy w Niego uwierzą, okażą skruchę i będą szukać schronienia w Jego zbawiennej łasce, do­ stąpią usprawiedliwienia na podstawie wiary, które dopełni ich skromny udział w usprawiedliwieniu na podstawie uczynków. Mocą łaski odkupienia otrzymanej od Zbawcy poprzez Jego ofiarę na krzyżu zostaną przyjęci do życia w raju. Tej samej ła­ ski dostąpił Adam i jego potomkowie, którzy zostali wyzwoleni z Hadesu do raju (patrz: rozdział 5). Tam będą dzielić życie z Chrystusem i staną się godni tego, by móc w Nim trwać. Mo­ żemy zatem przyjąć, że wyrokiem Bożym zostaną usprawiedli­

Wspaniałe życie po śmierci

Niebo, piekło, raj i Hades

wieni i będą mogli odziedziczyć królestwo Boże. Więcej szcze­ gółów na ten temat znaleźć można w dalszej części książ.ki.

Usprawiedliwienie na podstawie wiary jest łaską wyzwolenia z Hadesu Dusze wszystkich ludzi, którzy umarli, począwszy od czasów Adama aż do ukrzyżowania Chrystusa, były grzeszne. Oprócz grzechu pierworodnego w postaci naruszenia Bożego przyka­ zania przez pierwszego ojca, Adama, i przekazywanego dal­ szym pokoleniom, obciążone były one także własnymi grzesz­ nymi uczynkami. Wszystkie takie dusze, które trafiły do Hadesu i niewoli szatana, usłyszały Dobrą Nowinę odkupienia poprzez ofiarę Chrystusa, który przelał swoją świętą krew za ich grzechy. Gdy owe dusze okazały skruchę i uwierzyły w Niego, stały się godne dostąpienia łaski usprawiedliwienia na podstawie wiary i wkroczenia do raju (wyjaśniliśmy to już w rozdziale 5, przytaczając cytat z 1 P 3,8-21). Nie należy lek­ ceważyć miłości i troski, jaką Bóg okazuje wobec swojego dzieła stworzenia, nie posyłając dusz grzeszników po śmierci bezpośrednio do piekła, lecz. do czyśćca w celu oczyszczenia. Tam otrzymują szansę wyrażenia skruchy i tym samym dostą­ pienia łaski usprawiedliwienia, by stać się godnymi wkrocze­ nia do raju. Przecież Bóg powiedział do Mojżesza: Ja wyświadczę łaskę, komu chcę wyświadczyć, i okażę mi­ łosierdzie temu, komu je chcę okazać (Rz 9,13). W życiu po śmierci łaski usprawiedliwienia dostępują je­ dynie ci, co wierzą w Chrystusa. Miłość i wiara, które górują nad śmiercią, są triumfem chwały i niosą obietnicę nadziei na odkupienie, aż po dzień Sądu Ostatecznego.

180

Ukochane sługi czeka odkupienie od grzechów, wywodzących się z ludzkiej słabości, na podstawie ich sprawiedliwych uczynków Pomimo prowadzenia życia przepełnionego miłością i odda­ nego służbie Bogu oraz bliźnim, czy znajdą się tacy, którzy nie popadli w grzech wywodzący się ze słabości ciała, ignorancji lub wymuszony okolicznościami? Oczywistym jest, że w ży­ ciu po śmierci szatan będzie usiłował pozyskać sobie takie du­ sze. Gdy umarł Mojżesz, pierwszy spośród proroków, oraz ar­ cykapłan Jozue, szatan próbował porwać ich dusze w swe szpony. Możemy przeczytać o tym w przepowiedni Zacharia­ sza (rozdział 3) oraz Liście św. Judy (werset 9). Gdy posądzo­ no ich o bluźnierstwo, w wyniku interwencji anioła Pańskiego Bóg zganił szatana, a Mojżesz i Jozue zostali oczyszczeni z zarzutów i uhonorowani. Zgodnie z przesłaniem anioła, sta­ li się godni zaszczytu przywdziania wspaniałych, lśniących szat sprawiedliwości i zamieszkania w raju. Podobnie rzecz się miała w przypadku św. Pawła, któremu mocą łaski odpuszczono winy popełnione z nieświadomości i braku wiedzy, zanim uwierzył w Chrystusa. Dzięki składam Temu, który mnie umocnił, Chrystusowi Je­ zusowi, naszemu Panu, że uznał mnie za godnego wiary, skoro przeznaczył do posługi sobie mnie, ongiś bluźniercę, prześla­ dowcę i oszczercę. Dostąpiłem jednak miłosierdzia, ponieważ działałem z nieświadomością, w niewierze (1 Tm 1,12-13). Święty Paweł głosi zatem usprawiedliwienie na podstawie wiary, którego właśnie łaski dostępuje dusza. Choć sam do­ znał tego za życia ziemskiego, z jego słów wynika, że również w życiu po śmierci można liczyć na usprawiedliwienie.

181

Mocą wiary z Hadesu do raju Wejście do raju nie zależy więc od tego, kto go chce lub o nie się ubiega, ale od Boga, który wyświadcza łaskę. Aby dostą­ pić łaski Boga, trzeba Mu ufać i poddać się Mu w wierze

Wspaniale życie po śmierci

Nieho. piekło, raj i Hades

i skrusze. Ponieważ to na wskroś duchowa praktyka, kontynu­ owana nawet w życiu po śmierci podczas okresu miłosierdzia Bożego, trwającego do dnia Sądu Ostatecznego, jedynie lito­ ściwą wolą Boga nasze dusze mogą zostać wykupione z Ha­ desu do raju. W celu wyproszenia tej łaski ludzie żyjący na tym świecie oraz nasi bliscy, którzy odeszli do raju, zanoszą do Niego modlitwy wstawiennicze w największym akcie mi­ łosierdzia. Tą bronią można zwyciężyć szatana, który zawziął się, by zesłać na ludzkie dusze śmierć jako zapłatę za grzechy popełnione w ramach służby u niego za życia na ziemi. Hades to stan duchowych ciemności, w których szatan wraz ze swoimi zastępami trzyma w niewoli i dręczy dusze tych, co w swoim życiu ziemskim pełnili złe uczynki, będąc na jego usługach. Szatan jest srogim mocodawcą, w całości uiszczającym wynagrodzenie za okres grzesznej pracy, który kończy się duchową śmiercią duszy. Zastępy szatańskie na wszelkie sposoby próbują odwieść dusze od miłości i wiary w Boga. Chrystus jednak rzekł: Ja jestem Pierwszy i Ostatni, i żyjący. Byłem umarły, a oto jestem żyjący na wieki wieków i mam klucze śmierci i Otchłani (Ap 1,18). Chrystus odniósł zwycięstwo nad szatanem i śmiercią, triumfalnie ustanawiając swoją obecność w Hadesie. Na sku­ tek promieniowania Jego Boskiego blasku ludzkie dusze, no­ szące Jego obraz, doznają oświecenia, co przywróci im du­ chową siłę. Ci zaś, którzy słuchają głoszonej przez niego Ewangelii zbawienia i wierzą w Chrystusa, zostaną uwolnie­ ni z niewoli szatana i staną się godnymi dostąpienia łaski ży­ cia w raju. Ponieważ Chrystus dzierży klucze śmierci i Ha­ desu, może zstępować tam w każdej chwili. Jeśli by tak nie było, jakiż sens miałoby posiadane owych kluczy? Urato­ wawszy „dziewięćdziesiąt dziewięć” dusz, które zostały od­

kupione i trafiły do raju, Chrystus, jako Dobry Pasterz, zstę­ puje do Hadesu w poszukiwaniu tej jednej zabłąkanej i zagi­ nionej. Odnalazłszy ją w pełnym niebezpieczeństw Hadesie i ura­ towawszy stamtąd, niosąc przyciśniętą do piersi, Dobry Pa­ sterz przyprowadzają do tych, które są bezpieczne. Nikt nie powinien narzucać ograniczeń temu dziełu odkupienia przez Dobrego Pasterza, naszego Zbawiciela. Pamiętajmy jednak, że tylko ci, którzy z własnej woli omijają sidła grzechu i od­ dają siebie w ręce Zbawiciela, dostąpią łaski zbawienia. Cier­ pienia i męki, jakich zaznają w Hadesie, będą się liczyć jako kara za grzeszne uczynki. Tego właśnie uczymy się z przypo­ wieści o bogaczu i Łazarzu (por. Łk 16,19-25). A oto co wie­ rzący Dawid głosi w jednym ze swoich psalmów: Lecz Bóg wyzwoli moją duszę Z mocy Szeolu, bo mnie za­ bierze (Ps 49,16). Tak właśnie dokona się wyzwolenie z Szeolu (Hadesu).

182

183

Kary współmierne do rozmiaru przewinień sprawiedliwość Boga wyzwalającego grzeszników z Hadesu Z przypowieści o panu domu i jego sługach można wysnuć następującą naukę: Pan, powróciwszy do domu, zastał sługę - kiedy ten się tego nie spodziewał - przy karygodnej czynności, innej niż ta, do której został powołany. W najmniej oczekiwanym momen­ cie, gdy ludzie umierają i wkraczają do wieczności, stają przed obliczem Boga: Ów sługa, który zna wolę swego pana, a nic nie przygoto­ wał i nie uczynił zgodnie z jego wolą, otrzyma wielką chłostę. Ten zaś, który nie poznał jego woli i uczynił coś godnego ka­ ry, otrzyma małą chłostę. Komu wiele dano, od tego wiele wy­

Wspaniałe życie po śmierci

Niebo, piekło, raj i Hades

magać się będzie; a komu wiele powierzono, tym więcej od niego żądać będą (Łk 12,47-48). Z przypowieści dowiadujemy się, że męki zadawane du­ szom w Hadesie stosowane są jako środki dyscyplinarne, ma­ jące na celu przygotować je do wieczności. Mogą one różnić się pod względem surowości, zależnie od stopnia nieposłu­ szeństwa i rozmiaru przewinień danej duszy za jej życia na ziemi. Ponieważ owe kary różnią się w intensywności od przypadku do przypadku, przygotowanie duszy do wieczno­ ści odbywa się dodatkowo w drodze rachunku sumienia, skruchy, wyznania grzechów i odmiany serca. Środki te ma­ ją służyć udoskonaleniu i rozwojowi duszy, a nie skazaniu jej na wieczne potępienie w piekle. Takie uwarunkowanie duszy poddawanej doraźnym karom jeszcze przed dniem Sądu Ostatecznego w obecności Zbawiciela w Hadesie roznieca nadzieję, wiarę i miłość w każdym grzeszniku, otwierając mu drogę do przyjęcia łaski wykupienia do raju. Oczywistym staje się zatem fakt, że sprawiedliwość i miłosierdzie Boże docierają nawet do Hadesu, by oczyścić z grzechu i odkupić znajdujące się tam ludzkie dusze. Tu niezwykle dobroczynny wpływ mają nasze modlitwy wstawiennicze za dusze zmar­ łych.

przejaw odmiany, jaka nastąpiła w sercu bogacza na skutek mąk zaznanych w Hadesie.

184

Męki prowadzące do skruchy i odmiany serca Uczciwe jest całkowite oczyszczenie z winy popełnionego przestępstwa, o ile poniesiemy stosowną do tego przewinienia karę. Po odbyciu swojej kary zostaniemy oczyszczeni i uwol­ nieni od winy. Sprawiedliwość wymierzona w postaci kary przyczynia się do odmiany serca pokutnika. Dusza bogacza, który nie troszczył się o nic ani nie okazał miłosierdzia ubo­ giemu cierpiącemu u jego drzwi, zaznawszy cierpienia w Ha­ desie, zaczęła zastanawiać się nad zbawieniem dla innych. To

185

Chrystus, jako Dobry Pasterz pałający niezłomną miłością, wyzwala z Hadesu W okolicznościach takich, jak te opisane powyżej, sprzyjają­ cych wyrażeniu skruchy, Duch Święty Jezusa Chrystusa, Do­ brego Pasterza, udaje się na poszukiwanie zaginionej owieczki, narażonej na niebezpieczeństwa czyhające na nią w czeluściach Hadesu. Jak On sam powiedział: Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce (J 10,11). Dobry' Pasterz, który oddał swoje życie na krzyżu, by wy­ zwolić ludzkie dusze z niewoli szatana, zstąpił do Hadesu i wykupił je do raju. Bóg zaś pokoju, który na mocy krwi przymierza wieczne­ go wyprowadził spomiędzy zmarłych Wielkiego Pasterza owiec, Pana naszego, Jezusa (...) (Hbr 13,20). To część planu zbawienia ludzkich dusz. Błądziliście bowiem jak owce, ale nawróciliście się do Pa­ sterza i Stróża dusz waszych (1 P 2,25). Kiedy zaś objawi się Najwyższy Pasterz, otrzymacie niewiędnący wieniec chwały (1 P 5,4). To nagroda czekająca skruszonego grzesznika, który po­ dążył za głosem Pana do raju, gdzie każdemu (...) z nas zosta­ ła dana łaska według miary daru Chrystusowego (Ef 4,7). Dlatego mówi Pismo: Wstąpiwszy na wysokości, wziął do niewoli jeńców, rozdał ludziom dary (Ef 4,8). Słowo zaś „wstąpił" cóż oznacza, jeśli nie to, że również zstąpił do niż­ szych części ziemi? (Ef 4,9). Pismo Święte jasno mówi, że Chrystus, Dobry Pasterz, który trzyma klucze śmierci i Otchła­ ni (por. Ap 1,18), patrzy czujnym okiem na żałujących za wi­

Wspaniałe życie po śmierci

Niebo, piekło, raj i Hades

ny grzeszników, by wykupić ich do raju, nim nastąpi dzień Są­ du Ostatecznego. Łaski tej, darowanej Adamowi i jego potomkom, mogą dostąpić wszyscy ludzie bez względu na kastę, wyznanie lub religię, a nawet ateiści nie uznający Boga. (...) Chrystus umarł za nas, gdyśmy byli jeszcze grzeszni­ kami (Rz 5,8). (...) bowiem, będąc nieprzyjaciółmi, zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Jego Syna (Rz 5,10). Miłość, jaką Bóg darzy dzieło swojego stworzenia, jest niewyczerpana w dawaniu szans, pozostawiając je wyborowi wolnej woli.

na po dzieciach Bożych. Będą niczym ogołoceni rozbitko­ wie, którzy ocaleli czystym zbiegiem okoliczności i powinni być wdzięczni za sam fakt, że przeżyli. Będą cierpieć całko­ witą biedę, pozbawieni blasku i duchowej świetności nie­ zbędnej dla osiągnięcia zaszczytnych stanowisk w wiecz­ nym życiu wielkiej szczęśliwości w niebie: bez zdobnych szat sprawiedliwości wysłużonych życiem w czystości i uczynkami miłosierdzia, bez inspirującego znamienia toż­ samości otoczonej aurą dobroci i wierności, bez światłości prawdy i bogatego życia duchowego, bez duchowej siły nie­ ugiętej wiary i nadziei, bez poczucia triumfu nad światem, ciałem i szatanem, odniesionego jedynie dzięki pokładaniu ufności w Bożą moc, bez duchowego urodzaju cudownych cech spokoju, wesołości, litości, miłosierdzia, potulności, ostrożności, poczucia odpowiedzialności, prawdomówno­ ści, punktualności, szczerości i samokontroli. Bez wzboga­ cenia o cechy wysłużone długotrwałym cierpieniem, bez ła­ ski znoszenia podrzędności, bez stałości wiary czy też psychicznej siły łaski przebaczania. Istnieje nadzieja, że podczas pobytu w raju owe niedoskonałości uda się pokryć poprzez prawdziwą wiarę, pokorne błagania, skruchę, wsta­ wiennicze modlitwy innych i oddawanie czci Bogu. Naj­ większą rolę odgrywa tu jednak obudzenie wiary w Boga skutkujące okazaniem skruchy, wyznaniem grzechów i po­ kornym błaganiem o przebaczenie. Dzięki łasce hojnie udzielonej przez Ojca niebieskiego. Jego wyznawca będzie mógł przywdziać „strój weselny”. Na tym właśnie polega wyjątkowość okresu oczekiwania, w trakcie którego skru­ szony wierzący otrzymuje darmo łaskę uczestnictwa w „uczcie weselnej Baranka Bożego” (zaślubin Chrystusa z Kościołem). Jeśli i ta szansa nie zostanie wykorzystana, owa uczta odbędzie się bez jego udziału.

186

Grzechy, które mogą zostać odkupione lub nie Chrystus powiedział (patrz: rozdział 6), że ci, którzy grzeszą przeciwko Duchowi Świętemu, tam (w Hadesie) też nie dostą­ pią odpuszczenia grzechów. Z racji aroganckiego samousprawiedliwiania się nie czują skruchy, nie żałują swoich grze­ chów, a co za tym idzie - nie wierzą w Boga i zbawienie, czym zasługują sobie na wieczne potępienie. Z takiej sytuacji nie ma odkupienia. Poza tym jednym grzechem, wszystkie in­ ne zostają odpuszczone mocą skruchy i wiary. Dusze, które wierzą w Chrystusa, zostaną usprawiedliwione na podstawie wiary i wykupione z Hadesu do raju poprzez uwielbienie Bo­ ga, pokorne błagania, skruchę, modlitwy wstawiennicze in­ nych oraz czynności ofiarne. Bogactwo duchowych cnót we wspaniałym życiu po śmierci Jednak ci, którzy zostaną wyzwoleni z Hadesu mocą samej tylko wiary i skruchy, okazanej na skutek zaznanych tam mąk, i dostaną szansę wstąpienia do raju, będą pozbawieni chwalebnych duchowych cnót, jakich spodziewać się moż­

187

Wspaniałe życie po śmierci

Niebo, piekło, raj i Hades

Łaska objawienia prowadząca do Mesjasza Nikt nie może przyjść do mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał (J 6,44). Ci, którzy zostaną uznani za godnych przyjęcia przez Pa­ na z racji sprawiedliwego życia, jakie wiedli na ziemi, dostą­ pią również łaski Bożych objawień, na mocy usprawiedliwie­ nia na podstawie wiary i uczynków sprawiedliwości. Noe, Abraham, Mojżesz, Eliasz i im podobni odznaczali się nie­ zwykłą prawością za życia i pozostawali w bardzo bliskiej, osobistej, duchowej komunii z Bogiem. Dlatego też szatan nie mógł pojmać ich dusz w niewolę, by skazać na pośmiertne tor­ tury w czeluściach Hadesu. W przeciwieństwie do Adama i je­ go grzesznych potomków, ci prawi mężczyźni dostąpili łaski usprawiedliwienia na podstawie wiary i uczynków, która otworzyła przed nimi wrota prowadzące do raju, jeszcze za­ nim Chrystus złożył ofiarę na krzyżu dla odkupienia ludzkich dusz. Gdy Jezus Chrystus wezwał do siebie na górę przemie­ nienia Mojżesza i Eliasza, nie przybyli z Hadesu, lecz z raju, otoczeni niebiańską światłością. Nie ulega wątpliwości, że przebywali w raju w duchowym ukojeniu i chwale na mocy łaski bezpośredniej komunii z Bogiem Ojcem. Z przypowieści o bogaczu i Łazarzu opowiedzianej przez Chrystusa (por. Łk 16,23-26) również wynika, że Abraham nie znajdował się w Hadesie, lecz w raju z racji jego postawy wobec teofanii.

doświadczają objawień Boga w widzialnej postaci i prowa­ dzone są przez Świętego Ducha Bożego do łaski chrystofanii, zgodnie z planem Bożym przygotowanym dla każdej duszy z osobna. Przykładem takiego objawienia jest anielskie zwia­ stowanie narodzin Jezusa (por. Łk 2,11), w następstwie które­ go (...) mędrcy ze Wschodu przybyli do Jerozolimy (Mt 2,1), szukając nowo narodzonego króla żydowskiego, któremu chcieli oddać cześć (por. Mt 2,2). Mocą łaski objawienia, któ­ rej dostąpili dzięki prawemu życiu, jakie wiedli, zostali popro­ wadzeni do łaski chrystofanii, celebrowanej przez Kościół ja ­ ko dzień Objawienia Pańskiego, czyli Święto Trzech Króli. Wszystkie prawe dusze, bez względu na kastę, wyznanie czy narodowość, mocą laski objawienia Chrystusa mają prawo wstąpić do raju. Chrześcijanie, którzy wkroczą do raju, za­ pewne zdziwią się, widząc tam wielu niechrześcijan, prowa­ dzonych, jak wspomniano wyżej, mocą łaski chrystofanii. Mowa o tym także w rozdziale 5 na s. 94-97. Złoczyńca, który okazał skruchę na krzyżu i wyznał wia­ rę w Chrystusa, od razu dostąpił łaski chrystofanii. To jeden z wcześniejszym przykładów objawienia Pańskiego odkupie­ nia na mocy usprawiedliwienia z wiary, poprzez które zło­ czyńca wysłużył sobie wstąpienie z Chrystusem do raju. Pod­ czas gdy w czasach starotestamentowych Bóg objawiał się jedynie ludziom głębokiej wiary, wiodącym sprawiedliwe ży­ cie, w czasach, które zapoczątkowała śmierć Chrystusa na krzyżu, droga do raju została otwarta dla wszystkich wie­ rzących w Niego i Jego ofiarę przebłagalną za grzechy tego świata. To łaska chrystofanii przyznawana mocą usprawiedli­ wienia na podstawie wiary. Oczywiście, w ramach zadość­ uczynienia nieprawych uczynków, wywodzących się z ludz­ kiej słabości, nawet w raju należy uciec się do rachunku sumienia, skruchy, wyznania grzechów, pokornego błagania

188

Wszystkie prawe dusze, bez względu na kastę, wyznanie czy narodowość, mocą łaski objawienia się Chrystusa wstępują do raju (por. ] 6 ,3 7 ) Oznacza to, że bardzo prawe dusze unikają Hadesu i idą do ra­ ju na mocy objawień Pomazańca. Wiele osób z różnych zakąt­ ków świata, wiodąc sprawiedliwe życie, dostępuje cnoty teo­ fanii; bez względu na wyznawaną religię oraz narodowość

189

Wspaniałe życie po śmierci

Niebo, piekło, raj i Hades

i oddawania czci Bogu. Niemniej jednak ci, którzy już za ży­ cia ziemskiego z racji swoich uczynków staju się godni przy­ wdziania szat sprawiedliwości, w raju, tak jak Mojżesz i Eliasz, promienieją jaśniejszym światłem, co jest zasługą ła­ ski chrystofanii. Postarajmy się zatem wieść na tym świecie możliwie sprawiedliwe życie, by móc wkroczyć do rajskiej krainy szczęśliwości w tym wyjątkowym, duchowym blasku.

Wtedy sprawiedliwi jaśnieć będą jak słońce w królestwie Ojca swego (Mt 13,43). Szaty, w które przyodziani zostaną pozostali, pozbawione będą blasku. Być może nawet nie otrzymają oni żadnych szat, jak nadmieniono powyżej.

Różnorodność cnót przyznawanych w życiu po śmierci - blask sprawiedliwych

Raj jest miejscem, w którym dusze zmarłych oczekują dnia Sądu Ostatecznego w nadziei na uzyskanie prawa wstępu do nieba. Z uwagi na obecność trwającego w nich Chrystusa, nie­ zbędne ku temu uświęcenie duszy i odnowę życia duchowego można uzyskać w drodze rachunku sumienia, skruchy, wyzna­ nia grzechów, pokornego błagania i czczenia Boga oraz wsta­ wienniczych modlitw innych dusz w wielkiej Bożej rodzinie. Łaskę zapewniającą wstęp do nieba można otrzymać w trakcie okresu miłosierdzia podczas pobytu w raju w Kościele oczeku­ jącym. W tym samym czasie dusze przebywające w Hadesie mogą zostać przeniesione do raju na skutek skruchy wywoła­ nej przez męki, jakie tam cierpiały w ramach kary za niespra­ wiedliwe życie, o czym już wcześniej była mowa. Albowiem u Boga nie ma względu na osobę (Rz. 2,11). Przypowieść Zbawiciela, identyfikującego się z ojcem wy­ czekującym powrotu syna marnotrawnego, który roztrwoni! ca­ ły dobytek otrzymany od rodzica, pokazuje, że nasz Odkupiciel jest gotów przyjąć do siebie nawet skruszonych grzeszników. Odkupiona dusza szybko pokrywa ubytek cnót i zostaje przy­ wrócona do statusu syna w Bożej rodzinie. Gdy syn marnotraw­ ny powrócił z dalekiej podróży, żałując swego postępowania, został przyjęty z miłością. Ubrano go w najlepsze szaty, założo­ no mu pierścień na rękę i sandały na nogi, a następnie wypra­ wiono ucztę na jego cześć. Na powrót stał się godny rodziciel-

190

Mądrzy będą świecićjak blask sklepienia, a ci, którzy nauczyli wie­ lu sprawiedliwości, jak gwiazdy na wieki i na zawsze (Dn 12,3). Zależnie od jakości życia prowadzonego na ziemi, łaska chwały świecącej na wieki, która na nas spłynie w życiu po śmierci, będzie się różnić w intensywności od przypadku do przypadku, tak jak jedna gwiazda różni się jasnością od dru­ giej (por. 1 Kor 15,41). W tym kontekście warto jeszcze raz wspomnieć o tym, na co już zwróciliśmy uwagę pod koniec rozdziału 6: wiara i uczynki powinny się dopełniać, prowadząc do usprawiedli­ wienia (por. Jk 2,22-24), tak jak miało to miejsce w przypad­ ku Abrahama. W dniu Sądu Ostatecznego ujawniony zostanie cały wymiar sprawiedliwości naszych uczynków dokonanych za życia ziemskiego. Wszyscy bowiem musimy stanąć przed trybunałem Chry­ stusa, aby każdy otrzymał zapłatę za uczynki dokonane w cie­ le, złe lub dobre (2 Kor 5,10). Z tego wynika, że szaty, w jakie przyobleczone zostanie nasze duchowe ciało, będą chwalebne lub nie, w zależności od uczynków każdego z nas. Albowiem chwała płynie z łaski zdobytej przez duszę i nie jest odbiciem blasku chwały pocho­ dzącej z zewnątrz. Potwierdzają to słowa Chrystusa:

191

Duchowe cnoty zdobyte licznie w raju upoważnieniem wstępu do nieba

193

Wspaniałe życie po śmierci

Niebo, piekło, raj i Hades

skiej miłości (por. Łk 15,22). Poprzez tę przypowieść Zbawiciel ujawnił, jak piękne i wielkie jest miłosierdzie Ojca niebieskie­ go, miłującego grzeszników, lecz gardzącego grzechem. Chry­ stus, który przelał swoją krew w ofierze przebłagalnej za grze­ chy tego świata, nie odepchnie od siebie ani jednej duszy, która będzie szukać w nim schronienia. To wspaniała nadzieja na wspaniałe życie po śmierci. Kochający Zbawiciel czeka na nas w wieczności, do której wkraczamy poprzez śmierć.

przybyli, mimo iż uczta była już gotowa. Dlatego też nakazał sługom, by poszli na rozstajne drogi i zaprosili wszystkich napotkanych. Pozwala to wywnioskować, że wszyscy są mile widziani w królestwie Bożym, jednak tylko ci, którzy przyjmą zaproszenie z gotowością serca, będą godni wstępu do niego. Aby móc uczestniczyć w uczcie weselnej, wymagany jest od­ powiedni strój weselny. Chodzi tu o łaski przyoblekające du­ szę, zdobyte mocą usprawiedliwienia na podstawie wiary i uczynków w życiu fizycznym, a których bogactwo rośnie w raju. Jeśli dusze nie dostąpią owych łask podczas pobytu w Kościele oczekującym w raju, nie otrzymają prawa wstępu do nieba, by wziąć udział w uczcie weselnej Baranka Bożego. Jak nadmieniono wcześniej, jedynie dzięki intensywnemu przygotowaniu możliwe jest wyjście ze stanu duchowego ubó­ stwa.

192

Wspaniały strój zasłużony sprawiedliwymi uczynkami - strój weselny Apokalipsa św. Jana jest księgą prorocką Nowego Testamen­ tu, przedstawiającą Boską wizję. Ludzkie dusze wkraczające do życia po śmierci zostały w niej symbolicznie przyrównane do Oblubienicy, a Chrystus do Oblubieńca, który w akcie Bo­ skiej miłości przelał swoją krew w ofierze przebłagalnej, by uratować swą wybrankę od śmierci duchowej. Kościół wystę­ pujący w roli Oblubienicy przyodział się w czyste, lśniące sza­ ty, otrzymane z Bożej łaski. (...) i dano jej przyoblec bisior lśniący i czysty - bisior bo­ wiem oznacza czyny sprawiedliwe świętych (Ap 19,8). Niech zatem wizja otrzymania pięknych, lśniących szat oraz łaski uczestnictwa w uczcie weselnej Baranka Bożego poruszy nas do tego, by żyć sprawiedliwie. Widzicie, ze człowiek dostępuje usprawiedliwienia na podstawie uczynków, a nie samej tylko wiary (Jk 2,24). Bóg jest miłościwy, ale zarazem i sprawiedliwy, dlatego też wyda swój wyrok, kierując się i miłością, i sprawiedliwością.

„Lecz zaproszeni nie byli (...) godni" (M t 2 2 ,8 ) W przypowieści o królestwie Bożym król oznajmił swoim słu­ gom, że goście zaproszeni na ucztę weselną jego syna nie

Bez stroju weselnego Wszedł król, żeby się przypatrzyć biesiadnikom, i zauważył tam człowieka, nie ubranego w strój weselny. Rzekł do niego: „Przyjacielu, jakże tu wszedłeś nie mając stroju weselnego?”. Lecz on oniemiał. Wtedy król rzekł sługom: „Zwiążcie mu rę­ ce i nogi i wyrzućcie go na zewnątrz, w ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów" (Mt 22,11-13). Osiąganie doskonałości w raju, miejscu usprawiedliwienia W trakcie uczty weselnej Baranka Bożego doszło do nieprzy­ jemnego incydentu, albowiem jeden z gości przybył w nieodpo­ wiednim stroju i został wyproszony. Do nieba nie mają wstępu ci, którzy zamiast lśniącego stroju weselnego mają na sobie sza­ ty splamione nie wybaczonymi grzechami. Mimo iż nikt nie jest w stanie dorównać w doskonałości Bogu Ojcu (por. Mt 5,48),

Wspaniałe życie po śmierci

Niebo, piekło, raj i Hades

by mieniąc się Jego dzieckiem, odziedziczyć niebo, ci, którzy szczerze i wiernie dążyli do tego celu, dostąpią łaski usprawie­ dliwienia na podstawie wiary jako członkowie Kościoła ocze­ kującego w raju. Niedoskonałości szczerych uczynków dokona­ nych za życia ziemskiego zostaną pokryte Bożą łaską usprawiedliwienia. Ową obietnicę przynosi Pismo Święte: Nie złamie trzciny nadłamanej, nie zgasi [ledwo] tlejące­ go się knotka (Iz 42,3 i Mt 12,20). Znamiona karygodnych czynów zostaną zmazane przez wyznanie grzechów, a wówczas dusza, poddając się krzyżowi Chrystusa, otrzyma strój weselny i stanie się godna wstępu do nieba. Życie w raju potęguje duchowe łaski duszy. Ponieważ na dusze oczekujące w całkowitej transparentności i świętości raju spływa obficie łaska odkupienia przekazywana w spadku Syno­ stwa, stają się one godne dostąpienia zaszczytu życia w niebie jako dzieci Boże. Jeśli dusze te nie wykorzystają okresu oczeki­ wania w raju na łaskę usprawiedliwienia z wiary i nie otrzyma­ ją stroju weselnego, spotkają się z odmową wstępu do nieba.

pełnieniu uczynków miłosierdzia. Lampa bowiem nie będzie świecić bez oliwy. Analogicznie, sama wiara nie wystarczy, by rozświetlić duszę. Przekonanie jest pierwszym krokiem ku wierze. Aby móc przyjąć dany fakt za dogmat wiary, trzeba najpierw w niego uwierzyć i być o nim przekonanym. Oto konkretny przykład: święty Marek w swojej Ewangelii (por. Mk 5,2-13) relacjonuje pewien incydent, w trakcie którego człowiek opętany przez, ducha nieczystego rozpoznaje w Jezu­ sie Syna Bożego i błaga Go, by się nad nim zlitował i go nie nękał. Święty Jakub (por. Jk 2,19-20) potwierdza, że złe duchy w to wierzą i drżą ze strachu. To pokazuje nam, że sama tylko wiara nie przynosi korzyści, chyba że korzyść wzbudzenia lę­ ku przed karą. Przekonanie o tym, że Jezus jest Synem Boga. na nic zdaje się demonowi, albowiem jest on złoczyńcą, któ­ rego przepełnia nienawiść. O ile nie przejawia się w uczyn­ kach miłosierdzia i sprawiedliwości, wiara martwa jest ni­ czym lampa, której z braku oliwy nie można rozpalić. Jak rzecze święty Jakub: Tak też i wiara, jeśli nie byłaby połączona z uczynkami, martwa jest sama w sobie (Jk 2,17). Widzicie, że człowiek do­ stępuje usprawiedliwienia na podstawie uczynków, a nie sa­ mej tylko wiary (Jk 2,24). Miłość jest życiem i siłą napędową, która kryje się za uczynkami miłosierdzia i sprawiedliwości. Są to uczynki bę­ dące przejawem naszej miłości do innych. Łaską Bożą uzy­ skaną w ten sposób nie można dzielić się z innymi, by rozpa­ lić lampkę wiary upoważniającą do uczestnictwa w uczcie weselnej. Ponieważ okres niesienia posługi miłosierdzia na ziemi dobiega końca wraz z naszą śmiercią, dobrze jest mą­ drze spożytkować ów czas, spełniając dobre uczynki wobec naszych bliźnich przy każdej nadarzającej się ku temu okazji, by w życiu po śmierci znaleźć się wraz z Bogiem w niebie.

194

Ci, którzy są gotowi przyjąć pana młodego, wejdą z nim na ucztę weselną Z przypowieści o dziesięciu pannach, które przyszły z lampa­ mi oliwnymi powitać pana młodego, dowiadujemy się, że (...) te, które były gotowe, weszły z nim na ucztę weselną, i drzwi zamknięto (Mt 25,10). Pozostałe panny, których lampy zgasły z powodu braku oliwy, nie mogły towarzyszyć Chrystusowi, panu młodemu, w uczcie weselnej w niebie. Odmówiono im prawa wstępu. Przypowieść kończy się ostrzeżeniem: Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny (Mt 25,13). W przypowieści tej lampa symbolizuje wiarę, a oliwa ła­ skę Bożą, którą można otrzymać, prowadząc życie oddane

195

Niebo

Niebo Nikt na tym świecie nie widział nieba, które jest siedzibę na­ dziei i celem wszystkich religii. Mimo iż w Piśmie Świętym można znaleźć wiele odniesień do tego przybytku Bożego, wystarczy jego prosty opis, którego dostarcza nam św. Paweł: Ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowie­ ka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują (1 Kor 2,9). Ta doskonała obecność Jego chwalebnego oblicza, którą z braku słów nazywamy niebem, przekracza nasze pojęcie i wyobrażenie. Niebo, którego nikt z żyjących na tym fizycz­ nym świecie podległym ograniczeniom czasoprzestrzennym nie jest w stanie ogarnąć umysłem, stanowi kwintesencję du­ chowej ekstazy płynącej z osobistego doświadczenia dotyku Bożej miłości. Oto co Jezus Chrystus rzekł na ten temat w swoim Kazaniu na Górze: Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglą­ dać będą (Mt 5,8). Ze słów, którymi Pan zwrócił się do swych uczniów, nim został ukrzyżowany, możemy wyczytać, iż we wspaniałym życiu po śmierci czeka nas coś w stylu najwyższego duchowe­ go ukojenia i szczęśliwości. Oczywiście stanu tego można do­ świadczyć już na tej ziemi, jednak dopiero w życiu wiecznym zyskuje on pełnię doskonałości.

197

Obietnica godna zaufania Krótko przed udaniem się do Ogrodu Oliwnego, w którym strażnicy żydowscy pojmali Jezusa, Chrystus złożył swoim uczniom obietnicę, o której powinni pamiętać wszyscy wierni: Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie! W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdy­ by tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygo­ tować wam miejsce. A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem (J 14,1-3). W niebie, domu Boga Ojca, znajdują się mieszkania, któ­ re Pan nasz. Jezus Chrystus, przygotował dla ludzkich dusz. Ta wiedza powinna nam wystarczyć, by już teraz móc cieszyć się na niewysłowione szczęście, jakiego tam zaznamy, daleko przekraczające nasze pojęcie. Pozostaje jedynie pytanie, które ośmielił się zadać Tomasz: „Panie, nie wiemy, dokąd idziesz. Jak więc możemy znać drogę?”. Odpowiedział mu Jezus: „Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie" (J 14,5-6). Chrystus jedyną drogą prowadzącą do nieba Każda droga jest swego rodzaju przejściem umożliwiającym przemieszczanie się z jednego miejsca do innego, w tę i z po­ wrotem. Tak samo wygląda droga do nieba. Chrystus, mó­ wiąc, że sam jest naszą drogą do nieba, a tym samym do łaski, na mocy której możemy zostać do niego przyjęci, dokładnie to ma na myśli. Podczas gdy człowieczeństwo Chrystusa na tym świecie plasuje się na poślednim poziomie zwykłego śmiertel­ nika, jego Boskość wznosi się na niebiańskie wyżyny chwały. We wcieleniu człowieka był Bogiem z nami (Emanuelem). Syn Najwyższego i wysławianego Boga, przybierając ludzkie

Wspaniałe życie po śmierci

Niebo

ciało i stając się Synem Człowieczym, zniżył się do najniższe­ go poziomu, by podarować ludzkości łaskę odkupienia. Tu też objawił nam Bożą tajemnicę zbawienia, które ofiaruje czło­ wiekowi, zabierając go ze sobą na wysokości Synostwa Boże­ go, prezentując wpierw przed Ojcem swoje świeże, krwawią­ ce rany i wstawiając się u Niego za naszym odkupieniem (por. Rz 8,34), albowiem sam jest drogą do Boga Ojca. Jak mówi Pismo Święte: Wstąpiwszy na wysokości, wziął do niewoli jeńców (...) (Ef 4,8). Syn Boży, który przybył na ziemię we wcieleniu Syna Człowieczego i ofiarował nam siebie jako chleb życia, by mógł w nas trwać, a my w Nim, otwiera nam drogę do nieba, gdzie On sam zasiada po prawicy Boga Ojca. To za Jego po­ średnictwem zostajemy przyjęci do Synostwa Bożego.

Wtedy odezwie się Król do tych po prawej stronie: „Pójdź­ cie, błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie króle­ stwo, przygotowane wam od założenia świata!” (Mt 25,34).

198

Doskonałość jako warunek wstępu do nieba Nie każdy, który Mi mówi: „Panie, Panie!”, wejdzie do króle­ stwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, któ­ ry jest w niebie. Wielu powie Mi w owym dniu: „Panie, Panie, czy nie prorokowaliśmy mocą Twego imienia i nie wyrzucali­ śmy złych duchów mocą Twego imienia, i nie czyniliśmy wielu cudów mocą Twego imienia?’’. Wtedy oświadczę im: „Nigdy was nie znałem. Odejdźcie ode Mnie wy, którzy dopuszczacie się nieprawości” (Mt 7,21-23). Jak zatem my, prości ludzie, mamy poznać wolę Boga? Otóż dano nam obietnicę zesłania Ducha Świętego, byśmy pod Jego kierownictwem poznali wolę Bożą i żyli według niej (patrz: Łk 11,13; J 14,26; Rz 5,5). W dniu Sądu Ostatecznego każdy otrzyma taki wyrok, na jaki zasłużył. Oto co Jezus Chrystus rzekł na temat Bożej miłości, która czeka nas jako tych, którzy mają odziedziczyć niebo:

199

Jak zasłużyć na Boże błogosławieństwo Niebo jest miejscem duchowej szczęśliwości, jakie Bóg przygotował dla tych, którzy Go miłują. Jedynie dzięki Jego błogosławieństwu możemy je odziedziczyć. To, czy jeste­ śmy godni owego błogosławieństwa, zależy od naszych bez­ interesownych uczynków miłosierdzia, spełnionych wobec bliźnich za życia na tym święcie. Obrazują to wypowiedzi Jezusa Chrystusa w dialogu przytoczonym w kolejnym para­ grafie. „Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili" (M t 2 5 ,4 0 ) Wtedy odezwie się Król do tych po prawej stronie: „Pójdźcie, błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie królestwo, przygotowane wam od założenia świata! Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem spragniony, a daliście Mi pić; by­ łem przybyszem, a przyjęliście Mnie; byłem nagi, a przy­ odzialiście Mnie; byłem chory, a odwiedziliście Mnie; byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie". Wówczas zapytają sprawiedliwi: „Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym i na­ karmiliśmy Ciebie ? Albo spragnionym i daliśmy Ci pić? Kie­ dy widzieliśmy Cię przybyszem i przyjęliśmy Cię? lub nagim i przyodzialiśmy Cię? Kiedy widzieliśmy Cię chorym lub w więzieniu i przyszliśmy do Ciebie?”. A Król im odpowie: „Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jedne­ mu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25,34-40).

200

Wspaniałe życie po śmierci

Och! Jakże wielką szansą jest dla nas zasłużyć sobie za życia doczesnego na wspaniałą spuściznę Synostwa Bożego w Jego królestwie, dając dowody miłości i miłosierdzia na­ szym bliźnim! Bądźmy zatem czujni i wypatrujmy okazji ku temu, by pełnić uczynki miłosierdzia i dobroci wobec innych, nawet naszych wrogów, albowiem tylko raz dane jest nam przemierzać tę drogę życia.

Doskonałe usprawiedliwienie na podstawie wiary i uczynków Jak już wspomniano na początku niniejszej książki w roz­ dziale 1, Bóg, który jest największą Miłością, dzieląc się nią, stworzył człowieka, czyniąc z niego twór idealny i ofiarowu­ jąc mu wolną wolę, by ten Go kochał i by mógł być przez Niego kochany. Godni zamieszkania z Nim w niebie są tylko ci, którzy dali prawdziwy dowód swojej miłości za życia ziemskiego. Łaska przyjęcia do Synostwa udzielana mocą usprawiedliwienia na podstawie wiary, dopełnianego przez usprawiedliwienie na podstawie uczynków miłosierdzia, czyni nas godnymi jej błogosławieństwa w wiecznym życiu po śmierci. Bóg udziela jej darmo wierzącym, którzy są spra­ wiedliwi, przyjmując ich do Synostwa Bożego w królestwie niebieskim. Sam, pisząc to jako niegodny Go sługa, sporzą­ dzam rachunek sumienia z własnego życia, w głębokim po­ czuciu determinacji, by napełnić je większą miłością do bliź­ niego, odwołując się do wspaniałego hymnu o miłości (por. 1 Kor 13). Łaski usprawiedliwienia na podstawie wiary do­ stępujemy darmo. Dzięki niej, dopełnionej łaską usprawie­ dliwienia na podstawie uczynków, ludzkie dusze otrzymają boski blask i chwałę w życiu po śmierci. Bóg włożył w ser­ ce człowieka wieczność, stąd wpatrujemy się w bezkres nie­ znanego.

Niebo

201

Życie na ziemi nastawione na uczynki miłosierdzia jako trening przygotowujący do uzyskania upragnionych, zaszczytnych stanowisk w niebie Bóg przydziela każdemu z nas wystarczająco długi okres życia, byśmy mogli w jego trakcie zasłużyć sobie na łaskę usprawie­ dliwienia przez wiarę i dodatkowo przez uczynki miłosierdzia. Musimy z rozwagą i poświęceniem eksploatować nasze talenty, gdy tylko nadarzy się okazja, którą można wykorzystać na chwałę Boga i pożytek ludzi. Lenistwo jest jednym z siedmiu grzechów głównych. W królestwie Bożym nie ma miejsca dla próżniaków. Nikt nie otrzymuje też drugiej szansy w postaci po­ wtórnych narodzin w kolejnym pokoleniu, o czym niektórzy mają błędne przekonanie. Dlaczego ową szansę miałyby otrzy­ mywać tylko wybrane osoby? Czyżby Bóg był stronniczy? Sza­ tan, który ma wgląd w przeszłe pokolenia, może umieszczać w umysłach niektórych ludzi przekonujące w szczegółach obra­ zy, jakoby były one wspomnieniami z ich poprzedniego życia, tym samym wprowadzając ich w błąd, tak jak miało to miejsce w przypadku króla Saula. Szatan kusi ich, by żyli beztrosko, nie bacząc na niepowtarzalną życiową szansę, dzięki której mogą stać się godnymi niebiańskiego szczęścia (patrz: rozdział 1). Szansę na poprawę z mocy łaski usprawiedliwienia otrzymuje­ my dopiero w Hadesie lub w raju (patrz: rozdział 6). Przedsta­ wienie, w którym występujemy na scenie życia, nie jest bowiem próbą generalną, gdzie dopuszczalne są powtórzenia korygują­ ce błędy.

Przypowieść o talentach zaszczytne stanowiska w życiu po śmierci Swoją przypowieścią Jezus Chrystus naucza, że właściwe wy­ korzystanie różnorodnych talentów danych ludziom w życiu

202

Wspaniałe życie po śmierci

Niebo

ziemskim będzie miarą uzyskania wysokich zaszczytów we wspaniałym życiu po śmierci w królestwie Bożym (por. Mt 25,14-30). Pewien bogacz, zanim wyruszył w podróż do odległego kraju, przywołał do siebie sługi i każdemu z nich przekazał część swojego majątku. Jednemu dał pięć talentów, drugiemu dwa talenty, a trzeciemu jeden, każdemu według ich zdolno­ ści. Ten, który otrzymał pięć talentów, bez zwłoki puścił je w obieg i zyskał drugie pięć. Ten, który otrzymał dwa talen­ ty, również pomnożył swój dobytek o kolejne dwa. Jednak ten, co otrzymał tylko jeden talent, wykopał dół w ziemi i ukrył go w nim. Gdy po dłuższym czasie pan powrócił i za­ czął rozliczać się z nimi, ten, który otrzymał pięć talentów, oświadczył, że zyskał kolejne pięć. Jego pan pogratulował mu, mówiąc: „Dobrze, sługo dobry i wiemy! Byłeś wiemy w rzeczach niewielu, nad wieloma cię postawię: wejdź do ra­ dości twego pana!”. Podobnie ten, który otrzymał dwa talen­ ty, rzekł, iż zdobył drugie tyle, za co również czekała go po­ chwała od pana. Jednak gdy ten, co otrzymał jeden talent, oznajmił, iż go zakopał, pan się rozgniewał i rozkazał ode­ brać mu ten jeden talent, a sługę wyrzucić na zewnątrz, w ciemności.

stanowiska wymagające dużej odpowiedzialności. Staniemy się ich godni, jeśli oddamy się całkowicie Stwórcy, wypełnia­ jąc na ziemi uczynki miłosierdzia. W niebie poświęcenie jest mile widziane. To, jacy jesteśmy, jest darem od Boga, a to, ja ­ cy będziemy, jest naszym darem dla Boga. Powinniśmy zatem spróbować pomnożyć nasze talenty za życia doczesnego, by po śmierci dostąpić zaszczytu piastowania wysokich stano­ wisk w królestwie niebieskim jako Boży Synowie (patrz: roz­ dział 12).

Pomnożenie wrodzonych talentów i ich poświęcenie Ludzie, którzy przyszli na świat z pewnymi zdolnościami, w toku swojego ziemskiego bytowania powinni rozwijać je do granic możliwości i tak oto wieść życie na chwałę Boga i pożytek ludzi. W życiu po śmierci to również stanowiłoby czynnik decydujący o przydzieleniu nam różnych odpowie­ dzialnych stanowisk w królestwie Bożym, albowiem w nie­ bie, zgodnie z Boskim powołaniem, czekają na nas wysokie

203

Dziecięca zależność od Boga czyni nasze oddanie błogosławionym Poświęciwszy Bogu wszystkie zdolności, które rozwinęliśmy w toku naszego życia ziemskiego, widzimy, że nie pozostaje nam nic, oprócz nas samych. Tajemnica Bożego błogosła­ wieństwa kryje się za tym, by całkowicie zdać się na Boga i stać się niczym niewinne niemowlę, całkowicie zależne od swoich rodziców. Jezus Chrystus wyjawił, iż tę cechę powin­ niśmy posiąść, by móc wstąpić do nieba: Zaprawdę, powiadam wam: Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego (Mt 18,3). Taka odmiana serca przejawi się w codziennym życiu ła­ godnością i pogodą. Dzięki niej nasze dusze dostąpią łaski do­ puszczającej nas przed chwalebne oblicze Boga, którym jest niebo. Należy przez to rozumieć, że powracając do stanu dzie­ cięcej niewinności i nieskalanej czystości serca oraz do życia całkowicie oddanego Bogu i od Niego zależnego, zostaniemy uświęceni i pobłogosławieni przez Stwórcę, stając się godny­ mi przyjęcia do nieba.

Piekło

11

Piekło Piekło przez wszystkich ludzi jest traktowane z odrazą jako kara wiecznego potępienia, przygotowana dla szatana i jego zastępów. Pozwolę sobie zakończyć tę książkę nawołaniem do tego, by starać się nie zasłużyć na potępienie i wieczne mę­ czarnie w czeluściach piekielnych. Ostrzegaliśmy już przed tym w rozdziale 5 w paragrafie zatytułowanym „Ostrzeżenia dotyczące życia po śmierci”. W Biblii znaleźć można liczne ostrzeżenia przed doświadczeniem piekła, gdzie nieszczęsne dusze nie rozgrzeszone na podstawie wiary i dobrych uczyn­ ków odbywają wyrok potępienia ustanowiony w dniu Sądu Ostatecznego.

Piekło - stan bez miłości zdominowany przez żądzę i egoizm W piekle, pozbawionym wszelkiej miłości, nie sposób odna­ leźć Boga, który sam jest miłością. To siedziba szatana. Ci, którzy za życia ziemskiego byli samolubni i pozbawieni mi­ łości, skazani zostają na życie wieczne odpowiadające ich na­ turze żądzy i egoizmu, gdzie robak ich nie ginie i ogień nie gaśnie (Mk 9,48). Ów nie ginący robak jest tym, co cierpiący sami sobie uczynili. Ogień piekielny również nie rozniecił się samoistnie. On także jest wynikiem wewnętrznego rozwoju grzesznych żądz, takich jak pożądanie, nienawiść, zemsta czy zazdrość, które płoną w duszach i bezustannie je trawią. Żar­ łoczny robak nie ginących i niezaspokojonych, grzesznych

205

pragnień oraz zachłanność, która w nich czyha, dręczą w nie­ skończoność, czyniąc duszom ludzkim prawdziwe piekło. Stąd też piekło nie jest niczym innym jak godnym pożałowa­ nia stanem, który sami sobie stworzyliśmy. Bierze swój po­ czątek w pozbawionym miłości, egoistycznym i grzesznym życiu ziemskim, prowadzonym bez skrupułów, w którym ży­ cie duszy wygasa bez możliwości ozdrowienia lub odkupie­ nia, co jest dla niej karą. Po ogłoszeniu na Sądzie Ostatecz­ nym wyroku skazującego dusze na wieczne potępienie nie będzie już szansy na okazanie skruchy. Wtedy Bóg odezwie się tymi słowy: „ Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przy­ gotowany diabłu i jego aniołom! Bo byłem głodny, a nie dali­ ście Mi jeść; byłem spragniony, a nie daliście Mi pić; byłem przybyszem, a nie przyjęliście Mnie; byłem nagi, a nie przy­ odzialiście Mnie; byłem chory i w więzieniu, a nie odwiedzili­ ście M nie”. Wówczas zapytają i ci: „Panie, kiedy widzieliśmy Cię głodnym albo spragnionym, albo przybyszem, albo nagim, kiedy chorym albo w więzieniu, a nie usłużyliśmy Tobie?”. Wtedy odpowie im: „Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tegoście i Mnie nie uczynili”. / pójdą ci na wieczną karę, sprawiedliwi zaś do życia wiecznego (Mt 25,41-46).

Kto nie okaże miłosierdzia, sam go nie uświadczy W przypowieści o bogaczu i Łazarzu Pan mówi: Żył pewien człowiek bogaty, który ubierał się w purpurę i bisior i dzień w dzień ucztował wystawnie (Łk 16,19). Nic nie wskazuje na to, iż ów bogacz zgrzeszył w jakikol­ wiek inny sposób, poza tym, że nie okazał miłosierdzia Łazarzo­ wi, choremu żebrakowi, leżącemu u bram jego pałacu. Był on tak chory i biedny, że psy lizały wrzody na jego nagim ciele. Mi-

i

j;

Wspaniale życie po śmierci

Piekło

mo iż bogacz miał wystarczające możliwości, by udzielić pomo­ cy cierpiącemu biedakowi, nie uczynił tego. Zamiast tego dzień w dzień cieszył się swoimi bogactwami, wiodąc egoistyczny i beztroski żywot. Łazarz zmarł, nie uzyskawszy pomocy. Sam fakt zaniedbania uczynku miłosierdzia wobec biedaka, który umierał na jego oczach, wystarczył, by skazać bogacza na męki Hadesu. Naszą powinnością jest mieć baczenie na cierpiących, ubogich bliźnich wokół nas i niesienie im pomocy przez posłu­ gę miłosierdzia. Nie powinniśmy ich zaniedbywać. W zależno­ ści od tego, jak będziemy wywiązywać się z tego obowiązku, stworzymy w nas samych zalążki nieba bądź piekła, którego w pełni doświadczymy w życiu po śmierci.

uczynki, jak czytamy we wcześniejszych wersetach (por. Mt 23,13-30), które przynoszą wskazówki Chrystusa na temat piekła oraz potępienia, jakie czeka wszystkich złoczyńców. Piekło jest stanem samozagłady, stworzonym przez nas samych naszym nikczemnym postępowaniem. Jest wynikiem samousprawiedliwienia wywodzącego się z całkowitego ego­ izmu i braku miłosierdzia, które niszczą grzechem sumienie, pozbawiając je skrupułów. Wówczas i dusza zaczyna żyć w grzechu. Jest to grzech przeciwko Duchowi Świętemu, któ­ ry nie może zostać odpuszczony. Nieczysta dusza nosi w so­ bie piekło. Nie jest to wina Boga. Grzeszna dusza, która nie chce się zmienić, nie pozostanie w niebie, choćby została do niego powołana, albowiem woli podążać drogą szatana. Ileż prawdy jest w lamencie Pana Ciemności: Gdziekolwiek zwró­ cę lot, tam wszędzie piekło. Sam jestem piekłem10. Dusza sama wybiera swoją drogę do piekła. A jak to się dzieje, że dusza popada w ten nieszczęsny stan, wyjaśniono w rozdziale 5.

206

Droga do piekła jest łatwa i przyjemna Po cóż nam dążyć do poznania piekła? Ci, którzy popychają nas ku grzesznemu życiu, działają w zastępach szatana. Wy­ korzystując nadarzające się okazje oraz kusząc słowami upa­ trzonych przez siebie ludzi, próbują zwabić swoje ofiary na ścieżkę niezaspokojonych, grzesznych żądz, która wiedzie wprost do piekła. Podążył za nią niezwłocznie, jak wół, co idzie na rzeź, jak spętany głupiec do chłosty. Aż mu strzała przeszyje wątrobę, jak wróbel, co wpada w sidło, nieświadomy, że idzie o życie (Prz 7,22-23).

Potępienie w piekle Jezus Chrystus zapytał uczonych w Piśmie i faryzeuszów: Węże, plemię żmijowe, jak wy motecie ujść potępienia w piekle? (Mt 23,33). Jednak zamiast potraktować to jako ostrzeżenie i okazać skruchę, ludzie ci zmówili się, by zabić Jezusa. Jezus gani ich otwarcie, nazywając obłudnikami i wymieniając ich złe

207

Konkluzja

12

Konkluzja Nieustanna czujność wobec nienawiści szatana Jak już stwierdzono na początku książki, Bóg, który jest naj­ większą miłością, dzieląc się nią, stworzył człowieka, czyniąc z niego twór idealny i ofiarowując mu wolną wolę, by ten Go kochał i mógł być przez Niego kochany. Dlatego nie zniósłby myśli o tym, że któraś z jego ukochanych dusz zginie. Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne (J 3,16). Z tego względu Syn Boży stał się Człowiekiem, przelał swoją świętą krew w ofierze przebłagalnej, zmarł, zmar­ twychwstał i otworzył grzesznikom drogę do zbawienia. Pa­ miętajmy jednak, że najznamienitszy anioł światłości, Lucy­ fer, który został strącony ze swego piedestału i stał się szatanem, pała zawiścią i żądzą zemsty wobec człowieka, stworzonego po to, by zająć jego miejsce. Szatan pozostaje nieugięty w swoich próbach nakłonienia człowieka do grze­ chu, pragnąc, by połączył się z nim w cierpieniach mąk pie­ kielnych. Sposób, w jaki działa Szatan, polega na buntowaniu człowieka i prowokowaniu go do wystąpienia przeciw Bożej miłości, by w efekcie człowiek został potępiony i tak jak sza­ tan strącony do piekła. By nie dopuścić do skruchy grzeszni­ ków i odpuszczenia im win, szatan truje ich umysły, zaszcze­ piając w nich ducha samousprawiedliwienia i niewiarę

209

w Boga. W rezultacie ich dusze spotyka śmierć będąca zapła­ tą za grzech. Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć, a łaska przez Bo­ ga dana - to życie wieczne w Chrystusie Jezusie, Panu naszym (Rz 6,23). Bądźcie trzeźwi! Czuwajcie! Przeciwnik wasz, diabeł, jak lew ryczący krąży, szukając, kogo pożreć ( 1 P 5,8). Weźmy sobie zatem to ostrzeżenie do serca i prowadźmy na tym świecie życie godne nieba, by uniknąć mąk Hadesu i piekła.

Sprawiedliwi jaśnieć będ^ jak słońce Chrystus rzekł, że ci, którzy wiodą sprawiedliwe życie, nie ulegając szatańskiemu kuszeniu, są ludźmi Boga. Dostąpią oni łaski usprawiedliwienia na podstawie dobrych uczynków i wiary w Niego. Wtedy sprawiedliwi jaśnieć będą jak słońce w królestwie Ojca swego (Mt 13,43). Niech nie dziwi nas to, że niektórzy prości ludzie, którzy wiedli niepozorne, zwykłe życie na tym świecie, po śmierci otoczeni zostaną chwałą. To doskonałość przyobiecana przez Pana. Gdy zrozumiemy powód ku temu, nasze zdziwienie ustąpi miejsca radości. Ku wyższemu i wspanialszemu niż archaniołowie statusowi jako synowie Boży Kimże są aniołowie? Czyż nie są oni wszyscy duchami służebnymi, posyłanymi na pomoc tym, którzy mają odziedziczyć zbawienie ? (Hbr 1,14). Bóg trwa w ludziach, których wykupił do życia niebie­ skiego, dając im swoją świętą krew i ciało: Wszystkim tym jednak, którzy Je [Słowo] przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi, tym, którzy wierzą w imię

Wspaniałe życie po śmierci

Konkluzja

Jego - którzy ani z krwi, ani z żądzy ciała, ani z woli męża, ule Z Boga się narodzili (J 1,12-13). Wersety te mają wielkie znaczenie duchowe. Ludzie nie dostępują błogosławieństwa na podstawie fizycznych obrząd­ ków, lecz z mocy Bożej miłości i wiary w pomoc Ducha Świę­ tego prowadzącego do wspaniałej nadziei. Albowiem wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są sy­ nami Bożymi (Rz 8,14).

Chwała odkupionych dusz w życiu po śmierci Ponieważ zaszczyt trwania w Synostwie Bożym przypadł w udziale odkupionym duszom, a nie archaniołom, w życiu po śmierci nasz status będzie wyższy niż archaniołów. Nie zapo­ minajmy o tym, że przyjmując dziedzictwo Synostwa Bożego w niebie, ujrzymy Boga Ojca twarzą w twarz (por. 1 Kor 13,12). Jezus Chrystus zmartwychwstał i wstąpił do nie­ ba. aby w domu swojego Ojca przygotować mieszkania odpo­ wiednie dla tak doniosłych znakomitości. Jednak zamieszkać w nich możemy dopiero po Sądzie Ostatecznym. Tego stanu wielkiej szczęśliwości nie sposób opisać słowami, albowiem wykracza on poza granice naszej wyobraźni. Aby dostąpić chwały dziedzictwa, musimy wieść na tym świecie życie prze­ pojone miłością. Postarajmy się zatem jak najlepiej wykorzy­ stać ten czas, by żyć w miłości i sprawiedliwości na pożytek lu­ dzi i chwałę Boga, w którym pokładamy nadzieję na wspaniałe, wieczne życie.

210

Dziedzice Boga i współdziedzice Chrystusa Nie można pominąć faktu, że w życiu po śmierci jako dzieci Boże mamy znacznie wyższy i wspanialszy status niż anioło­ wie i archaniołowie posyłani na ziemię, by nieść pomoc tym, którzy mają dostąpić zbawienia. Synowie Boży otrzymują wyjątkowe błogosławieństwa odpowiadające wysokim stano­ wiskom, które zajmą w królestwie Boga jako dziedzice jego Synostwa. W Pierwszym Liście do Koryntian św. Paweł pyta: Czyż nie wiecie, że będziemy sądzili także aniołów? (1 Kor 6,3). Powodem tego jest fakt, iż Duch Święty, który prowadzi nas ścieżką prawdy i sprawiedliwości, utrzymuje nas w Syno­ stwie. Ta myśl powinna nam zawsze przyświecać. Jeżeli zaś jesteśmy dziećmi, to i dziedzicami: dziedzicami Boga, a współdziedzicami Chrystusa (Rz 8,17). W modlitwie, której nauczył nas Pan, zaczynającej się od słów: „Ojcze nasz, który jesteś w niebie” (Mt 6,9), nasze Sy­ nostwo zostaje potwierdzone. Jezus Chrystus, ucząc nas po­ wtarzać słowa: „Niech przyjdzie Twoje królestwo”, pragnął, abyśmy jako Jego dziedzice modlili się i pracowali dla roz­ woju królestwa Ojca niebieskiego. Królestwo to powinno wpierw objąć włości w naszych sercach za życia ziemskiego, a następnie rozrosnąć się w nieskończoność w wieczności.

211

Miłość raduje się miłością Czymże możemy się odwdzięczyć za tę łaskę miłosierdzia Bożego, która wybawia nas od klątwy grzechu i śmierci, byśmy mogli zostać przyjęci do Synostwa Bożego w życiu wiecznym? Naszą wiarą, dziękczynieniem, poświęceniem, posłuszeństwem, czynnościami ofiarnymi i pochwałą Boga? Nie tego oczekuje od nas Pan. On pragnie naszej czystej miłości i niczego poza nią. Tylko człowiek został stworzony do tego, by radować się i dzielić duchem Bożej miłości. Pierwszym i najważniejszym przykazaniem Boga jest bowiem: Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem (Mt 22,37, Mk 12,30,33, Łk 10,27).

Wspaniałe życie po śmierci

Konkluzja

Chrystus podkreśla, że miłość powinna panować również po­ między ludźmi: (...) miłować bliźniego jak siebie samego znaczy daleko więcej niż wszystkie całopalenia i ofiary (Mk 12,33). Istota tego wyraża się w innej wypowiedzi Chrystusa: (...) Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili (Mt 25,40). Myśl ta znajduje swój wydźwięk w Liście św. Pawła do Rzymian: Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest do­ skonałym wypełnieniem Prawa (Rz 13,10). Wiara, poświęcenie, posłuszeństwo, uwielbienie Boga i czynności ofiarne - wszystko to mocą miłości staje się do­ skonałym. Jak rzekł Jezus Chrystus: Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam sobie przypomnisz, Że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój przed ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bra­ tem swoim! Potem przyjdź i dar swój ofiaruj (Mt 5,23-24). Miłość okazywana bliźnim poprzez uczynki miłosierdzia wypełniane w toku naszego doczesnego życia urasta do chwa­ ły objęcia nas Synostwem Bożym. Wszystko, co czyni nas god­ nymi wstępu do nieba, powinno być motywowane miłością. Tak jak miłością motywowany był powrót syna marnotrawne­ go, który roztrwonił cały majątek otrzymany od ojca i znalazł się w sporych kłopotach. Miłość Ojca przejawia się w gorącym powitaniu i przyjęciu zaginionego syna do domu. Tym, co radu­ je miłość Bożą, mocą której ludzkość została wybawiona od grzechu i śmierci, jest nieskalana miłość ludzkiej duszy do Bo­ ga. Miłości tej nic nie jest w stanie dorównać. To dzięki niej ludzkie życie staje się godne królestwa niebieskiego.

Śmierć jako brama, która otwiera drogę przez Chrystusa do wiecznej szczęśliwości Bądźmy zawsze przygotowani na radosne błogosławieństwo płynące z tego wspaniałego spotkania, albowiem nie znamy dnia ani godziny naszej śmierci i powtórnego przyjścia Pana. Dlatego też dostępując rozgrzeszenia na podstawie uczynków miłosierdzia oraz wiary, powinniśmy czuwać w nadziei na spotkanie z Panem. Niech pozostaną niezapomniane słowa Je­ zusa Chrystusa: Bo rzecz ma się podobnie jak z człowiekiem, który udał się w podróż.. Zostawił swój dom, powierzył swym sługom stara­ nie o wszystko, każdemu wyznaczył zajęcie, a odźwiernemu przykazał, żeby czuwał. Czuwajcie więc, bo nie wiecie, kiedy pan domu przyjdzie: z wieczora czy o północy, czy o pianiu ko­ gutów, czy rankiem. By niespodzianie przyszedłszy, nie zastał was śpiących (Mk 13,34-36). Niech będą przepasane biodra wasze i zapalone pochod­ nie (Łk 12,35). Szczęśliwi owi słudzy, których pan zastanie czuwających, gdy nadejdzie. Zaprawdę, powiadam wam: Przepasze się i ka­ że im zasiąść do stołu, a obchodząc, będzie im usługiwał (Łk 12,37). VVVteż bądźcie gotowi, gdyż o godzinie, której się nie do­ myślacie, Syn Człowieczy przyjdzie (Łk 12,40). Lecz co wam mówię, do wszystkich mówię: Czuwajcie! (Mk 13,37). Modlę się o to, by Duch Święty natchnął i poprowadził wszystkich ludzi w trakcie lektury tej książki, przygo­ towując nas na dzień, w którym Pan nasz powoła nas do wspaniałego życia po śmierci i przebywania wraz z Nim w niebie.

212

213

214

Wspaniale życie po śmierci

Pobłogosław nas, Panie, któryś um arł za nas na krzyżu.

Mrtyor ma amrtam gamaya O Panie, prowadź nas ze śmierci ku nieśm iertelności.

Wykaz skrótów Ksiąg Pisma Świętego, do których odnoszono się w książce

Księgi Starego Testamentu Księga Rodzaju - Rdz Księga Wyjścia - Wj Księga Kapłańska - Kpł Księga Powtórzonego Prawa - Pwt Księga Sędziów - Sdz Księga Rut - Rt 1 Księga Samuela - I Sm 2 Księga Samuela - 2 Sm Księga Hioba - Hi Księga Psalmów - Ps Księga Przysłów - Prz Pieśń nad pieśniami - Pnp Księga Izajasza - Iz Księga Ezechiela - Ez Księga Daniela - Dn

Ewangelia w edług św. Marka - Mk Ewangelia w edług św. Łukasza -Ł k Ewangelia w edług św. Jana - J Dzieje A postolskie - Dz List do Rzymian - Rz 1 List do Koryntian - 1 Kor 2 List do Koryntian - 2 Kor List do Galatów - Ga List do Efezjan - Ef List do Filipian - Flp List do Kolosan - Kol I List do Tesaloniczan - 1 Tes 1 List do Tesaloniczan - 2 Tes 1 List do Tymoteusza - 1 Tm List do Hebrajczyków - Hbr List św. Jakuba - Jk

Księgi apokryficzne 2 Księga Machabejska - 2 Mch

1 List św. Piotra - 1 P 2 List św. Piotra - 2 P 1 List św. Jana - 1 J

Księgi Nowego Testamentu Ewangelia według św. Mateusza -M t

List św. Judy - Jud Apokalipsa św. Jana - Ap

Indeks

Zalecane lektury Bartholomew Anita, Życie po życiu. Dusza ludzka pod lupą naukowców, przeł. Michał Madaliński, ,,Reader’s Digest”, listopad 2003, s. 76-83. Bhagamd Gita. Pieśń Boga, przeł. Wanda Dynowska, M. Fryd­ man, Swatantrapur 1947. Chidbhavananda Swami, Introduction to Bhagavad Gita, Tru chirappalli Dist. Tamil Nadu 1967. Hymny Rigwedy, przeł. Stanisław Fr. Michalski, Ossolineum, Warszawa 1971. Mcnon Aravindaksha, Divine Hormony, Divine Printers and Publishers, Kerala 1997. Milton John, Raj utracony, przeł. Maciej Słomczyński, Wy­ dawnictwo Zielona Sowa, Kraków 2002. Międzynarodowy komentarz do Pisma Świętego: komentarz katolicki i ekumeniczny na XXI wiek, red. nauk. wyd. poi. Waldemar Chrostowski, Verbinum, Warszawa 2000. Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu. Biblia Tysiącle­ cia, Wydawnictwo Pallotinum, Poznań 2000. Moody Raymond A., Życie po tyciu, przeł. Irena Doleżal-Nowicka. Wydawnictwo Zysk i S-ka, Poznań 2006. Murray Andrew, With Christ in the School o f Prayer, Nisbet & Co. Ltd., London 1885. Sherman Harold, You Live After Death, Creative Age Press, New York 1949. Upaniszady, przeł. Marta Kudelska, wyd. 2 uzup., Wydaw­ nictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2004. Varghcse Mathew, Minni Maranja Jyothis, Karackatukuzhi Kottayam, rozdz. 1.

Adam noszący w sobie obraz Chrystusa 20, 26, 4 1 ,5 2 , 89, 9 1 ,9 2 , 93, 128, 144, 157-159, 166-167, 179, 181, 186, 188 blask sprawiedliwych 190 bluźnierstwo przeciwko Duchowi Świętemu 101, 102, 142 błędne wyobrażenia na temat stanu dusz 48 bogactwo duchowych cnót 186 B oże b ło g o sła w ień stw o -ja k na nie zasłużyć 87, 89, 132, 160, 199, 200, 203 Bóg jest m iłością 169, 171 branie przykładu z Jezusa Chrystusa 170 chleb życia 132, 133, 198 Chrystus jako Dobry Pasterz 183, 185 Chrystusa ofiara 118, 129, 131, 133 chrzest w życiu pośmiertnym 97 chwała odkupionych dusz 211 ciało odmienione otoczone chwałą 155 co dzieje się w chw ili śmierci? 15, 23, 41, 52, 60, 62, 65, 75, 78, 79, 87 Dobry Pasterz w yzw ala dusze z Hadesu 183, 185 doskonałe usprawiedliwienie na podstawie wiary i uczynków 98, 127, 134, 135, 143, 163, 164, 181, 200 dośw iadczenie duszy opuszczającej fizyczne ciało 40 dośw iadczenia pośmiertne 39-71 dośw iadczenia powrotu do życia ziem skiego 73-81 dośw iadczenie pobytu poza ciałem (OBE) 79, 8 1 , 82

Wspaniale życie pa śmierci

218

Indeks

doświadczenie z pogranicza śmierci (NDE) 81, 82

istota duchowa 65, 66

dr Stanley Johnes na temat Mahatmy Gandhiego 99

istoty towarzyszące w św iecie duchowym 41

Duch przybrania 2a synów 120 duchowe cnoty zdobyte w raju 191

jedyna droga do nieba - Chrystus 197, 198

duchowe odrodzenie 97, 99 duchowy świat - błędne wyobrażenia 48

kary współmierne do rozmiaru przewinień 183

duchowy świat, który nas otacza 22, 34, 4 0 -4 5 , 4 7 —49, 5 1 ,5 5 , 56,

komunikacja w św iecie duchowym 43, 44

6 1 -6 4 , 66, 82, 85, 91, 120, 136, 175 dusze oczekujące w raju osiągają doskonałość 122, 135

krytyka ze strony kleru 60 księga życia 176

dusze po śmierci 58, 75, 83, 88, 107, 113. 115, 143, 145, 147 dusze zmarłych zostają rozdzielone 58

lśniące szaty sprawiedliwości 41

dziecięca zależność 203 dziedzice Boga i w spółdziedzice z Chrystusem 210

mędrcy oraz królowie Orientu 105 męki Hadesu prowadzące do skruchy i odmiany serca 184

Eucharystia oliarą N ow ego Przymierza 129, 133

m iłość raduje się m iłością 2 1 1

Eucharystia, święta 132

mocą wiary z Hadesu do raju 181

eutanazja 29, 30

modlitwy za zmarłych 138, 140

ewangelia udzielająca łaski przebłagania za grzechy nawet po śmierci 92

Namboodiri 105 naukowe badanie świata duchow ego 61

fascynujący horyzont poznawczy życia pośm iertnego - w ujęciu biblijnym 82

naukowy dowód na istnienie ludzkiej duszy 79 niebiańska wizja św. Szczepana 115 niebo - droga do 197

gdzie przebywają dusze zmarłych wiernych? 43

niebo obiecane 144

gotow ość przyjęcia pana m łodego 194

niechrześcijanie mają prawo dostąpić zbawienia na podstawie

gotow ość, by stanąć na Sądzie Ostatecznym 172

wiary 94

grzech przeciwko Duchowi Świętemu 177, 186, 207

nienawiść jako przejaw braku miłości: rozpala w ieczny ogień

Hades 42, 43, 46, 48, 58, 59, 89, 9 1 -9 5 , 97, 109, 124, 125, 136,

nieustanna czujność 208

piekielny 137 137, 173, 174, 176-179. 181-186, 188, 191, 201, 206, 209

niewyjaśnione doznania 65 now e doświadczenia istoty duchowej 63

indywidualne traktowanie 46

219

220

Wspaniale życie po śmierci

obietnica życia po śmierci 83 ocena zasług za życia 69 odpusz.czenie grzechów po śmierci 28, 59, 74, 92, 99, 140, 141, 143, 178

Indeks

221

Sąd Ostateczny 16, 34, 45, 48, 58, 9 1 -9 4 , 97, 107, 113, 124-126, 137, 141, 143, 148, 152. 154, 158, 162-165, 167-169, 171, 172. 178, 181, 182, 184, 186, 190, 191, 198, 204, 205, 211 Sąd Ostateczny, dyspensa 168

ofiara Chrystusowa 126

sekretny ogród duszy 145, 146

ofiara przebłagalna za grzechy 133

sparaliżowane sumienie 101

okres miłosierdzia po dzień sądu Ostatecznego 93, 94, 124, 182

specyficzne doświadczenia w ciele duchowym 64

osiąganie doskonałości w raju 193

sposobność komunikowania się w św iecie duchowym 43, 44, 49

panowanie Ducha Św iętego w życiu pośmiertnym 99

sprawiedliwi jaśnieć będą jak słońce 191, 209

spotkanie z innymi istotami duchowymi 67 piekło 58, 59, 85, 87, 102, 115, 162, 173, 174, 178, 181, 184, 2 0 4 -2 0 7 piekło jako stan, który sami sobie stworzyliśm y 205 Pięcioksiąg 104 pom nożenie wrodzonych talentów 202

stworzenie człow ieka 18 ostrzeżenia dotyczące życia po śmierci 85, 204 Syn Boży stał się Synem C złow ieczym , by uczynić synów człow ieczych synami Bożym i 165, 198 synow ie Boży wspanialsi niż archaniołowie 209

pośmiertne doświadczenia duszy 60-71

szata sprawiedliwości 41

powrót do życia ziem skiego 33, 46, 7 3 -7 6

szatan 4 1 ,4 5 - 5 0 , 57, 58, 8 9 ,9 1 , 109, 113, 116, 129, 134, 142, 144,

powtórne przyjście Jezusa Chrystusa 148, 151, 155, 164

159, 163, 166, 175-178, 180-182, 185, 187, 1 8 8 ,2 0 1 ,2 0 4 .

Pradźapati 105

2 0 6 -2 0 8

przebaczenie jako przejaw największej miłości: sprowadza

- podszywający się 5 1 -5 3

pociechę niebios 137 przepowiadanie przyszłości 50, 5 I przyjęcie obrazu człow ieka niebieskiego 157

- zidentyfikowany przez w ierzącego 52. 53 - znający „prawdę” 52 szatańskie oszustwa parapsychologii 49

przymioty niebiańskiego ciała Chrystusa 159 przypadek zmarłej osoby, która powróciła do życia 34

śmierć 17-38 światłość 33, 38. 6 8 -7 2 , 75, 76, 78, 95, 188, 208

raj 31, 34, 4 3 , 45, 48, 58, 59, 8 9 - 9 1 ,9 5 ,9 7 - 1 0 1 , 108, 111, 113,

światłość świata 40, 70

117, 122, 125, 130, 1 35-137, 152, 174, 179-191, 193, 194,

świetlisty przybytek łaski 45

201

św. Tomasz Apostoł 105, 160, 197

sam obójstwo 2 7 -2 9

talenty pom nożone za życia i pośw ięcone 202, 203

sam ousprawiedliwienie 101, 142, 177, 1 7 8 ,2 0 7 ,2 0 8

Tat Tvam Asi 110

Wspaniałe życie po śmierci

222 T o ra

patrz

P ię c io k s ią g

Indeks w szystkie prawe dusze wstępują do raju 188, 189

trwać w Chrystusie 108. 113, 177

w yzw olenie z Hadesu 179, 181, 185, 186

ukojenie w raju 58, 111, 122, 188

zaszczytne stanowiska w życiu po śmierci 187, 201

uniwersalne braterstwo 170, 171

z Hadesu do raju - mocą wiary 181

uniwersalność uwielbienia 112

zmartwychwstałe ciało 154-156, 160

uosobienie m iłości, które w ydłuża życie doczesne 71

zmartwychwstanie umartych 34, 87, 148, 150, 152, 153

Upaniszady 15, 104, 105 upoważnienie do wstępu do nieba 191 usprawiedliwienie - na podstawie uczynków 96, 129, 135, 192, 195 - na podstawie wiary 29, 58, 96, 98, 108, 122, 125-128, 134, 135, 138, 163, 164, 166, 179, 180, 181, 189 - na podstawie wiary i uczynków 96, 123, 124, 179, 188, 193, 200, 209 - sprowadza łaskę 128, 134, 143, 166, 181, 194, 201, 209 - w raju 181, 193 w akcie zmartwychwstania dusza powstanie jak Chrystus 156 w akcie zmartwychwstania powstaniemy niczym aniołowie 154 w św ietle badań lekarzy 60, 62, 73 weselna uczta 187, 192-195 w eselny strój 187, 192, 193 w ęże o jadzie palącym 125 wiara przejawiająca się w czynach 101 wiara w Chrystusa jako pośrednika przymierza zbawienia 164 w ięzy m iłości - odtworzenie 77 w spom nienia w życiu po śmierci 42 w staw iennictwo jako najwyższy akt m iłości 117, 121 w staw iennictwo świętych 117, 118, 141 w staw iennictwo wiernych 114 wstąpienie do raju utraconego 90

zstąpienie Chrystusa do Hadesu 89, 92, 97, 183

223

Przypisy 1 W szystkie cytaty biblijne za: Pismo Święte Starego i Nowego Testa­ mentu. Biblia Tysiąclecia, Poznań 2000. 2 Planszeta to drewniana deseczka, zazwyczaj w kształcie serca, umieszczona na trzech obrotowych kółkach, do której przymocowany jest ołów ek przechodzący przez otwór wywiercony pośrodku deski. Przyrząd ten wykorzystywany jest podczas seansów spirytystycznych do porozumiewania się z duchami za pomocą pisma automatycznego.

3 Hymny Rigwedy,

tłum. St. Fr. Michalski, Warszawa 1971, s. 107.

4 A. Menon, Divme Hormony, Kerala 1997, s. 66.

5 Bhagavad Gita. Pieśń Boga,

tłum. W. D ynowska, Swatantrapur

1947, rozmowa IX, werset 29. 6 A. Murray, With Christ in the School ofPrayer, London 1885, s. 11. 7 Oznacza to, iż nie jesteśm y obcy Bogu. W takiej lub innej formie kon­ cepcja pojawia się w e wszystkich Świętych Księgach. Bhagavad Gita od początku do końca jest rozwinięciem wysublimowanej idei, wyrażo­ nej słowami: „Ty i ja stanowimy jedno” - Por. Swami Chidbhavananda, Introduction to Bhagavad Gita, Tiruchirappalli Dist. Tamil Nadu 1967, s. 40. 8 Na czym polega ow a wielka tajemnica wiary, jaka kryje się za przyjmowaniem Krwi i Ciała Jezusa Chrystusa, wyjaśniono w dal­ szej części niniejszego rozdziału.

9 Międzynarodowy komentarz do Pisma Świętego: komentarz kato­ licki i ekumeniczny na XXI wiek, red. nauk. wyd. poi. W. Chrostowski, Warszawa 2 0 0 0 , s. 193. 10 J. Milton, Raj utracony, tłum. M. Słomczyński, Kraków 2002, s. 102.

Książka przynosi rozważania na temat idei oraz doświadczeń życia pośmiertnego w oparciu 0 wyobrażenia religijne oraz doznania ludzkiej duszy stojącej u progu śmierci, opisywane przez lekarzy. Dla szerszego ujęcia i lepszego, wielokulturowego zrozumienia problemu autor analizuje święte księgi różnych religii, takie jak: Pismo Święte, . Wedy, Śrimad Bhagavad Gita I oraz Upaniszady. Przygląda się zwłaszcza takim aspektom życia po śmierci, jak: Zmartwychwstanie, Sąd Ostateczny, Otchłań (Hades), Raj, niebo, Piekło. Omawia pośmiertne doznania duszy, a także opisuje życie po śmierci, odwołując się wielokrotnie do Pisma Świętego. Przedstawia biblijny punkt widzenia na temat szatańskich metod zakradania się do ludzkich umysłów, faktu oddzielenia się duszy od ciała fizycznego, a także współczucia, pociechy 1 miłości, oczekujących nas w świecie duchowym. Publikacja ta opisuje doświadczenia osób bliskich śmierci, ich odczucia i wrażenia związane ze stanem • duchowym, spotkania z duszami innych ludzi oraz wizje Światłości, które stają się naszym udziałem przy przechodzeniu „na tamten świat". K. I. Isaac podkreśla, jak ważne jest życie w wierze i praktykowanie uczynków boskiego miłosierdzia oraz sprawiedliwości w celu przygotowania się do życia wiecznego.