126 24 2MB
Polish Pages 244 [247] Year 2013
Z recenzji prof. dr. hab. Andrzeja Szahaja
www.universitas.com.pl
JEAN BAUDRILLARD WOBEC WSPÓ ŁCZESNOŚCI Agnieszka Ziętek
Książka stanowi pierwsze na rynku polskim tak gruntowne i kompleksowe opracowanie myśli Jeana Baudrillarda. Zapełnia ona istotną lukę w polskiej humanistyce, pokazując także, że autor Symulakrów i symulacji okazał się bardzo inspirujący dla różnych dziedzin współczesnej humanistyki. Zaletą i wartością pracy nie jest jednak wyłącznie jej nowatorski charakter. (...) W pracy szczegółowo zostały omówione podstawowe idee filozofii i socjologii Baudrillarda, z ideą simulacrum, hiperrzeczywistości, społeczeństwa konsumpcyjnego i mas na czele. Autorka trafnie koncentruje się na tych wątkach twórczości Baudrillarda, które są niewątpliwie najbardziej owocne i cenne naukowo, celnie uznając, iż należy zignorować te prace i motywy pojawiające się w myśli filozofa kultury, które nie tylko są słabo czytelne, ale także – co za tym idzie – mało inspirujące. (...) Wykazała przy tym bardzo dobrą kompetencję filozoficzną, socjologiczną oraz politologiczną, bezbłędnie identyfikując ważne dla Baudrillarda punkty odniesienia, jak np. ruch kontrkultury lat sześćdziesiątych i jego intelektualne tło. Uczyniła to w sposób wyczerpujący, omawiając owe punkty odniesienia dokładnie i ze zrozumieniem. Dzięki temu czytelnik nie tylko uzyskuje informacje na temat twórczości bohatera omawianej pozycji, ale także może przypomnieć sobie główne zjawiska i postaci pejzażu intelektualnego drugiej połowy XX wieku, takie jak: postmodernizm, strukturalizm, poststrukturalizm, czy także osoby: McLuhan, Debord, Derrida, Foucault, Habermas, Bauman, Beck i inni.
Agnieszka Ziętek
JEAN BAUDRILLARD WOBEC WSPÓ ŁCZESNOŚCI POLITYKA, MEDIA, SPOŁECZEŃ STWO
universitas
JEAN BAUDRILLARD WOBEC WSPÓ ŁCZESNOŚCI
Agnieszka Ziętek
JEAN BAUDRILLARD WOBEC WSPÓ ŁCZESNOŚCI POLITYKA, MEDIA, SPOŁECZEŃ STWO
Kraków
Publikacja dofinansowana przez Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego
© Copyright by Agnieszka Ziętek and Towarzystwo Autorów i Wydawców Prac Naukowych UNIVERSITAS, Kraków 2013
ISBN 97883–242–2406–7 TAiWPN UNIVERSITAS
Opracowanie redakcyjne Pe eŁ
Projekt okładki i stron tytułowych Sepielak
Zdjęcie na okładce Ewa Gray
www.universitas.com.pl
Spis treści
Wstęp . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . ROZDZIAŁ 1. Jean Baudrillard – osoba i dzieło. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
7
13
1. Jean Baudrillard: życie i poglądy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
14
1.2. Wizja – zarys teorii. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
19
1.1. Główne wpływy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
1.3. Siatka pojęciowa. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
2. Recepcja twórczości. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3. Wobec postmodernizmu .. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
17 23 30
ROZDZIAŁ 2. Nowy porządek świata . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
42
1. Globalne zmiany. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
60
1.2. Inne koncepcje . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
71
1.1. Idea Nowego Ładu . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
2. Władza . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 2.1. Baudrillard a Foucault. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 2.2. Redefinicja pojęcia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
2.3. Władza symulacji . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
3. Nowy wymiar terroryzmu.. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3.1. Strajk wydarzeń .. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3.2. 11 września 2001. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
59
61 77 80 83 87 92 94 99
3.3. Habermas i Derrida o terroryzmie .. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 104
spis treści
ROZDZIAŁ 3. Media w hiperrzeczywistości . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 115
1. Teoria komunikacji . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 116 1.1. „There is no theory of media”. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 117 1.2. Symulakry, symulacja, hiperrzeczywistość . . . . . . . . . . . . . . . . . . 124
2. Media a wydarzenie. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 132 3. Wobec innych teorii mediów. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 141 3.1. Marshall McLuhan . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 141 3.2. Nawiązania .. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 150
ROZDZIAŁ 4. Konsumenci znaków .. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 157
1. Ewolucja koncepcji . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 159 2. Zwrot antymarksistowski . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 175 3. Masowa konsumpcja . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 182 3.1. Społeczne nierówności, nadmiar i marnotrawstwo . . . . . . . . . 182 3.2. Wymiana symboliczna. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 196 3.3. Masy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 199
4. Wobec innych teorii społecznych . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 204 4.1. Społeczeństwo spektaklu a społeczeństwo konsumpcyjne . . . . . 205
4.2. Zygmunta Baumana społeczeństwo ponowoczesne . . . . . . . . . . 209 4.3. Społeczeństwo ryzyka Ulricha Becka . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 215 4.4. Makdonaldyzacja . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 218
Zakończenie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 223 Bibliografia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 227 Indeks nazwisk . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 241
Wstęp
Druga połowa XX wieku to okres intensywnych zmian politycznych, społecznych, kulturowych oraz technologicznych. Dynamiczny rozwój techniki modyfikuje dotychczasowe metody komunikacji społecznej, a także kształtuje nowe środki, które bez wątpienia modelują nie tylko życie całych społeczności oraz relacje w ich obrębie zachodzące, lecz także sposoby postrzegania rzeczywistości. Przeobrażeniom podlega również sfera polityki, która pozostaje w ścisłych relacjach z ekonomią i wolnym rynkiem z jednej strony, a z nowoczesnymi technologiami i masowymi mediami z drugiej. Można powiedzieć, iż to, co wydawało się do tej pory znane, pewne i niezmienne, staje się nieokreślone i nieoczywiste, wykraczające poza dotychczasowe ramy i schematy poznania. Zmieniające się okoliczności determinują potrzebę wprowadzenia nowego sposobu badania i opisywania otaczającej rzeczywistości, zastosowania nowego „języka” oraz narzędzi umożliwiających uchwycenie dokonujących się przeobrażeń. Przemiany te, a w szczególności trzy obszary – polityka, media oraz społeczeństwo, jak również transpozycje w nich zachodzące – stanowią także przedmiot zainteresowań Jeana Baudrillarda – francuskiego filozofa polityki, krytyka kultury, socjologa, teoretyka współczesnych mediów1. Urodzony w 1929 roku, Baudrillard swoją karierę naukową rozpoczyna w drugiej połowie XX wieku, w sytuacji głębokich przemian społecznych, kulturowych i politycznych, a także towarzyszących im nowych prądów i kierunków intelektualnych. Intensywna modernizacja szła w parze z przemianami w polityce globalnej, coraz częściej słyszane były głosy sprzeciwu wobec – ciągle jeszcze funkcjonującej – polityki kolonialnej państw europejskich. Zagadnienie przynależności Baudrillarda do poszczególnych dyscyplin naukowych podejmuję szerzej w podrozdziale drugim, dotyczącym recepcji jego twórczości. Należy jednak zaznaczyć, iż w niniejszej publikacji będę określała go zarówno mianem filozofa, jak i socjologa. 1
wstęp
Bohater niniejszej publikacji pojawia się we francuskim pejzażu intelektualnym dość późno. Pracę doktorską broni w 1966 roku, a w dwa lata później, od 1968 roku, zaczyna publikować swoje najważniejsze prace. Wyraźnie widać w nich Baudrillardowską postawę zaangażowanego lewicowego intelektualisty, choć – co będę starała się wykazać w kolejnych rozdziałach – jego stosunek wobec głównych założeń marksizmu zmienia się w sposób dość radykalny. Nie bez znaczenia pozostają w tej przemianie wydarzenia roku 1968, w których Baudrillard bierze czynny udział, w tym przede wszystkim jego rozczarowanie niewykorzystaniem szansy na radykalną zmianę systemu społecznego. „Zaiste jednak nic nie istnieje. Nie istnieje również rzeczywistość. Nie ma czegoś. Jest nic”2 – te słowa najlepiej oddają sposób, w jaki Baudrillard opisuje współczesność. W jego perspektywie jawi się ona jako nieokreślona, stale wymykająca się jednoznacznym interpretacjom oraz niedająca uchwycić się za pomocą teorii naukowych. Nie poddaje się ona dotychczasowym próbom kategoryzacji, jest fragmentaryczna i wieloznaczna. Można nawet powiedzieć, iż mamy do czynienia z wieloma zmieniającymi się i wzajemnie na siebie oddziałującymi „rzeczywistościami”, które podważają dotychczasowe „języki uniwersalne”, czyli wielkie systemy myślowe/teoretyczne, stanowiące podstawę do nadawania światu określonego kształtu. Nowoczesne sposoby jego wyjaśniania, będące „punktem oparcia” zarówno dla współczesnej nauki, jak i dla poszczególnych jednostek, stają się według Baudrillarda nieadekwatne, tracą moc uzasadniania zjawisk społecznych oraz nadawania im sensu. Rozważania te sytuują Francuza w grupie myślicieli ponowoczesnych, a więc obok takich twórców jak: Zygmunt Bauman, Jean-François Lyotard czy Jacques Derrida. Jednak, mimo licznych podobieństw do innych filozofów i intelektualistów tego okresu, przejawiających się m.in. w podważeniu metanarracji, antyracjonalizmie, relatywizmie poznawczym czy literackim stylu wypowiedzi, Baudrillard tworzy i stosuje oryginalne strategie intelektualne, wprowadza szereg innowacji (takich jak chociażby niekonwencjonalny system pojęć), przekracza granice istniejących teorii i systemów poznawczych. Hiperbolizuje, wyolbrzymia teorie, do których się odnosi, stawia prowokacyjne, często pozornie niezrozumiałe i niejasne tezy. Wykracza poza dotychczas znane sposoby prowadzenia naukowych analiz, posługując się w tym celu niezwykle krytyczną myślą radykalną3. J. Baudrillard, Zbrodnia doskonała, tłum. S. Królak, Warszawa 2008, s. 25. Michał Herer pisze: „Jak by to było: potraktować Baudrillarda poważnie? Wciąż mało kto jest do tego skłonny, mimo wielkiej, wręcz spektakularnej popularności teo2 3
8
wstęp
Jest zatem Baudrillard myślicielem oryginalnym, przełamującym znane sposoby opisu i interpretacji rzeczywistości, wprowadzającym nowe rozwiązania zarówno pod względem treści, jak i w zakresie stosowanej formy wyrazu. Formy – co należy podkreślić, często zawiłej i skomplikowanej, utrudniającej badanie myśli filozofa. W jego koncepcji wskazać można wątki dotyczące różnych aspektów współczesności, m.in. sfery społeczno-kulturowej, mediów i komunikacji społecznej, technologii, sztuki, polityki oraz władzy. Jest to wizja wielowątkowa, obejmująca różne obszary rzeczywistości drugiej połowy XX wieku. Powyższe uwarunkowania – jak również fakt niewystarczającego zbadania teorii Baudrillarda w obszarze krajowej humanistyki (przejawiający się m.in. brakiem zwartych opracowań próbujących przeanalizować idee filozofa, konsekwentnie umieszczając je w szerszym kontekście rozważań intelektualnych) – wskazywały na potrzebę dokonania pogłębionej wiwisekcji jego propozycji, a także szczegółowego przeanalizowania stawianych przez niego tez dotyczących kondycji współczesności oraz określenia miejsca, jakie zajmuje on na tle innych myślicieli. Przesłanki te wyznaczyły obszar moich zainteresowań badawczych, czyniąc jednocześnie Jeana Baudrillarda bohaterem niniejszej książki. Tematyka poniższej publikacji dotyczy wybranych wątków z koncepcji francuskiego filozofa kultury, w szczególności zaś trzech sfer, tj. współczesnej polityki, mediów oraz społeczeństwa, skonfrontowanych z propozycjami innych przedstawicieli humanistyki. Propozycja Baudrillarda jest przykładem syntetycznej analizy kondycji współczesności, obejmującej swym zasięgiem rozmaite jej obszary i sfery. Nawiązując do klasyfikacji zaproponowanej przez Roberta Mertona4, można stwierdzić, że projekt Francuza stanowi koncepcję o sporym zasięgu, odnoszącą się do szerokiego spektrum zagadnień związanych z rzeczywistością drugiej połowy XX wieku, a także do wielu tradycji i perspektyw intelektualnych. Punktem wyjścia do prowadzonych badań, a jednocześnie myślą przewodnią wyznaczającą przebieg rozważań podejmowanych w tej książce jest pytanie o zasadnicze elementy składające się na projekt Baudrillardowski. Czym zatem jest wizja Baudrillarda i jak można ją zdefiniować (w wymiarze semantycznym i metodologicznym), jakie kwestie podejrii symulakrów. Przeważają reakcje lękowe – od lekceważenia (Baudrillard jako „postmodernistyczny oszołom”) po uznanie oparte na niedopuszczalnej redukcji”, M. Herer, Baudrillard – terapia implozywna, „Orgia myśli”, http://orgiamysli.pl/node/2653, data pobrania: 07.2010. 4 Zob. R. Merton, Teoria socjologiczna i struktura społeczna, tłum. E. Morawska, J. Wertenstein-Żuławski, Warszawa 2002, s. 61–89.
9
wstęp
muje oraz do jakich zagadnień się odnosi? Pytanie to oraz konstruowana przez nie perspektywa badawcza towarzyszy wszystkim dekonstruowanym w niniejszej pozycji obszarom analiz Baudrillarda (polityce, mediom, społeczeństwu). Jest to również pytanie o to, czy jego projekt współczesności jest przydatny do opisu i analizy jej kondycji (przez którą będę rozumieć dominujące w wysoko rozwiniętych społeczeństwach sposoby życia i „postrzegania” oraz opisywania świata) oraz w jakim stopniu i w jakich aspektach analizowana koncepcja jest nowatorska w stosunku do innych teorii istniejących na gruncie współczesnej humanistyki? Powyższe kwestie, a także zagadnienie teoretycznego wkładu badanego autora we współczesną myśl humanistyczną, stanowią główny problem prowadzonych przeze mnie analiz. Jego rozpoznanie wymagało zgłębienia czterech bardziej szczegółowych kwestii, które w istotny sposób wyznaczyły strukturę książki oraz kolejność poruszanych w niej zagadnień. Omówmy je zatem pokrótce. Rozdział pierwszy stanowi niejako wprowadzenie do głównego tematu naszych rozważań; jest także próbą udzielenia odpowiedzi na pytania dotyczące inspiracji oraz genezy myśli Baudrillarda. Jakie są jej główne źródła teoretyczne oraz konteksty historyczne i społeczno-polityczne? To pytanie pociąga za sobą z jednej strony konieczność odniesienia się do najbliższego Baudrillardowi prądu intelektualnego, jakim był tzw. postmodernizm, z drugiej strony natomiast potrzebę rozważenia tego, jakie znaczenie miały dla autora wydarzenia takie jak rewolucja roku 1968, upadek bloku państw komunistycznych w 1989 roku czy atak na World Trade Center w 2001 roku. Przedstawiam tu zatem sylwetkę Jeana Baudrillarda, analizuję rolę jego osobistych doświadczeń w kształtowaniu wizji współczesności oraz prezentuję główne nurty teoretyczne i intelektualne, które wywarły wpływ na poglądy filozofa. Omawiam także główne wątki jego koncepcji oraz system pojęć, jakim posługuje się w swoim ujęciu współczesności. Kwestia ta jest szczególnie istotna dla dalszych rozważań, w tym przede wszystkim dla zrozumienia sposobu, w jaki Baudrillard konstruuje swój projekt teoretyczny oraz miejsca i roli, jakie przypisuje tworzonym przez siebie kategoriom pojęciowym. Staram się ponadto ukazać sposób recepcji myśli Baudrillarda na gruncie współczesnej humanistyki oraz usytuować go w ramach prądu myślowego określanego jako postmodernizm. Rozdział drugi podejmuje wątki polityki i władzy w myśli francuskiego filozofa. W części pierwszej koncentruję się na przełomie roku 1989 oraz sposobie jego opisu przez Baudrillarda. Konfrontuję jego podejście z perspektywą zarysowaną przez innych badaczy, takich jak Zygmunt Bauman, Samuel Huntington oraz Francis Fukuyama. Część druga podejmuje prob10
wstęp
lem Baudrillardowskiego konceptu władzy, szczególnie w perspektywie koncepcji władzy Michela Foucaulta. Analizuję tu również pojęcie władzy jako symulacji. W paragrafie trzecim zajmuję się zjawiskiem terroryzmu, zwłaszcza w perspektywie ataków na World Trade Center z 11 września 2001 roku. Badam wykorzystywaną przez Baudrillarda kategorię strajku wydarzeń, a następnie porównuję jego stanowisko z innymi ujęciami tego wydarzenia (autorstwa Jürgena Habermasa i Jacques’a Derridy). Zmierzam tym samym do wyjaśnienia znaczenia przypisywanego przez Baudrillarda tej sferze społecznej aktywności, a także do zbadania, na czym jego zdaniem polega istota przemian dokonujących się dziś w sferze politycznej, związanych z globalizacją i z rozwojem nowego rodzaju relacji międzynarodowych. W rozdziale trzecim analizuję rolę, jaką w koncepcji francuskiego filozofa odgrywają współczesne media. W pierwszej części rozdziału badam jego spojrzenie na teorię komunikacji społecznej oraz naczelne pojęcia stosowane przez Baudrillarda, odnoszące się do ontologii mediów (symulakry, symulacja, hiperrzeczywistość). Rozważam tutaj też Baudrillardowskie postrzeganie relacji pomiędzy mediami a rzeczywistością pozamedialną. W części drugiej przedstawiam sposób, w jaki Francuz opisuje współczesne wydarzenia z perspektywy ich funkcjonowania w środkach masowego przekazu. W szczególności koncentruję się na studenckich wystąpieniach w Paryżu w maju 1968 roku, wojnie w Iraku w 1991 roku oraz ataku na World Trade Center w Nowym Jorku w 2001 roku. Te przykłady najlepiej odzwierciedlają, w moim przekonaniu, stosunek Francuza do współczesnych środków komunikowania. W tej części porównuję także sposób interpretacji tych wydarzeń przez Baudrillarda oraz innych intelektualistów, jak chociażby przez Slavoja ŽiŽka i Paula Virilio. Wskazuję również na zasadnicze podobieństwa i różnice w zaprezentowanych przez nich podejściach. W trzeciej i ostatniej części rozdziału konfrontuję stanowisko francuskiego filozofa z innymi poglądami należącymi do nurtu determinizmu technologicznego, przede wszystkim z tezami Marshalla McLuhana, wskazując jednocześnie, w jakim stopniu koncepcje te są ze sobą zbieżne oraz w jakich aspektach Baudrillard polemizuje z kanadyjskim badaczem mediów. Staram się także prześledzić wpływ autora Symulakrów i symulacji na innych badaczy współczesnej kultury, ze szczególnym uwzględnieniem wybranych przedstawicieli myśli angloamerykańskiej i polskiej. Rozdział czwarty, ostatni, dotyczy przedmiotu tradycyjnie najbliższego socjologii, czyli samego społeczeństwa. Interesuje mnie to, w jaki sposób bohater prowadzonych analiz opisuje i wartościuje zmiany społeczne oraz w jaki sposób określa ich mechanizm napędowy. Aby odpowiedzieć na to 11
wstęp
pytanie, w części pierwszej rozdziału prezentuję, istotne z punktu widzenia poglądów Baudrillarda, społeczne i polityczne przeobrażenia drugiej połowy XX wieku, a także nowe kierunki myślowe dominujące w ówczesnej Francji. Dokonuję również prezentacji wczesnych rozważań Francuza dotyczących nowego typu społeczeństwa – społeczeństwa konsumpcyjnego. W paragrafie drugim koncentruję się na antymarksistowskim przełomie w jego myśli oraz wpływie, jaki wywarł on na dalszą twórczość filozofa. Przedstawiam w nim m.in. rozważania autora Symulakrów i symulacji na temat sposobu kształtowania potrzeb oraz ich związku z poszczególnymi rodzajami wartości. Następnie w części trzeciej rekonstruuję koncepcję społeczeństwa konsumpcyjnego. Podejmuję tu kwestie takie jak społeczne nierówności, nadmiar i marnotrawstwo, wymiana symboliczna oraz społeczne masy. Część ostatnia stanowi analizę porównawczą konceptu Baudrillarda z innymi obecnymi w dyskursie, która pozwoli na wykazanie oryginalności i szerokiego spektrum oddziaływania jego myśli. W szczególności koncentruję się na Debordowskim społeczeństwie spektaklu, koncepcji społeczeństwa ponowoczesnego Baumana, idei społeczeństwa ryzyka Becka oraz tzw. procesie makdonaldyzacji społeczeństwa. Wielowątkowa myśl Baudrillarda została zatem przeanalizowana w niniejszej pozycji pod kątem trzech zasadniczych obszarów – polityki, mediów i społeczeństwa – nie zapominając jednocześnie o motywie przewodnim, czyli szerokim kontekście i dorobku intelektualnym, z którego czerpała i do którego nawiązywała. Oczywiście moim celem nie było dokonywanie całościowej, tj. obejmującej wszystkie pojawiające się wątki, analizy koncepcji francuskiego filozofa i socjologa, ale jedynie zwrócenie uwagi na elementy w moim przekonaniu najciekawsze, stanowiące o niepowtarzalności i oryginalności jego koncepcji. Oddając tę publikację w ręce Czytelnika, wyrażam jednocześnie nadzieję, iż zamierzenie to zostało zrealizowane. Na zakończenie należy zaznaczyć, że książka ta swój ostateczny kształt i brzmienie zawdzięcza wsparciu oraz zaangażowaniu wielu osób. Serdeczne podziękowania za jej lekturę oraz niezwykle pomocne i cenne uwagi należą się Panu Profesorowi Janowi Hudzikowi, a także wszystkim innym osobom, których rady i wskazówki przyczyniły się do powstania tej publikacji. Bardzo im za to dziękuję.
ROZDZIAŁ 1
Jean Baudrillard – osoba i dzieło
Oto historia zbrodni doskonałej, przejawiającej się w obserwowanym dziś procesie całkowitej „operacjonalizacji” świata, w naszych metodach urzeczywistniania snów, fantazmatów, utopii, ich cyfryzacji i informatyzacji, stanowiących sferę wirtualności w jej potocznym rozumieniu1.
Istotne z perspektywy badania koncepcji Jeana Baudrillarda jest zarówno wskazanie i prześledzenie jej genezy, jak i przeanalizowanie wpływów i inspiracji, które uformowały przekonania filozofa. Dlatego też w niniejszym rozdziale interesować mnie będą przede wszystkim główne korzenie poglądów Baudrillarda, wydarzenia historyczne, które ukształtowały jego sposób pojmowania rzeczywistości, oraz najważniejsze wpływy intelektualne istotne dla rozumienia jego wizji współczesności. Rozdział składa się z trzech części. Pierwsza prezentuje najważniejsze fakty z życia Francuza i zwraca szczególną uwagę na wydarzenia, które wpłynęły na jego poglądy, opinie i przekonania, dotyczące takich obszarów jak: sfera polityki, teoria mediów oraz wizja społeczeństwa. Przedstawiam tu również główne nurty myślowe i tradycje teoretyczne, pod wpływem których pozostawał Baudrillard, choć nie zawsze dawał temu bezpośredni wyraz. Omówienie tych kwestii wiąże się z koniecznością zaprezentowa1
J. Baudrillard, Słowa klucze, tłum. S. Królak, Warszawa 2008, s. 55.
jean baudrillard – osoba i dzieło
nia stanowiska filozofa wobec możliwości zbadania i opisania otaczającego świata. Podejmuję zatem również zagadnienie stosunku Francuza do kwestii poznania i do możliwości interpretacyjnych współczesności. Przedstawiam wreszcie zarys jego koncepcji oraz stosowaną siatkę pojęć. Część druga dotyczy recepcji myśli Baudrillarda. Z uwagi na fakt, iż koncepcja i propozycje filozofa są często postrzegane jako kontrowersyjne, budzące sprzeczne, niejednoznaczne oceny i komentarze, zagadnienie ich recepcji celowo zostało wyraźnie wyodrębnione od pozostałych, opisanych w pierwszej części rozdziału. Analizuję tu więc zasadnicze różnice w postrzeganiu myśli Baudrillarda w krajach anglojęzycznych oraz w rodzimej Francji; również sposób odbioru jego propozycji w Polsce. W części trzeciej, ostatniej, przedstawiam ogólną charakterystykę epoki oraz rozwój postmodernizmu – ukształtowanego na gruncie poststrukturalizmu, nurtu we współczesnych naukach społecznych i humanistycznych, z którym utożsamiany jest bohater niniejszej pracy. Dokonuję usytuowania filozofa na tle tego prądu myślowego, sprawdzam, na ile prawdziwa jest teza o jego związkach z tym kierunkiem. Innymi słowy, analizuję poglądy Baudrillarda w odniesieniu do głównych cech dystynktywnych teorii postmodernistycznej, a także staram się zaprezentować opinie i stanowisko samego Baudrillarda dotyczące kwestii postmodernizmu oraz jego samookreślenia w stosunku do niego.
1. Jean Baudrillard: życie i poglądy
Jean Baudrillard należy do pokolenia francuskich intelektualistów, rozpoczynających swą karierę naukową po II wojnie światowej. We Francji jest to okres gwałtowanej modernizacji nie tylko pod względem ekonomicznym, lecz także społecznym. Intensywne, nie zawsze dostosowane do potrzeb społecznych przeobrażenia gospodarcze oraz ich zazwyczaj negatywne skutki społeczne w postaci m.in. wzrastającego bezrobocia, przekształceń istniejących więzi społecznych czy społecznej alienacji, spotykały się z coraz intensywniejszą krytyką francuskich intelektualistów. Podważany był również sam termin modernizm jako nieadekwatny sposób opisu kondycji ówczesnego społeczeństwa i sytuacji, w jakiej się ono znalazło. Jest to zatem czas nie tylko intensywnych zmian ekonomicznych, dynamicznego rozwoju gospodarczego, lecz także przeobrażeń politycznych i kulturowych oddziałujących zarówno na społeczeństwo francuskie, 14
jean baudrillard: życie i poglądy
jak i na intelektualne elity – przygotowujący tym samym grunt pod rewoltę roku 19682. Można wskazać dwa zasadnicze źródła oddziaływań, które ukształtowały i wpłynęły na poglądy elit intelektualnych tamtego okresu: prądy myślowe funkcjonujące w połowie XX wieku oraz wydarzenia historyczne drugiej połowy XX wieku, w szczególności rok 1968. Myśl intelektualna kształtująca poglądy całego ówczesnego pokolenia francuskich intelektualistów wykazywała dwie zasadnicze tendencje, podzielone umowną cezurą czasową roku 1960. Można mówić o ich procesualnym charakterze, ponieważ pierwsza z nich z upływem czasu ustępuje miejsca kolejnej. Jak wskazuje Vincent Descombes, badacz filozofii francuskiej, mamy do czynienia ze swoistym przejściem „od pokolenia «trzech H» (...) do pokolenia «mistrzów podejrzeń»”3. Chodzi zatem o pewnego rodzaju zwrot intelektualny polegający na zastąpieniu dominujących do roku 1960 poglądów i teoretycznych autorytetów w postaci Georga Hegla, Edmunda Husserla i Martina Heideggera przez nowe prądy myślowe reprezentowane przez Karola Marksa, Fryderyka Nietzschego oraz Zygmunta Freuda. Podejmowane przez kontynuatorów Hegla, Husserla i Heideggera próby określenia i wyodrębnienia pewnego rodzaju całości, jednolitego, dialektycznego bytu zostają na początku lat 60. zanegowane i podważone, a ich miejsce zajmują propagatorzy tez wysuwanych przez „mistrzów podejrzeń”. Rozwija się tzw. filozofia różnicy, kładąca akcent na antydialektyczność, różnorodność i kontekstualność. Dochodzi do podważenia dominujących do tej pory dyskursów głoszących możliwość stworzenia jednolitej, całościowej wizji organizacji społecznej, kompleksowego modelu teoretycznego odzwierciedlającego i określającego naturę rzeczywistości, na rzecz wprowadzania do analiz tego, co inne, odmienne, wykraczające poza ramy dotychczasowego poznania. Konieczność zanegowania utrwalonych sposobów postrzegania i opisywania rzeczywistości, akcentowanie tego, co „różne”, wiąże się również z rozwojem francuskiego poststrukturalizmu. Coraz silniej podkreślane są rola i znaczenie określonego kontekstu i ideologii w sposobie tworzenia i organizacji wiedzy, struktur myślowych oraz ram teoretycznych, na podstawie których dokonywane są interpretacje otaczającego świata. 2 D. Kellner, Jean Baudrillard, w: The Stanford Encyclopedia of Philosophy, http:// plato.stanford.edu/entries/baudrillard/, data pobrania: 07.2010. 3 V. Descombes, To samo i inne, tłum. B. Banasiak, K. Matuszewski, Warszawa 1996, s. 9.
15
jean baudrillard – osoba i dzieło
Przeobrażenia te związane są z takimi postaciami jak Jacques Derrida, Gilles Deleuze oraz Michel Foucault, którzy w tym okresie publikują swoje najważniejsze prace, jak chociażby Derridy L’écriture et la différence (wyd. pol. Pismo i różnica, 2004), De la grammatologie (wyd. pol. O gramatologii, 1999), La voix et le phénomène: introduction au problème du signe dans la phénoménologie de Husserl z 1967 roku, La dissémination (1972), Deleuze’a Différence et répétition (1968, wyd. pol. Różnica i powtórzenie, 1997), Logique du sens (1969) oraz Foucaulta Histoire de la folie à l’âge classique. Folie et déraison (1961, wyd. pol. Historia szaleństwa w dobie klasycyzmu, 1987), Naissance de la clinique (1963, wyd. pol. Narodziny kliniki, 1999), Les mots et les choses. Une archéologie des sciences humaines (1966, wyd. pol. Słowa i rzeczy: Archeologia nauk humanistycznych, 2005) oraz L’archéologie du savoir (1969, wyd. pol. Archeologia wiedzy, 1977) i Surveiller et punir. Naissance de la prison (1975, wyd. pol. Nadzorować i karać. Narodziny więzienia, 1993). Jak podkreślają badacze, francuska myśl intelektualna istnieje zawsze w powiązaniu z określonym działaniem społecznym. Nie jest to zatem jedynie dyskurs czysto akademicki, ale są to poglądy i tezy nieodzownie związane ze społeczną i polityczną aktywnością4. Zaangażowanie to – jako efekt zarysowanych wyżej zmian w sposobie postrzegania rzeczywistości oraz silnego wpływu myśli marksistowskiej – najwyraźniej uwidoczniło się w roku 1968. Studenckie wystąpienia, ruchy kontrkulturowe, społeczne żądania wprowadzenia polityki socjalnej wiązały się z nadziejami na przeprowadzenie szeregu zmian społecznych i politycznych, na przebudowę systemu w kierunku zasad państwa socjalnego i opiekuńczego. Mała skuteczność strajków, brak realizacji wysuwanych postulatów oraz niespełnienie oczekiwań pokładanych w partiach lewicowych doprowadziły do głębokiego rozczarowania i zwątpienia w możliwość przebudowy i zmiany systemu społecznego. Sytuacja ta miała zasadniczy wpływ na postawy francuskich intelektualistów, szczególnie zaś na krytykę i odrzucanie poglądów marksistowskich5. Zainicjowała ona zasadniczy zwrot w intelektualnych prądach i kierunkach, polegający z jednej strony na próbie przekształcania tez stawianych przez marksizm, z drugiej zaś na silnym zainteresowaniu poststrukturalizmem. Wysuwając tezy skierowane przeciwko myśli nowoczesnej oraz nowoczesnemu sposobowi interpretacji rzeczywistości (opartemu na oświeceniowym rozumie, racjonalizmie i uniwersalizmie), zainteresowanie zaczęto kierować w stronę relatywizmu, perspektywizmu oraz 4 „Zajęcie stanowiska politycznego jest i pozostanie we Francji rzeczą rozstrzygającą, to ono ujawnić musi ostateczny sens myśli”, V. Descombes, op. cit., s. 13. 5 Więcej na ten temat, a także o ich wpływie na poglądy Baudrillarda, w rozdziale IV.
16
jean baudrillard: życie i poglądy
partykularyzmu. Podważeniu uległy dotychczasowe perspektywy badania i opisywania świata, coraz częściej także zwracano się w stronę propozycji wysuwanych przez Nietzschego czy Wittgensteina6.
1.1. Główne wpływy
Klimat intelektualny panujący we Francji w latach 60. i 70. XX wieku wpływa i decyduje również o poglądach Baudrillarda, który – po ukończeniu studiów germanistycznych w 1956 roku – zostaje tłumaczem prac Petera Weissa i Bertolta Brechta, a także nauczycielem języka niemieckiego w jednym z francuskich liceów. W tym czasie publikuje eseje o literaturze na łamach założonego przez Jeana-Paula Sartre’a „Les temps modernes”, jednego z najważniejszych czasopism kulturalnych w powojennej Francji. W roku 1966 Baudrillard broni pracę doktorską napisaną pod kierunkiem profesora Henri Lefebvre’a, wydaną w 1968 roku jako Le Système des Objets. Rozpoczyna również pracę wykładowcy socjologii na uniwersytecie Paris-X Nanterre7. Po roku 1968 ukazują się najważniejsze prace Baudrillarda: La société de consommation ses mythes ses structures (1970, wyd. pol. Społeczeństwo konsumpcyjne, jego mity i struktury, 2006), Pour une critique de l’économie politique du signe (1972). Społeczeństwo konsumpcyjne to jedna z najbardziej znanych książek Francuza, która określana jest nawet jako jego najlepsza publikacja, pozostająca w duchu analiz socjologicznych, stawiająca śmiałe tezy dotyczące współczesnych społeczeństw rozwiniętych8. W roku 1972 6 S. Best, D. Kellner, The Postmodern Turn, New York 1997, s. 5–6. O ile wśród badaczy istnieje zgoda co do wykorzystywania i odwoływania się w omawianym okresie do poglądów Nietzschego, o tyle sporna pozostaje kwestia dalszego intensywnego nawiązywania do dzieł Heideggera. Descombes opowiada się za stopniowym usuwaniem w cień jego konceptu w latach 60. i 70. Best i Kellner natomiast, autorzy The Postmo dern Turn, podkreślają jego dalszy wpływ na kształtujący się postmodernizm. Z kolei tendencje negowania myśli Marksa wyraźnie uwidaczniają się w filozofii Baudrillarda, który w roku 1973 odrzuca jego główne tezy, dokonując ich krytyki i przeformułowania. Więcej na ten temat w rozdziale IV. 7 D. Kellner, Jean Baudrillard After Modernity: Provocations On A Provocateur and Chal lenger, „International Journal of Baudrillard Studies”, Vol. 3, No. 1, January 2006, http:// www.ubishops.ca/baudrillard-studies/vol3_1/kellner.htm, data pobrania: 07.2010. 8 Zwraca na to uwagę np. Krystyna Wilkoszewska, która dokonuje niezwykle trafnej i interesującej syntezy myśli Baudrillarda. Przedstawia ona poszczególne etapy kształtowania się poglądów Francuza, szczególną uwagę zwracając na takie kwestie jak: posthistoryczność, rola przedmiotu, symulacja i hiperrealność czy estetyzacja rzeczywistości. Zob. K. Wilkoszewska, Wariacje na postmodernizm, Kraków 1997, s. 72–74.
17
jean baudrillard – osoba i dzieło
dochodzi do zwrotu w myśli Baudrillarda i podważenia przez niego tez Marksa, co znajduje wyraz w Le miroir de la production (1973). Sumą dotychczasowych przemyśleń jest wydana w 1976 roku L’echange symbolique et la mort (wyd. pol. Wymiana symboliczna i śmierć, 2007). Kolejne pozycje: A l’ombre des majorités silencieuses ou la fin du social (1978, wyd. pol. W cieniu milczącej większości albo kres sfery społecznej, 2006), Oublier Foucault z 1977 roku oraz De la sèduction (1979, wyd. pol. O uwodzeniu, 2005), koncentrują się w głównej mierze na sferze politycznej oraz tematyce władzy, nawiązując m.in. do myśli Michela Foucaulta. W latach 80. XX wieku Baudrillard zwraca się w stronę koncepcji symulacji i symulakrów, rozwijając ją w takich pracach jak: Simulacres et Simulation (1981, wyd. pol. Symulakry i symulacja, 2005), Les Stratégies Fatales (1983), Amerique (1986, wyd. pol. Ameryka, 1998), La transparence du mal (1990, wyd. pol. Przejrzystość zła, 2009), Le crime parfait (1995, wyd. pol. Zbrodnia doskonała, 2008). W tym czasie prace Baudrillarda przybierają formę eseistyczną i literacką, czego przykładem mogą być: The Vital Illusion (2000), L’Esprit du terrorisme (2002, wyd. pol. Duch terroryzmu. Requiem dla Twin Towers, 2002) czy Le Pacte de lucidité ou l’intelligence du mal (2004, wyd. pol. Pakt jasności: O inteligencji zła, 2004). Baudrillard nie tworzy jedynie własnej wizji współczesności; jest również niezwykle aktywnym komentatorem wydarzeń politycznych i społecznych rozgrywających się zarówno we Francji drugiej połowy XX wieku, jak i w Europie czy Stanach Zjednoczonych. Przykładem takiego zaangażowania są chociażby teksty publikowane regularnie na łamach francuskich dzienników „Libération” i „Le Monde”9. Kontrowersyjne wypowiedzi filozofa często stawały się przyczyną polemicznych głosów i ożywionych dyskusji. Jako przykład wymienić można chociażby opublikowany w „Le Monde”, po zwycięstwie w wyborach prezydenckich 1981 roku François Mitterranda, artykuł dotyczący „milczenia intelektualistów”10. Zwycięstwo lewicowego kandydata w wyborach spotkało się z dość niewielkim zainteresowaniem i komentarzem ze strony francuskich intelektualistów, stąd tezy Baudrillarda dotyczące „zamrożenia” i zobojętnienia „Libération” to francuski lewicowy dziennik założony w 1973 roku przez Jeana-Paula Sartre’a, Serge’a July’ego, Philippe’a Gavi, Bernarda Lallement’a i Jeana-Claude’a Verniera; „Le Monde” z kolei określany jako umiarkowany i centrolewicowy ukazuje się we Francji od 1944 roku. Baudrillard posiadał w „Libération” swoją własną stałą rubrykę, w której komentował bieżące wydarzenia zarówno w kraju, jak i poza granicami Francji. 10 Inne komentowane przez Baudrillarda wydarzenia to m.in.: tzw. pierwsza wojna w Iraku w 1991 roku, wojna bałkańska z lat 1992–1995 oraz atak terrorystyczny na World Trade Center z 2001 roku. Więcej na ten temat w rozdziale II. 9
18
jean baudrillard: życie i poglądy
opinii publicznej, a w dalszej kolejności – także sfery politycznej. Wyraźnie zarysowują się tu również późniejsze poglądy Baudrillarda, dotyczące w szczególności swoistej „pustki” i kresu wszelkich wydarzeń jako efektu zrealizowania i wprowadzenia w życie utopijnych wizji społeczeństwa, które tak naprawdę nie zmieniają w sposób zasadniczy sytuacji społecznej ani politycznej11.
1.2. Wizja – zarys teorii
Analizę koncepcji Jeana Baudrillarda należy rozpocząć od zwrócenia uwagi na fakt, iż stosowane przez niego kategorie pojęciowe mogą odnosić się do dwóch poziomów: ontologicznego i epistemologicznego. Poziom ontologiczny to pytanie o naturę, istotę bytu, o to, czy oraz w jaki sposób rzeczywistość istnieje, jaki jest jej charakter. Poziom epistemologiczny z kolei dotyczy źródeł poznania, czyli genezy wiedzy o rzeczywistości oraz o możliwość jej kompleksowego ujęcia i opisania. Z jednej strony pojęcia, którymi posługuje się Francuz, służą do wypowiadania się na temat niepoznawalności rzeczywistości (poziom epistemologiczny), z drugiej zaś mówią o naturze świata; za ich pomocą opisuje Baudrillard współczesną, zmediatyzowaną teraźniejszość (poziom ontologiczny). Do kwestii podwójnej roli siatki pojęciowej w poglądach filozofa powrócę jeszcze w rozdziale III, dotyczącym teorii mediów Baudrillarda. W tym miejscu skoncentruję się na poziomie epistemologicznym jego rozważań. Baudrillard rozwija wizję współczesności, odwołując się do obszarów takich jak: społeczeństwo, polityka, media, współczesna sztuka oraz filozofia. Podstawę do zrozumienia jego koncepcji stanowi, jak sadzę, poziom filozoficzny jego rozważań, w tym przede wszystkim pytania o możliwość i zakres poznania rzeczywistości, czyli wspomniany już poziom epistemologiczny. To on wyznacza sposób, w jaki Baudrillard odnosi się do innych sfer rzeczywistości. Przedstawienie koncepcji współczesności proponowanej przez filozofa wymaga zatem zwrócenia szczególnej uwagi na jego rozważania dotyczące zagadnienia poznania, stosunek do nieustających prób całościowego opisu i wyjaśnienia rzeczywistości oraz otaczającego
11 Zob. także K. Wilkoszewska, op. cit., s. 73–74. Poglądy te najpełniej rozwija Francuz w wydanej w 1986 roku Ameryce – będącej, jego zdaniem, niczym innym jak w pełni zrealizowaną i wprowadzoną w życie ideą społecznej utopii. Więcej na ten temat w rozdziale IV.
19
jean baudrillard – osoba i dzieło
świata12. Ta część jego myśli ma zasadnicze znaczenie dla zrozumienia zarówno rozbudowanej koncepcji filozoficznej dotyczącej kondycji współczesności (wraz z prezentowaną siatką pojęciową), jak i dla ukazania jego spojrzenia na sposób funkcjonowania opisywanych w niniejszej pozycji sfer, tj. obszaru polityki, mediów oraz społeczeństwa13. Konieczne staje się zatem dokładne przeanalizowanie punktu wyjściowego rozważań filozofa, tj. jego sposobu pojmowania świata „obiektywnego” oraz możliwości jego interpretacji. Stosunek Baudrillarda do kwestii definiowania i rozumienia pojęcia „rzeczywistość” (zajmującego w jego myśli miejsce centralne) najlepiej oddaje stosowany przez niego zwrot „rzeczywistość nie istnieje”14. Oznacza to, iż nie istnieje niezdeterminowana, autonomiczna rzeczywistość jako taka, oderwana od języka i podmiotu ją opisującego. Innymi słowy, nie jest możliwe całkowicie obiektywne, racjonalne „opowiedzenie” rzeczywistości, zbudowanie narracji/opowieści niezależnej od interpretacji. Nie istnieje w pełni autonomiczne, nieuwarunkowane żadnym kontekstem spojrzenie na badany przedmiot, czyli w tym wypadku na rzeczywistość. Nie ma więc możliwości zdystansowanego, obiektywnego i uniwersalnego stwierdzenia o „naturze” świata, zawsze przyjmujemy bowiem pewną perspektywę i określony punkt widzenia, pozostajemy zakorzenieni i zanurzeni w kontekście tworzącym integralną część otaczającej rzeczywistości15. Według Baudrillarda dotychczasowy, nowoczesny sposób postrzega12 Zob. np. T. Chawziuk, Co nam mówi Baudrillard, „Kultura Współczesna. Teorie. Interpretacje. Praktyka”, nr 1/1997, zob. też artykuł A. Ziętek, Media wobec (hiper)rze czywistości w ujęciu Jeana Baudrillarda, w: Granice w kulturze, A. Radomski, R. Bomba (red.), Lublin 2010, w którym podejmuję kwestię przenikania się dwóch zasadniczych poziomów w wizji Baudrillarda: epistemologicznego i ontologicznego. 13 Wykorzystanie przez Baudrillarda systemu pojęć na dwóch zasadniczych płaszczyznach, tj. zarówno na poziomie ontologicznym, do opisu przemian sfery medialnej i współczesnych sposobów komunikowania, jak i na poziomie epistemologicznym, do opisania kondycji współczesności, może stanowić przykład ujęcia proponowanego przez niemieckiego badacza mediów – Dietera Merscha. Podkreśla on rolę kategorii mediów w analizach prowadzonych w ramach różnych podejść i dyscyplin badawczych, a także ich znaczenie na poziomie metateoretycznym: „Media odgrywają centralną rolę w zrozumieniu poznania, postrzegania, komunikacji, pamięci i procesu tworzenia porządków społecznych, tak że ich pojęcie mogło w ciągu niewielu lat zająć pozycję kluczowej kategorii epistemologicznej, która zaczęła przenikać do wszystkich dyscyplin i usytuowała się w miejscu niegdyś zajmowanym przez semiotykę, hermeneutykę i strukturalizm”. (D. Mersch, Teorie mediów, tłum. E. Krauss, Warszawa 2010, s. 10). 14 J. Baudrillard, Zbrodnia doskonała..., s. 25. 15 Przywołując pytanie niemieckiego filozofa, Gottfrieda Leibniza, „dlaczego jest raczej coś niż nic”, Baudrillard stawia pytanie o możliwość istnienia niezależnego bytu; autonomicznego, funkcjonującego poza kontekstem i perspektywą historyczną, wolne-
20
jean baudrillard: życie i poglądy
nia i opisu świata opierający się na systemie opozycyjnych wartości, takich jak: dobro – zło, prawda – fałsz, rzeczywistość i reprezentacja, podmiot – przedmiot, skutek i przyczyna, męski i żeński, nie jest już aktualny. Dialektyczne opozycje będące do tej pory podstawą funkcjonowania i stabilności systemu, trzon zasady rzeczywistości, tracą rację bytu, rozpadają się i przestają stanowić punkt odniesienia dla uzasadniania świata. Jak zauważa sam autor Symulakrów i symulacji, „«analizować» oznacza w sensie dosłownym «rozkładać»”, a nieustanne dążenie do porządkowania, nazywania rzeczywistości i nadawania jej sensu, „zapoczątkowuje proces jego [świata – przyp. A.Z.] rozpadu”16. Wszelkie próby stworzenia reguł kierujących rzeczywistością są jedynie symulacją, czyli pozornym odzwierciedleniem. Nieustannie tworzone kolejne wersje i interpretacje świata składają się na niejasną i nieczytelną, zbudowaną z fragmentów mozaikę/opowieść, stwarzającą jedynie pozory związku ze światem „obiektywnym”. Naczelną zasadą współczesności oraz jej fundamentem jest iluzja i tymczasowość oraz „radykalna niepewność świata”. Nie istnieje żadna niezależna rzeczywistość „obiektywna”, konsekwentnie konstruowana przez nauki społeczne. Systemy społeczne, ekonomiczne czy polityczne mają charakter umowny, a znaczenie (wszelkim elementom rzeczywistości oraz językowi jako systemowi znaków) nadawane jest w trakcie procesu uzgadniania sensów. Zasady, na których opiera się istnienie społeczeństwa, normy społeczne, wartości, wzory zachowań, systemy i sfery działania, mają charakter chwilowy, są wynikiem ogólnej zgody co do ich zasadności i uznania17. Odrzucenie możliwości obiektywnego poznania rzeczywistości potwierdza Baudrillard, poddając krytyce kartezjański dualizm subiektywnego podmiotu i obiektywnego przedmiotu poznania. Jak zauważa, możliwość obiektywnego poznania rzeczywistości przez badający („uwewnętrzniony”) podmiot jest iluzją. To „Podwójna iluzja: iluzja obiektywnej rzeczywistości świata oraz iluzja subiektywnej rzeczywistości podmiotu”, pisze Baudrilgo od nadanego zewnętrznego znaczenia. Odpowiedź na to pytanie jest dla Baudrillarda oczywiście negatywna. 16 J. Baudrillard, Dlaczego wszystko jeszcze nie zniknęło?, tłum. S. Królak, Warszawa 2009, s. 18. 17 Nie istnieje zatem w opinii Baudrillarda opisywany przez Hannah Arendt „punkt archimedesowy”, który, stanowiąc zewnętrzny punkt odniesienia, umożliwiałby stworzenie metateorii ujmującej w swoich ramach całą rzeczywistość wraz z jej poszczególnymi systemami (polityką, ekonomią, sferą społeczną). Obszary te mają charakter umowny, odnoszą się tylko do ustalonego i zaakceptowanego porządku, poza którym nie mają żadnego znaczenia i odniesienia; J. Baudrillard, O radykalnej niepewności lub myśl jako sobowtór, tłum. M. Szyszkowska, „Sztuka i Filozofia”, nr 29/2006, s. 45–47.
21
jean baudrillard – osoba i dzieło
lard18. W sytuacji załamania dychotomicznego kartezjańskiego podziału na podmiot i przedmiot, myśl nie posiada już odzwierciedlenia w postaci rzeczywistości obiektywnej. Traci powiązanie z otaczającym światem, „staje się niewymienna na nic”19. W tym miejscu rozważań uzasadnione będzie odwołanie się do koncepcji innego filozofa, Georga Wilhelma Friedricha Hegla, oraz postulowanej przez niego idei całości20. Konfrontacja tych dwóch podejść (Baudrillarda i Hegla) wyraźnie wskazuje, iż francuski filozof nie tylko podważa postulowaną przez Hegla możliwość całościowego ujęcia rzeczywistości, lecz także sugeruje zanikanie przeciwnych wartości i binarnych opozycji, które przestają się wzajemnie znosić i nie prowadzą już do wytwarzania żadnych nowych jakości. Można jednak zakładać, iż Baudrillardowskie podważenie Heglowskiej całości i dialektyki prowadzącej do postępu (choć oczywiście niewyrażone explicite, ale za pomocą charakterystycznego dla niego języka metafor) wpisuje się w nurt obecnej w filozofii francuskiej, świadomej polemiki z tezami niemieckiego klasyka. Polemiki, która – jak zauważają badacze – szczególnie w myśli postmodernistów odznacza się dość dużą radykalnością21. Ponadto krytyka teorii Hegla zależy w dużej mierze od sposobu jej odczytania i przyjętego punktu wyjścia. Zasadniczo jednak owo krytyczne podejście do myśli Heglowskiej można w filozofii francuskiej podzielić na dwa główne nurty: związane z egzystencjalizmem oraz strukturalizmem. O ile głównym zarzutem stawianym przez egzystencjalistów jest zbyt duży nacisk kładziony przez Hegla na pojęcie całości i systemu (przy jednoczesnym niedostatecznym uwzględnianiu perspektywy indywidualnej), o tyle dla strukturalistów krytyka Hegla opierać będzie się w głównej mierze na nadmiarze subiektywizmu i niedocenianiu roli struktur oraz na fakcie, iż „sposób funkcjonowania świadomości został w niej [dialektyce Heglowskiej – przyp. A.Z.] rzutowany na cały proces historyczny i na byt jako taki”22. Mając na uwadze powyższe ustalenia, możliwe jest przejście do kolejnego etapu analizy teorii Baudrillarda, czyli do przedstawienia systemu najważniejszych pojęć, którymi posługuje się filozof przy tworzeniu swojej wizji współczesności. 18 J. Baudrillard, Przemoc wirtualnej i zintegrowanej rzeczywistości, tłum. M. Salwa, „Sztuka i Filozofia”, nr 29/2006, s. 26. 19 Idem, O radykalnej niepewności..., s. 51. Ilustrując tę sytuację, Baudrillard posuwa się nawet do stwierdzenia, że to „przedmiot nas myśli, świat nas myśli”. 20 G.W.F. Hegel, Fenomenologia ducha, tłum. Ś.F. Nowicki, Warszawa 2002, s. 518–519. 21 Zob. M. Kowalska, Dialektyka poza dialektyką: od Bataille’a do Derridy, Warszawa 2000, s. 5–6. 22 Ibid., s. 7.
22
jean baudrillard: życie i poglądy
1.3. Siatka pojęciowa
Analiza systemu pojęć skonstruowanego przez Baudrillarda wymaga nawiązania do zaprezentowanych już powyżej dwóch płaszczyzn (epistemologicznej i ontologicznej), przez pryzmat których badać można stosowane przez niego kategorie. Sposób, w jaki Baudrillard odnosi się do kwestii poznania i opisania otaczającej rzeczywistości (a zatem warstwa epistemologiczna jego rozważań), znajduje odzwierciedlenie w tworzonym przez niego systemie pojęć. W tym ujęciu terminy te odnoszą się do poziomu metateoretycznego/epistemologicznego, czyli do poglądów filozofa dotyczących możliwości teoretycznego zrekonstruowania dzisiejszego świata. Stają się zatem narzędziem, za pomocą którego możliwe jest zobrazowanie i przedstawienie trudności w zakresie poznania rzeczywistości. Kluczowe pojęcia występujące w analizach Baudrillardowskich to: symulakry i symulacja23, zasada rzeczywistości, hiperrzeczywistość, zbrodnia doskonała, iluzja subiektywna, obiektywna i radykalna. Nie są to jedyne kategorie stosowane przez filozofa w jego opisie kondycji współczesności24, stanowią one jednak podstawę jego koncepcji, a ich prezentacja i umiejscowienie na tle rozważań Francuza jest warunkiem do przedstawienia jego koncepcji współczesności. Pojęcia te tworzą centralny punkt odniesienia, wyznaczający sposób analizy wizji współczesności proponowanej przez Baudrillarda. Wyczerpującą analizę historyczną pojęcia simulacrum przedstawia Michael Camille w swoim artykule „Simulacrum”. Zob. M. Camille, Simulacrum, w: Critical Terms for Art History, R.S. Nelson, R. Shiff (red.), University of Chicago Press, 1996, s. 31–44. W tym miejscu warto zaznaczyć, iż termin ten nie jest charakterystyczny jedynie dla wypowiedzi Baudrillarda, był on już bowiem używany m.in. przez Platona; ze współczesnych natomiast przez Deleuze’a, Foucaulta czy Klossowskiego. Pojawia się także w pracach amerykańskiego pisarza science-fiction – Philipa Dicka. Por. rozdział III niniejszej pozycji. 24 Baudrillard wprowadza także określenie rzeczywistość wirtualna oraz rzeczywi stość integralna. Próba analizy rzeczywistości wirtualnej, określania jej celów jest według Baudrillarda bezzasadna, ponieważ tłumaczy ona samą siebie, ma charakter autoteliczny. Media masowe, tak jak wszystkie środki masowego komunikowania, przechodzą istotne zmiany, które nie polegają jedynie na tym, o czym mówił chociażby McLuhan. Zmieniają one bowiem rzeczywistość, podważają jej zasady. Nie można więc stosować takich samych kategorii do opisu zarówno rzeczywistości, jak i rzeczywistości wirtual nej. Ta ostatnia jest bowiem elementem rzeczywistości, funkcjonuje w jej ramach, a jednocześnie jest także skierowana przeciwko niej samej, podważa kategorie ją opisujące (związane z tym, co społeczne, polityczne czy historyczne). Zatem pojęcia te nie mogą być stosowane do opisu tych dwóch odmiennych „wymiarów”. Według Baudrillarda istnieją: „wirtualna polityka, sztuka, ekonomia, historia czy technika”, a nie „polityka wirtualności”. J. Baudrillard, Pakt jasności: o inteligencji Zła, tłum. S. Królak, Warszawa 2005, s. 69. 23
23
jean baudrillard – osoba i dzieło
Pierwszymi z omawianych pojęć są symulacja oraz symulakry – jedne z najbardziej znanych terminów, jakimi posługuje się Baudrillard w swojej koncepcji. Ich istotę prezentuje Francuz, podając poniższe przykłady. Po pierwsze, przytacza opowieść Borgesa o tworzeniu idealnej mapy, która, odwzorowując z niezwykłą dokładnością każdy szczegół opisywanego obszaru, staje się tak duża jak teren, który ma odzwierciedlać. Tym samym różnica pomiędzy mapą a pierwowzorem ulega zatarciu. To mapa, czyli odwzorowanie, staje się rzeczywistością. Przykład drugi to symulowanie przez pacjenta objawów choroby, sztuczne wywoływanie jej symptomów oraz zachowania świadczące o występowaniu określonych dolegliwości. W tej sytuacji niemożliwe staje się odróżnienie rzeczywistych oznak choroby od symulowanych, a jednocześnie zaciera się granica pomiędzy objawami „prawdziwymi” a wytworzonymi, ponieważ jedne i drugie uwidaczniają się w ten sam sposób (najlepszym przykładem są według Francuza „wytwarzane” objawy chorób umysłowych). Trzecią ilustracją stają się wydarzenia rozgrywające się w sferze polityki, które, „wchłaniane” i absorbowane przez środki masowego przekazu, tracą swój pierwotny, indywidualny charakter, stając się niczym innym jak symulakrami. Są to m.in.: wydarzenia z Francji z 1968 roku, sprawa Watergate w Stanach Zjednoczonych, wojna w Iraku z 1991 roku czy atak na World Trade Center z 11 września 2001 roku. Ostatnią egzemplifikację stanowią filmy fabularne, do których odwołuje się w swoich analizach filozof. Są to m.in. Czas apokalipsy i Łowca androidów, prezentujące niezwykle realistyczne obrazy rzeczywistości (w przypadku Czasu apokalipsy jest to świat wojny w Wietnamie z lat 60. XX wieku, akcja Łowcy androidów zaś rozgrywa się w wyobrażonym, sztucznie wykreowanym świecie przyszłości), a zatem symulują określone „światy” i sytuacje do tego stopnia, że są one traktowane jak prawdziwe25. Zadaniem symulacji jest więc „urzeczywistnienie rzeczywistości, uczynienie jej prawdziwą”26. Innymi słowy, chodzi o „urealnianie”, uprawomocnienie świata poprzez nowoczesną naukę i technologię, poszukiwanie i jednoczesne tworzenie naczelnych zasad nim kierujących, nadawanie mu celu i sensu istnienia, czynienie zrozumiałym, znanym i przewidywalnym. Symulacja jest próbą „odtwarzania” rzeczywistości w postaci naukowych modeli i teorii, jest gwarancją jej przetrwania w zmieniającym się świecie. 25 Zob. J. Baudrillard, Symulakry i symulacja, tłum. S. Królak, Warszawa 2005, s. 5–7, 75–77, 149–156. 26 A. Santrač, The Deconstruction of Baudrillard: The ‘Unexpected Reversibility’ of Dis course, Lewiston–New York 2005, s. 59.
24
jean baudrillard: życie i poglądy
Baudrillard wskazuje jednak, iż przynosi ona skutki odmienne od zamierzonych. Będąc początkowo działaniem podejmowanym w celu zachowania zasady rzeczywistości, symulacja prowadzi do powstania znacznej ilości przedstawień (obrazów, naukowych teorii), które stają się bardziej powszechne, doskonalsze i atrakcyjniejsze od „pierwowzoru”. Doprowadza to do „śmierci rzeczywistości”, do jej „znikania”, czyli zastępowania nieautentycznymi (tj. niemającymi żadnego związku z rzeczywistością), fragmentarycznymi wizerunkami, wyobrażeniami oraz teoriami. Mamy zatem do czynienia z procesem powielania, intensyfikowania rzeczywistości, jej „kopiowania” poprzez wiedzę naukową i niekończące się próby systematyzacji, opisu i stworzenia całościowego obrazu świata (czego częścią są także obrazy medialne). Co ważne, w wyniku tak rozumianej symulacji dochodzi również do zacierania się różnicy pomiędzy tym, co „prawdziwe” (otaczająca nas rzeczywistość), a sztucznie wytworzone (medialne wizerunki, teoretyczne interpretacje). Kopie stopniowo zastępują miejsce oryginału, stają się od niego doskonalsze. Baudrillardowską zasadę symulacji najlepiej oddaje – jak sądzę – następujący fragment: Broniąc się przed nią [przed hipotezą o radykalnym złudzeniu świata – przyp. A.Z.], za wszelką cenę usiłując ją obalić, zażegnać wszelkie płynące z niej niebezpieczeństwo, dążymy do pełnego urzeczywistnienia świata, chcemy nadać mu realność z całą jej mocą, zmusić do istnienia, na siłę obdarzyć znaczeniem, wyzuć z wszelkiej tajemnicy, pozbawić elementu arbitralności i przygodności, przegnać zeń pozory, wydobyć zeń sens, wykorzenić zeń przeznaczenie i wydać go na zgubę, zmusić do maksymalnej wydajności, odebrać mu formę i zastąpić ją formułą. Oto zakrojony na gigantyczną skalę proceder odczarowywania świata – dosłownie uśmiercania złudności świata, obdarzonego odtąd całkowitą realnością – na tym polega właśnie symulacja27.
Takiej interpretacji poddać można również Baudrillardowską zasadę rzeczywistości, która odnosi się do fundamentalnego celu filozofii. Nowoczesna filozofia dąży do podtrzymania zasady rzeczywistości, czyli do wyjaśniania, tłumaczenia świata i otaczającej rzeczywistości poprzez budowanie konstruktów myślowych i teorii naukowych. Wiedza, o której tu mowa, nie jest bowiem w stanie zaakceptować faktu nieuporządkowania świata, jego nieustannych przeobrażeń i „wymykania się” próbom jednoznacznego zakwalifikowania, umieszczania w wąskich ramach teorii naukowych. Taki właśnie modernistyczny sposób pojmowania świata 27
J. Baudrillard, Zbrodnia doskonała..., s. 25–26.
25
jean baudrillard – osoba i dzieło
wraz z wciąż podejmowanym wysiłkiem stworzenia idei rzeczywistości, nadawania jej sensu i znaczenia oraz tworzenia trafnych interpretacji, jest jednak według Baudrillarda skazany na niepowodzenie. Dotychczasowa zasada rzeczywistości, która odwoływała się do modernistycznego/nowoczesnego sposobu wyjaśniania, a posługiwała się kategoriami takimi jak: związek przyczynowo-skutkowy zdarzeń, ich zdeterminowanie, celowość, ideologia czy system jako całość, zostaje zastąpiona przez zasadę symulacji, której towarzyszą pojęcia takie jak symulakrum, niezdeterminowanie, kod, hiperrzeczywistość oraz wirtualność28. Zasada rzeczywistości ustępuje więc miejsca zasadzie symulacji, a zatem nie jest już, w opinii Baudrillarda, możliwe opisywanie świata za pomocą pojęć „nowoczesnych”, są one bowiem nieadekwatne i nie oddają w pełni zachodzących w świecie zmian, tracą moc wyjaśniającą29. Pojęcie hiperrzeczywistości, podobnie jak pozostałe kategorie, może być analizowane poprzez odniesienie do poziomu epistemologicznego w teorii Baudrillarda. W tym ujęciu hiperrzeczywistość jest efektem nieustannych działań porządkujących i systematyzujących, zmierzających do pełnej kodyfikacji i wyjaśnienia wszelkich aspektów otaczającej rzeczywistości. To nowoczesna wizja świata, efekt wspomnianych wcześniej licznych prób interpretacyjnych (czyli procesów symulacji) prowadzących do wytworzenia swojego rodzaju rzeczywistości „wyobrażeniowej”, „metarzeczywistości”, będącej sumą wszelkich istniejących reprezentacji i przedstawień (teorii, hipotez, wnioskowań, dostępnych punktów widzenia, wyobrażeń). W tej perspektywie hiperrzeczywistość jest modelem rzeczywistości wykreowanym przez próby tworzenia racjonalnego i wiernego odzwierciedlenia świata, a także ustalonym zbiorem zasad, reguł i prawidłowości przez ten model stworzonych. Jest również zapośredniczoną przez modele wiedzą o świecie, jedyną znaną i dostępną rzeczywistością, interpretacyjnym szablonem i „kalką”30. Współczesny świat określany jest ponadto przez Baudrillarda mianem zbrodni doskonałej, która ujmowana jest w następujący sposób: Możemy zgodzić się, że sam świat jest zbrodnią doskonałą: pozbawiony jest własnych motywacji, ekwiwalentu, domniemanego sprawcy.
Jak również:
A. Santrač, op. cit. J. Baudrillard, Zbrodnia doskonała..., s. 8–29. 30 Idem, Pakt jasności..., s. 15–37. 28 29
26
jean baudrillard: życie i poglądy
W przypadku zbrodni doskonałej najbardziej zbrodnicza jest sama jej doskonałość. Udoskonalenie świata, jego wykończenie, dopełnienie, ziszczenie oznacza znalezienie dlań ostatecznego rozwiązania31.
Zbrodnia doskonała ma potrójne znaczenie. Po pierwsze, pojęcie to opisuje samą naturę rzeczywistości, która według Baudrillarda jest z założenia niepoznawalna. Nie jest bowiem znany cel i przyczyna jej istnienia, znajdują się one poza zasięgiem naszego poznania. Po drugie, zbrodnią doskonałą jest także próba zbadania i ostatecznego poznania istoty rzeczywistości, dążenie do jej całkowitego, pełnego wyjaśnienia i zrozumienia „mocą obrachowania i prawdy”32. Kresem rzeczywistości jest niedostrzeganie jej złożoności, wielowymiarowości, nieustanne poddawanie zabiegom kodyfikującym i kategoryzującym, podporządkowywanie jednemu nadrzędnemu celowi, jakim jest dążenie do prawdy. Jak podkreśla Baudrillard, „Ostateczna prawda i ostateczne rozwiązanie są jednak równoznaczne z zagładą”33. Są to zatem wszelkie działania zmierzające do ukrycia „naturalnego” chaosu i nieprzewidywalności rzeczywistości, śladów jej nieujarzmionej i niezbadanej natury. Wydaje się, iż w myśli Baudrillarda wskazać można również trzeci sposób rozumienia zbrodni doskonałej. Odnosi się on do rzeczywistości wirtualnej, do „sprowadzenia wszystkiego do pojedynczej zasady – «jednej myśli» (...) – przejawiającej się we wszystkich naszych technologiach, a zwłaszcza w technologiach wirtualności”34. Rzeczywistość wirtualna jest również próbą „urzeczywistnienia” świata, jego urealnienia (choćby w postaci wirtualnej bądź hologramu) oraz operacjonalizacji, przy jednoczesnym poddaniu całkowitej kontroli. Zbrodnia doskonała polega w tym wypadku na materializowaniu wyobrażonych utopii poprzez proces cyfryzacji i informatyzacji. Nie ma już miejsca na niedopowiedzenia i wyobrażenia, wszystko może zostać zrealizowane w świecie wirtualnym. Możliwość nieograniczonego zobrazowania oraz pełna wizualizacja prowadzą do sytuacji, w której w miejsce znaku i zasady przedstawienia pojawia się obsceniczność, „pornograficzna materializacja wszystkiego”. Mamy zatem do czynienia z bezIdem, Słowa klucze..., s. 52–53. Ibid., s. 53. Można wskazać tu pewną sprzeczność, gdyż z jednej strony Baudrillard określa mianem zbrodni doskonałej samą istotę rzeczywistości, która ze swej natury jest niepoznawalna i niejednoznaczna, z drugiej zaś tym samym pojęciem nazywa działania zmierzające do przełamania owej niepoznawalności, próby uchwycenia rzeczywistości w ramy konkretnych teorii. A więc zbrodnia doskonała polega także na próbach przezwyciężania „zbrodniczej” niepoznawalności rzeczywistości. 33 J. Baudrillard, Słowa klucze..., s. 54. 34 Ibid. 31 32
27
jean baudrillard – osoba i dzieło
względnym prześwietleniem, przezroczystością i przejrzystością, pełną widzialnością. Nie ma już przedstawienia, nie istnieje żaden dystans i żadna granica, wszystko zostaje urzeczywistnione, zmaterializowane, ostatecznie dopowiedziane i transparentne. Dochodzi do całkowitego urzeczywistnienia, spełnienia idei rzeczywistości w postaci rzeczywistości wirtualnej. Nie możemy mówić już nawet o spektaklu, jego miejsce zajmuje całkowita realizacja świata w postaci rzeczywistości wirtualnej35. Pojęcie i istota radykalnej iluzji analizowane są przez Baudrillarda w odniesieniu do iluzji subiektywnej i obiektywnej. W opozycji do iluzji subiektywnej umieszcza Baudrillard iluzję obiektywną oraz iluzję radykalną. Pojęcia te to wyraz jego krytycznego odniesienia do myśli kartezjańskiej oraz nowoczesnego podejścia do możliwości obiektywnego, racjonalnego i niezaangażowanego badania oraz opisu otaczającej rzeczywistości. Jego zdaniem nowoczesne, oświeceniowe podejście do badanego przedmiotu nie jest możliwe. Nie jesteśmy bowiem w stanie, o czym była już mowa, „wyjść” poza badaną rzeczywistość i ze zdystansowanej, czysto obiektywnej pozycji dokonać jej niezależnej, wolnej od społeczno-kulturowych i historycznych wpływów analizy. Nasze postrzeganie świata zostało ukształtowane przez szereg oddziaływań, zatem czysto obiektywne badanie i posługiwanie się „narzędziem”, jakim jest rozum (narzędziem z konieczności subiektywnym, bo danym indywidualnej jednostce) nie jest możliwe. Baudrillard pisze: (...) rzeczywistość staje się niepojęta, zadaje należącemu do niej umysłowi pytanie, na które nie jest on w stanie udzielić odpowiedzi: jakże funkcjonować mogą pojęcia rzeczywistości, obiektywności, prawdy, przyczynowości i tożsamości?
I dalej:
Nie ma czegoś. Jest nic. Innymi słowy – wiekuiste złudzenie istnienia nieuchwytnego przedmiotu i podmiotu, któremu wydaje się, iż jest go w stanie uchwycić36.
W tym miejscu uzasadnione będzie odwołanie się do koncepcji innego filozofa, którego poglądy okazują się zbieżne z poglądami Baudrillarda. Sposób opisu rzeczywistości dokonany przez Francuza, a także jego spojNa temat społeczeństwa spektaklu piszę szerzej w rozdziale IV. J. Baudrillard, Zbrodnia doskonała..., s. 24–25, zob. też hasło „Myślenie” w: idem, Słowa klucze..., s. 70. 35 36
28
jean baudrillard: życie i poglądy
rzenie na samą możliwość jej obiektywnego i zdystansowanego zbadania, przywodzą bowiem na myśli Heideggerowskie odrzucenie metafizyki. Przypomnę więc pokrótce tezy stawiane przez niemieckiego filozofa, aby ukazać ich związek z propozycją Jeana Baudrillarda. W opinii Heideggera nie istnieje możliwość „zamknięcia” rzeczywistości w ramach jednego, określonego systemu pojęć, całościowego poznania i opisania świata, uniwersalnego stwierdzenia o jego naturze. Wskazują na to dwa zasadnicze elementy określane jako nicość oraz bycie. Pojęcie nicości wyjaśnia Heidegger poprzez przywołanie pytania niemieckiego filozofa (tego samego, którego pytanie Baudrillard odwraca), Gottfrieda Leibniza: „Dlaczego istnieje raczej coś niż nic”, zwracając uwagę na niedostrzegany wcześniej człon tego pytania „nic”, określany przez Heideggera jako nicość. Według niemieckiego filozofa rzeczywistość ma charakter przypadkowy. Nie istnieje żaden stały, niezmienny punkt odniesienia, który umożliwiłby nadanie sensu i celowości istnienia zarówno jednostce ludzkiej, jak i światu, w którym ona funkcjonuje. Poszukiwanie transcendencji, czyli swoistego uprawomocnienia egzystencji, zewnętrznego punktu oparcia („punktu archimedesowego”), jest z góry skazane na niepowodzenie. Jeśli więc pytanie o punkt odniesienia, o szansę na całkowicie racjonalne poznanie uznane jest za bezzasadne, dochodzi tym samym do podważenia zasadności i odrzucenie jakiejkolwiek metafizyki, tak jak czyni to Heidegger37. Kontekst dziejowy ma charakter czasowy i przypadkowy, pozwala spojrzeć na rzeczywistość z określonego miejsca, „oświetlić” określony fragment otaczającego świata i zdefiniować go w sposób przyjęty w danej epoce. Ów kontekst dziejowy, jak mówi Niemiec – „planetarny”, jest właśnie owym Heideggerowskim byciem, czyli typowym i charakterystycznym dla danego okresu sposobem „tłumaczenia” świata, zdeterminowanym przez właściwy mu sposób myślenia. Zatem uwikłanie w teraźniejszość determinuje nasz sposób pojmowania i opisu świata, będąc owym Heideggerowskim byciem. Z jednej strony nie istnieje żaden uniwersalny, absolutny i ponadczasowy byt bądź uprawomocnienie będące uzasadnieniem istnienia człowieka i świata obiektywnego, z drugiej zaś – nie jest możliwe całościowe, uniwersalne wypowiedzenie się na temat otaczającej rzeczywistości. Heidegger określa tę sytuację jako „brak ojczyzny nowożytnego człowieka od strony istoty dziejów bycia”, a jednocześnie wskazuje, iż sytuacja ta warunkuje konieczność „myślenia go od strony dziejów bycia”, czyli uwzględniania kontekstu dziejowego/historycznego38. 37 38
C. Wodziński, Heidegger i problem zła, Gdańsk 2007, s. 595–612. M. Heidegger, Znaki drogi, tłum. S. Blandzi, Warszawa 1999, s. 148–149.
29
jean baudrillard – osoba i dzieło
Powyższe przypomnienie poglądów Heideggera wyraźnie wskazuje na ich analogiczność z propozycją Baudrillarda w kwestii możliwości obiektywnego zbadania i opisania otaczającej rzeczywistości. Niewątpliwie, stawiając swoje tezy, francuski filozof posługuje się własnym zestawem pojęć, jednak w omawianym zakresie ich wydźwięk jest zbliżony do koncepcji Heideggera. Francuz zauważa, iż świat, w którym żyjemy, nie jest nam dostępny w sposób „bezpośredni”. Zakrywają go pozory w postaci wspomnianych już teorii naukowych, prób „ujęcia” i zrozumienia rzeczywistości czynionych przez racjonalny umysł i nowoczesną naukę. Owa kondycja współczesności oraz nieustanne próby jej zdiagnozowania i opisu określane są właśnie jako „zanik rzeczywistości”. Baudrillard stwierdza, iż nie chcemy i nie jesteśmy w stanie zaakceptować faktu, iż rzeczywistość – w wyniku swej wieloznaczności, niezwykłej złożoności i zróżnicowania – pozbawiona jest jakiejkolwiek możliwości zdefiniowania, reprezentacji i przypisania do określonego znaczenia. Odrzucając ów fakt „zaniku rzeczywistości”, budujemy wspomniane już iluzje: subiektywną oraz obiektywną. Podejmując próby utrzymania zasady rzeczywistości, ukrywając wymykającą się wszelkim regułom rzeczywistość, budując i podtrzymując iluzje (zarówno subiektywną, jak i obiektywną), tworzymy swojego rodzaju pozory istnienia racjonalnej i obiektywnej rzeczywistości. Działania te określane są przez Baudrillarda mianem symulacji, a towarzyszy jej radykalne złudzenie. Świat jest zatem niepoznawalny i nieuchwytny. Nasze próby ukrycia tego faktu skutkują tworzeniem iluzji i nieprawdziwych wyobrażeń, które oddalają nas jedynie od istoty owej niepoznawalności, tworząc radykalne złudzenie dotyczące możliwości jego poznania.
2. Recepcja twórczości
Recepcja i ocena twórczości Baudrillarda pozostają bardzo zróżnicowane i skrajne39. Można wskazać wśród nich zarówno opinie podkreślające 39 Na gruncie literatury anglojęzycznej w trzech zasadniczych kwestiach, tj. polityce, mediach oraz społeczeństwie, wskazać można opracowania, które analizują powyższe aspekty myśli Baudrillarda. Największa liczba pozycji, których centralnym punktem rozważań jest koncepcja Francuza, to ogólne omówienia jego myśli, w tym również kwestii stanowiących główne wątki niniejszej pozycji. Tematy związane z mediami lub, nieco rzadziej, z polityką bądź władzą pojawiają się w nich zazwyczaj obok innych wątków, dotyczących chociażby językowej strony wypowiedzi Baudrillarda, opisywanego przez niego stanu współczesnej kultury czy sztuki. Dominują ujęcia przekrojowe, bę-
30
recepcja twórczości
jego dużą oryginalność oraz wkład do badań nad kondycją współczesności, jak i wypowiedzi będące ostrą krytyką czy całkowitym odrzuceniem propozycji filozofa. François Debrix, jeden z komentatorów jego myśli, w swoim artykule poświęconym Baudrillardowi dokonuje interesującej i niezwykle celnej analizy dotyczącej recepcji jego dorobku. Zwraca on uwagę na fakt, iż „myśl Jeana Baudrillarda jest przerażająca dla wielu studentów nauk politycznych, którzy chcą ją zbadać lub zastosować w swojej pracy”40. Podkreśla on jednocześnie problem z recepcją wysuwanych przez Baudrillarda tez, co skutkuje ignorowaniem, upraszczaniem bądź deprecjonowaniem jego propozycji. Jak trafnie zauważa Debrix: Teksty Baudrillarda ekscytują i nudzą, zadowalają i denerwują, wyzwalają i przerażają, niewątpliwie z tego względu, że nieustannie oscylują pomiędzy rzeczywistością a ironią, bezsensownym działaniem a olśniewającą iluzją, mobilizacją a zobojętnieniem, możliwością zmiany a całkowitym fatalizmem, intelektualną pewnością a radykalną niepewnością41.
Wśród komentarzy pozytywnych podkreśla się m.in. zasługę Baudrillarda w zwróceniu uwagi na nowy typ społecznej opresji, odmienny od represji z czasów nowoczesnego społeczeństwa przemysłowego. Jest to przemoc związana z koniecznością uczestniczenia w społecznych aktach konsumpcji, nieustannego nabywania towarów, partycypacji w cyrkulacji i wymianie znaków42. dące próbą wszechstronnego zobrazowania koncepcji Baudrillarda. Przykładem takich pozycji mogą być Baudrillard’s Bestiary: Baudrillard and Culture Mike’a Gane’a lub Jean Baudrillard Richarda Lane’a. Co ważne, najrzadziej opracowania te podejmują, obecną przecież w myśli filozofa, tematykę związaną ze sferą współczesnej polityki. Wyjątkiem może być pozycja Forget Baudrillard? pod redakcją Chrisa Rojka i Bryana Turnera, w której jeden z rozdziałów poświęcony jest tej właśnie kwestii (Baudrillard and Politics Rojka). Do najlepiej zbadanych wątków jego filozofii należy problematyka powiązana ze współczesnymi środkami przekazu. Przykładem takiej analizy, a jednocześnie jedyną pozycją poświęconą w całości wyłącznie jednej z interesujących mnie kwestii, jest książka Williama Merrina Baudrillard and the Media, która w sposób niezwykle dokładny i szczegółowy rozważa istotę i rolę współczesnych mediów w teorii Francuza. 40 F. Debrix, Jean Baudrillard, w: Critical Theorists and International Relations, J. Edkins, N. Vaughan-Williams (red.), London–New York 2009, s. 54. 41 Ibid. 42 Zob. np. M. Gane, Baudrillard’s Bestiary: Baudrillard and Culture, London–New York 2003, s. 30–31. Mike Gane w wydanym w 1991 roku Baudrillard’s Bestiary dokonuje niezwykle obszernej i szczegółowej analizy poglądów Baudrillarda. Bada obszary takie jak kultura, nowoczesne technologie, społeczeństwo konsumpcyjne, produkcja i reprodukcja, a także kwestie polityki, mody i seksualności. Autor dokonuje w niej trafnej i interesującej systematyzacji poglądów Baudrillarda, uzupełniając ją o rozległy
31
jean baudrillard – osoba i dzieło
Z drugiej jednak strony stawia Baudrillard skrajne, wręcz graniczne tezy, burzy dotychczasowy porządek poznawczy. Prowokuje, „uderza” w odbiorcę niczym opisywane przez siebie medialne symulakry, a jednocześnie nie wskazuje żadnej drogi wyjścia, sposobu ograniczenia skutków powszechnej symulacji i „zanikania rzeczywistości”. Postawa ta wpływa na inną, negatywną recepcję myśli Baudrillarda. W tej perspektywie staje się on niezrozumiałym, niemal niemożliwym w odbiorze, prowadzącym nieukierunkowane rozważania nihilistą, który proponuje jedynie kumulację dotychczasowych koncepcji obecnych w dyskursie naukowym. Przykładem skrajnie negatywnych ocen mogą być chociażby słowa autorów książki Modne bzdury: o nadużywaniu pojęć z zakresu nauk ścisłych przez postmodernistycznych intelektualistów Alana Sokala i Jeana Bricmonta, określające Baudrillarda jako „intelektualnego oszusta”, który unika nadawania znaczenia swoim słowom i wypowiedziom43, a także stwierdzenie, iż jego myśl pozbawiona jest jakiejkolwiek siły oddziaływania44. Można tu również przytoczyć takie określenia jak: „fałszywy myśliciel, ale prawdziwy ideolog, który przetwarza wszystkie truizmy myśli reakcyjnej oraz tandetne frazesy pod przykryciem myśli radykalnej”45. Zasadniczo można wskazać, iż linia podziału pomiędzy skrajnymi opiniami i ocenami koncepcji Baudrillarda przebiega pomiędzy Ameryką i Wielką Brytanią (czyli krajami anglojęzycznymi) a pozostałą częścią Europy, w tym w szczególności Francją. Często pomijany, niedoceniany bądź nawet ignorowany we Francji, w innych krajach Europy Zachodniej, a przede wszystkim w Stanach Zjednoczonych, Baudrillard postrzegany jest jako jeden z najwybitniejszych przedstawicieli postmodernizmu. Znaczne różnice w recepcji jego myśli we Francji oraz krajach anglojękontekst teoretyczny oraz nawiązania do innych komentatorów i ich polemikę z pracami Francuza. 43 A. Sokal, J. Bricmont, Intellectual Impostures, London 1998, za: F. Debrix, op. cit., s. 54; wydanie polskie: Modne bzdury: o nadużywaniu pojęć z zakresu nauk ścisłych przez postmodernistycznych intelektualistów, tłum. P. Amsterdamski, Warszawa 2004. 44 P. Corcuff, Jean Baudrillard n’a pas eu lieu, „Le Monde”, 18.03.2007, za: M. Gonzales, Pourquoi y a-t-il Baudrillard Plutôt Que Rien? The Reception and Perception of Jean Baudrillard in France, „French Cultural Studies” 2008/19, s. 288. 45 T. Florian, Bonjour Jean Baudrillard: Baudrillard sans simulacres, Paris 2004, za: M. Gonzales, op. cit., s. 293. W opinii wspomnianego już Santrača Baudrillard jest świadomy faktu, iż jego propozycje ograniczają się do całkowitego podważenia i zaprzeczenia istniejących teorii, w zamian jednak nie proponują żadnych konstruktywnych rozwiązań, nie tworzą nowej jakości. Stąd też pojawia się u Baudrillarda strategia krytycznego odnoszenia się do swoich własnych tez, „symulacja krytyki” jako asekuracja przed spodziewaną krytyką jego poglądów. A. Santrač, op. cit., s. 33, zob. także Ch. Levin, Jean Baudrillard: A Study In Cultural Metaphysics, London–New York 1996.
32
recepcja twórczości
zycznych obrazuje m.in. fakt związany z liczbą publikacji podejmujących myśl Francuza. O ile w przypadku Francji można mówić jedynie o kilku pozycjach książkowych stanowiących próbę analizy jego poglądów, o tyle w krajach anglojęzycznych wydano co najmniej piętnaście takich pozycji46. Istniejące opinie trafnie podsumowują m.in. Wolfgang Welsch oraz Steven Best i Douglas Kellner, których warto w tym miejscu przywołać celem podsumowania tego wątku. Best i Kellner zwracają uwagę, iż – pomimo trafnych tez Baudrillarda dotyczących kondycji społeczeństwa opartego na zasadach konsumpcji – jego podejście nie jest w stanie uchwycić specyfiki współczesności. Z tego powodu opowiadają się oni raczej za podejściem, które wskazuje na ciągłość z epoką modernizmu, podkreślając jednocześnie znaczną intensyfikację procesów zachodzących w nowoczesności. Nie jest to zatem „zerwanie” i tworzenie zupełnie nowej jakości, ale stanowisko będące syntezą zarówno ekonomii politycznej, jak i podejścia opartego na semiologii. W myśl ich propozycji należy łączyć podejście określające współczesność jako przedłużenie zasad kierujących systemem kapitalistycznym, zmienianych i dostosowywanych do funkcjonowania w epoce globalnych technologii czy ponadnarodowych korporacji. Wskazują jednak, iż sytuacja ta nie może być opisywana w sposób, w jaki dokonał tego Baudrillard. Nie można bowiem zgodzić się ze stwierdzeniem, że żyjemy w społeczeństwie, w którym władza realizowana jest jedynie poprzez masową konsumpcję towarów, społeczeństwie, w którym nie występuje już nawet wskazywane przez Deborda47 zjawisko „spektaklu”. Nie należy utożsamiać współczesności, tak jak to czyni Baudrillard, z jej zupełnym zatraceniem w symulacji i hiperrzeczywistości, nagromadzeniem pozbawionych referencji znaków, z całkowitym zatarciem rozróżnienia pomiędzy podmiotem a przedmiotem, przedstawieniem a rzeczywistością bądź powierzchnią a głębią. Możliwa jest koegzystencja i współistnienie różnych form, jak również rozmaite formy przejściowe, niekoniecznie ograniczone i zamknięte w jednej, konkretnej postaci społeczeństwa symulacji. Autorzy The Postmodern Turn wskazują ponadto, iż tezy Baudrillarda są zbyt jednostronne. Współczesność należy raczej postrzegać jako swojego rodzaju syntezę propozycji, które przez Baudrillarda zostały odrzucone. Dzisiejsze społeczeństwo nosi bowiem znamiona zarówno Debordowskiego „spektaklu”, M. Gonzales, op. cit., s. 289. Guy Debord, francuski filozof i aktywista, członek francuskich sytuacjonistów, autor książki Społeczeństwo spektaklu. Jego tezy, m.in. ze względu na marksistowski wydźwięk, często porównywane są z tezami Baudrillarda dotyczącymi społeczeństwa konsumpcyjnego. Więcej na ten temat w rozdziale IV. 46 47
33
jean baudrillard – osoba i dzieło
Foucaultowskiego nadzoru, Marksistowskiego utowarowienia, jak i Baudrillardowskiej symulacji. Nie można zatem dokonywać analizy współczesności, tak jak czyni to Baudrillard, jedynie przez pryzmat symulacji i hiperrzeczywistości, w oderwaniu od analiz dotyczących systemu kapitalistycznego oraz ekonomii politycznej. Współczesne media oraz najnowsze technologie nie są niezależnymi obszarami; stanowią nieodłączny element gry rynkowej i zmieniającego się kapitalizmu48. Welsch w swoich rozważaniach stawia ważne pytanie o „bezowocność” propozycji Baudrillarda. Wydaje się, że w zaproponowanej przez Francuza hipertelicznej i posthistorycznej wizji współczesności, w której brak miejsca dla binarnych, dychotomicznych przeciwieństw, nie występują również żadne rozwiązania i propozycje teoretyczne. Nie ma bowiem możliwości dokonania jakiejkolwiek zmiany; jedyne, co istnieje, to całkowite niezróżnicowanie i indyferencja. Opozycja i przeciwstawianie się głównym procesom są niemożliwe, wszystko rozgrywa się w ramach jednego, dominującego systemu. Welsch określa Baudrillarda jako przedstawiciela „postmodernizmu rozproszonego”, który w przeciwieństwie do Derridy podkreśla zanik różnicy na rzecz powszechnego niezróżnicowania. Welsch zauważa: cała moc i atrakcyjność Baudrillarda polega na sugestywnym rozwijaniu zasady «wszystko już się zdarzyło». Jego pisanie utrzymane jest w monotonnej dynamice rauszu. Nie znaczy to, że czytelnik za każdym przebudzeniem ma poczucie, że jest pijany. Istnieją pasaże niezwykłej przejrzystości. W sumie jednak teksty te wciągają jak wir, który staje się coraz mocniejszy i bardziej zniewalający49.
Zauważa jednocześnie, iż jego teksty noszą znamiona „wybornej jałowości”, co dostrzega szczególnie w kwestii posthistorii, idea której, sformułowana przez Baudrillarda, nie daje możliwości wyjścia poza proponowaną perspektywę i spojrzenia na wydarzenia z odmiennej, szerszej perspektywy50. Na omówione powyżej różnice w sposobie odbioru filozofii Baudrillarda wpływ mają cztery zasadnicze czynniki51. Po pierwsze, kwestia niezdefiniowania i nieokreślenia pozycji, z której filozof dokonuje opisu współS. Best, D. Kellner, op. cit., s. 107–111. W. Welsch, Nasza postmodernistyczna moderna, tłum. R. Kubicki, A. Zeidler-Janiszewska, Warszawa 1998, s. 210. 50 Ibid., s. 209–211. 51 M. Gonzales, op. cit., s. 289–299. 48 49
34
recepcja twórczości
czesności. Po drugie, problem nienaukowego stylu, następnie jego krytyka marksizmu, oraz – po czwarte – kontrowersyjne tezy, które wysuwa. Jak wskazują badacze jego twórczości, Baudrillard nie precyzuje punktu widzenia oraz miejsca, z jakiego dokonuje swoich analiz. Jak sam o sobie mówi: Nie jestem filozofem ani socjologiem. Nie podążałem właściwą ścieżką akademicką, ani też nie pracowałem w odpowiednich instytucjach. Na uniwersytecie jestem na socjologii, ale nie widzę siebie w socjologii, ani w filozofującej filozofii. Teoretyk? Zgadzam się. Metafizyk? Być może. Moralista? Nie wiem. Moja praca nigdy nie była akademicka, ani też nie staje się literacka. Ewoluuje, staje się mniej teoretyczna, bez poczucia konieczności dostarczania dowodu lub polegania na odniesieniach52.
We Francji nie mógł być określany mianem filozofa, nie posiadał bowiem tzw. agregacji z filozofii, czyli specjalnego egzaminu kompetencyjnego dla osób zatrudnionych w szkolnictwie wyższym na stanowisku profesora53. Nie była to zatem tradycyjna kariera akademicka i naukowa, tym bardziej że przystępując do egzaminu agregacyjnego w 1986 roku, Baudrillard cieszył się już dużą popularnością w Stanach Zjednoczonych, a także znaczną liczbą publikacji. Problematyczny mógł jednak okazać się nie tylko brak przygotowania filozoficznego, lecz także „niesocjologiczny” styl jego publikacji. O ile początkowe prace Francuza (System obiektów, Społeczeństwo konsumpcyjne czy Lustro produkcji) mają charakter opracowań socjologicznych54, o tyle wydana w 1976 roku Wymiana symboliczna i śmierć uważana jest za pozycję przełomową, w której Baudrillard wyraźnie odchodzi od teorii socjologicznej w kierunku poetyckiego i metaforycznego stylu wypowiedzi55. Początkowo socjologiczny charakter jego Baudrillard Live: Selected Interviews, M. Gane (red.), London 1993, s. 43. Jak pisze Baudrillard: „Słynne pytania: «Z jakiego miejsca mówisz?», «Skąd to wiesz?», «Skąd czerpiesz swą władzę?» stają się odtąd niemożliwe bez natychmiastowej odpowiedzi: «Przecież to z waszego miejsca (w waszym imieniu) mówię, przez co rozumieć należy, że to wy mówicie, to wy wiecie, wy stanowicie władzę”. J. Baudrillard, Symulakry i sy mulacja..., s. 43. 53 Uzyskał go dopiero w wieku 57 lat, z dziedziny socjologii. 54 Stanowią one bowiem systematyczną prezentację określonych tez, odwołują się do pewnych faktów społecznych zebranych na podstawie wnikliwych obserwacji życia społecznego. 55 Istnieją jednak pewne rozbieżności dotyczące jednoznacznego stwierdzenia, w której pracy Baudrillard porzuca naukowy styl swoich prac. Wilkoszewska wskazuje, iż nastąpiło to już w Wymianie symbolicznej i śmierci z 1976 roku, według Gonzalez 52
35
jean baudrillard – osoba i dzieło
prac zostaje zastąpiony formą zbliżoną do stylu literackiego, bardzo często określonego jako nienaukowy56. Styl prac Baudrillarda, odrzucenie rygoru i wymogów prac naukowych, w tym w szczególności rozbudowana metaforyka i literacki, eseistyczny styl57, brak informacji o źródłach, niejasne, niekonkretne sformułowania, wieloznaczność proponowanych tez stały się źródłem poważnej krytyki czy wręcz deprecjacji jego teorii. Baudrillard prowokuje, pokazuje nieograniczone możliwości języka, łamie normy myślowe, naukowe i metodologiczne. Jak sam zauważa: Choć sam przynależy do dziedziny iluzji, język pozwala nam z nią grać. Poprzez język stajemy się wspólnikami świata, co nie ma nic wspólnego z władzą nad znaczeniem. Język pozostaje rodzajem cudu, ponieważ oddziela nas od świata, zachowując jednak jego iluzję całą i zdrową58.
Można jednak stwierdzić, iż mamy do czynienia ze świadomym zabiegiem, rodzajem prowokacji intelektualnej, próbą ukazania nieograniczonych możliwości języka, jego elastyczności w konstruowaniu dowolnych niemal światów i „rzeczywistości”. Jest to nie tyle uchylanie się od nadawania wypowiedziom określonego sensu i znaczenia, jak sugerował to chociażby Santrač, ile działanie świadome, będące przejawem dystansu zarówno wobec przedmiotu badań, jak i sposobu opisywania otaczającej rzeczywistości i swojej własnej osoby59. Trzecia kwestia związana jest z silnym przywiązaniem francuskiej opinii publicznej do lewicowej ideologii, przejawiającym się m.in. działalnością licznych partii lewicowych czy też pracami francuskich intelektualistów. Krytyka pewnych poglądów Marksa dokonywana przez Baudrillarda po 1973 roku, jak również nihilistyczne, cyniczne i ironiczne podejście do współczesnego społeczeństwa (m.in. tezy mówiące o jego zaniku, o spoBaudrillard odchodzi od stylu naukowego w wydanej w 1979 roku książce O uwodze niu, zob. K. Wilkoszewska, op. cit., s. 72, M. Gonzales, op. cit., s. 290. 56 Zob. M. Gane, Baudrillard’s Bestiary..., s. 1–5. 57 Jak zauważa M. Gonzales, esej – jako forma wypowiedzi i sposób prezentacji poważnych, naukowych idei – „nie cieszył się we Francji dużym poważaniem, często bowiem był kojarzony z amatorstwem i brakiem precyzji”; M. Gonzales, op. cit., s. 294. Nie da się jednak, jak sądzę, w pełni zgodzić się z tym stwierdzeniem, ponieważ Francja może być uznana za miejsce narodzin i rozkwitu tego gatunku. 58 J. Baudrillard, Przed końcem, tłum. R. Lis, Warszawa 2001, s. 61. 59 Warto zauważyć, iż Baudrillard przyznaje się do pojawiającej się w jego pracach niekonsekwencji, licznych niedopowiedzeń i niejasności, zob. np. J. Baudrillard, Cool Memories, tłum. Ch. Turner, London-New York 1990.
36
recepcja twórczości
łecznej bierności i braku zaangażowania, o upadku sfery politycznej oraz kulturowej homogenizacji), nie mogły zostać zaakceptowane czy choćby przyjęte w sposób życzliwy w społeczeństwie odznaczającym się silnym przywiązaniem do społecznego i politycznego zaangażowania oraz twórczego uczestniczenia w życiu intelektualnym60. Sprzeciw budzą również tezy stawiane przez Baudrillarda oraz brak ich odzwierciedlenia w rzeczywistości społecznej. Wspomniane wyżej twierdzenia dotyczące zupełnego załamania sfery społecznej, przekształcenia społeczności w bierne i pozbawione chęci działania masy, końca wszelkich wydarzeń czy wreszcie przeistoczenia rzeczywistości w hiperrzeczywistość, zaprezentowane w sposób pozbawiony teoretycznej i metodologicznej poprawności budzą sprzeciw znacznej części ich odbiorców. Z drugiej jednak strony jego atrakcyjność w anglojęzycznym świecie związana jest z postrzeganiem teorii Baudrillarda jako sposobu na utrzymanie swojego rodzaju status quo, związanego z globalną hegemonią zachodniego modelu społeczeństwa i kultury. Poglądy Francuza mogą być odczytane jako potwierdzenie braku możliwości przełamania schematu narzucanego jako uniwersalny i powszechnie obowiązujący, jako uzasadnienie i zaakceptowanie istniejącego układu sił. Ponadto świat, jaki opisuje Baudrillard, czyli brak transcendencji, „zanik” rzeczywistości w świecie symulacji i symulakrów, chaos wywołany nadmiarem informacji i obrazów, brak punktów odniesienia w postaci prawdy i znaczenia, może zwalniać z odpowiedzialności za rzeczywistość, w której funkcjonujemy, jak też wzmacniać społeczny dystans, wycofanie bądź fatalizm61. Powyższe kwestie z jednej strony wpływają na negatywną recepcję prac i propozycji Baudrillarda w rodzimej Francji, z drugiej jednak są także źródłem komentarzy przychylnych. Ich znaczną ilość znajdziemy w kręgu kultury anglojęzycznej, a wśród najbardziej znanych wymienić można takich badaczy myśli Baudrillarda jak: Douglas Kellner (autor Jean Baudrillard: From Marxism to Postmodernism and Beyond z 1990 roku, a także bardzo wielu artykułów na temat myśli Baudrillarda), William Merrin (Baudrillard and the Media: A Critical Introduction z 2005 M. Gonzales, op. cit., s. 295–296. Komentatorzy myśli Francuza nawiązują do jego książki Ameryka, która może być odczytywana jako apoteoza amerykańskiego stylu życia, uosobienie idealnego modelu, w którym zrealizowane zostały wszelkie postulaty nowoczesności, zob. np. M. Gonzales, op. cit. Nie jest to jednak, jak sądzę, zgodne z intencją Baudrillarda, jeśli bowiem nawet jest to zachwyt, to jedynie pozorny i chwilowy, za którym kryje się gorzka refleksja o „wyczerpaniu” i „końcu” jako efektach owej zrealizowanej utopii. Więcej na temat Baudrillardowskiej Ameryki piszę w rozdziale IV. 60 61
37
jean baudrillard – osoba i dzieło
roku), Mike Gane (autor Baudrillard’s Bestiary: Baudrillard and Culture i Baudrillard: Critical and Fatal Theory z 1991 roku, redaktor Baudrillard Live: Selected Interviews z 1993 roku oraz autor Jean Baudrillard: In Radical Uncertainty z 2000 roku), Gary Genosko (The Uncollected Baudrillard z 2001 roku, McLuhan and Baudrillard: Masters of Implosion z 1999 roku oraz Baudrillard and Signs: Signification Ablaze z 1994 roku), Chris Turner (tłumacz wielu książek Baudrillarda), Chris Rojek (współredaktor, razem z Bryanem Turnerem, zbioru artykułów Forget Baudrillard?), Rex Butler (autor Jean Baudrillard: The Defence of the Real oraz licznych artykułów) czy Gerry Coulter (autor Jean Baudrillard: From the Ocean to the Desert – The Poetics of Radicality, a także założyciel i redaktor czasopisma „The International Journal of Baudrillard Studies”). Autorami artykułów bądź krótkich opracowań na jego temat są także Steven Best (współautor, wraz z Douglasem Kellnerem, wspomnianego już The Postmodern Turn), Richard Lane – autor opracowania Jean Baudrillard, Aleksandar Santrač (The Deconstruction of Baudrillard: ‘The Unexpected Reversibility’ of Discourse), Paul Hegarty (Jean Baudrillard: Live Theory), Julian Pefanis (Heterology and the Postmodern: Bataille, Baudrillard, and Lyotard), Ryan Bishop (redaktor zbiorowego opracowania Baudrillard Now: Current Perspectives in Baudrillard Studies), Frank Andres (autor Jean Baudrillard And The Internet), Alan Shapiro (On Jean Baudrillard) czy Jason L. Powell (autor Baudrillard and Postmodernism)62. Opracowania te różnią się zakresem podejmowanej tematyki; obok tych, które cechuje ambicja opisania myśli Baudrillarda w sposób całościowy, występują również prace odnoszące się do wybranych aspektów jego koncepcji. Wśród tych pierwszych na szczególną uwagę zasługują: Jean Baudrillard Lane’a, Baudrillard’s Bestiary Gane’a oraz Jean Baudrillard: From Marxism to Postmodernism and Beyond Kellnera. O ile propozycja Lane’a skierowana jest do osób niezaznajomionych jeszcze z myślą Baudrillarda, zawiera ona bowiem podstawowe i główne informacje na temat jego koncepcji oraz wpływów, którym podlegał, o tyle propozycja Gane’a wymaga już od czytelnika pewnego poziomu wiedzy. Jest to niezwykle szczegółowe i wnikliwe omówienie poglądów filozofa we wszystkich najważniejszych obszarach i kwestiach, jakie podejmował. 62 Krótkie omówienia myśli Baudrillarda można znaleźć również w pracach koncentrujących się na przybliżeniu wybranych wątków współczesnej myśli socjologicznej/ krytycznej, np.: F. Debrix, op. cit., F. Jameson, Postmodernism, or, The Cultural Logic of Late Capitalism, Durham 1991, Ch. Barker, Studia kulturowe: teoria i praktyka, Kraków 2005, A. Elliott, Współczesna teoria społeczna, Warszawa 2011, czy na gruncie polskim – J. Szacki, Historia myśli socjologicznej, Warszawa 2005.
38
recepcja twórczości
W sposób drobiazgowy rozważa ona również interpretacje tez Baudrillarda dokonywane przez innych komentatorów, niejednokrotnie wchodząc z nimi w polemikę. Do drugiej kategorii, a więc pozycji podejmujących wybrane tematy i obszary myśli Francuza, zaliczyć można Baudrillard and the Media. A Critical Intorduction Merrina, koncentrującą się na Baudrillardowskim koncepcie masowych środków komunikowania; The Deconstruction of Baudrillard: The ‘Unexpected Reversibility’ Santrača, w której autor dokonuje szczegółowej analizy systemu głównych pojęć stosowanych przez Baudrillarda, a także Baudrillard and Signs: Signification Ablaze autorstwa Genosko, zwracającą uwagę na semiologiczne proweniencje teorii Baudrillarda. Propozycje i myśl bohatera niniejszej pracy wydają się na gruncie polskim obszarem nie w pełni zbadanym, często marginalizowanym bądź w ogóle pomijanym. Literatura polskojęzyczna nie oferuje niestety żadnych zwartych opracowań poświęconych wyłącznie koncepcji Baudrillarda63. Na polskim gruncie jest on najczęściej przywoływany w analizach medioznawców, kulturoznawców i socjologów. Najbardziej rozpowszechnione są odwołania do poglądów Francuza na temat współczesnych mediów czy ogólnie stanu kultury zawłaszczonej przez „nadprodukcję” pustych znaków, bez końca reprodukowanych obrazów. Przy okazji tych rozważań przywoływana bywa także jego koncepcja społeczeństwa konsumpcyjnego. Tezy Baudrillarda stanowią również punkt wyjścia do dalszych rozważań dotyczących kondycji współczesności, kultury konsumpcyjnej lub negatywnych skutków rozwoju technologicznego64. Jako przykłady wymienić można prace medioznawców, jak chociażby Wiesława Godzica65, Krzysztofa Loski66, Andrzeja Pitrusa67, kulturoznawców
63 Jako przykład można przywołać w tym miejscu propozycję Agnieszki Ogonowskiej Twórcze metafory medialne. Baudrillard – McLuhan – Goffman. Jest to interesujące spojrzenie na myśl francuskiego filozofa, zestawioną przez autorkę nie tylko z McLuhanem, do którego Baudrillard był często porównywany, lecz także z przedstawicielem interakcjonizmu symbolicznego – Ervingiem Goffmanem. Nie czyni ona jednak Baudrillarda i jego propozycji głównym punktem odniesienia dla prowadzonych analiz, a jedynie jednym z uczestników dyskusji. Zob. A. Ogonowska, Twórcze metafory medialne. Baudrillard – McLuhan – Goffman, Kraków 2010. 64 Por także rozdział III i IV. 65 Zob. np. W. Godzic, Oglądanie i inne przyjemności kultury popularnej, Kraków 1996 oraz idem, Telewizja jako kultura, Kraków 1999. 66 Jak chociażby: K. Loska, Dziedzictwo McLuhana. Między nowoczesnością a pono woczesnością, Kraków 2001. 67 Np. A. Pitrus, Znaki na sprzedaż. W stronę integracyjnej teorii reklamy, Kraków 2000.
39
jean baudrillard – osoba i dzieło
Waldemara Kuligowskiego, Wojciecha J. Burszty68, a także pedagogów69. Nawiązanie do Baudrillarda koncepcji transestetyzacji odnaleźć można w teoretycznych analizach z zakresu sztuki krytycznej czy fotografii70. Informacje dotyczące teorii Francuza pojawiają się ponadto w opracowaniach z zakresu postmodernizmu, jak na przykład Wariacje na postmodernizm Krystyny Wilkoszewskiej, a także w tych dotyczących myśli i tradycji socjologicznej71 czy komunikacji społecznej72. Publikowane są również artykuły naukowe, podejmujące analizy wybranych obszarów jego myśli73 lub będące próbą zarysowania i skomentowania całości jego koncepcji74. Odbiór myśli Baudrillarda w Polsce, choć dość zróżnicowany, pozwala wskazać jednak pewne punkty wspólne. Z jednej strony komentatorzy jego prac zwracają uwagę na sposób i formę, w jakiej dokonuje on 68 Zob. np.: W.J. Burszta, Asteriks w Disneylandzie. Zapiski antropologiczne, Poznań 2001, idem, Edukacja w czasach popkultury, Bydgoszcz 2002 oraz razem z Kuligowskim, Dlaczego kościotrup nie wstaje. Ponowoczesne pejzaże kultury, Warszawa 1999 i Sequel. Dalsze przygody kultury w globalnym świecie, Warszawa 2005. 69 Przykładowo: Z. Melosik, Postmodernistyczne kontrowersje wokół edukacji, Poznań–Toruń 1995, idem, Tożsamość, ciało i władza. Teksty kulturowe jako (kon)teksty pedagogiczne, Poznań–Toruń 1996 oraz Tomasz Szkudlarek, Różnica, tożsamość, edu kacja. Szkice z pogranicza, Kraków 1995, idem, Media. Szkic z filozofii i pedagogiki dy stansu, Kraków 1999. 70 Np. J. Markiewicz, Estetyzacja świata a koniec sztuki według Jeana Baudrillarda, „Racjonalista”, http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,6309, data pobrania: 10.2009; P. Zawojski, Jean Baudrillard i fotografia, „Kultura Współczesna. Teorie. Interpretacje. Praktyka”, nr 1/2008 oraz idem, Jean Baudrillard, czyli..., „Biuletyn Fotograficzny Świat Obrazu”, nr 4/2009. 71 Zob. np. J. Szacki, op. cit. 72 Zob. np. K. Stasiuk, Krytyka kultury jako krytyka komunikacji społecznej, Wrocław 2003. 73 Np. B. Markowska, Społeczeństwo a media. Dwugłos: Baudrillard–McLuhan, „Kultura Popularna”, nr 1/2004, A. Smrokowska-Reichman, Epitafium dla racjonalności. Sy mulacja według J. Baudrillarda na tle niektórych wątków myśli Th. Adorna i J. Habermasa, „Nowa Krytyka” 18/2005, jak również J. Topolski, Dwa światy z historią. Czy koniec histo rii? Fukuyama i Baudrillard, w: idem, Świat bez historii, Poznań 1998. Do tego typu publikacji zaliczyć można też artykuły autorki niniejszej książki, jak chociażby Media wobec (hiper)rzeczywistości w ujęciu Jeana Baudrillarda, w: Granice w kulturze, A. Radomski, R. Bomba (red.), Lublin 2010, „Zapomnieć Foucaulta”, czyli Michela Foucaulta i Jeana Baudrillarda koncepcja władzy, w: Festiwal Filozofii: Foucault, Deleuze, Derrida, B. Banasiak, K.M. Jaksender, A. Kucner (red.), Toruń 2011, Obsceniczne piękno i transestetyzacja w filozofii Jeana Baudrillarda, „Colloquia Communia”, red. J. Mizińska, M. Kardaczyńska, nr 1–2 (90–91), Toruń 2012 czy Baudrillard and Politics – from the Breakthrough of 1989 to September 11, 2001, „International Journal of Baudrillard Studies”, Vol. 9, No. 3, October 2012. 74 Np. J. Kochan, Jean Baudrillard: życie codzienne w matriksie, „Nowa Krytyka” 19/2006, T. Chawziuk, Co nam mówi Jean Baudrillard, „Kultura Współczesna. Teorie. Interpretacje. Praktyka”, nr 1/1997; A. Szahaj, Jean Baudrillard – między rozpaczą a iro nią, „Kultura Współczesna. Teorie. Interpretacje. Praktyka”, nr 1/1994.
40
recepcja twórczości
diagnozy współczesności. Zarzuca mu się banalność, stawianie ogólnych, fatalistycznych i niepopartych żadnymi dowodami twierdzeń, brak jasności i klarowności wypowiedzi, irracjonalność czy też nieuporządkowanie prowadzonych wywodów75. Ową negatywną perspektywę w ocenie Baudrillarda trafnie, a zarazem ironicznie nakreśla Jerzy Kochan: Baudrillard byłby więc pozbawionym poważniejszego kontekstu społecznego i politycznego apologetą, a w każdym razie gromkim reprezentantem intelektualnego irracjonalizmu zastępującego rozum, naukę i racjonalizm impresyjnym nieodpowiedzialnym feelingiem okupującym się, nie bez niskich satysfakcji, na pozycjach ekskluzywnej autoalienacji76.
Uwagę większości interpretatorów zwraca również metaforyczny, rozbudowany i jednocześnie efektowny styl jego prac, który traktowany jest w sposób ambiwalentny: jako siła i oryginalność, ale jednocześnie jako słabość konceptu Francuza77. Z drugiej strony Baudrillard doceniany jest za trafne spostrzeżenia i diagnozy dotyczące współczesności, wnikliwość, świeżość myśli oraz „intelektualną energię” wnoszoną do dyskursu o współczesności78. Pojawiają się także opinie sugerujące konieczność odczytywania jego myśli z pewnego dystansu, wydobywania z niej elementów przy75 Zob. D. Śnieżko, Humanista pomiędzy zdarzeniem i znaczeniem, „Pogranicza” nr 3 (56) 2005, P. Michałowski, Halabarda Baudrillarda, „Pogranicza” nr 3 (56) 2005. Głosy te stanowią fragment szerszej dyskusji, która odbyła się na łamach czasopisma „Pogranicza” w 2005 roku, a w której udział wzięli Dariusz Śnieżko, Piotr Michałowski, Jerzy Madejski, Andrzej Skrendo, Paweł Wolski, Jerzy Kochan oraz Inga Iwasiów. Podobne spotkanie odbyło się w 2007 roku w Instytucie Francuskim w Warszawie. Jego zapis, a także towarzyszące mu artykuły ukazały się na stronach internetowych czasopisma „Orgia Myśli”. Obydwie dyskusje w głównej mierze koncentrowały się na ogólnej charakterystyce filozofii Baudrillarda, w mniejszym stopniu odnosząc się do poszczególnych obszarów jego koncepcji. Zob. np. J. Dobrowolski, Baudrillard – postmodernizm, postpolityka, postnihilizm, „Orgia myśli”, http://www.orgiamysli.pl/node/262 oraz M. Herer, Baudrillard – terapia implozywna, http://www.orgiamysli.pl/node/2653, data pobrania: 08.2009. 76 J. Kochan, op. cit., s. 21. Kochan wskazuje na prawdopodobne przyczyny negatywnej recepcji prac Francuza w Polsce, do których zalicza, będące efektem procesów i wydarzeń historycznych rozgrywających się w Polsce, zanegowanie zdobyczy rewolucji francuskiej, „postępowej myśli społecznej i filozoficznej” oraz skoncentrowanie się na dziejowych resentymentach, tradycji i religijności. 77 A. Szahaj, op. cit., s. 19. Szahaj zauważa, iż to nie na tezy należy zwracać największą uwagę przy recepcji myśli Baudrillarda; nie chodzi w niej bowiem o trafność w opisie współczesności, ale o „prowokacyjną logikę tekstu”: zaciekawienie, śmiałe wypowiedzi, przekraczanie granic. 78 R. Ostaszewski, Pożytki z Baudrillarda, „Pogranicza” nr 3 (56) 2005, zob. także T. Chawziuk, op. cit.
41
jean baudrillard – osoba i dzieło
datnych w analizie kondycji przełomu XX i XXI wieku. Pomimo wypowiedzi podkreślających wartość jego prac można jednak odnieść wrażenie, że Baudrillard pozostaje w Polsce autorem „nieodkrytym” i niedocenionym, pozostającym w cieniu innych francuskich filozofów (jak chociażby Foucaulta lub Derridy), a poza tym marginalizowanym i postrzeganym przez pryzmat „mody” na analizy prowadzone w duchu postmodernistycznym.
3. Wobec postmodernizmu
Postmodernizm jako kierunek w naukach humanistycznych i społecznych, a także w badaniach literackich, architekturze czy filmie, wywodzi się w głównej mierze z krytyki literackiej oraz krytyki sztuki drugiej połowy XX wieku. Istotną rolę w jego ukształtowaniu odegrała francuska myśl postrukturalistyczna przełomu lat 60. i 70. XX wieku, reprezentowana m.in. przez Rolanda Barthes’a, Michela Foucaulta czy Jacques’a Derridę79. Znaczącym źródłem myśli postmodernistycznej było również uformowanie się w Europie drugiej połowy XX wieku silnego środowiska lewicowych intelektualistów. Jego reprezentantami byli przede wszystkim przedstawiciele poststrukturalistów francuskich: Michel Foucault, Jean Baudrillard, Jacques Derrida, Jean-François Lyotard, Gilles Deleuze, Felix Guattari, ale także belgijska filozof Chantal Mouffe oraz, przedstawiciel amerykańskich cultural studies, Fredric Jameson. Silne zaangażowanie polityczne, skoncentrowane głównie wokół wydarzeń z 1968 roku (oraz w przypadku Stanów Zjednoczonych wokół wojny w Wietnamie), będące wyrazem sprzeciwu wobec dotychczasowej polityki opartej na europejskiej/amerykańskiej dominacji (określanych mianem polityki imperialnej), 79 Konieczne jest w tym miejscu wskazanie na istotne rozróżnienie pomiędzy postmodernizmem jako kierunkiem w naukach społecznych i humanistycznych drugiej połowy XX wieku a ponowoczesnością będącą pojęciem szerszym i rozumianą jako epoka/etap w dziejach ludzkości, formacja społeczno-kulturowa, zob. na ten temat np.: K. Wilkoszewska, Wariacje na postmodernizm, op. cit. czy D. Strinati, Wprowadzenie do kultury popularnej, tłum. W.J. Burszta, Warszawa 1998. Na temat postmodernizmu zob. także: Różnica i różnorodność: o kulturze ponowoczesnej – szkice krytyczne, A. Jawłowska (red.), Poznań 1996; B. Baran, Postmodernizm, Kraków 1992; S. Czerniak, A. Szahaj, Postmodernizm a filozofia: wybór tekstów, Warszawa 1996; Postmodernizm: antolo gia przekładów, R. Nycz (red.), Kraków 1997; Z. Bauman, Ponowoczesność jako źródło cierpień, Warszawa 2000; A. Szahaj, Co to jest postmodernizm?, „Ethos” 1996, nr 1/2, s. 63–78.
42
wobec postmodernizmu
związane było także z rekonstruowaniem i nawiązywaniem do antykapitalistycznych poglądów marksistowskich80. Był to również swoisty bunt przeciwko podporządkowywaniu społeczeństwa etyce masowej produkcji i konsumpcji, zasadom porządku kapitalistycznego czy też przeciwko panującymi ówcześnie społecznej niesprawiedliwości i nierówności, przejawiającymi się m.in. w rasizmie czy seksizmie. Postmodernizm sięga jednak swymi korzeniami zarówno do społecznych ruchów antysystemowych lat 60. XX wieku, jak i do istotnych przemian w sferze ekonomii, kultury oraz technologii. Nie tylko więc społeczno-polityczne rewolucje miały istoty wpływ na rozwój myśli postmodernistycznej, lecz także zmiana głównej zasady organizującej stosunki ekonomiczne. Jest to okres, w którym produkcja ustępuje miejsca konsumpcjonizmowi, społeczeństwa kapitalistyczne przekształcają się w społeczeństwa dobrobytu i masowej konsumpcji produkowanych dóbr. Intensywny rozwój nowych technologii wpływa nie tylko na sposoby i środki komunikowania, lecz także na całą sferę kultury81. Dokonujące się w drugiej połowie XX wieku przeobrażenia społeczne, strajki, wystąpienia, burzenie dotychczasowych, utrwalonych porządków społecznych, ruchy kontestacyjne i kontrkulturowe, jak również powrót idei marksistowskich wykorzystywanych do konstruowania ram deskryptywnych i eksplanacyjnych zachodzących przemian, zmuszają do gruntownego przebudowania i przewartościowania dotychczasowych kanonów wiedzy opartych na nowoczesnym, oświeceniowym racjonalizmie82. Dochodzi do swojego rodzaju demontażu obowiązującego w naukach społecznych paradygmatu uznającego prymat tzw. wielkich opowieści przyznających sobie prawo do określania zakresu poprawności metodologicznej i interpretacyjnej istniejących uogólnień/teorii dotyczących otaczającego świata. Należy w tym miejscu przypomnieć, że zarysowane przeobrażenia zarówno w zakresie uwarunkowań społeczno-kulturowych, jak i w odS. Best, D. Kellner, op. cit. Zob. np. T. Benton, I. Craib, Filozofia nauk społecznych. Od pozytywizmu do post modernizmu, tłum. L. Rasiński, Wrocław 2003. Zob. także A. Szahaj, Teksty na wolności (strukturalizm – poststrukturalizm – postmodernizm), „Kultura Współczesna. Teoria. Interpretacje. Praktyka”, nr 2/1993, s. 5–13, idem, Zniewalająca moc kultury. Artykuły i szkice z filozofii kultury, poznania i polityki, Toruń 2004. 82 Zob. np. D. Bell, Kulturowe sprzeczności kapitalizmu, tłum. S. Amsterdamski, Warszawa 1998. Autor podejmuje w niej problem najważniejszych jego zdaniem napięć związanych z wyłanianiem się nowego rodzaju postindustrialnej formacji późnego kapitalizmu, uwzględniając takie obszary jak sfera społeczno-kulturowa, polityczna i ekonomiczna. 80 81
43
jean baudrillard – osoba i dzieło
niesieniu do pewnych tendencji intelektualnych, są niezwykle istotne dla wyjaśnienia i zobrazowania rozwoju myśli Baudrillarda. Zaprezentowane powyżej zmiany stanowią niezwykle istotny czynnik wpływający na jego poglądy oraz stawiane tezy. Zanim jednak przejdę do omawiania związków koncepcji Baudrillarda z postmodernizmem, konieczne będzie zarysowanie teoretycznego podłoża tego nurtu. W zachodniej myśli humanistycznej, głównie filozofii, socjologii i antropologii, postmodernizm ukształtował się na przełomie lat 70. i 80. XX wieku. Przełomowa dla tego nurtu stała się książka Jeana-François Lyotarda Kondycja ponowoczesna wydana w roku 1979 (w Polsce w 1997 roku), wykorzystująca pojęcie gier językowych oraz mówiąca o upadku metafabuł. Lyotard ogłasza w niej koniec epoki wielkich narracji, czyli systemów naukowych/filozoficznych (tzw. wielkich opowieści), za pomocą których dokonywano opisu i wyjaśniania otaczającej rzeczywistości oraz jej poszczególnych obszarów i sfer (społecznej, politycznej, kulturowej etc.)83. Badacze zjawiska zwracają uwagę na wymykające się jednoznacznym kategoryzacjom tendencje i punkty odniesienia, a także na dość znaczne różnice pomiędzy przedstawicielami tego nurtu, jak chociażby pomiędzy Baudrillardem, Derridą czy Foucaultem, którzy, także w obrębie własnych poglądów, przechodzą często przez różne stadia rozwoju myśli i postaw84. Z punktu widzenia zagadnień poruszanych w niniejszej publikacji oraz na potrzeby teoretycznego usytuowania myśli jej głównego bohatera istotne wydaje się zwrócenie uwagi na fakt, iż „ponowoczesność” określana jest przez badaczy na różne sposoby, np.: „druga nowoczesność” (Ulrich Beck), „późna nowoczesność” (Anthony Giddens), „płynna nowoczesność” (Zygmunt Bauman) czy „niedokończony projekt nowoczesności” ( Jürgen Habermas) lub „kulturowa logika późnego kapitalizmu” (Fredric Jameson)85. Opierając się na poglądach Ludwiga Wittgensteina, Lyotard dowodzi społeczno-kulturowego tworzenia znaczenia, lokalnych uwarunkowań tworzących określony kontekst i rodzaj dyskursu. Nie istnieje zatem jeden wszechstronny i całościowy system wiedzy, ale wiele specyficznych odmian gier językowych. Zob. J.F. Lyotard, Kondycja po nowoczesna, tłum. M. Kowalska, J. Migasiński, Warszawa 1997. 84 S. Best, D. Kellner, op. cit., s. 22. 85 Zob. U. Beck, Europa kosmopolityczna: społeczeństwo i polityka w drugiej nowo czesności, tłum. A. Ochocki, Warszawa 2009, idem, Społeczeństwo ryzyka: w drodze do innej nowoczesności, tłum. A. Cieśla, Warszawa 2002; A. Giddens, Nowoczesność i tożsa mość: „ja” i społeczeństwo w epoce późnej nowoczesności, tłum. A. Szulżycka, Warszawa 2001, idem, Konsekwencje nowoczesności, tłum. E. Klekot, Kraków 2008; Z. Bauman, Ciało i przemoc w obliczu ponowoczesności, Toruń 1995, idem, Wieloznaczność nowo czesna – nowoczesność wieloznaczna, tłum. J. Bauman, Warszawa 1995, idem, Etyka ponowoczesna, tłum. J. Bauman, J. Tokarska-Bakir, Warszawa 1996; J. Habermas, Filo zoficzny dyskurs nowoczesności, tłum. M. Łukasiewicz, Kraków 2000; F. Jameson, Post modernism..., op. cit. 83
44
wobec postmodernizmu
Stąd też postmodernizm może być postrzegany z jednej strony jako podważenie istoty i głównych założeń modernizmu, z drugiej zaś – jako próba ich uzupełnienia i zmodyfikowania. Myśl Baudrillarda, o czym będę pisała w dalszej części rozdziału, można zakwalifikować do pierwszego nurtu. Z kolei w drugim kierunku podąża definiowanie postmodernizmu przez Giddensa, dla którego pluralizm kulturowy, polityka różnicy oraz wieloznaczność istniejących dyskursów to cechy „zradykalizowanej nowoczesności”, jak również myśl Habermasa sugerującego konieczność zmodyfikowania głównych założeń nowoczesności. Możliwe jest wyróżnienie dwóch zasadniczych płaszczyzn, w ramach których funkcjonują główne właściwości konstytuujące refleksję postmodernistyczną. Są to treść oraz forma wypowiedzi. W obszarze treści, do cech dystynktywnych postmodernizmu rozumianego jako prąd intelektualny i naukowy drugiej połowy XX wieku, możemy zaliczyć: zakwestionowanie metanarracji, relatywizm poznawczy, antyesencjalizm, antyfundamentalizm oraz antyracjonalizm86. Do tych własności odniosę się szerzej w kontekście filozofii Baudrillarda, w tym miejscu skoncentruję się na postmodernistycznej formie wypowiedzi. Postmodernistyczna forma i styl dzieła naukowego dość często w znaczący sposób odbiegają od przyjętych i utrwalonych „modernistycznych” standardów prac naukowych, co nierzadko staje się główną osią krytyki w stosunku do autorów identyfikowanych z tym nurtem oraz ich konceptów. W wątpliwość podawany jest m.in. rzekomo nienaukowy styl ich publikacji związany z dużą ilością metafor, niezrozumiałym językiem kojarzonym raczej ze stylem poetyckim, nie zaś naukowym, jak również nieprzestrzeganie reguł racjonalnego, metodologicznego dowodzenia stawianych tez czy nawet nierzetelność w sięganiu do istniejących już teorii i koncepcji naukowych87. Postmodernizm ma związek również z niespotykanym dotąd intensywnym rozwojem mediów masowych oraz nowoczesnych form i środków komunikowania, a także, co jest tego zasadniczą implikacją, intensyfikacją kultury popularnej, obrazów, wizerunków, znaków. Wiąże się z tym również przekonanie o osiągnięciu nowego etapu w rozwoju współczes86 Zob. np. T. Thorne, Słownik pojęć lektury postmodernistycznej: mody, kulty, fascy nacje, tłum. Z. Batko, Warszawa 1995, a także A. Ziętek, „Postmodernizm”, w: Pojęcia, metody i teorie polityki, W. Sokół, M. Żmigrodzki (red.), tom I, [w ramach:] Encyklopedia politologii, M. Żmigrodzki (red.), Warszawa 2010. 87 Zob. np. Oblicza postmoderny: teoria i praktyka uczestnictwa w kulturze współ czesnej, A. Zeidler-Janiszewska (red.), Warszawa 1992. Zob. też Odkrywanie moderni zmu: przekłady i komentarze, R. Nycz (red.), Kraków 1998.
45
jean baudrillard – osoba i dzieło
nych zachodnich społeczeństw, skoncentrowanych już nie jak dotychczas na produkcji, ale na systemie konsumpcji powszechnie dostępnych dóbr i usług. Konsumpcja i kultura popularna stają się dwoma połączonymi ze sobą elementami gry rynkowej. W efekcie postmodernizm zaciera granice zarówno pomiędzy sztuką a kulturą popularną, jak i pomiędzy obszarem kultury a sferą społeczną88. Wspomniane wcześniej własności, stanowiące centralne atrybuty stylu określanego mianem postmodernistycznego, odnaleźć możemy zarówno w proponowanych przez Baudrillarda tezach i jego wizji współczesności, jak i w formie jego prac oraz sposobie posługiwania się językiem. W niektórych swoich pracach Francuz odnosi się również bezpośrednio do idei postmodernizmu oraz kwestii jego utożsamiania z tym nurtem. Z tego względu konieczne wydaje się zatem zwrócenie uwagi na cztery zasadnicze kwestie: tezy świadczące o związkach Baudrillarda z postmodernizmem, na cechy „postmodernistycznego” stylu jego prac, na poglądy Baudrillarda dotyczące jego postmodernistycznych proweniencji oraz na komentarz badaczy jego koncepcji odnośnie do omawianych kwestii. Stosowana przez Baudrillarda siatka pojęciowa, którą opisałam w pierwszej części rozdziału, w tym w szczególności pojęcia symulacji, hiperrzeczywistości i iluzji radykalnej, wskazują na zanegowanie przez Baudrillarda skuteczności metanarracji w opisie współczesności. Jego zdaniem żadne wielkie systemy wiedzy nie są w stanie odzwierciedlić stanu sfery społecznej, politycznej czy kulturowej. Istniejące i uznawane przez nowoczesność „wielkie opowieści” straciły swoją moc wyjaśniającą i nie odnoszą się do niczego innego poza samymi sobą89. Baudrillardowska negacja systemów teoretycznych próbujących opisać i wyjaśnić rzeczywistość społeczno-kulturową, podważenie możliwości obiektywnego zinterpretowania rzeczywistości, przejawiające się przede wszystkim w używanym przez Francuza stwierdzeniu „rzeczywistość nie istnieje” oraz tworzonym przez niego systemie pojęciowym, stanowią egzemplifikację postmodernistycznego antyracjonalizmu oraz relatywizmu poznawczego. Tezy Baudrillarda to naruszenie modernistycznego dążenia do systematyzacji świata, nadania mu jednoznacznych ram teoretycznych. Nieustające próby teoretycznego „opanowania” rzeczywistości, jej uporządkowania w określone schematy myślowe, to nic innego jak opisywany przez Francuza proces symulacji próbujący ukryć fakt, że „obiektywna” rzeczywistość nie istnieje. To również zakwestionowanie roli i możliwości 88 89
Zob. np. D. Strinati, op. cit., s. 177–190. Zob. np. J. Baudrillard, Pakt jasności..., op. cit.
46
wobec postmodernizmu
nauki oraz stosowanych przez nią metod jako głównego źródła wiedzy i prawdy o otaczającym świecie oraz pozytywistycznej wiary w możliwości obiektywnego, naukowego zbadania rzeczywistości. Jak zauważa autor Symulakrów i symulacji: Należałoby sięgnąć o wiele głębiej: ku pojęciu oraz językowi. Wyobrażając sobie rzeczy, obdarzając je imieniem i wyposażając w pojęcia, człowiek powołuje je do istnienia, a zarazem pcha ku zatracie, ukradkiem odziera je z ich surowej realności. (...) Chwila, w której rzecz zostaje nazwana i zostaje pochwycona przez wyobrażenie i pojęcie, jest zarazem chwilą, w której zaczyna ona wytracać swą energię – chyba że przeistoczy się w prawdę lub w panującą ideologię90.
W przypadku filozofii Baudrillarda można mówić także o antyesencjalizmie oraz antyfundamentalizmie91. W jego opinii rzeczywistość, jak również jej poszczególne elementy, nie posiadają stałej, niezmiennej struktury oraz istoty. Rzeczywistość ma charakter kontekstualny, zależny od „miejsca”, z jakiego dokonuje się jej opisu. Stąd wielość rozmaitych, równoprawnych „prawd”, dyskursów i swoistych gier tworzących cały szereg możliwości interpretacyjnych. Postmodernizm zwraca uwagę zarówno na rolę mediów masowych, technologii oraz informacji, jak i na zmiany w sposobie komunikowania zachodzące we współczesnym społeczeństwie92. Francuz stawia tezy o zupełnym zdominowaniu rzeczywistości przez symulację oraz pozbawione znaczenia znaki – symulakry. Obrazy docierające do nas z ekranów telewizorów i monitorów komputerów, bezustannie przetwarzane, poddawane nieustającej obróbce i modyfikacji za pomocą najnowszych zdobyczy technologicznych, odpowiadają za powstanie Baudrillardowskiej hiperrzeczywistości. Nadmiar informacji, które tracą moc przedstawiania i wyjaśniania świata, odnoszą się już jedynie do samych siebie, co prowadzi do swoistej implozji sensu, zaniku jakiegokolwiek znaczenia. Nowym sposobem organizacji przestrzeni (zarówno fizycznej, jak i społecznej, kulturowej czy politycznej) staje się powielony obraz, znak pozbawiony znaczenia oraz wyzbyty głębi wizerunek. Bezustannie reprodukowane, rozpowszechniane za pomocą nowoczesnych środków komunikowania, obrazy i znaki stają się porządkiem wyznaczającym ramy codzienności, jedyną znaną i dostępną J. Baudrillard, Dlaczego wszystko..., s. 18–19. Zob. np. G. Vattimo, Nihilizm i postmodernizm w filozofii, tłum. M. Potępa, „Przegląd Filozoficzny”, nr 1/1996, s. 37–45. 92 Zob. Ch. Barker, Studia kulturowe..., s. 395–397. 90 91
47
jean baudrillard – osoba i dzieło
rzeczywistością93. Szerzej będę zajmowała się tą kwestią w dalszej części rozdziału, jak też w rozdziale III dotyczącym roli współczesnych mediów w koncepcji francuskiego filozofa. Analizy socjologiczne prowadzone w duchu postmodernistycznym szczególną uwagę poświęcają również nowemu typowi społeczeństwa, charakterystycznemu dla drugiej połowy XX wieku. Zastępowanie produkcji przez szeroko pojętą konsumpcję towarów i usług, wraz z intensywnym rozwojem mediów i kultury popularnej, doprowadziły do ukształtowania się nowego typu społeczeństwa, określanego mianem społeczeństwa konsumpcyjnego. Jednym z pierwszych badaczy tego zjawiska stał się Baudrillard, który w 1970 roku opublikował książkę Społeczeństwo konsumpcyjne. Jego mity i struktury, będącą, jak się wydaje, ponadczasową i wnikliwą analizą przemian społeczno-kulturowych zachodzących w drugiej połowie XX wieku w nowoczesnych społeczeństwach zachodnich. Baudrillard dokonuje pogłębionej analizy społeczeństwa zdegradowanego do roli zbiorowości konsumentów, uczestników kultury konsumpcyjnej. Więcej na temat społeczeństwa konsumpcyjnego w rozdziale IV. Kontynuując proces sytuowania Baudrillarda w nurcie postmodernizmu, przejdźmy teraz do kwestii drugiej, czyli do formy jego wypowiedzi. Należy zauważyć, że w latach 80. bohater niniejszej publikacji rozwija „fragmentaryczny” i literacki styl pisania, odpowiadający konwencjom myśli postmodernistycznej94. Pisze na przykład: Rzeczywistość utraciwszy swych naturalnych wrogów, wzrasta jak rozmnażający się nadmiernie gatunek, podobnie jak glony albo nawet jak gatunek ludzki95
lub:
Wszelkie próby rozpoznania świata są daremne. Rzeczy należy chwytać w trakcie ich snu bądź w podobnych okolicznościach, w których wymykają się sobie samym, stają się nieobecne96. 93 Przypomina to koncepcję Ferdinanda de Saussure’a oraz opisywane przez niego relacje pomiędzy elementem znaczącym a znaczonym. Zob. F. de Saussure, Kurs języko znawstwa ogólnego, tłum. K. Kasprzyk, Warszawa 2002. 94 S. Best, D. Kellner, op. cit., s. 104. 95 J. Baudrillard, Pakt jasności..., s. 17. 96 Idem, Zbrodnia doskonała..., s. 15.
48
wobec postmodernizmu
Jego prace stają się zdominowane przez niezliczoną ilość metafor, hiperboli, przenośni oraz długich, wielokrotnie złożonych, gramatycznie skomplikowanych zdań. Brak informacji o źródłach; czytelnik musi opierać się jedynie na własnych intuicjach oraz wskazówkach pozostawianych przez autora. Tym samym Baudrillard rozbija obowiązujące, utarte schematy językowe, wykracza poza naukowe i metodologiczne ramy, które jego zdaniem nie tłumaczą i nie odzwierciedlają otaczającego świata, ale narzucają jednolite, uproszczone sposoby jego opisu i interpretacji. Wręcz obrazoburcze, jak może się wydawać, stwierdzenia i tezy mają za zadanie obnażyć i podważyć utrwalone konstrukty myślowe i argumentacyjne, zamykające rzeczywistość w wąskich, „bezpiecznych” i znanych konceptach, pokazać ich nieskuteczność, nieadekwatność97. Kolejna, trzecia kwestia to autokomentarz Baudrillarda do jego związków z omawianym nurtem. Pomimo powyższych cech, wskazujących na postmodernistyczny charakter jego prac oraz tez, nie postrzega on siebie jako przedstawiciela tego prądu. Sam mówi o sobie: „Nawet jeśli udowodnię, że nie jestem postmodernistą, to niczego nie zmieni”98 bądź określa się mianem „intelektualnego terrorysty”99. Można odebrać to jako stwierdzenie zachowawcze mające na celu uniknięcie jednoznacznego samookreślenia, a także jako przejaw dystansu zarówno wobec samego siebie (prób opisania i sklasyfikowania własnych poglądów), jak i w stosunku do otaczającej rzeczywistości. W tym miejscu należy również zwrócić uwagę na stosunek Baudrillarda do kwestii modernizmu i postmodernizmu. W latach 70. XX wieku Baudrillard napisał artykuł pt. Modernité, w którym stwierdza, iż nie jest możliwe stworzenie jednoznacznej teorii nowoczesności, ponieważ jej przedmiotem byłby rodzaj logiki lub ideologii, nie zaś konkretny „obiekt teoretyczny”. Można mówić jedynie o pewnych cechach, znamionach nowoczesności, takich jak homogenizacja lub nieustanna zmiana. Przywiązanie do tego terminu wynika z długiej tradycji kulturowej, dlatego też nie istnieje ono w Stanach Zjednoczonych, ale jedynie w krajach europejskich. Baudrillard wiąże modernizm z takimi zjawiskami jak rozwój technologiczny i naukowy, „filozoficzny racjonalizm”, indywidualizm, idea postępu oraz związane z nią wyobrażenie historii jako „teleologicznej i nieodwracalnej akumulacji”. Istotną cechą nowoczesności jest odwoływanie się i wykorzystywanie wcześniejszych form kulturowych, które – oderwane od poprzedniego znaczenia Zob. np. R. Lane, Jean Baudrillard, London–New York 2000. J. Baudrillard, I don’t belong to the club, w: Baudrillard Live..., s. 22. 99 Baudrillard: A Critical Reader, D. Kellner (red.), London 1994, s. 2. 97 98
49
jean baudrillard – osoba i dzieło
i kontekstu – w epoce nowoczesności zostają ponownie włączone w „nowy porządek wymiany znaków”100. Należy zaznaczyć, że przeobrażenia świata w duchu nowoczesnym, postępująca racjonalizacja oraz „zamykanie” rzeczywistości w sztywnych ramach norm, reguł, zasad czy teorii naukowych zmierzają według Baudrillarda w stronę systemu opresyjnego. Jego stosunek do nowoczesności przypomina tezy niemieckiego socjologa Maxa Webera o powstawaniu tzw. żelaznej klatki, ograniczającej jednostki do ściśle wyznaczonych ram i schematów działania. Analizując konsekwencje nowoczesności, Baudrillard posuwa się jednak jeszcze dalej. Skutkiem nowoczesnej racjonalizacji jest niezliczona ilość naukowych zasad i twierdzeń próbujących „opanować” rzeczywistość, niekończące są próby jej definiowania i przedstawiania realizowane przez nowoczesną naukę i media elektroniczne. Efektem tych działań jest nadmiar wiedzy i informacji, prowadzący według Baudrillarda do dezinformacji, wytworzenia sztucznego, niemającego już żadnego związku z rzeczywistością, świata pustych znaków-symulakrów. Zatem idea i próba reprezentacji oraz jak najwierniejszego oddania istoty rzeczywistości przekształca się w swoje przeciwieństwo101. Nie istnieje zatem możliwość wewnętrznej rewolucji przeciw nowoczesności, system bowiem „żywi się szczątkami wszelkich kultur w ten sam sposób, w jaki postępuje z technicznymi gadżetami lub wieloznacznością wszelkich wartości”102. Modernizm nie jest w opinii Baudrillarda zanegowaniem tradycyjnych wartości ani też zerwaniem z nimi, ale swojego rodzaju grą prowadzoną z tradycyjnymi formami kulturowymi (jako przykład podaje wpływ kultury zachodniej na tzw. Trzeci Świat). Wskazuje na trudności w jednoznacznej ocenie nowoczesności, ze względu na blokowanie społecznych zmian, na zdominowanie jej kulturowego wymiaru przez masowe media i technologiczne gadżety. Z pewnością nie jest to proces postępującej, rzeczywistej racjonalizacji bądź wyzwalania jednostek. Indywidualność podlega bowiem w nowoczesności procesowi masowej i powszechnej homogenizacji. W rzeczywistości mamy do czynienia z mitem postępu, który w efekcie zwraca się przeciwko samej nowoczesności103. Postmodernizm jest w opinii Baudrillarda kolażem, mozaiką składającą się z rozmaitych elementów, która stara się nazwać i wypełnić pustM. Gane, Baudrillard’s Bestiary..., s. 92–93. Zob. J. Baudrillard, Zbrodnia doskonała, op. cit., por. także M. Weber, Racjonal ność, władza, odczarowanie, tłum. M. Holona, Poznań 2004. 102 J. Baudrillard, „Modernité”, w: Encyclopaedia Universalis, vol. 12, France 1985, s. 424–426, za: M. Gane, Baudrillard’s Bestiary..., s. 93. 103 M. Gane, Baudrillard’s Bestiary..., s. 92–93. 100 101
50
wobec postmodernizmu
kę powstałą w wyniku intensywnych zmian zachodzących w otaczającym świecie. Termin ten niczego w sobie nie zawiera, nie odnosi się do niczego, nie ma też żadnej mocy wyjaśniającej. Przedrostek „post-” błędnie sugeruje ciągłość, kontynuację idei i zasad reprezentowanych przez myśli modernistyczną, choć – według Baudrillarda – o takiej ciągłości nie można mówić. Postmodernizm jest swojego rodzaju „powrotem poprzez przeszłość”, zawróceniem i wykorzystaniem elementów już istniejących, ułożeniem ich w inny sposób104. Według Francuza określenie „postmodernizm” używane jest zbyt często, szczególnie w sytuacjach, w których nie sprecyzowano tego pojęcia. „To wyrażenie, słowo, które jest używane przez ludzi, które jednak nie oznacza niczego. Nie jest to nawet koncept. Zupełnie nic”105. Wyrażenie „postmodernizm” nazywa „pustym”: „puste określenie zostało wybrane, aby oznaczać to, co jest naprawdę puste”. Najlepiej stosunek Baudrillarda do omawianych kwestii oddaje, jak sądzę, następujący fragment: Postmodernizm to jednocześnie destrukcja wcześniejszych wartości oraz ich rekonstrukcja. To renowacja w obrębie rujnacji. W kategoriach stadiów, to koniec ostatecznych ocen i ruchów transcendencji, które zostają zastąpione przez «teleonomiczne» oceny, w kategoriach retroakcji. Wszystko jest zawsze retroaktywne, włączając koniec, w rzeczy samej, w szczególności włączając – informację. Reszta pozostawiona jest przyśpieszeniu wartości poprzez technologię (płeć, ciało, wolność, wiedza)106.
Postmodernizm jest zatem dla Baudrillarda określeniem prądu myślowego, który nie wprowadza żadnej nowej jakości, ale jedynie wykorzystuje elementy już istniejące, dokonując pewnej ich rekonfiguracji. Wobec opisanych powyżej niejednoznaczności dotyczących postmodernistycznych proweniencji francuskiego filozofa, czyli z jednej strony możliwości wykazania jego związków z postmodernizmem, z drugiej zaś sprzeciwu Baudrillarda wobec takiemu zakwalifikowaniu, należy przejść do ostatniej, czwartej płaszczyzny niniejszych rozważań, tj. do komentarzy prac filozofa oraz oceny konceptu dokonanej przez badaczy jego propozyJ. Baudrillard, I don’t belong..., s. 22–23. Ibid., s. 21. 106 J. Baudrillard, Cool Memories, za: M. Gane, Baudrillard’s Bestiary..., s. 159–160. Można porównać to do rozważań Derridy i określić jako re(de)konstrukcja. Chodzi zatem o dekonstrukcję, całkowity demontaż zastanego (nowoczesnego) porządku i wartości, a następnie o poszukiwanie i tworzenie nowej jakości. Postmodernizm to zatem „gra resztkami”, wykorzystanie elementów pozostałych po demontażu wartości modernistycznych, próba wypełnienia pustego miejsca po nich. Zob. J. Baudrillard, Gra reszt kami, tłum. A. Szahaj, w: S. Czerniak, A. Szahaj, Postmodernizm a filozofia..., op. cit. 104 105
51
jean baudrillard – osoba i dzieło
cji107. Najbardziej istotne tezy wnoszą do tej dyskusji: Wolfgang Welsch, Aleksandar Santrač, Steven Best i Douglas Kellner oraz Krystyna Wilkoszewska. Wspominany już we wcześniejszej części rozdziału, Wolfgang Welsch traktuje Baudrillarda jako swojego rodzaju „przypadek graniczny”. Jak stwierdza: „Dzięki dwóm modyfikacjom Baudrillard tendencyjnie wydostaje się ze spektrum postmodernizmu – bądź lokuje się na jego skraju”108. Owe dwie modyfikacje to podejście Baudrillarda do problemu różnicy oraz posthistorii. Welsch wskazuje, iż porównując teorię Baudrillarda z myślą innego francuskiego filozofa, Jacques’a Derridy, wyraźnie dostrzec można odmienne podejście do kwestii ponowoczesnego zróżnicowania. O ile u Derridy to różnica jest elementem zasadniczym, konstytuującym współczesność, o tyle Baudrillard posuwa się w swych rozważaniach znacznie dalej. Intensywna produkcja różnicy, nadmiar jej wytwarzania, dążenie do jak największego i wszechstronnego zróżnicowania, doprowadziły, zdaniem Baudrillarda, do implozji, czyli do jej załamania i przekształcenia w zupełną indyferencję i niezróżnicowanie. Nadprodukcja różnicy skutkuje jej niwelowaniem i znoszeniem. Niekontrolowany rozrost wielości, nieograniczone zróżnicowanie są źródłem neutralizacji i wzajemnego znoszenia się przeciwieństw. Nie może być już zatem mowy o jakiejkolwiek różnicy, wszelkie odmienności zostały przekształcone w jednolity, całościowy system oparty na braku jakichkolwiek kontrastów, na całkowitym niezróżnicowaniu109. Baudrillarda twierdzenia dotyczące posthistorii są w opinii Welscha egzemplifikacją tezy o zaniku dotychczasowych dialektycznych przeciwieństw. Nie jest to jednak, jak zauważa niemiecki badacz, posthistoria rozumiana w sposób modernistyczny, ale rodzaj i jednocześnie efekt hipertelii, czyli stanu „poza końcem i wszelkimi możliwościami końca”. W sytuacji, gdy zanika jakiekolwiek zróżnicowanie, nie występują już żadne przeciwieństwa i opozycje (lub są one jedynie pozorne), żadne działania bądź wartości nie są w stanie przekroczyć i przeobrazić całości. Dlatego też w tym sensie, w stanie zupełnego nadmiaru i niezróżnicowania, nie 107 Recepcji filozofii Baudrillarda poświęcony jest kolejny fragment rozdziału, jednak konieczne jest w tym miejscu odwołanie się do kilku najważniejszych komentarzy dotyczących jego postmodernistycznych proweniencji. 108 W. Welsch, op. cit., s. 205. 109 Przykładem owych „maszynerii zobojętnienia” jest według Welscha współczesna kultura. Produkująca i reprodukująca coraz większą ilość pozornych różnic, w rzeczywistości jest źródłem i stymulatorem postępującego ujednolicania i braku zróżnicowania.
52
wobec postmodernizmu
istnieje żaden koniec lub początek, nie może zdarzyć się już nic nowego. Jedyne, z czym mamy do czynienia, to przerost, nadmiar i hiperboliczne przerysowanie (przybierające postać zupełnej widzialności czy wręcz obsceniczności110) oraz stan zrealizowanej utopii111. Baudrillard nie jest w opinii Welscha „klasycznym” przedstawicielem postmodernizmu, ale raczej myśli „hipernowoczesnej, tyle że z przeciwnym znakiem”112. Nie chodzi bowiem o zaprzeczenie idei utopii, ale o jej zrealizowanie oraz fatalne skutki tego przedsięwzięcia. Baudrillard wykracza poza ponowoczesność, określając współczesność mianem hiperrzeczywistości, czyli stanu, w którym nie istnieją żadne niedopowiedzenia, wszystko zostało zrealizowane, wyartykułowane i spełnione, w związku z czym nie może wydarzyć się nic nowego, nieoczekiwanego113. W tym miejscu należy zaznaczyć, iż w kolejnych latach, po ataku terrorystycznym na World Trade Center z 2001 roku, Baudrillard zmienia w pewnym stopniu swoje poglądy dotyczące możliwości zaistnienia nowych wydarzeń. Szerzej będę analizowała ten problem w rozdziałach II i III. Podobne tezy dotyczące wykraczania Baudrillarda poza ramy podejścia postmodernistycznego, stawia wspomniany już Aleksandar Santrač, jeden z komentatorów prac Francuza, autor książki The Deconstruction of Baudrillard: The ‘Unexpected Reversibility’ of Discourse. Dokonuje on interesującego rozróżnienia, określając Baudrillarda z jednej strony jako „tradycyjnego postmodernistę”, z drugiej zaś – wskazuje na „nowatorstwo Baudrillardowskiego postmodernizmu”. Cechy (osiem zasadniczych), które przypisać można poglądom Baudrillarda, a które czynią z niego przedstawiciela postmodernizmu, są w opinii Santrača takie, jak poniżej114. Po pierwsze, to przynależność do pewnej chronologicznej, linearnej ciągłości. Santrač wskazuje, iż myśli Baudrillarda odnajduje się w schemacie: przednowoczesna – nowoczesna – ponowoczesna. O ile postmo110 Na temat problemu obsceniczności w pracach Baudrillarda zobacz np. A. Ziętek, Obsceniczne piękno..., op. cit. 111 Welsch podaje dwa zasadnicze znaczenia terminu hipertelia. Po pierwsze, jest to stan całkowitego nadmiaru i przerostu, znajdujący się „poza dotychczasowymi (...) wyobrażeniami końca”. Po drugie, oznacza wcielenie w życie wszelkich ideałów, planów i zamiarów prowadzących do stworzenia swoistej utopii, społeczeństwa doskonałego. Zrealizowanie wszelkich utopii, które przekształcają się w swoje przeciwieństwa, nie przynosząc oczekiwanych rezultatów, doprowadziło do hipertelii, przerostu, nadmiaru, wyolbrzymienia, a w efekcie niezróżnicowania, homogeniczności, sytuacji, w której możliwe jest wszystko, a zarazem nic. Zob. W. Welsch, op. cit., s. 208–210. 112 Ibid., s. 209. 113 Zob. J. Baudrillard, Fatal Strategies, tłum. P. Beitchman, W.G.J. Niesluchowski, New York 2008. 114 A. Santrač, op. cit., s. 23–30.
53
jean baudrillard – osoba i dzieło
dernizm zakwestionował poznanie w oparciu o racjonalną myśl krytyczną, o tyle Baudrillard posuwa się w swych rozważaniach jeszcze dalej: kwestionuje samą możliwość poznania, określając rzeczywistość jako pozbawioną znaczenia – rzeczywistość, która „nie istnieje”115. Na postmodernistyczne związki francuskiego myśliciela wskazuje także kwestionowanie idei postępu oraz epistemologicznej racjonalności. Jak zauważa Santrač, mamy do czynienia z antyepistemologiczną filozofią Baudrillarda, która wyklucza możliwość obiektywnego poznania i opisania rzeczywistości. Ideę postępu zastępuje u Baudrillarda implozja, czyli zanik rzeczywistości w nadmiarze znaczeń i informacji. Santrač zwraca również uwagę na kwestię krytyki obiektywności prawdy. Miejsce prawdy obiektywnej zajmuje u Baudrillarda „obiektywność iluzji” oraz „prawda symulacji”. Nie chodzi zatem o „śmierć prawdy”, o jej nieistnienie, ale o brak możliwości odróżnienia tego, co prawdziwe/ realne, od tego, co sztuczne/fikcyjne/nieprawdziwe. Czwartą cechą, na podstawie której można określić francuskiego filozofa mianem postmodernisty, jest zdaniem Santrača dekonstrukcja116. Baudrillard wykorzystuje istniejące teorie, doprowadza je do teoretycznych granic, czerpie z nich elementy przydatne w tworzonej przez niego wizji współczesności. Fragmentaryczność przejawia się zarówno w Baudrillardowskiej formie wypowiedzi, jak i w przekazywanych za jej pomocą poglądach. Chodzi nie tylko o głoszoną przez niego ideę dotyczącą zanegowania całościowych systemów wiedzy, lecz także o styl jego wypowiedzi, którego zasadniczą cechą jest nieciągłość, powtórzenie oraz fragment117. Podważenie metanarracji, cecha szósta, zbliża Baudrillarda do innego francuskiego badacza współczesności, Jeana-François Lyotarda. Podkreśla on konieczność zanegowania wielkich narracji, na podstawie których tworzone są teorie naukowe wyjaśniające sposób „funkcjonowania” otaczającej rzeczywistości oraz poszczególnych jej elementów. Przedostatnia własność postmodernistycznej teorii Baudrillarda to zanegowanie dialektyki, a więc możliwości istnienia i „ścierania” się opozyZob. np. J. Baudrillard, Dlaczego wszystko..., s. 17–32. Mówiąc o Baudrillardowskiej dekonstrukcji, Santrač wskazuje na podobieństwo do innego francuskiego filozofa, Jacques’a Derridy, w szczególności do jego konceptu różnicy. Należy jednak przypomnieć, iż Baudrillard zwraca się w stronę zupełnego niezróżnicowania, czym w zasadniczy sposób różni się od Derridy. Pisałam już o tym we wcześniejszej części rozdziału. 115 116
Jak słusznie zauważa Santrač: „W jego [Baudrillarda – przyp. A.Z.] stylu wypowiedzi (...) fragment staje się doskonałą formą”. A. Santrač, op. cit., s. 28. 117
54
wobec postmodernizmu
cyjnych tez, poglądów czy własności. Zdaniem Francuza dialektyka wiąże się z „męskim” i nowoczesnym spojrzeniem na rzeczywistość. Jej zanegowanie zwraca się zatem w stronę „kobiecej strony rzeczywistości”, dla której charakterystyczne są niezdeterminowanie, niepewność, wieloznaczność oraz nieokreśloność118. Wreszcie ósma, ostatnia cecha wskazana przez Santrača to „semiologiczne podejście do rzeczywistości” obecne w pracach Francuza. Zwrócenie uwagi w stronę analiz semiotycznych jest więc, zdaniem autora The Deconstruction of Baudrillard..., jednym z elementów wyznaczających i potwierdzających postmodernistyczny charakter prac francuskiego filozofa. Z drugiej strony Santrač zauważa, iż Baudrillard nie określa siebie jako postmodernisty, choć jest tak postrzegany czy wręcz etykietowany. Autor Symulakrów i symulacji wykazuje aspiracje do przekraczania nie tylko kategoryzacji dotyczących afiliacji w zakresie reprezentowanej dziedziny nauki (filozofia, socjologia etc.), lecz także prób zaklasyfikowania jego myśli w ramach dychotomii modernizm – postmodernizm. Santrač podkreśla, iż postawa Baudrillarda to nie tylko krytyka głównych założeń modernizmu, lecz także negowanie i podważanie „tych postmodernistycznych idei, które uważa on za «modernistyczne»”119. Występując m.in. przeciwko istotnym założeniom marksizmu, freudyzmu, feminizmu, a także poddając krytyce tezy stawiane przez Foucaulta czy postulaty politycznej lewicy, jak również podważając zasadność wszelkich systemów teoretycznych, Baudrillard staje się przedstawicielem skrajnej krytyki i radykalnego, krytycznego postmodernizmu120. Na niejednoznaczną samoidentyfikację Baudrillarda zwracają także uwagę Steven Best i Douglas Kellner. Z jednej strony postrzegany jest jako główny przedstawiciel skrajnego, wręcz nihilistycznego postmodernizmu, z drugiej jednak w udzielanych wywiadach często pozostaje niejednoznaczny, dystansuje się lub potwierdza swoje postmodernistyczne proweniencje, w zależności od okoliczności oraz publiczności, do której przemawia. Podobne obserwacje czynią Best i Kellner w stosunku do innego przedstawiciela tego nurtu, Jeana-François Lyotarda, stwierdzając jednocześnie, iż ów oportunizm w określeniu własnej pozycji i teoretycznej przynależności jest także jedną z cech stylu postmodernistycznego, rodzajem „gry” prowadzonej z odbiorcą121. Zob na temat J. Baudrillard, Gra resztkami..., op. cit. A. Santrač, op. cit., s. 33. 120 Ibid., s. 32–33. 121 Zob. S. Best, D. Kellner, op. cit., s. 26, 36, zob. także D. Kellner, Jean Baudrillard: From Marxism to Postmodernism and Beyond, Stanford 1990 lub idem (red.), Baudril 118 119
55
jean baudrillard – osoba i dzieło
Pozycję Baudrillarda oraz jego związki z modernizmem i postmodernizmem ciekawie opisuje również Krystyna Wilkoszewska. Określa go ona mianem „administratora teoretycznej pustki”. Nie jest on zatem „klasycznym” przedstawicielem teorii krytycznej, w myśl jego postulatów bowiem wszelkie teorie doszły do swoich poznawczych granic, żadne z nich nie są w stanie oddać stanu współczesności, pozostając na etapie nieustannej autoreferencyjności. W takiej sytuacji możliwe jest jedynie przekraczanie teoretycznych granic, przeciwstawianie teorii samym sobie i wysuwanym przez nie tezom, czyli gra „prowokacyjnej logiki” i hiperbolizacji. Jak pisze Wilkoszewska: Myślenie Baudrillarda nie podlega weryfikacji, jego strategią jest uwo dzenie. Wchodzi do gry z wkładem własnych hipotez, własnego dyskursu, własnych metafor i mruga do nas zachęcająco. Możemy wejść do tej gry i pobawić się trochę resztkami zdekonstruowanego uniwersum, albo i nie. Problem w tym, że w czasie martwym nie pozostaje nam nic innego. I to jest właśnie (...) postmodernizm122.
Autorka Wariacji na postmodernizm wskazuje jednocześnie, że Baudrillard, jako nieliczny z postmodernistów, pozostaje w swoich ocenach skrajnie pesymistyczny, nie przedstawia też żadnego rozwiązania lub antidotum na katastroficzny, jego zdaniem, stan współczesnego społeczeństwa i kultury. Francuz wskazuje, iż nadmiar informacji, obrazów i znaków staje się przyczyną implozji, załamania sfery społecznej i politycznej, rosnącej obojętności oraz zdystansowania i niechęci do jakiegokolwiek zaangażowania w sferze publicznej na rzecz trwania w „milczącej większości”123. Zdaniem Wilkoszewskiej postawa Baudrillarda i poglądy przez niego wygłaszane lard: A Critical..., op. cit. Interesującego usytuowania Baudrillarda oraz jego poglądów na skali pro- i antymodernizmu oraz postmodernizmu dokonuje Fredric Jameson. W jego przekonaniu Baudrillarda należy usytuować w miejscu antymodernizmu, ale także antypostmodernizmu. W opozycji do niego znajdzie się więc zarówno Lyotard, określony jako promodernista i jednocześnie propostmodernista, jak i Habermas (promodernista i antypostmodernista), zob. F. Jameson, The Politics of Theory: Ideological Positions in the Postmodernism Debate, za: M. Gane, Baudrillard’s Bestiary..., s. 160. 122 K. Wilkoszewska, op. cit., s. 73–85; Wilkoszewska zwraca uwagę na niechęć Baudrillarda do używania i posługiwania się wszelkimi kategoryzacjami, dotyczącymi zarówno łączenia go z określonym prądem myślowym (modernizm–postmodernizm), jak i określania mianem filozofa bądź socjologa. 123 J. Baudrillard, W cieniu milczącej większości albo kres sfery społecznej, tłum. S. Królak, Warszawa 2006, a także rozdział IV.
56
wobec postmodernizmu
są jednak rodzajem świadomego, celowego przejaskrawienia oraz strategią, która ma na celu uwiedzenie czytelnika124. Jak wynika z zaprezentowanej dyskusji, koncepcja Jeana Baudrillarda wymyka się jednoznacznym kategoryzacjom i próbom wyraźnego usytuowania w ramach myśli postmodernistycznej. Dalszemu szczegółowemu wyjaśnieniu tej kwestii będą służyły kolejne rozdziały książki. ***
Jean Baudrillard jest przedstawicielem pokolenia francuskich intelektualistów znajdujących się pod wpływem przeobrażeń historycznych oraz intensywnie rozwijających się w drugiej połowie XX wieku nowych kierunków i prądów naukowych. W jego filozofii odnaleźć można wiele dystynktywnych cech charakterystycznych dla epoki wyłaniającego się poststrukturalizmu, a później także postmodernizmu. Pomimo wielu zbieżności oraz nawiązań do istniejących podejść i perspektyw badawczych (jak chociażby do teorii krytycznej, poststrukturalizmu, poglądów Nietzschego czy Foucaulta) Baudrillard tworzy swój niepowtarzalny, oparty na prowokacji i radykalnej krytyce indywidualny styl wypowiedzi, często będący jednak źródłem krytyki, jakiej jest poddawany. Gęsta sieć rozbudowanych metafor przy pierwszym kontakcie wydaje się uniemożliwiać wydobycie z pism Baudrillarda jakiejkolwiek refleksji. Zamiast racjonalnego wywodu, do jakiego przyzwyczaiła nas „nowoczesna”, sprecyzowana nauka, stajemy w obliczu poetyckich rozważań nad naturą świata, dobra i zła oraz rzeczywistości, która tak naprawdę „nie istnieje”. System pojęć (przypomnijmy najważniejsze z nich: symulacja, symulakry, hiperrzeczywistość, zbrodnia doskonała), który tworzy i którym operuje autor Przejrzystości zła, ma naturę dwojaką. Z jednej strony, z perspektywy ontologicznej Baudrillard opisuje za jego pomocą naturę rzeczywistości: jednocześnie tę, którą stale „mamy przed oczami” i określamy jako „nowoczesną”, a także tę, którą on postrzega już jako hiperrzeczywistą. Z drugiej zaś, sytuując się na poziomie epistemologicznym i stosując ten sam system pojęć, dokonuje negatywnej oceny nowoczesnych sposobów poznania otaczającego świata. Wydaje się, iż można zgodzić się z Santračem, który w interesujący sposób wskazuje na dwa zasadnicze sposoby odczytywania Francuza. Po pierwsze, jako nihilistycznego „anioła dekonstrukcji” głoszącego koniec wszelkich wartości, norm, stałych punktów odniesienia oraz wieszczącego upadek sfery społecznej i politycznej. Po drugie, jako zatroskanego o kon124
K. Wilkoszewska, op. cit., s. 85.
57
jean baudrillard – osoba i dzieło
dycję współczesności „dobrego anioła”, który oprowadza nas po współczesnym świecie, a jednocześnie głosi nadejście nowej kultury125, kultury symulacji i hiperrzeczywistości. Sądzę, iż połączenie tych dwóch postaw jest u Baudrillarda celowe. Z jednej bowiem strony mocno uderza w nas swoimi, na pierwszy rzut oka, karykaturalnymi tezami, z drugiej jednak robi to w celu zwrócenia uwagi na kierunek, w którym zmierza dzisiejsza kultura. Jest to zatem prowokacja zamierzona, przekraczająca zarówno granice modelowego postmodernizmu, jak i antymodernizmu, a zatem wymykająca się jednoznacznym klasyfikacjom i realizowana w duchu nieustannego przekraczania granic.
125
A. Santrač, op. cit., s. 33.
58
ROZDZIAŁ 2
Nowy porządek świata Podstawą każdej dominacji jest brak możliwości rewanżu – zgodnie z wciąż tą samą fundamentalną regułą. Jednostronny dar jest aktem władzy. Imperium Dobra, przemoc Dobra polega właśnie na dawaniu bez możliwości rewanżu1.
W niniejszym rozdziale zaprezentowane zostaną poglądy Jeana Baudrillarda dotyczące zarówno politycznych przeobrażeń współczesnego świata, jak i koncepcji władzy. Będzie on zatem stanowił próbę odpowiedzi na pytanie o miejsce, jakie w poglądach Baudrillarda zajmuje współczesna polityka, oraz o jego stosunek do nowego układu sił międzynarodowych, jaki wytworzył się po 1989 roku, czyli do przemian współczesnej sfery politycznej i polityki globalnej. Przeanalizuję również skuteczność i przydatność propozycji Baudrillarda do opisu zjawisk rozgrywających się w sferze współczesnej polityki, a także wątki wspólne, które można odnaleźć zarówno w jego propozycji, jak i innych, obecnych w dyskursie konceptach. Problemy te będę analizować w odniesieniu do trzech zasadniczych obszarów. W pierwszym koncentruję się przede wszystkim na roku 1989 oraz upadku bloku państw socjalistycznych. Wydarzenie to stanowi bowiem dla filozofa początek nowej epoki, określanej jako Nowy Ład Świa1 J. Baudrillard, Duch terroryzmu. Requiem dla Twin Towers, tłum. R. Lis, Warszawa 2005, s. 103.
nowy porządek świata
towy. Rozpoczynam od opisu głównych właściwości przypisywanych przez francuskiego myśliciela sytuacji międzynarodowej wyłaniającej się po 1989 roku, a następnie konfrontuję je z najbardziej znanymi poglądami i tezami dotyczącymi nowej sytuacji geopolitycznej, wysuwanymi przez Zygmunta Baumana, Samuela Huntingtona oraz Francisa Fukuyamę. W części drugiej poddaję analizie Baudrillardowską koncepcję władzy. W tym celu zestawiam ją z propozycją Michela Foucaulta oraz prezentuję własności, które w opinii Baudrillarda wyznaczają jej aktualny charakter. Staram się również wykazać, iż jego charakterystykę współczesnego systemu władzy można odczytywać jako ideę władzy symulacji. Część trzecia, ostatnia, jest rekonstrukcją poglądów Francuza doty czących zjawiska terroryzmu, w szczególności z perspektywy wydarzeń z 11 września 2001 roku. Rozpoczynam od sposobu definiowania przez Baudrillarda kategorii historii oraz używanego przez niego pojęcia strajk wydarzeń. Wyjaśnienie postawy Baudrillarda odnośnie do omawianej kwestii jest istotne dla poruszanych w dalszej kolejności zagadnień związanych z atakami terrorystycznymi z 11 września 2001 roku. Refleksje filozofa umieszczam w kontekście szerszej dyskusji, w której udział wzięło wielu światowych intelektualistów, w tym m.in.: Jürgen Habermas, Jacques Derrida, John Gray czy Bernard-Henri Lévy.
1. Globalne zmiany
Druga połowa XX wieku to okres istotnych wydarzeń oraz zmian w światowej polityce i układzie sił międzynarodowych. Doszło m.in. do upadku muru berlińskiego oraz rozpadu tzw. żelaznej kurtyny organizującej dotychczasowy porządek świata wokół dwóch światowych potęg, USA oraz Związku Radzieckiego. To również okres postępującej demokratyzacji państw byłego „bloku wschodniego”, a także towarzyszący temu procesowi wieloletni konflikt na Bałkanach. W latach 90. Stany Zjednoczone prowadziły działania zbrojne w Iraku (operację „Pustynna Burza”), a następnie, po atakach na World Trade Center z 2001 roku, tzw. wojnę z terroryzmem. W polityce światowej był to zatem czas intensywnych i ważnych przeobrażeń, w znaczący sposób wpływających na kształt i sposób funkcjonowania wyłaniającego się nowego układu globalnego. Przemiany te stały się przedmiotem zainteresowania szerokiego grona współczesnych badaczy i intelektualistów, próbujących nakreślić ich 60
globalne zmiany
kształt i sposób zorganizowania. Do najważniejszych i najbardziej rozpowszechnionych zaliczyć można koncepcje amerykańskich politologów, takich jak Samuel Huntington (koncepcja zderzenia cywilizacji), Francis Fukuyama (teza o końcu historii), Benjamin Barber (idea konfliktu pomiędzy McŚwiatem a Dżihadem), a także polityków, np. Zbigniewa Brzezińskiego idea wielkiej szachownicy. Tematyka ta była podejmowana również przez socjologów, chociażby przez Zygmunta Baumana (koncepcja globalizacji), Anthony’ego Giddensa (idea trzeciej drogi) czy Ulricha Becka (społeczeństwo ryzyka)2.
1.1. Idea Nowego Ładu
Poszczególne wydarzenia i kwestie związane z tworzeniem się nowej struktury globalnego porządku analizowane były również przez Jeana Baudrillarda3. Jak już wspominałam w rozdziale I, zainteresowania współczesną polityką uwidoczniły się już w jego pierwszych pracach, zarówno w artykułach prasowych, jak i publikacjach książkowych. Do najważniejszych tematów podejmowanych przez Baudrillarda zaliczyć można: wydarzenia we Francji z 1968 roku, wojnę prowadzoną przez Stany Zjednoczone w Wietnamie, tzw. aferę Watergate, przemiany związane z obaleniem systemu komunistycznego w Europie Środkowo-Wschodniej, amerykańską interwencję w Iraku w 1991 roku, wojnę bałkańską w latach 90. oraz 2 Na temat idei demokracji, sporów o jej kształt, a także kategorii takich jak wolność, równość, liberalizm czy władza zob. J.P. Hudzik, Wykłady z filozofii polityki, Lublin 2002. Zob. także analizy różnych koncepcji nowego światowego porządku, np. Stosunki międzynarodowe. Geneza, struktura, dynamika, E. Haliżak, R. Kuźniar (red.), Warszawa 2006; K. Krzysztofek, Cywilizacja: dwie optyki, Warszawa 1991, a także prace wymienionych autorów, np. U. Beck, Władza i przeciwwładza w epoce globalnej. Nowa ekonomia polityki światowej, tłum. J. Łoziński, Warszawa 2005; S. Huntington, Zderzenie cywilizacji i nowy kształt ładu światowego, tłum. H. Jankowska, Warszawa 2004 oraz idem, Trzecia fala demokratyzacji, tłum. A. Dziurdzik, Warszawa 2009; F. Fukuyama, Budowanie państwa: władza i ład międzynarodowy w XXI wieku, tłum. J. Serwański, Poznań 2005 oraz idem, Koniec historii, tłum. T. Bieroń, M. Wichrowski, Poznań 1996; B. Barber, Dżihad kontra McŚwiat, tłum. H. Jankowska, Warszawa 2000; Z. Brzeziński, Spadek po zimnej wojnie, tłum. A. Wilk, Warszawa 1993 oraz idem, Wielka szachownica: główne cele polityki amerykańskiej, tłum. T. Wyżyński, Warszawa 1998; A. Giddens, Trzecia droga: odnowa socjaldemokracji, tłum. H. Jankowska, Warszawa 1999. 3 Zob. także A. Ziętek, Baudrillard and Politics. From Breakthrough of 1989 to September 11, 2001, „International Journal of Baudrillard Studies”, G. Coulter (red.), Vol. 9, No. 3, October 2012, http://www.ubishops.ca/baudrillardstudies/vol-9_3/v9-3-zietek. html, data pobrania: 06.2013.
61
nowy porządek świata
oczywiście atak na World Trade Center w 2001 roku i wojnę prowadzoną przez „koalicję antyterrorystyczną” w Iraku oraz w Afganistanie. Pomimo widocznych zainteresowań Baudrillarda omawianymi kwestiami problem władzy i polityki w jego koncepcji wydaje się najmniej rozpoznaną i zbadaną kwestią. Zagadnienia te ustępują miejsca Baudrillardowskiej koncepcji mediów oraz jego tezom na temat społeczeństwa konsumpcyjnego. Istniejące opracowania w kwestiach polityki i władzy odnoszą się zazwyczaj do zagadnienia posthistorii lub – najczęściej – do Baudrillardowskiej polemiki z tezami Marksa dotyczącymi sposobu postrzegania systemu społeczno-politycznego. Dwie książki Francuza, Wojny w Zatoce nie było z 1991 roku oraz Duch terroryzmu. Requiem dla Twin Towers z 2002 roku, postrzegane jako kontrowersyjne i wymierzone w politykę zagraniczną Stanów Zjednoczonych, wywołały sporo komentarzy w prasie światowej oraz – zazwyczaj negatywnych – opinii amerykańskich. Przykładem podobnej sytuacji może być także wydana w 1977 roku Oublier Foucault, która stanowi wykładnię Baudrillardowskiej koncepcji władzy, choć główne zainteresowanie wokół niej spowodowane było, podobnie jak w dwóch wspomnianych wyżej publikacjach, jej kontrowersyjnością (w tym przypadku ostrej krytyce poddano analizę koncepcji władzy Foucaulta dokonaną przez Baudrillarda). Trudno jednak spotkać opracowania wykraczające poza poszczególne, zazwyczaj kontrowersyjne, pozycje książkowe, które sytuowałyby je w szerszym kontekście koncepcji Baudrillarda. Analiza pism francuskiego filozofa wskazuje na zastosowanie przez niego dwóch istotnych cezur czasowych, wyznaczających trzy zasadnicze epoki w XX i XXI wieku. Pierwszą z nich są przekształcenia ustrojowe w Europie Środkowo-Wschodniej na przełomie lat 80. i 90. XX wieku, drugą zaś – atak terrorystyczny na World Trade Center z 11 września 2001 roku. Są to wydarzenia istotne, ponieważ obrazują spojrzenie Baudrillarda na współczesny system polityczny i jego stosunek do zachodzących w tych latach przemian. W tym miejscu zajmę się zatem zbadaniem sposobu, w jaki Baudrillard opisuje przemiany roku 1989 oraz ich konsekwencje dla sytuacji międzynarodowej na przełomie XX i XXI wieku, a także wkładem jego poglądów do toczonych w tym zakresie dyskusji. Przekształcenia związane z załamaniem w 1989 roku dychotomicznego podziału sił światowych, skoncentrowanych wokół dwóch przeciwstawnych systemów reprezentowanych przez Stany Zjednoczone i ZSRR, to punkt wyjścia dla stosowanej przez francuskiego filozofa koncepcji Nowego Ładu Światowego4. Ów „nowy porządek globalny” jest według Tematykę Nowego Ładu Światowego podejmuje Baudrillard, począwszy od L’il lusion de la fin (The Illusion of the End) z 1992 roku. Należy zaznaczyć, iż używa on 4
62
globalne zmiany
francuskiego filozofa określony przez następujące własności: dążenie do homogenizacji i powszechnej standaryzacji pod względem zarówno społeczno-kulturowym, jak i polityczno-ekonomicznym, usuwanie elementów niezgodnych z głównym nurtem ideologicznym, zachwianie dotychczasowego sposobu i możliwości uwierzytelniania oraz usankcjonowania potrzeby istnienia systemu zachodniego jako swoistej przeciwwagi dla bloku komunistycznego, a także zaprzeczenie tezy o „końcu historii”, postępującą globalizację oraz zmiany w sposobie definiowania zjawiska przemocy oraz kategorii dobra i zła. Będzie to więc siedem zasadniczych cech, których omówienie jest konieczne dla zaprezentowania koncepcji proponowanej przez Baudrillarda. Rozpad bloku komunistycznego nie oznaczał według autora Symulakrów i symulacji pełnego wyzwolenia krajów pozostających za „żelazną kurtyną”, ich otwarcia na świat. Był to raczej „znak rozpadu, gwałtownej dekonstrukcji”5, postępującego samozniszczenia i unicestwienia, aniżeli zwiastun przyszłej wolności i uniezależnienia. Kraje należące dotychczas do bloku socjalistycznego wkroczyły bowiem w obszar wolnorynkowego kapitalizmu, społeczeństwa konsumpcyjnego i konsekwencji z tym związanych6. Główną cechą globalnego systemu stała się bezideowość, sprzeniewierzenie myśli oświeceniowej i zasad charakterystycznych dla społeczeństw nowoczesnych oraz dążenie do powszechnej unifikacji, ujednolicenia w ramach ogólnie akceptowanego systemu polityczno-ekonomicznego, czyli demokracji neoliberalnej i kapitalizmu. Celem globalnego systemu jest zatem utrzymanie swoistego status quo, stanu bezwydarzeniowości, „pustki” wydarzeń, powszechnej stagnacji mającej sprzyjać realizacji głównych założeń systemu ekonomicznego, czyli rozwojowi gospodarczego i nieustannego nakręcania spirali podaży i popytu. Warto zaznaczyć, iż Baudrillard sprzeciwia się tej przymusowej standaryzacji i obowiązkowej partycypacji w powszechnym „rogu obfitości”, zwanym Nowym Ładem, określenia „nowy porządek światowy” dość niekonsekwentnie, stosując je zamiennie z określeniem „nowy nieporządek światowy” dla opisania przeobrażeń po 1989 roku, ponadto zapisując je raz dużymi, raz małymi literami. Nie jest to pojęcie nowe ani wprowadzone przez Baudrillarda, jest ono bowiem dość charakterystyczne i często stosowane przy opisie przeobrażeń polityczno-ekonomicznych zachodzących po 1989 roku, por. np. Z. Bauman, Globalizacja i co z tego dla ludzi wynika, tłum. E. Klekot, Warszawa 2000; Z. Brzeziński, Wybór: dominacja czy przywództwo, tłum. B. Pie trzyk, A. Pokojska, Kraków 2004 czy K. Jowitt, The New World Disorder: The Leninist Extinction, Cambridge 1992. 5 J. Baudrillard, Przed końcem..., s. 18. 6 Szerzej na temat społeczeństwa konsumpcyjnego i sposobu jego definiowania przez Baudrillarda w rozdz. 4.
63
nowy porządek świata
twierdząc, że nie musi on obejmować swym zasięgiem wszystkich mieszkańców globu, nie wszyscy także muszą wyrażać zainteresowanie uczestnictwem w spektaklu obfitości. Podkreśla również potrzebę zaistnienia swojego rodzaju przeciwwagi w postaci „nieredukowalnego Zła”, czyli realnej alternatywy, możliwości wyboru innego stylu życia, odmiennego systemu oraz wizji społeczeństwa7. Francuz pisze: W tym nowym uogólnionym obiegu giną wszystkie cele i wartości Oświecenia, które stanowiły przecież tego obiegu źródło. Istniała przecież idea, ideał, wyobrażenie nowoczesności, ale zniknęły one wraz z gwałtownym postępem8.
Stanowi to wyraz rozczarowania Baudrillarda dokonującymi się zmianami, które zamiast rzeczywistej wolności, modernizacji oraz demokratyzacji prowadzą jedynie do zniekształcenia idei oświeceniowych9, ujednolicania i powszechnej standaryzacji w ramach powszechnego prawa do konsumpcji. W Nowym Ładzie Światowym nie ma miejsca dla „kłopotliwych mniejszości”, dla grup wyznających inne systemy wartości lub odmienne od dominujących style życia. Jest to więc druga cecha konstytuująca Nowy Globalny Ład, w którym dominuje jeden typ wartości i zasad – „wartości demokratycznej dyktatury praw człowieka i niewidzialnego rynku”10. Pod J. Baudrillard, Pakt jasności..., s. 123. Ibid., s. 105. 9 Na temat wartości oświecenia zob. I. Kant, Co to jest Oświecenie?, w: Przypuszczal ny początek ludzkiej historii i inne pisma historiozoficzne, red. J. Rolewski, Toruń 1995. Kant określał oświecenie jako „wyjście z niepełnoletności”, czyli nabycie umiejętności niezależnego i wolnego od zewnętrznych nacisków i uwarunkowań posługiwania się własnym rozumem: „Do wejścia na drogę Oświecenia nie potrzeba niczego prócz wolności: i to wolności najnieszkodliwszej spośród wszystkiego, co można nazwać wolnością, mianowicie wolności czynienia wszechstronnego, publicznego użytku ze swego rozumu”. Ibid., s. 54. 10 J. Baudrillard, Western Subserbience w: J. Baudrillard, Screened Out, tłum. Ch. Turner, London 2002, s. 63. Francuz rozważa tę tezę na przykładzie wojny domowej rozgrywającej się w byłej Jugosławii oraz walk toczonych pomiędzy muzułmańskimi Albańczykami a Serbami wyznania prawosławnego. Brak działań ze strony stabilizujących sił międzynarodowych, mających na celu m.in. ochronę ludności muzułmańskiej przed nasilającymi się atakami ze strony Serbów, Baudrillard tłumaczy faktem reprezentowania przez muzułmanów odmiennego wyznania, a co za tym idzie, odmiennego systemu wartości, pełnienia roli „obcego” niewpisującego się w jedność społeczno-kulturową grupy dominującej. Pomimo iż w 1995 roku, po największych od II wojny światowej czystkach etnicznych dokonanych przez Serbów, wojska NATO zaczęły w końcu bombardować pozycje Serbów, były to jednak działania pozorne. Jak 7 8
64
globalne zmiany
pozorem prawa do odmienności i zróżnicowania, Zachód propaguje ujednolicony, „blady, jednowymiarowy świat”11. Nowy Ład Światowy oparty jest zatem na powszechnym konsensusie, a nawet swoistej „przemocy konsensualnej” mającej na celu zminimalizowanie i ograniczenie wszelkich potencjalnych konfliktów i rywalizacji pomiędzy uczestnikami globalnego porządku. Tej ogólnej zgodzie na rzecz utrwalania ogólnoświatowej demokracji patronują Organizacja Narodów Zjednoczonych oraz zbiór zasad w postaci Praw Człowieka. Powszechna unifikacja i homogenizacja mają więc umożliwić dalsze umacnianie Nowego Ładu, czyli stanu, w którym wszelkie idee i wartości zostały sprowadzone do gospodarki wolnorynkowej oraz nieskrępowanej produkcji i konsumpcji. Współczesna jednowymiarowość świata ma skutkować m.in. włączeniem w jego granice wszelkich istniejących odmienności, odrębności i mniejszości (innych światopoglądów, wyznań, wartości etc.) pełniących niegdyś rolę opozycyjną wobec dominującego systemu. Baudrillard określa je mianem wyjątków12. Są to wszelkie elementy otaczającej rzeczywistości, które można określić mianem niepowtarzalnych, oryginalnych, „różnych”, a które – w efekcie postępującego procesu globalizacji – uległy pełnej unifikacji i standaryzacji. Stojąc na drodze powszechnej homogenizacji, większość istniejących wyjątków (np. w dziedzinie kultury, sztuki, języka, religii) została zaanektowana i poddana standaryzacji, „sformatowana”. Nie stanowią one żadnej przeciwwagi dla systemu, nie są jego
zauważa filozof, nie walczymy de facto o tzw. wielokulturową Europę. Tak naprawdę reprezentujemy jednorodną, niezróżnicowaną kulturę i świat zachodni zupełnie pozbawiony wartości, a głównym przegranym tej wojny są wartości, które temu światu się sprzeciwiają. 11 Ibid., s. 65. 12 Kategorią związaną z wyjątkami jest Inny, charakteryzowany przez Baudrillarda jako opozycja wobec dominującego systemu. Inny jest tym, co przeciwstawiane homogeniczności, a jednocześnie postrzegane jako wrogie i zagrażające bezpieczeństwu. To element obcy w systemie, nieznany i niezrozumiały, wykraczający poza powszechnie uznane i dopuszczalne ramy światowego uniwersum. Nie wpisuje się do powszechnie obowiązującej „jednolitej myśli”, jest więc marginalizowany, wykluczany z oficjalnego dyskursu. Inny jest obcym i „tak jak Zło, jest dla nas niewyobrażalny”. Jest wszystkim tym, co wymyka się przyjętemu schematowi i totalizującej władzy, co pozostało niezunifikowane. Kategoria ta jest dość często wykorzystywana w pracach filozofów czy socjologów, jest obecna m.in. w rozważaniach Baumana, Foucaulta, Derridy, Lévinasa. Zob. np. Z. Bauman, Etyka ponowoczesna..., op. cit.; M. Foucault, Historia szaleństwa, tłum. M. Kęszycka, Warszawa 1987; J. Derrida, O gramatologii, tłum. B. Banasiak, Warszawa 1999; E. Lévinas, Całość i nieskończoność: esej o zewnętrzności, tłum. M. Kowalska, Warszawa 1998.
65
nowy porządek świata
alternatywą, są jednak w stanie zagrozić globalnemu porządkowi, a nawet go pokonać13. Baudrillard potwierdza, iż istnienie imperium radzieckiego było niezbędne dla uwierzytelnienia i usankcjonowania systemu zachodniego oraz jego naczelnych zasad. Był to rodzaj przeciwwagi, opozycji i przeciwsystemu, który umożliwiał zaakcentowanie i podkreślenie znaczenia wyidealizowanych wartości świata zachodniego. Zatem mur berliński zabezpieczał i uprawomocniał istnienie systemu zachodnich demokracji liberalnych i – jak pisze Baudrillard – „ochraniał raczej Zachód przed Wschodem niż odwrotnie”14. Do 1989 roku można było mówić o swoistej wymianie zachodzącej pomiędzy liberalnym Zachodem a komunistycznym Wschodem, przedmiotem której były z jednej strony zachodnie idee, z drugiej zaś – racjonalizacja i uzasadnienie istnienia dychotomicznego podziału świata oraz roli demokracji liberalnej jako strażniczki globalnego porządku. Z chwilą upadku bloku wschodniego dochodzi do powszechnej dekonstrukcji, załamania zachodniego porządku, który traci swą prawomocność oraz pozycję gwaranta globalnego ładu. Rozpad układu dwubiegunowego, prowadzący do wytworzenia, jak mówi Baudrillard, „chorobotwórczych zarazków upadku”, stał się początkiem postępującego rozkładu oraz deregulacji obejmujących swoim zasięgiem cały system globalny. Można to rozumieć jako sytuację, w której z jednej strony następuje zachwianie równowagi światowej opartej dotychczas na dwóch przeciwstawnych, wzajemnie równoważących się blokach (kapitalistycznym i komunistycznym)15, z drugiej zaś – na narzuconej i koniecznej unifikacji, podporządkowaniu kapitalistycznym regułom gry. Destrukcje obu systemów następują paralelnie; upadkowi totalitarnego porządku komunistycznego towarzyszy rozkład „urzeczywistnionej utopii szczęścia” świata zachodniego. „Zepsucie w pełni J. Baudrillard, Duch terroryzmu..., s. 98–99. Baudrillard mówi o wyjątkach: „Nie podlegają już wartościowaniu ani zasadzie politycznej rzeczywistości. (...) Nie można ich zjednoczyć we wspólnym działaniu historycznym. Dają szacha każdej myśli jednolitej i dominującej, ale same nie są jakąś jednolitą przeciwmyślą – każdy z nich wymyśla własną grę i własne reguły”. Takim wyjątkiem jest więc również terroryzm. W koncepcji Baudrillarda jest on swoistym „odwetem”, odpowiedzią wyjątków wcielonych do systemu oraz aktem przywracającym je do istnienia. Poprzez akt terrorystyczny dokonuje się symboliczne rozliczenie wykluczonych z systemem. 14 J. Baudrillard, Przed końcem..., s. 18. 15 Baudrillard podkreśla również, że wraz z powstaniem jednej, światowej potęgi opartej na kapitalistycznej demokracji liberalnej, propagowanie idei zachodnich traci niejako swoje uzasadnienie, którym dotychczas była konieczność włączenia w obszar ich oddziaływania państw zza „żelaznej kurtyny”. 13
66
globalne zmiany
widzialne” dokonujące się po wschodniej stronie muru berlińskiego ma swój odpowiednik w postaci kapitalistycznego „zepsucia trzymanego w ukryciu, otoczonego tajemnicą, stłumionego”16. Baudrillard ma więc na myśli sytuację, w której rozpada się nie tylko „blok wschodni”, lecz także dochodzi do stopniowego załamywania systemu zachodniego. Jest to efektem utraty swoistej przeciwwagi, upadku „przeciwnika” (systemu komunistycznego) sankcjonującego konieczność zrównoważenia stref wpływów. Upadek bloku sowieckiego spowodował zatem zmianę w dotychczasowym podziale sfer wpływów. Doprowadziło to do zachwiania globalnej równowagi polegającej na utrzymywaniu strategii wzajemnego powstrzymywania i odstraszania opozycyjnych obozów. Na miejscu dychotomicznego układu powstał jednolity, a jednocześnie niesprawny, przytłoczony własną potęgą globalny porządek zmuszony do samoregulacji i „pełnego samopowstrzymywania”17. System nieposiadający żadnej przeciwwagi, o zasięgu światowym, poddany naczelnemu przywództwu Stanów Zjednoczonych. Jak zauważa Baudrillard, Ameryka pełni w tej konstrukcji rolę strażnika, nadzorcy i światowej policji czuwającej nad międzynarodowym porządkiem, którego pozostali uczestnicy są jedynie biernymi uczestnikami. Rok 1989 stał się więc początkiem panowania globalnego systemu braku wartości, unifikacji, jednowymiarowości, a także powszechnego kryzysu ideologii, sfery społecznej i politycznej. To triumf wszechobecnego rynku i demokracji oraz zaniku wszelkiej różnicy, prowadzący do wzajemnej wymienialności wartości. Co ważne, autor zwraca uwagę na fakt, iż degradacja zachodniego układu sił poprzedziła tak naprawdę rozpad bloku komunistycznego. Było to efektem stopniowej dewaluacji świata zachodniego (oraz jego naczelnych zasad) spowodowanej, wspomnianymi w rozdziale pierwszym, przekształceniami w ramach systemu reprezentacji, tj. bezustannym powielaniem, multiplikowaniem znaczeń, a w rezultacie – ich równoznacznością i całkowitą wymienialnością18. Przemiany roku 1989 wyjaśnia Baudrillard, polemizując także z tezą o końcu historii19. W jednym z wywiadów20 wyjaśnia, że upadek komuJ. Baudrillard, Przed końcem..., s. 19. Idem, Wojny w Zatoce nie było, tłum. S. Królak, Warszawa 2006, s. 5–6. 18 „Komunizm i jego cudowny upadek (...) oznacza likwidację sfery społecznej, polityki jako idei, jako wartości i jako utopii (...)”. J. Baudrillard, Przed końcem..., s. 19. 19 Teza amerykańskiego politologa Francisa Fukuyamy, szerzej rozwijam ją w dalszej części rozdziału. 20 Wywiad udzielony Philippe’owi Petitowi, opublikowany jako książka Le paroxy ste indifférent. Entretiens avec Philippe Petit we Francji w 1997 roku, w Polsce jako Przed końcem w 2001 roku. 16 17
67
nowy porządek świata
nizmu nie był przejawem konsekwentnego rozwoju historii, jej dalszego ciągu zgodnego z jednokierunkową wizją przekształceń zmierzających do wykształcenia państw demokracji liberalnych21. Według francuskiego filo zofa rok 1989 ma być swoistym odrodzeniem historii, ponownym „wydarzeniem” się tego, co miało już miejsce w krajach zachodnich, a mianowicie rozwojem gloryfikowanego i uwznioślonego systemu kapitalistycznego. To powrót do stanu wcześniejszego, sprzed zimnej wojny i „żelaznej kurtyny”, przywrócenie wolności, która kiedyś już przecież istniała. Wydarzenia roku 1989 mają być dowodem na to, iż nie możemy mówić o końcu historii, ale o jej swoistym „odmrożeniu” czy „zwrocie wydarzeń”22. Upadek bloku sowieckiego nie jest końcem historii; jest odnowieniem, powrotem istniejących sprzeczności, konfliktów, problemów oraz różnic. To swoisty rewizjonizm – nie w znaczeniu ideologicznym, ale rewizjonizm samej historii i jej poszczególnych wydarzeń. Dokonujemy ponownej analizy osiągnięć nowoczesności, rozważając ich sens, celowość i znaczenie, odbudowujemy historię, redefiniujemy pojęcia. To „potężna dekonstrukcja historii”, jej rozbiór na poszczególne, powtarzające się elementy23. Rozbiór „żelaznej kurtyny” nie jest więc przełomowym, nowym wydarzeniem potwierdzającym jednokierunkową, ewolucyjną wizję dziejów, ale przywracaniem wydarzeń i stanów minionych, które już miały miejsce. Cechą Nowego Ładu Światowego jest także pozorny triumf nowoczesnych zasad myśli oświeceniowej. Wartości uniwersalne (wolność, demokracja oraz prawa człowieka) wprowadzone przez oświecenie stwarzają według Baudrillarda tzw. demokratyczną iluzję; podniesione do rangi uniwersalnych, a następnie rozpowszechniane przez postępującą globalizację, tracą swój uniwersalny charakter, przyczyniając się do przymusowej, powszechnej standaryzacji oraz braku zróżnicowania. Owa homogenizacja objęła swym zasięgiem niemal wszystkie dziedziny życia, takie jak polityka, ekonomia, prawa człowieka, komunikacja czy kultura. Nie tylko bowiem wolność, demokracja i prawa człowieka, lecz także wolny rynek, nieograniczona konsumpcja, informacja oraz środki komunikacji stały się przedmiotem powszechnej standaryzacji oraz globalizacji. Jak zauważa Francuz, Por. F. Fukuyama, Koniec historii..., op. cit. J. Baudrillard, The Defrosting of Eastern Europe and the End of History, w: idem, Screened Out..., s. 39. 23 Ibid., s. 44. Warto dodać, że Baudrillard stawia pytania o to, czy owa „odmrożona”, czyli ponownie przywrócona demokracja w Europie Wschodniej, będzie dla tych państw nadal interesująca i na ile przyjmą one płynne („ultra-fluidity”) zasady świata zachodniego. 21 22
68
globalne zmiany
Wszystko co różne, jest dziś zmuszone kapitulować przed globalnym niezróżnicowaniem. Jest to zwycięstwo entropii rynku i demokracji (...)24
oraz:
nie istnieje już różnica między globalnym a uniwersalnym. Nawet uniwersalizm podlega globalizacji: demokracja i prawa człowieka krążą jak każdy inny globalny produkt, jak ropa naftowa lub kapitał25.
Globalizacja rozumiana jest zatem przez Baudrillarda w kategoriach negatywnych, jako przymus przyjęcia zasad wolnorynkowej demokracji liberalnej, niezależnie od indywidualnych preferencji oraz możliwości poszczególnych krajów, a także jako postępujące w skali globalnej zawłaszczanie i unicestwianie wszelkiego zróżnicowania i odmienności26. Konsekwencją ukształtowania się Nowego Ładu Światowego jest również zmiana istoty oraz sposobu definiowania przemocy. Nie mamy już do czynienia z „przemocą agresji”, „przemocą najsilniejszych” (dominacją, przemocą bezpośrednią czy opresją)27. Współczesny rodzaj przemocy ma charakter bardziej subtelny, a jest to „odstraszanie, pacyfikacja, neutralizowanie, kontrola – przemoc cichej eksterminacji, przemoc genetyczna i komunikacyjna”, która za pomocą systemu prewencji oraz mediów masowych prowadzi do wykorzenienia wszelkich radykalności, indywidualizmów czy osobliwości. Współczesna przemoc polega zatem na dążeniu do usunięcia konfliktów, sprzeczności oraz istniejących w ramach systemu odrębności, nie zaś na „przemocy prawdziwej, historycznej lub przemocy klasowej”28. Należy zauważyć, iż Baudrillard zbliża się w tych twierdzeniach do poglądów innego francuskiego filozofa, Michela Foucaulta, który wskazuje na istnienie władzy rozproszonej i „niewidocznej”, w odróżnieJ. Baudrillard, Przed końcem..., s. 19. Ibid., s. 19–22. 26 Por. także Z. Bauman, Globalizacja, op. cit., Z.J. Pietraś, Współczesne stosunki mię dzynarodowe, Wrocław 1995; J.E. Stiglitz, Globalizacja, tłum. H. Simbierowicz, Warszawa 2004 oraz J. Heath, A. Potter, Bunt na sprzedaż. Dlaczego kultury nie da się zagłuszyć, tłum. H. Jankowska, Warszawa 2010. 27 Por. M. Weber, Racjonalność, władza, odczarowanie, op. cit. lub idem, Gospodar ka i społeczeństwo. Zarys socjologii rozumiejącej, tłum. D. Lachowska, Warszawa 2002. Weber wskazywał na rolę procesu racjonalizacji oraz aparatu biurokratycznego i tzw. żelaznej klatki (norm, reguł i zasad) jako właściwości konstytuujących nowoczesne społeczeństwa. 28 J. Baudrillard, Disembodied Violence: Hate, w: idem, Screened Out..., s. 92–93. 24 25
69
nowy porządek świata
niu od władzy stosującej środki przymusu bezpośredniego. O tej kwestii będę pisała także w dalszej części rozdziału. Z pojęciem przemocy oraz globalizacji wiąże się również sposób pojmowania przez Francuza kategorii dobra i zła29. Są one istotne dla analizy współczesnej polityki, a przede wszystkim zjawiska terroryzmu, z dwóch powodów. Po pierwsze, należy zwrócić uwagę na siły, jakie Baudrillard utożsamia z tymi kategoriami. O ile dobro kojarzone jest zazwyczaj ze Stanami Zjednoczonymi, o tyle kwestia przypisania kategorii zła nie wydaje się już tak oczywista. Według Baudrillarda bezpośrednie i jednoznaczne utożsamienie go z islamem nie jest do końca prawdziwe. Nie chodzi bowiem o to, że islam jest wcieleniem i uosobieniem zła (co po 11 września 2001 zdarza się bardzo często), ale, jak wskazuje filozof, o jego zły sposób działania i funkcjonowania. Islam kieruje się resentymentem, stosuje opór, bunt, gardzi globalnym ładem, „zamiast radośnie wkroczyć w Nowy Porządek Globalny”. Podważa zatem wartości i normy szczególnie cenione i poważane w zglobalizowanym świecie. Po drugie, jest to ściśle związane ze sposobem interpretowania przez filozofa ataku na World Trade Center. Jeżeli zło zakorzenia się wewnątrz systemu, staje się jego stałym i nieodłącznym elementem, rozwija się wraz z nim – w efekcie atak terrorystyczny objawia się jako wytwór systemu, jego wewnętrzny antagonizm, swoista autonegacja. Mówiąc o dobru i złu, Baudrillard odnosi się to tzw. zasady dwoistości, czyli współwystępowalności obu z nich. Nie są to zatem wartości przeciwstawne i opozycyjne, wzajemnie się wykluczające. Rozpatrując tę kwestię, proponuje on porzucenie istniejących ram odniesienia w postaci ideologii oświecenia, w obrębie której mieliśmy do czynienia z równowagą pomiędzy tymi pojęciami30. W nowym porządku światowym dobro i zło rozwijają się paralelnie. Zwiększające swoją siłę i zakres oddziaływania, dobro nie powoduje równoczesnego osłabienia i upadku zła. Wraz z postępującą hegemonią dobra równowaga pomiędzy tymi dwiema siłami zostaje zaburzona. Dobro i zło rozwijają się więc równolegle, a siła zła jest tym większa, im większa jest skala oddziaływania dobra. Jest to wynikiem wzajemnego przenikania tego, co dobre i złe, jednoczesnego współwystępowania obu tych wartości. Baudrillard pisze: 29 Kategorie dobra i zła mają w koncepcji Baudrillarda wymiar aksjologiczny, związane są ze sferą wartości. 30 Według Baudrillarda w ramach tej nieadekwatnej już do sytuacji interpretacji globalnemu rozprzestrzenianiu Dobra we wszelkich możliwych dziedzinach (nauka, demokracja, prawa człowieka) powinno towarzyszyć, zgodnie z zasadą równowagi, niwelowanie Zła.
70
globalne zmiany
Efekty dobra i zła mogą być całkowicie przypadkowe, całkowicie nieumotywowane, błędem jest zatem rozważanie tych zasad z osobna i uznanie, iż można wybrać między nimi w oparciu o jakąkolwiek rację natury moralnej31.
Nie jest zatem możliwe oddzielenie dobra od zła, tak jak nie jest możliwe ich jednoznaczne określenie i opisanie. Mają one bowiem charakter subiektywny i wieloznaczny32. Z powyższych rozważań wyłania się Baudrillardowska wizja Nowego Ładu Światowego, obraz jednobiegunowego, ujednoliconego, poddanego uniformizacji porządku globalnego, w którym zniesiona zostaje przeciwwaga opozycyjnych, dialektycznych wartości (jak chociażby dobro i zło). Nowy system światowy pozornie odwołuje się i opiera swoje funkcjonowanie na ideach oświeceniowych (demokracja, prawa człowieka, wolność), ale w praktyce zostają one sprowadzone do zasad realizowanych przez globalną gospodarkę wolnorynkową oraz nieograniczony system produkcji i konsumpcji, wolność utożsamianą z nieskrępowanym nabywaniem towarów. Można jednak odnieść wrażenie, iż jest to homogenizacja pozorna, a ład pod egidą Stanów Zjednoczonych oraz światowego rynku nie jest do końca jednolity. Dokładna obserwacja nowej sytuacji światowej pozwala dostrzec, jak zauważa Baudrillard, liczne wewnętrzne napięcia, źródłem których stają się negowane i marginalizowane opozycje, pozornie zneutralizowane „odmienności”.
1.2. Inne koncepcje
Spojrzenie Baudrillarda na międzynarodowy system polityczny wyłaniający się po 1989 roku nie jest odosobnione. W celu dalszej wiwisekcji poglądów bohatera niniejszej publikacji oraz wskazania ich oryginalności należałoby porównać je z innymi konceptami. W licznych komentarzach dotyczących przeobrażeń w światowej polityce po 1989 roku można wyróżnić dwa zasadnicze spojrzenia. Po pierwJ. Baudrillard, Słowa klucze..., s. 69. Owa przypadkowość i relatywizm dobra i zła oraz zacieranie granic pomiędzy nimi przywodzą na myśl sposób określania tych wartości przez Nietzschego, który podważał zasadność istnienia jedynego, uniwersalnego i niezmiennego systemu normatywnego, zastępując go pluralizmem. Jedynym istniejącym i dopuszczalnym kryterium dobra może być przyczynianie się do rozwoju „woli mocy” oraz jej wytworów. Zob. F. Nietzsche, Zmierzch bożyszcz, czyli jak filozofuje się młotem, tłum. P. Pieniążek, Kraków 2004 oraz idem, Wiedza radosna, tłum. L. Staff, Kraków 2003. 31 32
71
nowy porządek świata
sze, będą to koncepcje „proamerykańskie” postrzegające Stany Zjednoczone jako główny ośrodek nowego systemu stosunków międzynarodowych. Jednocześnie reprezentowane przez USA wartości, takie jak neoliberalna gospodarka wolnorynkowa, demokracja oraz system praw człowieka, będą traktowane jako wartości uniwersalne, stanowiące pożądany punkt odniesienia w rozwoju wszystkich społeczeństw. Do przedstawicieli tego podejścia zaliczyć można Francisa Fukuyamę, Miltona Friedmana oraz Zbigniewa Brzezińskiego. Drugi biegun stanowić mogą głosy dystansujące się od jednowymiarowej wizji rzeczywistości, podkreślające z jednej strony wielokulturowość i zróżnicowanie współczesnego świata, z drugiej zaś – możliwość ewentualnych globalnych napięć i zagrożeń związanych z przebudową światowego systemu politycznego. Wśród przedstawicieli tej opcji wymienić można m.in. Benjamina Barbera, Samuela Huntingtona, Zygmunta Baumana, a także Baudrillarda. W tym miejscu zajmę się porównaniem poglądów Baudrillarda z wybranymi przedstawicielami powyższych stanowisk, czyli z tezami Fukuyamy, z którym autor Symulakrów i symulacji bywa porównywany ze względu na tezę o strajku wydarzeń, z analizami Huntingtona wykazującymi pewne zbieżności z myślą Francuza oraz poglądami Baumana, które wydają się najbliższe stanowisku Baudrillarda. Zygmunt Bauman, mówiąc o sytuacji na arenie międzynarodowej sprzed roku 1989 i upadku „żelaznej kurtyny”, używa określenia „Wielki Porządek”. Jest on synonimem dychotomicznego podziału na dwa przeciwstawne bloki, dwie siły, które wzajemnie się równoważyły. Owa stabilizacja, przy jednoczesnym usunięciu wszelkiej przypadkowości i nieprzewidywalności, gwarantowała zarówno jasność i przejrzystość ówczesnej sytuacji politycznej, jak i pewność zasad nią kierujących. Wszelkie wysiłki, jak zauważa Bauman, skierowane były na utrzymanie wizerunku świata jako całości składającej się z dwóch opozycyjnych, uzupełniających się elementów. Stan sprzed roku 1989 można zatem określić jako kontrolowaną i jednoznaczną równowagę w ramach ogólnoświatowego systemu równoważenia. Wraz z upadkiem muru berlińskiego pojawiła się według Baumana „nowa świadomość”, „że rzeczy, które dotąd wydawały się pod kontrolą lub przynajmniej w zasięgu jej «możliwości technicznych», mają z natury charakter żywiołowy i przypadkowy”33. W jego opinii jednolitość, jasność i przejrzystość została zastąpiona przez „nowy nieporządek świata”. Po upadku bloku komunistycznego mamy zatem do czynienia ze swoi33
Z. Bauman, Globalizacja..., s. 70.
72
globalne zmiany
stą defragmentaryzacją świata, utratą kontroli nad globalnym systemem, który stał się nieprzewidywalny, niejednoznaczny i zmienny. Nowa rzeczywistość staje się miejscem nieznanym, obcym światem, który nie poddaje się zabiegowi dookreślenia, usystematyzowania czy zdefiniowania, nad którym zapanowanie staje się niemal niemożliwe. Mówiąc o wyłaniającym się nowym sposobie zorganizowania rzeczywistości, Bauman ma na myśli „nieokreślony, kapryśny i autonomiczny charakter świata i jego spraw, brak centrum, brak pulpitu operatora, zespoły dyrektorów, biura zarządu”34. Jest to więc swoisty „nieporządek globalny”, jednak, co ważne i co odróżnia tezy Baumana i francuskiego myśliciela, nieposiadający jednego dominującego lidera, wyznaczającego główny zakres i kierunek przeobrażeń. Specyfikę oraz próby definiowania nowego globalnego ładu, który wyłonił się po zakończeniu zimnej wojny, prezentuje również amerykański politolog Samuel Huntington. Zauważa on, iż o ile w okresie zimnej wojny mieliśmy do czynienia z dwubiegunowym podziałem świata zbudowanym wokół dwóch światowych mocarstw, tj. Związku Radzieckiego i Stanów Zjednoczonych35, o tyle po 1989 roku, czyli po przekształceniach w ramach bloku państw tzw. demokracji ludowej skupionych wokół ZSRR, pojawiły się nowe sposoby definiowania polityki globalnej. Według Amerykanina będą to cztery główne paradygmaty. Po pierwsze, wizja jednego świata, zjednoczonego pod hasłem „euforia i harmonia”36. W paradygmat ten wpisuje się oczywiście teza o „końcu historii” oraz wszelkich wojen, światowym ładzie i pokoju pod auspicjami Organizacji Narodów Zjednoczonych. Jednak, jak zauważa Huntington, nie jest możliwe, aby koncepcja ta została zrealizowana w praktyce. Mamy bowiem do czynienia z powstawaniem zarówno nowych konfliktów (chociażby o podłożu etnicznym czy religijnym), jak i sojuszy międzynarodowych, nowych linii podziałów w wymiarze światowym i lokalnym37. Ibid., s. 71. Owemu dwubiegunowemu rozróżnieniu towarzyszył podział świata na trzy zasadnicze grupy państw; po pierwsze – grupa najbogatszych państw demokratycznych skupionych wokół Stanów Zjednoczonych i ich polityki; po drugie – mniej zamożne, komunistyczne państwa satelickie bloku radzieckiego oraz po trzecie – niezaangażowane najbiedniejsze państwa tzw. Trzeciego Świata, wśród których przeważały kraje Ameryki Południowej oraz Afryki. S. Huntington, Zderzenie cywilizacji..., s. 18. 36 Ibid., s. 27. 37 Por. z tezami Z. Brzezińskiego, który określa porządek międzynarodowy jako pax Americana, czyli dominację Stanów Zjednoczonych oddziałujących na porządek globalny w czterech zasadniczych wymiarach: militarnym, technologicznym, gospodarczym oraz kulturowym. Z. Brzeziński, Wielka szachownica..., s. 3–11, 28–35. Zob. także T. Friedman, Świat jest płaski, tłum. T. Hornowski, Poznań 2006 – jako przykład wizji o globalnym ujednoliceniu. 34 35
73
nowy porządek świata
Paradygmat drugi, nazwany przez politologa „dwa światy: My i Oni”, odnosi się do utrzymywania dychotomicznej wizji podziału świata, odwołującego się tym razem do kryteriów ekonomicznych oraz względów kulturowych. Efektem zastosowania kryteriów ekonomicznych jest podział świata na tzw. kraje bogate/rozwinięte, określane potocznie jako „bogata Północ”, oraz kraje niezamożne/nierozwinięte lub rozwijające się, czyli biedne Południe. Według kryterium kulturowego zaś mamy do czynienia z podziałem na „Zachód” oraz „Wschód”. Nie jest to jednak zdaniem Huntingtona podział adekwatny, nie odzwierciedla bowiem innych czynników wpływających na zróżnicowanie i podziały we współczesnym świecie. Ponadto nie jest możliwe, aby wszystkie kraje słabo rozwiniętego i zróżnicowanego pod względem ekonomicznym i kulturowym Południa oraz Wschodu były w stanie zjednoczyć się dla realizacji wspólnych celów. Trzeci sposób opisu współczesnego podziału sił światowych określony został mianem „mniej więcej 184 państw”. Nawiązuje on do tzw. realistycznej teorii stosunków międzynarodowych, według której głównymi podmiotami relacji na arenie międzynarodowej są niepodległe państwa, głównym zaś czynnikiem wyznaczającym kierunek i sposób ich działania jest siła oraz możliwość oddziaływania na inne państwa. Koncepcja ta nie bierze jednak pod uwagę innych przesłanek podejmowanych działań, takich jak chociażby zobowiązania wynikające z przynależności do organizacji międzynarodowych, interesy gospodarcze oraz historycznie i kulturowo uwarunkowane wartości czy wzory działania. „Totalny chaos” to czwarty paradygmat opisujący sytuację międzynarodową po zakończeniu zimnej wojny. O jego częściowej słuszności świadczą w opinii Huntingtona następujące cechy nowego ładu światowego: upadek autorytetu rządów, rozpadanie się państw, nasilenie się konfliktów plemiennych, etnicznych i religijnych, powstanie międzynarodowych mafii przestępczych, coraz liczniejsze rzesze uchodźców, idące w dziesiątki milionów, rozprzestrzenianie broni nuklearnej i innych środków masowego rażenia, szerzenie się terroryzmu, masakry i czystki etniczne38.
Pomimo iż według amerykańskiego politologa dość dobrze oddaje on zmiany zachodzące we współczesnym świecie, nie może stanowić głów38 S. Huntington, Zderzenie cywilizacji..., s. 35. Huntington nawiązuje w tym miejscu do książki Zbigniewa Brzezińskiego pt. Out of Control oraz Daniela Patricka Moynihana Pandaemonium z 1993 roku.
74
globalne zmiany
nej podstawy jego interpretacji, nie odzwierciedla bowiem niemal żadnych zasad i mechanizmów występujących w relacjach międzynarodowych39. W książce wydanej w 1992 roku Francis Fukuyama, z którym francuski filozof polemizuje dość często w swoich pracach40, przedstawił tezę o końcu historii. To wizja historii jednokierunkowej, wyraźnie linearnej, którą określa mianem „historii uniwersalnej”. Historia jako „jednolinearny, spójny, ewolucyjny ciąg zmian ukierunkowanych, na który składają się zbiorowe doświadczenia ludów wszystkich czasów”41, prowadzi do rozwoju wolnorynkowych demokracji liberalnych, w których technologia w połączeniu z nowoczesnym sposobem produkcji i wytwarzania dóbr skutkują „bezprecedensowym dobrobytem materialnym”. Według Fukuyamy mamy do czynienia z ujednoliconymi społeczeństwami, w których prym wiedzie gospodarka wolnorynkowa. Co ważne, niezależnie od predyspozycji indywidualnych poszczególnych krajów czy specyficznych warunków społeczno-kulturowych, uwarunkowań historycznych lub geograficznych jest to jedyna możliwa droga rozwoju. Uzasadniając swoją tezę o jednokierunkowym rozwoju dziejów, Fukuyama odwołuje się do zasadniczej roli oraz wpływu nowożytnych nauk przyrodniczych, podkreślając tym samym znaczący wpływ zdobyczy technicznych na postępującą uniformizację społeczeństw42. Jednak, jak podkreśla sam Fukuyama, „O ile nauka wiedzie nas pod bramy ziemi obiecanej demokracji liberalnej, o tyle nie wprowadza nas do owego raju, nie istnieją bowiem ekonomiczne przesłanki zmuszające silnie uprzemysłowione kraje do tworzenia wolności politycznej”43. Mimo że postępującą globalną, kulturową uniformizację społeczną łączy amerykański badacz z wpływem technologii, to dla wyjaśnienia powszechności zasad gospodarki wolnorynkowej sięga po determinizm ekonomiczny. Wytworzenie i rozpowszechnienie nowoczesnego sposobu produkcji prowadzi bowiem zdaniem Fukuyamy do dominacji gospodarek liberalnych44. Ibid., s. 27–36. Zob. np. J. Baudrillard, Przed końcem..., s. 16. 41 F. Fukuyama, Koniec historii..., s. 10. 42 Warto jednak zauważyć, iż pomimo przeciwstawnych stanowisk reprezentowanych przez Baudrillarda i Fukuyamę w odniesieniu do historii obydwaj podkreślają rolę technologii i obiegu informacji w rozwoju cywilizacyjnym. O ile jednak dla Baudrillarda jest to jeden z głównych determinantów przemian współczesnych, ocena którego pozostaje negatywna, o tyle Fukuyama przypisuje informacji i technologii rolę jednego z determinantów postępu społecznego, prowadzącego do rozwoju wolnorynkowych demokracji liberalnych. 43 F. Fukuyama, Koniec historii..., s. 14. 44 Stosując swoisty redukcjonizm ekonomiczny, Fukuyama nawiązuje do tradycji marksowskiej – z tą różnicą, że według Marksa proces dziejowy zmierza do budowy socjalizmu, w opinii Fukuyamy zaś rozwój historii prowadzi do kapitalizmu. 39 40
75
nowy porządek świata
Powyższe analizy oraz konfrontacja propozycji Baudrillarda z innymi obecnymi w dyskursie politologicznym pozwalają postawić trzy zasadnicze wnioski. Po pierwsze, koncepcji Baudrillarda nie należy traktować jako odpowiednika tez Fukuyamy o końcu historii, nie tylko dlatego że, jak to już zostało wcześniej zauważone, Baudrillard sam odcina się od niej45. Według filozofa nie jest to bowiem koniec historii w sensie „niewydarzania się” już żadnych nowych sytuacji, ale w sensie ich zawłaszczania i zniekształcania przez środki przekazu. Żadne zdarzenie nie ma już zatem szansy za pełne zaistnienie i „zrealizowanie się”, ponieważ jest natychmiastowo przejmowane przez globalny system informacji i komunikacji. Traci tym samym swoją indywidualność i wyjątkowość, zostaje pozbawione swej istoty i głębi, przetworzone, poddane obróbce, skomentowane i ocenione, zanim w pełni zaistnieje. Nie mogą zatem zostać zrealizowane żadne wydarzenia wolne i niezależne od wpływu globalnej sieci informacji, „wydarzające” się niezależnie od oddziaływania mediów masowych46. Po drugie, Baudrillard zwraca również uwagę – co jest w pewnym stopniu zbieżne z tezą Fukuyamy – iż nie są możliwe żadne wydarzenia mogące wpłynąć na potęgę globalnego systemu, które mogłyby zakłócić i przełamać jego dominujący charakter47. Nie mogą istnieć żadne siły ani zdarzenia alternatywne wobec systemu, wyłamujące się spod jego jurysdykcji, pozostające poza jego wpływem. Wszelkie sytuacje zawsze ujmowane są jako jego element, zostają zawłaszczone i zasymilowane. Stąd brak możliwości przeprowadzenia działania wymierzonego w system, przełamania stagnacji, podważenia jego niezachwianej pozycji. W tym aspekcie poglądy Francuza pozostają w pewnym stopniu zbieżne z tezami Huntingtona oraz jego koncepcją świata zjednoczonego w „euforii i harmonii”. O ile jednak Huntington wątpi w możliwość realizacji tego projektu, o tyle Baudrillard idzie znacznie dalej, pokazując, że tak naprawdę został on już zrealizowany48.
Por także J. Topolski, Dwa światy z historią..., op. cit. Cechą wspólną koncepcji Baudrillarda i Fukuyamy jest zwrócenie uwagi na intensywny rozwój i rozprzestrzenianie się systemu wolnorynkowego opartego na zasadach gospodarki neoliberalnej, przywiązującego szczególne znaczenie do sfery produkcji i konsumpcji. 47 Pytanie, na ile mogą to uczynić opisane wcześniej Baudrillardowskie wyjątki, pozostaje nierozstrzygnięte. Baudrillard nie jest w tej kwestii precyzyjny. Sytuację zmieniają w pewnym sensie wydarzenia z 2001 roku, które stają się „buntem” wchłoniętych przez system odmienności, egzemplifikacją tkwiącego w nich potencjału. Więcej na ten temat w dalszej części książki. 48 Choć jednocześnie wskazuje na zagrożenia, które w systemie pozostały. 45
46
76
władza
Po trzecie, można spojrzeć na propozycje Baudrillarda jako połączenie na pozór wykluczających się konceptów Baumana oraz pierwszego paradygmatu Huntingtona. Chociaż pozornie mamy do czynienia z totalnie ujednoliconym, poddanym homogenizacji systemem sprawującym kontrolę nad „zjednoczonym” światem, to jednak pod owymi pozorami może kryć się Baumanowski chaos, globalny nieporządek oraz zupełna dezorganizacja. Byłoby to zgodne z opisywanymi przez Baudrillarda marginalizowanymi przez system wyjątkami (czyli wszystkim tym, co obce i odmienne od obowiązujących, uniwersalnych wzorców), które po pewnym czasie materializują się, np. w postaci aktów terroru.
2. Władza
Analizując różne modele nowoczesnych sposobów sprawowania władzy, trudno jednoznacznie wskazać model użyteczny, mogący stanowić punkt odniesienia dla badania zjawiska władzy w koncepcji Baudrillarda. Intensywne zmiany spowodowane m.in. rozwojem gospodarek kapitalistycznych (skutkujące np. tworzeniem rynków ponadnarodowych), globalizująca się kultura oraz towarzyszące im zmiany społeczne nie pozostały bez wpływu na dotychczasowe rozumienie instytucji państwa oraz władzy. Realizowany model państwa narodowego coraz częściej poddawany jest krytycznym ocenom jako niedostosowany do charakteru i kierunku następujących zmian. Przeobrażeniu ulega także spojrzenie na sposób sprawowania władzy, szczególnie za sprawą nowej perspektywy badawczej wprowadzanej przez poststrukturalizm. Tradycyjne sposoby jej ujęcia, odnoszące się do stosowania bezpośrednich środków przymusu, represji i kontroli49, zostają zastąpione przez definiowanie władzy jako symbolicznej50 bądź rozproszonej, pozytywnej, związanej z wiedzą51. Pojawiają się dyskursy, które ujawniają dotychczas niebrane pod uwagę znaczenie języka w procesie kształtowania relacji nadrzędności i podrzędności. Zob. (wspomniany już wcześniej) M. Weber, Racjonalność, władza..., op. cit. Zob. P. Bourdieu, Dystynkcja. Społeczna krytyka władzy sądzenia, tłum. P. Biłos, Warszawa 2005, a także paragraf niniejszego opracowania dotyczący analizy ataku na World Trade Center jako wydarzenia symbolicznego. 51 M. Foucault, Nadzorować i karać. Narodziny więzienia, tłum. T. Komendant, Warszawa 1993. 49 50
77
nowy porządek świata
W tym miejscu należy dokonać – niezbędnego z punktu widzenia dalszych rozważań – krótkiego omówienia pojęcia władzy oraz najważniejszych jej ujęć, aby w dalszej kolejności przedstawić przekształcenia, jakim poddaje rozumienie tego zjawiska Baudrillard. Będą to zatem, oprócz ogólnego ujęcia obecnego w naukach o polityce, koncepty Maxa Webera, Michela Foucaulta oraz Pierre’a Bourdieu. W literaturze politologicznej władza określana jest jako „szczególny stosunek pomiędzy co najmniej dwoma podmiotami (...), polegający na prawie jednego podmiotu do żądania od drugiego podmiotu określonego zachowania się”52. Jest to więc możliwość egzekwowania określonego zachowania, powodowania, że strona podległa władzy zachowa się w oczekiwany sposób. W obszarze zainteresowań nauk politycznych znajduje się w szczególności władza polityczna, którą charakteryzują dwie główne właściwości. Po pierwsze, jest to „możliwość podejmowania decyzji istotnych dla społeczeństwa”, po drugie zaś, „możliwość użycia zorganizowanej przemocy w celu wymuszenia danego zachowania”53. W tym ujęciu władza polityczna związana jest, a jednocześnie określana, przez środki przymusu, które zapewniają jej trwałość i skuteczność. Kluczowe i zarazem klasyczne już ujęcie tego zjawiska zaprezentowane zostało przez niemieckiego socjologa Maxa Webera. Analizował on władzę w perspektywie określonego typu relacji społecznej, polegającego na możliwości realizowania swojej woli wobec innej osoby, nawet w sytuacji jej sprzeciwu. Określał ją jako „każdą szansę urzeczywistnienia wewnątrz jakiegoś stosunku społecznego własnej woli, także mimo oporu”54. W tym ujęciu władza jest więc skorelowana z wystąpieniem elementu przymusu, którym dysponuje jedna ze stron relacji. Weber wprowadza również, jako swojego rodzaju uzupełnienie pojęcia władzy, kategorię panowania. Można je określić jako pewien rodzaj uprawomocnienia w zakresie występowania władzy określonego typu. Istnieje zatem panowanie legalne/ racjonalne/biurokratyczne, sankcjonujące władzę opartą na prawnie ustalonych normach i zasadach, panowanie tradycyjne, odwołujące się do tradycji i powszechnie akceptowanego zwyczaju jako głównych źródeł uzna52 M. Żmigrodzki, Władza polityczna, w: Mały leksykon politologiczny, M. Chmaj, W. Sokół (red.), Lublin 1997, s. 388. 53 M. Chmaj, W. Sokół, M. Żmigrodzki, Teoria partii politycznych, Lublin 2001, s. 19, za: J.P. Hudzik, op. cit., s. 81. 54 M. Weber, Szkice z socjologii religii, tłum. J. Prokopiuk, H. Wandowski, Warszawa 1994, za: J.P. Hudzik, op. cit., s. 83. Hudzik wskazuje na trzy zasadnicze pojęcia władzy, które wytworzyły się na bazie ujęcia Weberowskiego, tj. władza jako „uprawomocniona zdolność”, dyscyplina oraz mechanizm uwodzenia. Zob. J.P. Hudzik, op. cit., s. 85.
78
władza
nia określonej władzy, oraz panowanie charyzmatyczne, odwołujące się do domniemanych specyficznych właściwości i „mocy” posiadanych przez osobę sprawującą władzę55. Konieczne wydaje się również przypomnienie idei władzy Michela Foucaulta, z którą Baudrillard bezpośrednio polemizuje i której krytyki dokonuje (piszę o tym w dalszej części rozdziału). Foucault wprowadza nowe spojrzenie na zagadnienie władzy, modyfikując jednocześnie zaproponowaną przez Webera ideę władzy opartą na możliwości zastosowania przemocy. Nie chodzi już zatem o podporządkowywanie się władzy na zasadach zewnętrznej konieczności, ale o pewnego rodzaju dobrowolne poddawanie się jej mechanizmom. Jej źródłem stają się pewne sposoby zachowania uwewnętrznione przez jednostki, społecznie i kulturowo usankcjonowane, skutkujące dobrowolnym uleganiem stosowanym przez nią praktykom. Co ważne, Foucault wskazuje również na związek pomiędzy władzą a wiedzą, która wykorzystywana jest w celu utrzymywania określonego status quo (relacji społecznych, wzorów zachowań, systemów instytucjonalnych, które opierając się na autorytecie wiedzy/prawdy, „dyscyplinują”, podtrzymują istniejące „praktyki społeczne”)56. Trzeci istotny dla dalszych rozważań typ władzy związany jest z tzw. przemocą symboliczną opisaną przez Pierre’a Bourdieu. Zwraca on uwagę, iż społeczna władza oraz dominacja są realizowane, a jednocześnie zapośredniczone przez sferę symboliczną. Kultura, wraz z systemem edukacji, przekazuje i rozpowszechnia wartości, sposoby myślenia i działania, określone normy, wzory interpretacji otaczającej rzeczywistości, które uzasadniają i utrzymują istniejący układ stosunków społecznych. Mamy zatem do czynienia z przemocą, która nie jest wyrażona i realizowana w sposób bezpośredni, ale za pomocą systemu kodów i znaczeń przyswajanego przez jednostki i grupy społeczne w procesie socjalizacji społecznej i kulturowej. Tak ukształtowaną wizję otaczającego nas świata postrzegamy więc jako „naturalną” i uniwersalną57.
55 A. Sylwestrzak, Historia doktryn politycznych i prawnych, Warszawa 1999, s. 442, Zob. także M. Weber, Gospodarka i społeczeństwo..., op. cit. 56 M. Foucault, Historia seksualności, tłum. B. Banasiak, T. Komendant, K. Matuszewski, Warszawa 1995, s. 80–86. Zob. także idem, Nadzorować i karać..., op. cit. 57 P. Bourdieu, Dystynkcja. Społeczna..., s. 140–142.
79
nowy porządek świata
2.1. Baudrillard a Foucault
Swoje refleksje na temat współczesnej władzy Baudrillard przedstawia najpełniej w opublikowanym w 1977 roku eseju Oublier Foucault. Dokonana w nim krytyka koncepcji władzy Foucaulta staje się sposobem na zaprezentowanie własnych poglądów na współczesną sferę polityki, przy jednoczesnej próbie zdyskredytowania nieaktualnych już zdaniem Baudrillarda koncepcji autora Nadzorować i karać. Konieczne wydaje się zatem prześledzenie krytycznych argumentów Baudrillarda, a jednocześnie porównanie konceptów obydwu filozofów58. Na uwagę zasługują dwie zasadnicze kwestie. Są to Baudrillarda krytyka idei władzy rozproszonej Foucaulta oraz zanegowanie zaprezentowanej przez autora Nadzorować i karać tezy dotyczącej możliwości oporu59. Jedną z cech współczesnej władzy jest według Foucaulta jej rozproszony charakter. Władza przenika wszelkie obszary ludzkiego działania i funkcjonowania, jest wszechobecna, obejmuje swym zasięgiem każdą sferę społecznej aktywności. Jest to zatem nowy wymiar i rodzaj władzy, niezwiązanej, jak dotychczas, z bezpośrednim przymusem, opresją czy kontrolą. To władza, która dociera do każdego obszaru ludzkiej egzystencji, przenika wszelkie płaszczyzny życia społecznego, jest „rozcieńczona”, przefiltrowana przez system społeczny, polityczny, kulturowy. Zdaniem Baudrillarda propozycja Foucaulta nie odzwierciedla jednak stanu i momentu, w którym znalazło się społeczeństwo drugiej połowy XX wieku. Foucault prezentuje analizę i klucz do świata, który według Baudrillarda wygląda już inaczej, dlatego też jego propozycje stają się nieaktualne. Dotyczy to nie tylko władzy, lecz także nadzoru na zasadzie panoptycznego spojrzenia czy mechanizmów tworzenia podmiotowości. Zarówno idea władzy, jak i stosowana przez Foucaulta metoda badawcza nie sprawdzają się w sytuacji Baudrillardowskiego świata po orgii, „nieistnienia” rzeczywistości. W myśl koncepcji Baudrillarda współcześnie mamy do czynienia z sytuacją, w której rozwijające się na przestrzeni dziejów nadmiar i eksNa temat władzy w koncepcji Foucaulta zob. np. A. Kapusta, Filozofia ekstremal na: wokół myśli krytycznej Michela Foucaulta, Lublin 2002, zob. także A. Ziętek „Zapo mnieć Foucaulta”..., op. cit. 59 Swoje rozważania dotyczące charakteru systemu władzy zawarł Foucault głównie w wydanej w 1975 roku książce Nadzorować i karać. Narodziny więzienia oraz w wydanym rok później I tomie Historii seksualności. Wola wiedzy. Na podstawie ich lektury można wskazać pięć zasadniczych cech Foucaultowskiej władzy: antyesencjalizm, wszechobecność i rozproszenie, pozytywność, przypadkowość oraz opór. Zob. A. Kapusta, op. cit., s. 109–124. 58
80
władza
pansja władzy, panowania i kontroli oraz ich nieograniczona wręcz eskalacja doprowadziły do tzw. ekstazy. Efektem ekstatycznego nadmiaru była z kolei implozja władzy, czyli sytuacja, w której jej nadwyżka i wszechobecność spowodowały jej maksymalne rozproszenie, a następnie zanik. Jest to stan, w którym nie istnieje i nie jest już możliwa żadna władza, a jedynie obecne są jej pozory, pozbawione faktycznego znaczenia znaki, jej symulakry. Nie jest to już zatem Foucaultowska władza rozproszona, to wszechobecny „mit realności”60. Żyjemy w rzeczywistości składającej się z pozorów i taki charakter przybiera również władza. Za fasadą, nic nieznaczącymi przejawami, działaniami zorientowanymi jedynie na jej samoodtwarzanie poprzez grę fikcji i złudzenia nie kryje się już zupełnie nic. Władza „polityczna” nikogo już nie reprezentuje, nie odwołuje się do interesów żadnych grup społecznych, nie interesuje się niczym innym poza podtrzymaniem własnego symulakru61. Jej nadwyżka i wszechobecność, z czym mieliśmy do czynienia we wcześniejszych stuleciach (do których ewentualnie może odnosić się koncepcja Foucaulta), powoduje, że „władza umiera”62, czego Foucault nie zauważa. Zostaje unicestwiona poprzez nadmiar pozorów, oznak i symboli, a jednocześnie towarzyszący im brak realnego działania i wpływu na sytuację społeczną63. W konsekwencji władza traci swą atrakcyjność, niweczy chęć społecznego zaangażowania. Rzeczywista polityczna partycypacja zostaje w opinii Baudrillarda zastąpiona milczącymi masami. Przykładem tej sytuacji są dla filozofa sondaże przedwyborcze oraz badania opinii publicznej, które są niczym innym aniżeli fasadą, banalizacją i degradacją wartości demokratycznych sprowadzonych do schematycznych, poddanych kategoryzacji ściśle określonych opcji wyboru. Władza nie polega już zatem na represji i kontroli, o których mówi Foucault. Jest to raczej stałe wytwarzanie jej wizerunku, podtrzymywanie pozorów sprawnego funkcjonowania, społeczno-politycznego oddziaływania, przy jednoczesnym nieustającym wysiłku na rzecz społecznego poparcia wyrażanego w sondażach opinii publicznej64. Baudrillard odnosi się również do idei oporu przedstawionej przez autora Historii seksualności. Foucault twierdzi, że opór wobec władzy jest J. Baudrillard, Forget Foucault, tłum. N. Dufresne, Los Angeles 2007, s. 51. Idem, W cieniu milczącej..., s. 71–72. 62 Idem, Forget Foucault..., s. 50. 63 Za sytuację tę odpowiedzialne są nie tylko przekształcenia w ramach współczesnego systemu sprawowania władzy, lecz także zanik społecznego zainteresowania jakąkolwiek partycypacją w tej sferze życia, bierne, niezainteresowane niczym innym poza konsumpcją społeczeństwo, obojętne i hiperkonformistyczne masy. 64 Więcej na temat zob. J. Baudrillard, O uwodzeniu, tłum. S. Królak, Warszawa 2005. 60 61
81
nowy porządek świata
integralną częścią każdego systemu społecznego, stanowi jego cechę dystynktywną, bez której nie możemy mówić o istnieniu żadnego panowania. Nie tyle więc władza rodzi opór, ile opór jest automatycznie wpisany w naturę władzy. Autor Forget Foucault argumentuje jednak, iż żadna kontestacja bądź idea wyzwolenia nie jest już możliwa, nie istnieją bowiem jakiekolwiek ograniczenia lub zakazy, z których należałoby się uwalniać. Hasła związane niegdyś z kontrkulturą, podobnie jak grupy czy inicjatywy określane mianem antysystemowych, zostały wchłonięte i zaanektowane przez dominujący system. Dokonało się swojego rodzaju przejęcie postulatów oraz sił rewolucyjnych przez kulturę globalną, ich przetworzenie według odpowiednich wzorców i zaakceptowanych schematów, a następnie umasowienie. Idee pełnej wolności i równości zostały zrealizowane i urzeczywistnione w obszarze gospodarki wolnorynkowej i demokracji neoliberalnej rozwijanych na wzór systemu amerykańskiego. Prawa człowieka zastąpione zostały przez prawa nabywcy, tak jak postać obywatela przekształcona została w kategorię konsumenta. Efektem tego procesu jest całkowita wolność, pełne równouprawnienie, brak różnic oraz dostęp do dóbr konsumpcyjnych i możliwości oferowanych przez wolny rynek dóbr, usług i informacji. Ideały antysystemowe urzeczywistniły się pod postacią wolnorynkowej demokracji neoliberalnej, w sposób „obsceniczny” doprowadzone zostały do formy krańcowej. W Baudrillardowskiej rzeczywistości nie ma zatem miejsca na opór bądź rewolucję, a jedynie na symulację i uwodzenie pozorem. Zaprezentowane analizy wymagają uzupełnienia o dwa istotne komentarze. Po pierwsze, powyższa refleksja jest wynikiem rozczarowania Baudrillarda niezrealizowanymi ideami roku 1968. W momencie społecznych wystąpień z maja 1968 roku miał on nadzieję, że możliwa będzie całkowita zmiana systemu dokonana przez jednostki w owym systemie marginalizowane bądź z niego wykluczane (np. grupy mniejszościowe, rasowe, religijne, dyskryminowane ze względu na płeć bądź orientację seksualną), do czego jednak nie doszło65. Po drugie, należałoby przywołać rozważania Baudrillarda dotyczące wspomnianego już ataku terrorystycznego na World Trade Center z 11 września 2001 roku, rozpatrywanego jako swojego rodzaju próba stworzenia przeciwwagi dla dominującego systemu. Baudrillard określa te zdarzenia mianem „chorobotwórczych zarazków, wirusów” tkwiących w systemie i ujawniających się w momencie 65 J. Baudrillard, Requiem for the Media, w: The New Media Reader, N. Wardrip-Fruin, N. Montfort (red.), Cambridge–London 2003, s. 277–288, zob. także idem, Pakt jasnoś ci..., s. 39–45.
82
władza
jego słabości. To manifestacja Innego, ujawnienie się odmienności, próba wyłamania się spod jurysdykcji panujących, narzuconych zasad, jednolitego systemu reprezentowanego przez Stany Zjednoczone. A zatem opisywany przez Baudrillarda strajk wydarzeń zostaje przerwany, ale wydaje się, że jest to jedynie kolejna, prawdopodobnie skazana na niepowodzenie, nieudana próba walki z systemem66.
2.2. Redefinicja pojęcia
Mając na uwadze powyższe rozważania, można stwierdzić, że propozycja Baudrillarda jest swojego rodzaju rozwinięciem tez stawianych przez Foucaulta. Autor Forget Foucault posuwa się w swoich rozważaniach znacznie dalej niż drugi z Francuzów. Wskazuje nie tylko na zanik wszelkich form władzy, lecz także na brak jakiejkolwiek możliwości oporu wobec wszechobecnego systemu. Należałoby jednak zastanowić się, czy Baudrillard rzeczywiście wskazuje na całkowity brak mechanizmów władzy i kontroli, czy może jednak, pokazując ich pozorną nieobecność, zwraca uwagę na inne sposoby sprawowania społecznego nadzoru. Takim mechanizmem może być opisana już w rozdziale pierwszym symulacja. Odwołując się do cech władzy wskazanych przez Foucaulta, można wykazać, iż to właśnie ona zastępuje dotychczasowe formy jej sprawowania. Do tej kwestii powrócę jeszcze w dalszej części rozdziału, w tym miejscu natomiast zajmę się właściwościami określającymi współczesny wymiar władzy w ujęciu Baudrillarda. Lektura kolejnych prac autora Forget Foucault pozwala wskazać na cztery własności, które – oprócz wyżej omówionych, takich jak brak możliwości oporu, dążenie do homogenizacji społeczno-kulturowej i ekonomiczno-politycznej, usuwanie elementów niezgodnych z głównym nurtem ideologicznym, zmiany w sposobie definiowania zjawiska przemocy oraz kategorii dobra i zła czy podważenie linearnej wizji rozwoju dziejów – stanowią według Baudrillarda istotę współczesnych mechanizmów władzy. Francuski filozof zwraca uwagę na załamanie się systemu reprezentacji społecznej, opisuje władzę za pomocą metafory gry, wskazuje na jej związek ze strategią uwodzenia, a stosunek pomiędzy społeczeństwem i władzą określa jako „dobrowolne zniewolenie”. Przejdźmy zatem do ich omówienia. 66
J. Baudrillard, Duch terroryzmu..., op. cit., zob. też idem, Przed końcem..., s. 15–36.
83
nowy porządek świata
Pisząc o współczesnej władzy, filozof określa ją mianem „politycznej”, umieszczając określenie „polityczna” w cudzysłowie, co ukazuje stosunek francuskiego badacza do tego zagadnienia. Jego zdaniem przestaje ona spełniać funkcje polityczne, przekształcając się w tzw. nocnego stróża, stając się „władzą negatywną, która sprowadza się do odstraszania, dbałości o zdrowie publiczne, do służb bezpieczeństwa, do policji stojącej na straży odporności i profilaktyki”67. Odgrywa ona zatem dość ograniczoną rolę, koncentrując się na zapewnieniu powszechnego ładu i porządku, wykluczając jednocześnie działania inicjujące rzeczywistą poprawę kondycji społecznej. Celem władzy staje się zatem utrzymanie status quo i wyeliminowanie zdarzeń, które mogłyby ów ład zakłócić. Koncentrując się na tym zadaniu, wpada ona jednak w swoistą pułapkę; samoistnie pozbawia się bowiem pozostałych funkcji, do realizacji których została powołana, staje się coraz bardziej bezsilna, bezużyteczna, niezdolna do realizacji jakichkolwiek działań. Jednocześnie, jak zauważa Baudrillard, niczego już nie przedstawia ani nie reprezentuje. Nie stanowi organu przedstawicielskiego wybranego zgodnie ze społeczną wolą, wyrażoną przez świadomy akt udziału w wyborach. Nie jest już również reprezentacją żadnych grup społecznych czy ich interesów. Jak podkreśla autor Paktu jasności, przyczyna tego stanu rzeczy leży także po stronie społeczeństwa. Nie mamy już bowiem do czynienia ze świadomymi i uczestniczącymi w życiu politycznym jednostkami, lecz z biernymi i obojętnymi masami, które nie są zainteresowane żadnym rodzajem uczestnictwa i działania (z realizacją prawa wyborczego włącznie), poza tym związanym z powszechną konsumpcją. Ten „hiperrealny konformizm jest właśnie klęską i stanowi o upadku współczesnej władzy i sfery politycznej”68. Mówiąc o współczesnej władzy, filozof posługuje się metaforą gry, ponieważ do realizacji swoich zadań wykorzystuje ona manipulację, dzięki J. Baudrillard, Pakt jasności..., s. 98. Idem, W cieniu milczącej większości..., s. 65. Jeden z komentatorów myśli Baudrillarda, Chris Rojek, zauważa, iż można zarzucać Baudrillardowi brak zainteresowania ważnymi problemami społecznymi, jak np. kwestie opresji czy niesprawiedliwości społecznej, nie można jednak posądzać go o całkowitą polityczną obojętność – nawet kiedy propaguje stosowanie strategii społecznej bierności. Owa obojętność, tzw. milczenie mas, to zdaniem Rojka jedyny możliwy rodzaj krytycznej postawy dopuszczany przez Baudrillarda w obliczu wszechobecnej symulacji i hiperrzeczywistości. Kiedy zatem Baudrillard wspomina o konieczności zachowania postawy obojętnej, traktuje ją jako jedyny sposób przeciwstawienia się otaczającej rzeczywistości, jedyną możliwość zachowania dystansu wobec mediów masowych oraz obrazów przez nierozpowszechnianych. Zob. Ch. Rojek, Baudrillard and Politics, w: Forget Baudrillard?, Ch. Rojek, B. Turner (red.), London 1993, s. 109–110. 67 68
84
władza
której tworzy i odgrywa swoisty „spektakl”69. Zamiast realnej, faktycznej komunikacji pomiędzy władzą a społeczeństwem mamy do czynienia z jej symbolicznymi (o)znakami, przypadkowością i nieokreślonością zarówno władzy, jak i jej działań. Miejsce realnych, istotnych dla funkcjonowania państwa i społeczeństwa przedsięwzięć i instytucji zajmują ich pozory oraz nieistotne, niespełniające swojej roli „znaki pozbawione znaczenia”. Jedyne, czego doświadczamy, to gra, pozór, teatr władzy, czyli jej zewnętrzne symptomy. Doprowadza to do sytuacji, w której „udawane” rządzenie wywołuje złudzenie podporządkowania i podległości, w której „znaki władzy” implikują „znaki poddaństwa”, a obywatele poddawani są jednostronnemu oddziaływaniu za pomocą komunikatów, stając się bierną, pozbawioną realnego wpływu publicznością. Francuz opisuje to w następujący sposób: Dlatego właśnie w społeczeństwach o przyśpieszonej cyrkulacji znaków, ale znaków słabej wartości, w wolnej grze interakcji bez pytań i odpowiedzi, władza i jednostki nie mają na siebie wpływu i nie istnieje między nimi relacja o charakterze politycznym70.
Znaczącą rolę we współczesnym systemie sprawowania władzy przypisuje Baudrillard mechanizmowi uwodzenia. Nie jest ono rozumiane w sposób tradycyjny – jako forma pożądania związana z cielesnością i seksualnością. Nie jest to również rodzaj strategii i rozgrywki realizowanej pomiędzy podporządkowanymi a dominującymi bądź pomiędzy kobietą a mężczyzną (takie dychotomiczne rozróżnienia stają się bowiem współcześnie nieuprawnione). Uwodzenie przecina, rozdziela dotychczasowe dychotomie, binarne opozycje. To pewnego rodzaju niekończąca się manipulacja, gra znakiem, próba ukrycia jego pustki, braku odniesienia. To działania prowadzone z wykorzystaniem pozorów, taktyka mająca na celu 69 Określenie „spektakl” przywołuje na myśl koncepcję innego francuskiego intelektualisty, Guy Deborda, autora metafory społeczeństwo spektaklu. Nie należy jednak w pełni utożsamiać tych dwóch koncepcji; idee Baudrillarda znacznie wykraczają poza propozycję Deborda, dla którego spektaklem są wybrane obszary społecznego funkcjonowania, u Baudrillarda natomiast pojęcie spektakl jest elementem szerszej koncepcji symulacji, która jest nieograniczona, ma charakter totalny, obejmuje swym zasięgiem wszelkie obszary rzeczywistości. Zob. na temat rozdziały I i IV. 70 J. Baudrillard, Pakt jasności..., s. 73. Przykładem braku komunikacji pomiędzy władzą a społeczeństwem jest instytucja referendum. Jest to zdaniem Baudrillarda pozorna partycypacja, realizacja fasady demokracji. Zob. na ten temat J. Baudrillard, Requiem for the Media..., op. cit. oraz idem, W cieniu milczącej większości..., op. cit., jak również rozdział IV.
85
nowy porządek świata
utrzymanie fasady istnienia sensu i celu – w tym przypadku sensu i celu władzy. Baudrillardowskie uwodzenie władzy polega zatem na stwarzaniu, kreowaniu odpowiedniego obrazu i wizji dostosowanych do określonego zapotrzebowania odbiorców – potencjalnych wyborców. To także utrzymywanie przekonania o możliwościach decyzyjnych i wykonawczych, złudzenia zarządzania i kierowania, posiadania wpływu na sferę społeczną i polityczną. Gra uwodzenia i manipulacja należące do „świata rytuałów i znaków”71, zastępują więc tradycyjną zasadę reprezentacji politycznej. Mechanizm uwodzenia ma na celu wywołanie społecznego poddania się „dobrowolnemu zniewoleniu”72. Baudrillard zwraca uwagę, iż współcześnie mamy o czynienia z nadmiarem, nadwyżką wolności, rozumianej jako absolutna konieczność bycia wolnym „od” i „do”. Wolność stała się we współczesnych społeczeństwach najwyższym dobrem, celem autotelicznym. Bycie wolnym, niezależnym podmiotem, działającym nieskrępowanie we wszelkich obszarach aktywności ludzkiej, stało się nie tylko naczelnym prawem, lecz także nakazem, „kategorycznym imperatywem wyzwolenia”, powszechnie oczekiwanym zachowaniem i propagowaną normą. Prowadzi to zdaniem Baudrillarda do konieczności odreagowania nadmiaru wolności. Przymus rozwijania niczym nieskrępowanej niezależności rodzi sprzeciw wobec bycia wolnym, ponoszenia odpowiedzialności, która jest nieodzownym elementem autonomii jednostek. Idea samostanowienia i pełnego wyzwolenia w opinii Baudrillarda jest utopią, która nie prowadzi do powszechnej szczęśliwości i ładu społecznego, ale wyzwala tkwiący w człowieku potencjał zarówno dobra, jak i zła (są one bowiem w opinii filozofa nierozerwalne). Obecna nadprodukcja wolności, powszechne wyzwolenie, „erupcja wszelkich autonomii”, doprowadzają do sytuacji odwrotnej, tj. do świadomego zrzekania się tych wartości na rzecz jednostek/organów sprawujących władzę. W rozumieniu Baudrillarda władza polityczna nie wynika zatem z potrzeby reprezentacji, ale jest owym „dobrowolnym zniewoleniem”, rezygnacją z wolności indywidualnej. Podporządkowanie rządzącym i regułom gry przez nich wytyczanym jest więc swoistą ucieczką od odpowiedzialności oraz uwolnieniem od nakazu powszechnej wolności73. Dzisiejsza władza wiąże się zdaniem Baudrillarda z wyczerpaniem tradycyjnej polityki, z brakiem reprezentacji, spektaklem/grą oraz zani kiem rzeczywistej sfery politycznej. Jedyne, co pozostało, to posiadająca J. Baudrillard, O uwodzeniu..., s. 5. Idem, Pakt jasności..., s. 43. 73 Ibid., s. 37–45. 71 72
86
władza
wymiar polityczny, wszechobecna manipulacja, gra w uwodzenie, w której najważniejsze są pozory, powierzchowność oraz skuteczne oddziaływanie, niezależnie od kosztów oraz środków. Jak zauważa Baudrillard, „Jedyne co pozostało to tworzenie lub konsumowanie wrażenia, uwodzenie lub bycie uwodzonym”74 oraz „Wszyscy musimy poddać się uwodzeniu. To jedyne prawdziwe «wyzwolenie»”75.
2.3. Władza symulacji
Dotychczasowe analizy pozwalają na wskazanie zasadniczych własności, które zdaniem Baudrillarda są charakterystyczne dla współczesnego systemu władzy. Są to: fasada i symulakr władzy, brak oporu, podważenie zasady reprezentacji, metafora gry, strategia uwodzenia oraz „dobrowolne zniewolenie”. W tym miejscu powrócę raz jeszcze do idei władzy Fou caulta, aby na jej podstawie przeanalizować Baudrillarda koncepcję władzy symulacji. Wykorzystując cechy systemu władzy opisane przez Foucaulta, należałoby postawić pytanie, na ile można przypisać je do Baudrillardowskiej symulacji. Być może zamiast Foucaultowskiej władzy rozproszonej mamy do czynienia z władzą symulacji. Odwołując się do pojęcia centralnego w koncepcji Baudrillarda, tj. symulacji, można stwierdzić, że – podobnie jak Foucault – Baudrillard konstruuje swoją teorię wokół zjawiska, będącego jego zdaniem immanentnym elementem i wyróżnikiem współczesności, pojęciem najpełniej oddającym jej charakter. Symulacja, przypomnijmy, jest tu rozumiana jako nieskończony proces wytwarzania i powielania obrazów, informacji, opisów oraz interpretacji, naukowych i poznawczych modeli, mający na celu wyeliminowanie złudności świata, jego pełne przedstawienie, poznanie i usystematyzowanie oraz ukrycie jego immanentnej iluzoryczności76. Kategoria symulacji staje się więc w teorii Baudrillarda terminem centralnym, kluczem umożliwiającym wyjaśnianie zjawisk społecznych i kulturowych. Stawiam w tym miejscu tezę, iż Baudrillardowska symulacja może pełnić w analizach rzeczywistości taką samą funkcję jak Foucaultowska władza. Może być ona zatem pojęciem naczelnym w teorii Baudrillarda, swojego Ch. Rojek, Baudrillard and Politics..., s. 115. J. Baudrillard, Fatal Strategies..., s. 138. 76 Zob. na temat symulacji: J. Baudrillard, Zbrodnia doskonała..., s. 7–29 oraz rozdział I niniejszej pozycji. 74 75
87
nowy porządek świata
rodzaju narzędziem i zasadniczym terminem, za pomocą którego dokonuje on opisu współczesności. Z drugiej strony symulacja, podobnie jak władza Foucaulta, jest głównym procesem determinującym charakter rzeczywistości społecznej. Odwołując się zatem do koncepcji władzy autora Historii seksualności oraz jej cech dystynktywnych (takich jak antyesencjalizm, wszechobecność i rozproszenie, pozytywność, przypadkowość oraz opór77), można zdekonstruować ideę symulacji i wykazać jej paralelność wobec Foucaultowskiej władzy. Podobnie jak zjawisko władzy u Foucaulta, symulacja nie posiada swej głębszej istoty, nie istnieje możliwość jej pełnego, całkowitego opisania i wyjaśnienia, zamknięcia w ustalonych konstruktach myślowych i teoretycznych. Pojęcie symulacji staje się egzemplifikacją wizji świata, którą proponuje Baudrillard, tj. rzeczywistości nieprzeniknionej, chaotycznej, wymykającej się próbom opisu, skategoryzowania i usystematyzowania78. Przenikająca i opanowująca współczesną rzeczywistość symulacja ma więc charakter antyesencjalny. Symulacja jest wszechobecna, przenika wszelkie obszary i sfery społecznego funkcjonowania. Zdaniem Baudrillarda cechą współczesności jest jej zdominowanie czy wręcz zawłaszczenie „rzeczywistości” przez nieustannie podejmowane próby jej odtwarzania, wyjaśnienia i zoperacjonalizowania procesów w niej zachodzących oraz nią kierujących. Działania te pozostają jednak wyłącznie nieudaną próbą wskazywania przyczynowości, sensu i ciągłości, procesem określanym przez Francuza mianem symulacji, poza którą nie istnieje już nic innego. Baudrillardowska symulacja i hiperrzeczywistość mają zatem wymiar absolutny79. Cechą Foucaultowskiej władzy jest również pozytywność. Własność tę można przypisać także procesom symulacji, polegającym na wytwarzaniu i powielaniu obrazów, idei i schematów oraz określonych prawd i teorii, które w założeniu miały na celu uporządkowanie otaczającego świata, ustalenie zasad nim kierujących. To nie tylko próby racjonalnego Zob. A. Kapusta, op. cit. Zwraca na to uwagę jeden z komentatorów myśli Baudrillarda, Aleksandar Santrač, który w The Deconstruction of Baudrillard dokonuje pogłębionej i interesującej analizy głównych pojęć stanowiących trzon koncepcji filozofa, takich jak symulacja, hi perrzeczywistość, wirtualność czy radykalna iluzja, zob. A. Santrač, The Deconstruction of Baudrillard..., op. cit. 79 Jedna z najbardziej znanych metafor Baudrillarda, o czym była już mowa w rozdziale I pracy, to „rzeczywistość nie istnieje”; nie istnieje zatem rzeczywistość obiektywna, podlegająca racjonalnemu, systematycznemu badaniu, jedyne, z czym mamy do czynienia, to symulacja, zob. na ten temat J. Baudrillard, Zbrodnia doskonała..., op. cit. oraz idem, Symulakry i symulacja..., op. cit. 77 78
88
władza
„odczarowania” świata w postaci wiedzy naukowej, lecz także wszelkie kanony tzw. wiedzy zdroworozsądkowej wpływającej na sposób postrzegania zjawisk oraz rozgrywających się wydarzeń, których jesteśmy świadkami. Można zatem przypisać temu procesowi, określanemu przez Baudrillarda mianem symulacji, wymiar pozytywności. Pozytywność ta będzie polegała na wytwarzaniu przestrzeni życia społeczno-kulturowego, ram i konstruktów stwarzających pole społecznego działania, będących swoistym punktem odniesienia dla relacji na poziomie mikro- i makrospołecznym. Należy jednak zauważyć, iż Baudrillard nie odnosi symulacji bezpośrednio do relacji na poziomie mikrospołecznym, działań indywidualnych jednostek. Można przypuszczać, że tworzenie określonych schematów poznawczych (czyli proces określany przez Baudrillarda mianem symulacji) wpływa nie tylko na funkcjonowanie systemu społecznego jako całości, lecz także staje się podstawą do tworzenia wzorców i norm kulturowych, swoistych „kalek” zapośredniczających relacje społeczne, umożliwiających dokonywanie interpretacji otaczającej rzeczywistości oraz elementów w jej ramach funkcjonujących. Symulacja, podobnie jak Foucaultowska władza, ma charakter przypadkowy. Można sądzić, iż nie jest ona zaplanowana, założona i dokładnie przygotowana; to proces o charakterze spontanicznym. Jest związana z rozwojem i oddziaływaniem technologii, wiedzy i nauki. Nagromadzenie teorii, informacji, obrazów oraz niczego niereprezentujących, pustych znaków rzeczywistości następuje samorzutnie, jest efektem nadmiaru i nadprodukcji sensów. Ostatnią cechą dystynktywną koncepcji władzy Foucaulta jest kwestia oporu oraz jego stała obecność w życiu społeczno-politycznym. O ile w przypadku teorii Foucaulta występowanie sił sprzeciwiających się władzy jest nieodzowną i immanentną cechą systemu, a opór i konflikt uwidaczniają istniejące siły nadzoru i kontroli, o tyle w wizji Baudrillarda kwestia kontestacji i sprzeciwu wobec wszechobecnej symulacji wydaje się bardziej problematyczna. Można tu, jak sądzę, mówić o dwóch zasadniczych kwestiach. Z jednej strony, jeśli przyjmiemy, że symulacja jest ściśle związana z dominującym systemem politycznym i kulturowym (czyli rozwiniętym systemem kapitalistycznym, neoliberalną demokracją oraz kulturą masowej konsumpcji), linia oporu i przeciwstawiania się systemowi przebiega wzdłuż wszelkich wystąpień i rewolucji przeciw niemu skierowanych. Przykładem tego typu działań są według Baudrillarda wystąpienia i strajki studenckie w Europie i USA w roku 1968, jak również zamachy terrorystyczne, w tym w szczególności atak na World Trade Center z 11 września 2001 roku. Są 89
nowy porządek świata
to jednak, jak zauważa autor Symulakrów i symulacji, działania o charakterze doraźnym i tymczasowym, które nie sprawdzają się w dłuższej perspektywie. Baudrillard uważa, że jednostki i grupy społecznie marginalizowane bądź wykluczone mogą stać się zarzewiem i źródłem zmian przekształcających system społeczno-polityczny, początkiem zakrojonego na szeroką skalę procesu przeobrażeń. Jednak wraz z zaprzepaszczeniem ideałów i nadziei roku 1968, system nabiera charakteru globalnego, a wszelkie wyjątki, kultury alternatywne lub działania mające na celu podważenie bądź przekształcenie systemu zostają „oswojone”, zaanektowane, włączone w obszar globalnej sfery masowej konsumpcji. W tym też momencie Baudrillard traci nadzieję na możliwość przekształceń i zmian dokonanych przez grupy i ruchy względem globalnej kultury alternatywnej. Przełomową w tym względzie rolę odegrały wspomniane ataki terrorystyczne, będące swojego rodzaju oznaką i przejawem istnienia w ramach globalnego systemu owych pozornie neutralizowanych odmienności, które (np. w formie aktów terroru) stają się widoczne, przypominają o swoim istnieniu80. Baudrillard nie wiąże z nimi nadziei na możliwość całkowitej zmiany systemu, podkreśla jednak ich rolę w podważaniu rzekomej jednolitości i bezkonfliktowości procesów globalizacji. Z drugiej strony, Francuz zwraca uwagę na inną formę oporu związaną z funkcjonowaniem mas. Należy w tym miejscu przypomnieć, o czym szerzej będę pisała w rozdziale IV, iż mianem masy określa on współczesne, rozwinięte społeczeństwo, czyli niezróżnicowaną zbiorowość niezaangażowanych, zatomizowanych jednostek, których cechy określane są jedynie za pomocą przedmiotów oraz ich wartości znakowej. Owa wartość znakowa przedmiotów tworzy społeczny prestiż i określa pozycję jednostek w hierarchii społecznej. Jednostek, co warto podkreślić, zaangażowanych wyłącznie w nieograniczoną, nadmierną konsumpcję81. Zatem wykazywany przez masy brak jakiegokolwiek społecznego i politycznego zaangażowania, zupełną obojętność oraz dystans wobec otaczającej rzeczywistości przypisuje Baudrillard nowej formie oporu, będącej reakcją na wszechogarniającą symulację. Oporu polegającego nie jak niegdyś na aktywnym, rewolucyjnym działaniu zmierzającym do zmiany i przebudowy zastanego porządku, ale na zupełnej bierności, apolityczności oraz bezładzie i nieuporządkowaniu. To sprzeciw skierowany w stronę nieustającej symulacji dokonywanej przez system, a wyrażającej się w nadprodukcji (pustych) znaczeń, systemów in80 J. Baudrillard, Przed końcem..., s. 78–91, zob. także idem, Przejrzystość zła..., s. 5–7 oraz 125–180. 81 Idem, W cieniu milczącej większości..., op. cit.
90
władza
terpretacyjnych, obrazów, systematyzacji i nieustannych prób „porządkowania” rzeczywistości. Wszelkie działania polegające na kategoryzowaniu mas w postaci społecznych grup, zbiorowości czy innych uporządkowanych struktur, jak również nadawanie sensu wszelkim działaniom podejmowanym przez masy, inicjują ich sprzeciw, polegający na ostentacyjnym zwróceniu się w stronę nieograniczonej hiperkonsumpcji82. Współcześnie nie mamy już więc do czynienia z tradycyjnymi formami oporu „bezpośredniego”, społecznym buntem czy negacją systemu opartą o przemoc. Wszystkie one zostały bowiem „wchłonięte” przez masy. To masy oraz ich nieprzewidywalność, wymykanie się wszelkim schematom, zmienność, niepohamowana konsumpcja, a przede wszystkim hiperkonformizm i nieograniczona chęć posiadania wszelkich możliwych dóbr – znaków społecznego prestiżu, prowadzą do upadku systemu, załamania się wszelkich sfer i obszarów społecznych. Masy przekształcają konsumpcję w hiperkonsumpcję, symulację w hipersymulację, „(...) osaczają i pochłaniają”83. Powyższe analizy pozwalają postawić trzy zasadnicze wnioski. Po pierwsze, rozstrzygnięcie o adekwatności proponowanych przez Baudrillarda i Foucaulta koncepcji dotyczących obszaru władzy i polityki wiąże się z przyjęciem określonego sposobu postrzegania rzeczywistości. Jeśli zgodzimy się na wizję świata, w którym wyczerpane zostały dotychczasowe, autentyczne możliwości funkcjonowania sfery politycznej, w którym rzeczywista władza zastąpiona została przez spektakl tworzony z jej obrazów oraz przez walkę na wizerunki i sondaże wyborcze, propozycja Baudrillarda wydaje się narzędziem mogącym uchwycić owe przeobrażenia, oddającym charakter i kondycję współczesnego systemu sprawowania rządów. Należałoby jednak również zwrócić uwagę na rozwiązania proponowane przez Foucaulta, szczególnie dotyczące dyskursów prawdy, a więc związków o charakterze wiedza – władza. Nie wydaje się bowiem uprawnione, jak sugeruje Baudrillard, całkowite zdegradowanie i sprowadzanie sfery władzy wyłącznie do pozorowanych, prowizorycznych działań realizowanych pod postacią gry w wizerunki i medialne obrazy, skutkujących samoodtwarzającą się symulacją. Trudno nie dostrzec związków i relacji zachodzących między obszarem władzy a wytwarzanymi przez nią, akceptowanymi sposobami myślenia czy postrzegania rzeczywistości. Nie można zatem owemu powiązaniu odmówić aktualności i nie zauważać funkcjonowania tego mechanizmu. 82 Jak pisze Baudrillard, „opór w stosunku do uspołecznienia pod wszelkimi postaciami rósł jeszcze szybciej niż sfera społeczna. Przyjmował po prostu formy inne niż pierwotne i cechujące się przemocą, które zostały później wchłonięte (...)”. Ibid., s. 56. 83 Ibid., s. 60.
91
nowy porządek świata
Po drugie, pełne sprzeczności pozostaje stanowisko Baudrillarda wobec idei oporu. Z jednej strony Francuz wyklucza możliwość zanegowania globalnego ładu, z drugiej zaś wskazuje na masy jako potencjalne źródło sprzeciwu i kontestacji. Wydaje się jednak, iż jedyny możliwy opór może polegać na odwróceniu się od społecznego i politycznego zaangażowania na rzecz nieograniczonego nabywania. Po trzecie, wbrew temu, co twierdzi i usiłuje wykazać Baudrillard, zaprezentowane koncepty nie różnią się od siebie w sposób diametralny. Pomimo iż na płaszczyźnie deklaratywnej prezentują odmienne wizje rzeczywistości oraz posługują się różnymi siatkami pojęciowymi, to powyższe analizy pozwalają stwierdzić, że Baudrillardowska koncepcja władzy bliska jest propozycji Foucaulta. Wprawdzie Baudrillard twierdzi, iż współcześnie nie możemy mówić już o władzy, jaką dostrzega i opisuje Foucault, jego projekt wydaje się jednak niczym innym niż posiadającą właściwości władzy Foucaultowskiej – władzą symulacji. Zasadniczą różnicą i innowacją wprowadzoną przez autora Przejrzystości zła jest funkcjonujący z wykorzystaniem najnowszych technologii mechanizm uwodzenia, za pomocą którego symulacja zwiększa obszar swojego oddziaływania i poszerza granice hiperrzeczywistości. O ile zatem nie istnieje już władza polityczna, o tyle można mówić o władzy wszechobecnej symulacji.
3. Nowy wymiar terroryzmu
Atak terrorystyczny na World Trade Center w Nowym Jorku z 11 września 2001 roku stał się wydarzeniem, które wstrząsnęło światową opinią publiczną. Po raz pierwszy w historii Stany Zjednoczone zostały zaatakowane na swoim własnym terytorium, w sposób do tej pory nieznany, zupełnie nieoczekiwany, a jednocześnie niezwykle spektakularny. Wydarzenie to zyskało rangę „granicznego”, przekraczającego zarówno wszelkie dotychczasowe wyobrażenia dotyczące ataków terrorystycznych, jak i znane i dostępne sposoby ich interpretacji. Zachwiało niepodważalną dotąd pozycją Stanów Zjednoczonych, zmieniło postrzeganie rzeczywistości jako znanej, pewnej i stabilnej84 na rzecz nieprzewidywalnej, chaotycznej, nieokreślonej. Zob. np. C. Wodziński, O Piekle, które spada na nas z Nieba, „Przegląd Polityczny”, nr 57–58 (2002). 84
92
nowy wymiar terroryzmu
Wydarzenie to szerokim echem odbiło się wśród światowej opinii publicznej, wywołało sporo komentarzy ze strony politologów, socjologów czy nawet ekonomistów. Zainicjowało szereg interpretacji dokonywanych przez czołowych intelektualistów, rozpoczęło także trwającą wiele miesięcy dyskusję o źródłach i przyczynach zamachów terrorystycznych, kondycji światowego ładu, jego głównych zagrożeniach oraz kierunkach rozwoju. Odświeżyło ono również dotychczas „uśpiony” obszar dyskusji naukowej, dotyczący eksplanacyjnej funkcji współczesnej filozofii, tj. jej mocy opisu i wyjaśniania aktualnych zdarzeń rozgrywających się w przestrzeni społecznej i politycznej. Wydarzenia z Nowego Jorku stały się przyczynkiem do ponownego zaktywizowania dyskursu filozoficznego jako komentarza do bieżących wydarzeń i zmieniającej się rzeczywistości. Próby wyjaśniania podejmowali m.in. tacy autorzy jak Jean Baudrillard (w prowokacyjnym Duchu terroryzmu. Requiem dla Twin Towers), Benjamin Barber (Imperium strachu. Wojna, terroryzm i demokracja), Paul Virilio (Ground Zero) czy Slavoj ŽiŽek analizujący wydarzenia z Nowego Jorku m.in. w duchu Lacanowskiej psychoanalizy (Welcome to the Desert of the Real) oraz Samuel Huntington (analiza wydarzeń w oparciu o tezę o „zderzeniu cywilizacji”), Francis Fukuyama, John Gray, Michael Walzer, Bernard-Henri Lévy i inni85. Do ich grona dołączyli także reprezentujący na ogół przeciwne poglądy – Jürgen Habermas i Jacques Derrida. Obydwaj obszernie wypowiedzieli się na ten temat w wywiadach zaprezentowanych w Filozofii w czasach terroru i opracowanych przez Giovannę Borradori. Prezentacja wszystkich głosów w tej dyskusji mogłaby stanowić odręb ną pozycję naukową, dlatego też ograniczę się do zaprezentowania najbardziej znanych, ale także przedstawiających różne punkty widzenia86. Przedstawiam tu zatem poglądy Baudrillarda, Derridy i Habermasa, któ rzy w moim przekonaniu najpełniej reprezentują różne punkty widzenia na 11 września 2001. Przy badaniu refleksji Baudrillarda odnoszących się do wydarzeń z 11 września 2001 roku konieczne jest przypomnienie jego idei strajku wydarzeń, która zostaje podważona poprzez opisywane wydarzenia. Zob. np. B.H. Lévy, American Vertigo: Travelling America in the Footsteps of Toc queville, tłum. A. Garycka-Balmitgère, Warszawa 2007. Autor łączy i analizuje w niej trzy interpretacje omawianych zdarzeń (tezy Fukuyamy, Walzera oraz Huntingtona). Zob. także A. Ziętek, Filozofia wobec 9/11. Jacques Derrida i Jurgen Habermas o terroryzmie, „Kultura i Historia”, nr 16/2009. 86 Interesujące spoza omówionych są również interpretacje tego wydarzenia dokonane przez Virilio oraz ŽiŽka, jednak z uwagi na to, że w dużej mierze odnoszą się one do współczesnych mediów i środków komunikacji, zostaną omówione w kolejnym rozdziale pracy. 85
93
nowy porządek świata
Umożliwi to w dalszej kolejności wskazanie, w jaki sposób zdarzenie to jest interpretowane przez Baudrillarda, a także czy jego analizy charakteryzują się innowacyjnością w stosunku do istniejących dyskusji.
3.1. Strajk wydarzeń
Baudrillard określa historię jako swoisty ciąg przyczynowo-skutkowy, „logiczny ciąg przyczyn i skutków, które nazywamy rzeczywistością”87. Mówiąc o historii, porównuje ją do sił grawitacji, które utrzymują ciała w określonym miejscu, nadając im odpowiedni bieg i kierunek poruszania. Jak wspomniałam w rozdziale I, Baudrillard neguje wizję historii jako postępu, systematycznego rozwoju, prezentując w zamian swoją koncepcję strajku wydarzeń88. W tym miejscu rozważań należy zwrócić uwagę na fakt, iż sposób pojmowania historii oraz idei postępu przez francuskiego myśliciela wyraźnie polemizuje z propozycją wspomnianego już wcześniej Georga Wilhelma Friedricha Hegla. Według autora Fenomenologii ducha nie mamy bowiem do czynienia z zupełną przypadkowością dziejów, ale ich planowością, ściśle ukierunkowanym rozwojem wynikającym z konieczności dziejowej. Istnieje zatem jeden, oczywisty kierunek rozwoju dziejów ludzkości, będący wyrazem realizacji idei Rozumu. Poszczególne wydarzenia wynikają z siebie, łącząc się i tworząc zarazem spójny i logiczny ciąg przyczynowo-skutkowy. Zdaniem Hegla mamy do czynienia z jednokierunkową, ewolucyjną wizją rozwoju, której koniec został osiągnięty wraz ze zdobyczami rewolucji francuskiej. Postęp w opinii niemieckiego filozofa wyznaczony jest bowiem poprzez poziom osiągniętej wolności oraz racjonalności. Ponadto każdy system społeczno-polityczny jest prawdziwy, ponieważ jest odzwierciedleniem określonego poziomu rozwoju danego społeczeństwa. Innymi słowy, każda myśl (sposób określania rzeczywistości) jest wyrazem swojej epoki oraz jest charakterystyczna i prawdziwa tylko dla tej rzeczywistości. Istotna w perspektywie rozważań prowadzonych przez Baudrillarda jest również Heglowska idea znoszenia przeciwieństw na drodze prowadzącej do postępu, poznania i prawdy. W myśli niemieckiego filozofa dialek87 J. Baudrillard, Illusion of the End or Strike of Events, http://www.egs.edu/faculty/ baudrillard/baudrillard-illusion-of-the-end-or-strike-of-events.html, data pobrania: 04.2008. Są to fragmenty książki Baudrillarda, The Illusion of the End, tłum. Ch. Turner, Stanford 1994. 88 Na ten temat zobacz także uwagi w rozdziale I we fragmencie dotyczącym oceny Baudrillardowskiej posthistorii przez Welscha.
94
nowy wymiar terroryzmu
tyczne przeciwieństwa są podstawą do osiągnięcia jednolitej, całościowej wizji systemu, prowadzą do powstania nowej jakości zawierającej w sobie wszystkie opozycyjne elementy, scalając je w jedną całość. Dychotomiczne opozycje współistniejące w świecie stanowią podstawę dialektycznej wizji rozwoju. Wzajemne, nieustanne napięcia pomiędzy nimi stymulują, inicjują postęp społeczny i dziejowy, prowadząc zawsze do wyłonienia się nowego rodzaju całości spajającej przeciwstawne dotąd bieguny89. Po tym krótkim nawiązaniu powróćmy do koncepcji Baudrillarda. Sposób postrzegania i analizowania zdarzeń historycznych od czasów oświecenia porównuje on do przestrzeni euklidesowej, odwołującej się do zasady linearności, zgodnie z którą kolejnym punktom na linii prostej przypisane są kolejne wydarzenia historyczne. W tej perspektywie jedynym możliwym kierunkiem rozwoju jest postęp – rozumiany, jak podkreśla Baudrillard, jako demokracja. Koniec wieku przynosi załamanie zasady linearności, przestrzeń nieeuklidesową, porównywaną przez Baudrillarda do zakrzywionej linii horyzontu. Nie istnieje już zatem jeden dopuszczalny kierunek rozwoju historii, związany z postępującą demokratyzacją obejmującą swym zasięgiem coraz większe obszary globu. Historia nie jest już ciągiem zdarzeń, których punktem docelowym jest realizacja idei demokracji, ponieważ „każde zauważalne posunięcie historii przybliża nas do jego przeciwieństwa, w rzeczy samej do jego punktu wyjścia”90. Każde zdarzenie staje się początkiem następnego, nie możemy mówić o jakimkolwiek punkcie docelowym (tak jak nie możemy już mówić o zasadzie linearności), ale o nieustannym procesie, ciągłym odtwarzaniu, powtarzalności. Jeśli więc historia nie ma punktu docelowego, nie ma również jednej, ściśle określonej przyszłości, a zatem, z tej perspektywy, nie ma również końca. Jedyne o czym możemy mówić, to odwracalność historii, czyli proces jej ciągłego odtwarzania91. Baudrillard proponuje trzy hipotezy wyjaśniające strajk historii92. Po pierwsze, wszelkie przemiany w dziedzinie technologii, mediów maso89 G.W.F. Hegel, Fenomenologia ducha..., s. 19–24, 516–517. Na temat francuskiej krytyki filozofii Hegla zob. także M. Kowalska, Dialektyka poza..., op. cit. 90 J. Baudrillard, Illusion of the End..., op. cit. 91 Ibid., por. także „idea wiecznego powrotu”: F. Nietzsche, Pożyteczność i szkodli wość historii dla życia, w: F. Nietzsche, Niewczesne rozważania, tłum. L. Staff, Kraków 2003, s. 61–122. 92 Mówiąc o strajku wydarzeń, autor nawiązuje do określenia Macedonio Fernándeza, argentyńskiego pisarza i filozofa, i ma na myśli sytuację, w której żadne wydarzenie nie zasługiwało na miano „wydarzenia”, nie było na tyle ważne i istotne, aby przykuć uwagę społeczeństwa.
95
nowy porządek świata
wych, polityki, ekonomii, a nawet seksualności zwane potocznie postmodernizmem doprowadziły do swoistego „wyzwolenia” wydarzeń, ich uniezależnienia od wszelkiej referencyjności93 oraz zależności i związków z historią czy rzeczywistością. W tym rozumieniu należy traktować historię, a także rzeczywistość jako element spajający współczesne jednostki, czynnik integrujący, wyznaczający zarówno ramy działania, jak i punkty odniesienia. Zdaniem Baudrillarda, w wyjściowym modelu każde zdarzenie polityczne, historyczne czy kulturowe posiada określoną energię pozwalającą utrzymać je w polu grawitacyjnym, innymi słowy – każde wydarzenie posiada swoje określone miejsce oraz wpisuje się w logiczny ciąg przyczynowo-skutkowy tworzący spójną wizję historii. Przyśpieszenie technologiczne, rozwój mediów masowych i sposobów komunikowania prowadzi do sytuacji, w której historyczność tworzona przez ciąg przyczynowo-skutkowy oraz następstwo zdarzeń „ginie” w nagromadzeniu informacji, ich nieustannej (re)produkcji. Nie chodzi więc o to, że nie możemy mówić o historii z powodu braku wydarzeń, ale o to, że „każde zdarzenie zostaje zwielokrotnione przez rozproszenie go w świecie informacji”94. Mamy zatem do czynienia ze spektaklem medialnym, nieustannym przetwarzaniem i odtwarzaniem, efektem którego jest, jak pisze Baudrillard, swoisty „rozcieńczony twór historii”95. Historia przekształca się w szybko zmieniające się i następujące po sobie informacje, newsy docierające do nas za pośrednictwem masowych mediów i – tak jak one – staje się ulotna, krótkotrwała, chwilowa. Wydarzenia nie są już częścią historii, przestały układać się w spójną i logiczną całość. Nie rozgrywają się już także w jej obrębie, ale w systemie informatycznym, „w systemie, który położył kres historii”96. Hipoteza druga jest swojego rodzaju hipotezą przeciwną do opisanej wyżej i związana jest ze spowolnieniem istotnych społecznie procesów. Historia napotyka bowiem na milczącą większość, czyli na „milczącą siłę niezróżnicowania”97, na społeczeństwo zarządzane przez procesy masowe. Kolejne, następujące po sobie wydarzenia (które mogłyby tworzyć historię) zostają unicestwione w bierności i jednorodności oraz niezainteresoO zasadzie referencyjności oraz symulacji piszę w rozdziale pierwszym. J. Baudrillard, Pakt jasności..., s. 16. 95 Ibid. 96 Ibid., s. 105. 97 Co ważne, owa zobojętniona, jednorodna, bezbarwna masa społeczna nie jest według Baudrillarda wynikiem braku informacji czy komunikacji, ale ich nagromadzenia, nasycenia rzeczywistości w wyniku procesów multiplikacji, czyli nieustannego reprodukowania, przetwarzania, powielania. 93 94
96
nowy wymiar terroryzmu
waniu społecznych mas. Neutralizowane, bombardowane przez informację, hipnotyzowane masy stają się swojego rodzaju ekranem pochłaniającym wszelkie zdarzenia, miejscem ich zaniku, unicestwienia wywołanego zupełną obojętnością i brakiem zainteresowania. Masy, które „same nie posiadają historii, znaczenia, logiki oraz pożądania”, stają się pozbawionymi historii, działań politycznych i społecznych biernymi pozostałościami po procesach dziejowych. W tym rozumieniu społeczna bezradność, brak zainteresowania i działań na polu politycznym czy społecznym, swoiste zobojętnienie i bezwolność społeczna są przyczyną symbolicznego strajku wydarzeń. Historia nie może bowiem toczyć się bez zaangażowania społecznego. Jak pisze Baudrillard, historia osiąga swój koniec nie z powodu braku aktorów czy uczestników, nie z powodu braku przemocy (...), nie z powodu braku wydarzeń (...) – ale z powodu zwolnienia tempa, z powodu zobojętnienia i otępienia98.
Trzecia wysuwana przez Francuza hipoteza dotycząca strajku wydarzeń ponownie odwołuje się do kwestii współczesnych środków komunikacji. Zwraca on uwagę, że wraz z rozwojem technik informacyjnych oraz współczesnych mediów zyskaliśmy możliwość nieskończonego odtwarzania wydarzeń historycznych, ich powielania, kreowania alternatywnych, hipotetycznych rozwiązań oraz przebiegu zdarzeń, a także tworzenia „modeli idealnych”. Owe manipulacje faktami historycznymi, ich symulowane przebiegi prowadzą do, jak określa to Baudrillard, „braku możliwości odnalezienia historii sprzed informacji oraz mediów”. Nie wiemy zatem, co w danej opowieści jest faktem, a co jedynie próbą przedstawienia alternatywnego biegu wydarzeń, realizacją wizji autora99. Jeśli zatem Baudrillard mówi o strajku wydarzeń, to ma na myśli sytuację, w której wydarzenia zamieniają się w informacje, a historia nie jest już ciągiem zdarzeń, ale zostaje pochłonięta przez nieustannie reprodukowaną przez media informację. Nie istnieje już chronologiczne, linearne następstwo zdarzeń tworzących perspektywę historyczną, ale chaotyczna, krążąca wokół i docierająca do nas wszelkimi sposobami informacja o zdarzeniach. Ponieważ nowoczesna technika daje nam możliwość nieskończonego powtarzania i odtwarzania zdarzeń minionych, ich ponownego przywoływania, a także tworzenia wyobrażonych światów z przyszłości, ciągłość czasu zostaje zaburzona, nakładają się bowiem na siebie trzy per98 99
Na ten temat zob. także J. Baudrillard, W cieniu milczącej większości..., op. cit. Idem, Illusion of the End..., op. cit.
97
nowy porządek świata
spektywy: przeszłość, przyszłość i teraźniejszość. Historia rozgrywa się zatem tu i teraz, istnieje tylko w czasie teraźniejszym. Nie jest to więc, jak stwierdza sam Baudrillard, strajk wydarzeń tożsamy z „końcem historii” Fukuyamy. Jak pisze francuski filozof: Nie oznacza to, że dzieje się zbyt wiele; oznacza to, ze każde zdarzenie zostaje zwielokrotnione poprzez rozproszenie go w świecie informacji. (...) To nie koniec historii w rozumieniu Fukuyamy, w którym wszystkie historyczne sprzeczności zostają zniesione, lecz rozcieńczony roztwór historii jako wydarzenia: medialna reżyseria, nadmiar widzialności100.
Zatem postulowany przez Fukuyamę koniec historii może być w opinii Baudrillarda efektem strajku wydarzeń, ich zawłaszczania przez media i informacje. Wydarzenia, a w konsekwencji również historia przez nie tworzona, przekazywane i nieustannie powielane przez media, przekształcają się w tak naprawdę nic nieznaczące informacje101. Stają się newsami, „gorącymi tematami” z dzienników informacyjnych oraz pierwszych stron gazet. Prawdziwy strajk wydarzeń, „koniec Przyczyny i Logiki historii” wynika z faktu, iż żadne znaczące wydarzenia nie mają szansy zaistnieć niezależnie od mediów, wydarzyć się „poza nimi”, stworzyć własny ciąg przyczynowo-skutkowy, własną dramaturgię i znaczenie. Powyższe rozważania wskazują na zbieżność poglądów francuskiego filozofa z koncepcją historii Friedricha Nietzschego. Niemiecki filozof, podobnie jak współcześnie Baudrillard, występuje przeciwko jednokierunkowej wizji historii, postrzeganej jako ukierunkowane przeobrażenia i zmiany realizujące ideę powszechnego postępu i rozwoju. Jak pisał Nie tzsche: „Człowiek (...) dźwiga wielkie i coraz większe brzemię przeszłości: gniecie go ono na dół lub przegina w bok, przytłacza jego chód niby ciężar niewidzialny i ciemny, którego może się on pozornie wyprzeć (...)”. Nietzsche jest więc przeciwnikiem ciągłego ustalania sensów i znaczeń zaistniałych faktów, zamykania zdarzeń w określonych ramach i schematach definicyjnych, nieustannego budowania dyskursów i narracji. Zamiast tego proponuje skoncentrowanie na głównym według niego sensie egzystencji ludzkiej, jakim jest twórczość102. Pisząc o nadmiarze historii, „że życie potrzebuje służby historii, trzeba równie jasno pojąć, jak twier Idem, Przed końcem..., s. 16. Idem, Illusion of the End..., op. cit. 102 F. Nietzsche, Niewczesne rozważania..., s. 65. 100 101
98
nowy wymiar terroryzmu
dzenie (...), że nadmiar historii żyjącemu szkodzi”103, Nietzsche zwraca uwagę na jej negatywne oddziaływanie polegające na wprowadzaniu schematów myślowych i konwenansów działania znacznie ograniczających potencjał twórczy jednostek, a co za tym idzie – możliwość powstawania nowych idei, nieustannego tworzenia. Tak skonstruowana wizja historii miała zatem po pierwsze wymiar subiektywny, po drugie zaś – przeciwstawiała się swoistemu determinizmowi historycznemu, stając się przez to opozycyjną do popularnej i powszechnie uznanej w drugiej połowie XIX wieku, Heglowskiej koncepcji historii obiektywnej. Ponadto dostrzec można również pewne podobieństwo pomiędzy Nietzscheańskim „nadmiarem historii” a Baudrillardowskim „nadmiarem informacji”. O ile w pierwszym przypadku nadmierna analiza zdarzeń minionych, ogranicza percepcję jednostek do sytuacji historycznych oraz znacznie utrudnia tworzenie nowych idei, o tyle u francuskiego filozofa historia ginie przytłoczona nadmiarem informacji, zmagając się ze swoistym chaosem „wydarzeniowym” spowodowanym nieustannym powtarzaniem informacji przez wszelkie niemal media, a jednocześnie próbując tworzyć spójną, linearną wizję wydarzeń.
3.2. 11 września 2001
Baudrillard, dokonując analizy wydarzeń z 11 września 2001 roku, wskazuje na cztery zasadnicze sposoby ich interpretacji. Po pierwsze, jako przerwanie strajku wydarzeń oraz podważenie tezy o „końcu historii” i „zderzeniu cywilizacji”; po drugie, jako aktu symbolicznego; po trzecie, jako wydarzenia prefiguratywnego oraz po czwarte – określa je mianem czwartej wojny światowej104. W tej kolejności dokonam ich analizy. Interpretacja pierwsza wykorzystuje opisaną wyżej ideę strajku wydarzeń. Według Francuza do momentu omawianych wydarzeń mieliśmy do czynienia z okresem bezwydarzeniowości, przerwanym atakiem na wieże World Trade Center w 2001 roku. Źródłem owego strajku wydarzeń były m.in. działania władzy/globalnego systemu mające na celu przejęcie kontroli nad wydarzeniami zarówno w skali lokalnej, jak i globalnej, realizowane pod szyldem zapewnienia światowego ładu i bezpieczeństwa. Działanie to francuski filozof postrzega jako swojego rodzaju autoagreIbid., s. 71. Autor poświęca tym wydarzeniom książkę Duch terroryzmu. Requiem dla Twin Towers, w której szczegółowo analizuje wydarzenia z września 2001 roku. 103 104
99
nowy porządek świata
sję władzy105, która dążąc do utrzymania światowego ładu, przeciwdziała wszelkim wydarzeniom, które ów ład mogłyby w jakikolwiek sposób zakłócić. Jedyny koniec historii może zatem zdaniem filozofa dopełnić się nie poprzez ostateczny i globalny triumf demokracji (jak chciałby Fukuyama), ale w wyniku wspomnianej autoagresji władzy, czyli działań skierowanych ostatecznie w nią samą. Określając 11 września mianem „jedynego prawdziwego wydarzenia” przerywającego okres bezwydarzeniowości, Baudrillard zaznacza, że teza o końcu historii nie jest prawdziwa – z dwóch zasadniczych powodów. Z jednej strony ataki terrorystyczne na Nowy Jork przełamały monopol neoliberalnej i kapitalistycznej części globu na zarządzanie wszelkimi wydarzeniami106, udowodniły, że możliwe są sytuacje, które wymykają się spod jego kontroli, z drugiej zaś – 11 września stał się zdarzeniem granicznym, w istotny sposób przełamującym wspomniany już strajk wydarzeń. Ponadto, rozważając przyczyny omawianych zdarzeń, Baudrillard zwraca uwagę, iż ich źródło nie znajdowało się na obszarach poddanych marginalizacji, usuniętych poza nawias systemu, wykluczonych z ogólnoświatowego ładu. Genezy agresji wymierzonej w symboliczne wieże możemy upatrywać wewnątrz systemu, w którym nadmiar informacji, obrazów, symulakrów nieposiadających już żadnej reprezentacji osiągnął poziom, po przekroczeniu którego możliwa jest jedynie implozja systemu. Baudrillard pisze: To coś innego niż nienawiść wydziedziczonych i eksploatowanych w stosunku do dominującej globalnej potęgi; coś innego niż nienawiść tych, którzy znaleźli się po niewłaściwej stronie globalnego porządku. To złośliwe pragnienie mieszka w sercach ludzi, którzy uczestniczą w tego porządku dobrodziejstwach. Alergia na każdy porządek doprowadzony do ostateczności (...)107.
Nowy Ład sam stwarza dla siebie przeciwwagę, której brakowało po ujednoliceniu porządku światowego w 1989 roku. Podobnie jak w przypadku paralelnie występujących kategorii dobra i zła, przeciwwaga i opozycja wobec systemu rośnie wraz ze wzrostem jego potęgi. Umacnianiu siły i dominacji jednej ze stron stale towarzyszy zwiększanie mocy jej 105 Działania władzy wymierzone pozornie w jej przeciwników, de facto zaś w nią samą oraz w dominujący system polityczny, czyli demokrację neoliberalną. 106 J. Baudrillard, Pakt jasności..., s. 99–101. Na temat „końca historii” u Baudrillarda zob. także: J. Baudrillard, Pataphysics of Year 2000, http://www.egs.edu/faculty/baudrillard/baudrillard-pataphysics-of-year-2000.html, data pobrania: 04.2008. 107 J. Baudrillard, Duch terroryzmu..., s. 8.
100
nowy wymiar terroryzmu
przeciwników oraz chęci jej zniszczenia. Świat zachodni „sam wypowiada sobie wojnę”, popełnia samobójstwo – twierdzi Baudrillard. Im bardziej globalny, homogeniczny i niezróżnicowany porządek światowy, tym bardziej odczuwalne skutki i efekty działań w niego wymierzonych. „Monopol globalnej potęgi” i jego zakres są więc odpowiedzialne za siłę i rozmiar uderzającego w niego przeciwsystemu. Światowy ład automatycznie generuje więc swoje przeciwieństwo, które w tym przypadku objawia się pod postacią terroryzmu. Za atakami na World Trade Center nie kryje się według Baudrillarda żadna ideologia, polityka czy religia. Ich celem nie jest żadna wyższa idea czy jakkolwiek rozumiana sprawiedliwość społeczna. Terroryzm jest niejako egzemplifikacją autodestrukcyjnej siły systemu, jego rewersem, nieodzownym efektem i skutkiem działania, wynikiem dążenia do powszechnej standaryzacji i homogenizacji. Pojawia się (podobnie jak wirus)108 wewnątrz systemu, przenikając wszelkie jego płaszczyzny i obszary funkcjonowania. Tym samym Baudrillard jednoznacznie przeczy tezie o terroryzmie jako rzekomym „zderzeniu cywilizacji”, starciu pomiędzy cywilizacją zachodnią a światem islamu, reprezentującymi odmienne systemy wartości i sposoby funkcjonowania109. Atak nie jest wymierzony bezpośrednio w Stany Zjednoczone, ale w globalny porządek, którego USA stały się uosobieniem. Jednak, jak zauważa autor Symulakrów i symulacji, nieustanne koncentrowanie uwagi w dyskursie publicznym na Stanach Zjednoczonych z jednej oraz na islamie z drugiej strony, próby ich wzajemnego przeciwstawiania mają na celu sprawienie, iż opisywane zdarzenie stanie się bardziej zrozumiałe, a także realne, urzeczywistnione i „widzialne”. Wiąże się to również z potrzebą wskazania konkretnego wroga, przeciw któremu może zostać wymierzona wojna z terroryzmem. Według drugiej interpretacji ataki w Nowym Jorku stają się wydarzeniem symbolicznym110. Oczywiście trudno uznać fakt ataku terrorystycznego oraz zburzenia wież World Trade Center jedynie za przykład przemocy symbolicznej (była to oczywiście również przemoc bezpośrednia, fizyczna), z pewnością jednak obiekt, na który dokonano ataku, miał charakter symboliczny, stanowił wyraz dominacji zachodniej kultury oraz stylu życia. W opinii Baudrillarda zamach dokonany na bliźniacze wieże nie 108 Pojęcie wirusa jest stosowane przez Baudrillarda dla oddania specyfiki terroryzmu, który porównywany jest przez filozofa do wirusa atakującego organizm. 109 Na dowód tego wysuwa tezę, iż w sytuacji hipotetycznego zdominowania globalnego dyskursu przez islam, to on, jako reprezentant systemu, stałby się celem ataków. 110 Na temat przemocy symbolicznej zob. P. Bourdieu, Dystynkcja. Społeczna..., op. cit., oraz idem, Męska dominacja, tłum. L. Kopciewicz, Warszawa 2004.
101
nowy porządek świata
jest zwyczajnym zdarzeniem globalnym. To zdarzenie absolutne, określane przez filozofa jako wydarzenie matka, zjawisko o niespotykanej dotąd skali oddziaływania i sile przekazu, mogące przykuć uwagę całego świata. To „wydarzenie czyste”111, niepodobne do żadnych, których byliśmy świadkami w poprzednich dziesięcioleciach. O ile bowiem w latach 90. mieliśmy do czynienia ze swoistym strajkiem wydarzeń, o tyle 11 września 2001 roku ów strajk został zawieszony. Atak na World Trade Center, będące uosobieniem światowego systemu gospodarczego, jest „ciosem zadanym globalizacji”112. Nie chodzi tu jedynie o dokonanie zamachu w samym sercu światowego mocarstwa, utożsamianego z globalnym światem, na jego własnym terytorium, bez wcześniejszego znaku ostrzegawczego, w sposób absolutnie nieprzewidywalny i – wydawać by się mogło – niewiarygodny (choć oczywiście wpłynęło to na przewartościowanie sposobu postrzegania światowej potęgi, zmianę wyobrażenia o niej). Istotnym efektem terroryzmu w odniesieniu do systemu, na jaki wskazuje Baudrillard, jest jego głęboka, całościowa recesja. W wyniku aktów terrorystycznych dochodzi do rewizji i załamania ładu zachodniego, we wszelkich jego wymiarach. Owa dekompozycja dotyczy nie tylko sfery politycznej, ekonomicznej czy społecznej, lecz także naczelnych wartości świata zachodniego. Terroryzm uderza w centralne idee, stanowiące dotąd podstawę cywilizacji zachodniej (idee wolności i demokracji, praw człowieka itp.), przekształcając je w ich przeciwieństwo. Efektem tego jest rzeczywista re(de)konstrukcja „liberalnej globalizacji”, która zmuszona do stosowania „maksimum środków przymusu i restrykcji”113, realizuje się w sposób zupełnie przeciwstawny, „jako globalizacja policyjna, globalizacja totalnej kontroli, globalizacja terroru bezpieczeństwa”114. Terroryzm jest więc w myśli Baudrillarda wynikiem powszechnej unifikacji, polegającej na przymusowym wprowadzaniu jedynego, propagowanego ładu światowego. Jest aktem sprzeciwu wobec braku możliwości wyboru indywidualnej drogi rozwoju, braku alternatywnych sposobów funkcjonowania. J. Baudrillard, Duch terroryzmu..., s. 6. Ibid., s. 5. 113 Ibid., s. 37. 114 Ibid. Przykładem takiej sytuacji mogą być chociażby działania podjęte po 11 września 2001 roku, polegające na znacznym zaostrzeniu środków kontroli i prewencji, dotykające samych obywateli USA, mające na celu uniknięcie kolejnych ataków, a także słynne amerykańskie więzienia dla osób podejrzanych o terroryzm (np. Abu Ghraib), w których dochodziło do torturowania przetrzymywanych tam osób. Zob. np. J. Baudrillard, War Porn, tłum. P.A. Taylor, „International Journal of Baudrillard Studies”, Vol. 2, No. 1, January 2005, http://www.ubishops.ca/baudrillardstudies/submissr.htm, data pobrania: 05.2008. 111 112
102
nowy wymiar terroryzmu
Francuski filozof określa 11 września 2001 roku mianem wydarzenia prefiguratywnego. W opinii Baudrillarda zamach terrorystyczny wyprzedza i przekracza wszelkie istniejące dotąd modele i schematy115. Wydarzenie poprzedza swoją antycypowaną, przewidywaną formę; jest niewyobrażalne, nie do pomyślenia. Zanim się wydarzy, nie jesteśmy w stanie w żaden sposób go przewidzieć, wyobrazić, czy chociażby o nim pomyśleć. To sytuacja, której nie można przedstawić (nieprzedstawialna), „ponieważ pochłania wyobraźnię i nie ma żadnego sensu”116. Jest niewyobrażalna, nie jest możliwa jej analiza w żadnych istniejących dotąd kategoriach i pojęciach. Atak na World Trade Center to zdarzenie, które określa samo siebie, samo siebie stwarza i opisuje, ale nie poprzez pryzmat wydarzeń minionych. Jest ono bowiem zupełnie nowe, niepowtarzalne oraz, co ważne, nie posiada żadnych wzorów interpretacyjnych i odniesień historycznych, dlatego wymyka się znanym sposobom opisu i analizy. Nie można porównać go z żadnym innym wcześniejszym zdarzeniem, bowiem znacznie wykracza poza wszelkie dotychczas znane sytuacje oraz sposoby ich wyjaśniania. Dokonana 11 września 2001 roku, brutalna i niespodziewana dekompozycja systemu wiąże się również zdaniem Baudrillarda z ideą czwartej wojny światowej117. Dwie pierwsze wojny światowe rozumiane są przez filozofa w sposób tradycyjny; pierwsza z nich kończy okres kolonializmu oraz dominacji Europy, wraz z drugą odchodzi nazizm. Mianem trzeciej wojny światowej określa on „zimną wojnę” toczoną pomiędzy dwoma przeciwstawnymi blokami, która doprowadziła do kresu komunizmu. Obecnie mamy do czynienia z czwartą wojną światową, jednocześnie jedyną, która na to określenie zasługuje. To idea wojny globalnej, prowadzonej w ramach systemu, która „oznacza zmaganie triumfującej globalizacji z samą sobą”118. To wspomniana już wcześniej walka wszystkich wyjątków, osobliwości i odmienności rozproszonych w ramach homogenicznego porządku. W ujęciu Baudrillarda ataki terrorystyczne na World Trade Center nie są więc wynikiem walki toczonej pomiędzy dwiema opozycyjnymi, antagonistycznymi ideologiami, ale raczej ilustracją toczącej się współcześnie, w ramach samego systemu, czwartej wojny światowej. Przeciwieństwem opisanej tu sytuacji jest wojna w Zatoce, w której mamy do czynienia z precesją modelu w stosunku do wydarzenia; symulacja komputerowa wojny wyprzedza realne zdarzenie, które rozgrywa się według określonego i ustalonego schematu, dlatego też określane jest przez Baudrillarda jako „nie-wydarzenie”. 116 J. Baudrillard, Duch terroryzmu..., s. 49. 117 Idea „czwartej wojny światowej” nie jest stosowana jedynie przez Baudrillarda, kategorią tą posługują się również inni badacze, jak chociażby Benjamin Barber czy Bernard-Henri Lévy. 118 J. Baudrillard, Duch terroryzmu..., s. 14. 115
103
nowy porządek świata
3.3. Habermas i Derrida o terroryzmie
Zaprezentowana przez Baudrillarda swoista dekonstrukcja wydarzeń z 11 września 2001 roku wymaga usytuowania w szerszym kontekście oraz zestawienia z propozycjami innych komentatorów119. Umożliwi to wykazanie specyfiki komentarza dokonanego przez Baudrillarda oraz jego nowatorstwa w tym zakresie. W niniejszej części dokonam zatem konfrontacji propozycji Baudrillarda z poglądami Jürgena Habermasa oraz Jacques’a Derridy120. W Habermasowskiej analizie wydarzeń z 11 września wyróżnić można dwa zasadnicze wątki: rozważania nad źródłami fundamentalizmu islamskiego oraz poszukiwanie przyczyn ataków na World Trade Center. Przystąpmy zatem do analizy tych kwestii. Islamski fundamentalizm jest dla Habermasa przykładem reakcji obronnej przed „gwałtownym wykorzenieniem tradycyjnego stylu życia”121 w społeczeństwach islamskich. Ów tradycyjny styl życia charakteryzuje się według niemieckiego filozofa brakiem rozdziału pomiędzy religią a pozostałymi sferami życia (ekonomią czy życiem politycznym), a także niewystępowaniem swoistego pluralizmu światopoglądowego i religijnego, charakterystycznego dla społeczeństw nowoczesnych. Dokonujący się przez ostatnie stulecia proces modernizacji społeczeństw zachodnich wraz z towarzyszącym mu restrykcyjnym uniwersalizmem122 (tj. zrównaniem w prawach systemów religijnych), objął swym zasięgiem także świat arabski, zagrażając jego naczelnym zasadom i wartościom. Ruchy fundamentalistyczne są w opinii Habermasa swoistym „efektem ubocznym” procesów modernizacji, reakcją i próbą obrony tradycyjnych wartości, w tym również istotnego usytuowania religii względem sfery politycznej i społecznej123. Habermas zauważa także, że „świat zachodni jako całość występuje 119 Oprócz zaprezentowanych w tym paragrafie Derridy i Habermasa, na temat wydarzeń z 11 września 2001 roku wypowiadali się także Fukuyama, Gray, Huntington, Lévy, Walzer czy Berman. Zob. np. J. Gray, Al-Kaida i korzenie nowoczesności, tłum. W. Madej, Warszawa 2006, B.H. Lévy, American Vertigo..., op. cit., M. Walzer, Po 11 wrześ nia: pięć pytań dotyczących terroryzmu, w: idem, Spór o wojnę, tłum. Z. Zinserling, Warszawa 2006, P. Berman, Terror i liberalizm, tłum. J. Margański, Warszawa 2007. 120 Zob. na ten temat G. Borradori, Filozofia w czasach terroru. Rozmowy z Jürgenem Habermasem i Jacques’em Derridą, tłum. A. Karalus, M. Kilanowski, B. Orlewski, Warszawa 2008. 121 Ibid., s. 61. 122 Ibid., s. 60. 123 Jest to dość częsty sposób pojmowania omawianego zjawiska. Podobne rozumienie można odnaleźć choćby u wspomnianego już wcześniej Huntingtona (jeden ze sposobów, w jaki Huntington definiuje globalny podział sił: na zasadzie dwóch prze-
104
nowy wymiar terroryzmu
w roli kozła ofiarnego wobec bardzo realnego poczucia przegranej społeczeństw świata arabskiego”124. Reprezentantem zachodniej kapitalistycznej nowoczesności wraz z propagowaną przez nią materialistyczną kulturą konsumpcyjną są w oczach fundamentalistów Stany Zjednoczone i dlatego właśnie stają się one obiektem ataków. Należy również zauważyć, iż taki sposób rozumienia fundamentalizmu wpisuje się w Habermasowską koncepcję społeczeństwa postsekularnego, „czyli takiego, gdzie w otoczeniu wciąż podlegającym sekularyzacji nadal istnieją wspólnoty religijne”. Modernizacja wiążąca się z postępującą sekularyzacją, czyli stopniowym marginalizowaniem, a w efekcie usuwaniem religii z dyskursu publicznego, zastępowaniem przypisanej jej mocy „tłumaczącej” świat, rozumem komunikacyjnym, doprowadziła do – jak stwierdza Habermas – „niesprawiedliwego usunięcia religii ze sfery publicznej”. Fundamentalizm, który w opinii Habermasa jest zjawiskiem nowoczesnym, staje się zatem ilustracją obrony przed sekularyzacją, owym niesprawiedliwym odseparowaniem religii, a także przykładem zacierania (czy nawet braku) różnicy pomiędzy językiem religii a językiem debaty publicznej. Habermas wskazuje także na brak w islamskich społeczeństwach tradycyjnych pewnego rodzaju przemiany duchowej. Polegałaby ona na refleksyjnym dostosowaniu zasad religijnych do warunków nowoczesnego pluralistycznego państwa konstytucyjnego, na mentalnym i świadomościowym przeobrażeniu tychże społeczeństw, czyli uznaniu zasad moralności świeckiej oraz dominującej pozycji nauk w zakresie wiedzy o świecie, a także uporaniu się „z poznawczym dysonansem, jakim jest zetknięcie z innymi wyznaniami i religiami”125. ciwstawnych, opozycyjnych bloków, My i Oni). Należy jednak zwrócić uwagę, że o ile Huntington w swoim „zderzeniu cywilizacji” odwołuje się do kultury jako źródła występujących w skali globalnej napięć, o tyle dla Habermasa źródła konfliktów tkwią w przymusowej modernizacji. Można tu także przywołać Baumanowską tezę dotyczącą skutków globalizacji oraz tzw. deregulacji rynków kapitałowych, która prowadzi do znacznych różnic w poziomie życia mieszkańców świata, przyczyniając się do powiększania grupy tzw. ludzi odpadów, czyli grup zmarginalizowanych, wykluczonych z globalnej przestrzeni, pozbawionych możliwości korzystania z pozytywnych efektów rozwoju. Zob. Z. Bauman, Życie na przemiał, tłum. T. Kunz, Kraków 2004, a także S. Bruce, Fundamentalizm, tłum. S. Królak, Warszawa 2006. 124 G. Borradori, op. cit., s. 46. 125 J. Habermas, Wierzyć i wiedzieć, „Znak”, nr 568, wrzesień 2002. W kontekście podkreślanych przez Habermasa ekonomicznych przesłanek działań terrorystycznych istotne wydaje się również zwrócenie uwagi na fakt, iż zasady znajdujące swój wyraz w religii zabezpieczają współczesne społeczeństwa przed sprowadzaniem wolności tylko do zasad wolnorynkowego konsumpcjonizmu, do całkowitego utożsamienia nowoczesnego społeczeństwa jedynie ze społecznością konsumentów funkcjonującą w ramach wolnego rynku. Mogą one stanowić pewnego rodzaju barierę ochronną przed negatywnymi skutkami ekonomicznej globalizacji.
105
nowy porządek świata
Niemiecki filozof wskazuje na dwie zasadnicze przyczyny aktów terrorystycznych: zaburzenia komunikacyjne w wymiarze międzykulturowym oraz negatywne skutki ekonomicznej globalizacji. Analizując fundamentalizm i terroryzm z perspektywy komunikacyjnej, Habermas zwraca uwagę, iż są one wynikiem poważnych zakłóceń w procesie komunikacji, które z kolei stają się początkiem samonapędzającej się fali wzajemnej przemocy. Brak możliwości bezpośredniego kontaktu – tak w przypadku kultur, narodów czy systemów religijnych, jak poszczególnych jednostek – staje się przyczyną postępującego braku zrozumienia, utraty zaufania i w rezultacie zupełnego załamania komunikacji. Niezrozumienie, obcość, funkcjonujące stereotypy, a także ograniczona rola prawa międzynarodowego (sprowadzająca się do „formalnych spotkań”) znacznie utrudniają możliwości porozumienia, otwierając jednocześnie drogę aktom agresji i przemocy126. Z drugiej strony za działania terrorystyczne odpowiedzialny jest także nierówny (w wymiarze ogólnoświatowym) poziom rozwoju ekonomicznego oraz grabieżczy system kapitalistyczny, cechujący się bezwzględnymi zasadami gry wolnorynkowej. Polegają one m.in. na nierównomiernej i niesprawiedliwej redystrybucji korzyści i zysków związanych z procesami modernizacji czy na promowaniu zasad demokratycznych jedynie w perspektywie zysków ekonomicznych. Efektem takiej działalności jest w opinii niemieckiego filozofa rozwarstwienie społeczne w wymiarze globalnym, a także podział świata na zwycięzców, beneficjentów oraz przegranych. W tej perspektywie konieczna jest zmiana mentalności świata zachodniego, rezygnacja z ekspansywnej polityki gospodarczej na rzecz zrównoważonego rozwoju oraz szerokiej pomocy krajom słabiej rozwiniętym, niemogącym udźwignąć ciężaru współcześnie dokonujących się przemian. Habermas postuluje nawet swojego rodzaju upolitycznienie działań gospodarczych, twierdząc, że „Bez politycznego poskromienia nieograniczonego kapitalizmu, podział dewastujący światowe społeczeństwa nie zostanie zmieniony”127. Zob. także na temat perspektywy komunikacyjnej u Habermasa: J. Habermas, Teoria działania komunikacyjnego, tłum. A.M. Kaniowski, Warszawa 1999, idem, Dzia łanie komunikacyjne i detranscendentalizacja rozumu, tłum. W. Lipnik, Warszawa 2004. 127 G. Borradori, op. cit., s. 64. Trafne w tym kontekście wydaje się spostrzeżenie Andrzeja Szahaja umieszczone we wstępie do Filozofii w czasach terroru, dotyczące pewnych braków w Habermasowskiej analizie specyficznej sytuacji komunikacyjnej związanej z terroryzmem. Wzajemna komunikacja oraz dyskusja są bowiem jak najbardziej pożądane, jeśli jednak brak wspólnych podstaw i założeń, trudno o porozumienie prowadzące do wypracowania zbieżnych wniosków i wzajemnego zrozumienia. Nasuwa się również pytanie o sposób realizacji owego postulatu komunikacji międzykulturowej. O ile w wymiarze jednostkowym istnieje praktyczna możliwość jego spełnienia, 126
106
nowy wymiar terroryzmu
Przejdźmy do przybliżenia poglądów drugiego z bohaterów dyskusji, Jacques’a Derridy. Analizując wydarzenia z 11 września 2001 roku, zwraca on uwagę na następujące kwestie: konieczność jego nazwania i umieszczenia w dyskursie, terroryzm jako autoodpornościowy kryzys systemu, proces „stwarzania” i określania wydarzenia poprzez jego nieobecność oraz konieczność zrewidowania i przedefiniowania dotychczasowego układu pojęć dotyczącego omawianego zdarzenia. Przystąpmy zatem do ich omówienia. Rozbiór wydarzeń z 11 września 2001 roku francuski filozof rozpoczyna od zwrócenia uwagi na istotne problemy pojawiające się przy próbach jego zdefiniowania. Nie są one bowiem zwykłym przejawem międzynarodowego terroryzmu. Nazwanie w ten sposób wydarzenia niepowtarzalnego i jedynego w swoim rodzaju byłoby według francuskiego myśliciela nieadekwatne, nieprecyzyjne, nieoddające w pełni jego specyfiki i rangi. Problemy definicyjne prowadzą do sytuacji, w której, jak stwierdza Derrida, „być może nie mamy pojęcia, którym moglibyśmy określić w jakikolwiek sposób tę «rzecz», która się właśnie wydarzyła, to przypuszczalne «wydarzenie»”128. Mamy zatem do czynienia z wydarzeniem jeszcze nienazwanym, niedookreślonym oraz nierozpoznanym, wykraczającym poza dotychczasowy, znany dyskurs na temat terroryzmu. Próbą swoistego „ujarzmienia”, nazwania i zrozumienia sytuacji wydarzającej się „poza językiem”, jest jej określanie za pomocą daty „jedenasty września”. Zabieg konstruowania, nadawania tożsamości, wprowadzania w sferę języka dokonuje się zatem z jednej strony przez zapis-symbol „9/11”, „11.09” oraz z drugiej – poprzez nieustanne powtarzanie tego zwrotu, który w rezultacie nabiera charakteru znanego oraz przewidywalnego rytuału. Wydarzenie pozbawione określenia nie istnieje, nie może „zdarzać się” poza językiem. Zgodnie z Derridiańską koncepcją pierwotności pisma wobec mowy niekonwencjonalny sposób zapisu, niestosowany w stosunku do innych zdarzeń, jest również elementem konstytuującym zdarzenie. Owemu „wielkiemu wydarzeniu” towarzyszy zatem próba umiejscowienia go w znanym i obowiązującym dyskursie, określanym przez Derridę mianem angloamerykańskiego idiomu, a tworzonym przez międzynarodowe prawa i instytucje, kapitalistyczny system wartości oraz sposoby komunikowania: media i technonaukową władzę.
o tyle komunikacja pomiędzy grupami wyznającymi sprzeczne wartości kulturowe budzić może pewne wątpliwości, trudno bowiem stwierdzić, jak miałoby się to odbywać w praktyce. 128 G. Borradori, op. cit., s. 116.
107
nowy porządek świata
Utrwalenie zdarzenia za pomocą znaku/symbolu oraz jego nieustanne powtarzanie miały (i nadal mają) na celu z jednej strony uczynienie go widzialnym, z drugiej zaś – utrzymanie i podkreślenie wrażenia, że jest ono przełomowe i niezapomniane, wykraczające poza wszystkie dotąd znane. Co jednak wydaje się ważne, pomimo licznych prób „ujarzmienia” atak z 11 września nie może być do końca opisany i określony. Zdaniem Derridy zawsze pozostanie ono nieuchwytne i niedopowiedziane. Paradoksalnie jednak ciągły proces i próby jego zidentyfikowania, nazwania, zamknięcia w określonych ramach, nieustanne „stawanie się” są jego niepodważalną częścią, konstruującą 11 września jako niepowtarzalne i „wielkie wydarzenie”. Bezustanne napięcie pomiędzy próbami jego zawłaszczenia poprzez zamknięcie/ujęcie w ramach języka a nieustannym wymykaniem się, nieprzewidywalnością i niemożliwością ostatecznego zdefiniowania decydują o jego nowości i oryginalności. Konieczność swojego rodzaju „zapanowania” nad atakiem na World Trade Center i uczynienia go zrozumiałym poprzez nazwanie i umieszczenie w dyskursie może być również interpretowana jako potrzeba przywrócenia, obowiązującego przed 11 września, światowego ładu pozimnowojennego, a wraz z nim – dominującej pozycji Stanów Zjednoczonych. O ile bowiem opisywane wydarzenia są symbolem destabilizacji globalnego układu sił i „podwójnej katastrofy” (w sensie rzeczywistym i symbolicznym, jako destrukcja ówczesnego uniwersalnego porządku), o tyle próby jego identyfikacji poprzez umieszczenie w języku, czyli systemie reprezentacji, są symbolem dążenia do odbudowy istniejącego wcześniej dyskursu, globalnego porządku oraz hegemonicznej pozycji USA. Atak terrorystyczny doprowadza do sytuacji, w której „zagrożony jest też (...) system interpretacji, aksjomatyka, logika, retoryka, pojęcia i wartościowanie (...)”129. Warunkiem przetrwania i odbudowy tego systemu jest więc natychmiastowe włączenie ataku w znany system pojęć i reprezentacji. 11 września 2001 roku to również przejaw autoodpornościowego kryzysu systemu, jego przeciwstawienia samemu sobie, uaktywnienia wewnętrznych źródeł zagrożenia. Autodestrukcja dokonuje się tu na dwa sposoby: poprzez ataki dokonane bezpośrednio na terytorium Stanów Zjednoczonych130 przez imigrantów tam wyszkolonych oraz poprzez podwójne samobójstwo. Mamy bowiem do czynienia z faktycznym, dosłownie rozumianym samobójstwem porywaczy, ale również z pewnego rodzaju Ibid., s. 123. Terytorium USA zostało zaatakowane po raz pierwszy od czasów II wojny światowej i ataków na Pearl Harbor w 1941 roku. 129 130
108
nowy wymiar terroryzmu
metaforycznym samobójstwem systemu, wynikającym właśnie z owej autodestrukcji, zaburzenia jego reakcji odpornościowo-obronnych. Jest to zatem swoisty terroryzm wewnętrzny, który – jak zauważa Derrida – „generuje lub przywołuje wewnętrzne zagrożenie w domu, przypominając, że wróg jest zawsze uczepiony wnętrza naruszanego i terroryzowanego przez siebie systemu”131. Badając przyczynę zachwiania owego mechanizmu immunologicznego dotychczasowego porządku świata, Derrida wskazuje na istotne konsekwencje końca zimnej wojny. Dotychczasowy, znany i przewidywalny wróg zmienia się w 1989 roku w rozproszone, nieobliczalne, niezwerbalizowane zagrożenie132. Zniesienie dychotomicznego, względnie stabilnego systemu odstraszania w sposób istotny zaburza istniejącą dotychczas równowagę sił globalnych, skutkując zachwianiem odporności samego systemu. Jest to efektem zastąpienia niebezpieczeństwa „rozpoznawalnego” przez siły „nieznane”, anonimowe i nieprzewidywalne. Od tej pory nie wiadomo dokładnie, kto jest głównym wrogiem i przeciwnikiem133, doszło do utraty kontroli nad kolejnymi, potencjalnymi zamachami. Stały się one „nieskończenie bardziej niebezpieczne, bardziej przerażające i straszniejsze niż sama zimna wojna”134, brak jakichkolwiek informacji o tym, jak może wyglądać ewentualny atak i co jeszcze może się zdarzyć. Mówiąc o wspomnianej niepewności dotyczącej możliwości wystąpienia kolejnych ataków, należy zwrócić uwagę na podejmowane w filozofii Derridy zagadnienie obecności135. W sytuacji nieustannej, hipotetycznej możliwości wystąpienia powtórnych, nieprzewidzianych i jeszcze gorszych w swych konsekwencjach ataków, ciągłej potencjalności kolejnego wydarzenia oraz, jak powiada Derrida, zmienionej/podważonej chronologii i zakwestionowania teraźniejszości (jako istotnego elementu Derridiańskiej koncepcji obecności) mamy do czynienia ze swoistą nieobecnością. Wszelkie próby zamknięcia wydarzenia w ramach określonej całości, G. Borradori, op. cit., s. 223. Przypomina to omówione wcześniej podejście Baumana oraz jego wizję nowej rzeczywistości jako chaosu. 133 Jednym z działań służących przełamaniu owej anonimowości wroga było wskazanie przez ówczesnego prezydenta Stanów Zjednoczonych George’a Busha tzw. osi zła, czyli konkretnych krajów podejrzewanych o współpracę z organizacjami terrorystycznymi oraz wrogie zamiary przeciwko USA. 134 G. Borradori, op. cit., s. 128. 135 Jak zauważa Małgorzata Kowalska, analizująca m.in. myśl Francuza w kontekście (post)dialektycznej współczesnej filozofii francuskiej, koncepcja obecności (rozumianej jako „metafizyczna obecność sensu”) składa się z dwóch zasadniczych elementów, tj. z teraźniejszości/aktualności oraz bliskości, M. Kowalska, Dialektyka poza..., s. 177. 131 132
109
nowy porządek świata
jego ostatecznego nazwania, dookreślenia, a także pełnego zrealizowania, zrozumienia i nadania jednoznacznej tożsamości są skazane na niepowodzenie. Możliwe jest jedynie nieustanne wykraczanie poza wydarzenie, poszukiwanie w nim wieloznaczności, rozproszenia, rozplenienia, które w tym wypadku polegać będą na ciągłym napięciu pomiędzy atakiem z 11 września a otworzoną przez niego możliwością przyszłych, niemal nieograniczonych, nieobliczalnych, działań terrorystycznych. Nieprzewidywalne, niewyobrażalne zdarzenia są bowiem nieodzownym elementem konstytuującym dokonane już działanie. Nowy wymiar sytuacji międzynarodowej, spowodowany z jednej strony bezprecedensowymi atakami na World Trade Center, a z drugiej działaniami podjętymi przez Stany Zjednoczone oraz państwa koalicji antyterrorystycznej136, doprowadził zdaniem Derridy do konieczności przedefiniowania, ponownego określenia i umieszczenia w systemie znaczeniowym oraz do swoistej re(de)konstrukcji pojęć związanych z wydarzeniami w 2001 roku, takich jak: akty terrorystyczne, akty wojny, pokojowe interwencje, a także terroryzm narodowy i terroryzm międzynarodowy. Uwikłanie języka w określony system reprezentacji, sposób przedstawiania rzeczywistości, semantyczne i retoryczne konotacje nadały bowiem niektórym z nich charakter pejoratywny, przekształcając je w narzędzia wykorzystywane przez dominujący system władzy (wspomniany już wcześniej imperatyw angloamerykański). Jak zauważa Derrida, „wyrażenie «wojna z terroryzmem» jest jednym z najbardziej mylących, a my musimy przeanalizować obecne w nim błędy oraz dostrzec interesy, którym służy taka retoryka”137. Wskazuje on zatem na zaburzenie dotychczasowych relacji (różnicy) pomiędzy wojną a terroryzmem. Odmienność tych dwóch rodzajów przemocy zostaje zakłócona z dwóch zasadniczych przyczyn. Po pierwsze, w wyniku coraz powszechniejszego stosowania nowoczesnych technologii umożliwiających dokonywanie „cichych”, bezkrwawych ataków wymierzonych w systemy i sieci komputerowe, skutkiem których jest destabilizacja polityczna i ekonomiczno-społeczna. Po drugie zaś, działania podjęte przez Stany Zjednoczone, w szczególności zaś tzw. wojna prewencyjna oparta na działaniach wyprzedzających oraz niwelujących
136 Mam tu na myśli reakcję Stanów Zjednoczonych na zamachy z 11 września 2001 roku, czyli wypowiedzenie wojny z terroryzmem, skierowanej przeciwko państwom z tzw. osi zła. 137 G. Borradori, op. cit., s. 130.
110
nowy wymiar terroryzmu
potencjalny atak wroga, stają się w swojej istocie egzemplifikacją terroryzmu państwowego138. Powyższe analizy, konfrontujące Baudrillarda z innymi współczesnymi intelektualistami, umożliwiają postawienie czterech wniosków dotyczących recepcji wydarzeń z 11 września 2001 roku. Postulowany przez Baudrillarda sposób rozumienia terroryzmu jako uaktywnienia się asymilowanych przez system odmienności wyraźnie nawiązuje do Derridiańskiej koncepcji kryzysu autoodpornościowego. W obydwu przypadkach zagrożenie w postaci działań terrorystycznych pochodzi z wnętrza systemu. Nie jest czymś zewnętrznym w stosunku do niego, ale stałym elementem rzeczywistości, w której funkcjonujemy. Warto zaznaczyć, iż większość badaczy postrzega atak na World Trade Center jako wynik intensywnych procesów globalizacji oraz jej negatywnych skutków. Globalizacji, w której nie chodziło o propagowanie i rozpowszechnianie zasad demokratycznych (jako najlepszej formy sprawowania władzy) oraz idei praw człowieka i wolności obywatelskich, ale o umacnianie hegemonicznej pozycji Stanów Zjednoczonych, wolnego rynku oraz nowoczesnej kultury konsumpcyjnej. W tej perspektywie spojrzenie Baudrillarda trudno określić mianem przełomowym, w zasadniczy sposób różniącym się od wyżej zaprezentowanych. Jest raczej konceptem zbliżonym do stanowisk prezentowanych przez innych komentatorów. Pewne podobieństwo pomiędzy koncepcjami Baudrillarda i Derridy widoczne jest również w kwestii określania 11 września 2001 roku jako wydarzenia niepowtarzalnego i nieokreślonego. Derrida mówi o konieczności umieszczenia go w obowiązującym dyskursie, nazwania, a przez to „oswojenia”, Baudrillard zaś mówi o wydarzeniu prefiguratywnym, które wymyka się wszelkim próbom interpretacyjnym, nienazwanym, wykraczającym poza dotychczas znane modele wydarzeń. Można wskazać pewne podobieństwa pomiędzy propozycjami Baudrillarda i Habermasa dotyczącymi źródeł terroryzmu. Koncepcja Baudrillarda, choć autor nie pisze o tym wprost, podobnie jak teza Habermasa, opiera się na zakwestionowaniu procesu uniwersalizacji zachodniego, nowoczesnego stylu życia, postrzeganiu go jako jedynej możliwości funkcjonowania we współczesnym świecie. W tej perspektywie terroryzm może być rozumiany jako „uboczny” efekt wykorzenienia z kultury i polityki globalnej tego, co nienowoczesne, inne, tradycyjne, niemieszczące się 138 Jego wyznacznikiem są: 1) działania podjęte z naruszeniem międzynarodowych praw, a wymierzone w ludność cywilną i będące zagrożeniem dla jej życia oraz 2) polityczny cel działań.
111
nowy porządek świata
w ramach przyjętych i uznanych tendencji modernizacyjnych. To przejaw zanegowania narzuconego, koncepcyjnego stylu życia realizowanego przez nowoczesne społeczeństwa zachodnie, forma obrony przed intensywną globalizacją, przed narzucaniem jednego, „uniwersalnego” zbioru zasad i wartości. Wreszcie na uwagę zasługuje intrygujący, plastyczny, a przez to oryginalny język Baudrillarda (chorobotwórcze wirusy, strajk wydarzeń, wydarzenie prefiguratywne, bezwydarzeniowość), który z pewnością wyróżnia go na tle zaprezentowanych podejść. W tym przypadku to nie stawiane tezy, ale raczej sposób opisu staje się oryginalnym wkładem Baudrillarda w dyskusję dotyczącą zdarzeń z 11 września 2001 roku. *** Analiza poglądów Baudrillarda w kwestii współczesnej władzy i polityki pozwalają postawić cztery zasadnicze wnioski. Po pierwsze, Baudrillard krytycznie ocenia istniejące teorie władzy, uznając je za nieadekwatne do stanu współczesnej polityki, nieopisujące zmian w niej zachodzących. Wskazuje, iż dzisiejsza władza wymyka się wszelkim próbom opisu i interpretacji, nie można mówić o niej w żaden z dotychczas znanych sposobów. Jej stanu nie opisze zatem Foucaultowska koncepcja władzy rozproszonej czy nawet relacja władza – wiedza ani też teza o absolutnej dominacji jednego systemu związana z ideą „końca historii”. W analizach Baudrillarda odnaleźć można pewną nieścisłość. Z jednej strony mówi on o fikcji władzy, o sytuacji, w której stała się ona pozorem, zbiorem prowizorycznych posunięć, symbolicznych gestów i zachowań oraz uwodzeniem, przypominającymi raczej polityczny spektakl aniżeli władzę znaną dotychczas. Nie posiada ona żadnej siły oddziaływania, straciła moc społecznej reprezentacji, stała się parodią samej siebie. Z jednej więc strony, Baudrillard sugeruje, że władza nie istnieje, tzn. nie ma już żadnej mocy sprawczej, z drugiej strony jednak – jeśli przeanalizujemy koncepcję symulacji, chociażby pod kątem cech władzy postulowanych przez Foucaulta – można odnieść wrażenie, iż Baudrillard mówi o istnieniu nowego wymiaru władzy: władzy symulacji. Jest to zatem sytuacja, w której nie tyle nie istnieje żadna władza, ale dotychczasowa została zastąpiona przez panowanie globalnej nadprodukcji i konsumpcji oraz władzę symulacji. 112
nowy wymiar terroryzmu
Można zatem powiedzieć, iż koncepcję symulacji wykorzystuje Baudrillard również do analiz politologicznych. Mamy tu do czynienia z władzą symulacji, która zawiera w sobie dominację nowoczesnych środków przekazu, zunifikowanej kultury oraz masowej konsumpcji. Te trzy obszary wzajemnie się przenikają, tworząc nowy światowy (nie)ład, anektujący wszelką odmienność, to co inne, nieprzystosowane. Próby zachowania własnej, odrębnej od narzuconej tożsamości zostają zneutralizowane, włączone do homogenicznego systemu. Baudrillard wyraża jednak przekonanie, iż absorbowane przez globalny system odmienności są neutralizowane jedynie pozornie. Nadal zachowują one swój potencjał antysystemowy, są w stanie przerwać ciąg bezwydarzeniowości, tak jak stało się to w przypadku ataków na World Trade Center. Reasumując, tezy stawiane przez Baudrillarda zmierzające do oddania kondycji współczesnej sfery politycznej oraz światowego układu sił nie odbiegają w sposób zasadniczy od innych zaprezentowanych w rozdziale koncepcji. Można wskazać podobieństwa między jego wizją a interpretacjami dokonanymi przez Huntingtona, Baumana, Derridę czy nawet, wbrew temu, co stara się udowodnić Baudrillard, poglądami Foucaulta.
ROZDZIAŁ 3
Media w hiperrzeczywistości Wszędzie to, co było oddzielone, łączy się i miesza, wszędzie zanika dystans: pomiędzy płciami, przeciwnymi biegunami, sceną i widownią, sprawcami działań, pomiędzy podmiotem a przedmiotem, pomiędzy rzeczywistością a jej kopią. (...) Koniec z dystansem, pustką, nieobecnością: bez przeszkód wchodzimy do wnętrza ekranu, w wirtualny obraz. Nawet w życie wchodzimy jak w ekran. Własne życie zakładamy na siebie jak cyfrowy kombinezon1.
Niniejszy rozdział podejmuje tematykę mediów w koncepcji Jeana Baudrillarda. Analizuję w nim miejsce i rolę tych zagadnień w poglądach francuskiego filozofa. Jak jego zdaniem wygląda proces komunikacji społecznej na przełomie XX i XXI wieku, jakie są jego zasadnicze elementy oraz czy i w jakim kierunku zmieniał się on na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci? Jaką rolę w tym procesie odgrywają nowoczesne technologie, jaki jest ich wpływ na współczesne media i sposoby przekazywania informacji. Interesować będzie mnie również adekwatność i przydatność koncepcji Baudrillarda do opisu i diagnozy współczesnych zjawisk ze sfery komunikowania społecznego, a także wpływ jego idei na propozycje wysuwane przez współczesnych intelektualistów. Analizy te obejmują trzy zasadnicze części. W pierwszej przybliżam teorię komunikacji Baudrillarda, przedstawiam główne cechy określające 1
J. Baudrillard, Pakt jasności..., s. 61.
media w hiperrzeczywistości
jego zdaniem współczesne środki i sposoby komunikacji społecznej. Dokonuję również rozbioru stosowanej przez Francuza siatki pojęciowej, za pomocą której opisuje on współczesną sferę medialną. Część druga to prześledzenie związków istniejących zdaniem filozofa pomiędzy rozgrywającymi się w przestrzeni społeczno-kulturowej wydarzeniami a ich medialnymi reprezentacjami. Relacje te stanowią egzemplifikację współczesnych, wysoce stechnologizowanych praktyk medialnych oraz ich konsekwencji. Omawiam tu zatem wystąpienia studenckie w Paryżu w maju 1968 roku, wojnę w Zatoce Perskiej w latach 1990–1991 oraz atak na World Trade Center w Nowym Jorku w 2001 roku. Konfrontuję także koncepcję Baudrillarda z komentarzami innych intelektualistów. Cześć trzecia, ostatnia, stanowi porównanie koncepcji Baudrillarda dotyczącej sfery medialnej z innymi propozycjami, w szczególności z projektem kanadyjskiego medioznawcy Marshalla McLuhana. Prace autora Symulakrów i symulacji stanowią wyraźną polemikę z tezami głoszonymi przez kanadyjskiego badacza mediów, a przez niektórych komentatorów Baudrillard nazywany jest nawet „McLuhanem naszych czasów”2. Konieczne staje się zatem zwrócenie szczególnej uwagi na związki pomiędzy teorią McLuhana a ideami francuskiego filozofa. W dalszej części podrozdziału badam także wpływ, jaki wywarła myśl Francuza na propozycje innych komentatorów współczesności.
1. Teoria komunikacji
Druga połowa XX wieku jest okresem intensywnego rozwoju nowych technologii, w znaczący sposób modyfikujących dotychczasowe sposoby społecznego komunikowania. Już nie tylko prasa, lecz także radio, telewizja, a w późniejszym czasie też pierwsze technologie cyfrowe i komputerowe, stają się wyznacznikami postępu technologicznego zarówno rewolucjonizującymi sferę praktyki społecznej, jak i wpływającymi na zmiany w teoretycznym podejściu do prezentowanych zagadnień, stymulującymi próby stworzenia zaplecza metodologicznego dla opisywanych zjawisk. Rozwijają się dziedziny nauki odpowiadające zapotrzebowaniu na badanie i wyjaśnianie zjawisk związanych ze zmieniającą się technologią komuTakim mianem w 1991 roku określił Baudrillarda Mike Gane, zob. W. Merrin, Bau drillard and the Media. A critical introduction, London 2005, s. 45. 2
116
teoria komunikacji
nikowania i rozprzestrzeniania informacji. Kształtują się studia nad komunikowaniem społecznym, mediami, a także ujęcia interdyscyplinarne, będące próbą „zapanowania” nad dokonującymi się zmianami3.
1.1. „There is no theory of media”4
W atmosferze intensywnych przemian społecznych i kulturowych swoją refleksję dotyczącą współczesnych środków i sposobów komunikowania oraz wieloaspektowych konsekwencji tych procesów podejmuje również Baudrillard. Pomimo iż jego myśl jest najbardziej kojarzona i znana od strony teorii mediów, nie należy jednak, jak podkreślają niektórzy komentatorzy5, przypisywać temu zagadnieniu miejsca naczelnego w jego teorii. Analiza oddziaływania i funkcjonowania nowoczesnych środków komunikacji wyrasta bowiem z początkowych zainteresowań filozofa stanem współczesnej kultury, określanej jako kultura konsumpcyjna. Rozważania dotyczące przemian związanych ze stopniowym zastępowaniem produkcji towarów przez ich konsumpcję oraz rozwijającą się w szybkim tempie sferę usług przeznaczonych dla masowych grup odbiorców, wraz z istotnymi implikacjami tego procesu, doprowadzają Baudrillarda do krytyki współczesnych mediów masowych6. Tematyka odwołująca się do roli nowoczesnych środków komunikacji była obecna już w jego pierwszych publikacjach. W 1967 roku Baudrillard opublikował recenzję książki McLuhana Understanding Media7, trzy lata później, w 1970 roku, książkę Społeczeństwo konsumpcyjne. Jego mity i struktury, w której uwidacznia się jego spojrzenie na współczesne media, 3 Zob. np. Ch. Barker, Studia kulturowe: teoria i praktyka, tłum. A. Sadza, Kraków 2005, s. 3–7. 4 Jest to pierwsze zdanie z artykułu Baudrillarda Requiem dla mediów. Zob. J. Baudrillard, Requiem for..., s. 278. Pierwotnie został on opublikowany w czasopiśmie „Utopie” nr 4 z 1971 roku (s. 35–51), a także umieszczony w wydanym w 1972 roku zbiorze J. Baudrillard, For a Critique of the Political Economy of the Sign, St. Louis 1981 oraz idem, Utopia Deferred: Writings from Utopie (1967–1978), New York 2006. W książce korzystam z tekstu zamieszczonego w The New Media Reader..., s. 277–288. 5 Trafnie sytuację tę zarysowuje William Merrin, jeden z komentatorów myśli Baudrillarda, który sytuuje go w ramach nauki o komunikowaniu, studiów kulturowych oraz socjologii mediów. Zob. W. Merrin, Baudrillard and the Media, op. cit., s. 2–5, por. także M. Gane, Baudrillard’s Bestiary, op. cit., s. 1–5, R. Lane, op. cit., s. 12–16. 6 W. Merrin, op. cit., s. 2–9. 7 Zob. J. Baudrillard, Review of Marshall McLuhan’s „Undrestanding Media”, „L’Homme et la Societe”, nr 5, 1967, s. 227–230.
117
media w hiperrzeczywistości
uwikłane i zawłaszczane przez przemysł reklamowy działający na rzecz wzmocnienia procesów konsumpcji8. Najważniejszą wykładnią Baudrillardowskiego spojrzenia na nowoczesne środki komunikacji stał się artykuł Requiem pour les media opublikowany w 1971 roku we francuskim czasopiśmie „Utopie”, a także późniejsze publikacje: Wymiana symboliczna i śmierć z 1976 roku, Symulakry i symulacja z 1981 roku, Ameryka z 1986 roku, Wojny w Zatoce nie było z 1991 roku, jak również niektóre z wywiadów umieszczone w zbiorze Baudrillard Live. Selected Interviews z 1992 roku9. W tym samym roku Baudrillard napisał równie znaczący tekst dotyczący komunikacji, The vanishing point of communication, opublikowany w 2009 roku w zbiorze Jean Baudrillard. Fatal Theories pod redakcją Davida B. Clarke’a, Marcusa Doela, Williama Merrina i Richarda G. Smitha. W późniejszym okresie powstają także Duch terroryzmu. Requiem dla Twin Towers (2002 rok), analizujący rolę mediów w wydarzeniach z 11 września 2001 roku, oraz Pakt jasności. O inteligencji zła z 2004 roku, zawierający m.in. eseje dotyczące zjawiska wirtualności. Lektura powyższych tekstów pozwala na wskazanie czterech zasadniczych cech konstytuujących zdaniem Baudrillarda współczesne środki masowego przekazu10: 1) zanegowanie przydatności ujęć postmarksistowskich do badania sposobu funkcjonowania współczesnych mediów; 2) jednokierunkowość aktu komunikacji wynikająca z braku możliwości udzielenia „odpowiedzi”, czyli niewystępowania zjawiska wymiany symbolicznej podczas komunikacji; 3) wynikające z tego zaburzenie relacji pomiędzy nadawcą a odbiorcą komunikatu oraz 4) umieszczenie sytuacji komunikacyjnej w porządku konsumpcji. Baudrillard dokonuje również zanegowania analiz proponowanych przez McLuhana, omówieniu tej kwestii poświęcę jednak odrębne miejsce. J. Baudrillard, Społeczeństwo konsumpcyjne..., s. 121–163. Problematykę dotyczącą mediów odnaleźć można w wywiadach: I like cinema, The evil demon of images czy The work of art in the electronic age. Jeden z zamieszczonych w książce wywiadów, Game with vestiges (Gra resztkami), opublikowany został w antologii Postmodernizm a filozofia. Wybór tekstów pod red. S. Czerniaka i A. Szahaja, wyd. w roku 1996. 10 Odwołując się do istniejących klasyfikacji w zakresie badań nad mediami (zob. np. E. Griffin, Podstawy komunikacji społecznej, tłum. O. i W. Kubińscy oraz M. Kacmajor, Gdańsk 2003, D. McQuail, Teoria komunikowania masowego, tłum. M. Bucholc, A. Szulżycka, Warszawa 2007 – czy na polskim gruncie – prace T. Goban-Klasa), które wyróżniają zazwyczaj siedem zasadniczych tradycji w zakresie teorii komunikacji (cybernetyczną, socjokulturową, semiotyczną, fenomenologiczną, krytyczną, retoryczną i socjopsychologiczną), koncepcję Baudrillarda można, jak sądzę, określić jako krytyczną i semiotyczną. 8
9
118
teoria komunikacji
Autor Symulakrów i symulacji podważa przydatność konceptów postmarksistowskich w badaniu stanu współczesnych mediów. W artykule Requiem for the media polemizuje w tym zakresie z tezami Hansa Enzensbergera, niemieckiego poety, pisarza i tłumacza. Konieczne dla dalszych analiz jest więc krótkie omówienie koncepcji tego reprezentanta podejścia postmarksistowskiego, w stosunku do której Baudrillard wysuwa swoje kontrargumenty, jak również przypomnienie istoty ujęcia marksistowskiego w badaniu współczesnych mediów. Hans Enzensberger w 1970 roku opublikował artykuł Klocki do teorii dziejów, będący refleksją na temat roli mediów w wydarzeniach z 1968 roku. Podkreślał w nim rolę „mediów socjalistycznych”, które dzięki swemu nieograniczonemu niemal zasięgowi i sile oddziaływania są w stanie zapewnić niespotykany dotychczas społeczny udział w akcie wytwarzania treści przekazywanych przez środki masowej komunikacji. Enzensberger jest w opinii Baudrillarda przedstawicielem dominującego w teorii komunikacji, postmarksistowskiego, opartego na analizach strukturalnych, nurtu semiotyczno-lingwistycznego11. Badanie oddziaływania mediów w oparciu o tradycję marksistowską nawiązuje do czynników ekonomicznych oraz tzw. klasy posiadaczy środków produkcji, czyli przedstawicieli grupy rządzącej/dominującej. Dostęp do określonych dóbr materialnych oraz finansowych jest źródłem władzy i umożliwia wywieranie wpływu na treść komunikatów przekazywanych przez środki przekazu. Dzięki temu możliwe jest zachowanie status quo, czyli utrwalanie struktur panującej władzy. Media nie są zatem źródłem obiektywnych informacji, ale sposobem tworzenia fałszywej świadomości, gwarantem nienaruszalności systemu. Komunikacja masowa jest postrzegana jako swojego rodzaju narzędzie w rękach dominującego systemu, utrwalające obowiązujące wzory myślowe i schematy społeczno-kulturowe, podkreślające i wzmacniające istniejące sposoby wykluczania i marginalizacji społecznej. Nie jest zatem możliwy jakikolwiek obiektywizm czy bezstronność w przekazywaniu informacji, zawsze mamy bowiem do czynienia z określonymi powiązaniami ideologicznymi. Jak zauważa sam Marks: Klasa mająca w swym rozporządzeniu środki produkcji materialnej dysponuje przez to jednocześnie środkami produkcji duchowej, tak iż na ogół klasie tej podlegają dzięki temu również i myśli tych, którym do duchowej produkcji brak środków12.
J. Baudrillard, Requiem for..., s. 279–280. K. Marks, F. Engels, Ideologia niemiecka, tłum. K. Błeszyński, S. Filmus, w: K. Marks, F. Engels, Dzieła, t. 3, Warszawa 1975, s. 50. 11 12
119
media w hiperrzeczywistości
Krytyczna analiza przekazów masowych oraz wytworów systemu kulturowego pod kątem reprezentowanej i przekazywanej ideologii realizowana była przez przedstawicieli tzw. szkoły frankfurckiej, będącej kontynuacją podejścia marksistowskiego. Stanowisko to rozwija analizę marksistowską, zwracając szczególną uwagę na krytyczną analizę przeobrażeń społecznych, w szczególności zmian kulturowych związanych z rozwojem kultury masowej. Jej przedstawiciele (m.in. Adorno, Horkheimer czy Marcuse) kładli więc szczególny nacisk na relacje pomiędzy kulturą a sferą ekonomii i polityki/władzy. Według założeń szkoły frankfurckiej efektem powstania tzw. przemysłu kultury jest masowa produkcja dóbr kultury, ich ujednolicenie, homogenizacja i postępująca standaryzacja. Wytwory kultury stają się towarami, podlegają urynkowieniu, tak jak wszelkie inne dobra materialne. Takiego charakteru nabierają także przekazy medialne, które konkurują ze sobą na rynku powszechnie dostępnej informacji i rozrywki. Polemizując z tezami Enzensbergera, Baudrillard podważa perspektywę strukturalnego marksizmu wykorzystywaną do analizy mediów. Zdaniem Francuza istotne miejsce w tym paradygmacie zajmuje kontekst ideologiczny oraz ekonomia polityczna oferujące powierzchowną, nieadekwatną analizę sytuacji komunikacyjnej. Tym samym polemizuje on z tradycją krytyczną związaną ze szkołą frankfurcką, opierającą się na założeniach myśli marksistowskiej. Nie chodzi bowiem, jak zauważa francuski myśliciel, jedynie o reinterpretację założeń marksizmu, tak jak dokonuje tego Enzensberger. Zasadniczy model komunikacji pozostaje bowiem niezmieniony, analiza nadal realizowana jest w terminologii marksistowskiej, w myśl założeń o „siłach produkcji”13. W opinii Baudrillarda nie są ważne ani kontekst, w jakim funkcjonują media, ani też kwestia ich wykorzystywania do propagowania i rozpowszechniania ideologii klasy/ grupy dominującej. Najistotniejsza jest forma przekazu oraz ich struktura, która reprodukuje przekaz jednostronny i jednokierunkowy, ograniczony do „nadawania” informacji. Enzensberger proponował swojego rodzaju odwrócenie perspektywy i sposobu oddziaływania środków przekazu, przypisując tym samym naczelną rolę (rolę producentów) odbiorcom przekazu. Oni bowiem, ze względu na nieograniczone możliwości partycypacji w tworzeniu treści przekazów, stają się jego zdaniem siłą „dominującą”14. Baudrillard zarzu13 Jest to przejaw zwrotu w myśli Francuza, który na początku lat 70. występuje przeciwko koncepcji marksistowskiej jako ujęciu ograniczającemu, zbudowanemu na dychotomicznych opozycjach, zdominowanemu przez perspektywę i kategorię produkcji oraz bazy i nadbudowy. Więcej na ten temat zob. w rozdziale IV. 14 J. Baudrillard, Requiem for..., s. 279.
120
teoria komunikacji
ca niemieckiemu intelektualiście, iż opiera się na podstawowym modelu komunikacji (nadawca, komunikat, odbiorca), którego przeformułowanie tak naprawdę niczego nie zmienia, jest niewystarczające, ponieważ problemem nadal pozostaje brak zwrotności w akcie komunikacji. „Odwrócenie” perspektywy prowadzi jedynie do uczynienia dotychczasowych odbiorców nadawcami komunikatów, co jednak nie zapewnia równowagi i wzajemności pomiędzy stronami komunikacji. Postulaty i rozwiązania proponowane przez Enzensbergera są zatem niewystarczające, nadal pozostają zanurzone w perspektywie fragmentarycznej i dostosowanej jedynie do potrzeb systemu „materialnej produkcji” i teorii marksistowskiej. Rozwiązania tworzone na podstawie owej perspektywy nie powinny być zatem przenoszone na inne sfery ludzkiej aktywności, w tym również na sferę mediów15. Kwestia druga: współczesne media realizują zdaniem Baudrillarda przekaz jednokierunkowy, pozbawiając tym samym odbiorców informacji możliwości aktywnego uczestnictwa w akcie komunikacji, przekazania informacji zwrotnej, udzielenia „odpowiedzi”16. Baudrillard analizuje model komunikacji wykorzystywany przez media, składający się z trzech zasadniczych elementów: nadawcy, komunikatu oraz odbiorcy. Określa go mianem „symulacyjnego modelu komunikacji”, w którym brak miejsca na jakąkolwiek wymianę będącą jego zdaniem podstawą aktu komunikacji17. Brak możliwości potraktowania aktu komunikacji jako specyficznego rodzaju wymiany społecznej, a zatem brak możliwości „wymiany” komunikatu, nadania informacji zwrotnej, udzielenia odpowiedzi, skutkują zaburzeniem aktu komunikacji, niedopełnieniem procesu wymiany symbolicznej18. Radio, telewizja i prasa reprodukują jednokierunkowy model komunikacji, polegający z jednej strony na nieustannym przekazywaniu kolejIbid., s. 279–281. Baudrillard podważa tym samym tezy stawiane przez Enzensbergera będące przejawem technologicznego optymizmu, według których media drugiej połowy XX wieku stwarzają ogromne możliwości zarówno dotarcia do masowego odbiorcy, jak i społecznej partycypacji w tworzeniu informacji. Fakt, iż wszyscy potencjalnie mogą stać się nadawcą komunikatu (np. poprzez wykorzystanie aparatu/kamery) nie oznacza, że sytuacja ulega zmianie, nadal bowiem obowiązuje ten sam schemat komunikacji. 17 Rolę wymiany symbolicznej opisuję szerzej w IV rozdziale, w tym miejscu należy jednak zaznaczyć, iż ma ona dla Baudrillarda wartość zasadniczą, konstytuuje bowiem wszelkie obszary rzeczywistości społecznej, w tym także sferę komunikacji. Zob. J. Baudrillard, Wymiana symboliczna..., op. cit., s. 5–10. 18 Zgodnie z teorią wymiany społecznej brak możliwości zrewanżowania się poprzez – w tym przypadku – przekazanie informacji zwrotnej, czyli przekazanie „przeciwdaru”, powoduje pewnego rodzaju zależność i podporządkowanie („niespłacony dług”). Mamy zatem do czynienia z tworzeniem się relacji nadrzędności i podrzędności, relacji władzy. 15 16
121
media w hiperrzeczywistości
nych danych, obrazów i informacji, z drugiej zaś na zupełnym zniesieniu możliwości jakiejkolwiek partycypacji ze strony odbiorcy. Mamy zatem do czynienia z nieustannym „bombardowaniem” znaczącą ilością informacji oderwanych od szerszego kontekstu, pozbawionych zakorzenienia w konkretnych wydarzeniach, a jednocześnie nieprzerwanie powielanych przez kolejne media. Nie ma zatem, zdaniem Baudrillarda, możliwości zmiany charakteru komunikacji bez naruszania struktury komunikacyjnej. Współczesne media wytwarzają jedynie niekomunikację, rozumianą jako niedostatek pełnej, zrównoważonej wymiany symbolicznej, brak możliwości równej partycypacji wszystkich stron. Przykładem tej sytuacji może być chociażby opisywana już wcześniej instytucja referendum będąca formą masowego komunikowania jednokierunkowego, wykluczająca możliwość pełnej wypowiedzi, wykroczenia poza schematyczne, ściśle wyznaczone ramy przygotowanych odpowiedzi19. Propozycja Baudrillarda koncentruje się na przekształceniu struktury aktu komunikacji, wyjściu poza dotychczasowy, jednokierunkowy system poprzez jego ukierunkowanie na wymianę symboliczną. Alternatywą dla współczesnych środków komunikowania ma być komunikacja bezpośrednia, niezapośredniczona przez jakiekolwiek media, niepoddawana nieustannemu powielaniu i reprodukcji oraz pozostająca poza wszelkim wpływem instytucjonalnym. Taką alternatywą były dla Baudrillarda studenckie wystąpienia w maju 1968 roku, odznaczające się m.in. brakiem dystansu i zapośredniczenia, nieprzetwarzalnością oraz spontanicznością20. Sytuacja ta prowadzi do zaburzenia relacji pomiędzy nadawcą a odbiorcą komunikatu. Nie jest to już związek równowagi i wzajemności, ale dominacja jednej ze stron, uniemożliwiająca pełną partycypację w akcie komunikacji. Odebranie możliwości nadania komunikatu zwrotnego pozostawia odbiorcę w pozycji podrzędności, biernego podporządkowania21. Co więcej, zdaniem Baudrillarda coraz trudniejsze staje się wyodrębnienie konkretnego nadawcy, wskazanie dokładnego źródła informacji. Zob. J. Baudrillard, Wymiana symboliczna..., s. 80. Idem, Requiem for..., s. 282–284. 21 Jeżeli zatem nie istnieje możliwość jednoznacznego wskazania nadawcy i odbiorcy, a także źródła i przeznaczenia informacji, ciągłym przekształceniom podlegają relacje pomiędzy pozycjami dominującą i zdominowaną. Nie są one zatem niezmienne, ustalone raz na zawsze, zależą od aktualnego kierunku przepływu informacji. Baudrillard porównuje nadawcę i odbiorcę do przekazu i przekaźnika, wskazując na załamanie różnicy pomiędzy nimi, ich nieodróżnialność i odwracalność. Baudrillard zauważa: „Sam przekaźnik jako taki staje się już nieuchwytny, a nieodróżnialność przekaźnika od przekazu (...) jest pierwszym wielkim twierdzeniem tej nowej epoki”. Idem, Symulakry i symulacja..., s. 42–43. 19 20
122
teoria komunikacji
Dochodzi do swojego rodzaju rozproszenia nadawcy, jego decentralizacji i „zagubienia” pośród niezliczonej ilości funkcjonujących przekazów. Tym bardziej trudno mówić o tradycyjnym, binarnym schemacie komunikacji, wyraźnie wskazującym nadawcę i odbiorcę informacji22. Współczesny, jednokierunkowy model komunikacji określa Baudrillard również poprzez odniesienie do relacji konsumenci – producenci. Umieszcza go zatem w „porządku konsumpcji”, w którym konsument (podobnie jak odbiorca komunikatu) sprowadzony jest do roli biernego uczestnika, nieposiadającego możliwości wytworzenia komunikatu zwrotnego. Z kolei nadawca komunikatu, czyli media masowe, stają się producentami. Należy w tym miejscu zwrócić uwagę na fakt, iż z jednej strony Baudrillard neguje wartość perspektywy marksistowskiej stosowanej do zobrazowania i wyjaśniania kondycji współczesnych mediów, z drugiej zaś sam z owej perspektywy korzysta, czego przykładem jest właśnie podział na producentów i konsumentów należących do struktury komunikacji. Baudrillard rozszerza pole oddziaływania modelu komunikacji, wykracza poza sferę mediów i komunikacji, przenosząc go także na sferę konsumpcji. W tej perspektywie odbiorca staje się niejako „konsumentem” treści przekazywanych przez nowoczesne środki komunikacji, zostaje sprowadzony do roli biernego uczestnika aktu konsumpcji/komunikacji. Jak pisze w Requiem for the Media: „konsumpcja produktów i przekazów jest oddzielną relacją społeczną, którą ustanawiają zakazem powstałym przeciwko wszelkim formom odpowiedzi i zwrotności”23. W tym miejscu można również wskazać wspólny punkt w rozważaniach Enzensbergera i Baudrillarda, dotyczący możliwości zaistnienia w komunikowaniu masowym tzw. feedbacku, czyli komunikatu zwrotnego. Obaj badacze zgadzają się, że taka ewentualność jest niemożliwa, z tego też powodu Enzensberger odmawia określania współczesnych mediów mianem „komunikacyjnych”. Stawia postulat ich demokratyzacji, stworzenia „mediów socjalistycznych”24. Wykorzystuje neomarksistowskie podejście frankfurtczyków dotyczące mediów zdominowanych przez „panującą” ideologię, uzupełnia je jednak o twierdzenie dotyczące braku możliwości sprawowania pełnej kontroli nad jakimkolwiek systemem, w tym nad systemem medialnym. Ów brak całkowitej i pełnej kontroli jest szansą na 22 Baudrillard podważa binarne, dychotomiczne schematy komunikacji, w tym jeden z najbardziej znanych i zarazem podstawowych – schemat Romana Jakobsona, wyodrębniający takie elementy jak: nadawca, odbiorca, komunikat, kontekst, kod oraz kontakt, Zob. J. Baudrillard, Symulakry i symulacja..., s. 42. 23 Idem, Requiem for..., s. 281. 24 Ibid., s. 279–280.
123
media w hiperrzeczywistości
przeobrażenie systemu, która jest już zawarta w jego strukturze. Tę szansę widzi Enzensberger w działaniach „oddolnych”, tworzeniu społecznych, masowych sieci komunikacyjnych, będących w stanie przeobrazić system medialny25. Według Baudrillarda zmiana ta nie jest jednak możliwa w ramach obecnej formy i struktury mediów, są one bowiem z założenia zorientowane na przekaz jednokierunkowy, uniemożliwiający partycypację na równych zasadach wszystkim stronom komunikacji. W tym też sensie „nie istnieje żadna teoria mediów”, jak stwierdza w przywołanym już wcześniej artykule Baudrillard. Nie jest zatem możliwa żadna konstruktywna krytyka mediów. Zdaniem Williama Merrina, autora książki Baudrillard and the Media, twierdzenie francuskiego filozofa można interpretować na cztery zasadnicze sposoby26. Po pierwsze, nie stworzono dotychczas żadnej adekwatnej teorii mediów wyjaśniającej przekształcenia w sposobach komunikowania związanych z rozwojem nowych technologii (stąd Baudrillardowska krytyka teorii już istniejących, np. McLuhana, Enzensbergera czy Jakobsona); po drugie, jako zapowiedź zaprezentowania przez Baudrillarda własnej teorii mediów; po trzecie, jako stwierdzenie, iż żadna teoria mediów nie jest możliwa, nie będzie bowiem w stanie oddać kondycji i zasad funkcjonowania zarówno obszaru mediów masowych, jak i poszczególnych komunikatów. Merrin wskazuje także na czwartą możliwość interpretacji: nie istnieje adekwatna teoria mediów w ramach dyscypliny naukowej zajmującej się badaniem mediów masowych (czyli w ramach „teorii mediów”), co związane jest z zanegowaniem przez Baudrillarda jej historii, metod oraz samej istoty.
1.2. Symulakry, symulacja, hiperrzeczywistość
Analizę Baudrillardowskich pojęć takich jak symulakry, symulacja, hiperrzeczywistość czy zasada rzeczywistości należałoby rozpocząć od przypomnienia, iż kategorie te, co zostało już zauważone w rozdziale pierwszym, spełniają podwójną rolę. Z jednej strony są wykorzystywane przez niego na poziomie epistemologicznym do opisu kondycji współczesności pod kątem źródeł poznania, z drugiej zaś – na poziomie ontologicznym do 25 D. Mersch, Teorie mediów..., s. 75–77, zob. też. H.M. Enzensberger, Constituents of a Theory of the Media, w: The New Media Reader..., s. 259–275. 26 W. Merrin, Baudrillard and..., s. 20.
124
teoria komunikacji
scharakteryzowania stanu środków komunikowania społecznego w drugiej połowie XX wieku27. W rozdziale pierwszym wspomniane pojęcia odnoszone były do swoistego metapoziomu, czyli problemu poznania i jego źródeł. Dokonanie rozróżnienia na poziom ontologiczny i epistemologiczny pozwala na wykazanie możliwości wielopłaszczyznowej interpretacji myśli Francuza, w tym w szczególności prezentacji podwójnej roli systemu pojęciowego oraz teorii mediów jako narzędzia służącego zarówno rekonstrukcji stanu współczesności, jak i rozważaniom na temat możliwości jej pełnego zdefiniowania. Dalsze analizy dotyczyć będą Baudrillardowskiej siatki pojęciowej zastosowanej do krytyki współczesnych mediów. Teorią, wobec której należy rozpatrywać koncept Francuza, jest w tym przypadku strukturalizm. Baudrillardowskie podejście do języka, podważanie istniejących binarnych opozycji oraz związku między znaczącym a znaczonym odwołuje się do strukturalnej koncepcji języka i znaku. Ten wątek będę poruszała w dalszej części rozdziału, a także w rozdziale IV dotyczącym Baudrillarda koncepcji społeczeństwa; w tym miejscu przypomnę jednak kilka podstawowych i niezbędnych informacji na temat tego prądu myślowego, ważnych ze względu na prowadzone rozważania. Strukturalizm zakłada istnienie głębokich i ukrytych struktur, na których oparte jest życie społeczne we wszelkich swoich przejawach. Struktury owe mają charakter nieuświadomiony, nie są dostępne i obserwowalne empirycznie, dlatego też jedynym możliwym sposobem ich zbadania jest analiza ich przejawów w życiu społeczno-kulturowym. Ferdinand de Saussure, twórca strukturalizmu językowego, określa strukturę języka jako system par składających się z dwóch elementów: znaczącego i znaczonego. Element znaczący/oznaczający to dźwiękowe brzmienie lub słowny zapis słowa, element znaczony/oznaczany natomiast to pojęcie lub idea. Powiązania pomiędzy znaczącym a znaczonym mają charakter umowny, wyznaczone są nie poprzez zewnętrzne desygnaty, do których się odnoszą, ale poprzez zespół norm i reguł tworzących strukturę języka, a w szczególności poprzez system binarnych opozycji. W różnych językach to samo pojęcie może być artykułowane poprzez różne dźwięki i sposoby zapisu. Co ważne, koncepcja de Saussure’a nie wskazuje na istnienie elementu będącego rzeczywistym desygnatem pojęcia, czyli elementem świata obiektywnego, którego znak dotyczy. Owe znaki językowe, złożone z połączenia pojęcia i „obrazu/zapisu dźwiękowego”, z jednej strony zysku27
Zob. także A. Ziętek, Media wobec..., op. cit.
125
media w hiperrzeczywistości
ją znaczenie na podstawie różnic i odrębności z pozostałymi znakami, z drugiej zaś muszą być „zatwierdzone przez zbiorową zgodę” i przyswojone przez poszczególne jednostki. Stąd charakter społeczny języka oraz jego ulokowanie w umysłach jednostek. Jak pisze de Saussure, „Język (...) jest skarbem złożonym w mózgu zbioru jednostek tej samej społeczności, kompletnym w zbiorowości, mniej lub bardziej kompletnym w każdej jednostce”. Reguły i zasady organizujące język mają więc charakter pierwotny w stosunku do świata „zewnętrznego”, ale jednocześnie – narzucają i organizują określone ramy społeczno-kulturowego funkcjonowania jednostek i systemów społecznych28. Powróćmy do koncepcji Baudrillarda. Zasadniczym pojęciem stanowiącym oś jego rozważań na temat mediów jest kategoria symulacji. Zastosowana do opisu sfery medialnej, symulacja ma być zaprzeczeniem przedstawienia charakterystycznego dla epoki nowoczesności, w której „znak” obdarzony był określonym ekwiwalentem i nieodłącznie towarzyszyło mu przypisane znaczenie. Jest to więc proces „pozorowania” rzeczywistości, jej „zamykania” w przetwarzanych za pomocą najnowszych technologii obrazach pozbawionych jakiejkolwiek relacji z rzeczywistym światem. Należy także zauważyć, iż na potrzeby swojej koncepcji, Baudrillard wyróżnia cztery zasadnicze stadia obrazu. Po pierwsze, obraz będący odzwierciedleniem rzeczywistości, po drugie, obraz wypaczający, zniekształcający rzeczywistość, po trzecie, ukrywający nieobecność „głębokiej rzeczywistości” i wreszcie – obraz, który nie wykazuje żadnych związków z rzeczywistością, obraz – symulakr29. Tak więc sztucznie wygenerowane, w nieskończoność powielane obrazy, zamiast stanowić faktyczne odzwierciedlenie rzeczywistości, jedynie ją imitują, stają się samozwrotnymi, autoreferencyjnymi modelami zdarzeń, zjawisk i faktów, a więc symulakrami. W tym momencie widoczne staje się dokonane przez Baudrillarda 28 Zob. F. de Saussure, Kurs językoznawstwa ogólnego, tłum. K. Kasprzyk, Warszawa 1991, s. 41. 29 J. Baudrillard, Symulakry i symulacja..., s. 11–12. Por. także z koncepcją Marquada, który stawia tezę o postępującej estetyzacji rzeczywistości oraz stopniowym zacieraniu granic pomiędzy poddaną estetyzacji rzeczywistością a sztuką. Mamy zatem do czynienia z anestetyzacją, przenikaniem fikcji i rzeczywistości/realności, sytuacją, w której sztuka wykazuje większe związki z rzeczywistością niż sama rzeczywistość. Marquad podkreśla unieważnianie różnic miedzy prawdą a iluzją, światem sztucznie wygenerowanym (np. przez media) a prawdziwym: „Nowoczesna rzeczywistość – w coraz większym stopniu zyskuje owo zabarwienie półrzeczywistości, w której fikcja i rzeczywistość stają się nierozróżnialne”; O. Marquad, Aesthetica i anaestethica. Roz ważania filozoficzne, tłum. K. Krzemieniowa, Warszawa 2007, s. 175–176; zob. także A. Zeidler-Janiszewska, O kilku motywach estetycznej refleksji Odo Marquada, w: O. Marquad, op. cit.
126
teoria komunikacji
przeformułowanie strukturalnej koncepcji języka, polegające na zerwaniu związku pomiędzy znaczonym a znaczącym. Do tego wątku powrócę jeszcze w dalszej części książki. Efektem tego procesu jest zacieranie różnicy pomiędzy tym, co prawdziwe i rzeczywiste, a technologicznie wytworzonymi „pozorami” rzeczywistości. Symulacja prowadzi do sytuacji, w której za „prawdziwe” uważane są jedynie medialne przedstawienia – symulakry. Rozpowszechniane na masową skalę fałszywe obrazy (bądź informacje) stają się autentyczne, bardziej „realne” niż sama rzeczywistość, tworząc jedyny doświadczany i znany nam świat. Symulakry są zatem unieważnieniem zasady referencji: obraz/znak przestaje odsyłać do rzeczywistości. Wszelkie obrazy medialne, informacje generowane przez środki przekazu, nabierają charakteru autotelicznego, stają się niezależne od rzeczywistych wydarzeń, zaczynają „żyć własnym życiem”. Przestają być odzwierciedleniem zdarzeń oraz tego, co wydarzyło się „naprawdę”, stając się nie tylko zniekształconym obrazem, lecz także formą niezależną – Baudrillardowskim symulakrem30. Warto zauważyć, iż refleksje prowadzone przez Francuza, dotyczące relacji pomiędzy otaczającą rzeczywistością a jej przedstawieniem i reprezentacją, nie są w naukowych dociekaniach wątkiem nowym. Jego rozważania na temat przekształceń w nowoczesnym sposobie przedstawiania rzeczywistości (naśladowanie, reprodukcja, symulacja) można odnieść na przykład do rozważań Heideggera, który konfrontuje przednowoczesną i nowoczesną koncepcję reprezentacji. Z jednej strony umieszcza Heidegger świat bezpośrednio przeżywany, z drugiej zaś – obraz, pozór, nowoczesną reprezentację kulturową31.
30 Symulakry są więc w rozumieniu Baudrillarda pustym, pozbawionym referencji i nieposiadającym żadnego odniesienia do rzeczywistości znakiem. To uwolniony od dotychczasowego uwikłania semantycznego znak, „kopia bez oryginału, znak bez odniesienia, mapa bez terytorium”, jak zauważa komentujący myśl Francuza Andrzej Szahaj; zob. A. Szahaj, Jean Baudrillard..., s. 23. 31 M. Heidegger, Budować, mieszkać, myśleć. Eseje wybrane, tłum. K. Wolicki, Warszawa 1977, s. 141–143. Maria Gołębiewska wskazuje, iż w poszukiwaniach dotyczących sposobów określania kategorii realności, definiowania tego, co prawdziwe i dane „bezpośrednio”, można cofnąć się do rozważań Platona oraz jego krytycznej oceny pozoru/ simulacrum. M. Gołębiewska, Demontaż atrakcji. O estetyce audiowizualności, Gdańsk 2003, s. 7–9. Zob. także M. Markowska, Koncepcja „światoobrazu” w filozofii Martina Heideggera, „Anthropos”, nr 4–5, 2005 oraz M. Camille, „Simulacrum”..., s. 31–44.
127
media w hiperrzeczywistości
Opisując poszczególne etapy w rozwoju społeczeństw, Baudrillard wskazuje na trzy zasadnicze porządki (fazy) rozwoju symulakrów32. Są to: porządek imitacji, produkcji oraz porządek symulacji33. W społeczeństwie feudalnym, w jego zamkniętej strukturze oraz ściśle określonej hierarchii społecznej, znak stanowił symbol statusu oraz pozycji społecznej jednostki. Określał jej miejsce w strukturze społecznej, „każdy z nich odsyłał jednoznacznie do statusu”34, a cechy mu przypisane i z nim związane miały charakter niezmienny i trwały. Ówczesne znaki były według Baudrillarda „przezroczyste”, w sposób bezwarunkowy symbolizowały przynależność do określonej grupy społecznej. Ograniczona liczba znaków/symboli wprowadzała konieczność określonej hierarchii i uporządkowania. Znak okresu feudalnego związany jest z zasadą wzajemności (wymianą symboliczną) i opierając się na niej, ustanawia relacje między jednostkami. Znak jako imitacja, symulakr pierwszego rzędu, pojawia się wraz z epoką renesansu i przekształceniem społeczeństwa feudalnego w społeczeństwo określane jako burżuazyjne. Wówczas traci on swe mocne zakorzenienie i związek z określoną klasą społeczną, stając się znakiem „wyemancypowanym”. Od tej pory może pozostawać w użyciu przez wszystkie klasy/grupy społeczne. Faza imitacji związana jest z rozwojem mody, która umożliwia swobodny przepływ i cyrkulację znaków, które w tym sensie uwalniają się od trwałego związku ze strukturą społeczną oraz od przypisania do określonej grupy społecznej. Uwolnienie znaków to możliwość swobodnego ich przemieszczania się jako oznak/symboli statusu i prestiżu, a zatem możliwość ich wykorzystania przez jednostki reprezentujące różne grupy społeczne. Cechuje je więc silne powiązanie z elementem znaczonym, sta32 Chodzi tu o zaprezentowane przez Baudrillarda trzy porządki symulakrów (imitacja, produkcja, symulacja), czyli przeobrażenia w sposobie funkcjonowania znaku, jego referencyjności w różnych epokach/porządkach oraz sił i mechanizmów na niego oddziałujących. 33 Dokonane przez Baudrillarda uporządkowanie przywodzi na myśli ustalenia innego Francuza, Foucaulta, który stosował pojęcie „symulakr” podczas analizy historii języka i dyskursu. Wyodrębnił on poszczególne stadia rozwoju języka. Przede wszystkim język oraz teoria znaków analizowane były na podstawie zasady podobieństwa, która dominowała w epoce renesansu. Przeciwieństwem podobieństwa było simulac rum, czyli fałszywa analogia. Epoka klasycyzmu ustanowiła język i system znaków jako reprezentację. Język reprezentuje określone zjawiska i rzeczy, nie jest jednak, tak jak w renesansie, z nimi tożsamy. Język nie jest już więc tożsamy z prawdą, może jedynie o niej „opowiadać”, odnosić się do takiej bądź innej „prawdy”. Zob. M. Foucault, Sło wa i rzeczy. Archeologia nauk humanistycznych, tłum. T. Komendant, Gdańsk 2005, s. 91–113. 34 J. Baudrillard, Wymiana symboliczna..., s. 63.
128
teoria komunikacji
ła relacja z określonym elementem świata obiektywnego, z tym, co symbolizują. Znak zaczyna odnosić się do czegoś poza samym sobą, nabiera cech realności. W epoce renesansu pojawia się zatem możliwość dowolnego używania znaków, korzystania z nich przez przedstawicieli wszystkich warstw społecznych, ich naśladowania, imitacji. Symulakry drugiego rzędu obejmowały m.in. wartość użytkową, zdeterminowanie, dialektykę, obiektywną naukę i krytykę teoretyczną, przejrzystość i celowość produkcji, związek znaczącego ze znaczonym. Odnoszą się do epoki przemysłowej oraz dominującej w niej racjonalności, referencyjności, funkcjonalności i historyczności. To znak nowoczesny, który „już nie rozróżnia i nie dyskryminuje, (...) uwalnia się od wszelkiego przymusu i zobowiązań, staje się powszechnie dostępny, nadal jednak symuluje konieczność, udając, że jest powiązany ze światem”35. Nie należy on również, tak jak znaki poprzedniego porządku, do aktu wymiany symbolicznej, dlatego nie wywołuje już nieodzownego jej elementu, czyli zobowiązania. Można przypisać mu odniesienie i realność, ale relacja ta jest już tylko „symulakrem symbolicznego zobowiązania”. Symulakry drugiego rzędu związane są z mechaniczną oraz racjonalną produkcją i reprodukcją oraz rynkowym prawem wartości. Jest to zatem epoka produkcji, a później również mechanicznej reprodukcji znaków, wytwarzająca rzeczywistość, która nie ma odzwierciedlenia w znakach czy obrazie. Jak podkreśla Baudrillard, epoka przemysłowa to pojawienie się nowego rodzaju znaków; niezależnych, nieposiadających żadnych ograniczeń i nieprzynależnych do żadnych z góry określonych statusów społecznych. Ich źródłem jest technika i masowa (re)produkcja, nie są zatem niepowtarzalne, a sens uzyskują za sprawą „symulacji przemysłowej”. Nie mamy tu zatem do czynienia z kopią i oryginałem (brak bowiem pierwotnego, „naturalnego” odniesienia), ale z seryjnością, równoważnością i nierozróżnialnością. Miejsce „bytów pierwotnych” zajmują „byty identyczne” będące efektem seryjnej, taśmowej reprodukcji. Reprezentacja zostaje zastąpiona przez seryjną produkcję, a jakość – przez ilość, od której także zależy wartość przedmiotu36. Symulakry trzeciego rzędu związane są z epoką ponowoczesną oraz brakiem odniesienia, nieokreślonością, kodem genetycznym, cybernetyczną operacyjnością, rozproszeniem. Znaki wytwarzane są na podstawie modelu. Punktem wyjścia jest zatem matryca, na podstawie której generowane są kolejne znaki/formy, nie zaś imitacja oryginału czy nowoczesna, przemysłowa seryjność. Tradycyjny związek przyczynowo-skutkowy i ce35 36
Ibid., s. 64. Ibid.
129
media w hiperrzeczywistości
lowość zastępuje więc odniesienie do modelu, który staje się punktem wyjścia dla kolejnych symulakrów. Nie można mówić już zatem o odniesieniu, ale o wymienialności. To epoka „cybernetycznej kontroli” i „metafizycznej nieokreśloności”, w której mamy do czynienia z cyfrowym kodem oraz informacją. „Cała aura znaku i znaczenia znika wraz z nadejściem ścisłej determinacji: wraz z możliwością zapisu i dekodowania wszystko zostaje rozstrzygnięte raz na zawsze”37. Reprezentację i produkcję zastępują rozprzestrzeniające się, cyfrowo wytworzone kody/informacje. Symulakry, czyli znaki trzeciego rzędu, nie odwołują się już do niczego poza samymi sobą, skrywają zanik rzeczywistości w hiperrzeczywistości38. Opisywana przez Baudrillarda zasada rzeczywistości (czyli prezentowany w rozdziale pierwszym zbiór reguł i sposobów systematyzacji wyznaczających sposób opisu i interpretacji otaczającego świata tworzony w celu jego wiernego przedstawienia) na poziomie analizy współczesnych środków komunikowania koresponduje z „zanikaniem rzeczywistości” w nadmiarze pustych znaków, obrazów i informacji39. Mamy zatem do czynienia z implozją sensu, nadmiarem informacji, obrazów i prób przedstawiania rzeczywistości, które osiągają efekt przeciwny do zamierzonego, powodując „wchłonięcie” i neutralizację istniejących wcześniej sensów. To ekstaza, nadwyżka komunikacji. W odróżnieniu od nowoczesnej „eksplozji” sensu i znaczenia, przejawiającej się dążeniem do powszechnego „nazywania” i systematyzowania świata, współczesność jest zdaniem Baudrillarda chaIbid., s. 74; por. także pojęcie aury u Waltera Benjamina. Zob. np. W. Benjamin, Dzieło sztuki w dobie możliwości jego reprodukcji technicznej, w: J. Bocheńska, A. Kisielewska, M. Pęczak, Wiedza o kulturze. Część IV. Audiowizualność w kulturze. Zagadnienia i wybór tekstów, Warszawa 1993, s. 273–284. 38 Mark Gane, jeden z komentatorów Baudrillarda, wskazuje rezultaty opisywanego przez Baudrillarda trzeciego porządku symulacji. Najważniejszym z nich jest fakt, iż system komunikacji nabiera charakteru binarnego, opartego na formacie pytania oraz przygotowanej wcześniej odpowiedzi. To rzeczywistość zredukowana do postaci testu, referendum, przewidywanych odpowiedzi „tak” lub „nie”. Nie istnieje już żaden dialog lub reprezentacja, „gra w rzeczywistość i przedstawienie została zniesiona”. Punktem odniesienia dla zjawiska referendum oraz jego wyników nie jest już obszar rzeczywistości społecznej lub politycznej. W trzecim porządku symulakrów referendum, tak jak każdy inny test, rozgrywa się w hiperrzeczywistości i odnosi się wyłącznie do obszaru symulacji. Podstawą są przygotowane wcześniej pytania oraz zakres przewidzianych odpowiedzi, czyli dokładnie określony model mający stanowić odzwierciedlenie rzeczywistości. W efekcie jednak jedynie ją naśladuje. Opinia publiczna reprodukuje samą siebie; nie należy do sfery produkcji, ale czystej symulacji, do obszaru, gdzie wszelkie opinie są wymienialne, a teorie i hipotezy – odwracalne. Zob. M. Gane, Baudrillard’s Bestiary..., s. 100–101. 39 Opisywane tu kwestie Baudrillard poddaje obszernej analizie m.in. w opublikowanej w 1995 roku książce Le Crime Parfait (w Polsce wydana w roku 2008 jako Zbrod nia doskonała). 37
130
teoria komunikacji
rakteryzowana przez sytuacją przeciwną, czyli zanikanie znaczenia w narastającej liczbie znaków, informacji, kontekstów, dyskursów czy wreszcie powielanych symulakrów40. Zarysowane powyżej procesy, czyli symulacja, generowanie symulakrów trzeciego rzędu, ekstaza komunikacji oraz implozja sensów, prowadzą zdaniem Baudrillarda do zintensyfikowania oraz „zwielokrotnienia” rzeczywistości, czyli do wytwarzania hiperrzeczywistości. W podejściu ograniczającym się do sfery medialnej, hiperrzeczywistość to codzienność, która jest intensyfikowana poprzez nowoczesną technologię i środki masowego przekazu. W odróżnieniu od hiperrzeczywistości analizowanej w pierwszym rozdziale, na poziomie epistemologicznym, w tym ujęciu mamy do czynienia z wymiarem ontologicznym tego pojęcia. Oznacza ono zatem obrazy docierające do odbiorcy z ekranów odbiorników telewizyjnych lub monitorów komputerów. Wielokrotnie powtarzane, przekazywane przez kolejne media prowadzą do nasycenia rzeczywistości sztucznie wytwarzanymi i powielanymi znakami, które nie posiadają żadnego sensu i znaczenia, nie odnoszą się już bowiem do niczego poza sobą nawzajem. Stają się autoreferencyjne, transparentne i przezroczyste, tracą związek z obiektywną rzeczywistością. W rezultacie nie jest dostrzegana żadna inna rzeczywistość poza tą prezentowaną na ekranie komputera, wiadomością przekazaną przez stacje telewizyjne. To one stają się „naturalnym” środowiskiem współczesnych społeczeństw. Nowoczesne środki komunikacji w opinii Baudrillarda stają się – obok języka oraz wiedzy naukowej – kolejnym narzędziem, za pomocą którego realizowany jest zamiar stworzenia całościowego opisu i wiernej reprezentacji świata. Pomimo że w opinii autora Symulakrów i symulacji działania te nie przynoszą oczekiwanego efektu (obraz rzeczywistości prezentowany przez media jest wybiórczy, niepełny oraz fragmentaryczny), medialny wizerunek otaczającego świata staje się naczelnym sposobem jego postrzegania, obrazem bardziej prawdziwym niż sama rzeczywistość. Medialne przedstawienie i symulacja zaczynają więc dominować nad światem „obiektywnym”.
Zob. J. Baudrillard, The Vanishing Point of Communication, w: D.B. Clarke, M. Doel, W. Merrin, R. Smith (red.), Jean Baudrillard. Fatal Theories, Abingdon 2008. 40
131
media w hiperrzeczywistości
2. Media a wydarzenie
Stworzony system pojęć wykorzystuje Baudrillard zarówno do opisu sposobu funkcjonowania współczesnych środków komunikacji społecznej, jak i do analizy ważnych wydarzeń historycznych, których znaczenie ulega degradacji w procesie mediatyzacji i cyfrowego przetwarzania. Badania relacji pomiędzy technologią i środkami masowego przekazu a otaczającą rzeczywistością (w jej wymiarze społeczno-kulturowym i politycznym) dokonuje filozof, odwołując się do wydarzeń o istotnym znaczeniu historycznym. Są to: studenckie demonstracje w Paryżu w maju 1968 roku, pierwsza wojna w Zatoce Perskiej z lat 1990–1991 (znana także jako operacja „Pustynna Burza”), a także atak terrorystyczny na World Trade Center w 2001 roku41. Badanie związków i relacji pomiędzy wydarzeniami historycznymi a współczesnymi mediami rozpoczyna Francuz od opisu studenckich wystąpień w Paryżu w 1968 roku. Refleksje na ten temat umieszcza we wspomnianym już eseju Requiem for the Media, opublikowanym w 1971 roku. Baudrillard zwraca uwagę na szczególną rolę, jaką odgrywało podawanie przez media informacji o toczących się strajkach. Jak zauważa, pozornie obiektywny przekaz stawał się elementem kontroli społecznej, a informacje przekazywane przez środki przekazu odbiegały od stanu faktycznego, były nierzetelne, schematyczne i uproszczone. Wydarzenia z 1968 roku wykraczały poza dotychczas znane i powszechnie uznawane sposoby rea41 Baudrillard podaje również interesującą interpretację tzw. afery Watergate, zestawiając ją z opisywanym przez siebie amerykańskim Disneylandem (przypomnijmy, iż sprawa ta dotyczyła nielegalnych działań osób z administracji prezydenta USA Richarda Nixona, mających doprowadzić do zdyskredytowania politycznych przeciwników, m.in. za pomocą podsłuchu zainstalowanego w biurze opozycyjnej Partii Demokratycznej. Sprawa ta została wykryta i nagłośniona przez dziennikarzy gazety „Washington Post” – Boba Woodwarda i Carla Bernsteina). Zdaniem Baudrillarda, podobnie jak olbrzymi park rozrywki, sprawa Watergate miała być swojego rodzaju odwróceniem uwagi od innych wydarzeń rozgrywających się w Ameryce i ukrywać fakt, że cała sfera polityczna jest, podobnie jak Watergate, amoralna i skorumpowana. Wykazując istnienie niedemokratycznych, niezgodnych z prawem metod działania stosowanych przez administrację ówczesnego prezydenta, Richarda Nixona, skupiając na sobie wszelkie zarzuty i oskarżenia o łamanie zasad demokracji, sprawa Watergate stała się w opinii filozofa uprawomocnieniem pozornego ładu i powszechnej demokracji amerykańskiej, która w swej istocie wyglądała dokładnie tak samo jak sprawa Watergate. Jak pisze francuski filozof: „Watergate było zatem niczym więcej jak pułapką zastawioną przez system na jego przeciwników – symulacją skandalu, której cel stanowiła regeneracja”. J. Baudrillard, Symulakry i symulacja..., s. 23. Baudrillard określa to działanie mianem „operacyjnej negatywności”, „uprawomocnianiem prawdy za pomocą skandalu”.
132
media a wydarzenie
lizowania politycznych dyskusji, stając się tym samym znacznym problemem dla nieprzygotowanych na zaistniałe wydarzenia mediów. Efektem tego była postępująca fragmentaryzacja przekazu oraz dewaluacja przekazywanego i zapośredniczonego przez media sensu i znaczenia wystąpień42. Odwołując się do opisywanych wydarzeń, Baudrillard zwraca uwagę na występowanie szczególnego rodzaju sprzężenia zwrotnego prowadzącego w gruncie rzeczy do wytworzenia jednokierunkowej formy przekazu. Jak pisze: „Maj ’68 i odbiorniki radiowe na barykadach. Nikt niczego nie robi, o ile sam nie widzi, jak to robi”43. Co ważne, nie jest to sprzężenie zwrotne rozumiane jako zachowanie dwukierunkowego przepływu informacji (na linii nadawca – odbiorca – nadawca), ale rodzaj implozji, czyli „pochłaniania” rzeczywistego wydarzenia przez media. Informacja przez nie prezentowana zaczyna żyć własnym życiem, staje się niezależna, traci jakikolwiek związek z rzeczywistością i realnym wydarzeniem. Jak podkreśla Baudrillard, informacje dotyczące wydarzeń nie są już rodzajem medialnej reprezentacji i obrazem rzeczywistości, ale przekształcają się w „rotacyjny ruch rzeczy, które wymieszały się ze sobą, połączyły, nasyciły”44. Zniesienie dystansu pomiędzy nadawcą a odbiorcą oraz pomiędzy wydarzeniem a jego bezpośrednią transmisją „na żywo” (radiową lub telewizyjną) znosi zarówno możliwość ich odróżnienia, jak i narzuca komunikację jednokierunkową, uniemożliwiającą udzielenie odpowiedzi oraz nadanie komunikatu zwrotnego. Kiedy nadawca i odbiorca komunikatu znajdują się zbyt blisko siebie (a także kiedy wydarzenie zostaje „przejęte” przez media, nie mając możliwości pełnego i rzeczywistego zaistnienia), ich oddziaływanie oraz zakres sprzężenia zwrotnego pokrywają się, powodując istotne zakłócenia w procesie komunikacji. Dochodzi do nakładania się na siebie poszczególnych „fal”, komunikatów, obszarów i przestrzeni komunikacji, a zatem do ich nierozstrzygalności i chaosu informacyjnego. Zarówno wydarzenia i informacje, jak i ich źródła i odbiorcy stają się nierozróżnialni, pozbawieni rzeczywistego „zakorzenienia”. Jak zauważa Baudrillard: Video, ekrany interaktywne, multimedia, Internet, rzeczywistość wirtualna – jesteśmy z każdej strony narażeni, a jednocześnie zagrożeni przez interaktywność. To co w przeszłości było oddzielone, obecnie jest zanurzone; dystans zostaje zniesiony we wszystkich sferach: pomiędzy płciami, pomiędzy przeciwnymi obszarami, pomiędzy sceną i widownią, pomiędzy J. Baudrillard, Requiem for..., s. 282–285. Idem, Przemoc wirtualnej..., s. 22. 44 Ibid. 42 43
133
media w hiperrzeczywistości
przywódcami działania, pomiędzy podmiotem i przedmiotem, pomiędzy rzeczywistością a jej podwojeniem45.
W rozważaniach dotyczących wojny Stanów Zjednoczonych z Irakiem w latach 1990–1991 rozwija Baudrillard, podjętą już na początku lat 70., refleksję nad relacją pomiędzy środkami przekazu a otaczającą rzeczywistością. W przypadku wojny w Zatoce mamy do czynienia z „triumfem wirtualności nad rzeczywistością”, z „apokalipsą czasu rzeczywistego”46 oraz z zanikiem wydarzenia w informacji o nim. Wojnę w Zatoce Perskiej z 1991 roku określa Baudrillard jako „wojnę wirtualną”. To wojna, która realnie nie istnieje, dokonuje się bowiem za pośrednictwem nowoczesnych technologii, mediów oraz informacji. Sprowadza się ona do odpowiedniego zaprogramowania komputerów, wydawania określonych komend umożliwiających dokonanie ataku za pomocą specjalnych pocisków nawet z odległego miejsca na ziemi. To wojna spekulacyjna, wirtualna niewojna przeniesiona na ekran telewizorów, zadaniem której jest jedynie zapełnienie „pustki ekranu”. Owemu wirtualnemu spektaklowi obrazów i informacji nie towarzyszy jednak jakikolwiek sens. Jest on bowiem, jak wszelkie symulakry, „pusty”, pozbawiony znaczenia, oderwany od jakiegokolwiek kontekstu. Zgodnie z Baudrillardowską teorią implozji sensu nadmiarowi informacji o wojnie i obrazów z pola walki towarzyszy deprecjacja ich faktycznego znaczenia. Wojna w Zatoce Perskiej w myśl koncepcji Baudrillarda to wojna elektroniczna, na którą składają się poddane cyfrowej obróbce i montażowi fragmentaryczne przekazy. Przetworzone za pomocą najnowszych technologii stają się, rozgrywaną według przygotowanego wcześniej scenariusza, „iluzją wojny”. To wojna, która w wyniku wirtualnego przetworzenia utraciła swą realność, stała się pozorem. Wydarzenia nie rozgrywają się już w rzeczywistości obiektywnej, na ulicach miast, polach walki, ale w rzeczywistości medialnej. Stają się wirtualnymi, wygenerowanymi symulacjami przypominającymi spektakularne, zainscenizowane przedstawienia. Przekaz wydarzeń w czasie rzeczywistym wcale nie świadczy według Baudrillarda o autentyczności obserwowanych sytuacji. Jest wręcz przeciwnie. Służy on jedynie fikcyjnemu zapełnieniu „pustki ekranu”, pozorowaniu wydarzenia i próbie jego wypromowania. Mamy do czynienia ze swoistym „stwarzaniem” wydarzenia, kreacją wojny – tak jak każdego innego produktu na ryku medialnym. Zapotrzebowanie na przykuwające uwagę widowiska i oszałamiające wydarzenia jest tym, co utrzymuje 45 46
J. Baudrillard, Screened Out..., s. 176. Idem, Wojny w Zatoce..., s. 55.
134
media a wydarzenie
i wzmaga spiralę produkcji: „pozostaje dziś jedynie powszechna wola spektaklu, a z nią uporczywe pragnienie ocalenia jego widma i fikcji”47 – pisze Baudrillard. Przekaz „na żywo” jest wybiórczy i fragmentaryczny, przedstawia jedynie pozbawione sensu i znaczenia strzępki obrazów tworzące „maskaradę informacji”. Nie możemy mówić już o „«rewolucji» czasu rzeczywistego”, ale o swoistym regresie, „o zwinięciu i cofnięciu się wydarzenia w chwilowości wszystkiego, co dzieje się jednocześnie, i jego zaniku w samej informacji”48. Przekaz na żywo i czas rzeczywisty nie przyczyniają się zatem do „urealnienia” wydarzenia, nadają mu bowiem wymiar chwilowości, sprowadzają do symptomów (stąd mowa również o wydarzeniu symptomatycznym), „suchych”, nic nieznaczących faktów. Obrazy przekazywane są zbyt szybko, a „przy pewnej prędkości, mianowicie prędkości informacji, rzeczy gubią swój sens”49 – stwierdza Baudrillard. W tej sytuacji informacja nabiera charakteru autotelicznego. Istnieje sama dla siebie, do samej siebie się odnosi i uwiarygodnia. Nie jest istotna jej treść, ale sam fakt funkcjonowania, zaistnienia w przestrzeni medialnej i społecznej. Jest niezależna, a skutki przez nią wywołane są niemożliwe do przewidzenia. Wskutek tych działań doniesienia i informacje na temat wojny zaczynają przesłaniać samo wydarzenie. Podobnie jak w przypadku odbiorników radiowych oraz ich roli w wydarzeniach majowych z 1968 roku, ekran telewizyjny „zawłaszcza” wydarzenia, tworzy je „od nowa”, konstruując jednocześnie wyemancypowaną i pozbawioną pierwotnego znaczenia jakość. W sytuacji, gdy istnieje jedynie „prawda ekranu”, media urzeczywistniają i sankcjonują wydarzenie, jakim jest wojna z Irakiem. Według Baudrillarda wojna nie istnieje w takim sensie, że nie może funkcjonować bez udziału mediów, środków masowego przekazu. To dzięki nim „wydarza się”, dociera do masowego odbiorcy, staje się rozpoznawalna. Jest to zatem oddziaływanie, a nawet zależność dwukierunkowa. Z jednej bowiem strony mediatyzując wydarzenie, wprowadzając je do globalnego świata obrazów, media upubliczniają je i „stwarzają”. Z drugiej zaś – tworząc medialny spektakl, zapełniają „pustkę ekranu”. „Środki masowego przekazu promują wojnę, wojna promuje środki masowego przekazu”50. W ten spoIbid., s. 23. Ibid., s. 50–51. 49 Ibid., s. 53, por. także R. Pope, Baudrillard’s Simulacrum: Of War, Terror and Obitu aries, „International Journal of Baudrillard Studies”, Vol. 4, No. 3, October 2007, w którym autor dokonuje obszernej rekonstrukcji poglądów Baudrillarda m.in. w kwestii polityki Stanów Zjednoczonych, wojny w Iraku oraz ataków na World Trade Center. 50 J. Baudrillard, Wojny w Zatoce..., s. 21, por. także P. Virilio, Desert Screen: War at the Speed of Light, London–New York 2002 oraz S. Žižek, Iraq: The Borrowed Kettle, London–New York 2005, do których odwołuję się w dalszej części rozdziału. 47 48
135
media w hiperrzeczywistości
sób „prawdziwa” wojna toczy się na ekranach odbiorników telewizyjnych. Mamy zatem do czynienia z epoką, w której nic naprawdę się nie wydarza. To kres wydarzeń, swoiste „znikanie” historii. Wydarzenia nie istnieją, są „przejmowane”, zawłaszczane przez media, które tworzą z nich bezznaczeniowy, informacyjny bricolage/mozaikę. Według Baudrillarda w wyniku przyspieszonej cyrkulacji pozbawionych znaczenia informacji oraz sztucznie generowanego przekazu medialnego zaburzony zostaje ciąg przyczynowo-skutkowy. Generowane wydarzenia nie tworzą jednolitej, zwartej, ciągłej i posiadającej sens historycznej opowieści. Pojawiają się i znikają w kolejności przypadkowej, achronologicznej, gubiąc zarówno szerszy kontekst, jak i swoją istotę. Pozbawione znaczenia, zrównane (wszystkie podane jako równoważne i równie ważne) zdarzenia przekształcone w „newsy” stają się „zimną historią” przetwarzaną przez „zimne media”51. Baudrillard pisze: „Im bardziej zbliżamy się do czasu rzeczywistego zdarzenia, tym głębiej pogrążamy się w iluzji wirtualnego świata”52. Mówiąc, że „wojny nie było”, Baudrillard ma na myśli sytuację, w której nie mamy możliwości obiektywnego, bezstronnego i niezapośredniczonego stwierdzenia o fakcie jej zaistnienia oraz o jej przebiegu. Jej zmediatyzowanie nie powoduje „urealnienia” w sensie „rzeczywistości obiektywnej”, tzn. nie powoduje, że staje się ona „prawdziwa” i realna. Czyni z niej natomiast przeniesiony w wymiar hiperrzeczywisty symulakr wojny. Zakładając, że według Baudrillarda mamy współcześnie do czynienia z medialnie zapośredniczoną i sztucznie wykreowaną hiperrzeczywistą symulacją rzeczywistości, w takim właśnie wymiarze i na takim poziomie funkcjonują opisane przez niego wydarzenia. „Wojny w Zatoce nie było”; nie wydarzyła się ona w rzeczywistości „obiektywnej” (ta bowiem w myśl teorii Baudrillarda nie istnieje i została zastąpiona przez hiperrzeczywistość), a jedynie na ekranach odbiorników telewizyjnych, w wymiarze hiperrzeczywistym. Nie istnieje zatem wolna, niezależna od interpretacji, obiektywna informacja o rozgrywających się wydarzeniach; została ona zastąpiona przez pozbawione referencji, medialne doniesienia, symulakry wojny. Wydarzeniem, które przerywa okres bezwydarzeniowości53, a więc ważnym i przełomowym, zasługującym na miano „prawdziwego”, jest 51 Jest to oczywiście nawiązanie do metaforyki Marshalla McLuhana oraz jego tez o „zimnych” i „gorących” środkach przekazu. Więcej na ten temat w dalszej części rozdziału. 52 J. Baudrillard, Wojny w Zatoce..., s. 53. 53 Więcej informacji na temat Baudrillardowskiego strajku wydarzeń, czyli braku możliwości „pełnego” zaistnienia zdarzeń, zob. rozdział II. Por. także z zaprezentowaną w tym rozdziale analizą ataku z 11 września 2001 roku z perspektywy politycznej. Zob.
136
media a wydarzenie
atak terrorystyczny na World Trade Center w Nowym Jorku w 2001 roku. Zasadniczą zmianą, w stosunku do wcześniej opisywanych przez Baudrillarda wydarzeń, jest jego prefiguratywność oraz nieprzewidywalność. O ile w opinii filozofa cała współczesna rzeczywistość została rozpoznana i przetworzona do postaci różnorodnych modeli i teorii naukowych, według których jest prognozowana, realizowana i interpretowana, o tyle zamachy na World Trade Center nigdy nie zostały wzięte pod uwagę i zawarte w jakiejkolwiek z tworzonych hipotez. Wydarzyły się, zanim nawet zostały pomyślane. Jednak wyjątkowość tych wydarzeń oraz ich przełomowy charakter nie są w stanie zapobiec ich włączaniu w obszar masowych mediów i informacji: „transmisja w «czasie rzeczywistym», gdzie [wydarzenia – przyp. A.Z.] zatracają się w pustce informacji” jest obecna również podczas ataku na World Trade Center. Pomimo że mamy do czynienia z wydarzeniami, które „zrywają monotonny łańcuch zmediatyzowanej aktualności”54, w dalszym ciągu pozostają one elementem procesu medialnego powielania rzeczywistości. Zostają zaanektowane i poddane wielokrotnemu przetwarzaniu i intensyfikacji, w wyniku czego stają się pozbawione sensu i znaczenia, „wirtualne” i nierzeczywiste. Jednoczesne rozgrywanie się wydarzeń w świecie „obiektywnym” oraz na ekranach telewizorów powoduje, iż za „prawdziwą” i „realną” postrzegana jest transmisja na szklanym ekranie. To ona zatem, czyli obrazy na ekranie, a nie prawdziwy widok walących się wież World Trade Center, są rozpoznawane i określane jako „rzeczywiste”, zyskują miano autentycznego zdarzenia. Podobnie zatem, tak jak w przypadku studenckich strajków z 1968 roku oraz wojny w Zatoce Perskiej z lat 1990–1991, mamy do czynienia z „przemocą czasu rzeczywistego” i niwelowaniem możliwości rozegrania się autonomicznych, niezależnych od mediów wydarzeń. Zaprezentowane powyżej analizy – będące egzemplifikacją tez Baudrillarda dotyczących roli nowoczesnych środków przekazu jako z jednej strony procesu „zawłaszczania” rzeczywistości i dokonujących się w niej też. J. Dobrowolski, Baudrillard – postmodernizm, postpolityka, postnihilizm, „Orgia myśli”, http://www.orgiamysli.pl/node/262, data pobrania: 07.2010. 54 J. Baudrillard, Pakt jasności..., s. 105. Na temat zjawiska terroryzmu, a także „wskrzeszania historii” zob. także pozycję Przejrzystość zła, w której Baudrillard pisze: „Zatraciliśmy zdolność wypowiadania Zła. Potrafimy jedynie posługiwać się językiem praw człowieka – wartości świętoszkowatych, słabych, bezużytecznych i obłudnych, opierających się na oświeceniowej wierze w naturalny pociąg do dobra, możność unormowania stosunków między ludźmi (podczas gdy zło zwalczać można jedynie złem)”. J. Baudrillard, Przejrzystość zła..., s. 98. Na temat kategorii dobra i zła u Baudrillarda zob. rozdział II.
137
media w hiperrzeczywistości
wydarzeń, z drugiej zaś jako mechanizmu odpowiedzialnego za intensyfikację i nieskończoną reprodukcję – wymagają skonfrontowania z propozycjami innych komentatorów. W tym celu wybrałam dwóch współczesnych intelektualistów, Paula Virilio i Slavoja ŽiŽka, którzy, w odróżnieniu od komentatorów przywołanych w rozdziale drugim, koncentrują się głównie na aspekcie medialnym omawianych zdarzeń. Paul Virilio, w wydanej w 2002 roku książce Ground Zero, zwraca uwagę na trzy zasadnicze kwestie55. Po pierwsze, na co wskazuje również Baudrillard, zamachy terrorystyczne przypominały amerykańskie filmy katastroficzne, licznie produkowane w Hollywood. Jak zauważa Virilio, wydarzenia transmitowane „na żywo” przez wszystkie stacje telewizyjne postrzegane były jako kolejna, dobrze zrealizowana opowieść filmowa. Wydarzenie to było zatem tak nieprawdopodobne i wyjątkowe oraz zupełnie nieprzewidywalne, iż dopiero zmiana stacji telewizyjnej, która przekazywała ten sam obraz z adnotacją „on live” („na żywo”) uświadamiała odbiorcom realność sytuacji. Virilio wskazuje tym samym na rolę współczesnych mediów w kształtowaniu obrazu rzeczywistości, na rangę przekazywanych przez nie komunikatów i obrazów, ale również na fakt, iż rzeczywiste zdarzenie przeniesione na ekran odbiorników telewizyjnych może stać się elementem fikcyjnego, nierzeczywistego świata. Po drugie, 11 września stał się w opinii Virilio pewnego rodzaju powtórzeniem i powieleniem zarówno strategii wojskowych opartych na wysokiej technologii, a realizowanych przez Stany Zjednoczone podczas wojny w Zatoce Perskiej w 1991 roku, jak i interwencji podczas wojny na Bałkanach w latach 90. XX wieku. W tym kontekście atak na World Trade Center staje się swojego rodzaju multimedialną prezentacją, zwizualizowanym scenariuszem podobnym do tych prezentowanych przez Stany Zjednoczone przed podjęciem wspomnianych działań. Znów zatem wydarzenia z 11 września postrzegane są jako nierealne, sztucznie wygenerowane, nieprawdziwe, będące jedynie rodzajem symulacji, efektownie wygenerowanego obrazu. Virilio proponuje jeszcze jeden istotny sposób odczytania ataków na World Trade Center, uwzględniając w tym celu perspektywę historyczną. Działania terrorystyczne z 11 września zostały poprzedzone przez ciąg niezwykle brutalnych wydarzeń, które w istotny sposób wpłynęły na sposób postrzegania zachodniego świata przez „inne” kultury. Virilio wskazuje tu na takie wydarzenia jak totalitaryzm nazistowski i stalinowski oraz druga wojna światowa wraz z jej symbolami – Hiroszimą i obozami konP. Virilio, Ground Zero, tłum. Ch. Turner, London–New York 2002, s. 25–26, 28–32, 36–61. 55
138
media a wydarzenie
centracyjnymi. W tej perspektywie zburzenie wież World Trade Center jest dopełnieniem tych działań. Z tego punktu widzenia, podobnie jak u Baudrillarda, działania terrorystyczne stają się efektem funkcjonowania samego systemu zachodniego, pozostają w duchu realizowanego od wieków „samozniszczenia” cywilizacji zachodniej56. Perspektywę opartą na nowoczesnych środkach przekazu w analizie ataków na World Trade Center proponuje także Slavoj ŽiŽek57. Podobnie jak Virilio, porównuje on atak terrorystyczny do hollywoodzkiej produkcji filmowej, do filmów katastroficznych, tak licznie produkowanych w Stanach Zjednoczonych. ŽiŽek podkreśla, iż terrorystom nie chodziło jedynie o sam fakt zniszczenia wież, ale o nadanie temu zdarzeniu wymiaru symbolicznego, o spektakularny, oszałamiający efekt, który na zawsze pozostanie w pamięci. ŽiŽek odwołuje się również do programów „reality show”, w których „prawdziwość” i „naturalność” wydarzeń odgrywane są według dokładnie przygotowanego wcześniej scenariusza. Dlatego też jest ona jedynie pozorna. Takie cechy można przypisać również atakom z 11 września; dokładne zaplanowanie, precyzyjne przygotowanie, a następnie „odegranie” odpowiednich scen przed milionami widzów. Jest to więc działanie wzorowane na amerykańskiej „pasji do penetrowania Prawdziwości”58, jej pozorowania, projektowania i manipulowania. Ameryka zrealizowała zatem w praktyce to, co mogła do tej pory jedynie „odgrywać” na ekranie, dostała szansę urzeczywistnienia swojej niezrealizowanej dotąd fantazji, połączenia rzeczywistości z fikcją59. 56 Zob. także na ten temat G. Coulter, Terrorism. The Lesser Evil, „International Journal of Baudrillard Studies”, Vol. 1, No. 1, January 2004. Autor porównuje trzy spojrzenia na ataki z 11 września, tj. Baudrillarda, Žižka oraz Virilio. Jest to jednak zestawienie w moim przekonaniu dość powierzchowne, prezentujące dokonane przez autorów interpretacje w sposób fragmentaryczny i niepełny. 57 Žižek w swoich interpretacjach odwołuje się do koncepcji psychoanalitycznych (np. do propozycji Lacana), w których określa omawiane wydarzenie jako perwersyjne, ze względu na możliwość jego nieustannego powtarzania i odtwarzania przez wszystkie stacje telewizyjne. Jego interpretacje wykraczają poza ataki z 11 września i obejmują także późniejszą, zainicjowaną przez Stany Zjednoczone, wojnę z terroryzmem. Zob. na ten temat S. ŽiŽek, Iraq: the..., op. cit. 58 S. Žižek, Welcome to the Desert of the Real: Five Essays on September 11 and Rela ted Dates, London–New York 2002, s. 12. 59 Žižek odwołuje się również do amerykańskich produkcji filmowych, takich jak chociażby Truman show oraz Matrix, w których manipulacja rzeczywistością oraz tworzenie światów „alternatywnych” zostały opanowane niemal do perfekcji. Jako przykład związków ataków terrorystycznych ze sferą filmu ŽiŽek opisuje sytuację rozgrywającą się w Białym Domu, do którego po 11 września 2001 roku zaproszeni zostali najlepsi filmowi scenarzyści amerykańscy mający zaprojektować wszelkie możliwe scenariusze
139
media w hiperrzeczywistości
Nierzeczywistość wydarzenia, jego nierealny i niewyobrażalny charakter zestawia ŽiŽek z idyllicznym sposobem życia mieszkańców Stanów Zjednoczonych, w tym przede wszystkim mieszkańców Kalifornii. Nierealny charakter ataków na World Trade Center wpisuje się zatem w równie nieprawdziwy, z powodu swej doskonałości, filmowo-reklamowy model funkcjonowania społeczeństwa amerykańskiego60. Wydarzenia z 11 września mają wymiar równie nierzeczywisty jak amerykański styl życia, nie powinno się zatem traktować ich jako próby „uderzenia” i rozbicia struktury rzeczywistości, ale raczej jako wydarzenie odtwarzające przygotowany wcześniej scenariusz, odpowiadający fikcyjnemu charakterowi amerykańskiej rzeczywistości. Jak zauważa ŽiŽek, to, co stało się 11 września było tym fantazmatycznym ekranowym widmem, które wkroczyło do naszej rzeczywistości. Nie chodzi o to, że rzeczywistość przekroczyła nasze wyobrażenie: wyobrażenie przekroczyło i roztrzaskało naszą rzeczywistość61.
Porównanie propozycji zaprezentowanych autorów ze spojrzeniem Baudrillarda pozwala stwierdzić, iż 11 września 2001 roku byliśmy świadkami wydarzenia dotychczas niespotykanego i niewyobrażalnego. Transmitowane „na żywo” przez media, wpisywało się w osiągnięty przez kraje zachodnie poziom technologicznego postępu i korzystało z niego we wszelkich możliwych wymiarach, realizując jednocześnie konwencję filmu hollywoodzkiego. Jednak propozycje Virilio i Žižka wydają się pozostawać jeszcze w „starym porządku” oddzielającym sferę rzeczywistości od wydarzeń prezentowanych na „szklanym ekranie”. Baudrillard natomiast takiej granicy już nie stawia; według niego rzeczywistością nie są świat i wieże widziane z okien sąsiednich domów, ale obraz budynków płonących na ekranach odbiorników telewizyjnych. 11 września nie rozgrywa się więc w rzeczywistości, jak chciałby ŽiŽek, ale w zbudowanej z wirtualnych matryc i modeli Baudrillardowskiej hiperrzeczywistości.
potencjalnych ataków terrorystycznych na Stany Zjednoczone, wraz z prawdopodobnymi kierunkami rozwoju sytuacji. 60 Przywodzi to oczywiście na myśl rozważania Baudrillarda dotyczące Ameryki jako zrealizowanej utopii, kraju doskonałego, będącego swojego rodzaju obrazem filmowym, w którym wszelkie sfery życia osiągnęły maksymalne stadia rozwoju, realizując pełnię swoich możliwości. Zob. J. Baudrillard, Ameryka..., op. cit. oraz rozdział IV niniejszej publikacji. 61 S. Žižek, Welcome to..., op. cit., s. 16.
140
wobec innych teorii mediów
3. Wobec innych teorii mediów
Dotychczasowe rozważania wymagają skonfrontowania z innymi konceptami dotyczącymi nowoczesnych środków komunikowania społecznego. W celu wykazania oryginalności i wpływu myśli Baudrillarda na współczesne analizy medioznawcze czy też – w ujęciu szerszym – kulturowe zestawiam poglądy tego filozofa z tezami innego ważnego teoretyka mediów, Marshalla McLuhana, a w następnej kolejności z teoretykami amerykańskimi i polskimi.
3.1. Marshall McLuhan
Marshall McLuhan jest przedstawicielem tzw. determinizmu technologicznego, podkreślającego znaczący wpływ techniki na funkcjonowanie społeczeństw, ich przemiany i główne kierunki przeobrażeń. W myśl tej perspektywy postęp technologiczny przebudowuje i reorganizuje życie społeczne, powołując do życia procesy zmieniające sposób funkcjonowania społeczeństw. Nowoczesne technologie i związane z nimi nowe sposoby komunikacji kształtują zarówno indywidualne relacje społeczne, jak i w istotny sposób przekształcają kulturę całych zbiorowości. Jak pisał McLuhan, „Kształtujemy swoje narzędzia, a one z kolei kształtują nas”. Technologia i narzędzia tworzone przez człowieka nadają kształt i formują sposób działania jednostek, a „oddziaływanie techniki nie ujawnia się na poziomie opinii lub koncepcji, ale trwale, nie napotykając na żaden opór, zmienia proporcje zmysłów lub wzorce percepcji”62. McLuhan w swojej teorii mediów zwraca uwagę na sześć zasadniczych kwestii, do których odwołam się w tym miejscu ze względu na ich znaczenie w analizie porównawczej z konceptem Baudrillarda63. Są to: występowanie w historii ludzkości poszczególnych etapów wynikających z dominacji określonych sposobów i narzędzi komunikacji, tożsamość przekaźnika z przekazywaną przez niego treścią, idea przekaźnika jako swoistego „przedłużenia” człowieka i jego zmysłów, istnienie globalnej wioski będącej 62 M. McLuhan, Zrozumieć media. Przedłużenie człowieka, tłum. N. Szczucka, Warszawa 2004, s. 50. 63 Por. także K. Loska, McLuhan i Baudrillard, czyli w stronę ponowoczesności, w: K. Loska, Dziedzictwo McLuhana, między nowoczesnością a ponowoczesnością, Kraków 2001, s. 105–122.
141
media w hiperrzeczywistości
efektem oddziaływania współczesnych mediów, zjawisko implozji oraz podział na zimne i gorące media64. McLuhan wskazuje na istnienie czterech etapów w dziejach ludzkości, związanych z dominacją poszczególnych form i sposobów komunikacji oraz wynalazków, które te etapy zapoczątkowują. Wynalezienie alfabetu fonetycznego, prasy drukarskiej oraz wynalazek telegrafu wyznaczają cztery epoki: plemienną, w której dominuje oralno-akustyczny sposób komunikacji, epokę pisma, druku oraz mediów elektronicznych. Każdy z etapów zapoczątkowany jest przez istotne zmiany i rozwój technologii. Przejście z etapu oralnego do epoki pisma związane jest według McLuhana z wynalezieniem alfabetu fonetycznego, epoka druku zapoczątkowana została rozwojem prasy drukarskiej, wynalazek telegrafu zaś doprowadził do rozkwitu epoki mediów elektronicznych. Epoka plemienna to okres kontaktów bezpośrednich oraz komunikacji angażującej wszystkie zmysły człowieka. Jest to etap największego zaangażowania w akt komunikacji międzyludzkiej, rozwijający silne poczucie wspólnoty, budujący więzi i relacje społeczne. To epoka kultury oralnej/ mówionej, opartej na emocjach, dlatego też generującej proces wytwarzania wspólnoty. Wynalezienie i wprowadzenie alfabetu fonetycznego doprowadza do rozwoju okresu, w którym dominującym środkiem komunikacji staje się pismo, a przewagę zdobywa zmysł wzroku oraz linearny sposób odbioru informacji. Zdaniem McLuhana efektem tego procesu jest znaczne zredukowanie doświadczenia wspólnotowego na rzecz postępującej indywidualizacji i „prywatyzacji” odbioru, prowadzących do stopniowej degradacji zbiorowości, naruszenia podstaw spajających wspólnotę. Prasa drukarska wraz z wynalazkiem druku skutkują dominacją pisma drukowanego. Powoduje to dalszy kryzys wspólnoty, fragmentaryzację i indywidualizację procesu komunikacji oraz ograniczenie odbioru do zmysłu wzroku. Zasadniczym zwrotem w rozwoju środków komunikowania jest wynalazek telegrafu, a następnie pojawienie się mediów elektronicznych. Umożliwiły one zdaniem McLuhana ponowne odrodzenie się wspólnoty, zwrot w stronę kultury wykorzystującej w procesie komunikacji wszystkie zmysły. McLuhan jest autorem twierdzenia „medium is a message”. Przekaźnik sam staje się przekazem i to właśnie na skutki jego oddziaływania, a nie jak dotychczas na treść przekazu, należałoby zwracać największą uwagę. Jak pisze badacz: „Przekazem dowolnego środka przekazu lub techniki M. McLuhan, Zrozumieć media..., s. 33–67, 458–463. Zob. także K. Loska, Dziedzi ctwo McLuhana..., s. 51–86, 155–165. 64
142
wobec innych teorii mediów
jest bowiem zmiana skali, tempa lub wzorca, jaką ten środek wprowadza w ludzkie życie”65. Forma i sposób przekazu decydują o jego odbiorze. Rodzaj przekaźnika i charakter komunikatu determinują odbiór informacji, stając się autonomiczną i niezależną informacją, nośnikiem znaczeń i treści. Przekaźnik, a więc sposób przekazywania informacji, narzuca zatem sposób ich odczytania. Tworzy niewidoczne dla odbiorcy środowisko, które oddziałuje na jego zmysły, uruchamiając i kierując procesami poznawczymi. Analizy McLuhana koncentrowały się przede wszystkim na oddziaływaniu telewizji, jednak znalazły ponowne zastosowanie w momencie rozwoju nowoczesnych technologii komputerowych, w tym w szczególności internetu oraz rzeczywistości wirtualnej. Szczególnie więc w tym wypadku trafna wydaje się teza McLuhana, iż medium nie jest jedynie biernym przekaźnikiem, ale zasadniczym czynnikiem kształtującym proces komunikacji, autonomicznym przekazem, wiadomością docierającą bezpośrednio do odbiorcy. Medium jest również według niego swojego rodzaju „przedłużeniem człowieka”, rozszerzeniem jego zmysłów. Współczesne zdobycze cywilizacyjne znacznie zwiększają możliwości percepcji i poznania otaczającej rzeczywistości, „przedłużają” zmysły człowieka, zwiększając zakres i obszar możliwości poznawczych i komunikacyjnych. Są więc czynnikiem niezwykle ważnym i wartościowym z punktu widzenia możliwości poznawania otaczającego świata oraz jego eksploracji. Optymizm technologiczny McLuhana przejawia się również w twierdzeniu dotyczącym globalnej wioski. Nowoczesne media elektroniczne, co zostało już wcześniej zauważone, sprzyjają ponownemu tworzeniu więzi wspólnotowych, typowych dla społeczności plemiennych. Media nie tylko umożliwiają natychmiastową komunikację, anulując ograniczenia czasowe i przestrzenne, lecz także tworzą wrażenie bliskości pomiędzy nadawcą i odbiorcą informacji. Stąd pojawiające się określenie globalnej wioski, będące wyrazem zarówno przełamywania barier przestrzennych, jak i zwiększania możliwości komunikacyjnych oraz odtwarzania tradycyjnych ram wspólnotowych. Idea globalnej wioski wiąże się również ze stosowanym przez McLuhana pojęciem implozji. Jest ono rozumiane jako przeciwieństwo dominującego w poprzedniej epoce mechanicznego „przedłużania” człowieka, czyli zwiększania zakresu i możliwości poznania za pośrednictwem urządzeń mechanicznych, takich jak chociażby prasa drukarska. Jest to zatem „elektroniczna kondycja świata”, jego kurczenie się w „globalnym uścisku” 65
M. McLuhan, Zrozumieć media..., s. 40.
143
media w hiperrzeczywistości
odznaczające się powrotem do wspólnoty, zaangażowania, odpowiedzialności i współuczestnictwa66. McLuhan wprowadza także podział na media zimne i gorące. Podstawą jego wyróżnienia jest z jednej strony ilość informacji przekazywanych za pomocą określonego środka przekazu, z drugiej zaś – kwestia zaangażowania odbiorcy w proces recepcji przekazywanych treści. Media gorące, do których ten teoretyk komunikacji zalicza film, fotografię, druk, alfabet oraz przekaz radiowy, są dostarczycielami dużej ilości informacji, a co za tym idzie – nie wymagają one od odbiorcy uzupełniania otrzymywanych treści. Sprzyja to zatem niskiemu poziomowi zaangażowania. „Gorący środek to taki, który przedłuża pojedynczy zmysł z «wysoką rozdzielczością»”, prowadząc do stanu „silnego nasycenia danymi”67. Media zimne z kolei, takie jak telewizja, telefon i mowa, to w głównej mierze środki komunikacji oparte na zmyśle słuchu i dotyku, przekazujące dość niewielką ilość informacji, a zatem zmuszające odbiorcę do dużego wysiłku i zaangażowania w ich otrzymanie i zrozumienie. Odwołują się one bezpośrednio do naszych zmysłów i emocji, angażują je w proces odbioru. W koncepcji Baudrillarda wskazać można dwie tendencje związane z odniesieniem do McLuhanowskiego determinizmu technologicznego68. Z jednej strony Baudrillard reprezentuje podejście krytyczne, dotyczące przede wszystkim zbyt dużego optymizmu wykazywanego przez Kanadyjczyka w odniesieniu do możliwości oraz pozytywnych skutków oddziaływania współczesnych środków komunikacji. Baudrillard określa McLuhana jako badacza anachronicznego, odwołującego się do technologicznego idealizmu i niezwracającego uwagi na „infrastrukturalną rewolucję mediów”69. Z drugiej strony sam wykorzystuje pewne wątki McLuhanowskiego determinizmu technologicznego, rozwijając je i jednocześnie łącząc z realizowaną przez siebie analizą semiotyczną70.
Ibid., s. 458. Ibid., s. 57. 68 Zob. także B. Markowska, Społeczeństwo a media..., s. 53–64. 69 Zob. J. Baudrillard, Review of Marshall McLuhan’s „Understanding Media”, w: The Uncollected Baudrillard, G. Genosko (red.), London 2001, s. 39–44. 70 Baudrillard Live..., M. Gane (red.), s. 87–88; także J. Baudrillard, Gra resztkami..., op. cit. Chodzi o sposób, w jaki system znaków kształtuje i wpływa na postrzeganie i interpretację otaczającej rzeczywistości, o sposób ich uporządkowania i powiązania z innymi znakami. W przypadku Baudrillarda będą to oczywiście znaki/obrazy autoreferencyjne, które nie odnoszą się już do niczego poza samymi sobą. Na temat semiotyki (oraz jej głównego przedstawiciela Rolanda Barthes’a) zob. rozdział IV. 66 67
144
wobec innych teorii mediów
Baudrillard komentuje myśl Kanadyjczyka w czterech zasadniczych kwestiach: medium będącego jednocześnie przekaźnikiem i „przedłużeniem człowieka”, globalnej wioski jako efektu działania nowoczesnych technologii, ciepłych i zimnych środków komunikacji oraz w kwestii implozji. Autor Symulakrów i symulacji zgadza się z tezą McLuhana, iż przekaźnik i sposób nadawania informacji sam stanowi swojego rodzaju przekaz oraz narzędzie kształtujące rzeczywistość społeczno-kulturową. Baudrillard stawia jednak dalsze tezy: Prawdę mówiąc, stwierdzenie „medium is the message” oznacza nie tylko kres przekazu, lecz również koniec samego przekaźnika. Nie istnieją już środki przekazu w ścisłym znaczeniu tego słowa – czyli nie istnieje instancja pośrednicząca pomiędzy jedną rzeczywistością a inną, jednym stanem rzeczywistości a innym. Ani w zakresie treści, a nie w zakresie formy. To dokładnie oznacza implozja71.
O ile zatem McLuhan rozgranicza przekaz i przekaźnik, medium od informacji przekazywanych za jego pośrednictwem, o tyle nie można powiedzieć tego samego o Baudrillardzie, dla którego to rozróżnienie już nie istnieje. Nie ma odrębności pomiędzy treścią a formą przekazu, tak jak nie ma biegunowego rozgraniczenia pomiędzy rzeczywistością a przekazem medialnym. Dochodzi do implozji, „zaniku samego środka przekazu” na rzecz nieskrępowanej i nieograniczonej samozwrotności, autoreferencyjności i „katastrofy sensu”. W przeciwieństwie do McLuhana wynik działania mediów postrzega Baudrillard jako negatywny, przypisując im odpowiedzialność za „zastępowanie rzeczywistych relacji społecznych ich semiotycznymi odpowiednikami”72. Przyjmując zatem za punkt wyjścia McLuhanowskie „przekaźnik jest przekazem”, wyprowadza Baudrillard wnioski świadczące o destrukcyjnej roli mediów masowych zarówno w odniesieniu do możliwości komunikacji, jak i relacji społecznych (rozpad więzi społecznych, zobojętnienie i „odrętwienie” społeczne). Wybiórczość mediów, ich funkcjonowanie i przekazywanie wybranych doniesień przypomina działanie filtra „przesączającego” jedynie określone, wybrane wiadomości. Stąd też obraz świata zarysowany w mediach jest jedynie fragmentarycznym, cząstkowym, pozbawionym kontekstu odbiciem, składającym się 71 72
J. Baudrillard, Symulakry i symulacja..., s . 105. W. Merrin, op. cit., s. 47.
145
media w hiperrzeczywistości
z samozwrotnych, pozbawionych referencji w rzeczywistym świecie oraz „przefiltrowanych” znaków-obrazów73. Takie funkcjonowanie mediów i rodzaj przekazywanych przez nie („pustych”) informacji jest przyczyną degradacji sfery społecznej zawłaszczanej przez sferę semiotyczną, czyli produkowane w coraz większej liczbie znaki pozbawione rzeczywistego odniesienia. Środki komunikacji nie przekazują już bowiem rzetelnych informacji, faktów mających potwierdzenie w rzeczywistości, ale symulują rzeczywistość, wytwarzają pozory wiadomości, będące tak naprawdę jedynie symulakrami. Proces symulacji oparty jest z jednej strony na produkcji autoreferencyjnych znaków pozbawionych odniesienia do rzeczywistości obiektywnej, z drugiej jednak – ją kształtujących. Media oraz wytwarzany przez nie system znaków stają się źródłem dominującego dyskursu oraz sposobu przedstawiania, wyjaśniania i komentowania otaczającej rzeczywistości. Stanowią zatem źródło (re)dekonstrukcji zastanego ładu społeczno-kulturowego, jego przeobrażania i przekształcania zmierzającego w kierunku hiperrzeczywistości. Owa nadprodukcja znaków, iluzja rzeczywistości oraz „elektronicznej partycypacji” oferowana przez środki masowego przekazu prowadzą zdaniem Baudrillarda do niszczenia autentycznych relacji społecznych opartych na idei wymiany symbolicznej. W zamian oferują jedynie symulację, sztucznie wygenerowaną „symboliczną interakcję”74. Baudrillard dochodzi zatem do stanowiska opozycyjnego wobec McLuhana: media nie przyczyniają się do poszerzania sfery społecznej, do zwiększenia zakresu komunikacji, ale znacznie ją ograniczają, znosząc jej wymiar symboliczny. Tworzą zatem jeden dominujący system znaczeniowy, który narzuca i określa uniwersalny kod semantyczny funkcjonujący również poza obszarem masowych mediów (np. w relacjach interpersonalnych i społecznych). Podkreślana przez McLuhana i realizowana dzięki współczesnym możliwościom techniki oraz mediom możliwość poszerzenia zakresu poznania według Baudrillarda jest jedynie złudzeniem; nie jest bowiem źródłem prawdziwych doświadczeń, ale ich semiotyczną symulacją dokonywaną przez nic nieznaczące znaki i obrazy. Media nie są już w opinii Baudrillarda „przedłużeniem zmysłów” człowieka, ale obszarem niekontrolowanego i nieograniczonego powielania oraz rozprzestrzeniania znaków. Współczesna technologia prowadzi do sytuacji, w której jednostka staje się elementem informacyjnej sieci, terminalem podłączonym J. Baudrillard, Społeczeństwo konsumpcyjne..., s. 121–165. W. Merrin, op. cit., s. 51; J. Baudrillard, Requiem for..., s. 284–285. Więcej na ten temat piszę w rozdziale IV dotyczącym wizji społeczeństwa w koncepcji Baudrillarda. 73 74
146
wobec innych teorii mediów
do sieci (komputerowej lub telewizyjnej). Mamy zatem do czynienia ze zjawiskiem immersji (czy nawet „interaktywnej immersji”), czyli zanurzenia w przestrzeń cyfrową/wirtualną. Z jednej bowiem strony istnieje możliwość poruszania się w dowolnym kierunku (wyboru kanałów telewizyjnych, rozpowszechniania i modyfikowania treści umieszczonych w internecie), z drugiej jednak – ceną za nieograniczone możliwości jest poddanie się wygenerowanej przestrzeni i sztucznym obrazom. Przypomina to, jak zauważa sam Baudrillard, McLuhanowską taktylność, czyli zaangażowanie wszystkich zmysłów w odbiór bodźców płynących ze środowiska „medialnego”. To odbiorcy i użytkownicy stają się przedłużeniami nowoczesnych mediów. Baudrillard pisze: Maszyny produkują tylko maszyny. (...) Na pewnym poziomie mechanizacji, immersji w wirtualnej machinie, nie istnieje już dłużej rozróżnienie człowiek-maszyna: maszyna znajduje się po obu stronach interfejsu. (...) istota ludzka staje się rzeczywistością wirtualną maszyny, jej lustrzanym operatorem75.
Druga zasadnicza różnica pomiędzy propozycją Baudrillarda a McLuhana dotyczy kwestii implozji. Francuz określa ją jako wyraz zaniku i zacierania się nie tylko sensu i znaczenia, lecz także relacji i całej sfery społecznej. O ile kanadyjski badacz mediów określał implozję jako psychospołeczny efekt oddziaływania technologii, w wyniku którego wyobcowanie, indywidualizacja i osamotnienie człowieka epoki pisma zostają zneutralizowane i przezwyciężone przez integracyjną rolę mediów, o tyle dla Baudrillarda jest to proces symulacji rzeczywistości, będący zasadniczym efektem oddziaływania nowych technologii komunikacyjnych i nadprodukcji znaków. Implozja nie jest już formą scalenia zatomizowanych, zindywidualizowanych jednostek, ale zacieraniem jakiegokolwiek znaczenia i odniesienia do świata obiektywnego. Media są więc w myśli Baudrillarda „przedłużeniem implozji znaku”76, stają się odpowiedzialne za postępujący proces symulacji i jednoczesnego „zaniku rzeczywistości” (nieudanych prób powołania doskonałej reprezentacji rzeczywistości), na brak możliwości rozróżnienia pomiędzy rzeczywistością a jej przetworzonym obrazem. Zdaniem Francuza zarówno środki komunikowania masowego, jak i rzeczywistość implodują, przekształcają się w zintensyfikowaną hiperrzeczywistość. J. Baudrillard, Screened Out..., s. 178. W. Merrin, op. cit., s. 52. Zob. także J. Baudrillard, Review of Marshall McLuhan’s „Understanding Media”, „L’Homme et la Societe”, nr 5, 1967. 75 76
147
media w hiperrzeczywistości
Ze zjawiskiem implozji wiąże się również kwestia dotycząca globalnej wioski. Dla McLuhana media elektroniczne stanowią sposób niespotykanej na dotychczasową skalę komunikacji, integracji i wymiany informacji, a także pokonywania bariery czasu i przestrzeni. Francuski filozof natomiast dokonuje niejako odwrócenia wskazanych przez McLuhana oddziaływań. Globalna wioska w opinii Baudrillarda nie obejmuje swym zasięgiem całego globu, ale dotyczy głównie krajów wysoko rozwiniętych „świata zachodniego”. Nie tyle są więc media czynnikiem integracji, ale źródłem nowego wykluczenia, przyczyniającego się do zwiększenia istniejących już światowych barier i podziałów. McLuhanowskie media, dzięki swym właściwościom integracyjnym, oznaczały powrót do epoki wspólnotowości i plemienności, do marginalizowanych w okresie pisma i druku zmysłów słuchu i dotyku. Stanowiły element scalający społeczeństwo, tworzący i podtrzymujący społeczne więzi, a także socjalizujący. Media nie są więc czynnikiem spajającym, umożliwiającym powrót do plemiennych sposobów komunikacji i tworzenia więzi społecznych. W opinii Francuza mamy raczej do czynienia ze stopniowym i systematycznym oddalaniem się od wspólnotowości na rzecz postępującej dezintegracji społecznej i włączania w globalny system masowej, anonimowej komunikacji. Technologia komunikacyjna oraz relacje przez nią zapośredniczone wypierają i zastępują stosunki rzeczywiste oparte na kontaktach bezpośrednich77. Kwestia czwarta, ostatnia, dotyczy McLuhanowskiego podziału na media zimne i gorące. Baudrillard, wykorzystując rozróżnienie Kanadyjczyka, wyprowadza z niego nieco odmienne wnioski. Media gorące są bowiem dla Francuza przykładem zanikających relacji symbolicznych i wysokiego poziomu zaangażowania odbiorcy w prezentowane treści. Media zimne z kolei to współczesne, nowoczesne środki przekazu, produktem których są równie zimne, pozbawione relacji z rzeczywistością inną niż medialna, obrazy i przekazy. To media „zamrażające wszelką treść”78. Wychodząc od McLuhanowskiej analizy współczesnej technologii jako „przedłużenia zmysłów” człowieka, czynnika zwiększającego dostępność i możliwość komunikacji, a co za tym idzie – podnoszącego poziom społecznej partycypacji, poczucia wspólnoty i więzi społecznej, Baudrillard dokonuje swojego rodzaju odwrócenia i zaprzeczenia MacLuhanowskim tezom. Przypisuje on mianowicie mediom możliwość generowania obrazów będących jedynie symulakrami rzeczywistości, co prowadzi do załamania się sytemu symbolicznego oraz zastępowania go wytwarzanym 77 78
J. Baudrillard, Zbrodnia doskonała..., op. cit. Zob. także idem, W cieniu..., op. cit. W. Merrin, op. cit., s. 54.
148
wobec innych teorii mediów
przez nowoczesne technologie, obszarem „pustych” znaków. Efektem oddziaływania środków przekazu nie jest zatem wzrost współuczestnictwa i udziału w sferze społecznej, politycznej czy kulturowej, lecz jego ograniczenie, postępująca atomizacja społeczna i fascynacja nic nieprzedstawiającym obrazem. Media nie są więc źródłem socjalizacji i nie prowadzą zdaniem Baudrillarda do zwiększenia zasięgu sfery społecznej, ale do tworzenia i umacniania dominujących dyskursów, postępującego wykluczenia oraz pozornej partycypacji. Rozwój współczesnych technologii niesie ze sobą negatywne skutki w postaci degradacji sfery społecznej, zaniku istotnych relacji i więzi społecznych, w miejsce których tworzone jest „społeczeństwo symulacyjne” określane przez Baudrillarda jako masy. Nie jest to zatem McLuhanowska globalna wioska zbliżająca do siebie jednostki, tworząca nowe relacje społeczne i umożliwiająca nieograniczony dostęp do wszelkich niemal informacji, ale niezróżnicowana masa niewyróżniających się, wyobcowanych jednostek poddanych jednostronnemu oddziaływaniu środków przekazu, „usypianych” przez sztucznie generowane obrazy. Najlepiej podsumowuje to stwierdzenie Baudrillarda stanowiące parafrazę tezy McLuhana: „przekaz [message] staje się masażem [massage]”79. Na uwagę zasługuje jeszcze jedna kwestia. Można bowiem, jak sądzę, wskazać istotne podobieństwo pomiędzy koncepcjami McLuhana i Baudrillarda. Punktem wyjścia będzie tu założenie, że pierwszy z nich może być traktowany jako przedstawiciel strukturalizmu, wskazuje on bowiem na epistemologiczną rolę mediów. Każda epoka, wykształcając określone środki i formy komunikowania, może zostać „zdekonstruowana” poprzez istniejące środki wyrazu. Jak zauważa Dieter Mersch, niemiecki teoretyk mediów, „media określają warunki, bez których człowiek nie może żyć i które determinują jego doświadczenia, myślenie, wiedzę i sposoby zachowania”80. Środki przekazu tworzą strukturę determinującą całość rzeczywistości społecznej, wpływają na sfery takie jak sposób jej postrzegania, poznanie, funkcjonowanie sfer: społecznej, politycznej i kulturowej. Mamy zatem do czynienia, niezależnie od poziomu rozwoju cywilizacyjnego, ze swojego rodzaju naddeterminacją szeroko rozumianej struktury „medialnej” nad całością rzeczywistości społecznej. W tej perspektywie podobny status posiadają również media Baudrillardowskie. Są one bowiem mechanizmem przekształcania rzeczywistości w hiperrzeczywistość, „pochłaniania” autentyczności oraz zmiany sposobu jej postrzegania i opisywania. Są również czynnikiem dokonującym zmian na poziomie episte79
80
J. Baudrillard, W cieniu..., s. 84. D. Mersch, Teorie mediów..., s. 109.
149
media w hiperrzeczywistości
mologicznym, wpływając na źródła wiedzy o rzeczywistości i jej poszczególnych sferach81. Nie jest to oczywiście, jak w przypadku McLuhana, strukturalizm; opisana sytuacja bowiem nie odnosi się do wszystkich epok historycznych i etapów w dziejach ludzkości, ale jedynie do opisywanego przez Baudrillarda trzeciego stadium symulacji, czyli wysoko rozwiniętych nowoczesnych społeczeństw poprzemysłowych.
3.2. Nawiązania
Znaczną liczbę bezpośrednich nawiązań lub prac inspirowanych tezami Baudrillarda dotyczących współczesnych środków komunikowania odnaleźć można w literaturze angloamerykańskiej, zwłaszcza w pracach z zakresu szeroko rozumianych studiów kulturowych. Zazwyczaj stanowią one rozbudowane studia przypadków (case study) szczegółowo analizujące wybrane przykłady programów telewizyjnych. Z dość dużej liczby wybrałam propozycje Neila Postmana, Braina McNaira, Sama Brentona oraz Tomasza Szkudlarka (jako reprezentanta badań krajowych), które, jak sądzę, najlepiej oddają i ukazują charakter oraz rodzaj nawiązań do myśli Jeana Baudrillarda. Rozwinięciem tez Francuza, chociaż niesygnalizowanym wprost, ale wyraźnie na jego propozycjach bazujących, są poglądy Neila Postmana zawarte w głośnych książkach Zabawić się na śmierć oraz Technopol. Triumf techniki nad kulturą. Ich autor, amerykański medioznawca, analizuje sposób funkcjonowania telewizji w Stanach Zjednoczonych, nastawionej w głównej mierze na zwiększenie oglądalności poprzez wykorzystanie treści rozrywkowych. Opierając się na tezach Marshalla McLuhana, Postman przeciwstawia współczesną telewizję drukowi, zarzucając jej zupełny brak racjonalnego, rzetelnego przekazu informacyjnego na rzecz ulegania postępującej komercjalizacji. Lektura wspomnianych pozycji Postmana pozwala wskazać kilka podobieństw do propozycji Baudrillarda. Po pierwsze, Postman, podobnie jak francuski filozof, jest przedstawicielem determinizmu technologicznego, wskazuje zatem na zasadniczą rolę przekazów medialnych w kształtowaniu współczesnej sfery społecznej, obszaru kultury oraz polityki. Jak sam zauważa:
Por. rozdział I i wyróżnione przeze mnie dwa zasadnicze poziomy w teorii i systemie pojęć stosowanych przez Baudrillarda. 81
150
wobec innych teorii mediów
Nie postrzegamy natury ani inteligencji, ani ludzkiej motywacji, ani ideologii takimi, jakie one są w rzeczywistości, ale tylko jako nasze języki. A nasze języki są naszymi mediami. Nasze media są naszymi metaforami. Nasze metafory tworzą treść naszej kultury82.
Mamy więc do czynienia nie tylko z determinizmem technologicznym, lecz także z zapośredniczonym przez media sposobem postrzegania rzeczywistości, który w przypadku Baudrillarda przybiera wymiar graniczny, przekształcając rzeczywistość w zmediatyzowaną hiperrzeczywistość. Obaj badacze reprezentują tzw. technologiczny pesymizm, wskazujący na negatywne oddziaływanie współczesnych środków komunikowania, homogeniczność przekazywanych przez nie treści, jak również na kształtowanie masowego, niewymagającego i ujednoliconego odbiorcy poddanego działaniu treści prezentujących niski, zestandaryzowany poziom. Opisany przez Postmana sposób funkcjonowania mediów przypomina charakterystykę dokonaną przez Baudrillarda. Telewizja w znaczący sposób wpływa na społeczny dyskurs, wprowadzając informacyjny chaos, oderwanie od kontekstu oraz utowarowienie informacji. W gwałtowny sposób zostaje ona pozbawiona możliwości społecznego oddziaływania, traci swoją pierwotną rolę i znaczenie. Nowa rzeczywistość tworzona przez media to „świat zabawy w chowanego”83, fragmentaryczny, pozbawiony głębi, sensu i znaczenia. Analizy Postmana wyraźnie wskazują na związek pomiędzy sferą medialną a ideologią konsumpcji. Media stają się według amerykańskiego badacza integralnym elementem gry rynkowej, działań nakierowanych na zwiększenie masowej konsumpcji, na maksymalizację udziału w rynku oraz nieustające zwiększanie oglądalności. Mamy zatem do czynienia nie tylko z determinizmem technologicznym, ale również podejściem postmarksistowskim, włączającym do proponowanych analiz elementy ideologiczne, przejawiające się z jednej strony w tezie o transmitowaniu i reprodukowaniu przez środki przekazu treści dominujących w kulturze, z drugiej zaś – w twierdzeniu o ekonomicznych determinantach funkcjonowania mediów.
82 N. Postman, Zabawić się na śmierć: dyskurs publiczny w epoce show-businessu, tłum. L. Niedzielski, Warszawa 2006, s. 34–35. 83 Ibid., s. 118. Zob. także idem, Technopol. Triumf techniki nad kulturą, w której autor rozwija swoje tezy dotyczące oddziaływania technologii na współczesne społeczeństwa: N. Postman, Technopol. Triumf techniki nad kulturą, tłum. A. Tanalska-Dulęba, Warszawa 2004.
151
media w hiperrzeczywistości
Wreszcie Postman zwraca uwagę na związek pomiędzy nowoczesnymi mediami a epistemologią. Staje się ona odzwierciedleniem określonego etapu w rozwoju środków komunikacji i technologii, można zatem określać ją mianem „epistemologii technicznej”. Rozwój nowych mediów prowadzi do „nowych form wytwarzania prawdy”84, nowego sposobu postrzegania świata i źródeł wiedzy o rzeczywistości85. Przypomina to stosowany przez Baudrillarda system pojęć, którego używa on zarówno do opisu sfery medialnej – na poziomie ontologicznym, jak i na poziomie epistemologicznym – do analizy źródeł wiedzy o współczesności. W przypadku propozycji Baudrillarda media kształtują i zmieniają zarówno samą rzeczywistość, jak i sposób jej badania. W przypadku Postmana mamy więc do czynienia ze znacznym „zapożyczeniem” tez stawianych przez Baudrillarda, szczególnie w kwestii związków pomiędzy mediami a sferą rynku i masowej konsumpcji. Co ważne, amerykański badacz nie odwołuje się w swych analizach wprost do rozważań Francuza, co można uznać za pewnego rodzaju lukę, szczególnie w kontekście poruszanych przez Postmana kwestii. Brian McNair w książce Seks, demokratyzacja pożądania i media, czyli kultura obnażania wyraźnie nawiązuje do obserwacji Baudrillarda pochodzących z lat 70. XX wieku. Analizuje on współczesne przeobrażenia sfery seksualnej, szczególnie w perspektywie rozwoju najnowszych technologii komunikowania oraz ich roli w upowszechnianiu treści związanych z seksualnością i erotyką. McNair stawia tezy dotyczące procesu „mediatyzacji seksu, nagości na pokaz i ekshibicjonizmu”. Poddaje także eksploracji różne obszary i przejawy tego zjawiska, w których tytułowe „obnażanie” może być rozumiane w sposób najbardziej dosłowny, jako „czysta” pornografia, ale także w sposób metaforyczny, jako odwołująca się do cielesności sztuka, filmy dokumentalne lub dokonujące pełnego, w tym emocjonalnego, „obnażania” uczestników, programy typu talk-show lub reality TV. Jak pisze autor: nowe rozwiązania w dziedzinie komunikacji (...) doprowadziły do przyspieszenia przepływu informacji nacechowanej seksualnie, zarówno w obrębie poszczególnych krajów, jak i na skalę międzynarodową (...). Rewolucja środków komunikacji podsyciła rozwój kultury seksualnej w mniejN. Postman, Zabawić się..., s. 50. Na ten temat zob. rozdział I książki. Tezy Postmana przywodzą na myśli również rozważania McLuhana dotyczące determinującego charakteru środków przekazu. Por. poprzedni podrozdział. 84 85
152
wobec innych teorii mediów
szym stopniu poddanej kontroli, silnie skomercjalizowanej i bardziej pluralistycznej (...)86.
Książkę McNaira można uznać z jednej strony za wspomniany już wcześniej rodzaj studium przypadku, ale także za popartą znaczną liczbą przykładów rozbudowaną analizę Baudrillardowskiej tezy o obsceniczności współczesnej kultury i środków przekazu. Nadmiar znaczeń i sensów powielanych i rozpowszechnianych przez środki masowego przekazu, prowadzi do nadwyżki „widzialności”, obsceniczności i pornograficznej wręcz przezroczystości. W kulturze symulacji wszystko może być i zostaje pokazane, przetworzone i wyeksponowane87. Nie istnieje już żadna tajemnica i głębia, jakiekolwiek niedopowiedzenie. Zdaniem Baudrillarda mamy do czynienia z hiperkulturą obnażania oraz totalnego zwizualizowania, pornograficznego wystawienia na widok publiczny za pośrednictwem obrazów medialnych. Dodatkowo wszystko staje się elementem gry konsumpcji, zostaje przekształcone w towar i urynkowione. Dotyczy to również sfer, które niegdyś pozostawały niedostępne, jak np. emocje, cielesność, seksualność. Podobne tezy stawia również McNair, choć – co wydaje się szczególnie istotne – w żadnym fragmencie książki nie odwołuje się i nie nawiązuje wprost do propozycji Baudrillarda, które przecież tak naprawdę rozwija i uzupełnia o konkretne przykłady. Ilustracją pozycji czerpiących z koncepcji Baudrillarda, a jednocześnie mogących posłużyć za egzemplifikacje jego tez są Polowanie na ludzi Sama Brentona i Reubena Cohena oraz Wydarzenia medialne. Historia transmitowania na żywo Daniela Dayana i Elihu Katza. Choć pozycje te opisują przemiany sfery medialnej związane z intensywnym rozwojem środków masowego komunikowania w ostatnich dziesięcioleciach, trudno odnaleźć w nich nawiązania do teoretycznych źródeł, w tym również do koncepcji Baudrillarda. W tym kontekście na uwagę zasługuje szczególnie pierwsza z wymienionych pozycji. Polowanie na ludzi w szczegółowy sposób analizuje przykłady tzw. reality show, czyli programu rozgrywającego się w formule „na żywo”, umieszczającego uczestników w specjalnie tworzonej na potrzeby programu, zamkniętej i odseparowanej od świata „rzeczywistości”. Badaniu poddawane są takie programy jak Big Brother, Expedition Robinson, Survivor, stanowiące wyodrębnioną z otaczającego 86 B. McNair, Seks, demokratyzacja pożądania i media, czyli kultura obnażania, tłum. E. Klekot, Warszawa 2004, s. 29. 87 Na ten temat zobacz także A. Ziętek, Obsceniczne piękno..., op. cit.
153
media w hiperrzeczywistości
świata scenę, na której rozgrywają się poszczególne wydarzenia88. Choć nie ma w niej bezpośrednich odwołań do koncepcji Baudrillarda (jego nazwisko pojawia się w książce jeden raz w odniesieniu do manipulacji, jakiej autorzy programów poddają pojęcie „rzeczywistości”89), przykłady opisywane w książce mogą stanowić interesującą ilustrację Baudrillardowskiej tezy o kulturze symulacji, medialnych symulakrach, a także ilustrować, na czym polega gra w to, co „rzeczywiste”90. Na gruncie polskim nawiązania do koncepcji Baudrillarda dotyczącej współczesnych środków komunikacji społecznej odnaleźć możemy, jak już wspominałam w rozdziale pierwszym, m.in. w pozycjach medioznawców, kulturoznawców czy też w pracach z obszaru pedagogiki. Jednym z przykładów może być chociażby Tomasz Szkudlarek, autor prac Media. Szkic z filozofii pedagogiki dystansu czy Wiedza i wolność w pedagogice amerykańskiego postmodernizmu. W pierwszej z wymienionych pozycji autor wielokrotnie przywołuje Baudrillardowską koncepcję symulakrów i symulacji, streszczając jej główne założenia w odniesieniu do pejzażu współczesnej kultury oraz związków z edukacją medialną. Należy jednak zauważyć, iż proponowane przez Szkudlarka odczytanie niektórych tez Baudrillarda może nasuwać pewne wątpliwości, w szczególności kiedy pisze: „Opisywana przez Baudrillarda «technologia ekstazy» pozwala nam bowiem na ucieczkę od symulacji, na ucieczkę od bezsensu niezróżnicowanej powierzchni znaków (...)”91. Trudno jednak zgodzić się z taką interpretacją i wskazać w myśli Baudrillarda twierdzenie dotyczące możliwości „ucieczki” od symulacji, tym bardziej ucieczki poprzez ekstazę, co kilkakrotnie sugeruje Szkudlarek. Ekstatyczność jest bowiem wyrazem i przejawem nasycenia rzeczywistości bezreferencyjnymi, pustymi obrazami, nie zaś sposobem „odwrócenia się” od niej i przejścia do jakiejś innej rzeczywistości, wolnej od symulacji (taka zresztą w opinii Baudrillarda już nie istnieje). Nie jest to, jak sugeruje polski pedagog, „strategia radzenia sobie z nierzeczywistością świata” ani też „poszukiwanie realności w symulowanym świecie”92 czy sposób na zdyNa temat tego rodzaju programów zob. także H. Jenkins, Kultura konwergencji: zderzenie starych i nowych mediów, tłum. M. Bernatowicz, M. Filiciak, Warszawa 2007; Podglądanie wielkiego brata, W. Godzic (red.), Kraków 2001. 89 Zob. S. Brenton i R. Cohen, Polowanie na ludzi. Za kulisami reality TV, tłum. L. Stawowy, Warszawa 2004, s. 127. 90 Można również mówić tu o podobieństwie do Debordowskiego spektaklu, który może stać się metaforą trafnie opisującą kreowaną na potrzeby programu rzeczywistość. 91 T. Szkudlarek, Media. Szkic z filozofii pedagogiki dystansu, Kraków 1999, s. 66, 83, 126, 130. 92 Ibid., s. 130–131. 88
154
wobec innych teorii mediów
stansowanie się od wszechobecnej hiperrzeczywistości. Ekstaza jest nieodzownym elementem konstytuującym symulację i zasadę hiperrzeczywistości. Podejście reprezentowane przez Szkudlarka, poszukiwanie możliwości „wyjścia” poza wszechogarniającą hiperrzeczywistość wydaje się jednak zrozumiałe. Należy bowiem przypomnieć, że dokonuje on interpretacji tez Baudrillarda z pozycji zainteresowanego stanem współczesnej kultury i edukacji pedagoga. Tego typu nawiązania do myśli Baudrillarda, w szczególności do jego pesymistycznych diagnoz współczesności dotyczących kryzysu współczesnej kultury, powszechnej, nieograniczonej mediatyzacji oraz degradacji sfery społecznej, stosowane są zazwyczaj głównie w celu naszkicowania ogólnych tendencji systemu społeczno-kulturowego przełomu XX i XXI wieku93. Wykorzystywane są również przez medioznawców i kulturoznawców dla ukazania kierunku przekształceń sfery medialnej oraz zmian w sposobach społecznego komunikowania w epoce ponowoczesnej94. ***
Najbardziej znany sposób analizy koncepcji mediów Baudrillarda nawiązuje do istniejących już teorii kulturoznawczych, językoznawczych i komunikologicznych. Będą to koncepcje zarówno szkoły frankfurckiej, jak i semiotycznych analiz kultury. Jednak analiza rozważań Francuza na temat mediów, ograniczona jedynie do tezy o całkowitym „zawłaszczeniu” i zdeterminowaniu kultury przez nowoczesne technologie i środki komunikacji, z pewnością byłaby spojrzeniem fragmentarycznym i tendencyjnym zarazem, lokującym omawianą teorię w nurcie tzw. determinizmu technologicznego. Konieczna staje się dlatego bardziej pogłębiona rekonstrukcja krytycznej myśli filozofa w odniesieniu do nowoczesnych środków przekazu, a także wskazanie zasadniczych cech wyróżniających ją na tle znanych już koncepcji. Można wskazać co najmniej trzy95.
Zob. także Rynek i kultura neoliberalna a edukacja, T. Szkudlarek (red.), Kraków 2005, Z. Melosik, T. Szkudlarek, Kultura, tożsamość i edukacja: migotanie znaczeń, Kraków 2009; Z. Melosik, Postmodernistyczne kontrowersje..., op. cit., oraz idem, Tożsamość, ciało i władza..., op. cit. 94 Zob np. W. Godzic, Oglądanie i inne przyjemności kultury popularnej, Kraków 1996, idem, Telewizja jako kultura, Kraków 1999; W.J. Burszta, Asteriks w Disneylan dzie..., op. cit.; A. Gwóźdź, Technologie widzenia czyli media w poszukiwaniu autora: Wim Wenders, Kraków 2004 oraz idem, Obrazy i rzeczy. Film między mediami, Kraków 1997. 95 A. Ziętek, Media wobec (hiper)rzeczywistości..., op. cit. 93
155
media w hiperrzeczywistości
Po pierwsze, Francuz nie jest epigonem, nie wpisuje się automatycznie w zastane teorie mediów; przeciwnie, w charakterystyczny dla siebie sposób dokonuje raczej ich hiperbolizacji, doprowadza je do ich teoriopoznawczych granic, przerysowuje tezy przez nie stawiane. W ten sposób krytyczną analizę frankfurtczyków o dominującej roli przemysłu kultury (w tym masowych mediów) rozwija w kierunku tezy o zdominowaniu rzeczywistości przez medialne, wizualne obrazy, jej totalnym zawłaszczeniu i „zniknięciu” w niezliczonej ilości sztucznie generowanych przez media „światów” i przedstawieniach rzeczywistości. Choć Baudrillard otwarcie podważa zasadność wykorzystania analiz postmarksistowskich (np. analizy frankfurtczyków) do opisu współczesnej sfery medialnej jako nieoddających w pełni jej przeobrażeń, nie można przyjąć i zaakceptować tej deklaracji. Biorąc pod uwagę fakt, że w opinii Francuza media masowe są wyrazicielami i nośnikami treści dominujących w kulturze, w tym także przekaźnikami ideologii konsumpcyjnej, tezy frankfurtczyków nie wydają się pozbawione słuszności. W podobny sposób podważa Baudrillard również semiotyczną teorię znaku, prowadząc ją w stronę twierdzenia o zupełnym załamaniu związku pomiędzy znaczącym a znaczonym. Znak, który cechuje zupełny brak referencyjności i niczego już nie przedstawia, do niczego się nie odwołuje, staje się Baudrillardowskim symulakrem, efektem dążeń do wiernego przedstawienia świata, stworzenia substytutu realności oraz wynikiem procesów symulacji świata dokonywanej przez media. Drugim wnioskiem nasuwającym się z Baudrillardowskiej wizji mediów jest fakt, iż nowoczesne środki komunikacji w opinii Baudrillarda stają się, obok języka oraz wiedzy filozoficznej, kolejną próbą, a jednocześnie sposobem stworzenia całościowego opisu i wiernej reprezentacji świata. Co więcej, owa nieudana, podejmowana przez media próba wiernego odzwierciedlenia rzeczywistości, której efektem jest jedynie częściowy, niepełny i nieprawdziwy obraz świata, staje się naczelnym sposobem jego postrzegania, obrazem bardziej prawdziwym niż sama rzeczywistość. Przedstawienie i symulacja zaczynają więc dominować nad światem „obiektywnym”. Po trzecie, Baudrillard tworzy oryginalny i wielopłaszczyznowy system pojęć, za pomocą których rysuje swoją wizję symulacyjnej, wytworzonej przez media hiperrzeczywistości. O ile zatem niektóre jego tezy (np. dotyczące ataków na World Trade Center) nie są w pełni oryginalne, o tyle sposób ich zaprezentowania z pewnością wyróżnia go spośród innych „ponowoczesnych” krytyków mediów.
ROZDZIAŁ 4
Konsumenci znaków
Człowiek doświadczający cudu konsumpcji również sporządza sobie cały zestaw przedmiotów-symulakrów, znaków zwiastujących szczęście, i czeka (...) na jego pojawienie się1.
Niniejszy rozdział jest próbą zarysowania Baudrillardowskiego spojrzenia na społeczeństwo przełomu XX i XXI wieku. Interesuje mnie szczególnie stworzona przez niego perspektywa społeczeństwa konsumpcyjnego jako dominującej formacji społecznej tego okresu. Jakie zatem jest współczesne społeczeństwo, za pomocą jakich kategorii można je określić oraz jakimi cechami się odznacza? Jak Baudrillard przedstawia i ocenia zachodzące w nim przemiany oraz czym jest opisywane przez niego społeczeństwo konsumpcyjne? Analizując rozwój teorii francuskiego filozofa dotyczącej współczesnych, rozwiniętych społeczeństw, poszukuję więc odpowiedzi na pytania o źródła jego koncepcji, użyteczność proponowanych tez do opisu rzeczywistości społecznej, a także o wpływ, jaki propozycja Baudrillarda wywarła na inne koncepty tworzone w latach późniejszych. Rozdział składa się z czterech części. W podrozdziale pierwszym staram się zarysować tło społeczno-historyczne drugiej połowy XX wieku (szczególnie Francji roku 1968), które w znacznym stopniu wpłynęło na poglądy filozofa oraz ukształtowało jego analizy zawarte w Społeczeństwie 1
J. Baudrillard, Społeczeństwo konsumpcyjne..., s. 16.
konsumenci znaków
konsumpcyjnym i kolejnych publikacjach. Rekonstruuję wczesne rozważania Baudrillarda dotyczące relacji pomiędzy przedmiotem a podmiotem, poszukując równocześnie związków między tezami Baudrillarda a konceptami Ferdinanda de Saussure’a i Claude’a Lévi-Straussa oraz Rolanda Barthes’a i Thorsteina Veblena. W podrozdziale drugim podejmuję problem antymarksistowskiego zwrotu w myśli Baudrillarda, przejawiającego się zanegowaniem niektórych propozycji niemieckiego filozofa. Analizuję tu w szczególności sposób kształtowania potrzeb oraz ich związek z poszczególnymi rodzajami wartości, w szczególności wartością użytkową, wymienną i znakową. Część trzecia rozdziału to szczegółowa prezentacja idei społeczeństwa konsumpcyjnego oraz głównych cech je konstytuujących. Badam tu zatem związane ze społeczeństwem konsumpcyjnym nierówności społeczne oraz zjawisko marnotrawstwa, rolę wymiany symbolicznej w społeczeństwach nowoczesnych, a także dokonuję rekonstrukcji Baudrillardowskiej kategorii społecznej masy oraz typu społeczeństwa, który owa kategoria opisuje. Przywołuję również dokonany przez niego opis Ameryki, będącej zdaniem francuskiego filozofa przykładem zrealizowanej, urzeczywistnionej utopii społeczeństwa konsumpcyjnego. Ostatni paragraf rozdziału poświęcony jest rozważaniom na temat wpływu, jaki koncepcja społeczeństwa konsumpcyjnego wywarła na prowadzone w drugiej połowie XX wieku socjologiczne analizy oraz próby opisu rzeczywistości społecznej. Cezurę czasową wyznacza więc data wydania Społeczeństwa konsumpcyjnego, czyli rok 1970. Zakładam, iż teoria społeczeństwa konsumpcyjnego Baudrillarda stała się jednym z głównych sposobów opisu i interpretacji zmian dokonujących się w społeczeństwach drugiej połowy XX wieku. W ukazujących się w późniejszych latach (czyli po roku 1970) analizach i opisach socjologicznych (jak np. u Zygmunta Baumana, George’a Ritzera czy Ulricha Becka) odnaleźć można liczne elementy koncepcji Baudrillardowskiej, przetworzone i dostosowane do zmieniających się warunków społecznych i kulturowych. Ze znacznej liczby prób interpretacji przemian2 współczesnego społeczeństwa wybieram koncepcje społeczeństwa ponowoczesnego Zygmunta Baumana oraz społeczeństwa ryzyka Ulricha Becka. Ich zestawienie z wizją Francuza pozwoli wykazać oryginalność i uniwersalność tez Baudrillarda, a także skalę oddziaływania zaproponowanej przez niego teorii. Wyjątek od ujęcia chronologicznego 2 Mam na myśli takie koncepcje jak chociażby Daniela Bella społeczeństwo post industrialne, późnej nowoczesności Anthony’ego Giddensa czy społeczeństwo sieciowe Manuela Castellsa.
158
ewolucja koncepcji
stanowi umieszczona także w tej części analiza porównawcza koncepcji Baudrillarda z Debordowskim społeczeństwem spektaklu. Powstała niemal w tym samym czasie i zawierająca pozornie analogiczne tezy oraz sposób opisu ówczesnego społeczeństwa teoria Deborda, po dokonaniu szczegółowej analizy, staje się ciekawym punktem odniesienia umożliwiającym wskazanie wyjątkowości koncepcji autora Społeczeństwa konsumpcyjnego.
1. Ewolucja koncepcji
Istotną rolę w poglądach Baudrillarda dotyczących kondycji współczesnego społeczeństwa odegrały trzy zasadnicze elementy. Po pierwsze, były to wydarzenia związane z rozgrywającymi się nie tylko w Europie, lecz także w Stanach Zjednoczonych, społecznymi protestami i ruchami kontestacyjnymi podważającymi dotychczasowe kierunki rozwoju społeczno-gospodarczego oraz politycznego3. Drugim czynnikiem była swoista „moda”, panująca nie tylko wśród francuskich elit intelektualnych, lecz także rozprzestrzeniająca się w niemal całej ówczesnej Europie, na nawiązujące do marksizmu lewicowe przekonania4. Jest to również, traktowany przeze mnie jako trzecie źródło wpływu, okres rozwoju myśli poststrukturalistycznej (swoje prace wydają Foucault, Derrida, Deleuze) oraz zwrotu lingwistycznego, zwracającego uwagę na relatywizm języka oraz wielość dyskursów/gier językowych5, czyli sposobów opisywania otaczającej rzeczywistości. 3 Na temat wydarzeń roku 1968 w Niemczech zob. Maj ‘68. Rewolta, D. Cohn-Bendit, R. Dammann (red.),Warszawa 2008, książkę prezentującą głównie aspekty społeczne i polityczne tego wydarzenia. Zob. także interesującą debatę z udziałem Richarda Wolina, Adama Michnika, Aleksandra Smolara oraz Kacpra Szuleckiego wokół książki Wolina The Wind from the East. French Intellectuals, the Cultural Revolution, and the Legacy of the 1960s, „Kultura Liberalna” nr 98 (48/2010) z 23 listopada 2010, http://kulturaliberalna.pl/2010/11/23/smolar-szulecki, data pobrania: 11.2010. 4 Zob. także rozdział I niniejszej książki oraz opisywaną przeze mnie zmianę tendencji obserwowaną wśród francuskich intelektualistów, polegającą na zwrocie w kierunku „mistrzów podejrzeń”: Marksa, Nietzschego oraz Freuda. Na temat związków wydarzeń roku 1968 z myślą marksistowską oraz procesu jej przeformułowania w latach 60. i 70. XX wieku zob. S. Tormey, J. Townshend, Od teorii krytycznej do postmarksi zmu, tłum. G. Maryniec, K. Skarbek, K. Szumlewicz, Warszawa 2010. 5 Zwrot lingwistyczny związany jest z badaniami Ludwiga Wittgensteina. Polegał na zwróceniu uwagi na niedostrzegany dotychczas związek pomiędzy językiem, którym się posługujemy, a otaczającym światem. Język kształtuje rzeczywistość, sposób, w jaki
159
konsumenci znaków
Podrozdział ten rozpocznę od przypomnienia najważniejszych uwarunkowań historyczno-politycznych związanych z przeobrażeniami roku 1968, z kolei do myśli marksistowskiej oraz uwarunkowań teoretycznych koncepcji Francuza będę odwoływać się w dalszej części rozdziału6. Tło historyczne (w tym w szczególności wydarzenia z Francji z 1968 roku, a także ówczesna sytuacja społeczno-polityczna w tym kraju) jest bowiem niezwykle istotne dla zaprezentowania i zrozumienia Baudrillardowskiej krytyki rozwiniętego systemu kapitalistycznego drugiej połowy XX wieku. W kontekście poglądów Francuza i wysuwanych przez niego tez (w szczególności krytyki społeczeństwa konsumpcyjnego i zmian w zakresie procesu komunikacji społecznej) na szczególną uwagę zasługują zarówno wypadki z maja 1968 roku, jak i zdarzenia je poprzedzające. Ich przybliżenie pozwoli na oddanie klimatu tamtego czasu i zarysowanie kontekstu, w którym powstawały najważniejsze poglądy i prace filozofa. Od 1966 roku Baudrillard wykładał na Uniwersytecie Paryskim w Nanterre, a więc w miejscu, w którym rozpoczęły się studenckie demonstracje i protesty dające początek wydarzeniom z maja 1968 roku. Były one swojego rodzaju kulminacją społecznego niezadowolenia obserwowanego we Francji już na początku lat 60. XX wieku. Prowadzona przez Francję w latach 1954–1962 wojna w Algierii o utrzymanie wpływów i dominacji francuskiej często porównywana była do prowadzonej równolegle przez Amerykanów i równie krytykowanej jako nieuprawnionej wojny w Wietnamie. Kontrowersyjne reformy wprowadzane przez kolejne rządy (jak chociażby niekorzystne zmiany w systemie społecznych ubezpieczeń, plają postrzegamy, rozumiemy i wyjaśniamy. Istnieje zatem związek pomiędzy sposobem myślenia i formułowania sądów o świecie oraz wiedzą a językiem. W tym rozumieniu język naukowy staje się więc jedynie jednym z dyskursów, rodzajem Wittgensteinowskiej „gry”, możliwym sposobem opisywania i analizowania otaczającej rzeczywistości. Efektem zwrotu lingwistycznego było m.in. zwrócenie uwagi na tzw. relatywizm językowy, różnorodność języków/sposobów tworzenia wiedzy o rzeczywistości, jak również na zależność języka od konwencji, kontekstu społeczno-kulturowego. Zob. np. R. Rorty, Wittgenstein i zwrot lingwistyczny, tłum. D. Łukoszek, Ł. Wiśniewski, „Homo communicativus” 1(2)/2007, także L. Wittgenstein, Tractatus logico-philosophicus, tłum. B. Wolniewicz, Warszawa 2004, idem, Dociekania filozoficzne, tłum. B. Wolniewicz, Warszawa 2004. 6 W tym miejscu koncentruję się w głównej mierze na wydarzeniach we Francji, gdyż to one w największym stopniu stały się inspiracją dla twórczości Baudrillarda. Należy jednak pamiętać, że fala strajków i protestów ogarnęła nie tylko kraje europejskie (w tym Niemcy, Francję, Wielką Brytanię, Włochy, a nawet Norwegię i Holandię). Niezwykle istotnym jej punktem były oczywiście Stany Zjednoczone, w których protesty odbywały się głównie pod hasłem sprzeciwu wobec wojny w Wietnamie. Więcej na temat nastrojów i ogólnej sytuacji społecznej i intelektualnej tego okresu zob. w rozdziale I.
160
ewolucja koncepcji
ny reformy rolnej zagrażającej małym gospodarstwom), a także niskie płace w sektorze przedsiębiorstw państwowych doprowadzały w latach 60. do kolejnych fal społecznego niezadowolenia oraz demonstracji poszczególnych grup i związków zawodowych. Coraz częściej również pojawiały się głosy sprzeciwu wobec rządów konserwatywnych oraz partii lewicowych oskarżanych o zachowawcze i nieskuteczne działania. Polityczno-ekonomicznym i socjalnym postulatom zaczęły wkrótce towarzyszyć oczekiwania przemian społecznych i kulturowych. Należy bowiem pamiętać, że lata 60. to okres pojawienia się, również pod wpływem przemian kulturowych w Ameryce, zjawiska kontrkultury, postulatów powszechnej równości oraz wolności osobistej jednostek. Obyczajowa zachowawczość, konformizm, silna pozycja Kościoła katolickiego i tradycyjnych norm społecznych doprowadziły do pojawienia się zjawiska tzw. kontestacji, czyli zakwestionowania i podważenia obowiązujących dotychczas zasad, reguł i sposobów zachowania, postrzeganych jako archaiczne i niedostosowane do zmieniających się warunków życia7. Do pierwszych zamieszek doszło już w lutym 1968 roku, na podparyskim uniwersytecie w Nanterre8, czyli w miejscu asystentury Baudrillarda. Istotną rolę odegrały w tych wydarzeniach postulaty radykalnej krytyki społecznej wyrażane przez Międzynarodówkę Sytuacjonistyczną9, założoną w 1957 roku m.in. przez wspominanego już wcześniej Deborda, a także wydana w 1966 roku równie radykalna broszura O nędzy w środowisku studenckim. Prezentowała ona m.in. postulaty dokonania gruntownych zmian społecznych i politycznych, aktywnego działania na rzecz demaskowania dysproporcji i nierówności tkwiących we wszystkich obszarach życia społecznego, wprowadzania rzeczywistej społecznej równości, nieskrępowanej wolności słowa czy ograniczenia ingerencji państwa w życie 7 J.Y. Potel, Ten śliczny miesiąc maj, w: Rewolucje 1968, M. Brewińska, Z. Michnacka, J. Sokołowska, H. Wróblewska (red.), Warszawa 2008, s. 191–198. 8 Ich bezpośrednią przyczyną była obecność na terenie uniwersytetu oficerów policji przepędzonych przez tzw. Wściekłych – radykalną grupę studentów lewicowych, którzy w marcu 1968 roku rozpoczęli okupację budynku uniwersytetu. 9 Międzynarodówka Sytuacjonistyczna to ruch społeczno-kulturowy, który ukształtował się w Europie w latach 50. XX wieku jako wyraz negacji sposobu funkcjonowania nowoczesnych społeczeństw kapitalistycznych zorganizowanych wokół wartości materialnych oraz dóbr konsumpcyjnych. W warstwie ideologicznej nawiązywał do założeń marksizmu, głosząc ideę społecznej i kulturowej rewolucji oraz propagując potrzebę działań kontrkulturowych. Jednym z jego głównych założycieli oraz członków był Guy Debord, autor wydanego w 1967 roku Społeczeństwa spektaklu. Zob. M. Kwaterko, Guy Debord – teoretyk przeklęty, w: G. Debord, Społeczeństwo spektaklu. Rozważania o społeczeństwie spektaklu, tłum. M. Kwaterko, Warszawa 2006, s. 5–30.
161
konsumenci znaków
społeczne10. Istotnym obszarem tych działań było nie tylko powstawanie opozycyjnych wobec władzy, skrajnie lewicowych organizacji, lecz także wydawanie kontrkulturowej, kontestacyjnej prasy. Takim było także interdyscyplinarne czasopismo „Utopie”, prezentujące krytyczne oceny i tezy dotyczące ówczesnego społeczeństwa. Skupiało ono wokół siebie przedstawicieli różnych dziedzin i obszarów nauki, tworząc środowisko czołowych lewicowych intelektualistów, których opinie przełamywały granice ustalonych dyscyplin i dyskursów. Z tytułem tym związany był również Baudrillard, który na jego łamach opublikował w 1971 roku jeden ze swoich ważniejszych esejów: Requiem dla mediów11. W wyniku studenckich protestów oraz okupacji budynków uniwersytet w Nanterre został zamknięty. Wywołało to falę dalszych demonstracji, tym razem również na Sorbonie, do których przyłączali się wykładowcy i pracownicy akademiccy, efektem czego było zawieszenie zajęć na uniwersytecie. Aresztowania i przesłuchania uczestników zajść oraz wydalanie z uczelni uczestników manifestacji stały się przyczynkiem do kolejnych, coraz dalej posuniętych działań, włączając w to wznoszenie na ulicach Paryża barykad oraz zajęcie przez protestujących jednej z jego dzielnic, a także rozszerzanie się protestów na inne miasta oraz uniwersytety. Co ważne, działania i petycje studentów, do których przyłączali się również francuscy intelektualiści, artyści i robotnicy, spotkały się z zupełnym niezrozumieniem ze strony władz oraz brutalnością oddziałów porządkowych. W rezultacie, kolejne dni i tygodnie maja 1968 obfitowały w zajmowanie przez protestujących dalszych obiektów użyteczności publicznej (szkół, dworców), radykalizacji żądań i eskalacji działań ze strony policji. W efekcie zaostrzenia sytuacji, ale także pojawiających się prób jej pokojowego rozwiązania i niedopuszczenia do ewentualnego obalenia prawicowego, konserwatywnego rządu, 23 czerwca 1968 roku odbyły się we Francji przedterminowe wybory parlamentarne, przynosząc zwycięstwo będącej dotychczas u władzy prawicowej partii związanej z ówczesnym prezydentem, de Gaulle’em. Pomimo wprowadzania w życie niektórych ustaleń podjętych w czasie majowych zajść (w szczególności będących efektem negocjacji ze związkami zawodowymi i dotyczących poprawy warunków pracy zatrudnionych w przemyśle) zasadnicze postulaty majowych protestów, mówiące o konieczności przeprowadzenia głębokich reIbid., s. 8–19. Opisał w nim m.in. wydarzenia z maja 1968 w perspektywie teorii komunikacji społecznej oraz oddziaływania masowych mediów. Na ten temat pisałam w rozdziale III. 10 11
162
ewolucja koncepcji
form polityczno-społecznych, nie zostały spełnione. Z pewnością jednak zapoczątkowały one proces stopniowych przeobrażeń, stały się niejako podłożem i inspiracją do przemian zachodzących w latach 70. Społeczne wystąpienia, dążenia do przeobrażeń społeczno-systemowych, ale także rozczarowanie Baudrillarda porażką postulatów z 1968 roku oraz zaprzepaszczenie szansy na zreformowanie systemu wpływają na jego dalsze poglądy12. Początkowo Baudrillard tworzy koncepcję społeczeństwa skoncentrowanego na nieustannym konsumowaniu towarów-znaków, wykorzystując istniejące już koncepty i propozycje, m.in. antropologię strukturalną Claude’a Lévi-Straussa, rozwiązania wprowadzone do antropologii przez Marcela Maussa, semiotyczne rozważania Rolanda Barthes’a, ideę klasy próżniaczej Thorsteina Veblena czy krytykę społeczną szkoły frankfurckiej. W dalszej kolejności zaczyna również podważać tezy stawiane przez marksizm. W tym miejscu konieczne staje się zatem przypomnienie poglądów autorów, do których nawiązania odnaleźć można w koncepcji Baudrillarda. Będzie to idea klasy próżniaczej Veblena, semiotyka Barthes’a oraz antropologia strukturalna Lévi-Straussa. Thorstein Veblen, amerykański socjolog, autor wydanej w 1899 roku Teorii klasy próżniaczej, uważany jest za jednego z prekursorów analiz społeczeństwa konsumpcyjnego. W jego badaniach i opisie zwyczajów oraz sposobie funkcjonowania przedstawicieli poszczególnych klas i grup społecznych odnaleźć można wątki pojawiające się i rozwijane później przez Baudrillarda, stąd konieczne wydaje się nawiązanie do teorii Veblena i przybliżenie jego koncepcji. Kwestie i problemy wspólne dla obydwu badaczy to tzw. konsumpcja na pokaz, sposób definiowania potrzeb oraz zjawisko marnotrawstwa. Veblen analizuje nieustanne dążenia do nadmiernego i przesadnego gromadzenia dóbr, odwołując się do społeczności pierwotnych i stosowanych przez nie działań polegających na zdobywaniu wojennych łupów, ograbianiu pokonanych plemion. Duża liczba wojennych zdobyczy/trofeów stanowiła dowód sprawności fizycznej, zaradności i przedsiębiorczości. Posiadanie określonych dóbr stanowiło zatem potwierdzenie wysokiej pozycji społecznej, prestiżu oraz posiadanej władzy i panowania. Veblen wskazuje, iż już w początkowych etapach tworzenia zorganizowanych zbiorowości ludzkich zasadniczym motywem działania jednostek była nie tylko chęć zaspokojenia podstawowych potrzeb biolo12 Zob. także rozdział II oraz kwestie dotyczące braku zainteresowania społeczeństwa udziałem w sprawowaniu władzy oraz rozważania dotyczące bierności i obojętności społecznej, o których pisze Baudrillard.
163
konsumenci znaków
gicznych, lecz także potrzeby „wyższego rzędu”, takie jak społeczny szacunek i prestiż. Współzawodnictwo i rywalizacja stają się w opinii Veblena podstawą rozwoju systemu własności oraz zróżnicowanej struktury społecznej. Zatem to nie tyle chęć zapewnienia minimalnych środków umożliwiających przeżycie i egzystencję, ile „chęć wyróżnienia się spośród innych poprzez bogactwo” jest motorem ludzkich działań13. Początkowo jest to realizowane jedynie względem grupy przeciwnej, jednak wraz z postępującą stratyfikacją społeczną i zwiększaniem się liczby członków społeczności pierwotnych zaczyna ona być również stosowana względem członków własnej grupy. Wraz ze społeczno-gospodarczym rozwojem zmierzającym do ukształtowania się społeczeństwa przemysłowego miejsce zdobytych niegdyś trofeów wojennych zajmują dziedziczone lub uzyskane własnym wysiłkiem i pracą dobra materialne. W dalszym jednak ciągu wszystko to, co wykracza poza niezbędne do życia i codziennej egzystencji minimum, postrzegane jest jako życiowe powodzenie i sukces oraz sposób zapewnienia społecznego szacunku i wysokiej pozycji społecznej. Pojawia się zjawisko tzw. konsumpcji na pokaz, czyli ostentacyjne nabywanie i używanie towarów w celu demonstracji swojej zamożności oraz podkreślania jej zewnętrznych przejawów (wygląd zewnętrzny, ubiór, rodzaj nabywanych dóbr, sposób spędzania czasu wolnego, określane razem jako styl życia). Autor podaje konkretne przykłady takich zachowań („rządzenie, rzemiosło wojenne, sport i obrzędy religijne”), należy jednak pamiętać, iż odnoszą się one do przełomu XIX i XX wieku, nie są więc reprezentatywne dla współczesnych społeczeństw. W przypadku braku możliwości manifestowania materialnych, wykorzystujących przedmioty oznak bogactwa do dyspozycji pozostają również tzw. dobre maniery, zasady etykiety i dobrego wychowania. Owa „symboliczna pantomima”14, realizowana za pomocą oznak majętności oraz sposobu życia, jest charakterystyczna nie tylko dla najwyższych klas i grup społecznych, lecz także dla całego społeczeństwa i przedstawicieli wszelkich struktur społecznych. Jak pisze Veblen: Żadna klasa społeczna, nawet znajdująca się na dnie nędzy, nie zaniedbuje całkowicie konsumpcji na pokaz. Ostatnie jej przejawy porzucane są dopiero pod naciskiem ostatecznej konieczności. Trzeba wielkiej nędzy i po13
s. 26.
14
T. Veblen, Teoria klasy próżniaczej, tłum. J. Frentzel-Zagórska, Warszawa 2008,
Ibid., s. 47.
164
ewolucja koncepcji
twornych warunków, by ludzie odrzucili ostatnią błyskotkę i ostatni pozór «przyzwoitej» pozycji materialnej15.
Konsumpcja na pokaz, choć zróżnicowana i uzależniona od poziomu zamożności, dotyczy wszystkich grup i klas społecznych, różny jest jedynie sposób jej realizowania. Klasa najwyżej usytuowana tworzy określone, powszechnie akceptowane schematy zachowań, wzorce i sposoby postępowania, które następnie przenikają do klas niższych, są przez nie modyfikowane i dostosowywane do ich możliwości nabywczych. Baudrillardowska analiza przedmiotu-znaku oraz jego związku ze statusem i prestiżem społecznym nawiązuje – o czym piszę w dalszej części rozdziału – do realizowanych przez Rolanda Barthes’a semiotycznych badań współczesnych społeczeństw oraz ich wytworów kulturowych. Barthes rozwinął zapoczątkowaną przez de Saussure’a16 tradycję semiotyczną, modyfikując i dostosowując ją do potrzeb badania „tekstów” kultury popularnej (ubioru, przedmiotów, sposobów jedzenia itp.) pod kątem zawartych w nich głębokich, ukrytych struktur, niosących ze sobą określone znaczenia. Swoją teorię zawarł m.in. w wydanych w 1957 roku Mitologiach oraz Systemie mody z 1967 roku. Według Barthes’a połączenia między znaczącym a znaczonym nie wynikają z istnienia w języku stałej i niezmiennej struktury, ale ukształtowane zostały w procesie społeczno-historycznym. Funkcjonowanie znaków w określonym systemie społeczno-kulturowym sugeruje i wytwarza ich określone znaczenia i interpretacje, które nie pozostają neutrale i obiektywne. Analizowane przez Barthes’a „mity”, czyli obrazy i teksty kulturowe, są nosicielami określonej, ukrytej ideologii oraz stosunków władzy i dominacji, w tym wypadku – ideologii klasy mieszczańskiej. Barthes zakłada istnienie ukrytych, na pierwszy rzut oka nieujawnionych, warstw znaczeniowych, dostępnych jedynie w procesie dekodowania, czyli poszukiwania początkowo niewidocznych znaczeń. Owe ukryte warstwy znaczeniowe uwarunkowane są określonym kontekstem społeczno-kulturowym, mają zatem charakter dyskursywny. Mity oraz elementy otaczającej nas rzeczywistości stają się w ujęciu Barthes’a zapośredniczoną przez system znaków opowieścią o kulturowych i historycznych relacjach dominacji17. Trzecią istotną koncepcją, do której wskazać można nawiązania w zaprezentowanej przez Baudrillarda idei społeczeństwa konsumpcyjnego, jest Ibid., s. 74. Więcej na temat semiotycznej teorii de Saussure’a w rozdziale III. 17 R. Barthes, Mitologie, tłum. A. Dziadek, Warszawa 2008, s. 237–295. 15 16
165
konsumenci znaków
teoria Lévi-Straussa. Wykorzystując założenia strukturalizmu językowego de Saussure’a (dotyczące przede wszystkim systemu binarnych opozycji będących źródłem znaczenia poszczególnych znaków oraz „ukrytej” warstwy zasad językowych – „langue”, determinującej posługiwanie się mową – „parole”), tworzy Lévi-Strauss teorię nieuświadomionych, leżących u podstaw stosunków społecznych oraz społecznej struktury, uniwersalnych zasad i mechanizmów, które odzwierciedlane są w relacjach oraz zjawiskach społecznych. Chodzi głównie o pewne wspólne dla wszystkich zbiorowości właściwości ludzkiego umysłu, czyli nieuświadomiony system binarnych opozycji, na podstawie którego tworzone są zjawiska kulturowe i społeczne. Ich oddziaływanie można zaobserwować w strukturze społecznej, funkcjonowaniu społecznych norm i zasad, sposobie opisu i kategoryzowania otaczającej rzeczywistości. Przykładem tego mogą być opisywane przez Lévi-Straussa totemy, czyli zjawiska ze świata przyrody (np. zwierzęta, rośliny), których cechy oraz sposób kategoryzowania stawały się reprezentacją świata ludzkiego, podstawą do dokonywania określonych klasyfikacji w obrębie jednostek czy grup społecznych. W tym wypadku, nawiązując do dokonanego przez de Saussure’a wyróżnienia elementu znaczącego i znaczonego, zwierzęta i zjawiska przyrody stawały się elementem znaczącym, a jednostki i grupy społeczne – znaczonym18. Po przypomnieniu koncepcji, do których odnosi się tworzona przez Baudrillarda wizja społeczeństwa konsumpcyjnego, przystąpię do zarysowania jego początkowych poglądów na kształtujący się w drugiej połowie XX wieku nowy sposób zorganizowania społeczeństwa. Zrekonstruowanie poglądów filozofa w tym obszarze należy rozpocząć od przedstawienia opisanych przez niego przekształceń w sposobie funkcjonowania przedmiotu; to jego pozycja bowiem będzie jednym z zasadniczych elementów konstytuujących społeczeństwo konsumpcyjne. W Baudrillardowskim spojrzeniu na przedmiot odnajdziemy także nawiązania do wspomnianej już semiotycznej teorii Barthes’a oraz antropologii strukturalnej Lévi-Straussa, a także do konceptu klasy próżniaczej Veblena. Rozważania dotyczące przedmiotu odnajdujemy już w pierwszej książce Baudrillarda, opublikowanej pracy doktorskiej, pt. Le système des objects z 1968 roku. Francuz zwraca w niej uwagę na fakt, iż rewolucja przemysłowa oraz jej dążenie do maksymalizacji produkcji doprowadziły do stopniowego, systematycznego „odchodzenia” od podmiotu i reprezentowanych przez niego idei i wartości oraz zastępowania go przez rosnącą C. Lévi-Strauss, Antropologia strukturalna, tłum. K. Pomian, Warszawa 2000, idem, Smutek tropików, tłum. A. Steinberg, Warszawa 2008. 18
166
ewolucja koncepcji
pozycję przedmiotu. Zintensyfikowana produkcja, a później także nadprodukcja19, skoncentrowanie na procesie nieustannego wytwarzania dóbr i maksymalizacji zysku z ich sprzedaży doprowadziły do marginalizacji sfery indywidualnej, do decentralizacji podmiotu i zajęcia jego miejsca przez logikę produkcji i konsumpcji związaną z przedmiotem. Koncentrując się na nowym znaczeniu i sposobie funkcjonowania obiektów w przestrzeni społecznej, Baudrillard podważa oświeceniową ideę racjonalnej, wolnej, niezdeterminowanej i działającej niezależnie jednostki. Nie mamy już do czynienia z oświeceniowym podmiotem dokonującym poznania i opisu rzeczywistości, nadającym sens otaczającemu światu. To, co dotychczas było łączone i utożsamione z podmiotem, czyli racjonalność, wiara w sens i możliwość uporządkowania rzeczywistości, jednoznaczność, dialektyczne opozycje porządkujące i organizujące nasze poznanie i wizję świata, zostaje zastąpione przez właściwości symbolizowane przez przedmiot, czyli odwołanie do emocji, niejednoznaczność, nieuporządkowanie, brak jednej dominującej wizji oraz sposobu interpretacji otaczającego świata. Można to określić jako sytuację, w której: rzeczy stają się aktywne – to one wybierają sobie klientów, to towary wyszukują sobie swoich kupców, to przedmioty dokonują identyfikacji konsumenta, odróżniając go od innego konsumenta (...) nadawanie sensów i wartości przychodzi dziś od rzeczy (...)20.
Baudrillard podkreśla zatem, iż to nie podmiot jest źródłem i sprawcą działań realizowanych w ramach procesu konsumpcji; rola ta spoczywa obecnie na przedmiocie. To on zwraca na siebie uwagę, kusi, zachęca do nabycia, oczarowuje, fascynuje, jest źródłem działań podejmowanych przez jednostkę/konsumenta. Realizuje to poprzez strategię określaną przez Baudrillarda mianem uwodzenia. Uwodzenie jest przeciwieństwem produkcji, jego efektem nie jest więc wytwarzanie, produkowanie przedmioProcesowi temu towarzyszy zanik dialektycznej, dychotomicznej wizji świata opartej na zestawianych ze sobą przeciwnościach, takich jak dobro – zło, prawda – fałsz, piękno – brzydota itp. Zamiast znanych dotychczas opozycyjnych zestawień mamy do czynienia z wyolbrzymieniem i maksymalizacją: prawdzie przeciwstawiona jest symulacja, fałszowi – iluzja, pięknu – moda itp. Jest to zatem Baudrillardowska eks taza, nasycenie, prowadzące do wyłonienia się form karykaturalnych, ekstatycznych. Co ważne, mamy do czynienia nie tylko z produkcją materialnych przedmiotów, lecz także (o czym wspominałam już w rozdziale dotyczącym mediów) z nieustannym wytwarzaniem sensu i znaczenia, co prowadzi do ich nadmiaru, nadprodukcji i chaosu informacyjnego/znaczeniowego. 20 K. Wilkoszewska, op. cit., s. 79–80. 19
167
konsumenci znaków
tów czy nadawanie im określonej wartości, ale „pozbawienie ich wartości, a tym samym tożsamości i realności”. To swojego rodzaju „gra pozorów”. To ona kieruje otaczającymi nas przedmiotami, sprawuje nad nimi władzę nie tyle materialną, ile symboliczną. Jak zauważa Baudrillard, wszystko to, co nie zawiera się w systemie produkcji i akumulacji, podlega strategii uwodzenia opartej na zasadach przerysowania, wyolbrzymienia, hiperbolizacji i nadmiaru, a także na podważaniu dychotomicznych, dialektycznych wartości i dotychczas uznawanych opozycji. Efektem tego procesu jest opisana przez Francuza obsceniczność i przejrzystość 21. „Strategia przedmiotu” staje się jednym z głównym wyznaczników społeczeństwa konsumpcyjnego. Zdegradowany podmiot od tej pory jest jedynie biernym elementem gry rynkowej, w której naczelne miejsce zajmuje przedmiot. Baudrillardowi nie chodzi przy tym o to, iż przedmiot staje się w jakimś sensie bytem niezależnym, ale raczej o zorganizowanie wokół niego całego systemu produkcji, sprzedaży i konsumpcji towarów. W tym zakresie to przedmiot wyznacza rynkowe strategie, a także dociera do określonych grup potencjalnych nabywców. Opierając się na zaprezentowanej idei przedmiotu, Baudrillard rozpoczyna w Systemie obiektów swoje wstępne analizy dotyczące społeczeństwa konsumpcyjnego. W umieszczonym na końcu książki eseju W stronę definicji konsumpcji prezentuje tezy swojej teorii konsumpcji; można wskazać cztery zasadnicze. Zjawisko konsumpcji staje się jednym z zasadniczych wyróżników nowoczesnego społeczeństwa. Jest to związane ze zmianą w zakresie mechanizmu tworzenia i zaspokajania potrzeb, czyli zanegowaniem możliwości finalnego zaspokojenia pragnień przez jednostki w wyniku nabycia określonego towaru22. Francuz zauważa, że jeżeli konsumpcja byłaby rzeczywiście związana z koniecznością zaspokajania potrzeb oraz oznaczałaby nabywanie i gromadzenie dóbr, możliwe byłoby osiągnięcie stanu satysfakcji, zaspokojenia pragnień oraz nasycenia wynikającego ze stanu posiadania. Nic takiego nie jest jednak (i nigdy nie będzie) możliwe, potrzeby bowiem są sztucznie wytwarzane i nieustannie wzmacnianie przez rynek dóbr i usług oraz wzajemnie uzupełniających się produkcji i konsumpcji23. Zob. J. Baudrillard, The System of Objects, tłum. J. Benedict, London–New York 2006, idem, Słowa klucze..., op. cit. oraz idem, O uwodzeniu..., op. cit., a także A. Ziętek, Obsceniczne piękno..., op. cit. 22 Ideę nowego sposobu wytwarzania potrzeb związaną z systemem produkcji rozwija Baudrillard w swej kolejnej książce: Społeczeństwo konsumpcyjne. Jego mity i struktury z 1970 roku. W tym miejscu zwracam jedynie uwagę, iż myśl ta pojawia się już w Systemie obiektów z 1968 roku. 23 Szczególnie istotny wydaje się fakt, że Baudrillard nie dokonuje przeciwstawienia konsumpcji i produkcji, nie są one bowiem procesami antagonistycznymi, ale wzajemnie się dopełniającymi. 21
168
ewolucja koncepcji
Po drugie, konsumpcja nie jest biernym, automatycznym procesem nabywania dóbr, ich posiadania i gromadzenia, ale działaniem aktywnym, formą relacji zarówno z przedmiotem, jak i z innymi jednostkami/konsumentami i otaczającym światem. Zatem zjawisko „kupowania” i przeznaczania na ten cel znacznych środków finansowych nie może być i nie jest cechą konstytuującą społeczeństwo konsumpcyjne24. Elementy, które pozornie w społecznym przekonaniu wyznaczają i determinują charakter współczesnego społeczeństwa konsumpcyjnego (takie jak dostatek oraz wysoka jakość dostępnych dóbr i usług, możliwość ich nieograniczonego nabywania, zwiększona ilość obrazów i informacji, nowoczesna technika), stanowią jedynie warunki wyjściowe do jego wytworzenia. Zasadniczą kwestią określającą istotę społeczeństwa konsumpcyjnego jest bowiem zorganizowanie wszystkich tych elementów w system oparty na manipulacji przedmiotem-znakiem. Prowadzi to bezpośrednio do trzeciej tezy dotyczącej zjawiska konsumpcji, czyli do utożsamienia przedmiotu, obiektu konsumpcji ze znakiem25. Jest to jedno z naczelnych zagadnień rozwijanych przez Baudrillarda w Systemie obiektów. Filozof zauważa, iż „klasyczne” rozumienie przedmiotów, jedynie jako obiektów materialnych, nie czyni z nich jeszcze obiektów konsumpcji. Dopiero ich postrzeganie i funkcjonowanie na zasadzie znaków pozwala włączyć je w obieg procesu społecznego konsumowania. Baudrillard zapoczątkowuje tu zatem swoją teorię wartości znakowej przedmiotu26, łączącą przedmiot ze społecznym prestiżem i znaczeniem, jakie ze sobą niesie. Stając się znakami, obiekty otrzymują własną logikę i wartość, których źródłem są relacje z innymi obiektami-znakami oraz różnice pomiędzy nimi27. Zostają włączone w określoną serię i system 24 Jako przykład Baudrillard podaje formacje społeczne poprzedzające społeczeństwo przemysłowe i konsumpcyjne, takie jak społeczności pierwotne, feudalne i burżuazyjne, w których jednostki nabywały i sprzedawały towary; nie oznacza to jednak, iż można określić je mianem społeczeństw konsumpcyjnych. J. Baudrillard, The System..., s. 217. 25 Jak już wspomniałam, analiza przedmiotu-znaku dokonana przez Baudrillarda nawiązuje do propozycji Barthes’a. Baudrillard, podobnie jak Barthes, zwraca uwagę na określone kody kulturowe przypisywane przedmiotom, które wzajemnie do siebie nawiązują, tworząc określony system znaczeniowy, który np. może mieć związek ze statusem i prestiżem społecznym. 26 Więcej na ten temat piszę w dalszej części rozdziału. Na temat obrazów-znaków zob. także rozdział II. 27 Przedmiot zatem uzyskuje swoją wartość znakową na podstawie różnicy z innymi przedmiotami-znakami. Zestawiając ze sobą określone przedmioty, porównując je ze sobą, nadajemy im określoną wartość, tzn. stwierdzamy, iż przedmioty niosą ze sobą określony społeczny prestiż.
169
konsumenci znaków
znaczeń, stają się elementem szerszego kodu znaczeniowego. Konsumpcji podlega nie tyle przedmiot, ile znaczenie, którego jest nosicielem, tworzące nieskończoną ilość związków i relacji z innymi przedmiotami-znakami. Mamy zatem do czynienia nie tylko z zastępowaniem podmiotu przez przedmiot, lecz także funkcjonowaniem tego drugiego na zasadzie znaku de Saussure’a i Lévi-Straussa. W tym miejscu należy powrócić raz jeszcze do omówionej wcześniej koncepcji Lévi-Straussa i wskazać jej związki z propozycją autora Społeczeństwa konsumpcyjnego. Baudrillard nawiązuje do koncepcji Lévi-Straussa w dwóch zasadniczych kwestiach. Z jednej strony przedmioty tworzą sieć wzajemnych relacji i odniesień, na podstawie których zyskują określone znaczenie (odwołując się do przykładu podawanego przez Baudrillarda – wartość znakową biżuterii możemy ustalić tylko poprzez porównanie jej z podobnym przedmiotem-znakiem). Z drugiej zaś opisywany przez Baudrillarda system produkcji kształtujący społeczne potrzeby, a więc również konsumpcję, staje się ukrytą i nieuświadomioną strukturą, której obecność i oddziaływanie można zaobserwować jedynie poprzez obserwację jej widocznych przejawów (czyli w tym wypadku wzrostu zapotrzebowania i poziomu nabywania określonych towarów). Sterowane systemy produkcji i konsumpcji stają się zatem strukturą, która poprzedza i kształtuje jednostkowe potrzeby, a także wytwarza określone obiekty, które nabierają znaczenia poprzez sieć wzajemnych odniesień28. Sprowadzenie przedmiotu do roli znaku oraz przypisanie mu wartości znakowej pozwala Baudrillardowi ustawić go w pozycji znaku strukturalistycznego. Przedmiot-znak nabiera zatem wartości jedynie w zestawieniu z innymi przedmiotami-znakami29. Przedmioty dostępne na rynku nie są od siebie całkowicie niezależne, odrębne. Układają się one zdaniem filozofa w ściśle opracowany i przygotowany na potrzeby konsumentów system składający się z nawzajem odsyłających do siebie elementów30. Produkty łączą się więc w określone grupy/serie, swojego rodzaju łańcuch znaczących. Dlatego też, jak wskazuje Baudrillard, konsumpcja jest pozbawiona Zob. M. Gane, Baudrillard’s Bestiary..., s. 30–42. Jego wartość znakową można ustalić, porównując go z innymi, podobnymi mu przedmiotami-znakami. Baudrillard podaje także przykład luksusowego sportowego samochodu, którego wartość znakowa związana jest z prestiżem, luksusem i wysoką pozycją społeczną. 30 J. Baudrillard, The System..., s. 147–168. A zatem proces nabywania kolejnych dóbr nie jest przypadkowy, ale stanowi ściśle zaplanowaną i przygotowaną przez specjalistów od reklamy i marketingu niekończącą się „drogę”. Nabycie określonego produktu ujawnia konieczność wejścia w posiadanie innych, usprawniających lub uzupełniających jego działanie. 28 29
170
ewolucja koncepcji
granic, można bowiem, licząc na zaspokojenie potrzeb, bez końca konsumować przedmioty-znaczenia, które nieustannie odsyłają nas do kolejnych. Zatem to w przedmiocie kumuluje się cała dynamika, idea „projektu konsumpcji”. Aby pozostać celem ludzkiej egzystencji, konsumpcja musi nieustannie się odtwarzać, powtarzać i poddawać reprodukcji, czyli oferować i odsyłać do nowych produktów i przedmiotów31. Powróćmy do cech społeczeństwa konsumpcyjnego zaprezentowanych w The System of Objects. Czwarta dotyczy zmian, jakim w wyniku opisanych wyżej procesów podlegają również relacje pomiędzy jednostkami. Są to przekształcenia dwojakiego rodzaju. Z jednej strony bezpośrednie relacje interpersonalne, jakie dotychczas występowały pomiędzy jednostkami, zostają zapośredniczone przez obiekty. Nie istnieją już zatem stosunki społeczne czy więzi między jednostkami, w których nie uczestniczyłyby przedmioty-znaki. To one stają się w myśl teorii Baudrillarda pośrednikiem, elementem wiążącym, spajającym jednostki. Z drugiej strony sytuacja ta prowadzi do stopniowego przekształcania się relacji między jednostkami w obiekty, które – podobnie jak wszystkie inne przedmioty-znaki – również podlegają procesowi konsumpcji. Nie tylko dochodzi więc do zapośredniczenia relacji społecznych, lecz także do ich uprzedmiotowienia. W opinii myśliciela wszelkie elementy i obszary społecznego funkcjonowania, takie jak potrzeby, wiedza, kultura czy relacje międzyludzkie, mogą zostać wyodrębnione, zmaterializowane i uprzedmiotowione, sprowadzone do roli towarów na rynku. Jako przedmioty-znaki zostają włączone w system masowej produkcji i konsumpcji32. Analizę przedmiotu-znaku kontynuuje Baudrillard w swojej drugiej książce, Społeczeństwo konsumpcyjne. Jego mity i struktury z 1970 roku33. Zwraca w niej uwagę na wartość znakową przedmiotu, odróżniając ją od wartości użytkowej i wymiennej34. Immanentną cechą współczesnych społeIbid., s. 223 Ibid., s. 220–221. 33 W Społeczeństwie konsumpcyjnym uwidacznia się zdaniem Gane’a socjologiczne podejście Baudrillarda, jak również duża poprawność metodologiczna, która w następnych pracach Francuza będzie coraz trudniej dostrzegalna. Gane zwraca też uwagę na fakt, iż Społeczeństwo konsumpcyjne uznawane jest przez wielu badaczy za najlepszą pracę Baudrillarda, choć przekład angielski ukazał się dość późno i – jak zauważa Gane – zawierał znaczną liczbę błędów wynikających z nieznajomości terminologii stosowanej przez Baudrillarda. Zob. M. Gane, Baudrillard’s Bestiary..., s. 53. 34 Można wskazać cztery zasadnicze rodzaje wartości. Po pierwsze, wartość użyt kowa towaru, czyli możliwości jego praktycznego zastosowania i wykorzystania (np. samochód jako sposób na ułatwienie, przyspieszenie komunikacji), po drugie, wartość wymienna, związana z ceną rynkową towaru, za jaką można go sprzedać/kupić, po trzecie, wartość symboliczna przedmiotu (podarowany jako prezent może być symbolem 31 32
171
konsumenci znaków
czeństw jest degradacja wartości użytkowej towaru na rzecz wartości znakowej. Nie jest zatem istotny sposób użycia przedmiotu, jego użyteczność czy możliwość skorzystania z jego właściwości, ale wartość znakowa35. Towary i usługi stają się bowiem w tym typie społeczeństwa wyznacznikiem statusu społecznego, stylu życia i prestiżu, a zatem określają miejsce jednostki w hierarchii społecznej. Jakość przedmiotu, charakter, miejsce pochodzenia, cena, sposób wyprodukowania czy też zakres dostępności na rynku decydują o jego atrakcyjności i wartości znakowej. Baudrillard pisze: człowiek epoki dostatku nie egzystuje już, jak uprzednio i odwiecznie, w środowisku innych ludzi, lecz otoczony jest przez PRZEDMIOTY. (...) żyjemy już nie tyle w kontakcie z innymi, w ich obecności i mowie, co pod niemym okiem uległych i hipnotyzujących nas przedmiotów (...)36.
Przedmioty-znaki stają się elementem rynkowej gry, a także społecznego negocjowania znaczeń. Wartość towaru jako znaku nie ma charakteru stałego, niezmiennego; tworzona jest w procesie nieustannych ustaleń społeczno-kulturowych. Konsumpcja nie polega więc na „zwyczajnym” nabywaniu towarów ze względu na ich wartość funkcjonalną/użytkową, ale na wchodzeniu w posiadanie (konsumowaniu) towarów-znaków będących wyrazem pozycji społecznej37. Zasady i logika kierujące masową konsumpcją są dla autora Symulakrów i symulacji „porządkiem manipulowania znakami”38, system konsumpcji jest bowiem niczym innym, jak systemem zmieniających się znaków i kodów. Baudrillard wskazuje, że reguły i zasady masowej konsumpcji mają charakter globalny, obejmują wszelkie sfery zarówno indywidualnego określonych uczuć) oraz, po czwarte, wartość znakowa będąca synonimem pozycji społecznej i stylu życia. Zob. J. Baudrillard, Wymiana symboliczna..., op. cit. 35 Jak zaznacza Baudrillard, jego analiza przedmiotu-znaku nie tylko odwołuje się do koncepcji marksistowskiej, psychoanalitycznej czy semiotycznej, lecz także znacznie poza nią wykracza. „Zamiarem moim było zatem zbadanie tej fauny, tej flory przedmiotów. Wykorzystałem w tym celu wszystkie zgodne z ówczesnym duchem czasu dyscypliny, takie jak psychoanaliza, marksistowska analiza produkcji, a przede wszystkim analiza językoznawcza na modłę Rolanda Barthes’a”. Ponadto przedmiot-znak nie jest równoznaczny ze znakiem językowym, stąd konieczność podważania teorii, wprowadzania badań interdyscyplinarnych. J. Baudrillard, Słowa klucze..., s. 10–11. 36 Idem, Społeczeństwo konsumpcyjne..., s. 7–8. 37 Podobnej analizy dokonuje Barthes w swoich krytycznych rozważaniach dotyczących zwyczajów oraz sposobu funkcjonowania klasy mieszczańskiej. Baudrillard wykorzystuje zatem semiotyczne analizy Barthes’a do badania, w jaki sposób przedmioty (ale także medialne obrazy) są kodowane przez dominujący system i przekształcane w znaki funkcjonujące w obszarze konsumpcji oraz sferze współczesnych środków przekazu. 38 J. Baudrillard, Społeczeństwo konsumpcyjne..., s. 18.
172
ewolucja koncepcji
funkcjonowania jednostki, jak i relacji czy stosunków społecznych, organizując i przenikając wszystkie obszary życia społecznego. Znajdujemy się w punkcie, w którym „konsumpcja” opanowuje i pochłania całe życie, wszelkie działania łączą się ze sobą w trybie kombinatorycznym, kolejność satysfakcji ustalona jest z góry, godzina po godzinie, „środowisko” i „atmosfera” mają charakter „totalny”, są całkowicie klimatyzowane, w pełni zorganizowane i skulturalizowane39.
Za pomocą przedmiotów i w odniesieniu do nich nie tylko definiujemy swoją tożsamość oraz pozycję i rolę społeczną, lecz także kształtujemy relacje społeczne oraz sposób codziennego funkcjonowania. Stosunki oraz więzi społeczne stają się zatem zapośredniczone przez świat przedmiotów materialnych. Powyższe analizy umożliwiają dokonanie porównania zaprezentowanej wcześniej teorii klasy próżniaczej Veblena z koncepcją społeczeństwa konsumpcyjnego Baudrillarda. Możliwe jest więc wskazanie powiązań pomiędzy Veblenowską charakterystyką konsumpcji na pokaz a typem społeczeństwa opisanym przez Baudrillarda. Będą to co najmniej trzy podobieństwa. Po pierwsze, będzie to określanie statusu jednostki oraz jej miejsca w hierarchii społecznej za pośrednictwem „oznak zewnętrznych” (ubiór, sposób spędzania czasu wolnego, posiadane przedmioty itp.), czyli tzw. konsumpcja na pokaz. O ile Veblenowski opis dotyczy nie tylko przedmiotów materialnych, lecz także sposobu spędzania czasu, rodzaju wykształcenia, zainteresowań, preferowanych rozrywek, czyli szeroko rozumianego stylu życia, o tyle analiza Baudrillardowska ogranicza się do pogłębionej analizy przedmiotu-znaku oraz konstruowania za jego pomocą pozycji społecznej jednostki. Zarówno Veblen, jak i później Baudrillard w ten sam sposób definiują społeczne potrzeby oraz podkreślają ich istotny udział w kreowaniu mechanizmu konsumpcji. O ile jednak Veblen mówi o istnieniu potrzeb „wyższych” czy też „duchowych”, skłaniających jednostkę do nieustannego 39 Ibid., s. 13. Gane dokonuje interpretacji Baudrillardowskiej analizy zjawiska konsumpcji poprzez pryzmat zanegowania przez autora Symulakrów i symulacji niektórych tez Lacana. Konsumpcja w takim rozumieniu staje się rodzajem racjonalizowanego na poziomie jednostkowym procesu, zarządzanego przez „perwersyjną przyjemność” oraz represyjną ideologię stwarzającą i utrzymującą imperatyw nieustannego nabywania. W odróżnieniu od doktryny purytańskiej i propagowanego przez nią oszczędzania współczesność promuje i nagradza postawy prokonsumpcyjne. M. Gane, Baudrillard’s Bestiary...., s. 65.
173
konsumenci znaków
nabywania dóbr oraz manipulowania za ich pomocą swoją pozycją społeczną, o tyle Baudrillard określa potrzeby jako wytwór mechanizmów rynkowych oraz systemu produkcji. Obaj zwracają także uwagę na zjawisko nadmiernego wydatkowania, niegospodarności bądź marnowania użytecznych jeszcze dóbr. Działania te stają się w ich przekonaniu sposobem na podkreślenie społecznego statusu jednostki, czyli jej miejsca w hierarchii społecznej. Na zakończenie niniejszego podrozdziału warto wspomnieć o jeszcze jednym istotnym odniesieniu, które nasuwa analiza prac Baudrillarda. Oprócz już omówionych, dotyczących koncepcji Veblena, Lévi-Straussa czy Barthes’a, można mówić o związkach pomiędzy propozycją Francuza a koncepcją Maxa Webera. Teoria Baudrillarda dotycząca społeczeństwa konsumpcyjnego nawiązuje do Weberowskiego podziału na klasy i stany. Dotyczy to w szczególności, uwzględnianych przez Webera, innych niż ekonomiczne czynników wpływających na umiejscowienie jednostek w strukturze społecznej. Opierając się na marksistowskiej teorii klas, Weber tworzy własną, poszerzoną wizję struktury społecznej, do której nawiązania znajdziemy również u Baudrillarda. Oprócz ekonomicznie determinowanej, czyli wyznaczonej przez zasoby materialne klasy, Weber wprowadza również kategorię stanu oraz partii. Warto zaznaczyć, iż Weberowska klasa jest nie tylko determinowana przez stan posiadania, lecz także przez sposób funkcjonowania na rynku, ewentualne, możliwe do osiągnięcia zyski płynące ze sprzedaży na rynku posiadanych umiejętności i wiedzy. W odniesieniu do teorii Baudrillardowskiej na szczególną uwagę zasługuje pojęcie statusu stanowego, wyznaczanego według niemieckiego filozofa przez czynniki takie jak posiadana wiedza, rodzaj wykształcenia, zajmowane stanowisko oraz prestiż i szacunek społeczny. Jako przykład podaje Weber ubogą arystokrację, cieszącą się dużym szacunkiem i uznaniem społecznym, choć znajdującą się pod względem ekonomicznym na dość niskim poziomie, a także szamanów w plemieniach pierwotnych, w których ilość posiadanych dóbr i majątku w żaden sposób nie wpływała na społeczną pozycję jednostki. Jak pisze Weber: Położeniem stanowym nazywamy traktowane serio, w typowych przypadkach, pozytywne lub negatywne uprzywilejowanie w domenie szacunku społecznego, uzasadnianie przez: a) rodzaj sposobu życia (...) b) formalne wychowanie (...) c) prestiż pochodzenia lub prestiż zawodowy40. 40
M. Weber, Gospodarka i społeczeństwo..., s. 231–232.
174
zwrot antymarksistowski
W grę wchodzą zatem tzw. czynniki kulturowe, niemające związku z materialnym poziomem bogactwa. Przynależność do określonego stanu społecznego, wyrażona poprzez określony styl życia czy sposób konsumpcji, może być zupełnie niezwiązana z poziomem ekonomicznym jednostki i nawet w przypadku niskiego poziomu dochodów oraz niewielkiej liczby posiadanych dóbr mogą zapewniać jednostce wysoką pozycję społeczną oraz społeczne poważanie i prestiż. W tym przypadku to nie władza wynikająca z pozycji ekonomicznej, ale pełniona funkcja, rola społeczna oraz zajmowanie prestiżowego stanowiska lub autorytet odziedziczony po wysoko cenionych i powszechnie poważanych przodkach stają się źródłem posiadanego zakresu władzy. Baudrillard niejako uzupełnia te rozważania o zewnętrzne znaki statusu i pozycji społecznej, ich widoczne i manifestowane za pomocą przedmiotów przejawy.
2. Zwrot antymarksistowski
W dotychczasowej próbie odtworzenia Baudrillardowskiej teorii społeczeństwa konsumpcyjnego zarysowały się przede wszystkim związki z koncepcjami strukturalnymi de Saussure’a i Lévi-Straussa41 (przedmiot-znak zyskujący znaczenie poprzez strukturę opozycji i różnic względem innych przedmiotów-znaków), semiotyką Barthes’a (krytyczna analiza elementów kultury pod kątem ich uwikłania w relacje władzy oraz wytwarzania znaczeń ją podtrzymujących) oraz Veblena42 ideą klasy próżniaczej. 41 Oprócz wspomnianej wyżej wymiany symbolicznej Lévi-Strauss rozwija swoją teorię na przykładzie mitu. Wzajemne powiązanie jego elementów, a nie ich indywidualne wartości, staje się według Lévi-Straussa dowodem na istnienie ukrytych struktur umysłu, których działanie odzwierciedlane jest w strukturze i kulturze społecznej. 42 Odnośnie do propozycji Veblena warto również zauważyć, że istotnym elementem jego analizy jest zwrócenie uwagi na fakt, iż współczesny mechanizm nabywania i gromadzenia dóbr nie jest związany z „naturalnymi”, biologicznymi potrzebami jednostek oraz chęcią ich zaspokojenia; gdyby bowiem tak było, istniałby ostateczny poziom nasycenia i zaspokojenia. Zatem to nie potrzeby wyznaczają zakres społecznej konsumpcji, ale możliwość kreowania za jej pomocą swojego społecznego wizerunku i pozycji, „współzawodnictwo materialne” (T. Veblen, op. cit., s. 30) i „chęć wyróżnienia się” (ibid., s. 26). Prowadzi to również do niezwykle istotnej uwagi o zniesieniu wartości użytkowej przedmiotu jako wyznacznika jego „przydatności” i umieszczeniu jej w roli atrybutu statusu społecznego (co prawda Veblen nie posługuje się wprost terminem „wartość użytkowa”, z jego analiz jasno jednak wynika, że o ten rodzaj wartości przedmiotu chodzi). Veblen zwraca również uwagę na kwestię marnowania oraz rozdawania
175
konsumenci znaków
W niniejszej części pracy koncentruję się głównie na związkach pomiędzy teorią Baudrillarda a myślą Marksa, jest to bowiem jedno z najbardziej istotnych źródeł i inspiracji dla autora Symulakrów i symulacji. Na przykładzie tych nawiązań można nie tylko zaprezentować główne tezy Baudrillardowskiego społeczeństwa konsumpcyjnego, lecz także przedstawić zwrot, który nastąpił w jego teorii, polegający na zanegowaniu pewnych tez teorii Marksa. W związku z tym konieczne jest w pierwszej kolejności zaprezentowanie istotnych dla tego wątku najważniejszych postulatów stawianych przez niemieckiego filozofa, a następnie ukazanie polemiki dokonanej przez Baudrillarda. Należy zatem wskazać cztery zasadnicze kwestie. Po pierwsze, Baudrillard, opisując mechanizmy leżące u podstaw kształtowania się współczesnego społeczeństwa konsumpcyjnego, wykorzystuje kategorie wartości użytkowej i wartości wymiennej. Po drugie, odwołuje się do analizowanego przez Marksa fetyszyzmu towarowego. Nawiązuje także do przeprowadzanej przez Marksa krytyki systemu kapitalistycznego. I wreszcie po czwarte, dokonuje krytycznego rozbioru determinizmu ekonomicznego oraz postulowanej przez niemieckiego filozofa wizji kierunku rozwoju dziejów. Konieczne jest zatem przypomnienie tych czterech założeń teorii marksistowskiej, co pozwoli na ich późniejsze zrekonstruowanie i skonfrontowanie z tezami Baudrillarda. Marksistowska teoria produkcji zakładała istnienie, niezależnych od siebie, wartości użytkowej oraz wartości wymiennej. Wartość użytkowa przedmiotu związana jest z możliwościami jego wykorzystania oraz sposobem użytkowania, dlatego też istnieje ona niezależnie od rynku, nie jest z nim w żaden sposób powiązana. Wartość wymienna z kolei staje się według Marksa zasadniczą kategorią systemu kapitalistycznego. Jest to możliwość wymiany określonej kwoty na produkty. Wartość wymienna decyduje o wartości produktów biorących udział w wymianie. Pozostaje ona w ścisły sposób związana z rynkiem oraz przepływem towarów, dlatego też staje się jednym z naczelnych pojęć teorii niemieckiego filozofa. Marks dokonuje dialektycznego przeciwstawienia tych wartości, uznając wartość użytkową za efekt naturalnych potrzeb jednostek, wartość wymienną zaś za podstaproduktów, będącą nieodłącznym elementem konsumpcji na pokaz oraz świadczącą o społecznym statusie jednostki. Bezcelowe i nieprzynoszące żadnych efektów działania, bezużyteczne marnowanie czasu, wysiłku oraz posiadanych dóbr materialnych są niekwestionowanymi symbolami wysokiej pozycji społecznej, stanowią źródło powszechnego prestiżu, uznania i poważania. Działania te polegają według Veblena np. na urządzaniu wystawnych przyjęć, spotkaniach towarzyskich bądź rozdawaniu wartościowych i cennych prezentów.
176
zwrot antymarksistowski
wę funkcjonowania kapitalistycznego rynku43. To rozróżnienie, co staram się wykazać w dalszej części rozdziału, staje się dla Baudrillarda punktem wyjścia do przeprowadzenia krytycznej analizy koncepcji marksistowskiej. Niemiecki filozof wprowadza także pojęcie fetyszyzmu towarowego, który jest efektem postępującego procesu alienacji, czyli „oddzielenia” pracownika od wytworu swojej pracy. W wyniku postępującego uprzemysłowienia i unowocześnienia gospodarki, w tym w szczególności narzędzi produkcji dóbr, pracownik najemny przypisany zostaje jedynie do określonego wycinka złożonego procesu produkcji. Nie ma zatem wpływu na ostateczny kształt wytwarzanego przez siebie produktu ani też żadnej indywidualnej z nim relacji44. Przedmiot uniezależnia się od wytwórcy, staje się posiadającym wartość wymienną/rynkową elementem rynku. Pojawianie się na rynku znacznej liczbie towarów oraz zmiana z aspektu jakościowego towarów na ilościowy zapoczątkowują proces uprzedmiotawiania. Stosunki społeczne przekształcają się w relacje pomiędzy przedmiotami, to one zajmują główne miejsce w społecznych interakcjach, zostają podniesione do roli głównych elementów „gry” społecznej45. Po trzecie, kapitalizm jest według Marksa systemem opartym na niesprawiedliwym i nierównomiernym podziale oraz dostępie do środków produkcji, czego wynikiem jest tworzący się system społecznej niesprawiedliwości i wyzysku. Skutkiem posiadania przez określoną część społeczeństwa narzędzi umożliwiających produkcję i wytwarzanie dóbr jest konieczność „sprzedawania” swojej pracy i umiejętności przez jednostki takich środków pozbawione. Staje się to przyczyną wspomnianej już wcześniej alienacji pracy, jej swoistej fragmentaryzacji, w której pracownik przypisany jest do ściśle określonego wycinka etapu produkcji, w wyniku czego zostaje pozbawiony wpływu na proces wytwarzania, a także rozłączony z wytworem swojej pracy i pozbawiony możliwości korzystania z niego. Dodać należy, iż płaca otrzymywana przez robotnika nie odzwierciedla w opinii Marksa nakładu włożonej pracy46. W wyniku tych czynników kapitalizm nie tylko w znacznym stopniu utrudnia niezależną pro43 K. Marks, Nędza filozofii. Odpowiedź na „Filozofię nędzy” p. Proudhona, tłum. K. Błeszyński, Warszawa 1949, s. 53–64. 44 Marks przeciwstawia tu nowoczesne społeczeństwo przemysłowe społeczeństwom tradycyjnym, przednowoczesnym, w których nie występowało zjawisko masowej produkcji, towary produkowane były zazwyczaj jedynie na własne potrzeby i użytek lub też skierowane do niewielkiej liczby nabywców. 45 K. Marks, F. Engels, Kapitał. Krytyka ekonomii politycznej, tłum. J. Maliniak, Tom pierwszy – Księga I – Proces wytwarzania kapitału, http://www.marxists.org/polski/ marks-engels/1867/kapital/index.htm, data pobrania: 05.2010. 46 Owa różnica, określana jako wartość dodana, jest źródłem zysku przedsiębiorcy.
177
konsumenci znaków
dukcję (z powodu braku dostępu do środków i narzędzi produkcji), lecz także przekształca personalne relacje między jednostkami w relacje rzeczowe, polegające na wyzysku i instrumentalnym traktowaniu jednostek. Nie można zatem mówić o kształtowaniu się więzi społecznej pomiędzy jednostkami należącymi do opozycyjnych klas społecznych, relacje między nimi są bowiem zawsze determinowane przez czynniki ekonomiczne. Wreszcie proponowane przez Marksa ujęcie teoretyczne za najważniejsze dla funkcjonowania systemu społecznego, politycznego czy kulturowego uważa płaszczyznę ekonomiczną. To baza, czyli sposób produkcji determinujący wszelkie pozostałe obszary i sfery społecznego funkcjonowania i działania, określane przez Marksa mianem nadbudowy. Mamy zatem do czynienia z całościowym systemem, w którym sposób oraz stosunki produkcji (wyznaczone przez zakres posiadania środków produkcji, a więc stosunki pomiędzy pracownikami „sprzedającymi” swoją pracę a właścicielami środków produkcji) określają pozostałe obszary i struktury systemu. Relacje pomiędzy dwoma antagonistycznymi klasami społecznymi, wyznaczone przez stosunek do środków produkcji, wpływają na całą strukturę społeczną. Mają one, jak też stosowany przez Marksa system pojęć (jak np. alienacja, środki i sposoby produkcji, klasy społeczne, baza, nadbudowa), charakter uniwersalny, tzn. możliwe jest ich zastosowanie do opisu społeczeństw znajdujących się na różnych etapach rozwoju. Każda formacja społeczna (pierwotna, feudalna czy też społeczeństwo komunistyczne) odznacza się określoną strukturą społeczną oraz układem wewnętrznych powiązań i zależności, wynikających z naczelnego wpływu bazy o charakterze ekonomicznym. Jest to związane z faktem, że – jak sugeruje teoria marksistowska – jedyny możliwy kierunek rozwoju i postępu społecznego związany jest z przekształcaniem się systemów w formacje komunistyczne. Początkowe analizy społeczeństwa konsumpcyjnego zaprezentowane przez Baudrillarda w dwóch pierwszych książkach, tj. w Le Système des objets i Społeczeństwie konsumpcyjnym, opierają się na marksistowskiej teorii produkcji i odwołują do co najmniej trzech jej wątków. Baudrillard twierdzi, iż rozwinięte społeczeństwo kapitalistyczne nadal pozostaje społeczeństwem produkcji, jednak produkcja i konsumpcja wzajemnie się przenikają oraz oddziałują na siebie nawzajem. Francuz rozwija koncepcję marksistowską, nie redukuje konsumpcji do aktu nabywania towarów wynikającego z realizacji potrzeb. Nie przeciwstawia także, jak czynił to Marks, tych dwóch procesów w sposób radykalny, lecz w pewien sposób uzależnia je od siebie. Francuski myśliciel proponuje także, o czym była już mowa wcześniej, spojrzenie na system potrzeb będący efektem rozwoju systemu produk178
zwrot antymarksistowski
cji. Zatem, przypomnijmy, to nie określone potrzeby nabywcze decydują o liczbie i rodzaju produkowanych dóbr, ale to rozwinięty, nowoczesny system produkcji odpowiedzialny jest za nieustanne wytwarzanie, kreowanie sztucznych potrzeb. Celem produkcji nie jest zaspokajanie indywidualnych potrzeb konsumentów, ale wytwarzanie określonych potrzeb47. Autor Społeczeństwa konsumpcyjnego nawiązuje także do marksistowskiego fetyszyzmu towarowego, zwraca uwagę na zanik związku pomiędzy wartością towaru a nakładem pracy potrzebnym do jego wytworzenia. Wartość towaru przestaje zatem odzwierciedlać konieczny do jej powstania wkład w postaci określonego materiału, wykorzystanych narzędzi oraz pracy, uzyskując pełną niezależność i dowolność w kształtowaniu swojego poziomu. Naczelną wartością staje się od tej pory wartość rynkowa, czyli kwota, na jaką może zostać wyceniony. W połączeniu z nieustannym rozwojem technologicznym oraz znacznym zwiększeniem możliwości produkcyjnych prowadzących do wytwarzania przedmiotów na szeroką skalę masowy produkt traci posiadane niegdyś cechy indywidualne, stając się nierozerwalnie powiązany z rynkiem i kapitałem. Początkowa zgodność z tezami Marksa w kolejnych pracach Baudrillarda, czyli w Pour une critique de l’économie politique du signe z 1972 roku oraz Le miroir de la production z 1973 roku, przekształcają się w krytykę niektórych propozycji marksistowskich, na bazie której Baudrillard rozwija swoją wizję społeczeństwa konsumpcyjnego48. Baudrillard neguje realizowane przez Marksa rozdzielenie i przeciwstawienie wartości użytkowej i wartości wymiennej. Stosowany przez Marksa podział, polegający na utożsamianiu wartości użytkowej z naturalnymi/ pierwotnymi potrzebami ludzkimi, a wartości wymiennej z rynkiem, jest w opinii Francuza zupełnie nieuprawniony. Dokonuje on, o czym była już mowa wcześniej, zanegowania faktu istnienia tzw. potrzeb pierwotnych oraz „naturalnych”, które miałaby tworzyć zapotrzebowanie na określonego rodzaju towary, owe pragnienia zaspokajające. Zdaniem Baudrillarda są one raczej rezultatem społecznego systemu kodów tworzonego przez przedmioty-znaki, a także wynikiem społecznie uznanych, akceptowanych konwencji i systemu znaczeniowego. Ponadto Francuz podważa istnienie wartości użytkowej towarów w ogóle, argumentując, iż ewentualna możliwość praktycznego użycia przedmiotu nie ma w społeczeństwie konsumpcyjnym żadnego znaczenia. Nie jest ważne, czy i w jaki sposób możemy wykorzystać dany przedmiot ani w czym 47 48
R. Lane, op. cit., s. 69–73. J. Baudrillard, The Mirror of Production w: Utopia Deferred..., s. 102–130.
179
konsumenci znaków
może być on przydatny, nie to bowiem decyduje o pragnieniu wejścia w jego posiadanie. Zasadniczym czynnikiem jest tu wspomniana już wcześniej wartość znakowa towaru, czyli znaczenie, jakie przypisują mu społeczne konwencje, np. prestiż, który jest z nim powiązany49. Uwikłanie przedmiotu-znaku w społecznie konstruowaną sieć kodów, znaczeń i wartości powoduje, iż wartość wymienna nie jest określana – jak twierdził autor Kapitału – przez rynek. O wartości przedmiotu-znaku jako elementu wymiany decyduje jego wartość znakowa, przypisane mu społecznie znaczenie konstruowane na podstawie relacji z innymi przedmiotami-znakami. Postulowane przez Marksa utożsamianie wartości wymiennej z systemem kapitalistycznym, przy jednoczesnym łączeniu wartości użytkowej ze społeczeństwami przedkapitalistycznymi, błędnie zakłada, iż wartość wymienna jest wynikiem rozwoju zasad wolnego rynku i nie można stosować jej do opisu innego rodzaju społeczeństw (na przykład analizy społeczności tradycyjnych). Podając przykłady istnienia wartości wymiennej w społeczeństwach przednowoczesnych50, Baudrillard zdecydowanie występuje przeciwko tej tezie, podważa marksistowskie założenie o pierwotności wartości użytkowej w stosunku do wartości wymiennej, wskazując jednocześnie, że ten sztuczny podział został wprowadzony przez Marksa jedynie dla opisania konstruowanej przez niego genezy kapitalizmu. Jako potwierdzenie powyższych tez wskazuje Baudrillard na istnienie dwóch zasadniczych kategorii obiektów, których wartość nie jest w żaden sposób związana ani z ich funkcjonalnością, ani też z posiadanymi właściwościami czy cechami. Są to przedmioty kolekcjonowane i przedmioty konsumpcji. Przedmiotom należącym do pierwszej kategorii znaczenie nadawane jest indywidualnie przez jednostkę i nie jest wynikiem ich funkcjonalności, możliwości praktycznego zastosowania51. Z kolei znaczenie i wartość przedmiotów podlegających konsumpcji, w przeciwieństwie do obiektów kolekcjonowanych, określane jest społecznie i odwołuje się do społecznie akceptowanych i preferowanych oznak statusu i prestiżu. Ich wartość określana jest zatem, jak to już było wcześniej wskazywane, poprzez odniesienie do innych obiektów, podobnie jak tworzone jest znaczenie znaku w koncepcji de Saussure’a52. J. Baudrillard, Słowa klucze..., s. 9–12. Chodzi tu głównie o tzw. gospodarkę barterową, której podstawą była wymiana towaru/usługi na inny towar bądź usługę. 51 Przedmioty, o których tu mowa, to np. znaczki, pocztówki, bądź wszelkie inne, które mają dla posiadacza wartość sentymentalną, określoną indywidualnie. 52 R. Lane, op. cit., s. 74. 49 50
180
zwrot antymarksistowski
Dokonana przez Baudrillarda krytyka rozdzielenia wartości użytkowej i wartości wymiennej staje się podstawą do szerszej polemiki z ekonomicznym determinizmem Marksa oraz jego tezami dotyczącymi kierunku społecznego i historycznego rozwoju społeczeństw. Drugi obszar polemiki z Marksem dotyczy więc tezy o uwarunkowaniu wszelkich społecznych procesów i zmian jedynie przez czynniki ekonomiczne. Francuz występuje przeciwko tej tezie, wskazując, że społeczeństwo nie jest, jak można wnioskować z teorii marksistowskiej, całością złożoną z określonych, wzajemnie na siebie oddziałujących elementów/systemów (społecznego, gospodarczego, politycznego, kulturowego etc.). Nie można także uznać dychotomicznej (baza – nadbudowa) wizji systemu determinowanego przez czynniki ekonomiczne. Według Baudrillarda rzeczywistość społeczna nie jest zbudowana i nie opiera się na istnieniu wzajemnie uwikłanych, determinujących się struktur, z których jedne dominują nad innymi. W opinii autora Cool Memories dokonane przez Marksa sztuczne przeciwstawienie obu wspomnianych wartości, ma na celu usankcjonowanie i uprawomocnienie tez proponowanych przez autora Kapitału. Pojęcia stosowane przez Marksa, m.in. takie jak praca, alienacja oraz sposób usytuowania względem siebie wartości użytkowej i wymiennej, według Baudrillarda błędnie sugerują, iż zarówno teoria marksistowska, jak i jej kategorie mają charakter uniwersalny i mogą być zastosowane do opisu każdego typu społeczeństwa, także przedkapitalistycznego. Tworzonemu systemowi pojęć Marks chce nadać wymiar uniwersalny, a analizując wszelkie typy społeczeństw za pomocą proponowanych kategorii, dąży do uprawomocnienia tezy o materializmie historycznym i nieuniknionym, ściśle określonym kierunku rozwoju dziejów. Jest zatem marksizm, wraz z dychotomicznym, strukturalnym rozróżnieniem, teorią opartą na opozycjach sankcjonujących system, służących wyjaśnieniu jego genezy oraz determinujących sposób analizy wszelkich typów społeczeństw, w tym także przedkapitalistycznych. Zgodnie z propozycją Marksa wszelkie rodzaje społeczności mają być badane na podstawie pojęć odnoszących się do świata nowoczesnego/ kapitalistycznego, czyli kategorii i reguł, które według Baudrillarda w najmniejszym stopniu nie oddają ich specyfiki53. Jego zdaniem system pojęciowy teorii marksistowskiej nie ma, jak chciałby tego Marks, wymiaru uniwersalnego i ponadczasowego, ale tymczasowy, odpowiadający potrzebom bieżących analiz.
53
J. Baudrillard, Wymiana symboliczna..., s. 11–62.
181
konsumenci znaków
3. Masowa konsumpcja
Dotychczasowe analizy pozwalają na wskazanie głównych cech Baudrillardowskiego społeczeństwa konsumpcyjnego. Są to omówione wyżej: potrzeby jako zamierzony efekt kapitalistycznego systemu produkcji, czynniki sprzyjające kształtowaniu się społeczeństwa konsumpcyjnego (m.in. duża liczba oferowanych przez rynek produktów, zdolności nabywcze jednostek, wysoki poziom zamożności społeczeństw i rozwinięta technologia), przedmiot, który wraz z przyjęciem funkcji znaku przyjmuje także wartość znakową, uprzedmiotowienie relacji społecznych oraz ich zapośredniczenie przez obiekty, wzajemne przenikanie się mechanizmów produkcji i konsumpcji, fetyszyzm towarowy oraz przekształcenia w zakresie wartości towarów (zanik wartości użytkowej towarów, dominacja wartości wymiennej i znakowej). W tym miejscu powrócę raz jeszcze do wspomnianego już wcześniej Społeczeństwa konsumpcyjnego, aby przedstawić pozostałe tezy wysuwane przez Baudrillarda w celu scharakteryzowania formacji społecznej opartej na zjawisku konsumpcji.
3.1. Społeczne nierówności, nadmiar i marnotrawstwo
Społeczeństwo zorganizowane wokół procesów konsumpcji towarów odznacza się zdaniem Baudrillarda następującymi, poza wskazanymi już wcześniej, cechami: nierówności społeczne generowane przez system kapitalistyczny, negatywne skutki uboczne procesu masowego nabywania dóbr, niegospodarność i rozrzutność oraz istnienie nowoczesnych centrów handlowych54. 54 Baudrillard analizuje także rolę mediów masowych w rozpowszechnianiu ideałów społeczeństwa konsumpcji, nie rozwijam jednak w tym miejscu tego wątku, ze względu na fakt, iż temu zagadnieniu poświęcony jest rozdział II. Przypomnę jedynie, że w opinii Baudrillarda, powszechnej konsumpcji podlegają nie tylko dobra materialne i usługi, lecz także medialne, technologicznie tworzone obrazy oraz przetwarzana i rozpowszechniana za pomocą środków masowej komunikacji informacja. Wszystkie one tworzą sztucznie wytworzone na rzecz systemu konsumpcji oznaki/symptomy rzeczywistości, mające zapewnić jednostkom poczucie faktycznej partycypacji w życiu społecznym oraz we wszelkich jego przejawach (w wymiarze indywidualnym i zbiorowym). Konsumowane obrazy, nabywane dobra czy zjawisko konsumpcji w ogóle stanowią zapośredniczony sposób doświadczania otaczającego świata, symulację i substytut prawdziwego uczestnictwa zarówno w sferze publicznej, jak i na płaszczyźnie indywidualnych relacji i interakcji. Środki masowego przekazu oraz rynek dóbr i usług nie są źródłem rzeczywistych informacji czy produktów; jedyne, czego dostarczają, to system
182
masowa konsumpcja
W kontekście rozważań o społeczeństwie konsumpcyjnym podejmuje Baudrillard kwestię nierówności społecznych w rozwiniętych systemach kapitalistycznych. Błędem jest jego zdaniem utożsamianie możliwości równego dostępu do dóbr materialnych oraz rynku konsumpcji z powszechną, rzeczywistą równością i demokratyzacją. Nieuzasadnione jest przypisywanie wzrostowi gospodarczemu i tworzonemu w jego efekcie dobrobytowi skutków w postaci konkretnych zmian społecznych (na przykład w postaci poprawy położenia poszczególnych klas/grup). Baudrillard niejako odwraca zatem przyczynę i skutek, twierdząc, iż to nie ekonomia i rynek wpływają na struktury społeczne, ale klasy społeczne, wykorzystując grę rynkową, dążą do utrzymania istniejącego ładu społecznego i panującego status quo, czyli nieegalitaryzmu. System społecznych nierówności jest zatem zawarty w samej strukturze społecznej, ściśle z nią związany oraz reprodukowany przez rynek i proces konsumpcji. Realnym problemem, na który Baudrillard zwraca uwagę, jest pozorna demokratyzacja oraz nieautentyczna równość generowana przez procesy masowej produkcji towarów. Filozof wskazuje na tzw. strukturalny paradoks wzrostu, polegający na wytwarzaniu przez system zarówno warunków koniecznych dla powszechnego dobrobytu, jak i swoistej przeciwwagi, w postaci równoważącego rozwój i postęp ubóstwa, niedostatku i społecznych niepewności55. Mamy zatem do czynienia ze wzmagającym nierówności „mitem wzrostu”, utrzymywanym i reprodukowanym przez system w celu ukrycia faktycznych nierówności społecznych i ekonomicznych56. Jest to związane z tym, że w społeczeństwie postprzemysłowym nadzór, przemoc i wyzysk, do których kiedyś odwoływał się system w celu utrzymania określonego porządku społeczno-gospodarczego, przekształcone zostają w łagodniejsze formy kontroli realizowane za pomocą pozornej równości, dobrobytu i powszechnej konsumpcji. Baudrillard zauważa, iż w dokonującej się współcześnie „Rewolucji Dobrobytu”, będącej kontynuacją osiemnastowiecznej „Rewolucji Burżuazyjnej”, równość staje się mitem funkcjonującym w celu podtrzymywania faktycznych nierówności panujących w skomercjalizowanej gospodarce wolnorynkowej57. Z jednej bowiem strony mamy do czynienia z „mitem szczęścia”, pozorną rów„pustych”, nieodnoszących się do rzeczywistych przedmiotów znaków, w których relacja między elementem znaczącym a znaczonym została rozerwana. 55 Por. z trzecim podrozdziałem niniejszego rozdziału oraz teorią społeczeństwa ry zyka Becka. 56 Por. J.P. Fitoussi, P. Rosanvallon, Czas nowych nierówności, tłum. S. Amsterdamski, Kraków 2000. 57 J. Baudrillard, Społeczeństwo konsumpcyjne..., s. 52–55.
183
konsumenci znaków
nością wobec „oznak społecznego sukcesu i szczęścia” (czyli materialnych przejawów dobrobytu – przedmiotów) oraz możliwością nieograniczonego uczestnictwa w powszechnej konsumpcji. Z drugiej jednak, w wyniku przesunięcia z ilościowego aspektu nabywanych towarów w stronę ich wymiaru jakościowego, owa pozorna równość zostaje przez Baudrillarda podana w wątpliwość. Nie jest ona już określana poprzez dostęp do towarów (są one dostępne dla wszystkich), ale poprzez rodzaj usług i przedmiotów, z których korzystamy. W społeczeństwie konsumpcyjnym źródłem różnicowania jednostek oraz nierówności między nimi nie jest już poziom dochodów, pojawiają się bowiem nowe źródła dysproporcji. Hierarchia społeczna związana z kryterium zamożności traci na znaczeniu, tworzą się nowe, „subtelne” i bardziej wyrafinowane oznaki społecznego prestiżu. Ostentacja zmienia się w dyskrecję, orientacja ilościowa w jakościową. Jak pisze Baudrillard: Społeczna dyskryminacja, władza i tym podobne, pozostając zasadniczym czynnikiem, opuściły sferę dochodu i zwykłego bogactwa. (...) Wiedza, kultura, struktury odpowiedzialności i podejmowania decyzji, władza są kryteriami, które choć nadal w szerokim zakresie wiążą się z bogactwem i poziomem dochodów, w znacznej mierze zdegradowały te ostatnie, wraz z zewnętrznymi oznakami statusu, w porządku społecznych uwarunkowań wartości, w hierarchii kryteriów «władzy»58.
Zatem już nie „pieniądz” i jego możliwości nabywcze, ale „jakość” codziennego funkcjonowania jednostek, rozumiana m.in. jako realizowany styl życia, wykonywany zawód, poziom wykształcenia, społeczna i polityczna partycypacja, sposób uczestnictwa w kulturze, rodzaj nabywanych towarów i usług czy nawet miejsce zamieszkania, staje się wyznacznikami społecznego statusu59. O ile istnieje pewnego rodzaju równoprawny do58 Ibid., s. 54. Baudrillard porównuje system konsumpcji do powszechnej edukacji, której zadaniem (pozornie) jest niwelowanie tkwiących na poziomie strukturalnym różnic społecznych. Realizowana konsumpcja, podobnie jak system edukacji, uzależniona jest jednak od poziomu dochodu oraz pozycji społecznej jednostek. Jest ona zatem de facto odpowiedzialna za utrwalanie społecznych dysproporcji, a nie ich niwelowanie. 59 Poglądy Baudrillarda dotyczące zmieniających się wyznaczników statusu odnieść można do teorii habitusu Pierre’a Bourdieu, przedstawionej obszernie w opublikowanej w 1979 roku książce Dystynkcja. Społeczna krytyka władzy sądzenia. Na podstawie Marksowskiej teorii klas społecznych, wyodrębnionych ze względu na stosunek do środków produkcji oraz analizę grup statusu dokonaną przez Maxa Webera, Bourdieu opisał zależność pomiędzy miejscem zajmowanym w strukturze społecznej (innymi
184
masowa konsumpcja
stęp do dóbr „podstawowych”, o tyle możliwość korzystania z wartości deficytowych (np. atrakcyjnej przestrzeni i otoczenia) definiuje nową hierarchię społeczną, ujawniając tkwiące w systemie dysproporcje, nierówności i obszary dyskryminacji, jak np. tzw. segregację geograficzną60. Ponownie więc zwraca uwagę zmiana w kierunku aspektu jakościowego (a nie jak wcześniej – ilościowego) dóbr, w posiadaniu których jesteśmy. W tym miejscu należy ponownie wspomnieć o koncepcji, która wydaje się zbliżona do rozważań prowadzonych przez Baudrillarda. Jego teza dotycząca nowych źródeł i oznak społecznego prestiżu może być postrzegana jako nawiązanie do omawianych już wcześniej analiz struktury społecznej, dokonywanych przez Webera, będących rozszerzoną i zmodyfikowaną wersją koncepcji Marksa (szczególnie w zakresie twierdzenia o wyznaczaniu społecznego położenia i statusu jednostki przez czynniki pozaekonomiczne). Weber, podobnie jak Baudrillard, prowadzi polemikę z tezami Marksa, podważa stosowany przez niego determinizm ekonomiczny kształtujący, zdaniem autora Kapitału, całość stosunków i relacji społecznych. Istotne jest jednak to, że o ile dla Webera styl życia, sposób zachowania oraz – jak można wnioskować – rodzaj nabywanych towarów słowy – przynależnością do określonej klasy społecznej) a posiadanym kapitałem kul turowym oraz faktycznymi zachowaniami przedstawicieli danej klasy. Przynależność do określonej klasy społecznej związana jest nie tylko z realizacją korzystnych interesów za pomocą określonej ideologii, lecz także z posiadaniem kapitału społecznego różnej wielkości. Wprowadzone przez Bourdieu pojęcie kapitału dotyczy posiadanych przez jednostkę zasobów/wartości określonego typu. Istnieją zatem cztery zasadnicze rodzaje kapitału: kapitał ekonomiczny, czyli posiadane zasoby finansowe i dobra materialne; kapitał społeczny składający się z szeregu relacji społecznych oraz ról pełnionych w organizacjach bądź grupach społecznych; kapitał kulturowy będący sumą posiadanego wykształcenia, wiedzy, umiejętności, zdolności językowych, zainteresowań czy preferowanego stylu życia, oraz symboliczny, będący zarówno sposobem wyrażania posiadanych zasobów i kapitałów, jak i ich utrwalaniem i umacnianiem poprzez określone symbole. W każdej z trzech klas wprowadzonych przez Bourdieu (dominującej, średniej oraz niższej) występuje różna liczba poszczególnych kapitałów. Habitus jest swojego rodzaju zapośredniczeniem pomiędzy pozycją jednostki w strukturze społecznej a jej poglądami, sposobem zachowania czy preferowanymi wartościami. Jest to zatem zinternalizowany system opinii, przekonań, zasad, norm czy hierarchii wartości pochodzący z otoczenia społecznego i dla niego charakterystyczny. Kapitał kulturowy jest więc zależny zarówno od przynależności do określonej klasy społecznej, jak i wynikającego z niej habitusu. P. Bourdieu, Dystynkcja. Społeczna..., s. 215–260, 572–591. 60 Zatem najważniejszą kwestią nie jest już posiadanie np. jakiegokolwiek mieszkania, ale jego usytuowanie, otoczenie, sąsiedztwo itp. Pojawia się nowa kategoria dóbr rzadkich i trudno dostępnych, do których zalicza Baudrillard m.in. nieskażoną przyrodę, czyli czyste powietrze, zdrową żywność, niski poziom hałasu. W tym obszarze pojawiają się również nowe społeczne nierówności oraz gradacje. J. Baudrillard, Społe czeństwo konsumpcyjne..., s. 58–59.
185
konsumenci znaków
wynikają ze statusu stanowego (pozycji społecznej), o tyle w przypadku Baudrillarda mamy do czynienia z sytuacją odwrotną – to rodzaj i jakość przedmiotów oraz sposób konsumpcji decydują o społecznej pozycji i statusie jednostki. Zdaniem francuskiego myśliciela immanentną cechą ładu społecznego, nierozłącznie związaną ze społeczną nierównością, są zasady władzy, przywileju i panowania. W rozwiniętym systemie kapitalistycznym istnieją dwie zasadnicze tendencje związane z kwestią równości i ładu demokratycznego, pomiędzy którymi dochodzi do nieustannych napięć i sprzeczności. Z jednej strony jest to tendencja do odtwarzania/utrzymania istniejących przywilejów i dominacji, z drugiej zaś dążenia egalitarne i równościowe. Stałe napięcie pomiędzy tymi dwoma tendencjami, które stymuluje i przyczynia się do wzrostu gospodarczego oraz postępu cywilizacyjnego, odtwarza także, pod pozorem realizowania zasad demokratycznej równości, istniejące już dysproporcje. Fikcyjna równość, pozbawiona rzeczywistej możliwości realizacji, staje się fasadą dla faktycznego systemu społecznych nierówności. Baudrillard wskazuje również na pojawiające się negatywne skutki rozwijającego się społeczeństwa konsumpcyjnego. Są one zarówno efektem postępu technologicznego, jak i wynikiem samej struktury nowego typu społeczeństwa i dokonujących się w jego ramach przeobrażeń. Zmieniające się w szybkim tempie środowisko i warunki życia, wzrost gospodarczy, dotychczas nieznane, niemal nieograniczone rozszerzenie oferty dostępnych na rynku dóbr i usług, towarzysząca temu, a mająca swe źródło jeszcze w epoce przemysłowej, postępująca degradacja środowiska naturalnego, a z drugiej strony potrzeba mobilności oraz wymóg adaptacji do nowych warunków stają się źródłem tworzącego się w jednostkach poczucia braku bezpieczeństwa oraz niepewności61. Co ważne, negatywne konsekwencje konsumpcyjnego stylu życia są przez system ekonomiczny wykorzystywane do dalszego napędzania spirali dokonującej się konsumpcji. Niwelowanie skutków zmian społeczno-gospodarczych dokonuje się bowiem poprzez zwiększenie nakładów finansowych, co z kolei wpływa na dalszy rozwój systemu konsumpcji oraz jego mechanizmów. Mamy więc do czynienia z samonapędzającym się i zamkniętym systemem, nieustannie dokonującym własnej reprodukcji, którego istotnym elementem jest wskazywane przez Baudrillarda zjawisko marnotrawstwa. 61 Podobne wnioski dotyczące kondycji współczesnych społeczeństw wysoko rozwiniętych prezentuje niemiecki socjolog Ulrich Beck w Społeczeństwie ryzyka. Zob. U. Beck, Społeczeństwo ryzyka..., op. cit.
186
masowa konsumpcja
W wymiarze funkcjonalnym procesy nadmiernego wydatkowania, niszczenia bądź częstego zastępowania sprawnych jeszcze przedmiotów nowymi, zgodnymi z obowiązującymi kanonami mody, „stają się miejscem wytwarzania wartości, różnic i sensu, zarówno na płaszczyźnie jednostkowej, jak i społecznej”62. W tej perspektywie „twórcze marnotrawstwo” staje się więc przywilejem klas/grup społecznych dobrze usytuowanych, symbolem prestiżu społecznego oraz formą rytuału odpowiadającą dawnemu potlaczowi63. Jednak w konkretnych warunkach masowej produkcji i konsumpcji rozrzutność oraz nadmierne wydatkowanie (bądź niszczenie64), zarówno w wymiarze jednostkowym, jak i instytucjonalnym65, poddane zostają procesowi umasowienia oraz komercjalizacji. W efekcie tracą swój pierwotny wymiar symboliczny, stając się kołem zamachowym gwarantującym „reprodukcję porządku produkcji”66. Jest to nowy rodzaj zbytku i nadmiaru, będący wytworem epoki produkcji, wykorzystanym i zaanektowanym na potrzeby rozwijającej się konsumpcji. Mamy zatem do czynienia z pewnego rodzaju triadą składającą się z produkcji, konsumpcji i zniszczenia. Przy czym zarówno konsumpcja, jak i niszczenie są podporządkowane procesowi produkcji. Baudrillard w swoich analizach zwraca wreszcie uwagę na znaczenie miejsc, w których realizowane są potrzeby konsumpcyjne. Są to przestrzenie skupiające w sobie zarówno dotychczasowe funkcje handlowe, oferujące każdy niemal rodzaj asortymentu, jak i szeroką gamę funkcji usługowych i rozrywkowych, hołdujące zasadzie „all in one”, czyli wszystko w jednym miejscu, pod jednym dachem. Nie są to już jednak zwyczajne domy towarowe oferujące „jarmarczny spektakl towaru”67, ale nowe centra handlowe (drugstores) dające możliwość uczestniczenia w „wyrafinowaJ. Baudrillard, Społeczeństwo konsumpcyjne..., s. 37. Jest to nawiązanie do antropologicznej teorii Maussa. 64 Według Baudrillarda mamy do czynienia ze swojego rodzaju dewaluacją symbolicznego niegdyś aktu zniszczenia (czyli potlaczu), obecnie nabiera on bowiem charakteru komercyjnego i wymiaru czysto ekonomicznego. Niemniej jednak jest on, podobnie jak nadmiar (nadmierne wydatkowanie), zasadniczą funkcją społeczeństwa postprzemysłowego. 65 Chociażby w postaci zbyt dużych wydatków na aparat administracyjny bądź system zbrojeń. 66 J. Baudrillard, Społeczeństwo konsumpcyjne..., s. 42. Nowy charakter marnotrawstwa opisuje Baudrillard na przykładzie „żywotów wielkich marnotrawców”, czyli dzisiejszych celebrytów, gwiazd kultury popularnej. Ich ostentacyjna konsumpcja oraz styl życia przejęte przez środki masowego przekazu i za ich pomocą popularyzowane służą nie tylko podkreśleniu ich wysokiej pozycji, lecz także podtrzymaniu i umocnieniu społecznego uczestnictwa w masowej konsumpcji. 67 Ibid., s. 12. 62 63
187
konsumenci znaków
nym koncercie konsumpcji”68. Ich cechą charakterystyczną jest zestawienie w jednym miejscu różnorodnych towarów i usług, produktów z rozmaitych obszarów i sfer życia, także tych z obszaru kultury i rozrywki. Mamy zatem do czynienia z przemieszaniem polegającym na umieszczeniu w ramach drugstore wszelkich towarów i ofert konsumpcyjnych, które, podlegając procesom wolnorynkowej konsumpcji, stają się towarami-znakami. Baudrillard określa to zjawisko mianem skulturalizowania, w którym po pierwsze, zaciera się różnica pomiędzy „delikatesami a galerią sztuki”69, po drugie zaś, każdy rodzaj produktu i usługi, niezależnie od swojego przeznaczenia, staje się elementem „kultury konsumpcji”. Poprzez usytuowanie w określonym miejscu sprzedaży/konsumpcji (czyli w nowym centrum handlowym), a także poprzez określone położenie względem innych towarów, produkty zyskują swoją wartość znakową70. Nowoczesne centra handlowe funkcjonują „poza czasem”. Uniezależniają się od warunków zewnętrznych (takich jak chociażby warunki pogodowe czy zmieniające się pory roku). Stają się rodzajem samowystarczalnej enklawy, oferującej przebywającym tam jednostkom realizację wszelkich potrzeb i pragnień. Tworzą one również, jak zauważa filozof, swoisty wycinek, fragmentaryczny obraz rzeczywistości zawierający w sobie wszelkie cechy dla niej typowe i ją charakteryzujące, takie jak jednorodność, jednowymiarowość, unifikacja jej elementów/wymiarów, przejrzystość czy prostota71. Dobra kultury poddawane są ekonomicznym procesom wolnorynkowej gry popytu i podaży. Jest to oczywiście rozwinięciem tezy szkoły frankfurckiej o przemyśle kultury, w tym w szczególności propozycji Herberta Marcusego. Istotne z punktu widzenia genezy Baudrillardowskiej teorii społeczeństwa konsumpcyjnego wydaje się zatem zwrócenie uwagi na Ibid. Ibid. 70 O wartości towaru jako znaku decydują także takie elementy jak: marka, panująca aktualnie moda na wyroby określonego typu, dostępność na rynku i cena, jaką gotowi są zapłacić konsumenci za wejście w jego posiadanie. 71 Przywodzi to na myśl koncepcję innego francuskiego badacza współczesności, Marca Augé’a, oraz jego kategorię nie-miejsca jako przestrzeni przekraczającej granice czasu i przestrzeni, uniwersalnej, ukształtowanej według ogólnych standardów. Jest ona zaprzeczeniem miejsca w wymiarze antropologicznym, ściśle określonego, noszącego znamiona jednostkowości i wyjątkowości. Zdaniem Augé’a nie-miejsca stają się dystynktywną cechą współczesności, odzwierciedlając jej pozaczasowy charakter. Jako przykłady owych nie-miejsc podaje np. centra handlowe, lotniska, sieci hotelowe. Zob. M. Augé, Nie-miejsca. Wprowadzenie do antropologii hipernowoczesności, tłum. R. Chymkowski, Warszawa 2010, a także idem, Nie-miejsca. Wprowadzenie do antropologii nad nowoczesności (fragmenty), tłum. A. Dziadek, „Teksty Drugie” 4/2008, s. 127–140. 68 69
188
masowa konsumpcja
krytyczną teorię szkoły frankfurckiej, w szczególności zaś na społeczne analizy autora Człowieka jednowymiarowego. Zasadnicza zbieżność pomiędzy poglądami autora Symulakrów i symulacji a przedstawicielem teorii krytycznej dotyczy trzech kwestii. Marcuse zwraca uwagę na dwa główne rodzaje potrzeb. Są to potrzeby prawdziwe oraz potrzeby fałszywe. Potrzeby prawdziwe są niejako potrzebami „naturalnymi” jednostki, wynikającymi z jej rozwoju oraz uwarunkowań indywidualnych. Potrzeby fałszywe z kolei są efektem manipulacji systemu kapitalistycznego, wynikiem rynkowej gry i sztucznie stymulowanej konsumpcji. Wolny rynek kreuje przekonanie o konieczności posiadania dóbr określonego rodzaju, o zasadności ciągłego, bezustannego nabywania, uczestniczenia w masowej kulturze konsumpcji. W opinii Marcusego w rozwiniętym społeczeństwie przemysłowym nie ma miejsca na realizację prawdziwych potrzeb, na swobodny, wolny wybór72. Zamiast tego mamy do czynienia z dokonywaną przez nowoczesny system produkcji i konsumpcji manipulacją, kreowaniem pozornych potrzeb zgodnych z wymogami rynku i produkcji oraz wyborem ograniczonym do asortymentu dostępnych na rynku towarów i usług. Baudrillard zwraca natomiast uwagę na fakt, że nie istnieją żadne potrzeby, które można byłoby określić mianem naturalnych, wszystkie są tworzone przez dominujący system (w tym wypadku system produkcji). Pozostając w duchu teorii marksistowskiej, wskazuje Marcuse na kontrolę sprawowaną nad jednostkami przez dominujący sposób produkcji i redystrybucji dóbr (czyli rozwinięty kapitalizm). Jest to możliwe z jednej strony dzięki działaniom nakierowanym na wywoływanie społecznej bezrefleksyjności, apatii oraz bierności. Narzędziami do tego wykorzystywanymi jest ujednolicona, prezentująca – zdaniem Marcusego – niski, zestandaryzowany poziom kultura masowa, a także mechaniczna, odhumanizowana, bezrefleksyjna, automatycznie powtarzana praca w nowoczesnych przedsiębiorstwach, polegająca na ciągłym wykonywaniu tych samych zadań będących fragmentem całości. Z drugiej strony rozwijający się fetyszyzm towarowy powoduje uprzedmiotowienie wszystkich jednostek i przekształcanie ich w uczestników gry rynkowej, a także utrwalanie powszechnej dehumanizacji wzajemnych relacji. Stosunki społeczne zaczynają nabierać charakteru mechanicznego i instrumentalnego, przekształcając się w relacje pomiędzy nabywcami określonych towarów oraz jednostkami podlegającymi tym samym mechanizmom rynkowym. H. Marcuse, Człowiek jednowymiarowy: badania nad ideologią rozwiniętego społe czeństwa przemysłowego, tłum. S. Konopacki, Warszawa 1991, s. 23–25. 72
189
konsumenci znaków
Bezrefleksyjne, poddane działaniu kultury masowej jednostki, pozostające w stanie swojego rodzaju „odrętwienia” i „znieczulenia”, zostają sprowadzone do roli biernych „elementów” rynku, uległych konsumentów uczestniczących w procesie zaspokajania rynkowo wytworzonych potrzeb (podobnie jak np. u Durkheima, dwa rodzaje więzi/solidarności: solidarność mechaniczna i organiczna73; w tej sytuacji dochodzi do zanikania solidarności organicznej na rzecz mechanicznej). Zasadom i mechanizmom rynkowym podlegają nie tylko relacje międzyludzkie, lecz także wszelkie elementy przestrzeni społecznej i kulturowej. Zachodzi więc proces absolutnej komercjalizacji i urynkowienia, któremu poddają się zarówno relacje międzyludzkie, jak i wytwory kultury i inne obiekty przestrzeni społecznej74. Wróćmy do Baudrillarda. Przykładem rozwiniętego społeczeństwa konsumpcyjnego, a także zrealizowaną utopią są w jego koncepcji Stany Zjednoczone Ameryki. Warto w tym miejscu przypomnieć, że idea utopii jako idealnego ustroju społecznego lub politycznego nie jest koncepcją nową. Pojawiała się już w starożytności wraz z konceptem państwa Platona, a następnie w XVI wieku wraz z myślą Tomasza Morusa oraz w wieku XVII za sprawą „miasta słońca” Tommasa Campanelli i „nowej Atlantydy” Francisa Bacona75. Towarzyszyła także analizom XIX-wiecznego francuskiego filozofa, Alexisa de Tocqueville’a. Analizował on społeczne i polityczne przeobrażenia połowy XIX wieku, starając się dociec ich głównych przyczyn oraz możliwości dalszego rozwoju. W latach 1831–1832 odbył podróż po Stanach Zjednoczonych, na podstawie której powstała praca O demokracji w Ameryce. W swoich tekstach wskazywał on społeczeństwo amerykańskie jako przykład społeczności egalitarnej, której cechą konstytutywną była równość możliwości w zakresie awansu społecznego. Status i pozycja społeczna nie były zatem, jak dotychczas w państwach europejskich, stałe i niezmienne, zależne od urodzenia. Istniała możliwość społecznego awansu jako wyniku indywidualnych osiągnięć jednostki. Społeczeństwo amerykańskie stało się nowym modelem społeczności zbudowanej w oparciu o zasady równości i wolności. Tocqueville badał także zależności pomiędzy poszczególnymi obszarami społecznej aktywności jednostek, jak chociażby wolnością, równością, prawem, uczuciami, „życiem umysłowym” czy obyczajami. Były to więc analizy obszerne, twoZob. É. Durkheim, O podziale pracy społecznej, tłum. K. Wakar, Warszawa 1999. Ibid., s. 20–44. 75 Zob. np. T. Morus, Utopia, tłum. K. Abgarowicz, Warszawa 2001 oraz J. Szacki, Spotkania z utopią, Warszawa 1980. 73 74
190
masowa konsumpcja
rzące kompleksowy obraz funkcjonowania społeczeństwa amerykańskiego. Jednak obok istotnych tez wysuwanych przez Tocqueville’a na uwagę zasługuje także metoda dokonanych przez niego badań, czyli wnikliwa socjologiczna obserwacja i szczegółowa analiza, deskrypcja oraz eksplanacja. W kontekście tych rozważań istotna staje się pierwsza część drugiego tomu O demokracji w Ameryce, Wpływ demokracji na życie umysłowe w Stanach Zjednoczonych76. Tocqueville pisze: To, co się dzieje w świecie, daje się (...) wyjaśnić jedynie za pomocą kilku potężnych przyczyn, które w ten sam sposób, działając na każdego człowieka, sprawiają, że wszyscy w rezultacie dobrowolnie podążają tą samą drogą77.
Idea Baudrillarda jest jednak konceptem nieco odmiennym, nie mówi bowiem, tak jak propozycja Augé’a, o miejscu nieistniejącym, ale o utopii, która została wcielona w życie. Nie pozostaje ona zatem czystą ideą, ale zmaterializowaną rzeczywistością, która wyklucza jakiekolwiek dalsze propozycje w zakresie możliwych zmian i ulepszeń. To maksymalizacja konceptu utopii zrealizowana w postaci Stanów Zjednoczonych, czyli dystopia – karykatura społeczeństwa doskonałego, oparta na krytycznej ocenie tendencji i kierunków rozwoju oraz realizowanych zmian. Wydana w 1986 roku książka Ameryka jest efektem podróży Baudrillarda po Stanach Zjednoczonych oraz pobytu w takich miastach i miejscach jak Nowy Jork, Las Vegas, Kalifornia, Salt Lake City czy Wielki Kanion Kolorado78. W Ameryce Baudrillard opisuje swoje wrażenia z podróży po kraju „bardziej rzeczywistym niż sama rzeczywistość”79. Stany Zjednoczone są dla Francuza miejscem, w którym materializują się wszelkie teoretyczne ujęcia i próby uchwycenia i opisania społeczZob. A. de Tocqueville, O demokracji w Ameryce, tłum. M. Król, Warszawa 1976, s. 271–303. 77 Ibid., s. 281. 78 Podobne refleksje, będące efektem podróży po Stanach Zjednoczonych w połowie XIX wieku, snuje Alexis de Tocqueville. Współczesną próbę rekonstrukcji analiz Tocqueville’a podjął wspomniany już francuski filozof, Bernard-Henri Lévy. W Ameri can Vertigo prowadzi refleksje na temat współczesnej amerykańskiej demokracji, roli religii w życiu społecznym i politycznym oraz amerykańskiego stylu życia. Zob. B.H. Lévy, American Vertigo..., op. cit. 79 Według Mika Gane’a, komentatora myśli Baudrillarda, sposób opisu oraz terminologia stosowane w tej książce nie mają cech stylu postmodernistycznego ani też modernistycznego, ale można określić je jako „radykalnie modernistyczne”. M. Gane, Baudrillard’s Bestiary..., s. 94. 76
191
konsumenci znaków
ności późnego kapitalizmu, w którym rytm życia wyznaczają z jednej strony zintensyfikowana produkcja i reprodukcja obrazów oraz informacji, a zatem także symboli i znaczeń, z drugiej zaś – ich powszechna konsumpcja przez pozbawione historycznych korzeni, bezrefleksyjne, ujednolicone, zestandaryzowane społeczeństwo masowe. Baudrillard opisuje Stany Zjednoczone jako „urzeczywistnioną utopię” i spełnione społeczeństwo konsumpcyjne w trzech zasadniczych dziedzinach: nowoczesnych środków komunikacji, produkcji i dostępności towarów i usług, a także z perspektywy podejścia do teorii poznania. Dokonuje tego poprzez odwołanie się do następujących przykładów: architektura miejska i środowisko naturalne, stosunek do przeszłości oraz odniesienie do kwestii idei i historii80. Rozbudowane do maksymalnych rozmiarów miasta amerykańskie81 są dla Baudrillarda synonimem miejsca doskonałego, zrealizowaniem projektu miasta idealnego. Zbudowane z olbrzymim rozmachem są nie tylko odzwierciedleniem wyobrażeń o doskonałej przestrzeni, lecz także odpowiedzią na stale rosnące potrzeby zarówno ludności miejscowej, jak i twórców i konstruktorów. Jak zauważa filozof, miasta amerykańskie w znacznym stopniu przekraczają istniejące wyobrażenia, stając się swojego rodzaju bytem idealnym czy nawet spełnionym fantazmatem, miejscem nieprawdopodobnym i nierealnym. W przypadku Nowego Jorku decydują o tym przede wszystkim niespotykany rozmiar i wygląd budynków, ich znaczne nagromadzenie w jednym miejscu, a także niemal nieograniczony zakres oferowanych możliwości ich przeznaczenia i wykorzystania. Dzięki rozmieszczonym na jego obszarze powierzchniach multimedialnych emitujących treści reklamowe oraz olbrzymim szklanym powierzchniom ścian biurowców miasto przekształca się w gigantyczny, wszechogarniający ekran, w nieskończoność odbijający i powielający docierające do niego oraz rozgrywające się na jego obszarze obrazy. Ogromnych rozmiarów nieustannie rozświetlona przestrzeń, zwielokrotniana przez medialne obrazy, oświetlone witryny sklepowe, szyldy, neony czy billboardy staje się więc miejscem wytwarzania nieskończonej ilości znaków pozbawionych już jednak konkretnego sensu i znaczenia. Jest to zatem miejsce powstawania Buadrillardowskich symulakrów – zwielokrotnione, zintensyfikowane i niemal nierzeczywiste, J. Baudrillard, Ameryka..., op. cit. Jak chociażby Nowy Jork, Las Vegas lub miasta Kalifornii, które mogą być rozmieszczone w układzie wertykalnym, czyli pionowym (drapacze chmur w Nowym Jorku), lub horyzontalnym (rozciągnięte na dużych obszarach miasta Kalifornii). 80 81
192
masowa konsumpcja
a więc hiperrzeczywiste82. To „urzeczywistniona utopia”, czyli przestrzeń wzorcowa, zaprojektowana jako najlepsza, największa i niedościgniona pod każdym względem. Tak idealna, że wręcz sprawiająca wrażenie fantasmagorycznej i nierealnej83. Media, obok sieci autostrad, są jednym z głównych wyznaczników amerykańskiego stylu życia. Nie tylko stanowią istotną cześć aglomeracji miejskiej, rozświetlając i zwielokrotniając jej powierzchnię, nieustannie dostarczając dziesiątków informacji. Są również pewnego rodzaju usankcjonowaniem i zagwarantowaniem „trwania”, istnieje bowiem tylko to, co uznane zostało za interesujące i przedstawione w formie medialnego obrazu. Baudrillard zauważa, iż fakt emitowania programu przez całą dobę, a także ilość odbiorników telewizyjnych nieustannie ów program przekazujących, można interpretować jako obawę pierwotnych społeczeństw o utratę „rozświetlającego ognia”: Amerykańska obsesja, że zgasną światła. Światło pali się w domach przez całą noc. Pozostawia się je włączone w pustych wieżowcach i biurowcach. (...) Nie mówiąc już o telewizji, która nadaje przez dwadzieścia cztery godziny na dobę i często migocze halucynacyjnie w pustych pokojach domów i hoteli, jak to się dzieje na przykład w hotelu w Porterville, w którym wprawdzie firanki są podarte, z kranów nie leci woda i nie zamykają się drzwi, ale za to w każdym pokoju spiker relacjonuje (...) start rakiety kosmicznej84.
Obecność mediów jest więc w opinii Baudrillarda jednym z głównych wyznaczników amerykańskiej kultury, jej synonimem, znakiem rozpoznawczym. Przestrzeń miejska jest przez Francuza zestawiona z naturalnym i ukształtowanym przez naturę, krajobrazem Doliny Śmierci, Wielkiego Kanionu i Monument Valley. Odwołując się do ich pustynnego, niczym W przypadku miast kalifornijskich podobny efekt uzyskiwany jest przez nienaganny wygląd osiedli domów jednorodzinnych, w których zagospodarowaniu i dokładnemu zaplanowaniu podlega każdy, najmniejszy nawet fragment powierzchni. Jako przykład Baudrillard podaje okazałe domy i rezydencje oraz ich zawsze młodych i uśmiechniętych mieszkańców. 83 Baudrillard zauważa, że jedyne, co może przytrafić się jeszcze społeczeństwu, które ma już wszystko i jest pod każdym względem spełnione i zrealizowane, to śmierć, całkowita apokalipsa. Stąd jego pytanie: „What are you doing after the orgy?” („Co robisz po orgii?”). Co jeszcze można zrobić i czego dokonać, kiedy wszystko, co możliwe, zostało już osiągnięte? 84 J. Baudrillard, Ameryka..., s. 67–68. 82
193
konsumenci znaków
niezakłóconego i niemal pierwotnego krajobrazu, buduje Baudrillard kolejną część rozważań dotyczących kultury konsumpcyjnej. W tym przypadku metafora pustyni oraz geologiczne zróżnicowanie wspomnianych obszarów stają się symbolem tworzenia zarówno amerykańskiej kultury, jak i języka. Podobnie jak pustynny krajobraz, powstawanie kultury amerykańskiej związane jest z nieustannymi przeobrażeniami jej formy i struktury. Początkowe działania prowadzące do zniesienia kultury i obyczajów rdzennych mieszkańców tego obszaru, a więc unicestwiania, usuwania śladów przeszłości, zostało zastąpione przez stopniową rekonstrukcję oraz próbę ich odtworzenia, tym razem w granicach kontrolowanych „sztucznych rajów”, czyli parków tematycznych. Erozja, niszczenie i powtórne powstawanie w zmienionej, przekształconej postaci odwołują się w opisie Baudrillarda zarówno do form geologicznych, jak i kulturowych, a wykorzeniona, pozbawiona historii i przeszłości społeczność odradza się, wytwarzając swoją własną opowieść. Metafora pustyni w wizji autora Symulakrów i symulacji to również „katastrofa społeczności”85. Baudrillard nawiązuje w tym miejscu do zjawiska narastającej mediatyzacji Stanów Zjednoczonych, ich przekształcania się w „pustynię społeczną”. To, co społeczne, ginie w nadmiarze nieustannie powielanych, pozbawionych znaczenia i odniesienia obrazów oraz znaków. Francuz mówi wprost o zanikającym społeczeństwie i kulturze, o „pustynnej banalności metropolii” oraz „rozrzedzonej kulturze” i „widmowej cywilizacji”. Podkreśla sztucznie tworzoną nienaturalną i zniekształconą formę społeczeństwa, w którym relacje międzyludzkie zastąpione zostają przez ciągłe odniesienie do przedmiotów konsumpcji86. Społeczeństwo, w którym dominuje brak zakorzenienia kulturowego, autentyczności oraz znaczenia i sensu, które nabrało cech autoreferencyjności, czyli nieustannego potwierdzania swojego istnienia poprzez odniesienie do namiastek tworzonej i umieszczonej w parku tematycznym historii87. Ibid., s. 12. W tym kontekście Ameryka może być postrzegana również jako swojego rodzaju nie-miejsce (jest to oczywiście przywołanie wspomnianego już wcześniej Marca Augé’a), a więc znajdująca się poza linearnym doświadczaniem czasu i przestrzeni, wykraczająca poza historię, istniejąca niejako tu i teraz, „samozwrotna” i samodzielnie uprawomocniająca swoje istnienie. 87 Stosunek Baudrillarda do Ameryki najlepiej oddaje następujący cytat: „Ten kraj jest prostoduszny i trzeba w nim być prostodusznym. Ponadto wszystko tu przypomina społeczeństwo prymitywne: technologie, media, totalna symulacja (bio, socjo, stereo, wideo) rozwijają się tu w stanie dzikim. Brak znaczenia ma ogromny zasięg, a pustynia ciągle jest sceną pierwotną, również w metropoliach. Nadmiar przestrzeni, uproszczenie języka i osobowości”. Ibid., s. 84. 85 86
194
masowa konsumpcja
Filozof dokonuje również zupełnego przewartościowania i podważenia myśli oraz tradycji europejskiej. W konfrontacji z doświadczeniem amerykańskim staje się ona bowiem swoistą reprodukcją, pozbawionym refleksji odtwarzaniem faktów oraz nieustannymi staraniami o udzielenie właściwej odpowiedzi na pytanie o kształt otaczającej rzeczywistości. W Europie poszukiwania te „rozgrywają się” głównie w bibliotekach, podczas gdy wszelkie oświeceniowe idee dotyczące możliwych i preferowanych kierunków społecznego i cywilizacyjnego rozwoju zostały wprowadzone w życie i praktycznie zrealizowanie w Stanach Zjednoczonych. Sami Amerykanie wydają się jednak tego nie zauważać i nie dostrzegają miejsca i sytuacji, w której funkcjonują na co dzień. Jak pisze Baudrillard: Czas, który oni tu spędzają w bibliotekach, ja spędzam na pustyniach i drogach. Podczas gdy oni czerpią materiał do rozmyślań z historii idei, ja czerpię go z codzienności, ruchu ulicznego i krajobrazów88.
Idee, o których mowa, stały się rzeczywistością, ziściły się w postaci idylli przedmieść Kalifornii oraz zgiełku i wszechobecnych obrazów i ekranów Nowego Jorku. Wszelkie społeczne, kulturoznawcze, medioznawcze teorie nabierają tu realnych kształtów, zostają w pełni zrealizowane. Niezależnie jednak od formy owej realizacji ostatecznym efektem „nadprodukcji” i nadmiaru rzeczywistości oraz urzeczywistnienia idei świata doskonałego jest nadwyżka rzeczywistości oraz znaczeniowa pustka. Baudrillard zwraca uwagę, że przewrót, jaki dokonał się w USA, to immanentna rewolucja stylu życia, w przeciwieństwie do europejskiej rewolucji transcendentnej, w wyniku której Europa „utknęła” w sporach dotyczących nieustannych prób zdiagnozowania rzeczywistości, dyskusjach o rolę historii i ideologii. Istotną cechą Stanów Zjednoczonych jest z kolei brak piętna tych kategorii, zmarginalizowanych na rzecz praktycznego i skutecznego działania. Są one przykładem realizacji tych wartości, które w Europie padły ofiarą politycznej ideologii z jednej oraz nieustannych prób obiektywizowania z drugiej strony. To pragmatyczny model funkcjonowania będący opozycją dla teoretycznego modelu europejskiego. Zasada urzeczywistnionej utopii tłumaczy nieobecność, i skądinąd bezużyteczność, metafizyki i wyobraźni w amerykańskim życiu. Wykształca ona w mieszkańcach Ameryki odmienny od naszego sposób postrzegania rze88
Ibid.
195
konsumenci znaków
czywistości. (...) To, co zostaje pomyślane w Europie, w Ameryce jest realizowane89.
3.2. Wymiana symboliczna
Zapoczątkowane w Społeczeństwie konsumpcyjnym oraz Pour une critique de l’économie politique du signe analizy rozwija Baudrillard w wydanej w 1976 roku Wymianie symbolicznej i śmierci. Rozbudowuje w niej w szczególności tezy dotyczące współczesnego społeczeństwa zorganizowanego wokół produkcji i konsumpcji, uzupełniając je o uwagi dotyczące społeczeństw przednowoczesnych oraz ideę wymiany symbolicznej90. Francuz odwołuje się do tego zjawiska, charakterystycznego według niego dla społeczeństw przednowoczesnych91. W koncepcję wymiany symbolicznej wplata Maussa koncept daru oraz ideę obdarowywania jako potwierdzania prestiżu i pozycji społecznej jednostki. Przypomnijmy, że według głównych założeń teorii wymiany społecznej proces wymiany jest istotnym czynnikiem tworzenia więzi i relacji społecznych, na bazie których ustanawiane są stosunki oraz struktura społeczna. Mowa tu przede wszystkim o wymianie symbolicznej występującej głównie w społeczeństwach przednowoczesnych, której mogły podlegać zarówno dobra materialne, jak i niematerialne. Istotną cechą wymiany był nierozerwalny związek jej przedmiotu z osobą, która go podarowuje. Mauss w swoim opracowaniu Szkic o darze opisuje zjawisko potlaczu, czyli funkcjonującej w społeczeństwach przednowoczesnych formy wymiany społecznej. Potlacz, realizowany głównie w społecznościach Indian zamieszkujących północno-zachodnią część Ameryki Północnej, stanowił rodzaj ceremonii służącej podkreśleniu statusu majątkowego i wysokiej pozycji społecznej w ramach tego samego plemiona lub w odniesieniu do innych. Obyczaj Ibid., s. 112. Mamy zatem do czynienia z zupełnym odwróceniem, zaprzeczeniem tradycji myśli europejskiej, opartej na metanarracjach oraz naukowym sposobie dowodzenia. 90 Określenie to zapożyczył Baudrillard od francuskiego filozofa Georges’a Bataille’a, który stworzył model wymiany symbolicznej, porównując ją do słońca, które wydatkuje swoją energię i nie otrzymuje niczego w zamian. Bataille twierdził, iż wydatkowanie, nadmiar, poświęcenie oraz marnowanie dóbr stanowią jedne z głównych wyznaczników ludzkiej egzystencji, są istotniejsze niż system produkcji dóbr oraz ich użyteczność. Jedynie stosowanie tych zasad pozwala jednostkom na zachowanie pełnej niezależności oraz uchylenie się od nakazu użyteczności. 91 Koncepcję wymiany symbolicznej wprowadza Baudrillard już w swojej pracy Le Miroir de la production z 1973 roku, w pełni rozwija ją natomiast w Wymianie symbo licznej i śmierci. 89
196
masowa konsumpcja
ten polegał na hojnym obdarowywaniu uczestników wymiany wartościowymi przedmiotami i dobrami lub też publicznym niszczeniu swojego dobytku. Z jednej strony fakt obdarowania rodził konieczność odwzajemnienia daru, jedynie wtedy bowiem akt dwustronnej wymiany mógł zostać dopełniony. Jednak z drugiej strony początkowa wysoka wartość przekazywanych darów w znacznym stopniu utrudniła możliwość zrewanżowania się partnerowi wymiany. Z kolei ceremonialne niszczenie posiadanych przedmiotów stanowić miało, podobnie jak obdarowanie, podkreślenie poziomu zamożności i miejsca zajmowanego w hierarchii plemienia92. Zjawiska wymiany społecznej oraz jej szczególnej formy, czyli potlaczu, pełnią w teorii Baudrillarda niezwykle istotną rolę, a przemiany w sposobie ich realizacji stają się zdaniem filozofa jednym z czynników determinujących formowanie się współczesnych społeczeństw. Istotną cechą wyróżniającą społeczeństwa przednowoczesne jest zatem istnienie zjawiska wymiany symbolicznej odpowiedzialnej za kształtowanie relacji społecznych. Jest ona przeciwstawiana kapitalistycznej wartości użytkowej oraz wartości wymiennej związanej z zyskiem, jaki można osiągnąć ze sprzedaży określonego towaru. Wymiana symboliczna stanowiła także alternatywę dla wprowadzanej przez system kapitalistyczny wartości rynkowej. System ekonomiczny, który zdominował społeczeństwa drugiej połowy XX wieku, oraz propagowana przez niego wartość wymienna przedmiotów zawłaszczyły obszar dawnej wymiany symbolicznej, degradując przy tym wytwarzane przy jej udziale relacje i stosunki społeczne oparte na wymianie dóbr oraz powstającym przy tym zobowiązaniu do odwzajemnienia daru. Odwołując się do tradycyjnie pojmowanej wymiany symbolicznej, Baudrillard konfrontuje symboliczne społeczeństwo przednowoczesne z opartym na produkcji społeczeństwem nowoczesnym. Z jednej strony sytuuje więc społeczeństwo konstytuowane przez tworzące się w procesie wymiany więzi i stosunki społeczne, z drugiej zaś – produkcyjne, racjonalne społeczeństwo kapitalistyczne, oparte na relacjach jednostek z przedmiotami oraz relacjach między przedmiotami. Rytuały, ceremonie i uznane społecznie obrzędy społeczeństwa przedindustrialnego zostają zastąpione przez usankcjonowaną przez prawo wymianę rynkową, wyceniającą wszelkie obiekty i konstruującą wartość wymienną politykę ekonomiczną oraz zracjonalizowany, wytwarzający potrzeby i sterujący masową konsumpcją system produkcji. Tym samym dawna sfera symboliczna zoM. Mauss, Szkic o darze, w: Świat człowieka – świat kultury. Antologia tekstów kla sycznej antropologii, E. Nowicka, M. Głowacka-Grajper (red.), Warszawa 2007, s. 107–168. 92
197
konsumenci znaków
staje zredukowana do ustalanej przez rynek, abstrakcyjnej, nieposiadającej żadnego uzasadnienia wartości materialnej, a społeczeństwo nowoczesne utożsamiane jest z produkcją oraz konsumpcją93. Baudrillard kontynuuje tym samym rozpoczętą w Le Miroir de la production krytykę teorii marksistowskiej oraz jej uniwersalistycznych tendencji, polegających m.in. na utożsamianiu i analizowaniu wszystkich typów społeczeństw pod kątem produkcji. Jak bowiem wykazuje powyższe zestawienie społeczeństw nowoczesnych i tradycyjnych, system pojęć proponowanych przez Marksa a skoncentrowanych wokół produkcji, nie odzwierciedla charakteru społeczeństw zorganizowanych na podstawie zasad wymiany symbolicznej. Zatem zwrot dokonany przez Marksa ma, jak twierdzi Baudrillard, charakter pozorny. Nie proponuje żadnego innego rodzaju społeczeństwa, a jedynie przekształca dotychczasowy system. Nadal bowiem podstawą funkcjonowania organizacji społecznej jest produkcja oraz wartość wymienna. W opinii Baudrillarda jedyną alternatywą dla instrumentalnego społeczeństwa nowoczesnego, skoncentrowanego na nabywaniu kolejnych obiektów-znaków i deprecjonującego wartość symboliczną przedmiotów, byłby powrót do symbolicznych relacji społecznych związanych z wymianą pozarynkową. W praktyce miałoby to oznaczać działania związane ze sferą kultury pozostającej poza obszarem produkcji i konsumpcji oraz będącej ich alternatywą. Baudrillard wspomina w tym miejscu o idei społecznej rewolucji, która miałaby podważyć system ekonomicznej produkcji. Powinna zostać zapoczątkowana nie przez przedstawicieli ugrupowań socjalistycznych (one bowiem w dalszym ciągu są powiązane z dominującym systemem produkcji), ale poprzez grupy mniejszościowe, w opinii Baudrillarda, społecznie marginalizowane. Zalicza do nich m.in. kobiety, osoby o odmiennej orientacji seksualnej bądź przedstawicieli tzw. ludności „kolorowej”. Grupy te odwołują się do własnych norm i wartości, wyraźnie przekraczając granice systemu, podważając jego pozorną jednolitość. Baudrillard stwierdza jednak, iż idea rewolucji nie może zostać zrealizowana, system okazuje się bowiem zbyt trwały, wykazuje zdolność absorpcji wszelkich pojawiających się w jego obszarze odmienności i opozycji. Przyswaja je oraz poddaje utowarowieniu, czyniąc z nich kolejne dostępne na rynku możliwości, włącza w ogólny system kodów i znaków94.
93
94
J. Baudrillard, Wymiana symboliczna..., s. 156–188. Idem, The Mirror of Production..., s. 102–128.
198
3.3. Masy
masowa konsumpcja
W odpowiedzi na opisaną powyżej powszechną dominację systemu kapitalistycznego oraz determinowaną przez niego produkcję oraz konsumpcję, a także brak możliwości podważenia tej sytuacji, Baudrillard proponuje strategię negacji odnoszącą się do milczącej większości, czyli społecznej masy. Zanim omówię tę kwestię, przypomnę krótko koncepcję José Ortegi y Gasseta, którego pojęcie „buntu mas” wydaje się zbliżone do kategorii stosowanej przez francuskiego myśliciela. Na uwagę w tezach stawianych przez Ortegę y Gasseta zasługują, jak sądzę, dwie zasadnicze kwestie, które odnaleźć można także w późniejszych analizach Baudrillarda. Po pierwsze, jest to dokonana przez Ortegę y Gasseta ogólna charakterystyka kierunku zmian społecznych, po drugie – relacje pomiędzy społeczeństwem a władzą. Ortega y Gasset definiuje społeczeństwo początku XX wieku jako masy. Są one efektem rozwoju technologicznego, rewolucji przemysłowej oraz procesu urbanizacji i rozbudowy miast, dokonujących się w XIX wieku. Napływ do miast znacznej liczby ludności spowodował konieczność ich „przyswojenia” i „wchłonięcia” przez miejską infrastrukturę. W efekcie doszło do stopniowego zawłaszczania tkanki miejskiej przez ludność napływową. W analizach Ortegi y Gasseta określenie masy ma charakter pejoratywny, a oznacza ogół przeciętnych, niczym niewyróżniających się jednostek, odznaczających się dość niskim poziomem wykształcenia, wiedzy i aspiracji życiowych. Jak zauważa hiszpański filozof: Dla chwili obecnej charakterystyczne jest to, że umysły przeciętne i banalne, wiedząc o swej przeciętności i banalności, mają czelność domagać się prawa do bycia przeciętnymi i banalnymi i do narzucania tych cech wszystkim innym. (...) Masa miażdży na swojej drodze wszystko to co jest inne, indywidualne, szczególne i wybrane. Kto nie jest taki sam jak wszyscy, kto nie myśli tak samo jak wszyscy, naraża się na ryzyko eliminacji95.
Można zatem mówić o dwóch zasadniczych cechach determinujących masy, czyli o ich znacznej przewadze ilościowej, oraz aspekcie jakościowym, czyli przeciętności, banalności i bierności. Społeczność określana mianem masy nie identyfikuje się z żadnym wspólnym celem, ideą bądź działaniem, jest przeciwieństwem indywidualizmu i oryginalności. Masy są przeciwstawiane tzw. mniejszości, czyli jednostkom nieprzeciętnym, dobrze wykształconym i inteligentnym, biorącym czynny udział w życiu 95
J. Ortega y Gasset, Bunt mas, tłum. P. Niklewicz, Warszawa 2004, s. 16.
199
konsumenci znaków
społecznym, kulturowym oraz politycznym, ambitnym, nieustannie podejmującym nowe wyzwania i obowiązki, stawiającym duże wymagania zarówno samym sobie, jak i innym. Wraz z liczebnym rozwojem mas przejmują one elementy dotychczasowego stylu życia warstw wyższych, jednocześnie poddając go trywializacji, uproszczeniu oraz dostosowując go do swojego poziomu96. Ortega y Gasset podkreśla również, że masy nie są nowym rodzajem klasy społecznej i nie znoszą dotychczasowych podziałów, są raczej „klasą ludzi”. W każdej bowiem z dotychczasowych klas i warstw społecznych można odnaleźć jednostki prezentujące styl życia zaliczający je do społecznych mas. W sferze polityki jedną z cech reprezentowaną przez jednostki należące do tej zbiorowości jest dążenie do sprawowania władzy, co określane jest przez Ortegę jako „polityczna dyktatura mas”97. Wiąże się to nie tyle z zasadami praworządnych, demokratycznych wyborów, ile z przejmowaniem przez masy władzy na zasadzie siły oraz stosowania bezpośredniego przymusu i środków przemocy. Wraz z dyktaturą mas zasady demokracji liberalnej zostają zastąpione przez „hiperdemokrację”. Masy nie wybierają już swoich reprezentantów, ale wykorzystując swoją przewagę liczebną, narzucają własne poglądy pozostałej części społeczeństwa. Używany przez Ortegę y Gasseta zwrot „bunt mas” oznacza zatem dominację, zarówno w sferze społeczno-kulturowej, jak i politycznej, rzeszy ujednoliconych, przeciętnych, niewykształconych jednostek, które dzięki określonym wydarzeniom historycznym i dziejowym zajęły centralne miejsca we wszelkich obszarach i dziedzinach życia. W efekcie doszło do zawłaszczenia przez nie wszelkich wymiarów przestrzeni społecznej, a także znacznego obniżenia obowiązujących społeczno-politycznych standardów i oczekiwań kierowanych zarówno wobec poszczególnych jednostek, jak i wobec przedstawicieli władzy, osób pełniących istotne role społeczne. Skutkiem tego jest również, jak zauważa Ortega y Gasset, marginalizowanie i deprecjonowanie cech, wartości i zachowań niegdyś społecznie pożądanych, takich jak wysoki poziom wykształcenia, życiowa aktywność czy krytyczna i refleksyjna postawa wobec świata. W kontekście tych rozważań zasadne wydaje się zatem, po pierwsze, dokonanie rekonstrukcji kategorii masy oraz sposobu jej wykorzystania przez Baudrillarda oraz, po drugie, umieszczenie tych rozważań w perspektywie poglądów hiszpańskiego filozofa Ortegi y Gasseta. 96 Chodzi tu zapewne o rozwój i rozprzestrzenianie się tzw. kultury masowej, choć Ortega y Gasset nie pisze o tym w bezpośredni sposób. 97 Ibid., s. 14.
200
masowa konsumpcja
Baudrillardowskie masy są kategorią, którą, obok pojęcia społeczeństwa konsumpcyjnego, wykorzystuje on do opisu kondycji współczesnej sfery społecznej98. Używa tego określenia już w opublikowanym w 1971 roku, wspominanym wcześniej i niezwykle ważnym z punktu widzenia rozwoju jego koncepcji, artykule Requiem for the Media. Zwrot ten pojawia się w odniesieniu do związku pomiędzy mediami transmitującymi relacje ze studenckich wystąpień z maja 1968 roku a uczestnikami zajść. W pełni rozwiniętą koncepcję społecznych mas prezentuje Baudrillard w książce z 1978 roku W cieniu milczącej większości albo kres sfery społecznej. Stosuje tę kategorię w dwóch zasadniczych celach. Ma ona posłużyć do zobrazowania sposobu funkcjonowania społeczeństw końca XX wieku, oraz stanowić, jak się wydaje, kolejny element w jego systemie pojęciowym oraz wizji współczesności, którą określa mianem hiperrzeczywistości. Opisując społeczno-kulturowe zmiany zachodzące u schyłku wieku, filozof wykorzystuje kategorię społecznej masy. Główne cechy, jakie przypisuje opisywanym przez siebie jednostkom, to bierność, apatia, niechęć do wszelkiego działania, obojętność. Ich synonimem ma być milcząca większość, czyli jednostki niewyrażające zainteresowania żadną formą społecznej czy politycznej aktywności. Przyczyną tego stanu rzeczy ma być zastępowanie rzeczywistych relacji i aktywności społecznej rosnącym zaangażowaniem w świat medialnych obrazów, komputerowo generowanych rzeczywistości. Baudrillard stwierdza nawet, iż sytuacja ta prowadzi do zaniku sfery społecznej, do stanu, w którym masy „pochłaniają energię (...) zawartą w sferze społecznej i politycznej, bezpowrotnie ją neutralizując”99. Próba podjęcia jakiegokolwiek działania, mającego na celu ożywienie mas, czyli włączenie w obszar społecznego lub politycznego działania (choćby przez instytucje, organizacje czy przedstawicieli władz), zostaje przez masy „zneutralizowana”, a tym samym kończy się niepowodzeniem. Bierność i negacja mas podważają zasadność i celowość wszelkich działań, których są one potencjalnymi odbiorcami. Należy zauważyć, iż owa pasywna posta98 Jak sam podkreśla, jest to rodzaj pojęcia z założenia niewytłumaczalnego, które nie poddaje się jednoznacznym definicjom i opisom. Jego immanentną cechą jest brak ostatecznego, rzeczywistego odniesienia i desygnatu, a zatem również brak ustalonego, zamkniętego sensu i znaczenia. Nie jest więc możliwe jednoznaczne opisanie tej kategorii oraz wyszczególnienie jej desygnatów, czyli wskazanie rzeczywistych obiektów społecznych będących jego reprezentantami. Baudrillard przeciwstawia masy pojęciom takim jak: społeczność, klasy, stosunki społeczne, władza czy status, jako pojęciom reprezentującym i odnoszącym się do określonych zbiorów jednostek oraz ich cech. Masa „nie ma nic wspólnego z jakąkolwiek rzeczywistą populacją, jakimkolwiek ciałem, jakimkolwiek wykazującym swoiste własności agregatem społecznym”. J. Baudrillard, W cieniu milczącej..., s. 10. 99 Ibid., s. 6.
201
konsumenci znaków
wa i przeciwstawianie się wszelkim próbom aktywizacji są jednak pewną formą aktywności podejmowaną przez milczącą większość. Nie jest to zatem strategia przypadkowa, chodzi raczej o „własne żądanie mas, świadomą, wyrażoną w sposób jasny i pozytywną przeciwstrategię – pracę pochłaniania i unicestwiania kultury, wiedzy, władzy, i społeczności”100. Opór jest więc działalnością świadomą, formą protestu skierowaną przeciwko nadmiarowi działań i oczekiwań wysuwanych wobec jednostek. To sposób obrony, zarówno przed nadwyżką informacji i obrazów wytwarzanych przez środki masowego przekazu101, jak i nadmiar działań politycznych (referenda, debaty, kampanie, wybory etc.), które nie wprowadzają żadnych zmian w realnym położeniu jednostek. Jak zauważa Francuz, „obojętność mas jest ich jedynym prawdziwym czynem”102. Baudrillardowskie masy mają charakter symulakru (w ustalonym przez filozofa znaczeniu103). Niczego nie reprezentują, nie posiadają rzeczywistego odniesienia, sensu czy znaczenia. Są sztucznym, stworzonym na potrzeby prowadzonej analizy pojęciem, które ma być przykładem na bezzasadność prób opisu i interpretacji zjawisk społecznych. Masy są przykładem modelu, od którego oczekiwalibyśmy mocy wyjaśniania rzeczywistości (w tym wypadku jej wymiaru społecznego), który jednak nie spełnia (i nigdy nie spełni) stawianego przed nim zadania. W przekonaniu Baudrillarda nie jest bowiem możliwe zbadanie i wyjaśnienie czy też ograniczenie złożonej rzeczywistości, tworzonej przez indywidualne jednostki, do ściśle wytyczonych przez teorie, narzuconych ram. Sztuczne, wymuszone uporządkowanie nie jest w stanie objąć swoim zasięgiem całości struktury społecznej. Rzeczywistość społeczna jest zbyt złożona, skomplikowana i nieprzewidywalna, aby możliwe było jej kompleksowe zbadanie, wytłumaczenie oraz nadanie sensu procesom w niej zachodzących. Pojęcia (w tym socjologiczne) niczego już nie reprezentują i niczego nie oznaczają, pozostają jedynie desygnatem wyobrażeniowym104. W tym ujęciu kategoria masy staje się więc krytyką socjologicznych kategoryzacji i teorii próbujących dokonać opisu i systematyzacji zjawisk świata społecznego czy też nadającym pojęciom abstrakcyjnym (jak np. warstwa, klasa) charakter rzeczywisty. Przykładem tego typu działań, mających uprawomocnić i uwiarygodnić społeczność jako byt rzeczywisty, realnie istniejącą „całość”, Ibid., s. 17. Zob. rozdział III dotyczący nadprodukcji medialnych obrazów, prowadzących do chaosu informacyjnego. 102 J. Baudrillard, W cieniu milczącej..., s. 21. 103 Więcej na ten temat zob. rozdział III. 104 J. Baudrillard, W cieniu milczącej..., s. 28–29. 100 101
202
masowa konsumpcja
są według Baudrillarda sondaże i badania opinii społecznej. Stają się one próbą udowodnienia istnienia społecznych kategorii, odwołania się do nieaktualnego już zdaniem Francuza porządku reprezentacji i sposobem na potwierdzenie społecznego udziału w życiu politycznym i społecznym105. Należy zatem zauważyć, że ten sposób definiowania i określania przez Baudrillarda społecznych mas wpisuje się w jego krytyczną ocenę interpretacyjnych i eksplanacyjnych możliwości współczesnej nauki, w tym także socjologii. Jednym z zasadniczych elementów wizji współczesności filozofa jest podanie w wątpliwość działań podejmowanych w celu „uporządkowania” otaczającego świata, nadania mu określonych ram teoretycznych, a przez to uczynienia znanym i przewidywalnym106. W tym miejscu należałoby również odnieść się do wspomnianej już koncepcji buntu mas Ortegi y Gasseta. Baudrillard, podobnie jak Hiszpan, używa w swojej teorii pojęcia masy. Zestawiając ze sobą dwa ujęcia tej kategorii, należy jednak zwrócić uwagę na pewne rozbieżności. Pomimo że pojęcia te wydają się sobie równorzędne, można wskazać znaczące różnice. Baudrillardowskim masom można w pierwszej chwili przypisać cechy zbliżone do tych wskazanych przez Ortegę y Gasseta, wydają się one bowiem tak samo bierne, pasywne i wzbraniające się przed jakimkolwiek działaniem. Jednak w miarę rozwoju swojej koncepcji Baudrillard obdarza je znacznym poziomem refleksji oraz społecznej świadomości, a początkowa apatia i obojętność przekształcają się raczej w świadomą niechęć do podejmowania jakiegokolwiek działania i udziału w powszechnej konsumpcji. Ponadto Baudrillard nie ocenia współczesnego mu społeczeństwa tak jak Ortega y Gasset, czyli w sposób krytyczny i jednostronny, nie przypisuje masom odpowiedzialności za rozpad więzi społecznych czy niski poziom wytworów i treści kultury. Francuz koncentruje się raczej na analizie działania systemu, którego społeczeństwa są jedynie pewnym zależnym elementem. Być może wynika to z faktu, iż swoją analizę przeprowadza z pozycji „lewicowej”, postrzegając jednocześnie masy jako zależne od szeregu uwarunkowań historycznych i ideologicznych, a także uwikłane w rozgrywki pomiędzy różnymi stronami sceny politycznej. W przeciwieństwie do teorii Ortegi y Gasseta Baudrillardowskie masy nie są zainteresowane uczestniczeniem w sprawowaniu władzy, pozostają wierne swojej postawie negacji dominującego systemu. Przejawem tego 105 „Sondaże, badania opinii, referenda, media są zatem urządzeniami, które nie wiążą się już z wymiarem przedstawiającym czy przedstawicielskim, lecz należą do porządku symulacji”. Ibid., s. 30. 106 Więcej na temat w rozdziale I.
203
konsumenci znaków
jest niewystarczająca liczba jednostek wyrażających chęć partycypacji i współuczestnictwa w sprawowaniu władzy. Konieczne jest nawet, jak zauważa autor Sztuki znikania, podejmowanie działań mających na celu ich nieustanne zachęcanie i inspirowanie do partycypacji w organach władzy. Różnice pomiędzy Ortegą y Gassetem a Baudrillardem mogą, jak sądzę, być związane z typem zbiorowości poddawanej analizie, są to bowiem dwa różne rodzaje społeczeństw. Ortega y Gasset analizuje przejście od społeczeństwa przednowoczesnego do nowoczesnego, Baudrillard z kolei etap kolejny, moment, w którym społeczeństwo nowoczesne przekształca się w ponowoczesne/hiperrzeczywiste. O ile więc u hiszpańskiego filozofa masy są raczej efektem rozwoju przemysłu, urbanizacji procesów unowocześnienia, o tyle Baudrillard zwraca raczej uwagę na fakt ich kształtowania w wyniku rozwoju technologii komunikacyjnych, nadmiaru informacji i zmian kulturowych. Stają się one formą ucieczki, „uodpornienia” na dominującą, niepozostawiającą alternatyw kulturę masową.
4. Wobec innych teorii społecznych
Analizując Baudrillardowską teorię dotyczącą społeczeństwa konsumpcyjnego, konieczne jest także przywołanie analiz innego francuskiego filozofa, Guy Deborda, autora wydanego w 1967 roku (a więc trzy lata przed Społeczeństwem konsumpcyjnym) Społeczeństwa spektaklu. Tezy Deborda wykazują dość znaczne podobieństwo z koncepcją Baudrillarda; pośród innych już zaprezentowanych wpływów mogą nawet wydawać się najbliższe. Jednak dokładna analiza tez dotyczących społeczeństwa spektaklu z propozycją autora Społeczeństwa konsumpcyjnego wskazuje, że podobieństwa te mają charakter powierzchowny i dotyczą cech, które wskazywane są przez większość autorów związanych z myślą krytyczną (takich jak chociażby postępujące uprzedmiotowienie elementów otaczającego świata czy rola mediów masowych). Istotne staje się zatem dokładne porównanie poglądów tych dwóch francuskich intelektualistów, co pozwoli na mocniejsze zarysowanie i uwydatnienie konceptu Baudrillarda. W tym celu przybliżę najważniejsze z punktu widzenia poruszanego tematu tezy Deborda, a następnie dokonam zestawienia i porównania obu tych konceptów. 204
wobec innych teorii społecznych
4.1. Społeczeństwo spektaklu a społeczeństwo konsumpcyjne
Tezy przedstawione w Społeczeństwie spektaklu są kontynuacją teorii marksistowskiej, jej dostosowaniem do warunków oraz przeobrażeń dokonujących się we Francji w latach 60. XX wieku, a także rozwinięciem krytyki społecznej reprezentowanej przez Marcusego i szkołę frankfurcką. Debord wprowadza do swych analiz pojęcie społeczeństwa spektaklu, odnosząc je do trzech zasadniczych obszarów, tj. rynku/ekonomii, władzy oraz mediów/rozrywki. Wszystkie te obszary zostają podporządkowane i zdominowane przez zjawisko rozwijającej się konsumpcji, a określane wspólnym mianem spektaklu107. Odnosząc się zatem do owych trzech obszarów oddziaływania systemu kapitalistycznego, można przedstawić następujące tezy Deborda, które – o czym będzie jeszcze mowa – korespondują z analizami Baudrillarda108. Po pierwsze, według Deborda naczelnym zadaniem rozwiniętego kapitalizmu jest realizowanie procesu ciągłego nabywania przez jednostki dóbr i usług oraz wzmacniania społecznego zaangażowania i uczestniczenia w niekończących się aktach konsumpcji. Proces ten wymaga nieustającej produkcji zróżnicowanych towarów skierowanych do uczestników gry rynkowej, czyli konsumentów. Mamy zatem do czynienia z dominacją, nakierowanego na generowanie zysków systemu ekonomicznego, któremu podporządkowane zostały pozostałe sfery społeczne. Towarzyszy mu 107 Debord pisze: „Życie społeczeństw, w których panują nowoczesne warunki produkcji, przypomina olbrzymie zbiorowisko spektakli. Wszystko, co dawniej przeżywano bezpośrednio, oddaliło się, przybierając postać przedstawienia” (teza 1) oraz „We wszystkich swych poszczególnych formach – informacji lub propagandzie, reklamie lub bezpośredniej konsumpcji rozrywek – spektakl wyznacza dominujący model życia społecznego. (...) Zarówno forma, jak i treść spektaklu służą uprawomocnianiu założeń oraz celów panującego systemu” (teza 6); G. Debord, Społeczeństwo spektaklu..., s. 33–34. 108 Pogłębioną analizę porównawczą konceptów proponowanych przez Baudrillarda i Guy Deborda prezentują Best i Kellner. Zwracają oni uwagę na zasadnicze podobieństwa pomiędzy poglądami francuskich filozofów, a dotyczące przede wszystkim: rozwoju społeczeństwa zorganizowanego wokół masowych mediów oraz intensywnej konsumpcji, zapośredniczenia relacji interpersonalnych przez nowoczesne rozwiązania technologiczne, roli mediów jako jednokierunkowego źródła informacji przekształcającego odbiorców w pasywną publiczność. Autorzy akcentują silne związki pomiędzy sytuacjonistami a Baudrillardem oraz ich wzajemny wpływ na prezentowane treści, zwracają jednak uwagę na silne oddziaływanie poglądów sytuacjonistów na tezy stawiane przez Baudrillarda, szczególnie w pierwszym okresie jego twórczości. W późniejszym okresie autor Symulakrów i symulacji odrzuca te poglądy jako zbyt zachowawcze, nieoddające zachodzących przeobrażeń, odwołujące się do modernistycznych reguł opisu rzeczywistości. S. Best, D. Kellner, op. cit., s. 79–96.
205
konsumenci znaków
utowarowienie wszelkich możliwych obszarów i sfer życia, usytuowanie ich w obszarze wolnego rynku i uczynienie z nich możliwych do nabycia produktów i usług109. Kwestia druga – w społeczeństwie spektaklu wytwarzane są nowe formy kontroli i panowania. Promowanej przez rynek ideologii powszechnej komercjalizacji i konsumpcji służą również: racjonalny aparat biurokratyczny, sieć instytucji wzmacniających i promujących postawy społecznej bierności, uległości i konformizmu (takich jak np. system edukacji, instytucje państwowe oraz media). W społeczeństwie spektaklu nie ma zatem miejsca na bezpośrednią przemoc czy środki przymusu. Zostają one zastąpione przez pozorną, sprowadzaną do obszaru rynku i towarów, wolność i niezależność działania oraz powszechną społeczną zgodę na dominację jednej ideologii – ideologii konsumpcji. Po trzecie, głównym celem mediów jest emisja ujednoliconych, prostych w odbiorze, a jednocześnie wzmacniających konsumpcję treści. Dominująca i wszechobecna kultura obrazu ma za zadanie wzmagać oraz kształtować pożądane zachowania oraz potrzeby w zakresie konsumpcji i akumulacji towarów, odwracać uwagę od spraw istotnych, koncentrując ją na treściach związanych z łatwą w odbiorze rozrywką. Panowanie obrazu związane jest również z akcentem położonym na zewnętrzność, widzialność, wizualność oraz „jawienie” się110. Spektakl kieruje się zatem pozorem, sztucznym, stworzonym na potrzeby rynku wizerunkiem oraz realizowaną poprzez obrazy manipulacją. Pojęcie spektaklu jest więc w ujęciu Deborda główną metaforą opisującą przemiany społeczno-kulturowe drugiej połowy XX wieku. To kategoria obejmująca swym zakresem wszelkie dziedziny ludzkiej aktywności, tak jak wspomniany wyżej obszar polityki, ekonomii, mediów, rozrywki, kultury lub inaczej, jak metaforyzuje Debord, „nic innego, jak sens całościowej praktyki pewnej formacji społeczno-ekonomicznej”, zjawisko, które „pokrywa całą powierzchnię świata i nurza się niedbale w przestworzach własnej chwały”111. „Spektakl to uwieńczenie zasady fetyszyzmu towarowego (...)” (teza 36). G. Debord, Społeczeństwo spektaklu..., s. 45 oraz „Spektakl to etap całkowitego podporządkowania towarom całości życia społecznego” (teza 42), ibid., s. 48. 110 Debord zwraca przy tym uwagę na dwa zasadnicze rodzaje „deprecjacji” i związane z tym dwa etapy w rozwoju społeczeństwa kapitalistycznego; gdy „być” zostaje zastąpione przez „mieć” (a zatem nie jest ważne, kim jesteśmy, ale to, co posiadamy), oraz zastąpienie „mieć” przez „jawić się”, czyli wizerunek zewnętrzny. Jest to oczywiście również zanegowanie wartości użytkowej przedmiotu (teza 15). Ibid., s. 37. 111 G. Debord, Społeczeństwo spektaklu..., s. 36. 109
206
wobec innych teorii społecznych
Analiza rozważań Deborda zaprezentowanych w Społeczeństwie spektaklu pozwala na porównanie propozycji dwóch Francuzów. Dostarcza ono istotnych wniosków na temat wątków wspólnych dla tych dwóch krytyków społeczeństwa drugiej połowy XX wieku. Można wskazać co najmniej cztery poniższe. W tezie 8 Debord pisze: „(...) rzeczywistość przejawia się w spektaklu, a spektakl jest rzeczywisty”, a zatem miejsce obiektywnie postrzeganej rzeczywistości zajmuje Debordowski spektakl. Nie można uniknąć w tym miejscu porównania z tezami Baudrillarda o symulacyjnej hiperrzeczywistości, czyli sztucznie wytworzonej, wykreowanej „rzeczywistości”. Różnica jednak w tym wypadku wydaje się polegać na tym, że o ile w przypadku Deborda istnieje jeszcze jakaś rzeczywistość (a więc punkt wyjścia), która zostaje przekształcona i przedstawiona za pomocą spektaklu, o tyle Baudrillard prezentuje postawę bardziej zradykalizowaną, w której nie ma już miejsca na żadną „wyjściową” rzeczywistość. Ewentualnym punktem wyjścia dla otaczającego świata są sztucznie wygenerowane modele (założenia teoretyczne), a więc wytyczne dotyczące tego, jak otaczająca, symulowana rzeczywistość powinna wyglądać. Debord pisze o „afirmacji pozoru” (teza 10), Baudrillard idzie w swoich założeniach o krok dalej, tzn. twierdzi, iż nie istnieje już pozór czy kopia, zakładałyby one bowiem istnienie jakiegoś pierwowzoru112. Zarówno Debord, jak i kilka lat później Baudrillard, zwracają uwagę na społeczno-kulturową rolę obrazów. Dla Deborda obraz jest jednym z wyznaczników społeczeństwa spektaklu, jest wytwarzany przez media i związany z przemysłem kultury i rozrywki, ale odnosi się także do kwestii wspomnianej już zewnętrzności, widzialności oraz towaru. Według francuskiego sytuacjonisty jednym z głównych produktów wytwarzanych przez gospodarkę jest obraz-przedmiot. Przywodzi to na myśl tezy Baudrillarda – zarówno dotyczące nieustannie powielanych przez media obrazów-symulakrów, jak i towaru funkcjonującego jako znak. Obydwaj badacze znaczną uwagę w swoich pracach poświęcają roli mediów masowych nie tylko w transmitowaniu obrazów, lecz także tworzeniu i utrwalaniu społeczeństwa spektaklu/konsumpcyjnego. Dodatkowo na uwagę zasługuje również fakt, iż zarówno Debord, jak i Baudrillard 112 Dla Deborda istnieje jeszcze aspekt reprezentacji, czyli wiarygodnego przedstawienia („Spektakl odradza się za każdym razem, gdy wyłania się niezależna reprezentacja”, ibid., s. 38), które dla Baudrillarda jest już minionym etapem rozwoju społeczeństw, współcześnie bowiem nie istnieje już możliwość stworzenia żadnej wiarygodnej reprezentacji. Zob. także rozdział I i III.
207
konsumenci znaków
wskazują na jednokierunkowość aktu komunikacji jako jedną z naczelnych cech współczesnego systemu społecznego113. Dla Deborda jest to związane z dążeniem systemu i aparatu biurokratycznego do utrzymania kontroli oraz dominacji, Baudrillard natomiast łączy ten fakt ze specyfiką współczesnych środków komunikacji. Wreszcie jedną z głównych cech społeczeństwa spektaklu oraz społeczeństwa konsumpcyjnego jest powszechna komercjalizacja i utowarowienie. Centralne miejsce w tych społecznościach zajmuje towar/przedmiot, a nie kwestie społeczne, polityczne czy kulturowe. Debordowski towar i Baudrillardowski przedmiot wyznaczają zakres i sposób funkcjonowania jednostek w przestrzeni społecznej, a także ich społeczny prestiż114. Zasadnicza różnica między tymi dwiema koncepcjami pojawia się w kwestii źródła społecznej bierności, o której piszą obaj Francuzi. O ile u Deborda jest ona efektem celowego, zamierzonego działania wszechobecnego, zintegrowanego i nakierowanego na utrzymanie jednej, dominującej ideologii aparatu kontroli, o tyle w społeczeństwie konsumpcyjnym wydaje się świadomym działaniem jednostek, formą „niemego” sprzeciwu, zanegowania totalnej nadprodukcji towarów i informacji. Ponadto Baudrillard nie przypisuje współczesnej władzy oraz jej instytucjom tak dużych możliwości kontroli i siły oddziaływania. Jak zostało to już zauważone w rozdziale II, mamy nawet do czynienia z sytuacją odwrotną, tj. brakiem zainteresowania partycypacją w jej sprawowaniu. Na uwagę zasługuje również odmienne podejście do obrazu oraz kwestii przedstawienia i idei rzeczywistości. Debord mówi o społeczeństwie spektaklu, w którym różne formy przedstawienia odgrywają zasadniczą rolę w tworzeniu organizacji społecznej. Można jednak sądzić, iż istnieją w jego opinii miejsca i obszary niepozostające pod wpływem spektaklu. Baudrillard posuwa się w swoich rozważaniach znacznie dalej, mówiąc o całkowitym „zapadnięciu” się rzeczywistości w hiperrzeczywistość. Pomimo że Baudrillard używał terminu spektakl, ostatecznie odrzucił go z dwóch zasadniczych powodów. Po pierwsze, nieodzownie termin ten odsyła do rozróżnienia pomiędzy podmiotem a przedmiotem, które zdaniem filozofa zanika wraz z kształtowaniem się nowego stanu i kondycji Zob rozdział III, a także 24 teza Deborda, ibid., s. 40. W prawdzie Debord nie wysuwa, w przeciwieństwie do Baudrillarda, takiej tezy wprost, jednak można to wnioskować z jego analiz (zob. w szczególności tezy 35–53). Ponadto obaj zauważają zniesienie wartości użytkowej przedmiotu, z tą jednak różnicą, że dla Deborda najważniejszą pozostaje, określająca wartość materialną przedmiotu, wartość wymienna (czyli jego cena rynkowa), Baudrillard zaś odwołuje się do wartości znakowej. 113 114
208
wobec innych teorii społecznych
współczesności, określanej jako hiperrzeczywistość. Po drugie, według sytuacjonistów spektakl jest „przedłużeniem formy towarowej”, nie zaś elementem i sposobem na konstruowanie radykalnego porządku, chociażby modelu politycznej ekonomii znaku lub modelu symulacji115. Istotne wydaje się również, iż metafora społeczeństwa spektaklu odnosić się może do wcześniejszego etapu rozwoju społeczeństw. Zakłada ona bowiem podział sfery społecznej na „scenę”, czyli miejsce odgrywania spektaklu, prezentowania określonych treści przez jednostki do tego wytypowane, oraz na „widownię”, gdzie gromadzą się potencjalni widzowie zainteresowani uczestniczeniem w zdarzeniu, jakim jest spektakl116. W koncepcji Baudrillarda taki podział nie występuje, mamy bowiem do czynienia z wszechogarniającą hiperrzeczywistością, która zawłaszcza wszelkie sfery funkcjonowania, nie wydzielając obszarów, w których możemy być od jej wpływu wolni.
4.2. Zygmunta Baumana społeczeństwo ponowoczesne
Teoria społeczeństwa konsumpcyjnego oraz tezy wysunięte przez Baudrillarda wywarły znaczny wpływ na podejmowane w następnych latach próby opisu i wyjaśnienia rzeczywistości społecznej117. Istotną kwestią staje się zaS. Best, D. Kellner, op. cit., s. 98. Por. także E. Goffman, Człowiek w teatrze życia codziennego, tłum. H. Datner-Śpiewak, P. Śpiewak, Warszawa 2008. Amerykański socjolog, Erving Goffman, na podstawie realizowanych badań jakościowych, wprowadza tzw. dramaturgiczny model interakcji społecznych, według którego interakcje między jednostkami stanowią swojego rodzaju „przedstawienie”, grę, która ma na celu jak najlepsze zaprezentowanie się uczestnikom interakcji. Goffman wprowadza do swojej analizy pojęcia takie jak np. scena, kulisy, występy, fasada czy maska. Amerykański badacz, w odróżnieniu od Deborda czy Baudrillarda, koncentruje swoje analizy głównie na relacjach interpersonalnych. 117 Na gruncie polskich nauk społecznych dotyczy to znacznej liczby pozycji dokonujących interpretacji współczesnych zachowań społecznych przez pryzmat teorii konsumpcji. Jest to szczególnie istotne w sytuacji przeobrażeń dokonujących się po 1989 roku (wprowadzenie demokratycznego systemu rządów oraz gospodarki wolnorynkowej, które umożliwiły ukształtowanie się oraz przyspieszony rozwój na gruncie polskim społeczeństwa zorientowanego na konsumpcję). W tym przypadku idea Baudrillarda wykorzystywana jest do zarysowania ogólnego trendu współczesnej kultury podlegającej na nieustającej komercjalizacji i działaniach prowadzących do pełnego urynkowienia i utowarowienia wszelkich sfer społecznych, jak i do zwrócenia uwagi na „znakowy” charakter współczesnych dóbr. Będą to zatem pozycje z kręgu szeroko rozumianej literatury socjologicznej czy kulturoznawczej, jak np. T. Szlendak, Supermarke tyzacja: religia i obyczaje seksualne młodzieży w kulturze konsumpcyjnej, Wrocław 2004 115 116
209
konsumenci znaków
tem poddanie analizie innych konceptów dotyczących społeczeństwa końca XX wieku oraz wskazanie zakresu wpływu na nie tez francuskiego filozofa. W dalszej części zestawiam wizję społeczeństwa konsumpcyjnego z koncepcją społeczeństwa ponowoczesnego Baumana oraz społeczeństwem ryzyka Becka. Na tych przykładach można, jak sadzę, najlepiej wykazać interesującą mnie kwestię zróżnicowanego wpływu koncepcji Baudrillarda na współczesne analizy socjologiczne, a także na sposoby rozwinięcia i kontynuacje konceptu Francuza. Przywołuję również koncepcje badaczy amerykańskich, którzy dokonują adaptacji teorii Baudrillarda na grunt amerykański. Wydaje się to szczególnie interesujące w kontekście Baudrillardowskiego opisu Ameryki jako zrealizowanej utopii i społeczeństwa konsumpcyjnego. Zygmunt Bauman w swoich analizach społeczeństw ponowoczesnych wskazuje m.in. na takie kwestie jak: problem konstruowania ponowoczesnej tożsamości, uprzedmiotowienie społecznych relacji, sposób kształtowania społecznych potrzeb, rola mediów w upowszechnianiu postaw konsumenckich, a także nadprodukcja dóbr i zwracanie szczególnej uwagi na teraźniejszość. Ich porównanie z poglądami Baudrillarda umożliwi wskazanie elementów wspólnych. Jedną z cech „płynnej nowoczesności”, na które wskazuje Bauman, jest zanik stałych, niezmiennych punktów odniesienia, na podstawie których jednostki określały swoją tożsamość. W wyniku przemian współczesności, w tym podważenia „wielkich narracji” oraz nowoczesnych zasad konstrukcji świata118, dotychczasowe wartości oraz instytucje, takie jak rodzina, państwo czy kościół, wpływające na kształt społecznej i jednostkowej tożsamości, ulegają znacznemu osłabieniu czy nawet erozji119. Wobec, z jednej strony, braku określonych wytycznych oraz wzorców dotyczących konstruowania tożsamości, z drugiej zaś – odczuwanej przez jednostki niepewności i potrzeby ich odtworzenia, obszar konsumpcji staje się tym,
(w której autor nie ukrywa proweniencji swej publikacji związanej z tezami Baudrillarda, wyraźnie się do nich odnosząc) czy W.J. Burszta, W. Kuligowski, Sequel. Dalsze..., op. cit. Jest to przykład pozycji, która w pewnych obszarach czerpie z idei Baudrillarda (jak chociażby fragmenty dotyczące roli przeobrażeń technologicznych, konsumpcyjnego stylu życia czy znaczenia obrazu w kulturze przełomu wieków), trudno jednak, poza krótkimi odniesieniami, odnaleźć w niej bezpośrednie i wyraźne odwołania do jego koncepcji, a bibliografia uwzględnia tylko jedną pozycję francuskiego filozofa. 118 O przekształceniach w ramach kategorii nowoczesność–ponowoczesność zob. w I rozdziale. 119 Z. Bauman, Płynna nowoczesność, tłum. T. Kunz, Kraków 2006, s. 5–25, także idem, Wieloznaczność nowoczesna..., s. 11–33, 260–294.
210
wobec innych teorii społecznych
na którym jednostki odnajdują istotne i atrakcyjne dla nich wskazówki. Jak zauważa Bauman: Nikt, kto wyrusza w morze nie może być pewny, czy u kresu podróży czeka bezpieczny port. Ale ryzyku żeglugi nie można już przeciwstawić realnej możliwości bezpiecznego życia z kotwicą mocno wbitą w grunt. Pozostaje więc zadbać o sprawność statku, zdobyć paliwo i znaleźć kogoś, kto stanie u steru. Urokami bezpiecznej przystani można sycić się tylko w snach. Zagrożenie przychodzi wraz z wolnością120.
Według polskiego socjologa społeczeństwo ponowoczesne wraz z rozbudowanym systemem konsumpcji tworzy sytuację, w której tożsamość kształtowana jest w sposób symboliczny, za pośrednictwem nabywanych/ konsumowanych towarów. To one stają się nowym punktem odniesienia, sposobem zastąpienia utraconych wcześniej stałych konstruktów, na których opierała się idea tożsamości. Rodzaj produktu/usługi, miejsce nabycia, związek z określonym stylem życia, wpisywanie się w aktualne trendy mody121 stają się podstawą konstruowania tożsamości jednostek. Nabywane przedmioty mogą być więc źródłem i sposobem samookreślenia jednostek, podkreślania ich społecznego statusu, wyrażenia indywidualności czy przynależności grupowej. W tym miejscu wyraźnie widać związek pomiędzy tezami Baumana i Baudrillarda. Obaj wskazują na przedmiot jako źródło statusu społecznego (Baudrillard) oraz poczucia tożsamości jednostki (Bauman), z tą jednak różnicą, że Baudrillard podkreśla istotną rolę struktury i hierarchii społecznej jako punktu odniesienia dla tworzenia pozycji społecznej, Baumana zaś interesuje tożsamość jednostkowa/ indywidualna. Na uwagę zasługuje również fakt, że względna niezależność i wolność przy wyborze najbardziej pożądanych przez jednostkę tożsamości staje się według Baumana współczesnym wyznacznikiem pozycji społecznej, a zakres swobody przy jej określaniu jest czynnikiem determinującym miejsce jednostki w hierarchii społecznej. Im więcej możliwości i zakresu swobody przy dokonywaniu wyboru oraz podejmowaniu decyzji dotyczących przyjmowanych strategii tożsamościowych (niezależnie od rodzaju i źródła motywacji kierujących wyborem122), tym wyższa pozycja społecz120 Z. Bauman, Tożsamość – jaka była, jaka jest, i po co?, w: Wokół problemów tożsa mości, A. Jawłowska (red.), Warszawa 2001, s. 12. 121 Innymi słowy, przywołując Baudrillarda, wartość znakowa towaru. 122 W opinii Baumana motywacje te mogą mieć charakter indywidualny, tj. wynikać z rzeczywistych potrzeb, cech i właściwości jednostki bądź jedynie stwarzać wrażenie subiektywnych, będąc w rzeczywistości uwewnętrznionymi i zinternalizowanymi
211
konsumenci znaków
na. Zatem już nie tylko, tak jak w przypadku Baudrillarda, wybór odpowiedniego przedmiotu-znaku określać będzie miejsce jednostki w hierarchii społecznej, lecz także jej autonomia przy wyborze określonych dróg życiowych i tożsamości. Bauman wskazuje również na zjawisko powszechnego utowarowienia i komercjalizacji elementów sfery społecznej, o której wspominał w swoich analizach także Baudrillard. Podobnie jak Francuz, polski socjolog zauważa, że współcześnie to przedmioty oraz stosunek do nich kierują ludzkim działaniem, wyznaczając jego kierunek i zakres123. Bezpośrednie relacje międzyludzkie, a także więzi, na podstawie których tworzone były społeczne struktury (grupy, wspólnoty itp.), nabierają charakteru instrumentalnego, przekształcają się w relacje o charakterze przedmiotowym. Jednostki, tak jak wszystkie pozostałe elementy otaczającego świata, stają się częścią szerokiej gamy obiektów wykorzystywanych do określania swojej tożsamości bądź pozycji społecznej. Zarówno Bauman, jak i Baudrillard zwracają uwagę na rolę potrzeb w kształtowaniu zjawiska konsumpcji. „Społeczeństwo konsumentów wspiera swe wezwanie do przestrzegania reguł konsumenckiej gry na obietnicy zadośćuczynienia pragnieniom graczy w stopniu niespotykanym w żadnym innym kasynie”, pisze polski socjolog w jednym ze swoich esejów Konsumenci w społeczeństwie konsumentów124. Wskazuje tym samym, iż jednym z głównych mechanizmów wzmacniających zjawisko konsumpcji jest nieustannie odczuwane przez jednostki poczucie niespełnienia i niezrealizowania posiadanych potrzeb125. Zdaniem Baumana stan pełnego ich zaspokojenia i nasycenia jest jednak niemożliwy do osiągnięcia. Z jedkonstruktami społecznymi. „Faktyczna czy iluzoryczna w oczach analityka swoboda przebierania w wersjach swojego «prawdziwego ja», żeby «nie stanąć w miejscu», stała się we współczesnym społeczeństwie konsumpcyjnym synonimem wolności i to pod tą postacią wolność urosła do rangi wartości nadrzędnej i głównej życiowej wygranej”, ibid., s. 17. 123 Nie chodzi jednak w tym miejscu jedynie o technologię i najnowsze zdobycze techniki, które w zasadniczy sposób zmieniają, poszerzają zakres ludzkich możliwości, ale o fakt, iż z jednej strony przedmiot wraz z przypisanym mu znaczeniem stał się istotnym wyznacznikiem pozycji społecznej, z drugiej zaś – „nietrwałe rzeczy są materiałem budulcowym nietrwałych tożsamości”, wymagają od jednostki/konsumenta ciągłego nabywania, unowocześniania, podążania za panującą modą, a zatem ciągłego śledzenia rynku dostępnych produktów. 124 Z. Bauman, Konsumenci w społeczeństwie konsumentów, Łódź 2007, s. 3. 125 Bauman wyraźnie jednak oddziela potrzeby od pożądania, i to chwilowemu, ulotnemu pożądaniu przypisuje odpowiedzialność za rosnącą konsumpcję. To nabywanie pod wpływem impulsu, uwiedzenia przez produkt. W tym rozumieniu nabiera ono charakteru autotelicznego, staje się celem w samym sobie, ostatecznym dążeniem w procesie konsumpcji. Krótkotrwałe zaspokojenie pożądania, a następnie pozbywanie
212
wobec innych teorii społecznych
nej bowiem strony nieustannie pojawiają się nowe, generowane przez rynek, coraz większe potrzeby, z drugiej zaś – potencjalne oferty i obietnice ich zaspokojenia, np. w postaci nowych, ulepszonych produktów. Każde zrealizowanie potrzeb ma jednak charakter tymczasowy. Chwilowe zaspokojenie, a następnie pozbywanie się w pełni sprawnych i funkcjonalnych przedmiotów, staje się początkiem nowego procesu zmierzającego do nabycia kolejnego dobra. Jest to wynikiem nieustannej gry pomiędzy rynkiem dóbr i usług stale składającym obietnicę zaspokojenia wszelkich indywidualnych pragnień, a pragnącą wierzyć w te zapewnienia i poddającą się rynkowemu uwodzeniu jednostką. Kolejne zapewnienia realizacji pragnień okazują się iluzją126. Bauman tłumaczy tę sytuację „logiką konsumpcji”, polegającą na, opartym na przedmiocie, mechanizmie tworzenia własnego „ja”, który zmusza jednostki do nieustannego wykorzystywania i odwoływania się do oferty rynkowej w procesie kształtowania swojego wizerunku. Dążąc do realizowania aktualnych, wyznaczanych przez kulturę popularną wzorców, stylów życia i najbardziej pożądanych tożsamości, jednostki skłonne są do nieustannego podążania za najpopularniejszymi, dominującymi gustami i propagowanymi wzorcami. W tym fragmencie rozważań Baumana również pojawia się istotne podobieństwo z teorią Baudrillarda. Obaj filozofowie podobnie wypowiadają się na temat potrzeb oraz możliwości ich realizacji. Nie mają one charakteru stałego, są zmienne, nieustannie kreowane przez kierujący produkcją i konsumpcją rynek, czyli wielopłaszczyznowy zespół działań marketingowych, w których znaczącą rolę odgrywają media masowe. Autor Płynnej nowoczesności, podobnie jak Francuz, zwraca także uwagę na zasadniczą rolę mediów i nowoczesnych środków komunikacji w rozpowszechnianiu idei oraz stylów życia typowych dla społeczeństwa konsumpcyjnego. Media oraz przekazywane za ich pomocą treści służą propagowaniu tzw. konsumpcyjnego stylu życia, prezentacji jego możliwych wariantów, promowaniu oraz podtrzymywaniu stałego zainteresowania wytworami rynku oraz przedmiotami i wartościami podlegającymi konsumpcji. Szczególną rolę w tym przekazie odgrywa reklama, będąca nieodłącznym elementem systemu produkcji i konsumpcji, a także mechanizmem kształtowania społecznych gustów i potrzeb127. Jak już wspomniasię w pełni sprawnych i funkcjonalnych przedmiotów to początek nieustającego procesu nabywania kolejnych dóbr. 126 Ibid. 127 Ibid., s. 13, jak pisze Bauman, „to właśnie podaż stwarza pokusy, które z kolei napawają kuszonych chęcią przywłaszczenia produktów – także i takich, o których istnieniu a tym bardziej zastosowaniu nie mieli wprzódy pojęcia, a więc i nie przypuszczali, że istnieje w ich życiu luka, jaką mogłyby wypełnić”.
213
konsumenci znaków
łam, to nie popyt czy zapotrzebowanie wpływają na podaż, ale sztucznie generowane przez rynek potrzeby będące sposobem na znalezienie nabywcy dla produkowanego asortymentu. Nadmiar i nadprodukcja to kolejna, piąta cecha społeczeństwa ponowoczesnego wskazywana przez obydwu badaczy. Szeroka, niemal nieograniczona gama oferowanych produktów, ich zdecydowana nadwyżka ma być odpowiedzią na rozbudzony system ludzkich pragnień i potrzeb, ma stwarzać pozory możliwości ich zaspokojenia oraz dawać nadzieje na ich realizację poprzez zakup każdego kolejnego towaru. Mamy zatem do czynienia z nieustannie inspirowaną spiralą nadprodukcji. Coraz większe zapotrzebowanie rodzi bowiem nieustającą potrzebę wytwarzania rzeczy nowych, pozornie lepszych, zmodyfikowanych128. Tak jak Baudrillard, polski socjolog wskazuje także na takie aspekty współczesnego społeczeństwa jak chwilowość, ulotność, nacisk na teraźniejszość. Długoterminowość, trwałość, stabilność, stałość zastępowane są w jego opinii przez przypadkowość, doraźność, ulotność, natychmiastowość, przemijalność oraz zmienność. „Szybkość przepływu liczy się bardziej od zawartości strumienia”129. Jako przykład podaje Bauman tzw. twórcze niszczenie130, polegające na nieustannej wymianie posiadanych towarów, sprzętów, przedmiotów i zastępowaniu ich przez nowe, ulepszone wersje. Ciągłe nabywanie, rozrzutność, a następnie pozbywanie się i wymiana na produkty nowoczesne i „modne” staje się zasadniczą strategią życiową społeczeństwa konsumentów, opisywaną także przez Baudrillarda. Liczy się jedynie teraźniejszość i chwila obecna oraz maksymalizowanie możliwych do osiągnięcia zysków. Całe otoczenie jednostek, wszelkie sfery ich funkcjonowania zorganizowane są „na kształt i podobieństwo środków i przedmiotów konsumpcji”131, podlegają więc idei natychmiastowej realizacji potrzeb i zaspokojenia pragnień. Nie ma tu zatem miejsca, jak podkreśla Bauman, na odraczanie „zysku” czy realizację długoterminowych zamierzeń. To rodzaj relacji z przedmiotami materialnymi wyznacza normę wszelkich relacji i stosunków społecznych132. 128 „Nabywanie na wyrost” jest możliwe według Baumana dzięki rozwiniętemu systemowi bankowych kredytów i pożyczek, które nie tylko umożliwiają zaspokajanie nieustannie pojawiających się nowych potrzeb, lecz także odraczają płatności, „nieprzyjemne” skutki procesu konsumpcji. 129 Ibid., s. 6. 130 Można je w pewnym zakresie porównać do ceremonii niszczenia własnego dobytku w ramach potlaczu opisywanego przez Maussa. 131 Ibid. 132 Bauman podważa w tym miejscu aktualność i adekwatność opisywanego przez Bourdieu związku pomiędzy pozycją społeczną a posiadanym gustem, zainteresowa-
214
wobec innych teorii społecznych
Analiza prac polskiego socjologa pozwala dostrzec również różnice w poglądach obu badaczy. Można wskazać co najmniej dwie. Po pierwsze, Bauman odwołuje się w swoich analizach do poziomu jednostkowego, tzn. prowadzi rozważania dotyczące nie tylko całych społeczności, lecz także koncentruje się na doznaniach jednostkowych oraz sposobach, w jaki jednostki dostosowują się do zmieniających się warunków związanych z przekształceniami zmierzającymi w stronę szeroko rozumianej ponowoczesności. Baudrillard z kolei wydaje się nie zwracać uwagi na poziom jednostek oraz ich indywidualne strategie, koncentrując się raczej na większych zbiorowościach, na systemie społecznym jako całości. Po drugie, chociaż obydwaj badacze podkreślają rolę przedmiotów w kształtowaniu społecznego statusu, można stwierdzić, iż Bauman niejako pogłębia tę analizę, wskazując, że o pozycji jednostki świadczy również zakres jej możliwości oraz wielkość „zbioru”, w ramach którego można dokonywać wyboru. Baudrillard natomiast, o czym wspominałam już wcześniej, w centrum swoich analiz umieszcza przede wszystkim przedmiot-znak, koncentrując się raczej na wymiarze społecznym i systemowym, dość rzadko odwołując się do poziomu działających jednostek. Można zatem stwierdzić, że z jednej strony Bauman w swoich analizach współczesnego społeczeństwa odwołuje się i nawiązuje do ustaleń Baudrillarda133, z drugiej zaś koncentruje się także na kwestiach i problemach jednostkowych, znacznie ją poszerzając i uzupełniając.
4.3. Społeczeństwo ryzyka Ulricha Becka
Pomiędzy koncepcją społeczeństwa ryzyka Becka a Baudrillarda społeczeństwem konsumpcyjnym można wyróżnić punkty wspólne, które wskaniami, czyli kapitałem kulturowym. Bauman stwierdza, iż we współczesnym społeczeństwie konsumpcyjnym taki związek już nie istnieje, mamy bowiem do czynienia z zupełnym ujednoliceniem zarówno kultury, jak i jej odbiorców, którzy, niezależnie od pozycji społecznej, przejawiają „kulturową wszystkożerność”. Warto jednak zauważyć, iż o ile tezę o szybko i skutecznie rozpowszechniającej się kulturze popularnej uznać można za prawdziwą i odzwierciedlającą główne tendencje, o tyle nie można zgodzić się z tezą przypisującą przedstawicielom wszystkich pozycji społecznych takie same kulturowe upodobanie i gusty. 133 Zob. także Z. Bauman, Praca, konsumpcjonizm i nowi ubodzy, tłum. S. Obirek, Kraków 2006, zwłaszcza s. 53–69. Należy zauważyć, iż Bauman, pisząc o konsumpcji, rzadko wprost nawiązuje do francuskiego poprzednika, a jeśli nawet, to odwołania te nie dotyczą kwestii konsumpcji, ale Baudrillarda koncepcji symulacji, z którą Bauman polemizuje. Zob. np. Z. Bauman, Konsumowanie życia, Kraków 2009, s. 118.
215
konsumenci znaków
zują na nawiązania oraz kontynuację tez wysuwanych przez Francuza. Po pierwsze, to negatywne skutki procesów związanych z rozwojem i postępem cywilizacyjnym, po drugie – rola środków masowej komunikacji w kontekście pojawiających się zagrożeń. Centralne miejsce w Ulricha Becka koncepcji społeczeństwa ryzyka zajmują, związane z rozwojem technologicznym, intensywne przeobrażenia, jakim podlegają współczesne społeczeństwa oraz – będące efektem tych zmian – pojawiające się zagrożenie i ryzyko. Postęp i rozwój społeczno-gospodarczy związany z modernizacją134 doprowadziły zdaniem Becka do społecznego nasycenia dobrami konsumpcyjnymi, dostatku i pełnej dostępności dóbr materialnych135. Efektem nieograniczonych i realizowanych na szeroką skalę procesów unowocześniania gospodarki oraz dążenia do osiągnięcia maksymalizacji zysków i wydajności jest pojawienie się szeregu zagrożeń, związanych przede wszystkim ze środowiskiem naturalnym, a w następnej kolejności oddziałujących także na sferę polityki, gospodarki czy wreszcie społeczeństwa136. W przypadku poziomu społecznego ryzyko niesie ze sobą konsekwencje dwojakiego rodzaju, w dużej mierze zależne od skali i poziomu zagrożenia. Z jednej strony, w przypadku niebezpieczeństw o ograniczonym zasięgu i niewielkich, możliwych do przewidzenia skutkach, utrwala już istniejące podziały klasowe137. Odpowiedni poziom zamożności umożliwia bowiem ograniczenie negatywnych następstw sytuacji kryzysowych138. Z drugiej strony ryzyko tworzy nowe linie podziałów społecznych, w zależności od stosunku do niego. Jak zauważa Beck, można być ofiarą nowej sytuacji lub także czerpać z niej zyski. W momencie zagrożenia o szerokiej skali oddziaływania, obejmu134 Stosowany przez Becka termin modernizacja dotyczy szerokiego spektrum zmian dotykających wszelkich dziedzin ludzkiego życia i działania (gospodarka, formy sprawowania władzy, struktura społeczna, rodzaje nierówności społecznych, normy prawne itp.) będących wynikiem rozwoju technologicznego. 135 Beck określa to zjawisko mianem „problemu grubych brzuchów”, U. Beck, Społe czeństwo ryzyka..., s. 29. 136 Główne rodzaje ryzyka przypisane są obszarom, które mogą być na nie narażone. Są to zatem: ryzyko ekologiczne, zdrowotne, informatyczne i społeczne (indywidualizacja i osamotnienie, masowe bezrobocie, wykształcenie bez zatrudnienia, zmiana relacji między płciami). 137 A więc podziały oparte na kryterium materialnym. 138 Choć, jak przyznaje Beck, niektóre rodzaje i źródła zagrożeń są w równym stopniu niebezpieczne dla wszystkich grup i klas społecznych (jako przykład podaje miejski smog oraz zanieczyszczone powietrze, przed którym nie ma możliwości skutecznej ochrony). Ponadto w przypadku zagrożeń globalnych, przekraczających granice jednego państwa, nie ma miejsca na wprowadzenie opozycyjnego rozróżnienia na ofiary i nieofiary, ale raczej na ofiary i jeszcze nieofiary. Ibid., s. 53.
216
wobec innych teorii społecznych
jącego swoim zasięgiem znaczne obszary kraju czy nawet kontynentu, mamy do czynienia z tworzeniem się nowego rodzaju wspólnoty. Jest to „wspólnota zagrożeń” połączona przez przewidywane bądź bezpośrednie skutki zaistniałych wydarzeń, powstająca niezależnie od istniejących dotychczas podziałów czy społecznych nierówności, obejmująca swoim zasięgiem wszystkie grupy i struktury społeczne. Beck wskazuje zatem na powstającą w obliczu zagrożenia nową jakość społeczną, przekraczającą dotychczasowe społeczne podziały i klasyfikacje139. Obydwaj badacze zwracają także uwagę na rolę mediów oraz nowoczesnych środków komunikacji. Nie chodzi jednak wyłącznie o negatywne skutki rozwoju technologicznego, prowadzące m.in. do wykształcenia społeczeństwa, którego jednym z głównych wyznaczników jest ryzyko. Z punktu widzenia posiadania oraz rozpowszechniania informacji dotyczących ewentualnego zagrożenia i jego konsekwencji możliwości i znaczenie środków komunikacji są nieocenione. Dostępność technologii umożliwiających przekazywanie informacji staje się w opinii Becka jeszcze jednym źródłem podziałów na tych, którzy „tworzą definicje ryzyka”, oraz tych, którzy je „konsumują”140. Opisane przez Becka społeczeństwo ryzyka może być traktowane jako kontynuacja Baudrillardowskiego społeczeństwa konsumpcji, jako kolejny, dalszy etap jego rozważań. Baudrillard jedynie wspomina o możliwości pojawienia się czynników zagrażających uporządkowanej, wszechstronnej i ogarniającej wszelkie aspekty życia konsumpcji, Beck natomiast idzie o krok dalej. Dokonuje pogłębionej analizy współczesnych społeczeństw obejmującej różne obszary i aspekty ich funkcjonowania. Mamy zatem do czynienia ze swojego rodzaju maksymalnym nasyceniem społeczeństwa konsumpcyjnego we wszelkie możliwe i dostępne dobra oraz usługi141, które przechodzi do kolejnej fazy, tj. do uświadomienia sobie skutków ubocznych prowadzonej dotychczas polityki nieograniczonego rozwoju.
139 Jest to zatem istotna różnica w stosunku do Baudrillardowskiego społeczeństwa konsumpcyjnego, w którym dominowały: indywidualizm, dezintegracja społeczna oraz społeczny dystans, a główny punkt odniesienia stanowił przedmiot-znak. 140 Ibid., s. 61. 141 Zakładając oczywiście, że możliwe jest osiągnięcie stanu pełnej satysfakcji z posiadanych dóbr i zaspokojenia wszelkich potrzeb, czego według Baudrillarda nigdy nie uda się osiągnąć, ze względu na stałe wytwarzanie nowych dóbr oraz nieustanne kreowanie nowych potrzeb.
217
konsumenci znaków
4.4. Makdonaldyzacja
Kontynuacje myśli Baudrillarda obejmują także pozycje autorów amerykańskich, takich jak George Ritzer czy Benjamin Barber. Ich lektura pozwala stwierdzić, że główna oś stosowanej przez nich argumentacji oparta jest na zasadniczych tezach społeczeństwa konsumpcyjnego, takich jak chociażby proces powszechnego utowarowienia, wartość znakowa przedmiotu, manipulacja konsumentem, położenie nacisku na ilość kosztem jakości towarów, odhumanizowanie relacji międzyludzkich, nieustający proces wytwarzania sztucznych potrzeb, przekształcanie aktywnych i świadomych jednostek/obywateli w biernych konsumentów142. Najbardziej znanym przykładem jest teoria makdonaldyzacji Ritzera, opisująca postępujące rozpowszechnianie zasad stosowanych w barach szybkiej obsługi McDonald’s (sprawności, wymierności, przewidywalności oraz sterowania) na różne sfery ludzkiej działalności (ekonomię, politykę, instytucje prywatne i publiczne)143. Do zobrazowania swojej teorii Ritzer odwołuje się do szeregu przykładów, takich jak gigantyczne centra handlowe, parki rozrywki, ośrodki wypoczynkowe oraz instytucje związane z edukacją i opieką zdrowotną. Z jednej strony ilustrują one tezy Baudrillarda, z drugiej zaś – można określić je jako rozbudowane „studia przypadków”, w których przykłady konkretnych miejsc i zjawisk stanowią podstawę do analiz społeczno-kulturowych oraz wyprowadzania szerszych, uogólnionych wniosków na temat kondycji współczesnych społeczeństw144. Rozwinięciem tez stawianych przez Baudrillarda dotyczących zorganizowania nowoczesnych społeczeństw wokół procesów niekończącego się nabywania dóbr, jest także propozycja amerykańskiego badacza współczesnej rzeczywistości kulturowej i politycznej, Benjamina Barbera. Jego idee, zawarte przede wszystkim w książce Skonsumowani. Jak rynek psu142 Warto zaznaczyć, iż Ritzer nawiązuje także do takich klasyków socjologii jak Max Weber (teoria racjonalizacji i biurokratycznej „żelaznej klatki”) czy wspomniany już w tym rozdziale Guy Debord (społeczeństwo spektaklu). 143 G. Ritzer, Makdonaldyzacja społeczeństwa, tłum. L. Stawowy, Warszawa 2003 oraz idem, Magiczny świat konsumpcji, tłum. H. Jankowska, Warszawa 2004. 144 Podobne nawiązania odnaleźć można w innych opracowaniach na ten temat. Zob. E. Schlosser, Kraina fast foodów, tłum. L. Niedzielski, Warszawa 2005, G. Makowski, Świątynia konsumpcji. Geneza i społeczne znaczenie centrum handlowego, Warszawa 2004; Rozkoszna zaraza. O rządach mody i kulturze konsumpcji, T. Szlendak, K. Pietrowicz (red.), Wrocław 2007; W cywilizacji konsumpcyjnej, M. Golka (red.), Poznań 2004; T. Szlendak, Leniwe maskotki, rekiny na smyczy. W co kultura konsumpcyjna przemieniła mężczyzn i kobiety, Warszawa 2005.
218
wobec innych teorii społecznych
je dzieci, infantylizuje dorosłych i połyka obywateli, wyraźnie korespondują z tezami stawianymi w latach 70. przez Baudrillarda. Można wskazać cztery najważniejsze. Po pierwsze, Barber krytycznie odnosi się do przekształceń dokonujących się w ramach systemu kapitalistycznego, zmierzających jego zdaniem w stronę postępującej infantylizacji nabywców. Jest to sytuacja, która polega na dążeniu do utrzymania stanu wiecznej młodości (w przypadku ludzi dorosłych) oraz przedwczesnej dojrzałości i dorosłości (w odniesieniu do dzieci). Dzięki temu zabiegowi możliwe jest kształtowanie całych grup nabywców, dostarczanie ujednoliconych towarów bez konieczności nieustannego różnicowania asortymentu proponowanych produktów. Nie chodzi zatem o sprzedaż dokładnie takich samych towarów różnym grupom wiekowym, ale o kształtowanie zbliżonych i porównywalnych potrzeb, budowanie długotrwałej lojalności i przywiązania do marki oraz określonego typu produktów. Jest to również sposób na poszerzanie grupy potencjalnych nabywców poprzez kierowanie oferty do coraz młodszych grup wiekowych. Barber określa tę strategię jako propagowanie „etosu infantylizmu”, ale także proces nieustannego zapewniania przyjemności, wrażenia uczestniczenia w niekończącej się zabawie i rozrywce kojarzonej z wchodzeniem w posiadanie kolejnych towarów145. Barber zwraca również uwagę na „nową politykę tożsamości”. Jednostka kształtuje swoją pozorną indywidualność poprzez nieustanne nabywanie kolejnych dóbr materialnych, marek i znaków firmowych, za pomocą których tworzy swoją tożsamość i buduje wizerunek, czyli sposób, w jaki chce być postrzegana przez członków określonej społeczności. Jest to swoista „pułapka indywidualistycznej kultury konsumpcyjnej”146, niszczącej prawdziwą tożsamość i indywidualną niepowtarzalność, zastępującej ją sztucznie wykreowanym znakiem. Jednocześnie mamy do czynienia z sytuacją, w której to już nie nabywca konsumuje towar i wchodzi w jego posiadanie, ale – jak zauważa Barber – to produkt i marka „zawłaszczają” jednostki, czynią z nich uległych i biernych, w pewien sposób „zniewolonych” konsumentów. Jak pisze Barber: Konsument chłonie świat produktów, dóbr i rzeczy, jaki mu się wpaja, a tym samym podbija go, a jednocześnie jest przez ten świat definiowany – przez marki, znaki towarowe, oraz tożsamość konsumencką. Próbuje 145 146
B. Barber, Skonsumowani..., s. 20–28. Ibid., s. 31.
219
konsumenci znaków
zawłaszczyć sobie rynek, nawet gdy jest przez ten rynek zniewalany. (...) Zatraca się granica oddzielająca go od rzeczy, które kupuje147.
Jest to więc bezpośrednie wykorzystanie tezy Baudrillarda zawartej już w pracy z 1968 roku, dotyczącej dominacji systemu przedmiotów (wraz z przypisanymi do nich znakami) nad podmiotami/jednostkami dokonującymi pozornie wolnych i niezależnych wyborów na rynku dóbr i usług. Trzecia cecha dystynktywna dla współczesnych systemów kapitalistycznych to dobrowolne zrzekanie się przez jednostki i grupy społeczne uczestnictwa w społeczeństwie obywatelskim na rzecz partycypacji w zunifikowanej społeczności konsumentów. Świadomy i działający na rzecz swojej wspólnoty obywatel zostaje zastąpiony przez egocentrycznego, skoncentrowanego na indywidualnych potrzebach i dążeniach, nastawionego roszczeniowo konsumenta. Społeczeństwo obywatelskie ustępuje więc miejsca zindywidualizowanej społeczności nabywców dążących do maksymalizacji swoich indywidualnych zysków i możliwości wyboru148. Autor Skonsumowanych zauważa także zasadnicze przekształcenie dokonujące się w ramach rozwiniętego systemu konsumpcji. Jest to zjawisko masowej nadprodukcji towarów, wytwarzanych już nie w celu zaspokajania potrzeb nabywców, ale wzmacniania spirali nieograniczonej i niekończącej się konsumpcji. Wiąże się to z koniecznością zakwestionowania leżącej u podstaw systemu kapitalistycznego etyki protestanckiej, na rzecz idei maksymalnego uczestnictwa w powszechnie propagowanej konsumpcji oraz nieograniczonym procesie nabywania dóbr149.
***
Przeprowadzone w powyższym rozdziale analizy pozwalają postawić trzy zasadnicze wnioski. Po pierwsze, rozważania Baudrillarda są wynikiem doświadczeń pokoleniowych związanych z rokiem 1968, a także zachodzących ówcześnie przeobrażeń intelektualnych, kształtujących się nowych prądów myślowych, jak chociażby poststrukturalizmem, zwrotem lingwistycznym czy koncepcjami sytuacjonistów. Francuski filozof, tworząc swoją diagnozę społeczeństwa konsumpcyjnego, odwołuje się Ibid., s. 53. Ibid. 149 Ibid., s. 55–56. 147 148
220
wobec innych teorii społecznych
do konceptów z zakresu postmarksistowskiej krytyki społecznej (szkoła frankfurcka i tezy Marcusego), jak też antropologii społecznej (Mauss), strukturalizmu (Lévi-Strauss) czy tez stawianych przez Veblena. Zaczerpnięte ze strukturalizmu idee niewidzialnej, „podpowierzchniowej” struktury de Saussure’a i Lévi-Straussa dostosowuje do swojej konstrukcji kapitalistycznego rynku kształtującego system potrzeb społecznych oraz zachowania jednostek działających w ramach obszaru masowej konsumpcji. Koncept ten łączy z proponowaną przez podejście semiotyczne analizą „wytworów” społeczno-kulturowych, w centrum swoich zainteresowań sytuując przedmiot. Analiza rzeczywistości społecznej dokonywana jest od tego momentu poprzez badanie systemu przedmiotów-znaków oraz tworzonego przez nie zespołu kodów. To one, w myśl koncepcji Baudrillarda, stanowią o prestiżu i statusie społecznym jednostek. Ideę tę Francuz łączy początkowo z głównymi tezami Marksa oraz tradycją teorii krytycznej, później jednak wyraźnie zwraca się przeciwko marksistowskim postulatom uniwersalizującym system produkcji oraz jego oddziaływanie na rzeczywistość społeczną. Krytykując i podważając określone tezy jego koncepcji, rozwija swoją wizję społeczeństwa konsumpcyjnego, które stało się jedną z najczęściej stosowanych metafor opisujących przeobrażenia, którym podlegają współczesne społeczeństwa. Po drugie, opisu współczesności dokonuje Baudrillard, wykorzystując swoją metodę doprowadzania teorii do ich poznawczych granic. Nie tylko więc czerpie z perspektyw już istniejących (strukturalizm, marksizm, teoria krytyczna, antropologia), lecz także wyolbrzymia, przerysowuje tezy przez nie proponowane, dostosowując je do potrzeb własnej wizji współczesności. Przykładem tego mogą być chociażby tezy o zdominowaniu współczesnej sfery społecznej przez wyznaczające i definiujące miejsce jednostki w hierarchii społecznej obiekty-znaki, jak również funkcjonowanie systemu produkcji wytwarzającego nie tylko określone produkty, lecz także kreującego społeczne potrzeby. Zarówno tezy dotyczące społeczeństwa konsumpcyjnego, jak i sposób ich zaprezentowania, wpisują się w całość teorii Baudrillarda, stanowią element jego wizji współczesności zdominowanej przez nadprodukcję, konsumpcję oraz znaki hiperrzeczywistości. Po trzecie, propozycja Baudrillarda stanowi wnikliwą i oryginalną diagnozę społecznych przeobrażeń drugiej połowy XX wieku. Dzięki wykorzystaniu i przekształceniu różnych perspektyw badawczych trafnie obrazuje ona przemiany współczesnej sfery społecznej, a także stanowi podstawę do dalszych, pogłębionych badań społecznych i kulturowych. Dowodzą tego liczni kontynuatorzy jego propozycji, jak chociażby Zygmunt Bauman, Ulrich Beck, George Ritzer czy Benjamin Barber.
Zakończenie Przeprowadzone analizy koncepcji Jeana Baudrillarda, z którymi Czytelnik mógł zapoznać się w niniejszej pozycji, udzielają odpowiedzi na pytanie postawione na początku tej intelektualnej wędrówki. Przypomnijmy: było to pytanie o to, w jaki sposób można opisać oraz do jakich kwestii odnosi się koncept współczesności Baudrillarda, a także jakie jest jego usytuowanie względem propozycji wysuwanych przez innych humanistów. Projekt Jeana Baudrillarda jest koncepcją o szerokim zasięgu, odnoszącą się do takich sfer jak globalna polityka, władza, technologia i nowoczesne sposoby komunikowania, społeczeństwo, kultura czy sztuka. Jest ona zatem przykładem syntetycznej analizy kondycji współczesności, dzięki czemu staje się atrakcyjna poznawczo dla wielu dyscyplin nauk społecznych. Pozwala to na sytuowanie konceptu Francuza jako swoistego punktu wyjścia do badania innych perspektyw teoretycznych, propozycji współczesnych filozofów, politologów, medioznawców, socjologów czy kulturoznawców. Ze względu na szeroki zakres podejmowanych tematów, a także ciekawy i innowacyjny sposób ich ujęcia, projekt Baudrillarda może być stosowany jako komentarz do współczesności oraz głównych kierunków zmian w niej zachodzących. Pomimo że analizy te tworzone były na przełomie lat 60. i 70. XX wieku, a następnie rozwijane w okresie późniejszym, odznaczają się dużym poziomem aktualności i trafności w definiowaniu przeobrażeń współczesnego świata, w różnych jego obszarach. Baudrillard tworzy własny, oryginalny system pojęć, metajęzyk, w którym umieszcza całą współczesność, a także za pomocą którego dokonuje opisu rzeczywistości dwojakiego rodzaju. Na poziomie ontologicznym odnosi się do sfery współczesnej polityki, mediów oraz społeczeństwa, poziom epistemologiczny natomiast poświęca Baudrillard na rozważania dotyczące źródeł wiedzy o współczesności, sposobach jej tworzenia oraz efektach tych procesów w postaci „powielania” rzeczywistości oraz przekształcania jej w zintensyfikowaną hiperrzeczywistość. Można zatem uznać, iż jego pro-
zakończenie
pozycje odegrały znaczącą rolę we współczesnej humanistyce, a rozwiązania proponowane przez francuskiego filozofa stanowią istotny wkład w myśli humanistyczną. Metafory społeczeństwa konsumpcji, symulacji czy hiperrzeczywistości stały się na wiele dziesięcioleci jednymi z najbardziej popularnych i najczęściej wykorzystywanych w analizach odnoszących się do różnych obszarów i dziedzin badawczych. Na twórczość i poglądy Baudrillarda znaczący wpływ wywarły wydarzenia historyczne drugiej połowy XX wieku, w szczególności paryska rewolucja roku 1968, upadek bloku państw komunistycznych w 1989 roku, wojna na Bałkanach w latach 90. XX wieku, jak również atak na World Trade Center w 2001 roku. To one w znacznym stopniu ukształtowały jego spojrzenie na współczesność, sposób postrzegania i opisu poszczególnych jej obszarów. Można w tym miejscu przypomnieć chociażby stosunek Baudrillarda do możliwości społecznego oporu i milczących mas, będący w dużej mierze efektem niezrealizowania czy nawet zaprzepaszczenia postulatów i szans stworzonych w maju 1968 roku. Bez wątpienia drugą obok wspomnianych wydarzeń inspiracją dla francuskiego filozofa kultury stały się także ówczesne prądy intelektualne, m.in. takie jak myśl marksistowska i poglądy Fryderyka Nietzschego, strukturalizm czy semiotyka. Nie stanowią one oczywiście jedynego źródła teoretycznych inspiracji Baudrillarda, można byłoby z pewnością wskazać także inne, jak chociażby psychoanalityczna koncepcja Zygmunta Freuda. Propozycja Baudrillarda odzwierciedla zmiany zachodzące w układzie sił światowych oraz pozimnowojennych stosunkach międzynarodowych. Francuski filozof opisuje Nowy Porządek Światowy w perspektywie obaw o negatywne skutki postępującej globalizacji, ujednolicenia i homogenizacji wprowadzanej przez państwa dominujące w owym porządku. Należy jednak zauważyć, że o ile w kwestii współczesnego społeczeństwa i środków komunikowania społecznego jego tezy charakteryzują się wyjątkową oryginalnością, o tyle rozważania dotyczące obszaru polityki stanowią jedynie uzupełnienie konceptów już istniejących. Oprócz nowatorskiej siatki pojęciowej i metaforycznego języka myśl Baudrillarda nie wyróżnia się w sposób szczególny na tle innych lewicowych intelektualistów (jak chociażby na tle rozważań Derridy). Jako nowatorskie mogą być określone pewne elementy jego koncepcji władzy, jak chociażby mechanizm uwodzenia, relacja pomiędzy władzą a społeczeństwem oparta na modelu komunikacji jednokierunkowej (zero-jedynkowej) lub – choć Baudrillard nie opisuje tego w sposób bezpośredni – idea władzy wszechobecnej symulacji (w pewnym zakresie zbudowana jednak w oparciu o tezy stawiane przez Foucaulta). 224
zakończenie
Baudrillardowski projekt rzeczywistości zmediatyzowanej i „zawłaszczonej” przez współczesne środki masowego przekazu w trafny sposób obrazuje współczesne przekształcenia i kierunek rozwoju nowoczesnych form komunikowania, jednocześnie wyraźnie podkreślając negatywne efekty ich funkcjonowania. Co ważne, mimo upływu lat jego propozycja nie traci na aktualności, w dalszym ciągu w adekwatny sposób odzwierciedla bowiem charakter przeobrażeń współczesnych technologii oraz ich społeczno-kulturowe implikacje. Można również przypuszczać, iż perspektywa rozwoju tzw. rzeczywistości wirtualnej spowoduje, że projekt Baudrillarda będzie aktualny jeszcze przez długi czas. Najbardziej nowatorska okazuje się koncepcja społeczeństwa określanego przez badacza współczesności jako społeczeństwo konsumpcyjne. Jego rozważania, choć oczywiście zakorzenione w krytyce społecznej XX wieku, mają charakter prekursorski, proponują bowiem całościowy, a także odwołujący się do innych dziedzin koncept społeczeństwa drugiej połowy XX wieku. Co prawda Baudrillard, dokonując swoich rozważań, pozostaje na poziomie makrospołecznym i raczej nie angażuje się w szczegółowe rozważania dotyczące np. sfery jednostkowej tożsamości. Pomimo to jego propozycje wywarły i nadal wywierają znaczący wpływ na istniejące teorie i analizy społeczne, jak chociażby na rozważania Baumana czy tezy o tzw. makdonaldyzacji społeczeństwa. Myśl Baudrillarda, niezwykle „pojemna” i obejmująca swym zasięgiem różne obszary współczesności, wymaga zatem dalszych, pogłębionych analiz. Nie wszystkie bowiem, a jedynie wybrane, podyktowane ujęciem tematu wątki mogły zostać poruszone w niniejszej pracy. Na dalsze badania zasługuje chociażby zagadnienie różnicy, przyjmującej w analizach Baudrillarda postać „niezróżnicowania”, a także, zarysowana tu pokrótce, idea transestetyzacji (jako elementu stosunku Baudrillarda do dzisiejszej sztuki) czy kwestia cielesności, szczególnie w perspektywie oddziaływań technologicznych. Żywię zatem nadzieję, iż książka ta przyczyni się i jednocześnie okaże się pomocna w eksploracji kolejnych wątków koncepcji tego myśliciela.
Bibliografia
1. Literatura podstawowa 1.1. Prace Jeana Baudrillarda
„Barbarzyńcy” analizują nasz rozkład, tłum. W. Nowicki, „Europa – Tygodnik Idei”, nr 49 (88) 2005. „Modernite”, w: Encyclopaedia Universalis, vol. 12, France 1985. Ameryka, tłum. R. Lis, Warszawa 1998. Boska Europa, tłum. W. Nowicki, „Europa – Tygodnik Idei”, nr 21 (60) 2005. Cool Memories, tłum. Ch. Turner, London–New York 1990. Czasy wielkiej symulacji, tłum. S. Królak, „Europa – Tygodnik Idei”, nr 21 (60) 2005. Disembodied Violence: Hate, w: Screened Out, tłum. Ch. Turner, London–New York 2002, s. 91–95. Dlaczego wszystko jeszcze nie zniknęło?, tłum. S. Królak, Warszawa 2009. Duch terroryzmu. Requiem dla Twin Towers, tłum. R. Lis, Warszawa 2005. Fatal strategies, tłum. P. Beitchman, W.G.J. Niesluchowski, New York 2008. For a Critique of the Political Economy of the Sign, tłum. Ch. Levin, St. Louis 1981. Forget Foucault, tłum. N. Dufresne, Los Angeles 2007. From Radical Incertitude, or Thought as Imposter, tłum. A. Gingeras, w: French Theory in America, S. Lotringer, S. Cohen (red.), New York 2001. Iluzja estetyczna a rzeczywistość wirtualna, tłum. O. i W. Kubińscy, „Kresy”, nr 2–3 (42–43) 2000, s. 155–162. O radykalnej niepewności lub myśl jako sobowtór, tłum. M. Szyszkowska, „Sztuka i Filozofia” nr 29/2006, s. 45–55. O uwodzeniu, tłum. J. Margański, Warszawa 2005. Pakt jasności. O inteligencji Zła, tłum. S. Królak, Warszawa 2005.
bibliografia
Porządek symulakrów, tłum. B. Kita, w: Widzieć, myśleć, być: technologie me diów, A. Gwóźdź (red.), Kraków 2001, s. 63–78. Precesja symulakrów, tłum. T. Komendant, w: Postmodernizm. Antologia prze kładów, R. Nycz (red.), 1997, s. 175–189. Przejrzystość zła, tłum. S. Królak, Warszawa 2009. Przemoc i Globalizacja, tłum. J. Sowa, „Ha!art”, nr 15 (2003). Przemoc wirtualnej i zintegrowanej rzeczywistości, tłum. M. Salwa, „Sztuka i Filozofia”, nr 29/2006, s. 15–31. Requiem for the Media, w: The New Media Reader, N. Wardrip-Fruin, N. Montfort (red.), Cambridge–London 2003, s. 277–288. Review of Marshall McLuhan’s „Understanding Media”, w: The uncollected Bau drillard, G. Genosko (red.), London 2001, s. 39–44. Screened Out, tłum. Ch. Turner, London–New York 2002. Słowa klucze, tłum. S. Królak, Warszawa 2008. Spisek sztuki, tłum. S. Królak, Warszawa 2006. Społeczeństwo konsumpcyjne. Jego mity i struktury, tłum. S. Królak, Warszawa 2006. Symulakry i symulacja, tłum. S. Królak, Warszawa 2005. Syndrom Heysel, tłum. A. Gwóźdź, w: Media – eros – przemoc. Sport w czasach popkultury, A. Gwóźdź (red.), Kraków 2003, s. 205–210. Sztuka znikania, tłum. O. i W. Kubińscy, „Kresy”, nr 2–3 (42–43) 2000, s. 152–155. Świat wideo i podmiot fraktalny, tłum. A. Gwóźdź, w: Po kinie?... Audiowizual ność w epoce przekaźników elektronicznych, A. Gwóźdź (red.), Kraków 1994. The Defrosting of Eastern Europe and the End of History, w: J. Baudrillard, Screened Out, tłum. Ch. Turner, London–New York 2002, s. 39–44. The Illusion of the End, tłum. Ch. Turner, Stanford 1994. The Mirror of Production w: Baudrillard J., Utopia Deferred: Writings from Utopie (1967–1978), New York 2006, s. 102–130. The System of objects, tłum. J. Benedict, London–New York 2006. The Vanishing Point of Communication, w: Jean Baudrillard. Fatal Theories, D.B. Clarke, M. Doel, W. Merrin, R. Smith, (red.), Abingdon 2008, s. 15–23. Utopia Deferred: Writings from Utopie (1967–1978), tłum. S. Kendall, New York 2006. Violence of the Virtual and Integral Reality, tłum. M. Lambert-Drache, „International Journal of Baudrillard Studies”, Volume 2, Number 2, July 2005, http://www.ubishops.ca/baudrillardstudies/vol2_2/baudrillard.htm. War Porn, tłum. P.A. Taylor, „International Journal of Baudrillard Studies”, Volume 2, Number 1, January 2005, http://www.ubishops.ca/baudrillardstudies/ submissr.htm.
228
bibliografia
W cieniu milczącej większości albo kres sfery społecznej, tłum. S. Królak, Warszawa 2006. Western Subserbience w: J. Baudrillard, Screened Out, tłum. Ch. Turner, London– New York 2002, s. 62–65. Wojny w Zatoce nie było, tłum. S. Królak, Warszawa 2006. Wymiana symboliczna i śmierć, tłum. S. Królak, Warszawa 2007. Zbrodnia doskonała, tłum. S. Królak, Warszawa 2008. 1.2. Wywiady
Baudrillard Live: Selected Interviews, M. Gane (red.), London 1993 [rozmowy przeprowadzone przez Mike’a Gane’a]. Forget Baudrillard [wywiad z Sylvère Lotringerem], w: J. Baudrillard, Forget Fou cault, tłum. N. Dufresne, Los Angeles 2007, s. 71–123. Fragments: Conversations with François L’Yvonnet [rozmowy przeprowadzone przez François L’Yvonnet], tłum. Ch. Turner, London–New York 2004. Gra resztkami [wywiad przeprowadzony przez Salvatore Mele i Marka Titmarsha], tłum. A. Szahaj, w: S. Czerniak, A. Szahaj, Postmodernizm a filo zofia. Wybór tekstów, Warszawa 1996, s. 203–228. I don’t belong to the club [wywiad przeprowadzony przez Mike’a Gane’a i Monique Arnaud], w: Baudrillard Live: Selected Interviews, M. Gane (red.), London 1993, s. 19–27. Interview with Jean Baudrillard [przeprowadzony przez Paula Hegarty’ego], w: P. Hegarty, Jean Baudrillard: Live Theory, London–New York 2004, s. 134– 149. Przed końcem, [rozmowy przeprowadzone przez Philippe’a Petita], tłum. R. Lis, Warszawa 2001. Wywiad z Jeanem Baudrillardem [przeprowadzony przez Ewę Nowak], „Sztuka i Filozofia”, nr 29/2006, s. 7–14. 1.3. Opracowania dotyczące Jeana Baudrillarda
Andres F., Jean Baudrillard And The Internet, 2012. Baudrillard Now: Current Perspectives in Baudrillard Studies, R. Bishop (red.), Cambridge–Malden 2009. Butler R., Jean Baudrillard: The Defence of the Real, London 1999. Chawziuk T., Co nam mówi Jean Baudrillard, „Kultura Współczesna. Teorie. Interpretacje. Praktyka”, nr 1/1997, s. 29–44. Corcuff P., Jean Baudrillard n’a pas eu lieu, „Le Monde”, 18.03.2007.
229
bibliografia
Coulter G., Jean Baudrillard: From the Ocean to the Desert – The Poetics of Radi cality, New Smyrna Beach 2012. Coulter G., Terrorism. The Lesser Evil, „International Journal of Baudrillard Studies”, Vol. 1, No. 1, January 2004, http://www.ubishops.ca/Baudrillardstudies/rev_terr.htm. Debrix F., Jean Baudrillard, w: Critical Theorists and International Relations, J. Edkins, N. Vaughan-Williams (red.), London–New York 2009, s. 54–65. Dobrowolski J., Baudrillard – postmodernizm, postpolityka, postnihilizm, „Orgia myśli”, http://www.orgiamysli.pl/node/262. Florian T., Bonjour Jean Baudrillard: Baudrillard sans simulacres, Paris 2004. Gane M., Baudrillard: Critical and Fatal Theory, London–New York 1991. Gane M., Baudrillard’s Bestiary: Baudrillard and Culture, London–New York 1991. Gane M., Jean Baudrillard: In Radical Uncertainty, London 2000. Genosko G., Baudrillard and Signs: Signification Ablaze, London–New York 1994. Genosko G., McLuhan and Baudrillard: Masters of Implosion, London–New York 1999. Genosko G., The Uncollected Baudrillard, London 2001. Gonzales M., Pourquoi y a-t-il Baudrillard Plutôt Que Rien? The Reception and Per ception of Jean Baudrillard in France, „French Cultural Studies”, 2008/19. Harris L.J., „Baudrillard Bytes”: Selection From Digital Matters: Theory and Cul ture of the Matrix, „International Journal of Baudrillard Studies”, Volume 2, Number 2, July 2005, http://www.ubishops.ca/baudrillardstudies/ vol2_2/taylor1.htm. Hegarty P., Jean Baudrillard: Live Theory, London–New York 2004. Herer M., Baudrillard – terapia implozywna, „Orgia myśli”, http://www.orgiamysli.pl/node/2653. Iwasiów I., Bez końca, recenzja książki O uwodzeniu J. Baudrillarda, „Nowe Książki” 12/2005. Jean Baudrillard. Fatal theories, D.B. Clarke, M. Doel, W. Merrin, R.G. Smith (red.), London 2008. Karpiński M., Filozofia sloganu, recenzja książek Jeana Baudrillarda Duch terro ryzmu oraz Pakt jasności, „Nowe Książki” 9/2005. Kellner D. (red.), Baudrillard: A Critical Reader, London 1994. Kellner D., Jean Baudrillard After Modernity: Provocations On A Provocateur and Challenger, „International Journal of Baudrillard Studies”, Volume 3, Number 1, January 2006, http://www.ubishops.ca/baudrillardstudies/ vol3_1/kellner.htm. Kellner D., Jean Baudrillard, w: The Stanford Encyclopedia of Philosophy, http:// plato.stanford.edu/entries/baudrillard/. Kellner D., Jean Baudrillard: From Marxism to Postmodernism and Beyond, Stanford 1990.
230
bibliografia
Kochan J., Jean Baudrillard: życie codzienne w matriksie, „Nowa Krytyka”, nr 19/ 2006, s. 229–236. Lane R., Jean Baudrillard, London–New York 2000. Levin Ch., Jean Baudrillard: A Study In Cultural Metaphysics, London–New York 1996. Loska K., McLuhan i Baudrillard, czyli w stronę ponowoczesności, w: K. Loska, Dziedzictwo McLuhana, między nowoczesnością a ponowoczesnością, Kraków 2001, s. 105–122. Markiewicz J., Estetyzacja świata a koniec sztuki według Jeana Baudrillarda, „Racjonalista”, http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,6309. Markowska B., Społeczeństwo a media. Dwugłos: Baudrillard – McLuhan, „Kultura Popularna”, nr 1/2004, s. 53–64. Merrin W., Baudrillard and the Media. A Critical Introduction, London 2005. Michałowski P., Halabarda Baudrillarda, „Pogranicza”, nr 3 (56) 2005, s. 16–19. Nijakowski L., Symulowana refleksja, recenzja książki J. Baudrillarda: W cieniu milczącej większości albo kres sfery społecznej, „Nowe Książki” 2/2006. Ogonowska A., Twórcze metafory medialne. Baudrillard – McLuhan – Goffman, Kraków 2010. Ostaszewski R., Pożytki z Baudrillarda, „Pogranicza”, nr 3 (56) 2005. Pefanis J., Heterology and the Postmodern: Bataille, Baudrillard, and Lyotard, Durham 1990. Pope R., Baudrillard’s Simulacrum: Of War, Terror and Obituaries, „International Journal of Baudrillard Studies”, Volume 4, Number 3, October 2007, http:// www.ubishops.ca/baudrillardstudies/vol4_3/v4-3-article27b-pope.html. Powell J.L., Baudrillard and Postmodernism, 2012. Rojek Ch., Baudrillard and Politics, w: Ch. Rojek, B. Turner, Forget Baudrillard?, London–New York 1993. Rojek Ch., Turner B. (red.), Forget Baudrillard?, London–New York 1993. Santrač A., The Deconstruction of Baudrillard: The ‘Unexpected Reversibility’ of Discourse, Lewiston–New York 2005. Shapiro A., On Jean Baudrillard, 2013. Smith J., Jean Baudrillard’s Philosophy of Magic, „International Journal of Baudrillard Studies”, Volume 4, Number 2, July 2007, http://www.ubishops.ca/ baudrillardstudies/vol4_2/v4-2-jsmith.html. Smrokowska-Reichman A., Epitafium dla racjonalności. Symulacja według J. Bau drillarda na tle niektórych wątków myśli Th. Adorna i J. Habermasa, „Nowa Krytyka” 18/2005, s. 103–118. Śnieżko D., Humanista pomiędzy zdarzeniem i znaczeniem, „Pogranicza”, nr 3 (56) 2005, s. 3–15. Szahaj A., Jean Baudrillard – między rozpaczą a ironią, „Kultura Współczesna. Teorie. Interpretacje. Praktyka”, nr 1/1994, s. 9–29.
231
bibliografia
Topolski J., Dwa światy z historią. Czy koniec historii? Fukuyama i Baudrillard, w: idem, Świat bez historii, Poznań 1998. Zawojski P., Jean Baudrillard i fotografia, „Kultura Współczesna. Teorie. Interpretacje. Praktyka”, nr 1/2008, http://www.zawojski.com/2008/11/06/ jean-baudrillard-i-fotografia. Zawojski P., Jean Baudrillard, czyli…, „Biuletyn Fotograficzny Świat Obrazu”, nr 4/ 2009, http://www.zawojski.com/2010/03/06/jean-baudrillard-czyli% E2%80%A6. Ziętek A., Baudrillard and Politics. From Breakthrough of 1989 to September 11, 2001, „International Journal of Baudrillard Studies”, Volume 9, Number 3, October 2012, http://www.ubishops.ca/baudrillardstudies/vol-9_3/ v9-3-zietek.html. Ziętek A., Media wobec (hiper)rzeczywistości w ujęciu Jeana Baudrillarda, w: Gra nice w kulturze, A. Radomski, R. Bomba (red.), Lublin 2010. Ziętek A., Obsceniczne piękno i transestetyzacja w filozofii Jeana Baudrillarda, „Colloquia Communia”, red. J. Mizińska, M. Kardaczyńska, nr 1–2 (90–91), Toruń 2012. Ziętek A., „Zapomnieć Foucaulta”, czyli Michela Foucaulta i Jeana Baudrillarda koncepcja władzy, w: Festiwal Filozofii: Foucault, Deleuze, Derrida, B. Banasiak, K.M. Jaksender, A. Kucner (red.), Toruń 2011.
2. Literatura pomocnicza 2.1. Opracowania ogólne
Adorno T., Horkheimer M., Dialektyka Oświecenia. Fragmenty filozoficzne, tłum. M. Łukasiewicz, Warszawa 1994. Augé M., Nie-miejsca. Wprowadzenie do antropologii hipernowoczesności, tłum. R. Chymkowski, Warszawa 2010. Augé M., Nie-Miejsca. Wprowadzenie do antropologii nadnowoczesności (frag menty), tłum. A. Dziadek, „Teksty Drugie”, nr 4/2008. Baran B., Postmodernizm, Kraków 1992. Barber B., Dżihad kontra McŚwiat, tłum. H. Jankowska, Warszawa 2000. Barber B, Skonsumowani. Jak rynek psuje dzieci, infantylizuje dorosłych i połyka obywateli, tłum. H. Jankowska, Warszawa 2008. Barker Ch., Studia kulturowe: teoria i praktyka, tłum. A. Sadza, Kraków 2005. Barthes R., Mitologie, tłum. A. Dziadek, Warszawa 2008. Battimo G., Nihilizm i postmodernizm w filozofii, tłum. M. Potęga, „Przegląd Filozoficzny”, nr 1/ 1996.
232
bibliografia
Bauman Z., Ciało i przemoc w obliczu ponowoczesności, Toruń 1995. Bauman Z., Etyka ponowoczesna, tłum. J. Bauman oraz J. Tokarska-Bakir, Warszawa 1996. Bauman Z., Globalizacja i co z tego dla ludzi wynika, tłum. E. Klekot, Warszawa 2000. Bauman Z., Konsumenci w społeczeństwie konsumentów, Łódź 2007. Bauman Z., Konsumowanie życia, tłum. M. Wyrwas-Wiśniewska, Kraków 2009. Bauman Z., Płynna nowoczesność, tłum. T. Kunz, Kraków 2006. Bauman Z., Ponowoczesność jako źródło cierpień, Warszawa 2000. Bauman Z., Praca, konsumpcjonizm i nowi ubodzy, tłum. S. Obirek, Kraków 2006. Bauman Z., Tożsamość – jaka była, jaka jest, i po co?, w: Wokół problemów tożsa mości, A. Jawłowska (red.), Warszawa 2001, s. 8–25. Bauman Z., Wieloznaczność nowoczesna – nowoczesność wieloznaczna, tłum. J. Bauman, Warszawa 1995. Bauman Z., Życie na przemiał, tłum. T. Kunz, Kraków 2004. Beck U., Europa kosmopolityczna: społeczeństwo i polityka w drugiej nowoczesno ści, tłum. A. Ochocki, Warszawa 2009. Beck U., Społeczeństwo ryzyka: w drodze do innej nowoczesności, tłum. S. Cieśla, Warszawa 2002. Beck U., Władza i przeciwwładza w epoce globalnej. Nowa ekonomia polityki światowej, tłum. J. Łoziński, Warszawa 2005. Bell D., Kulturowe sprzeczności kapitalizmu, tłum. S. Amsterdamski, Warszawa 1998. Benjamin W., Dzieło sztuki w dobie możliwości jego reprodukcji technicznej, w: J. Bocheńska, A. Kisielewska, M. Pęczak, Wiedza o kulturze. Część IV. Au diowizualność w kulturze. Zagadnienia i wybór tekstów, Warszawa 1993. Benton T., Craib I., Filozofia nauk społecznych. Od pozytywizmu do postmoderni zmu, tłum. L. Rasiński, Wrocław 2003. Berman P., Terror i liberalizm, tłum. J. Margański, Warszawa 2007. Best S., Kellner D., The Postmodern Turn, New York 1997. Bocheńska J., Kisielewska A., Pęczak M., Wiedza o kulturze. Część IV. Audiowizual ność w kulturze. Zagadnienia i wybór tekstów, Warszawa 1993. Borradori G., Filozofia w czasach terroru. Rozmowy z Jürgenem Habermasem i Jacques’em Derridą, tłum. A. Karalus, M. Kilanowski, B. Orlewski, Warszawa 2008. Bourdieu P., Dystynkcja. Społeczna krytyka władzy sądzenia, tłum. P. Biłos, Warszawa 2005. Bourdieu P., Męska dominacja, tłum. L. Kopciewicz, Warszawa 2004. Brenton S., Cohen R., Polowanie na ludzi. Za kulisami reality TV, tłum. L. Stawowy, Warszawa 2004.
233
bibliografia
Bruce S., Fundamentalizm, tłum. S. Królak, Warszawa 2006. Brzeziński Z., Spadek po zimnej wojnie, tłum. A. Wilk, Warszawa 1993. Brzeziński Z., Wielka szachownica: główne cele polityki amerykańskiej, tłum. T. Wyżyński, Warszawa 1998 Brzeziński Z., Wybór: dominacja czy przywództwo, tłum. B. Pietrzyk, A. Pokojska, Kraków 2004. Burszta W.J., Asteriks w Disneylandzie. Zapiski antropologiczne, Poznań 2001. Burszta W.J., Edukacja w czasach popkultury, Bydgoszcz 2002. Burszta W.J., Kuligowski W., Dlaczego kościotrup nie wstaje. Ponowoczesne pejza że kultury, Warszawa 1999. Burszta W.J., Kuligowski W., Sequel. Dalsze przygody kultury w globalnym świecie, Warszawa 2005. Camille M., „Simulacrum”, w: Critical Terms for Art History, R.S. Nelson, R. Shiff (red.), London–Chicago 1996. Chmaj M., Sokół W. (red.), Mały leksykon politologiczny, Lublin 1997. Chmaj M., Sokół W., Żmigrodzki M., Teoria partii politycznych, Lublin 2001. Czerniak S., Szahaj A., Postmodernizm a filozofia: wybór tekstów, Warszawa 1996. Debord G., Społeczeństwo spektaklu. Rozważania o społeczeństwie spektaklu, tłum. M. Kwaterko, Warszawa 2006. Deleuze G., Różnica i powtórzenie, tłum. B. Banasiak, K. Matuszewski, Warszawa 1997. Derrida J., O gramatologii, tłum. B. Banasiak, Warszawa 1999. Derrida J., Pismo i różnica, tłum. K. Kłosiński, Warszawa 2004. Descombes V., To samo i inne, tłum. B. Banasiak i K. Matuszewski, Warszawa 1996. Durkheim É., O podziale pracy społecznej, tłum. K. Wakar, Warszawa 1999. Edkins J., Vaughan-Williams N. (red.), Critical Theorists and International Rela tions, London–New York 2009. Elliott A., Współczesna teoria społeczna, tłum. P. Tomanek, Warszawa 2011. Enzensberger H.M., Constituents of a Theory of the Media, w: The New Media Reader, Wardrip-Fruin N., Montfort N. (red.), Cambridge–London 2003. Fitoussi J.P., Rosanvallon P., Czas nowych nierówności, tłum. S. Amsterdamski, Kraków 2000. Foucault M., Archeologia wiedzy, tłum. A. Siemek, Warszawa 2002. Foucault M., Historia szaleństwa w dobie klasycyzmu, tłum. H. Kęszycka, Warszawa 1987. Foucault M., Nadzorować i karać. Narodziny więzienia, tłum. T. Komendant, Warszawa 1993. Foucault M., Narodziny kliniki, tłum. P. Pieniążek, Warszawa 1999. Foucault M., Słowa i rzeczy. Archeologia nauk humanistycznych, tłum. T. Komendant, Gdańsk 2005.
234
bibliografia
Frankfort-Nachmias Ch., Nachmias D., Metody badawcze w naukach społecznych, E. Hornowska, Poznań 2001. Friedman T., Świat jest płaski, tłum. T. Hornowska, Poznań 2006. Fukuyama F., Budowanie państwa: władza i ład międzynarodowy w XXI wieku, tłum. J. Serwański, Poznań 2005. Fukuyama F., Koniec historii, tłum. T. Bieroń, M. Wichrowski, Poznań 1996. Giddens A., Konsekwencje nowoczesności, tłum. E. Klekot, Kraków 2008. Giddens A., Nowoczesność i tożsamość: „ja” i społeczeństwo w epoce późnej nowo czesności, tłum. A. Szulżycka, Warszawa 2001. Giddens A., Trzecia droga: odnowa socjaldemokracji, tłum. H. Jankowska, Warszawa 1999. Godzic W., Oglądanie i inne przyjemności kultury popularnej, Kraków 1996. Godzic W. (red.), Podglądanie wielkiego brata, Kraków 2001. Godzic W., Telewizja jako kultura, Kraków 1999. Goffman E., Człowiek w teatrze życia codziennego, tłum. H. Datner-Śpiewak i P. Śpiewak, Warszawa 2008. Golka M. (red.), W cywilizacji konsumpcyjnej, Poznań 2004. Gołębiewska M., Demontaż atrakcji. O estetyce audiowizualności, Gdańsk 2003. Gray J., Al-Kaida i korzenie nowoczesności, tłum. W. Madej, Warszawa 2006. Griffin E., Podstawy komunikacji społecznej, tłum. O. i W. Kubińscy oraz M. Kacmajor, Gdańsk 2003. Gruszczyński L., Elementy metod i technik badań socjologicznych, Tychy 2002. Gwóźdź A. (red.), Media – eros – przemoc. Sport w czasach popkultury, Kraków 2003. Gwóźdź A., Obrazy i rzeczy. Film między mediami, Kraków 1997. Gwóźdź A. (red.), Po kinie?... Audiowizualność w epoce przekaźników elektro nicznych, Kraków 1994. Gwóźdź A., Technologie widzenia czyli media w poszukiwaniu autora: Wim Wen ders, Kraków 2004. Gwóźdź A. (red.), Widzieć, myśleć, być: technologie mediów, Kraków 2001. Habermas J., Działanie komunikacyjne i detranscendentalizacja rozumu, tłum. W. Lipnik, Warszawa 2004. Habermas J., Filozoficzny dyskurs nowoczesności, tłum. M. Łukasiewicz, Kraków 2000. Habermas J., Teoria działania komunikacyjnego, tłum. A.M. Kaniowski, Warszawa 1999. Habermas J., Wierzyć i wiedzieć, „Znak”, nr 568, wrzesień 2002. Haliżak E., Kuźniar R. (red.), Stosunki międzynarodowe. Geneza, struktura, dyna mika, Warszawa 2006.
235
bibliografia
Heath J., Potter A., Bunt na sprzedaż. Dlaczego kultury nie da się zagłuszyć, tłum. H. Jankowska, Warszawa 2010. Hegel G.W.F., Fenomenologia ducha, tłum. Ś.F. Nowicki, Warszawa 2002. Heidegger M., Budować, mieszkać, myśleć. Eseje wybrane, tłum. K. Wolicki, Warszawa 1977. Heidegger M., Znaki drogi, tłum. S. Blandzi, Warszawa 1999. Hudzik J.P., Wykłady z filozofii polityki, Lublin 2002. Huntington S., Trzecia fala demokratyzacji, tłum. A. Dziurdzik, Warszawa 2009. Huntington S., Zderzenie cywilizacji i nowy kształt ładu światowego, tłum. H. Jankowska, Warszawa 2004. Jameson F., Postmodernism, or, The Cultural Logic of Late Capitalism, Durham 1991. Jameson F., The Politics of Theory: Ideological Positions in the Postmodern Debate, „New German Critique”, Fall 1984. Jawłowska A. (red.), Różnica i różnorodność: o kulturze ponowoczesnej – szkice krytyczne, Poznań 1996. Jawłowska A. (red.), Wokół problemów tożsamości, Warszawa 2001. Jenkins H., Kultura konwergencji: zderzenie starych i nowych mediów, tłum. M. Bernatowicz, M. Filiciak, Warszawa 2007. Jowitt K., The New World Disorder: The Leninist Extinction, Cambridge 1992. Kant I., Co to jest Oświecenie?, w: Przypuszczalny początek ludzkiej historii i inne pisma historiozoficzne, red. J. Rolewski, Toruń 1995. Kapusta A., Filozofia ekstremalna: wokół myśli krytycznej Michela Foucaulta, Lublin 2002. Kowalska M., Dialektyka poza dialektyką: od Bataille’a do Derridy, Warszawa 2000. Krzysztofek K., Cywilizacja: dwie optyki, Warszawa 1991. Kwaterko M., Guy Debord – Teoretyk przeklęty, w: G. Debord, Społeczeństwo spek taklu. Rozważania o społeczeństwie spektaklu, tłum. M. Kwaterko, Warszawa 2006. Lévy B.H., American Vertigo, tłum. A. Garycka-Balmitgère, Warszawa 2007. Lévinas E., Całość i nieskończoność: esej o zewnętrzności, tłum. M. Kowalska, Warszawa 1998. Lévi-Strauss C., Antropologia strukturalna, tłum. K. Pomian, Warszawa 2000. Lévi-Strauss C., Smutek tropików, tłum. A. Steinberg, Warszawa 2008. Loska K., Dziedzictwo McLuhana. Między nowoczesnością a ponowoczesnością, Kraków 2001. Loska K., W stronę integracyjnej teorii reklamy, Kraków 2000. Lyotard J.F., Kondycja ponowoczesna, tłum. M. Kowalska, J. Migasiński, Warszawa 1997.
236
bibliografia
Makowski G., Świątynia konsumpcji. Geneza i społeczne znaczenie centrum han dlowego, Warszawa 2004. Marcuse H., Człowiek jednowymiarowy: badania nad ideologią rozwiniętego spo łeczeństwa przemysłowego, tłum. S. Konopacki, Warszawa 1991. Markowska M., Koncepcja „światoobrazu” w filozofii Martina Heideggera, „An thropos”, nr 4–5, http://www.anthropos.us.edu.pl/anthropos3/teksty/ tekstA2.htm. Marks K., Engels F., Ideologia niemiecka, tłum. K. Błeszyński, S. Filmus, w: K. Marks, F. Engels, Dzieła, t. 3, Warszawa 1975. Marks K., Engels F., Kapitał. Krytyka ekonomii politycznej, tłum. J. Maliniak, Tom pierwszy – Księga I – Proces wytwarzania kapitału, http://www.marxists. org/polski/marks-engels/1867/kapital/index.htm. Marks K., Nędza filozofii. Odpowiedź na „Filozofię nędzy” p. Proudhona, tłum. K. Błeszyński, Warszawa 1949. Marquad O., Aesthetica i anaestethica. Rozważania filozoficzne, tłum. K. Krzemieniowa, Warszawa 2007. Mauss M., Szkic o darze, tłum. K. Pomian, w: Świat człowieka – świat kultury. An tologia tekstów klasycznej antropologii, E. Nowicka, M. Głowacka-Grajper (red.), Warszawa 2007. McLuhan M., Zrozumieć media. Przedłużenie człowieka, tłum. N. Szczucka, Warszawa 2004. McNair B., Seks, demokratyzacja pożądania i media, czyli kultura obnażania, tłum. E. Klekot, Warszawa 2004. McQuail D., Teoria komunikowania masowego, tłum. M. Bucholc, A. Szulżycka, Warszawa 2007. Melosik Z., Postmodernistyczne kontrowersje wokół edukacji, Poznań–Toruń 1995. Melosik Z., Tożsamość, ciało i władza. Teksty kulturowe jako (kon)teksty pedago giczne, Poznań–Toruń 1996. Melosik Z., Szkudlarek T., Kultura, tożsamość i edukacja: migotanie znaczeń, Kraków 2009. Mersch D., Teorie mediów, tłum. E. Krauss, Warszawa 2010. Merton R., Teoria socjologiczna i struktura społeczna, tłum. E. Morawska, J. Wertenstein-Żuławski, Warszawa 2002. Morus T., Utopia, tłum. K. Abgarowicz, Warszawa 2001. Nietzsche F., Niewczesne rozważania, tłum. L. Staff, Kraków 2003. Nietzsche F., Pożyteczność i szkodliwość historii dla życia, w: F. Nietzsche, Nie wczesne rozważania, tłum. L. Staff, Kraków 2003. Nietzsche F., Wiedza radosna, tłum. L. Staff, Kraków 2003. Nietzsche F., Zmierzch bożyszcz, czyli jak filozofuje się młotem, tłum. P. Pieniążek, Kraków 2004. Nowak S., Metody badań socjologicznych, Warszawa 1965.
237
bibliografia
Nowicka E., Głowacka-Grajper M. (red.), Świat człowieka – świat kultury. Antolo gia tekstów klasycznej antropologii, Warszawa 2007. Nycz R. (red.), Odkrywanie modernizmu: przekłady i komentarze, Kraków 1998. Nycz R. (red.), Postmodernizm: antologia przekładów, Kraków 1997. Ortega y Gasset J., Bunt mas, tłum. P. Niklewicz, Warszawa 2004. Pietraś Z.J., Współczesne stosunki międzynarodowe, Wrocław 1995. Postman N., Technopol. Triumf techniki nad kulturą, tłum. A. Tanalska-Dulęba, Warszawa 2004. Postman N., Zabawić się na śmierć: dyskurs publiczny w epoce show-businessu, tłum. L. Niedzielski, Warszawa 2006. Ritzer G., Magiczny świat konsumpcji, tłum. H. Jankowska, Warszawa 2004. Ritzer G., Makdonaldyzacja społeczeństwa, tłum. L. Stawowy, Warszawa 2003. Rorty R., Wittgenstein i zwrot lingwistyczny, tłum. D. Łukoszek, Ł. Wiśniewski, „Homo communicativus”, 1(2)/ 2007, s. 13–28. Saussure F. de, Kurs językoznawstwa ogólnego, tłum. K. Kasprzyk, Warszawa 1991. Schlosser E., Kraina fast foodów, tłum. L. Niedzielski, Warszawa 2005. Sokal A., Bricmont J., Intellectual Impostures, London 1998. Sokal A., Bricmont J., Modne bzdury: o nadużywaniu pojęć z zakresu nauk ścisłych przez postmodernistycznych intelektualistów, tłum. P. Amsterdamski, Warszawa 2004. Sokół W., Żmigrodzki M. (red.), Pojęcia, metody i teorie polityki, tom I, [w ramach:] Encyklopedia politologii, M. Żmigrodzki (red.), Warszawa 2010. Sołoma L., Metody i techniki badań socjologicznych, Olsztyn 2002. Stasiuk K., Krytyka kultury jako krytyka komunikacji społecznej, Wrocław 2003. Stiglitz J.E., Globalizacja, tłum. H. Simbierowicz, Warszawa 2004. Strinati D., Wprowadzenie do kultury popularnej, tłum. W.J. Burszta, Warszawa 1998. Sylwestrzak A., Historia doktryn politycznych i prawnych, Warszawa 1999. Szacki J., Historia myśli socjologicznej, Warszawa 2005. Szacki J., Spotkania z utopią, Warszawa 1980. Szahaj A., Co to jest postmodernizm?, „Ethos” 1996, nr 1/2, s. 63–78. Szahaj A., Teksty na wolności (strukturalizm – poststrukturalizm – postmoder nizm), „Kultura Współczesna. Teoria. Interpretacje. Praktyka”, nr 2/1993, s. 5–13. Szahaj A., Zniewalająca moc kultury. Artykuły i szkice z filozofii kultury, poznania i polityki, Toruń 2004. Szkudlarek T., Media. Szkic z filozofii i pedagogiki dystansu, Kraków 1999. Szkudlarek T., Różnica, tożsamość, edukacja. Szkice z pogranicza, Kraków 1995. Szkudlarek T., Rynek i kultura neoliberalna a edukacja, Kraków 2005.
238
bibliografia
Szlendak T., Leniwe maskotki, rekiny na smyczy. W co kultura konsumpcyjna prze mieniła mężczyzn i kobiety, Warszawa 2005. Szlendak T., Supermarketyzacja: religia i obyczaje seksualne młodzieży w kulturze konsumpcyjnej, Wrocław 2004. Szlendak T., Pietrowicz K. (red.), Rozkoszna zaraza. O rządach mody i kulturze konsumpcji, Wrocław 2007. Šuvaković M., Symulacja i iluzja w miejscu dzieła sztuki w cyfrowym/kognityw nym kapitalizmie, w: Polski Portal Kultury, http://magazyn.o.pl/2010/ symulacja-i-iluzja-w-miejscu-dziela-sztuki-w-cyfrowymkognitywnym-kapitalizmie. Thorne T., Słownik pojęć lektury postmodernistycznej: mody, kulty, fascynacje, tłum. Z. Batko, Warszawa 1995. Tocqueville A. de, O demokracji w Ameryce, tłum. M. Król, Warszawa 1976. Tormey S., Townshend J., Od teorii krytycznej do postmarksizmu, tłum. G. Maryniec, K. Skarbek, K. Szumlewicz, Warszawa 2010. Vattimo G., Nihilizm i postmodernizm w filozofii, tłum. M. Potępa, „Przegląd filozoficzny”, nr 1/1996, s. 37–45. Veblen T., Teoria klasy próżniaczej, tłum. J. Frentzel-Zagórska, Warszawa 2008. Virilio P., Desert Screen: War at the Speed of Light, London–New York 2002. Virilio P., Ground Zero, London–New York 2002. Walzer M., Po 11 września: pięć pytań dotyczących terroryzmu w: idem, Spór o wojnę, tłum. Z. Zinserling, Warszawa 2006. Weber M., Gospodarka i społeczeństwo. Zarys socjologii rozumiejącej, tłum. D. Lachowska, Warszawa 2002. Weber M., Racjonalność, władza, odczarowanie, tłum. M. Holona, Poznań 2004. Weber M., Szkice z socjologii religii, tłum. J. Prokopiuk, H. Wandowski, Warszawa 1994. Welsch W., Nasza postmodernistyczna moderna, tłum. R. Kubicki, A. Zeidler‑Janiszewska, Warszawa 1998. Wilkoszewska K., Wariacje na postmodernizm, Kraków 1997. Wittgenstein L., Dociekania filozoficzne, tłum. B. Wolniewicz, Warszawa 2004. Wittgenstein L., Tractatus logico-philosophicus, tłum. B. Wolniewicz, Warszawa 2004. Wodziński C., Heidegger i problem zła, Gdańsk 2007. Wodziński C., O Piekle, które spada na nas z Nieba, „Przegląd Polityczny”, nr 57– 58 (2002). Zeidler-Janiszewska A., O kilku motywach estetycznej refleksji Odo Marquada, w: O. Marquad, Aesthetica i anaestethica. Rozważania filozoficzne, tłum. K. Krzemieniowa, Warszawa 2007.
239
bibliografia
Ziętek A., „Postmodernizm”, w: Pojęcia, metody i teorie polityki, W. Sokół, M. Żmigrodzki (red.), tom I, [w ramach:] Encyklopedia politologii, M. Żmigrodzki (red.), Warszawa 2010. Ziętek A., Filozofia wobec 9/11. Jacques Derrida i Jurgen Habermas o terroryzmie, „Kultura i Historia”, nr 16/2009, http://www.kulturaihistoria.umcs.lublin.pl/archives/1461. Žižek S., Iraq: The Borrowed Kettle, London–New York 2005. Žižek S., Welcome to the Desert of the Real: Five Essays on September 11 and Rela ted Dates, London–New York 2002. Żmigrodzki M, Władza polityczna, w: Mały leksykon politologiczny, M. Chmaj, W. Sokół (red.), Lublin 1997. 2.2. Opracowania historyczne
Brewińska M., Michnacka Z., Sokołowska J., Wróblewska H. (red.), Rewolucje 1968, Warszawa 2008. Cohn-Bendit D., Dammann R. (red.), Maj ’68. Rewolta, tłum. S. Lisiecka i Z. Jaskuła, Warszawa 2008 Czubiński A., Europa XX wieku. Zarys historii politycznej, Poznań 2000. Gebert K., Żałosny koniec marzeń, w: A. Finkielkraut, W imię innego. Antysemicka twarz lewicy, tłum. R. Lis, Warszawa 2005. Patek A., Rydel J., Węc J. (red.), Najnowsza historia świata, tom II: 1963–1979, Kraków 1997. Potel J.Y., Ten śliczny miesiąc maj, w: Rewolucje 1968, M. Brewińska, Z. Michnacka, J. Sokołowska, H. Wróblewska (red.), Warszawa 2008. Smolar A., Książka Richarda Wolina jako pretekst, „Kultura Liberalna”, nr 98 (48/2010), http://kulturaliberalna.pl/2010/11/23/smolar-szulecki/#2. Wolin R., Wiatr ze wschodu, „Kultura Liberalna”, nr 98 (48/2010), http://kulturaliberalna.pl/2010/11/23/smolar-szulecki/#2. Wolin R., Michnik A., Smolar A., Szulecki K., Rok 1968 po obu stronach żelaznej kurtyny, „Kultura Liberalna”, nr 98 (48/2010), http://kulturaliberalna. pl/2010/11/23/smolar-szulecki/#2.
Indeks nazwisk Abgarowicz Kazimierz 190
Adorno Theodor Wiesengrund 120 Amsterdamski Piotr 32, 183 Amsterdamski Stefan 43 Andres Frank 38 Archimedes z Syrakuz 21, 29 Arendt Hannah 21 Augé Marc 188, 191, 194
Banasiak Bogdan 15, 40, 65
Baran Bogdan 42 Barber Benjamin R. 61, 72, 93, 103, 218, 219, 221 Barker Chris 38, 47, 117 Barthes Roland 42, 144, 158, 163, 165, 166, 169, 172, 174, 175 Bataille Georges 196 Batko Zbigniew 45 Baudrillard Jean 7-14, 16, 17-42, 44-72, 75-104, 111-113, 115-141, 144-163, 165-205, 207-215, 217-221, 223-225 Bauman Janina 44 Bauman Zygmunt 8, 10, 12, 42, 44, 60, 61, 63, 65, 69, 72, 73, 77, 105, 109, 113, 158, 210-215, 221, 225 Beck Ulrich 12, 44, 61, 158, 183, 186, 210, 215-217, 221 Beitchman Phil 53 Bell Daniel 43, 158 Benedict James 168 Benjamin Walter 130 Benton Ted 43 Berman Paul 104 Bernatowicz Małgorzata 154 Bernstein Carl 132 Best Steven 17, 33, 34, 38, 43, 44, 48, 52, 55, 205, 209 Bieroń Tomasz 61 Biłos Piotr 77, 79 Bishop Ryan 38
Blandzi Seweryn 29 Błeszyński Kazimierz 119, 177 Bocheńska Jadwiga 130 Bomba Radosław 20, 40 Borges Jorge Luis 24 Borradori Giovanna 93, 104-107, 109, 110 Bourdieu Pierre 77-79, 101, 184, 185, 214 Brecht Bertolt (właśc. Eugen Berthold Friedrich Brecht) 17 Brenton Sam 150, 153, 154 Brewińska Maria 161 Bricmont Jean 32 Bruce Steve 105 Brzeziński Zbigniew 61, 63, 72-74 Bucholc Marta 118 Burszta Wojciech Józef 40, 42, 155, 210 Bush George Walker 109 Butler Rex 38
Camille Michael 23, 127
Campanella Tommaso 190 Castells Manuel 158 Chawziuk Tadeusz 20, 40, 41 Chmaj Marek 78 Chymkowski Roman 188 Cieśla Stanisław 44, 186 Clarke David B. 118, 131 Cohen Reuben 153, 154 Cohn-Bendit Daniel 159 Corcuff Philippe 32 Coulter Gerry 38, 61, 139 Craib Ian 43 Czerniak Stanisław 42, 51, 118
Dammann Rüdiger 159
Datner-Śpiewak Helena 209 Dayan Daniel 153 Debord Guy Ernest 12, 33, 85, 154, 159, 161, 204-209, 218
indeks nazwisk
Debrix François 31, 32, 38 Deleuze Gilles 16, 23, 42, 159 Derrida Jacques 8, 11, 16, 34, 42, 44, 51, 52, 54, 60, 65, 93, 104, 107-111, 113, 159, 224 Descombes Vincent 15-17 Dick Philip Kindred 23 Dobrowolski Jacek 41, 137 Doel Marcus A. 118, 131 Dufresne Nicole 81 Durkheim Émile 190 Dziadek Adam 165, 188 Dziurdzik Andrzej 61
Edkins Jenny 31
Elliott Anthony 38 Engels Fryderyk 119, 177 Enzensberger Hans Magnus 119-121, 123, 124
Fernández Macedonio 95
Gonzalez Madelena 32-37 Gray John 60, 93, 104 Griffin Em 118 Guattari Félix 42 Gwóźdź Andrzej 155
Habermas Jürgen 11, 44, 45, 56, 60, 93, 104-106, 111 Haliżak Edward 61 Heath Joseph 69 Hegarty Paul 38 Hegel Georg Wilhelm Friedrich 15, 22, 94, 95, 99 Heidegger Martin 15, 17, 29, 30, 127 Herer Michał 8, 9, 41 Holona Marian 50 Horkheimer Max 120 Hornowski Tomasz 73 Hudzik Jan Paweł 61, 78 Huntington Samuel Phillips 10, 60, 61, 7274, 76, 77, 93, 104, 105, 113 Husserl Edmund 15
Filiciak Mirosław 154 Filmus Salomon 119 Fitoussi Jean-Paul 183 Florian Thomas 32 Foucault Paul Michel 11, 16, 18, 23, 42, 44, 55, 57, 60, 62, 65, 69, 77-81, 83, 87-89, 91, 92, 112, 113, 128, 159, 224 Frentzel-Zagórska Janina 164 Freud Zygmunt 15, 55, 159, 224 Friedman Milton 72 Friedman Thomas 73 Fukuyama Francis 10, 60, 61, 67, 68, 72, 75, 76, 93, 98, 100, 104
Jaksender Kajetan M. 40 Jameson Fredric 38, 42, 44, 56 Jankowska Hanna 61, 69, 218 Jawłowska Aldona 42, 211 Jenkins Henry 154 Jowitt Ken 63 July Serge 18
Gane Mike 31, 35, 36, 38, 50, 51, 56, 116,
Kacmajor Magdalena 118
117, 130, 144, 170, 171, 173, 191 Garycka-Balmitgère Anna 93 Gaulle Charles de 162 Gavi Philippe 18 Genosko Gary 38, 39, 144 Giddens Anthony 44, 45, 61, 158 Głowacka-Grajper Małgorzata 197 Goban-Klas Tomasz 118 Godzic Wiesław 39, 154, 155 Goffman Erving 39, 209 Golka Marian 218 Gołębiewska Maria 127
Iwasiów Inga 41 Jakobson Roman Osipowicz 123, 124
Kaniowski Andrzej Maciej 106 Kant Immanuel 64 Kapusta Andrzej 80, 88 Karalus Andrzej 104 Kardaczyńska Monika 40 Kasprzyk Krystyna 48, 126 Katz Elihu 153 Kellner Douglas 15, 17, 33, 34, 37, 43, 44, 48, 49, 52, 55, 205, 209 Kilanowski Marcin 104 Kisielewska Alicja 130 Klekot Ewa 44, 63, 153
242
indeks nazwisk
Klossowski Pierre 23 Kochan Jerzy 40, 41 Komendant Tadeusz 77, 128 Konopacki Stanisław 189 Kopciewicz Lucyna 101 Kowalska Małgorzata 22, 44, 65, 95, 109 Krauss Ewa 20 Król Marcin 191 Królak Sławomir 8, 13, 21, 23, 24, 56, 67, 81, 105 Krzemieniowa Krystyna 126 Krzysztofek Kazimierz 61 Kubicki Roman 34 Kubińscy Olga i Wojciech 118 Kucner Andrzej 40 Kuligowski Waldemar 39, 40, 210 Kunz Tomasz 105, 210 Kuźniar Roman 61 Kwaterko Mateusz 161
Lacan Jacques 93, 139, 173
Lachowska Dorota 69, 174 Lallement Bernard 18 Lane Richard J. 31, 38, 49, 117, 179, 180 Lefebvre Henri 17 Leibniz Gottfried Wilhelm 20, 29 Levin Charles 32 Lévinas Emmanuel 65 Lévi-Strauss Claude 158, 163, 166, 170, 174, 175, 221 Lévy Bernard-Henri 60, 93, 103, 104, 191 Lipnik Wanda 106 Lis Renata 36, 59, 63, 83 Loska Krzysztof 39, 141, 142 Lyotard Jean-François 8, 42, 44, 54-56
Łoziński Jerzy 61
Łukasiewicz Małgorzata 44 Łukoszek Dominika 160
Madej Wojciech 104
Madejski Jerzy 41 Makowski Grzegorz 218 Marcuse Herbert 120, 188, 189, 205, 221 Margański Janusz 104 Markiewicz Jolanta 40 Markowska Barbara 40, 144
Markowska Martyna 127 Marks Karol 15-18, 33-36, 43, 55, 62, 75, 118-121, 123, 151, 156, 158-161, 163, 172, 174, 176-181, 184, 185, 189, 198, 205, 221, 224 Marquad Odo 126 Maryniec Grzegorz 159 Matuszewski Krzysztof 15 Mauss Marcel 163, 187, 196, 197, 214, 221 McLuhan Marshall Herbert 11, 23, 39, 116-118, 124, 136, 141-150, 152 McNair Brian 150, 152, 153 McQuail Denis 118 Melosik Zbyszko 40, 155 Merrin William 31, 37, 39, 116-118, 124, 131, 145-148 Mersch Dieter 20, 124, 149 Merton Robert King 9 Michałowski Piotr 41 Michnacka Zofia 161 Michnik Adam 159 Migasiński Jacek 44 Mitterrand François 18 Mizińska Jadwiga 40 Montfort Nick 82 Morawska Ewa 9 Morus Tomasz 190 Mouffe Chantal 42 Moynihan Daniel Patrick 74
Nelson Robert S. 23
Niedzielski Lech 151, 218 Niesluchowski W.G.J. 53 Nietzsche Friedrich Wilhelm 15, 17, 57, 71, 95, 98, 99, 159, 224 Niklewicz Piotr 199 Nixon Richard Milhous 132 Nowicka Ewa 197 Nowicki Światosław Florian 22 Nycz Ryszard 42, 45
Obirek Stanisław 219
Ochocki Aleksander 44 Ogonowska Agnieszka 39 Orlewski Bartosz 104 Ortega y Gasset José 199, 200, 203, 204 Ostaszewski Robert 41
243
Pefanis Julian 38
indeks nazwisk
Staff Leopold 71, 95 Stasiuk Karina 40 Stawowy Ludwik 154, 218 Steinberg Aniela 166 Stiglitz Joseph E. 69 Strinati Dominic 42, 46 Sylwestrzak Andrzej 79 Szacki Jerzy 38, 40, 190 Szahaj Andrzej 40-43, 51, 106, 118, 127 Szczucka Natalia 141 Szkudlarek Tomasz 40, 150, 154, 155 Szlendak Tomasz 209, 218 Szulecki Kacper 159 Szulżycka Alina 44, 118 Szumlewicz Katarzyna 159 Szyszkowska Małgorzata 21
Petit Philippe 67 Pęczak Mirosław 130 Pieniążek Paweł 71 Pietraś Ziemowit Jacek 69 Pietrowicz Krzysztof 218 Pietrzyk Bartłomiej 63 Pitrus Andrzej 39 Platon 23, 127, 190 Pomian Krzysztof 166 Pokojska Agnieszka 63 Pope Richard 135 Postman Neil 150-152 Potel Jean-Yves 161 Potępa Maciej 47 Potter Andrew 69 Powell Jason L. 38 Prokopiuk Jerzy 78
Śnieżko Dariusz 41 Śpiewak Paweł 209
Radomski Andrzej 20, 40
Rasiński Lotar 43 Ritzer George 158, 218, 221 Rojek Chris 31, 38, 84, 87 Rolewski Jarosław 64 Rorty Richard 160 Rosanvallon Pierre 183
Sadza Agata 117
Salwa Mateusz 22 Santrač Aleksandar S. 24, 26, 32, 36, 38, 39, 52-55, 57, 58, 88 Sartre Jean-Paul 17, 18 Saussure Ferdinand de 48, 125, 126, 158, 165, 166, 170, 175, 180, 221 Schlosser Eric 218 Serwański Jacek 61 Shapiro Alan 38 Shiff Richard 23 Simbierowicz Hanna 69 Skarbek Karolina 159 Skrendo Andrzej 41 Smith Richard G. 118, 131 Smolar Aleksander 159 Smrokowska-Reichman Agnieszka 40 Sokal Alan 32 Sokołowska Joanna 161 Sokół Wojciech 45, 78
Tanalska-Dulęba Anna 151 Taylor Paul A. 102 Thorne Tony 45 Tocqueville Alexis de (właśc. Alexis Henri Charles Clérelde) 190, 191 Tokarska-Bakir Joanna 44, 65 Topolski Jerzy 40, 76 Tormey Simon 159 Townshend Jules 159 Turner Bryan 31, 38, 84 Turner Chris 36, 38, 64, 94, 134, 138 Vattimo Gianni 47
Vaughan-Williams Nick 31 Veblen Thorstein Bunde 158, 163, 164, 166, 173-176, 221 Vernier Jean-Claude 18 Virilio Paul 11, 93, 135, 138-140
Wakar Krzysztof 190
Walzer Michael 93, 104 Wandowski Henryk 78 Wardrip-Fruin Noah 82 Ważyński Tomasz 61 Weber Max 50, 69, 77-79, 174, 184, 185, 218
244
indeks nazwisk
Weiss Peter 17 Welsch Wolfgang 33, 34, 52, 53, 94 Wertenstein-Żuławski Jerzy 9 Wichrowski Marek 61 Wilk Andrzej 61 Wilkoszewska Krystyna 17, 19, 35, 36, 40, 42, 52, 56, 57, 167 Wiśniewski Łukasz 160 Wittgenstein Ludwig Josef Johann 17, 44, 159, 160 Wodziński Cezary 29, 92 Wolicki Krzysztof 127 Wolin Richard 159 Wolniewicz Bogusław 160
Wolski Paweł 41 Woodward Bob 132 Wróblewska Hanna 161
Zawojski Piotr 40
Zeidler-Janiszewska Anna 34, 45, 126 Ziętek Agnieszka 20, 45, 53, 61, 80, 93, 125, 153, 155, 168 Zinserling Zofia 104
Żmigrodzki Marek 45, 78 Žižek Slavoj 11, 93, 135, 138-140
Z recenzji prof. dr. hab. Andrzeja Szahaja
www.universitas.com.pl
JEAN BAUDRILLARD WOBEC WSPÓ ŁCZESNOŚCI Agnieszka Ziętek
Książka stanowi pierwsze na rynku polskim tak gruntowne i kompleksowe opracowanie myśli Jeana Baudrillarda. Zapełnia ona istotną lukę w polskiej humanistyce, pokazując także, że autor Symulakrów i symulacji okazał się bardzo inspirujący dla różnych dziedzin współczesnej humanistyki. Zaletą i wartością pracy nie jest jednak wyłącznie jej nowatorski charakter. (...) W pracy szczegółowo zostały omówione podstawowe idee filozofii i socjologii Baudrillarda, z ideą simulacrum, hiperrzeczywistości, społeczeństwa konsumpcyjnego i mas na czele. Autorka trafnie koncentruje się na tych wątkach twórczości Baudrillarda, które są niewątpliwie najbardziej owocne i cenne naukowo, celnie uznając, iż należy zignorować te prace i motywy pojawiające się w myśli filozofa kultury, które nie tylko są słabo czytelne, ale także – co za tym idzie – mało inspirujące. (...) Wykazała przy tym bardzo dobrą kompetencję filozoficzną, socjologiczną oraz politologiczną, bezbłędnie identyfikując ważne dla Baudrillarda punkty odniesienia, jak np. ruch kontrkultury lat sześćdziesiątych i jego intelektualne tło. Uczyniła to w sposób wyczerpujący, omawiając owe punkty odniesienia dokładnie i ze zrozumieniem. Dzięki temu czytelnik nie tylko uzyskuje informacje na temat twórczości bohatera omawianej pozycji, ale także może przypomnieć sobie główne zjawiska i postaci pejzażu intelektualnego drugiej połowy XX wieku, takie jak: postmodernizm, strukturalizm, poststrukturalizm, czy także osoby: McLuhan, Debord, Derrida, Foucault, Habermas, Bauman, Beck i inni.
Agnieszka Ziętek
JEAN BAUDRILLARD WOBEC WSPÓ ŁCZESNOŚCI POLITYKA, MEDIA, SPOŁECZEŃ STWO
universitas